TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims 1: Uwagi na temat gry (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=10)
-   -   Gwiazdowe Telenowele.. (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=3221)

Magi 13.11.2004 17:18

Ach, Gi!!! Ty mały świntuchu!!! :laugha: :unsure: :clown:

she 13.11.2004 17:23

Cytat:

Napisał Magi
Ach, Gi!!! Ty mały świntuchu!!! :laugha: :unsure: :clown:

taaak :laugha: szczególnie nasz spektakl "Gwałcenie po rosyjsku! :laugha: :laugha: :laugha:

Magi 13.11.2004 17:29

Oj, tak to był popis :laugha: !

she 13.11.2004 17:45

Cytat:

Napisał Magi
Oj, tak to był popis :laugha: !

Tak to było piękne :laugha:
A teraz mój odcinek
"Blood" od 6
Haney wróciłą do hotelu. Zdjęła kurtkę i zauważyła list na kalmce. Rozłożyła go i przeczytała. Treśc nie była długa.
- znowu w*********ś się w jakieś gówno?
- muszę wyjeżdżać!
- O nie nick! NIe zostaję tu sama! Mają na mnie dowody! No.. jeszcze nie, ale to kwestia czasu!
- Ubieraj sie i jedź na lotnisko przy głownej! - Haney odłożyłą słuchawkę telefonu, ale nie zamierzała jechać na lotnisdko od razu! Samolot jest za 4 godziny. "Nie będę siedziała tam 4 godzin!" pomyślała Haney. Założyła plecak i wyszła z pokoju.
- Juz pani wyjeżdża?
- tak! -odparła Haney. Połozyła klucz do pokoju na blacie recepcji i poszła do starej kamiennicy na przeciwko. Weszła do pierwszego pokoju po prawej i zapukała.
- Tak?- odezwała się stara kobieta.
- ma pani działkę?
- Haney? Wchoć zaraz ci coś dam! - Powiedziała zadowlona starowinka. Była to kobieta, do której zasze Haney chodziłajak miała doła. Dostała czystą działkę morfiny. Hany nie była narkomanką. Po prostu raz na jakiś czas lubiłą sobie stzrelić jedną działkę. CDN

Cocaine 13.11.2004 20:06

A ja wyjeżdżam z moim nudziastwem:
Bebe Twins odc. 25
- Brandon miał wypadek samochodowy.
- Żyje? - wykrztusiłam
- Żyje, owszem żyje ale...
- Będzie chodził?
-Będzie. Będzie wykonywał wszystkie funkcje życiowe ale...
- Powiedz mi mamo, powiedz o co chodzi.
- Ty, ty powiedziałaś do mnie mamo...- wyszlochała matka Brandona.
- Tak, planujemy się pobrać...w końcu dzidziuś w drodze.
- Brandon ma tylko złamaną rękę. Ale z przemieszczeniem i ma śruby.
- Biedaczek. Gdzie leży? - zapytałam treściwie.
- W szpitalu na Kolejowej.
- Ok, zaraz u niego będę. - krzyknęłam i porwałam moją nike'owską torbę do ręki.
- Jadę do Brandonka - wyszeptałam na ślepo, szukając kluczyków.
- Kiedy będziesz to zrobię kolację? - zapytał ojciec ale ja go nie słyszałam. Szukałam po całej kuchni jabłek, bananów, pomarańczy, mandarynek. Wzięłam też dla mamy kilka rzeczy z łazienki i nie tylko po czym wybiegłam z domu. Otworzyłam ostro moją nieuzywaną do tej pory Toyotę Land Cruiser. Wypadiona wersja jak nic, ale tym, razem nie przeszkadzało mki to że ktopś może ją buchnąć spod szpitala. Odpaliłam ją i pojechałam na Kolejową.
- Dzień dobry. - krzyknęłam w progu i pobiegłam na górę na chirurgię.
- Branodn Brandon. - jęczałam zaglądając do każdej sali. Dopiero kiedy go znalazłam odetchnęłam z ulgą. Mój mały leżał na sali z opatrzoną głową i złamaną ręka.
- Cześć słoneczko. - powiedziałam do niego i postawiłam owoce w misie na stoliku.
- Cześć malutka. Jak tam dzidziuś? - zapytał przymilnie.
- Bardzo dobrze. Czuję się coraz lepiej i nawet jeżdżę samochodem/ - powiedziałam z dumą.
- Moja mała dzielna dziewczynka!! - odparł on i pogładził mnie po brzuszku.
- Jesteś słodki....- powiedziałam szczerze i pogłaskałam go po głowie.
- Au, boli...- powiedział. Poszłam do mamy. Ale zamiast mojej dzielnej matki ujrzałam szlochającą kobiete.
- mamo, coś nie tak z małą? - zapytałam szybko
- Tak. Tak ona jest w stanie krytycznym / - zaraz zaczęłam pocieszać mamę. Dopóki nie powiedziała mi:

