![]() |
00Sev
UWAGA, OTO WYCZEKIWANE I NAJLEPSZE FS, KTÓRE POWSTAŁO NA TYM FORUM!! NIEPOKORNA – TEKST, VERIPMA – ZDJĘCIA.
NIE PONOSZĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIEKONTROLOWANE WYBUCHY ŚMIECHU I USZCZERBEK NA ZDROWIU PSYCHICZNYM! Spis odcinków odcinek 1 - niepokorna odcinek 2 - niepokorna i Veripma odcinek 3 - Veripma odcinek 4 - niepokorna odcinek 5 - Veripma odcinek 6 - niepokorna i Veripma odcinek 7 - Veripma odcinek 8 - niepokorna Zacznijmy od tego, że żył sobie taki jeden, co zwał się Severus Snape. Był nauczycielem eliksirów w Hogwarcie, ale dorabiał sobie z boku jako producent serków „Berliso”, więc o swoje zarobki martwić się nie musiał. Pewnego dnia, znużony ciężką pracą, jaką było poszukiwanie specyficznego rodzaju cynamonu, który miałby podobne właściwości jak heroina, włączył sobie swoją najnowszą reklamę, gdzie prześliczna modelka czarodziejka usmarowana jest tym jakże wspaniałym produktem. * - Bo grunt to uzależnić ludzi od moich produktów – Zaśmiał się szaleńczo i wrócił już skupiony do googlowania owej specyficznej odmiany.[img] http://i39.************/34y39jk.jpg[/img] Jako, że w Szkole Magii i Czarodziejstwa nie było połączenia internetowego, by uczniowie nie wchodzili na strony, które dostępne są tylko dla osób pełnoletnich, Sev, bo tak na niego mówili, musiał założyć foliową czapeczkę i stuknąć ją różdżką, by móc przy okazji odbierać HBO. Jak korzystać, to na maxa. Gdy stwierdził, że albo czapeczka, albo on nawala, schował laptopa do jednej z jego kieszeni w pelerynie, wypowiadając magiczne zaklęcie : „pisu pisu rozdzialisu”, które miało na celu samoistne pisanie się kolejnej części kultowego już Concernu. Idąc w stronę lochów (było wcześnie rano) na lekcje, jego kruczoczarne oko jak u żuka wyszukało pojedyncze pęknięcie na ścianie, misternie wykutej przez gobliny ileś tam wieków temu. Zaciekawiony, podszedł do tego owego dziwnego zjawiska, którego nie dało się naprawić nawet za pomocą kultowego zaklęcia : „Napraw się k***a”. Święcie przekonany, że to pewnie sprawka czarnej magii, po prostu poszedł na lekcje, szeleszcząc swoją peleryną podpasowaną pod kolor oczu. I włosów. - No dobra dzieciarnia, mamy się zabrać za ważenie … - Eliksiru? – Pisnęła Hermiona, dziewczynka, która myślała, że jak ma bobrze zęby, które i tak później sobie skróciła, to jest fajna. - Głupia, nie, bimber będziemy pędzić! [img] http://i43.************/219up1x.jpg[/img] Biedna, aż jej się loczki z wrażenia wyprostowały.- Gadać, kto ma zboże, ziemniaki, cukierki, cukier i melasę? Nikt? Darmozjady jedne, tylko żerują na mnie – Burknął i pochylił się do szafki, a z gardeł rozanielonych uczennic wydobyło się stłumione : „Och!”, gdy zobaczyły jego zgrabne cztery litery opięte szeroką peleryną. Zarzucił bujną czupryną, niosąc w naręczach potrzebne składniki, a jeden zbędny kartofel zaplątał się w blond czuprynie Draco Malfoya, pięknego chłopca o bladej twarzy i niebieskich oczach, aż temu z radości kopara zjechała do poziomu fos. - No dobra – Zaczął rzucać kartoflami w uczniów. Obrywało im się tu i ówdzie, ale wszyscy i tak siedzieli i lampili się na swojego idola, jakim był Sev, ich ulubiony nauczyciel. - Panie psorze – pisnęła uczennica, która wyglądała, jakby ją prąd ten tego – A czy to jest zgodne z prawem? - Bóbr, morda! – wrzasnął Potter i zdzielił ją po pysku. Uśmiechnął się w stronę nauczyciela, oczekując pochwały. - Brawo, Portier. - Potter – Zapłakał – Zaraz pójdę się pociąć! - Cisza – Wrzasnął Snape, a siła jego głosu zmiotła wszystkie ławki z środkowego rzędu o 3 metry do tyłu, prawie łamiąc w pół uczniów, między innymi Harry’ego, Rona i Hermię, o przepraszam, Hermionę. Reszta klasy wybiegła spłoszona jak stado antylop, wrzeszcząc: - Karmel! - Ciastko! - Czekoladaaa! Zostali jedynie ci, którzy wydawali ostatnie tchnienia w ławkach… Zostawiając zdychających uczniów, wyszedł, sięgając za pazuchę po dropsy. A dokładniej po Hallsy, ponieważ mają zniewalającą moc odświeżania oddechu. A on miał zamiar iść na podryw. - Cześć laleczko – Zamruczał do ucha wyraźnie napalonej Veripmy – Nazywam się Snape. Severus Snape. A ty jesteś Veripma! Z wrażenia zemdlała i gdyby nie jego silne ramiona, niechybnie by upadła na podłogę i roztrzaskała sobie czaszkę na miliony drobnych kawałeczków, których nawet super glut, o, przepraszam, glue by nie skleił. - Nie wiesz, na co się porywasz! – Krzyknęła, podwijając bluzkę – Jestem nasieniem samego nieśmiertelnego Albercika z Company! - Nic mnie to nie obchodzi – Mruknął, odkładając magiczną lagę, która zastępowała mu połamaną różdżkę. Laga oczywiście została podprowadzona prastarej Call, która skończyła tragicznie jako ofiara transmutacji początkującej McDonald, o przepraszam, McGonagall. Z racji braku stetoskopu, Snape przytknął ucho do piersi dziewczyny, której czaszkę uratował przed rozłupaniem się jak orzeszek ziemny. - Nic nie bije – stwierdził ze zmarszczonym czołem. - Bo serce jest po drugiej stronie – Trafnie dopowiedziała. Przez pub, bo tam Sev poszedł na podryw, przebiegła grupka uczniów z pianą w pyskach, których kojarzył, których kojarzył z lekcji eliksirów. Jeden wpadł na swojego nauczyciela z zamiarem odgryzienia mu głowy, wrzeszcząc: - Kaaaaarmel! Posługując się magiczną lagą Call, zamienił owego ucznia na kocioł z zieloną substancją, do którego wpadła dwójka innych, krzycząc w locie (kocioł głęboki był). [img] http://i44.************/15fn5v4.jpg[/img] - Ciastkoooo !- Czekolaaaaadaaaa! I tak żywot zakończyła 3 uczniów w pianą w pysku. - Mój ty bohaterze! – Krzyknęła, rzucając mu się w ramiona, za co o mało nie przypłaciła życiem, bowiem Sev nie zabrał w porę różdżki, w efekcie prawie ją przebijając. Wybałuszyła oczy, aż te wybiły szkiełka jej okularów, które miała nasunięte na nos. Pocałował ją namiętnie przy wszystkich zebranych, pochylając się, a damska część sporej widowni pomdlała na widok wspaniałego tyłka psora. [img]http://i41.************/250i5jn.jpg [/img] - Co to za blizna? – Słychać było stłumiony głos zza drzwi prowadzących do jej sypialni.- Puszek mnie dziabnął. - A ta na udzie? - Robota Pottera - A ta? Niewątpliwie się zawstydził, bowiem na odpowiedz trzeba było czekać przez dobrą chwilę. - Filch mnie ugryzł. Tej nocy, ku ogromnemu rozczarowaniu dziewczyny w samych oprawkach (szkła wybiła), nic się nie wydarzyło. Poprzysięgła sobie, że po następnym spotkaniu będzie jej. * Wchodząc do sali, z cichą satysfakcją obserwował uczniów, którzy dla własnego bezpieczeństwa zagnieździli się w ostatnich ławkach. Co chwila słychać było ciche jęki, gdy ci, którzy przeżyli wczorajszą lekcję próbowali zmienić położenie lub gdy chcieli się zaśmiać.- Jestem wami rozczarowany! – Wrzasnął, a siła jego głosu spowodowała drżenie pierwszych ławek – Nic wczoraj nie zrobiliśmy! Malfoya, oddawaj ziemniaka! Accio! - Nieeeeeeeeeeeeee! – Wrzasnął Draco, gdy zauważył, że wczorajszy ziemniak wyplątuje mu się z włosów. Chwycił go z całej siły, ale magia zagnieżdżona w prastarej ladze Call spowodowała, że chłopak o twarzy anioła a duszy diabła przeleciał przez całą salę wraz z warzywem. Chwycenie bulwy równało się z wyleceniem przez okno, gdzie przez chwilę triumfował. Potem był głuchy odgłos. A potem już nic. - Na dzisiejszej lekcji zajmiemy się warzeniem eliksiru przeciwbólowego. Niektórym się przyda. - Ablablablablabla – zasepleniło coś za oknem. Po chwili całej klasie ukazała się twarz Dracona, która pomimo licznych obrażeń i braku połowy zębów triumfowała – Bulwaaa! [img] http://i42.************/2wnvf43.jpg[/img] Parapet na którym stał/klęczał/siedział się zarwał i znowu można było słyszeć:- Bulwaaaaaa! - To dlatego, że nie mamy lekcji w lochach. Połowa ławek jest połamana… Oho – Dopowiedział, gdy usłyszał łomot i przeciągłe: Bulwaaaa! – Wierzba bijąca się do niego dorwała. * - Muhahahahahahahaha! – zaśmiała się szatańsko, dolewając do kotła dziwnej, zielonej substancji, która cienko piszczała: karmel!ciastko!czekolada! - Tak, to właśnie ona! – Piorun, który zagrzmiał za jej plecami spowodował, że jej oczy zabłysły szaleństwem – Moja jedyna, niepowtarzalna… PIGUŁKA GWAŁTU! Mwahahahahaha![img] http://i40.************/33mvlfs.jpg[/img] - Cisza! – Ktoś wrzasnął i rzucił w nią botem, który na koniec końców wylądował w jej dziobie.* - Tak? – Spytał Severus, przykładając różdżkę do ucha – No? Spotkanie? Dzisiaj? – Pstryknął palcami i na ustach każdego ucznia spoczęły dwa wielkie plastry antykoncepcyjne. Zacmokał i strzelił palcami jeszcze raz, a plastry anty zmieniły się na te normalne – To co? U ciebie? Ok.Strzelił palcami drugiej ręki, a na każdego ucznia spadł wielki worek z mąką, wbijają im głowy w blat. Ręka Pottera drgnęła. Następnego dnia, czytając Proroka Szmatławego, o przepraszam, Codziennego, o dziwnych zgonach w Hogwarcie, zahaczył swoim nosem o stoisko z kiszonymi ogórkami. Kto wie, może piękna Veripma lubi ogórki? Spojrzał na nie. Pomyłka. To były ropuchy. Jego różdżka zaczęła dzwonić. - Słucham? CO?! Dobra… Zniesmaczony, schował lagę za pazuchę. Veripmie właśnie piecyk zrobił pierdut, i nie pomogło nawet magiczne: „Napraw się k***a!”. Jako miejsce spotkania zaproponowała modny klub „Tropicana zrób z siebie Tukana”. Wyczarował sobie dawkę Persenu i wziął od razu całą. (miał tendencje do brania za dużych dawek). - Żabkęęęę? – zawyła stara, pomarszczona baba ze stoiska. - A spierd***j. - Zginiesz jak Albercik! – Zawyła, a po chwili zniknęła, zostawiając za sobą odór nie mytych żab. - Jaki znowu Albercik? – Mruknął, a przez jego umysł zaczęły się przesuwać zdjęcia wszystkich Albercików. Po chwili porzucił zajęcie i pyknął, to jest aportował się jak pies do tego do tego całego klubu, nie zwracając uwagi na bramkarzy, którzy zamiast pilnować, żeby Manchester United nie strzeliło gola, to stoją tu i drapią się po odwłokach, obwąchując każdego, a zwłaszcza kobiety. Wbił się do środka, zostawiając za sobą dwóch ochraniarzy ze swoimi różyczkami wetkniętymi w d…ę. Dziwne jęki i żałosne piski kazały mu spojrzeć w stronę sceny. Tam! Ideał, do którego każdy nastolatek mający nierówno pod sufitem wzdycha, trzymając jej zdjęcie pod poduszką na wypadek samotnych nocy. Doda. Kobieta, za którą żona wydrapie ci oczy. - Nieeee daj sieęę! – Jej głos powodował drżenie podłogi. Ze śmiechu. Ubrana w połyskujący stanik, ledwie zakrywający jej wdzięki i żółte pieluchomajtki, które komponowały się z kolorem włosów stanowiły żałosny widok. A kabaretki w stylu Bryty z teledysku „Gimme More” tylko go dopełniały. - Maybe something in english? – zasugerował. Przerwała śpiewanie i spojrzała na niego spod kurtyny tandetnych, sztucznych rzęs. - Doda – wyszczekała, wyciągając rękę zakończoną metrowymi tipsami, akrylami czy czymś tam. - Sev. To był błąd. Spojrzała na niego, a jej nienaturalna opalenizna o kolorze pomarańczy z wrażenia aż pociemniała. Przypomniał sobie artykuł z Papilota.pl (doprawdy, brał sobie z tego serwisu zdjęcia i przerabiał na avatary!), gdzie poruszana była problematyka wyglądu Polek. [img] http://i44.************/2e3zfdl.jpg[/img] - No wiesz, kurde, jestem taka piękna… - Rozgadała się.Zobaczył Veripmę, która stała przy wejściu śmiejąc się do tego stopnia, że aż się bidulka przewaliła. Wyciągnął lagę, a Doda zrobiła wielkie oczy? - Ale czad! Pokaa… - Więcej, więcej silikonejszyn! Jej piersi gwałtownie przybrały na wadze, zupełnie jak kobieta, która nic nie robi, tylko siedzi na forum dla simsów i jedząc wszystko, szukając herbatek przeczyszczających na Allegro., tyle że w tempie 40 razy szybszym. Po chwili jej piersi zrobiły głośne „tuk” podpasowując się pod nazwę klubu. I tyle ją widziano. * - Hej – wysapała Veripma, dopiero co dotarłszy do osoby, którą miała zamiar dzisiaj wykorzystać.- Witam cię. Chciałem ci kupić ropuchę, ale baba się zmyła. - Lol. Idziemy się czegoś napić? - Jasne. Usiedli przy barze, zamawiając trunki. - Poczekaj, zaraz wracam – krzyknął jej do ucha, ponieważ na scenę wkroczyła następczyni Dody. I ona miała napompowane cycki. Zupełnie, jakby się spodziewali, że ich pierwsza artystka wytukuje się w kosmos. To był idealny moment na pigułkę! Chwyciła swoją torebkę i z żądzą w oczach dolała odrobinę do jego trunku. Po zastanowieniu się, wlała całość. 9 MIESIĘCY PÓŹNIEJ - Loool – powiedziała Veripma, patrząc na nowonarodzone bliźniaki. [img] http://i44.************/n1ar21.jpg[/img] - Śliczne! Ti Ti Ti ! O, on ma nos po mnie!- Módl się, żeby mózg też miał po tobie. - Trzeba wyprawić wesele! - ale najpierw wziąć ślub! Aż laga się zmartwiła. - TO MY NIE JESTEŚMY PO ŚLUBIE?! |
Odp: 00Sev
Cytat:
I idealne zdjęcie Malfoya, mistrzzz! |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
o Boże... nie żyje, umieram, ZARĄBISTE, HAHAHA XDDD |
Odp: 00Sev
Cudowne piękne przepiękne prze boskie cudowne zabawne niezwykłe <3
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Taaaaaaaaaaaakie :D
|
Odp: 00Sev
O jaaaa!
Jeszcze przeróbka mojego tytułu <3 Jest szansa, ze pojawię się chociaż epizodycznie? A co do FS: jedyne, jakie zaczęłam czytać, zachłysnęłam się ze śmiechu sokiem. |
Odp: 00Sev
no ba, wszystkie kochanki wprowadzamy xD
|
Odp: 00Sev
Wypraszam sobie - Zelkam nie jest jego kochanką ;P
|
Odp: 00Sev
ok, ok... WSZYSTKICH, którzy są kochankami/żonami/przyjaciółkami etc. xD
|
Odp: 00Sev
Jam przyjaciółka, tak samo jak Björk!
|
Odp: 00Sev
Gratuluję pomysły i przede wszystkim wykonania,. Takie jaja sobie robić w Hogwarcie?! Ja tylko czekam na wstęp Harrego Pottera, który wszystkich z tamtąd wymiecie swoimi magicznymi zdolnościami :D
Nie... żeby w takiej rekomendowanej szkole nie było dostępu do internetu... Skandal! :O Jeszcze do teraz się śmieje na myśl, o niektórych zwrotach :D Tylko przekleństw mi tu brakuje :D (więcej przekleństw! Myślę, że nie potrzeba oceny liczbowej. Powiem tylko: Bardzo dobrze :) i bardzo śmiesznie :P Pozdrawiam Gio! |
Odp: 00Sev
OMG, niepokorna, powiem tylko tyle...
JESTEŚ WIELKA!:D Mwahahaha. To najlepsze: Cytat:
|
Odp: 00Sev
Heh, fajne...
Bardzo fajne :D |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Oj, boskie :D Obśmiałam się jak głupia, oplułam i zakrztusilam. Ptysiek - rządzisz!!! (no dobrze, nepuś ;)) Verimpa - zdjęcie Draco <3 |
Odp: 00Sev
OMG!!
