TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Powrót do przeszłości (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=44253)

ptasie mleczko 26.08.2008 15:58

Odp: Powrót do przeszłości
 
To pierwsza historia jaką przeczytałam na tym forum i pierwszy komentarz jaki dodaję :) muszę powiedzieć że na początku nie zapowiadało się że tak fajnie się to rozwinie, ale historia, pomysł i styl są świetne. bardzo mi się podobało choć do poprzednich odcinków miałam kilka zastrzeżeń. a co do samej historii ten Alan wydaje mi się zbyt idealny, fajnie by było jakby pokazał różki natomiast postać Dustina jest super pomyślana, wiernie oddałaś zachowanie osoby która została kiedys skrzywdzona i teraz nie chce nikogo do siebie bliżej dopuścić. czy o to chodziło? bo ja to tak odbieram :) a ta scena w domu Dustina jak stoi przy oknie i płacze - no aż się wzruszyłam :) co do samego odcinka hmmm tak trochę sielankowo się to potoczyło, tak jak mówiłam czekam aż Alan pokaże różki :) oceny nie daję bo nie czuję się odpowiednio kompetentną osobą - sama jeszcze nic tu nie wstawiłam, ale mogę powiedzieć że bardzo mi się podobało i czekam na ciąg dalszy pozdrawiam

Ps. no i ten sen, bardzo ciekawy wątek ;)

Libby 26.08.2008 16:41

Odp: Powrót do przeszłości
 
Fajny odcinek. Mam pewne podejrzenia co do tego grobu, ale pewnie się mylę.
Ładne zdjęcia. Znów nie było Dustina...
Czekam na kolejny odcinek. :)

Liv 26.08.2008 19:37

Odp: Powrót do przeszłości
 
Cytat:

Napisał ptasie mleczko
postać Dustina jest super pomyślana, wiernie oddałaś zachowanie osoby która została kiedys skrzywdzona i teraz nie chce nikogo do siebie bliżej dopuścić. czy o to chodziło?

Tak, dokładnie. A co konkretniej się stało w przeszłości- przekonasz się wkrótce ;)
A, i obiecuję, że w najbliższych odcinkach nie będzie tak kolorowo jak teraz.

Nyks 26.08.2008 19:38

Odp: Powrót do przeszłości
 
Fajny odcinek. Już myślałam, że ojcem jest Alan i to jego dotyczy ten sen... Ale się przeliczyłam:) No i powiększyłaś zdjęcia za co duży + No i tradycyjnie czekam na next odcinek;D

anuss3211 26.08.2008 19:43

Odp: Powrót do przeszłości
 
z odcinka na odcinek coraz bardziej mi się podoba, i coraz bardziej jestem ciekawa co będzie dalej. XD kocham twoje fotostory!

Lattine 26.08.2008 20:22

Odp: Powrót do przeszłości
 
Bardzo fajny odcinek, jestem strasznie ciekawa czy jej sen będzie miał jakiś związek z rzeczywistością.
Rozwaliło mnie jedno zdanie:

Cytat:

Napisał Liv (Post 852376)
Zaraz wzięłam kupeczkę i udałam się do łazienki.

kiedy to przeczytałam śmiałam się do siebie jak głupia :D

Gio 28.08.2008 12:42

Odp: Powrót do przeszłości
 
Ja myślę, że to był grób Dustina albo Alana. Ze zobaczyła w tym śnie swoją przyszłość. Tak to sobie kombinuję. Zobaczyła siebie z perspektywy ducha, innej osoby. Nie wiem, czy moje przemyślenia są prawidłowe, ale tak to sobie układam. I odcinek trochę krótki mi się wydawał i taki jakiś inny, od poprzednich, gdyż są same urywane zdania, napisane w wielkim chaosie, którym sprawiłaś dobre wrażenie i ponurą, straszną atmosferę. i chyba to jest pierwszy odcinek, gdzie opisy przeważają nad dialogami, których ja w swoim Fs, jak pewnie wiesz, uzywam bardzo niewiele. I jeszcze chciałem się zapytać o coś. Ile jeszcze planujesz odcinków do końca AND2, bo nie moge się doczekać co będzie się dzialo w AND3 (bo licze na to, że go napiszesz)

Lira 28.08.2008 17:56

Odp: Powrót do przeszłości
 
Ja również jestem ciekawa co wymyślisz w AND3 (o ile takie będzie:P), bo mi nawet nie przychodzi do głowy co by się tam mogło wydarzyć.

