TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Fontanna życzeń... (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=44005)

Lorette 17.06.2008 19:37

Fontanna życzeń...
 
Tak jak obiecałam. Kolejne FotoStory mojego autorstwa! Jest to kontynuacja mojego wcześniejszego opowiadania "Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny", które (przynajmniej wg mnie) okazało się strzałem w dziesiątke. Teraz chcę zaprezentować wam dalsze losy, z tym że tym razem główną bohaterką będzie córka Ashley, Karolina. Mam nadzieję, że się wam spodoba, a więc bez dalszych wstępów zapraszam do lektury ;]


http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg


Odcinek 1
http://img115.imageshack.us/img115/2924/odc1zdj1bd4.jpg
Poczułam ogarniający mnie chłód. Siedziałam w pustym pokoju. Zero okien, żadnych drzwi. Czułam się strasznie. Siedziałam tak chyba dziesięć minut, w końcu, zupełnie nie wiem w jaki sposób do pomieszczenia wszedł mężczyzna. Wyglądał strasznie. Ubrany był cały na czarno, miał rozmazany makijaż i kilka kolczyków przy ustach. Siedziałam w cienkiej pidżamie. Facet stanął przede mną. Poczułam ogarniający mnie lęk. Chciałam, żeby znalazł się ktoś bliski koło mnie. Facet wyciągnął pistolet. Przestraszyłam się jeszcze bardziej.
- Zginiesz marnie - powiedział ochrypniętym głosem.
- Nie zabijaj mnie, proszę - wyszeptałam.
Czułam jak naciska na spust. W tej samej chwili znalazłam się w mojej sypialni.
- Karolina, wstawaj bo się spóźnisz! - usłyszałam donośny głos mojej matki.
Z ociąganiem wstałam i powlekłam się do łazienki.
- No już, myj się! Nie ma czasu!
- I bardzo dobrze... Nie chcę iść do tej zasranej szkoły! - powiedziałam sama do siebie.
- Co Ty mówisz? Nie słyszę Cię! A z resztą, jak wyjdziesz to pogadamy!
Stanęłam przed lustrem. Zobaczyłam okrągłą buzię. Wcale nie była ładna. Zaczęłam czesać włosy, stały na wszystkie możliwe strony. Uczesałam je, tak, że grzywka po lewej stronie stała, ale już się przyzwyczaiłam. Umyłam twarz. Poszłam do kuchni i powoli usiadłam przy stole.
- Karola, co jest? Tak zamierzasz iść do szkoły?
- Czemu nie... - odburknęłam.
- Ahh... Ręce mi opadają poprostu. Idź się ubierz, zaraz dostaniesz śniadanie!
Poszłam do pokoju. Otworzyłam szafę, wyjęłam z niej jakąś bluze i spodnie. Narzuciłam na siebie. Przejrzałam się jeszcze raz w lustrze. Uhh... Patrzeć na siebie nie mogę! Wróciłam do kuchni.
- Jeszcze jakieś wymagania, żeby dostać śniadanie? - spytałam
- Karolinko! Proszę Cię, nie denerwuj mnie, bo zaraz dostanę białej gorączki. Zamawiałam na dzisiaj dziesięć spódnic od Prady i do teraz nie przyszły, jak ja się pokaże w studiu? - zaczęła panikować moja rodzicielka.
http://img112.imageshack.us/img112/6099/odc1zdj2kh3.jpg
Wzięłam miseczkę z płatkami i usiadłam przy stole.
- Fuuj, co to jest? - spytałam krzywiąc się.
- Płatki...
Wzięłam do ręki pudełko.
- Ich data ważności skończyła się miesiąc temu!
Spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem.
- Nie mamy czasu, zjesz coś w szkole!
Dała mi jakieś pieniądze i wyszłyśmy z domu. Na podjeździe stał samochód. Wsiadłyśmy do niego.
- No! Za dwa tygodnie, już nie będe Cię musiała zawozić! - ucieszyła się mamuśka, gdy byłyśmy w drodzę.
- A to niby dlaczego? Mam z buta pokonywać dziesięć kilomentrów?
- Niee... Kończysz szesnaście lat...! Pamiętaj, że dzisiaj idziesz na egzamin!
A no tak! Przecież obiecali mi samochód na szesnastkę! Jak mogłam zapomnieć? Zresztą... Nie robi mi to różnicy. I tak nienawidzę chodzić do szkoły. Ludzie z mojej klasy uważają mnie za dziwadło... Jedyna osoba, z którą mogę porozmawiać to Marek, jest ode mnie starszy o rok, więc nie chodzimy ze sobą do klasy, ale jest za to moim najlepszym przyjacielem. Czasem porozmawiam sobie z Martą, jest jeszcze w miarę w porządku. Reszta dziewczyn to różowe lalunie, a chłopacy zgrywają macho, albo klownów. Mimo, że chodzę do szkoły prywatnej, a do mojej klasy chodzi sześć osób to i tak jest beznadziejnie. Najgorsze jest to, że nikt mnie nie rozumie, z wyjątkiem Marka, oczywiście. Nikomu nie mogę powiedzieć tego co myślę z nikim nie mogę się przenieść w krainę marzeń, nikt tego nie rozumie, czasem Marek nawet nie potrafi pofantazjować tak bardzo i wtedy sama muszę błądzić po mojej krainie. Z moich szarych przemyśleń wyrwała mnie mama.
http://img115.imageshack.us/img115/9648/odc1zdj3lj1.jpg
- No kochanie, wyskakuj!
- Pa...
- Narazie. O której kończysz?
- O 14.25
I odeszłam. Powoli szłam do drzwi. Przed szkołą siedziało pełno dzieciaków. Patrzyli się na mnie tymi swoimi oczami, czasami mam ochotę wpalić im je! Gapią się jak niewiadomo na co... Zadzwonił dzwonek. Poszłam szybciej, żeby nie spotkać się z tłokami na korytarzu. Chwilę później znajdowałam się w sali numer 16, w której miałam akurat lekcje. Usiadłam w przedostatniej ławce, w środkowym rzędzie.
- Nie widziałaś dzisiaj żadnej wróżki? - spytała sarkastycznie Monika, największa lalunia w mojej klasie, reszta jej koleżanek zaczęła się śmiać.
Posłałam ostre spojrzenie. Uciszyła się, ale tylko dlatego, że do sali weszła nasza pani.
Lekcja matematyki przebiegła szybko. Później czekał mnie jeszcze j. Polski, angielski, biologia, WOS, a na końcu w-f. Nim się obejrzałam była już 14.25 i mama czekała na mnie pod szkołą.
- Haha! Po nią jeszcze matka przyjeżdża ja nie mogę! - zaczął się śmiać Bartek z mojej klasy.
Wiedziałam, że wychowują go rodzice zastępczy.
- Po mnie przynajmniej ma kto przyjeżdżać, a po Ciebie nie, mnie matka nie zostawiła! - krzyknęłam, byłam wściekła. Chłopaka ostro zatkało, a ja poszłam sobie do samochodu. Dopiero po kilku minutach zdałam sobie sprawę z tego co powiedziałam. Czułam się okropnie. Niedługo później przyszłam do domu i położyłam się na łóżku. Chciałam się znaleźć w jakimś przyjemnym miejscu, ale nie mogłam. Pierwszy raz moja wyobraźnia zawiodła! Czy to kara, za grzech, który popełniłam? Chciałam gdzieś pójść, ale zupełnie nie wiedziałam gdzie... Przypomniało mi się, że dzisiaj mam lekcję rysunku. Uwielbiałam to, przynajmniej jakaś pociecha na dzień dzisiejszy. Ale to dopiero za dwie godziny. Myślałam, że przez ten czas umrę. W końcu usiadłam do komputera i weszłam na gadu. Nikogo ciekawego nie było, zrobiłam się na niewidoczny. Po pięciu minutach napisał do mnie nieznajomy numer:
Świat jest inny niż myślisz, jest doskonalszy...

Proszę o szczere komentarze! Aha i powiem jeszcze, że to fs będzie zupełnie inne niż to ostatnie... Szykujcie się na dawkę emocji! x)

Tonks 17.06.2008 19:54

Odp: Fontanna życzeń...
 
Karolina jest troszkę zbyt oddalona od wszystkich.. ale i tak już kocham to fs :)
Jedyne zastrzeżenia do długości.

Eclipse 17.06.2008 20:07

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ja tak jak Ayris już kocham to fotostory. Znowu żadnych błędów. Zapowiada się świetnie.
Mam jednak próśbę; mogłabyś dawać dłuższe odcinki? Wiesz, miło się je czyta tylko że tak krótko ;).

A, no i jedna mała uwaga. Na pierwszym obrazku masz napisane "Fonatnna Życzeń" zamiast "Fontanna Życzeń". Ale to taka drobnostka.

wredzioszka 18.06.2008 09:44

Odp: Fontanna życzeń...
 
No!
W końcu polskie imiona!
Super!

Polubiłam już głowną bohaterkę. Wydaje się być podobna do mnie. Z tym , że ja mam przyjaciółkę , której się zwierzam nie przyjaciela :P

Lorette 18.06.2008 11:08

Odp: Fontanna życzeń...
 
Dzięki za komentarze, ale nie chwalcie dnia przed zachodem słońca ;]
Już popawiam napis, dzięki Eclipse że mi powiedziałaś, bo nawet nie zauważyłam ;p
Odcinek 2, jeszcze dzisiaj =D
Komentujcie więcej, chcę wiedzieć co o tym sądzicie...
A co do bohaterki, to ona taka właśnie będzie z "głową w chmurach" ;D

Libby 18.06.2008 11:39

Odp: Fontanna życzeń...
 
Może być ciekawie, więc czekam na resztę;). Karolina jest bardzo podobna do matki. Ten sam nos:P.

kotek23 18.06.2008 11:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
Vanilla, ty nie umiesz zrobić nic źle :D
Odcinek jest świetny.
Brak błędów, zdania poprawne.
Tylko na pierwszym zdjęciu, ale to pomijam.
Co tam jeden błąd na taki jeden, supcio odcinek.

Jasne, że 10/10.

Mi aż słów brakuje na twoje FS :D
Pozdrawiam!

wampiś 18.06.2008 11:56

Odp: Fontanna życzeń...
 
boskie *__*
już się zakochałam xD

Fiorella 18.06.2008 12:14

Odp: Fontanna życzeń...
 
Fajnie się zaczyna. Robisz następne ciekawe fotostory. Zobaczyny jak to się potoczy. Ta Karolina to córka tej Ashley, rozumiem? Ocena:10/10

Ellie 18.06.2008 12:53

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nie pasują mi tu polskie imiona... moglaś już dokończyć z angielskimi ;] A co do FS... an razie średnio mi się podoba, może dlatego, że początek jest trochę oklepany. Wiem jednak, że na 100 % akcja będzie super - i pozostaje mi czekać na 2 odc. ;]

avenly 18.06.2008 13:02

Odp: Fontanna życzeń...
 
Tak, mi też te polskie imiona dziwnie wyglądają z angielskimi. Co do fotostory, to właśnie się w nim zakochałam ;)

Lorette 18.06.2008 13:52

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 2
http://img55.imageshack.us/img55/174/odc2zdj1ps4.jpg
Zdziwiłam się tą wiadomością. Zapytałam się go dlaczego tak sądzi.
Ja nie sądze, ja to wiem...
Wiadomości wydawały się bardzo tajemnicze, ale wydawało mi się, że znam skądś taki styl pisania, no i takie "przemyślenia", jeżeli można to wogóle nazwać przemyśleniami. Zapytałam się, kim jest. Odparł, że nikim szczególnym, chce poprostu pogadać. Zapytałam się, czy z każdym zaczyna taką rozmowe.
Nie, ale wydajesz mi się jakaś szczególna. A po za tym zaabsorbował mnie Twój nick... ;]
No tak! Kto normalny daje nick Im-Not-Okay?! Zaczęłam z nim pisać. Bardzo dobrze mnie rozumiał. Tak zaczęłam z nim pisać, że nie poszłam na rysunki, bo zapomniałam. Gdy było już ciemno do mojego pokoju weszła mama.
- Nie poszłaś na rysunki? - spytała.
- Nie mamo, źle się czuję - skłamałam
- No dobrze, ale temperatury nie masz, ani nic?
- Nie mamo, nie mam.
Wyszła z pokoju. A ja pisałam dalej z nowo poznanym kumplem. Okazało się, że tak jak ja mieszka pod Warszawą, ale nie w tej samej miejscowości. Miał na imię Karol. Haha, Karol i Karolina - zabawne doprawdy, zabawne! Powtarzałam sobie ciągle to zdanie w myślach. Przez cztery godziny opowiedziałam mu o sobie, poznał sporą część mojego życiorysu. O drugiej w nocy poszłam spać. Cały czas myślałam o Karolu. Chciałam go poznać bliżej. Na następny dzień, gdy się rano obudziłam włączyłam komputer. Sprawdziłam gadu-gadu, ale nic nie napisał.Później rzuciłam się w wir codzienności czyli - mycie się, ubieranie, patrzenie w lustro, układnie włosów, powtarzanie zdania: "Karolinko, i tak już lepiej nie będzie, więc nie masz na co liczyć", zjedzenie śniadania i tu nastąpiła wiela zmiana! Do szkoły odwiózł mnie mój tata! Rozmawiałam z nim trochę, ale od kąd skończyłam dziesięć lat przestałam mieć z nim wspólne tematy, więc rozmowa była trochę drętwa. Wysadził mnie i pojechał dalej. Powlokłam się powoli do drzwi wejściowych szkoły. Jakoś nie cieszyłam się na myśl, że pierwszą moją lekcją jest geografia. Usiadłam na ławce w hallu i zaczęłam czytać książke, którą ostatnio wypożyczyłam. Opowiadała o dziewczynie, która mieszkała w wielkim mieście, jej matka była aktorką i zupełnie się nią nie opiekowała, wracała późno. Dziewczyna dowiedziała się pewnego wieczoru, że potrafi latać, chciała skoczyć z okna i się zabić, ale się nie udało. Książka była bardzo fajna, ale niestety nie mogłam jej dokończyć czytać, gdyż zadzwonił dzwonek. Poszłam do sali od geografi. Jeszcze nikogo w niej nie było.
http://img55.imageshack.us/img55/6379/odc2zdj2dk4.jpg
Usiadłam tam gdzie zwykle, czyli w drugiej ławce w środkowym rzędzie. Po chwili do klasy weszła Beata, o dziwo sama! Zdziwiłam się lekko, czyżby dzisiaj Kingi nie było w szkole? Ja chyba śnię! To będzie mój najlepszy dzień w życiu! Beata usiadła przede mną.
- Cześć - powiedziała.
Moje zdziwienie było jeszcze większe.
- Cześć... - odpowiedziałam jej - Kingi nie ma dzisiaj w szkole?
- Ehh... Nie będzie jej przez dwa tygodnie... - powiedziała smutno - wyjechała gdzieś tam, nie wiem zupełnie po co. Głupia idiotka, zostawiła mnie!
Spojrzałam na nią z ukosa. Nigdy nie powiedziałabym o swojej przyjaciółce, że jest "głupią idiotką", nawet gdybym się z nią pokłóciła. Po chwili do klasy weszli: Dawid, Kamil i Patryk. Czyli większej liczby osób nie można było się spodziewać. Niedługo później pani Kąs przyszła i zaczęła się geografia. Cały czas myślałam o Karolu. Hmm... Ciekawe jak on wygląda, jaki jest... Z moich przemyśleń wyrwał mnie dzwonek.
- No, Karola, wstawaj! - powiedziała Beata - Chodź, pójdziemy do parku, bo w szkole gorąco...
Czemu ja mam zawsze takiego pecha? Przyczepiła się do mnie słodka panienka i będę musiała z nią łazić cały dzień... I tak przez dwa tygodnie! Chyba nie wytrzymam.
- Wiesz... Miałam teraz coś innego w planach. Muszę iść do biblioteki... - w tym przypadku nie musiałam kłamać, bo tak było. Miałam się tam spotkać z Markiem.
- Nie ma sprawy, pójdę z Tobą - odparła jak gdyby nigdy-nic.
Super, poprostu bosko. Tylko o tym marzyłam, żeby przyczepiła się do mnie różowa laleczka. Ahh... Porozmawiajmy o tipsach, sukienkach i idolach muzyki pop. Ohh... Jaki ten Justin jest boski! Jak tylko będe w Ameryce, to wbiję się za kulisy i się z nim ożenię! Fuj, słyszałam kiedyś taką rozmowę pomiędzy Beatą, a Kingą. Poszłam więc do biblioteki wraz z moim Dużym Różowym Problemem. Zobaczyłam, że Marek siedzi już i czeka na mnie. Zrobił wielkie oczy jak zobaczył lalkę barbi u mojego boku.
http://img55.imageshack.us/img55/9647/odc2zdj3hk2.jpg
- Cześć... Nie pytaj! - wyprzedziłam jego pytanie.
- Okey...
- Beata jestem, a ty to pewnie ten Marek... Chłopak Karoli?
- Tak jestem Marek, ale nie jestem jej chłopakiem, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.
- Oh, to super! To znaczy, że jesteś wolny?
- Tak - odparł krótko.
Fakt, Marek nie należał do najbrzydszych. Z moich źródeł wynikało, że kocha się w nim połowa szkolnej populacji dziewcząt. Dalsza rozmowa z nim była raczej drętwa, a była to wina Pani Różowej, ale cóż. Po dzwonku rozeszliśmy się do swoich klas. Oh, żeby Beata się ode mnie odwaliła na kolejnej przerwie, jeżeli tego nie zrobi to poproszę o interwencje Marka, on ma cięty język, więc nie powinno być problemu. Lecz, niestety... Na kolejnej przerwie Marka niegdzie nie było, a Beata łaziła za mną jak jakaś opętana. Gdy wróciłam do domu, odpaliłam komputer, włączyłam gadu. Czekała na mnie wiadomość od Karola:
Co powiesz na spotkanie? W świecie realnym lepiej rozmawiać...
Odpisałam, mu że owszem, ale dopiero w sobotę. Po chwili napisał, że super i że nie może się doczekać, bo przez te 5 godzin rozmowy bardzo mnie polubił. W końcu umówiliśmy się w parku, niedaleko mojej szkoły. Zadzwoniłam do Marka i opowiedziałam mu o wszystkim:
- Karola, nie wiem czy powinnaś iść... Boję się że jeszcze coś ci zrobi, albo coś.
- Oh, nie martw się. A skoro tak bardzo się boisz, to możesz przyjść też, usiądziesz na innej ławce i będziesz go obserwował. Dla mnie to nawet lepiej.
- W sobotę... Ale o której?
- O 14, o kurczę! Macie trening, nie?
Marek należał do szkolnej drużyny piłkarskiej, był jej kapitanem, więc nie mógł opuścić meczu.
- Noo, o 14.30 zaczynamy. Mogę przyjść zobaczyć czy nie jest takiś podejrzany...
- Super!
http://img337.imageshack.us/img337/6223/odc2zdj4yp0.jpg
Rozmawialiśmy jeszcze trochę, później on musiał kończyć, bo go mama na obiad wołała. W końcu nadeszła sobota. Nie szykowałam się specjalnie. Ubrałam tylko bluzę i luźne spodnie, czyli tak jak lubiłam. Do 14 nic specjalnego nie robiłam, po za siedzeniem przed telewizorem i opychanie się chipsami, siedzeniu przed komputerem i pięciu rozmowami przez telefon z Markiem. Poprosiłam mamę, żeby zawiozła mnie do szkoły. Miałam wrócić sama, autobusem. Była 14.25, gdy dojechałam wysiadłam z samochodu. Gdy moja mama odjechała stwierdziłam, że przecież nawet nie wiem jak ten Karol wygląda! Gdy weszłam do parku zobaczyłam osobę siedzącą na ławce...

Powiem tak, imiona polskie są, gdyż stwierdziłam, że lepiej jakby wszystko działo się w Polsce no i w ogóle. Co do akcji, to rozwinie się w następnym odcinku, to mogę wam obiecać ;] I, uwierzcie mi - nie będzie to takie oklepane fs, jak myślicie. A z resztą, sami się przekonacie w odc. 4, albo może nawet i 3... =D Proszę o komentarze!

Tonks 18.06.2008 13:58

Odp: Fontanna życzeń...
 
Spoczęłaś na laurach ;/ Jest kilka błędów: drętwa, a nie drentwa
skąd, a nie z kąd. Ale akcja na poziomie.

Lorette 18.06.2008 14:03

Odp: Fontanna życzeń...
 
Drętwa było napisane dobrze -.-
A ten drugi błąd, to już poprawiłam. Jak zauważycie jakiś to piszcie, bo sama czasem nie potrafię ich wyłapać... ;p Ayris, obiecuję że w następnym odcinku się poprawię =D

avenly 18.06.2008 14:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
Pisałaś drętwa dwa razy ;) Raz było napisane drentwa , a raz dretwa.
Akcja jest niezła nie licząc kilku błędów.

Fiorella 18.06.2008 19:03

Odp: Fontanna życzeń...
 
Całkiem, całkiem. Robi się coraz ciekawiej. Ocena:10/10

Liv 18.06.2008 19:28

Odp: Fontanna życzeń...
 
Zgadzam się z Fiorellą.
Ja nawet bez Twoich zapewnień, Vanilo, wiem, że FS nie będzie oklepane. I podziwiam Cię za tą prędkość w pisaniu. Ledwo jedne FS skończyłaś i już wyskakujesz z drugim, równie świetnym.
9/10- całej 10 nie mogę postawić...

Justa16 18.06.2008 19:44

Odp: Fontanna życzeń...
 
Bardzo mi się podoba. Ocenka 10/10

Eclipse 18.06.2008 20:09

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ja również uważam, iż z pewnośćią nie będzie oklepane. Wiesz niby są, a raczej były błędy, ale tylko w dwóch słowach. U niektórych jest ich nawet 3 w zdaniu.

Widzę również, iż poprawiłaś napis na obrazku rozpoczynającym każdy odcinek. Miło mi, iż zwróciłaś uwagę na moją uwagę xdd.

Ja z czystym sumieniem daje Ci 10/10 :)

wredzioszka 19.06.2008 09:09

Odp: Fontanna życzeń...
 
"Duży Różowy Problem" - powaliło mnie to na kolana xD!

Nie podoba mi się zapis rozmowy na gg. Lepiej by było może tak
Karolina : Cześć
Karol : Hej itd.
No nie wiem , takie jest moje zdanie.

Milkaa 19.06.2008 16:25

Odp: Fontanna życzeń...
 
Hmmm... z tego co wiem to na gadu nie ma nicków, tylko imiona i pseudo. W sumie pseudo i nick to prawie to samo ale jakoś nie przekonuje mnie to Im-Not-Okay. Ale już jestem w stanie dać 10/10;)

Panna Lawenda 21.06.2008 13:39

Odp: Fontanna życzeń...
 
Vanilla-bardzo ładnie napisane.Tylko ta rozmowa na gg nie za bardzo mi przypomina gg, ale raczej czat.
Ocena:9.5/10

Podrawiam
Dyskotekowa Imprezowiczka

EDIT:Nie wytknęłam błędów!Już to poprawiam.A, więc:
"poprostu"-Piszemy osobno "po prostu"
"wogóle"-Piszem osobno "w ogóle"
Dlatego ocena spada do:
8/10

Björk 21.06.2008 19:30

Odp: Fontanna życzeń...
 
