TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Belle Rose (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=56095)

rudzielec 17.02.2012 13:40

Odp: Belle Rose
 
Cytat:

Napisał Stephenowa (Post 1499683)
Ta scena z Chrisem i Mei jest straszna. Biedna ta Amour.. Ale będzie dobrze, chyba nie rozbijesz tego związku (Mei-Marco) po tylu przygodach, co?To byłoby okrutne.

nie mogę powiedzieć co się stanie, czy będą razem czy któreś z nich zginie, niestety :P ale pozostał tylko jeden odcinek (w dwóch częściach :P) więc niebawem dowiecie się, co czeka tę parkę ;)
Cytat:

Napisał Stephenowa (Post 1499683)
A blond gnida niech szczeźnie w piekle, mi będzie pasować. Nie wiem, czy coś jeszcze można na ten temat napisać.

więcej na ten temat raczej nic pisać nie trzeba :D
Cytat:

Napisał Stephenowa (Post 1499683)
Czytając ostatnią część ostatniego odcinka pewnie spłynie nie jedna łezka, przywiązałam się do tych simów! :<

ja tez bardzo się przywiązałam do tych simów, ale muszę na trochę spasować, dać odetchnąć sobie od nich i im ode mnie :P kiedyś pewnie napiszę ciąg dalszy, ale jak skończę, to najpierw chwilowa przerwa :)
może w najbliższym czasie dam jakąś postać do pobrania ^^

Cytat:

Napisał Oliwwka (Post 1501468)
Czytając bałam się, co za chwile może się wydarzyć xD Masz talent do pisania - to pewne! Uwielbiam to FS i nie mogę się doczekać następnego odcinka. Czemu ostatni? :( Ja chcę drugą serię, ha! xD
Pozdrawiam. ♥

a czego tak się bałaś? że może Chris zabierze dziecko, lub ubije Mei? :P
no niestety ostatni, każda historia kiedyś się skończyć musi ^^
no i tak jak napisałam powyżej, kiedyś pewnie się skuszę na kontynuację ;)

Cytat:

Napisał Oliwwka (Post 1501468)
edit: Czy w następnym odcinku pokażesz Colina? Jego największa fanka. <3 :D

haha :D no pewnie, że pokażę, w następnym odcinku, pokażę wszystkich, niektórych w mniejszych ilościach, a niektórych w większych, więc Colin na pewniaka sie tam znajdzie :D

Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Skończyłam!!!
Od dwóch dni czytam to FS (nawet nie grałam w tym czasie! :O ), no i dotarłam do miejsca najgorszego z możliwych - oczekiwania na ostatni odcinek! Choć z drugiej strony, dobrze, że to tylko jeden... jakbym miała czekać na jeszcze kilka, to chyba by mnie rozniosło z ciekawości i niecierpliwości...

podziwiam Cię :P szybko nadrobiłaś! dwa dni to krótki odcinek czasu, ja bym chyba nie dała rady tak szybko nadrobić, aż dziesięciu rozdziałów ^^
no, a ostatni odcinek będzie w dwóch częściach, więc koniec nie nastąpi tak szybko :P
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
To FS zaczęłam czytać po zakochaniu się w bonusach o Marco i Vincencie. Inna sprawa, że często spotykałam na forum wzmianki o "Belle Rose", więc pomyślałam, że skoro takie popularne, to może warto się z nim zapoznać... No i wsiąknęłam na dobre, choć nie jestem jakąś straszną zwolenniczką romansideł ;)

wzmianki o BR? :O kurde, czemu ja ich nigdzie nie widzę :P
ja lubię romansidła, ale jeśli mam być szczera, dużo bym poprawiła w tym FS, niektóre wątki nie podobają mi się, są za płytkie lub za proste... kiedy skończę BR wezmę się za poprawienie tego tak konkretnie na glanc :D
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Opowiadanie jest bardzo interesujące! Głowę masz pełną świetnych pomysłów, fabuła jest zakręcona, jak słoik dżemu, często następował zwrot akcji, który mnie zaskakiwał (czasem mile, czasem wręcz odwrotnie...), ale ogólnie wszystko wychodzi na wielki plus!

cieszy mnie to, że ogólnie nie jest źle :) ale tak jak pisałam, chętnie bym pozmieniała co nieco :P
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Co do postaci - może to dziwne, ale chyba najmniej ze wszystkich lubię Li Mei :P Czasem za jej zachowanie miałam ochotę porządnie nią potrząsnąć, żeby się ogarnęła i skończyła histeryzować, niepotrzebnie zadając ból Marco i co najgorsze - nie dając mu szansy na wyjaśnienia.

oj nie Ty jedna nie lubisz Mei :P
to taka zaraza z charakterkiem zmiennym jak pogoda za oknem :D
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Marco jest uroczy, choć jego zachowanie czasem podnosiło mi ciśnienie... Seks z Sophie (no dobra, nawalony był, ale jak dla mnie to kiepskie wytłumaczenie, no jak tak można ;/), potem ta Emmanuelle - jak ją zobaczył, to zareagował, jakby kilka lat baby nie widział... normalnie wyposzczony samiec ;/ I ten bankiet... W sytuacji, w jakiej on się wtedy znajdował, ja osobiście nie miałabym ochoty włóczyć się po bankietach, a tu taki zonk... No a jak odpuścił sobie Li Mei i poleciał do Em to już totalnie miałam ochotę dać mu w twarz. No jakoś tak mnie strasznie wkurzył wtedy... ;) Tyle lat wcześniej nie był w związku, a tu nagle poczuł się strasznie samotny i uwikłał w związek na siłę... Ale ogólnie Marco to pozytywna postać. A że towar, jakich mało, to już inna sprawa :D