Ale wróćmy narazie do AND2:).
Czytając ten odciniek myślałam, że pomyliły ci się jakieś FS, ponieważ początek zupełnie odbiegał od reszty, co bardzo mi się podobało.
Ta tajemniczość się przydała.
Błędów nie pamiętam (jeśli były), gdyż czytałam kilka dni temu, dopiero dziś komentuję.
Czekam na następny odcinek.

Liv 28.08.2008 20:27

Odp: Powrót do przeszłości
 
Cytat:

Napisał Atlantis
Ja myślę, że to był grób Dustina albo Alana. Ze zobaczyła w tym śnie swoją przyszłość. Tak to sobie kombinuję. Zobaczyła siebie z perspektywy ducha, innej osoby. Nie wiem, czy moje przemyślenia są prawidłowe, ale tak to sobie układam

Jak najbardziej są ;)
Cytat:

Napisał anuss3211
kocham twoje fotostory!

:*

W tym odcinku chodziło mi o to, żeby stworzyć taki mroczny nastrój... Cieszę się, że to dostrzegliście :)
A jeśli chodzi o "AND 3"- na pewno będzie. Mam już nawet tytuł (ale go nie zdradzę :P) i "scenariusz" (lista wątków ułożona po kolei).
O fabule mogę powiedzieć tyle: brazylijska telenowela w stylu Liv.
Ale trochę czasu minie, zanim tu trafi- robię sobie we wrześniu przerwę od pisania. Trochę się podszkolę czytając książki (XD). Na potem... Sami wiecie :)


Odcinek 14

Półtora tygodnia później....
Przeddzień rocznicy

- Lily, pospiesz się!- poganiał mnie Alan
- Daj mi jeszcze chwilę!- odkrzyknęłam z mojego pokoju.
Piętnaście po jedenastej.... No i po co on się tak spieszy? Próby mamy za 45 minut, a sam dojazd to około pół godziny...
http://img176.imageshack.us/img176/5082/82dv5.jpg
W końcu zeszłam na dół. Tam, przy schodach, czekał na mnie mój chłopak.
- Chyba jednak warto było poczekać na taki widok!- stwierdził z zadowoleniem
Uśmiechnęłam się do niego. Jeszcze szybko poszłam do salonu, gdzie dzieci oglądały telewizję, powiedzieć im, o której wrócę, po czym mogliśmy jechać do klubu.
Normalnie, za 15 minut miałabym autobus. Ale z racji tego, że Alan zaoferował się i po mnie przyjechał, nie było potrzeby wydawać tych kilku dolarów na bilet, a potem siedzieć samej na jednym z nielicznych siedzeń, w tłoku i hałasie.
A podróż z nim zawsze była ciekawa, a warunki o wiele lepsze niż te panujące w komunikacji miejskiej.

http://img148.imageshack.us/img148/8127/83wl9.jpg
- Dustin będzie?- spytałam, gdy wjeżdżaliśmy w Liberyty Street
- Jak z nim gadałem, powiedział, że będzie- odpowiedział
- A kiedy to było?- dopytywałam się
- Eee... Wczoraj.
- Czyli jest wielka szansa, że się pojawi...
Chwilę potem po prawej stronie zobaczyliśmy znajomy budynek klubu "Superstar".
- Znając go, pewnie już na nas czeka- powiedział
No chyba, że...