Fayy 14.11.2004 11:08

Mam pytanko przeczytaliście tam co ja napisalam bo nie wiem czy pisac kolejny odcinek

Cocaine 14.11.2004 11:41

Linka naszych cnikt tu nie ocenia i piszemy dalej ;)
bebe Twins odc. 26
- teraz udajesz dobrą córeczkę bo chcesz się podlizać? - zatkało mnie.
- Wręcz przeciwnie - odparłam i wyszłam stukając obcasami kozaków na górę,
- Obudzisz Mary-kate. - dobiegło mnie z dołu,. Mruknęłam pod nosem:"zamknij sie K*****o nie mam przyjemności z tobą gadać" i otworzyłam drzwi na oścież. Otworzyłam szafę i zaczęłam wybierać ubranie do Sb. Jako początkująca gwiazda trzeba być ubraną porządnie, żeby ci nie nagadali. Ale w co ja mam się ubrac jak praktycznie w nic się ne mieszcze? Wybtrałam długą czarną sukienkę na szelkach z czarnego sztruksu i czerwoną koszulkę pod spód. Założyłam ulubione czarne długie kozaki z noskiem w szpic na małym obcasiku i zeszłam na dół, Tam założyłam jak to na marzec przystało krótką kurteczkę.
- Gdzie idzesz? - spytała matka znad stołu.
- Gdzieś. - odparłam nieładnie i wzięłam kluczyki ze stołu. Wyjechałam z garazu, pojechałam na chwilę do szpitala, odwiedziłam barndona i pojechałam doSb. Powitały mnie już z daleka świecące w gwiezdną noc snopy świateł. Podjechałam pod poarking, zaparkowałam międy srebrnym Porshe, a niebieską Skodą, po czym poszłam uważnie. Od razu otoczył mnie tłumek fotoreporterów. Nie zważając na nich poszłam do studia.
- Cześć Karo!! - krzyknęłam entuzjastycznie witając moją przyjaciólkę - reżyserkę,.
- Hej!! A ty w ciązy? - spytała zdzwiona.
- Tak, to juz piąty miesiąc- powiedziałam z dumą.
- To gratulują. Za czetry m-ce rozwiązanie!! Zgadzasz się na to żeby twoje dziecko grała w L jak lodówka??
- No moze sę jeszcze zastanowię. - odparłam nieco zmieszna i przebrałam się. Zagrałam szybko wszystkie ujęcia jakie są mi potzrebne do szczęścia, wzięłam kilka tysięcy $ za tę akcję i poszłam do domu koronkowej mody Corona.
- Cześć. - powitałam wszystkie dziewczyny
- OOO, może zareklamujesz koronkową bieliznę dla kobiet w ciąży?
- Z chęcią, - powiedziałam, przebrałam się i wyszłam tam do nich.
- Podoba ci się? - zapytała jakaś młoda kobieta.
- Oczywiście. - odparłam nieco zmieszana.
- To sobie ją weć. - powiedziała i rzuciła mi paczuszkę w ręce. Tak więc wróicłam do domu obłądowana zakupami i z nową bielizną do ciąży za darmo.
- Wróciłam!! - krzyknęłam nie wiem do kogo.
- Cze - powiedziała Mary-Kate z góry. Już dobrze wiedziała kto gdzie wraca, z kąd, miała świwetną intuicję.
-Schodzisz na kolację? - zapytałam
- Też pytanie jasne że tak.
- Gdzie mama? - zapytałam kiedy siostra siedziała przy mnie.
- Ech, siedzi sobie przy tym bachorze.
- Mam nadzieję że nie zapomni o własnej rodzinie....- stęknęłam popijąjąc czekoladę.
- Ona już chyba nie pamięta że ma w domu jeszcze dwie córeczki.
- To maleństwo jest ważniejsze. - zacytowałam matkę i wybuchnęłyśmy śmiechem.
- jak któraś z was zachoeuje ona wam da życei. - wykrztusiła w śmiechu Mary_kate. Nagle zauważyłam coś co się rusza.....na kuchennej szafce za kwiatkiem.


