![]() |
|
Jak dla mnie... świetne ;)
Od samego początku podobało mi się to FS :) Piękna jest ta wioska elfów :D Bardzo mi się podoba! Denerwują mnie błędy ortograficzne i interpunkcyjne :( Cieszę się, ze wznowiłaś to fs ;) Bo dawno nie było nowych odcinków :-P Za całokształt - 9,5/10 (odjęłam 0,5 za te błędy :P) Pozdrawiam :) |
Drzwi Do Lasu – Odcinek Ostatni
http://img79.imageshack.us/img79/427...11c80729cg.jpg Leżałam w namiocie wsłuchując się w ciszę. Tej nocy nie mogłam zasnąć , czułam się dziwnie tak jakby ta noc miała zmienić coś w moim życiu. Na razie jednak zamknęłam oczy i czekałam na jakiś znak , nie wiedziałam skąd ma nadejść byłam jednak pewna że coś się wydarzy. Obróciłam się w stronę mojej koleżanki , spała pochrapując cichutko. Jej twarz była spokojna ale zarazem smutna. Nie potrafiłam już tego wytrzymać, z trudem dźwignęłam się na nogi. Stopy miałam bose czułam mokrą , świeżą trawę. Letni wietrzyk rozwiewał mi włosy , przynosił ulgę. Powoli zakradłam się do namiotu Ithilnaur chciałam być pewna że mnie nie zatrzyma. http://img79.imageshack.us/img79/927...11c81158ee.jpg Na szczęście spała , na początek przeraziłam się bo nasza przywódczyni rzucała się z boku na bok mrużąc oczy , jej twarz była wykrzywiona bólem. Patrzyłam na nią przez chwilę po czym odwróciłam się i weszłam do lasu. Droga była ubita , nie pozarastana przez krzewy wręcz przeciwnie na jej obrzeżach zakwitały najróżniejsze kwiaty uwalniając swoją woń i wypełniając nią nocne powietrze. http://img79.imageshack.us/img79/315...11c81a94vz.jpg Wiedziałam że muszę iść tędy , czułam się jakby w transie można powiedzieć że prawie słyszałam nawołujący mnie głos. Droga była długa lecz ja nie czułam zmęczenia jedynie ciekawość co też może kryć się na jej końcu. Przedarłam się przez gęste zarośla przy okazji boleśnie raniąc stopy i wypadłam wprost na polanę. Ale cóż to było za miejsce , całe porośnięte świeżą zielona trawą i niebieskimi kwiatami których płatki lśniły w blasku księżyca jakby spijając jego srebrną poświatę. W powietrzu unosił się zapach lilii wodnych i fiołków. Drzewa okalające polanę kołysały się lekko wyciągając swe konary niczym ręce chcące złapać człowieka i już nie puścić. Stałam tak przez chwilę napawając się tym pięknem wdychając woń kwiatów. Nagle usłyszałam szelest , odwróciłam się lecz nikogo nie zauważyłam. Za chwilę dobiegł mnie cichutki śmiech , zimny i złowieszczy. Gdy znów spojrzałam do przodu oniemiałam ze strachu a z mojego gardła wydarł się dźwięk przypominający stłumiony wrzask. http://img79.imageshack.us/img79/211...11c83394cv.jpg Przede mną stała wysoka kobieta , miała długie bordowe włosy które miękko opadały na jej ramiona , miała czerwone oczy otoczone długimi gęstymi rzęsami , usta czerwone jak świeża krew i cerę białą i delikatną niczym mleko. http://img79.imageshack.us/img79/897...11c85b35cu.jpg Patrzyła na mnie , wydawało mi się że widzi moją duszę , moje wszystkie obawy. Lecz ona oderwała ode mnie swoje spojrzenie , delikatnie uniosła głowę i podeszła do mnie. Wyglądała niczym jakaś wielka pani , jak królowa która zamierza skarcić poddaną. Kobieta znów zaśmiała się cicho i wbiła swój wzrok w moje oczy po czym powiedziała : -Wiedziałam że przyjdziesz , Ithilnaur miała zbyt dużo zaufania do ciebie i w swej dziecinnej wręcz łatwowierności zapomniała że jesteś tylko człowiekiem , nędznym małym i słabym. Słowo „tylko” powiedziała z ogromnym naciskiem jakby chcąc mi udowodnić że jest ode mnie silniejsza że nie mam szans w starciu z nią. -Kim jesteś ? Zapytałam , wręcz zmuszając siebie by nie uciec. -Ach – z piersi kobiety wyrwało się długie pełne litości westchnienie – ja moja droga jestem Marokka. Dziwne że twoja przywódczyni ci o mnie nie wspomniała zupełnie jakby nigdy