Marco pewnie nie byłby taki rozchwiany emocjonalnie, gdyby nie spotkał Mei, ona go zmieniła, bo pokochał ją do szaleństwa. Stąd te wszystkie błędy... picie, inna kobieta, z miłości człowiek robi różne dziwne rzeczy, niektórzy rzucają się w ramiona innej, by tylko zapomnieć o przeszłości. Marco właśnie tak zrobił, dlatego to wszystko wyszło tak zagmatwanie ^^
No, ale czym byłoby romansidło bez zagmatwanych wątków? ;)
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Lidia jest jak chorągiewka na wietrze, raz jest złośliwym, starym babolem, a raz kochającą mamusią, ciężko za nią nadążyć.

hehe no to już wiesz po kim Mei ma charakterek :D
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Ojciec taki trochę bez charakteru, niewiele o nim mogę napisać.

ojciec to człowiek spokojny, nie szukający sobie w życiu rozrywki w postaci dręczenia innych, jak jego żona xD chciałam zostawić go takiego jaki jest, ogólnie wyszło mi to co sobie założyłam ;)
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Dante - straszna szuja, kawał skurczybyka. Mimo wszystko nie czuję do niego jakiejś nienawiści. Raczej trochę mi go szkoda. Ma nieprzeciętnie nierówno pod sufitem, te intrygi, no i zabójstwa z zimną krwią... Prawdziwy psychopata. (Ale ma niezły towar w piwnicy! : DDDDDDDDD)

Dante ześwirował na punkcie pieniędzy, chciał być bogaty i mieć władzę, więc zaczął od zabicia ojca, potem wdał się w kilka interesów i tak to się wszystko zaczęło. Mei spodobała mu się, a że uznał, iż może mieć wszystko, to chciał mieć i ją. Jak wiadomo, czarnula miała go daleko w dupie, więc postanowił zdobyć ją siłą i tak się wplątał w intrygę z Chrisem, a że jeszcze bardziej mu odbiło i wymordował połowę swojej rodziny, to już inna historia :P
I tak, towar ma w piwnicy pierwsza klasa xD
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Gabriel - nie polubiłam go od początku, taka łajza, pocieszyciel od siedmiu boleści... Nie miałam przeczuć, że będzie aż tak negatywną postacią, ale autentycznie nie wzbudził we mnie sympatii od pierwszego odcinka, w którym się pojawił.

ja go sama nie lubiłam ani trochę, dlatego zrobiłam z niego takiego szurniętego psychopatę :P
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Alia i Colin - tutaj to jakaś masakra się działa, odnosiłam wrażenie, że to para niewyżytych erotomanów :O No ile można...? :P

ahaha :D Colin jest wiecznie niezaspokojony, a Alii tak spodobał się seks z nim, że nie mogła się oprzeć pokusie :D
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
Ale... Colin... OMG! To moja ukochana postać w tym FS! Rudzielcu, Ty nie zdajesz sobie nawet sprawy, kogo popełniłaś postacią Colina... To jest po prostu idealne odzwierciedlenie pewnej osoby z mojego życia, podobieństwo twarzy jest tak niesamowite i uderzające, że nie mogłam wprost uwierzyć, jak zobaczyłam jego fotkę! Czy ja mogę Cię pomolestować błaganiem o wysłanie mi tego Sima? Proooooooooszę!!! I proszę, nie krzywdź go w zakończeniu, nie przeżyję tego :( Załamałaś mnie stwierdzeniem, że nie planujesz happy-endu ;( Bądź człowiekiem, oszczędź tego ciastka :P

no proszę, tego się nie spodziewałam :O zaskoczyłaś mnie tą wypowiedzią, nigdy mi na myśl nie przyszło, że mogłam stworzyć kogoś podobnego do prawdziwego człowieka :rolleyes:
mówisz, że chciałabyś pobrać tego sima? :> więc postaram się go udostępnić w najbliższym czasie do pobrania, mam nadzieję, że taka opcja Ci pasuje ^^
Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
No dobra, na zakończenie tego przydługiego posta jeszcze dwa słowa o tym, co mi zgrzytnęło od strony technicznej. Nie ma sensu wracać do początków, to zbyt dawno było, by coś zmieniać, ale tak ogólnie - przecinki u Ciebie totalnie świrują, raz są tam, gdzie być nie powinny, raz ich nie ma wcale, wyłapałam kilka błędów ortograficznych (np. "karzesz" od słowa "kazać"), kilka gramatycznych. Stosujesz ogromną liczbę kolokwializmów, co w sumie nie jest jakimś strasznym błędem, no ale jak czytam takie intymne i romantyczne sceny między Alią i Colinem i nagle czytam słowo "KLATA", to totalnie burzy mi to cały nastrój, jaki udało Ci się stworzyć. Lepiej, jakbyś użyła słów "tors", albo "klatka piersiowa"... "Klata" najmniej tu pasuje, to się nadaje do jakiegoś żartu w dialogu, a nie opisu scen intymnych ;) I jeszcze coś, co mną chwieje za każdym razem - "wredny uśmieszek". Ja wiem, jak to wygląda, co masz na myśli, ale ten "wredny" zgrzyta mi przeokropnie. Użyłabym słowa "złośliwy", czy "psotny", "zjadliwy", "ironiczny" itp... ale nie "wredny". Jakoś to dziwnie brzmi ;) I jeszcze za dużo tych "brunetów", "szatynów" i "blondynów"... Można by coś innego zastosować. No, poza tymi drobiazgami niczego się nie czepiam, bardzo mi się podoba i oczywiście... JA CHCĘ OSTATNI ODCINEK!!! :D

ja wiem, że przecinki mnie nie lubią, akcja się troszkę pokręciła i jest pełno różnych zwrotów, których być nie powinno, no ale Belle Rose to moje pierwsze opowiadanie które zamieściłam na jakimkolwiek forum, można powiedzieć, że na nim ćwiczę i szkolę swój kunszt pisarski (który swoją drogą wymaga jeszcze bardzo dużo pracy) poza tym, pisałam to na początku tylko dla przyjemności, miało być jedynie sześć rozdziałów, niestety lub stety dostałam takiego kopa moralnego, że potrafiłam przedłużyć to nieszczęsne romansidło :P
czy wyszło na dobre czy na złe, okaże się po zakończeniu FS ;)

Cytat:

Napisał noeemi83 (Post 1502536)
PS. Sorry za przydługi post, ale to dlatego, że nie mogłam komentować na bieżąco ;)
Pozdrawiam!

