TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Zakazana Miłość (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=49029)

Charionette 15.01.2009 16:35

Zakazana Miłość
 
Hello! Postanowiłam wstawić prolog już dziś, bo wydaje mi się, że jest gotowy. Jeszcze jedno Liv czy ty proponowałaś mi pomoc jeśli tak to jeśli zrobię pierwszy odcinek podeślę ci a ty sprawdzisz błędy oki? Miłego czytania. Mam nadzieję, że to fs będzie lepsze od poprzedniego.

Prolog

Był ciepły czerwcowy poranek. Paulina podniosła się z łóżka z ogromną niechęcią. Wiedziała, że musi iść do szkoły bo ma ważny sprawdzian, ale chciała wykręcić się od chodzenia do „budy”. Nie znosiła nauczyciela, który uczył ją historii. To właśnie z tego przedmiotu była zagrożona. Jaj mama, Edyta nie wiedziała o jej problemach z nauczycielem. Zawsze całą winę za złe oceny zwalała na córkę. Może i miała trochę racji, ale nigdy nie znalazła choć odrobiny czasu by porozmawiać z Paulą. Była wiecznie zapracowana. Rafał, mąż Edyty i ojciec Pauliny też nie zwracał uwagi na oceny córki. Zawsze myślał, że Paula jest prymuską, ona nigdy nie mówiła mu o ocenach. Albo pokazywała je mamie(co zdarzało się rzadko), albo sama podrabiała podpis. Czuła, że kogoś jej brakuje. Być może brakuje jej miłości rodziców, ich zrozumienia i wsparcia. W szkole nie była zbyt lubianą osobą. Była inna, uwielbiała styl emo i przez to nie miała znajomych. Na szczęście miała jedną wierną przyjaciółkę, Roksanę. Większość czasu spędzała z nią, na różnego rodzaju zabawach, czy też plotkach o fajnych kolesiach.
- Czy długo mam jeszcze czekać na ciebie? – wołał, lekko zdenerwowany spóźnianiem się córki, Rafał.
- Tato, ja dziś nie idę do szkoły, źle się czuję. – odpowiedziała wymigując się od pójścia do szkoły.
- Idziesz, rozumiesz, ubieraj się, masz pięć minut.
- Dobrze zaraz zejdę. – powiedziała.
Po dziesięciu minutach była już przed szkołą. Pożegnała się z tatą i ruszyła do szkoły.

http://images43.fotosik.pl/49/06ff4fb50f7526f2.jpg

Na korytarzu zobaczyła Roksanę. Rozmawiała z nią do końca przerwy. Gdy zadzwonił dzwonek, a okazało się, że teraz mają historię Paula przeraziła się, przecież nie nauczyła się na sprawdzian.
„-Przecież hista miała być na czwartej lekcji”. – myślała wchodząc do klasy.
Usiadła w swojej ławce, po chwili pan zaczął rozdawać sprawdziany. Paula dostając swoją kartkę zabrała się za pisanie sprawdzianu. Nie znała żadnej odpowiedzi. Obok niej siedział przystojny chłopak, Robert. Szkolny prymusek i pedancik. Paulina w głębi duszy lubiła go bardzo, ale bała się zagadać. Nagle na jej ławce wylądowała kartka. Gdy zajrzała do środka, zobaczyła odpowiedzi do testu. To była jej szansa, mogła ściągnąć, ale sumienie jej nie pozwoliło. Schowała ściągę i wpatrywała się w okno. Wiedziała, że nic nie napisze. Gdy skończyła się lekcja, Paulina wstała, oddała swoją kartkę i wyszła. Na korytarzu spotkała Roberta. Postanowiła mu podziękować :
- Dzięki za tą ściągę.
- Nie ma za co. Serio. Muszę lecieć kumple mnie wołają.
- Jasne, do zobaczenia. I jeszcze raz wielkie dzięki.

http://images30.fotosik.pl/314/c67d26880332a18b.jpg

Resztę przerwy jak zwykle przegadała z Roksaną. Potem zaczęła się następna lekcja, potem przerwa i tak do godziny 13. Wychodząc, ze szkoły zobaczyła tatę czekającego w samochodzie. Nie wiedziała co zrobić chciała jechać z Roksi autobusem, ale jak nie pojedzie z tatą to będzie awantura. Pożegnała się więc z przyjaciółką i wsiadła do samochodu. Całą drogę milczała. Myślała o Robercie i trochę o kolejnym zawalonym teście z historii. Gdy weszła do domu mama na przywitanie rzuciła:
- Jak kochanie było w szkole?
-Dobrze. – odpowiedziała Paula.
- Chodź na obiad.
- Nie dziękuję, zjem później. Teraz odrobię lekcje. – powiedziała idąc do swojego pokoju.
Po godzinie odrobiła lekcje i zadzwoniła do Roksany. Zaprosiła ją, a ta bardzo chętnie skorzystała z zaproszenia.
- Zaraz będę. – rzekła Roksi.
Resztę popołudnia spędziły razem. Rozmawiały, bawiły, śmiały się. Ale nieustannie zbliżał się wieczór i obie dziewczyny musiały iść do swoich domów. Nie chciały się rozstawać, lecz w końcu pożegnały się i każda pognała do swojego domu. Paula po powrocie do domu zjadła kolację i położyła się. Długo nie mogła usnąć, ale w końcu przemogła się i usnęła.

http://images30.fotosik.pl/314/923c3c95b845c9fc.jpg

Wiem, że trochę krótkie, ale to prolog. Komentujcie i oceniajcie.

scarlett 15.01.2009 16:51

Odp: Zakazana Miłość
 
1 Zdjęcia nie dość, że mi się nie podobają, to jeszcze powstawiane w złych momentach i niezbyt pasują...
2 Baaardzoo Oryginaaaalnyyy Teeemaaat
3 Sztuczne dialogi, pojawiające się ni z gruchy ni z pietruchy
4 Była w domu, pojechała, była już w szkole. Po co to?
5 Za szybkie przeskoki z miejsca w miejsce, z czasu w czas...
6 Powtórzenia
7 Nie chciały się rozstawać, lecz w końcu pożegnały się i każda pognała do swojego domu <- pierwowzór wspaniałego zdania
8 Długo nie mogła usnąć, ale w końcu przemogła się i usnęła <- wspaniałe zdanie, chyba moje ulubione.
9 przykro mi, że nie mogę dac Ci oceny 10000000000000000000000000,9999999/10
10 nie to, że się czepiam, tylko czasem dobrze jest spojrzeć na siebie bardziej krytycznie, dostrzec swoje błędy i próbować je naprawić
11 i zastanowić się, czy niektóre rzeczy warto pokazywać
12 pozdrawiam i życzę kształtowania się w pisaniu i dobieraniu zdjęć.

alishia 15.01.2009 17:05

Odp: Zakazana Miłość
 
Żeby nie powtarzać osoby wyżej powiem krótko. Zdjęcia kiepskie. Chaotyczny przebieg wydarzeń. Trochę powtórzeń. Początek jak rodem z telenoweli. Poczekam na następny odcinek.

Kejt24 15.01.2009 17:09

Odp: Zakazana Miłość
 
Wiesz co, zależy jak to rozwiniesz. Zdjęcia w sumie nieciekawe są. A dialogi są bez uczucia, szczególnie ten rzucił mi się w oczy:

- Czy długo mam jeszcze czekać na ciebie? – wołał, lekko zdenerwowany spóźnianiem się córki, Rafał.
- Tato, ja dziś nie idę do szkoły, źle się czuję. – odpowiedziała wymigując się od pójścia do szkoły.
- Idziesz, rozumiesz, ubieraj się, masz pięć minut.
- Dobrze zaraz zejdę. – powiedziała.

Więcej uczucia! To rozmowa ojca z córką, która nie chce iść do szkoły, a nie jakieś flaki z olejem! I co, tak źle się czuła i tak szybko odpuściła?
Jeszcze co: INTERPUNKCJA! I nie stawiaj spacji przed znakiem.
Dziękuję. Ocenię później.

Sweet.Dreams 15.01.2009 17:50

Odp: Zakazana Miłość
 
Długo nie mogła usnąć, a na zdjęciu Paulina i przyjaciółka. Coś tu więc nie halo!
Strasznie dużo powtórzeń. I choć to prolog, to wcale nie musiał być krótki. Brak opisów. Za szybkie przeskakiwanie akcji. Zdania niespójne. A ujęcia zdjęć nie są za ciekawe.
Niech Ci Liv pomaga. Zobaczysz różnicę.
Myślałam, że skoro to Twoje 2 FS, będzie o wiele lepiej. Łudziłam się, że masz jakiś ciekawy pomysł, ale póki co, to typowy tasiemiec o nastolatce z problemem. Której rodzice się nią nie zajmują, ma wierną przyjaciółkę i poznaje chłopaka.
Sam tytuł: "Zakazana miłość" wskazuje na jakąś historię o Romeo i Julii.

EDIT: @up - zgadza się, zależy jak to rozwiniesz :D
Kryty trochę było, ale nie poddawaj się. Mam OGROMNĄ nadzieję, że poprawisz swój styl pisania itp. Z odcinka na odcinek będzie coraz lepiej. Czekam na ciąg dalszy.

Liv 15.01.2009 21:04

Odp: Zakazana Miłość
 
Eeee... Jestem w szoku, bo nie do końca o taką pomoc mi chodziło, ale OK ;). Czekam na PM`a od Ciebie. Cieszy mnie to, że naprawdę będę mogła pomóc :)

Co do odcinka: początek podoba mi się bardziej, aniżeli w Twoim ostatnim FS. Wybrałaś dość fajny i prosty temat, więc myślę, że sobie poradzisz. Zdjęcia również są OK.
Jest dobrze, ale nie idealnie. Są błędy, w niektórych miejscach cały czas robisz swoje słynne " , "
ale to jest do wytępienia ;)
7/10

Schrei 16.01.2009 05:55

Odp: Zakazana Miłość
 
1 bohaterka mi się podoba, zdjęcia tragedia, ujecie jest zrobione w złej chwili, to a aucie jeszcze jako taka ale reszta masakra, tekst, znaczy fabuła może być kilka błędów jest ale word też nie najlepiej sprawdza więc to pomine
generalnie fs nie jest złe, ocenie po next odcinku :)

Scarllett 16.01.2009 08:15

Odp: Zakazana Miłość
 
Wow. To fotostory jest naprawdę świetne.

9/10

Martusiak 16.01.2009 16:38

Odp: Zakazana Miłość
 
Bardzo mi się NIE podoba.
Taka mała rada: rób zdjęcia PrintScreenem, duużo lepsza jakość ;)

No dobra, a teraz wymienianie błędów:
1. Wyżej wspomniana jakość zdjęć.
2. Zdjęcia ogólnie.
3. Dialogi.
4. Akcja.
5. Fabuła.


2 = Złe ujęcia, szczególnie to w samochodzie i na ostatnie. Dodatkowo umieszczasz je w złych miejscach.

3 = np. ten:
"- Jak kochanie było w szkole?
-Dobrze. – odpowiedziała Paula.
- Chodź na obiad.
- Nie dziękuję, zjem później. Teraz odrobię lekcje. – powiedziała idąc do swojego pokoju.
Po godzinie odrobiła lekcje i zadzwoniła do Roksany. Zaprosiła ją, a ta bardzo chętnie skorzystała z zaproszenia.
- Zaraz będę. – rzekła Roksi.
"

wg. mnie brzmiałby on dużo lepiej:
"Rodzice Pauli rozmawiali w kuchni, gdy do domu z ociąganiem weszła ich córka.
- Hej. Coś ciekawego wydarzyło się w szkole? Dostałaś jakąś ocenę? - zapytała mama. Paula stojąc na korytarzu ociągała się z odpowiedzią.
- Eh.... Nie, nic interesującego się nie zdarzyło.
- No dobrze, to chodź zjeść obiad. - poprosiła kobieta.
- Nie jestem głodna. Lepiej pójdę odrobić lekcje. - odpowiedziała dziewczyna, i popędziła do pokoju.
Zasiadła przed biurkiem, i wyjęła książki z plecaka. Wzdychając zaczęła rozwiązywać zadania.
Parę godzin później, gdy skończyła, postanowiła zadzwonić do swojej przyjaciółki, i poprosić ją o spotkanie. Roksi zgodziła się, i powiedziała, że za chwilę pojawi się w domu Pauli."
Nie wydaje ci sie, ze brzmi lepiej?

4 = Za szybko. Dziwnie się toczy.

5 = Norma. Dziewczyna ma problemy w szkole, pewien chłopak jej pomaga na klasówce. Pewnie ona się w nim zakocha, ale nie będzie mu chciała tego powiedzieć. Wszystko może zdradzić tytuł.

Dlatego radziłabym naprawdę przyłożyć się do tego, co robisz, zeby zbierać same pozytywne opinie. A droga do tego jest naprawdę ciężka.

pisaqeczka 16.01.2009 17:06

Odp: Zakazana Miłość
 
Raczej nie bedzie to moje ulubione fotostory. Jakos mnie nie wciagnelo...

7/10

Charionette 18.01.2009 10:19

Odp: Zakazana Miłość
 
Oki! Dodaję nowy odcinek. Wielkie podziękowania kieruję w stronę Liv, która poprawiła moje błędy. Uznaję ją za współautorkę tego odcinka, bo naprawdę mi pomogła. Miłego czytania.

Odcinek I

- Kochanie, zejdź na śniadanie- Paulina usłyszała głos mamy wołającej ją na śniadanie.
- Już idę, mamo!- odparła.
Po śniadaniu, które cała rodzina zjadła nie odzywając się do siebie, Paulina jak zwykle pojechała z tatą do szkoły. Na korytarzu zobaczyła Roberta. Uśmiechnęła się do niego niewinnie, i poszła szukać klasy, w której mają lekcje. Po drodze spotkała trzy dziewczyny, które od zawsze jej dokuczały:
- I co panienko? Dokąd to się wybieramy?- odezwała się jedna z nich.
- No yyy… Do klasy. – odpowiedziała speszona dziewczyna.
- Do klasy? Spadaj nam z drogi emówo. Aha, i odczep się od Roberta, to nie twój poziom.- powiedziała jedna z nich i popchnęła Paulinę ku drzwiom.
- Zostawcie ją! – ktoś krzyknął z głębi korytarza.
- O Robert. Ale my nic nie robimy. Po prostu rozmawiamy. – powiedziały, usprawiedliwiając się.
- Jasne! Idźcie już. No, do widzenia!
- Do zobaczenia.- powiedziały i głupio uśmiechnęły się do Pauli.
Robert starał się wyjaśnić całą sytuację, ale dziewczyna od razu uciekła. Pobiegła do łazienki. Tam myślała o tym, że Robert stanął w jej obronie. Może źle go oceniła?
Nagle zadzwonił dzwonek i Paula musiała iść na lekcję. Weszła do klasy, usiadła w swojej ławce. Jak się okazało, już wczoraj pan zaczął poprawiać sprawdziany. Oznajmił klasie, że na lekcji sprawdzi resztę, a tymczasem zadał im ćwiczenia. Zanim jednak zabrał się do reszty prac, poprosił do siebie tych trzech "szczęśliwców", których prace zostały sprawdzone- Angelikę, Agatę i... Paulinę.
- Paulina Kwiatek.- pan wyczytał jej nazwisko. – No chodź po swój sprawdzian. Wiesz co? Jedyne, co napisałaś dobrze to twoje imię i nazwisko. Dziewczyno obudź się! Pewnie całymi dniami siedzisz na tych swoich spotkaniach ludzi emo i nie bierzesz się za naukę. – po tych słowach Paulina, załamana, wybiegła z klasy. Na tą lekcję już nie przyszła.
Następny był język polski.
-„Jakoś to przeżyję”- pomyślała, wchodząc do klasy.
Rozpoczęła się lekcja, ale Paulina wcale o niej nie myślała. Z tego wszystkiego udało jej się uniknąć pytania na środku, co tym bardziej polepszyło jej sytuację. W końcu, po jej kolejna jedynka?
Gdy rozległ się dźwięk dzwonka, ona postanowiła nie wychodzić i zostać w klasie. Nagle w drzwiach stanął Robert.
-Mogę się przysiąść?- zapytał.
- Jasne. Tylko proszę, nie rozmawiajmy o tym co się stało na korytarzu ok?
Robert jednak nie odpuścił. Zaczął zgłębiać nurtujący go temat.
- Powiedz mi, co te dziewczyny ci zrobiły?
- Nic, nie chcę o tym gadać. Prosiłam cię. To moja sprawa.
- Nie, nie twoja. Obiecuję, że ci pomogę, tylko powiedz mi, proszę.
- No więc uwzięły się na mnie, nie wiem za co. To wszystko, nic im nie zrobiłam.
- Muszę z nimi poważnie pogadać.
- Nie, proszę… Wezmą mnie za kapusia i będę miała jeszcze bardziej przechlapane.
- Zmieniając temat… Co robisz dziś popołudniu?- zapytał chłopak, chcąc umówić się jakby na „randkę”.
-Nie wiem, chyba nic.
- To co powiesz na wspólny spacer?
- Jasne, bardzo chętnie.
- Będę u ciebie o 17.
-Ok.

http://images34.fotosik.pl/439/414c66fe775cd017.jpg

Paulina bardzo się ucieszyła. Już nie mogła się doczekać spotkania z nim. Wyobrażała sobie, jak będzie fajnie… A może zdobędzie jego przyjaźń? Albo… a może i coś więcej…?
-„ O nie, znowu ten dzwonek!”- pomyślała dziewczyna, kierując się w stronę sali, w której teraz miała zajęcia. Całą godzinę marzyła o Robercie. Gdy skończyła się lekcja, wszyscy wybiegli z klasy. Paula również. Na szczęście była to ostatnia godzina. Opuszczając budynek szkoły zauważyła, że tata już na nią czekał. Wsiadła do samochodu. Rozmarzyła się. Myślami była już w tym lasku. Przez myśl przemknęła jej wizja ich pocałunku. „ To nie możliwe”- postukała się w głowę. Nie mogła doczekać się popołudnia. Była tak uradowana, że nawet nie zauważyła kiedy samochód zatrzymał się przed ich domem.

Może na taki tekst jedno zdjęcie to za mało, ale nigdzie indziej mi tu nie pasowało.

Liv 18.01.2009 11:04

Odp: Zakazana Miłość
 
Ciekawa jestem, czy zgadniecie, przy których fragmentach najbardziej się przyczyniłam :D
(może ktoś pozna znajomy styl pisma ;))

Co do odcinka: szkoda, że nie zrobiłaś więcej zdjęć. Po prostu zdjęcie aż prosi się w momencie, gdy Paula zostaje zaczepiona. Albo gdy odbiera sprawdzian. Ewentualnie, gdy wychodzi ze szkoły i widzi, że tata na nią czeka. I czemu fotka jest czarno- biała?
Heh, fabuły za bardzo nie mogę ocenić, bo jakiś wpływ mimo wszystko na nią miałam. Ale końcówkę masz dobrą- całkiem fajnie poradziłaś sobie z tym opisem :) Zrozumiałaś o co mi chodzi :)
Bez oceny, wiadomo dlaczego ;)

Black_Angel 18.01.2009 11:25

Odp: Zakazana Miłość
 
Tak szczerze, to niepodoba mi się. Zbyt malo akci, od razu z góry można wybrać kilka możliwości - co się będziedziało. Odrobina fantazji, więcej zdjęć i może być ok. A masz już zaplanowane wszystkie odcinki czy jeszcze nie?

Charionette 18.01.2009 16:21

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał Black_Angel (Post 936926)
A masz już zaplanowane wszystkie odcinki czy jeszcze nie?

Tak mam już trzy naprzód.

Luthiee 18.01.2009 17:06

Odp: Zakazana Miłość
 
Fabuła jest przewidywalna, chociaż może nas czymś zaskoczysz.;) Dobrze też, że Liv poprawia Ci błędy. Tylko jednego nie wyłapała: niemożliwe pisze się RAZEM.
Ale tylko jedno zdjęcie?
No, ocenę liczbową dam po 3 odcinku.
Pozdrawiam,
Lut.

Martusiak 18.01.2009 18:26

Odp: Zakazana Miłość
 
Ciągle pędzisz. Ciagle złą jakość zdjęć. Ciągle przewidywalna fabuła. Ciągle dziwne dialogi. Cóż, moja ocena, nad którą rozmyślam polepszyła się tylko o 0,1 punkta.
Ocenię liczbowo po 3 odcinku.