Ludzie, o mało z krzesła nie spadłam xD Jestem normalnie w szoku !! Przednia historyjka xD Czy możemy liczyć na więcej takich?? |
Odp: 00Sev
Haha^^
Kurde, Snejpuś mnie wygryzł ze stołka pisarskiego :< :P Wolę nie wiedzieć, co on z Filchem robił, że aż odniósł tak poważne rany... :D No i licze na dalszą częśc^^ |
Odp: 00Sev
Uwaga, składam parę wyjaśnień:
1. Tekst piszemy na zmianę z Veripmą. To jest, ja pisałam pierwszy odcinek, a drugi pisałyśmy na zmianę, czyli każda po dwa zdania. 2. Zdjęcia obmyślam ja (bynajmniej obmyślałam 1 i 2 odc) 3. Na następny odcinek być może trzeba będzie trochę poczekać 4. A mówią na mnie niepuś :P dziękować za uwagę ;D |
Odp: 00Sev
* - Verri, moja żabo ty! - Zapłakał Snape, potrząsając ramionami ukochanej, z którą ma nieślubne dzieci. Bliźniaki!Jednakże sama Veripma była tak zszokowana tym faktem, że jej głowa latała we wszystkie strony wydając z siebie masowe 'tik-tak!'. - Co ja zrobiłam! - Zapłakała - Severusie, to przez te twoje Berliso! Sev wytrzeszczył oczy. Sama Veripma była zszokowana tym, co powiedziała. - To ja ciężko zarabiam na twoje zachcianki, a ty mi tu takie sceny odstawiasz?! NICI Z WAŁKA! – zakrzyknął Snape. - Ja się boję wałków! - Zawyła Veripma i opadła bezwładnie na poduszki. - To jak będziesz mi robiła placki? I ciasto morelowe?! I spagetthi?! - w oczach mężczyzny pojawiły się łzy. Dopiero po chwili zorientował się, że spóźni się na lekcje. Z żalem zostawiwszy swą ukochaną, spoczywającą na podłodze, pyknął do lochów, gdzie wymienione były wszystkie ławki. Mimo iż były nowiutkie i tak wszyscy skryli się w końcu pomieszczenia, obserwując profesora. Nagle Hermiona zerwała się ze swojego miejsca. - To, co wczoraj zrobił pan z Draconem było obrzydliwe! Wstyd mieć takiego nauczyciela jak p... - reszty nie dopowiedziała, ponieważ Potter, lizodup numer 1 zatkał jej usta bulwą, która nie wiadomo skąd się wzięła w jego ręku. Do sali wparował zdyszany i kulejący Malfoy, który ledwo co przeżył wczorajszą bitwę z Bijącą Wierzbą. [img]http://i43.************/wbw974.jpg[/img] - Bulwuśśś, nieeee! To powiedziawszy, wyciągnął bulwę z dłoni zszokowanej Hermiony i zaczął tulić do piersi i śpiewać 'A-a-a... Bulwy dwa... Zielono-szare obydwa... A-a-a...' - Malfoy... - zaczął ostrzegawczo Snape, wyciągając magiczną lagę prastarej Callineck - A...psik! Malfoy`a sparaliżowało. Legł na kamienną podłogę sali od Eliksirów wciąż kurczowo ściskając w ręce ukochaną bulwę, a z jego ust ciągle dochodziło ciche ‘A-a-a…’. - Nie oddam! - Pisnął cieniutkim głosem, niewątpliwie należącym do jednej z dziewczyn. Albo właśnie, pod wpływem stresu, zaczął przechodzić mutację. Hermiona, która akurat pochylała się, żeby ustawić go do pionu wrzasnęła i padła prosto w ramiona Snape`a, szlochając cicho. W tym samym momencie drzwi sali otworzyły się z hukiem. - Ty... ty... Pedofilu! - Krzyknęła McDonald, o przepraszam, McGonagall - Do dyrektora! A więc Snape ze zwieszoną główką podreptał za McJakąśTam do Dumbledore`a. Gdy tam dotarł, drzwi zatrzasnęły się za nim, a tuż przed Severusem wyrosła postać staruszka. Ten błysk w jego oczach nie spodobał się Snape`owi. - Och, Sev... Muszę z tobą poważnie porozmawiać - A mianowicie, podobno zablokowałeś jedyny serwer internetowy, jaki mieliśmy w okolicy, a mianowicie w Gospodzie Pod Końską Szczęką. Nie podoba mi się to. Ale oczywiście... Mogę ci to wybaczyć... - mruknął Albus, przysuwając się do Seva. No tak. On jest przecież gejem. [img]http://i41.************/2djuotv.jpg[/img] - O ku*** - pomyślał Snape, uchylając się przed pocałunkiem staruszka. - Człowieku, mam dzieci! - wrzasnął, wyciągając zza pazuchy foliową czapeczkę, dzięki której odbierał HBO i wałek do ciasta, który podprowadził z torby Hermiony. - ODSUŃ SIĘ! - zagrzmiał do Dumbledore`a, a ten skulił się w kącie. - Tylko... Nie... Wałek... - zdołał usłyszeć Severus. Spojrzał na narzędzie i uśmiechnął się pod nosem. A po chwili przeteleportował się z powrotem do lochów, gdzie Malfoy traktował bulwę jako swoje dziecko, tuląc je do piersi, którą i tak nie mógł karmić i śpiewając sprośne, marynarskie piosenki, które miały mu zastąpić kołysanki. Postanowił, że zatrzyma sobie wałek na wszelki wypadek, jakby Veri była niegrzeczna i, pomimo protestów Hermiony, zakończył lekcje i odesłał uczniów do pubu... To jest, do dormitorium. - Dzieciarnia, widzę, że nie dogadam się z wami w sprawie bimbru! - Zły, znów ryknął, a pojedyncze osoby, między innymi Hermia znów zostały przygwożdżone ławkami. Rudowłosa wydała cichy skrzek i wybałuszyła oczy. Potter zaczął się z niej śmiać. Snape walnął Pottera w łeb tak mocno, że aż przebił się przez mur i wyleciał na błonia ("No tak, znowu będę musiał płacić za robociznę!"). Kilka sekund później usłyszeli słabe: - Abugj... Ziemniak... Siła, z którą Potter przebił ścianę spowodowała, że całe lochy zaczęły się trząść. - Ewakuacjaaa! - Zawył, wyciągając lagę i przeniósł ich do klubu GoGo. - Em... Profesorze... Ustawił pan na 'ostatnio odwiedzane' - mruknęła cicho Hermi, usuwając się z jego pola rażenia. - To ta pieprzona laga! - Wycelował w nią różdżką - Ja ci dam, ty mały smrodzie. Malfoy, do jasnej cholery, przestań się tam cackać z tym ziemniakiem! - Bulwaaa! - zawył i wybiegł na dwór, tuląc miłość swojego życia. - Boże, za co? - mruknął pod nosem Sev, przestawiając ustawienia w swojej ladze. Gdy wreszcie się z tym uporał, cały uhahany zakrzyknął - Idziemy! Ale cała klasa rozpierzchła się już po klubie, a sama Hermiona wyprawiała tańce przy rurze. To było zbyt wiele nawet na nerwy Seva. Wyciągnął lagę w jej stronie, a gdy wypowiadał magiczne : "google parodle", mające na celu trafne zabicie uczennicy, jego drogę, a właściwie drogę różdżki zastąpiła młoda, ciemnowłosa kobieta. [img]http://i39.************/2efqhl4.jpg[/img] - Stój! Sev wytrzeszczył oczy patrząc na nieznajomą. - Nazywam się Poison, ale ukrywam się na forum dla simsomaniaków jako niepokorna. Veripma chwaliła mi się, że zrobiłeś jej bliźniaki. Jedziesz hurtowo. Snape był pod wrażeniem nie tyle co jej twarzy, a wdzięków, które ukrywała szczelnie pod golfem. Jej oczy niezidentyfikowanego koloru jaśniały radośnie jak 2 latarki. Niewiele się zastanawiając, porwał ją na kolana i zaczął namiętnie całować. [img]http://s5.************/ejcy2e.jpg[/img] - Cepie ty jeden! - w przerwie pomiędzy pocałunkami zdzieliła go swoją różdżką po łepetynie - Dzieci patrzą! - A, no fakt – mruknął Severus i porwał ją do pokoju na piętrze. * Tymczasem w szpitalu Veripma odłożyła różdżkę i podniosła się na nogi wściekła. Zapłakała żałośnie, rozmazując bajeczny rozmazany makijaż. - Sev, ty cepie! Złapała za płaszcz, narzuciła go na ramiona i ruszyła w stronę klubu GoGo. Gdy tam dotarła, wyważyła drzwi jednym kopniakiem. - GDZIE JEST TA P****?! – wrzasnęła, zwracając na siebie uwagę większości obecnych. - TAM! - Krzyknął Potter, dobierający się do jednej w licznych striptizerek pracujących w klubie "Tropicana zrób z siebie Tucana", wskazując na Hermionę, wciąż tańczącą na rurze. Veripmie szczęka opadła na ziemie, gdy ją zobaczyła. Po chwili otrząsnęła się i postanowiła poszukać na własną rękę. W międzyczasie, niepokorna, tchnięta dziwnym przeczuciem zrzuciła z siebie dobierającego się do niej Seva. Chwilę później przybiegła do nich Veripma z błyskiem szaleńca w oku. - Ja ci k***a dam się z inną! I zanim ktokolwiek zdążył zareagować, wyszła z Veripmy krew nieśmiertelnego Albercika. Rzuciła się na Snape`a. [img]http://i42.************/qpqmw3.jpg[/img] - Nogi ci z dupy powyrywam! - krzyknęła. - Wieeem! niepokorna widowiskowo zemdlała, narażając się na zmiażdżenie przez Veripmę, która trochę przytyła po ciąży. [img]http://i43.************/207pe.jpg[/img] Tymczasem Veri wyrywała Sevowi nogi, a przynajmniej próbowała. Nie wiedziała jednak, że to ukryty fetysz Mistrza Eliksirów. - A jak dzieci? - napomknął, kiedy kobiecina odrzuciła łopatę na bok, przy okazji trafiając w niepokorną i zabrała się za piłę łańcuchową. - K***A! - Wrzasnęła niepokorna, która miała udawać nieprzytomną - Tylko tą piłą nie rzucaj! - Dzieci... oglądają Szklaną Pułapkę 21. - A to nie jest od 18 lat? - zapytał Sev, otwierając szeroko oczy. - Nie, to 19tka była od 18... - Chyba od 18 godzin - wymamrotała, włączając piłę. - O k***a - pisnęła niepokorna i uciekła, to jest pyknęła się gdzieś tam. * - Oł yeah, bejbi, yeah bejbi! HEADSHOT! Na porodówce dwójka dzieciątek darła się w niebogłosy oglądając Szklaną Pułapkę, nie 21, ani nie 19, lecz 3. * Sev ostatkiem sił wyczołgał z pokoju i pyknął jak najdalej. Veripma zaś wyciągnęła różdżkę i zadzwoniła do niepokornej. - Już odemdlałaś się? - A masz piłę łańcuchową? - Tak. - To nie. - A jak ci powiem, że gdzieś pyknął mi Sev, to przyjdziesz tu? - Nie, bo mnie zaciukasz - skłamała. Wykorzystując swoje nadprzyrodzone zdolności, a'la Edward ze Zmierzchu, przejrzała jego myśli. - Tam... W szpitalu! Muszę kończyć, trza zemdlnąć jeszcze raz. Veri odłożyła różdżkę i teleportowała się do placówki. Przy okazji zabrała swoje dzieci (które nazwała Bronisław i Walentyna i które cały czas wrzeszczały jej do ucha HEADSHOT!) i podeszła do Seva. - No i co tam siedzisz, jak Rumun na wakacjach? Nie odpowiedział. - Co jest... - podeszła i trącła go palcem, a ten poleciał jak długi. Okazało się, że to była miotła ubrana w czarną szatę! Veripma przez chwilę milczała, po czym wzięła głęboki oddech i wrzasnęła: - SEV, BO CIĘ ZASKARŻĘ NA ALIMENTY, TY MACZO-UDAWACZO! - Czekaj, zajęty jestem - z sufitu zwiesił się nagi Sev. Zupełnie jak Spider Man. - SEVERUS! – Veripma czym prędzej zakryła oczy dzieciom, które doznały natychmiastowego wstrząsu mózgu – CO TY DO JASNEJ CHOLERY ODPIE*******?! - Nic. I ją pocałował. Tymczasem niepokorna odemdlała się i złapała za różdżkę. Wykręciła numer Veripmy. - Verruś, moja ty najdroższa przyjaciółko! Co tam tak mlaszcze?! - Poczekaj sekundkę, skarbeńku – usłyszała niepokorna – Sev, to Walentyna… Nie, to nie jest mój brzuch. Sev… No ku***, ty ci***, TUTAJ! Już jestem, niepuś. O co pytałaś? - E... - Z zamyślenia wpadła w mur, masakrując sobie twarz. - Wiesz co, oddzwonię później, Sev chyba chce trzecie dziecko i kazał przekazać, czy chcesz zostać jego drugą żoną… |
Odp: 00Sev
czytam już! ;D
moja perełka Cytat:
pojawiłam się jaa, piękna nieznajoma (z tą piękną to byl żart) i uratowałam Hermięę ^^ Cytat:
Cytat:
zdjęcie z odrywaniem nogi wymiata! Verruś, żono moja Ty ;* edit: moje portki żądzą! ;d edit2: kurna, ale z niego gracz <3 <69 edit3: a moje k***y żądzą :D |
Odp: 00Sev
Boskie takie samo jak pierwsze ;DDD
Cytat:
Cytat:
Boskie teksty. <3 edit: niepuś racja te k*** rozwijają całą akcje =D edit 2:Tancerka Go-Go Hermia.Buhahahaha |
Odp: 00Sev
a jaki Malfoy uhahany ;D
edit: kung fu! xd |
Odp: 00Sev
eeeej, niepuś, ku*** nie tylko Twoje!! xD
|
Odp: 00Sev
O BOŻE, WAŁEK!:D To mi w zupełności wystarcza zamiast mojej obecności w tym odcinku! xd
Cytat:
Niepokorna, to zdjęcie Twoje i Seva... jest takie zegzi!:D Rozwalił mnie Malfoy z tą bulwą i inne fragmenty, które już zacytowały n. i K.:P |
Odp: 00Sev
Bossssssssssssssssssssssskie!
AMEN :D Pees: zdjęcia Malfoya w odc 1 rządzi :P |
Odp: 00Sev
No to jednak długo nie trzeba było czekać ^^
Biedny Snejp, chcieli mu urwać nogę i zaatakował go gej (swoją drogą ma takie włosy jak Henryk niegdyś, tylko inny kolor.. co za zbieg okoliczności:P) Szykuje się poligamia i wielki rozród wielkiego idola :P |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
To tyle jeśli chodzi o komentarz. Te teksty mówią same za siebie! Cudo :D |
Odp: 00Sev
Nie mogę za dużo napisać, bo muszę się zbieraać, więc napisze jedno:
SUPER!!! heh:) |
Odp: 00Sev
Przykro mi, ale wygląda na to, że na odcinek trzeba będzie trochę poczekać. Skończyła mi się wena a nie chcę Was chłamem pisanym na siłę męczyć :(
|
Odp: 00Sev
buahahahaha nie te FS to porażken w dobrym sensie (taki śmiechowy porażken XD) po prostu miodzio xd
najlepsze: Napraw sie kur**a xD albo: Karmel! Ciastko! Czekolada! |
Odp: 00Sev
Rądzisz!
W sumie to tytuł pasuje-Wspanialy, elegancki mężczyzna otoczony mnóstwem kobiet. FS jest znakomite! Mam nadzieję, ze niedługo pojawi się nowy odcinek. |
Odp: 00Sev
Cytat:
Matko, no... Rewelka na miarę światową! A co... Super fotostory. Czekam na next odcinek. Bulwuś the best. |
Odp: 00Sev
Świetne, Te teksty mnie rozwalają...
Rewelacja... I ty to sama wymyślasz? Super... Ocena: 10/10 |
Odp: 00Sev
Po prostu: świetne! Te teksty rozwalają człowieka na łopatki... :D
|
Odp: 00Sev
Teksty:10
zdjęcia:9 fabuła:10 xd boskieeeeee!CIASTKO!KARMEL!CZEKOOLAAADA!!! xdd |
Odp: 00Sev
świetne! wypowiedzi bohaterów niezbyt inteligentne ale to w tym fs jest najlepsze!
ocena 100/10 :D przy tym fs uśmiałam się jak nigdy :D |
Odp: 00Sev
Dzisiaj będzie kolejny odcinek, który, z powodów osobistych, napisałam ja.
(czyli pewnie będzie mniej śmieszny xp) |
Odp: 00Sev
eheh jasne, mniej śmieszny :P
ale następny obiecuję napisać ja :) |
Odp: 00Sev
Stuku-puku. Stuku-puku. Tuk-tuk.
