![]() |
Taka historia
I, wstęp
http://forum.thesims.pl/showpost.php...35&postcount=1 II http://forum.thesims.pl/showpost.php...2&postcount=20 III http://forum.thesims.pl/showpost.php...1&postcount=28 Oto Vanilia Praline. To jej losy będą tu przedstawiane. Zachęcam zatem do lektury :) http://img850.imageshack.us/img850/7...eenshot2bq.jpg Odkąd pamiętam do mojego szesnastego roku życia mieszkaliśmy z rodzicami w malutkiej kawalerce w małym miasteczku Twinbork. Nigdy nie działo się tu nic specjalnego. Takie po prostu małe, nudnawe miasteczko... Tata pracował jako kierownik wydziału w małej firmie budowlanej, mama natomiast często pracowała w domu. Była tak zwanym „korektorem” tj. czytała mnóstwo książek i poprawiała ewentualne błędy pisarza. W naszym mieszkaniu zaczeła pracować niemal cały czas, gdy na świat przyszła malutka Kiss. To była dla Nas wszystkich szokująca nowina. Babcia wprost nie mogła się nacieszyć maleńką wnuczką. Ja, choc trochę się martwilam jak to będzie i jak się wszyscy pomieścimy, to rozwniez bylam szczesliwa. Cieszylam się na mysl o mojej siostrzyczce. http://img822.imageshack.us/img822/4...eenshotxrt.jpg No i stało się. Kiss pojawiła się w naszym życiu. Ta mała niuńka maksymalnie zmienila Nasze życie. Było ciężej. Po szkole zaczełam chodzic do pracy, żeby mieć pieniadze na swoje wydatki. Byłam recepcjonistką w tutejszym SPA. Dodam, ze jedynym w mieście :) Co mogę napisac o sobie? Dobra uczennica, świetne oceny. Mało czasu dla znajomych. Poza szkoła, praca, kolkiem muzycznym, na które zapisal mnie tata, dodam ze bez mojej wiedzy, zajmowałam się non stop mala Kiss lub domem. Chcialam w miare możliwości pomagac mamie. Na pomoc taty niestety nie moznabylo liczyc. Zafiksowal się totalnie na punkcie pracy i sportu. Pewnie to kryzys wieku średniego. Jedak, te jego ciagle delegacje, spotkania, przemowienia zaowocowały. Pewnego dnia tata przyszedł do domu z niesamowita wiadomością. Przeprowadzamy się do pieknego apartament owca do duzego miasta Brithport. Nie było mi szkoda ani szkoly, ani znajomych, niczego. Chcialam jak najszybciej pojechac do wymarzonego miasta pełnego możliwości i perspektyw. Chcialam być już w naszym nowym apartamentowcu ufundowanym przez firme taty. Już nie mogłam się doczekac kiedy będę mogla rozgościć się w moim wlasnym pokoju. http://img72.imageshack.us/img72/5301/screenshot9ym.jpg Moja historia w Brithport nie trwała jednak długo. Własciwie niemal wcale nie trwala. Pewnego wieczoru tata otrzymał telefon. Z uwagi na małą rentowość oddzialu oraz nieprzewidywalnie duza konkurencje, tate (a tym samym i Nas) Przenosza do Apple Town. http://img528.imageshack.us/img528/8...eenshot11l.jpg Pamiętam, że rodzice potem długo rozmawiali, aż w końcu usłyszałam swoje imie i przekazali mi te niesamowie newsy :/ http://img580.imageshack.us/img580/1...enshot12bb.jpg Nie ukrywam, ze nie była to dla mnie dobra wiadomość. Mialam już kilku przyjaciol. Jednak najbardziej zal było mi pozostawiac Krisa. Byliśmy niby przyjaciółmi, jednak była miedzy Nami pewna niepisana zasada. Byliśmy oddzielnie, choc tak jakby razem. Tylko o tym