Sweet.Dreams 18.01.2009 18:34

Odp: Zakazana Miłość
 
Odcinek krótki, zdjęcie jedno. Czekam na więcej!
Widać było poprawę (głównie współuczestniczyła w tym Liv, która na szczęście poprawia błędy).
Jakbyś zaskoczyła Nas akcją, byłoby super:D.
Niech będzie coraz lepiej.
Pozdrawiam Sweet :P

Schrei 18.01.2009 21:23

Odp: Zakazana Miłość
 
no już nieco lepiej, fajne fotki :)
tekst też niczego sobie, wciągający nie jest ale może być :)
moja ocenka 7/10 widać że Liv trochę pomagała :)

Charionette 26.01.2009 17:04

Odp: Zakazana Miłość
 
Odcinek II

Gdy Paulina wraz z tatą wrócili do domu, zastali mamę czekającą na nich z obiadem. Był to ryż z rybą i surówką, jedno z ulubionych dań dziewczyny. Ona więc widząc, co znajduje się na jej talerzu, bardzo się ucieszyła. Chwilę potem rodzina zasiadła do stołu.
- Mogę dzisiaj wyjść o piątej?- zapytała o pozwolenie Paula
- Co dzisiaj jest?- nagle odezwał się jej tato
- Piątek…- odparła
- W takim razie… Możesz- zakończył
- Ale chwileczkę- wtrąciła mama- A z kim to się wybieramy?
- Eee…- speszyła się- Z kolegą.
- Więc tak to się teraz nazywa!- zaśmiała się kobieta- Nasza Paulinka w końcu się zakochała!
- Mamo…- nastolatka popatrzyła na nią z wyrzutem- To TYLKO kolega, naprawdę.
- Dobra, niech ci będzie…- odpuściła- Ale ja i tak wiem swoje!
Trochę to sfrustrowało dziewczynę. Dobrze, że właśnie skończyła jeść, bo mogła odejść od stołu. Nie chciała słyszeć kolejnych obelg i „gderania”. Nie wierzy własnej córce na słowo- jej problem.

http://images36.fotosik.pl/53/f9492db6e0f06294.jpg

Chociaż, jakby się tak zastanowić…
Nie da się ukryć- Robert jej się podobał, i to bardzo. Czuła do niego ogromną sympatię, i wiedziała, że nie skończy się to tylko na koleżeństwie- przyjaźń, co najmniej.
Jego zachowanie też mówiło samo za siebie. Nie spotkała się jeszcze w swoim życiu z przypadkiem, kiedy chłopak tak bardzo przejął się losem dziewczyny. W dodatku takiej jak ona… Nielubianej, mającej słabe oceny i żyjącej „we własnym świecie”. Trzeba przyznać, że jest to niezwykłe… I spotkało to właśnie ją.
A może to była szansa dla niej? Może on pomógłby jej wyjść z cienia i „zmienić” ją na lepsze? Wnieść w jej ponure życie promień radości i szczęścia?
Może to spotkanie było pierwszym krokiem w stronę lepszego życia, przełomem?
Wtedy jeszcze nikt tego nie wiedział…
***
Z pośpiechem zaczęła przeglądać zawartość szafy, w poszukiwaniu jakiegoś fajnego ciuszku na tą niezwykłą okazję. Znalazła idealny strój. Dłuższa tunika i ciemne spodnie zdawały się tworzyć jednolitą całość. Zdecydowała się to włożyć, pomimo zamiłowania do ciemnych, ponurych ciuchów. Stanęła przed lustrem. Poprawiła makijaż i fryzurę, po czym spojrzała na zegarek. Wskazówki pokazywały trzy minuty po piątej. Wyjrzała przez okno i zobaczyła czekającego na nią Roberta. Rozpromieniona zeszła na dół. Wesoło pomachała rodzicom i wybiegła przed dom. Przywitała się z chłopakiem i ruszyli na spacer.
Przez całą drogę rozmawiali. Tematy były różne: szkoła, „co słychać w domu” i inne rzeczy, jakie przyszły im na myśl. Każde zagadnienie było dobre do przedyskutowania. W końcu jednak zeszli na tematy bardzo osobiste. Opowiadali o sobie wzajemnie, przy tym lepiej się poznając.
Żadne z nich nie myślało, że tak fajnie będzie im się gadało. Świetnie się rozumieli i jak się okazało, mieli ze sobą dużo wspólnego. Oby dwoje uwielbiali urocze miejsca, spokój. Łączyło ich zamiłowanie do zwierząt.
W pewnym momencie oczom chłopaka ukazała się ławka.
- Może usiądziemy i odpoczniemy?- zaproponował
- OK- odparła, po czym oboje zajęli miejsca na drewnianym siedzisku.
Zaraz chłopak zabrał głos, zaczynając tym samym rozmowę
- I jak ci się tu podoba?– dobrze wiedział, że Paula nigdy tu wcześniej nie była.
- Tu jest cudownie. – rzekła z lekkim rozmarzeniem w głosie.
- Racja... To jezioro, te drzewa… -westchnął-To było ulubione miejsce mojego dzieciństwa. Przesiadywałem tu godzinami.
- Teraz już tu nie przychodzisz?- zainteresowała się
- Czasami, jak mam problem lub chcę się odstresować. Nie raz zabieram tu dziewczyny, które mi wpadły w oko. – zażartował chłopak.
- A czy ja do takich dziewczyn należę?- ciekawość malowała się na jej ustach.
- Może…
- Ojej. Miło- uśmiechnęła się, rozumiejąc w jego słowach wyróżnienie.
- A teraz... Może chodźmy dalej- zaproponowała
- No dobrze...- zgodził się, po czym oboje wstali i poszli przed siebie, zostawiając ławkę za sobą.

http://images49.fotosik.pl/53/cbb21893d56bf2d5.jpg

Doszli do brzegu jeziora, o którym wspomniał chłopak. Przystanęli, wpatrując się tym samym w lśniącą taflę wody. Woda spokojnie szumiała, sprawiając tym samym ukojenie i uczucie błogości, a może i nawet chwilowego szczęścia. Patrząc na nią na myśl przychodziły same przyjemne rzeczy, zostawiając w tyle smutki dnia codziennego.
Dziewczyna cieszyła się, że właśnie teraz tu jest. Cieszyła ją ta chwila, w której mogła wsłuchiwać się w łagodny szum wody. Cieszyło ją to, że była na tym spacerze, że w ogóle ją zaprosił... No właśnie, przecież jeszcze był Robert... Jego obecność również sprawiała, że czuła się szczęśliwa. Zdała sobie sprawę, że choćby była jeszcze na tysiącach spacerów, ten zajmie wyjątkowe miejsce w jej pamięci. Niezwykłe chwile trudno jest wymazać. Ta właśnie się do nich zaliczała.
Na chwilę zwróciła wzrok w jego stronę. Jeden moment- ich oczy się spotkały. Serce zaczęło szybciej bić, mówiąc tym samym jego posiadaczce, że zaraz stanie się coś... niezwykłego.

http://images48.fotosik.pl/53/fbf20d86361f61e5.jpg

- Ups, sory- wyrwało mu się nagle. Szybko wyciągnął z kieszeni telefon i odczytał SMS`a.
W nim mama powiadomiła go, że za godzinę ma być w domu. „Boże, jeszcze tylko godzina?”-zmartwił się- „Przecież to za mało...”
- Coś się stało?- zapytała z lekkim niepokojem
- Czy ja wiem... Za godzinę mam być w domu, to wszystko. A teraz chodź...
Zaprowadził dziewczynę do swojego ulubionego miejsca- domku na drzewie.
- Sam go zbudowałeś?- zapytała, widząc wspaniałą budowlę na pięknym, okazałym dębie.
- Nie, nie sam. Z ojcem. – odpowiedział niechętnie.
- Ok, widzę, że nie chcesz o tym rozmawiać...- zauważyła.
- Nie, ja bardzo chcę...- zaprzeczył- Opowiem ci o tym na górze.
Gestem polecił jej, by się wspięła po drewnianej drabince. Zaraz potem i on do niej dołączył.
Gdy już oboje byli na miejscu, zaczął opowiadać:
- To było dawno. Miałem 6 lat. Byłem szczęśliwy. Mama, tata i ja- oto moja rodzina.- powiedział pokazując trochę już podarte i zniszczone zdjęcie, które zawsze ma przy sobie.

http://images31.fotosik.pl/445/42800646050a2778.jpg

Rodzice bardzo się kochali. Niestety pewnego dnia… Tata wychodząc do pracy, pożegnał się z nami i wyszedł. Do pracy miał niedaleko, więc chodził pieszo. Idąc ulicą, nie zauważył nadjeżdżającego samochodu. Pijany facet nie wyrobił na zakręcie… - po tych słowach Robert rozpłakał się. Widać, że było to dla niego trudne. Musiał bardzo kochać swojego tatę, skoro tak to przeżywał.
Wydawało jej się, że mimo upływu tylu lat, on ciągle czuł to samo. Ten sam smutek, żal, przygnębienie po stracie taty... Wracało to zawsze, gdy o tym wspomniał, zawsze z taką samą siłą.
Nie mogła na to dłużej potrzeć Przytuliła go. Wyobrażała sobie, co przeżywał i szczerze mu współczuła- sama miała oboje rodziców, więc nie mogła wiedzieć, co znaczy strata któregoś z nich. Z całego serca chciała mu pomóc, tylko nie wiedziała jak.

http://images24.fotosik.pl/318/c89f6a2d702f96be.jpg

Zaproponowała, że pójdą do jej domu. Chłopak nie chciał się zgodzić. Powiedział tylko, że ją odprowadzi.
Ruszyli więc w drogę powrotną. W czasie przechadzki nie odezwali się do siebie ani słowem. Stanąwszy pod domem Pauli, Robert, który otrząsnął się już, zaczął zbliżać się do dziewczyny. Niestety po raz kolejny coś, a raczej ktoś im przeszkodził. Mama Pauliny widząc córkę, zawołała ją do domu. Na pożegnanie nastolatkowe wymienili się numerami telefonów i poszli, każde w swoją stronę.

Uff. Serdeczne podziękowania kieruję do Liv, która poprawiła moje błędy i wymyśliła większość tekstu :-)

Kasss 26.01.2009 18:05

Odp: Zakazana Miłość
 
Podoba mi się.
Dużo tekstu, Fajne zdjęcia i w dobrych miejscach.
Ocenka: 10/10

Sweet.Dreams 26.01.2009 18:52

Odp: Zakazana Miłość
 
Widać kolejną, znaczną poprawę.
Znalazłam tylko takie coś, co mi się w oczy rzuciło:
Nie mogła na to dłużej potrzeć Przytuliła go.
Nie mogła na to dłużej patrzeć. Przytuliła go.
Lub:
Nie mogła na to dłużej patrzeć - Przytuliła go.
Czekam na dalsze części.
Akcja się rozwija ;)

Inazumi 26.01.2009 19:12

Odp: Zakazana Miłość
 
FStory nawet niezłe, będę obserwować. Jakoś zdjęć trochę słaba, ale jest nieźle.

Panna Lawenda 26.01.2009 20:14

Odp: Zakazana Miłość
 
Ach, zaskoczyłaś pozytynie!
Wspaniałe opowiadanie o miłości.
Naprawdę mi się podoba.
No i nie umiem się już doczekać następnego odcinka.
10/10
Pozdro.

Liv 26.01.2009 20:40

Odp: Zakazana Miłość
 
O LOL XD
Właściwie, to ja tylko przeleciałam oczami po zdjęciach, bardzo dobrych z resztą :), bo tekst znam niemalże na pamięć :) (heh, tak to jest, gdy się pełni rolę takiej pomocy ;))
Bardzo sie ucieszyłam z tych ocen, bo po części także to jest moja zasługa, ale cieszy mnie, że tak dobrze współpracuje mi się z Nysią :) W końcu, to ona wymyśliła całą akcję odcinka, która tak Wam się spodobała. Jestem pewna, że gdybym nie zwróciła jej na to uwagi (bo odcinek miał wyglądać troszkę inaczej) i ona by mnie nie posłuchała (bo miała prawo to zrobić- w końcu, ja mam swoje własne FS i niech się lepiej nim zajmę), to myślę, że wszystko wyglądałoby inaczej. Nie pisałam jej tego, ale strasznie spodobał mi się ten pomysł ze wspomnieniami o tacie Roberta :). Uczucia też sama opisała, z resztą całkiem dobrze, ja tylko poprawiłam parę usterek.
Pewne fragmenty, może 1/3 opowiadania są mojego autorstwa, nie da się ukryć, ale jestem przekonana, że za niedługo będę poprawiała przecinki, literówki itd. I potem będzie tym większa radość z tych 10/10 :)
Cieszę się z tej oceny chyba równie jak autorka, bo trochę mojego wkładu tu poszło :)

No nic, pozostaje mi czekać na kolejny odcinek, wpierw, jak wiadomo, do poprawy. Ale może nie tyle co do podpowiedzi, dopisków, tylko do skorygowania takich typowych błędów, czego bardzo jej życzę :)

Cytat:

Napisał nysia12
Uff. Serdeczne podziękowania kieruję do Liv, która poprawiła moje błędy i wymyśliła większość tekstu :-)

Przecież Ci mówiłam, żebyś nie dziękowała! ;) I pomyliłaś się: Ty jesteś przecież autorką większości tekstów!(mój początek i refleksja gdzieś w środku... czy to naprawdę aż tak dużo?)
Oj, Nysiu, Nysiu, przeceniasz mnie. Przecież Ci pisałam, że moje fragmenty są miernej jakości. Ale te Twoje- jak na Ciebie- są już b. dobre :)
Ehhh...

A właśnie: tylko mi się przywidziało, czy mama Pauli jest w ciąży? :O

Martusiak 27.01.2009 12:41

Odp: Zakazana Miłość
 
Widać znaczną poprawę ;) Obie odwaliłyście kawał dobrej roboty ;) Mogę z pewnością dać już teraz 9/10 ;)

PS. Achhh, przy jednym zdjęciu kłania mi się gimp xDDD

Charionette 31.01.2009 18:43

Odp: Zakazana Miłość
 
Odcinek III

Znów nastał ranek. Wiosenny, ciepły poranek skłania do wielu refleksji. Jest czasem wyciszenia, szczególne, gdy jest sobota. Paulina leżąc w łóżku rozmyślała o tym, co się wczoraj stało. Myślami wciąż była przy Robercie na jedynym, niepowtarzalnym spacerze. Z transu wyrwało ją wołanie mamy na śniadanie. Zeszła więc do jadalni, zajęła swoje miejsce przy stole i zaczęła jeść. Chwilę potem wszedł również tata. Zasiadł do stołu i rozpoczął rodzinną pogawędkę.
- Jak się spało, kochanie?– zapytał Paulę.
- Świetnie. – odpowiedziała, uśmiechając się.
- A może powiesz nam z kim dokładnie wczoraj wyszłaś?- zapytała mama.
- O raju... Przecież mówiłam wam wczoraj! To był mój kolega Robert Kowalik.- odpowiedziała.
- Widzisz. Nasza córeczka naprawdę się zakochała. – powiedziała mama, uśmiechając się do Pauli.
- Mamo, przestań. To tylko mój kolega. – odpowiedziała stanowczo, ale w głębi duszy chciała by między nimi było coś więcej.
- No dobrze, mów na to jak chcesz. – dokończył tata.
Po posiłku mama z Paulą posprzątały w kuchni, rozmawiając przy tym o „ babskich” sprawach. Potem dziewczyna udała się na spacer. Po drodze spotkała Roksanę. Opowiedziała jej o wczorajszym dniu. Roksi wyglądała jakby cieszyła się ze szczęścia przyjaciółki. Naprawdę jednak było zupełnie inaczej…

http://images31.fotosik.pl/449/ffe43c255aa99be6.jpg

Tymczasem w domu Roberta panował dziwny popłoch. Każdy gdzieś pędził. Tylko Robert leżąc na łóżku w swoim pokoju wpatrywał się w sufit, rozmyślając o wczorajszym dniu. Wziąwszy telefon wpatrywał się w numer dziewczyny. Zastanawiał się czy zadzwonić. Miał jej tyle do powiedzenia, ale czy to jest odpowiedni czas na takie sentymenty? To i jeszcze wiele pytań przemknęło mu przez myśl. Sumienie ciągnęło go do niej- nie mógł dłużej wytrzymać. Postanowił się do niej wybrać. Tak też uczynił.
Idąc w wyznaczonym sobie kierunku nie zauważył, stojącej po drugiej stronie ulicy Pauli. Stojąc pod jej domem spojrzał w okno, przez które wczoraj wyjrzała. Niepewnym krokiem podszedł do drzwi. „A co jeśli ona otworzy? Co ja jej powiem?”- zmartwił się. Niestety, rozczarował się… W drzwiach stanęła mama Pauli.
- Witaj! W czym mogę ci pomóc? – zapytała, widząc, że wzrok miał wbity w ziemię.
- Proszę? Yyy… Jest może Paulina? – zapytał kompletnie zmieszany.
- Niestety, nie ma. Jest na spacerze. Wejdź, powinna niebawem wrócić.- zaproponowała, domyślając się, że to ten Robert, o którym mówiła córka rano.
- Nie, nie trzeba. Ja przyjdę później. Dziękuję, i do widzenia.
- Nie ma za co. Przekażę Pauli, że byłeś.– powiedziała na pożegnanie.

http://images36.fotosik.pl/55/84c4b5ec05481fd6.jpg

Wszedłszy do domu, zabrała się za przygotowywanie obiadu. Piętnaście minut później do domu wróciła Paula. Kobieta gdy tylko zobaczyła córkę oznajmiła jej, że Robert tu był. Dziewczyna widząc go na ulicy nie przypuszczała, że on mógł iść właśnie do niej. Nie mogła w to uwierzyć. Zabrała z wieszaka kurtkę i wybiegła z domu. Biegła ile sił w nogach. Gdy w końcu stanęła pod drzwiami domu chłopaka, lecz go nie zastała. Musiała z nim porozmawiać. Gdzie on mógł być? Dokąd poszedł? Paula domyśliła się, gdzie mógłby się ukryć. Ruszyła więc dalej. Zatrzymała się przed lasem. Niby zwyczajny las, kojarzący się z ogniskiem i dziecięcymi zabawami. Zawsze przepełniony zapachem sosny i innych drzew. Ale jednak ten las był inny. To przecież tutaj poznała bliżej Roberta. Tak, to właśnie był ten las- ulubione miejsce chłopaka. Pamiętając drogę doszła do pięknego, okazałego dębu. Spojrzawszy w górę ujrzała domek na drzewie. Wspięła się po drabince na górę i zobaczyła siedzącego z głową między kolanami Roberta. Nie mogła na to patrzeć, ale też nie miała pojęcia, jak się zachować. Uklęknęła przy nim, przytulając go i oczekując wyjaśnienia. Niestety Robert nic nie powiedział. Cieszył się każdą sekundą spędzoną z dziewczyną. Może to jego ostatnie sekundy z nią? Tego tak naprawdę nikt nie wie… Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej Paula, puszczając chłopaka, zaczęła spokojnie:
- Czy stało się coś poważnego? Martwię się.
- Nic ważnego. Sprawy rodzinne… – odpowiedział zrezygnowany.
- Słyszałam, że byłeś u mnie. Ja z resztą też odwiedziłam twój dom, ale nie zastając cię, przybiegłam tutaj… - rzekła.
- Dziękuję. Jesteś cudowna. – odpowiedział z wdzięcznością.
- Ależ nie ma za co! Czego nie robi się dla przyjaciół…
- Jesteś…- nie dokończył, gdyż zadzwonił jego telefon. Popatrzył na wyświetlacz. Napis „mama dzwoni” oznaczało, że tego telefonu odbierać nie będzie. Schował więc go z powrotem do kieszeni
- Kto dzwonił? – zapytała Paula.
- Moja mama, ale to nic ważnego.
- Aha… Wracając do tematu: dlaczego siedzisz tutaj sam? – drążyła nurtujący ją temat.
- Nie odpuścisz, prawda? Dobrze, więc… Jakby ci to powiedzieć... Nie, nie potrafię- opuścił ze zrezygnowaniem głowę.
- Spokojnie, dasz radę.
- Więc nie wiem tego na pewno, ale moja mama… planuje przeprowadzkę. – wydusił z siebie chłopak.
- Co?- Pauli wydawało się, że się przesłyszała- To niemożliwe! Wybacz, ale muszę już iść. Zapomniałam, że mama prosiła mnie bym zrobiła zakupy.Cześć.– pożegnała się nastolatka.
- To do jutra. – odpowiedział, zdziwiony taką reakcją.

http://images33.fotosik.pl/454/bc0e1d2c0f352eee.jpg

W drodze powrotnej Paula, nie mogąc w to uwierzyć myślała, ile to jeszcze chciała mu powiedzieć. Nie miała ochoty wracać do domu. Tak samo jak Robert, i ona miała swoje ulubione miejsce. Była to niewielka polana na końcu ulicy. Przesiedziała tam resztę popołudnia, zalewając się łzami. Chciała się zabić. Musi zatrzymać tu Roberta. Tylko jak? W tej kwestii niestety nic sensownego nie przychodziło jej do głowy. Nie mogła sobie wyobrazić, że już nigdy go nie zobaczy. Z niechęcią wróciła do domu. Witając się „na odczepnego” z rodzicami poszła do łazienki. Stanąwszy przed lustrem, zobaczyła swoją zapłakaną twarz. Przed oczami stanął jej się dzień poprzedni. Pełna żalu i wyrzutów sumienia myślała o Robercie. Czy uda jej się powstrzymać jego matkę? Nie miała siły już o tym myśleć… Była tak bardzo przygnębiona, że nie mogła usnąć. Po paru godzinach zamartwiania przemogła się jednak i usnęła.

http://images50.fotosik.pl/55/8016942b048a94dd.jpg

Thx Liv.