Strasznie agresywne opowiadanko :)
Ale jako twórca możesz sobie pozwolić na gardzenie Lalkami :)
Styl jest super, wciągające i tylko jakiś jeden głupi błąd zauważyłam, ale nieistotny raczej, bo już nie pamiętam :)

Lorette 21.06.2008 20:54

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img211.imageshack.us/img211/7923/wstepbw3.jpg

Odcinek 3
http://img528.imageshack.us/img528/4343/odc3zdj1kn6.jpg
Na ławce nie siedział nikt inny tylko sztucznie opalona Kinga Ryfczyńska! Kinga, która podobno miała być gdzieś tam na dwa tygodnie. Kinga, której nienawidzę. Kinga... Kinga... Kinga! Aż mi się zakręciło w głowie. Już widziałam ten głupi uśmieszek na jej wytapetowanej twarzy. Już widziałam te płonące oczy. Podeszłam bliżej.
- A ty na kogo czekasz - spytała z kpiną w głosie.
- A co cię to?
Zmierzyła mnie. Aż mi się jej szkoda zrobiło.
- Podobno czekasz na... Karola - powiedziała wolno.
Spojrzałam na nią znacząco.
- O co Ci chodzi...? Z kąd Ty to...
Teraz wszystko rozumiem. Kinga napisała do mnie z jakiegoś numeru podając się za Karola. Chciała wyciągnąć ze mnie informacje jakieś. A dzisiaj nie przyszła specjalnie do szkoły, myśląc że będe taka głupia i odrazu pójdę do Beaty. O, nie! Nie ma tak łatwo.
- Pisałaś z moim bratem... Fajnie było? Jest tak samo szurnięty jak ty! Ubiera się jak z lumpa, czyta jakieś gówniane książki, ma jakieś dziwne marzenia, pragnienia, czy jak to tam się nazywa. Nienawidzę go! Robi mi przez to taką chałe, że szok! Ale teraz mam chaczyk na ciebie. Czytałam całą waszą rozmowę...
Uśmiechnęłam się kpiąco.
- Wybacz... Ale tu się mylisz. Ja nikogo nie udaję... Jestem sobą i nie wstydzę się tego co napisałam, może Ty byś się bała... ale nie ja!
Oddałabym wszystko, żeby sfotografować jej minę. Haha! Czyli pisałam z jej bratem. Mhm... On chodzi do nas do szkoły, wiem nawet który to. Często chodzi z gitarą po szkole. Ma fajny styl. Dzisiaj jeszcze z nim popiszę, albo lepiej nie, jeszcze to będzie Kinga... a z nią nie mam przyjemności pisać. Odeszłam bez słowa. Wsiadłam w autobus i wróciłam do domu. Nie chciałam z nikim gadać. Z jednej strony byłam zła, a z drugiej pocieszona, że się z nim nie spotkałam. Walnęłam się na łóżko i zaczęłam oglądać jakiś głupi program, na którym zaraz zasnęłam. Obudził mnie jakiś łomot na dole.
http://img58.imageshack.us/img58/8238/odc3zdj2cs6.jpg
Zbiegłam szybko na dół i zobaczyłam wielki bałagan przechodzący przez korytarz i salon.
- Mamo, co tu się dzieje?! - krzyknęłam.
- A nic... Stwierdziłam, że trzeba zrobić coś z tym ogródkiem. Jakiś taki mi się wydawał... pusty. Ci panowie montują nam teraz fontanne.
Mi tam nie przeszkadzała fontanna w moim ogródku. Gdyby ona była jakaś zaczarowana... Fajnie by było. Siadałabym sobie na brzegu... Wypowiadała życzenie, a ono by się spełniało. Hmm... Poszłam zrobić sobie coś do jedzenia. Lodówka naszczęście była zaopatrzona we wszystkie potrzebne składniki do jajecznicy. Usmażyłam sobie owe danie i poszłam do góry, do mojego pokoju, słysząc tylko komentarz mamy:
- Tylko nie ubrudź tam nic...
Olewając to, walnęłam się na łóżko i włączyłam sobie jakiś tam film. Po zjedzeniu bardzo pożywnego posiłku odpaliłam komputer. Weszłam na gadu-gadu, czekała na mnie wiadomość od Karola.
Cześć Karola, bardzo Cię przepraszam za moją nienormalną siostrę... Naprawdę, nie wiedziałem że wejdzie na moje gg. Teraz mam już hasło ;] Może porozmawiamy w szkolę, w poniedziałek? Jeszcze raz bardzo Cię przepraszam...
Lekko się zdziwiłam, no cóż, mogę dać mu jeszcze jedną szanse, w końcu to nie jego wina, ale bardzo się zastanawiałam nad tą całą Kingą. Może wywalili ją ze szkoły? Oh, byłabym wtedy bardzo pocieszona tym... Odpisałam Karolowi, że mogę dać mu jeszcze jedną szanse. Później jeszcze porozmawialiśmy, ale nie pytałam się o Kinge, nie chciałam o niej rozmawiać. Na samą myśl robiło mi się niedobrze.
http://img211.imageshack.us/img211/8025/odc3zdj3bs7.jpg
Później poszłam się jeszcze trochę pouczyć, bo miałam mieć sprawdzian z majzy. Jak skończyłam, poszłam obejrzeć z mamą jakiś horror, bo już od dawna mnie namawiała. Taty nie było w domu, byłyśmy same, więc nikt nie musiał uspokajać nas, żebyśmy się "tak do diaska nie darły, bo inni chcą pracować!". Mówił, to oczywiście trochę w żartach, nie był sztywny, ale jako projektant trochę przesadzał z tą swoją pracą, ale coż nie zmienię go. Było po północy jak poszłam do swojego pokoju spać, po skończonym filmie. Obudziłam się koło południa, był ładny dzień. Wyszłam sobie w pidżamie do ogródka, zobaczyłam fontanne. Lekko się zdziwiłam, gdyż była bardzo ładna i wielka. Miałam ochotę się w niej wykąpać, ale była za płytka, a po za tym kto normalny kąpie się w fontannie? Usiadłam na brzegu.
- Gdybyś tylko spełniała życzenia... Poprosiłabym cię wtedy, żeby prawdą było to, że Kinga nie chodzi już do nas do szkoły...
Zamoczyłam ręke i chwilę jeszcze tak posiedziałam na jej brzegu, aż w końcu do ogrodu weszła moja mama:
- I co jak Ci się podoba?
- Jest śliczna... Szkoda tylko, że nie spełnia życzeń - uśmiechnęłam się.
- Skąd wiesz...? - spytała tajemniczo z lekkim uśmieszkiem.
Poszłam się ubrać, później cały dzień nic ciekawego nie robiłam. W końcu nastał poniedziałek. Cieszyłam się na myśl, że porozmawiam dzisiaj z Karolem, no i że sprawdzę, czy to jest faktycznie fontanna życzeń. O 7.55 weszłam do szkoły, zobaczyłam Karola z gitarą na ramieniu, chyba miał teraz muzykę, uśmiechnęłam się do niego.
- Cześć... - powiedział niepewnie.
- Hej!
http://img211.imageshack.us/img211/3092/odc3zdj4cc8.jpg
- Jeszcze raz bardzo przepraszam Cię za moją głupią siostrę... Ale już będziesz miała spokój, bo nie chodzi już do naszej szkoły... wywalili ją za to, że się nie uczy, maluje za ostro i w ogóle...
Uśmiechnęłam się tylko. Miałam tak świetny humor, że chyba nikt nie mógł mi go zepsuć.
- Może spotkamy się dzisiaj? Chciałbym z Tobą na spokojnie porozmawiać...
- Jasne!
- Po lekcjach w kawiarni na rogu?
- Super, kończe o 15...
- Ja też - uśmiechnął się i poszedł w przeciwnym kierunku.

Jak się podobało? Mam nadzieję, że nie mniej niż ostatnio. O każdym błędzie mi mówcie, czytałam to raz, ale mogłam przeoczyć jakiś... ;] Kolejny odcinek jutro, albo w poniedziałek ^^

Björk 21.06.2008 21:05

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ja nie zauważyłam tym razem błędów...

Fiorella 21.06.2008 21:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
Fajnie, niezła historia nastolatki. Błędów nie zauważyłam. Ocena:10/10

Panna Lawenda 22.06.2008 09:02

Odp: Fontanna życzeń...
 
Takie zauważyłam błędy.
Cytat:

Napisał Vanilla (Post 806646)
odrazu

Nie "odrazu", a "od razu"
Cytat:

Napisał Vanilla (Post 806646)
naszczęście

Osobno!Nie "naszczęście", a "na szczęście".
Cytat:

Napisał Vanilla (Post 806646)
chaczyk

Powinno być "haczyk".Przez samo "h"
Fabuła jest naprawdę super.
Ocena:7.5/10 (-2.5 za błędy)

EDIT:Znalazłam jeszcze jeden błąd, a mianowicie:
Cytat:

Napisał Vanilla (Post 806646)
Z kąd

Znowu ten błąd!Skąd, a nie z kąd!

Ocena spada do:
7/10

Pozdrawiam
Dyskotekowa Imprezowiczka!

Souris 22.06.2008 09:44

Odp: Fontanna życzeń...
 
najbardziej podobał mi się ten tekst o Justinie w 2 odc. hehe, samej mi się kiedyś podobał, a tak ogólnie to wciągająca fabuła, zazwyczaj po pierwszym odcinku fs nie chce mi się dalej czytać a tu nie mogę się oderwać, dobre zdjęcia i mało błędów, zauwarzyłam tylko jedno powtórzenie "słysząc tylko komentarz mamy:
- Tylko nie ubrudź tam nic...", a tak nawiasem co to jest majza?,

nie mogę się doczekać dalszych odcinków

Lorette 22.06.2008 09:46

Odp: Fontanna życzeń...
 
majza - matematyka x)

Odcinek mam już napisany, tylko zdjęcia muszę zrobić ;P
Błagam komentujcie trochę więcej ;P
Tekst o Justninie był bossski XD

Lira 22.06.2008 12:41

Odp: Fontanna życzeń...
 
Bodoba mi się:) Przyjemnie się czyta, zdjęcia też bardzo ładne, tylko troche podłużne, ale to nie zmniejsza oceny: 10/10

wredzioszka 22.06.2008 16:39

Odp: Fontanna życzeń...
 
No to mnie ździebka zaskoczyło z tą fontanną ^^
Pozytywnie.
A ja ciągle musze powtarzać że przy zapisie rozmowy "ty , ci , tobie" itp. pisze się z małej litery!
Bardzo Cię (teraz pisze bezpośrednio do Ciebie więc z dużej :P) prosze abyś dała zdjęcia rodziców Karoliny gdyż chciałabym porównać tą matke do starej i w ogóle ;P

Eclipse 22.06.2008 19:18

Odp: Fontanna życzeń...
 
Podoba mi się^^.
Na początku tytuł wydawał mi się dość dziwny,a tutaj proszę... fontanna życzeń. Fabuła się rozkręca. Jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej.

Ocena: 10/10. To się czyta z przyjemnością ; p!

Fobika 22.06.2008 20:28

Odp: Fontanna życzeń...
 
Chociaż fotostory zupełnie nie w moim stylu, to nawet może być. Fajny pomysł z tą fontanną spełniającą życzenia.
Nie podobały mi się niektóre dialogi, były takie... mało realistyczne.

Liv 22.06.2008 20:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
Całkiem ładnie połączyłaś realistyczność i magię (chodzi oczywiście o tą fontannę spełniającą życzenia). Do błędów przyczepiła się Dyskotekowa Imprezowiczka, więc ja nie muszę.
Szczerze powiedziawszy nie przepadam za nierealistycznymi opowiadaniami, ale Twoje FS jest tak świetne, że zrobię wyjątek :).
Jak zawsze 10/10

Lorette 23.06.2008 13:04

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img58.imageshack.us/img58/7453/wsteppw3.jpg

Odcinek 4
http://img80.imageshack.us/img80/7222/odc4zdj1zs9.jpg
Po lekcjach udałam się do kawiarni, wcześniej zawiadamiając moją mamę, żeby po mnie nie przyjeżdżała. Gdy otworzyłam drzwi Karol odrazu rzucił mi się w oczy. Dosiadłam się do niego, zamówił dla nas cappucino i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Był to naprawdę czuły chłopak. Przez ten krótki czas zdążyłam go bardzo polubić. Później poszliśmy do parku, na spacer, krążyliśmy różnymi alejkami.
- Wiesz Karola, co mi się w Tobie podoba najbardziej? - spytał - Twoje podejście do życia, mówię serio! Ja bym tak nie potrafił... owszem, mnie też uważają za dziwną osobę, ale znalazłem swoją "paczkę", która nie czepia się mojego stylu... a Ciebie podziwiam... Ja bez innych jestem nikim!
- Nie przesadzaj... Jesteś uzależniony od ludzi i tyle. Ja się już przyzwyczaiłam, że jeżeli nie jestem lalką barbi, to jestem dziwna - spojrzałam na niego.
- Fajnie, że się nie zmieniasz pod wpływem innych...
Rozmawialiśmy jeszcze trochę, później zatrzymaliśmy się. Karol objął mnie, a później... pocałował! Byłam w szoku! Kto normalny, na dodatek ładny i o rok starszy, zwraca uwagę na taką szarą myszkę jaką jestem ja?! Był to mój pierwszy pocałunek w życiu, ale podobał mi się... nawet bardzo. Lizaliśmy się dobre dwie minuty. Później złapał mnie za ręke i poszliśmy dalej.
- Gdy zobaczyłem Cię po raz pierwszy spodobałaś mi się od pierwszego wejrzenia. Od tej pory codziennie o Tobie myślę... - powiedział.
Później chodziliśmy jeszcze trochę po parku, a na koniec odprowadził mnie do domu. Przed drzwiami pocałował mnie na pożegnanie - tym razem było to zwykłe cmoknięcie w usta.
- Narazie... widzimy się jutro w szkole!
Po tych słowach odszedł. Otworzyłam drzwi, w domu nie było nikogo. Odrazu ruszyłam do ogrodu, spojrzałam na fontanne.
http://img58.imageshack.us/img58/3264/odc4zdj2pl6.jpg
- A jednak jesteś zaczarowana... Ale może to ja jestem głupia? Odpowiedz mi na jedno pytanie... Czy Karol kocha mnie...? Bo wydaję mi się, że chłopak któremu tylko dziewczyna się podoba nie całuje jej...
Odeszłam. Zadzwoniłam do mamy.
- No cześć słonko!
- Cześć...
- Dzisiaj na noc będziesz raczej sama w domu... Jestem w Warszawie - ciotka Magda jest chora, a ktoś musi się zająć Majeczką, no a tata pojechał na te targi Channel, czy czegoś tam...
- No okej. Ale zostawiłaś mi jakieś pieniądze chyba, co?
- O kurczę, zapomniałam! Zaraz przeleje ci na konto...
- Super, będe musiała jechać do miasta...! - nie byłam zadowolona z tego rozwiązania.
- No, niestety... Ale prześlę ci kilka złotych więcej, to pójdziesz sobie na większe zakupy - powiedziała.
- Mamo... mogę zrobić sobie kolczyk w wardze...?
- Chyba cię pogrzało, dziecko!
- No mamoooo! Ty narzekałaś jak mama nie pozwoliła zrobić ci tatuażu...
- Ale później cieszyłam się, że mi nie pozwoliła... Zresztą... Skoro masz mi to później wypominać... wierzę ci, że nie zrobisz nic głupiego bez mojej zgody, bo nigdy nie zrobiłaś, a jedno szaleństwo na rok... a niech ci będzie! Zrób sobie, tylko później nie jęcz, że cię boli!
- Kochana jesteś! Dzięki...
http://img58.imageshack.us/img58/93/odc4zdj3vh4.jpg
Może wam się wydawać dziwne, że moja mamuśka tak mi ulega i na wszystko pozwala, ale sama była wychowywana raczej starymi sposobami, tak więc na nic jej nie pozwalano, a jak zrobiła sobie kiedyś kolczyk w języku, to mało jej z domu nie wywalili. Chcę zrobić sobie kolczyk i koniec! Porozmawiałam jeszcze chwilę z moją mamą, a gdy skończyłyśmy, to ubrałam się i wyszłam. Robiło się już ciemno. Wsiadłam do autobusu, gdy było już całkiem ciemno. Gdy byłam już na miejscu zadzwoniła do mnie mama i oznajmiła, że mam już pieniądze na koncie. Wypłaciłam 300 złotych. Schowałam pieniądze do kieszeni, szłam sobie wzdłuż pasażu. Zobaczyłam grupkę ludzi z mojej szkoły. Przeraziłam się. Wśród nich stał Karol, obściskujący się z jakąś landryną! Przeszłam szybko koło nich... Chyba mnie zauważył, poszedł za mną.
- Karola... poczekaj - powiedział zdyszany.
- Na co mam czekać?!
- Chciałem Ci coś jeszcze powiedzieć...
- Słucham... - byłam zła, ale on tego chyba nie zauważył.
- Karola, ja Cię... kocham!
Przytulił mnie. Odepchnęłam go. Śmierdział piwem... Był nieźle uchlany! Podeszła do nas lafirynda, z którą się przed chwilą obściskiwał.
- Co już mnie nie chcesz...? - spytał, teraz dopiero zobaczyłam jego dziwne zachowanie.
- Choć kotku... - powiedziała Różowa, też była upita.
Nie wiedziałam co mam zrobić, uciekać czy stać. Płakać, a może się śmiać... Nie sądziłam, że jest taki. Odechciało mi się wszystkiego. Uciekłam. Poszłam do spożywczego, kupiłam kilka rzeczy do jedzenia i pojechałam do domu. Zakupy rzuciłam na stół w jadalni, a sama poszłam do fontanny.
http://img508.imageshack.us/img508/1999/odc4zdj4hd5.jpg
- TO SPEŁNIASZ TE ŻYCZENIA CZY, K*RWA NIE?! NIENAWIDZĘ ŻYCIA... NIENAWIDZĘ SIEBIE! CHCĘ BYĆ JAK NAJDALEJ STĄD... CHCE BYĆ W JAKIEJŚ ODLEGŁEJ KRAINIE... POMÓŻ MI ROZWIĄZAĆ ZAGADKĘ MOJEGO ŻYCIA...!

I jak wam się podoba? Od następnego odcinka zacznie się ciekawiej =)
Oceniajcie, komentujcie i w ogóle ^^
BŁAGAM!

Koornela 23.06.2008 13:15

Odp: Fontanna życzeń...
 
Wiedziałam, że jedank nie będzie z Karolem, a jednak smutno, bo fajna byłaby z nich parka. Co do błędów czytałam naprawdę na szybko, więc nie znalazłam. No fabuła bardzo mi się podoba, ale nie podoba mi się niezainteresowanie Ashley do Karoli.
9/10 za te zachowanie Ash

Panna Lawenda 23.06.2008 13:17

Odp: Fontanna życzeń...
 
Suuuper!Ale czemu takie króciuteńkie?
10/10!
EDIT:Znalazłam tylko 1 błąd.A mianowicie to "narazie" pisze się osobno czyli" na razie"
Ale i tak ocena 10.10

Eclipse 23.06.2008 13:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
O, robi się ciekawie. Karolina wypowiada słowa że chce się znaleźć w odległej krainie...Już nie potrafię doczekać się kolejnego odcinka.
Ta fabuła mnie porwała ;p.

Szkoda tylko że ten Karol to taki świr, bo fajna by była parka :). Ale, przecież wszystko się może zdarzyć.

Oczywiście10/10.

Nesta 23.06.2008 13:46

Odp: Fontanna życzeń...
 
Bardzo mi się podoba, znacznie bardziej niż "Pamiętnik...". Dodatkowo przeciek (bwuahaha) który do mnie przeciekł sprawia, że wydaje mi się, ze to będzie jeszcze ciekawsze.
Błędy to tam jakieś pojedyncze, np.
Cytat:

Napisał Vanilla
Choć

Chodź

No a poza tym takie jedno zdanie, w któym coś mi zgrzyta;
Cytat:

Napisał Vanilla
Wsiadłam do autobusu, gdy było już całkiem ciemno.

Uważam, że świetnie opisałaś zmianę nastroju Karoliny. Podoba mi się też to, że zmieniłaś imiona i miejsce akcji na polskie. Tylko... czy w takim razie Ashley nazywa się dalej Ashley, a jej mąż Mark (czy jak mu tam było)?

edit:Heh, a już myślałam, że Ashley to Asia, a Mark to Marek XD

Lorette 23.06.2008 13:49

Odp: Fontanna życzeń...
 
Tak, oni nazywają się dalej tak samo... w ogóle to postaram się dodać jakieś ich zdjęcie, muszę tylko "wpleść" ich w akcje ^^

Souris 23.06.2008 15:13

Odp: Fontanna życzeń...
 
mi się bardzo podoba, że takie krótkie, gdyby było dłuższe to pewnie nie chiałoby mi się czytać, podobnie jak innych fs na forum.Fabuła jest fajniutka jak już wspomniałam wcześniej i domyślam sie co może być dalej :-)

Panic 23.06.2008 18:41

Odp: Fontanna życzeń...
 
bede obrzydliwie wulgarny.
Zaraz sie zesram.. to jest poprostu idealne, trafiłaś w mój gust!
Pisze to pod wpływem impulsu, ale jest strasznie wciągające.!!
mam w dupie kulture i za cholere niewiem czemu mi sie podoba.. sraka

Gio 23.06.2008 19:20

Odp: Fontanna życzeń...
 
No cóż, odcinki są bardzo krótkie! Ile? Strona, półtorej dwynastką w wordzie. Nie chce mi się kopiować. I jeszcze dodam, że twe fotostory należy do tych chyba "standardowych" jak to określa Liv. Chybas wiesz o co chodzi. Nie wiem, co inni w tym widzą, ale... dam ci te 6.5/10 za to że jesteś niezwykle wytrwała, a odcinki dodajesz piorunek (no ale jakbyś dała dzień później, a odcinek byłby dłuższy też by się nic nie stało)

Lorette 23.06.2008 19:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
Atlantis, czasem bezsensu jest upychanie na siłe akcji w jednym odcinku, a później dawać 5 innych, nudnych... No, nie należy do tych "standardowych", ale przez to że ci się nie podoba, to fabuły raczej nie zmienię... :<
Panic, to było za wulgarne, idę się poskarżyć XD
Kolejny odcinek jutro ;]

Liv 23.06.2008 19:47

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ja się z Wami nie zgadzam. Według mnie odcinki są odpowiednio długie- akcja jest dobrze rozmieszczona. I Vanilla ma rację- to "upychanie" nic nie daje (ewentualnie pogarsza).
Nie spodziewałam się takiego czegoś. rzeczywiście, fajna para mogła być z Karoli i Karola. Tylko ciekawi mnie, skąd jej się wziął pomysł na kolczyk w wardze o.O
Dla "standardowego" FS standardowa ocena- 10/10.

Nesta 23.06.2008 19:47

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ej, Wan, ja już nie mogę się doczekać!
Nie można tego jakoś przyspieszyć?!
:<

Engang 23.06.2008 20:07

Odp: Fontanna życzeń...
 
zaczepiste :)
musisz szybko dorobić kolejne odcinki :)

kotek23 23.06.2008 20:16

Odp: Fontanna życzeń...
 
Vanillko, mam pytanko.
Ludzie! Czy to musi aż tak wciągać?!
xD
Ja tu właże codziennie, nawet jak nie mam czasu!
Tego FS nie można wyrazić słowami ^_^
Po drugim odcinku pomyślałam przez chwilę, że akcja będzie nuuuudna.
A tu?! Zdziwienie totalne.
To jest piękne...

Trzecie, idealne FS wykonene przez Ciebie!
Brawo!
:)


Pozdro!
^_^
Czekam na następne odcinki.

DiamondSasha 23.06.2008 22:46

Odp: Fontanna życzeń...
 
superanckie opowiadanko masz wielki talent !

Emmie 24.06.2008 09:32

Odp: Fontanna życzeń...
 
A ja będę najbardziej oryginalna- nie podoba mi się. Nie podoba mi się fabuła, słownictwo, twój sposób pisania i nie lubię głównej bohaterki. Jak dla mnie, piszesz poprawnie, ale nie dobrze. Musisz mieć więcej pomysłów i energii w słowie pisanym, żeby prowadzić to fotostory okay.

Adamsims 24.06.2008 11:15

Odp: Fontanna życzeń...
 
bardzo fajne i ciekawe 10\10

Souris 24.06.2008 12:02

Odp: Fontanna życzeń...
 
kiedy następny odcinek?

Lorette 24.06.2008 16:10

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img58.imageshack.us/img58/7453/wsteppw3.jpg

Odcinek 5
http://img103.imageshack.us/img103/5562/odc5zdj1pl0.jpg
Zapłakana wróciłam do domu. Zrobiłam sobie zupke chińską. Usiadłam przed telewizorem i zaczęłam oglądać jakiś program.
Chodź do mnie...
Usłyszałam tajemiczy głos. Olałam to, pewnie mi się przesłyszało... Oglądałam dalej, program opowiadał o jakiejś dziewczynce, która nie odzywała się do nikogo, zupełnie nikogo, nie chciała nic jeść, ani pić. W końcu okazało się, że jest chora psychicznie, nie pamiętam już na jaką chorobe. Poszłam do kuchni, żeby odstawić miskę i zrobić sobie coś do picia.
No chodź... Choć... Bliżej! Podejdź...
Głos się powtórzył. Lekko się przestraszyłam. Głos był bardzo dziwny i tajemniczy... taki mroczny. Zrobiłam sobie herbaty, usiadłam na kanapie. W pewnym momencie coś dotknęło mojego ramienia i przyciągnęło mnie w strone oparcia. Odwróciłam się. Wystraszyłam się nie na żarty. Za mną stała dziwna kobieta.
Krzyknęłam.
- Kim, do cholery jesteś?!
- Jestem księżniczką Alfei... Przybywam, żeby ci pomóc... - powiedziała powoli.
- Czy ty... masz coś wspólnego z tymi dziwnymi głosami?
- Tak... Prosiłam cię, żebyś przyszła... ale tego nie zrobiłaś, to ja przyszłam do ciebie, żeby cię zabrać do mnie... do Alfei...
Uśmiechnęła się. Wyglądała jakby miała zaraz umrzeć. Była strasznie blada, a do tego miała blond włosy, strasznie jasne. Nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Ale...
- No chodź, nie ma żadnych "ale"... - uśmiechnęła się po raz kolejny - w Alfei czas się zatrzymuje...
http://img124.imageshack.us/img124/1908/odc5zdj2we5.jpg
Była bardzo tajemicza. Przez chwile wydawało mi się, że jestem jakaś nienormalna. Widzę jakąś księżniczkę i jeszcze z nią gadam!
- Ale... jak my się tam... dostaniemy? - powiedziałam powoli.
- Normalnie, zaraz zobaczysz...
Wzieła mnie za ręke i pociągnęła na dół, do ogrodu. Było już strasznie ciemno. Stanęłyśmy przed fontanną. Księżniczka wypowiedziała jakąś dziwną formułkę, złapała się za naszyjnik i po chwili znalazłyśmy się w lesie. Był to dziwny las, było w nim bardzo jasno. Czułam, że przeżyję w nim jakąś przygodę. Szłyśmy polną dróżką, był pogodny dzień, co mnie bardzo dziwiło. Księżniczka się nie odzywała w ogóle.
- Gdzie mnie ciągniesz...? - spytałam.
- Zobaczysz... - powiedziała, jak zwykle tajemniczo.
Stanęłam.
- Powiesz mi chociaż jak masz na imię...?
- Lily Samatha Yennfer Modray-Frow - odparła jednym tchem.
Spojrzałam na nią dziwnie i poszłyśmy dalej.
- A ja mam...
- Karolina Katarzyna Vandom, wiem - uśmiechnęła się.
Szłyśmy i szłyśmy.
- Ja mam do ciebie mówić po imieniu, czy per księżniczko?
- Mów po imieniu...
Skinęłam głową. Cały czas szłyśmy, zaczynały mnie już boleć nogi.
- Kiedy będziemy na miejscu? - spytałam.
- Za niedługo...
http://img103.imageshack.us/img103/7746/odc5zdj3ul8.jpg
Po chwili ujrzałam koniec pagórka, po którym szłyśmy, a w oddali piętrzył się piękny pałac, należał chyba do Lily.
- Noo... Musimy jesze zejść na dół i będziemy na miejscu.
- Yyy, mamy zejść po tym pagórku? - spytałam nie dowierzając lekko, że ona to zrobi.
Pstryknęła palcami. Drzewa, które stały na spadzie w dół rozsunęły się i ukazały się nam piękne schody. Byłam lekko zszokowana, ale poszłam za nią. Schody jak schody, zwykłe, najzwyklejsze. Gdy byłyśmy już na samym dole miałyśmy tylko kilka kroków do pałacu. Weszłyśmy do niego taką wielką bramą. Do środka wpuścił nas kamerdyner. Przeszłyśmy przez pałacowy korytarz, a później weszłyśmy do wielkiej sali. Na jej końcu siedział król, był chyba ojcem Lily. Podeszłyśmy bliżej.
- Ojcze, znalazłam ją! To ona...
Wystraszyłam się bardzo. Król spojrzał na mnie przeszywającym wzrokiem.