myślałam, gdy mama powiedziala ze czeka Nas kolejna przeprowadzka. Jak to będzie. Wówczas myślałam, ze świat wali mi się na glowe. Byłam załamana http://img192.imageshack.us/img192/5...enshot16ku.jpg http://img687.imageshack.us/img687/6...enshot17rd.jpg Cały czas myślałam i zastanawialam się jak to będzie. Nie mogłam pohamowac swojej złości na to ze będę musiala pożegnać się z Krisem. Ale tak naprawde nie wiedziałam na kogo mam być zla. Bo gdzies tam na dnie mojej złości słyszałam glos mówiący, ze to nie wina ani moja ani rodzicow i ze chyba takie jest życie... http://img440.imageshack.us/img440/7...eenshot18v.jpg http://img72.imageshack.us/img72/7912/screenshot19s.jpg http://img88.imageshack.us/img88/206...enshot20tp.jpg Zadzwonilam do niego, żeby przekazac te trefne wiadomości. Bardzo dlugo rozmawialiśmy. Na koncu zapytał czy może przyjechac, był srodek nocy, ale nie było to dla mnie wazne. Jak najszybciej tylko umialam, przebrałam się i czekalam. Czekalam na mojego przyjaciela. http://img593.imageshack.us/img593/2...enshot21lr.jpg |
Odp: Taka historia
okeeeej ?
Nie wiem co o tym powiedzieć ? Jak to zapraszasz do lektury, skoro nie ma czego czytać? Zdjęcie w złym wymiarze, ale dobra jakość i ładna simka. Trudno to nawet nazwać prologiem. Nie oceniam, nie ma czego. |
Odp: Taka historia
Spokojnie spokojnie, pierwszy raz tu działam. I nie moge rozszyfrowac, dlaczego zdjęcia nie widze, może pomożesz?
:) |
Odp: Taka historia
Już widać, w każdym bądź razie, ja widzę.
To zapewne dlatego że przy kodzie img w końcowym nawiasie była spacja ( [ /img] ) A ma być [/img] |
Odp: Taka historia
Cytat:
|
Odp: Taka historia
Ale to jest zapowiedź. Zapowiedzi zamieszcza się tutaj :|
Żeby wkleić zdjęcie trzeba na imageshacku wziąć[jeśli masz konto] Link/kod bezpośredni i wkleić go tak jak zrobiłaś to w pierwszym poście : ) Tutaj przykład z pierwszego zdjęcia : [img ]http://img824.imageshack.us/img824/7295/screenshot2bj.jpg[/ img] bez żadnych spacji! |
Odp: Taka historia
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
+ edit. reszty mi się nie chce, ale wiesz o co chodzi, przy wstawianiu opowiadania gubisz ą ę ć itp. :D Przykro, ale mnie nie zachęciło. |
Odp: Taka historia
Ciekaqwe...Jak na razie. Simka piękna.No bo niby taka zwykła, w sensie jak ludzka dziewczyna, ale ma właśnie takie zwykłe, zielone ludzkie oczy, ładną fryzure...Może będzie ciekawie.A ! I w ogóle robisz świetne simy, tak na marginesie, bo Kiss, malutka ruda kobitka jest ślicznym bobaskiem !
|
Odp: Taka historia
Ok skomentuje odcinek.
Błędów tyle, że jakby wjechać z odkurzaczem to by 1/3 poszła w niepamięć. Nie ciekawi mnie to i wszystko zbyt szybko się dzieje. |
Odp: Taka historia
Wiesz co? Strasznie mi się podoba :) I nawet przecierpiawszy już brak polskich znaków, muszę powiedzieć, że masz niezwykle plastyczny i przyjazny język. Najzwyczajniej miło się czytało, a historia mimo iż trochę oklepana, to ma coś w sobie :)
Proszę o szybką kontynuację! Pozdrawiam. |
Odp: Taka historia
Takie sobie. Przede wszystkim wygląda to jak streszczenie życia Vanilii. Gdzie opisy postaci, uczuć? Gdzie jakiś dialog?