http://img127.imageshack.us/img127/6074/84lt6.jpg
- Kurczę, co jest?!- zaczął się denerwować Alan
Jak się okazało, drzwi zaplecza były zamknięte.
Dla mnie oznaczało to tylko jedno: Dustina nie ma...
Chwilę potem zgrzytnął zamek w drzwiach, po czym weszliśmy do środka.
- Jesteśmy na czas- oznajmił chłopak, spoglądając na zegarek- Jest równo 12.
Czasami zdarzało się tak, że gdy ja albo Alan spóźniliśmy się, Dustin zawsze nam to wytykał. Albo po prostu wyśmiewał nas, że albo nie znamy sie na zegarku, albo nie potrafimy się dobrze zorganizować.
A teraz... Teraz to my powinniśmy mu to wytknąć. Pewnie Alan byłby do tego pierwszy.
Ja, ze względu na to, że chciałam, żeby choć troszkę mnie polubił, nie zrobiłabym tego. Nie byłam zdolna do takich złośliwości... On miał taki charakter, więc przychodziło mu to łatwiej. A poza tym nie miałam zamiaru się za wszystko odgrywać- jeśli już miał zrozumieć swój błąd, to najlepiej sam. Zbytnie dawanie mu do myślenia tylko przyprawiłoby mnie o dalsze uciążliwości.
- No, ładnie-odezwał się chłopak- 3 minuty spóźnienia...
- Czy dobrze rozumiem twoje zamiary?- zapytałam
- Tak- odparł z ironicznym uśmieszkiem- Niech wie, co to znaczy...
- I masz zamiar cały czas przestrzegać tej zasady?
- Dopóki nie zrozumie, że to przez niego.
- A czy naprawdę myślisz, że nastąpi to tak szybko?
- Właśnie chcę mu w tym pomóc. Może zamiast zadawać tyle pytań byś mi pomogła?
- Ja nie gram na tych zasadach- oświadczyłam twardo
- Boże, Lily, weź już skończ... Jesteś moją dziewczyną, więc powinnaś mi pomóc!
- Nie mam zamiaru włączać się w coś, z czym w ogóle się nie zgadzam.
- Więc nie jesteś po mojej stronie...- stwierdził wrogo- Wolisz się wstawiać za tym śmieciem!
Przegiął.
http://img301.imageshack.us/img301/3517/85lh0.jpg
- Alan, jak możesz!- złość po prostu ze mnie kipiała- Może zamiast niszczyć go jeszcze bardziej pomógłbyś mu! Jesteś cholernie samolubny, wiesz?! I nie stać cię chociażby na najmniejszy dobry gest wobec ludzi GORSZYCH od ciebie!
Chyba mu nieźle nagadałam... Z resztą, o to mi chodziło.
Zapanowała niezręczna cisza. W powietrzu czuć było napięcie. Cały czas byłam na niego zła. Nie miał prawa...
Staliśmy tak w cichości. Byłam z siebie dumna- powiedziałam, co mi leżało na sercu, a to wyrwało u niego falę przemyśleń.
To nasza druga kłótnia. Ale dotyczyła tej samej osoby...
Dlaczego nasze zdania muszą być tak podzielone? I co w tym złego, że chcę pomóc Dustinowi? A może... A może on jest po prostu ZAZDROSNY o mnie?
Ale dlaczego? Przecież wie, że przy nim Dustin nie ma szans. Przecież przyjaźń to nic złego, a na to na pewno go stać. A moje serce i tak należy tylko do Alana... Więc w czym on widzi problem?
- Lily- w końcu przerwał milczenie. Powolnymi krokami zaczął się do mnie zbliżać- Miałaś rację, to nic nie da. Przepraszam.
Ucieszyłam się, że zrozumiał.
- OK, wybaczam ci- powiedziałam
Uśmiechnął się.
- Dziękuję- odparł
Teraz i na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Po burzy wyszło słońce... I znowu wszystko było w porządku.
http://img166.imageshack.us/img166/856/86vi6.jpg
Zaraz potem nasze oczy się spotkały, a po nich- usta, w pojednawczym pocałunku.
Zapomniałam o całym świecie. Liczyła się tylko ta jedna chwila, która trwała i trwała...
Nawet nie zauważyłam, kiedy drzwi się otworzyły, a do środka wszedł...
- Może byście już, k****, przestali?- usłyszałam charakterystyczny głos z jeszcze bardziej charakterystycznym przekleństwem.
Dopiero teraz skończyła się "ta" chwila. Alan nie pozostał bez słowa...
- A co, przeszkadza ci to?- spytał
http://img397.imageshack.us/img397/2076/87qf3.jpg
- Jak już macie się lizać, bzykać, czy cokolwiek, to przynajmniej nie tutaj- odparł oschle
Po takiej dobitnej dawce, nawet mój chłopak nie potrafił otworzyć gęby.
- A tak w ogóle- odezwał się ten drugi- Chciałem wam kogoś przedstawić.
Zaraz w drzwiach zjawiła się...
Musiałabym użyć niecenzuralnego słowa, by określić, to co wtedy zobaczyłam.
http://img149.imageshack.us/img149/2364/88gu3.jpg
Miała czarne, widocznie farbowane włosy, ciemne oczy, kilka kolczyków w różnych miejscach twarzy i makijaż coś a la goth.
Większą część ciała miała odkrytą- jedynie biust i pupę miała zakrytą (nie mogę pominąć faktu, że spodenki miała bardzo krótkie...). Na nogach kabaretki i wysokie kozaki, a gdzieniegdzie różnorodne łańcuchy i tego typu ozdoby.
Spojrzałam na Alana. On też był w szoku.
- Przedstawiam wam Nicole, moją dziewczynę.
CO?! Ale... Ale przecież on mówił, że dziewczyna jest mu niepotrzebna!
Nagle zrobiło mi się go żal. On nie zasługuje na taką... Eeee... Dziewczynę. Po niej od razu widać, że jest pusta i pozbawiona jakiegokolwiek rozumu. Z nim jest inaczej... Przynajmniej ja w to wierzę.
A może to ja się pomyliłam? Może jego "light side" to była pomyłka i tak naprawdę jest kolejnym, bezwartościowym debilem?
Nie, nie mogę tak szybko w niego zwątpić. Ale fakty mówią same za siebie... Więc jaki on jest naprawdę?