Sorry, że tak długo, ale pewna miss mnie poganiała, więc dodałam :> [tak, Lil - o Tobie mówię], kolejny będzie już długi, przysięgam =)

Nesta 24.06.2008 16:17

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nie był za krótki.
Za to był genialny.
Lily <3
Ej no kocham cię za to.
(pipipipipipipi: przepraszamy, za duża ilość cyfr)/10

A wogóle to i tak byś musiała dzisiaj dodać. I dobrze że właśnie taka długość. Rozbudza ciekawość ;p

OMG, to jest genialne.
(powtarza się)
______
Edit: Hahaha, jestem miss!
______
Hej, to chyba dobrze, że poganiałam, nieprawdaż? Bo napisałaś "sorry że tak długo"

Liv 24.06.2008 17:41

Odp: Fontanna życzeń...
 
Totalnie puściłaś wodze fantazji, Vanillo, przez co FS staje się nierealistyczne. Twoje dwa poprzedzenie były "życiowe", a to odbiega od tego schematu.
I to najgorsze: nie lubię takich "nieżyciowych" opowiastek, więc FS zaczyna być nie w moim stylu. A jak się czegoś takiego nie lubi, to także się tego nie czyta. Prawdopodobnie tak będzie i w moim przypadku :/.
Na pewno większość "stałych" czytelników "Fontanny życzeń" nadal będzie śledziło losy Karoli, ale najprawdopodobniej mnie już wśród nich nie będzie.
3/10

Lorette 24.06.2008 17:47

Odp: Fontanna życzeń...
 
O to chodziło, żeby jedno było właśnie fantastyczne... Szkoda... Ale nie będzie zupełnie fantastyczne... Będzie jeszcze sporo takich "życiowych" spraw... No, ale cóż :<

DiamondSasha 24.06.2008 20:44

Odp: Fontanna życzeń...
 
hm.... właściwie to fs nie w moim stylu ale może byc dawaj więcej takich życiowych
ocenka 7,6/10

Adamsims 24.06.2008 20:45

Odp: Fontanna życzeń...
 
fajne ale też nie za bardzo lubie fantastycznych lubie życiowe tak jak a neverending dream ale że poprzednie odcinki były fajne to następne też takie będą

Eclipse 24.06.2008 22:00

Odp: Fontanna życzeń...
 
Fotostory fantastyczne nie są w moim stylu, chociaż może zrobie wyjątek. Mam nadzieję, że w opowiadaniu pojawią się rzeczy życia wzięte bo inaczej wogóle nie było by realistycznie. Taka nierealistyka mnie odrzuca ;<

Trochę krótki odcinek ale co tam. Podoba mi się ten zamek ; pp.

Ocena: dziś trochę spadła 8,5/10 ;<.

Ale czekam na kolejny! Bedę czytać.

Lira 25.06.2008 07:11

Odp: Fontanna życzeń...
 
A ja lubię różne fotostory. Nie zwracam uwagi na to czy jest fantastyczne czy realistyczne tylko na to, jak jest zrobione. W tym przypadku jest bardzo ciekawie. Podoba mi się:). Chociaż brakuje mi tu takiej...energi w tekście(?).
Nie wiem jak to wytłumaczyć:/

Lorette 25.06.2008 07:50

Odp: Fontanna życzeń...
 
Haha! Jestem genialna -.-
Dzisiaj w nocy wymyśliłam coś genialnego! :>
Tak, żeby podobało się wszystkim ^^
Kolejny odcinek dzisiaj, albo jutro (jakoś nie mam weny) ;]

Masakra 25.06.2008 10:42

Odp: Fontanna życzeń...
 
No bajer:) Jak gadała z tym Karolem to myślałam że to będzie jakieś następne lovestory, ale pozytywnie mnie zaskoczyłaś:) Czekam na więcej

P.S. Ciekawe co mogłaś w nocy wymyślić :>

DiamondSasha 26.06.2008 21:23

Odp: Fontanna życzeń...
 
Mega Niewypał Ten Ostatni Odcinek Fuj !!!!!!!

Souris 27.06.2008 11:03

Odp: Fontanna życzeń...
 
DiamondSasha, przecież już to komentowałaś, po co 2x?
Co do kolejnego odcinka jest niezły jednak oczywiście wiecie, że trudno mnie zadowolić, więc mam kilka zastrzeżeń.Na moje akcja trochę, podkreślam trochę za szybko się potoczyła, ale chyba to wszystko :-( popłaczę się, nie mam co krytykować
10/10

Lorette 27.06.2008 11:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
No więc właśnie DiamondSasha :<
Chyba się popłaczę i pójdę pociąć plasteliną...
Ktoś Cię skrytykował, to trzeba oddać tym samym.
Jasne... znam to, tak robiłam mając lat 5 :[
Kolejny odcinek chyba dzisiaj, ale nie obiecuję, nie mam za dużo czasu, w niedzielę wyjeżdżam i się muszę jeszcze spakować, ale co ja tam będe gadać? Ktoś mnie musi przypilnować, to napiszę :> [Tak Nestuś, mówię o Tobie x)]
No ^^

DiamondSasha 27.06.2008 18:00

Odp: Fontanna życzeń...
 
dobra fajnie a kiedy nowy odcinek ?
tylko błagam niech będzie taki życiowy

Nesta 27.06.2008 20:55

Odp: Fontanna życzeń...
 
Jak ja kocham sugerowanie się wypowiedziami ^^
Ej, namawiałam, namawiałam i nic :<
Odcinek będzie "prawdopodobnie jutro"
Znowu :<

Lorette 28.06.2008 10:26

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img158.imageshack.us/img158/6352/wstepuv8.jpg

Odcinek 6
http://img158.imageshack.us/img158/8871/odc6zdj1mh0.jpg
Obudziłam się, leżałam na kanapie w ubraniu, koło mnie leżało pełno naczyń. Spojrzałam na zegarek, była 2 w nocy. Podniosłam się z kanapy. Czyli to wszystko mi się śniło? Całe szczęście! Matko, nie wiem co bym zrobiła jakby to prawdą było. Sprzątnęłam wszystkie naczynia i poszłam się położyć do swojego łóżka. Czułam się strasznie zmęczona, ale zupełnie nie mogłam zasnąć, nie wiem czemu. Leżałam i patrzyłam się w sufit... Przypomniał mi się mój sen, był jak rzeczywistość, ale jednak chciało mi się śmiać, te głupoty, ta moja powaga. Ale wiedziałam jedno - fontanna na pewno spełnia życzenia! Była 4, wstałam bo wiedziałam że i tak nie zasnę, a z resztą i tak nie czułam się śpiąca... Włączyłam komputer. Odpaliłam gadu-gadu. Czekała tam na mnie wiadomość:
00:59:17 Karol: Przepraszam Cię Karola za to w galerii, ja byłem totalnie upity i w ogóle. Nie chciałem żeby to tak wyszło. Daj mi jeszcze jedną szanse, ja naprawdę się w Tobie zakochałem...
Nie wiedziałam co mam powiedzieć... Byłam z jednej strony uradowana, że jednak cokolwiek jarzył, a z drugiej wściekła, że pozwolił na takie zachowanie tej barbi. Nie odpisałam nic. Posiedziałam przy komputerze do 6, miałam na 8. Położyłam się jeszcze do łóżka, nie zasnęłam. Chwilę sobie poleżałam, później ubrałam się, uczesałam, zjadłam śniadanie i poszłam na autobus. Była 7.15, kiedy wychodziłam. O 7.25 miałam autobus, przyjechał dwie minuty za szybko, więc nie stałam za długo. O 7.50 byłam przed szkołą, gdy do niej wchodziłam usłyszałam krzyk:
- Karola, czekaj!
Odwróciłam się, zobaczyłam Karola.
- Na co mam czekać?
- Chodź może gdzieś tam... - weszliśmy do szkoły i usiedliśmy na ławce - słuchaj, ja nie chciałem, żeby to tak wyszło... Ja byłem kompletnie pijany.
- No WŁAŚNIE!
http://img158.imageshack.us/img158/4353/odc6zdj2iy2.jpg
- A więc o to ci chodzi... Ja mogę przestać... dla ciebie. Dla ciebie mogę przestać. Zrozum, ja Cię kocham, nie zaczął bym do ciebie pisać, gdybyś mi się nie podobała. A gdy zaczęliśmy pisać, to się zakochałem... tak poprostu! Głupie nie? Głupi jestem, co ja sobie wyobrażałem, że mam szanse u takiej dziewczyny jak ty... - wstał.
- Usiądź... Karol, ja też coś do ciebie czuję, ale nie wiem co mam myśleć, po tym co wczoraj pokazałeś - posmutniałam.
Objął mnie.
- Przepraszam - wyszeptał - nie chciałem. Ja cię kocham.
Uklęknął przedemną.
- Wybaczysz mi? PROSZĘ!
Uśmiechnęłam się.
- Wstawaj!
- Nie wstanę, póki mi nie wybaczysz...
- Wybaczam ci... - wstał.
Objął mnie po raz kolejny, siedzieliśmy tak chwilę nic nie mówiąc, później zabrzmiał dzwonek na lekcje, pocałował mnie.
- Muszę już lecieć, kocham cię! - zniknął gdzieś, skręcając w korytarz.
Ja też udałam się do mojej sali. Siedziała w niej już Beata, reszty jeszcze nie było.
- Uuu... Słyszałam, że chodzisz z Karolem...
- A co ci do tego? - powiedziałam, a ona się zamknęła.
Zaraz przyszli chłopacy, a później weszła nasza wychowawczyni, mieliśmy akurat godzinę wychowawczą. Weszła z jakąś nową dziewczyną.
- Dzieńdobry wszystkim, oto Ola... Od dzisiaj będzie uczyła się z wami, no a... Kinga już nie będzie chodziła do nas do klasy.
- Cześć Ola...
- Siema Ola...
- Hej Ola - rozeszły się głosy wszystkich po kolei.
Ola wyglądała na sympatyczną dziewczyne. Miała śliczne, długie blond włosy, jasną cere i niebieskie oczy. Była bardzo ładna. Usiadła w ławce sąsiadującej z moją i posłała mi słodki uśmiech, odwzajemniłam go. Później rozmawialiśmy o ochronie środowiska i o innych bzdurach. Gdy zabrzmiał dzwonek wszyscy zerwali się z ławek i popędzili do wyjścia zostałyśmy same z Olą.
- Cześć, Karola jestem... - podałam jej ręke.
http://img174.imageshack.us/img174/2161/odc6zdj3rc6.jpg
- Hej, Ola - uśmiechnęła się.
Wyszłyśmy razem z sali. Porozmawiałam z nią chwile. Przeprowadziła się tutaj niedawno, okazało się że mieszka niedaleko mnie, jeździ nawet z tego samego przystanku. Musiała się przeprowadzić, bo jej tato dostał nową, lepszą prace, w większej firmie. Rozmawiałyśmy trochę, po czym stwierdziłam że jest przesympatyczna.

Kolejny odcinek dopiero za dwa tygodnie, ponieważ jadę na obóz do Hiszpani, więc nie będe miała dostępu do komputera =) Będzie to powrót do codzienności, koniec z wróżkami, księżniczkami i innymi gówienkami ;]

Lira 28.06.2008 10:43

Odp: Fontanna życzeń...
 
Jedziesz do Hiszpanii?! Ja też chcę! Słońce i jeszcze raz słońce...mmm...ale się opalisz:p
Ale wróćmy do fotostory:). Zauważyłam tylko kilka błędów, a minowicie: "poprostu" - powinno być "po prostu", poza tym było trochę zgubionych ogonków, tzn. ą, ę.
Trochę krótki ten odcinek...ten Karol - ja bym mu nie wybaczyła, Karola powinnna mu dać kosza. No ale to tylko ja jestem taka nieugięta:D
Życzę miłego pobytu w słonecznej Hiszpanii :)

wampiś 28.06.2008 10:50

Odp: Fontanna życzeń...
 
Kilka błędów:
po prostu
przede mną
dzień dobry
dziewczynę
cerę
rękę

A poza tym to chyba wiesz, że uwielbiam Twoje opowiadanie, nie?:D
2 tygodnie?! Nie wytrzymam.:c

wredzioszka 28.06.2008 11:09

Odp: Fontanna życzeń...
 
Niech zgadnę - Karola zaprzyjaźni się z Olą , bo okaże się , że Ola też lubi marzyć ;p
Ja też bym nie wybaczyła. To że był pi/jany go nie tłumaczy. Trza było nie chlać.
I wątpie czy te wróżki i królestwo było snem...

Udanych wakacji i wspaniałej pogody :)

Eclipse 28.06.2008 12:32

Odp: Fontanna życzeń...
 
O, fajnie że odciągnęłaś się od tych wszystkich fantastycznych rzeczy.
Odcinek mi się spodobał, mimo iż widziałam kilka błędów. Najbardziej w oczy rzuciło mi się dzień dobry które pisze się oddzielnie.

Tak się zastanawiam, co może być dalej. A może Ola będzie starała się odbić Karola? Pożyjemy, zobaczymy ;p . Szkoda tylko że kolejny odcinek dopiero za 2 tygodnie. No ale trudno, jedź i odpoczywaj :).

A tak przy okazji z tego Karola to fajne ciacho jest. Ja się ciesze że Karola mu wybaczyła.

10/10 ;)

Lorette 28.06.2008 13:45

Odp: Fontanna życzeń...
 
Szczerze powiedziawszy to sama nie wiem co tam dalej ma być, tzn. wiem, ale jakoś nie potrafię tego w akcje ubrać xD Pomyślę, będe miała sporo czasu :]

Wam też życzę miłego wypoczynku - bez mojego fs ;]

Nesta 28.06.2008 14:37

Odp: Fontanna życzeń...
 
B. ładne, ale mam nadzieję, że nie poddasz się tak do końca opinii publicznej - jeżeli fs miało być fantasy, to nie zmieniaj go dla nas na och-ach-życiowe ;P
Chyba wiem co się stanie i już mi się płakać chce.
Jeżeli już tak KONIECZNIE chcesz mieć wybornie życiowe fs, to powiem Ci, że bardzo ładnie wybrnęłaś z tego fantastycznego świata.
9/10, bo nie pododba mi się że tak długo trzeba czekać XD

Miłych wakacji ;)

DiamondSasha 28.06.2008 14:58

Odp: Fontanna życzeń...
 
fs ciekawe lepsze 1000000 razy niż ostatnie już mniej więcej się domyślam co się będzie działo miłych wakacji Ci życzę

Sandrine 28.06.2008 15:53

Odp: Fontanna życzeń...
 
Zgadzam się z Nestą.
Jeśli miałobyć fantastyczne - proszę nie zmieniaj go. Na pewno wyjdzie o wiele gorsze. A w ogóle ja dość lubie takie zaczarowane fs. Wróżki , księżniczki ^^

Lorette 28.06.2008 16:03

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ale ja szczerze powiedziawszy nie miałam zbyt dobrej koncepcji do napisania fantasy ;p
Będzie takie bardziej życiowe, z domieszką fantasy. ;]

Souris 28.06.2008 16:08

Odp: Fontanna życzeń...
 
a kiedy następny?(odcinek oczywiście)

Ellie 28.06.2008 17:02

Odp: Fontanna życzeń...
 
Fajnie wybrnęłaś z tej sytuacji z zamkiem, Lily i jej magicznymi mocami... A co do Karola: ..."miłość ci wszystko wybaczy... lalala..." (czy jak to tam szło) ;]

Ja tam wolę życiowe historie niż fantasty, więc cieszę się ze zmiany torów ;]
Pozdrawiam (ocena: 8,5 - za błędy!)

Lorette 28.06.2008 20:13

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img158.imageshack.us/img158/6352/wstepuv8.jpg

Odcinek 7
http://img254.imageshack.us/img254/7660/odc7zdj1kd4.jpg
Po skończonych lekcjach, wychodziłam ze szkoły razem z Olą zobaczyłam Karola, który stał i najwidoczniej na kogoś czekał.
- Idziesz - spytała
- Poczekaj...
Zobaczyłam, że Karol idzie w moją stronę.
- Hej... Porywam cię na dwie godziny, co ty na to? - spytał z uśmiechem.
- No nie wiem... - uśmiechnęłam się - w sumie to mam czas...
- Dobra, to ja wam nie przeszkadzam, idę. Pa Karola, do zobaczenia jutro! - powiedziała.
- No, narazie!
Zostałam z nim sam na sam.
- To co, idziemy? - spytał.
- Jasne...
Poszliśmy w stronę parku, złapał mnie za ręke. Nie obchodził mnie fakt, że patrzy się na mnie pół szkoły. Najważniejsze było co ja myślę i czuję. Gdy doszliśmy do parku, usiadł na ławce, a ja na jego kolanach. Przytulił mnie do siebie. Czułam się świetnie. Chciałam zatrzymać tą chwile na jak najdłużej. Rozmawialiśmy o nas, o tym co jest, co będzie. Pocałował mnie kilka razy. Poszliśmy się przejść. Szliśmy sobie piaskową dróżką. Stanęliśmy na środku i znowu mnie pocałował.
- Karola, kocham cię jak nikogo innego na świecie - wyszeptał po czym mnie pocałował. W tej samej chwili zaczął padać deszcz.
http://img254.imageshack.us/img254/3540/odc7zdj2ks0.jpg
Przytulił mnie.
- Ha, i co teraz?
- Nie wiem... Ja mogę tu stać i moknąć, byle z tobą... - odparłam.
Objął mnie ramieniem.
- Możemy przyjść do mnie - uśmiechnęłam się.
- Ooo... Z chęcią!
Poszliśmy na przystanek, chwilę później przyjechał autobus. Pomyślałam, że pogadamy sobie trochę, a póżniej on pójdzie. Może pozna moją mamę, bo na tate nie ma co liczyć. Po 20 minutach byliśmy u mnie w domu.
- Uf, ale zmokłam
- A co ja mam powiedzieć, cały czas cię osłaniałem od deszczu - odparł śmiejąc się.
Poszliśmy do mojego pokoju. Usiedliśmy sobie na kanapie. I standardowo - przytulanie, całowanie, itp. Po godzinie ktoś wszedł do domu.
- Karola! Jestem już! - krzyknęła.
- To super, chodź do góry, to kogoś poznasz!
Weszła do góry.
- Mamo, to Karol. Karol - moja mama - uśmiechnęłam się.
Podali sobie ręce, a ona poszła na dół. Domyślałam się jaki ma triumfalny uśmieszek na twarzy.
http://img254.imageshack.us/img254/6695/odc7zdj3xb6.jpg
Po godzinie Karol oznajmił:
- Dobra Karola, ja już muszę spadać, jutro ja ci coś pokażę, ok?
- Okey...
Odprowadziłam go do wyjścia. Pocałował mnie w policzek i poszedł.
- Chodzisz z nim? - usłyszałam głos mamy.
- Nieoficjalnie... - uśmiechnęłam się.
- Ładny jest...

Dodałam go dzisiaj, bo nie miałam co robić ;] Kolejny na pewno za dwa tygodnie ;)

niepokorna 28.06.2008 21:22

Odp: Fontanna życzeń...
 
ŚWIETNY!!

Tylko czemu następny odcinek za 2 tyg.?

I po tam ta Ola? :)

Liv 28.06.2008 21:58

Odp: Fontanna życzeń...
 
@up: na pewno nie jest bez celu :P
Co od odcinka: wróciłaś do rzeczywistości. Tak trzymaj!
Był świetny. A nawet więcej niż świetny... W moim guście :).
Kocham czytać takie romansidła. To jest mój styl. I miałaś racje pisząc, że wymyśliłaś coś, co wszystkich zadowoli. Mnie zadawała w 100% :)
Nie wychodzę poza skalę, więc 10/10

Lorette 28.06.2008 21:59

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ponieważ wyjeżdżam, pisałam w odcinku wcześniej... :}
Trzeba czytać uważniej =)
EDIT: No właśnie, ona bez celu nie jest, zresztą przekonacie się sami =D

Eclipse 28.06.2008 22:09

Odp: Fontanna życzeń...
 
Baardzo krótki odcinek ;(. Tak właściwie się nic nie dzieje, ale może coś wyniknie z tego, że Karol zna się z jej mamą. Jestem ciekawa, co wymyślisz na kolejny odcinek.

Błędów się nie doszukałam, chyba że coś pominęłam.

Powtórzę się, mama ma rację, Karol to ciacho ;p .

Ocena: 9/10 za długość odcinka :/. Ale i tak kocham to fotostory ;).

Sandrine 29.06.2008 08:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Vanilla (Post 812271)
Po godzinie ktoś wszedł do domu.
- Karola! Jestem już! - krzyknęła.

kto krzyknął? Duchy?
Dobra , mówiąc szczerze wiem kto krzyknął , no ale nie pisze wiec wiesz ;)

A tak ogółem to ja właśnie nie cierpie romansideł. A szczególnie nudnych - jak ten odcinek. W ogóle mnie nie zaskoczył.
Mam nadzieje , że wpleciesz coś ciekawego bo takiego love story nie będę czytać.

Fiorella 29.06.2008 10:09

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ciekawe, mnie to fantasy nie przeszkadzało, ale tak jest chyba lepiej. Ocena: 10/10
P.S. napisałaś chłopacy, a powinno być chłopcy

Ellie 29.06.2008 12:10

Odp: Fontanna życzeń...
 
Hm. Niezbyt się postarałaś z tym odcinkiem, jak na twoje możliwości to uu słabiutki ;] Ciekawe, co ma mama wspólnego z Karolem ... a może nic? Może to tylko taka superzmyłka? Zobaczymy :]
I dobre jest, nie zmieniaj tego na fantasty, a jak chcesz, to napisz drugie fantasty, tylko please, nie zmieniaj tego. To jest super (chodzi o całość, nie o ten odcinek) ;)

Pozdrawiam i miłego pobytu na wakacjach!

octavessens 29.06.2008 13:47

Odp: Fontanna życzeń...
 
daj jeszcze 8 część przed wyjazdem <3

boginirapu. 11.07.2008 10:56

Odp: Fontanna życzeń...
 
oni cały czas się liżą! :D lubie to fotostory, fakt - ostatni odcinek był troche słaby, bo nic się w nim nie działo, jednak uważam, że jeden taki odcinek powinien być, żeby potem znowu wpleść w to akcje. jestem ciekawa co się wydarzy i co z tą Olą. ^^

Souris 11.07.2008 11:40

Odp: Fontanna życzeń...
 
zaciekawiło mnie to fs, mimo kolejnych romansików, fajnie to wszystko opisujesz 9/10

Lorette 11.07.2008 20:25

Odp: Fontanna życzeń...
 
Jezu, dzięki za komenty.
Odcinek dodam jutro, szczerze powiedziawszy to już zapomniałam co tam się działo xD
Tak w ogóle to już wróciłam XD
Pzdr. =*

Lipstick 12.07.2008 15:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
fajnie już nie mogę się doczekać kiedy ten new odcinek byle szybko!
a jak Ci mineły wakacje ?