Akcja za szybko się toczy. Niby krótko przebywała w Brithport, a już miała najlepszego przyjaciela? Na plus: śliczna simka :) Przeprowadzamy się do pieknego apartament owca do duzego miasta Brithport xD |
Odp: Taka historia
Bo to moje pierwsze kroki w tym temacie :) obiecuje poprawę :)
|
Odp: Taka historia
No tak, ale dajesz tutaj FS to chyba trzeba umieć pisać, czyż nie?
|
Odp: Taka historia
Może być, ale zauważyłam błędy w nazwach miast. Pisze się:
Twinbrook Bridgeport Appalosa Plains |
Nazwy miast specjalnie, to znaczy bez wiekszego ciśnienia.
Cytat:
|
Odp: Taka historia
Cytat:
Nie każdy był od razu wielkim pisarzem, uwierz. Może ty do takich należysz, ale większość nie. Poza tym początki zawsze są najtrudniejsze. I jeśli tylko dziewczyna będzie brała sobie do serca uwagi innych i się starała to może stworzyć naprawdę dobre opowiadanie. A ty, kochana, ćwicz. Moim zdaniem wcale nie jest najgorzej. A jeśli wziąć pod uwagę to, że to twoje pierwsze opowiadanie to naprawdę, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest dobrze. Trochę lecisz z akcją, ale nie tylko ty masz ten problem (przede wszystkim ja!). I, rzeczywiście, wygląda to jak streszczenie. Ale naprawdę, wystarczy trochę chęci i się poprawisz. Zresztą nawet widzę potencjał :) W każdym razie życzę powodzenia i weny. Pozdrawiam, Aleksander |
Odp: Taka historia
Aleksander, dziękuję Ci bardzo! Idealnie tu ująłeś. Aż chce się pisać dalej :)
|
Odp: Taka historia
No to jedziesz dalej, przeczytałam teraz jeszcze raz. I mogę powiedzieć podobnie jak Aleksander, wystarczy trochę chęci :) A dasz radę, poćwiczysz pisanie, wzbogacisz słownictwo, jak chcesz to poczytaj inne opowiadania a na pewno wiele się z tego nauczysz. Podoba mi się bardzo :)
|
Odp: Taka historia
Sama historia mi się podoba. Owszem, błędy trochę rażą a wręcz denerwują (kilka razy napisałaś "nas" z dużej litery) ale zasadniczo mi się podoba. Prosty język, całkiem ciekawe i w sumie jestem ciekawa jak to się dalej potoczy.
|
Odp: Taka historia
taka historia odc II
Kris wtedy nie przyszedł. Od tamtego czasu też nie dzwonił, nie pisał. Koniec przyjaźni? Czyli czegoś czego tak naprawdę wcale nie było. Byłam po prostu zauroczona. Co nie zmieniało faktu, że kilka łez popłynęło z tego powodu. Bo tak naprawdę przecież zdrowie może nawalić, partner może zdradzić a przyjaciele zawieść. W takich momentach, chcesz przestać udawać, zrzucić wszystkie maski i być sobą... Przestraszonym, nieszczęśliwym sobą i ja właśnie tak się czułam. Jednak równie szybko jak zaczęła i zakończyła się ta znajomość, ucichły i moje żale do niego. Zapomniałam, nie myślałam.... Czas płynął, miasteczko AppleTown okazało się być całkiem sympatyczne. Mieszkało się Nam naprawdę dobrze. Kiss rosła jak na drożdżach. Tata świetnie zarabiał. Wiodło Nam się na tyle dobrze, że jak tylko skoczyłam liceum, przeprowadziłam się kilka ulic dalej do małego domku, który dostałam od rodziców. Byłam przeszczęśliwa tymi wszystkimi zakupami mebli, tapetami i dekorowaniem. nie zapominałam też o ćwiczeniu w stylizacjach :) oto moje pierwsze stroje, to znaczy kilka z nich. http://img215.imageshack.us/img215/5311/stylizacke.png A tak wygląda