![]() |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Jak przedmówcy,akcja dzieje się zbyt szybko ale poza tym,spoko dzieci ładne Sami jest podobna do matki (:
|
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Rodzina Johnson, Odcinek 6
No więc już sporo czasu minęło dzieci zaczęły raczkować i starają się mówić. Co do porzucenia Sami, Charlie już wiele razy dzwoniła do Johna lecz to nic nie dało. Jej ojciec zagroził, że jeśli Charlie powie komukolwiek, że to jego dziecko wyprze się tego. Więc młodzi narzeczeni próbują wychować Sami jak własną córkę. Alex nie utrzymuje kontaktów z swoją byłą przyjaciółką. Charlie i Andree przeprowadzili się do Moonlight Falls. Mieszkają w dwupiętrowym mieszkanku. Nie chcieli mieszkać w domu, który nieustannie kojarzył im się z Johnem i Alex. Powodzi im się tam nieźle. Jak zresztą wcześniej napisałem para dalej jest narzeczona. Charlie nie powiedziała tego Andree, ale nie jest pewna czy chce z nim spędzić resztę życia. No więc nie jest się już na utrzymywaniu ojca, trzeba znaleźć pracę. http://i.imgur.com/TPmuK.jpg Zapłacić rachunki. http://i.imgur.com/40F0u.jpg Zrobiła to, ulga...... http://i.imgur.com/SLBvW.jpg Wieczorem cała rodzina rozpaliła ognisko. http://i.imgur.com/jXsmP.jpg Narzeczeni oglądali gwiazdy, a szkraby nie wiadomo jak, weszły same po schodach do domu. Rocki nie wiadomo po co wszedł do pokoju Sam. Podszedł do misia wróżki i przytulił ją. http://i.imgur.com/A0eEq.jpg Potem do domku z lalkami. Gdy się bawił postanowił skosztować lalki. http://i.imgur.com/3dIdh.jpg Jednak w złym momencie do pokoju weszła Sami. Jakoś specjalnie nie zareagowała tylko wyszła z pokoju. http://i.imgur.com/MDk0Y.jpg Oczywiście weszła do pokoju Rocki'ego. http://i.imgur.com/FaMWc.jpg Dorwała misie. http://i.imgur.com/Cd21g.jpg - Ćoś ci wpadło do ocka.- powiedziała Sam bijąc misia. http://i.imgur.com/9xBHl.jpg Wyrwać rękę!! Zemsta jest słodka. http://i.imgur.com/TQdJ5.jpg Wilkołaczy instynkt się ujawnia. Rocki wyczuł, że coś łazi w jego pokoju. -Auuu...- wykrzyczał chłopczyk. http://i.imgur.com/JSpHx.jpg Poszedł do swojego pokoju i jednym tchem zawarczał. http://i.imgur.com/tN3r0.jpg Dziewczynka jednak nie wystraszyła się i powiedziała.- Ha ha i to miało mnie wystraszyć? http://i.imgur.com/59Jqj.jpg Chłopczyk nie odpowiedział tylko porozumiewawczo lekko się skrzywił. http://i.imgur.com/x9z5T.jpg Wcześniejsze warczenie usłyszał Andree, gdy był w pokoju surowo popatrzył się na dzieci. Jednak długo to nie trwało, ponieważ mężczyzna dał butelkę Sami. Chłopczyk nie był zbyt zadowolony dlatego bo jego tata spędzał czas praktycznie cały czas z Sam, a biedny Rocki siedział sam. http://i.imgur.com/GGEAz.jpg Andree miał już wychodzić, jednak wrócił się i wziął na ręce Rocki'ego. Chłopczyk był tak szczęśliwy. http://i.imgur.com/VxlZC.jpg Ta jakże szczęśliwa chwila nie trwała długo, ponieważ Andree odłożył głodnego i brudnego syna do kojca, a Sami odłożył do jej kojca w jej pokoju. http://i.imgur.com/VlvKy.jpg Zaledwie parę minut później w całym domu rozległ się płacz. Można było się domyślić, że to Rocki. Super mama na ratunek. Charlie szybko zareagowała. Wzięła swego syna umyła go, ubrała, zmieniła pieluchę, dała butelkę. http://i.imgur.com/hWVSh.jpg Super tata. Andree nie reagował siedział na kanapie i grał w gry, a Sami obok niego bawiła się. http://i.imgur.com/XhtVw.jpg Charlie nie mogła wytrzymać. Rozumiała, że Sami też trzeba się zaopiekować, ale swojego syna nie można zaniedbywać. -Co ty sobie myślisz? Rozumiem Sam też trzeba się zaopiekować, ale swojego syna nie można mieć gdzieś! Nie rozumiesz tego może to za trudne na twoją popieprzoną głowę! http://i.imgur.com/0xEtB.jpg Po wygłoszeniu monologu Charlie wyszła z domu. Poszła nad jakieś jezioro. Chciała się odstresować. http://i.imgur.com/vEA3v.jpg Siedziała tam do wieczora. Wieczorem znalazła wędkę. No i zaczęła łowić. Przypomniały jej się czasy kiedy jeździła z tatą nad podobne jeziora i łowiła z Ojcem ryby. Jednak szybko przypomniała sobie, że teraz ma na utrzymywaniu jego dziecko, a on nie chcę z tym dzieckiem żadnego kontaktu. Humor jej się błyskawicznie zmienił z lepszego na gorszy. http://i.imgur.com/snDd5.jpg W końcu postanowiła wrócić do domu. Jednak nie pamiętała drogi. Nie przeciągając zgubiła się. Łaziła choć nie wiedziała gdzie. Znając jej niesamowite szczęście, zaczął padać deszcz. Było późno więc nie wypadało do kogoś zapukać. Telefonu też nie miała. Nagle zauważyła na chodniku dziewczynę. Wyglądała ona co najmniej na wiek Charlie. Szybko do niej podbiegła. - Dobry wieczór. Mam pytanie czy wie pani gdzie jest ulica ******?