Lorette 14.07.2008 19:34

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 8
http://img354.imageshack.us/img354/3181/odc8zdj1yo7.jpg
Obudziłam się rano i się uśmiechnęłam. Poznałam wspaniałego chłopaka, do mojej klasy doszła nowa dziewczyna nie-barbi. Życie jest cudowne! Poszłam do łazienki. Umyłam się i uczesałam. Ubrałam na siebie jakąś bluzkę i spodnie i zeszłam na dół do kuchni, żeby coś zjeść. Dzisiaj też Karol mnie gdzieś zabiera. Czemu dopiero po piętnastu latach czuję, że żyję? Zrobiłam sobie tosty z serem. Stwierdziłam, że chyba jestem sama w domu. No nic, pojadę autobusem. Spakowałam książki do torby i wyszłam z domu na przystanek. Po 10 minutach oczekiwania mój autobus podjechał. Pół godziny później siedziałam na korytarzu w szkole rozmawiając z Olą.
- Jeny, ta Beata jest jakaś nienormalna...
- Hehe! To co robi bez Kingi to jest jeszcze nic, byś widziała co od*******ała razem z nią... - odparłam.
- Ojj, chyba nie chciałabym widzieć - uśmiechnęła się.
Niedługo później zadzwonił dzwonek. Poszłyśmy na religię. Tego dnia lekcje dłużyły mi się niemiłosiernie. W końcu usłyszałam ten ostatni dzwonek. Pożegnałam się z Olą, ja poszłam z Karolem w jedną stronę, a Ola z takim Pawłem, co się do niej podwala, w drugą.
- To gdzie mnie zabierasz?
Uśmiechnął się.
- To tajemnica...
Szliśmy w stronę miasta. Cały czas rozmawialiśmy o różnych bzdurach. Wyzywaliśmy jego siostrę, obgadywaliśmy nauczycieli i takie różne... W końcu doszliśmy do kamienicy. Była stara i brzydka.
- To tutaj - oznajmił.
- Co to jest...?
- Tutaj... jest... nie wiem jak to nazwać, zaraz sama zobaczysz... - uśmiechnął się.
http://img353.imageshack.us/img353/1681/odc8zdj2eq0.jpg
Weszliśmy do środka. Nie było tam wcale lepiej. Kilka starych, poniszczonych kanap, jakieś stoliki, no i niezły syf. Na kanapach siedziało dwóch chłopaków i dziewczyna pomijając ich styl ubioru to wyglądali normalnie.
- Hardkor, Wendy, Tomas - przedstawił ich Karol, tak jak siedzieli.
- Siemas - odparła Wendy.
Kiwnęłam głową.
- A to jest Karola - uśmiechnął się, wskazując na mnie.
Usiedliśmy na tych obskurnych kanapach. Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim, głównie o muzyce. Podobali mi się ci ludzie. Mieli w sobie to "coś". Po pół godzinie Hardkor wyjął pięć butelek z piwem.
- To co? Nie będziemy dalej siedzieć o suchym pysku...?
Każdy dostał po butelce. Później zaczęliśmy pić. Ogólnie to nie piję, ale co mi szkodzi, chciażby dla towarzystwa. Nie upiję się przecież.
Po godzinie byłam już wstawiona. Wypiłam trzy butelki. Później Karol wyjął jakiś zwitek papieru z kieszeni. Domyśliłam się co to jest. Jointy zapewne. Nie myliłam się. Podał mi jednego skręta.
- Karol! Nie chcę i ty też nie powinieneś...
- Błagam cię, wyluzuj Mała!
Usiadłam cicho. Tomas i Karol zaczęli jarać, a my z Wendy i Hardorem patrzyliśmy tylko na nich nic nie mówiąc. Wendy nie pali, bo nie lubi, a Harkor nie może, bo jego starsi zawsze to wyczują, a później ma problemy w domu. Siedzieliśmy i się nie odzywaliśmy. Po godzinie stwierdziłam, że idę bo już nie wytrzymuję, Karol próbował mnie zatrzywać, ale nie udało mu się. Powiedział, że mnie odprowadzi, bo się o mnie boi. Czyli jeszcze mu na mnie zależy i wie co się dzieje! Poszliśmy wzdłóż głównej ulicy, było już ciemno. Rozmawialiśmy trochę. Odprowadził mnie do autobusu, bo powiedziałam mu, żeby lepiej wracał do domu. Pocałował mnie na pożegnanie, wsiadłam do autobusu. Była na niego zła, o to że zaprowadził mnie tam. Nie powinien w ogóle pić, nie powinien mi dać... Ale mniejszao to. Weszłam do domu.
- Czeeeeść! - krzyknęłam od progu.
Nic nie usłyszałam. Zeszłam na dół, do salonu.
http://img183.imageshack.us/img183/2197/odc8zdj3oq5.jpg
Na kanapie siedziała zapłakana matka, a przy drzwiach balkonowych stał ojciec.
- Tato, ty PALISZ?! - krzyknęłam ze zdzwienia. Mój ojciec miał w ręku odpalonego papierosa.
Nikt nic nie odpowiedział.
- Co się stało...? - spytałam nieco spokojniej.
- Ja... i twój ojciec - zaczęła powoli moja rodzicielka.
- Bierzemy rozwód - dokończył za nią mój ojciec.
W moich oczach pojawiły się łzy.
- Ale... ale... jak to?! Wy się nawet nie kłócicie...
- Doszliśmy do wniosku, że tak będzie najrozsądniej... - powiedział. Matka nie mogła wydusić z siebie ani słowa.
- Najrozsądniej?! A co ze mną?! Ja się nie liczę...?! Pod mostem mam mieszkać..?
- Ależ spokojnie, słoneczko moje... Nadal będziemy cię kochać, mimo wszystko!
- Nienawidzę was... Jak mogliście mi to zrobić... no JAK?!
- Uspokój się, Karola... - powiedziała spokojnie moja matka.
- Jak ja mam być spokojna... Jacy wy jesteście... samolubni - powiedziałam ciszej ostatni wyraz.
Uciekłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżko. Nie płakałam, nie miałam o co. Może tak będzie lepiej? Ale i tak sądze, że są samolubami... Ah... A może to właśnie ja postępuje samolubnie?

Po dwóch tygodniach nie dodawania odcinków... dodałam, no i zaczęło się coś w końcu dziać ;] będzie teraz co raz więcej emocji... ;p

Liv 14.07.2008 19:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
Oooo...
Kurczę, dlaczego to się zawsze musi skończyć rozwodem? A przecież Ashley i Michael wydawali się być taką świetną parą... Jestem zawiedziona :(
Ale odcinek świetny. Już myślałam, że to będzie coś podobnego do "Ani". Narkotyki, alkohol... Ale przynajmniej Karola jest rozsądna :). To bardzo dobrze.
Nawet nie piszę oceny, bo i tak do końca będzie ta sama.

Björk 14.07.2008 20:26

Odp: Fontanna życzeń...
 
Oj - zaczęło się dziać :)
Znowu nie mogę się doczekać :)
Najpierw byk: NAJROZSĄDNIEJ!

Dialogi super poprowadzone, nie czuć w nich sztuczności.
Ogółem 9,5/10 (za byka) :)

Souris 14.07.2008 20:35

Odp: Fontanna życzeń...
 
zdziwiłam się trochę obrotem sprawy, ciekawe co będzie się działo z tą całą fontanną życzeń:)

Lorette 15.07.2008 14:45

Odp: Fontanna życzeń...
 
W sumie na ten rozwód to dopiero niedawno wpadłam. Nie mam specjalnie pomysłu na dalszą akcje, tzn. mam, ale tak nie do końca ;] odcinek postaram się dodać dzisiaj, albo jutro. Piszcie oceny, bo mnie motywują ;>
Aha, dzięki bjork, już poprawiłam...

Lipstick 15.07.2008 16:06

Odp: Fontanna życzeń...
 
świetny odcinek postraj sie dać nowy dzisiaj już nie mogę się doczekać i mam pytanie skąd wzięłaś skin ashley ????

Lorette 15.07.2008 17:30

Odp: Fontanna życzeń...
 
Sama zrobiłam jej skin
Właśnie piszę odcinek, więc całkiem możliwe, że dodam go jeszcze dziś =>

niepokorna 15.07.2008 18:53

Odp: Fontanna życzeń...
 
Mało!!
I coś mi ciągle kurczę nie pasuje... -.-
Tylko nie wiem co xD
Ale odcinek całkiem całkiem... ;D

Lorette 15.07.2008 19:21

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 9
http://img299.imageshack.us/img299/8092/collageiv8.jpg
Krople deszczu obijały się o okno w moim pokoju, a ja pomyślałam sobie o fontannie życzeń... Mogłabym wypowiedzieć życzenie, aby moi rodzice się nie rozwiedli. Ale to nie byłoby fair. Postanowiłam leżeć i nic nie robić. Włączyłam sobie telewizor, jakiś durny program i udawałam, że nic się nie stało i że wszystko jest okej. Po pół godzinie zadzwonił telefon. Odebrłam.
- Tak?
- Cześć Karola... płakałaś? - odezwał się Karol
- O cześć... nie... ale smutno mi...
- Ojj, a co się stałooo - zaczął się wygłupiać
- Karol, to jest poważna sprawa...
- No dobra... przepraszam. Słucham, co się stało?
- Moi rodzice się rozwodzą... - powiedziałam obojętnie.
Cisza w słuchawce.
- Ej, jesteś tam?
- Noo... Y, to nie za fajnie...
- No nie... A ty po co tak właściwie dzwonisz?
- No, ja... Chciałem cię przeprosić... nie powinno tak wyjść jak wyszło. Nie powinieniem tam z tobą iść... no i nie powinienem pić, a tym bardziej jarać.
- Hmm... Nawet nie wiesz jaka byłam na ciebie wściekła, jak wsiadłam do autobusu.
- Ale już nie jesteś, mam nadzieję...? - spytał błagalnie.
- Nooo... nie - powiedziałam ociągając się.
- I za to cię kocham!
- I tylko za to... dzięki! - zaczęłam się z nim przekomażać.
- Oj, przecież wiesz, że nie...
- No nie wiem...
http://img170.imageshack.us/img170/1/odc9zdj2re7.jpg
- Karola, ja muszę już kończyć. Widzimy się jutro w szkole. Aha i rezerwuję jedną przerwę, tylko dla nas - powiedział ze śmiechem
- Hmm... zobaczę w terminarzu, czy będzie coś wolnego... Dobra, narazie...
Odłożyłam słuchawkę. Podciągnął mnie lekko na duchu. Włączyłam sobie "Whiskey in the jar" na moim iPod'zie i starałam się o niczym nie myśleć. W końcu zasnęłam. Obudziła mnie moja mama o 22.
- Ty w ubraniu śpisz...? - powiedziała dosyć cicho.
- Noo... tak wyszło.
- Ooo... - stęknęła - jak my teraz będziemy żyć?
- Mamo, to chyba ja powinnam zadać to pytanie, co?
- No tak, masz racje... - uśmiechnęła się - za mało amerykańskich filmów oglądam, sorry. No to jeszcze raz, powtórzmy tę scenę.
Uśmiechnęłam się do niej. Humor jej powrócił, jest okej! Zaczęłyśmy rozmawiać o tym jak to będzie. W końcu doszłam do najgorszego i najtrudniejszego pytania.
- Mamo... o co tak w ogóle poszło?
Cisza.
- Powiesz mi?
- Sama nie wiem... jak już wszystko powiedziałam, to czemu nie miałabym mówić i tego? Twój ojciec ma drugą firmę, od czterech lat. Nic mi o niej nie powiedział, w dodatku pracuję tam z pewną kobietą, z którą są dosyć blisko... Nie chcę im w tym przeszkadzać, tym bardziej że ja nie kocham twojego ojca, ani on nie kocha mnie.
Zatkało mnie. Firma? Kobieta? Zero uczuć? Nie... to jakiś koszmar!
- Mamo, przepraszam cię za to co powiedziałam. Ja cię kocham, a to co powiedziałam wcześniej to nie prawda...
- Wiem, rozumiem i wybaczam - uśmiechnęła się lekko.
Oh, co za kobieta! Uwielbiam ją!
Wyszła z mojego pokoju. Ja przebrałam się w pidżamę, umyłam i położyłam do łóżka. Obudziłam się dopiero rano. Super, dzisiaj piątek...! Dwa dni wolnego, yeah! Ubrałam się, uczesałam, w pośpiechu zjadłam kawałek chleba. Mama podwiozła mnie do szkoły. O w pół do 9 byłam w szkole. Przeszłam korytarzem. Spotkałam Olę. Zaczęłyśmy rozmawiać o Comie, jej ulubionym zespole. Zupełnie nie wiem skąd ten temat się wziął.
http://img170.imageshack.us/img170/1749/odc9zdj3oq1.jpg
- A odrobiłaś zadanie z matmy?
No tak! Z tego wszystkiego zapomniałam o zadaniu.
- Kur.... de! Zapomniałam... Daj odpisać...
Odpisałam od niej zadanie, później usłyszałam dzwonek. Zobaczyłam Karola. Podszedł do mnie i mnie przytulił.
- Jak tam?
- A dobrze... wiesz, po rozmowie z tobą, jakoś mi przeszło - uśmiechnęłam się.
- To dobrze - odwzajemnił go.
Później jeszcze o czymś rozmawialiśmy i poszłam do sali razem z Olą. Cały dzień minął bardzo szybko, może dlatego, że miałam dwie lekcje łączone z klasą Karola? Po lekcjach wróciłam do domu, zobaczyłam ojca...

I jak wam się podoba? Piszcie... trochę liczniej niż ostatnio, please ;]

Panna Lawenda 15.07.2008 19:28

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Vanilla (Post 823550)
Gdy krople deszczu obijały się o okno w moim pomyślałam

No właśnie..w moim czym?
Ale odcinek jest fajny 9.5/10

Björk 15.07.2008 20:11

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nadal uważam, że prowadzisz ciekawe, zrozumiałe dialogi a to jest bardzo ważne :)

Libby 15.07.2008 20:45

Odp: Fontanna życzeń...
 
Jest nieźle. Może w końcu zobaczymy fotkę ojca Karoli. Zastanawia mnie, czemu Ashley twierdzi, że nie kochają się z Mike'iem(tak mu chyba było na imię). Na końcu Pamiętnika Nieszczęśliwej Panny byli bardzo w sobie zakochani...

PS. Skąd ściągnęłaś fryzurę Karoli na ostatnim zdjęciu?

monisia17 15.07.2008 22:34

Odp: Fontanna życzeń...
 
Super fs:) Bardzo mi się podobał:) Wciąga jak narkotyk :green: czekam z niecierpliwieniem na następny odcinek:)).

wampiś 16.07.2008 00:47

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ajj, chyba mówiłam, że mi się podoba.:D
Ciekawi mnie co będzie dalej i bardzo chętnie zobaczę tatę Karoli. ;>
Tak w ogóle to śmieszny nos ma ta blondynka (Ola jej było, nie?^^)... Chyba, że to wina zdjęcia.

Lira 16.07.2008 06:35

Odp: Fontanna życzeń...
 
Na początku zaznaczę, że bardzo podoba mi się pierwsze zdjęcie odcinka:).
Co do FS to nie mam za dużo do powiedzenia poza tym,
iż przypadł mi do gustu, jak najbardziej.

PS.: Nigdy nie słyszałam piosenki "Whiskey in the jar", więc sobie ją ściągnęłam i muszę przyznać, że chyba ją polubiłam:P.

Lorette 16.07.2008 08:54

Odp: Fontanna życzeń...
 
o tak, w końcu go zobaczycie ;]
Libby, miałam pewną stronkę z dodatkami... i z tamtąd
wampiś, teraz też zauważyłam, że faktycznie ma dziwny nos o.O ale cóż...;p
Lira, hehe, ja ją słucham na okrągło =)
Dziękuje za komentarze, postaram się dodać dzisiaj odcinek (rekompensata, za ostatnie dwa tygodnie ^_^)

Souris 16.07.2008 10:03

Odp: Fontanna życzeń...
 
fajnie, że masz tak dużo komentarzy na fs, ja prawie w ogóle...:(

dlaczego on ją ciągle przeprasza, ona mu wybacza i tak w kółko...mam nadzieję że w następnym odcinku już tego nie będzie, no i co mi się jeszcze nie podoba...ten odcinek był nudnawy, właściwie nic się nie wydarzyło. Acha, chciałabym żeby to nie był jakiś zwykły rozwód tylko coś ciekawszego niż w każdym fs, ale to już od ciebie zależy ocena to 8/10

Koornela 16.07.2008 10:14

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ojj, a co się stałooo - zaczął się wygłupiać-brak znaku zapytania.
Zreszto rozmowa Karoli i Karola była strasznie nudna. Kropek nawaliłaś tyle w tej rozmowie,że...HEJ!!! Ten odcinek był naprawdę w porównaniu z innymi okropny! nie postarałaś się.

Sandrine 16.07.2008 15:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
Zgadzam się z Koornelą.
Nie zachwycił mnie ten odcinek.
I w ogóle to fs stało się takie typowe.
Prawie w każdym fs rodzice sie rozwodzą lub już są rozwiedzeni.
Ech...

Lipstick 16.07.2008 18:43

Odp: Fontanna życzeń...
 
moim zdaniem super odcinek czekam na następny hehe :)

Liv 16.07.2008 21:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nom, powiedziałabym, taka przerwa w akcji. Dobrze, ze takie coś jest, bo inaczej FS nie trzymałoby się kupy.
Może i jest nudnawo, ale kiedyś też tak musi być :)
Czekam na następny odcinek.

Lorette 17.07.2008 14:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 10
http://img294.imageshack.us/img294/9...c10zdj1we7.jpg
Spojrzałam na niego znacząco.
- Karola... wyprowadzam się - powiedział.
- U... A mnie to ma obchodzić? - spytałam, chciałam być obojętna. Od tej chwili nienawidzę ojca.
- Chyba powinno...
- Chyba nie...
Odwrócił się do mnie tyłem, złapał za kubek z kawą i spowrotem się odwrócił, już przodem do mnie.
- Tato... jak ty tak w ogóle możesz?! - byłam na niego zła.
Wziął łyk kawy.
- Karola, nie zaczynaj znowu...
- A co ja zaczynam?! Nie rozmawiałam z tobą jeszcze na ten temat, więc nie udawaj... Jak ty w ogóle pozwalasz odejść takiej kobiecie jak mama...? Jesteście ze sobą od ponad piętnastu lat...
Moje urodziny! Przypomniało mi się nagle, pojutrze kończę 16 lat, a oni robią mi taki numer.
- Szesnastu, kochanie, szesnastu...
Wściekłam się już na dobre.
- NO WŁAŚNIE SZESNATSU, A TY JESZCZE ZGRYWASZ PANIENKĘ I UCIEKASZ DO JAKIEJŚ INNEJ...! - krzyknęłam, a gdy się uspokoiłam, dodałam - Pindy, z tipsami na kilomentr...
- Karola, nie poznaję cię...
- Najwidoczniej nigdy mnie tak naprawdę nie znałeś... - powiedziałam grobowym tonem, po czym poszłam na górę i trzasnęłam drzwiami.
- Życie jest nie fair - powiedziałam sama do siebie.
Po chwili pomyślałam, że zejdę na dół, udawając, że jestem głodna, może sam zacznie w końcu rozmowę?
Zeszłam powoli po schodach, ojciec siedział w jadalni i czytał gazetę. Podeszłam do lodówki. Odgrzałam sobie obiad z wczoraj i usiadłam na przeciwko niego. Ignorowałam jego spojrzenie jak tylko mogłam.
- Pojutrze jest sprawa rozwodowa, szybko ją rozpatrzyli....
- Super... nawet nie wiesz co jest pojutrze... - powiedziałam cicho.
- Pojutrze jest... niedziela.
http://img180.imageshack.us/img180/4...c10zdj2io7.jpg
- Sam to wymyśliłeś? Nie chodzi mi o dzień tygodnia! Wy chyba powoli zapominacie o moim istnieniu. Wiesz... kiedyś byłeś moim przyjacielem. Byłeś jedyną osobą, której dawałam założyć sobie buciki, gdy sama nie umiałam. Myślałam, że będziesz w porządku do końca, ale tobie się nagle odwidziało. Światowego życia się zachciało, co? Światowiec się znalazł... - to ostatnie zdanie wypowiedziałam najciszej, będąc już w kuchni.
- Karola, nikt o tobie nie zapomniał...
- O moje uczucia nikt nie dba, nie zwracacie uwagi nawet na to o której do domu wracam, gdzie się włócze, co robie, nikt nie pamięta nawet o moich urodzinach... Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność...
- No dobrze... Może ostatnio trochę cię zaniedbaliśmy, ale zrozum, mieliśmy własne problemy...
- O których nawet mi nie powiedzieliście.
- Karola, chciałbym wyjść z domu jeszcze przed mamą, proszę cię... Porozmawiamy o tym kiedy indziej...
- Kiedy indziej, to już nie będzie o czym rozmawiać.
Powiedziałam i poszłam do pokoju. Jeny, co ten człowiek wygaduje?! Włączyłam sobie jakąś zamulającą piosenkę i powoli przestawałam o wszystkim myśleć. Liczyły się tylko słowa "listopadu" Comy. "Druga zero trzy, nie ma dokąd iść...". Gdy byłam już wyciszona i uspokojona zadzwonił telefon. Cholera, akurat teraz! Odebrałam.
- Halo? - spytałam ostro.
- Hej... co tak ostro? - usłyszałam głos Oli w słuchawce.
- O siema... a nie wiem, myślałam że to ktoś inny...
- Karol?
- Nie...
http://img115.imageshack.us/img115/5...c10zdj3zx9.jpg
Zaczęłyśmy gadać o głupotach. Ola chciała wyciągnąć mnie na zakupy, w końcu się zgodziłam. Spotkałyśmy się na przystanku. Gdy dojechałyśmy do galerii, usiadłyśmy sobie w kawiarni IQ, zamówiłyśmy gorącą czekoladę i zaczęłyśmy rozmawiać. Ola wiedziała, że moi rodzice się rozwodzą, wiedziała o wszystkim.
- Karola... ja... wiem kim jest ta kobieta...
- Ta pinda, z którą najparwdopodobniej jest mój ojciec?
- No...
- A więc, kto to?
- To... moja matka.

Taki... nijaki ten odcinek. Nie wiem... chyba zaczynam pisać bezsensu... tracę mój rzekomy "talent" :< Oceniajcie...

Kurczaczek 17.07.2008 14:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
- A więc, kto to?
- To... moja matka.


Uuu i ma przechlapanko xD

a tak na serio fajne nawet 7/10 :)

Lira 17.07.2008 16:55

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ja podejrzewałam, że to będzie Ola, ale byłam blisko, bo to jej matka:P.
Ale się porobiło! Ciekawe czy Karola się pokłóci z Olą...?
Podoba mi się:).
Czekam na następny odcinek.

Liv 17.07.2008 18:10

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nie myślałam, że ten wątek wysuniesz na pierwszy plan, dlatego byłam bardzo zaskoczona.
Bardzo ładnie opisałaś kłótnię.
Nom, serio nieźle się porobiło. Ale jak dla mnie to trochę... nudno. Po trzech FS nie dziwię Ci się, ze zaczyna brakować pomysłów.
A ocena- jednak- się zmieni- 8/10

Lipstick 17.07.2008 18:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
znając charakter Karoli
to Ola już długo nie pożyje ........ nie no żartuje heheh :)
odcienek fajny jak zawsze tylko trochę za krótki a kiedy nowy ????

katerina1989 17.07.2008 20:30

Odp: Fontanna życzeń...
 
super jest to fotostory i ten odcinek również !
czekam na kolejny .. a ocenka jak zwykle max 10/10 :)

Wilvarin 19.07.2008 09:11

Odp: Fontanna życzeń...
 
Wcześniej nie wiedziałam co napisać to pisze teraz. Nawet mi się to podoba (fotostory). Ciekawa jestem jak zareaguje Karolina na ... wyznanie Oli. Ale niektóre rzeczy mi się nie podobają. Na przykład: Tak naprawdę Karolina co dopiero poznała Karola, no bo co z tego, że wcześniej widywała go w szkole, a już zaczęła z nim chodzić. Jakies to dziwne mi się wydaje. I nie wiem czy bym tak od razu wybaczyła chlopakowi, gdybym zobaczyła go z inną. No ale myśle, że całkiem fajnie się to czyta i będę dalej tu wpadać. A tak właściwie to kiedy następny odcinek?

Ellie 19.07.2008 10:20

Odp: Fontanna życzeń...
 
Fajne, fajne. Z chęcią przeczytałam :) I wcale nie jest nudne, po prostu... nie wiem jak to ująć. Ale jest w porządku :) Zaskoczyłaś mnie z tym rozwodem! (a tak nawiasem pisząc: to oni się kochali - Ash i Michael - czy nie?)

10/10.
Pozdrawiam.

Lorette 19.07.2008 14:24

Odp: Fontanna życzeń...
 
Kolejny odcinek, najprawdopodobniej jutro popołudniu...
Spokojnie... wszystko się wyjaśni =D
Już niedługo... ;]

Ellie 19.07.2008 14:26

Odp: Fontanna życzeń...
 
Czekam w takim razie :)

Björk 19.07.2008 14:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
No proszę...
Po raz kolejny docenię sposób pisania dialogów...
SUPER...
No i przyjaciółki zostaną siostrami, czy wrogami?

Jestem ciekawa :)
pozdrawiam

Ellie 19.07.2008 14:49

Odp: Fontanna życzeń...
 
A ja sobie podedukuję ;]

Hmmm... jeśli Ola będzie przeciwna związkowi matki z Michem (nie chce mi się pisać całego imienia. Pisząc "Mich" mam na myśli Michaela xD), to może razem z Karolą zrobią coś, żeby matka Oli i Mich się rozeszli.
Albo Karolina wpadnie w szał i zakończy przyjaźń...