A ja dziękuję za tak obszerny komentarz, lubię czytać takie komenty, gorzej z odpowiedzią, no ale myślę, że sobie z nią poradziłam :D

Cytat:

Napisał Searle (Post 1505993)
Coraz bardziej mi smutno, że to FS zbliża się do finału.

oj tam, napiszę następne ^^
Cytat:

Napisał Searle (Post 1505993)
No i przeraża mnie fakt, że chcesz na koniec urządzić krwawa rzeź.
O Maxa się nie martwię, bo przecież obiecałaś, co nawet sama podkreślasz, ale, że jesteś jędzą, to kto Cię tam wie :P

obiecałam, że Max nie zginie i tego się trzymajmy :D zabić go na pewno nie zabiję, co do reszty to cicho sza xD
Cytat:

Napisał Searle (Post 1505993)
Ja tam obstawiam śmierć jednego Dante lub Chrisa (bo jeden z nich do paki powinien iść tak dla zachowania równowagi) i pewnie załatwisz Colina lub Jurego.

w jednej wypowiedzi (a może nawet w dwóch) jest trochę prawdy, ale w której części dokładnie, to nie powiem :D
Cytat:

Napisał Searle (Post 1505993)
Chris w tym odcinku to niezłe ciacho - wygląda jak taka mieszanka Marco z Colinem :P

mi tez się spodobał :P

Cytat:

Napisał Searle (Post 1505993)
A propos jeszcze fabuły to ten odcinek nasunął mi podobieństwo do Pamiętników wampirów, gdzie tez dwóch braci rywalizuje o względy jednej kobiety i też jest mowa o przywróceniu sumienia Stevenowi przez Elenę (a teraz Damon okazuje się tym lepszym, więc nie wiem, czy nie namieszasz w fabule FS kierując się serialem, który z resztą lubisz :)).

a wiesz, że sama niedawno to dopiero zauważyłam? :P
nic nie powiem niestety :rolleyes: no może zdradzę jedynie, że ten zły nie okaże się lepszym B)
Cytat:

Napisał Searle (Post 1505993)
Co do małej Amour - fakt jest urocza, ale czy jak na kilkunastotysięczne dziecko nie ma zbyt długich włosów?

pewnie i są za długie, ale miałam jeszcze małe problemy z grą kiedy robiłam zdjęcia i postanowiłam zostawić wszystko tak jak się naturalnie "wyrodziło", że się tak wyrażę :D

Cytat:

Napisał Libby (Post 1506143)
Cytat:

Napisał Searle (Post 1505993)
Aaaaa jeszcze jedno bardzo dziwne skojarzenie: Klauss to Dante :P Tak wiem, to brutalne porównanie, ale ma nawet takie same lekko kręcone włosy :P

ahahaha spadłam z krzesła :D:D:D Ruda Cię za to zabije ahaha :D

sama mało co nie spadłam z krzesła jak to przeczytałam :D
no charakterem trochę Klaus Dantego przypomina, ale na prawdę tylko trochę i nic poza tym! :P
Searle chcesz mnie zabić? :D

Cytat:

Napisał Searle (Post 1505993)
i pewnie załatwisz Colina lub Jurego.
Cytat:

Napisał Libby (Post 1506143)
Mowy nie ma! Ruda, nawet nie próbuj... :P
Cytat:

Napisał Oliwwka (Post 1506157)
Rudzielcu, zabiję Cię, jak skrzywdzisz Colina hahahaha! :D Ja z nim mam zamiar Walentynki obchodzić! :P Poinformuj go, że kiedy będzie wolny, ma do mnie napisać hahahah xD Tak, wiem, mama chorą wyobraźnię. :) Pozdrawiam!



ahaha, a co będzie jak spróbuję? :D
nie boję się śmierci z waszych rąk, dużo grozicie, mało działacie xDD
Oliwko, Colin już dawno poinformowany, mam nadzieję, że walentynki minęły przeuroczo :D:D:D


dziękuję wam dziewczyny za komentarze! :)
uff, nareszcie nadrobiłam xD

Malin 19.02.2012 18:16

Odp: Belle Rose
 
Cytat:

Napisał rudzielec (Post 1507171)
(...) podziwiam Cię :P szybko nadrobiłaś! dwa dni to krótki odcinek czasu, ja bym chyba nie dała rady tak szybko nadrobić, aż dziesięciu rozdziałów ^^(...)

Oj, jak mnie coś zainteresuje, to już koniec, nie spocznę, póki nie przeczytam całości. Tak się niestety składa, że czasu mam aż za dużo. Nie raz się zarywało całe noce, czytając różne zajmujące fanficki czy e-booki.

Cytat:

(...) wzmianki o BR? :O kurde, czemu ja ich nigdzie nie widzę :P(...)
Nie wskażę Ci konkretnie gdzie, ale na pewno się na nie tutaj natknęłam. Ja bardzo chaotycznie przeglądam forum; raz szukam jednego, za chwilę drugiego, więc wchodzę w różne tematy, różne działy, czasem google coś wyszukuje i mnie przekierowuje... Gdzieś się na te wzmianki na 100% natknęłam.