- Może byś z łaski swojej cofnął zaklęcie, Sev, i przestał się bawić moimi piersiami? Ja tutaj pracuję. [img]http://i41.************/2im9iz5.jpg[/img] Snape westchnął, wziął do ręki lagę prastarej Callineck i wymamrotał pod nosem: - Mniej, mniej silikonejszyn! W ułamku sekundy, piersi Veripmy wróciły do normalnego rozmiaru. W tym samym momencie rozległ się także dziecięcy płacz. Verri posłała mu wymowne spojrzenie. - I nawet nie waż się ruszać Walentyny z TYM. A Bronka TYM BARDZIEJ – rzuciła, zanim zniknął w drzwiach, dzierżąc w dłoni lagę. Po chwili usłyszała wrzaski do złudzenia przypominające ‘HEADSHOT!’. Veri zerknęła na kartkę przed sobą. Drogie Luthiee i Kocurku! Ja, oraz niepuś mamy przyjemność przekazać Wam, że bierzemy ślub z Sevim! Płakać z żalu możecie po przeczytaniu listu. I nie, nie zmieniany religii. Wystarczy siła perswazji. Veripma przerwała i z czułością pogładziła piłę łańcuchową. Wesele już bardzo niedługo, czujcie się zaproszone, skarbeńki. Przyjdzie, albowiem nie macie innej opcji. Wasza Veripma [img]http://i44.************/dlhj5s.jpg[/img] W tym samym momencie, gdy złożyła swój podpis, zadzwonił dzwonek do drzwi. Podeszła do nich i otworzyła je na oścież. W progu sterczał Ronald Weasley. - Eee… - zaczął bardzo inteligentnie, gdy tylko zobaczył Veripmę, a szczęka mu opadła – Ty to ta, co tańczyła na rurze? - Nie. - Ta, co się oddała kloszardowi pod TESCO za knuta? - Nie. - Ta, co… - Ku***, przejdź do rzeczy – Veri zaczynała się irytować. - A… Ja do profesora. Harry ma syndrom ziemniaka i skumplował się z Draco. Nie mogę już znieść tego ‘Bulwa, ziemniak!’… Mogę? - Wchodź, ale ani słowa o kobietach lekkich obyczajów – mruknęła, a w jej głowie tworzyły się obrazy tego, co może wymyślić na tę noc. W końcu, po coś kupiła to trzyosobowe łóżko… Wpuściła Weasley`a do domu i zaprowadziła do pokoju dziecięcego. Zanim zaczęli rozmawiać, zabrała stamtąd dzieci (wystarczył im paraliż i wstrząs mózgu do końca życia, po zobaczeniu Severus, jak go Pan Bóg stworzył). Kilka sekund później okazało się, że to był dobry ruch. Tak jak podejrzewała, rozległ się rumor, huk, a pęd powietrza pochodzący z pomieszczenia aż przygniótł dziewczynę do podłogi. Gdy zajrzała do środka ujrzała dziurę w ścianie, a z niej dochodziło słabe: - Abflgh… Kartofel… [img]http://i40.************/9zvp86.jpg[/img] - I tak oto Hogwart zamienia się w szpital psychiatryczny! – podsumowała niepokorna, gdy zerknęła do pokoju. - O! Jak dobrze, że jesteś! Sev, posprzątaj! Veri pociągnęła kobiecinę w golfie do salonu. - Wybrałaś już sukienkę? – zapytała na wstępie. - Uhum… - niepokorna odwróciła się i wyciągnęła z torby króciutką suknię ślubną firmy ‘LP’ (gwoli nieścisłości – Latarenka Płonie!). - Ja mówiłam o sukience dla Seva… - mruknęła Veri, podziwiając metkę – Róż byłby idealny! - Z tego, co mi wiadomo – zaczęła niepokorna – To mężczyźni ubierają się na ślub w garni… Nie dokończyła, gdyż Veripma z szatańskim błyskiem w oku pokazała jej piłę łańcuchową. Niepokorna udała, że zemdlała. * [img]http://i39.************/2z9im47.jpg[/img] - Luthiee! Luthiee! Miau! Verruś i niepuś się żenią! – Kocur wparowała do ogrodu, ściskając w ręce list. - Że co? Zmieniły orientację? – Lut wytrzeszczyła oczy, odkładając kanapkę z Berliso na talerzyk. - Znaczy… wychodzą za mąż! – poprawiła się szybko Kocurzasta, próbując złapać dech w piersi. - Za kogo!? - Za Seva! - Ale która? - Obydwie! - Kyrie eleison… - zakończyła Luthiee, opadając bezwiednie na krzesło, a jej ukochany wałek potoczył się po kamieniach. * Niepokorna była bardzo zestresowana. Dokładnie za pół godziny miał się odbyć podwójny ślub, a ona była zupełnie w proszku. Chodziła w tą i z powrotem, gdy dostrzegła stół z prezentami. Czym prędzej złapała za różdżkę i wykręciła numer do Luthiee. Po chwili odebrała Kocurzyca. Jej głos zdecydowanie przekraczał granicę decybeli. [img]http://i41.************/o0b0oz.jpg[/img] - Aktualnie Lut jest trochę zajęta! Że tak powiem grzecznie, spier*****! - To ja – powiedziała niepokorna, odsuwając ucho od różdżki – Na pewno wiesz, jak to się obsługuje?... - Ojć. Niepuś… Tak, wiem, ale ten wrzask to wszelki wypadek, jakby się jakiś oszołom trafił, albo pedobear. Dzisiaj już trzech wydzwaniało – jeden Bulwa, drugi Kartofel, a ostatni Ziemniak… - A… - niepokorną z deka zatkało – Słuchaj, wiesz może co jest w prezentach? Jest tam jakiś zestaw do makijażu albo cuś? - No chyba jest… Taaak, Bjork dała, specjalna limitowana edycja z odchodów ropuchy… - Bjork mówisz?... – niepokorna zaczęła niebezpiecznie zbliżać się do stołu z prezentami. - Niepuś… Niczego nie ruszaj… - wyrwał ją z marzeń bycia piękną surowy głos Kocurzycy. - Ależ oczywiście, że niczego nie będę ruszać! – skłamała bez zmrużenia oka niepokorna, rozpakowując jednocześnie ze ślicznie zapakowanego prezentu zestaw do makijażu – Różowy, czy czerwony… - mruczała pod nosem. - Co? – Kocur była wyraźnie zaniepokojona – Co?! - Kopytko. Rozłączyła się po czym podeszła do lustra z szatańskim błyskiem w oku i strzeliła sobie nieziemski makijaż. * - Profesorze! Nie może pan! To niezgodne z prawem mieć DWIE ŻONY! Nie można! Hermiona stanęła im na drodze do kościoła, jawnie manifestując. Severus pogładził swój czarny garnitur (na różową sukienkę, ani nawet marynarkę się nie zgodził!) i już chciał coś powiedzieć, gdy nagle głos zabrała Veripma. - Czy mogę to załatwić HUMANITARNIE? Wskazywała na Hermię. Niepokorna uniosła brwi. - Eee? – Severus zawiesił się, najwyraźniej nie rozumiejąc o co chodzi, za to niepuś powoli dochodziła do rozwiązania. - Wiedziałam, że się zgodzisz, złotko! Zanim ktokolwiek zdążył zareagować, Veripma złapała za lagę prastarej Callineck, wycelowała nią w Hermionę i wrzasnęła: - Dupę truje, nic nie kapuje, czas ją udupić, aby się upić! Po chwili z lagi wystrzelił zielony promień trafiając prosto w pierś Granger. Ta zesztywniała i padła na deski martwa. Veri chuchnęła na lagę, a niepokorna otworzyła szeroko usta. [img]http://i43.************/14ild79.jpg[/img] Za to Severus objął Veri ramieniem, pocałował w policzek i powiedział: - Moja krew. * - Ugh… Gdzie ja… Jestem?... – Severus otworzył oczy – Co… Dlaczego siedzę w samolocie?... - Uwaliłeś się wczoraj jak zwierze i wciąż marudziłeś na temat tego, że jest tyle zegzzi lasek dookoła. Więc zaproponowałam, żebyśmy polecieli do Afryki. Sev zauważył, że obok niego siedzi kobieta o trzech bliznach na prawym policzku, popijając spokojnie herbatkę ziołową. - zelkam… - warknął, próbując wstać. [img]http://i43.************/10idjz9.jpg[/img] - Rzygnąłeś, przyjęłam to jako ‘tak’ – powiedziała jakby nigdy nic kobieta nazwana zelkam. * - Proszę pana, duszenie współpasażera kablem telefonicznym stoi w sprzeczności z przepisami naszych linii lotniczych… - Dajcie mi tylko pięć minut… |
Odp: 00Sev
To gniecie, miażdży i zabija xD
teksty są miszczowskie, ale małoooooo :P e... fajny prezent ślubny xD no cóż. robi się coraz ciekawiej... bulwa!ziemniak!kartofelll!! XD to mnie wgniotło w dywan ahah jak przyjemnie jest się pośmiać przed nauką matmy ;D nie no świetne i obiecuję, że NASTĘPNY ODCINEK PISZĘ JA masz jakieś bonusowe fotki? xD |
Odp: 00Sev
Super <333
Czekam na next :D |
Odp: 00Sev
Niestety nie mam, ale spieszyłam się, żeby dać xp A przecież masz sukienkę O_O
|
Odp: 00Sev
No cóż ;)
Musze powiedzieć, że niesamwocie :) Dawno się tak nie uśmiałem :P A prezent ślubny genialny :D I przypominam tylko , że laga Call ma turbodoładowanie i funkcję wibracji :) Bez oceny liczbowej, bo myślę, że tutaj nie jest ona konieczna ;) Pozdrawiam! Gio! |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Różowy.:D Cytat:
Trochę mało śmiesznych tekstów, poza tym jest MEGA.:D No i jestem sobą oczarowana ofc. xd |
Odp: 00Sev
To jest meeega!
Co ty gadałaś, że będzie mniej śmieszny! - Rzygnąłeś, przyjęłam to jako ‘tak’’ – powiedziała jakby nigdy nic kobieta nazwana zelkam. ^^ EDIT: no tak, pilnowanie Sevcia by sie nie uwalił ^^ |
Odp: 00Sev
Boskie <3333
poprostu boskie Kocurzasta <3 ahahha <33 |
Odp: 00Sev
Uhahahahahah!
Super, cos innego niz wszystkie... Ocena: 10/10 Bulwa, uhahahahaha... |
Odp: 00Sev
Fajne, heh...:D
Czekam na następny... |
Odp: 00Sev
Podoba mi się - szczególnie prezent, który dałam :D
Mam humor zapewniony na trzy dni :) |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Swoją drogą ładny ten Ronuś ;) Cytat:
Cytat:
Cytat:
Odcinek jak zwykle fantastycznie śmieszny :D |
Odp: 00Sev
Boskie i tyle...
Czekam na następny odcinek. |
Odp: 00Sev
ulala, ile komentarzy ^^
dziękujęmy za nie :) odcinek prawdopodobnie pojawi się dzisiaj! :D |
Odp: 00Sev
"Nogi ci z dupy powyrywam."
"Wieeem. - ten tekst mnie powalił. Będzie chyba moim motto. Ogólnie bardzo fajne fs. Z dużą dawką humoru. Zdjęcia też oczywiście super. Gratulacje dziewczyny :-) |
Odp: 00Sev
Mwahahaha! Normalnie mnie rozwaliło! To FS jest świetne! :)
|
Odp: 00Sev
uwaga, wstawiam :D:D
*** - A… Afryka? – Biednemu Sevowi o mało co kopara nie zjechała do poziomu morza, czyli jakieś 11 kilometrów w dół. - Afryka. Kontynent, gdzie procent zubożenia jest największy. Obszary głównie pustynne, temperatura powyżej przypuszczalnej normy europejskiej. Afryka słynie z… - Kopalni diamentów – Dodała blondynka siedząca przed nimi. Odwróciła się i ukazała swe białe zęby o kształcie podobnym do łopaty – Bjork jestem. SEV?! - OMG… * - Moja noga! Nie czuję moich nóg! – darła się niepokorna, ledwo co wybudziwszy się z głębokiego snu.[img] http://i44.************/znpxkx.jpg[/img] - Zamknij się! – Wrzasnęła Veripma, wstając – Dumbek ci leży na nogach, on to jest sumo, tyle zżarł. - Spadu spadu stary dziadu! – Dla lepszego efektu zaśmiała się szaleńczo – Ej, co jest? Dumbledore pierdnął przez sen i głośno mlasnął w odpowiedzi. - Dawaj lagę! Podobno ma turbodoładowanie, więc zgreda wywali na Marsa! - Seeeeeeeeeev! – Wydarła się Veripma, rozdziawiając szeroko paszczę z zębami jak rekin – Dawaj lagęęę! [img] http://i44.************/316vmz5.jpg[/img] Tym razem zawarczała dupa Kocura.- OMG! – Wrzasnęły jednocześnie, zatykając sobie nosy. - Ona nas zagazuje! – Pisnęła niepokorna, bojąc się o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Po chwili siła pierdnięcia Luthiee wyrzuciła je z pokoju i rozpłaszczyła na ścianie wraz z drzazgami w plecach, które były pozostałością podwójnych drzwi. Wałek potoczył się w ich stronę, uciekając przed swoją właścicielką, która ma problemy z wiatrami o sile huraganu. - Wałek! – Zapiszczała Veripma, próbując wygramolić się z dziury. - Blablabla… Spojrzała na swoją świeżo upieczoną żonę z znakiem zapytania wymalowanym na twarzy. - Mam pomysła – Wycharczała – Wsadźmy tam tych bulwoziemniakokartoflo maniaków. Powinno im przejść! – Uśmiechnęła się i ząb jej wypadł. Spięła się w sobie, a po chwili wyrósł jej nowy. Natomiast Veripma właśnie się wygramoliła i ruchem ręki (była dobrą czarownicą) posłała wałek do gazowni w pokoju obok, gdzie wbił się w czoło Dumbledora, który właśnie się wybudzał i chciał uciec. Coś cicho jęknęło. - Bulwaa!Ziemniaaak!Katrofeeeeeeeeel! Veripma odruchowo wskoczyła do dziury, trafiając do niej za trzecim razem. To był dobry ruch, ponieważ w tej samej chwili w miejscu, w którym stała pojawili się: Bulwa, czyli Malfoy; Ziemniak, czyli Potter; Kartofel, czyli nowo dotarły do tej grupy Ron. Wszyscy trzymali w rękach miłości ich życia, czyli coś, z czego ludzie z premedytacją robią frytki, smażąc je na głębokim oleju i skazując je na męki w przełykach. - Niepuś! – Szepnęła Vera – Twoja kolej! Wyszła do nich po cichu, stając z tyłu. Stali jak grupa hien, czekając na pierwszą lepszą ofiarę, węsząc nosami. Pstryknęła palcami, narażając siebie i dom na atak. Z nosa Pottera wydobył się obłok pary. - Bulwaaaaaaaaa! - Ziemniaaaaaaaak! - Kartofeeeeeeeel! Zgrabnym ruchem ręki otworzyła drzwi, a następnym ruchem wrzuciła tam śniętą trójcę, odskakując w tył jak Lara Croft, gdzie ta animacja doszła w Legendzie albo innej części. Wpadli tam, robiąc ogromny hałas. Zamknęła prędko drzwi, opierając się o nie. - Łaaaaaaa! – ktoś wrzasnął ktoś z środka, prawdopodobnie Luthiee lub Kocur. Albo Dumbek. - Łiiiii! – Pisnęła niepokorna, gdyż siła jej woli nie spowodowała całkowitego zrośnięcia się drzwi. Odwróciła się, masując cztery litery. Z małej dziury wystawała szczęka, z której toczyła się piana. Kopnęła ją całej siły, a z środka wydobył się przeciągły skowyt. Po chwili prawdopodobnie Lut znowu puściła bąka, gdyż ktoś zaczął walić w drzwi, wręcz płacząc, by ich wypuszczono. - Bulwuśśś! Nie gnij!! * - Proszę przestać! – Krzyknęła stewardesa, podbiegając do Severusa.- Arggggggh – Wymamrotała zelkam, duszona kablem telefonicznym. - Kwakilikis! – wrzasnął Sev, celując lagą w czarnowłosą. - Kwaa! – Zapiszczała. Zakryła sobie usta dłonią – Kwa! Tymczasem Sev wrócił do mordowania nieznajomej, a stewardesa właśnie zaczęła się pierzyć i gdakać. Zelkam ostatkiem sił chwyciła filiżankę ze swoją moczopędną herbatką i roztrzaskała ją na ciemnej masie, o przepraszam, głowie Snape’a. opadł bezwładnie na fotel, a po jego twarzy popłynęła stróżka krwi. Bjork zasłoniła dłonią usta i odwróciła się prędko. - Twardaaaa – Mruknęła zelkam, biorąc lagę Seva. - Tak? Pokaaa. - Szanowni pasażerowie, prosilibyśmy, abyście państwo wyłączyli różdżki, zapięli pasy i nie deportowali się aż do momentu dotknięcia pasu startowego. Aaaa… - Dopowiedział – Wyrzucanie innych za okno i duszenie jest zakazane. Co do… - Coś cicho zagdakało – Lol. Przed dotknięciem pasa startowego samolotem zaczęło rzucać. Bjork, w ramach relaksu, zaczęła odmawiać relaksu przerobioną wersję inwokacji „Pana Tadeusza” - Hogwart, ojczyzno moja! Ile trzeba się w tobie uczyć, By dostrzec, co się traci, Gdy się z niego wypiertaczy. I tak w kółko. Natomiast zelkam znalazła inny sposób na rozładowanie napięcia. - To nieee ja byłaaam Ewąąą! – I zamilkła, bo unicestwiła się lagą. - Łelkom tu de Afika! – Zapiał pilot. * Po godzinie hałasy umilkły. Obie żony Seva siedziały w kuchni, pocierając nerwowo skronie, aż z uszu Veripmy wydobył się syk podobny do tego, jaki wydaje mózg rzucony na głęboki olej.- Mózg ci się smaży. - Nu. I nagle przed jej oczami zaczął się malować obraz, przedstawiający Seva targanego przez dwie kobiety do małej chatki, którą zrównałoby z ziemią pierdnięcie Lut. Otworzyła oczy, aż z wrażenia te wybiły nowo wstawione szkiełka. - Afryka! Już Berliso mu nie starczy, zachciało mu się diamentów! - A może to na nasze pierścionki zaręczynowe? – Podpowiedziała niepokorna, oglądając swoją dłoń bez żadnych błyskotek. - Miał kobietyyy! – Zawyła Veripma, spuszczając głowę na stół z łoskotem. [img] http://i43.