No, zobaczymy ;)

Lorette 20.07.2008 18:50

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 11
http://img391.imageshack.us/img391/4...c11zdj1mi5.jpg
Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Patrzyłam się tylko na nią i mrugałam co chwile, jak nienormalna.
- Coo? Ale...
- Nie mów nic... Moja matka poznała twojego ojca jakieś dwa lata temu, na jakimś balu. Wzięła od niego numer, bo potrzebowała stylisty na komunię mojej kuzynki. Później zaczeli się spotykać, ale nie prywatnie... tak... niby że on ma jej załatwić miejsce w firmie. Zaczęła pracować u niego w zakładzie stylistycznym i tak się to wszystko zaczęło. Nienawidziłam jej za to, że umawia się z żonatym mężczyzną, mówiłam jej, żeby przestała, bo nie chcę mieć później jakiś głupich jego dzieciaków do niańczenia... - na chwilę przerwała - no i... on nas tu ściągnął, z Warszawy. Tam ledwo moja matka wiązała koniec z końcem, a tu jakoś lepiej się zaczęło wieść... Możesz mnie teraz znienawidzić...
Wybuchnęłam śmiechem.
- Co? - spytała zdezorientowana.
- Głupota mojego ojca mnie przerasta. Gdyby myślał, to nie posłał by cię tu do szkoły...
- To akurat wina mojej matki...
- Ale on nie pomyślał, zresztą to i tak nie twoja wina, to wszystko, nadal będziemy przyjaciółkami, o ile byłyśmy nimi wcześniej...
- Jasne! - uśmiechnęła się.
- No to chodź na zakupy, znalazłam fajną bluzkę i... chcę ją teraz kupić! - uśmiechnęłam się.
Ta historia mnie urzekła. Jeny, czemu mój ojciec jest takim idiotom? Poszłyśmy do kilku sklepów, praktycznie z każdego wynosiłam jakiś ciuch. Nakupowałam sobie sporo rzeczy. Ola nie była wcale gorsza, też miała kilka reklamówek z różnych sklepów w ręku. Zadowolone wróciłyśmy do domu. Każda do swojego. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam mamę i tatę siedzących w kuchni i rozmawiających.
- Karola... wiesz... doszliśmy do wniosku, że ten rozwód to głupi pomysł, a uczucie tak naprawdę nie wygasło... - uśmiechnęła się moja mama.
- Hm... Przecież złożyliście pozew o rozwód.
- Już odwołaliśmy...
Pokręciłam tylko głową i poszłam na górę, do swojego pokoju. Pozdejmowałam metki z ubrań i powkładałam nowe rzeczy do szafy. Tak się cieszę, że wszystko już jest dobrze, ale i tak sądze, że oni są nienormalni. Pokręciło im się w głowie totalnie...
http://img244.imageshack.us/img244/9...c11zdj2rf4.jpg
Odpaliłam komputer i weszłam na gg. Akurat był Karol, zaczęłam z nim pisać. Skończyłam dopiero o 3 w nocy, gdy poczułam że jestem zmęczona. Położyłam się spać. Obudziła mnie dopiero moja mama, oznajmiająca że wychodzi i że wróci dopiero w porze obiadowej. Wstałam, umyłam się, ubrałam. Stanęłam przed lustrem i stwierdziłam, że muszę zrobić coś z moimi włosami, bo patrzeć na nie nie mogę. Wyszłam z domu, szłam w kierunku zakładu fryzjerskiego. Weszłam, przez chwilę się zastanawiałam czy dobrze robię...
- Dzień dobry - powiedziałam.
- Dzień dobry... w czym mogę pomóc?
Powiedziałam fryzjerce co chciałabym żeby zrobiła, po półtorej godziny miałam to co chciałam. Zapłaciłam i wyszłam zadowolona. Ciekawe, co mama powie jak mnie zobaczy... Uśmiechałam się sama do siebie idąc chodnikiem. Gdy doszłam do domu, złapałam za telefon i wykręciłam telefon do mamy.
- Cześć...!
- No hej, co chcesz?
- Mam dla ciebie niespodziankę, wiesz? - powiedziałam dumnie
- Tak? Ja też dla ciebie mam, ciekawe czy ci się spodoba? Dobra ja muszę kończyć. Papa!
- Pa...
http://img391.imageshack.us/img391/3...c11zdj3gt8.jpg
Poszłam do lustra i zobaczyłam jeszcze raz na moją nową fryzurę.
- Mama tego nie pochwali, ale cóż? Moje włosy, moje życie! - powiedziałam sama do siebie.
Później usiadłam przed telewizorem i czekałam do powrotu mamy. Niedługo wróciła.
- Cześć... JEZU, co ty masz na głowie? - spytała, ale nie była zła.
- Hm, stwierdziłam że znudził mi się poprzedni kolor, więc przefarbowałam sobie.
- Sama?
- Nie, przecież widać że byłam u fryzjera...
- Oh, no dobra. Teraz ja i moja niespodzianka - uśmiechnęła się.
- Tylko nie mów, że jesteś w ciąży!
- Nie jestem...
Spojrzałam na nią.
- Karola...

Wiem, że krótki wyszedł, ale jakoś nie miałam pomysłu, co mogłabym napisać w tym odcinku, kolejny powinien być dłuższy, 12 dodam jutro, bądź pojutrze. Aha, 26 znowu wyjeżdżam i wracam 10, więc znowu będzie przerwa... jakoś wytrzymacie ;]

Souris 20.07.2008 19:19

Odp: Fontanna życzeń...
 
dowidzenia - do widzenia

trochę się tak pogmatwało, znowu są razem, nie? ale przecież zakładał się niezły rozwód, nie opisałaś uczuć towarzyszących temu całemu zdarzeniu, ale ciekawe co będzie dalej 8/10

Lorette 20.07.2008 19:23

Odp: Fontanna życzeń...
 
jakich uczuć, jakiemu zdarzeniu... błagam nicole, pisz jakoś zrozumialej, a tak to wygląda jakbyś posty nabijała...=.=

wampiś 20.07.2008 19:34

Odp: Fontanna życzeń...
 
Wolałam jak miała brązowe włosy... xD
Ee. Czary mary miał być rozwód, nie ma. Bajer.:D

Dawaj (ale kultura :P) kolejny odcinek szybciorem.^^
Teraz z każdą godziną będę wymyślać co ona jej powie! xD
Ma 11 palców, jest mężczyzną, kupiła coś, wyprowadzają się, wygrała coś, jakiś wyjazd, spotkanie.. Aaa. :O (nie jestem normalna, wiem.;P)

edit: ooo 100 post.=P

Lorette 20.07.2008 19:35

Odp: Fontanna życzeń...
 
wampiś, ahahah... jesteś bliskooo =DD
hehe... niedługo się wyjaśni ;]

Panna Lawenda 20.07.2008 19:36

Odp: Fontanna życzeń...
 
To jest *****i****! Naprawdę! Lepiej być nie może ( może jestem głupia, ale taka jest prawda xD)
Daj jutro ten 12 odcinek!
Ocena: 10\10
Pozdrawiam!

Lira 20.07.2008 19:36

Odp: Fontanna życzeń...
 
W pewnym momencie powtarzałaś przez pół tekstu słowo "dopiero":P.
Innych błędów nie pamiętam.

Fajnie się Ola wytłumaczyła. To pewnie ze strachu sobie gadkę ułożyła, aby trochę jeszcze pożyć:D.
W chwili, kiedy rodzice powiedzieli Karoli, iż się nie rozwodzą, powinnaś trochę to rozwinąć, ponieważ myślę, że było to bardziej zaskakując niż ukazałaś.
Poza tym podoba mi się:).

Souris 20.07.2008 19:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
do Vanilli

no jak to jakiemu? tym że jednak się nie rozwodzą, a jak dowiedziała się od swojej kumpeli o tym że jej matka chodzi z jej ojcem to przecież powinno ją to trochę bardziej zainteresować, a nie od razu idą sobie na zakupy nic sobie z tego nie robiąc, albo to właśnie na samym końcu prawie, wchodzi do domu i tylko kiwa głową jak dowiaduje się o tym, że jej rodzice jednak będą razem.

co do mojego posta (wcześniejszego) - to przecież napisałam zrozumiale, ale jak nie rozumiesz to trudno.

Liv 20.07.2008 20:01

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ty to potrafisz wszystko odkręcić, naprawdę XD
Aż odetchnęłam, gdy przeczytałam, że Ashley nie jest w ciąży (w innym wypadku ocena poleciałaby mocno w dół).
Fajnie, że miedzy Olą i Karolą (ale rym ;D) znowu jest OK. Tylko czy Karoli nie wywala ze szkoły za te czerwone włosy? (Lepiej wyglądała z brązowymi, szczerze powiedziawszy)
Eh, co tam... 10/10

niepokorna 20.07.2008 20:17

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Vanilla (Post 826695)
idiotom?

IdiotĄ ;)
Wampiś-ona nie może być mężczyzną xD
Przecież urodziła dziecko! ;)

Björk 20.07.2008 20:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
No czytałam... Trochę szybkie... A propos tych uczuć to rzeczywiście mogłaś trochę opisać, że Karola się wypłakała przyjaciółce w rękaw itd. a na końcu stwierdziły, że rodzice to rodzice i nie mają wpływu na ich związek...
No i trochę szybkie przejście do porządku dziennego nad rozwodem - miał być a nie ma i jest OK. Mogły się w sumie rzucić sobie z mamą na szyję :D

Ciekawa jestem tej niespodzianki :)
Daj znać jak umieścisz kolejny odcinek :)
Pozdrafka

wampiś 20.07.2008 22:23

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Vanilla (Post 826718)
wampiś, ahahah... jesteś bliskooo =DD
hehe... niedługo się wyjaśni ;]

Jest mężczyzną?! WIEDZIAŁAM xDD

Dobra, nie...:D
No to czekam.^^

angelaa 20.07.2008 22:40

Odp: Fontanna życzeń...
 
Podoba mi się :) . Tylko mam według mnie za szybki zwrot akcji z tym rozwodem.

Lipstick 21.07.2008 14:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
super odcinek jak zawsze 100/10
kilka błędów ale pech daj dzisiaj ten odcinek plis :)

Ellie 21.07.2008 15:04

Odp: Fontanna życzeń...
 
Było kilka błędów (szczególnie zraził mnie "jest idiotom"), ale wybaczam ;D

Co do rozwodu... Karolina trochę się nie przejęła tą akcją ze zmianą decyzji. Ale to tylko little usterka ;] Hm... co do niespodzianki matki... to może... yy... MAM! Karolina ma siostrę bliźniaczkę oddaną do domu dziecka? ;P ;D

Czekam na kolejny odcinek.

P.S. Jak skończysz pisać to FS to nie pisz nastepnego, tylko oddaj mi trochę talentu xD ... ;]

Koornela 21.07.2008 15:07

Odp: Fontanna życzeń...
 
Co ta wiedźma Adhley znowu wyknuła? Gadaj, albo dawaj następny odcinek.
jak zwykle nie muszę pisać, ale piszesz boskie FS... Wiesz przypadkiem przeglądałam tematy i widziałam, że to nie twoje 3 FS(Ania, Z pamiętnika Nieszczęśliwej Panny i to ^^ Fontanna Życzeń) ale jeszcze jedno ;)
Pozdrawiam... 9,9/10- za błędy

Lorette 21.07.2008 15:52

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 12
http://img397.imageshack.us/img397/8...c12zdj1db1.jpg
-... przeprowadzamy się.
Myślałam, że zaraz nie wyrobię. Jak ona mogła mi to zrobić? Czemu nic nie może być tak jak powinno? Nie mogę być zwykłą 16-latką, co chodzi szkoła-zakupy-dom-zakupy-szkoła-znajomi? Byłam wściekła.
- I robisz mi to AKURAT TERAZ?!
- Karolciu... to niedaleko stąd... dwie godziny jazdy samochodem... Jutro będziemy podpisywać akt notarialny, a wyprowadzamy się za tydzień...
Nagle łzy napłynęły mi do oczu. Jak ona może mi to robić?! Gdy wszystko zaczęło się układać... Nie! To nie może być prawda. Przeprowadzimy się pewnie do jakiejś klitki, i będziemy siedzieć jedno na drugim, bo nie będzie na tyle miejsca.
- Skąd w ogóle pomysł z tą... głupią przeprowadzką?! - prawie krzyczałam.
- Musimy sprzedać ten dom, zaczynamy mieć coraz mniej pieniędzy... tamten dom będzie... trochę mniejszy... ale na pewno ci się spodoba!
- Jasne... - wymruczałam i poszłam do swojego pokoju i zaczęłam płakać jak dziecko - I co ja teraz ***** zrobię, no co? Cholera! Zawsze mi życie zniszczy...
Po godzinie do mojego pokoju wszedł ojciec. Ja leżałam na łóżku odwrócona tyłem.
- Cześć, słyszałem że ktoś tu nie chce się wyprowadzić...
Nie odezwałam się do niego.
- Karola, tak będzie lepiej... tam jest lepsza szkoła... i... y... no... y... ładny dom... spodoba ci się, mówię ci!
Odwróciłam się przodem do niego
- Mi tu jest dobrze...
- Karola, jutro masz urodziny, nie wyprawiasz wielkiej imprezy?
Pomyślałam chwilę, że mogłoby być fajnie...
- NIE
Będe musiała zerwać z Karolem, taki związek "na odległość" nie jest niczego wart. Porobiłam sobie plany w głowie, co będe musiała zrobić, i tak dalej. W końcu jakimś cudem zasnęłam. Obudziłam się na następny dzień.
http://img178.imageshack.us/img178/9...c12zdj2hp3.jpg
- Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam - zaczęłam sobie po cichu śpiewać.
Zeszłam na dół. Nikogo w domu nie było. Poszłam do kuchni. Na stole leżała kartka: "Urodzinowe śniadanie w lodówce, wszystkiego najlepszego Karoluś :-)".
- Oh, jakie to słodkie - powiedziałam z ironią.
Śniadanie było akurat dosyć smaczne. Później weszłam na gg. Dostałam milion życzeń urodzinowych. Byłam dosyć zadowolona. Po godzinie przyszła moja matka.
- Oh! Wszystkiego najlepszego - wyściskała mnie i zaczęła składać mi życzenia. Dała mi kluczyki do samochodu.
- Proszę, to twój prezent... to znaczy on stoi już w garażu, ale w Kondradowie... no i prawko też tam zdasz...
- Dziękuje! - krzyknęłam.
- Będzie jeszcze jedna niespodzianka... ale to później - uśmiechnęła się tajemniczo.
- Od wczoraj same niespodzianki...! - powiedziałam i poszłam do salonu obejrzeć sobie jakiś film.
W końcu nastał wieczór...
- Karola, idź do sklepu po... jakieś ciastka, zachciało mi się słodkiego...
- No, okej, ale daj mi pieniądze...
Poszłam do sklepu i kupiłam, po półgodziny byłam już przed domem, ale w nim tak jakoś ciemno było.
- Jestem już! - krzyknęłam, nikt nie odpowiedział.
http://img178.imageshack.us/img178/233/odc12zdj3na4.jpg
Położyłam ciastka na stole w kuchni i poszłam do salonu.
- NIESPODZIANKA! - krzyknęli wszyscy. Był Karol, Ola, Kasia, Paweł, Kamil, Natalia, Paula, Edyta i Natan, czyli wszyscy moi najlepsi znajomi, przyjaciele...
Zaczęli śpiewać "sto lat", zdmuchnęłam świeczki, pokroili tort, w między czasie poszłam się przebrać. Było zarąbiście, później moi rodzice wyszli z domu, do kina, a my mieliśmy chatę wolną! Graliśmy w butelke, tańczyliśmy... Chyba najlepsza moja impreza urodzinowa w życiu. Wszystko zakończyło się o północy. Ostatni wyszedł Karol... jeszcze nie mówiłam mu nic o przeprowadzce...

Komentujcie... kolejny odcinek... nie wiem kiedy, ale 13 odcinek dodam jeszcze przed wyjazdem (postaram się przynajmniej), Koornela - wiem, ale tamto fs to był totalny nie wypał, chociaż zastanawiam się czy nie kontynuować ^^ ale czas pokaże ;]
xoxo

Lipstick 21.07.2008 16:24

Odp: Fontanna życzeń...
 
nawet ładniej Karoli w tym kolorze włosów hehhe :)
jak zawsze 100/10 superanckie już nie mogę się doczekać następnego odcinka :)
ciekawe jak będzie wyglądał ten ich nowy dom ?

Ellie 21.07.2008 17:09

Odp: Fontanna życzeń...
 
Niezbyt mi się podobał ten odcinek, taki zbyt "cukierkowy" - te happy urodzinki, samochodzik jako prezent i w ogóle... Szczerze mówiąc to wolę, jak Karolina jest wściekła, smutna itd. No, chociaż nie - przecież w tym odc. wściekła się na myśl o przeprowadzce. Ale mimo to myślę, V., że stać cię na więcej ;]

P.S. Zgadzam się z Lipstick, Karola fajniej wygląda w "nowych" włosach. Ocena: 8/10, bo jest zbyt pozytywnie ;]

Björk 21.07.2008 17:54

Odp: Fontanna życzeń...
 
No fajne niespodzianki Ci rodzice jej przygotowywują...
Byków żadnych nie zauważyłam, ani stylistycznych, ani ortopedycznych ;)
OK :)

Gangsterka 21.07.2008 18:44

Odp: Fontanna życzeń...
 
Bardzo fajne FS, czytałam je jako gość, bardzo mi się podobało. Moa ocena to 10/10. Pozdrawiam

Lorette 21.07.2008 20:36

Odp: Fontanna życzeń...
 
bakalia, to czytaj teraz odcinek 13... tak "cukierkowo" nie będzie... =) w ogóle to już dalej... nienienienienie! nie powiem XDDD


odcinek, powinien być jutro... ale nic nie obiecuję =P

wampiś 22.07.2008 02:25

Odp: Fontanna życzeń...
 
Dobra, za czwartym razem trafiłam! >DDD
Ee.. Ja bym nie poleciała na tekst 'zachciało mi się słodkiego'. :D

Szkoda, że ona chce z nim zerwać.:<<
Nie, nie pozwól na to! Niech będzie cukierkowo!<3

Eclipse 22.07.2008 13:51

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ale odcinków przybyło przez ten czas moich wakacji.... Sporo się naczytałam. Jednak wszystko jednym tchem. Ostatnie odcinki, bardzo mi się podobają.

Praktycznie żadnych błędów, ładne zdjęcia. Szkoda mi tylko Karoli, że musi się przeprowadzić. Ale pożyjemy, zobaczymy. Jestem ciekawa, co wymyślisz dalej ;).

10/10

Lipstick 22.07.2008 18:21

Odp: Fontanna życzeń...
 
kiedy ten nowy odcinek ?
już nie mogę się doczekać :P

Koornela 22.07.2008 18:35

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ja nie mogę! Jaka ta Karolcia to rozpieszczona! Sama sobie farbuje włosy?!
Zachowuję się jak jakąś... Ale to nie zmienia faktu, że nie lubię tego FS... Wręcz przeciwnie bardzo lubię. Fajny odcinek. 10/10
PS. Zacęcam do kontunuowania tamtego FS :)

Liv 22.07.2008 21:15

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ha! Wiedziałam, że się przeprowadzą!! :D
Byłam tym mile zaskoczona :)
Ale i tak ten odcinek jest, jak to ktoś dobrze powiedział, "cukierkowy". No dobra, raz mozna sobie pozwolić, ale wolałabym, żeby to się więcej nie zdarzało ;)
Ale tak ogólnie to jest OK.
9/10

Ellie 23.07.2008 15:14

Odp: Fontanna życzeń...
 
edit: bardzo sprytnie ;] skasować posta i udawać że się nie wie o co chodzi
-.-

(mogłam zacytować =.=)

Lipstick 23.07.2008 21:07

Odp: Fontanna życzeń...
 
o co ci chodzi ?

Liv 23.07.2008 21:19

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ej, co jest? Wykasowali (-ła) sobie posta?!
Lipstick, i nie udawaj, ze nie wiesz o co chodzi...

Lipstick 23.07.2008 22:46

Odp: Fontanna życzeń...
 
ja sobie posta nie wykasowałam !

Wilvarin 23.07.2008 22:58

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ja też widziałam tego posta Lipstick ...

Libby 24.07.2008 08:26

Odp: Fontanna życzeń...
 
Też go widziałam.
A teraz pytanie do autorki FS: Kiedy można się spodziewać odcinka?

Lorette 24.07.2008 08:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 13
http://img297.imageshack.us/img297/7...c13zdj1xr5.jpg
Następnego dnia był poniedziałek. Poszłam do szkoły niewyspana dosyć mocno. Przy wejściu spotkałam Karola.
- Hej... muszę ci coś powiedzieć - zaczęłam.
- Cześć... Y, no musimy pogadać... Po lekcjach?
- Uhm... No super...
- To jesteśmy umówieni...
Poszłam dalej, a raczej powlokłam się. Rozmowa wydała mi się dosyć sztuczna, yhy to było dobre słowo. Jakbyśmy nie mieli już o czym rozmawiać. Usiadłam sobie pod salą, wyjęłam książke od biologii. Zaczęłam się kuć, ale chwile później przerwała to Ola.
- Jeny, czemu mi nic nie powiedziałaś...? - spytała
- Ale o czym?
- O tym, że się wyprowadzasz!
- Ja dowiedziałam się... dzień przed imprezą...
- Aha... Ja wiem od twojej mamy...
- Domyślam się...
- Daleko stąd?
- Dwieście kilometrów...
- O, w mordę... Myślałam, że jakieś dwadzieścia!
Później zaczęłyśmy wymyślać głupoty, na temat mojej przeprowadzki. Po dzwonku weszłyśmy do sali, w której siedziała już Beata.
- O hej... Macie zadanie zrobione?
- Tak... - odpowiedziałyśmy obydwie na raz.
- Aha... Ja nie mam osiemnatego, bo pojechałam wczoraj do... - zaczęła opowiadać o jakiejś kosmetyczce, szczerze powiedziawszy, to nie słuchałam jej za bardzo. Później, zaczęła się biologia, po niej lekcje szybko minęły i spotkałam się z Karolem. Usiedliśmy sobie na ławce w parku, niedaleko szkoły.
- Czemu nie powiedziałaś mi nic o przeprowadzce? - spytał ponuro
- Karol, ja... ja sama dowiedziałam się o niej kilka godzin przed wami...
Spojrzał na mnie.
- Daleko to?
- No... jakieś dwieście kilometrów stąd...
- Aha... Miałaś mi coś powiedzieć...?
http://img296.imageshack.us/img296/3...c13zdj2dw2.jpg
- Nie uważasz, że taki związek na odległość nie ma sensu? Co to da, ja będe tu przyjeżdżała, oczywiście, ale raz na miesiąc... może nawet rzadziej...
- No... miałem ci powiedzieć coś w tym stylu, ale my... tak w sumie to nie jesteśmy razem, nie?
Nie wiedziałam co mam powiedzieć, dlaczego on jest taki?
- Ja... nie wiem... - powiedziałam, po czym zeszłam mu z kolan i poszłam sobie.
- Zaczekaj! Powiedziałem coś nietak?
Łzy zaczęły mi napływać do oczu.
- Sam pomyśl... - powiedziałam i pobiegłam na przystanek.
Karol jeszcze wołał za mną, ale udawałam że nie słyszę. Jak on mógł coś takiego powiedzieć? Po tym wszystkim... Wsiadłam do autobusu. Gdy dojechałam do domu zobaczyłam jakąś ciężarówkę pod domem.
- Mamo, co jest? - krzyknęłam jak ją zobaczyłam
- Terminy się poprzesuwały, kochanie... Wyprowadzamy się... jutro - powiedziała
- Cooo? Ja nigdzie się nie ruszam do niedzieli! Nie zdążyłam się nawet pożegnać, z niektórymi...
Nagle mi się przypomniało. Marek, Jezu! Marek! Zupełnie o nim zapomniałam... od kąd zaczęłam się spotykać z Karolem o Marku zupełnie zapomniałam. Poszłam do swojego pokoju, jeszcze nic z niego nie wynieśli, na szczęście... Złapałam za telefon i zadzwoniłam do niego.
- Tak?
- Cześć Maruś...
- O, cześć... Jakaś sprawa?
- Nie... Przepraszam Marek, ostatnio mocno cię zaniedbałam i w ogóle... Nie odzywałam się, nie powinnam tak była robić... Przepraszam.
Cisza w słuchawce.
- Ej, jesteś tam - spytałam
- No... Ja w sumie też cię trochę zaniedbałem... Aha i wszystkiego najlepszego... zapomniałem o tym wczoraj...
- Hehe... Dzięki...
Zaczęliśmy sobie rozmawiać o wszystkim, w końcu zaproponował spotkanie.
- Y... No tak nie za bardzo...
- Mhm... A czemu? Aha... pewnie z Karolem się spotykasz, nie?
- Nie... Ja... wyprowadzam się... Daleko.
- CO? Nie rób mi tego... nie!
Rozmowa zaczęła się ciągnąć dalej, w końcu mama weszła do mojego pokoju i powiedziała, żebym się pakowała...
http://img297.imageshack.us/img297/7...c13zdj3ws0.jpg
- Dobra ja muszę kończyć, spotkamy się jutro, obiecuję ci...
- Przyjdę nawet gdybym miał się z lekcji zerwać!
- A... tak w ogóle to z Karolem już skończyłam...
- Tak...?
- Tak, dobra, narazie...
Zaczęłam pakować rzeczy. W sumie nie było tego za wiele... Trochę książek, trochę jakiś kartek, płyt... No i ubrania...
Popakowałam wszystko do kartonów i położyłam się spać. Następnego dnia obudził mnie krzyk mamy.
- Możecie zabierać, panowie!
Wstałam, ubrałam się. Zeszłam na dół.
- Masz już popakowane rzeczy?
- No... od wczoraj. Jak kazałaś. Idę do szkoły...
- Ale ty już jesteś zapisana do innej... Więc na lekcje nie musisz iść...
- Wiem, ale muszę się pożegnać z resztą... - powiedziałam i wyszłam z domu.
Na dworze było ciepło. Spotkałam Olę na przystanku. Powiedziałam jej, że idę się tylko pożegnać.
- Nawiejemy z lekcji! Ja, Karol... Marek
- Jak już to ty i Marek! Z Karolem skończyłam...
Zaczęłyśmy rozmawiać na ten temat. Gdy byłyśmy w szkole, podeszłam do Marka.
- Cześć...
- Cześć, super że przyszłaś, jak masz czas, to zrywam się z lekcji i idziemy gdzieś, co ty na to?
- Okej, nie ma sprawy - uśmiechnęłam się blado.
Objął mnie jedną ręką i przycisnął do siebie, tak po przyjacielsku... często tak robił.
- Ejj, mała... będzie dobrze, a teraz idziemy!
- Ola pójdzie z nami, okej?
- Spoko...
I poszliśmy we trójkę do kawiarni.
- Jak będziecie mieć przeze mnie problemy to...
- No to co? - zaśmiała się Ola
- To będzie źle - też się zaśmiałam.
Spędziłam bardzo miło dwie godziny. Później oni wrócili do szkoły, a ja do domu.
- No kochanie... Jedziemy!
- Nienawidzę cię za tą przeprowadzkę, wiesz?
- Wiem - odpowiedziała moja mama ze śmiechem.
Jak ona tak może? To miało być poważne...