Liv 31.01.2009 19:05

Odp: Zakazana Miłość
 
Ile razy mam Ci powtarzać, żebyś NIE dziękowała?!
Jeszcze raz, i nie będziesz miała naprawdę komu dziękować!
<żart ;)>

Wiesz, że fabuła mi się podoba, ale przyczepię się do zdjęć. Oni byli w domku na drzewie, a zdjęcie pokazuje co innego. I dlaczego oni wszyscy tacy opaleni? ;]
A właśnie, zapomniałam Cię zapytać na PW: wybrałaś sobie coś z tych stron? ;)

nicram01 31.01.2009 19:18

Odp: Zakazana Miłość
 
Fajne, fajne czyta się miło ale krótko :( a tak wogóle to fajnie :) kiedy dalsza część ? :P

Charionette 31.01.2009 19:18

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał Liv (Post 946179)
A właśnie, zapomniałam Cię zapytać na PW: wybrałaś sobie coś z tych stron? ;)

Tak, wybrałam, ale w tym czasie przeglądałam inną stronkę i znalazłam taką fajną czerwoną suknię.

Co do opalenizny to ja po prostu używam takich skinów. Pewnie dlatego tak to wygląda.

Panna Lawenda 01.02.2009 09:54

Odp: Zakazana Miłość
 
komers, studniówka :D?
Co do odcinka- podoba mi sie.
Tylko te zdjecie na drodze w ogole nie pasuje do tekstu.
9/10

Liv 01.02.2009 10:38

Odp: Zakazana Miłość
 
Odcinek gotowy(poprawiony), więc myślę, że wkrótce się przekonacie ;).
W każdym razie, będzie fajnie :D. Nie rozczarujecie się ;]

Milka84 01.02.2009 13:02

Odp: Zakazana Miłość
 
Podoba mi się to fotostory

Charionette 01.02.2009 14:29

Odp: Zakazana Miłość
 
Uwaga!! Taki mały bonusik dla was. Może się spodoba. Trwają intensywne prace nad odcinkiem jak dobrze to już we wtorek ujrzycie kolejną część przygód Pauli ;-). Dobra zaczynamy:

http://images33.fotosik.pl/454/c33266a257be1c27.jpg

http://images33.fotosik.pl/454/7d842adcd4a0d90a.jpg

http://images44.fotosik.pl/55/52f5435f6f830d41.jpg

http://images48.fotosik.pl/55/bd017a3071e6dc5b.jpg

http://images41.fotosik.pl/55/34f759bfc83f596e.jpg

Mam nadzieję, że się podobało.

Narcyz 01.02.2009 19:04

Odp: Zakazana Miłość
 
FS całkiem fajne(zwłaszcza że bohaterka jest moją iminniczką :D). Faktycznie było widać poprawę. Tytuł trochę banalny ale mam nadzieję, że wydarzy się coś ciekawszego.
Co do bonusu Paula bardzo ładnie wygląda w tych strojach. Ale nie podoba mi się na pierwszych trzech zdjęciach wnętrze niewiem czemu ale bardziej lubię nowoczesne wystroje. Także jakoś nie przypadło mi do gustu ostatnie zdjęcie wydaje mi się że lepiej by wyglądała gdybyś umieściła na nim całą twarz, gdyż te oczy wyglądają tak trochę dziwnie.
Takto mi się podoba :) Czekam na kolejny odcinek. Będę czytać.. ;)

Volturia 01.02.2009 19:29

Odp: Zakazana Miłość
 
Hm.. Właściwie to ten bonusik mógł mieć coś jeszcze w zanadrzu. Tak tak... Nie komentując, ale śledząc, mogę stwierdzić, że z całą pewnością, jest lepiej niż było na początku. Interesuje mnie to, więc będę zerkała dalej. Miejmy nadzieję, że zdjęcia tak jak i tekst, będą się poprawiać. pozdrawiam ;)

PS Nie wiem czy ciemna cera dziwi innych czytelników, może jedną Liv ;) , ale masz u mnie plusa, bo podobają mi się ciemni a sama mam ciemną karnację xd

Milka84 02.02.2009 10:20

Odp: Zakazana Miłość
 
"Długo nie mogła usnąć, ale w końcu przemogła się i usnęła."
Powtórzenie, bardzo mało akcji, czekam na rozwinięcie.

Charionette 03.02.2009 11:31

Odp: Zakazana Miłość
 
Więc tak jak obiecałam nowy odcinek już jest. Miłego czytania.

Odcinek IV

Obudził ją blask pięknego słońca, przedzierającego się przez niezasłonięte zasłony. Poczuła chęć do życia. Podniosła się powoli i ruszyła w kierunku drzwi. Pomimo, że dziś był poniedziałek, ona była szczęśliwa i uradowana. Schodząc na śniadanie podśpiewywała wesoło piosenkę. W czasie posiłku rozmawiała z rodzicami na różnego rodzaju tematy. Począwszy od spraw domowych na szkolnych skończywszy. Po jedzeniu tata jak zwykle odwiózł Paulę do szkoły. Samochód zatrzymał się przed budynkiem. Dziewczyna pożegnała się z ojcem i ruszyła ku drzwiom. Na korytarzu jej uwagę przykuło ciekawie wyglądające ogłoszenie. Podeszła bliżej i przeczytała:
"Dnia 24.05.2009r. odbędzie się bal szkolny. Serdecznie zapraszamy wszystkich uczniów. Przypominamy, że obowiązują stroje balowe. Przyjemnej zabawy. Samorząd szkolny."
"Taki bal to fajna sprawa, ale sama nie pójdę"- pomyślała, kończąc czytać informację.
Nagle rozległ się dzwonek. Poszła więc szukać klasy, w której ma teraz zajęcia. Całą lekcję była zupełnie wyłączona ze świata. Myślała o balu. „ A jak by tak Robert mnie zaprosił?”- przemknęło jej przez myśl. Na jej szczęście po godzinie lekcyjnej, gdy wszyscy wyszli z klasy, a Paula została jeszcze przez chwilę by doczytać temat, w drzwiach ukazał się… Robert. Podszedł do dziewczyny i zaczął niewinnie.
- Witaj! Czytałaś może ogłoszenie na korytarzu…?
- Tak, czytałam, ale na bal pewnie nie pójdę. – powiedziała, przełykając ślinę.
- Dlaczego? – spytał.
- Jak ty to sobie wyobrażasz. Mam iść sama? – odrzekła.
- Dlaczego masz iść sama? Co powiesz, żeby iść ze mną? – zaproponował, uśmiechając się.
- Wiesz… Nie wiem, czy to dobry pomysł… - odpowiedziała z smutkiem w głosie.
-Oczywiście, że to dobry pomysł. Jesteśmy umówieni. – powiedział z radością.
- Ok… - wydusiła z siebie, kompletnie zaskoczona.

http://images43.fotosik.pl/56/0a04d223449f8976.jpg

Wychodząc z klasy zobaczyła Roksanę. Zdała jej relację z tego co wydarzyło się przed chwilą. Ku zaskoczeniu Roksi odradziła jej udziału w tym balu. Powiedziała, że nie wiadomo co ludzie sobie o niej pomyślą i takie tam. Paula oczywiście jej nie posłuchała. Dobrze wiedziała co ma robić. Chwile potem zadzwonił dzwonek i trzeba było iść na lekcję. Znów myślała o zabawie. Zresztą tak minęło jej całe przedpołudnie. Jak zwykle, po skończonych lekcjach tata już na nią czekał.
W czasie drogi opowiedziała o balu i zaproszeniu Roberta. Ojciec nie miał nic przeciwko. W domu okazało się, że mama również. Paula nie mogła się już doczekać tego wieczoru.
Ku jej uciesze tydzień minął bardzo szybko. Obudziwszy się w sobotę rano uświadomiła sobie, że dziś jest niepowtarzalny dzień w jej życiu. Uradowana zbiegła na dół, gdzie jak się okazało mama, czekała już na nią w samochodzie. Pobiegła do łazienki, bo przecież w piżamie wychodzić nie wypada. Po paru minutach była już w aucie. Matka zawiozła ją do salonu fryzjerskiego. Po paru godzinach Pauli nie dało się poznać. Ślicznie ułożone włosy podkreślały zalety jej cery. Teraz przyszedł czas na makijaż. W salonie kosmetycznym dziewczyna spędziła kolejne godziny. Było warto. Nastolatka wyglądała cudownie. Nadszedł czas na ostatni element, a mianowicie suknię. Na szczęście mama pomyślała o wszystkich odpowiednio wcześniej. Dobrze znała gust córki więc wybrała czerwoną, długą suknię balową. Będąc już w domu, dziewczyna ubierając, się w strój, zobaczyła w lustrze swoje odbicie. „Teraz to na pewno spodobam się Robertowi!” – pomyślała, ostatecznie poprawiając wygląd.
Spojrzała na zegarek. Wskazówki pokazywały godzinę 16.30. Bal miał zacząć się o 17. Krokiem dostojnej damy zeszła na dół. Tata zawiózł ją do szkoły. Dziewczyna żegnając się z nim przed drzwiami ujrzała Roberta. Podeszła do niego, a ten ujął ją za rękę i zaprowadził do środka.

http://images50.fotosik.pl/56/11053abf2c1176f1.jpg

W oddali zauważyła Roksanę. Nie była sama- towarzyszył jej znajomy Roberta. Paula poczuła się oszukana, bo przyjaciółka zapewniała ją, że nie przyjdzie. Ale nie przejmowała się tym. Chciała by ten wieczór trwał jak najdłużej. Nagle w całym budynku rozległa się muzyka. Robert zaprosił swoją partnerkę do tańca. Ta ochoczo zgodziła się. Czuła się jak królewna. Była wniebowzięta. Tańczyć z tak przystojnym facetem…! To jej się nigdy nie śniło. A jednak jest tutaj. To nie urojenie , ona naprawdę tutaj jest… Wszyscy zgromadzeni patrzą na nich. Ta jedyna niepowtarzalna chwila. Czego można chcieć więcej? Jednak jest coś… Po skończonym tańcu oboje wyszli na dwór. Za szkołą mieścił się ogródek dendrologiczny pełen wspaniałych drzew i krzewów. W pobliżu znajdowała się również fontanna. Chłopak skinięciem głowy zaprosił ją, aby podeszła bliżej wodotrysku. Ona po chwili już tam była. Patrzeli w lśniącą się taflę wody, wciąż poruszaną przez nową warstwę wody. Jeden moment, ich oczy się spotkały. Teraz nic nie mogło im przeszkodzić. Robert zdobył się na odwagę i rzekł:
- Paulino… Nie wiem jak mam ci to powiedzieć-zaczął się lekko jąkać ze zdenerwowania- Zakochałem się w tobie.
- Ja też cię kocham. – odpowiedziała, przepełniona szczęściem.
W pewnym momencie postać chłopaka zaczęła zbliżać się do niej. Nie próbowała uciekać przed przeznaczeniem. Nagle ich usta połączyły się. Paula była w siódmym niebie. Jej pierwszy pocałunek, i to w tak wyjątkowym miejscu. Marzyła tylko o jednym…

http://images48.fotosik.pl/56/1d80f371f89ddaff.jpg

Po chwili czar pocałunku prysnął. Robert objął dziewczynę i wrócili na salę. Tańczyli jak szaleni. Najpierw wolne, klasyczne tańce potem szybsze z czasem nawet dyskotekowe. Cieszyli się sobą. Nic nie mogło im przeszkodzić a jednak… Ich pocałunek widziała Roksana. Nie mogła znieść myśli, że Paula może chodzić z tak przystojnym facetem. Przecież ona mogła mieć tylko ją… Może zazdrościła koleżance? Ona nigdy nie mogłaby chodzić z takim przystojniakiem. A może jednak? Złość rosła w niej z minuty na minutę. W głowie układała sobie plan, jak ich rozdzielić. Nie mogła by przecież pozwolić, by Paulina była szczęśliwa. Ona mogła mieć tylko ją. Egoistka. Stanowczo ruszyła w stronę tańczących nastolatków, uśmiechając się przy tym szatańsko. Stanęła obok nich. Paula nie podejrzewając złych zamiarów przyjaciółki odsunęła się i pozwoliła zatańczyć z Robertem. Roksi wykorzystując naiwność nastolatki zaczęła mówić coś na ucho chłopakowi.

http://images47.fotosik.pl/56/02eca0c05bd4b421.jpg

Po chwili nastolatek wyraźnie zdenerwowany wybiegł z sali. Paula pobiegła za nim. Znalazła go w tym miejscu, gdzie się pocałowali. On starając się wszystko wyjaśnić zaczął:
- Czy to prawda, że masz innego chłopaka?
- Ja? Oczywiście, że nie. Kto ci takich bzdur nagadał? – zapytała, zdenerwowana.
- To nieważne… Jak mogłaś?!- krzyknął, nie oczekując odpowiedzi.
- Zaczekaj… Ja naprawdę nikogo nie mam. Jesteś jedyną osobą, którą kocham. Proszę cię, uwierz mi… – odrzekła, zalewając się łzami.
- Wybacz, ale muszę już wracać do domu. – odpowiedział z żalem.
- Robert…- nie chciała odpuścić
- Żegnaj!- rzucił, po czym szybko oddalił się, zostawiając zrozpaczoną dziewczynę samą.

http://images34.fotosik.pl/451/d638d4848994229e.jpg

Paula zastanawiała się kto mógł mu coś takiego powiedzieć. Nie podejrzewała Roksany. Może niesłusznie… Wróciła na salę, ale tylko po to, by zabrać swoją torebkę. Zadzwoniła po tatę, który po chwili już czekał przed szkołą. Wsiadła do auta i pojechała do domu. Nie chciała z nikim rozmawiać. Wchodząc do domu, zignorowała pytanie mamy o przebieg balu i szybko pobiegła do swojego pokoju. Zdjęła suknię, zmyła makijaż i położyła się, zamartwiając co będzie dalej…

Milka84 03.02.2009 11:45

Odp: Zakazana Miłość
 
Wszystko ładnie, zgrabnie i powabnie. Błędów sie nie doszukałam bo czytałam bardzo szybko, tylko czemu Robert uwierzył Roksanie tak szybko? Nawet nie dał Pauli szansy wytłumaczenie się. Ocena 9/10

Liv 03.02.2009 14:12

Odp: Zakazana Miłość
 
Heh, a tak specjalnie weszłam zobaczyć, czy dałaś ;)
Do tekstu nie mam prawa się przyczepić, ale do zdjęć już owszem. Nie wiem, w której szkole na ścinach są takie tapety... Na drugim widać, że się nie przyłożyłaś. Zbudowałaś jakiś prostokąt, pomalowałaś, żeby nie było, wstawiłaś drzwi i okna. Robione na odwal, "żeby coś było". A na tym zdjęciu wyraźnie widać, że w domu NIE MA PODŁOGI I POMALOWANYCH ŚCIAN. I nie może mi nikt zarzucić, że czepiam się szczegółów... Bo to widać na pierwszy rzut oka!
To się tępi jak błędy ortograficzne. Ja rozumiem, że nie będziesz budowała od razu pięknego domu tylko do zdjęć- ja sama też tak nigdy nie robiłam i zazwyczaj nie robię. Ale jak jest takie zdjęcie typu Twoje, staram się, by to, co widać za tym oknem nie wywoływało u czytelnika takich uczuć. Do zdjęć trzeba się strasznie przykładać, niestety... A takie "plany" NIE MOGĄ zdradzać, że nimi faktycznie są.
2 i 3 zdjęcie też Ci coś nie wyszły... Ta pustka (zdj. nr 2)- tak nie może być! Mogłaś chociażby zrobić tam jakiś mur czy coś! A "trójka"... Czemu tam tak pusto? Gdzie inni goście?
Cóż, w zdjęciach Ci już naprawdę nie jestem w stanie pomóc. Eliminuj te "błędy"- nie sam fajny tekst się liczy. A sama wiem z własnego doświadczenia (;)), jak się fajnie czyta komentarze czytelników z "ale fajne zdjęcia!" ;). Człowiekowi aż miło się robi bo wie, ze jego praca, czasami nudna i żmudna nie idzie na marne ;)

Scarllett 04.02.2009 14:45

Odp: Zakazana Miłość
 
Hello! Super fs. Widać naprawdę znaczącą poprawę. Gratuluję!

Charionette 05.02.2009 16:54

Odp: Zakazana Miłość
 
I pora na kolejny bonusik. Ciekawe kto zgadnie kogo przedstawiłam w wersji prawie ;-) Maxis.Myślę, że to nie będzie trudne.

http://images30.fotosik.pl/321/0702a1b6e9cf5d02.jpg

http://images47.fotosik.pl/57/305f219958583380.jpg

Przepraszam, że w body shopie, ale byłam zmuszona zrobić reinstalkę i coś mi simsy przestały chodzić.

Liv 05.02.2009 17:56

Odp: Zakazana Miłość
 
Nie 100% Maxis, bo oczy masz z neta ;]
Paulina, tak? ;)

Rashma ichor 09.02.2009 15:11

Odp: Zakazana Miłość
 
Wow! Weszłam na chwilę i co widzę? Super fs. Naprawdę bombowe. Już wiem z kogo mam brać przykład, gdy będę pisać swoje fotostory.

Ocenka:10/10

Mój pierwszy post :-)

Sweet.Dreams 09.02.2009 20:42

Odp: Zakazana Miłość
 
A tu się czepię:
Jeden moment, ich oczy się spotkały.
Oczy? Jeśli już, to spojrzenia :P
Ogólnie b. ładnie czekam na dalsze części :)
EDIT: Jakoś nie widać tej rozpaczy na twarzach Roberta i Pauli na zdjęciu..

Charionette 22.02.2009 14:39

Odp: Zakazana Miłość
 
Długo oczekiwany odcinek V. Uporałam się z grą, ale niestety nie udało mi się wszystkiego odzyskać. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu nowa Roksana...

Odcinek V

Leżała , nie mając ochoty podnosić się z łóżka. Wiedziała doskonale, że dziś niedziela. Zdawała sobie sprawę z tego co wczoraj się wydarzyło. Nie chciała o tym myśleć, ale to jakoś samo nasuwało jej się na myśl. Wtem do pokoju weszła mama. Zdenerwowana wczorajszym zignorowaniem pytania przyszła by wyjaśnić co nie co. Usiadła na brzegu łóżka, ale Paula odwróciła się w drugą stronę i zakryła kołdrą. Opuściła ze zrezygnowaniem głowę i wyszła, zostawiając córkę w spokoju. Paula, gdy zorientowała się, że matka wyszła, sięgnęła do torebki i wyjęła aparat. Przeglądała zdjęcia zrobione wczoraj. Na wielu pojawiał się on… Nie mogła powstrzymać łez patrząc na fotografię, na której stoją przytuleni ciesząc się sobą. „Dlaczego ktoś mi to robi? Dlaczego nie możemy być razem? Dlaczego moje życie jest tak przepełnione żalem i smutkiem?”- pytała siebie. Słone łzy spływały po jej różanych policzkach. Nie wiedziała co ma robić. Chciała wszystko wyjaśnić, ale Robert na pewno nie chciał by jej wysłuchać. Była załamana. „Czy ja jeszcze kiedyś będę szczęśliwa!?”- pytała. Czas płynął nieubłaganie. Zegar pokazywał już południe. Wstała z ogromnym ociąganiem. Ukradkiem wbiegła do łazienki, by "uporządkować" trochę. Patrząc w lustro widziała nie swoje odbicie, lecz Roberta… Czy on tu jest? Nie to jej wyobraźnia chciała by on tu był. Chwilę potem zeszła na dół. Nie chciała z nikim rozmawiać. Chwyciła kurtkę wiszącą na wieszaku i wyszła. Idąc przed siebie starała się o tym wszystkim nie myśleć. Zatrzymała się przed polaną na końcu ulicy. Może tutaj rozwiążą się jej problemy?