************/15mct1h.jpg[/img] - Zatłukę! – Niepokorna wstała, wyciągając różdżkę ze sklepu Olivandera z zamiarem pyknięcia tam, gdzie mógł być jej mąż.- Czekaj! A co z Bronkiem i Walentyną? Spojrzała znacząco na gazownię w pokoju obok. - O nieeee…. - O taaaaak. Kocur! – Otworzyła oczy i zastała tam wszystkich zbitych w ciasną kupę ludzkich kończyn, gdzie na samym szczycie siedziała wołana. - Miau! – pisnęła i kocim ruchem zsunęła się ze sterty jęczących ludzi, podchodząc do niej. - Zaopiekuj się dziećmi. Podbiegła do swojej żony, chwyciła ją za ręce i pyknęły do miejsca, w którym znajdował się ich wspólny mąż. * - Idą tu – powiedziała Bjork, a jej oczy z zamglonych zmieniły się na normalne.- No niee – powiedziała zelkam i pstryknęła palcami. Obok niej na tacy nagle pojawiła się miska z wodą, ręcznik i nowe Berliso o smaku cynamonowym o działaniu zbliżonym do heroiny. - Udawaj chorego – Mruknęła ciemnowłosa, przytykając mu lagę do jego żeber. - Nie musi. Ta filiżanka ogłuszyła go na – Zamyśliła się – Dokładnie 14 minut, 27 sekund i 4 milisekundy od teraz. A one będą to za minutę. [img]http://i42.************/2d8mbt4.jpg[/img] - Ciulu ty! Mówiłam, że to nie ta chatka, a ty się uparłaś! – krzyknęła Veripma na niepusia, biegnąc.* * Bjork ruchem ręki wylała zawartość miski na Seva i swą towarzyszkę, a Berliso eksplodowało, obryzgując każdego, nawet nieomylną Bjork.- Teraz możemy powiedzieć, że Sev miał atak agresji i musiałyśmy go unieszkodliwić – Stwierdziła, wachlując się dłonią – Nawet dobre to Berliso. Zmyśliła się i pstryknęła palcami. Siedzenie zelkam wylądowało na krześle, a miska ponownie napełniła się wodą, a w rękach ciemnowłosej znalazła się wilgotna szmatka. Po dosłownie sekundzie z drzwiach znalazły się zdyszane żony, z rozwianymi włosami, a jedna nawet była wciąż w sukni ślubnej. - Zatłukę! - Żmije! Veripma rzuciła się na blondynkę z zamiarem wyrwania jej kłaków, a niepokorna zagapiła się na nieprzytomnego Seva, który miał być nieprzytomny jeszcze jakieś 12 minut i 48 sekund. To chwilowe zagapienie wykorzystała zelkam, rzucając się na nią. Wspólne zetknięcie się dwóch potężnych sił magicznych spowodowało, że obie wyleciały na dwór, gdzie małe dzieci grały w piłkę. - Ona ma lagęęę! – Zawyła niepokorna, a po chwili słychać było jedynie głuche tąpnięcie. Veripma na chwilę przestała wbijać głowę blondynki w ziemię i zdegustowana spojrzała w stronę wyjścia. Narastający ryk powietrza i wrzasku niepokornej powodował drżenie ziemi. W końcu, po jakieś minucie lotu i turbulencji w dach chatki wbiła się niepokorna, rozrywając go na dwie części i opadając nieprzytomnie na podłogę. Veripma mruknęła coś i wróciła do wybijania zębów pół łysej Bjork. [img] http://i39.************/i19t0j.jpg[/img] - Ja… jestem…jego… przyja…ciółką! – Krzyczała, gdy siedząca na niej kobieta w samych oprawkach wbijała jej głowę w glebę.- Co?! – Z wrażenia aż ją przycisnęła. - Argggh… - Ups – Podniosła głowę za włosy i badawczo jej się przyjrzała. - Puuuść – zaskamlała. Wykonała polecenie, a jej głowa wpadła do niemałej dziury. - Znam Seva z baru „Pod Końską Szczęką” – Wysapała- Jestem tam barmanką. Zawsze zamawia Malibu. Do chatki przykuśtykała ledwo żywa zelkam. - Wiedźmaaa… - pokazała palce na wciąż nieprzytomną niepokorną i runęła na ziemię. - Od tamtego czasu często ze sobą gadamy za pomocą Skype’a. - Dlaczego uprowadziłaś Seva? Zelkam cicho jęknęła. - Ona go porwała. Ja miałam pecha przebywać w tym samym samolocie. - O Boże, matko jedyna, cholibka i całe zuo! – krzyknął Sev, gwałtownie się budząc. [img] http://i41.************/35i6hs1.jpg[/img] - O losie! – Krzyknęła Veripma, biegnąc do niego i taranując niepokorną – Jak ty wyglądasz!Biegł w jej stronę z wyciągniętymi ramionami jak zboczona babcia w filmie „Gruby i Chudszy”, z taką różnicą, że mu nic nie merdało na klatce piersiowej. Ominął ją i chwycił w swoje objęcia lagę, tuląc ją serdecznie. Zerknął z zakładkę „ostatnio używane” i cicho jęknął. - Kto używał zaklęcia „Zatłukę, k***a” ? Obie panie wskazały na zelkam, która cicho jęknęła. - Na kim? – rozejrzał się – Niepuśśśś! Podbiegł do niej i porwał ją w objęcia. Cicho wymamrotał zaklęcie i trzasnął ją lagą w zakurzony łeb. Natychmiast się ocknęła. - Seeev! - Co jej zrobiłaś? – wskazał na zmasakrowaną zelkam, na którą niechcący nadepnęła Veripma. - Użyłam zaklęcia „Róbta co chceta, ale za minutę zemdleta”. - Moja krew! – I ją pocałował. - Wracajmy do domu – zaproponowała Veripma, odrobinę zazdrosna. Wszyscy chwycili się za ręce (łącznie z zelkam, którą wybudzono) i pyknęli do domu, gdzie zastał ich… - Sajgon?! [img] http://i39.************/29ze7pt.jpg[/img] |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
boooossskie, ja kce więęęęęcej :D |
Odp: 00Sev
Zrobiłaś ze mnie niechluja! :O
A poza tym skrzywdziłaś wałek i... Jakoś tak wiecie, oczekiwałam więcej, jak to ja, teksty już mnie tak nie rozwalają i jakbyście się bardziej przyłożyły to by nie zaszkodziło.:D Ogółem nic nie rozumiem, ale śmieję się do monitora. :) Spodziewałam się czegoś takiego po sobie! ;) 5657652467313683/10!!! EDIT: I jeszcze nawrzucam Veripmie.:) NIE NOSZĘ SUKIENEK I SPÓDNICZEK, to po pierwsze! Po drugie brakowało mi Dracona z otwartymi usteczkami. <3 I jakiegoś zbliżenia Seva. <693 |
Odp: 00Sev
ja również....
super Ocena: 10/10 |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
I Kocurek oraz jej gazownia :D Miau! I gazowy odrzut Luthiee :) |
Odp: 00Sev
Cytat:
dzięki za komentarze ^^ |
Odp: 00Sev
YUPI - Tylko jedno - NIEOMYLNA BJORK
- jestem w FS, jestem w FS - cieszy się jak dziecko :) |
Odp: 00Sev
Wspaniały odcinek <33
wyszło wam świetnie <3 Cytat:
Cytat:
mm orgia z sevem hahaha ^^ boskie jak zwykle. \ |
Odp: 00Sev
Bardzo fajne....
Czekam na next...:) |
Odp: 00Sev
Łiiii! Chyba najlepszy odcinek.
kilka według mnie najlepszych cytatów: Cytat:
Cytat:
Najlepsze FS jakie czytałam! |
Odp: 00Sev
Dlaczego wcześniej nie skomentowałam? A więc Sev: jesteś moim idolem! To jest świetne, świetne, świetne, megaśmieszne i wgl za****ste! Nigdy nie czytałam lepszego FS:)
Rozwaliło mnie kilka tekstów no. "- Może byś z łaski swojej cofnął zaklęcie, Sev, i przestał się bawić moimi piersiami? Ja tutaj pracuję." albo "Karmel!!! Ciastko!!! i Czekolada!!!" albo "Veripma przerwała i z czułością pogładziła piłę łańcuchową." - Przezorny zawsze ubezpieczony :D Jestem ciekawa czy dostąpie zaszczytu i pokażę się choć jako epizod w tym jakże wyrafinowanym FS z górnej półki :D :D |
Odp: 00Sev
Jak ktoś chce wystąpić, to zgłaszać się do mnie z opisem postaci, a może dostąpi tego zaszczytu (czyt. może go/ją gdzieś wepchnę :P) w każdym razie, być może dzisiaj będzie nowość tym razem znów baj mi. ;)
Dzięki za oceny! :D |
Odp: 00Sev
UWAGA! nie odpowiadam za kompletny debilizm poniższego odcinka. Zarwana noc itp. dała się we znaki. W każdym razie...
*** Plastikowa Skarpetka otworzyła drzwi od swojego starego mieszkania i weszła do środka. Przemierzyła kilka korytarzy, po czym wkroczyła do salonu. - Ku***, ku***, ku***! – przywitała się ze swoją współlokatorką. - Jak poszło? – usłyszała głos zza ściany. Skarpetka przeszła do sypialni, gdzie zobaczyła męczącą się z suwakiem pisaqeczk. - Chyba nie najlepiej. W ogóle myślę, że nieźle zamieszałam – plasticzek westchnęła – Spóźniłam się, nie przeczytałam mojej kwestii i byłam tak zdenerwowana, że gadałam coś bez sensu…Poza tym, byłam istnie STWORZONA do tej roli… [img]http://i41.************/2411bfn.jpg[/img] - Przespałaś się z producentem? – wtrąciła pisaqeczk. - Nie, wcale nie! - Chcesz, żebym ja to zrobiła? - Nie. - Cóż, skoda. - pis… - Ale mam jedno pytanie – pisaqeczka przestała walczyć z suwakiem i odłożyła na bok swój pistolet strzelający różową plazmą – Dlaczego szyjesz mi sukienki z tak trudnymi do odpięcia suwakami?... - Dla twojego bezpieczeństwa… Wiesz, jak to jest w tych czasach… Nastała cisza. - Ekhem… Przypomnij mi, kto się stara o podkładanie głosu w grze porno?... * Tymczasem, kilkaset kilometrów dalej, gdzie śpiewały ptaszki i drzewa zielone rosły, były sobie dwie kobiety co przebiegły już 10 kilometrów… [img]http://i40.************/2ir19jm.jpg[/img] - KU*** MAĆ, KOCUR, JA CIĘ DORWĘ!!!!!! - TO NIE MOJA WINA! NIE MOJA WINA! – Kocurzasta uchyliła się przed piłą łańcuchową Veripmy – CHCIAŁY OBEJRZEĆ SZKLANĄ PUŁAPKĘ, TO IM POZWOLIŁAM! - NA ROZPIERDZIELENIA DOMU W KOSMOS TEŻ IM POZWOLIŁAŚ, BO POPROSIŁY?! I NA TO, ŻEBY… ŻEBY… Veripma zatrzymała się, padła na tyłek i rozbeczała się. Kocur także stanęła w miejscu, zerkając na nią niepewnie. - ÓMARNĘŁY! – dokończyła z wrzaskiem Veri, a pęd powietrza zmiótł Kocurzasta z ziemi. Po chwili, dokładnie w sam środek łepetyny pierwszej żony Severusa, wbił się nieustraszony wałek. Veripma rozdziawiła gębę i po chwili przypomniało jej się o urazie z dzieciństwa. - JEZU, MARYJO BOSKA, DZIECIĄTKO, WSZYSCY ŚWIĘCI, WAAAAAAAAŁEEEEEEEEEK! – zawyła, próbując wyciągnąć do z czoła bez użycia rąk, co było paskudnie trudne. W końcu zamachnęła się, i niczym japoński Kamikadze, zaczęła walić łbem o ścianę w celu pozbycia się śmiercionośnej broni Luthiee. Wałek jęczał cicho, lecz się nie poddawał. - Wałkuuuuś, nieeeeeeee! [img]http://i40.************/kee0k2.jpg[/img] Lut dogoniła je i, widząc zabójcze ruchy Veripmy, wrzasnęła głośno i zaczęła nacierać na Veri. Zona Seva zamachnęła się, próbując trafić właścicielkę wałka jej własną bronią, jednak ta zrobiła piękny, zwolniony unik rodem z Matrixa. - OMG! – jęknęła Veri, widząc, jak wałek Luthiee powoli wychodzi z jej czoła. - WTF?! – Luthiee wytrzeszczyła oczy. - LOL!* - pisnął wałek, odłączając się od czoła Ver, która od razu padła nieprzytomna na piasek (gdyż goniąc Kocura doszły aż na Saharę). W tym samym momencie nieodłączny przyjaciel Luthiee oraz ona sama zaczęły biec w swoją stronę w celu wielkiego przytulenia rodem Teletubisiów, gdy nagle Kocur zleciał prosto na Luthiee z wysokości około pięćdziesięciu metrów. Ona spadła na cztery łapy i wyszła z tego bez szwanku, czego niestety nie można było powiedzieć o Lut… * [img]http://i39.************/14cdx0j.jpg[/img] - Broooonek! Walentyyyynka! – Sev wył jak szalony, patrząc na ciała swoich dzieci o porażeniach mózgowych – Nieeeeeeee! Kto mi teraz będzie czytał baaaaajkiii na dooobraaaaanoooooc?! Niepokorna pocieszała swego męża, podczas gdy Bjork i zelkam popijały piwo kremowe z odciętych piersi Dody (ich trofeum). - I pomyśleć, że mogłyśmy teraz siedzieć w Afryce, popijać mleko kokosowe, bawić się z Sevem… A co z tego mamy? Siedzimy tutaj, pijemy piwo kremowe, patrzymy jak Sev płacze – zelkam była wyraźnie załamana. - Och, cicho już… - Bjork w tym czasie zamawiała blond perukę, gdyż na jej głowie nie pozostało zbyt wiele włosów – Za dziesięć minut? Gites! - Seeeeeeeev! – niepokorna załkała mu w rękaw, oczekując na nowe ‘Moja krew’. - niepuuuuuuś! – Severus zaś wstał, podciągnął niepokorną do góry, wykręcił w gustowny sposób z zamiarem pocałowania. - Jaaaaaaa! – zepsuła im tą piękną chwilę Kocur, wracająca z Sahary i taszcząca na plecach nieprzytomną Veripmę, ledwo żywą Luthiee oraz połamany wałek (jeszcze dychający!). - O… No, chyba ty – Severus puścił ze zdziwienia niepokorną na ziemię, a ta wydała z siebie ciche łup (ziemia, nie niepuś). Kocurzasta położyła trójkę wspaniałych na ziemi i wzięła od Seva lagę z zamiarem wyleczenia ich. - Pierdzielnietajta się oniajta w głowajta uleczajta ich albowiemiajta ja się wkurzwiajta! Nic się nie stało. - Aha! – Bjork wyskoczyła ze swojego fotela z zacieszem na twarzy i pognała w stronę sprzedawcy peruk. - Z powodu promocji dnia dzisiejszego, który jest jak najbardziej dniem normalnym, dołączamy do zestawu peruk nie tylko płyn do czyszczenia, ale i magiczną świnkę morską – powiedział automatycznie owy facet, wyciągając z torby zwierze ze skrzydełkami. Podał je Bjork. - Podoba się? – zapytał również automatycznie. [img]http://i43.************/2uji7mr.jpg[/img] - Nie, skrzydełka na szelkach nie robią na mnie wrażenia – burknęła Bjork, zarzucając perukę na głowę. - PIERDZIELNIETAJTA SIĘ ONIAJTA W GŁOWAJTA ULECZAJTA ICH ALBOWIEMAJTA JA SIĘ WKURZWIAJTA! – ryknęła Kocur i po chwili rozbłysło się oślepiające światło. * [img]http://i44.************/wtg1gk.jpg[/img] - Kocur! Czy to tędy przechodziło?! – Luthiee zerwała się na równe nogi, rozglądając się dookoła i łapiąc za swój już zdrowy wałek. W jej głowie tworzyły się obrazy przedstawiające pewną mroczną dziewicę. - Co? Czy co tędy przechodziło? – Kocurzasta na wszelki wypadek odsunęła się od niej kawałek, nadeptując na wciąż nieprzytomną Veripmę. - Zło… Zło… Widziałam je tu w pobliżu. Sądzę, że to wampir. Rób, co chcesz, ale nie daj się temu do siebie zbliżyć! – wrzasnęła Lut i dopiero wtedy dostrzegła Kocurzastą – AAAA! – wrzasnęła najgłośniej jak dotychczas – Zło cię już dopadło! Zamieniło cię w jakiegoś różowego potwora! - Czyżbyś przesadziła ze środkami czystości? – Kocurek zmartwiła się. - Masz, naostrzyłam kilka kołków. Jak je zobaczysz, to dźgnij je w serce! – Luthiee sięgnęła do torby, rozrzucając jej zawartość na ziemię. Kocur dogrzebała się do nich, po czym oświadczyła: - To ołówki. *** * kawał zajarzą Ci, którzy oglądają Review Territory xD |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
biedny Sev... ja mu poczytam! Cytat:
Cytat:
Cytat:
nie no, świetne XD |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dzieci: nie próbujcie tego w domu!:P Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Ojej!Leżę!
Te teksty są wypierdzielone w kosmos:D Czekam z niecierpliwością i cicho się modlę o jakąś maluteńką rólkę(?) Pozdrawiam |
Odp: 00Sev
JA TAM JA TAM!
To już wiadomo, że świetne. Kurde Veri to jest zaczepiste ;D Już się nie umiem doczekać następnego! A no i jaka ładna jestem ;D |
Odp: 00Sev
hahaha xDD Zaraz się zesikam xDDD
To jest wurąbiste w kosmos ;]]]]]]] Ja chcę więcej |
Odp: 00Sev
Świetneeeeeeeee..!
Najzabawniejsze FS jakie kiedykolwiek czytałam. ;D |
Odp: 00Sev
Boskie <3
ahhhaa. moje zaklęcia lagą zawsze działają. buhahahah biedny sev :< i waałek luth. |
Odp: 00Sev
Cytat:
FS boskie jak zawsze. |
Odp: 00Sev
Świetne!
A co do tych piersi Dody...sam silikon. 10000000000000000000000000000000000000000,99999999 9999999999/10 |
Odp: 00Sev
Super i tyle napiszę...