domek, w którym teraz mieszkam. Moje ukochane wymarzone kąty. http://img716.imageshack.us/img716/4...enshot60pv.jpg http://img522.imageshack.us/img522/9...enshot61dr.jpg http://img705.imageshack.us/img705/3...eenshot62v.jpg http://img840.imageshack.us/img840/8...eenshot63e.jpg http://img338.imageshack.us/img338/8...eenshot65l.jpg http://img171.imageshack.us/img171/7...eenshot66p.jpg http://img259.imageshack.us/img259/7...eenshot68z.jpg http://img228.imageshack.us/img228/9...eenshot67v.jpg Wkrótce miałam zacząć staż w tutejszym salonie piękności. Czułam, ze świat zaczyna stawać przede mną otworem. Teraz chciałam jak najlepiej wypaść na stażu, aby niebawem móc spełnić swoje największe marzenie tj. otworzyć własny salon. Ale czy to wszystko mi się uda? Zobaczymy… Mój pierwszy dzień pracy w tutejszym salonie piękności. Zestresowana, lekko zaniepokojona i pełna obaw, wstałam o 6:00, choć do pracy miałam dopiero na 09:00. Nie mogłam spać, bałam się, że nie podołam wymogom mieszkańców. Tipsy, makijaże, stroje, fryzury … echh… cały czas powtarzałam sobie w głowie, że dam radę. No i stało się, moja pierwsza klientka. Pani Kim Marschal. To chyba prawda, że takich rzeczy nie zapomina się nigdy. Kim przyszła na makijaż, chciała wyglądać pięknie na wieczorną randkę. Trochę cienia do oczu, różu i błyszczyku dodało jej urody i tym samy pewności siebie. Kim była zadowolona a ja czułam ulgę. http://img219.imageshack.us/img219/2...reenshotvw.jpg Aaa no i oczywiście sztuczne rzęsy. To przecież podstawa w tym sezonie. http://img403.imageshack.us/img403/8...eenshot2fu.jpg Na klientów tego dnia nie narzekałam. Po południu do progów Salonu zawitała gwiazda. Osobistość John Berner. Był oczywiście z obstawą. Nie ukrywam, że ten policjant z tyłu trochę mnie dekoncentrował. Jednak dałam rade. Chodziło tylko o zmianę kształtu brody. Przyznam, że ręka już dawno mi tak nie drżała. Uff udało się. To był sukces, przynajmniej dla mnie. http://img17.imageshack.us/img17/752...enshot11uc.jpg Przez te wszystkie emocje wróciłam do domu mega padnięta. Marzyłam tylko o prysznicu i śnie. Tak też uczyniłam. To był długi dzień, ale dziś poczułam, że dobrze wybrałam decydując się na ten zawód. Zapowiadał się piękny dzień. To miasteczko miało wiele uroku. http://img40.imageshack.us/img40/607...enshot15qh.jpg Uwielbiam te poranki na tarasie, świeże powietrze, drzewa, zwierzęta, ten klimat mieszanki dwóch światów. Z jednej strony stadniny koni, a kilka ulic dalej chociażby Salon piękności. Widok konia i nowego auta (np. mojego, które dostałam od taty z okazji odebrania dyplomu) na skrzyżowaniu, na początku budziły u mnie śmiech i wręcz drwinę, a teraz po prostu ciepły uśmiech na twarzy http://img401.imageshack.us/img401/9...enshot20dh.jpg Wracając do rozdania dyplomów, zadzwoniono do mnie z ratusza, że dziś o 16:00 odbędzie się ceremonia. Nie robiłam z tego wielkiego halo. Pojechałam, odebrałam i z głowy. Potem zadzwoniłam tylko do rodziców, zaprosiłam ich wieczorem na kolację. Zaprosiłam tez moją szefową. Jak na razie, była mi paradoksalnie najbliższą osobą. http://img717.imageshack.us/img717/3...nshot19tia.jpg http://img856.imageshack.us/img856/1...enshot18fu.jpg