[IMG]http://i43.************/2wefhfq.jpg[/IMG]

Tymczasem Roksana również już nie odpoczywała. Cieszyła się, że skutecznie pozbyła się Pauli. Teraz to na pewno Robert będzie jej. Po mimo pewności swojego planu nie była do końca spokojna. Usiadła przy biurku i zaczęła pisać. Był to list. Ale po co jej ta kartka? Ona doskonale wie. Teraz jest pewna, że jej podstępna intryga się uda, ale nie wie o jednej ważnej rzeczy…

Robert, któremu sumienie nie dawało żyć, zadzwonił do Pauli. Na jego szczęście dziewczyna miała telefon przy sobie. Odebrała bez zawahania.
- Cześć…- powiedział zmieszany- Możesz do mnie na chwilę wpaść? To ważne.
- Jasne, za pięć minut będę. – odpowiedziała łudząc się.
Schowała telefon do kieszeni i ruszyła w stronę domu Roberta. Idąc, zastanawiała się, o co może chodzić. Doszedłszy pod budynek, zobaczyła czekającego na nią chłopaka.
- Witaj. – powiedziała, nie będąc pewna czy to dobra chwila.
- Muszę coś z tobą wyjaśnić. Powiedz mi szczerze czy ty masz kogoś?- rzekł, podnosząc głos.
-Nie! Ja naprawdę nikogo nie mam. Jesteś…- nie zdążyła dopowiedzieć, bo z oddali słychać było Roksanę.
- Cześć Robert. O witaj Paula. Co słychać? – powiedziała wyraźnie zaskoczona obecnością nastolatki.
- O co chodzi? Nie mam teraz specjalnie czasu. – odpowiedział zdenerwowany chłopak.
-Wyluzuj. Przyszłam do twojej mamy. Jest może w domu?
- Jest.
- To na razie, zobaczymy się później.
-„ Ciekawe czego ona chce od mojej matki”- zastanawiał się Robert.
- Wiesz pójdę już. Nie rozumiesz mnie. To twoja sprawa.- powiedziała powstrzymując łzy.
- Zaczekaj. Nie wiem, co mnie opętało. Wierzę ci. Naprawdę... Zostań, proszę. – powiedział zbliżając się do dziewczyny.

[IMG]http://i41.************/ru88rn.jpg[/IMG]

Pocałował ją tak samo romantycznie jak wczoraj. Znów dla Pauli cały świat przestał istnieć. Liczył się tylko on. Na ich nieszczęście wszystko widziała i Roksana, i mama Roberta. Roksi oburzyła się wielce. Musi udaremnić im bycie razem. Tylko jak? Do głowy wpadł jej genialny pomysł… Wyszła na dwór, by zawołać Paulę. Powiedziała, że mama Roberta na nią czeka. Ona zaś pożegnała się i wyszła. Stanęła obok chłopaka i zaczęła towarzyską rozmowę. Nastolatek nie widział w tym nic złego. Nagle z drzwi wyłoniła się Paulina. Roksi zauważywszy ją rzuciła się chłopakowi na szyję i pocałowała go czule. Paula nie mogła uwierzyć własnym oczom. Rozpłakała się i pobiegła przed siebie. Robert ruszył za nią. W połowie drogi dziewczyna nagle stanęła. Musiała odpocząć. Nagle poczuła przyjemny ucisk na biodrach. Znała dobrze te ręce. To był Robert. Nie wyrywała się specjalnie. Chciała po raz ostatni poczuć chłopaka. On starał się wszystko wyjaśnić, ale gdy tylko zaczął mówić, ona wyrwała się i pobiegła przed siebie. Chciał biec za nią, lecz ona zniknęła za zakrętem. Kompletnie przybity wrócił do domu. Zamknął się w swoim pokoju i myślał…

[IMG]http://i43.************/v8oexg.jpg[/IMG]

Paula wróciła do domu. W drzwiach stała mama. Oczekiwała wyjaśnień. Ale po co ona miała jej wszystko mówić? Przecież wiadomo, że to nie jest łatwe dziecko. Od małego była zamknięta w sobie. Jej wiernym powiernikiem od zawsze był… No właśnie- kto? Nikomu nie mówiła o swoich problemach, nie chwaliła się dobrymi ocenami, czy jakimś ważnym wydarzeniem w życiu. Przecież rodzice próbowali się do niej zbliżyć. Bardzo żałowali błędów, które popełnili. Chcieli wszystko naprawić. Ale czy im się to uda? Paula kompletnie im nie ufała. Wolała zwierzyć się losowo spotkanej osobie. Dlaczego? Nie mogła im wybaczyć tego, że gdy ona pokochała styl emo, oni odwrócili się od niej. Tak bardzo ją to zabolało, że traktowała ich jak imbecyli w swoim życiu. No właśnie- traktowała… A jak jest teraz? Chwilowo jest jakby lepiej. Rodzice chętnie jej wysłuchują i pomagają. Ale w tej sprawie nikt nie może jej pomóc. Przeprosiła mamę i poszła na górę. Nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła przed domem Roberta. Nie mieściło jej się to w głowie. Ale moment… Teraz to wszystko ma sens. To ONA nagadała mu takie bzdury. Tak to wszystko jej wina. Pełna zawziętości postanowiła odwiedzić swoją „ przyjaciółkę”. Roksi niczego nie podejrzewając zaczęła tłumaczyć się, że to on ją pocałował… Wyszła na chwilę, a w tym samym czasie Paula zobaczyła na biurku jakąś kartkę. Podeszła bliżej i zobaczyła, że to list. Zajrzała do środka. W tym samym czasie do pokoju weszła Roksana…

[IMG]http://i44.************/2ee8yef.jpg[/IMG]

Liv 22.02.2009 14:55

Odp: Zakazana Miłość
 
O, fajnie, że już nie masz problemów z Simsami :)
Nawet teraz w tekście przyuważyłam parę błędów. A ta łąka na pierwszym zdjęciu coś Ci się nie udała...
Postaram się poprawić za niedługo kolejny odcinek :)

@down: Nie dla nas obu, tylko dla autorki :)

Katara 22.02.2009 15:42

Odp: Zakazana Miłość
 
Super FS....najlepsze pod słońcem ^.^

Sweet.Dreams 22.02.2009 18:05

Odp: Zakazana Miłość
 
Przeczytałam, więc teraz skomentuję, krótko, ale zawsze :D
Ładnie, dobrze, ciekawie
Dalszej weny dla Was obu :P
Pozdrawiam
Edit: Błędów rzeczywiście było parę, ale zdarza się przecież :)

Charionette 23.02.2009 14:50

Odp: Zakazana Miłość
 
Dziękuję za komentarze. Jeżeli przybędzie parę komentarzy może kolejny odcinek pojawi się w środę. Pozdrawiam :-)

EDIT: Damek witaj na forum.
EDIT Liv: Nie dla mnie, ale również dla ciebie. Gdyby nie ty było by dużo błędów. Po raz ostatni (serio) thx.

Liv 23.02.2009 15:07

Odp: Zakazana Miłość
 
Wcale nie dużo ;)
Ja naprawdę teraz NIEWIELE poprawiam :)
Jeszcze tylko trochę i nie będę miała czego poprawiać :D

Rashma ichor 23.02.2009 18:29

Odp: Zakazana Miłość
 
Bardzo fajny ten odcinek... Nie kapuje tylko, po co Roksana przyszła do Roberta i dlaczego Paula tak chętnie się zgodziła na spotkanie, choć przecież go nie nienawidziła? :wink:

10/10

BlackDevil 23.02.2009 20:15

Odp: Zakazana Miłość
 
Zauważyłam kilka błędów, m.in. gdzieś nie było przecinka, a Liv powinna to raczej poprawić skoro ma urlop...;) Nie no, FS jest naprawdę fajne, i faktycznie jeszcze trochę i nie będzie czego poprawiać :)
Ocenka na razie 8/10 ;)

Charionette 28.02.2009 18:32

Odp: Zakazana Miłość
 
No to zaczynamy...
***
Odcinek VI

Było dosyć ciepło. Nieubłaganie zbliżały się wakacje- czas z utęsknieniem oczekiwany przez wszystkich uczniów. Również Paula cieszyła się z „urlopu” od szkoły. Wierzyła, że uda jej się spędzić czas z Robertem. „Nie, to niemożliwe. Przecież on woli Roksi”- myślała w duchu . Usiadła na łóżku i zaczęła pisać:
„Drogi pamiętniczku! Nawet nie wiesz jak jest mi ciężko. Często mam ochotę się zabić. Dlaczego ja zawsze mam takie problemy? Tak bardzo żałuję, że poznałam Roberta… O ile życie było by lżejsze gdybym go nie znała! Ale stało się- kocham go i nic tego nie zmieni… To tak mocno boli.”
Gdy skończyła pisać po jej policzkach zaczęły spływać łzy wprost na kartkę z notatnika. Odłożyła długopis i notes, po czym chwyciła za telefon. Jakby zrządzeniem losu w tym samym czasie zadzwonił Robert. Dziewczyna niechętnie odebrała. Nastolatek poprosił ją o spotkanie. Zgodziła się.
Powolnym krokiem wyszła na dwór i skierowała swoje kroki w stronę lasku miejskiego, gdzie mieli się spotkać. „Czego on ode mnie chce? Mam nadzieję, że to nie będzie nic strasznego…”- mówiła sama do siebie, stojąc przed lasem. Z pamięci "czytała" drogę, która miała zaprowadzić ją do domku na drzewie. Tam ujrzała czekającego na nią chłopaka.

[IMG]http://i43.************/igj7o1.jpg[/IMG]

Ogarnął ją błagalnym spojrzeniem.
- Wiem, że źle postąpiłem- powiedział ze skruchą- Moim największym błędem było to, że posłuchałem Roksany, a nie dałem się tobie wytłumaczyć. Przepraszam, kochanie.
- Nigdy nie pomyślałabym, że ty i ona…- nie dokończyła, bo znów zalała się łzami.
- Ale to nie tak jak myślisz… nie zdążył dopowiedzieć.
- Nie obchodzi mnie to jak było naprawdę. Wiesz, chyba lepiej będzie jeśli zapomnimy o sobie raz na zawsze. Nasza znajomość była od początku zakazana. Nie było nam pisane być razem. Przykro mi…
- Nie… Proszę nie mów tak. Będziemy jeszcze szczęśliwi, zobaczysz.
- Ciekawe kiedy? Nie, to koniec! Żegnaj. – rzuciła, powoli się oddalając.
- Zaczekaj.- chwycił ją za rękę. – Proszę cię... Nie opuszczaj mnie! Ja bez ciebie umrę... Zostań.
- Wybacz, ale muszę już iść.
Bezradny chłopak patrzył jak miłość jego życia tak po prostu odchodzi. Nie mógł się temu dłużej przyglądać. Pobiegł za nią. Stanęli przed sobą. Robert nic nie mówiąc pocałował Paulę, może po raz ostatni? Ona nie wyrywała się. Chciała jeszcze przez chwilę poczuć się jak wtedy na balu. Lecz nagle odsunęła się i pobiegła przed siebie. Załamany nastolatek chciał iść do domu, ale musiał załatwić jeszcze jedną sprawę…
Szedł ulicą, aż dotarł do dość bogato wyglądającego domu. Zadzwonił do drzwi. Jego oczom ukazała się Roksi. Uradowana wpuściła do domu. Kazała mu się rozgościć, a sama poszła przygotować herbatę. Po chwili przyszła z napojem do pokoju i usiadła obok chłopaka.

[IMG]http://i39.************/15f3ckj.jpg[/IMG]

Ten delektując się poczęstunkiem zaczął pogawędkę:
- Co słychać? Wiesz bardzo dobra herbatka.
- Dziękuję, starałam się. – odpowiedziała uśmiechając się.
- A wiesz, że Paula wyjeżdża na wakacje do swojej babci na wieś?- skłamał, chcąc zobaczyć reakcję Roksi.
- Nie wiem. Mam to gdzieś. Bardziej obchodzi mnie to co ty będziesz robił.
- Tobie nic do tego. Aha, i jeszcze jedno: czasami uważaj co mówisz, OK?
- Co? Nie kolego… To ty miej się na baczności. Nawet nie wiesz jaka ta Paula jest.
- No jaka? Może byś przestała patrzeć tylko na siebie i zobaczyłabyś ilu ludzi już skrzywdziłaś? Przestań mieszać się między mnie a Paulę! Dotarło?!
- Ojej! Jaka się z ciebie primadonna zrobiła! Lepiej idź już. Żegnam.
-Wyjdę z największą przyjemnością!
Chłopak bardzo zdenerwowany wyszedł z domu Roksi i ruszył w stronę swojego. Stanąwszy w korytarzu usłyszał od swojej mamy, że z początkiem wakacji wyjeżdżają do wujka do Wallie City. Trochę się ucieszył, ale też i zmartwił. Miał mieszane uczucia. Sam nie wiedział, co z tą wiadomością poczynić. Usiadł na brzegu sofy. Myślał co będzie dalej…

[IMG]http://i40.************/2q9w65h.jpg[/IMG]

**
Jakby kolejnym zrządzeniem losu w domu Pauli rodzice również oznajmili jej, że z nastaniem wakacji wszyscy wyjeżdżają do San Diego. Dziewczyna bardzo się ucieszyła. Już nigdy nie zobaczy Roberta! Nie pokładała się ze szczęścia, ale gdzieś tam głęboko w podświadomości smuciła się. Usiadła razem z rodzicami na sofie i wszyscy oglądali coś ciekawego w telewizji. Wraz z zachodzącym słońcem, zblakł również uśmiech na ustach Pauli. Wiedziała, że jeszcze tydzień i zostawi za sobą wszystkie złe wspomnienia. „Czy to dobry pomysł? Czy jeszcze kiedyś go zobaczę?”- z tymi pytaniami zasnęła.

Ku jej uciesze ten tydzień minął bardzo szybko. Na korytarzach w szkole unikała i Roberta i Roksany- nie chciała ich znać .
Nadszedł dzień rozdania świadectw. Może i Paula nie zdobyła świadectwa z paskiem, ale była z siebie bardzo dumna. Historię podciągnęła na dostateczny. A jej średnia wynosiła aż 2,20.Jak na nią to bardzo dużo. Pełna dumy opuściła budynek szkoły, zostawiając przy tym wszystkie swoje sprawy. Wsiadłszy do auta pochwaliła się rodzicom, którzy obaj przyjechali dziś po nią.
Gdy samochód zatrzymał się pod domem, rodzice oznajmili jej, że już w poniedziałek wyjeżdżają . „Jak ja się wyrobię? Przecież dziś jest piątek!”. Wszyscy weszli do domu. Paula z tatą poszli do salonu, a mama przygotowywać obiad. Po godzinie wszyscy już spożywali posiłek. Przy stole trwały rodzinne dyskusje, aż w końcu nastolatka zapytała:
- Mamo a kiedy my wrócimy z San Diego?
-No wiesz córeczko… My chyba tam zostaniemy na stałe…- wtrącił tata.
- Na zawsze? Ale jak to możliwe? A moja szkoła?- zasypywała rodziców pytaniami.
- O nic się nie martw. Wszystkim się zajmiemy. – uspokajała mama.
- No dobrze. Dziękuję za obiad- był pyszny. Pójdę się przejść.
- Dobrze, tylko nie wracaj zbyt późno. – rzuciła mama na pożegnanie.

[IMG]http://i44.************/m8oflu.jpg[/IMG]

Dziewczyna wyszła przed dom i zobaczyła postać przybliżającą się do niej. Wyglądała znajomo, ale było w niej coś innego. Nieznajomym okazał się Robert. Podszedł do niej i chciał jak zwykle przywitać się z dziewczyną. Ta jednak odsunęła się. Stanął więc prosto i oznajmił Pauli:
-Nie wiem czy to dla ciebie ważne, ale ja… - nie starczyło mu sił by dokończyć.
- Wiesz… Ja w poniedziałek wyjeżdżam do San Diego. Najprawdopodobniej na stałe. – czuła, że musi mu to powiedzieć.
-Jak to? Ja też w poniedziałek wyjeżdżam ale do Wallie City do wujka.
- Chyba będzie najlepiej, jeśli pożegnamy się już teraz.
- Tak, masz rację.
Chłopak podszedł i pocałował dziewczynę tak jak nigdy dotąd. Ona również tego pragnęła, ale już po chwili wycofała się i poszła do domu. Odechciało jej się spaceru. Chłopak popatrzył jeszcze przez chwilę i również poszedł w swoją stronę.
**
W obu domach trwało intensywne przygotowywanie do wyjazdu. Każdy gdzieś nerwowo czegoś szukał, tylko Paula i Robert leżeli na swoich łóżkach myśląc o swojej zakazanej miłości. Ale nagle z transu wyrwało ich wołanie matek, że już czas jechać. Obydwoje jakby równocześnie zeszli do swoich rodziców, żegnając się z Milano City i ze sobą. Wsiedli do samochodów i pojechali, każde w swoją stronę. Czy ich drogi kiedyś się połączą? Czy będą razem?

Mikolea 28.02.2009 18:40

Odp: Zakazana Miłość
 
Czytam FS od początku i muszę przyznać, że jest całkiem fajne.:)
Czekam na dalsze losy...

Sweet.Dreams 28.02.2009 21:09

Odp: Zakazana Miłość
 
Przyznam, że z odcinka na odcinek jest coraz lepiej.
Oczywiście czekam na dalsze części :)
Pozdrawiam i życzę weny twórczej < 3

Liv 01.03.2009 08:45

Odp: Zakazana Miłość
 
No! :D
Do zdjęć nie mam zastrzeżeń, ale wydaje mi się, że cały plan jest zrobiony w jednym budynku ;) (to przez te okna). Ale tym razem widać dbałość o szczegóły :)
Nic, tylko czekam na kolejny odcinek! :D (hah, ciekawa jestem, jak przedstawisz wydarzenia w San Diego na zdjęciach ;))

Rashma ichor 03.03.2009 12:34

Odp: Zakazana Miłość :-)
 
Podobają mi się zdjęcia. Tekst zresztą też. Ukłony dziewczyny naprawdę.
:-)

Charionette 07.03.2009 16:22

Odp: Zakazana Miłość
 
Widzę, że nikt już nie skomentuje [IMG]http://i41.************/20tgsgm.gif[/IMG]
Daję więc kolejny odcinek.
VII (o boże już? [IMG]http://i41.************/20k6o2x.gif[/IMG] nawet nie zauważyłam...

-Ojej, jak tu pięknie. – rzekła Paula, przyjeżdżając do San Diego.
-Masz rację córeczko. Popatrz, to tu będziemy mieszkać. – powiedziała mama, pokazując jej okazały budynek.
-Śliczny. Już nie mogę się doczekać by zobaczyć go od środka.- odpowiedziała, zachwycając się budowlą.
-To już. Chodź. – odpowiedział tata.
Weszła do środka. Jej oczom ukazał się duży salon. Poszła na prawo, a tam mieścił się aneks jadalno-kuchenny. Wychodząc, skierowała się na lewo i zobaczyła ogromną łazienkę. Weszła po schodach. Były tam dwa pokoju i druga łazienka.
-„Tu będzie mój pokój!” – krzyknęła, wchodząc do jednego z pomieszczeń.
W tym samym czasie ojciec przyniósł jej rzeczy.
-To teraz się rozpakuj. – powiedział, uśmiechając się córki.
- Już się robi tato.- zaśmiała się Paula.
Zabrała się za porządkowanie swoich ubrań. Gdzieś po między nimi odnalazła list. Nie wiedziała skąd się tu wziął. Pamiętała tylko, że jak pakowała się na biurku leżała jakaś kartka.
-„Może to ta kartka?” – myślała, otwierając papier.
„Droga Paulo! Wiem, że źle postąpiłem od razu wierząc Roksanie, ale byłem tak wściekły, że zupełnie nie obchodziły mnie Twoje tłumaczenia. Teraz już wiem jaka była prawda. Jak mogłem być tak zamroczony? Jestem takim głupcem. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz. Jak będziesz to czytać ja będę już daleko od Ciebie, ale wiedz, że sercem zawsze będę przy Tobie. Moja miłość do Ciebie nigdy nie zgaśnie. Kiedy pierwszy raz ujrzałem Cię, wiedziałem, że jesteś tą jedyną. Tak bardzo żałuję, że to tak wszystko źle się potoczyło. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś Cię zobaczę…
Twój Robert”
-„To list od Roberta”- powiedziała sama do siebie a na kartkę zaczęły spływać łzy, jedna po drugiej…

[IMG]http://i39.************/2ahxxg.jpg[/IMG]

- Kochanie możesz tu na chwilę przyjść. – Paula usłyszała wołanie mamy.
-Już idę. – odłożyła list, otarła łzy i poszła na dół.
-Mamy dla ciebie małą niespodziankę… - zaczął tata.
-No… Jaką? – dopytywała się podekscytowana dziewczyna.
-Będziesz uczęszczać do tutejszej szkoły prywatnej. – powiedziała dumna mama.
-Naprawdę? – nastolatka nie mogła w to uwierzyć. – To super. – rzuciła się rodzicom na szyje.
-A teraz pójdziemy coś zjeść na mieście. – zaproponował tata. – Wiesz, mama nie może odnaleźć się w nowej kuchni, a my nie chcemy być otruci.- zaśmiał się tata.