:) |
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Scena z wałkiem musiałaby być cytowana cała, jest super. I opis napadu paranoi Luth też bardzo dobra. A co się stało z dziećmi? Czyżby HEADSHOT? |
Odp: 00Sev
Przygotowuje dla was zegzzi niespodziankę ;D
200 post ;DD |
Odp: 00Sev
- Lut, spokojnie, wdech, wydech, to tylko ołówki - Uspokoiły Luthiee niepokorna i odemdlała Verri
Jednak Luthiee wciąż rozglądała się dookoła, wodząc niespokojnym wzrokiem po wszystkich zgromadzony, aż doszła do Bjork. - OMG! - pisnęła, wskazując na nią paluchem - OMG! Bjork zaczęła się na nią gapić ze zdziwieniem i po chwili zerknęła na swoją perukę. - Och, shiet - szybko poprawiła ją i wyjęła z niej chomika, o pardon, świnkę morską ze skrzydełkami na szelkach. - Już lepiej? - Spytała z krzywym uśmiechem Jednak Luthiee wciąż była bardzo, ale to bardzo zdenerwowana i celowała w Kocura ołówkiem. - Spokój! - krzyknęła nieznajoma, podchodząc od tyłu do Lut i ją unieszkodliwiając. [img]http://i40.************/14v0eib.jpg[/img] - Eee? - pisnęła niespokojnie Veripma, chowając za plecami piłę, którą miała zamiar użyć - Kto ty być? - Ja być Chanel - Powiedziała łamaną angielszczyzną - Ja być podróbka. - Turecki oryginał? - upewniła się Kocurzasta (w końcu przy pomocy głosu Veri przemierzyła całą półkulę i zobaczyła co nieco). - Skąd ty wiedzieć? - spytała podejrzliwie, wyciągając różdżkę. Kocurzasta prychnęła, chowając się za niepokorną. Ta zaś, schroniła się za Veri, Veri za zelkam, zelkam za Bjork, Bjork za Sevem, a Sev za niekojarzącą zbytnio Luthiee. - Hę? - spytała Luthiee, rozglądając się niespokojnie - Łaaał - powiedziała, widząc, ze Sev trzyma swoje dłonie na jej biodrach. [img]http://i44.************/118dnhl.jpg[/img] - NOGI CI Z DUPY POWYRYWAM! - wrzasnęły razem niepokorna i Veripma wyłażąc z ukrycie i nacierając na Seva. - Ee... - on najwyraźniej wyczuł niebezpieczeństwo - To ja spadam do Hogwartu. Papa! I pyknął się. - Nie no... Trzeba coś z tym zrobić! - powiedziała głośno zelkam. - To znaczy? - w oczach niepokornej zaszkliły się łzy. - Mam szatański pomysł... - zelkam zatarła ręce. - Pomysł z przedziału 666. Mwhahahaha! - A może jaśniej? - spytała wybitnie jak zwykle nie doinformowana niepuś. - My... - zaczęła zelkam, starając się najwyraźniej stworzyć napięcie i machając, by wszystkie się do niej zbliżyły - My... - No mów ty! - warknęła Chanel, celując w nią różdżką. - PODPALIMY HOGWART! MWAHAHAHAHA! - zelkam zaśmiała się szatańsko i przybiła piątkę z Bjork. - Eee... - niepuś uniosła wysoko brwi - Co w tym 'szatańskiego'? - Nie zrobimy tego tak po prostu - zelkam rzuciła różdżkę przez ramię - Użyjemy mugolaskiego sposobu! [img]http://i41.************/2rcrg1u.jpg[/img] - Czyliii? - Spytała Chanel - Ty użyć benzyna? - Benzyna, debilu - mruknęła Verri, poprawiając bojowo dekolt, który i tak mały nie był. - No przecież mówię! Niepokorna widowiskowo stanęła do niej tyłem i spojrzała wyczekująco na dwie zniewieściałe panny mające na planie podpalić Hogwart. - A w ogóle musimy to robić? Dumbek się załamie, a uczniowie zginą w mękach. Wystarczy im już tych tajemniczych zgonów od ławek. - Ale... Ale... - zelkam próbowała znaleźć jakiś argument, kiedy nagle oczka jej się rozjaśniły. Odchrząknęła i przemówiła głosem, którego nie powstydziłby się sam Lord Vader - Przejdź na ciemną stronę mocy - kusiła - Mamy ciasteczka! Gwizdnęła i na podjazd wjechała ciężarówka obładowana owymi słodyczami. - Odchudzam się - Powiedziała niepewnie, a żyłka na jej skroni pulsowała. Verra za to już siedziała na ciężarówce i wcinała smakołyki. [img]http://i42.************/9lixwl.jpg[/img] - Gupia, chodź tu, póki dają! niepuś biła się przez chwilę z myślami, po czym spuściła głowę. - ZOSTAW COŚ DLA MNIE! - i wskoczyła na ciężarówkę, nurkując pośród łakoci, podczas gdy zelkam podśmiewała się cichutko. - Nafaszerowałam je prochami by zelkam z odłamków mojej moczopędnej herbatki! Teraz jesteście zdane na nas! - Oł feck - wymamrotała Verri z ustami pełnymi ciasteczek. zelka pstryknęła palcami i po chwili przeniosła wszystkie do Hogwartu. Kocurowi i niepełnosprytnej Luthiee rzuciła karnistry z benzyną, sama zaś wyciągnęła zapałki. - Nasienie samego szatana - mruczała pod nosem, cała uhahana. - Pomyłka moja droga! - Pisnęła niepuś, chwiejąc się na nogach - Nie pozwolę! Ja... Ja się tu uczyłam! To tutaj mam wyryte wszystkie napisy w łazience - zamilkła, analizując słowa - I tutaj poznałam Verę! Zastanówicie sięęęę - klapała na cztery litery i zapłakała - Tu są małe dzieci! - Pier******. - podsumowała zelkam, po czym rzuciła zapałkę na polaną benzyną podłogę Wielkiej Sali. Nagle na salę wbiegł Sev. - Nieeeeeeeeeeeeeeeeee! Ale było już za późno. Hogwart spłonął. [img]http://i43.************/qoaa2s.jpg[/img] * - OMG! - Sev zerwał się z poduszki i rozejrzał gorączkowo. Obok niego smacznie spały jego dwie żony, na materacach Kocur i Luthiee - dwie kochanki, a na fotelach Bjork oraz zelkam - przyjaciółki. Jednaj kobiety nie mógł rozpoznać, ale wiedział już, że to był sen. Przyjrzał się badawczo swoim dłoniom, a nawet dla pewności je powąchał. Nic się nie zmieniło. Pozornie. - Ooo, hej, Sev - niepuś obudziła się jako pierwsza - Wiesz, chyba musisz poszukać nowej pracy. - Hm? - mruknął, dobierając się do jej bluzki. - No.... Musisz zacząć dorabiać. Nie dostałyśmy pierścionków zaręczynowych - podetknęła mu rękę pod nos. - No i ? Berliso wznowiło produkcję, waluta rośnie - zamruczał. - Nie pamiętasz nic z wczoraj? - niepuś szturchnęła go. - Nie? - Ojej. Um... Veri ci powiem... - Zmykejszyn! - Pisnął Sev, widząc, ze jego 2 żona nie ma zamiaru mu powiedzieć, o co kaman. [img]http://i41.************/33d87q1.jpg[/img] - Nieeeeee - biegła w zwolnionym tempie wraz ze strumieniem czarów. Czary okazały się być odrobinę szybsze. Zgniotły niepusia w drzwiach, a to cicho charczała. Sev zabrał się za budzenie swej żony - VERIPMO! – Severus wydarł się jej w ucho. Nie ruszyła się nawet. Szturchnął ją, a ta zachrapała. - CIACHO! – wrzasnęła po chwili - Eee.. Co jest? - Verri patrzyła, jak jej mąż przeczyszcza ucho palcem. - WSTAWAJ! - ryknął jej do ucha. - No przecież nie śpię, debilu! - krzyknęła i go trzasnęła po łbie. - Co się stało wczoraj? - Sev zagrzmiał, a jego głos powoli robił się coraz bardziej niebezpieczny. Harem powoli się budził. - Tuuuk! - zatukała Chanel - Tuk! - Nic - odpowiedziała Verr, uciekając wzrokiem. - Veri... - Sev tracił cierpliwość. - Ratuj niepusia. Wtedy pogadamy. Severus westchnął i wstał z wyrka. Podszedł do niepokornej i poskładał ją do kupy. - Ucho - warknęła żona numer dwa. - Um? - Tam, na korytarzu jest moje drugie ucho. - Accio - Szepnął a ucho z plaskiem wróciło na swoje miejsce. - Seeeeeeeeev? - Ziewnęła Bjork - Pamiętasz ognichooo? - WTF? Jakie ognicho? - No... - Bjork i reszta , nawet na w pół połamana niepokorna zbierały się do ucieczki. - Będziesz gadaać? - zamruczał. - Podpaliłyśmy Hogwart - pisnęła niepokorna i uciekła. A bynajmniej próbowała, bo Sev chwycił ją za włosy i wziął jako zakładniczkę. - To był pomysł zelkam! zelkam! - piszczała niepuś - Puszczaaaaj! - Ta.... Już to widzę - Powiedział i wgryzł jej się w szyję. [img]http://s5.************/kafuao.jpg[/img] - O f*** - Veripma gapiła się na to z otwartymi ustami - Albercik, czy Blane? No bo chyba nie Megan?... - pogroziła mu palcem. - John - zaśmiał się szaleńczo. - Uciekajcie! - krzyknęła niepokorna, podcinając ostatkiem sił Seva, siadając mu na brzuchu - K****a spie****ć mi stąd, ja tu się poświęcam! - O nie! - wrzasnęła Kocur - Ty chcesz go zgwałcić! Zostaję! - Nie chcęęęę - Pisnęła - Uciekaj powiadam ci! - NOOOOOOOEEEEESSSS! - wrzasnęły Luthiee i zelkam, po czym rzuciły się na Seva i niepokorną. - Lut! zelkam! - Pisnęła Verri, chociaż korciło ją, żeby dołączyć do nich - On was zabije! I tyle ją widziano. Tymczasem, gdy uciekinierki przekraczały już granicę Chin, w domu niepusia, Verri i Seva rozpoczęła się libacja. Krwawa oczywiście. Biedna Bjork... Ma zbyt mocny sen... KONIEC SERII PIERWSZEJ. |
Odp: 00Sev
Nie jestem pewna, co zrobiła mi mówiąca bezokolicznikami Chanel. ;(
Na '-' brak wałka. Najbardziej podobał mi się fragment, kiedy prawie wyśmiałam perukę Bjork! |
Odp: 00Sev
OMG, OMG - ja myślę, że w tym FS autorki odkrywają naszą prawdziwą naturę ;P
|
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Świetne :D |
Odp: 00Sev
dlaczego koniec serii pierwszej?!
nie było wałka '-' no, a tak poza tym to póki co najlepsze FS jakie czytałam na forum ;) 10/10, a jak :D |
Odp: 00Sev
buhaha ;D
Ale najbardziej rozwalił mnie ten tekst - Uciekajcie! - krzyknęła niepokorna, podcinając ostatkiem sił Seva, siadając mu na brzuchu - K****a spie****ć mi stąd, ja tu się poświęcam! - O nie! - wrzasnęła Kocur - Ty chcesz go zgwałcić! Zostaję! nie no ogólnie FS wymiata xd czekam na kolejną serię ;> |
Odp: 00Sev
Nieeee! konnnieeec see..chlip..riii pierwszeeej!
A tak do rzeczy- kolejny genialny odcinek! |
Odp: 00Sev
BOSKIE!<3
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
KOCHA KOCHA KOCHA. Amen.=** |
Odp: 00Sev
Johnusia molestować nie pozwalam, on jest mój!!!
zelkuś, wiesz jak nakłonić wszystkich do zmiany zdania. To dopiero siła perswazji! :D Tekst odcinka: Cytat:
|
Odp: 00Sev
Wystąpiłam <33 Widać nie trzeba znać mnie osobiście, żeby zobrazować mój charakter :D Świetny odcinek, szkoda, że już koniec serii :/
|
Odp: 00Sev
Wow, super...
Czekam na następną serię... :) |
Odp: 00Sev
Boskie... Chciałabym wystąpić... Heh heh heh :-)
|
Odp: 00Sev
|
Odp: 00Sev
Zagłosowałam ;)
Czekam na next odc. |
Odp: 00Sev
Ciekawe kto na mnie zagłosował. o.O
Też zagłosowałam, ofc. nie na siebie. :) Kiedy nast.? :) |
Odp: 00Sev
Oczywiście zagłosowałam na Seva 8).
|
Odp: 00Sev
Zagłosowałam. :)
|
Odp: 00Sev
Ja też zagłosowałam ^^Oczywiście nie na siebie.
Nasze nowe logo: http://img300.imageshack.us/img300/3...atura00sev.png |
Odp: 00Sev
@up. Fajnee
Kiedy następny odcinek? |
Odp: 00Sev
Odcinek to nie wiem, ale dzisiaj będzie bonus numero uno.
|
Odp: 00Sev
@up:
<3 a tak na serio, to czuję że wena mnie łapie jak choróbsko xD więc... strzeżcie się, bowiem nie znacie dnia ani godziny B) |
Odp: 00Sev
[img]http://i44.************/2jee39x.jpg[/img] Imię: Severus Nazwisko: Snape Wiek: Na pewno ładny Kocha: Wrzeszczeć na uczniów, wszystkie żony, kochanki i przyjaciółki, sprzedawać Berliso. Nienawidzi: Pottera. Tajna Broń: Seksapil, laga prastarej Callineck, magiczny głos, wampirze zdolności. Zainteresowania: warzenie bimbru, robienie dzieci, spędzanie wieczorów w klubie GoGo. [img]http://i43.************/kecc54.jpg[/img] Imię: Niepokorna Nazwisko: zUa Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Seva, Verri i się poświęcać. Nienawidzi: Piły łańcuchowej Verri. Tajna Broń: Mdlenie na zawołanie, od niedawna wampirze zdolności. Zainteresowania: Wybijanie i łamanie sobie różnych części ciała, widowiskowe omdlenia, używanie cudzych różdżek. [img]http://i41.************/jfdrte.jpg[/img] Imię: Veripma Nazwisko: Vampire Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Seva, niepusia, swoją piłę łańcuchową, Bronka & Walentynkę[*]. Nienawidzi: Kocura, za to, że jej zabiła dzieci. Tajna Broń: Pigułki gwałtu, piła łańcuchowa. Zainteresowania: Gwałcenie Seva, opiekowanie się dziećmi, produkowanie pigułek gwałtu, straszenie niepusia. [img]http://i42.************/25rmvq9.jpg[/img] Imię: Luthiee Nazwisko: Wałkowska Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Seva, swój wałek. Nienawidzi: zUa. Tajna Broń: Wałek i ołówki (pardon, kołki!) Zainteresowania: Pielęgnowanie wałka, zwalczanie zUa przy pomocy kołków. [img]http://i41.************/2wf6y4j.jpg[/img] Imię: Kocur Nazwisko: Kocurzasta Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Seva, koty. Nienawidzi: Psów. Tajna Broń: Kocie ruchy, zaklęcie PIERDZIELNIETAJTA SIĘ ONIAJTA W GŁOWAJTA ULECZAJTA ICH ALBOWIEMAJTA JA SIĘ WKURZWIAJTA!. Zainteresowania: Balangowanie, gra w Twistera (zawsze wygrywa). [img]http://i44.************/2mqrasi.jpg[/img] Imię: zelkam Nazwisko: Żelkowa Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Seva, Bjork, siedzenie w pubach. Nienawidzi: Odmowy. Tajna Broń: Bilety lotnicze, benzyna. Zainteresowania: Puby, dobre żarcie, Afryka. [img]http://i44.************/2rqls7o.jpg[/img] Imię: Bjork Nazwisko: van de Tamte Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Seva, zelkam, swoją blond perukę. Nienawidzi: Świnek morskich, skrzydełek na szelkach. Tajna Broń: Peruka. Zainteresowania: Pielęgnowanie peruki, obmyślanie niecnych planów z zelkam. [img]http://i42.************/2d0z9yo.jpg[/img] Imię: Chanel Nazwisko: Podróbka Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Turcję. Nienawidzi: Egiptu. Tajna Broń: Torba pełna podróbek z Turcji. Zainteresowania: Masowa produkcja trujących perfum, tureckie disco. [img]http://i41.************/esqlh1.jpg[/img] Imię: Plastikowa Nazwisko: Skarpeta Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Plastik, piosenkę Aqua Barbie Girl, szyć sukienki. Nienawidzi: Gdy nie dostaje pracy. Tajna Broń: Igła i nitka. Zainteresowania: Podkładanie głosu w grach porno, szycie. [img]http://i43.************/30925xe.jpg[/img] Imię: Pisaqeczka Nazwisko: Mazakowa Wiek: Kobiet się o to nie pyta! Kocha: Sukienki Plastikowej. Nienawidzi: Opornych suwaków. Tajna Broń: Cięty języczek, pomysłowość. Zainteresowania: Dręczenie Plasticzka. http://buka.blox.pl/resource/1_10.JPG Imię: Wałek Nazwisko: Wałkowski Wiek: Drewniaków się o to nie pyta! Kocha: Luthiee, straszyć Veri. Nienawidzi: Bliskich spotkań trzeciego stopnia z Kocurem. Tajna Broń: Gada, potrafi się wbić w ludzkie czoło. Zainteresowania: Wbijanie się komuś w czoło, tulenie z Luthiee. Przy okazji możecie zobaczyć, jak będą wygladać postacie w drugim sezonie :P |
Odp: 00Sev
o Boże, to jest świetne xD
Luthiee: "Nienawidzi: zUa." niepokorna : "Nazwisko: zUa" o Boże, wiedziałam! :O :P |
Odp: 00Sev
BOSKIE <3333333
jaka ja ładna i okularki też są <3 wymiata walek. Cytat:
Cytat:
co złego to nie ja :D |
Odp: 00Sev
Nie mówiąc o tym, że to jest piękne...
WAŁEK NIE JEST DREWNIANY! ;( Nie podobam się sobie po części przez te kucyki. o.O Ale jak tak się patrzy, są nawet ładne. I mówta co chceta, ale the best są opisy i moja koszulka z OBAMĄ! EDIT: aj, sorki, to nie Obama. :( |
Odp: 00Sev
Hahaha,leże i kwiczę XD
"Nienawidzi: Bliskich spotkań trzeciego stopnia z Kocurem" To FS jest wspaniałe! xD |
Odp: 00Sev
Po prostu extra... Bardzo fajne...