Wieczorem przygotowałam ulubione danie rodziców, przekąski chińskie. Ale niestety mama nie spróbowała mojego specjału. Gdy zapytałam taty co się dzieje z mamą, odpowiadał wymijająco. Czułam, że nie mówi mi prawdy. Kręcił, kłamał. http://img528.imageshack.us/img528/3...eenshot25l.jpg Dodatkowo mama nie odbierała telefonu. Zmartwiło mnie to bardzo. Zjedliśmy kolację, trochę rozmów. I cały czas ten zagubiony wzrok taty, nie dało się tego nie zauważyć. Ale cóż mogło się dziać? Może się pokłócili? Cały wieczór nie dawało mi to spokoju. Oficjalnie moja mama była przeziębiona i miała dużo pracy. A jak było naprawdę? Po tym jak już wszyscy poszli a telefon mamy cały czas milczał, pomimo późnej pory postanowiłam odwiedzić rodziców. Jednak nikt mi nie otwierał drzwi. Dzwoniłam, stałam pod drzwiami nic i już nie wiedziałam sama z jakiego powodu poczułam ten smutek pomieszany z niepokojem. Dlatego, że nikt mi nie otwierał, czy dlatego że przeczuwałam, że dzieje się coś naprawdę złego. http://img64.imageshack.us/img64/9250/screenshot38f.jpg |
Odp: Taka historia
Porównując pierwszy odc. do drugiego, jest znaczna poprawa. :) Ciekawi mnie kolejna część, co się stanie itp. :D Daję 8/10 na zachętę. :)
|
Odp: Taka historia
Zdecydowanie lepszy odcinek. Wpadnę tu jeszcze bo jestem ciekawa co jest z mamą głównej bohaterki:)
Na razie nie oceniam |
Odp: Taka historia
A moim zdaniem nie masz pomysłu na to FS. Nie wiesz czym jest FS: tekst, zdjęcie, tekst, zdjęcie i tak na zmianę, a tu na początku jest jakaś simka w strojach, potem zdjęcia rodem z działu Domy. Tekstu jak na lekarstwo.
Zapowiada się, że to FS będzie o niczym. W ogóle pierwszy odcinek urwałaś w takim monecie i nie dokończyłaś go w kolejnej części. Spotkała się z tym Chrisem? Ojciec dał córce samochód z okazji odebrania dyplomu, a ona ten dyplom dopiero później odebrała na rozdaniu - bez sensu. Robisz dużo powtórzeń. I nadal razi brak polskich znaków. Kiepsko to widzę. |
Odp: Taka historia
Jak dla mnie, to powinno wylądować w temacie "Opowiadamy sobie jak gramy".
No bo wiesz, ja bym tego FS raczej nie nazwała... Ma być zdjęcie-tekst, zdjęcie-tekst, a tu zdjęcie pokazujące stroje, które nienawiązują dosłownie do niczego, a zachwile hurtem jak leci zdjęcia domu, jakbyś się chciała popisać jakie ty to super mieszkania robisz, a póżniej raptem 3-4 linijki tekstu. Brak polskich znaków aż bije po oczach.Jak sie jest polakiem to się powinno tego używać. Chyba, że się jeszcze nie ogarnia jaki klawisz przycisnąć na klawiaturze, żeby wykonać takie "ż" czy "ś". A poza tym kończysz odcinek w takim miejscu, w którym jeszcze nic nie wyjaśnisz, a drugi już jest całkiem z innej paki. Coś mi sie widzi, że to poprostu niewypał. Ale jakoś juz się przyzwyczaiłam, ostatnio na forum jest tego od groma i jeszcze trochę. |
Odp: Taka historia
Zgadzam się z Rosari. To już moje FS jest lepsze. ( Nie za dużo, ale trochę ) Nie wygląda mi to na FS. Ćwicz dalej.
|
Odp: Taka historia
Może gdybyś nie pokazała tego mieszkania po koleji, byłoby lepiej.Może gdyby akcja toczyła się wolniej, byłoby lepiej ! Może gdybyś nie pisała takich błachych szczegółów jak godziny... lepiej by się to czytało.