[IMG]http://i40.************/2z8ou12.jpg[/IMG]

Wszyscy wsiedli do samochodu i pojechali do baru znajdującego się dwie przecznice dalej. Zajęli swoje miejsca i zaczęli spożywać danie. Były to frytki ze schabowym – ulubione danie państwa Kwiatek. W czasie posiłku mama zaproponowała, że późnej może iść z Paulą na zakupy. Dziewczyna bardzo się ucieszyła. Przydadzą jej się nowe rzeczy. Tata zawiózł je do galerii handlowej, a sam czekał w samochodzie. Paula biegała między półkami z rzeczami z prędkością światła. Przymierzała masę ubrań. Wyszła ze sklepu obładowana jak wielbłąd. Szczęśliwa wsiadła do samochodu. W domu od razu zaczęła układać rzeczy w szafie. Jeszcze nigdy na jej buzi nie było widać tak wspaniałego uśmiechu. Radość można było dostrzec na kilometr. Rodzice naprawdę dobrze zrobili przeprowadzając się tu. Jeszcze ciekawiej będzie, gdy skończą się wakacje. Paula postanowiła wyjść na dwór. Chciała zwiedzić miasto. Przekraczając próg drzwi zobaczyła chłopaka stojącego na chodniku. Szła w jego kierunku, ale nie miała zamiaru z nim rozmawiać.
-Cześć. Jestem Michael. – powiedział, podając dziewczynie rękę na przywitanie.
-Miło mi. Jestem Paulina. – odpowiedziała lekko speszona.
- To ty jesteś naszą nową sąsiadką? – zapytał.
-Tak…
-Fajnie. Pewnie wybierasz się na zwiedzanie miasta. Jeśli chcesz mogę pokazać ci co nie co.
- Jasne. Będzie fajnie.
-Chodź. – pociągnął Paulę za sobą.
-Dokąd tak biegniemy? – pytała zziajana dziewczyna.
-Zobaczysz. To super miejsce.
- Mam nadzieję.
-Jesteśmy na miejscu. – powiedział pokazując dziewczynie park rozrywki.
- O rajciu, ale duży. Co tak stoisz? Idziemy?
-Proszę bardzo, panie przodem. – zaśmiał się Michael.
Oboje bawili się i śmiali. Chyba Paula znalazła kolegę… Czuła się z nim świetnie. Chociaż nie znała go, ufała mu. Nie sądziła, że spotka kogoś takiego. A jednak… Los jest czasem życzliwy. Pora już była wracać do domu. Chłopak przez całą drogę opowiadał jej trochę o sobie, coś o mieście i zasypywał ją pytaniami o niej. Zatrzymali się pod jej domem.
- To będę już lecieć. Do zobaczenia.
- Do zobaczenia. – powiedziała, machając mu na pożegnanie.

[IMG]http://i43.************/rviuer.jpg[/IMG]

Weszła do domu. Mama akurat skończyła przygotowywać kolację. Usiadła więc do stołu i o wszystkim opowiedziała rodzicom. Po posiłku poszła na górę. Wzięła gorącą kąpiel i położyła się do łóżka. Od razu usnęła.

Komentujcie [IMG]http://i42.************/330a91v.gif[/IMG]

Sweet.Dreams 07.03.2009 16:44

Odp: Zakazana Miłość
 
Na zdjęciu numer 2, za oknem jest ciemno, chociaż opis w ogóle o tym nie świadczy.
"Co nie co" wydaje mi się, że pisze się "co nieco". Ale tego nie jestem pewna.
Ogólnie bardzo ładnie. Szybko wprowadziłaś nowego "kolegę" Pauliny :P Na szczęście po spotkaniu z nim, gdy ją odprowadzał do domu, nie było żadnych pocałunków, jak to zwykle jest w "ckliwych opowiastkach" (przepraszam za wyrażenie)
Pozdrawiam
PS. Weny życzę ; D

Rashma ichor 07.03.2009 16:45

Odp: Zakazana Miłość
 
O.o weszłam tylko na chwilę i co widzę? Kolejny, fantastyczny odcinek [IMG]http://i42.************/330a91v.jpg[/IMG]. Nie mam się do czego doczepić (no chyba, że do znaczku pauzy w grze na ostatnim zdjęciu).

Ocenka : 10/10 Oczywiście.

Liv 14.03.2009 16:29

Odp: Zakazana Miłość
 
O, Michael- jak miło :) Poza tym, dziwię się sama sobie, że jeszcze nie skomentowałam : |
Albo mi się wydaje, albo te zdjęcia są jakieś bardziej rozmazane :/ I czemu w tej okolicy domu Pauli tak pusto? Chyba nie przeprowadzili się na jakieś odludzie...
Czekam na kolejny odcinek ;)

Charionette 20.03.2009 18:56

Odp: Zakazana Miłość
 
Odcinek VIII

Było dosyć zimno. Jak na koniec sierpnia, było naprawdę zimno. Niebo chmurzyło się z minuty na minutę. Całe San Diego otaczać zaczęła ciemność. Paula, wypoczywając myślała o Michaelu i o tym co robiłaby będąc w Milano City. Z głowy nie mógł jej wyjść Robert. Na każdym kroku tylko on. A może powinna otworzyć się na miłość? Przecież nie wiadomo co z tej znajomości wyniknie…
- Córeczko, telefon do ciebie! – krzyknęła mama.
- Już idę. – odpowiedziała.
„Kto to może być? Przecież ja tu nikogo nie znam”- myślała podnosząc słuchawkę.
- Cześć Paula. Tu Michael. Nie wziąłem twojego numeru telefonu, chciałem zaprosić cię dziś na dalsze zwiedzanie miasta. Co ty na to?
-Yyyy… No pewnie. A skąd masz mój numer?
- Przyjdę po ciebie o 15. Do zobaczenia.
- Zaczekaj… - nie zdążyła dopowiedzieć, bo rozmówca odłożył słuchawkę.

[IMG]http://i39.************/96jaf4.jpg[/IMG]

- Kto dzwonił? – pytała ciekawska mama.
- A nikt. Kolega… - powiedziała, wymigując się.
- Kolega? Tylko kolega? Fajnie, że już się zaklimatyzowałaś.
- Mamo! Przestań. To tylko znajomy, który oprowadza mnie po mieście.
- Jasne. Mów swoje. Aha, zapomniałbym: w przyszłym tygodniu musimy jechać do szkoły, po twój mundurek. – wtrącił tata.- Tylko przez tego kolegę nie zapomnij o tym. – zaśmiał się.
- Bardzo śmieszne. Pójdę do swojego pokoju.
- Dobrze. Za godzinę będzie obiad.
- Ok. – rzuciła Paula, wchodząc po schodach.

[IMG]http://i43.************/2zz6s02.jpg[/IMG]

Usiadła na łóżku, przemyślała to i owo. Nie mogła doczekać się godziny 15, a zarazem bała się potwornie. Chciała wypaść jak najlepiej, a przez przypadek może palnąć jakąś głupotę. Niby bardzo dobrze czuła się w towarzystwie Michaela, a zarazem była skrępowana. Nie wiedziała co mówić. Wtedy na myśl znów nasunął się Robert. Tak bardzo chciała o nim zapomnieć. Niestety to było silniejsze od niej. Ciągle przed oczyma miała ich pocałunki, pamiętny bal i wszystkie dni spędzone razem z nim, będące już teraz przeszłością, do której nie powinno się wracać. Nie wiedziała, że to tak trudno zapomnieć o kimś, kogo tak bardzo się kochało. Myślała, że przeprowadzka załatwi sprawę. Było jednak inaczej.

Tymczasem w Wallie City Robert zdążył już przyzwyczaić się do otoczenia. Niby cieszył się z przyjazdu tutaj, ale tęsknił za Milano City. Konkretniej za Paulą. Żadna z poznanych dotąd dziewcząt w niczym mu jej nie przypominała. Z tego względu nie miał koleżanek. Trzymał się z paroma znajomymi, w tym trzej to byli jego kuzyni. Nienawidził siebie za swoje postępowanie. Dałby wiele każdemu, kto mógł by czas zawrócić. Chciałby wszystko cofnąć, wiele naprawić, a przede wszystkim nie ufać tak Roksanie. Niestety czas to nie gra wideo, którą można czasem cofnąć.
**
- Boże, już piętnasta a ja jeszcze nie jestem gotowa. O nie! Michael już czeka. – krzyczała Paula, ubierając się w pośpiechu.
Zbiegła na dół. Pomachała rodzicom, zapewniając, że o 17 będzie i wyszła. Podeszła do Michaela. Przywitała się, a on zaproponował zwiedzanie.
- Możesz mi powiedzieć, skąd masz mój numer telefonu? – zapytała.
- Nie ważne. Wielu rzeczy o mnie nie wiesz.
- Jak to nie ważne? Mów!
- Ah… To moja tajemnica. – powiedział tajemniczo, uśmiechając się przy tym.
- A powiedz mi jeszcze, jeśli to nie tajemnica, skąd jesteś?
- Jestem z Sunset City. Tutaj mieszkam od 2 lat. Przeprowadziłem się tutaj z rodziną po tym jak mój ojciec stracił pracę.
- Z Sunset City? Boże to tak blisko mnie.
- A gdzie ty mieszkałaś?
- W Milano City? Przecież te miasta są oddalone od siebie o 7 km. Nie wierzę.
- Niemożliwe. Ja też cię nie kojarzę. No cóż. Popatrz, jesteśmy na miejscu. Muszę ci wyznać, że jest to moje ulubione miejsce. Przychodzę tu zawsze, gdy chcę zapomnieć o tej całej, szarej rzeczywistości.
- No tak. Widzę, że uwielbiasz takie miejsca.
- O tak. Mam nadzieję, że nie będę musiał pokazywać ci tych wszystkich zabytków. Uwierz mi, nauczysz się o tym w szkole.
- Pewnie, że nie. Ja też zdecydowanie wolę takie miejsca.
Niby normalnie wyglądająca sala, a jednak było w tym coś szczególnego. Michael nie powiedział Pauli czym się interesuje. Był zagorzałym fanem bboy`ingu. Spędzał tu całe dnie, oglądając innych tancerzy, a nawet sam próbując tańczyć. Spędzili tam całą godzinę. Potem poszli do restauracji coś zjeść. Usiedli przy stoliku, zamówili danie. Wtem Paula zaczęła pogawędkę:
- Nie mówiłeś mi, że tak świetnie tańczysz. To było ekstra! Też bym chciała tak tańczyć…
- Jaki problem? Mi i tak brakuje partnerki, więc co ty na to?
- Naprawdę? To super. Już nie mogę się doczekać. A teraz przepraszam, ale obiecałam rodzicom, że będę o 17. No i wiesz muszę już iść.
-Zaczekaj, odprowadzę cię.
- Nie trzeba. Poradzę sobie.
- Nie chcę mieć cię na sumieniu. No co tak stoisz? Idziemy?
- Tak już idę.
- Ojej zapomniałbym zapłacić rachunku, ale ze mnie gapa. – powiedział, uśmiechając się do Pauli. – Ok. Możemy iść.

[IMG]http://i43.************/2yyvzw6.jpg[/IMG]

Szli w ciszy i skupieniu przez całą drogę. Każde myślało o czym innym. Aż nagle stanęli pod domem Pauli. Ta pożegnała się z Michaelem i weszła do środka. Od razu skierowała swe kroki do kuchni. Zjadła kolację, opowiadając rodzicom o tancerzach i o całym dzisiejszym dniu. Potem poszła do pokoju. Na półce znalazła bardzo ciekawą książkę. Zatraciła się w niej bez pamięci.

[IMG]http://i42.************/35bvvqw.jpg[/IMG]

-----------------------------
Miłej lektury :)
Aha zapomniałabym... Zmieniłam trochę wygląd głównej bohaterki, ponieważ tworzyłam ją w czasie, gdy nie miałam zbyt dużo dodatków z net. Teraz jest ich nieco więcej. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu :D

Sweet.Dreams 20.03.2009 20:07

Odp: Zakazana Miłość
 
Ładnie, coraz lepiej..
Jakiś "specjalnych" błędów nie zauważyłam.
Pisz dalej i ćwicz to, co lubisz robić, powodzenia.
Pozdrawiam

blakistoni 21.03.2009 06:28

Odp: Zakazana Miłość
 
Od 1 odcinka to tego widać ogromny postęp...oczywiście na lepsze :D
Nie mogę sie doeczekać kolejnego odcinka. Fabuła wciągająca,bohaterzy fajni....:)

Liv 21.03.2009 10:31

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał nysia12
którą można czasem cofnąć.

No! :D

Dzisiaj wyjątkowo przeczytałam tekst. Znalazłam parę błędów, które najwyraźniej pominęłam przy sprawdzaniu.
Wiesz, powiem Ci, że Paula wygląda teraz ładniej :) I w ogóle do zdjęć nie mogę się przyczepić ;]
Myślę, że za odcinek, dwa, moja pomoc nie będzie Ci już potrzebna ;)

Simona 07.04.2009 20:31

Odp: Zakazana Miłość
 
Fajne! Przyda mi się czytanie o miłości w mojej liście lektur :D. Dopiero teraz zauważyłam twoje FS, ale wszystko przeczytałam i spodobało mi się. Na początku nie bardzo mi się podobało, ale z każdym odcinkiem jest coraz lepiej.
Wydawało mi się, że to Robert miał się wyprowadzić, ale chyba coś się zmieniło. A tak poza tym główna bohaterka ma strasznie czepiającą się mamę.
Ciekawe kim jest Michael?
Czekam na odcinek, a ocenę zostawię później (nie wiem co ci dać ;))

Charionette 24.04.2009 17:28

Odp: Zakazana Miłość
 
Odcinek IX

Chłodny, wrześniowy poranek przyprawiał o dreszcze. Na dworze ogromnymi strugami lał się z nieba deszcz. Cały świat stał się nagle smutny. Aż ciężko w to uwierzyć, ale to właśnie dziś Paula po raz pierwszy pójdzie do nowej szkoły. Spotka nowych ludzi, a co najważniejsze chce zerwać ze swoją przeszłością. Chce być dobrą uczennicą. Nie ma zamiaru co rusz lądować na „dywaniku” u dyrektora, jak to często bywało w Milano City. Rozmyślając jeszcze przez chwilę, podniosła się niechętnie i poszła do łazienki. Ubrała się galowo, umalowała, uczesała i zeszła na dół. Mama czekała już ze śniadaniem. Bardziej przejęta niż córka, zaczęła rozmowę:
-Córciu, jak ty sobie tam poradzisz? Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Pamiętaj, nie stresuj się, poznawaj ludzi, a co najważniejsze zrób dobre pierwsze wrażenie.
-Mamo! Ja o tym wszystkim wiem. Nie musisz mnie pouczać. – odpowiedziała Paula kończąc śniadanie.
-Oj, no już dobrze. Powodzenia. – Dodała mama żegnając się z córką.

[IMG]http://i39.************/15fg8lw.jpg[/IMG]

-Paula no chodź już. Nie wypada się spóźnić. – krzyczał gdzieś z dworu tata.
-Już idę. – odpowiedziała, sprawdzając czy wszystko zabrała.
Wsiadła do samochodu i pojechała… Zastanawiała się jak to będzie… Czy będzie potrafiła porozumieć się z ludźmi, czy starczy jej odwagi by podołać wszystkim problemom, które zapewne będą na nią czyhać na każdym kroku.
„Tak! Dam radę” – powiedziała sama do siebie, ale tata jakby uśmiechnął się do niej.
-To tutaj. Wysiadaj. Do zobaczenia o trzynastej. – powiedział tata.
Paula nic nie odpowiedziała. Zobaczywszy szkołę zapomniała o całym świecie. Nie sądziła, że ten budynek można tak polubić. Weszła do środka i podeszła do grupki stojących chłopaków.
-Przepraszam. Nie wiecie może gdzie odbędzie się apel?
- Tutaj za rogiem. Chcesz, zaprowadzę cię tam. – zaproponował jeden ze stojących tam chłopaków.
-Dziękuję za pomoc, ale poradzę sobie sama. – odpowiedziała, uśmiechając się.
„Ale z niej laska”- szemrali między sobą chłopacy.
Uśmiechnęła i udała się na wskazane miejsce. Usiadła i cierpliwie czekała… Nagle rozległ się głos:
-Witam wszystkich zgromadzonych. Nazywam się Amanda Madley .Jestem nową panią dyrektor. No cóż tu więcej mówić: zapraszam do klas.

[IMG]http://i42.************/2usa9fa.jpg[/IMG]

Paula zaskoczona była taką mową pani dyrektor. Przywykła już do długiego, ciągnącego się monologu. A tu niespodzianka. Teraz pozostaje pytanie, do której klasy należy. Nie wiedziała co zrobić. Na szczęście pewna pani zaczęła czytać listę uczniów przynależnych do klasy IIa.
-Paulina Kwiatek. – wyczytała pani, a Pauli kamień spadł z serca.- Proszę, udacie się do sali nr 30.
Paula, nie mając pojęcia gdzie to jest, szła za swoją klasą. Po drodze zobaczyła Michaela.
-„On też tu chodzi? Myślałam, że jest starszy”. – pomyślała, machając mu.
Doszła do wyznaczonej sali, zajęła miejsce. Potem pani podała plan lekcji i był to koniec. Wszyscy opuścili szkołę, czekając na rodziców. Paula myślała, że już nikt się nią nie zainteresuje. Wtem podeszły do niej cztery dziewczyny. Przyjrzały jej się dobrze i jedna z nich powiedziała:
-Cześć. Jestem Michalina. A to Sabina, Monika i Sasha. – powiedziała, pokazując na dziewczyny.
-Miło mi. Jestem Paulina.
-Jesteś tu nowa? – zapytała Sabina.
-Tak… - w tej chwili pod szkołę podjechał tata.- Przepraszam, ale muszę już lecieć. To do zobaczenia jutro.
- No to na razie. – powiedziała, trochę ironicznie Michalina.

[IMG]http://i40.************/30tmgci.jpg[/IMG]

Paula myśląc o tym wszystkim, zapomniała powiedzieć tacie jak było w szkole. Ten wnioskując po jej zadowolonej minie nie pytał o nic…
----------
Przyczepicie się pewnie do zdjęcia II, dlatego już wszystko wyjaśniam. Uczniowie siedzą tam, tylko, że dalej i kamera ich nie uchwyciła. Zrobiłam to specjalnie by pokazać, że nikt nie chciał usiąść w pierwszym rzędzie, przy pani dyrektor. Czyli można po tym sądzić, że nie jest to ulubiona pani dyrektor :D

Komentujcie

EDIT: Proszę o komentarze od tych co czytają 'pod przykryciem'... Rozmowa z Liv troszkę mnie uświadomiła... Więc... Wiem,że są takie osoby :)

Rashma ichor 24.04.2009 17:50

Odp: Zakazana Miłość
 
Fajny odcinek... Tylko strasznie krótki :O Nie zdążyłam się zaczytać :D

9/10- bo trochę za krótki

pąpą 24.04.2009 18:04

Odp: Zakazana Miłość
 
Dobra, przyznam się, że ja czytałam "pod przykryciem". Z przykrością stwierdzam, że jak zobaczyłam tytuł to weszłam tylko po to żeby ponabijać się z wypocin jakiejś romantycznej nastolatki. Zdziwiłam się, bo Twoje fs mnie zaciekawiło. Co prawda pierwszy odcinek nie zachwycał, ale teraz przy IX widać wielką poprawę. Ocena: 10/10

Sweet.Dreams 24.04.2009 21:06

Odp: Zakazana Miłość
 
A ja już sobie myślę, och, nowy odcinek, to sobie poczytam i co?!
Ledwo się wciągnęłam, a tu już koniec!
Żądam dłuższych odcinków :P
Ogólnie było dobrze, miło i przyjemnie
Czekam na next, tylko w krótkim czasie, proszę ;]]

Liv 25.04.2009 10:04

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Na szczęście pewna pani zaczęła czytać listę uczniów przynależnych do klasy IIa.
Chyba nie zwracałam Ci na to uwagi...
Po pierwsze- ludzie do klas byli przydzielani w klasie pierwszej i tak powinno być już do końca szkoły...
Po drugie- zbieżność ;) Też chodzę do klasy IIa, a w klasie mamy Paulinę :D
Cytat:

-„On też tu chodzi? Myślałam, że jest starszy”. – pomyślała, machając mu.
Nie wiem czy to przeoczyłam, ale na początku nie ma być myślnika.
Cytat:

Rozmowa z Liv troszkę mnie uświadomiła...
Ojoj... Ja już pomału wszystkich uświadamiam! :O (widać, że nie cierpię takich czytelników, ale, niestety, mam ich pełno :/)

To może jak zwykle przyczepię się do zdjęć ;) Fajnie, że są duże itd., ale widać, że były robione gdy gra była spauzowana ;) Jest takich mod czy hack do gry, który te linie usuwa, więc nie trzeba by obcinać zdjęć. Jak coś, mogę podać linka :)
I czemu dziewczyny poubierały się w suknie wieczorowe? :O Z tego co wiem, strój galowy wygląda inaczej... (poza tym, jeśli wzrok mnie nie myli, te sukienki mają ten sam krój, tylko inne kolory! :O)
A na przedostatnim zdjęciu dobrze przedstawiłaś realia szkół :D (chociaż... nie powinni tam siedzieć nauczyciele?)