10/10 Nic więcej nie mogę napisać. Po prostu nie mogę < turla się po podłodze ze śmiechu> |
Odp: 00Sev
Dzisiaj zaczęłam to czytać i powiem, że to jest takie głupie, że aż wciąga xd
Fajne, lecz tak głupie, że aż śmieszne :) |
Odp: 00Sev
Zazdroszcze wam dziewczęta, czy jak kto woli, niewiasty (;P)
Czekam na drugą serię. A jakże. A ja myślałam, że wałek jest drewniany. Ale ze mnie gupek. Sev to ma dobrze. Same niezłe laski koło niego ;DD Hehe... <śmiejesię,przypominającniektóreteksty> |
Odp: 00Sev
Przykro mi to mówić moje drogie i jakże piękne Panie, ale to Sevuś jest:
najlepszy najprzystojniejszy najseksowniejszy najlepiej się ubiera ma najlepszą tajna broń i najciekawsze zainteresowania :P |
Odp: 00Sev
Zdecydowanie moją ulubioną postacią z całego FS jest Wałek Wałkowski ;P
|
Odp: 00Sev
Zdecydowanie popieram Björk :D Wałuś jest sweet :) Veripma ubrałaś mnie w lateksową mini w szachownice? mrauu
|
Odp: 00Sev
O kurcze, boskie ^^ Czekam na następne, czytałam od początku.
|
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Cytat:
To tylko na wypadek, jakby kto inny się pytał... Np. jakiś wałek :P |
Odp: 00Sev
btw, kto dodał tagi, przyznać się :P
|
Odp: 00Sev
ja, ale nie wszystkie XD
|
Odp: 00Sev
Ja dodałam dwa. :P
Kiedy nast.? |
Odp: 00Sev
nie odpowiadam za urazy psychiczne ;d
Przedstawienie postaci: Harry Potter - chłopiec z blizną na łepetynie [IMG]http://i41.************/16jk290.jpg[/IMG] a w dodatku ślepy. oprócz okularów ma jeszcze lupę. Ronald Weasley - Rudzielec lubujący w bajkach. [IMG]http://i41.************/10yovi8.jpg[/IMG] Severus Snape - bożyszcze forumowiczów [IMG]http://i40.************/qzq55j.jpg[/IMG] bardzo dbający o formę fizyczną [IMG]http://i40.************/a42b9h.jpg[/IMG] oto, jak się poznali... - szkam żabki, szukam żabki, szczur wyparował - Mamrotał Ron.[IMG]http://i42.************/2mq94de.jpg[/IMG] I wpadł na Pottera. - Te, rudy, znamy się? - Spytał, oglądając go. [IMG]http://i42.************/33bk5sj.jpg[/IMG] - Nieee...- Zaczął niepewnie. Och, jakiś ty piękny! - W oczach Pottera zabłysnął blask. [IMG]http://i42.************/210wuoi.jpg[/IMG] - ZWIĄZKI HOMO W HOGWARCIE?! - Krzyknął Sev, wyciągając lagę. [IMG]http://i37.************/96z3t1.jpg[/IMG] Dzielny Ron zostawił Pottera na łaskę losu i odciągnął od niego nauczyciela. zapędzony w ślepy zaułek, wraz z napierającą na niego lagą został zmuszony do zrobienia uniku ala Matrix. [IMG]http://i40.************/2j1new9.jpg[/IMG] chwilę później uciekinierzy zgadali się i uciekli w ciemny las. Goniły ich [IMG]http://i43.************/v82aok.jpg[/IMG] - PAJĄKI!!!! I [IMG]http://i39.************/amw6mq.jpg[/IMG] - SNAPE!! - Rozpierdzielajta głowajta Poterajta! - Zawył najstarszy. [IMG]http://i40.************/qzq55j.jpg[/IMG] * [IMG]http://i40.************/ruxipy.jpg[/IMG]- Mwahahahaha! - Zaśmiał się szaleńczo - Co teraz, rudy? [IMG]http://i41.************/2qv6qev.jpg[/IMG] - Teraz traszkę jedną - Odpowiedział zasmucony. |
Odp: 00Sev
O MÓJ BOŻE!!!! *zeszła, ómarła, nie może z bki* Kocham Cię, wariatko ;*
legosy i ach, och, laga i och, ach TRENUJE FORMĘ! I tak zegzzzzzii minka ;> |
Odp: 00Sev
mwhwhwhhw
Boskie! takie faaajoskie snejpik jest najlepszy *ómiera* LEGO <33333 niepuś boska jesteś i te zdjęciaa. gópek =** powtarzam jescze raz boskie. i te teksty <69 ahhahahahah |
Odp: 00Sev
Ej to jest wspaniałe, szczególnie gotująca się głowa Pottera. XDDD
Bonus wspaniały. ;) |
Odp: 00Sev
*kocha*
Cudo! Skąd masz takie lego? |
Odp: 00Sev
kiedyś tam sprzedawali :P ja mam takich 3 wielkie kartonowe pudła xD
|
Odp: 00Sev
Super!
Obydwa bonusy... |
Odp: 00Sev
haha xDD
Faajne ;] Lego haha |
Odp: 00Sev
Kiedy następny odcinek ?
Mówiłam już że te FS jest wspaniałe ? daje maksymalną ocenę <3 _____ 400 setny post w tym temacie <3 @down - ooo wlasniee i to wszystko dzieki mnie *tuli jelitka do serca,moje bejbi odrazu bo sevie i tinky winky :D* @down down - niepuś!Brawo wena cię nie opuścila?To dobrzem =).Odcinka dawajcie jak najszybciej :D @down down down nie zabijaj niep :< bo kto bedzie pisal oprocz ciebie hehe <3 |
Odp: 00Sev
Jak niepuś się zgodzi, to ja mogłabym już coś naskrobać (ma w głowie jakiś pomysł, dzięki brakowi Jelit)
|
Odp: 00Sev
ja już mam całkiem niemałą cześć napisaną... khem khem :P
|
Odp: 00Sev
Oż ty! *goni niepusia z piłą łańcuchową* Ale drugi piszę ja!
|
Odp: 00Sev
bo Cie zjem! ja mam kły!
|
Odp: 00Sev
A ja piłę łańcuchową! *grozi*
Styka offtopu. Ja piszę secundo odcinkundo i koniec kropa. o taka: . kropka kropka kropka ... . . . |
Odp: 00Sev
Troszkę mi sie nudziło, plakacik:
http://forum.thesims.pl/picture.php?...pictureid=1335 |
Odp: 00Sev
Trochę nie widać nicków ; <
ale poza tym, to piękny <3 |
Odp: 00Sev
Było widać, tylko jakość sie pogorszyła.
|
Odp: 00Sev
ej ja jestem za przyznaniem mi zdjęcia, na którym nie mam krzywych nóg :(
|
Odp: 00Sev
Takie Veripma dodała. Takie zrobiłam.
|
Odp: 00Sev
wieeem ;(
wszyscy mają normalne zdjęcia! |
Odp: 00Sev
Kiedz nast.? :)
PS kto dodał Wałka do tagów, to ja go miałam dodać??? :| |
Odp: 00Sev
POCZĄTEK SERII DRUGIEJ Odcinek pt. Wieczór Er(z)otyczny Minęły 3 miesiące od kiedy niepokorna stała się członkinią nieumarłych. Były łzy i radość. Były kolejne dzieci i ich zgony. Aż w końcu, pewnego mroźnego, zimowego wieczoru Bjork zorganizowała Wieczór Ezoteryczny. * Podekscytowane kochanki, żony, przyjaciółki i nawet sam Sev pojawili się u niej w chatce ze słomy nawet cztery godziny wcześniej, by pomóc jej w przygotowaniach. O tej porze, najczęściej znajdowali się w klubie GoGo, obserwując wyginającą się, gnijącą Hermionę, jednak tym razem Kocurzasta przejęła inicjatywę i zjawiła się tam najwcześniej. Latała z zapałkami po całym ‘salonie’ (to jest małej izbie, gdzie znajdowała się wersalka i plazmowe TV) zapalając świeczki. Zgasiła światło i podeszła do drzwi, żeby je otworzyć. Pierwsza wepchnęła się zelkam. [img]http://i39.************/fnr0uo.jpg[/img] - No, to gdzie ten Erotyczny Wieczór? Gdzie tancerki?- zapytała, rozglądając się po pokoju. - Ezoteryczny! A nie Erotyczny! - pouczyła ją oburzona Bjork, nie zwracając uwagi na jęki Severusa. - Zero taktowności. Tylko o jednym! - A jest jakaś różnica? – kontynuowała Veripma. - Gdzie Luthiee? A wałek? Przegapią Erotyczny Wieczór! - Ezoteryczny! - krzyknęli wszyscy chórem. * Wszyscy zgodnie zasiedli na małej wersalce w domku Bjork. Wszystko było w porządku, dopóki nie okazało się, że spod okapu wyłonił się karaluch. Dziewczyny podskoczyły do góry, spadając jedna na drugą prosto na słomę. [img]http://i40.************/2ug2bzd.jpg[/img] Zaskoczona zelkam, która akurat na chwilę poszła do wychodka i wróciła z ogromną misą popcornu, popatrzyła na nich przez chwilę, wzruszyła ramionami i zasiadła na głowie niepokorna. * [img]http://i40.************/6fz9k6.jpg[/img] Bjork chwyciła za pilota i ciągiem wciskał jakieś numerki. Na ekranie wielkiej plazmy pojawiła się kobieta ze szklaną kulą z EzoTv. Nie obyło się bez złośliwych komentarzy, które gospodyni o czarnych odrostach zignorowała. - Wodniki ... niestety nie doczekacie się żadnych propozycji, żadnych kontraktów pracy ... - Mówiła wróżka Aurelia. Plastikowa Skarpeta, zodiakalna pani wodnik, zakrztusiła się popcornem i załkała. - Bzdury! Mój agent mówił, że ostatnio wypadłam doskonale! - krzyczała bez przekonania w głosie. Wróżka mówiła dalej : - Możliwe, że będą też oszustwa, które sprawią, że uwierzysz w siebie, lecz tak naprawdę nikt nie będzie z ciebie zadowolony ... Chociaż czy kiedykolwiek był? Oprócz przyszłości, widzę przeszłość. Najlepsza praca dla wodników to bezrobocie. - Dość! Bjork wyłącz to, albo zdemoluje ci to kino ! - włączył się do protestu pisaqeczka, drugi wodnik. - Wróżka Aurelia ... Cudowna kobieta ... - ignorowała ją zelkam, przyciskając jej nogę do ziemi. - Przymknijcie się! Teraz Skorpiony! - fuknęła Veripma. Chociaż nigdy nie lubiła horoskopów, Aurelia miała specyficzny urok. - Drogie Skorpiony .. Stawy i kości dadzą wam się we znaki. Nie powinniście teraz wykonywać żadnych sportów. A może czas pomyśleć o emeryturze ? Skorpiony, szczególnie ci, którzy mają już swoje lata, nie powinny się przemęczać. Żadnych biegów i ćwiczeń. Niewinny skok lub upadek, może zakończyć się tragicznie. Nie igrajcie też z niebezpiecznymi przyrządami! Verr zesztywniała. Zaczęła zginać łokcie i kolana badając stawy. Przestraszona wybałuszyła oczy i spojrzał na swoją piłę łańcuchową, która grzecznie leżała w kącie. Kocurzasta i Luthiee również były pechowymi Skorpionem… A Wałek? Cóż, biedny wałek… Wyluzowana dotąd niepokorna przyglądała się z rozbawieniem koleżankom, które były wyraźnie przestraszone i podłamane. Gdy przyszedł czas na Wagi, starała się ukryć zainteresowanie. - Kolej na zodiakalne Wagi. W tym miesiącu możliwe burze w związku. Lepiej rzuć ty, niż ktoś rzuci ciebie. Pomyślny czas dla rozwodów i rozstań. Upewnij się, czy partnerka jest wierna. Możliwe, że dowiesz się, że kobieta twojego życia ma romans z twoim przyjacielem. Ze zdrowiem możliwe problemy. Szczególnie z układem pokarmowym. Zainwestuj w jedzenie z błonnikiem. - Aurelia rozkręciła się na dobre. niepokorna nerwowo się rozejrzała. [img]http://i41.************/vq1eut.jpg[/img] Spojrzała ukradkiem na Veripmę, który również była żoną Severusa. - Czas na Byki... Wszyscy przenieśli wzrok na Bjork. - Uważaj na tych, kogo darzysz zaufaniem. Szczególnie kolegów z najbliższego otoczenia. Mogą nieźle namieszać w twoim życiu osobistym i zawodowym. Sprzątniecie ci z przed nosa ciekawej propozycji zawodowej lub mienia to tylko łagodny początek.... [img]http://i39.************/rs93wg.jpg[/img] Kocurzasta leżała na brzuchu z szeroko otwartymi ustami. Nieruchomo wpatrywała się w wielki ekran. Leżący obok Bjork posłała jej nieufne spojrzenie. - Zamknij buźkę, bo ci mucha wleci ! - krzyknęła nagle, aż Kocurek zmieniła pozycję z leżącej na klęczącą. Po chwili opamiętania wrócił do dawnej pozy. - Teraz kilka słów o Koziorożcach. Severus, który żuł gumę głośno mlaskając, znudzone oczy skierował mimowolnie na ekran. - Kochane Koziorożce mogą liczyć na to, że ich sprawy sercowe nagle zawalą się w ciągu jednego dnia. Przyjaciele mogą zmienić się we wrogów, współmałżonek zostawić dla kogoś innego, a kochanki wykorzystać… Mistrz Eliksirów nerwowo wsadził sobie kosmyk włosów do ust i zaczął przygryzać zniszczone już końcówki, zapominając o gumie do żucia, która przykleiła się na dobre do fryzury. * [img]http://i42.************/2dufo1t.jpg[/img] Nagle w Ezoterycznym Salonie zrobiło się zamieszanie. - Żony mnie zdradzają! - darł się Severus. - Nie chcę być bezrobotna! – płakała Plastikowa Skarpeta. - Bolą mnie kolana! – Stękała Luthiee, która nagle pojawiła się w pomieszczeniu. - A ja jestem stara! Stara jak but! Mam reumatyzm! Więcej nie tknę piły! - chwyciła się za głowę Veripma. - Co ja powiem? Przez te twoje cholerne stawy będziemy ograniczeni w łóżku! Odbijesz mi Seva! – krzyczała niepokorna, rzucając Verri wściekłe spojrzenie. - UKRADNIESZ MI MÓJ PLAZMOWY TV! – Bjork tłukła Kocurzastą po głowie swoją blond peruką. - Nigdy więcej nie zagram w Twistera… - jęczała Kocurzasta, zanosząc się płaczem. - Czuje się tak, jakbym przedawkowała czytanie Pudelka – mruczała Luthiee. - Kozaczka! – pisnął Wałek. - ZABIJĘ CIĘ! ZGWAŁCĘ! ZAWIOZĘ DO LASU I ZAKOPIĘ! ODKOPIĘ! ZGWAŁCĘ! ZAKOPIĘ! ODKOPIE! WRZUCĘ DO RZEKI I ODJADĘ! – wrzeszczała Bjork, która zaczynała gonić Kocura po całym pomieszczeniu. Jedna wróżba się spełniła. Zelkam, dumna pani Skorpion, chcąc podkraść Veripmie piłę łańcuchową potknęła się i wpadła prosto na nią. Ach, te horoskopy – zawsze powiedzą ci prawdę. |
Odp: 00Sev
ahahah, kurde to jest genialne! Wieczorek Ezoteryczny! ^^
a ja, ja mina! :D:D |
Odp: 00Sev
Ahaha.
Fajoskie wieczorek erotyczny. jeaaa. B) |
Odp: 00Sev
No nie mogę, przecież ja jestem BYKIEM ludzie zapamiętajcie sobie!
Fajoski odcinek. No ale że czytam pudelka to prawda jest. Wałek znowu wykazał się swoją paronormalną zdolnością, tylko mało go w tym odcinku. :| |
Odp: 00Sev
Świetne. Brak mi słów. Wałek rządzi...
10/10- a jakby inaczej? |
Odp: 00Sev
A ja jestem BLIŹNIAK!
Odcinek był *****isty <33 Ale czemu tak dlugo trzeba bylo na niego czekac : |
Odp: 00Sev
To jest mega :)!
Czekam na next... |
Odp: 00Sev
Jeszcze nie skomentowałam, nadrabiam straty.
A więc... BOSKIE! Jak zwykle :D Nie było mnie |
Odp: 00Sev
Bo Chanelka poszła na stragan coś niecoś kupić... ;>
|
Odp: 00Sev
No tak, wieczorek erotyczny udał sie jak rzadko :P
Od nastroju grozy (świeczki i domek na odludziu) poprzez odkrywanie tajemnic (wróżby) na pełnej dramatyzmu scenie kulminacyjnej kończąc. No i seks oczywiście też był, a jakże :D |
Odp: 00Sev
Wiecie, że dopiero teraz weszłam na osławione 00Sev?
|
Odp: 00Sev
Jestem dopiero na 3 odcinku :O
I szczerze mówiąc to FS.....jest wspaniałe Takie zabawne i w ogóle nie zgodne z HP(chodzi mi o Hermionę) :D 10/10 Kiedy następny odcinek? |
Odp: 00Sev
Dziewczyny - w piątek urządzam wieczór ezoteryczny :D
Zapraszam serdecznie ;P Ver - szczególnie urzekła mnie ta chatka z TV :D Mam gust ;P Chyba zostanę dekoratorem wnętrz :D |
Odp: 00Sev
Łaaaaa!
A ja dzisiaj dopiero widziałam <żałuje>. Wieczorek erotyczny :D |
Odp: 00Sev
EZOTERYCZNY!!!! - wrzasnęła Bjork ;)
|
Odp: 00Sev
Cytat:
A tak ogólnie to fs świetne :D Genialne wprost :D I następny odcinek, następny, następny! |
Odp: 00Sev
Cytat:
Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek, a do jakiego rodzaju literackiego by to zaliczyć?:P:P |
Odp: 00Sev
Będę musiała pokazać horoskop dla wodnika mojej matce. Ona nigdy mi nie wierzyła kiedy mówiłam, że najlepsza praca dla mnie to bezrobocie. Na wieczorek ezoteryczny u Bjork niestety nie wpadnę, bo z Gdyni do Warszawy to trochę daleko. A tak ogólnie odcinek jest GENIALNY.
|
Odp: 00Sev
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Też mogę przyjść? :D
|
Odp: 00Sev
wiadomo, wszyscy mile widziani, o ile nie ukradną Bjorkównie plazmiaka ;d
|
Odp: 00Sev
@up. plazma ??