Cytat:

(...) picie, inna kobieta, z miłości człowiek robi różne dziwne rzeczy, niektórzy rzucają się w ramiona innej, by tylko zapomnieć o przeszłości. Marco właśnie tak zrobił (...)
Hmm, masz rację, może rzeczywiście nie wczułam się w jego sytuację tak, jak powinnam. Chociaż wydawało mi się, że prędzej znów zamknie się w tej swojej skorupie i będzie jeszcze bardziej zimny i twardy niż przed poznaniem Li Mei. Coś na zasadzie - "co cię nie zabije, to cię wzmocni."

Cytat:

(...) nigdy mi na myśl nie przyszło, że mogłam stworzyć kogoś podobnego do prawdziwego człowieka :rolleyes: (...)
OMG, udało Ci się to nieprzeciętnie, jest autentycznie... doskonały! Szczególnie oczy; oczy i brwi, całe spojrzenie - masakra...

Cytat:

(...) mówisz, że chciałabyś pobrać tego sima? :> więc postaram się go udostępnić w najbliższym czasie do pobrania, mam nadzieję, że taka opcja Ci pasuje ^^(...)
http://my-ksztalciuchy.pl/images/smiles/mdleje.gif


Fallen 20.02.2012 15:20

Odp: Belle Rose
 
Cytat:

no proszę, tego się nie spodziewałam zaskoczyłaś mnie tą wypowiedzią, nigdy mi na myśl nie przyszło, że mogłam stworzyć kogoś podobnego do prawdziwego człowieka
mówisz, że chciałabyś pobrać tego sima? :> więc postaram się go udostępnić w najbliższym czasie do pobrania, mam nadzieję, że taka opcja Ci pasuje ^^
JA TEŻ CHCĘ, JA TEŻ CHCĘ! Proszę. <3
Cytat:

Nie wskażę Ci konkretnie gdzie, ale na pewno się na nie tutaj natknęłam. Ja bardzo chaotycznie przeglądam forum; raz szukam jednego, za chwilę drugiego, więc wchodzę w różne tematy, różne działy, czasem google coś wyszukuje i mnie przekierowuje... Gdzieś się na te wzmianki na 100% natknęłam.
Ja tak samo,był wzmianki o BR,dlatego postanowiłam przeczytać i się ZAKOCHAŁAM. ♥
Cytat:

ahaha, a co będzie jak spróbuję?
nie boję się śmierci z waszych rąk, dużo grozicie, mało działacie xDD
Oliwko, Colin już dawno poinformowany, mam nadzieję, że walentynki minęły przeuroczo
Ja mówię na serio! :D :D A tak na prawdę... Nie zrobisz mi tego, prawda? :( Nie zabijesz Colina? :(
A Walentynki.. hoho, było wspaniale! xD COLIN ! <33333333333

Malin 20.02.2012 16:36

Odp: Belle Rose
 
Cytat:

Napisał Oliwwka (Post 1507924)
(...) A Walentynki.. hoho, było wspaniale! xD COLIN ! <33333333333

Tak, znając możliwości Colina, to z pewnością Walentynki niezapomniane xD
(sorry, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać >:P )

Paulasia12 09.04.2012 15:00

Odp: Belle Rose
 
Wróciłam!! I bożeeee, jak ja kocham Twoje fotostory:D
Wcześniej czytałam i skończyłam gdzieś na 6 rozdziale, potem jakoś wyszło, że nie wyrabiałam się z czasem i nie dałam rady dalej czytać. Ale oczywiście jak tu nie wrócić i nie dokończyć czytać tak świetnego i ujmującego serce FS :) No i oczywiście zaczęłam czytać od początku i już jestem na koncu 4 rozdziału. I jak zobaczyłam, że został Tobie ostatni odcinek, to teraz chce czytac, czytac i nie chce doczekać się końca, no cóż ;( na razie jestem na 4 rozdziale i jeszcze duzo do przeczytania i tak sobie mysle, kiedy bedzie Collin i Alia, bo jak pamiętam to tak sie rozpływałam na ich momentach. Dobra, dobra nie przedłużając, bo mogłabym wspominać i wspominać haha ;] czytam daalej
I wiadomo Marco jest świetny <3

