![]() |
"Stado"
http://img519.imageshack.us/img519/1353/plakattj4.jpg
Odcinek 1 - Szczęście czarnego kota Odcinek 2 - Czy te oczy mogą świecić Odcinek 3 - Gdy na niebie widać księżyc Odcinek 4 - Coś mówiłeś piesku? Odcinek 5 - Czy ktoś jeszcze może mi pomóc? Odcinek 6 - Może już lepsza jest śmierć... Odcinek 7 - Nie może się niczego dowiedzieć... Odcinek 8 - Szerokiej drogi! Odcinek 9 - Już nic nie można zrobić Odcinek 10 - Już po wszystkim :arrow: Odcinek 11 - Eliksir Odcinek 1 - Szczęście czarnego kota. http://img157.imageshack.us/img157/5002/unoqe4.jpg Na fotelu przy kominku siedziała młoda kobieta. Rozmyślała o swoim życiu, o rodzicach, o byłym mężu... Jane Brown rozejrzała się po dość dziwnym pokoju. Jej rodzice zostali zamordowani gdy miała 9 lat. Sprawcy nie znaleziono. Wychowywała ją babcia. Gdy Jane dorosła, kupiła sobie dom na obrzeżach lasu. Była śliczną, lecz nieufną dziewczyną. Wzięła ślub gdy miała 22 lata. Po roku mąż ją zostawił dla innej. Jej rozmyślania przerwało głośne miałknięcie. Wyszła z domu, i zobaczyła jak coś czarnego przemknęło pomiędzy drzewami. http://img294.imageshack.us/img294/2235/2px3.jpg Zaraz, zaraz... Czy to nie czarny kociak? - Pomyślała. Nie myliła sie. Pod świerkiem stało maleńkie kociątko. Jane podeszła do niego, spojrzała w jego śliczne oczka i postanowiła, że nie zostawi go samego w lesie. http://img209.imageshack.us/img209/4913/3ws0.jpg Co ty robisz tu sam? Zwykle małe zwierzątka nie zapuszczają się w te okolice. - Mruknęła pieszczotliwie do kotka. Weszła do domu, usiadła na kanapie i mówiła do niego. Nie mam żadnych zwierząt. Nie mogłam cie tam zostawić. Nazwę cie Silver, co ty na to? Kociątko patrzyło jej w oczy ze zrozumieniem, można było pomyśleć że gdyby umiało mówić, odpowiedziałoby jej: Nie ma sprawy. Jane kochała zwierzęta nade wszystko. Uważała, że żaden zwierzak nie skrzywdzi jej tak jak człowiek. Dziewczyna postanowiła, że jutro pojedzie do sklepu zoologicznego i kupi najpotrzebniejsze rzeczy dla kota. http://img187.imageshack.us/img187/7963/4xs9.jpg Silver zasnął obok jej łóżka. Przed snem dostał filet z łososia i resztki wędliny. Tylko to nadawało się do zjedzenia dla półrocznego kota. Pobudka, wstajemy! - Jane obudziła swojego nowego pupila. Zabrała portfel, wiadłaz Silverem do auta, i pojechali na zakupy. http://img329.imageshack.us/img329/2618/5ru8.jpg Kotek leżał grzecznie na siedzeniu obok. Dojechali na miejsce w pół godziny. Wysiadamy! Idź sie pobaw, ja zrobię zakupy. - Oznajmiła diewczyna. http://img350.imageshack.us/img350/3177/6hk4.jpg Hmm... Czarna obroża będzie mu pasować... - Myślała. Po rozejrzeniu się po sklepie i kupieniu najpotrzebniejszych rzeczy Jane poszła na dwór. Gdzie sie podział Silver? - Zastanawiała się dziewczyna. - Mniejsza z tym, pewnie gdzieś sie bawi. http://img324.imageshack.us/img324/2056/siebendv6.jpg Jane usiadła na ławce, żeby odpocząć. Dosiadł się do niej jakiś mężczyzna. -Dzień dobry, Martin jestem. - Zagadał nieznajomy. -Jane. Miło mi cie poznać. -Czy ten mały, czarny kot jest twój? -Eee... Silver? Tak. Mężczyzna poruszył się nerwowo. -Czy mógłbym mu się przyjżeć? -Jasne. Martin podszedł do kociątka, które parsknęło na jego widok. Przez chwilę wpatrywał się mu w oczy. Silver nie wytrzymał, i zaczął się wyrywać. -Proszę pana? Coś się stało? - Zapytała zaniepokojona Jane. -Nie, nic. Mam tylko jedną rade. Uważaj na tego kota. Dziewczyna była zszokowana. -Silver, wracamy do domu. - Oznajmiła niepewnym głosem. http://img295.imageshack.us/img295/3391/8lw1.jpg O co mu chodziło??? Co jest z Silverem nie tak??? Co to wszystko ma znaczyć??? - Jane nie mogła się uwolnić od tych myśli. Po powrocie do domu położyła się na łóżku, żeby wszystko na spokojnie przemyśleć. I jak? Jestem ciekawa waszych opinii, bo to moje pierwsze fotostory. ;P Mówcie czy mam pisać dalej. Jeśli tak, to następny odcinek już wkrótce! |
Jestem pierwsza :| :| .
Fajny tytuł. Jako pierwszy odcinek to nawet nawet ;) ;) . Ocena za fs to może być. Pozdrawiam :* Natix |
To fakt... tytuł jest wciągający...
PS. Śliczny kociuś ;* Błędów jako tako nie ma oprócz kilku przecinków. :-) Bardzo ładnie... Ocena po 3odc |
Mnie takze sie podoba.1 odc. wyszedł ci super.Zrób kolejny odcineczek.Nie moge sie doczekac paaaa :D
|
Co do tytułu, to nie wiedziałam co wymyśleć. Jeszcze sie wyjaśni ;P Wstawiłabym odcinek, ale nie chce mi sie pisać ;P Miałam już gotowy text, ale coś sie skopsało i mi sie skasował. :con: Może jutro dodam. Pozdrowionka :*
|
Bardzo mnie wciągneło Kurcze daj nastepny odcinek bo jest super!!!! :D
|
Nareszcie FS z udziałem zwierzątek!! Fotostory ładnie zrobione, zdjęcia dość dobrej jakości, znalazłam parę literówek i braków przecinka, ale to akurat drobiazg. Wystarczy, że napiszesz tekst w Wordzie, coprawda nie wszystkie, ale napewno podstawowe błędy wyłapie. Ogólnie FS ładnie zrobione, ciekawa fabuła. Jupi! Za to duży plusior. Ocenkę wystawię jednak po trzecim odcinku. Jednak nie zniechęcaj się i pisz dalej, bo widać,że umiesz coś ciekawego wymyślić ale masz troszkę problemów z gramatyką. Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na kolejny!!
|
Siemcia! Tio znowu ja i zamierzam komcikować po każdym odcinku. To fs baaaaardzo mi sie podoba.Jest siuper!!! Ciekawe,aż wciągające. Rzadko które fs zaczyna sie interesująco,a to jest wyjątkowo super! Ocenka po trzecim odcinku. Pozdrawiam!! :D :D
|
NOsuper
Bardzo mi sie podoba to fotostory i nie moge sie doczekac kolejnego odcinka :D
|
Dziękuję wam za komcie, niedługo dodam następny odcinek. Pozdrowionka! :)
|
Odcinek 3 - Gdy na niebie widać księżyc...