|
Odp: Taka historia
http://img254.imageshack.us/img254/2043/mimix.jpg
Do mamy dzwoniłam jeszcze kilka razy następnego dnia. Niestety nie odbierała. Zaczęłam przeklinać w myślach tych, którzy wymyślili pocztę głosową. 25 pozostawionych wiadomości później, zmęczona kolejnym intensywnie spędzonym dniem w pracy, zostałam zaskoczona niespodziewaną wizytą, jakże nieoczekiwanego gościa. http://img703.imageshack.us/img703/8...enshot11hk.jpg U progu drzwi pojawił się totalnie z zaskoczenia Booker Singleton. Skąd się znamy? Przyszedł do mnie do salonu pierwszego dnia mojej pracy. Nie pamiętałam zbytnio szczegółów tamtejszej wizyty, a już na pewno nie przypominam sobie żebym dawała mu mój adres. No ale najwyraźniej dla chcącego nic trudnego. Sam Booker nie chciał mi powiedzieć dokładnie jak się tu znalazł. Zapytał czy mam kawę i czy go poczęstuję… miałam … Rozmawialiśmy bardzo długo. Okazało się, że On także uwielbia dobrą kuchnię i zwierzęta. Wraz z każdą mijającą chwilą rozmowy, podobał mi się coraz bardziej. Nie planowałam na razie żadnych sercowych uniesień, ale skoro już się tak nagle zjawił? Ale to nie koniec niespodzianek tego wieczoru. http://img502.imageshack.us/img502/3...2409353844.jpg Nagle Booker wyszedł na chwile do samochodu, a gdy wrócił w jego dłoniach zobaczyłam piękny bukiet kwiatów. Już nie pamiętam kiedy dostałam kwiaty od mężczyzny. Zapomniałam jakie to wspaniałe uczucie. http://img805.imageshack.us/img805/2...reenshot7p.jpg http://img851.imageshack.us/img851/7...eenshot8ci.jpg http://img24.imageshack.us/img24/9453/screenshot9oa.jpg http://img641.imageshack.us/img641/1...enshot10jc.jpg Booker poszedł do domu bardzo późno, wiedziałam ze będę jutro w pracy zmęczona, ale nie było to dla mnie Az tak ważne. Byłam taka szczęśliwa i zadowolona z tej wizyty. Któż by pomyślał. Potem zjadłam kolacje i pierwszy raz zaczęło doskwierać mi to, że jem sama. Zawsze myślałam, że samotna będę szczęśliwsza. Mam przecież pracę i przyjaciół. Ale ktoś na stałe? Za dużo z tym zachodu. Ale chyba mi właśnie przeszło. Booker całkowicie pochłonął moją głowę i uwagę. Tego dnia nie dodzwoniłam się już ani do mamy ani do taty i nie ukrywam, że chwila zapomnienia o niepokojach związanych z ich dziwnym zachowaniem i brakiem kontaktu, był dla mnie miłą odskocznią. http://img16.imageshack.us/img16/8484/screenshot3iy.jpg Następnego dnia rano, zaspałam do pracy. http://img190.imageshack.us/img190/5...eenshot5gy.jpg Gdy weszłam do salonu, przywitała mnie spora kolejka. http://img507.imageshack.us/img507/7...enshot14tt.jpg http://img228.imageshack.us/img228/2...enshot15gm.jpg http://img593.imageshack.us/img593/5...enshot16cy.jpg http://img341.imageshack.us/img341/1...enshot17hm.jpg http://img341.imageshack.us/img341/5...eenshot18c.jpg http://img502.imageshack.us/img502/6...eenshot20f.jpg http://img443.imageshack.us/img443/5...eenshot21k.jpg http://img215.imageshack.us/img215/1...enshot22sg.jpg Tego dnia było mnóstwo pracy, pełno klientów. Stylizowałam i stylizowałam. Paznokcie, dodatki, fryzury, makijaże. Zaczynałam właśnie ostatnie zlecenie, gdy nagle rozległ się dźwięk mojego Tel. To Booker, zaprosił mnie na imprezę. Nie