nie czytała Nobelitas. W mojej głowie zaczęła telepać się jedna myśl . Skoro ona wie coś o Nobelitas to pewnie wie też coś o mnie samej ,o mojej przeszłości. W tym momencie ciekawość wzięła górę nad strachem i rozumem. -Czytałam Nobelitas ! I nic tam nie było o tobie. Spojrzałam na Marokkę wyzywająco jakby skłaniając ją do walki ale ona nie dała się sprowokować , jedyne co zmieniło się w jej obliczu to , to że kąciki jej warg uniosły się delikatnie w górę wyrażając drwinę. -Och naprawdę ? – zapytała dziecięcym słodkim aż do przesady głosem – A czytałaś może moja droga to ? Marokka wyciągnęła swoją zadbaną rękę na której pojawiła się druga część przepowiedni lecz słowa jej były tak zamazane że nie dało się ich odczytać , jedyne co było widoczne to słowo „Marokka” tak czytelne jakby dopiero co napisane. - Nie dam rady tego odczytać. Uniosłam wzrok i spojrzałam w jej oczy. -A wiesz dlaczego nie możesz ? otóż Nobelitas choć jest przepowiednią to jak każda z nich w naszym świecie ma niezapisaną kartę , ten papier który trzymam w ręce nie jest niczym innym jak twoją przyszłością moja droga. Nie wiedziałam co mam zrobić w końcu powiedziałam. -Więc co zrobisz ? Zabijesz mnie ? Jak tchórz ! Marokka wycelowała we mnie swój biały palec i odparła. -Przecież śmierć to dopiero początek. http://img79.imageshack.us/img79/268...11c851e5cc.jpg Poczułam jak życie ulatuje ze mnie niczym z przekłutego balonika , myślałam że to koniec że zawiodłam Ithilnaur , moją przyjaciółkę i cały ród elfów sądziłam że przeze mnie zginą aż nagle poczułam ze ta dziwna siła mnie opuszcza w końcu upadłam na ziemię , otworzyłam oczy i usłyszałam znajomy głos. -Prędzej prędzej ! http://img46.imageshack.us/img46/814...11c86893ty.jpg Za chwilę z lasu wyłoniła się znana mi sylwetka mojej przyjaciółki zaraz za nią z mroku lasu wyłoniła się moja przywódczyni. Nie biegła tak jak Tigera lecz szła spokojnym krokiem zupełnie jakby była na spacerze. Podeszła do Marokki , twarz miała nieodgadnioną , jakby wykuta z kamienia. http://img46.imageshack.us/img46/224...11c87828pf.jpg -Nie sądziłam że się tu zjawisz ! Marokka spojrzała na Ithilnaur wyniośle unosząc podbródek. -Ja tez nie byłam tego świadoma. Odparła Ithilnaur takim tonem jakby uczestniczyła w arystokratycznym pojedynku na słowa. - A więc po co przeciągać ? – Marokka wyciągnęła swą rękę w strone Ithilnaur szepcząc cos pod nosem , brzmiało to jak zaklęcie. Ithilnaur jednak tylko się uśmiechnęła i wtedy stało się coś dziwnego sylwetka Marokki robiła się coraz mniej wyraźna aż w końcu znikneła tak jakby nigdy jej tu nie było. Zobaczyłam biegnącą ku mnie Tigerę po czym poczułam jej dłoń na moim policzku. -Żyjesz ? Zapytała pełnym trwogi głosem. -A jak myślisz ? Odparłam siląc się na uśmiech , po czym zamknęłam oczy. Słyszałam głos Ithilnaur każący Tigerze się odsunąć a potem była już tylko ciemność i cisza. *** -Obudź się , Obudź się ! Głos Tigery ciął powietrze niczym dobrze zaostrzony nóż. Mruknęłam coś pod nosem tak brutalnie wyrwana ze snu i machnęłam ręką w powietrzu zupełnie jakbym próbowała odgonić natrętną muchę. Wstawaj leniu ! Po tych słowach poczułam na twarzy i ciele cos mokrego i zimnego. -Tigera !-wrzasnęłam okazując współtowarzyszce moje niezadowolenie. – Czy ja cię kiedyś nie prosiłam o to byś mnie nie budziła ? Otworzyłam oczy i zobaczyłam nad sobą rozpromieniona twarz przyjaciółki. Cóż było robić wstałam i z ociąganiem powlokłam się za Tigerą. -No nie marudź już ! Dziś twój wielki dzień ! Oznajmiła moja przyjaciółka głosem aż porażającym radością. -Jak to mój dzień ? Pierwszy raz słyszałam o takiej głupocie jak mój dzień w dodatku dlaczego miałby być akurat mój ?. -Zobaczysz . Szepnęła konspiracyjnie i pociągnęła mnie za rękę w stronę gęstych krzaków. Gdy