Edit1: No nie ma co... jutro na 9 na trening, a ja czytam jak nawiedzona o 3 w nocy :O Jutro zacznę rozdział 8, bo człowiek nie robot, sen potrzebny ^^
Co do FS:
1)Li Mei była moją ulubioną postacią, ale po tym jak zaczęła traktować Marco, ciągle wymyślać, że on kłamie itp to naprawdę odwidziało mi się już z tą Mei. A tak widać po nim, że Marco kocha ją całym sercem, wszystko dla niej by zrobił. I także mam przeczucia, że ona jest w ciąży, bo co innego mogłaby ukrywać? Jeśli faktycznie jest w ciąży to ją po prostu znienawidzę, za to, że trzymała taką tajemnice przed Marco. Przecież to jest niedopuszczalne!
2) Emanuelle do niej mam mieszane uczucia. Udaję być na pozór miłą osóbką, dziewczyną ale tak naprawdę widać, że robi to na pokaz. Niby to taka delikatna jest a tak naprawdę, cholera ... Lambertówna to Lambertówna! I tak już będzie.
3) Alia i Collin ... ojeeej. Nie mam zastrzeżeń! W nich to się zakochałam na zabój. Bardzo podoba mi się postać Ali. Pokazuję swoją silną i mądrą stronę, chociaż jak to ciaglę wspominają jest nastolatką, ale jak na wzór bardzo dorosłą. No zrób wszystko co chcesz z Li i Marco! Ale błagam Cię zostaw w spokoju Alię i Colina :D Jest w nich nadzieja :P
Jutro od razu po treningu zabieram się za 8 rozdział. Życzę weny i pozdrawiam
Edit2: Tak tak, znowu pomęcze! :D
No i skończyłam czytać! I z tego powodu w ogóle nie jestem zadowolona ;c nie mogę się pogodzić z faktem, że BR się kończy :O Jak jakaś chora psychicznie, przeżywam tą historię, jak nie wiem co.. I nawet mama się pytała czemu taka podłamana jestem. :(
Chciałam powiedzieć ogólnie, że: Na początku historia wniosła do FS nam Li Mei i Marco i wszyscy byli zaczarowani tą parą i chcieli śledzić jej poczynania itp (znaczy ja tak miałam xd). Potem wdarł się romans Colina z Alią, no i oni stali się głównym tematem, i tylko wokół nich moje myśli krążyły:D a pierwsza parka, została odłożona na jakiś czas do szufladki. W sumie gdy Marco ujrzał w końcu Mei po takim dużym odstępie czasowym, to ja wlasciwie o nich zapomniałam że coś ich łączyło, i nie zaprzątałam sobie nimi głowy :| I tak zaabsorbowana byłam Alią i Colinem. Oni są tacy słodcy, boscy! No ta ich namiętność i wgl. O jedno Rudzielcu Cię proszę... ZOSTAW ICH W SPOKOJU :D błaaaagaam! Bo ja się załamię hhaha :P Tak ich strasznie polubiłam, że to szok <3
Na początku to Li Mei była najlepsza, moim zdaniem, ale potem po jej dziwnych zachowaniach i różnego typu fochach, co strasznie działały mi na nerwy, przestałam być jej fanką, potem znowu ją polubiłam, lecz nie aż tak jak na początku. Zaminusowała u mnie bardzo, że w sumie się już nią nie przejmowałam, bardziej sobie Marco zasłużył na uwagę, nieprawdaż? B)
Mam nadzieję,(!!! WIELKĄ !!!) że Colinowi i Alii dasz błogosławieństwo na dalsze życie - długaśne i przeszczęśliwe :)
No dobra, koniec mojego marudzenia, nie chce wykończyć naszego Rudzielca ;)

I tradycyjnie zakończę posta jednym ciekawym pytaniem. Kiedy można doczekać się odcinka?

rudzielec 14.04.2012 10:16

Odp: Belle Rose
 
Cytat:

Napisał Malin (Post 1507947)
Tak, znając możliwości Colina, to z pewnością Walentynki niezapomniane xD
(sorry, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać >:P )

haha jak to przeczytałam, to od razu miałam jedno skojarzenie xD

Cytat:

Napisał Paulasia12 (Post 1519905)
Wróciłam!! I bożeeee, jak ja kocham Twoje fotostory:D
Wcześniej czytałam i skończyłam gdzieś na 6 rozdziale, potem jakoś wyszło, że nie wyrabiałam się z czasem i nie dałam rady dalej czytać. Ale oczywiście jak tu nie wrócić i nie dokończyć czytać tak świetnego i ujmującego serce FS :)

no i super, że wróciłaś ^^ niektórzy pozapominali już o BR i w ogóle nie logują się na forum :(

Cytat:

Napisał Paulasia12 (Post 1519905)
No i skończyłam czytać! I z tego powodu w ogóle nie jestem zadowolona ;c nie mogę się pogodzić z faktem, że BR się kończy :O Jak jakaś chora psychicznie, przeżywam tą historię, jak nie wiem co.. I nawet mama się pytała czemu taka podłamana jestem. :(

aww... może kiedyś napiszę dalszy ciąg :3 nie smutać!
Cytat:

Napisał Paulasia12 (Post 1519905)
Chciałam powiedzieć ogólnie, że: Na początku historia wniosła do FS nam Li Mei i Marco i wszyscy byli zaczarowani tą parą i chcieli śledzić jej poczynania itp (znaczy ja tak miałam xd). Potem wdarł się romans Colina z Alią, no i oni stali się głównym tematem, i tylko wokół nich moje myśli krążyły:D a pierwsza parka, została odłożona na jakiś czas do szufladki.

nie tylko Ty tak miałaś :3 ja sama trochę zaszufladkowałam Mei i Marco, czego potem zaczęłam żałować :P
Cytat:

Napisał Paulasia12 (Post 1519905)
W sumie gdy Marco ujrzał w końcu Mei po takim dużym odstępie czasowym, to ja wlasciwie o nich zapomniałam że coś ich łączyło, i nie zaprzątałam sobie nimi głowy :| I tak zaabsorbowana byłam Alią i Colinem. Oni są tacy słodcy, boscy! No ta ich namiętność i wgl. O jedno Rudzielcu Cię proszę... ZOSTAW ICH W SPOKOJU :D błaaaagaam! Bo ja się załamię hhaha :P Tak ich strasznie polubiłam, że to szok <3

nie wiem czy pamiętasz, ale kiedyś, dawno temu pisałam Ci na PW co się stanie z Colinem i Alią na końcu FS :P nie będę tego tutaj pisać, bo bym się wcięła i zdradziłabym część zakończenia BR, jeśli jednak nie pamiętasz to musisz cierpliwie poczekać do końca :3
Cytat:

Napisał Paulasia12 (Post 1519905)
Na początku to Li Mei była najlepsza, moim zdaniem, ale potem po jej dziwnych zachowaniach i różnego typu fochach, co strasznie działały mi na nerwy, przestałam być jej fanką, potem znowu ją polubiłam, lecz nie aż tak jak na początku. Zaminusowała u mnie bardzo, że w sumie się już nią nie przejmowałam, bardziej sobie Marco zasłużył na uwagę, nieprawdaż? B)

hehe Marco jak zawsze :3 Mei szczerze mówiąc, ciężko jest tak lubić na sto procent... charakter ma niezdecydowany, ale uległa szantażowi, by chronić swojego złodzieja ;) jedno jest w niej jednak niezmienne, a co to juz nie trudno się domyślić :3
Cytat:

