![]() |
Odp: Rodzinki Fallen
Okolica super ;d Tez jakis czas mieszkalam w Hidden i mi sie spodobalo :) Domek tez ci sie udal, czekam na wiecej zdjec no i domownikow teraz trzeba pokazac :P
|
Odp: Rodzinki Fallen
Przepiękna okolica, ale dom nie w moim stylu
Wielbię takie babcine chatki :) |
Odp: Rodzinki Fallen
Nikt poza Kedziorkiem92 nie napisał o Emily tak mi się szkoda zrobiło. Już jej nie będzie...
Okolica wspaniała. Dom mi się podoba. Oczywiście czekam na kolejny odcinek, również zapraszam na moje wypociny :D |
Odp: Rodzinki Fallen
Nie przedłużając - zapraszam na nowy odcinek :) Z dedykacją dla esejka, mojej bliźniaczki i bratniej duszyczki. <3
Rodzina Star/Henderson Młode małżeństwo postanowiło wyprowadzić się do Hidden Springs, by uciec od istot paranormalnych i związanych z nimi niebezpieczeństw. Jak pisałam, straciłam zapis i simowie mogą się troszkę różnić, w szczególności Roxie, którą zrobiłam od nowa.http://i.imgur.com/9wcyY.jpg Jeśli chodzi o relacje między parą... Nic się nie zmieniło. Wolny czas spędzali razem na różne sposoby... :D http://i.imgur.com/kQ52B.jpg Caroline zrezygnowała z pisania. Próbowała swoich sił w różnych sprawach, najlepiej wychodziło jej gotowanie... http://i.imgur.com/4fRDQ.jpg ... i gra na keyboardzie. http://i.imgur.com/F2K1r.jpg Chris zaś zajmował się tresurą Roxie. Trafili na wyjątkowo mądrego psiaka, więc szybko się uczyła. http://i.imgur.com/ftCuH.jpg Jak wspomniałam, głównym celem ich przeprowadzki była ucieczka od spraw paranormalnych. Stwierdzili jednak, że skoro mieszkają w innym mieście, to nawet jeśli są tu wampiry, to nie wiedzą o ich istnieniu i nie grozi im niebezpieczeństwo. Caroline, mieszkając na wsi, zrezygnowała z wyprowadzania psa późnymi porami i jej obowiązek przejął Chris. Teraz postanowiła do tego powrócić. http://i.imgur.com/dpoT0.jpg Upodobała sobie pobliski park, gdzie zawsze bawiła się ze swoim ukochanym psiakiem. http://i.imgur.com/mq4Ce.jpg http://i.imgur.com/yTcz3.jpg Popołudniami na spacery chodzili razem. Była to dobra okazja na poznanie nowych ludzi i spędzenie ze sobą czasu. http://i.imgur.com/UNZRT.jpg http://i.imgur.com/YlHAq.jpg Caroline zdobyła tytuł "Miss OJSG", co przyniosło jej największą sławę. Ludzie od razu skojarzyli, kim jest. Była zapraszana na różne imprezy, spotkania, brała udział w paru przedstawieniach. Po jednym z nich zauważyła kobietę o jasnej, wręcz zielonej karnacji. Od razu pomyślała, że to wampir, więc postanowiła to sprawdzić. http://i.imgur.com/tpAX5.jpg Dziewczyny szybko znalazły wspólny język. Jak się okazało w trakcie rozmowy, Cassidy nie ma świecących oczu ani ostrych zębów. Po dłuższej znajomości postanowiła po raz pierwszy zaprosić ją do siebie. Stwierdziła, że wampirem nie jest na pewno, ale coś jej w niej nie pasowało. Mimo wszystko bardzo ją polubiła. http://i.imgur.com/2Scom.jpg http://i.imgur.com/c5AHQ.jpg http://i.imgur.com/7MDoS.jpg "Chyba jednak jest człowiekiem" - stwierdziła. Cassidy poleciła jej tawernę, do której Caroline poszła następnego dnia wraz z Roxie. Podobno panowała tam świetna atmosfera, 'zielonoskóra' spędzała tam całe dnie, szczególnie wieczory. Była to świetna okazja by ostatecznie sprawdzić, czy jej nowa znajoma jest niebezpieczna. Jeśli spędza tam dużo czasu mogłoby to oznaczać, że jest tam więcej ludzi podobnych do niej. Poznała pierwszego stałego bywalca, niczym nie różnił się od normalnych simów. http://i.imgur.com/iALWw.jpg Przy budynku zauważyła coś podobnego do budki telefonicznej. By to zbadać, weszła do niej, a Roxie została na zewnątrz. Nagle pojawiło się rażące światło, a dziewczynę przeniosło do innego miejsca. http://i.imgur.com/UIQmN.jpg http://i.imgur.com/bMQwz.jpg W pokoju było pełno