To czekam na next, i proszę, żeby nie było takich sytuacji, że dostaję odcinek do poprawy pod koniec kwietnia, a z jakichś tam powodów na forum pojawia się pod koniec maja ;]

Charionette 30.04.2009 18:26

Odp: Zakazana Miłość
 
Malutkie sprostowanie: Więc jeśli chodzi o te dziewczyny i ich suknie wieczorowe to zrobione jest to specjalnie. Są one swego rodzaju damskim gangiem :O. Zawsze chodzą podobnie ubrane, takie wiecie szkolne paniusie, ale z charakterkiem (jak nikt nie patrzy broją). Jeszcze wiele wyrządzą naszej Pauli... Nawet już coś w następnym odcinku (Liv już wie :P). No mam nadzieję, że teraz już wszystko się zrozumiało :D :D

Liv 30.04.2009 19:57

Odp: Zakazana Miłość
 
@up: Tak, Liv już wie :D

I jeszcze moje słówko do czytelników: za niedługo się okaże, czy będziecie oceniać tekst po moich poprawkach, czy też całość "made by Nysia" ;) i czy ja się dołączę do Waszego jakże cudownego grona :D
Ciekawa jestem, czy może ktoś kto czytał moje FS nawiąże do niego w komentarzu (bo można ;)). Nysia już wie o który fragment konkretnie chodzi ;)

Charionette 11.06.2009 12:08

Odp: Zakazana Miłość
 
Uwaga!
Chciałam wstawiać już odcinek.... Ale mój komputer płata mi figle...Gra ciągle zawiesza się razem z komputerem... Więc nie udało mi się zrobić zdjęć do odcinka... Mogłabym wstawić odcinek bez zdjęć, ale chyba tak nie zrobię... Zresztą zastanawiam się czy w ogóle to kontynuować... Dla garstki komentarzy?!... Właściwie to już i tak nikt tego nie czyta... Z wyjątkiem Liv i Sweet.Dreams (od nich zawsze jest komentarz)... Nie mam motywacji... Może kiedyś wrócę do pisania tego fs... Póki co kiedyś wstawię ten odcinek i poproszę adminów o zamknięcie tego tematu... :((

Engang 11.06.2009 12:27

Odp: Zakazana Miłość
 
Nysiu nie rób tego >.<

Lorette 11.06.2009 12:38

Odp: Zakazana Miłość
 
Myślę, że zbyt szybko się poddajesz. To co piszesz, jest niezłe, a przy odrobinie dopracowania mogłoby się zmienić na jeszcze lepsze. Nie poddawaj się, jeżeli simsy nie chcą się odpalić teraz, może po restarcie komputera odpalą się? Po za tym myślę, że tych komentatrzy nie jest tak mało... Z pewnością czyta to więcej osób, niż pisze komentarze. (;

Liv 11.06.2009 12:46

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał Lorette
Z pewnością czyta to więcej osób, niż pisze komentarze. (;

Tak jest zawsze

Nysiu, jeśli możesz wstaw sam tekst. Zdjęcia dodasz potem (gdyby tak było dłużej to generalnie ja mogłabym wstawiać tekst, bo i tak byłby już poprawiony...)
Trzymam kciuki za Ciebie i Twojego kompa i czekam na odcinek! :)

Charionette 11.06.2009 12:48

Odp: Zakazana Miłość
 
Lorette- powiedz mi czy miło by ci było kiedy byś pracowała ciężko (bo łatwo nie jest), a potem czytasz tylko parę komentarzy... Komentarz jest zachętą... Ja niestety tutaj motywacji nie mam... Są inne fajne fs, które ludzie chętniej komentują... Co do simsów, nie poddaję się, wstawię ten odcinek... Po prostu będę robić reinstala... Wiem, że są ukryci czytelnicy, bo czasem widzę jak ktoś czyta... Tylko dlaczego nie ma komcia... Nie chodzi tutaj o to, że chcę mieć masę komentarzy by móc się pochwalić... Chodzi o to, że chcę by doceniono naszą (moją i Liv) pracę... Aha komentarz skierowany nie tylko do Lorette (tak jakoś wyszło, że umieściłam cię na początku) :)

EDIT: Dziękuję ci Liv... Zobaczę jak się dziś wyrobię to wstawię sam odcinek, a zdjęcia potem...

Lorette 11.06.2009 12:57

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał Nysia (Post 1042688)
Lorette- powiedz mi czy miło by ci było kiedy byś pracowała ciężko (bo łatwo nie jest), a potem czytasz tylko parę komentarzy... Komentarz jest zachętą...

wyobraź sobie, że wiem bo też pisałam fs i to nie jedno, ale jednak nie warto się poddawać przez to, że nie ma zawrotnej ilości komentarzy. ja właśnie czytam III chyba odcinek i myślę, że z Twoim pisaniem z odcinka na odcinek jest lepiej. pisz, pisz... (;

Charionette 11.06.2009 13:03

Odp: Zakazana Miłość
 
Nie chcę się tutaj (ani nigdzie indziej)kłócić... Może jestem przewrażliwiona i głupia, ale mi bardzo przeszkadza, że jest tak mało komentarzy... Każdy jest inny... Ok koniec offtopu...

Dida 12.06.2009 09:32

Odp: Zakazana Miłość
 
A ja to bym sobie poczytała dalej hmmmm....

Przyznam że po przeczytaniu pierwszego odcinka, byłam dość zniesmaczona jednym słowem nie podobało mi się, lecz z odcinka na odcinek idzie ci coraz lepiej.

Nie poddawaj się i pisz dalej.

Chcę wiedzieć co będzie dalej ....





aaaa i ocena jeszcze, hmmm narazie dam 9/10 ale tylko dlatego abyś wstawiła następny odcinek :D

Charionette 12.06.2009 13:51

Odp: Zakazana Miłość
 
Dlaczego dopiero teraz, gdy chcę zamknąć ten temat ujawniają się ukryci czytelnicy??
--------------------------------------------------
Odcinek X

[IMG]http://i40.************/24mrt3b.jpg[/IMG]

Paula stała przy oknie rozmyślając o pierwszym dniu w nowej szkole. Tak bardzo chciałaby tam pójść... Z drugiej jednak strony nie ma ani zamiaru ani ochoty pojawić się tam. Przeczuwała, że wydarzy się coś złego… Usłyszała dźwięk telefonu. Wiedząc, że rodziców nie ma w domu, bo mama zaczęła nową pracę, a ojciec również musiał stawić się wcześnie na swoim stanowisku, zeszła pospiesznie na dół i odebrała. Odezwał się znajomy głos, ale po tak długim czasie brzmiący jakby inaczej.
-Paula?- zapytał.
-Tak…- odpowiedziała ze zdziwieniem i niechęcią.
-Wiem, że może wydać ci się to dziwne, ale muszę z tobą porozmawiać.
-Ja nie mam ochoty z tobą rozmawiać.
-Proszę, wyjdź przed dom. Tylko na chwilę. Nie zajmę ci wiele czasu. To dla mnie ważne.
Paulina odłożyła słuchawkę. Nie chciała wychodzić, aczkolwiek ciekawiło ją co też on ma jej do powiedzenia. Ubrała się pospiesznie i wyjrzała przez okno. Stał tam i czekał na nią. Nie mogła uwierzyć, że to on. Czapka z daszkiem, luźny, dresowy strój i zwykłe trampki niezbyt do niego pasowały. Wyszła z niechęcią. Stanęła przed drzwiami, a on zbliżył się do niej. Przyjrzała mu się dobrze. Zmienił się. Był nie do poznania. Stał się tak jakby bardziej męski. Niby czuła do niego niechęć a jednak coś ją jeszcze w nim pociągało.
-Cześć!- przywitał się, nie wiedząc co ma mówić.
-No cześć.- powiedziała z niechęcią.
-Nie wiem jak zacząć… No więc… Strasznie mi ciebie brakuje. Wróciłem do Milano City. To miasto jest tak puste bez ciebie. Nie potrafię znaleźć sobie miejsca. Dlatego przyjechałem tutaj. Nie pytaj jak zdobyłem twój adres. To nieistotne. Jedyną rzeczą dla mnie ważną jest moja miłość do ciebie. Wiem, że popełniłem tak wiele błędów w swoim życiu. Tak bardzo cię zraniłem, tak bardzo uraziłem. Ale wierz mi, ja za to wszystko tak mocno dziś żałuję… Proszę cię, na kolanach o wybaczenie.- Pauli łza zakręciła się w oku.
-Daj mi spokój!- krzyknęła stanowczo, oddalając się od chłopaka.- Układam sobie życie na nowo. Bez twojego udziału. Powiem ci tylko, że nie żałuję przyjazdu tutaj. Nie żałuję żadnej mojej decyzji. Jest mi dobrze bez ciebie. I niech tak zostanie.

[IMG]http://i44.************/1y65p3.jpg[/IMG]

Po chwili zauważyła Michaela. Ucieszyła się, bo wiedziała, że może jej pomóc. Już z oddali zaczął krzyczeć radośnie:
-Paula! Idziemy do szkoły. No chodź. Szybko bo się spóźnimy.
Paulina nic nie odpowiedziała. On podchodząc bliżej zauważył chłopaka i rzekł:
-O! Widzę, że przeszkadzam. No nic to ja już pójdę.. Do zobaczenia w szkole, Paula.
-Zaczekaj!- zwróciła się do niego.- My już skończyliśmy. Zaczekaj chwilę, pójdę tylko po plecak.
-Nie, my jeszcze nie skończyliśmy.... – odezwał się chłopak.
- A właśnie, że tak!. – weszła do domu trzaskając drzwiami.
- Ty to pewnie jej nowy chłopak. – powiedział ironicznie Robert. – Strzeż się. Ona wykorzystuje chłopaków a potem ich rzuca. – dodał śmiejąc się.
-Uważaj sobie na słowa. Nie będziesz obrażał Pauli, rozumiesz?! – krzyknął Michael i bez zawahania uderzył Roberta.

[IMG]http://i39.************/ibm1zm.jpg[/IMG]

Chłopak nieźle się wkurzył. Rzucił się z pięściami na przyjaciela Pauli, a ta tylko ujrzawszy to próbowała ich rozdzielić. Na próżno. Na szczęście ulicą przejeżdżał jakiś mężczyzna, który tylko zobaczywszy zaistniałą sytuację wysiadł z samochodu pomagając Paulinie ich rozdzielić. W końcu udało się. Robert poszedł w swoją stronę, a Paula podziękowała mężczyźnie, który jej pomógł. Wiedziała, że zrobił to bezinteresownie, narażając swoje życie, ale nie miała pojęcia kim jest i dlaczego jej pomaga... Dziewczyna bezzwłocznie wprowadziła swojego kolegę do domu. Opatrzyła rany. Niektóre z nich wyglądały dość poważnie, ale Michael nie chciał zgodzić się na wizytę w przychodni. Chciał iść do szkoły. Spojrzał na zegarek i stwierdził, że jeśli się pospieszą zdążą na drugą lekcję. Paula nie próbując sprzeciwiać się przyjacielowi poszła do szkoły. Na szczęście nie było daleko i na miejscu byli gdzieś po 20 minutach. Gdy tylko przekroczyli próg szkoły wszyscy dziwnym wzrokiem patrzyli się na nich. Paula w pierwszej chwili pomyślała, że miała zrobić dobre pierwsze wrażenie, a teraz to nic z tego. Ale potem uświadomiła sobie, że pomoc Michaelowi była o wiele cenniejsza. Nie powiedziała mu o tym, ale bardzo ucieszyła się, że jej przyjaciel tak ofiarnie ją obronił. Pozostawiła jednak kwestię Michaela i poszła na lekcję. Zadzwonił dzwonek, więc razem z klasą weszła do pomieszczenia. Usiadła w swojej ławce. Po chwili w drzwiach stanęła pani dyrektor. Okazało się, że będą mieli z nią lekcję. Godzina minęła spokojnie. Jednak po jej zakończeniu pani Madley odezwała się do Pauli:
- Zaczekaj. Musimy porozmawiać. Ale nie tutaj. Masz być za dwie minuty w moim gabinecie.
- Oczywiście. – odpowiedziała Paula, zupełnie nie wiedząc o co może chodzić.
Położyła plecak pod salą i zeszła do gabinetu.

Zapukała, otworzyła drzwi. Dyrektorka kazała usiąść jej na krześle. Paula rozejrzała się dookoła. Na ścianach widniały piękne portrety sławnych osób, i jak przypuszczała Paulina, portrety byłych dyrektorów. Ściany pomalowane były w ciepłym, pastelowym kolorze, której barwy dziewczyna określić nie potrafiła. Biurko i meble były w kolorze czarnym. To pomieszczenie mimo otaczającej jej dobrej aury, było zimne i nieprzyjemne. Po chwili milczenia pani Amanda powiedziała:
- Pewnie nie wiesz co cię tu sprowadza. A raczej udajesz, że nie wiesz. Dziś na pierwszej godzinie lekcyjnej ktoś zdrapał elewację szkolną po zachodniej stronie budynku. Dziennik szkolny odnotował twoją nieobecność na pierwszej godzinie, a dziewczyny z twojej klasy powiedziały, że widziały cię po tamtej stronie szkoły. Są więc jednoznaczne dowody, że dopuściłaś się takiego czynu. Czekam jednak na twoje wyjaśnienia.
- Ale ja tego nie zrobiłam! Naprawdę! Mnie na pierwszej godzinie lekcyjnej w szkole nie było. Nie mogłam tego zrobić. Proszę mi uwierzyć. To co mówią te dziewczyny to nieprawda. One chcą się na mnie zemścić. Tylko ja nie wiem co im takiego zrobiłam.
-Nie było cię w szkole? Czyżby wagary?
-Nie wagary tylko…
-Tylko co… No mów.
-Nie mogę.
-Mów, bo inaczej wyciągnę z tego konsekwencje!
-To było tak… Przyjechał do mnie mój dawny kolega. Rozmawialiśmy chwilę, dodam, że nie była to przyjazna rozmowa. Potem przyszedł Michael. Poszłam do domu po plecak a on w tym czasie rzucił się na Michaela, a ja jak tylko to ujrzałam starałam się ich rozdzielić. Nagle nadjechał jakiś mężczyzna, w czarnym BMW. Wysiadł i pomógł mi. Podziękowałam mu i zajęłam się Michaelem. No i tak zeszła nam ta cała godzina. – Paula opuściła głowę.
-Mężczyzna w czarnym BMW? Ze specyficznym biszkoptowym pieskiem- zabawką umieszczonym z tyłu?
-No tak…
-Aha… Idź już proszę, córeczko…
-Że kto? Jak mnie pani nazwała?
-Nie ważne. Idź już. –powiedziała wyraźnie spłoszona pani dyrektor.

[IMG]http://i39.************/r9fpr8.jpg[/IMG]

Paula zastanawiała się nam tym wszystkim. Nad tym jak nazwała ją pani Madley. O tym porannym nieporozumieniu i o wszystkim, co jej się dziś przytrafiło. Nawet nie zauważyła, gdy nadszedł już koniec zajęć. Zobaczyła tatę czekającego na nią. Pomyślała, że weźmie ze sobą Michaela. Tato na pewno się zgodzi. Wróciła się więc po niego. Nie sprzeciwiał się. Szedł posłusznie. Paula, wcześniej pytając tatę o zgodę, otworzyła drzwi od samochodu, po czym sama wsiadła i pojechali. Przez całą drogę milczeli. Auto zatrzymało się przy domu Pauli. Wszyscy wysiedli, a Michael żegnając się poszedł od razu do swojego domu. Paulina również nic nie mówiąc skierowała się do swojego pokoju…

Miłego czytania... Ciekawe ile będzie komentarzy?

EDIT: Po wielu trudach dotarły zdjęcia :P
Co do ostatniego zdjęcia, to te portrety są na tej drugiej ścianie (przepraszam, nie zadbałam by były widoczne)

Kejt24 12.06.2009 19:39

Odp: Zakazana Miłość
 
Będzie mój czepialski. Nie ma zdjęć. :D
Ostatni raz tu komentowałam po pierwszym odcinku. Bardzo dużo się zmieniło. Bardzo ładnie się zmieniło. :)
Życzę weny. Dużo dużo weny.
I nie warto zawieszać FS - lepiej je zakończyć, choćby dla tych paru osób, które to czytają ;)

Mizia 12.06.2009 19:52

Odp: Zakazana Miłość
 
Nie zawieszaj FS - miło się czyta. Ujawniam się - byłam ukrytą czytelniczką:D

Wilvarin 13.06.2009 01:13

Odp: Zakazana Miłość
 
Dopiero dzisiaj zaczęłam czytać twoje FS i ostatni odcinek w porównaniu do pierwszego był naprawdę dobry. Chociaż trochę w nim za dużo "kombinowania". I nadal wszystko za szybko się dzieję. Ja także uważam, że nie powinnaś przerywać pisania i choć ja sama nie mam FS, to dobrze wiem, że trudno jest wytrwać, pozostać przy opowiadaniu i jakoś ładnie je skończyć. Pisz dalej! 9/10

Charionette 13.06.2009 07:03

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał Nysia
Wstawię odcinek bez zdjęć, ponieważ jestem dopiero w trakcie reinstalacji i to jeszcze trochę potrwa... Fotki będą później

Kejt 24 kłania się czytanie ze zrozumieniem...

Dzięki za dotychczasowe komentarze ;)

pąpą 13.06.2009 08:07

Odp: Zakazana Miłość
 
Fajny odcinek, proszę nie zawieszaj fs, bo jest naprawdę fajne.
Jedno co mogę powiedzieć to to, że jak zagroziłaś zamknięciem to zobacz ile komentarzy ;)

Mizia 13.06.2009 09:17

Odp: Zakazana Miłość
 
Właśnie - nie zawieszaj. Ja się odkryłam że czytam:) Nie rób nam tego:)

Liv 13.06.2009 09:53

Odp: Zakazana Miłość
 
Tak jest zawsze- jak FS ma być zamknięte, po części dlatego, że autorka nie ma motywacji (bo po prostu ją olewacie), Wy lecicie z krzykiem "nie, nie rób tego! FS jest fajne!" itd.
Wielka szkoda, że tylko wtedy jest taki grom komentarzy ;P Nysia po każdym kolejnym odcinku powinna zawieszać pisanie, żeby w końcu otrzymać jakieś komenty od tych "darmozjadów" (to jest określenie w wersji łagodnej), którym nagle się przypomina, że można by zostawić komentarz ;)
Sad but true :/

Odcinek... Znowu przyuważyłam te parę błędów, najwyraźniej ominiętych. Co do samej fabuły- Ty już wiesz, co ja myślę ;) (mam nadzieję, że pamiętasz co Ci pisałam ten miesiąc z hakiem temu)
I jak Ci idzie z reinstalką? Możemy się spodziewać nast. odcinka ze zdjęciami?

Kejt24 13.06.2009 11:58

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał Nysia (Post 1044242)
Kejt 24 kłania się czytanie ze zrozumieniem...

Okej, nie przeczytałam, bo nie mam takiego zwyczaju.
Tak sądząc po "tonie" tej wypowiedzi - uraziłam? o.O
Bo jak dla mnie to bardziej było to powiedziane z żartem niż złośliwie.

Simona 14.06.2009 08:07

Odp: Zakazana Miłość
 
Całkiem nieźle. Bez zdjęć odcinek zupełnie inaczej wygląda. Wpadam czasem przeczytać kolejny odcinek. Może szkoda, że zamykasz temat. Może nie. Mi na przykład średnio przypadło do gustu fs, ale lubię je sobie poczytać. Tak dla siebie. Planowałaś już jakieś zakończenie? Dużo jeszcze miało być odcinków? Pytam z czystej ciekawości, nie chcę niczego poganiać ani nie chcę ciebie cofać przed zamknięciem. Jeżeli uważasz to za bez sensowne, żeby pisać fotostory dla garstki fanów - wiem jak to jest :/ - to zamknij. To twoje fs i ty tu rządzisz.
Przepraszam za to przemówienie. ;P

Charionette 14.06.2009 11:39

Odp: Zakazana Miłość
 
Nie ma za co Simona...