czekałam długo, szybko się przebrałam i pojechałam do niego. http://img705.imageshack.us/img705/9...ybitowejds.png Moja ostatnia klientka była bardzo niezadowolona, ale to było po prostu silniejsze ode mnie. http://img341.imageshack.us/img341/9...eenshot23g.jpg 40 minut później, ubrana w nową sukienkę w groszki, stałam pod drzwiami domu Bookera. Domu? Bardziej pasowałoby tu określenie Willi. Nie mogłam uwierzyć, ze to wszystko, co widzę, jest jego. Weszłam nieśmiałym i niepewnym krokiem, ale na szczęście ta niezręczność nie trwała długo. Booker szybko zaopiekował się mną, jako swoim, jak sam powiedział, wyjątkowym gościem. http://img408.imageshack.us/img408/8...eenshot24s.jpg http://img577.imageshack.us/img577/7...eenshot25g.jpg http://img221.imageshack.us/img221/4...enshot28ep.jpg Kilka drinków później, zadzwonił do mnie tata. Nie mogłam nie odebrać. Tata chciał mnie uspokoić i zapewnić, ze z mama już wszystko ok. http://img403.imageshack.us/img403/3348/obraz1v.jpg http://img401.imageshack.us/img401/2...eenshot26k.jpg http://img593.imageshack.us/img593/3...eenshot27v.jpg Mieli jakiś kryzys małżeński, nie chcieli żebym widziała ich kłótnie, wiec wtedy tata przyjechał sam. Podobno wszystko już jest ok. Uwierzyłam. Może to te drinki wyzwoliły we mnie tak dużą naiwność. Szybko powróciłam do gości. Okazało się ze u Bookera, był tez Filip Marschal. To mężczyzna, w którym się zauroczyłam jak tylko przyjechałam do miasta. Urzekł mnie swoja uroda. Minęliśmy się kilka razy na mięście, nic o sobie nie wiedzieliśmy, nic nas nie łączyło oprócz tego, ze wiedzieliśmy jak się nazywamy. Pewnego dnia zaczepił mnie i zapytał czy jestem nowa. Achhh ten błysk w oku, jednak szybko zgasł, to jest, gdy tylko poznałam w salonie jego piękną żonę, której robiłam makijaż na ich kolejne wspólne wyjście do teatru. Cała godzina słuchania o tym, jakim On jest wspaniałym mężczyzną i mężem i jak Ona jest z nim szczęśliwa. Dziś u Bookera tez byli razem, a Ona wyglądała olśniewająco. http://img100.imageshack.us/img100/3...eenshot29q.jpg Udało się Nam zamienić kilka zdań. Filipe wyraźnie ze mną flirtował, a jego żona była w pokoju obok. Najwyraźniej oboje darzą się bardzo dużą dozą zaufania [img http://img823.imageshack.us/img823/8239/screenshot30di.jpg[/img] Resztę wieczoru spędziłam w towarzystwie Bookera. Taniec, alkohol, uśmiechy, zalotne spojrzenia – tak właśnie mijały godziny w jego towarzystwie. http://img100.imageshack.us/img100/6...eenshot33z.jpg http://img850.imageshack.us/img850/5...enshot34pm.jpg Po północy goście rozeszli się do swoich domów, jednak dla mnie i Bookera wieczór jeszcze się nie kończył. Nie wiem, jakim cudem udało mu się namówić mnie na pływanie nago w jego basenie. Gdy to wspominam, sama siebie nie poznaje. http://img192.imageshack.us/img192/9...enshot36uh.jpg http://img824.imageshack.us/img824/8...enshot37zc.jpg Atmosfera bliskości połączona z 7 drinkami najwyraźniej za bardzo dała mi się we znaki. Po wyjściu z basenu, chciałam pocałować mojego towarzysza, jednak jemu niestety nie spodobał się ten pomysł. http://img41.imageshack.us/img41/7583/screenshot38s.jpg Nie pamiętam, kiedy ostatnio było mi tak bardzo