-powiedziała Charlie http://i.imgur.com/radUQ.jpg - Nie bardzo.- odpowiedziała nieznajoma http://i.imgur.com/SUCHw.jpg -Aha, to tyle chciałam. Dobra noc. http://i.imgur.com/LKpjb.jpg - Nie zaraz. Jest ciemno i zimno. Niech pani pójdzie ze mną do mnie. Znajdziemy na komputerze pani miejsce zamieszkania. Wszystko będzie dobrze.- powiedziała czarno włosa. Charlie zgodziła się. Jak się okazało nieznajoma ma na imię Debbie. No więc Debbie nagle wyciągnęła kij. Okazało się, że to nie jest zwykły kij tylko różdżka. Debbie zaczęła dziwnie wymachiwać tą różdżką. http://i.imgur.com/udfhM.jpg Obie dziewczyny znalazły się w jakimś mieszkaniu. Usiadły na kanapie i po długiej chwili ciszy Charlie odezwała się. -Kim ty Jesteś? Co to w ogóle miało być i gdzie jesteśmy? http://i.imgur.com/oPXKp.jpg -Jestem czarodziejką nie lubię etykietek więc nie powiedziałam ci tego od razu. Jak zauważyłaś sprawiłam, abyś znalazła się tu u mnie w domu. http://i.imgur.com/x848s.jpg Dziewczyny szybko się zaprzyjaźniły. Charlie próbowała się nie przywiązywać do nowo poznanej osoby, ponieważ dopiero straciła swoją przyjaciółkę, jednak cieszyła się, że znalazła kogoś w nowym otoczeniu. Oczywiście musiała wygadać się co zaszło po między nią, a Andree. + Bonus Nie długo walentynki... http://i.imgur.com/aa04C.jpg Andree i te jego beznadziejne miny: http://i.imgur.com/T4fPf.jpg http://i.imgur.com/p9NsU.jpg _____________________________________________ To już koniec mam nadzieję, że wam się podobało. Zapraszam na dalsze losy rodziny Johnson. |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
naprawdę, ojciec Charlie bardzo mnie zawiódł... jest skrajnie nieodpowiedzialny. A Alex też fajna przyjaciółka ... wychodzi na to, że kumplowała się z Charlie tylko i wyłącznie po to, aby się zabrać za jej ojca, a gdy już to osiągnęła, słuch po niej zaginął... Charlie zbyt szybko odpuściła...
|
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Twoje teksty mnie rozwalają. Po co zakropkowałeś adres? To jaką wielką tajemnica? Nie chcesz żebyśmy do Johnosnów przyszli? Podobało mi się to jak opowiadałeś o dzieciach, są takie słodkie jak pan ciastek. Za niedługo walentynki? Oh tak, za jakieś ponad 2 miesiące! Ale ogólnie fajnie :) Tylko często słowa które powinny być łącznie piszesz oddzielnie :| czarnowłosa, niedługo
|
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Co do całej historii przypomina mi to patologię. Młoda dziewczyna ma przerąbane ze swoją macochą, głupiutki ojciec tego nie widzi. Jej przyjaciółka podkochuje się w ojcu jej przyjaciółki, gdy tylko osiąga pełnoletność idzie z nim do łóżka. Charlie wisi to, że jej młoda przyjaciółka bd miała dziecko z jej ojcem, ona sama weszła przy najbliższej okazji do łóżka swojemu chłopakowi. Do tego zero realności "Dziewczyna przestraszyła się wiedziała, że jeśli Alex już urodziła to ona będzie za parę minut. No błagam cię.
E:Ale podziwiam cię za to, że się nie poddajesz. Jak poprawisz te rzeczy to bd naprawdę dobre OJSG. |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Znów trochę chaosu, ale jest o niebo lepiej niż ostatnio;)
Charlie strasznie szybko nawiązała przyjaźń z babką, która ni z gruchy, ni z pietruchy użyła na niej jakichś zaklęć i zabrała do swojego domu.. Ja bym po czymś takim uciekała gdzie pieprz rośnie. A nuż to jakaś psychopatka?:P Nie czaję dlaczego laska tak się wydarła na Andree. Nie mogła na spokojnie wytłumaczyć, co gościu robi źle, tylko od razu z papą na niego? Co za kobieta.. Ale dzieciaczki masz super. Uwielbiam je:) |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Chcę powiedzieć, dzieciaczki są prześliczne i urocze. A co do treści to jest trochę dziwna, Charlie ma pretensje, że mąż się nie opiekuje dziećmi a potem ucieka z domu i je zostawia.
Czekam na następny odcinek, może coś się wyjaśni. :) |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Dzieci są słodkie, oby tylko Sam nie odziedziczyła nic po swoich "rodzicach". :P
Andree i Charlie chyba przerosła ta dwójka dzieci. Czekam na kolejny odcinek! :) |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Zgadzam się z Dogzą, chyba ich ta 2 dzieci przerosła z deka :D
No cóż, fabuła poplątana, ale da się zrozumieć. Czekam na next ! :) |
Odp: Życie Słodkich simów Pana Ciastka.
Dzieciaczki sa zajefajne ;D Slodkie i takie nieprzewidywalne - milo sie je oglada, Andree jakos mnie nie przekonuje w roli uzynnego i odpowiedzialnego ojca, ale za to Charlie jest wspaniala, moze wszystko sie zmieni, jak dzieci urosna lub cos sie stanie ^.^....
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 03:28. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023