A co do odcinka to jak zwykle - lepiej być nie mogło ^^ @down. To ja biorę wersalkę xDD. Gorzej jak mnie ktoś przyłapie ;P. |
Odp: 00Sev
Ha, bubel nie nakręcaj się ja już przygotowałam odpowiedni worek:D:D Chociaż może lepiej jakby mnie Bjork przyłapała to nie wiem co by mi zrobiła:P A Sev to już strach pomyśleć:D
|
Odp: 00Sev
Ejjj, kiedy następny?
|
Odp: 00Sev
no właś nie kiedy
|
Odp: 00Sev
UWAGA! Szukamy facetów do ról w 00Sev za dwa odcinki! Chętnych prosimy o zgłaszanie się do niepowtarzalnej Veripmy z opisami wyglądu :D |
Odp: 00Sev
ale oczo***ne :D
daj kolorek! |
Odp: 00Sev
HAHAHA :D
dałam ja - ;) |
Odp: 00Sev
Bjork - miszcz! :D
ale powodu nie ma :( :P |
Odp: 00Sev
Ej - dajmy se to ogłoszenie w sygnaturze :D
SZUKAM dwóch FACETÓW ;) |
Odp: 00Sev
k i e d y nastempny
|
Odp: 00Sev
Cytat:
odc dzisiaj |
Odp: 00Sev
co tu mówić? ;]
Otóż grupka szalonych ludzi wpadła na pomysł upamiętnienia na kasecie wideo swoje indywidualne życzenia. Jako, że wampirzyce mają pierwszeństwo, niepokorna zaczęła: - Już? – Mruknęła, poprawiając dekolt. - Pali się czerwona lampka... – Powiedziała zelkam, przyglądając się kamerze z bliska. - To się nagrywa czy nie? – Huknęła niczym sowa z Hogwartu i trzasnęła ręką o blat stołu. - Nagrywa – Mruknął Sev, badając to tajemnicze zjawisko. - No więc... Od zawsze wiadomo, że z tradycją wielkanocną wiąże się wiele aspektów. Lut, przewróć kartkę, nie jestem jasnowidzem! – Posłusznie wykonała polecenie – Lepiej. Tak więc. Życzę Wam wszystkiego co dobre, mokrego jajka i smacznego Dyngusa... co tu poprzestawialiście! Prima Aprilis już był! – Wałek wraz z Luthiee dosłownie skręcali się ze śmiechu, więc postanowiła wymyślić coś na poczekanie – E... e... no i miłej atmosfery przy stole, kolorowych jajek i... i.... dużo szczęścia! [IMG]http://i41.************/2ivfg2r.jpg[/IMG] Niepokorna czym prędzej wstała i podeszła do kamery. Przyjrzała jej się badawczo i stuknęła ją palcem. - Mam tylko nadzieję, że ze strachu nie wykasowało się to wszystko. Następna, po wielu kłótniach i groźbach (łącznie ze stratą głowy i wyrwaniem nóg z dupy) była Veripma – tego dnia widowiskowo umalowana specjalnie na potrzeby filmiku. Po wcześniejszym ustaleniu treści kartek i ułożeniu ich w odpowiedniej kolejności, zaczęła mówić, wyraźnie podkreślając co ważniejsze słowa. [IMG]http://i44.************/6s9aw5.jpg[/IMG] - Witam WSZYSTKICH. Chcę WAM życzyć WSZYSTKIEGO DOBREGO, dużo MIŁOŚCI, mało NIENAWIŚCI, dużo PIENIĘDZY, smacznych JAJEK i ZIMNEGO Dyngusa. Dziękuję – I ulotniła się, zanim ktokolwiek ją powstrzymał. Następna, po uspokojeniu się (głupawa ofc) po przemówieniu śmiertelnie poważnej Veripmy, była Lut w asyście Wałka. Uśmiechnięta niczym blondynka z reklamy chusteczek samoopalających z Oriflame (tylko kolor włosów nie ten), oczywiście wcześniej pozbywszy się resztek obiadu, zaczęła mówić, wciąż z przyklejonym uśmiechem. [IMG]http://i44.************/35ivbb5.jpg[/IMG] - Życzę... – Tu na chwilę przerwała i nachyliła się do Wałka – Przepraszam, życzymy Wam wszystkiego co piękne, mądre i najlepsze. Nie chodzi o ciebie, Wałek – Mruknęła – To, na czym skończyliśmy? A.... Pogody, słońca, radości. W niedzielę dużo gości. W poniedziałek dużo wody. Dużo jajek kolorowych świąt wesołych no i zdrowych Do widzenia – I uciekła. Ta kamera jest co najmniej dziwna. Ma właściwości odstraszające. O dziwo, następna, w przypływie odwagi poszła Bjork poprawiła skromną tunikę (niezbyt rzucającą się w męskie oko – ma uraz do mężczyzn po tym, jak o mało co nie została skonsumowana przez wampirów). [IMG]http://i39.************/30avuc4.jpg[/IMG] - Co tu dużo gadać... Szczęścia, miłości, pieniędzy, zdrowia, antypecha, antyniezdarności, smacznego jajka i mokrego dyngusa. Badania wykazały, że jajka, zwłaszcza te od kur hodowanych przez Hagrida, mają podwójny hormon szczęścia i antydepresantów. Tak więc – JEDZMY! A ja już pójdę – Dokończyła głośno, widząc, że wszyscy położyli się na podłodze i śpią. Zostało dużo miejsca na taśmie i sześć osób. - Ja na sam koniec, ja mam dużo do powiedzenia, zajmę połowę taśmy, lepiej, żebyście się zmieściły na czas – popchnął Plastikową Skarpetę, która do niego startowała z łapami. Plastikowa, której buty zrobiły niezłą orkę (w sensie, że rozorała parkiet) usiadła na krześle, uśmiechnęła się promiennie, poprawiła włosy i zaczęła mówić: [IMG]http://i41.************/35brp5i.jpg[/IMG] - Życzę Wam, moi mili, abyście więcej myśleli – to pomoże mi zyskać nowe, oscarowe role. Życzę również, aby każdy, kto na mnie spojrzy, uśmiechnął się promiennie i zapomniał o troskach dnia codziennego – żeby miała rolę jak słoneczko – gorąca, ale niedostępna. - Co ty tam za bzdury wygadujesz? – Krzyknęła któraś z czarownic i rzuciła brokułą. - Prawdę. Tak więc – Uśmiechnęła się niczym spikerka – Wszystkiego dobrego ! – Podeszła do kamery i zaczęła ją obcałowywać. W końcu skończyło się na tym, że trzeba było ją siłą odciągać, a obiektyw myć wiele razy. - Ale dlaczego brokuł? - Bo nie kalafior – zelkam zmrużyła bojowniczo oczy i odważnie ruszyła na spotkanie z kamerą. Pewnie dziwicie się, czemu tak bardzo panikują i boją się tejże kamery. Otóż, dla niewiedzących, w świecie czarodziejów nie ma takich cudów technicznych. Tak więc, zostali zmuszeni do opuszczenia bezpiecznego miasta, w którym mieszkali pierwotnie sam Sev i Veripma, a skończyli tam wszyscy. Ta chałupa ma za sobą dużo rozbudówek i wciąż jest gotowa na więcej. Czym chata bogata w końcu. A ich wspaniałe miasto nazywało się Zasiedmioźródłogród. Tak więc, proszę ja Was, wyobraźcie sobie tylu czarodziejów w jednym, małym autobusie, który przyjeżdżał, kiedy mu się chciało. A o przygodzie naszych bohaterów z kasownikiem biletów nie wspomnę. Na szczęście obyło się bez ofiar. Zelkam, w której żyłach płynęła częściowo hiszpańska krew, lubiła wymawiać obco brzmiące formułki. - FC Barcelona, Julio Iglisias i jego pomioty, Jean Depardieu, dajcie mi usiąść! – Krzyknęła, gestykulując żywo rękoma. W końcu klapła na krzesło, które niepokorna nie zdążyła zabrać – Moi dhrodzy życzem Wam abysscie bylli mega scęsliwi ze sobom. I smacnego jaja. [IMG]http://i40.************/24mvma8.jpg[/IMG] - Ale to ma być zrozumiałe. To dla naszych przyszłych pokoleń – Zauważył Sev. - Coś sugerujesz? - Ja? Nigdy w życiu! - W każdę sprawę dziękowę. – zelkam wstała i spytała – Jak było? - Dobrze. - Teraz ja ja ja ja ja ja – Przekomarzała się Kocurek z pisaqeczką – Okularnice mają pierwszeństwo! – Nie zwracając uwagi na ciche przekleństwa i zaklęcia próbowała usiąść na krześle, lecz niepokorna tym razem się wyrobiła i w porę odsunęła krzesło – TY ZMORO! ZABIJĘ, ZGWAŁCĘ, ZAKOPIĘ I ODKOPIĘ! WYWŁOKA! – i zaczęła ją gonić po małym pomieszczeniu z brokułą w ręku. Po paru minutach widowiskowego pościgu, niepokorna stanęła, by odsapnąć i dostała w czerep warzywem. - Czemu tu nie ma klamek?! – I zemdlała. [IMG]http://i40.************/16j2b5w.jpg[/IMG] W tym czasie pisaqeczka wykorzystała to, że ma trochę wolnego. Zrzuciwszy z krzesła Plastikową, która usiadła z zamiarem upiłowania sobie paznokcia, z dumną miną klapła na siedzenie i zaczęła mówić: [IMG]http://i41.************/n4h1sj.jpg[/IMG] - Życzę wszystkiego dobrego, mokrego dyngusa i ... nie umiem wymyślać życzeń – Wstała i poszła. Zdyszana i lewo żywa Kocurek wtaszczyła się na krzesło i wysapała: [IMG]http://i39.************/1q4bnm.jpg[/IMG] - Życzę, abyście nie musieli się nigdy gonić z tym warzywem – pokazała na niepokorną, którą uspokajali inni, obecni w tym pomieszczeniu – A także, abyście byli wiecznie szczęśliwi. Pozdro for all \m/ Teraz nadeszła pora na najbardziej wyczekiwaną postać tego radosnego dnia. Sev usiadł na krześle, którego nikt nie chciał mu zabrać, i zaczął mówić swym aksamitnym głosem : [IMG]http://i41.************/2prhi0o.jpg[/IMG] - Kochane i kochani! Chciałbym Wam życzyć wszystkiego, co dobre, piękne i najlepsze. Chciałbym także, abyście przestali lękać się wampirów i pokochali ich takimi, jakimi są – Dokończył, ocierając zbłąkaną łezkę. Rozległy się gromkie brawa. Wszyscy stanęli obok Seva, a jego żony usiadły mu na kolanach. [IMG]http://i44.************/vh3kmb.jpg[/IMG] Tylko ... - Łelkom bek! – Chanel zrobiła wejście smoka – Wybaczcie, byłam na spotkaniu biznesplen dotyczącego testów podróbek. Weszła w plan kamery i zaczęła mówić. - Życzę Wam, abyście byli sobą. Bo to jest potrzebne w dzisiejszych czasach. [img] http://i44.************/351fjv4.jpg[/img] |
Odp: 00Sev
nie no, Ty wiesz, że to jest świetne <3
wiadomo, Sevik naj jak zawsze, ale Chanelka mnie miło zaskoczyła :) Brokuły bwahahaha... chyba szykuje się nowa faza wojenna xD |
Odp: 00Sev
Ha niezłe : D
Najlepszy sevooo! I brokuła i gonitwa z warzywem :D |
Odp: 00Sev
Niepuś- na drugim zdjęciu grupowym tyłek zwinął ci się w rulonik, a w dodatku siedzisz w powietrzu :D
_________ Odcinek świetny :) Warzywa EDIT: Sygnaturka na święta, każdy, kto chce może sobie wkleić (kolejność postaci przypadkowa): http://img110.imageshack.us/img110/1...vwielkanoc.png |
Odp: 00Sev
Życzenia świetne ;)
Zwlaszcza zelkam :D Oraz Kocurka. Nie zapominając o wałku :P Cytat:
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Cytat:
Cytat:
I te teksty, co zacytowała Callineck są świetne. ;) Szykuje się wojna! EDIT: Dlaczego wałek nic nie powiedział? :| |
Odp: 00Sev
Wow :D
Niepokorna - ale miałaś SUPER EXTRA POMYSŁ :) I jaki na czasie :) |
Odp: 00Sev
Świetne , boskie i w ogolę <3
|
Odp: 00Sev
Skoro tam nie ma klamek to jak weszli? Pewnie jak przystało na świetnych czarodziejów to się tam teleportowali. Bitwa z udziałem brokuła przypominała mi stołówkę w mojej szkole :D Najlepsze wejście miała oczywiście Chanel, a najlepsze życzenia złożyła niepokorna ;)
|
Odp: 00Sev
Ja jak zwykle wejście smoka XD świeetne ^^
|
Odp: 00Sev
Ha muszę jeszcze dodać parę słów od siebie.
Niezły odcinek co już pisałam i moje ulubione cytaty! Cytat:
Cytat:
A i żeluś świetna sygna! :D |
Odp: 00Sev
No, niezły zając a forum przyszedł... Znaczy się, niezłe dawał prezenty...
Niepokorna i jej życzenia ;] Hehe.. |
Odp: 00Sev
fajne te zyczenia XD
|
Odp: 00Sev
Świetne życzenia, szkoda, że przeczytałam dopiero teraz...
|
Odp: 00Sev
podobają mi się te zyczienia kiedy nastempny
ocena 900000000000000000000000/90 |
Odp: 00Sev
Ah, a siebie nie widzę xDD cóż, wiesz, że masz talent moja droga ; *** cud . czekam na next.
|
Odp: 00Sev
cud, miód i orzeszki ;]
a, to prawda, jaja od Hagrida są najs najs ;] PS. Widziałam ostatnio w "Milionerach" jak było pytanie "Który z profesorów jest wybitnym chirurgiem?" odpowiedź B: "Severus Snape" :D |
Odp: 00Sev
Cytat:
Zaczęłam się lać przed TV, a matka chciała już dzwonić do szpitala XD |
Odp: 00Sev
Malinka- też to widziłam :D
Kiedy byłby nowy odcinek? |
Odp: 00Sev
Cytat:
|
Odp: 00Sev
pamiętasz o mojej postaci? to dopsz ; DDD i wiem, ze nie uda mi się ciebie przekonać abyś została :D
|
Odp: 00Sev
Cytat:
nie, nie zostane, do cholery xd |
Odp: 00Sev
Odcinek przeboski,uśmiałam się jak głupia ;d
Ehh,mogłabym pojawić się chociaż epizodycznie ? ;] xd |
Odp: 00Sev
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Jak zwykle super, nie będę się rozpisywać, może pisze trochę po premierze, ale z mojego szczerego, dobrodusznego i otwartego dla każdego serca:D:D
|
Odp: 00Sev
O lol... Jakie to jest super... Uśmiałam się jak przy dobrej komedii :)
Za całość 100/100 Za odcinek (?): 10/10 :) Czekam na więcej :D |
Odp: 00Sev
Ja. Chce. Więcej!!!
|
Odp: 00Sev
No i bardzo pięknie...
Rewela jak zwykle. |
Odp: 00Sev
yyy. I co dalej?! Macie zamiar trzymać człowieka wieki w niepewności! :D :P Jeśli tak, to skończcie już z tym przekonaniem.
|
Odp: 00Sev
NIEŚMIERTELNY S. SNAPE CZĘŚĆ 1. Uwaga! Niektórych może to obrazić etc. więc patrzycie na własną odpowiedzialność :) [img]http://i41.************/1h6yl2.jpg[/img] Severus był świadkiem uchwalenia Konstytucji 3 maja? A może to Jan Matejko uchwycił Mistrza Eliksirów przypadkiem, gdy przechodził w tłumie? Jedno jest pewne - bimber w sobie coś ma. |
Odp: 00Sev
Uuuuu, a jakie ma zegzi falowane włoski. Teraz wiemy kiedy ostatnio je umył - 3 maja 1791 r.!
|
Odp: 00Sev
^^ o zgrozo :D jaki zexowny - jesli już o tym mowa ;) Ale mi tu się rozchodzi o odc! :)
|
Odp: 00Sev
Oho,wiedziałam że Severus to zawsze był w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu,ahahaha : DDD
|
Odp: 00Sev
No taaaa...
A ja właśnie w środę zaczęłam czytać od początku cykl HP :D Jestem już przy Księciu Półkrwi. |
Odp: 00Sev
Cytat:
szacun xp Żeby nie offtop`ować. KIEDY WYJDZIE TEN ODC? ;\ :) |
Odp: 00Sev
Wiedziałam,że Sev jest nieśmiertelny! : p
Fajnee ; D |
Odp: 00Sev
Volturia - jak się chce, to się potrafi, wiem co mówię.
A ktoś wątpił, że Sev jest nieśmiertelny? Niewierni xDD |
Odp: 00Sev
ok, zelkuś dała mi cynk. z cyklu nieśmiertelny Sev:
http://img232.imageshack.us/img232/9...skowemisev.jpg |
Odp: 00Sev
O zgrozo! Jakie to fajne.... Hah.... Ale się uśmiałam :D
Słodki Sevuś :) |
Odp: 00Sev
hahahahahahahaha
fajny pomysł |
Odp: 00Sev
Sev wygląda jakby się z szablą szykował xD Ale to pewnie różdżka=p
|
Odp: 00Sev
Wy się tak nie cieszcie. Jak on jest nieśmiertelny, to oznacza, że mógł mieć już z 10000000000000000 kochanek.
|
Odp: 00Sev
Pomysł świetny, ale cię rozczaruję :) Sevuś ma białą, porcelanową ( :rolleyes: ) wręcz cerę :D hehe.
|
Odp: 00Sev
może się opalił :D ?
|
Odp: 00Sev
Nie bladą a ziemistą;]
|
Odp: 00Sev
To pewnie jego wcielenie egzorcysty : D
|
Odp: 00Sev
A nie słyszałaś o samoopalaczu? Albo o solarium? W tamtych czasach to było dla ludzi całkiem obce i może jak Sev się dowiedział to chciał wypróbować, ale gdy zobaczył efekt to powiedział:
- Nigdy więcej! |
Odp: 00Sev
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Ekipa 00Sev życzy wszystkim seviakowych wakacji ;dd [img]http://i43.************/259iku8.jpg[/img] |
Odp: 00Sev
dankie :P Seeviiik bez koszuli! Mrauuu :D
|
Odp: 00Sev
ale mam seksi bielizne ;o ;**
|
Odp: 00Sev
niepuś... waśnie się skapnęłam, że on się nam gapi na... tyłki ;p
a lut mu próbuje ściągnąć spodenki... Heheheh... udało jej się XD |
Odp: 00Sev
To jest coś pięknego xdd
|
Odp: 00Sev
świetne stroje kąpielowe
|
Odp: 00Sev
piknie :D
a my również życzymy udanych wakacji, co na pewno niektorym tu bedzie potrzebne ;p [czyt. czytalam wasze żale w marudniku ;]] |
Odp: 00Sev
Cytat:
żonoo ;* |
Odp: 00Sev
Przed chwilą przeczytałam całe. Wiem, że jest nieco późno, ale co tam - było warto! Naprawdę śmieszne, chociaż zupełnie nie wiem o co w tym biega. Takie bez składu i ładu, ale świetne. Podobnego FS jeszcze tu chyba nie było (nie czytałam wszystkich),ale to dobrze. Kiedy dalsza część? Chyba nie dopiero po wakacjach?
|
Odp: 00Sev
Jestem na maksa egoistyczna - w związku z tym czekam na swoją postać :P i nowy odcinek, no! I nic mnie nie obchodzi, że są wakacje! ; >>
|
Odp: 00Sev
Cytat:
|
Odp: 00Sev
- Ludu! Ruszać otyłe przez Berliso zadki i pakować się!