Może przed wyjazdem dodam jeszcze 14 ;], ale nie wiem...
Komentujcie, ale nie róbcie offtopu...
Lipstick, ja też widziałam tego posta, więc nie kituj że go nie było ;P

Koornela 24.07.2008 11:05

Odp: Fontanna życzeń...
 
TEn odcinek był nie zabardzo ciekawy nie mogłam go doczytać... Fajnie, że znowu pojawił się Marek :) ocenka 8/10
Pozdrawiam

Ellie 24.07.2008 11:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
Wcale nie był nieciekawy, mi się podobał i doczytałam ;] Też się cieszę, że pojawił się Marek, bo fajny jest ;]
Ocena to 9/10, bo mnie nie zachwyciło :] Mam nadzieję, że dodasz 14 odcinek przed wyjazdem ;]

Wilvarin 24.07.2008 11:47

Odp: Fontanna życzeń...
 
A mnie się podobał. Ciekawa jestem co teraz będzie się działo z Karolą. Chociaż jakoś tak głupio, że się przeprowadza.

Lira 24.07.2008 13:13

Odp: Fontanna życzeń...
 
Mnie również się podobał odcinek. Dzięki przeprowadzce może się zrobić jeszcze ciekawiej, bo wejdą nowe postacie:).

Jeśli chodzi o tekst, to ważniejszych błędów nie zauważyłam, jednak było kilka interpunkcyjnych.
Czekam na następny odcinek.

Libby 24.07.2008 14:04

Odp: Fontanna życzeń...
 
Fajny odcinek. Tak się zatanawiam, skąd Ola znała Marka, że o nim wspomniała. Jakoś nie kojarzę, żeby Karola ich sobie przedstawiała...
Fajnie, że pojawił się Marek.:) Szkoda, że nie dodałaś jakiejś fotki z kawiarni albo fotki samego Marka:). Szkoda, że Karolina wyjeżdża, bo ja bym ją chętnie z Markiem połączyła:).
Postaraj się dodać odcinek przed wyjazdem;). Na długo wyjeżdżasz?

Lorette 24.07.2008 14:25

Odp: Fontanna życzeń...
 
Na dwa tygodnie, postaram się dodać jutro... =)
Mam małe plany już co do... wszystkich ^^
A Ola z Markiem mogą się przecież ze szkoły znać, nie?
Cóż za problem...? :>
@down, hm... nie więcej niż 20 mi się wydaje =)

Ellie 24.07.2008 14:57

Odp: Fontanna życzeń...
 
No właśnie, przecież niektóre fragmenty (np. poznanie się Marka i Oli) autorka może ominąć ;]

A pytanie do Vanilli: ile będzie wszystkich odcinków ?

Lipstick 24.07.2008 15:08

Odp: Fontanna życzeń...
 
dobra skończcie z tym postem !
bo już mnie to wkurza jasne ?
a wogóle odcinek sweet jak zawsze
chyba ta cała ola zejdzie się z markiem :)

Eclipse 24.07.2008 15:22

Odp: Fontanna życzeń...
 
I kolejny świetny odcinek. Jestem ciekawa, co będzie dalej.
Ja również nienawidzę mamy Karoli za tą przeprowadzkę. Ale zobaczymy co wymyślisz. Może będzie jakiś nieoczekiwany zwrot akcji ;).
Niestety, dopatrzyłam się kilku błędów. Mianowicie:

Cytat:

zdąrzyłam
- ma być przez "ż",
Cytat:

jezu
- dużą literą,
Cytat:

od kąd
- jest oddzielnie, ma być razem.

I moim zdaniem, w odcinku występuje zbyt dużo trzykropków (...). Trochę to denerwujące.

Ocena: 8,5/10 - za błędy i trzykropki.

Liv 24.07.2008 21:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
Chciałabym zauważyć, że trzykropki tylko urozmaicają opowiadanie, przez co fajnie sie je czyta. Bo czasami jakieś zdania, jeśli zakończone są kropką, a na końcu powinien być wielokropek, stają się sztywne.
Czytam to FS od samego początku, ale jakoś nie umiem sobie przypomnieć tego całego Marka. Chyba wrócę 10 odcinków wstecz.
Jak dla mnie odcinek taki nijaki. Nawet nie umiem tego dokładnie określić.
8/10

Lipstick 25.07.2008 18:53

Odp: Fontanna życzeń...
 
ej no kiedy nowy odcinek

Lorette 25.07.2008 21:36

Odp: Fontanna życzeń...
 
Lipstick, wybacz ale zaczynasz mnie denerwować, zastanów się czasem co piszesz...
Jak widać nie miałam dzisiaj czasu, a teraz to już totalnie mi się nie chce.
Odcinek dodam 11.08 =)
Pozdrawiam ^^

Lipstick 25.07.2008 22:44

Odp: Fontanna życzeń...
 
pytam się tylko kiedy nowy odcinek ale jak to już jakaś zbrodnia to wybacz

Libby 26.07.2008 11:33

Odp: Fontanna życzeń...
 
Vanilla: szkoda, że nie udało Ci się dodać, ale poczekamy;).
Lipstick: nie chodzi tylko o to, że zapytałaś, tylko w jaki sposób to zrobiłaś...

Lipstick 26.07.2008 13:39

Odp: Fontanna życzeń...
 
normalnie się zapytałam Libby widzisz coś złego w "ej no kiedy nowy odcinek"

wampiś 26.07.2008 16:03

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ja widzę.:<
To 'ej no' przepełnione pretensjami.

Wiem, przesadzam. xd



Czekam z niecierpliwością.:>

Libby 26.07.2008 16:36

Odp: Fontanna życzeń...
 
wampiś: dokładnie to samo miałam na myśli, ale już mi się nie chciało pisać. To jest temat o FS Vanilli i sama autorka nas prosiła, żeby nie robić tu offtopu. Dajmy sobie spokój.
Vanilla: Wybacz za offtop. Ja się tylko zastanawiam, czemu ma służyć przeprowadzka Karoliny. Być może pozna tam jakiegoś fajnego faceta... Fajnie by było;). Wracaj szybko.:)

Shila 26.07.2008 17:09

Odp: Fontanna życzeń...
 
Hej! :) Wcześniej nie czytałam twojego fs, ale coś mnie natchnęło i zabrałam się za lekturę i przyznam, że pierwszy odc. był trochę nudny, ale takie zazwyczaj są początki, potem się już wciągnęłam i dobrnęłam do końca i muszę powiedzieć, że zyskałaś nową czytelniczkę :), czekam na następny odcinek i pozdrawiam ;)

Pink_Angel 26.07.2008 22:42

Odp: Fontanna życzeń...
 
na początku nie zapowiadało się ciekawie ale teraz coraz bardziej mi się podoba
moja ocenka 9/10

Cicha 27.07.2008 17:28

Odp: Fontanna życzeń...
 
Twoje fotostory są jak pociąg - z początku niezbyt ciekawe, z każdym odcinkiem nabierając coraz to większego rozpędu - widać, że pisanie sprawia Ci dużą przyjemność. 9/ 10

Ritty 30.07.2008 19:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
Przeczytałam wszystkie odcinki i muszę przyznać, że fs bardzo fajne. (;
Dopatrzyłam się błędów, trochę przeszkadzają, ale ujdzie...
9/10 - czekam na kolejne odcinki.

anuss3211 30.07.2008 20:11

Odp: Fontanna życzeń...
 
bardzo mi się podoba twoje opowiadanie. ;) 10/10 .

Lorette 09.08.2008 12:41

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ej, ja was kocham!
=)
Wróciłam i będe miała dzisiaj sporo wolnego czasu, więc odcinek, albo dziś wieczorem, albo jutro po południu...
Cieszę się, że trochę o mnie pamiętaliście ^^

Ellie 09.08.2008 17:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nareszcie wróciłaś (i zmieniłaś nicka, ty niedobra!) =]
Mam nadzieję, że odcinek zdążę jeszcze dzis przeczytać :D

Pink_Angel 10.08.2008 13:42

Odp: Fontanna życzeń...
 
super że wróciłaś odcinka już nie mogę się doczekać XD

Lollita. 10.08.2008 20:46

Odp: Fontanna życzeń...
 
to jest ekstra ! czytaka odcinek i kazdy oceniam 10000000/10
nie moge sie doczekac kolejnych odcinkow .

Pink_Angel 11.08.2008 18:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
jakoś tego odcinka nie ma ?
a miał być 2 dni temu :/

Lorette 11.08.2008 18:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
odcinka raczej w tym tygodniu nie będzie, bo nie mam kiedy zrobić...
ludzie, błagam was... ja mam też inne sprawy na głowie, a nie tylko dodawanie w kółko odcinków... poczekacie trochę, to też się nic nie stanie ^^

Pink_Angel 11.08.2008 18:58

Odp: Fontanna życzeń...
 
dobra spoko
tylko szkoda że nie przeczytam odcinka przed wyjazdem :(

Ellie 13.08.2008 10:56

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ajć, szkoda ;(
No ale nie możemy przecież pozwolić, żeby szanowna Vanilla (Lorette) się przemęczyła =D

Czekom no łodcinek (czyt. Czekam na odcinek) =)

Lorette 17.08.2008 19:42

Odp: Fontanna życzeń...
 
Przepraszam was, ale rodzinka się do mnie na tydzień zwaliła i nie za bardzo miałam kiedy napisać. Odcinek na pewno będzie jutro =)

Radioaktywna_Skarpeta 18.08.2008 10:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
JEEEEST! No nareszcie! Wiesz, że codziennie tu zaglądałam, żeby sprawdzić co się tu dzieje. No i się w końcu doczekałam xpp powodzenia.

bubel-96 18.08.2008 20:27

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Lorette wczoraj napisał/a:
Odcinek na pewno będzie jutro =)
Już jest jutro xD
No dobra, poczekam do 12
Tylko ja sie nie czepiam
Wiem że masz życie prywatne
-----
Fs. oczywiście zarąbiaszcze.
No baaa...

-----
Życze weny i pozdrawiam
bubel-96

Lorette 24.08.2008 17:10

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 14
http://img403.imageshack.us/img403/973/odc14zdj1vl2.jpg
Wysiadłam z samochodu i zobaczyłam dom. Był to zwykły dom, prostej konstrukcji. Położony niedaleko centrum miasta, a raczej miasteczka. Weszłam do środka. Nie był zachwycający.
- Dodamy meble, zmienimy podłogi i ściany... Jakoś to będzie! - powiedziała moja mama.
Spojrzałam się na nią i weszłam po schodach do góry. Otworzyłam pierwsze drzwi po lewej. Pokój był dosyć duży, miał balkon. Ale był dziwnej figury.
- Pewnie będzie mój... - wymruczałam i poszłam dalej.
Pokój naprzeciwko mojego był jeszcze mniejszy, a łazienka to już w ogóle malutka.
Usiadłam sobie na schodach.
- Ja tu niewytrzmam, albo umrę na klaustrofibię! - powiedziałam sama do siebie, ale moja mama to usłyszała.
- Oj, kochanie... Nie jest przecież tak źle.
- No racja, źle nie jest. JEST TRAGICZNIE!
Spojrzała się na mnie jak na idiotkę.
- Mamo, nie patrz się tak na mnie, błagam cię.
- Ale jak?
- No tak.
- Tak, czyli jak?
- No jak na idiotkę.
- To się tak nie zachowuj... - powiedziała i poszła.
Pomyślałam, że mogę przecież przejść się po okolicy. Powiedziałam mamie, że wychodzę i poszłam. Weszłam do centrum. Kilka sklepów, pełno ludzi, masa śmieci... Weszłam przez przypadek w jakąś dziwną ulicę. Szłam nią i szłam, na końcu stało jakieś lujostwo. Przeszłam koło nich normalnie, nie zwracając uwagi.
- Ej, to ty jesteś ta nowa? - krzyknął jakiś łysy.
- Tak, bo co?
- Bo takich jak ty przeważnie...
- Zamknij się, Berta! - wstawił się za mną skeyt, całkiem ładny - Kamil jestem.
Podał mi ręke. Nagle reszta zmieniła ton i zrobiła tak jak Kamil, zaczęli mi się przedstawiać. Łysy miał na i imię Krzysiek, ale mówili na niego Łysy, dziewczyna zwana Bertą, nazywała się Beata, był jeszcze jednen chłopak - Łukasz, zwykły, normalny - jako jedyny. Zaczęłam z nimi gadać, wydawali się w miarę wporządku. W końcu powiedziałam, że muszę iść.
- Poczekaj, odprowadzę cię... - zaproponował Kamil.
Zgodziłam się. To takie dziwne, jednego dnia jesteś z kimś związana bardzo emocjonalnie, a na drugi dzień ta sama osoba ci mówi, że tak naprawdę to nie jesteśmy razem. A ty kolejnego dnia szukasz sobie nowej ofiary.
- Skąd się przeprowadziłaś, to znaczy... gdzie wcześniej mieszkałaś? - spytał.
- W Grodzisku. A ty... długo już tu mieszkasz?
- Noo, całe moje życie, tak naprawdę - uśmiechnął się.
Później jeszcze trochę rozmawialiśmy, a później rozstaliśmy się pod moim domem. Weszłam do środka.
- I co? Widzę, że masz już znajomych... Fajnie... - uśmiechnęła się moja mama.
Uśmiechnęłam się i wzruszyłam ramionami.
Poszłam do pokoju. Kilka worków, kartonów... na podłodze leżał materac. Położyłam się na
nim.
http://img225.imageshack.us/img225/6...c14zdj3zz7.jpg
I co? Nie jest tak źle... w końcu kiedyś się z tąd wyprowadzimy. A po za tym, jutro dostanę samochód. Wystarczy tylko iść odebrać prawko i już. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Czuję, że tutaj zaczynam dopiero żyć! Było koło 21. Zeszłam na dół, do mojej mamy.
- Wiesz... chyba pójdę jeszcze zobaczyć jak wygląda szkoła...
Moja mama uśmiechnęła się.
- Jutro zobaczysz!
- Ale chcę dzisiaj!
- No dobrze, idź... Ale szybko wracaj! - zgodził się mój ojciec.
Wyszłam z domu. W sumie to nie wiedziałam jak iść. Wiedziałam tylko, że szukam ulicy... Roosvelta. Poszłam w stronę miasta. Spotkałam jakąś staruszkę.
- Przepraszam panią... wie pani gdzie jest Roosvelta? To znaczy... ulica...
- Uhmm... Musisz wyjść z tej ulicy... skręcić w prawo... a później w lewo... później... przejdziesz przez pasy... i pierwsza w prawo to będzie Roosvelta.
- Dziękuje bardzo....
I poszłam. Nie zrozumiałam zbyt wiele z jej paplaniny. Ale wiem, że najpierw w prawo, później w lewo, później przez pasy i w prawo. I będe. Poszłam tak i faktycznie, na tabliczce widniał napis: ul. Roosvelta. Szłam ulicą, w końcu po prawej zobaczyłam moją szkołę. O majne... Nie spodziewałam się, że to taki ładny budynek!.
http://img366.imageshack.us/img366/1...c14zdj4ap8.jpg
Usiadłam sobie na ławce przed szkołą. Zobaczyłam jakiś tłumek ludzi. Było ich tam może z... dziesięć... może mniej. Słyszałam co mówią.
- Trzeba zrobić coś z tą nową! Jeszcze nie wiem co... ale jakiś przypał. Nie może wyjść na fają... Kamil odrazu na nią poleciał... Suka! Nie oddam jej tak łatwo Kamila... Ale mam co do niej małe plany... co do niego zresztą też...
Usłyszałam tylko śmiech.

Ohh... Już dawno odcinków nie dodawałam. Powiem wam, że to fs powoli dobiega końca... czyli zostało jeszcze jakieś +/- 3-4 odcinki. Powinnam skończyć już niedługo, na pewno do końca wakacji ;] Być może jest to ostatnie moje fs na forum. Pewnie ostatnie w TYM ROKU, nie wiem co do przyszłego. Jeszcze się zobaczy :>

niepokorna 24.08.2008 18:05

Odp: Fontanna życzeń...
 
1 literówka.
Reszta-świetna.
I skoro tak wyląda normalny dom,to ja chcę w nim mieszkać :D
9.5/10 za to,że nie umieściłaś zdjęcia łysego :P

blakistoni 24.08.2008 18:19

Odp: Fontanna życzeń...
 
1 literówka a konkretniej : z tąd czyli stąd
A tak poza tym - bardzo fajne FS - strasznie mnie wciągnęło :D

Ocena 9,9/10
Ten mały punkcik za literówkę ;)

Lira 24.08.2008 19:28

Odp: Fontanna życzeń...
 
Koniec?! Przecież dopiero się rozkręca...
Lepiej by wyglądało, gdybyć dodała zdjęcia nowych ludzi.
W tekście było kilka powtórzeń, ale to raczej mało znaczące błędy:).
Czekam na następny odcinek.

Nyks 24.08.2008 19:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Lorette (Post 851471)
Później jeszcze trochę rozmawialiśmy, a później rozstaliśmy się pod moim domem.

Powtórzenie:) 9,5/10

Libby 24.08.2008 19:44

Odp: Fontanna życzeń...
 
Sopel: odejmij jeszcze punkty za brak zdjęcia Kamila! :)

Odcinek całkiem fajny. Karola marudzi. To ładny dom. Napisałaś, że jej pokój jest duży a ten drugi jeszcze mniejszy, więc brzmi to tak, jakby jednak uważała swój pokój za mały. Nie wiem, czy zrozumiałaś, o co mi chodzi...
Tak szybko chcesz skończyć?
Czekam na kolejny odcinek.

anuss3211 24.08.2008 21:04

Odp: Fontanna życzeń...
 
wieki czekałam na ten nowy odcinek ;) a więc podoba się. tylko jeden minusik bo mało zdjęć. też chciałabym zobaczyć jak wygląda ten łysy i w ogóle.

Nesta 24.08.2008 21:15

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Vanilla
Ja tu niewytrzmam, albo umrę na klaustrofibię!

O? Zwrot z "Nigdy w życiu"? Btw, "nie wytrzymam", a nie "niewytrzymam" ;.)
Cytat:

Napisał Vanilla
Czuję, że tutaj zaczynam dopiero żyć!

W sensie że "dopiero zaczynam żyć w tym miejscu" czy "dopiero w tym miejscu zaczynam żyć"? A może oba na raz?
Cytat:

Napisał Vanilla
skeyt

A nie piszę się normalnie - skejt?

Okee, naczepiałam się. Poza tym genialnie.
Ja chcem zobaczyć tych wszystkich żuli!!! =(

9/10 bo ich nie ma xC

Lorette 25.08.2008 07:37

Odp: Fontanna życzeń...
 
Mieli być xC
Ale jakoś tak wyszło... i ich nie ma ^^
Ale żule będą w następnym odcinku =)
Odcinek nie wiem kiedy ^^
Nesta, a nawet nie zauważyłam, że z "Nigdy w życiu" xD
Eww... Pisze się skeyt... skejt - jedno, to samo ^^ Tyle, że przez "j" jest bardziej po polskiemu =D

angelaa 25.08.2008 09:56

Odp: Fontanna życzeń...
 
no nareszcie sie doczekalam :)
odcinek fantastyczny :D

Ellie 25.08.2008 10:18

Odp: Fontanna życzeń...
 
Super. Szkoda, że nie ma fotek Łysego i jego bandy :[
Odcinek ciekawy, fajny etc.
Dom i szkoła - pięęęękne!

Tylko strasznie późno :<
(ot są skutki autorki - leniucha! xD)

Eclipse 25.08.2008 11:16

Odp: Fontanna życzeń...
 
No, nareszcie się doczekałam.
Też żałuję, że nie pokazałaś nam tych meneli, a zwłaszcza Kamila ;p.
Troszkę któtki odcinek, mało tekstu i tylko 3 zdjęcia ;(.
Kilka literówek, ale jakoś mi to nie przeszkadza w Twoim fotostory.
Szkoda że opowiadanie się powoli kończy. Takie fajne jest xD. Już nie będę potrafiła się doczekać kolejnego ;)!
Ocena za dzisiejszy odcinek: 9/10

Ritty 25.08.2008 13:55

Odp: Fontanna życzeń...
 
Fajny odcinek, tylko szkoda, że krótki. No i nie ma zdjęć bandy ;[
Szkoda, że kończysz fs, b. fajne jest...

Ocena za odcinek: 9/10

Pink_Angel 27.08.2008 19:17

Odp: Fontanna życzeń...
 
żartujesz z tym że to ostatnie odcinki ?!
bo jak tak to nie jest śmieszne pisz dalej PLIS :)
w tym odcinku kilka literówek ale spoko
moja ocenka 9.10

Liv 27.08.2008 20:05

Odp: Fontanna życzeń...
 
@up: literówki? Nie zauważyłam... (może to przez to, że sama często je robię ;))
Fajny odcinek. Taki ciekawy :)
Ale coś mi się wydaje, że będzie miała przechlapane z tym Kamilem. I od razu cała szkoła burzy się na "nową"? :O
OK, znana mi jest sytuacja, że wszyscy wiedzą, ale z niechęcią co do nowych jeszcze sie nie spotkałam.
No ale cóż...
10/10

Lorette 28.08.2008 09:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
Liv,
a ja się spotkałam. Chodziłam do wielu szkół i wiem jak jest na początku, oczywiście mnie to naszczęście nigdy nie dotknęło, ale znam kilka osób, które jako osoby "nowe" miały poprostu przechlapane. Odcinek dodam dzisiaj... już jest w połowie napisany... @Pink_Angel, ale to nie może być tasiemiec... w końcu kiedyś trzeba skończyć... xP

Ritty 28.08.2008 09:39

Odp: Fontanna życzeń...
 
Hm...ale jest tak mało odcinków, a widać, że fs się rozkręca... xP
Czekaaaamy.

Lorette 28.08.2008 13:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek - 15 (UWAGA! Występują przekleństwa!)
http://img299.imageshack.us/img299/6...c15zdj1mx7.jpg
Szybko zapomniałam o zdaniu, które słyszałam pod szkołą. Był poniedziałek rano. Niedługo zaczynała się pierwsza lekcja. Latałam po domu jak "oparzona", jak twierdziła moja mama. W końcu wyszłam z domu. Szłam, tak jak wczoraj wieczorem. Po drodze spotkałam kilka panienek. Szły chyba do tej samej szkoły co ja... Cóż, wiele subkultur w tym mieście... Jeżeli do jakiejś nie należysz to zginiesz... Szkoda, tylko że ja nie należę do żadnej - pomyślałam. Szłam dalej. Później spotkałam Bertę i Łysego.
- Siema Karola - powiedziała. Łysy też się przywitał. Poszliśmy razem do szkoły. Oni gadali coś o "z***anej biologi" i o tym, że "wy****ią w końcu tą ***aną suke". W końcu doszliśmy do szkoły. Była 7.45, czyli mieliśmy jeszcze chwilę czasu na pogadanie. Szłam cały czas za nimi. Doszliśmy do szafek. Stali tam jeszcze: Kamil, Łukasz i trzy osoby, których nie znałam.
- O siema, Karola - uśmiechnął się Kamil - To są... Monika, Wika i Paweł - przedstawił ich.
Monika była raczej normalną dziewczyną, sądząc po ubraniu... Wika, była... hm... coś pomiędzy emo, a... nie wiem czym. Paweł był skeytem. Wszyscy troje podali mi ręce, każdemu z osobna mówiłam, że jestem Karola. Czułam się w śród ich wszystkich dobrze, mimo że byłam nowa.
- Co teraz? - spytał Paweł.
- Biola...! - krzyknęli wszyscy zgodnym chórem.
- Ja *******e... Tylko nie z tą dzi... wką! - odparł.
- Ona jest aż taka zła? - spytałam, ale po sekundzie pożałowałam tego, bo spojrzeli się na mnie jak na idiotkę.
- No wiesz... Jeżeli za normę uważasz, to że musisz siedzieć jak na kazaniu, z rękoma na kolanach, no i... no, wstawia ci pałę ca byle gówno, no to yy... sorry. Chyba trochę nienormalne - powiedziała Monika.
- Dobra... nie jest to normalne - przyznałam jej.
http://img156.imageshack.us/img156/2...c15zdj2br9.jpg
Staliśmy tak wszyscy, gadaliśmy... każdy o czym innym. W końcu zadzwonił dzwonek i wszyscy poszliśmy do sali numer 15. Usiadłam w ławce pod oknem, sama. Ale po chwili przyszła jakaś dziewczyna.
- Ja tu siedzę! - powiedziała donośnym tonem.
- Przecież możemy siedzieć razem...
- Siedzę SAMA!
Do sali weszła nauczycielka.
- Panno Warzyniak, proszę siadać!
- Ale ja... - zaczęła się tłumaczyć.
- Powiedziałam: SIADAĆ!
Usiadła koło mnie i spojrzała z obrzydzeniem.
- Pożałujesz szmato...
Wszyscy siedzieli grzecznie, nikt się nie odzywał. Czekali aż beferka przemówi.
- Widzę tutaj nową twarz, wstań.
Wstałam.
- Jak się nazywasz.
- Karolina Vandom - powiedziałam najspokojniej jak umiałam.
- Dobrze... do jakiej szkoły wcześniej chodziłaś?
- Do Gimnazjum numer 2 w Grodzisku.
- Ah... Miałam tam kiedyś uczyć, ale zrezygnowałam, bo zaproponowano mi pracę tutaj, z osłami... Ale mniejsza o to. Usiądź, Karolino.
Usiadłam.
- Tak więc... Dzisiaj powtórzymy temat z zeszłego roku o oddychaniu. Kto mi wymieni Budowę i funkcje układu oddechowego...?
Kilka osób podniosło ręke.
- Nikt... a szkoda... PISZCIE - powiedziała ostro - Drogi oddechowe, jama nowosowa, gardło, krtań, tchawica, oskrzela. Właściwym narządem oddechowym są płuca. Powtarzam PŁUCA!
http://img156.imageshack.us/img156/6...c15zdj3ws3.jpg
Ta kobieta była okropna! Już miałam jej dosyć.
- Dobrze... wszyscy zapisali? Świetnie... Teraz ja powiem coś, ale wy uważajcie. Mięśnie międzyżebrowe oraz przepony są narządami pomocniczymi biorącymi udział w ruchach oddechowych. Nozdrza przednie są początkiem dróg oddechowych, a te prowadzą do jamy nosowej. Krzeszewska, czemu ty się tak wiercisz?!
- No bo... ja... muszę do toalety.
- SWOJE POTZREBY ZAŁATWIAMY NA PRZERWIE, A NIE W CZASIE LEKCJI, ZROZUMIANO?! NIE PUSZCZĘ CIĘ DO ŁAZIENKI.
Zatkało mnie. Ona nawrzeszczała na nią dlatego, że powiedziała, że chce do łazienki, lekka przesada. Na chwilę się zamyśliłam.
- Karolino... proszę powiedz mi z czego składa się Krtań?
- Yy... Z... kości gnykowej, chrząstki tarczowej, błony i więzadła...
Spojrzała się na mnie ostro.
- Dobrze...
I dalej prowadziła swój żałosny wykład. Wkońcu zadzwonił dzwonek i wszystkim humor się poprawił.
- Ahh... w końcu! Teraz... angielski - powiedziała Monika - ej, ciesz się... Nieźle ci poszło... - uśmiechnęła się - tylko... raczej ci współczuje, że musisz siedzieć z Warzniakową.
- Ona taka jest dla wszystkich?
- Taka... czyli jaka?
- Hamska... no i w ogóle...
http://img172.imageshack.us/img172/3...c15zdj4tx2.jpg
- Tak... Bez wyjątków - uśmiechnęła się.
- Chodźmy teraz na angelski, chłopacy mają w-f. Usiądziesz ze mną, bo Wika siedzi z Jolą.
Zaczął się angielski, później matematyka, polski, historia, chemia i do domu. Miałam niedaleko, ale Kamil powiedział, że mnie odprowadzi.
- Hm... Nieźle ci poszło na bioli, ja bym nie pamiętał tego wszystkiego...
- Hehe... Ja lubię biologię... yy... raczej lubiłam, bo z tą... kobietą to się nic nie da lubić.
Kamil się uśmiechnął.
- Podobasz mi się, wiesz?
Spojrzał mi w oczy.
- Spodobałaś mi się odrazu jak cię zobaczyłem. Nie dość, że jesteś ładna, to i mądra i wygadana...
- Oj, przestań już... - uśmiechnęłam się.