http://img260.imageshack.us/img260/5746/16ty2.jpg Gdzie ja jestem... - Pomyślała Jane, kompletnie zbita z tropu. Leżała na ławce, w dziwnym, kamiennym lochu. Automatycznie dotknęła ręką swojej głowy. Wyczuła sporego guza. A właściwie to co się stało? - Dziewczyna niewiele pamiętała z wczorajszej nocy. Spojrzała na jedyne okno w pomieszczeniu. Jeszcze było widno na dworzu, lecz słońce powoli chowało się za choryzont. Wtedy wszedł do niej wysoki mężczyzna z brązowymi włosami, po czym warknął coś w niezrozumiałym dla Jane języku. Po chwili do tajemniczego gościa bodbiegły dwa wilki. Jeden z nich podszedł do przerażonej dziewczyny, i szarpnął za spodnie, wyraźnie dając znać, żeby poszła za nim. Wstała powoli, nie do końca wiedząc o co w tym wszystkim chodzi, i skierowała się do wyjścia. http://img293.imageshack.us/img293/4234/17fe8.jpg Jane szła powoli ciemnym korytarzem, rozglądając się na wszystkie strony. Gdyby nie kamienne ściany, byłby to zwykły, długi korytarz. Wtedy mężczyzna, który przez cały czas miał na nią oko, popchnął ją do pokoju innego niż reszta domu. Ściany nie były z kamienia, pokrywały je panele, na podłodze leżał czerwony dywan. Pod ścianie stało biurko, za którym siedział drugi, czarnowłosy facet. Dwa wilki natychmiast podbiegły do niego, i stanęły po bokach biurka. http://img243.imageshack.us/img243/1971/18wj6.jpg Mężczyzna wstał i podszedł do Jane. -Wiesz, czemu tu jesteś? - Spytał trzęsącej się ze strachu dziewczyny. -W-właściwie nie. - Odpowiedziała mu, siląc się na spokojny ton, w wyniku czego zaczęła się jąkać. -Dowiesz się tego jeszcze dziś. - Dodał tajemniczo - Gdy na niebie ukaże się księżyc. Jeden z wilków jęknął coś w swoim języku, na co brunet mu odwarknął. Jane była tak zdziwiona tym porozumiewaniem się między wilkiem, a człowiekiem, że nie odezwała się ani słowem już przez resztę wieczoru. Pomocnik szefa złapał dziewczynę za przegrub ręki, i zaprowadził do pomieszczenia, które można było nazwać "jadalnią". Gdzieniegdzie można było dostrzec plamy krwi. Facet wskazał Jane kawałek suchego chleba. Ofiara tego całego zamieszania zerknęła niepewnie na niego, lecz była tak głodna, że zjadła kromkę bez żadnego sprzeciwu. Po chwili oboje poszli spowrotem do pokoju, w którym siedział ten tajemniczy mężczyzna, z wzrokiem dzikim, niczym psychopata. W tym momencie wydarzyło się coś dziwnego. Jane oślepiło jasne światło, które biło od jego strony. Już nie był człowiekiem, lecz najprawdziwszym wilkołakiem. http://img244.imageshack.us/img244/2384/19mo0.jpg To samo stało się z jego pomocnikiem. Dla i tak już przerażonej dziewczyny ten widok mógł ją przyprawić o zawał. -Ale czemu ja! Co ja wam zrobiłam! - Krzyknęła rozpaczliwym tonem. -Pamiętasz jeszcze swoich rodziców? - Odpowiedział wilkołak, który przed chwilą siedział za biurkiem. -O-oczywiście że p-pamiętam... -A czy wiesz, kim byli? -Nie... -Twoi rodzice byli słynnymi łowcami wampirów, UFO i co najważniejsze - wilkołaków. Zagryźliśmy ich gdy wrócili z wyprawy, podczas niej wyeliminowali pewnego wampira. Byli zmęczeni, nie mieli żadnych szans... Nasza obawa polega na tym, że możesz iść w ich ślady. -Jak mogłabym was prześladować, jeśli nawet nie wiedziałam, że wogóle coś takiego istnieje! - Krzyknęła. -Był ktoś, kto mógł cię o tym poinformować. Ale dosyć tego gadania bez sensu, jeśli już tu jesteś, to dokończymy to, co zaczęliśmy. Przynajmniej wiesz dlaczego. http://img243.imageshack.us/img243/2682/20ks0.jpg http://img296.imageshack.us/img296/4073/21ux4.jpg Po tych słowach, mężczyzna rzucił się na Janę. Dziewczyna poczuła przeszywający ból w lewym biodrze. Wiedziała, że to już koniec, że za chwilę będzie główną bohaterką "W11". Jako ta martwa... Wtedy stało się coś niespodziewanego. Do pomieszczenia wbiegła suczka Martina razem z jakimiś służbami specjalnymi. Aria zaatakowała wilkołaka, który o mały włos nie zabił Jane. Gdy reszta poradziła już sobie z wilkami, zabrali stamtąd nieprzytomną dziewczynę. http://img243.imageshack.us/img243/2824/22tp3.jpg Trzeba ją zawieźć do szpitala! - Powiedział któryś z nich. Nie! Zawieźmy ją do domu... Ja już wiem dlaczego... I jak wam sie podoba? Jeśli ktoś uważa to fotostory za lekko pokręcone to dobrze. Takie miało być ;P |
LEKKO? Ono jest całkiem super pokręcone! Kocham zwierzęta, wszystkie są takie śliczne! Tylko co się stało z kotkiem? ;(
|
siema ! swietne nie moge doczekac sie kolejnego !przyznam ze na koncu sie pogubiłam bo nie zrozumiałam zakonczenia ale oprucz tego jest spoko 9/10:)
|
Siemka! Super fs,robi się coraz ciekawsze! coraz więcej emocji!! ocenka 100000000000/10.Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek! :D :D
|
Kotek? Jego rola sie skończyła :) Sorki, że taki słodki kociaczek okazał się zły, ale koniecznie chciałam, żeby to FS było zakręcone na maksa. Niedługo wstawie kolejny odcinek. Pozdro dla wszystkich!
|
Wow! 2 odcinek cool! Nprzestraszylam sie jak tego wilka zaoknem zobaczylam :D 10/10
|
3 tak samo świetny 10/10 :D
|
Cytat:
EDIT: Nie cytujemy wypowiedzi ze zdjęciami |
Bosko, śliczne, super podtytuły i tytuł też... Daję najwyższą ocenkę ;)
|
Super Ci wyszło!Zrub jeszcze odcinek 4.Pozdrówka!xD
|
A ja myślałam, że kotek sie zamieni w złego człowieka! xD
Genialny, niepowtarzalny pomysł, fabuła niezła, ładne zdjecia (czasem za ciemne, i mało widać.. ale robione nocą, wiec cóż poradzić :P ), błędów się nie dopatrzyłam (w 1 odc. mi się rzucił jeden w oczy ;) ), stylistycznie ok, zakręcone ciut też, heh.. Daję 9,5/10 narazie :smirk: Czekam na kolejny odcinek! Pozdrawiam :) |
Świetne fotostory. Bardzo wciąga i nie mogę się doczekać następnego odcinka.
Ps.Na jednym zdjęciu, w pierwszym odcinku, kotek tak słodko spał :D |
Odcinek 4 - Coś mówiłeś piesku?