Napisał Paulasia12 (Post 1519905)
Mam nadzieję,(!!! WIELKĄ !!!) że Colinowi i Alii dasz błogosławieństwo na dalsze życie - długaśne i przeszczęśliwe :)
No dobra, koniec mojego marudzenia, nie chce wykończyć naszego Rudzielca ;)

jak zobaczyłam Twój komentarz w całości to szczęka mi opadła na podłogę i jej pozbierać nie mogłam :D
ale jak widać dałam radę! a co do Colina i Alii to spróbuj sobie przypomnieć co Ci kiedyś napisałam, tylko cicho sza i nikomu ani słowa! :P

Cytat:

Napisał Paulasia12 (Post 1519905)
I tradycyjnie zakończę posta jednym ciekawym pytaniem. Kiedy można doczekać się odcinka?

http://forum.thesims.pl/showpost.php...3&postcount=46 :3

Desire 19.04.2012 16:32

Odp: Belle Rose
 
Kocham to fs!
Wstaw już ten odcinek , bo jestem bardzo ciekawa co się stanie:)

rudzielec 19.04.2012 19:28

Odp: Belle Rose
 
no dobrze, macie nowy odcinek :3
późno z tego względu, że musiałam się pobawić ze zdjęciami trochę ;)

żeby nie przedłużać ... :>

ROZDZIAŁ 10
Część czwarta: Początek końca.



- Nie Chris, to nie tak, źle mnie zrozumiałeś! - Mei zaczęła się nerwowo tłumaczyć – To prawda, że nadal coś do ciebie czuję, ale to nie jest to, co byś chciał. Kocham Marco całym sercem, a do ciebie pozostał mi tylko sentyment... I cała masa wspomnień, o których wciąż pamiętam dzięki temu zdjęciu...

http://i927.photobucket.com/albums/a...tory/br1-1.jpg

I nie mogłam cię zastąpić twoim bratem, na początku w ogóle nie zdawałam sobie sprawy, że jesteście rodzeństwem, dopiero on mnie uświadomił, kiedy z nim uciekłam z domu... - spojrzała roztrzęsiona na swojego rozmówcę – Oddaj mi proszę moje dziecko...
Chłopak przyglądał się czarnowłosej, kalkulując w głowie wszystko, co przed chwilą usłyszał. Nie kłamała. I to mu się nie podobało... Uśmiechnął się złośliwie pod nosem, po czym włożył Amour do kojca i zastąpił dziewczynie drogę do małej.
- Gdzie są teraz twoi rodzice? - zmienił nagle temat, łapiąc Mei za nadgarstki – Podobno pojechali sobie na wycieczkę... Ładna pogoda, problemy rozwiązane, więc można wybyć od codziennych trosk i odpocząć w jednym ze swoich domków...
Czarnowłosej nie zachwyciło to, co usłyszała.
- Puść mnie, zachowujesz się jak sadysta! - warknęła, próbując się wyrywać.
- A gdzie twoja urocza siostrzyczka z niewyparzoną buźką? Poszła do szkoły? - zadawał kolejne pytania, coraz mocniej szarpiąc dziewczynę.
- Daj mi spokój, puszczaj! Chcę dojść do swojej córki!
- Zostawili cię samą w domu z nieobliczalnym psychopatą, który może w każdej chwili wykonać telefon i sprawić, że pozbędziesz się rodziców i siostry, jeśli w tej chwili się nie zamkniesz i nie przestaniesz sprzeciwiać! - puścił dziewczynę, po czym uderzył ją otwartą ręką w twarz tak mocno, że gdyby nie ściana, pewnie upadłaby na podłogę.
Mei przycisnęła dłoń do bolącego policzka. Spojrzała na córkę siedzącą w kojcu, która znów zaczęła płakać, a potem skierowała wzrok na rozwścieczonego bruneta. Wiedział o wszystkim, gdzie są staruszkowie, gdzie jest Alia... Pewnie cały czas obserwował dom, czekając na odpowiedni moment, by się ujawnić. Zaplanował sobie każdy ruch, co do najmniejszego szczegółu.
- Ty mnie nie kochasz... - wyłkała – Gdyby tak było... Nigdy nie odważyłbyś się mnie zranić, w żaden sposób...
- Mylisz się. Kiedyś cieszyłem się, że się od ciebie uwolniłem, ale tak naprawdę nie potrafiłem cię wymazać z pamięci, ciągle tkwiłaś w mojej głowie. Kiedy porwałem swojego brata, powiedziałem mu nawet, że jego też od ciebie uwolnię... Ale od dawna pragnąłem cię mieć znów przy sobie, a wiedziałem, że nie jest to możliwe, bez podstępu. Dlatego pozwoliłem kumplom Marco, uwolnić go z mojej kryjówki... - chłopak podszedł, do czarnowłosej, po czym zaczął delikatnie gładzić ją po obolałym policzku – Warto było czekać tyle czasu...

http://i927.photobucket.com/albums/a...tory/br2-1.jpg

Mei cała się trzęsła. Bała się Chrisa tak bardzo, że pozwoliła mu dotknąć swej twarzy bez żadnych sprzeciwów. Życie jej najbliższych było praktycznie w jego rękach, a ona nie mogła pozwolić, by komukolwiek stała się krzywda...