Hehe... Mam nadzieję, że się podobało xP Noo i trochę się z bioli poduczycie =D Komentujcieee ;]

Eclipse 28.08.2008 14:32

Odp: Fontanna życzeń...
 
Pierwsza!

Ale do rzeczy: znów trochę krótki odcinek, ale trudno. Te przekleństwa mnie nie zachwyciły, ale uważałaś że są potrzebne - ok.
Dopatrzyłam się jednego błędu:
Cytat:

- Hamska... no i w ogóle...
Moim zdaniem ma być "chamska".

No to tyle. Ocena: 9/10

pe.es. ja się z bioli nic nie poduczyłam, bo tylko szybko przeleciałam tekst w którym nauczycielka gada swój wykład :D.

Lorette 28.08.2008 15:09

Odp: Fontanna życzeń...
 
Uuuu... To nie ładnie! XD
Wiesz, co do przekleństw, tak... chciałam podkreślić ten slang "dzisiejszej młodzieży"
Nie wiem... wg mnie hamska, ale kit xP

Pink_Angel 28.08.2008 15:51

Odp: Fontanna życzeń...
 
superancki odcinek
tylko kilka błędów np. chłopacy powinno być chłopcy ale mniejsza z tym :)
mam nadzieję że skończysz fs przed końcem wakacji :)
moja ocenka 10.10

Ritty 28.08.2008 16:19

Odp: Fontanna życzeń...
 
Biola mi się przyda, a jak ;D
Fajny odcinek, raziły mnie te przekleństwa, ale cóż zrobić z tą dzisiejszą młodzieżą...
9/10

Engang 28.08.2008 17:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
ja chce 16 xd
kulturalnie prosze POśPIESZ SIę :P
bo umrę z ciekawości ^^

Lira 28.08.2008 17:39

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nie no mogłaś sobie darować tą biologię, przecież mamy JESZCZE wakacje:P!

Co do odcinka to nie wiem co napisać.
Błędów nie zauważyłam, zdjęcia pasują, fabuła...hm taka standardowa,
czyli dobra, ale nie zachwycająca, bo praktycznie nic się nie działo.

Zazdroszczę tej Karoli, ponieważ gdzie by się nie pojawiła, zawsze zauważają ją chłopaki! Ma powodzenie dziewczyna:D.

Liv 28.08.2008 21:17

Odp: Fontanna życzeń...
 
@u: jakbyś miała różowe włosy, to też by się na Ciebie gapili...

Właśnie: chciało Ci się to wszystko przypominać? :O
Mnie by się nie chciało... (a o tym będę miała w tym roku na bioli :O)
Niektóre przekleństwa mogły być bardziej ocenzurowane. I nie wiem, po co to ostrzeżenie... W moim FS też pojawiają się przekleństwa, ale czytelnicy ani razu nie zwrócili mina to uwagi :P (a też to jest język slangowy jednego z bohaterów).
A odcinek taki zwykły, ale zarazem fajny.
Ale ciągnie się to i ciągnie... Ciekawe, ilu jeszcze chłopaków zaliczy Karola :P
9/10

Lorette 29.08.2008 09:10

Odp: Fontanna życzeń...
 
To już końcówka... Jakieś 2-3 odcinki jeszcze będą...
Szukam natchnienia teraz, do czegoś naprawdę oryginalnego... bo te wypociny które pisze są tandetne xP
Wszystkie o tym samym...
Także moje obietnice, że już nic w tym roku nie napiszę są marne, bo ja poprostu NIE WYTRZYMAM bez pisania... a tak dla siebie samej nie ma sensu *,*
Noo... Jeszcze zobaczymy =)
EDIT: Liv, ja też będe miała to w tym roku z bioli, zresztą zaczerpnęłam to z podręcznika xD

kotek23 29.08.2008 10:22

Odp: Fontanna życzeń...
 
Vanillo ( ! ) - Nie będę mówić na Ciebie Lorette .
I nie będe milutka xD

Dawaj następny odcinek !
Raz, raz !
Szyyybko !


Bo ja nie wytrzymam !

xPP


Pięęęknieeee !
Miliard / 10


Pozdrófka !

Flash 29.08.2008 11:53

Odp: Fontanna życzeń...
 
kotek opanuj się jak chce mieć ksywe lorrete to daj jej bozia zdrowie vanillia było tandetne

Lorette 29.08.2008 14:57

Odp: Fontanna życzeń...
 
Flash, ale to nie jest temat do oceniania mojego nicka, a fs
a tandetny jest twój avek ^_^

Flash 29.08.2008 17:41

Odp: Fontanna życzeń...
 
ok sorry ale naprawdę nie podobała mi się twoja poprzednia ksywka
Lorette lepiej brzmi :)
a mi sie taki avek podoba chociaż nie lubie różowego zaraz postaram się zmienić na coś lepszego :)

shizeR 30.08.2008 09:42

Odp: Fontanna życzeń...
 
Kocham twoje fotostory

Lara_Croft 30.08.2008 09:43

Odp: Fontanna życzeń...
 
shizeR weź nie nabijaj postów ok?-to po 1
a po 2- fajne FS było na początku a ja dostała się do tej szkoły itp... Zrobiło się jeszcze ciekawsze czekam na więcej :)

Ellie 30.08.2008 17:44

Odp: Fontanna życzeń...
 
Wczoraj czytałam, ale nie miałam czasu na komentarz :>
Więc.
Ta baba z ..ym... biologii? jest naprawdę upiorna ;D
A odcinek fajny.
Fajny.
Bardzo fajny : )

9/10, za błędy >np. hamska<

karpix 30.08.2008 23:56

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ale zakończenie tego odcinka... em, znowu wielbiciel Karoli od pierwszego wejrzenia? Mam nadzieję, że to jakaś podpucha, część szatańskiego planu szkolnej bandy, by spłatać Karo niemiłego psikusa xD

Lorette 31.08.2008 16:00

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 16 - PRZEDOSTATNI!
http://img204.imageshack.us/img204/3...c16zdj1qo8.jpg
Nie mogłam powstrzymać myśli, że Kamil nie myśli tego naprawdę... Nie mam pojęcia czemu. Szliśmy tak chodnikiem.
- Słuchaj... w sobotę jest impreza. Mój kumpel organizuje. Może poszłabyś ze mną...?
Zatkało mnie. Ja z nim na impreze?
- Ale... ja przecież nie mam zaproszenia...
- Ale ja mam, a powiedział, żebym przyszedł z jakąś la... osobą towarzyszącą, czy coś... No wiesz.... Im więcej osób, tym lepiej, nie?
Spojrzałam na niego.
- Kiedy to?
- W sobotę, o 20 się zaczyna.
Uśmiechnęłam się.
- Okej... Tylko...
- Ja po ciebie przyjade, nie martw się - odwzajemnił uśmiech.
Stanęliśmy przed moim domem.
- To... do zobaczenia jutro w szkole... Pa! - powiedział.
- No, narazie - uśmiechnęłam się po raz ostatni.
***
- Stary słuchaj, udało się! Zgodziła się - cieszył się Kamil
- Super... Ona jest już twoja, mówię ci!
- Noo wiem! I mam co do tego plany...
***
Byłam taka szczęśliwa, że Kamil mnie zaprosił na tą impreze. Tylko... nie mam się za bardzo w co ubrać. Poszłam do miasta. Kupiłam sobie kilka ładnych rzeczy. Następnego dnia był piątek, który zleciał bardzo szybko. W końcu nastała sobota. Wstałam rano. Już nie mogłam się doczekać godziny dwudziestej! Normalnie chodziłam po ścianach. Siedziałam w kuchni i jadłam z mamą obiad.
http://img378.imageshack.us/img378/5...c16zdj2ql6.jpg
- Dzisiaj wieczorem przyjeżdża babcia, wiesz?
Przełknęłam ziemniaka, którego właśnie gryzłam.
- Ale mnie wieczorem nie będzie...
- A to z jakiego powodu...?
- Noo... Kamil zaprosił mnie na impreze i...
- Czemu mi nic nie powiedziałaś? Babcia przyjeżdża specjalnie dla ciebie!
Jadłam dalej. Tak jakbym nie słyszała.
- Karola! Nie pójdziesz...
- A właśnie, że pójdę! Babcie, mam często...
- Dziecko... Nie denerwuj mnie! Nigdzie nie idziesz! I koniec!
- PÓJDĘ I TYLE, NIEWIELE MNIE OBCHODZI CO TY SOBIE MYŚLISZ, ROZUMIESZ?! NIEWIELE MNIE TO WSZYSTKO OBCHODZI...
- Nie krzycz!
Wstałam od stołu i poszłam do ogródka. Ohh... Gdyby była tu fontanna... Fontanna życzeń.. Nagle, jak we śnie... na środku ogródka stanęła fontanna. Podeszłam do niej.
- Ah, jakie to głupie! Zachowuje się jak dzieciak!
Chlapnęłam wodą i weszłam spowrotem do domu. Poszłam do swojego pokoju. Pójdę na tą głupią impreze i koniec! Nikt mi nie zabroni... Zaczęłam się szykować, by było już po 17. Ubrałam się w spódniczke i bluzkę, które sobie kupiłam.
http://img204.imageshack.us/img204/4...c16zdj3bq4.jpg
Zaczęłam się malować, zanim się obejrzałam była już 19. Włączyłam jeszcze na chwile gadu-gadu. Dostałam wiadomość od nieznajomego.
18:36:51
2169751
Cześć, tu Monika. Słyszałam, że Kamil zaprosił cię na impreze. Dobrze ci radzę, lepiej nie idź, oni planują coś na ciebie... monia.
Zatkało mnie. Ja tam pójdę i koniec! Umówiłam się już przecież... W końcu nadeszła upragniona godzina ZERO.
- Wychodzę! - oznajmiłam mojej mamie.
- Karola... masz wrócić przed północą!
- Bo co? Bo zamienię się w kopciuszka? Będe koło 2...
Mama bezradnie opuściła tylko ręce.
- Baw się dobrze... - powiedziała, jakby sama do siebie.
Wsiadłam do jasnej hondy.
- Oł... Nieźle wyglądasz! - powiedział na mój widok Kamil.
Samochodem jechaliśmy chwilę. Kamil zgrabnie zaparkował pod domem swojego kumpla.
- Będzie troche wiary ze szkoły... - powiedział i objął mnie w pasie. Kamil zapukał do drzwi, a że długo nikt nie otwierał to weszliśmy sami. Domek był dosyć spory. A w środku umeblowany dosyć nowocześnie. W środku było pełno ludzi. Szłam cały czas trzymając się ręki Kamila. W końcu weszliśmy do kuchni, gdzie stało pięć osób.
- To jest Karola... - przedstawił mnie.
Chłopak w zielonej bluzce uśmiechnął się.
- Em, miło mi... - podał ręke. Em, to była jego ksywa, jak się później dowiedziałam - Kamil mi sporo o tobie opowiadał.
Spojrzałam się na Kamila. On znowu złapał mnie w pasie. I poszliśmy tańczyć, akurat leciała wolna piosenka, więc wszyscy zaczęli się obracać w parach.
http://img204.imageshack.us/img204/4...c16zdj4nm6.jpg
Kamil przytulił mnie. Czułam się przy nim taka... bezpieczna. Po dwóch godzinach natknęłam się na Berte i Wike.
- O... siema, Karola - powiedziała Wika.
- Hej - odparła szorsto Berta.
Przywitałam się z nimi. Po czym poszłyśmy we trzy do kuchni. Napić się czegoś. Byłyśmy akurat same. Berta wzięła trzy szklanki. Nalała do nich połowe czystej, połowe soku pomarańczowego.
- Karola, podasz lód?
- Jasne...
Odwróciłam się, żeby wziąść lód. Gdy podałam im go, one zaczęły chichotać. Dodały lodu. Każda z nas wzięła po jednej szklance. Napiłam się. Później wypiłam jeszcze takich trzy. Poszłam na parkiet. Zaczęłam wywijać. Pamiętam tylko tyle, że później tańczyłam z jakimś chłopakiem. Obejmował mnie. Później poszliśmy na ubocze i zaczęliśmy się całować. Zachciało mi się do toalety.
- Poczekaj chwilę... zaraz wrócę, idę do wc... Nie martw się, wróce nieźle rozpalona... - powiedziałam, zresztą ja nie wiedziałam co mówię.
- Kocie... po co masz iść tam sama? Pójdę z tobą...
Wzięłam go za ręke i poszliśmy razem. Gdy już tam byliśmy, załatwiłam się na jego oczach, oczywiście. Wyciągnął z kieszeni foliową torebke.
- Chcesz trochę...? - spytał.
- No jasne...
Nie wiedziałam co to. Przekonałam się dopiero po spróbowaniu. Zioło.
Wtedy już totalnie film mi się urwał... Nie wiedziałam co robię, nawet nie pamiętałam...

Lara_Croft 31.08.2008 16:07

Odp: Fontanna życzeń...
 
czytej
powinno być czystej.
Ogólnie fajnie, ale ta Karolina. To taka nasti. A jej matka nic nie zrobiła?
Ona zaczęla jej pyskować, a ta matka taka dobra dla niej. 7/10

Lorette 31.08.2008 16:14

Odp: Fontanna życzeń...
 
Lara, no wiesz... każda matka inaczej wychowuje ^^
Chciałam to właśnie pokazać, jaka Ashley jest... że się zmieniła odkąd wróciła z NY xP
A, że mogę ukazać ją tylko jako matke... to tak wyszło, ale chyba zauważyłaś wcześniej, że ona nic sobie nie robi z tego, że Karolina podnosi na nią głos? xD
a czytej już poprawiłam xP

shizeR 31.08.2008 16:25

Odp: Fontanna życzeń...
 
ale szkoda że to już przedostatni odcinek ha hahaha

Nesta 31.08.2008 16:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ojj.
Niepokojące to zaczyna być...
Zżera mnie ciekawość, to tak na marginesie ^^
Wydaje mi się, że schodzisz z tematu. Po coś musiała być ta fontanna życzeń, czyż nie? Bo aktulanie to jest jak postać epizodyczna - ubarwia opowiadanie, ale nic nie wnosi... Ciekawe, lekkie i miło sie czyta, ale coraz mniej mnie to zaskakuje...
Ale jeszcze ostatni odcinek, prawda?

btw., pytanko dla Wan - czy ty miałaś opracowany plan FS od początku? To nie jest żadnym wyrzutem, jestem po prostu ciekawa ;.)

Lorette 31.08.2008 17:01

Odp: Fontanna życzeń...
 
Miałam... od samego początku... trochę się pozmieniało i wgl.
ale i tak to fs kiczowate wyszło :<
Szukam teraz jakiegoś natchnienia, na coś bardzoo super xDD

Nyks 31.08.2008 17:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
Świetne, wiedziałam, że coś się musi popsuć:)
A tak btw. Lorette zrób może jakąś fantastyczną historię, bo te świetnie ci wychodzą!

kotek23 31.08.2008 17:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
Vanillko - Nie rób mi tego !
To nie może byc ostatni odcinek !
Ono jest świetne.

Zgadzam się z Nestą, co do fontanny ;)


...


Świetne !

:)

100/10

Ellie 31.08.2008 17:15

Odp: Fontanna życzeń...
 
Hm.
Hmm.
Hmmm.
Błąd:
Przy wiadomości GG od Moniki źle napisałaś BB-codes z [i] : )

Odcinek.
Fajny.
Trochę dziwne z tą fontanną, tak nagle się pojawiła?
Dam 9/10, bo czuję dziwny niedostyt ... =)

shizeR 31.08.2008 17:27

Odp: Fontanna życzeń...
 
mogło by być jeszcze parę odcinków;)

Lorette 31.08.2008 17:32

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ale po co robić z tego dłuuugiego tasiemca?
Nawet nie mam pomysłu co by mogło dalej być... xP

Ellie 31.08.2008 17:42

Odp: Fontanna życzeń...
 
A zrobisz jeszcze nowe FS? : )

Lorette 31.08.2008 17:53

Odp: Fontanna życzeń...
 
Wiesz co, rain... zaczynam popadać w kompleksy jak czytam inne fs, to się zastanawiam, jak wgl może wam się podobać moje?! Miałam "świetny" pomysł na fs, ale okazało się, że... fs o bardzoo podobnej tematyce jest już. Zupełnie nie mam weny na coś nowego, muszę coś przeczytać, to może pomyśle =P

Liv 31.08.2008 20:06

Odp: Fontanna życzeń...
 
Czy mi się dobrze wydaje, że skończy się to jak "Ania"?
Przynajmniej wg mnie właśnie do tego zmierza.

A z nowym FS, powiem tyle: natchnienie nie zawsze przychodzi łatwo. Poza tym, napisałaś 3 świetne FS w rok- to bardzo dużo. Mnie po dwóch FS zaczynają się wyczerpywać tematy- a co dopiero po trzech.
Poza tym, teraz na forum mamy taką różnorodność, że trudno znaleźć coś naprawdę oryginalnego.
Ciebie ciągnie do fantasy. Nie mój typ, ale są osoby, które lubią historie o duszkach czy wróżkach. Może zrobiłabyś coś dla nich- chociażby dlatego, że lubisz pisać.
To jest rada z punktu pisarza, a nie czytelnika.

Odcinek fajny. Fajny zwrot akcji ;).
Oczywiście czekam na ostatni odcinek :)
9/10

Flash 31.08.2008 21:00

Odp: Fontanna życzeń...
 
lorette ja mam pomysł ale nigdy nie pisałam fs i nie mam na to czasu więc ja moge podsunąc tylko pomysł
a ten odcienek średni :)
moje gg 7472465 napisz do mnie to podam ci mój pomysł :)

Odessa 01.09.2008 11:07

Odp: Fontanna życzeń...
 
FS bardzo mi się podoba i nie mogę się doczekać co będzie dalej. Jestem ciekawa czy Karola użyje jeszcze tej fontanny ... Może żeby czas cofnąć i żeby nie popełnić tego samego błędu?? Nie wiem ... I dlatego z niecierpliwością wyczekuję następnego odcinka :):)

Ellie 01.09.2008 13:02

Odp: Fontanna życzeń...
 
Flash, a po co Vanilli twój pomysł ? Jak masz pomysł, to uzyj go w swoim FS, a nie w cudzym ^^

Flash 01.09.2008 13:20

Odp: Fontanna życzeń...
 
rain czytałaś lub czytałeś moją wypowiedź ?
jest skierowana do lorette a nie do ciebie więc po co się udzielasz !?
i zresztą ja nie mam czasu na fs

Ellie 01.09.2008 13:26

Odp: Fontanna życzeń...
 
Jeśli jest skierowana do Vanilli, to mogłaś ją napisać na PW ^^

blakistoni 01.09.2008 16:26

Odp: Fontanna życzeń...
 
Znalazłam pewien błędzik:Berte i Wike. Powinno być Bertę i Wikę :D
Ogonek zjadłaś xD
A tak właściwie to fajne FS.. czekam na ostatni odcinek!

Eclipse 01.09.2008 16:40

Odp: Fontanna życzeń...
 
Niie! Niie! Przedostatni odcinek! Coo?
Chociaż, inaczej zrobi się z tego tasiemiec ;>.

Co do odcinka, świetny, akcja tak się teraz rozkręciła że ho,ho. Ostatni odcinek poproszę!
Acha, Vanilko (xD), mam nadzieję, że kolejne fotostory będzie takiego typu jak to i poprzednie, ponieważ bardzo mi się spodobały ;).

Ocena za dzisiejszy odcinek: 10/10

Milkaa 02.09.2008 05:16

Odp: Fontanna życzeń...
 
Tylko jej nie zabijaj ok?
Proszee :3
Bo jak będzie tak jak z 'Anią' to sama zabiję
Ciebie Vanilko ^^
Ocena 9,5/10 <3

Fiorella 03.09.2008 14:51

Odp: Fontanna życzeń...
 
Szkoda, że to przedostatni odcinek. Miło sie je czyta. Swoją drogą to jast chyba najlepsze z Twioch fotostory.
Ocena: 10/10

Flash 04.09.2008 16:47

Odp: Fontanna życzeń...
 
dziewczynko kiedy zamierzasz dać nowy odcinek!?
dawaj dzisiaj bo nie będę więcej komentować :/

Ellie 04.09.2008 16:57

Odp: Fontanna życzeń...
 
@up: hahahahaha, chyba się powieszę ze śmiechu xD

jaka groźba, no nie... xD

Flash 04.09.2008 17:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
wiem rain mam poczucie humoru XD
hahahah a wogóle ta vanilka jest gruba i brzydka nie komentuje ble !!!!!!!

Ellie 04.09.2008 17:36

Odp: Fontanna życzeń...
 
Flash, jesteś żałosna.
I skoncz tą dyskusję.

niepokorna 04.09.2008 17:58

Odp: Fontanna życzeń...
 
Omg, ydaje mi się,że flash jest niewyżyta seksualnie xD
Taka...spięta :D:D

Flash 04.09.2008 18:20

Odp: Fontanna życzeń...
 
sopel a co chcesz się zabawić że takie teksty walisz ?
a to ty rain jesteś załosna !

Oazis 04.09.2008 18:30

Odp: Fontanna życzeń...
 
Jeszcze jeden taki tekst i posiedzisz z banem =_=

Flash 04.09.2008 18:47

Odp: Fontanna życzeń...
 
oazis do kogo to było bo chyba nie do mnie ?!
ta cała rain mnie obraża a ja co mam niby zrobić zal.pl !

corvus 05.09.2008 12:19

Odp: Fontanna życzeń...
 
Flash jak się odzywasz do ADMINA?!
Ty jesteś jakimś "zuym'' dzieckiem,uspokuj się!
A FS mi sie bardzo podoba 10/10

Lara_Croft 05.09.2008 13:00

Odp: Fontanna życzeń...
 
hahahah a wogóle ta vanilka jest gruba i brzydka nie komentuje ble !!!!!!!
Ten text przypomina mi....eeee... Lipstick (?)
a tak w ogóle to kiedy kolejny odcinek ?

Flash 05.09.2008 14:06

Odp: Fontanna życzeń...
 
ziomale bo ja jestem lipstick hahaha

Lorette 05.09.2008 14:14

Odp: Fontanna życzeń...
 
Omg, szkoda mi CIĘĘ, Flach (lipstick). Przepraszam, że odcinka dawno nie było, ale sami wiecie - szkoła i wgl, a w dodatku to mam treningi do wieczora i nie mam kiedy pisać, ale w ten weekend ostatni odcinek zostanie dodany na pewno x). Hymm... Dzięki za komentarze... dużoo komentarzy xDD
Tak wgl, to nie róbcie offtopu z tego tematu =.=

Ellie 05.09.2008 14:50

Odp: Fontanna życzeń...
 