wstyd. Poczułam się odrzucona, i to na dodatek jeszcze wstawiona. Speszona i lekko pijana, szybko stamtąd uciekłam, nie zważając na próby wyjaśnienia. Booker krzyczał coś do mnie jeszcze, ale byłam zbyt speszona. Chciałam zapomnieć o tym, co zrobiłam. http://img440.imageshack.us/img440/5...eenshot39l.jpg http://img600.imageshack.us/img600/5...eenshot40y.jpg Do domu wróciłam na piechotę. Potrzebowałam świeżego powietrza żeby ochłonąć. Nie mogłam podarować sobie tego, jaki wstyd sobie zafundowałam. Nie chciałam żeby myślał, ze bukiet kwiatów i kilka komplementów to sposób na mnie. http://img33.imageshack.us/img33/5576/screenshot41v.jpg Zaskoczyło mnie, gdy pod drzwiami mojego domu zobaczyłam prezent. Skąd? Kto? Jak? Kiedy? Schowałam upominek. Niestety nie było liściku. Nie wiedziałam, od kogo to. No, ale na pewno nie od niego. Długo jeszcze nie mogłam zasnąć. Snułam się bez celu po sieci. Przeglądałam jakieś strony, ale tak naprawdę cały czas myślałam o jednym. Teraz żałowałam w ogóle, ze tam poszłam. Nie spotkałabym Filipa i nie strzeliłabym takiej głupoty z Bookerem. Już sama nie wiedziałam, czego chciał ode mnie ten facet. Po co te kwiaty i spotkania? Czy tak jego zdaniem maja wyglądać nasze relacje? Echh, ciężkie te relacje z mężczyznami, gdy ich nie było, było mi jakoś łatwiej. http://img69.imageshack.us/img69/8120/screenshot42m.jpg http://img401.imageshack.us/img401/5...enshot43qr.jpg http://img401.imageshack.us/img401/3...eenshot44l.jpg Pod osłoną ciemności robimy rzeczy, których nigdy nie zrobilibyśmy, w blasku dnia. W dzień decyzje wydają się rozsądniejsze. Nocą stajemy się odważniejsi. Ale kiedy wstaje słońce, trzeba wziąć odpowiedzialność za to, co zrobiło się, gdy było ciemno. Wiedziałam, że jutro rano będę musiała zmierzyć się z zimnym, nieprzyjemnym światłem dnia, zapewne milczącym telefonem, wstydem i mega kacem, nie tylko moralnym. |
Odp: Taka historia
Ładnie piszesz, ale dajesz zdecydowanie za mało tekstu, a za dużo zdjęć. To nadawało by się bardziej do działu Opowiadamy jak sobie gramy.
|
Odp: Taka historia
Dla mnie to nudne jak flaki z olejem...
Jedynie to takie 'mądre': Cytat:
|
Odp: Taka historia
Piszesz coraz lepiej, masz lekki styl. Nie robisz wielu błędów. Zdjęcia są bardzo ładne, natomiast wstawiasz ich za dużo. Jest ich więcej niż samego tekstu! Postaraj się bardziej rozpisywać i dodawać mniej obrazków!
Fabula trochę przypomina telenowele, ale sadze, się rozkręci i czymś nas zaskoczysz :) Aha i nie przejmuj się tymi sarkazmami i złośliwymi żartami. Jest mi przykro, ze niektórzy użytkownicy zamiast motywować młode osoby do rozwijania umiejętności, dawać wskazówki, itd. Wolą marudzić, ironizować i jeszcze bardziej zniechęcać. Czasami na każdym forum jest gorzej niż w przedszkolu, dlatego rób co do Ciebie należy. Oczywiście krytyka jest bardzo potrzebna, ale akurat nie w postaci takiej jak u góry. Mam nadzieje ze jednak będą nowe odcinki. PS .Catti., Twoje Fotostory na pewno nie jest lepsze. Ty powinnaś przede wszystkim bardzo dużo ćwiczyć język i styl opowiadania. |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:26. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023