butelek, eliksirów, antyków, starych ksiąg i innych pierdół. Panował dziwny nastrój, czuła jakby przeniosło ją w czasie. Szybko domyśliła się, że jest w jakimś sklepie. Za ladą stał mężczyzna, który zauważywszy dziewczynę otworzył buzię z zaskoczenia. - Caroline...! - krzyknął. http://i.imgur.com/lUBFl.jpg - Skąd znasz moje imię? Gdzie ja do cholery jestem?! - pytała spanikowana. - Zadziałało! Yyy... to znaczy... Jesteś nową Miss, dodatkowo napisałaś książkę, jak można Cię nie znać? To mój sklep. Zapewne byłaś w tawernie, weszłaś do budki telefonicznej, która działa na takiej zasadzie jak metro. Nie masz się czego bać, możesz do niej wejść i wrócisz tam, skąd przybyłaś. Najpierw idź odpocznij w ogrodzie, podróże w krótkim odstępie czasowym mogą być niebezpieczne. http://i.imgur.com/SyuYn.jpg Tak więc zrobiła. Usiadła na ławce w pięknym ogrodzie. Czuła, jakby kiedyś już tu była, a przecież w Hidden Springs jest pierwszy raz w życiu. http://i.imgur.com/UThxe.jpg Po czterdziestu minutach rozmyślań mężczyzna zawołał, że może już wrócić. Już miała wychodzić, jednak sprzedawca podał jej dwie księgi. - Powinnaś przeczytać. Dziewczyna przeczytała tytuł najgrubszej księgi. - Podstawy alchemii? Po co mi to? - Uwierz mi, przyda Ci się. W razie pyta tu masz mój numer, wiesz jak mnie znaleźć. Wrócisz tu... - Hę? Chłopak otworzył jej drzwi do budki. - Twój pies na Ciebie czeka, jest coraz później. Do zobaczenia, Caroline. Dziewczyna pojawiła się w tawernie i od razu pobiegła do Rox. http://i.imgur.com/ZTBoX.jpg Uważała, że księgi to stek bzdur, lecz pomimo tego postanowiła je przeczytać. Nie wiedziała, o co chodziło temu sprzedawcy, a tekst o jej popularności do niej nie przemawiał. Zachowywał się tak, jak gdyby znał ją osobiście. Nie chciała wracać do domu. Noc spędziła w tawernie, a następnie w parku. Wcześniej jednak wysłała psiaka do domu. http://i.imgur.com/8WfE9.jpg http://i.imgur.com/JGxKo.jpg http://i.imgur.com/3p8hy.jpg Będąc w mieście zadzwonił telefon. - Poszperaj w bibliotece, rok 1885. - Słucham? Rozmówca wyłączył telefon. Caroline domyśliła się, że to sprzedawca z tamtego sklepu. http://i.imgur.com/4eTgH.jpg Mimo tego, że uważała to za szalone, znalazła historię miasta i mieszkańców, więc w bibliotece spędziła kolejną dobę. Szukała informacji o swoich przodkach. Jej prababcia urodziła się w 1929 roku, a w księdze pamiątkowej z 1885 jest na zdjęciu wraz z podpisem! To ponad czterdzieści lat różnicy, jak to możliwe? Rodzina Caroline zmarła w 1990, rok po jej narodzinach. Co ciekawe, w tym roku umarł KAŻDY, dokładnie każdy członek rodziny. Tłumaczyło się to chorobami, wypadkami. Każdego dnia umierała jedna osoba. Czytając księgi z innych lat dowiedziała się, że córka siostry jej matki, czyli jej kuzynka Victoria - została pochowana na cmentarzu w Hidden Springs. Drugą księgą otrzymaną od tajemniczego sprzedawcy była... pusta książka z kartką. Napisane było, że w pełnię księżyca może porozmawiać z duchem zmarłej Victorii. Wystarczy tylko, że pójdzie na cmentarz o północy. Skoro wierzyła w wampiry, wierzyła także w duchy. Postanowiła więc spróbować. Miała szczęście, bo do pełni brakowało... paru godzin. http://i.imgur.com/w7I3q.jpg Wróciła do domu i opowiedziała o całej historii Chrisowi. Ten stwierdził, że nie puści żony samej na cmentarz w czasie pełni, więc pójdzie z nią. Wiedziała, że musi się udać. Nie bała się, Chris zapewnił jej ochronę. http://i.imgur.com/Pi99A.jpg Nadeszła oczekiwana pora... Miasto opętał mrok. W całym mieście wygasł prąd, latarnie przestały działać, było ciemno i strasznie. http://i.imgur.com/80tcn.jpg Jak się okazało, wielu ludzi wierzy w opowieści o duchach i istotach nadprzyrodzonych i w pełnię przychodzą na cmentarz, by