http://img46.imageshack.us/img46/9693/23gf2.jpg Jane powoli otworzyła oczy. Leżała w swoim łóżku, w znajomej sypialni, w swoim domu. Przeszło jej przez myśl, że wczorajszy dzień to był tylko sen, a w swoim posłaniu drzemie Silver - jak codzień. Po chwili podniosła się i skierowała w stronę łazienki. Przejrzała się w lustrze. Wyglądała normalnie - coraz bardziej wierzyła w to, że nic sie nie stało. http://img46.imageshack.us/img46/8877/24iq7.jpg Dziewczyna rozebrała się i weszła pod prysznic. Poczuła ból w biodrze. Odruchowo spojrzała na rozległe, głębokie rany. Wtedy wszystko do niej dotarło. Tylko nie mogła zrozumieć faktu, że jeszcze żyje, a na dodatek obudziła się w swoim łóżku. Pomyślała o swoich rodzicach. Dlaczego to wszystko musiało się tak potoczyć? Wypełniła ją fala złości i czegoś jakby pretensji do rodziców. Czemu nic nie wiedziałam? Czy nie mógł mi ktoś o tym powiedzieć? Zaraz... Przecież ten facet coś wspomniał o jakimś kolesiu, który wiedział... I że go załatwił... MARTIN! Na pewno! http://img46.imageshack.us/img46/7630/25op2.jpg Dziewczyna ostrożnie wytarła swoje ciało tak, by nie podrażnić świeżych ran. Znów nie miała do kogo otworzyć ust. Nie ma przyjaciół, a jej kochany kotek okazał się fałszywy. Wtedy wpadła na pewien pomysł. Przypomniała jej sie suczka Martina - Aria. Przecież jest w schronisku. Jakimś cuem dzień wcześniej uratowała jej życie. Jane poczuła, że zrobiłaby największą głupotę w swoim życiu, gdyby nie wzięła jej do swojego domu. Złapała za telefon i wykręciła numer do najbliższego schroniska. -Halo? -Dzień dobry, Jane Brown. Dzwonię w sprawie suczki rasy owczarek niemiecki. -Chodzi pani o psa Martina Klein? -Tak. Chciałam go zaadoptować. -Przyjedzie pani po psa, czy my go mamy jutro odwieźć? -Przyjadę. Do widzenia. -Do widzenia. Dziewczyna wsiadła do auta, i pojechała na miejsce. Po niecałej godzinie Aria była w nowym domu. http://img403.imageshack.us/img403/8159/26dp9.jpg Kobieta weszła z suczką do mieszkania. Poszła do kuchni, nasypała karmy do miski, i zaczęła mówić do pupilki. -Smutno ci, że zamordowali twojego właściciela, prawda? Znałam go. Zabili go ci, przed którymi mnie wczoraj uratowałaś. -Wiem. Tam w schronisku czekałam, aż mnie zaadoptujesz. Wiedziałam, że to będziesz ty. Jane kompletnie osłupiała. Patrzyła się na Arię jak na ducha. Wprawdzie suczka nie powiedziała nic ludzkim głosem - lecz sam fakt, że jej właścicielka ją zrozumiała, był tak samo oszałamiający. Wtedy dziewczynie przypomniała się rozmowa między wilkołakiem, a wilkiem. Przecież została ugryziona. Może dlatego... Jane zerknęła na granatowe niebo za oknem. Wtedy jej ciało przeszedł lodowaty dreszcz. Gdy na niebie ukaże się księżyc... -Możesz być zaskoczona, ale twoje obawy są słuszne. - Mruknęła Aria. -Jakto? Dziewczyna nie zdążyła powiedzieć czegoś więcej. Stało się z nią to samo, co z wilkołakiem, który ją ugryzł. http://img403.imageshack.us/img403/1897/27wc3.jpg Skóra zaczęła ją piec, zęby wydłużyły się, a ona straciła kontrolę nad sobą. Wybiegła z domu, i zaczęła wyć. Nie wiedziała, co się z nią dzieje - od tej chwili kierowała się instynktem. http://img46.imageshack.us/img46/254/28jd4.jpg Najgorsze było jednak to, że odczuwała silny głód. Pobiegła lasem w stronę przedmieścia. Tam zawsze jest dużo ludzi... Sorki, że tak długo nie pisałam, ale odłączyli mi neta. Dzisiaj już mam internet, i szybko daję następny odcinek. Jak zobaczyłam tylke pozytywnych komci, to aż mi się łezka w oku zakręciła. Dzięki! :D PS. To nie pies gada po ludzku, tylko Jane rozumie psy jakby co. ;P |
Extra !!10/10
|
Coraz bardziej mnie wciąga 100000000000000000000/10
|
Chociaż z reguły wolę komiksy to twoje FS jest fajne. Jak najszybciej zrób 5 odcinek. Tylko gdzie jest 2 odcinek?
|
Też wolę komiksy ale "Stado" fajnie się czyta (napewno lepiej niż moją lekturę:P)
Jest super 10/10 |
Odcinek 2 - Czy te oczy mogą świecić?
http://img145.imageshack.us/img145/8534/ninecx2.jpg Jane nie mogła już dłużej leżeć i myśleć. Poszła założyć Silverowi obrożę. Ale kotek nie chciał współpracować... Silver! Co ty wyprawiasz? - Dziewczyna po raz pierwszy krzyknęła na swojego pupila. Kot wyrywał się i miałczal przeraźliwie. Nie chcesz obróżki to nie... Może chociaż coś wreszcie zjesz... - Powiedziała spokojniejszym tonem. http://img145.imageshack.us/img145/2248/tenhu4.jpg Zwierzak po posiłku wybiegł z domu tak gwałtownie, jakby ktoś nagle wystrzelił z pistoletu. Nie był przyzwyczjony do pokarmu tego rodzaju. Rozejrzał się tylko czy ktoś się na niego nie patrzy, po czym wszystko zwymiotował. http://img145.imageshack.us/img145/7346/elfcv6.jpg Pod brzozą siedział wróbel ze złamanym skrzydłem. Silver dostrzegł w nim łatwy łup. Jednym uściskiem zębów udusił ptaka i zjadł. Wychowywał się na wolności, więc żywił się głównie mięsem. Jedno było pewne - nie był zwykłym kotkiem, który się do wszystkich łasi. Był inteligentny, wiedział, że musi się najeść przy właścicielce, która i tak już coś podejrzewa przez tego kolesia tam, w sklepie... Oni już sobie z nim poradzą... Silver wszedł po cichu do domu. Zastał w salonie swoją właścicielkę wpatrzoną w "Wieczorne Wiadomości". http://img201.imageshack.us/img201/7821/zwolfgb2.jpg Jane, trochę znudzona tym programem, ożywiła się dopiero, gdy podali wiadomość z ostatniej chwili: Znaleziono zmasakrowane zwłoki 24-letniego Martina Klein. Suczka rasy owczarek niemiecki została oddana do adopcji. Policja nie chciała ujawnić szczegółów śledztwa ale... To ten facet, który ostrzegał mnię przed Silverem! - Wyrwało się Jane. - Zginął zupełnie jak moi rodzice... Zerknęła ukradkiem na zegarek. Zbliżała się 22:00. Wyłączyła telewizor, i skierowała się do łazienki, żeby zmyć makijaż. Wtedy rozległo się głośne wycie. To był znak... http://img313.imageshack.us/img313/5806/treeeeeeie5.jpg Dziewczyna podbiegła do okna w kuchni i aż znieruchomiała ze strachu. Naprzeciwko niej stał czarny wilk ze świecącymi oczami, i wpatrywał się w nią. Jane usłyszała za sobą czyjeś kroki. Odwróciła się gwałtownie. Silver przez chwilę patrzył na nią wyczekująco i wybiegł z domu. Silver! Nie! Wracaj! - Krzyknęła. http://img145.imageshack.us/img145/4805/furtinkk0.jpg Kotek pobiegł w stronę drapieżnika. Dziewczyna, nie zważając na niebezpieczeństwo, pobiegła za nim. Dobra robota, Evil. - Ktoś powiedział wymijająco do małego kotka. Jane zaczęła się rozglądać. Chciała jak najszybciej się znaleźć w domu. http://img145.imageshack.us/img145/3731/fifteenbl3.jpg Zrobiła kilka kroków i stanęła przed wilkiem, który warknął na jej widok. Nie zdążyła zawrócić, pobiec w stronę domu, poczuła tylko silne uderzenie w głowę... I to by było na tyle... Czekam na wsze komentarze! Pisałam ten tekst 3 razy, za pierwszym razem mi się zawiesił komp, a za drugim coś sie spitoliło i się skasował. Pozdrowionka dla wszystkich! |
Cytat:
|
Odcinek 5 - Czy ktoś jeszcze może mi pomóc?