Chwilę potem Nicole opuściła nas, nawet nie zamieniwszy z kimkolwiek słowa (oprócz Dustina).
Próba wyszła wspaniale. Nikt z nas nie miał wątpliwości, że jutrzejszy koncert się uda...

Skończyliśmy około trzeciej. Gdyby nie to, że Alan musiał szybko wracać do domu, pewnie wróciłabym z nim.
Autobus miałam późno więc postanowiłam, że obiad zjem na mieście, a przy okazji połażę po sklepach. Nie będę jednak wszystkiego opisywać, bo to nie ma tutaj większego znaczenia...

Około siódmej miałam autobus do domu. Nim też postanowiłam wrócić.
Nie było miejsc siedzących (nie tylko ja lubiłam zakupy o późnej porze dnia....), dlatego też musiałam całą drogę przestać.
O dziwo, nie jechaliśmy stałą trasą- autobus zahaczył o inne przystanki na obrzeżach miasta. Zobaczyłam także znajomą okolicę... Tą samą drogą wracałam z domu Dustina. A może gdzieś tu będzie?
Zaczęłam się rozglądać. Dostrzegłam niewielki bar- to chyba tam Dustin i jego kolega lubili sobie chlapnąć.

Pojazd się zatrzymał. Wysiadło z niego kilkoro chłopaków.
Dopiero teraz odwróciłam wzrok w stronę okna...
To, co zobaczyłam, było dla mnie szokiem, chociaż tak naprawdę nie powinno...
http://img395.imageshack.us/img395/2707/89qd3.jpg
Na rogu, w wejściu do jakiejś uliczki stali Dustin i jego dziewczyna. Bardzo namiętnie się całowali...
Ale przecież to całkiem normalne, że skoro ma dziewczynę, to będzie się całował i nie ma w tym nic dziwnego, a tym bardziej szokującego...
Sama się dziwiłam swojej reakcji. Starałam się zatrzymać te głupie odczucia. Niestety, one były silniejsze...
Zrobiło mi się smutno. Chciałam wysiąść z autobusu, pobiec tam i powstrzymać go... Powiedzieć mu, że źle robi... Że Nicole nie jest jego warta... Że...
To nie było wszystko. Jakimś cudem łzy cisnęły mi się do oczu...
I nagle straciłam ich z widoku- skończył się postój i ruszyliśmy dalej.
Próbowałam zapomnieć, zająć głowę czymś innym... Na nic. Przed oczami miałam tą samą scenkę. I żal do samej siebie... O co? Nie wiedziałam. WTEDY jeszcze nie wiedziałam...
***********************************************
Dlaczego Lily tak zareagowała?
Kim tak naprawdę był dla niej Dustin?
Jutro rocznica- co, oprócz koncertu, wydarzy się w tym dniu?
Odpowiedzi w 15 odcinku- przedostatnim.
Potem już ostatni- 16, i epilog, po czym zakończy się druga część serii "A neverending dream"- "Powrót do przeszłości".

Jak Wy wyobrażacie sobie zakończenie? Chciałabym wiedzieć, czy Wasze wyobrażenie bardzo dobiega od mojego i czy bardzo Was zaskoczę ;)

@down: Chodziło mi o to, że nie chciała brać udziału w odgrywaniu się za wszystko na Dustinie, co niewątpliwie chciał zrobić Alan.

ptasie mleczko 28.08.2008 21:25

Odp: Powrót do przeszłości
 
Hm Hm Hm zaskoczona jestem. Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Ja myślę, że.. a może nie będę mówić bo może zgadłam i popsuję czytelnikom zabawę. Ale muszę przyznać że ten Dustin mnie intryguje ;) a Alana wbrew wszystkiemu nie lubię on mi się widzi jakiś podejrzany ;) jest tylko jedno malutkie ale .. o co oni się właściwie pokłócili? w czym Lily nie chciała wziąć udziału? bo muszę przyznać, że tego fragmentu nie zrozumiałam pozdrawiam
Ps ja bym jednak chciała żeby była z Dustinem ;)


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 11:07.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023