porozmawiać z bliskimi lub potworami. Młodemu małżeństwu coraz bardziej wydawało się, że w Appaloosa Plains byli bezpieczniejsi. Na miejscu słychać było wycie, płacz i strach. Nie zabrakło wampirów... http://i.imgur.com/EkBiU.jpg Caroline nie przyszła jednak po to, by powbijać kołki w wampirze, zimne serca. Koło grobu kuzynki pojawił się dym, potem jasne światło. http://i.imgur.com/L5Mjx.jpg - Caroline... Niebieski duch, z którego spływały krople wody. Tak, to ona. Odruchowo pobiegła w jej stronę i przytuliła. Nigdy nie miały okazji się poznać... Dziewczyna inaczej sobie ją wyobrażała. Umarła mając dwa lata, powinna inaczej wyglądać... - Myślałam, że będę rozmawiać z dwuletnim dzieckiem... - zaczęła Caroline. - Jako duch mogłam zdecydować, czy chcę być dorosłą, czy może tkwić w ciele maluszka. Nie wierzyłam, że kiedykolwiek Cię spotkam... Jak mnie odnalazłaś? http://i.imgur.com/QoJtF.jpg - Dowiedziałam się trochę o moich przodkach... Wybacz, muszę spytać... Dlaczego cała rodzina zginęła w tym samym roku, dzień po dniu, a ja zostałam? - Choroby, wypadki... Przecież wiesz. - Nie kłam. To niemożliwe. - Obiecuję, dowiesz się wszystkiego w swoim czasie. Pomogę ci. Przyjdziesz do mnie podczas następnej pełni, dobrze? Inaczej nie mogę się pokazać. - Przyjdę. http://i.imgur.com/nx2su.jpg Victoria zniknęła, tak jak reszta duchów. Noc minęła bardzo szybko. Caroline miała zamiar zabić wampira, którego wcześniej spotkała, jednak nigdzie go nie było. Wyszła przed cmentarz i przytuliła Chrisa. - Mieliśmy być tu bezpieczni... - Będziemy. Pomogę Ci dowiedzieć się czegoś na temat Twojej rodziny. http://i.imgur.com/v7BoM.jpg + BONUS Robiąc zdjęcia do odcinka napotkałam się na koniki. :3 http://i.imgur.com/jcYZg.jpg http://i.imgur.com/QyXLp.jpg I moje ulubione: http://i.imgur.com/GWhD8.jpg ----------------- Mam nadzieję, że nie zanudziłam :redface: |
Odp: Rodzinki Fallen
To jest Ś W I E T N E!! Ciekawa jestem, o co chodzi z tą jej rodziną. Między postaciami nie widać takiej wielkiej różnicy. A ten facet ze sklepu, to podejrzany jest... i ta koleżanka... człowiekiem też chyba nie jest. Tak mi się wydaje.
Czekam na więcej ! <3 |
Odp: Rodzinki Fallen
Świetny odcinek! Nie spodziewałam się takiej akcji ;) Nasza Miss jak zawsze piękna i jej facet też cudowny :D Ale piesek i tak wygrywa <3
Mam nadzieję, że nie będzie trzeba tak długo czekać na kolejny odcinek:) |
Odp: Rodzinki Fallen
O, widzę, że już wkradła się tu tajemnica;) Dzień po dniu wszyscy padali jak muchy? o kurka :O
Czy to nie dziwne, że ten sprzedawca znał jej numer telefonu? Jest podejrzany, ale sądzę, że może pomóc Caroline wiele się dowiedzieć na temat jej przodków. Haha:D Jak na początku opisywałaś tamtą babkę, myślałam sobie kurczę, ona jest niebieska a nie zielona.. Na kolejnych zdjęciach dopiero zaczaiłam, że to była tylko gra świateł czy coś takiego ;) Roxie jest cudna, uwielbiam tego psiaka.. Ciekawe, co tam jeszcze wymyślisz, czekam na next:) |
Odp: Rodzinki Fallen
To podejrzane czemu z Victori leciały krople wody...
Nie wiem co ja bym zrobił gdyby członkowie rodziny padali dzień po dniu. Caroline jest silna. Sprzedawca jest interesujący. Czekam na więcej :D |
Odp: Rodzinki Fallen
Dziękuję za komentarze, kochani :3
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mało w porównaniu z poprzednimi odcinkami :< :D |
Odp: Rodzinki Fallen
Czytalam to wszystko z wielka przyjemnoscia, nie bede omawiac bo juz moi poprzednicy to zrobili, chcialabym tylko dodać, że zdjecia sa piekne takie kolorowe i romantyczne :)
i ciesze sie, ze bedzie jeszcze ciekawiej, czekam na nastepny :) |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 11:06. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023