http://img314.imageshack.us/img314/1963/29dk9.jpg Jane, nie do końca panując nad sobą, skierowała się na przedmieścia. Nie miała zamiaru wychodzić z lasu, wyczuła młodego chłopca, który najprawdopodobniej się zgubił. Dziewczyna obserwowała go uważnie i czekała na odpowiedni moment. Gdy jej ofiara się odwóciła, rozpoczęła atak. Przerażony chłopak zdążył tylko wydać z siebie zduszony wrzask, bo Jane błyskawicznie złapała go za gardło. Aria przez cały czas śledziła swoją właścicielkę. Dobrze wiedziała, że straciła kontrolę nad sobą. http://img127.imageshack.us/img127/9930/30jb6.jpg Dziewczyna pozostawiła zwłoki chłopca i szła powoli lasem w stronę domu. Coś zaszeleściło w krzakach. Jane dostrzegła w nich sylwetkę kota. -Silver? Silver!... - Warknęła. http://img169.imageshack.us/img169/3003/31np9.jpg Zbliżyła się chwiejnym krokiem do kociątka. Wtedy Aria wybiegła z ukrycia. -Co ty robisz?! Zostaw go i idź do domu, bo za godzinę wzejdzie słońce. - Suczka szczekała na swoją właścicielkę. Jane odruchowo spojrzała do góry, po czym pobiegła do domu. Aria delikatnie złapała Silvera i ruszyła za nią. Dziewczyna ledwie przekroczyła próg, a upadła na podłogę. Znów była człowiekiem. Nie wiedziała, jak długo tak leżała, ale gdy się wreszcie obudziła przestraszyła się swojego wyglądu. Twarz, ręce i bluzka poplamione było krwią. Dziewczyna wzięła prysznic i przebrała się w czyste ubranie. Nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć. Zastanawiała ją tylko jedna rzecz: ona nic nie pamięta z poprzedniej nocy i nie panowała nad swoimi poczynaniami, a wilkołak, który ją ugryzł dobrze wiedział co robi. Dlaczego? Wtedy do pokoju weszła Aria. http://img169.imageshack.us/img169/7002/32rv2.jpg -Silver tu jest. - Mruknęła. -Co?! Silver?! Co on tu robi?! - Wykrzyknęła. -Wszystko mi powiedział. On nie chciał cię wydać. Twierdzi, że James Dark groził mu, że rozszarpie jego i Aurę. -A kto to jest? -To jego siostra. -To już rozumiem... -Mam jeszcze jedną dobrą wiadomość. Jest ktoś, kto może ci pomóc. Codziennie o godzinie 16:30 siedzi na ławce w parku. Powinnaś się z nią spotkać. -Jedź ze mną. http://img127.imageshack.us/img127/7152/33zz4.jpg Jane postanowila natychmiast z porozmawiać z tą kobietą. Bez wahania wsiadła do auta i pojechała do jedynego parku w tej częsci miasta. Rozejrzała się. Chociaż dopiero dochodziła czwarta, zobaczyła starszą panią siedzącą na ławce. -To ona - Stwierdziła Aria. Ten odcinek jest nieco krótszy niż inne, ale myślę, że wystarczy. Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to śmiało! :) |
SUPER EKSTRA
Gratuluję orginalnego pomysłu... oby tak dalej |
Bardzo fajnie. Skończyło się tajemniczo.. ciekawe kim jest ta starsza pani..
9/10 czekam na dalszy ciąg! |
L I P A
to jest no..... blle..... |
Czy doczekamy się w końcu następnego odcinka? Przepraszam, że tak piszę, ale bardzo podoba mi się Twoje fotostory :)
|
Cytat:
Miejmy nadzieje, że nie Stanisława Zadecka :laugh: ...Chociaż x> |
Ja cem Zadecką ;(
|
Cytat:
|
Cytat:
Jak to nie wiesz za co ? ;( Za D e m o r a l i z a c j e w miejscach publicznych. P.S Nie uważacie, że Stanisława Z. jest za przebojowa ? x> Pierwsze moje spotkanie z nią odbyło się w mrocznej krypcie :> Siedziała przy barze w otoczeniu facetow |
Oj, jak simy się pocałują w miejscach publicznych to nie musi od razu bić ich po simgłowie :laugh: Jak będę mieć NŻ to spróbuję, żeby moje simy zrobiły bara-bara w miejscu publicznym. Ciekawe, co wtedy zrobi :D
|
Odcinek 6 - Może już lepsza jest śmierć...
http://img109.imageshack.us/img109/9801/34oe3.jpg Jane powoli podeszła do starszej pani, siedzącej na ławce. Dosiadła się do niej i niepewnie zaczęła rozmowę. -Czy eee... to znaczy... chciałabym z panią o czymś porozmawiać. Kobieta podniosła wzrok na nią, po czym odparła spokojnym głosem. -Mów, moje dziecko. -Mam... mały problem, bo... zostałam pogryziona przez wilkołaka i... dowiedziałam się, że może mi Pani pomóc. -Wilkołaki... Ciężka sprawa. -Czy można się z tego jakoś... uleczyć? -Obawiam się, że nie. Jane poczuła dziwny skurcz w żołądku. http://img172.imageshack.us/img172/8425/35xn0.jpg -Jeśli co noc mam wymykać się z domu i mordować innych to już lepiej umrzeć... - Powiedziała to tak cicho, że jej rozmówczyni musiała się domyślać wypowiedzi z ruchu warg. -Nie musisz mordować ludzi. Istnieje eliksir, który umożliwia kontrolę po przemianie. Posiada go pewien mężczyzna o imieniu Charles Journey. To jego numer telefonu. -Dziękuję. Bardzo mi Pani pomogła. - Dziewczyna rzuciła na porzegnanie, oglądając wizytówkę Charlesa. - Muszę już iść. Do zobaczenia. http://img443.imageshack.us/img443/1073/36ue8.jpg -No, Aria, jedziemy do domu. Jak najszybciej muszę się spotkać z tym facetem. Może jeszcze dzisiaj. -Może teraz do niego zadzwoń z budki telefonicznej. -Dobry Pomysł... Nie będziemy musiały jeździć do domu i spowrotem. http://img172.imageshack.us/img172/8664/37ad8.jpg Jane podeszła do telefonu i wystukała numer. -Halo? - Rozległ się głos w słuchawce. -Z tej strony Jane Brown. Czy rozmawiam z Charlsem Journey? -Tak, przy telefonie. -Ja w sprawie eliksiru. Chciałam się z panem spotkać. Najlepiej jeszcze dzisiaj. Mógłby pan przyjechać do parku? -Myślę, że tak. Będę za pół godziny. Do widzenia. -Do widzenia. -A my w międzyczasie skoczymy coś zjeść. - Powiedziała do Arii. http://img245.imageshack.us/img245/1365/38ew8.jpg Dziewczyna postanowiła samemu ugrillować hot-dogi. Po jedzeniu zaczęła się rozgladać za taksówką. Po chwili przyjechał samochód, z którego wysiadł przystojny, błękitnooki blondyn. Jane podeszła do niego. http://img443.imageshack.us/img443/5118/39ih2.jpg -Dzień dobry. Czy Charles Journey to pan? -Tak. Zapewne Jane Brown. Może usiądziemy? Oboje skierowali się do miejsca, gdzie były stoliki. Dziewczyna czuła, że jej towarzysz cały czas się na nią patrzy. Życie nauczyło ją, żeby nie ufać od razu mężczyznom. Ale on... http://img172.imageshack.us/img172/6254/40lw0.jpg -Czyli chciałaś się spotkać w sprawie eliksiru, tak? - Wyrwał ją z zamyślenia. -Co? Eee... Tak. - Odpowiedziała pospiesznie. - Chodzi mi o eliksir na wilkołactwo, żeby mieć kontrolę nad tym, co się robi. Rozumie Pan? -Mów mi Charles. Tak, rozumiem cię. Proszę. - Wyjął podłużną buteleczkę z eliksirem. - Weź. Wystarczy jeden łyk, a masz kontrolę na 2 doby. -Dziękuję Ci bardzo. Jane, zadowolona z buteleczki, którą trzymała w ręku, wróciła do auta, i skierowała się do domu. Przez całą drogę myślała o poznanym mężczyźnie. Haha... Nie, nie Zadecka :D Sorki, że tak długo dodawałam ten odcinek, ale wreszcie sie doczekaliście! Komentujcie! |
Świetny odcinek, czyli taki jak poprzednie :) Ale wydaje mi się, że teraz będzie się coś dziać.