**************
Stare, Argońskie doki. Sam dojazd do nich zajmuje sporo czasu, nie wspominając już nawet o przeczesaniu każdego kąta tego miejsca. Ogromne, żelazne hale w których kiedyś składowano transport z różnych państw i krajów, świeciły teraz pustkami i niszczały. Nikt od dawna tu nie zaglądał, krótko mówiąc idealne miejsce na kryjówkę. Marco z Colinem oraz Juri z Maxem, wysiedli z samochodów, po czym ruszyli w stronę pomieszczenia, gdzie rzekomo miała się znajdować kwatera ludzi, którzy regularnie zatruwali im życie. O ile można ich było jeszcze nazwać ludźmi...
- Rozdzielmy się. Przeszukanie tego miejsca i tak zajmie nam sporo czasu, a osobno możemy zrobić to szybciej i dorwać obydwie gnidy, jeszcze przed kolacją... – powiedział Marco.

http://i927.photobucket.com/albums/a...tory/br3-1.jpg

- Wszyscy mają broń? - zapytał Colin, sprawdzając stan magazynku swojego pistoletu.
- Wszyscy – przytaknął Juri, wyciągając spluwę spod koszulki – Zakończmy to raz na zawsze.
Cała czwórka rozeszła się na poszukiwania.

**************

Tylko człowiek o sercu z kamienia mógłby słuchać, tak przeraźliwego płaczu małego dziecka i w ogóle na niego nie reagować. Chris takie serce miał. O ile Mei ściskało w środku, o tyle na nim nie robiło to żadnego wrażenia. Nie interesował go nikt, prócz czarnowłosej, którą zapragnął mieć tylko dla siebie.
- Puść mnie do córki... Błagam... - wyszeptała, patrząc na mężczyznę, zapłakanymi oczyma.
- Nie – odrzekł stanowczym tonem, po czym wyjął z kieszeni komórkę, która w tej samej chwili, zaczęła wibrować.
- Czego ty chcesz..? Po co się tutaj zjawiłeś..?
Chris zignorował pytanie Mei i odebrał wiadomość. Usiadł obok niej, objął ją ramieniem i przyciskając dziewczynę do siebie, pokazał jej wyświetlacz telefonu.
- Domyślam się, że wiesz kim są ludzie z tego zdjęcia, prawda?

http://i927.photobucket.com/albums/a...tory/br4-1.jpg

Powieki czarnowłosej rozszerzyły się szeroko. Gdy zobaczyła swoich rodziców, przywiązanych do krzeseł, z kneblami w ustach, po prostu zaniemówiła, a łzy ciurkiem, popłynęły z jej oczu.
Brunet schował komórkę i spojrzał na roztrzęsioną Mei. Przejechał dłonią po jej plecach, po czym szarpnął za spinkę, którą upięła swoje długie, czarne loki. Gęste włosy rozsypały się na ramionach, lekko przykrywając twarz dziewczyny. Westchnął przeciągle, widząc jej reakcję i chwycił ją za podbródek.
- A teraz przejdźmy do rzeczy – skierował jej buzię w swoim kierunku – Idziesz ze mną. Albo każę zabić staruszków.

**************

Jak dotąd, wszystkie pomieszczenia były puste, a wokół roztaczała się nieprzyjemna woń stęchlizny. To miejsce od dawna stało opuszczone, więc można się było spodziewać, że warunki będą okropne. Idealne miejsce dla robali..., pomyślał Marco przechodząc przez potężną halę, gdzie kiedyś wykuwano części do statków. Wszedł do małego pomieszczenia ulokowanego tuż za maszyną do wytapiania stali i porozglądał się dookoła.

http://i927.photobucket.com/albums/a...tory/br5-1.jpg

To miejsce wyglądało inaczej od pozostałych. Wszędzie walały się jakieś papiery, nawet jedna ze ścian była nimi wręcz oklejona. Wolnym krokiem wszedł wgłąb i zatrzymał się przy metalowym stole, którego prawdopodobnie od kilkunastu lat, zżerała rdza. Chwycił za plik kartek leżących tuż pod jego ręką i zaczął przeglądać je z ciekawości.
- Plany Bruegel? - wyszeptał do siebie zaskoczony. Przewertował dokumenty, po czym rzucił je na blat i spojrzał z zaciekawieniem na ścianę. Przejechał po niej wzrokiem, kiedy nagle coś szczególnie przykuło jego uwagę. Będąc pewien, że gdzieś już widział szkic, na którym zatrzymał spojrzenie, podszedł do sporych rozmiarów rysunku i zaczął błądzić oczami po cyfrach i oznaczeniach. Pierwsze piętro, parter, piwnice i stara wieża...
- Dom Mei... - Marco pobladł, kiedy wypowiedział te słowa. W istocie, był to dom jego ukochanej, a z boku wisiały plany domku w górach, dokąd pojechali rodzice czarnowłosej. Dla Takedy oznaczało to tylko jedno. Chris i Dante śledzili każdy ruch domowników, jakby szykowali się do większej akcji. Chłopak prześledził zapiski z lekkim niedowierzaniem. Mimo że w głowie kłębiło mu się teraz milion myśli na sekundę, nie potrafił określić, co tak właściwie planuje ta dwójka.
Nagle usłyszał podejrzany szelest. Niewiele się zastanawiając, odwrócił się za siebie.
- To twój koniec! – stojący w drzwiach Lambert, wycelował broń w złodzieja.
W tym samym momencie, drugim wejściem wbiegł Juri i rzucił się na Marco, który zastygł w bezruchu z niewiadomych przyczyn.

http://i927.photobucket.com/albums/a...tory/br6-1.jpg

I właśnie wtedy padł strzał. Obydwaj mężczyźni z hukiem wylądowali na starej, spróchniałej palecie, która roztrzaskała się na kawałki pod ich naporem. Nie minęło kilka sekund, gdy rozległ się huk kolejnego wystrzału.