1. Zakończenia jeszcze nie ma, ale coś się wymyśli...
2. Na początku chciałam gdzieś około 15, teraz myślę, że napiszę jeszcze jeden (albo dwa), które będą kończyły fs... Może kiedyś, gdy wzbierze się we mnie wena to zrobię kontynuację (np. Gdy Paula będzie już dorosła )
Dziękuję za komentarze... niebawem będą zdjęcia...
Wiem, że gadałam, że zaraz zamknę temat... Doszłam jednak do wniosku, że muszę doprowadzić sprawę do końca... Zakończyć to fs z godnością... Więc tak jak już pisałam: 1 lub 2 odcinki kończące to fs, bez względu na to czy ktoś to jeszcze czyta czy nie...
Pozdrawiam

Edit Kejt24

Cytat:

Napisał Kejt24 (Post 1044392)
Okej, nie przeczytałam, bo nie mam takiego zwyczaju.
Tak sądząc po "tonie" tej wypowiedzi - uraziłam? o.O
Bo jak dla mnie to bardziej było to powiedziane z żartem niż złośliwie.

Oczywiście, że nie... Myślałam raczej, że to ja uraziłam... Oczywiście i moja i twoja wypowiedź była wypowiedziana żartobliwie... Napisałam tak dlatego, że właśnie bałam się tekstów: A gdzie zdjęcia? I takie inne... Bez urazy...

Narcyz 16.06.2009 12:26

Odp: Zakazana Miłość
 
To było pewne, że jak napiszesz, że zamykasz temat to wszyscy wyskoczą z wypowiedzią "nie rób tego!". Ja sama przyznaje, że na tą stronę wchodzę CZĘSTO aby sprawdzić czy nie ma nic nowego ale z mojego lenistwa nie piszę komentarzy bo nie zawsze mam czas i ochotę :P Pozatym jak są już inne komentarze to po co mam pisać komentarz w którym i tak bym się powtórzyła bo nie wiem co napisać nowego od siebie. Ale Twoje FS jest jak dla mnie bardzo dobre, wchodzę tu nie dlatego że mi się nudzi i nie mam czego czytać ale dlatego gdyż chcę zobaczyć jak Ci idzie pisanie. Szkoda że za niedługo kończysz pisać bo pewnie nie będzie mi sie chcialo szukać nowego ciekawego Fs.
Pamiętam jak kiedyś czytałam wszystkie FS Liv :P Nigdy nie komentowałam czytałam zawsze wszytskie komentarze ale potem miałam problemy z komputerem przestałam wchodzić i nie chciało mi się szukać gdzie skończyłam czytać ;]

Z tego co pamiętam to pisałam tu już jeden komentarz ale jak Ci tak bardzo zależy na tych komentarzach to ja też mogę je pisać lecz nie zdziw się jak będą drętwe :P

Moja własna ocena całego Fs to oczywiście 10/10 bo to jedyne jakie mi przypadło do gustu, chociaż wiem że na początku miałaś wielkie problemy z pisaniem :P

Pozdrawiam ;*

Jula881 16.06.2009 14:44

Odp: Zakazana Miłość
 
Hejka! Oto ja nowa czytelniczka, dopiero zaczęłam czytać i chciałabym się Cię xD zapytać kiedy niu odcineczek? Bardzo mi się podoba, ale pozwól, że poruszę temat tych sukienek na rozpoczęcie roku, otóż sukienka naszej Paulinki nie jest galowa, mogłaby raczej pójść w niej na urodziny kuzynki! I ta pauza za 2 razem już mnie zdenerwowała. No i co tak jeszcze pisać za te pauzy i sukienki za całe FS 9/1O:)


PzDr Jula881

Liv 16.06.2009 19:25

Odp: Zakazana Miłość
 
Co do odcinka, jeśli Nysia się wyrobi, to może nawet za parę dni :)
Odesłałam jej odcinek do poprawy, więc to zależy od tego kiedy dostanę go z powrotem ;) Bo jeśli chodzi o poprawę, to idzie mi to nawet szybko ;)

To będzie ostatni odcinek FS napisany z moją pomocą. Potem będę oceniać tak jak Wy ;]

Charionette 26.06.2009 15:20

Odp: Zakazana Miłość
 
Oki dodaję przedostatni odcinek przygód Pauli. Trochę szkoda mi kończyć to fs, ale taką podjęłam decyzję i już.
----------------------------
Odcinek XI

Paula jak zwykle w pośpiechu przygotowywała się do szkoły. Była dziś nadzwyczaj spokojna. Może miała nadzieję, że nie wydarzy się nic niespodziewanego? Wciąż po głowie chodziło jej to, co usłyszała od pani Madley. Nic nie powiedziała rodzicom, ale czuła, że musi coś z tym zrobić. Jej nozdrza wyczuły zapach naleśników. Udała się więc do kuchni. Tam dziwnie zdenerwowani rodzice czekali na córkę, stojąc prawie na baczność. Paulina również stanęła jak wryta. Nastała cisza. Po chwili Paula jakby budząc się zabrała swój talerz ze śniadaniem i usiadła. Rodzice uczynili podobnie. W domu panowała bardzo napięta atmosfera. Paulina czuła, że rodzice chcą jej coś powiedzieć. Zebrała się na odwagę i powiedziała:
-Czy wy chcecie mi coś powiedzieć?
-Yyy… Tak córeczko…- odpowiedzieli rodzice.
-Więc…- zaczął tata.- Już niebawem całe nasze życie się odmieni. Wszystko to co dotychczas obowiązywało w tym domu, być może stanie się bezużyteczne… Mam nadzieję, córciu, że to wszystko zrozumiesz i będziesz na tyle dorosła by temu sprostać. – zakończył.
- Wiemy, że to może nie odpowiednia chwila, ale już dłużej nie możemy tego ukrywać…- nie zdążyła dokończyć mama.
-No mówcie że wreszcie…- wtrąciła Paula.
- Będziemy rodzicami! – wydusiła z siebie matka, bojąc się reakcji córki.
-Naprawdę!? To wspaniale! - ucieszyła się dziewczyna.
- Nie jesteś zła na nas? – upewnił się tata.
- Ja? A niby o co mam być zła? Bardzo się cieszę. – powiedziała, przytulając mamę i delikatnie dotykając brzucha.
-Jeszcze nic nie czuć. To dopiero pierwszy miesiąc. –wyjaśniła- O Boże, jak już późno… Kochanie, odwieź Paulę do szkoły, bo się spóźni.
- Nie trzeba, mamo. Przejdę się. Na pewno Michael zaraz pójdzie.
- No to idź już!– powiedziała mama, przytulając córkę.

[IMG]http://i42.************/sm6jv4.jpg[/IMG]

Paula uradowana wyszła z domu. Akurat jej przyjaciel przechodził właśnie koło niej. Przywitali się i poszli do szkoły. Dziewczyna opowiedziała o wszystkim i była tak szczęśliwa, że nie przejmowała się, że chłopak nie ma dziś humoru i nie cieszy się razem z nią. Oboje weszli do szkoły. Paulina udała się pod salę, w której miała mieć teraz lekcje. Przywitała się z koleżankami i rozpoczęła pogawędkę. Rozmowa przeciągnęła się do końca przerwy. Rozpoczęła się pierwsza lekcja. Minęła bardzo spokojnie. Tak samo zresztą jak przez cały dzień. Na każdej przerwie spacerowała z Michaelem. Rozmawiali, śmiali się, ale widać było, że z chłopakiem nie wszystko jest w porządku. Kiedy mieli już udać się do domu nieśmiało zapytał:
- Czy bardzo spieszy ci się do domu? Znam tu bardzo fajną knajpkę. Podają tam świetne hamburgery. Może się skusisz?
- A wiesz, bardzo chętnie. Zaczekaj chwilkę. Uprzedzę rodziców, że wrócę później.
- Nie ma sprawy. Zaczekam… - odpowiedział, uśmiechając się.
W tym czasie Paula zadzwoniła do rodziców. Powiedziała im, że chce wrócić później. Rodzice zgodzili się. Paulina chowając komórkę do kieszeni powiedziała:
-OK, możemy iść. Prowadź.

[IMG]http://i43.************/dvlicx.jpg[/IMG]

Przez chwilę szli chodnikiem, jednak skręcili w taką boczną alejkę. Paula myślała, że to tutaj Michael się zatrzyma, ponieważ to miejsce stwarzało niesamowity klimat. On jednak szedł dalej. Po chwili ich oczom ukazał się dość duży budynek. Wyglądał na ekskluzywny. Chłopak złapał Paulinę za rękę i ruszył w stronę drzwi, po czym otworzył je. Gdy znaleźli się w środku oczom Pauli ukazał się niesamowity widok. Tak starannie urządzonego baru nie widziała. Zawsze przypuszczała, że są to dość zaniedbane i małe budynki. Z reguły chodziła z rodzicami do restauracji na obiad. Zaczęła rozglądać się na boki. Nakryte białymi obrusami stoliki i dość duże, dębowe krzesła naprawdę robiły na Pauli ogromne wrażenie. Dziewczyna poczuła się jak w ekskluzywnej, pięciogwiazdkowej restauracji. Michael odsunął krzesło i pomógł jej usiąść, po czym udał się do baru i zamówił dwa hamburgery. Gdy oczekiwali na posiłek Michael nieśmiało rzekł:
-Paulino… Powiedz mi, czy ja coś dla ciebie znaczę?
-Oczywiście. – odpowiedziała bez zastanowienia. – Jesteś moim najwspanialszym przyjacielem- Umarłabym, gdyby coś ci się stało.
- Ojej, dziękuję. Ty mi też nie jesteś obojętna. Uwielbiam spędzać z tobą czas. Jesteś moją iskierką nadziei, ale ja nie o tym chciałem rozmawiać… Jak wiesz w tym roku kończę szkołę, no i rodzice chcą mnie wysłać na studia.
- Na studia? Przecież tu w okolicy nie ma żadnego uniwersytetu!
-No właśnie. I w tym problem. Chcą bym wyjechał na Oxford. Uważają, że tam się dobrze dokształcę. Ale ja nie chcę jechać. Nie chcę zostawiać ciebie. Dlaczego to wszystkie jest takie trudne? – w tym czasie kelner podał danie.
- Jedź! Nie mogę cię zatrzymywać. Skoro jesteśmy prawdziwymi przyjaciółmi, to będziemy dzwonić, pisać i w ogóle.
- Ale to nie to samo, co spotkania…
- No tak, ale czy nie będziesz tutaj nigdy przyjeżdżał? Nie martw się, będzie dobrze.
- Masz rację. Dziękuję ci za wsparcie.
- Nie ma za co dziękować.

[IMG]http://i44.************/2pslqih.jpg[/IMG]

Dopiero teraz zaczęli jeść. Pauli bardzo smakowało… Niby to tylko zwykły hamburger, ale jedzony w taki miejscu z takim chłopakiem zupełnie inaczej smakuje.
-Ale już późno… Chodź, wracajmy już. – rzekła Paula, kończąc jedzenie.
- Oczywiście, pójdę jeszcze tylko do toalety.
-Zaczekam tutaj.
Gdy Michael skierował się w stronę drzwi od toalety, do restauracji wszedł mężczyzna. Rozejrzał się i przykuł swój wzrok na Paulinie. Podszedł do niej i zapytał:
- Czy ty jesteś Paulina Kwiatek?
- Tak to ja, a o co chodzi?
- Upewniam się tylko, że dobrze trafiłem. Czy możemy porozmawiać?
- Czekam właśnie na kolegę, zaraz muszę być w domu.
- Nic nie szkodzi, zajmę tylko chwilę.
- No dobrze… Usiądźmy może tutaj. – wskazała na sofę stojącą przy wyjściu.

- Powiedz mi, czy jesteś córką Edyty i Rafała Kwiatków?
-Zgadza się.
-Tak myślałem… Nic ci nie powiedzieli…
-Ale o czym? Co się stało?
- Kiedy byłaś mała państwo Kwiatek znaleźli cię chudą, zmarzniętą w śmietniku. Przygarnęli cię do siebie i pokochali jak właśnie dziecko. Wiem o tym, ponieważ kiedyś byłem ich najlepszym przyjacielem.
-Aleee… Jak to możliwe?! Ja adoptowana?! Nie wierzę w to! Rozumie pan? NIE WIERZĘ!- zaczęła krzyczeć i bez zastanowienia wybiegła z restauracji.

[IMG]http://i40.************/vov0h3.jpg[/IMG]

W tym samym czasie z toalety wyszedł Michael. Rozejrzał się. Nigdzie nie mógł znaleźć Pauli. Zapłacił rachunek i wyszedł. Wtedy podszedł do niego ten mężczyzna, który rozmawiał z dziewczyną.
- Szukasz Pauliny Kwiatek?
- Tak. Wie pan, gdzie ona jest?
- Pobiegła gdzieś tam. – powiedział, wskazując tą drogę, którą przyszli.
- Ale dlaczego? Co się stało?
- Dowiedziała się, że jest adoptowana.
- O matko! Muszę jej szukać… dziękuję bardzo za pomoc. Do widzenia.
- Do widzenia.
Paula tymczasem cała we łzach dobiegła już do domu. Próbowała się trochę uspokoić, ale na próżno. Czy ona naprawdę jest córką kogo innego? Od razu przypomniała sobie słowa pani Madley… Nie chciała uwierzyć, że mogłaby być jej córką. Dlaczego ta jedna wiadomość tak wiele może w życiu dziewczyny zmienić? Czy będzie potrafiła dowiedzieć się prawdy i spojrzeć prawdziwym rodzicom w oczy, po tym co jej zrobili? Drżącą ręką otworzyła drzwi. Rodzice siedzieli w salonie, oglądając jakiś film. Paulina weszła w pośpiechu do pokoju i nie czekając na żadne pytania, sama zadała swoje:
-Czy jestem adoptowana?!
Rodzice nie wiedzieli co powiedzieć… Wyjawić jej prawdę czy kłamać?

Fajnie by było mieć 6 komentarzy

Liv 26.06.2009 15:43

Odp: Zakazana Miłość
 
Przedostatni?! :O
Nie mam pojęcia, jak w jednym odcinku zamkniesz tyle spraw :( Najprościej byłoby uśmiercić Paulę, ale Ty tego nie zrobisz.
Fajnie zrobiłaś twn bar :) Oryginalnie, bo niebieskiego jeszcze nie widziałam :) Hmmm... generalnie nie mogę się przyczepić do zdjęć :D
Życzę weny i czekam na ostatni odcinek! :D

Teraz tylko 5 ;]

Dida 26.06.2009 16:06

Odp: Zakazana Miłość
 
Jak zwykle wciągający odcinek :D Szkoda że jednak zdecydowałaś się zakończyć przygody Pauli. W takim razie czekam z niecierpliwością na ostatnią część. Odcinek był dobry tylko czemu taki krótki??:D

Wilvarin 26.06.2009 17:39

Odp: Zakazana Miłość
 
Odcinek niezły, ale nie podobało mi się za bardzo jak ten facet powiadomił Paule, że jest adoptowana. Jakoś tak dziwnie to wyszło. Praktycznie od razu mu uwierzyła. Ja tam bym chciała dowiedzieć się kim jest ten facet i skąd w ogóle ma taką informację. Bo na przykład w ogóle nigdy o nim nie słyszałam. Niby dlaczego miałabym mu uwierzyć, że był kiedyś przyjacielem rodziny?

Charionette 26.06.2009 17:51

Odp: Zakazana Miłość
 
Ale kto powiedział, że uwierzyła? To była chwilowa reakcja. Z resztą przeczytacie ostatni odcinek to się może trochę wyjaśni.

pąpą 26.06.2009 19:32

Odp: Zakazana Miłość
 
To już przedostatni odcinek? Szkoda...
Mam nadzieje, że jakoś ciekawie to zakończysz.
Odcinek jak zwykle fajny i tak jak już ktoś mówił wyjaśniłaś w nim wiele spraw, przez co odnosiłam wrażenie, że chcesz jak najszybciej to fs zakończyć.

Wilvarin 26.06.2009 20:34

Odp: Zakazana Miłość
 
Mam nadzieję, że będzie równie długi albo nawet dłuższy.

Engang 27.06.2009 09:34

Odp: Zakazana Miłość
 
bardzo fajny odcinek, tylko szkoda, że przedostatni :(
ogólnie fabuła troszkę oklepana, ale mi się podoba
9/10 :D
PS Nie mogę doczekać się ostatniego odcinka xd

Fleur 27.06.2009 15:40

Odp: Zakazana Miłość
 
Kobieto tyle się dzieje, coraz nowsze ciekawsze akcje, odcinki coraz lepsze i bardziej wciągające, przeczytałam to fs w jeden dzień a Ty piszesz że to będzie ostatni odcinek?? zastanów się jeszcze, nawet nie wiesz ilu masz czytelników, z tym że nie każdy musi być zalogowany, albo umieszczać posty. PISZ DALEJ!!! :)

Narcyz 28.06.2009 13:46

Odp: Zakazana Miłość
 
Świetny odcinek ;] Szkoda, że przedostatni :(
Przy czataniu w oczy mi się żucił fragment "Będziemy rodzicami!" - celowo tak to napisałaś? Bo w końcu niby już są wiec zastanawiam sie czy nie lepiej jakby powiedziala, że jest w ciąży.. :D
Popieram innych co do tego faceta nie dość, że tak "mrocznie" wyglądał to jeszcze tak szybko jej powiedział i w ogóle skąd wiedział gdzie jej szukać itp.

Liczę, że po ostatnim odcinku będzie po jakiejś krótkiej przerwie PART 2 fs :D:D Hm..?

Charionette 01.07.2009 13:38

Odp: Zakazana Miłość
 
No i nadszedł ten dzień... Nadejszła wiekopomna chwila. Pora na ostatni odcinek przygód naszej Pauli i jej bliskich. Zapraszam serdecznie tym samym dziękując za wszystkie komentarze. Nie ukrywam, że po głowie chodzi mi jakaś kontynuacja, ale już w TS3:D Okej nie zanudzam już... Tylko uwaga dość długi odcinek.
----------------------------
Odcinek XII

-Jestem adoptowana? – krzyknęła Paula.
-Córciu, kto ci takich głupot naopowiadał? – zapytała z dziwnym spokojem mama.
-Jak to kto? Jakiś dawny przyjaciel rodziny, nie wiem, nie przedstawił się. – odpowiedziała.
-I ty mu tak uwierzyłaś? Kochanie, to nieprawda. – dodał tato.
- Nie wierzę! Dlaczego pani Madley nazwała mnie swoją córką?
-Pewnie jesteś do kogoś podobna. Paulino uwierz, jesteśmy twoimi rodzicami. Nie wiem, kto chce skłócić naszą rodzinę, ale to NIEPRAWDA! – mama zaczęła się denerwować.
Paula spojrzała na nich i pobiegła do swojego pokoju. Rzuciła się na łóżko i zaczęła jeszcze bardziej płakać. To wszystko było dla niej zbyt niezrozumiałe. Nie mieściło jej się to w głowie . Dlaczego w jednej chwili jej idealne życie runęło jak domek z kart? Kto tak bardzo chce jej zaszkodzić? A może to faktycznie nieprawda? Może ten rzekomy przyjaciel rodziny to ktoś kto nienawidzi tej rodziny? Czy Paula dobrze postąpiła wierząc mu na słowo? Poczuła, że musi to wyjaśnić. Z tego nadmiaru złych wiadomości usnęła.

Przebudziła się gdzieś ok. siódmej. Ubrała się i bez słowa wybiegła na dwór. Nie zjadła tak jak zawsze śniadania, nie pożegnała się z rodzicami. Zobaczyła w oddali Michaela. Nie wiedziała co robić. Zaczekać, czy udawać, że go nie widzi. Bez zawahania odwróciła się i biegła jeszcze szybciej w stronę szkoły. Czekała ją dość poważna i osobista rozmowa z panią dyrektor. Uspokoiła się więc nieco. Pewnym krokiem weszła na teren szkoły. Stanęła pod drzwiami pani Madley. Nie pewną ręką zapukała do drzwi, a po usłyszeniu pozwolenia weszła do środka.
-O, kogo my tu mamy? O co chodzi?- powiedziała dość ironicznie pani dyrektor.
- To będzie bardzo prywatna rozmowa. Czy możemy porozmawiać w cztery oczy? – spojrzała na sekretarkę, która parzyła kawę.
- Oczywiście. Saro, wyjdź proszę.