Cytat:
|
Cytat:
przeciez super COOL FOTOSTORY! oby tak dalej _________________ Ja chcę SIMS 2 ZWIERZAKI!! :1smutny: ;( :1smutny: ;( |
Cytat:
|
wow.. skąd Ci ludzie? starsza kobieta, która ma dziwne znajomości i rozmawia spokojnie o wilkołakach, facet spokojnie rozdający butelki z eliksirem.. łojej xD
ale ekstra! ciekawe co będzie dalej;> czekam. pozdrawiam i weny życzę^^ (szkoda, że nie Zadecka.. joke xP) |
Nie ma super laseczki Miss Zadeckiej ale i tak jest super
|
kiedy nastepny ocinek bo sie doczekac nie moge
_________________ Ja chcę SIMS 2 ZWIERZAKI!! :1smutny: ;( :1smutny: ;( |
|
Samochody są w The sims 2 Nocne życie.
|
Super!!!!!!
To FS jest najlepsze jakie czytałam!! Jednym tchem przeczytałam wszystkie dotychczasowe odcinki!!! Są super!!!!!!!! Też lubię wilczki (w grze).
Podsumowuję: fabuła bardzo ciekawa mało błędów (dopatrzyłam się chyba tylko 3) zdjęcia wyraziste zdjęcia dobrze zamieszczone nie mam żadnych zastrzeżeń :) ocena 10/10 Pozdrawiam Nikita PS. Słodki kociaczek i pieski :):D |
Coraz lepiej ci idzie :D Oby tak Dalej!!!!!!!!!! Odcinki są bardzo ciekawe.Aprops kiedy będzie kolejny odcinek? bo nie moge się doczekać ;P
|
Cytat:
|
Bo widocznie ma Zwierzaki i Nocne Życie.
|
Cytat:
|
znalazlam na modthesims2 auta do zwierzakow;)
|
Odcinek 7 - Nie może się niczego dowiedzieć...
http://img367.imageshack.us/img367/8915/41pd0.jpg Jane, gdy tylko dotarła do domu, przez cały czas przyglądała się eliksirowi, jakby nie mogła się zdecydować: wypić czy nie wypić? -Dobra, raz kozie śmierć... - powiedziała do siebie po czym zaczerpnęła łyk z buteleczki. -Nic sie nie dzieje. - Pomyślała. - może tak ma być. Dziewczyna poszła pierwszy raz od kilku dni zobaczyć Silvera. http://img179.imageshack.us/img179/9711/42pe5.jpg -Silver... - Zaczęła - ...Czemu tak jakoś marnie wyglądasz? -Zaatakował go wilk. - Rzuciła Aria. -Ale za co? -Bo James oznajmił, że nie jest mu już potrzebny. Jane zastanawiała się nad tym, co przed chwilą usłyszała. Niepotrzebny... Poczuła zmęczenie, położyła się do łóżka razem z Arią i małym kotkem. -------------------------------------------------------------------------- http://img164.imageshack.us/img164/1290/43kf5.jpg -Zwiała! - Krzyczał James. - Po prostu zwiała! -Przecież to nie moja wina! - Żachnął się jego pomocnik. -Poślij Morta, żeby śledził każdy jej ruch, każde posunięcie. Chcę wiedzieć, co ona kombinuje. I nie może się niczego dowiedzieć, jasne? -Jasne. -------------------------------------------------------------------------- http://img179.imageshack.us/img179/4950/44dc5.jpg Jane długo nie odpoczęła. Jak co noc przemieniła się w stworzenie, którego bała się najbardziej. Ale tym razem było inaczej. Nie czuła się tak jak wczoraj - nie musiała natychmiast kogoś zaatakować, ani wyć. Czuła się jak w dzień, tylko w innej postaci. Przez chwilę miała wątpliwości, czy wogóle się zamieniła. -Idę się przejść. Chcę wszystko na spokojnie przemyśleć, pobyć chwilę sama. - Powiedziała do Arii i Silvera. Dziewczyna wyszła z domu, i spacerowała po lesie. Nie oddalała się za daleko. http://img367.imageshack.us/img367/2199/45us7.jpg -Nie mogę tak żyć. Nie chcę. Musi być jakiś sposób, żeby się z tego uleczyć. Co to było? - Jej rozmyślania przerwał cichy szelest. Jej zmysły były niezwykle wyczulone, wyczuła że nie jest sama. Udawała, że niczego nie zauważyła. http://img179.imageshack.us/img179/3521/46il1.jpg Po chwili odwrócila się gwałtownie, i jednym szybkim ruchem złapała dorosłą wilczycę. -A więc to tak... I to wszystko. Dałabym dłuższy odcinek, ale chciałam zakończyć na ciekawym momencie. -Co zrobi Jane? -Co ukrywa przywódca wilkołaków? Dowiecie się w następnym odcinku, który będzie pewnie za tydzień w niedzielę! ;P |
szkoda ze w niedziele
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
Jest kochane :) |
Ja też czytam!
Odcinek faktycznie krótki.. ale to nic;) Jakoś przeżyjemy. Daj szybko następny! |
Ja też czytam. Nie wiem,czy dobrze wydaje mi się, że następny odcinek będzie jutro.
|
Odcinek 8 - Szerokiej drogi!
http://img441.imageshack.us/img441/6572/471sk.jpg Dziewczyna, przyłapując wilka, pomyślała, że może sie czegoś dowiedzieć. Zabrała go do domu... -Dobra... To tak: kim jesteś, kto cie przysłał, i po co i mnie śledziłeś? - Zapytała nieco zirytowana Jane. -Nie moge ci tego zdradzić... On mnie zabije. - Jęknął Mort -Słuchaj. Tu jesteś bezpieczny. Czy ty na prawdę myślisz, że tak po prostu wydamy cie w jego ręce? No powiedz, dla kogo pracujesz! -Już sie z nim spotkałaś... -Ten wilkołak, który zabił moich rodziców?! Wiedziałam! - Wyrwało się dziewczynie. -Tak! i Jest jeszcze coś... Masz siostrę. - Powiedział tajemniczo wilk. -Co?! Jakto?! To niemożliwe... -Niestety tak. Jane nie chciała już dłużej rozmawiać. Położyła się spać. Wiedziała, że niedługo nastąpi przemiana w człowieka. Poprosiła tylko Arię, żeby dała jeść nowemu gościowi. http://img100.imageshack.us/img100/3262/480pg.jpg O 6 rano Jane wróciła do swojej postaci. W nocy wpadła na pewien pomysł. -Przecież jeśli moja siostra NAPRAWDE żyje, nie można jej tak zostawić. Tylko czy to nie jest jakiś podstęp? A zresztą... Nie mam nic do stracenia. Tylko jest jedno ale. Ja NIE MAM siostry! Zadzwonie po Charles'a. Może on mi doradzi co zrobić. - Rozmyślała przez cały ranek. http://img145.imageshack.us/img145/3100/496qs.jpg Dziewczyna zaraz po śniadaniu złapała za telefon, i wykręciła numer do Charles'a. -No odbierz... - Powtarzała w myślach. -Halo? -O, Charles, czy mógłbyś do mnie podjechać? Mam mały problem. Proszę cię. Masz mój adres. -Jasne. Zaraz będę. http://img242.imageshack.us/img242/8626/506vj.jpg Minęło pół godziny, zanim rozległ się dzwonek do drzwi. -Charles! Jak dobrze że już jesteś. Wejdź. Jane z gościem poszli do salonu. Dziewczyna opowiedziała mu wszystko. Powiedziała też o planach pójścia do ich "domu". -To raczej niebezpieczny pomysł. Wiesz wogóle jak sie tam dostać? - Zapytął mężczyzna. -Eee... Nie zastanawiałam się nad tym... - Bąknęła Jane. - Wiem! Mort nam pomoże się tam dostać! -A jeśli twoja siostra nie istnieje, a to wszystko to tylko podstęp? -Wiesz... Wkońcu zagadka byłaby rozwiązana. A pozatym... Nie będę sama. -Ja też pójdę z tobą. - Powiedział pewnie. - Nie puszczę Cię samej. http://img101.imageshack.us/img101/3084/518dw.jpg Rozmówca spojrzał na nią przenikliwym wzrokiem. Wydawało jej się, że czyta jej w myślach. -Dobra! Idziemy wszyscy! Tylko zastanawiam się co zrobić z Silverkiem... -Weź go ze sobą. Chyba go nie zostawisz tu samego co? -No jasne że nie! To... Eee... Kiedy wyruszamy? -Możemy nawet teraz. http://img443.imageshack.us/img443/4741/524xg.jpg Jane zwołała wszystkich swoich podopiecznych, i oznajmiła im, że idziemy do siedziby wilkołaków. Na początku ten pomysł wywołał zdziwienie na pyszczkach zwierząt, ale po chwili zgodzili sie bez żadnego sprzeciwu. Mort obiecał, że pokaże jej kryjówkę, która znajduje się w lesie. Wilk szedł przodem, dobrze znał te okolice, a Aria pilnowała Silvera, żeby sie gdzieś maluszek nie zawieruszył. Oki. To wszystko. Od razu zaznaczam, że do napisanie tego odcinka dzisiaj, zmobilizowała mnie Nikita123, pisząc do mnie na gg. Jeśli ktoś chce pogadać ze mną o simsach, wilczkach, lub o FS to niech pisze. Pozdro! PS. Jest to mój 100 post! Chciałam, żeby tym wyjątkowym postem był kolejny odciek FS :) |
fajne
Extra odcineczek :) (zresztą jak wszystkie :D) nie mogę się doczekać następnego... :):):):)
Pozdrawiam Nikita |
Jak zwykle świetny odcinek :) Jestem ciekawa, co będzie w następnym. Wydaje mi się, że ta wiadomość o siostrze, to jednak był podstęp, ale to Ty zdecydujesz, co będzie dalej.