P.S. JESTEM PIERWSZA NA SETNEJ STRONIE!!! :clap: :clap2: :music: :lol: :clown:

Zong 14.11.2004 13:31

:laugha: jak dawno mnie nie było
4 grudzień :laugha: moje imieniny
Pierwsza na setnej stronie.. Ale nie masz 1000 posta!
Dziesięciokrotne szczęście odc. 20
..-Możliwe, że w tym roku będzie zdrowa.
-To cudownie!
-Nawet w najbliższe pół roku.
-W jej 3 urodziny!
-Ale potrzebuje wspaniałej opieki.
-Zapewnię jej.
-Nie możesz jej odwiedzać.
-Jak to nie?
-Zrozum, Edyto, nie możesz.
-Ale Aniu...
-Nie zobaczysz Ashley przez pół roku.
-NIE?
Minął miesiąc. Szczególny. "Bliźniaczki" są prawdziwie do siebie przywiązane. Jak jedna zachorowała, to i druga. I zaraziły całą dziewiątkę. Teraz wszystkie sa w tym sanatorium, co Ashley. Za 2 tygodnie dziewięć dziewczynek wróci.
Siedzę w domu. Nie miałam pojęcia, ile one mi zajmują. Mam teraz ok. 10 godzin wolnych! Na dodatek jutro mam wolny dzień.
-Kochana..
-Tak, Susie?
-Pzreniesiesz książki? Ja je porządkowałam dwa tygodnie.. Wrócę około północy.
-Ale jakie książki?
-Na górę, z dołu. Są kategoriami. Możesz sobie poczytać.
-Ile ich jest?
-Około 200.
-Będziesz dziś w TV?
-Nie. Ustalimy, czy nadaję się bardziej do sportu, pogody, czy czegoś takiego jak "Teleexpress"
-Nadal pracujesz w TVP1?
-Tak.
-To pa.
-Pa.
I z książkami się nieźle urządziłam. A że Susie będzie po północy, a Kate wraca koło 10... Zwoliniła się z pracy. Nadal spotyka się z facetami, chociaż ich nie kocha. Ale robi postępy.
Tak więc przenosiłam książki po 10 za jednym razem. Schodów było koło 50. Robiłam ostatnią rundkę. Byłam wykończona. Schodziłąm już, zniosłam wszystkie książki. Nagle zrobiło mi się słabo... Zemdlałam.
CDN.
:laugha: Zabójcza emotikonka!