-Więc…- westchnęła głęboko.- Cały czas zastanawiam się dlaczego nazwała mnie pani swoją córką.
- To długa historia. – powiedziała, wykręcając się.
- Ja chcę to wiedzieć. – rzekła zdecydowanie Paula.
- No skoro nalegasz. Ale to nie będzie łatwe.
- Nie obchodzi mnie to! Chcę znać prawdę.
- Dobrze. Więc było to dość dawno. Poznałam mojego obecnego męża na studiach. Zakochałam się w nim. Pewnego dnia oświadczył mi się. Parę miesięcy później odbyło się wspaniałe wesele. Podczas podróży poślubnej zaszłam w ciążę. Cieszyliśmy się bardzo. Ale tylko do czasu. Już w piątym miesiącu pojawiły się komplikacje. Lekarze nie mogli nic zrobić. Poroniłam. Byłam załamana. Mąż również. Pół roku później zdecydowaliśmy się na adopcję. Znaleźliśmy ogłoszenie, że jakieś małżeństwo chce oddać 2 letnie dziecko. Było to dość absurdalne, bo rodzina miała tylko to jedno dziecko i wglądała na dość bogatych. Przybyliśmy na miejsce, spędziliśmy trochę czasu z Pauliną, bo tak ją nazwano i postanowiliśmy ją zaadoptować. Niestety, nagle rodzice uświadomili sobie, że nie chcą oddawać swojej córki. Był to kolejny cios, ponieważ przywiązaliśmy się już do niej. Nie było sensu dalej się starać. Postanowiliśmy, że nie chcemy mieć dziecka. Pewnie zapytasz jaki związek z tobą ma to dziecko? Wiem to może wydać się dziwne, ale rozpoznałam cię po oczach. Zawsze były tak wesoło uśmiechnięte i pełne entuzjazmu jak wtedy, gdy weszłaś po raz pierwszy do tego gabinetu. Po mimo tego, że dostałaś tutaj naganę twoje oczy uśmiechały się. To był, jest i będzie twój znak rozpoznawczy. Jeśli chcesz wiedzieć nie jesteś adoptowana. Państwo Kwiatek to twoi biologiczni rodzice. Powiedziałam do ciebie córeczko, ponieważ przywiązałam się do ciebie i w przeszłości właśnie tak do ciebie mówiłam. To wszystko. Nie jesteś moją córką. Przepraszam cię za wywołanie zamieszania.

[IMG]http://i42.************/72g7kh.jpg[/IMG]

Pauli odebrało głos. Dlaczego rodzice jej nie chcieli? Co ich skłoniło do takiej decyzji? Dlaczego teraz nic jej o tym nie powiedzieli? To wszystko nie mieściło jej się w głowie. Nie wierzyła do końca pani Madley, ale czuła, że to może być prawda. Uśmiechnęła się z niechęcią do pani dyrektor i wyszła. Po lekcjach poszła w spokoju i opanowaniu do domu. Po drodze spotkała Michaela. Zatrzymał ją i zapytał trochę żartobliwie:
-A ty już swojego przyjaciela nie widzisz?
-Przepraszam. Nie zauważyłam cię. – odpowiedziała ze zrezygnowaniem.
-Ej, co jest? – podniósł jej głowę.
-Nic. Problemy rodzinne. Nie chcę cię nimi zadręczać.
-No co ty. Twoje problemy są moimi. Chodź, usiądziemy gdzieś w parku.
-Nie. Muszę iść do domu. Wyjaśnić to i owo.
-No dobrze. Nie będę cię zatrzymywał. Idź.
-Dziękuję. Zobaczymy się później?
-Oczywiście.
Paula udała się ścieżką prosto, po czym zatrzymała się pod domem. Weszła do środka. Zobaczyła, że mama gotuje obiad. Tata zapewne był w pracy. Podeszła więc do kobiety i zapytała:
-Jak mogliście mi to zrobić!? Dlaczego chcieliście mnie oddać? – Paula rozpłakała się.
-Córeczko… Mieliśmy problem. Groziła nam eksmisja z mieszkania. Po mimo tego, że wyglądaliśmy na dość bogatych mieliśmy ogromne długi. Chcieliśmy cię oddać, byś miała dom. Zawsze byłaś naszą ukochaną córeczką. Gdyby nie okoliczności nawet byśmy o tym nie pomyśleli. Wybacz…
-Aaleee, jak to? To ja przepraszam- powinnam była słuchać, a nie uciekać. – przytuliła się do mamy.
-Nie, to my powinniśmy cię przeprosić. Mieliśmy ci powiedzieć, ale nie mogliśmy zebrać się na odwagę.
- Przestańmy się obwiniać. Najważniejsze, że jesteśmy szczęśliwi. – jeszcze raz przytuliła mamę, zapominając o wszystkim. – Kocham cię mamo.
-Ja ciebie też córeczko. Ja ciebie też…

[IMG]http://i39.************/23iz2nk.jpg[/IMG]

-Muszę iść porozmawiać z Michaelem.
-Zaczekaj. A skąd się o tym wszystkim dowiedziałaś? – zapytała mama.
- Yyy… Od pani Madley. – odpowiedziała w pośpiechu. – Na razie. – powiedziała, wychodząc.
Biegła uradowana w stronę domu Michaela. Zapukała do drzwi. Otworzyła jego siostra, Susanne.
- Cześć! Jest Michael?
- Nie ma. My też go szukamy. Nie odbiera telefonów, nie przychodzi do domu.
- Aha, dzięki. Chyba wiem, gdzie go mogę znaleźć.
Park. To pierwsze co nasunęło się Pauli na myśl. Udała się więc tam. Gdy dotarła na miejsce nie zauważyła Michaela. Ale poszła szukać dalej. Może ta knajpa, w której ostatnio byli? Tam tez go nie było. Dziewczyna nie znała już więcej miejsc, gdzie mógłby przebywać. Wyciągnęła więc komórkę. Zadzwoniła do niego i ku jej zdziwieniu odebrał.
- Michael? Gdzie jesteś?
- W klubie bboy`ingu.
- A co ty tam robisz? Z reszta nieważne. Zaraz tam będę.
Znała drogę, ponieważ była tam parę razy. Nie było daleko. Gdy weszła do budynku zobaczyła, jak Michael świetnie tańczy. Akurat załapała się na końcówkę. Wtedy Michael mówił coś o wyjeździe, o rozłące. Paula domyśliła się, że chodzi o studia. Gdy chłopak zakończył swoje przemówienie, dziewczyna podeszła do niego i zapytała:
-Dlaczego nie odbierasz telefonów? Rodzina się martwi.
-Chodź. Nie będziemy tutaj gadać.
Usiedli na ławce w parku nieopodal klubu. Spojrzał Pauli głęboko w oczy i powiedział:
-Zbliżają się wakacje. Już za dwa tygodnie wyjeżdżam, by zaklimatyzować się. Nie rozumiem tego. Ja chcę tutaj zostać, ale rodzina się upiera. Dlatego nie odbieram telefonów i nie chcę wracać do domu.
-Ale tak nic nie załatwisz. To nie jest wyjście.
-Masz rację. Dlatego postanowiłem załatwić to inaczej. Nie chcę iść na studia. Chcę zostać tu z tobą. Paula, nie widzisz tego? Jesteś dla mnie wszystkim. Jestem tak szczęśliwy, że cię spotkałem. Szkoda, że wszystko co jest fajne tak szybko się kończy.
-Kończy? Ale o co chodzi?
-Cii… Nic nie mów. Pomilczmy przez chwilę. Zrób to dla mnie.

[IMG]http://i41.************/wckeo6.jpg[/IMG]

Michael coraz bardziej przybliżał się do Pauli. Ale ostatecznie wziął Paulinę za rękę i powiedział, że chce ją odprowadzić. Dziewczyna zgodziła się. Szli w milczeniu. Doszli do jej domu. Michael pożegnał się- pocałował dziewczynę w policzek i czekał aż odejdzie. Paula nic nie podejrzewając poszła do domu. Michael odszedł, ale nie szedł do domu. Paulina zatrzymała się w korytarzu. Zrozumiała, że musi coś ważnego powiedzieć chłopakowi. Wróciła się. Zauważyła, że jej przyjaciel stoi na końcu chodnika. Zdziwiła się. Zobaczyła jadący samochód. Wtedy chłopak wyszedł na ulicę. Zaczęła krzyczeć:
-Michael, uważaj! Samochód jedzie.
Ale on nie słuchał. To był straszny widok. Samochód przejechał po ciele Michaela. Kilka metrów później zatrzymał się. Kierowca nie wiedział co się stało. Zdenerwowany zadzwonił po policję i pogotowie. Paula pobiegła do swojego przyjaciela. Rozpłakała się. Jej przyjaciel już nie żył. Nie mogła się z tym pogodzić. Krzyczała, próbowała ocucić chłopaka. Niestety na darmo. Po chwili przyjechała karetka. Stwierdzili zgon. Zabrali chłopaka w czarnym worku. Paula była kompletnie załamana. Kierowca samochodu zaprowadził ją do domu. Dziewczyna wbiegła do swojego pokoju. Położyła się na łóżku i płakała. Nie chciała patrzeć jak funkcjonariusze wypytują kierowcę o to co się stało. Bała się, że i do niej przyjdą. Miała rację. Do jej pokoju wszedł policjant. Usiadł koło niej i zapytał:
-Widziałaś wszystko, prawda? Opowiesz o tym?
-Nie! Nie chcę o tym z nikim rozmawiać.
-Dobrze. A może wiesz co było motywem tego samobójstwa?
- Bo jego rodzice chcieli go wysłać na studia. On nie chciał tam jechać…
- Dziękuję bardzo. Do widzenia.

[IMG]http://i44.************/23sbq4h.jpg[/IMG]

Po tygodniu odbył się pogrzeb. Paula wciąż w to wszystko nie mogła uwierzyć. Po zakończeniu ceremonii, gdy wszyscy już poszli, ona została. Pochyliła się nad grobem, położyła różę i w milczeniu modliła się za niego…

[IMG]http://i40.************/a46an7.jpg[/IMG]

Jakie życie jest kruche… Dlaczego Michael posunął się aż tak daleko? Dlaczego zostawił ją samą? Przecież, gdyby powiedział rodzicom, że nie chce jechać na studia, rodzice na pewno by się zgodzili. Ale na to teraz już za późno…

The End

**********
Z racji tego, że to już koniec mam taką małą niespodziankę:

W rolach głównych wystąpili:
Paulina Kwiatek: Paulina Wilson
Edyta Kwiatek: Sara Wilson
Rafał Kwiatek: Amadeusz Wilson
Michael: Michael Tranda
Robert: Olivier Richter

W pozostałych rolach:
Amanda Madley: Etienette Madley
Gość z czarnego BMW: Karol Madley (mąż Etienette)
Przyjaciel rodziny: Zayed (!!) Mignight

****
Czy wiesz, że...
... Prawdziwa Paula z pierwszych odcinków zmarła? Doszło do tego podczas zdjęć do jednego z odcinków i zabawy z boolPropem
...Sara i Amadeusz Wilson (patrz ramka wyżej) nie są prawdziwymi rodzicami obecnej Pauli? Po śmierci poprzedniej, która była ich córką musiałam utworzyć nową główną bohaterkę, a rodziców zostawiłam.
...Główna akcja fs toczyła się tylko w 4 miejscach? Były to dawny dom w Milano City, dom w San Diego, szkoła i park.
... Dyrektorka Amanda Madley,miała nazywać się Amanda Pieczarek? Zmieniłam jej nazwisko, ponieważ postanowiłam włączyć ją do fs. Z początku miała odegrać tylko rolę dyrektorki, ale wyszło troszkę inaczej :) no a z takim nazwiskiem nie pasowałaby do reszty bohaterów.

A teraz nadszedł czas na podziękowania:
Liv: Jest bardzo szczególną osobą dla tego fs. To dzięki niej nabrało takiego kształtu (zmiana wydarzeń w jednym z odcinków). No i oczywiście nie można zapominać o wspaniałej poprawie (i dopiskach), dzięki której mogliście czytać fs prawie (;)) bez błędów. Dziękuję jej z całego serca, bo dała mi to solidne wykształcenie literackie, którego nigdy bym nie otrzymała pisząc samemu, lub co gorsza nie pisząc wcale. Na pewno nigdy nie zapomnę o tej wspaniałej współpracy. Naprawdę miło wspominam ten czas. Czasem przypominała mi o odcinku, czasem chwaliła, czasem ganiła...ale ja pamiętam tylko te dobre chwile... DZIĘKUJĘ! No i oczywiście ranga: Co powiesz na Najwspanialszego korektora Zakazanej Miłości?
Sweet.Dreams: To bardzo szczególna czytelniczka. Zawsze miło mi było wchodzić do tego tematu, bo wiedziałam, że od niej zawsze będzie komentarz. To miłe, bo niektórzy mnie po prostu olali. Więc z radością przyznaję jej rangę Znawcy Zakazanej Miłości Mam nadzieję, że ucieszy się z tego wyróżnienia.
No i oczywiście reszcie czytelników. Tym jawnym i tym ukrytym. Po prostu dziękuję.

No troszkę długo... Dzięki wszystkim, którzy wytrwali i dotarli aż do tej kropki :D. A no i jeszcze dzięki tym, którym starczy sił by napisać komentarz.

Pozdrawiam

Liv 01.07.2009 13:56

Odp: Zakazana Miłość
 
Czepnę się do zdjęć ;]
Ostatnio w odcinku mama Pauli nie miała brzuszka, a teraz już ma... A wszystko się dzieje w przeciągu kilku dni...
Tyle. Teraz reszta komentarza.


Ojoj :redface:
Nigdy nie miałam wątpliwości, że warto Ci pomagać :) Ale cholernie miło mi było, jak czytałam ten specjalny fragment dla mnie :D Ja już nie będę Ci drugi raz dziękować, bo generalnie wszystko napisałam w komentarzu do odcinka ;)
Hmmm, ranga... Brzmi fajnie, nie powiem :) Chociaż i tak bez niej jestem wyróżniona na tle reszty jeśli chodzi o to FS ;)
I widzę, że w niektórych rzeczach wzorujesz się na mnie :) (no bo kto pierwszy nadał rangę znawcy? :D) Mam jednak nadzieję, że jeśli naprawdę tak jest z tym wzorowaniem, to jestem dobrym przykładem :)

Życzę powodzenia przy kontynuacji :) Może nawet będzie lepsza niż 1-sza część? :D (aluzja do moich FS ;)) Bardzo na to liczę :)

Narcyz 01.07.2009 14:18

Odp: Zakazana Miłość
 
Eh nie spodziewałam się, że go uśmiercisz.. myślałam, że będą razem :D

Dziwnie szybko to przeczytałam możliwe, że dlatego gdyż wszystko się tak szybko działo ;]

Mam nadzieję, że będzie jakiś cd życia Pauli :P

Bardzo mi się podobało to FS :)

Pozdrawiam

Charionette 01.07.2009 14:22

Odp: Zakazana Miłość
 
Dzięki :D

Co do Liv: Wiedziałam, ze się czepniesz... No a ten brzuszek to troszkę przez przypadek. No bo musiałam czekać by zrobić zdjęcie (była noc, a wydarzenia działy się w dzień) no i wtedy wyrósł jej brzuszek :P

EDIT Z tymi rangami to nie do końca tak... Masz rację przeglądałam wszystkie twoje tematy i znalazłam takową rangę. ale nie zgapiłam tego tak do końca od ciebie. Bo u nas w szkole dawali takie odznaki np. Złoty warkocz- za najdłuższe włosy w klasie, Złoty pędzel- za talent do malowania itp. Więc to troszkę wzięłam stąd, ale też od Liv :P

Dida 01.07.2009 14:24

Odp: Zakazana Miłość
 
Bardzo fajne fs, intryguje mnie tylko to ze w przeciągu chwili Pula zapomniała o swojej pierwszej miłości i w późniejszych odcinkach nie było już o tym mowy. Szkoda że to już koniec, przyzwyczaiłam się do przygód Pauli. Mam nadzieję że zdecydujesz się na kontynuację było by bardzo miło. Życzę weny i motywacji jeśli jednak będzie cd., jeśli nie to dziękuję ze miło spędzone chwile :)

Powodzenia:)

zuzza 01.07.2009 14:35

Odp: Zakazana Miłość
 
Super fs tylko szkoda ze to juz koniec.

Szkoda ze nie usmiercilas Roxi. Hahahaha...

Sweet.Dreams 09.07.2009 18:16

Odp: Zakazana Miłość
 
Oh, bardzo przepraszam za takie zaległości, ale chyba dałam się ponieść wakacyjnemu lenistwu :P
Teraz dziękuję za to wspaniałe uznanie.. Nie trzeba było.. ;>>
I następnie pogratuluję super FS
A potem pozdrowię na pożegnanie ; ))

Volturia 09.07.2009 20:39

Odp: Zakazana Miłość
 
Witam. :) Możliwe, że wypowiadam się tu pierwszy raz ( i pewnie po raz ostatni ), ale chciałam powiedzieć, że naprawdę pisanie wychodzi ci coraz lepiej i mam nadzieję, że tego nie zaprzestaniesz i może zaczniesz pisać następne FS? ^^
A ranga dla Liv jest na pewno bardzo odpowiednia ; > pozdrawiam

Wilvarin 11.07.2009 01:08

Odp: Zakazana Miłość
 
Ostatni odcinek... Nie spodziewałam się takiego zakończenia. I muszę powiedzieć, że nie spodobał mi się, tak jak myślałam, że będzie. Ta śmierć... ech co tam. Moja wypowiedź i tak nic nie zmieni. Ale mimo to mam nadzieję na coś więcej. ;)

Mikolea 12.07.2009 23:42

Odp: Zakazana Miłość
 
Chociaż napisałam, tylko jeden komentarz to czytałam to fs od początku...
Bardzo mi się podobało.
No i oczywiście czekam na kontynuuacje, jeżeli takowa ma się pojawić

kinusia24 14.07.2009 11:24

Odp: Zakazana Miłość
 
Jak to już koniec? Jak to Michael sie zabił? Boze kochany.
Weszłam tu pare dni temu szukając jakiegokolwiek tekstu, z nudów chcialam przetłumaczyc go na angielski :) Pierwszy, drugi, trzeci odcinek... wciągnęłam sie i w ten sposób dobrnęłam do końca. Bardzo przyjemny i wciagajacy tekst.
Przepraszam, moja droga, ale to była bardzo głupia decyzja, kończyc tak szybko to fs;)
Czekam na kontynuacje :)
No i jeszcze jedno. Zastanawiam sie, jak tam ten kretyn Robert ;D
Pozdrawiam

Charionette 14.07.2009 13:33

Odp: Zakazana Miłość
 
Rozumiem, że być może to była głupia decyzja, ale myślę, że tak jest lepiej. Bo teraz jest naprawdę masa komentarzy (tylko dlaczego, gdy zagroziłam, że zakończę fs?), ale wcześniej było malutko... I to przeważyło. Więc jestem już pewna, że będzie kontynuacja, ale nie szybko. Chcę odpocząć od pisania. Co do Roberta to jest z nim wszystko w porządku. Żyje sobie dalej. Ma dziewczynę, szczęśliwą, kochającą rodzinę. Heh...
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze :D

pąpą 14.07.2009 14:14

Odp: Zakazana Miłość
 
Szkoda, że to już koniec. Fs było fajne. Co prawda nie czytałam tego z zapartym tchem, ale nie też nie przysypiałam.

Za odcinek - 10/10
Za całość - 9/10 jak dla mnie za mało akcji :P

kinusia24 14.07.2009 15:22

Odp: Zakazana Miłość
 
Szkoda tylko, ze TA historia zakończyła się tak szybko. Inne przygody tej bohaterki to już nie będzie to samo ; ) No, chyba, ze sie postarasz i będzie jeszcze lepiej ! Życzę Ci tego .
Ooo nie, tak nie może być, naiwniak taki, zranił Paulinę, a teraz sobie szczesliwie żyje! ;P
Następnym razem nie przejmuj się, jak widac czytało Twoje fs wiecej osób, niż Ci sie wydawało. Mimo to rozumiem Twoje podejście. Jeśli będę czytać kontynujację/następne fs to obiecuje, ze bd komentować :)

Charionette 14.07.2009 22:08

Odp: Zakazana Miłość
 
Dziękuję za takie podejście do sprawy. Po mimo mojej blokady pisarskiej w głowie roi mi się od pomysłów na następną część...

Smutna252 11.08.2009 00:24

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał Nysia (Post 1073286)
Dziękuję za takie podejście do sprawy. Po mimo mojej blokady pisarskiej w głowie roi mi się od pomysłów na następną część...

Już cię nie mogę doczekać kolejnej części. Napewno będzie ciekawa ;)) Pozdro xD

Smutna252 11.08.2009 10:24

Odp: Zakazana Miłość
 
Cytat:

Napisał Nysia (Post 1073286)
Dziękuję za takie podejście do sprawy. Po mimo mojej blokady pisarskiej w głowie roi mi się od pomysłów na następną część...

To dobrze bo już się nie mogę doczekać kolejnej części xD pozdro!


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:05.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023