Wybywamy do najwyżej jakości bungalowów! - zakrzyknęła Bjork, gdy tylko wparowała do pokoju. - Ale o so chodzi - Veripma ociężale się podniosła. Łóżko igraszek było niezwykle hm... intensywnie dzisiaj w nocy użytkowane - w końcu musiały spalić te wszystkie czekoladowe jajka i króliki. - Jedziemy do Africy! - obok Bjorkówny pyknęła się nagle zelkam, która trzymała pliczek bambusowych biletów - Raz, dwa, raz, dwa, bierzemy tylko szczoteczki do zębów i jedziem, śledzie! [img]http://i44.************/dq3nmc.jpg[/img] - Ale skąd ten pomysł? - zbulwersował się Sev. było mu dobrze w łóżku, w Zasiedmiogórogrodzie. Poza tym, nie miał nawet szczoteczki do zębów. - Może jakieś zakupy? - pisnęła nieśmiało Kocurzasta - W końcu trzeba jakieś plemienne ciuszki kupić. - O tak, słyszałam, że w Africe mają najlepsze eko-ciuszki - wyrwała się Plastikowa Skarpetka vel. Mija, po czym zerwała się na równe nogi i zarzuciła sobie pisaczkę na plecy. Wszyscy ociężale podnieśli się z łóżka. jednak to Berliso o smaku jajecznicy na boczku nie było dobrym pomysłem. - Dupa w troki, ubierać się i do samolotu! Mamy- Bjork spojrzała na swój mega ultra nowoczesny zegarek - 19 godzin, 54 minuty i 6 sekund. Wszyscy zamarli w bezruchu. zegar głośno tykał, wybijając ostatnie sekundy życia Bjork. Wszyscy się na nią rzucili. - Na lotnisko piechotą dojdziemy w pół godziny! Po paru minutach walki, gdzie ucierpiała nie tylko Bjork i jej peruka, lecz i także kolejna stała bywalczyni Africy, zelkam. Jednak kiedy dotarli na miejsce, okazało się, że samolotu nie będzie. - Że what?! - wydarła się niepokorna, szczerząc ząbki. - Odleciał jakieś pięć minut temu... - powiedział ktoś tam, co pracuje na lotnisku. - Przecieesz jeszcze 10 godzyn do odlotu - wysepleniła Bjork ostatkami sił (biedna Bjork!) po czym oberwała po raz kolejny - Au... Jusz nic nie moffie... - No, pilot się nudził to se odleciał - odparł jakby nigdy nic. - Eee... To z wakacji nici - zmartwił się wałek. - Don`t worry, guys! - usłyszeli głos o zegzownym, chicagowskim akcencie - I will help you. Kiedy się odwrócili ujrzeli... Lockharta... - Masz problema? - spytał się bojowniczo Severus, wyszczerzając kły. Wampiry nie musiały myć zębów, więc jeden problem z głowy mniej. [img]http://i42.************/svqtj6.jpg[/img] - No hay problema! - Spróbował po hiszpańsku Lockhart (od niepusia: żaden problem) - Nie to, cwelu! Helloł, czy tyko mi się wydaje, że mu się coś poprzestawiało? - dołączyła się Veripma, tego dnia wyjątkowo rozczochrana. - Ja tesz umiem płowadzić samłolot - zaśmiał się nisko blondyn, po czym ryknął śmiechem - Ja tesz umiem! Ja tesz umiem! - Powiedzcie mi, że on potrzebuje pomocy. Bierzcie go - Verri wskazała na dwie poturbowane - Będziemy miały coś w stylu pilota. na odległość - dodała cicho. To będą bardzo ciekawe wakacje. - To skoro ten głupi pilot odleciał, to może pójdziemy na zakupy? - spytała Mia, penetrując zawartość portfela - Same eurogąbki. Kutfa. - Mija, zakupy to se w Africe porobisz! - mruknął Sev, po czym przywalił jej z lagi - Idziem do samolotu, jakoś to będzie. Wyszli na pas startowy i zobaczyli Lockharta w niecodziennej pozie i niecodziennym ubraniu tuż obok jego dżambodżeta. Dziewczętom szczeny opady do ziemi. - Wooo... - mruknęła Verri, gdy wreszcie zdołała doprowadzić swoją szczękoczaszkę do użytku - Ej, Lockhart, masz dziewczynę? [img]http://i44.************/2exvfk3.jpg[/img] - Vera... Ty jesteś żonata - mruknęła niepokorna, chociaż też ślinka ciekła jej na widok odrzutowca. - EKHEM - odchrząknął głośno Sev, obserwując, jak dziewczyny zaczęły się kleić do Lockharta - EKHEM. PATRZTA SIĘ NA MNIE, KUR**! Pod presją, nawet najlepsze zaklęcia nie chciały wyjść Sevowi. (:<) * W końcu po długich ''obserwacjach'' wsiadły do środka samolotu. - Ja mam jedno pytanie - zaczął niepewnie Severus - Czy ten samolot jest lagoodporny, czy to twoja sprawka? Lockhart wytrzeszczył oczy i wywalił jęzor. Przez moment wyglądał jak człowieczy odpowiednik labradora. - A tak na serio? Blondyn chrząknął znacząco i przemówił głosem Ivony: - Proszę państwa, uprzejmie prosimy o zapięcie pasów bezpieczeństwa i nie ruszanie się z miejsc. Niestety, brakuje nam stewardes, więc obsłużyć się państwo musicie sami. Samolot ostatnią kontrolę przechodził przy kupnie, czyli 5 lat temu. zakazane jest palenie - Niepokorna schowała paczkę papierosów do kieszeni. Sev trzepnął ją po łapach. - Picie - Bjork odstawiła kieliszek z drinkiem - głośne rozmowy o tematach + 18 - Luthiee i Pisaczka zamknęły się - Gryzienie współtowarzysza - Severus odessał się od szyi niepokornej (umówili się, że ssą swoją krew, i tak są pół martwi). A teraz konkrety. Miłej podróży. Gdzie lecimy? - Africa! - krzyknęli chórem - America? Ok. * Podróż minęła w miarę spokojnie. Wszyscy świetnie się bawili i śpiewali najróżniejsze piosenki - zaczynając od ''kaczuszek'' na ''Rocie'' kończąc. Mimo zakazu po chwili każdy był pijany - nawet Lockhart. Po kilku godzinach lotu nagle zabrakło paliwa. - O-oł... - zdążył jedynie wydusić z siebie blondyn, zanim został zagłuszony przez wrzaski dziewcząt. - Ja nie chce umierać! - Ja chcę żyć! - Ja chcę jeszcze raz zaśpiewać ''Lato czeka''! - Ja chcę być młoda! - Ja chcę... Co ja właściwie chcę? Nikt nie dowiedział się, czego chce Luthiee, gdyż po chwili samolot z głośnym ''***UDU!'' przywalił w wyspę. Gdy wygramolili się z dżambodżeta na wpół żywi, ujrzeli coś, co zmroziło im krew w żyłach. Byli na wyspie rodem z LOST`a. - Ratatata! - Zaskowyczała Voltuira w dzikim plemiennym stroju - Nie spodziewałam się, że tak szybko dostarczyli was. Ta Pizza Lud to się jednak szybko wyrobiła. Dopiero wczoraj wysłałam im znaki dymne, że chcę tu ludzi. [img]http://i41.************/2m6uxd2.jpg[/img] - My tu w pokojowych zamiarach... -zaczął Sev, zamilknął jednak, gdy ujrzał, jak skandalicznie krótka była jej sianowata spódniczka. Volturia vel Czarnam z myślnikiem zarzuciła do tyłu gęste, czarne włosy, wyciągnęła z stanika lusterko i zaczęła poprawiać gotycki makijaż. - Mówcie, czego chcecie. - Chcemy się odprężyć i pozbyć tego buca - wybełkotała Veri, rzucając kokosem w blondyna. Coś łupnęło i mężczyzna leżał już pół żywy na ziemi. - Ofiara plemienna! - Volturia niczym wygłodniały Aro z Voltery rzuciła się na charczącego blondyna. - Nie! - Tak! - krzyknął zazdrosny Sev - Tłuczku, nie! - wrzasnęły naraz kobiety. Milczała tylko Bjork, ze strachu, że znowu zaraz oberwie. zelkam przełamała się i zaczęła szamotać się z czarnowłosą. Gdy tylko Sev ujrzał jej ponętne kształty (oczywiście patrzył na Czarnulkę, o przyjaciółkach raczej nie ma się sprośnych wizji), od razu coś mu do głowy wpadło. - Może zrobimy ognisko? dziewczyny wskoczą w stroje kąpielowe - w jego głowie błyskał plan. * Wszystkie kobiety, usmarowane mleczkiem kokosowym, w płomieniach ognia... [img]http://i43.************/2ajxfrl.jpg[/img] a przy okazji wezwą pomoc. [img]http://i42.************/t9xdw1.jpg[/img] praca pisana wraz z Verr <3 |
Odp: 00Sev
mwahahaha
<3 i nic więcej xd |
Odp: 00Sev
"- Ofiara plemienna! - Volturia niczym wygłodniały Aro z Voltery rzuciła się na charczącego blondyna.
- Nie! - Tak! - krzyknął zazdrosny Sev - Tłuczku, nie! - wrzasnęły naraz kobiety. " Doznałam szoku i ataku śmiechu :D Bo tak w zasadzie czemu jestem biała jak mleko, skoro a) mieszkam na upalnej wyspie i b) naprawdę za jasna to ja nie jestem xd A tak wgl to podoba mi się moja posada nie powiem xD Czekam już na następną część - byle szybko :) 'Ratata!' |
Odp: 00Sev
jak zwyle świetnie, ale co w dżungli robi asfalt?!
|
Odp: 00Sev
ahahahah :D
Rozwalił mnie ten odcinek, ale centralnie xD Sev będzie grzeszył z Volturią? Nieładnie, nieładnie... B) Ej no, co tu komentować? Świetny odcinek, sławne "kutfa"... :D Pozdrawiam ;P |
Odp: 00Sev
Super truper :) i gitara gra...
Boski odcinek. |
Odp: 00Sev
Niezłe : DD
|
Odp: 00Sev
kóóóL :D i zazdrosny Seviiik :*
|
Odp: 00Sev
Hahha,odcinek mnie rozwalił po prostu xD
|
Odp: 00Sev
Jesteście jak proca xD Ciągle nic, ciągle do tyłu sie ciągnie i nagle sruu niczym z reklamy Heyah nowy odcinek.
<33 nic więcej : D |
Odp: 00Sev
Czemu ja działam zawsze z opóźnieniem? Odcinek jest świetny, krótko mówiąc, stare dobre 00Sev;) Tylko mam prośbę, oszczędzicie Bjork w następnym odcinku. Bo następny musi być! Jak najszybciej! Ukłony dla autorek;]
|
Odp: 00Sev
Odcinek (właściwie odcinki) jest super, bardzo mi się podona.
Czekam niecierpliwie na następne odcinki :) |
Odp: 00Sev
ten odcinek byl super a szczególnie ostatnie zdjecie ocena 10\10
kiedy będzie nastepny |
Odp: 00Sev
[img]http://i44.************/167j8ty.jpg[/img] BOING! walić, że rozjechało stronę :P |
Odp: 00Sev
O MATKO
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD |
Odp: 00Sev
|
Odp: 00Sev
Ojezuuuuu xDDDDD
BOING! |
Odp: 00Sev
BOING! xDD
o lol, niezłe :D |
Odp: 00Sev
Świetne, nieźle się uśmiałam xD Ale wciąż czekam na kolejny odcinek;]
|
Odp: 00Sev
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Dobry odcinek...
I boing też xD |
Odp: 00Sev
Boing jest super xD
|
Odp: 00Sev
kiedy następny?
|
Odp: 00Sev
http://forum.thesims.pl/showthread.p...37#post1080737 - hah, ale jestem cudowna, a teraz po stopach całować ;p
|
Odp: 00Sev
[caluje po stopach veripmme]zadowolona
|
Odp: 00Sev
[całuje po stopach Pani Snejp] [ściągna Sev'a] [gra nim]
|
Odp: 00Sev
Wszystko fajnie... Ale kiedyś coś nowego? ;)
|
Odp: 00Sev
No właśnie... Poczytało by się coś :D
|
Odp: 00Sev
SEEEEEVAAAAAAAA!
bo zabije! :> |
dawać odcinek bo jeśli nie[wyciąga kosę]
no kiedy będzie ten odcinek?[czeka z utęsknieniem na seva] |
Odp: 00Sev
Całkiem skończyłyście robotę z Sevem ? :<
|
Odp: 00Sev
@up; to samo sobie pomyślałam, patrząc na nowość Gio ;] ; <
Come on! |
Odp: 00Sev
Pisać możemy, ale bez zdjęć, bo potraciłam wszystkie simy :<
|
Odp: 00Sev
Jak się cała ekipa złoży, to nie wierzę, żebyście ich nie zrekonstruowały;)
Ja też czekam z niecierpliwością na reaktywację! |
Odp: 00Sev
dajcie odcinek bez zdjęć byle szybko
|
Odp: 00Sev
@up; podpisuję się pod tym i rękami, i nogami ;D stare zdj. póki co wystarczą :)
|
Odp: 00Sev
zabije >< grrrr
|
Odp: 00Sev
No zarzuciłam przyjaźń z Sevem na rzecz przyjaźni z Kościami i posucha - kostucha...
W sumie Sev pewnie jest dobry w archeologii? |
Odp: 00Sev
Uwaga! Uwaga! [img]http://i50.************/29usitf.jpg[/img] Jak wszyscy wiemy nie od dziś, Sevuś zapłon ma jak miś, ale jedną rzecz chce wszystkim życzyć; Wesołych SEViąt! Sev: I morderczego nowego roku, hehehehe! Veri: Sev! Mikrofon jest włączny! Sev: Ee? |
Odp: 00Sev
buhaha xD
Morderczego Nowego Roku :D |
Odp: 00Sev
A ja gdzie? :(
Alan Rickman Boze kocham go jest prze*****iaszczy <3 morderczych swiat? :D odwolanie do mnie? :D:D STUKNELA MI 800. CZUJE SIE STARA :< |
Odp: 00Sev
Cytat:
|
Odp: 00Sev
ej. Snejpowa i mordzia ( xd ) bierzcie się za siebie i piszcie. ;D !!
|
MORDZIA? >D
Snejpowa, moze cos wymyslmy co? wene odrobine mam :D EKYPA potrzebuje Was. chce napisac odcinek (Verri weny nie ma :<) ale potrzebujemy postacie. Jak chcecie zobaczyc siebie w grze (tak, ja bd robila zdjecia) i na zdjeciach ofc to potrzebuje, zebyscie zrobili samych siebie w grze. BTW ma ktos Seva?! pilne, bo odcinek ma byc dzisiaj/najpzoniej jutro mordzia CHYBA ze chcecie bez zdjc ;< |
Odp: 00Sev
chcemy bez zdjęć![mówi za wszystkich]
|
Odp: 00Sev
|
Odp: 00Sev
Severus Snape.rar
This file has not been downloaded yet File size 2.68 MB, uploaded 157 days 4 hours 3 minutes ago This file has been deleted for the following reason: too old. read more hm :< |
Odp: 00Sev
U. dopa :<
,., |
Odp: 00Sev
Ejj, to kiedy oddasz mi simsy? xp ja chyba reinstalke zrobie ;D ej, Volturia ma mieć ciemną cere tym razem. no Mordzia < xd > wiesz przecież jak wyglądam xpp
|
Odp: 00Sev
A będzie jeszcze dzisiaj odcinek?
|
Odp: 00Sev
Wiesz, niektórzy ludzie wolą mieć sylwestra, niż siedzieć na forum i pisać 00Sev'a dla wygłodniałych forumowiczów : ]
|
Odp: 00Sev
Cytat:
|
Odp: 00Sev
Zgadzam się z zelkam! :P
|
Odp: 00Sev
Seeeeevuś!!!! Ja chcę sevusia no i wałek oczywiście!
suuupcio FS! PS: Nie znalazła by się mała rólka dla mnie? gdybym miała simsy to bym się nawet zrobiła ale aktualnie nie mogę instalować bo mi się zacina.Czyli że pewnie z tego nici? |
Odp: 00Sev
a ja też mogę być mogę być siostrą seva
|
Odp: 00Sev
umc, umc, czyżby sev sie wyrwal na tance? xd
|
Odp: 00Sev
Bjork oddaj im seva bo muszą robić odcinek
|
Odp: 00Sev
Bjork nie bądź taka! Odaj im seva, dla wspólnego dobra!
Krzyczymy wszyscy: BJORK ODDAJ SEVA! BJORK ODDAJ SEVA! |
Odp: 00Sev
BJORK ODDAJ SEVA!!!!!!!!!!!
a tak na serio macie już seva zrobionego? |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 05:16. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023