znaleźliśmy się już na miejscu Tigera chwyciła nożyczki oznajmiając -Nie ruszaj się Nie byłam pewna co robić miałam ochotę zaprotestować , w końcu postanowiłam poddać się upiększającym zabiegom koleżanki. Z krzaków wychodziłam już z nową fryzura i sukienką. -A teraz dokąd ? Spytałam niepewnie. Tigera nic nie odpowiedziała tylko wyszła naprzód. Nie mając wyboru podążyłam za nią. Gdy doszłyśmy do wejścia do drugiej części lasu Tigera oznajmiła : -Dalej musisz iść sama Wskazała ścieżkę pomiędzy drzewami. Usłuchałam jej , w miarę tego jak szłam widziałam coraz więcej elfów wszystkie na mój widok kłaniały się. Jeszcze bardziej zadziwiłam się gdy zobaczyłam na końcu drogi Ithilnaur , przywołała mnie ruchem ręki. Podeszłam do niej powoli onieśmielona ilością elfek i elfów , wszystkie oczy patrzyły na mnie. -Cieszę się że do nas przybyłaś – powiedziała , nie miałam odwagi jej przerywać – pokonałaś Marokkę i przywróciłaś nam radość i spokój , dlatego też chcę ci wynagrodzić wszystkie trudy i odesłać do domu , zasłużyłaś sobie. Uśmiechnęła się pokrzepiająco , wyciągając ku mnie rękę. ale .. Próbowałam zaprotestować. Ithilnaur jednak nie zważała na to , położyła rękę na moim ramieniu i wyszeptała. -Żegnaj , na zawsze i nie zapomnij o nas a to da ci siłę. http://img46.imageshack.us/img46/688...11c8e1a6vd.jpg Polana powoli zaczęła się rozmywać lecz zanim znikneła zobaczyłam po raz ostatni Twarz Tigery , płakała ze szczęścia. *** -Witam moją księżniczkę! Usłyszałam miły ciepły głos , otworzyłam oczy chcąc dowiedzieć się do kogo należy. To co ujrzałam zdziwiło mnie szalenie. Zamiast na elfickiej polanie znalazłam się w ładnym bogato zdobionym czerwonym pokoju a nade mną pochylał się jakiś przystojny facet . http://img46.imageshack.us/img46/766...11c91df6mc.jpg -Kim jesteś ? Zapytałam niepewnie. -No jak to kim – mężczyzna uśmiechnął się ciepło – twoim wujkiem coś mi się zdaje że miałaś zły sen, a teraz szybko się ubierz mam dla ciebie dobrą wiadomość. Po mojej głowie telepała się jedna myśl jak to możliwe że ten człowiek jest moim wujem przecież mój wujek wyglądał inaczej. Był stary miał białą cerę i o zgrozo był wampirem. Wstałam i podeszłam do szafki szybko wciągnęłam na siebie bluzkę z długim rękawem i zeszłam po schodach na dół. Wujka zastałam w obszernej jadalni najwyraźniej już na mnie czekał. Wskazał mi miejsce za stołem po czym rzekł : -Dzisiaj dzwoniła twoja matka , przyjadą po ciebie zaraz po śniadaniu. Obydwoje uznali ze kłótnia to nie powód by tak cię stresować. Po tych słowach wujek wepchną w swoje usta dużą cześć jajecznicy. Ale ja nie zważałam teraz na to , cieszyłam się z tego ze w końcu trafię do domu. *** -Dziękuje ci za pomoc wychowawczą. Powiedziała mama ściskając wujka i całując w policzek. -Ależ nie ma sprawy , to naprawdę urocze dziecko. Mama spojrzała przeciągle na wujka po czym wsiadła do samochodu. Ja jeszcze zostałam by się pożegnać. -Dzięki wujku ze mnie przyjąłeś . Powiedziałam radosna że mogę już jechać do domu. -Zaproszę cię jeszcze kiedyś – powiedział wujek – o ile nie będziesz już otwierać drzwi. Jakich drzwi ? Ta myśl przebiegła przez moją głowę w tempie ekspresowym. Spojrzałam na wujka a on się uśmiechną i przez tę sekundę widziałam u niego długie wampirze zęby. http://img46.imageshack.us/img46/883...11c95ce8oc.jpg Pospiesznie wsiadłam do samochodu. Historia lubi zataczać kręgi . Usłyszałam cichy głos w mojej głowie lecz i on po chwili ustał w miarę jak dom wuja się oddalał cichł aż w końcu zamilkł do końca. Od Autorki : Dziekuję wam wszystkim za okazaną pomoc. Może kiedyś opowiem jakies ciekawostki z planu. To Fs odnotuję jako sukces , pomogło mi ono , nie załamałam się i wyszlo nawet niezłe . Dziekuję wam :* |
Brawo, Terierek! Zakończenie w wielkim stylu!