Cocaine 14.11.2004 20:44

Bebe Twins odc. 27
Zdecydowanym ruchem poszłam do szafki i odstawiłam wielkiego bluszcza.
- kamera!! - jęknęłam i postawiłam ciężki sprzęt na podłodze. Potem wystawiłam ją na stolik i przejrzałam jej dysk. Cała jej zawartość to moje rozmowy z Mary_kate. O niej. To poto jej to było. Przeszłam całą kuchnię - znalazłam jeszcze dwie kamerki.
- Mama nas podgląda.
- Ciekawe po co. - krzyknęła z przekąsem Mary i ugryzła świeżą marchewkę.
- Nie wiem. Może chce sprawdzić czy jej nie obgadujemy?
- To będzie rozczarowana. - powiedziała ona i wyrzuciła resztki z obierków do kosza.
- No fakt...
- Ale wiesz co siostrzyczko.....- powiedziała
- No? - spytałam znad zupy porowej.
- Tęsknię za tą dawną mama.....
- A kto nie tęski....- wstchnęłam i wrzuciłam kilka grzanek do zupy.
- Zjesz porową?
- No...z chęcia...- odparła moja siostra i nabrała pełną łyżkę.
- Ale w sumie to ma rację że...
- Że nas podsłuchuje? - Nie ma prawa...- dodała po chwili.
- Nie ma. Ale moze to zrobicx....- wyjąkałam
- A co z sądem? Zawsze możemy ją pozwać.....- powiedziała ona
- Tak ale to nasza matka...- wyszeptałam i łza stoczyła mi się do zupy.
- Tęsknię za tobą.
- YYY przejęzyczyłaś się.
- Tak, w kólko jestes w terenie. To u Brandonka to w Sb
- Muszę z czegoś żyć i musze....
- Nic nie musisz...możesz umrzec...
- Ale nie chcę. I can't die!! Ja nie umiem umrzec!!
- Ale na każdego przychodzi czas.....
- A wiesz ile czasu zajmuje....rozmyślanie????Nasze życie jest...cudowne.
- Siostr. ....- wyjąkała Mary-Kate niepewnie.
- Mary? Mary ty spadasz z krzesla~!! - kilka minut później dowiedziałam się o co chodzi....

she 15.11.2004 14:07

"Blood" od... niewiem! ;P
E... niechce mi się pisać!!!!! :P :P :D :D
A wię cśpiewajmy razem!!!!!!!!!!!



What an amazing time
What a family
How did the years go by
Now it``s only me

Tick-tock
Tick-tock
Tick-tock
Tick-tock
Tick-tock
Tick-tock
Tick-tock
Tick-tock
La, la, la, la, la, la, la

Like a cat in heat, stuck in a moving car
A scary conversation, shut my eyes, can``t find the brake
What if they say that you``re a climber

Naturally I``m worried if I do it alone
Who really cares cause it``s your life
You never know it could be great

Take a chance cause you might grow
Oh, oooh

What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting for

What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting for

Tick-tock
Tick-tock
Tick-tock
Tick-tock
Take a chance you stupid ho

Like a echo pedal you``re repeating yourself
You know it all by heart, why are you standing in one place
Born to blossom, bloom to perish

Ya know you``re (wigging out) cause of your sex chromosome
I know it``s so messed how our society``ll think (for sure)
Life is short, you``re capable (uh-huh)

Oh, oooh
Look at your watch now
You``re still a super hot female
You got your million-dollar contract
And they``re all waiting for your hot track

What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting for

What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting for

I can``t wait to go back into Japan
Gimme lots of brand new fans
Osaka, Tokyo
You Harajuku girls
Damn, you``ve got some wicked style

Go

Look at your watch now
You``re still a super hot female
You got your million dollar contract
And they``re all waiting for your hot track

What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting for

What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting
What you waiting for

What you waiting for
What you waiting for

(What you waiting for)
Take a chance you stupid ho

Take a chance you stupid ho

What you waiting for
What you waiting for

(What you waiting for)
Take a chance you stupid ho

Take a chance you stupid ho


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 04:44.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023