*************

- Dlaczego mi to robisz..? Dlaczego krzywdzisz wszystkich, których kocham..? - Mei odsunęła się od Chrisa, trzęsąc się jak galareta. Tym razem wystraszył ją tak bardzo, że jedynym wyjściem na uspokojenie nerwów, wydała jej się śmierć.

http://i927.photobucket.com/albums/a...tory/br7-1.jpg

Wiedziała jednak, że musi wykrzesać resztki sił, by ochronić swoich najbliższych. Choć tak naprawdę, nie miała pojęcia czy uda jej się uratować kogokolwiek...
- Masz minutę, żeby się namyślić – brunet zignorował pytanie – Po tym czasie każę zabić twoich rodziców.
- Czemu jesteś taki nieczuły..? - czarnowłosa próbowała wynegocjować trochę czasu – Niby mówisz, że mnie kochasz, a we wszystkim co robisz, nie wyczuwam niczego prócz nienawiści...
- Niczego nie rozumiesz – westchnął cicho.
- To mi wytłumacz... Proszę!
- Zegar tyka kotku.
- Chris, błagam cię...
- Przestań mnie wku*wiać! - złapał dziewczynę za włosy i przyciągnął ją do siebie – Masz pięć sekund na odpowiedź! - wyglądał teraz jak wściekły byk, który nie zawaha się, by dobić ofiarę.
- Pójdę z tobą... Tylko puść mnie, bo to boli! - krzyknęła roztrzęsiona, próbując wyrwać się z jego uścisku.
Na te słowa, chłopak rozluźnił palce i uwolnił czarnulę.
- Spakuj swoje rzeczy – powiedział - Pożegnasz się z córką i wychodzimy.
- Jak... Jak to mam się pożegnać z córką..? - wyszeptała – Nie mogę jej tutaj przecież zostawić...
- Nic jej nie będzie. Ktoś ją tu znajdzie prędzej, czy później.
- Pozwól mi zabrać dziecko... Błagam...
- Nie kochanie – odgarnął z twarzy Mei, opadające kosmyki – Interesujesz mnie tylko i wyłącznie ty... Chyba nie chcesz, żebym znowu się zdenerwował? Wiesz przecież, że w nerwach mogę rozkazać zabić twoich staruszków...
Czarnowłosa spojrzała na kamienną twarz Chrisa. Wolała nie narażać już w żaden sposób życia swoich rodziców. Szybko zdała sobie sprawę, że człowiek, którego kiedyś kochała, nie zawaha się wykonać swych gróźb. Musiała zostawić Amour, choć wcale tego nie chciała. Wstała powoli, podeszła do szafy i ze łzami w oczach zaczęła wyciągać ciuchy, pakując je do torby wyjętej spod łóżka. Kiedy zamknęła walizkę, ruszyła w stronę kojca, gdzie siedział jej najdroższy skarb. Wyjęła córkę i spojrzała na jej zapłakaną buzię.
- Kocham cię słoneczko... - wyszeptała, tuląc ją mocno do siebie. Gdy dziewczynka znalazła się w ramionach matki, jej płacz ustał – Mamusia musi zostawić cię samą, ale na pewno za chwilę zjawi się tatuś. Bądź silna skarbie... Proszę... - dodała drżącym głosem.
- Idziemy – usłyszała nagle głos Chrisa. Włożyła małą z powrotem do kocja i po raz ostatni na nią spojrzała.

http://i927.photobucket.com/albums/a...tory/br8-1.jpg

Brunet wyjął z kieszeni zgiętą kartkę, którą rzucił na łóżko, po czym pociągnął Mei za rękę. Gdy tylko przekroczyli próg i drzwi pokoju się zamknęły, ponownie rozległ się płacz Amour. Po policzkach dziewczyny spłynęły gorzkie łzy bezradności. Czuła się potwornie źle z myślą, że jej dziecko zostaje samo w wielkim pustym domu, lecz z drugiej strony pocieszała się tym, że tutaj będzie znacznie bezpieczniejsze niż z nią i Chrisem. Wsiadła do auta zaparkowanego na tyłach rezydencji i spojrzała na bezdusznego mężczyznę z którym zaraz odjedzie. Nie wiedziała dokąd chce ją zabrać, tak naprawdę to nie wiedziała nic. Bała się, że już nigdy nie zobaczy Marco, córki, rodziców ani siostry. Załamała się na samą tę myśl.
Samochód ruszył z piskiem opon. Kiedy jednak odjechali kawałek, brunet wyjął z kieszeni komórkę i wybrał ostatni numer.
- Postępujcie zgodnie z planem – powiedział do słuchawki, kątem oka spoglądając na Mei – Wiecie co macie robić – dodał po chwili – Ale najpierw zabijcie rodziców dziewczyny.

**************

odcinek miał być dłuższy, no ale wtedy musiałabym ujawnić co nieco :>
zrekompensuję wam to długością ostatniej części, macie moje słowo :3
tam już wszystko się wyjaśni ;p

zapomniałam dodać, że liczę na KILKA komentarzy, przed nami tylko jeden odcinek, więc sami wiecie :3

Desire 19.04.2012 20:02

Odp: Belle Rose
 
Przeczytalam chwilę po pojawieniu sie tej części .Fs naprawde bardzo fajne nie moglam sie doczekac:D.Mam tylko nadzieję ze nie zabijesz colina .

Stephenowa 19.04.2012 21:50

Odp: Belle Rose
 
Łaaa, wreszcie! Wspaniałe, ale szkoda, że krótkie. Trzymam za słowo, że następna część będzie dłuższa. Łezka mi spłynęła po policzku. Chamidło z tego Chrisa. Eh, co ta Mei w nim widziała.. A tak w ogóle, to jego 'ostatnie' słowa mnie dobiły. Nie dość, że prostak, to jeszcze kłamca. -.- Czekam z niecierpliwością na następną część. ostatnią :<


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 20:48.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023