Zauważyłam, że kiedy pojawiają sie dialogi, nie piszesz myślników. To sprawiło, że trudniej mi się czytało. Ale ogólnie wszystko wyszło świetnie. Za odcinek 10/10. Czekam na Twoje kolejne fotostory ;) . |
Zakończenie jest najlepsze ze wszystkich odcinków.
Musz przyznać, że naprawdę świetnie Ci wyszło. Ogromny plus za brak błędów ortograficznych, których wcześniej było dużo, a teraz w ogóle nie ma. Z przecinkami sporo niedociągnięć, ale przyjemnie się czytało. ;) Pomysł na przebieg całego odcinka miałaś bardzo ciekawy, zdjęcia też mi się podobają (trochę ciemne), trzecie jest jak dla mnie śliczne (gdybyje tak toroszkę rozjaśnić...) To, co się rzuca w oczy, to długość odcinka- o wiele dłuższy niż poprzednie. Ewentualnie mogłaś go rozbić na 2. ;) Ale sama długość nie jest jego wadą, raczej poprzednie były trochę krótkie. Podobało mi się, bardzo porządne zakończenie. :) A najlepiej napisz ciekawostki z planu, zanim temat zostanie zamknięty. ;) Pozdrawiam |
No więc kilka ciekawostek (które pamiętam) :
1.Postacie podczas kręcenia DDL zmieniały się chyba 4 razy. Raz bo miałam format , dwa bo dodatki się wykasowały , trzy bo skasował miłowo a cztery znów z powodu dodatków. 2. Wujek był raz dorosły a raz był staruszkiem ( ze względy na to że białe włosy mi się skasowały) 3. Nasza bohaterka raz ma włosy jasne i błyszczące dopiero potem stają się matowe. 4. Bohaterka DDL ma swoją małą kopię ( powstałą do ostatniego odcinka) 5. Ithilnaur i matka bohaterki to ta sama simka. 6. Wiekszośc postaci była przypadkowa (wylosowana przez komputer) 7. Pojęcie drzwi do lasu wymyslił mój tata ( za co brawa dla niego ;) ) 8. Dom Hrabiego to nic innego jak na szybko budowane na parceli klockowate domiszcza. 9. Prawie wszystkie miejsca gdzie działo Fs to polana elfów. 10. Pomysł na Fs zrodził się ... w lesie na spacerze. I to chyba wszystko dziekuję wam za uwagę :) |
Co do ciekawostek: pamięci do twarzy nie mam, tym bardziej do Simów, więc nie zauważyłam wszelkich zmian, które wymieniłaś w pierwszych punktach. ;) (choć może, gdybym się dokładniej przyglądała, zauważyłabym)
Co do tego, że Simy w większości zostały wylosowane przez komputer i są przypadkowe, domyślałam się, sama nie wiem, czemu. ;) A o tym, że pomysł na tytuł był autorstwa Twojego taty, chyba już tu wspominałaś. :) Albo gdzie indziej. Jeśli masz w planach kolejne fs, na pewno będę je czytać. :) Pozdrawiam |
To teras ja^^ Foto strory naprawde mi się podobało, jedyny dla mnie minus to szybko sie fabuła kręci, odcinki były krutki ale powiem ci żę chociasz są te minusy to podoba mi isę to fs! Najfajniejsze jest zakączenie to jest naprawde super^^
A jeśli chodzi o ciekawostki. To jeśli bys nie powiedziała że ta elfka przywódczyni to jej matka to bym wzycni sue nei skapła xD |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:02. |
|
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023