|
Hehe... Jeszcze was zaskocze. ;P
|
Coraz bardziej mnie ciekawi.Daj szybko następny odcinek bo nie mogę się doczekać.Tylko jeden błąd zamiast w nyślach napisz w myślach.Ocena 9,5/10 (Mały minusik za błędzik).
|
Jeja, przecież ten mały błąd mógł być przez przypadek, bo litery są koło siebie na klawiaturze. Ja oceniam 10000/10.
Cytat:
|
Na zdjęciu Jane jest jako człowiek. Jest dialog a pod dialogiem "...Jane nie chciała już dłużej rozmawiać. Położyła się spać. Wiedziała, że niedługo nastąpi przemiana w człowieka." Ale na zdjęciu jest już człowiekiem .... 9/10 xD
|
Nie zrozumiałam dokładnie o co ci chodzi, alechyba chodziło mi o wilkołaka. ;P
|
Oj sorki... jak dorabiałam zdjątka do tekstu, to zapomniałam, że ona miała być jeszcze wilkołakiem :O Zaraz poprawie.
EDIT: Niestety... doszłam do wniosku, że odwaliłam maniane, i zamiast zrobić to zdjątko jeszcze w nocy, to zrobiłam w dzień. |
Rety Aguś....
Ach te śmieszne miny Jane..... Czekam na inne pozytywne niespodzianki z twojej strony ;) |
WaŻna Informacja!!!
:excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl:
Aga mi powiedziała przez gg, żeby wam powiedzieć że następny odcinek "Stada" ukaże się po feriach (czyli za 2 tygodnie). Ona sama nie mogła napisać informacji ponieważ wyjeżdża do Niemiec. I prosi moderatorów aby nie zamykali tego tematu. Dziękuje w jej imieniu. ;) Pozdrawiam Nikita :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: :excl: PS. Sorki za tyle emotek ale chciałam zwrócić uwagę ;P |
Jest Suuuuuuuuuuuuper!pisz Dalej Nie Moge Sie Doczekac:d
Ciekawe:p |
Odcinek 9 - Już nic nie można zrobić.
Kiedy ekipa wreszcie dotarła do siedziby przywódcy wilkołaków, Jane poczuła zimny dreszcz. To właśnie to miejsce... To tu szkolono wilkołaki, żeby zabijały ludzi. Tak nie musi być! Gdyby jej rodzice żyli... Wszystko byłoby inaczej... Zupełnie inaczej... http://img442.imageshack.us/img442/4635/53cw5.jpg -To co? Wchodzimy czy... Jak? - Zaczął niepewnie Charles. -Chyba tak... Mort... Mort? Mort! - Jane rozejrzała się wokoło, nie dostrzegając czarnego wilka. -Gdzie on jest? - Szepnęła Aria po czym zaczęła węszyć. - Ktoś tu idzie... Nagle usłyszeli wycie. Po chwili im oczom ukazał sie James Dark - główny sprawca całego zamieszania, ten, który jest przywódcą wszystkich wilkołaków, oraz jego pomocnik - John Wild. http://img143.imageshack.us/img143/5020/54cj9.jpg -Proszę, proszę... Wszystko poszło jak po maśle. Po co uganiać sie za nimi, jeśli wystarczy spokojnie poczekać w domu... - Powiedział nie ukrywając zadowolenia. -Wiedziałem że to załatwisz Mort. Jestem z Ciebie dumny... Mort spojrzał przepraszająco na Jane, i zaczął wyć. Przybiegły trzy wilki. http://img226.imageshack.us/img226/2885/55ul5.jpg -John, nie stój tak... Pomóż mi zająć się naszymi gośćmi... - Po wypowiedzeniu tych słów, unieruchomił Jane. John zajął się Charlesem, wilki zaś Arią i Silverem. Zabrali ich do siedziby. Dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu. Już raz tu była... -Zajmij sie nimi - James zwrócił sie do pomocnika, po czym mruknął do Jane - Muszę Ci kogoś przedstawić... Dziewczynę coś tknęło... Czyżby to, co mówił Mort to była prawda? Niemożliwe... Po chwili przywódca wilków wszedł do pokoju trzymając za ramię śliczną, młodą dziewczynę. Była bardzo podobna do Jane, różniła się głównie oczami - oczy miała po matce. http://img180.imageshack.us/img180/3589/56yn4.jpg -Poznaj swoją siostrzyczkę. Widzisz ją pierwszy i ostatni raz. - Powiedział krótko James. Wtedy Charles spojrzał w kierunku okna. Było ciemno... Czyli zaraz to nastąpi... Po kilku sekundach Jane i dwóch mężczyzn przemieniło się w wilkołaki. Gdyby ona tylko nie była związana... Gdyby tylko mogła sie ruszyć, zakończyłaby imprezkę. I jeszcze na dodatek te wyżuty sumienia... Gdyby miała tu jeszcze zginąć sama, ale sprowadziła ze sobą Charlesa - mężczyznę do którego być może coś czuła, Arię - jej najlepszą przyjaciółkę, małego Silverka, który ma jeszcze tyle życia przed sobą. I jeszcze jej młodsza siostra. http://img119.imageshack.us/img119/2626/57hj2.jpg -To już koniec. - Powiedział krótko przywódca, po czym wyjął nóż ze srebrną rączką. Jane przeczuwała, co sie za chwilę stanie. Wrzasnęła. Spojrzała na niego nienawistnym wzrokiem. Mary - siostra bohaterki z łzami w oczach, spojrzała na swoją krewną ostatn raz. James jednym pociągnięciem ostrza podciął wystraszonej dziewczynie gardło. Wszystko działo się jakby w zwolnionym tempie... Jej jedyna żyjąca, teraz już nie żyjąca krewna, została zabita na oczach Jane, krzyk, i płacz związanej kobiety... Dobra, wiem, troche szokujące zakończenie. Cóż, powiedziałam że was zaskocze. A ja dotrzymuje słowa :P A tak pozatym, to wczoraj (w sobote) wróciłam z ferii, i z okazji, że nie zabiłam sie lecąc samolotem do Niemiec mimo tak paskudnej pogody dodaje kolejny odcinek. Króciutki, ale zawsze. Pozdro! |
jak moglas ja usmiercic;(. zabójca!!;D potwor!;). fajne fs, czekam na kolejne odcinki:)
8/10. |
No ten odcinek troche dramtyczny ale co tam przeżyję. ;) Żal mi siostry :1smutny: Jane szkoda że np Jane się nie uwolniła i uratowała swoją siostrę.