Wybacz, Van, ale sama widzisz jak Flash/Lipstick się zachowuje ._.

Odessa 05.09.2008 15:40

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nie przejmuj się Lorette też mam dużo zajęć w szkole i poza nia więc Cię rozumiem :) i poczekam na odcinek :)

Flash 05.09.2008 16:06

Odp: Fontanna życzeń...
 
a ja nie poczekam dawaj go natychmiast !!!!!!
co mnie to że chodzisz na jakieś pożal się boże treningi wszyscy chodzą ja obecnie czekam na zajęcia teatralne i co nie płacze z tego powodu że nie moge dać nowego odcinka a szkoda to mi takiej prostej dziewczychy jak ty !

Ellie 05.09.2008 16:21

Odp: Fontanna życzeń...
 
Flash, naprawdę przesadzasz.
Vanilla nie jest maszyną...

Teraz to możesz już tylko czekać na bana, ja myślę...

niepokorna 05.09.2008 16:24

Odp: Fontanna życzeń...
 
Droga Lorette...
nie dawaj odcinka na razie- popracuj nad nim,doszlifuj go. :)
Poza tym chcę zobaczyć jak takie małe coś się denerwuje xD
Jak dziweczka chce to niech sobie sama zrobi fotostory,żeby się wszyscy cieszyli :P

Lorette 05.09.2008 19:33

Odp: Fontanna życzeń...
 
Flash, weź się nie udzielaj okej. Powiedz mi tylko, co mnie obchodzi to że czekasz na zajęcia teatralne, a po za tym treningi mam obowiązkowe i raczej nie rzucę ich, żeby mnie wywalili ze szkoły, bo tobie odcinka się zachciało. Porsisz się o bana - ja spełnie twoje pragnienie, kochanie =*

edit, dobra nie offtopujmy xPP nie ma sensu dyskutować z kimś, kto dyskutować nie potrafi i zasłania się dennymi tekstami -.-

Lara_Croft 05.09.2008 19:33

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

dziewczka
Umiesz czytać? A tak w ogóle to dostaniesz bana za MK i nie obrażaj nikogo po wyglądzie. Zgadzam się z SoOpel_xD

niepokorna 05.09.2008 19:52

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Flash (Post 858966)
dziewczka jak dla ciebie madam Angelika ciebie hu.ju na nic nie stać a mnie stać !

jo...chyba pindzia angelika :D
Chcesz się założyć lumpeksiaro? Mnie stać no to,o czym ty możesz pomarzyć :D:D

Dobra,nie chcę sprawić Lorette przykrości :)
Koniec tego tematu.
Jak to to chce się rzucać, to niech się rzuca -.-

I jeszcze raz dodaję- nie mogę się doczekać odcinka ;)

Panna Lawenda 05.09.2008 20:40

Odp: Fontanna życzeń...
 
Znajomi mówią, że to ja zachowuję się ja idiotka. A ta Lipstick? Nie chce mi się skomentować. Ale... Dziewczyno! Czujesz się ty dobrze? Nie wydaje mi się.
Lorette- bardzo fajne fotostory. Czekam cierpliwie na odcinek ;)

Nyks 05.09.2008 21:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
Już ją zbanowali. Nareszcie! Lorette wchodzę tu co 0,5 godziny od powrotu ze szkoły, z nadzieją zobaczenia ost. odcinka. Piszesz niesamowite fotostory i mam nadzieję, że będzie ich więcej:)

Ellie 06.09.2008 19:40

Odp: Fontanna życzeń...
 
Yuppi, Flash dostała nagrodę xD

A teraz tak.
Czekam na odcineeek ;D

>ale nie poganiam!<

Nyks 16.09.2008 16:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
Van, pliss daj nowy odcinek, bo ciekawość zeżre mnie od środka!;p

niepokorna 19.09.2008 20:36

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ojej, codziennie tu wchodzę,a nowego odcinka jak nie było,tak nie ma :(

Engang 20.09.2008 07:16

Odp: Fontanna życzeń...
 
proszę kulturalnie, dodaj nowy odcinek
bo padnę z ciekawości xd
bardzo bardzo (kulturalnie) proszę :)

lovely 23.09.2008 17:28

Odp: Fontanna życzeń...
 
Kiedy Nowy Odcinek No Kiedy Dawaj Go Szybko!

niepokorna 23.09.2008 17:32

Odp: Fontanna życzeń...
 
Czyżby kolejna osoba pokroju flash pojawiła się w forum?

lovely 23.09.2008 17:32

Odp: Fontanna życzeń...
 
dobra ja dam za nią nowy odcienek karolinka się naćpała a Ashley dała jej w twarz a ten jej ojczulek ją przez okno i przejachał samochodem i potem ta jej babciocha co pryjechała ją na krzyż (jeszce tam troche żyła) i powiedziała i love you i potem ten jej kolega skajter ją pocałował i karola umarła w cierpieniach
wiem pomysł mam heheh ale ze mnie geniusz nie to co lorrete (a może raczej vanilka) żal.pl

niepokorna 23.09.2008 17:41

Odp: Fontanna życzeń...
 
tiaaa.... a ja myślałam,że nie ma nic gorszego od flash.
pozwól,że poprawię BŁĘDY

Cytat:

Napisał lovely (Post 866552)
dobra. ja dam za nią nowy odcinek Karolinka się naćpała ,a Ashley dała jej w twarz [b]. Jej ojczulek wyrzucił ją przez okno i przejechał samochodem. Potem ta jej babcia przejechała ją na krzyż (jeszcze trochę żyła) i powiedziała "i love you". Potem ten jej kolega skajter ją pocałował i Karola umarła w cierpieniach.

wiem pomysł mam heheh ale ze mnie geniusz nie to co lorrete (a może raczej vanilka) żal.pl

kochana za ten odcinek dam ci -10/10 :D
poszedł ci do kitu.

Lorette (już nie Vanilio :D) olewaj takie coś :*
Czekam na odcinek :)

Nyks 23.09.2008 17:50

Odp: Fontanna życzeń...
 
SoOpel_xD - popieram:) I nadal z rosnącą niecierpliwością czkam na next odcinek

Panna Lawenda 23.09.2008 19:37

Odp: Fontanna życzeń...
 
Van! Jak możesz trzymać nas tak w napięciu :P
Widzisz ile ludzi grzecznie prosi xD?
Więc dodaj ten odcinek i damy ci spokój! Nie dręcz ludzi :P

Odessa 25.09.2008 15:34

Odp: Fontanna życzeń...
 
Och, proszę ,proszę, proszę.... dodaj ten nowy odcinek ja już nie wytrzymam :_(

angelaa 25.09.2008 16:57

Odp: Fontanna życzeń...
 
katujesz nas dziewczyno xDD
przecierz tak ładnie prosimy ^^

lovely 27.09.2008 18:08

Odp: Fontanna życzeń...
 
No Kiedy Ten Ostatni Odcinek !!!!!!!!?????????
Dawaj Go Szybko Albo Skasuje Ten Temat !!!!!!!!!!

Pani_Snejp 27.09.2008 18:18

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał lovely (Post 868300)
No Kiedy Ten Ostatni Odcinek !!!!!!!!?????????
Dawaj Go Szybko Albo Skasuje Ten Temat !!!!!!!!!!


LOL, padłam XD

Panna Lawenda 28.09.2008 09:45

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał lovely (Post 868300)
No Kiedy Ten Ostatni Odcinek !!!!!!!!?????????
Dawaj Go Szybko Albo Skasuje Ten Temat !!!!!!!!!!

Tak, TY skasujesz pani moderatorko :D

lovely 28.09.2008 11:42

Odp: Fontanna życzeń...
 
jaki żal !
weź ty imprezowa larwo się nie wtrącaj :P

Liv 28.09.2008 11:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał lovely (Post 868570)
jaki żal !
weź ty imprezowa larwo się nie wtrącaj :P

Sama jesteś żal ;P
I weź się nie stawiaj "koffana", bo oni mają rację pisząc co piszą.
I skończmy ten offtop.

Nie wiem, czy zauważyliście, ale naszej kochanej Vanilli od dwóch tygodni nie ma na forum.
Więc pozwolę sobie powiedzieć, że póki co nie może przeczytać Waszych komentów, więc pisanie ich jest po prostu bez sensu.

Gio 28.09.2008 13:31

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Liv (Post 868574)
sobie powiedzieć, że póki co nie może przeczytać Waszych komentów, więc pisanie ich jest po prostu bez sensu.

Dlaczego bez sensu. Jeżeli ktoś nie pisze posta tylko po to, aby pokazac autorce LORETTE jak jest zniecierpliwiony i bardzo pragnie kolejnego odcinka, a chce napisac konstruktywną odpowiedź oceniająca FS sprawi autorce miłą niespodziankę. Po za tym myslę, że mimo tak wielkiej przerwy zasowej odcinek zostanie wstawiony, bo głupio by było nie kontynuowac Fotostory, gdy został jeden odcinek :P Chyba lepiej mieć to już z głowy, jak się tak bardzo nie chce.

Hahahhahhahaha!!! Imprezowa Larwo :D (z całym szacunkiem dla Dyskotekowej Imprezowiczki)

Ellie 28.09.2008 15:55

Odp: Fontanna życzeń...
 
Ou, szkoda no. Ale czekam :<
A lovely to znając życie kolejne multikonto Flash xD

Lorette 28.09.2008 17:17

Odp: Fontanna życzeń...
 
Przepraszam was kochani, bardzoo za to że mnie nie było, ale w zeszłym tygodniu w domu bywałam tak naprawdę tylko po to żeby spać xD strasznie zalatana byłam xPP
Z kolei w domu będe dopiero we wtorek, booo tak =D
i postaram się wtedy dodać odcinek, bo w połowie jest już gotowy ;]
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, a ciebie lovely środkowym palcem ;**
(lovely to kolejne multikonto DiamondPink, vel Diamond Sasha, vel Flash... mogę wymieniać dzień caly xD)

niepokorna 28.09.2008 17:29

Odp: Fontanna życzeń...
 
Oj Lorette wybaczamy <3
Będę czekać na odcinek :D
I dołączam się do pozdrowień w stronę flash <środkowy palec>

Pani_Snejp 28.09.2008 18:13

Odp: Fontanna życzeń...
 
Buehehe i dostała bana :> Kocham robić tak ludziom xdd

Engang 30.09.2008 18:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
ej no odcinek miał być dzisiaj ;(
musisz szybko go dodać, bo :
a) chamsko padnę z ciekawości;
b) jak nie zrobisz to cię znajdę, obiecuję xd
pozdrawiam
+jeszcze raz proszę, dodaj ten odcinek xd

Lorette 04.10.2008 19:59

Odp: Fontanna życzeń...
 
http://img55.imageshack.us/img55/9243/wstepmc3.jpg

Odcinek 17
http://img152.imageshack.us/img152/6...c17zdj1ly4.jpg
Obudziłam się. Jakiś nieznany mi pokój. Wszędzie było biało, a nade mną kręcili się jacyś kretyni w białych chodakach wykrzykujący "obudziła się, obudziła!". Jakaś śmieszna maszyna obok mnie wydawała ciągle dźwięki w stylu: "pip, piip, piip...". Do ręki miałam przyczepione wenflony. Przy nosie też miałam coś przyczepionego. Tak, byłam w szpitalu. Podniosłam lekko głowe. Za szybą stała moja mama. Była zmartwiona, co widziałam gołym okiem. Co ja zrobiłam, bo za cholere nie pamiętam.
- Jest pani bardzo osłabiona. Prosiłbym, żeby pani się w miare możliwości, prawda ruszała jak najmniej. Jest pani przyczepiona do...
- Widzę... Czy nie możecie uciszyć tej maszyny, bo to "pip" mnie do szału doprowadza - powiedziałam.
Jezu, co ja wygaduje w ogóle? Czuje się jak nie ja. Jak jakaś... opryskliwa, głupia, stara baba. Co mi się stało? Próbowałam przypomnieć sobie zdarzenia z dnia poprzedniego. Oh, byłam przecież na imprezie... z Kamilem. A później... ubikacja... tak, byłam tam z jakimś... nie wiem kim on w ogóle był. Dał mi amfetamine, albo marihuane, już nawet nie pamiętam. Dalsze zdarzenia... jeny... co ja takiego zrobiłam? Do pokoju weszła moja mama.
- Jak się czujesz...?
Milczenie.
- Mamo, co ja zrobiłam?
Znowu to milczenie. Trwało może i kilka sekund, ale wydawało mi się wiecznością.
- Wzięłaś za dużo tego i owego... Jeszcze ten chłopak. Wiedziałam, że to się tak skończy.
Spojrzałam na nią.
- To znaczy, że co zrobiłam?
- Naćpałaś się... dostałaś tak zwaną tabletke gwałtu... Karola, ty możesz być w ciąży!
Dalej nie wiedziałam co się dzieje. Cały świat zawirował. Straciłam przytomność.
***
Obudziłam się. Nie wiem ile czasu minęło, ale chyba kilka dni, bo moja mama wyglądała inaczej. Siedziała przy mnie. Nie wiedziała jeszcze, że się obudziłam. Bo rozmawiała z lekarzem.
- Proszę panią, mamy wyniki badań, pańska córka jest w ciąży...
Zatkało mnie. Moją rodzicielkę widocznie też.
http://img152.imageshack.us/img152/2...c17zdj2en7.jpg
- Jezu... ona ma zaledwie szesnaście lat.
- Proszę się nie obawiać, to nie jest nic niebezpiecznego...
- Ja wiem... tylko... czy mógłby pan zostawić mnie samą? - spytała.
- Tak, proszę bardzo...
Lekarz wyszedł z pokoju. Otworzyłam szeroko oczy. Zauważyła!
- Oh, kochanie... obudziłaś się. Byłaś nieprzytomna przez trzy dni.
Nie obchodziło mnie to.
- Mamo! Co my zrobimy z tym dzieckiem...?!
- Jakim dzieckiem?
Tak, próbowała udawać, że nic się nie stało...
- Mamo, słyszałam rozmowę! A po za tym nie jestem głupia. Mam tego wszystkiego dosyć, tego szpitala, kurczę... Ja chcę stąd wyjść! Wypisz mnie... na moje własne życzenie! - niemal krzyczałam.
Stało się tak jak chciałam, wypisali mnie ze szpitala. I co dalej? Mam urodzić to dziecko? Tylko to pytanie zapszątało mi głowę. Gdy minęły 3 miesiące moją ciąże było już widać. Miasto krzyczało plotkami o tym, że jestem w ciąży. Też mi wielka sensajcja, jedna to szesnastolatka zaszła w ciąże? Szłam sobie spacerkiem niedaleko mojej szkoły. Z naprzeciwka szła widocznie podirytowana dziewczyna. Stanęła przedemną.
- Ty suko! Przespałaś się z moim chłopakiem, on mówi że to jego dziecko!
Spojarzałam się na nią jak na idiotkę.
- Kim jest twój chłopak...?
- Jak to kim? Człowiekiem przecież... - odpowiedziała jak niemądra blondynka.
- Pytam się jak ma na imię!
- Wojtek...
http://img152.imageshack.us/img152/2...c17zdj3gz1.jpg
Nie znam przecież żadnego Wojtka!
- Nie znam takiego, a teraz wybacz śpieszę się trochę.
Poszłam dalej. Przeszłam sobie przez miasto. Spotkałam Kamila, który się nawet do mnie słowem nie odezwał. Aż mi się zrobiło ciemno przed oczami jak przeszedł obok mnie bez słowa. Poszłam do domu.
- Karolciu, ja wiem co zrobimy... Usuniesz tę ciąże!
- Prędzej się kurcze zabije. Urodzę to dziecko do cholery! I dajcie wy mi śwęty spokój...

KONIEC!
Wiem, tak głupio się skończyło. Wyczerpały mi się pomysły x( Ale przynajmniej nie czuję się winna, że odcinka nie dodałam xP Pozdrawiam wszystkich czytelników i proszę, nie pytajcie się czy napiszę jeszcze coś, bo sama nie wiem xP

Lara_Croft 04.10.2008 20:01

Odp: Fontanna życzeń...
 
Pierwsza!!! O ja cię wreszcie! Idę czytać :)
EDIT.: Troszeczke tak na... No nie wiem. Tak źle się czyta. i czemu nie widać obrazków?
Będzie 3 seria?
aha no i najważniejsze'ocenka. za obrazki 9,5/10

Liv 04.10.2008 20:13

Odp: Fontanna życzeń...
 
Druga!! :D
O lol, ale zakończenie...
Jakby "niedokończone".
Szkoda mi Karoli, naprawdę.
A byłam prawie pewna, że się zabije, tak jak to było w "Ani" (jednak się to tak nie skończyło).
Chyba wskazane byłoby zrobić kontynuację ;). Ale napisałaś bodajże 3 FS w rok, więc należy Ci się odpoczynek :)
A poza tym... Brak pomysłów. Ale jeśliby się tylko udało znaleźć pomysł na następne opowiadanko, z wielką chęcią przeczytam :)
Za całość oczywiście 10/10.
I liczę na Ciebie, Vanillko, że jeszcze wyskoczysz z czymś nowym i fajnym :)

EDIT: Dzięki, że zostawiłaś na mnie suchej nitki i dałaś komenta do "Powrotu..." :)
Dopiero teraz zauważyłam, że Karola ma te same oczy co moja Lily :D

Lorette 04.10.2008 20:22

Odp: Fontanna życzeń...
 
Tak, chciałam dać takie "oryginalne" zakończenie xP
Bo w "Ani" było smutne, w "pamiętniku..." wesołe, no a w tym takie "nijakie" =d
hym, hym... nie wiem co tu jeszcze mogę dodać, powiem tak" pracuje nad czymś naparwdę zaskakującym i nie w moim stylu =) takim INNYM xD

Nyks 04.10.2008 20:35

Odp: Fontanna życzeń...
 
Na to czekałam. Czcze cię za to zakończenie. Jest boskie. Dobrze, że nie zrobiłaś Happy Endu bo byłoby to strasznie oklepane. A to w jak najbardziej moim stylu.
Oczywiście 10/10

niepokorna 04.10.2008 22:16

Odp: Fontanna życzeń...
 
Hm.... odcinek daje do myślenia :)
I tyle.
10/10 i... welcome back :D

Nesta 05.10.2008 08:11

Odp: Fontanna życzeń...
 
Któraśtam! ;p

Dobra, Wanna, tym odcinkiem sprawiłaś że conajmniej jedna osoba więcej chodzi szczęśliwa po tym świecie. Jo. xD

Odcinek pouczający i wogóle. Pomysł ciekawy, mogłaś ociupinkę rozwinąć, ale poza tym cud, miód, orzeszki i schabowy. Mam takie dziwne wrażenie, że ostatnie zdanie do Ciebie pasuje - tylko że zamiast "urodzę to dziecko i dajcie wy mi święty spokój" powinno być: "dodałam ten odcinek i dajcie wy mi wszyscy święty spokój" XD

I jedyne, co mię się nie podoba to to, że nie było wątka fontanny =C

10/10 oczywiście

edit: cały czas mam wrażenie, że pod wpływem komentarzów Liv i innych czytelników wolących-prawdziwe-fotostory zmieniłaś konwencję i wszystko co się miało dziać. Stanowczo za mało wątku fontanny. Głupio wypadło też z tym dziwnym snem. No już dobra - chcesz mieć poważanie u wszystkich czytelników. Ale w ten sposób właśnie możesz ich najwięcej stracić!

Panna Lawenda 05.10.2008 09:33

Odp: Fontanna życzeń...
 
No ładne, ładne. Ale czegoś mi brakuje. Nie wiem czego.
Daję 9/10 za ten odcinek, a za całą serie 9.5/10
Podrawiam,
Di

Sandrine 05.10.2008 10:16

Odp: Fontanna życzeń...
 
Zakończenie , no cóż dziwne.
Fotostory w miare ładne.
Troche taka telenowela , no ale cóż.

Tytułtego FS to `Fontanna życzeń` , a o fontannie były 2(?) odcinki.
mogłaś jakoś nawiązać do tytułu.

Eclipse 05.10.2008 14:14

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nareszcie! Gdy zobaczyłam, że już jest od razu kliknęłam na ostatnią stronę.

Odcinek ładny, ale czuję jakiś niedosyt. Taki niby nie happy end, ale jakoś tak zwykle.
Trochę krótki. Dopatrzyłam kilku literówkek:

Cytat:

wielka sensajcja, jedna
Cytat:

głowe
- na końcu ma być "ę"
Cytat:

to pytanie zapszątało mi
- ma być "zaprzątało".

No i o chyba tyle.
Ocena za ostatni odcinek: 8/10

Ale ogółem mówiąc, fotostory było wspaniałe. Czytałam każdy odcinek od początku do końca. Już nie potrafię doczekać się Twojego kolejnego ;).

Ocena za fotostory: 10/10

Ellie 05.10.2008 16:38

Odp: Fontanna życzeń...
 
A ja czuję niedosyt... i to wielki.
Dziwnie się skończyło... =(

Vanillo, stać cię na więcej...
Akcja strasznieszybka
Bez oceny, bo byłaby niska.

Odessa 06.10.2008 15:48

Odp: Fontanna życzeń...
 
też czuję lekki niedosyt i jakoś zapomniałam czemu to fs nazywa się fontanna życzeń, ale uwielbiam to fs :)

Vanitas 06.10.2008 16:03

Odp: Fontanna życzeń...
 
Co prawda przeczytałem tylko ostatni odcinek i wydaję mi się ciekawe. Dziwne to zakończenie. Nie mogłaś napisać że Kamil (czy jak mu tam) wpadł pod samochód prowadzony przez Karolinę (chodzi mi o główną bochaterke)? Dzieki temu mogla bys to pociagnac przez jeszcze 2 odcinki i przyszedl by ci do glowy ciekawy pomysl. mam nadzieje ze sie na mnie nie obrazilas.

Panna Lawenda 06.10.2008 16:22

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Dominic (Post 872370)
Co prawda przeczytałem tylko ostatni odcinek i wydaję mi się ciekawe. Dziwne to zakończenie. Nie mogłaś napisać że Kamil (czy jak mu tam) wpadł pod samochód prowadzony przez Karolinę (chodzi mi o główną bochaterke)? Dzieki temu mogla bys to pociagnac przez jeszcze 2 odcinki i przyszedl by ci do glowy ciekawy pomysl. mam nadzieje ze sie na mnie nie obrazilas.

Ostatni? No to już brać się za lekturkę xP
Wiem już czego mi tu brakuje!
Fonatanny Życzeń. No, bo w końcu taki jest tytuł, a fontanna w całym fs wystąpiła może z 3/4 razy.
No i teraz tytuł niezbyt pasuje do całości. Ale to tylko moje zdanie ;)
Pozdrawiam,
Di

Fiorella 11.10.2008 16:52

Odp: Fontanna życzeń...
 
Takie dziwne zakończenie, jakby niedokończone.
Tak i oczywiście tak jak napisało kilka osób przede mną, tytuł nie ma wiele wspólnego z całym fotostory. Lecz mimo to cieszę sie, że zrobiłaś je jako opowiesć życiową, ponieważ to jest przaktycznie druga seria poprzedniefo fotostory i byłoby to dziwne gdybys nagle zmieniła jego gatunek.
Ocena za ten odcinek: 9,5/10
Ocena za całe fotostory: 10/10

Myrtle 11.10.2008 17:16

Odp: Fontanna życzeń...
 
Czytałam cały czas.
Bardzo fajne opowiadanie.Koniec trochę mnie zaskoczył,ale tym samym zapowiada dalsze losy bohaterki ;-).
Pozdrawiam !

Lorette 14.10.2008 07:53

Odp: Fontanna życzeń...
 
Dzięki wszystkim za oceny... wiem, że odcinek nie wyszedł tak jak miał wyjść... ale powiem jedno: zaczęłam pisać nowe fs, jeżeli uda mi się to może zobaczycie je jeszcze dzisiaj... x) No cóż, mam nadzieję że nie stracę dzisiaj weny, bo chciałabym żeby to było coś szczególnego =) Pzdr. =*

blakistoni 14.10.2008 08:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
Cytat:

Napisał Lorette (Post 876630)
zaczęłam pisać nowe fs,

Z pewnością będzie niezwykłe..i szkoda,że to tak się zakończyło xD

Liv 14.10.2008 13:02

Odp: Fontanna życzeń...
 
O kulwa! XD
Nie odejdę chyba od kompa, dopóki nie zobaczę nowego FS by Lorette.
Czekam z niecierpliwością! :D

Adamsims 14.10.2008 13:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
Masz już tytuł Lorette bo wchodzę na forum co 5 minut i patrze czy już jest.
Pewnie będzie super jak wszystkie twoje historie a koniec tego fs bardzo mi się spodobał taki dziwny i tajemniczy. Ciekawe czy twoje nowe fs będzie kontynuacją poprzedniego?

Lorette 14.10.2008 14:02

Odp: Fontanna życzeń...
 
Chyba najpierw będę musiała was zaopatrzyć w dużą ilość pampersów, żebyście nie popuścili z wrażenia, zanim coś powiem ;] A więc uwaga! Napisałam kolejne fs, jest już gotowe, trzeba tylko zrobić zdjęcia. A więc, za jakąś godzinkę powinno już być. Tytuł już jest, wszystko jest, tylko zdjęcia i... jedziemy! xD Spodziewajcie się go koło 16 ;>

Nyks 14.10.2008 14:12

Odp: Fontanna życzeń...
 
Nareszcie!!!!!! Na to czekałam! Dzięki ci!
PS. Zapraszam do lektury mojego FS (Droga do celu)

Adamsims 14.10.2008 15:39

Odp: Fontanna życzeń...
 
Trochę śmieszny tytuł twojego nowego fs masz dużo weny do pisania.


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 15:10.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023