|
Cytat:
:excl: UWAGA! OGŁASZAM KONKURS :excl: Ogłaszam konkurs na wymyślenie zakończenia tej historii! Swój odcinek już mam przygotowany, ale chciałabym dowiedzieć sie, co wy byście zrobili B) Przepraszam moderatorów, wiem, że nie zakładamy konkursów, ale to tylko tak do tego temaciku :) |
No nie... nie znoszę uśmiercania simów ;)
Nie potrafię nic wymyślić propo konkursu ale jeszcze spróbuję :) |
Supcio odcineczek, tylko szkoda że uśmierciłaś siorkę Jane. Ja jeszcze pomyślę nad zakończeniem chociaż jakiś pomysł mi się wije w głowie ;)
|
?
Fotostory baaaaardzo mi się podoba!Świetne jest!:) Mam tylko jedno ale.Mylą ci się imiona.Martin przecież nie żyje.Jego zwłoki odnaleziono,a jego psa wzięła ze schroniska.Ten blondyn to Charles. 9/10
|
Cytat:
|
Cytat:
P.S. Wybaczcie mi, ja ostatnio to wogóle jakaś rozkojarzona jestem :wacko: Dzisiaj w szkole, pani 4 razy powiedziała "Agnieszka Rxxx*, zanim skapnęłam się że mnie woła ;P Nawet tracę równowagę przy zawiązywaniu sznurówek :D Prosiłam koleżanki, żeby mnie pilnowały, bo przez przypadek pójdze do męskiego kibla ;P Zaraz poprawie ten błąd! |
Nie przejmuj się tym rozkojarzeniem. Ja też nieraz nie wiem, co robię. A gdy się uczę matematyki, fizyki lub chemii, to dostaję złe oceny. Chyba muszę to sobie wbić czymś do głowy :P
|
Cytat:
|
Cytat:
A wracając do tematu, to kiedy zobaczymy następny odcinek? |
No tez zauwazyłam tę nagła zmianę imion... ale ciesze sie, ze ktos o tym zapisał bo ja az sama nie bylm pewna... :P
|
Odcinek 10 - Już po wszystkim.
http://img267.imageshack.us/img267/2919/58ka5.jpg Jane nie mogła powstrzymać łez. Jak on mógł tak po prostu zabić... W wyniku całego zamieszania, nikt nie zauważył nieobecności Morta. I Charlesa... Celem Jamesa było tylko pozbycie sie Jane. Tylko ona mogła wszystko zepsuć. Wszystkie plany mogły legnąć przez nią w gruzach. Wtedy stało się coś, czego Jane nigdy by się nie spodziewała. Charles... Osoba najmniej zamieszana w tą sprawę stała za wilkołakiem, uśmiechającym się drwiąco. Trzymał nóż. -Czy ty na prawdę myślisz że zwykły człowiek może mi cokolwiek zrobić? - Zadrwił przywódca wilkołaków. -Jest jedno ale - Mówiąc to Charles zerknął ukradkiem na Jane - Ja nie jestem zwykłym człowiekiem. Po wypowiedzeniu tych słów, jego błękitne oczy zmieniły kolor na czerwony. Wbił wilkołakowi nóż w plecy. W tym samym momencie do pomieszczenia wpadł Mort oraz... Aria. -Nie sądziłaś chyba że mógłbym cie tak po prostu wydać, Jane - Zaczął czarny wilk. - Aria, zajmij się tym wilkiem, ja dam sobie radę z pomocnikiem Jamesa... http://img248.imageshack.us/img248/6729/60wl2.jpg Jane przeżywała prawdiwą wojnę z myślami. Charles nie jest człowiekiem, to kim? Mort wraca z Arią i pomagają im uciec. O co w tym wszystkim chodzi? Mort przegryzł liny, którymi była związana. Pierwsze co zrobiła, to zadzwoniła po służby specjalne, do których numer miał Charles. Zjawili się po kilkunastu minutach. Zabrali jej siostrę, oraz wilkołaki, które przybrały spowrotem ludzką postać, mimo ogarniającego świat mroku. http://img404.imageshack.us/img404/4231/59pj2.jpg Dziewczyna spojrzała w jasnoniebieskie oczy Charlesa, które nie miały już tego przerażającego, czerwonego koloru. -O co chodziło z tym, że nie jesteś człowiekiem? - Spytała nieśmiało. -Opowiem ci wszystko później... W domu. - Odpowiedział spokojnie. Wszystko działo się tak szybko... Nastąpiła przemiana w człowieka, wszyscy powrócili do domu, odwiezieni przez łowców wampirów i wilkołaków. http://img222.imageshack.us/img222/4499/61ta9.jpg -Szczęście, że twoi rodzice byli szanowanymi badaczami zjawisk paranormalnych, bo jeszcze by ci tam coś zrobili - Zauważył Charles, kiedy odpoczywali po ciężkiej dobie z Jane. -A właśnie... Miałeś mi powiedzieć, o co ci chodziło - Dociekała dziewczyna. -Dobrze... A więc, moja matka była wampirem... -Co?! -Poczekaj, wysłuchaj do końca. Wiesz o tym, że wampiryzm przechodzi z pokolenia na pokolenie. Byłbym prawdziwym wampirem, gdyby nie mój ojciec. On nie wiedział o tym, kim była moja mama. Gdy zaszła w ciążę, wyznała mu to. Ale on, gdy sie o tym dowiedział, pozostawił ją samą, z dzieckiem. Ja nie musze pić krwi oraz odporny jestem na działanie promieni słonecznych, ale coś jednak zostało. - Kontynuował swoją opowieść. -Na przykład te oczy? - Wtrąciła dziewczyna -Tak. I siła. Ale w nietoperza sie nie zamieniam. - Dodał z uśmiechem. -Rozumiem... Szczerze? Już nic mnie nie zaskoczy na tym świecie. -A założymy sie? - Szepnął tajemniczo. http://img134.imageshack.us/img134/4240/62gn5.jpg Mężczyzna wstał, skierował się do salonu. Wrócił z tajemniczym uśmiechem na twarzy, trzymając coś za plecami. Jane wychyliła się, żeby zobaczyć więcej. Charles powoli wyjmował tajemniczy prezent dla Jane... -Co to??? Nie mów że to... CDN ;P Heh... Krótki, ale zawsze. Niestety, muszę was zasmucić. Jest to prawdopodobnie przedostatni odcinek... Nie wiem czy będę jeszcze kontynuować. Zobaczymy! :) |
O lol... xD niezly odcinek
Pozdrawiam Nikita |
Świetny odcinek jak każdy. Ale co, ostatni? Nie, ja się nie zgadzam. Takie świetne fotostory nie może mieć tak mało odcinków ;(
|
Nie ostatni :) Przedostatni. Jeszcze jeden i już. Ehh... Nie mam pomysłu na pisanie tego dalej :con:
|
Oj, wiem, ze przedostatni, ale chodziło mi o to, że następny będzie przedostatni. Ja zawsze jak coś powiem, to nie wiadomo o co mi chodzi.
|
Komiks jest suuper! Masz talent do pisania :D
|
suuuuuuuuuper ale juz to mówiłam zrób tom II
:) |
Odcinek 11 - Eliksir.
http://img528.imageshack.us/img528/4586/63wz8.jpg -Charles! Co to?! Eliksir?! - Jane wykrzyknęła radośnie. Mężczyzna stał z butelką eliksiru w ręku. Dziewczyna nie do końca wiedziała, czemu on sie tak tajemniczo uśmiecha... -Proszę, to dla ciebie. Wypij. - Zaczął Charles. -Ale po co to? -To jest Likantropina B. Dostałem jedną butelkę eliksiru od słóżb specjalnych. Wiesz... Mam znajomości. -Czyli... Jak to wypiję... To już nie będę wilkołakiem? - Spytała niepewnie z uśmiechem na twarzy. -Tak. W tym samym momencie do pokoju wbiegła Aria. Spojrzała się na eliksir ze zdziwieniem, ale po chwili zrozumiała o co chodzi. http://img528.imageshack.us/img528/7405/64dq0.jpg Jane bez namysłu wypiła zawartość buteleczki. Stało się z nią coś dziwnego. Poczuła poraz ostatni ten dziwny głód, po czym spojrzała na wszystkich z szeroko otwartymi oczami. Usłyszała kilka szczeknięć Arii. Koniec z rozmawianiem z psami. Uśmiechnęła się i pogłaskała swoją pupilkę. Nie wiedząc jak podziękować Charlesowi, za ten prezent, rzuciła mu się w ramiona. Cieszyła się, że już nigdy nie będzie musiała wałęsać się w nocy po okolicy, ale czuła jakiś dziwny żal w sercu. http://img253.imageshack.us/img253/9725/65cr0.jpg -Jane... Ja... Chciałem cie zaprosić do restauracji, dziś wieczorem. - Szepnął Charles. -Oczywiście, że pojadę z tobą. - Odpowiedziała z uśmiechem. -Może być o 19:00? -Jasne. Resztę dnia Jane spędziła na bawieniu się z Arią i Silverkiem. Brakowało jej trochę umiejętności rozmawiania z "psowatymi". http://img253.imageshack.us/img253/913/66pz0.jpg -Jane... Pospiesz sie... - Charles ponaglał nienaturalnie długo szykującą się dziewczynę. -No już... Chwila... - 10 minut po wypowiedzeniu tych słów Jane wyszła z łazienki. Mężczyzna usiadł przy kierownicy, i skierował się do ekskluzywnej restauracji. Wszystko było tam urządzone na tyle niezwykle, że przywodziło na myśl odpoczynek w parku. http://img525.imageshack.us/img525/2509/67dc1.jpg Po zjedzeniu naleśników flambirowanych, Charles wyjął z kieszeni małe pudełeczko. Otworzył je, i oczom Jane ukazał się śliczny złoty pierścionek. http://img187.imageshack.us/img187/6169/68aw4.jpg -Jane... Wyjdziesz za mnie? - Mężczyzna spytał ją uroczyście. Dziewczyna nie wiedząc co powiedzieć, bez słowa założyła pierścionek. Przypomniała sobie, ile przeszła razem z Charlem, i w jej oczach pojawiły się łzy szczęścia. I to już koniec... Dziękuję wszystkim czytelnikom tego fotostory, za to, że byli ze mną przez cały ten czas... I tu mam prośbę do moderatorów: nie zamykajcie jeszcze tego tematu... chcę zobaczyć jeszcze kilka komentarzy oceniających całokształt :) PS. Całe FS liczy 68 zdjęć :) Mam zamiar napisać drugie, o innej tematyce. Pozdro! |
Nie no. Wszystko ładnie, pięknie tylko zakończenie mi się jakoś średnio podoba xD Mimo wszystko szkoda, że już koniec ;_.
|
Och! ;D Przed chwilą skończyłam oglądać "Tylko mnie kochaj" i tu teraz namiastka o miłości... szkoda, że to ostatni odcinek... FS zostanie mi w pamięci :)
|
Oczywiście koniec musiał być piękny takim go sobie wyobrażałam.
|
Super! Bardzo mi się podobało! Nie mogę się doczekać twojego drugiego story.
10000/10000 ;P |
Świetby odcinek, wogóle to fotostory jest świetne. Daję ocenkę 100000/10. Fajnie, że zrobisz jeszcze drugie fs. Nie mogę się doczekać :)
|
:1smutny: Piekne....
Brak słów... Kiedy drugie fs... A może tym razem komiks?? :) ;) |
no fajnie :D
A wielka szkoda że to już koniec ;< Czekam na następne. |
Do Survey - Ehh... nie mam głowy do komiksów xD Wolę pisać fotostory :)
Nie wiem kiedy wstawie kolejne fotostory. Jeśli chcecie, moge wstawić tu recenzję :) Od razu mówie, że jest to historia oparta na faktach autentycznych ;] |
Dajesz kochanie XD
Ale to chyba zapowiedz, recenzje dojemy po skończeniu. ;p |
Cytat:
3 zwykłe dziewczyny Setki dziwnych miejsc Jedna tajemnica... Czy poradzą sobie z tym zadaniem Które nie pochodzi z tego świata...? Ze świata... żywych. "Uwierz w Duchy" - moje drugie fotostory. Historia oparta na faktach autentycznych :) Zastanawiam się nad nazwą "karta śmierci" albo "pole". Doradźcie xD |
Cytat:
|
Cytat:
-Polami -Kartami Tarota -Duchami -Ojcem Pio -Trzema dziewczynami Dość tego offtopu xD Powiedzcie, co o tym myślicie, i temat do zamknięcia będzie :1smutny: PS. Nie życie na wsi, tylko w małym mieście ^^ |
-Polami
-Kartami Tarota -Duchami -Ojcem Pio -Trzema dziewczynami - Nie no dobra xD Nie spodziewałam się xD - Za to masz już u mnie + ^^ - No cóż - średnio lubię taką tematykę.... - Kolejny + ^^ - A czegoś takiego już b. nie lubię (bez urazy) ._. W każdych historiach jak już są dziewczyny np. przyjaciółki to zawsze 3 _^_' To już mnie troszkę dobija xD Ale ogólnie - zapowiada się ciekawie ^^ ... |
super fotostory
szkoda ze to juz THE END;( a i jeszcze jedno skad to masz ? http://img111.imageshack.us/img111/9587/beztytuupp1.png czy to jest w jakims dodatku do the sism 2 czy z neta sciagnelas?jak tak to podaj link plissssss |
Zozolinko, pozwolę sobie odpowiedzieć. Mam wrażenie, że to pochodzi z dodatku Nocne Życie ;) Oczywiście - mogę się mylić ^^
|
Tak, to z Nocnego Życia ;) Chociaż fontanny dochodzą też w NS, SZiE i chyba w WB.
|
fajny FS i ogolnie spoko 7/10 chodzi mi o to ze akcja potoczyla sie jakos za szybko :con:
|
Już koniec?? Szkoda ;( było (no, nadal jest ;) ) super, naprawdę extra... bardzo mi się podobało, podoba i nadal będzie mi się podobać...
Pozdro dla Ciebie, obyś miała wenę i obyś zrobiła nowe FS albo komix :) |
Zapraszam do przeczytania mojej nowej historii pt. "Karta Śmierci", która znajduje się w dziale "opowiadania".
Temat raczej do zamknięcia... |
Nie zwracam uwagi na interpunkcje itd. bo chyba nie to jest tutaj najważniejsze. No więc... ten odcinek był po prostu wspaniały. Szczególnie ta końcówka :) Mam nadzieję, że kolejny odcinek ukaże się w miarę szybko :P
Ps. Moja ocena to 9/10 :) |
Jednym słowem... NIGDY NIE CZYTAŁAM LEPSZEGO FS!!! :D Naprawde to fotostory jest obłedne.Jest w nim wszystko, niepewności,może troszke strachu a co najważniejsze... dreszczyk emocji :) .Naprawde wciągneło mnie to fs że niemogłam oderwać oczu od kompa :) .Dodaje ci reputacje za to genialne fotostory.I niemoge się doczekać żeby przeczytac twoje drugie fs.Oby tak dalej! ;P
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 19:15. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023