![]() |
Forumowa Mafia
http://i1305.photobucket.com/albums/...ps3861d416.jpg Zasady gry: Możecie dostawać zadania fabularne, które będziecie musieli rozwiązać. W międzyczasie dyskutujecie na temat, kto może być mafiosem. Codziennie do 20:00 każdy z graczy wysyła mi pm’a z nickiem osoby, którą uważa za mafiosa. Po tej godzinie zostaną upublicznione wyniki głosowania i odbędzie się „egzekucja”. Po niej do 22:00 mafiosi wysyłają mi pm’a z ustalonym między sobą nickiem osoby, którą eliminują z gry. W tym samym czasie Cattani przesyła mi pm’a z nickiem osoby, którą sprawdza, czy jest w mafii. Jeśli mafiosi i Cattani wytypują tego samego gracza, to on przeżywa. Lekarz natomiast wysyła mi pm’a z nickiem osoby, którą leczy i która przeżyje, nawet jeśli wskaże ją mafia. Żeby uniknąć podglądania, czy ktoś do mnie pisze, reszta uczestników do tej 22:00 ma mi wysłać pm’a o treści: „miasto”. Osoba, która zginie, nie bierze udziału w dalszej zabawie i nie spekuluje z innymi na temat ról innych graczy. Cattani może sprawdzić samego siebie, jeśli z jakichś powodów boi się o własne życie. Lekarz tak samo. Choć prosiłabym o nienadużywanie tego ;). Jeśli w głosowaniu mieszkańców będzie remis, nikt nie ginie. Po śmierci z rąk miasta poinformuję, czy dana osoba była mafiosem, czy nie. W wypadku śmierci przez mafię nie będzie takiej informacji. Nie będę zdradzać również, czy ofiara miała jakąś inną rolę (w obu przypadkach). Absolutnie zakazane jest: 1. Zdradzanie innym, jaką dostało się rolę. Dopuszczalne jest przyznanie się do roli oraz blefowanie w tym temacie, ale trzeba się wtedy liczyć z możliwością wyeliminowania z gry przez mafię lub mieszkańców. 2. Plotki i spekulacje na temat ról innych uczestników poza tym tematem. Tylko mafiosi mogą się kontaktować między sobą poza grą. 3. Pisanie w tym temacie przez osoby spoza gry. Niech ktoś mi się wyłamie i spróbuje złamać któryś z powyższych punktów lub w jakikolwiek inny sposób oszukiwać, to dostanie miesięcznego bana :D. Nie, to nie był żart. Jeśli ktoś raz nie odda głosu w głosowaniu mieszkańców, to ok. W każdym kolejnym przypadku będzie to liczone jako głos na siebie. Pierwsze zabójstwo mafii jutro do 22:00, pierwsze głosowanie mieszkańców pojutrze do 20:00. W tym temacie mogą się wypowiadać jedynie gracze pozostali przy życiu (też grozi banem)! Realia: Wyprawa ekspedycyjna z Ziemi przeszła przez Gwiezdne Wrota i znalazła się w Galaktyce Pegaza w bazie – mieście zwanym Atlantydą. Jej członkowie dowiedzieli się, że mają potężnego wroga – rasę Wraith, która żywi się ludźmi, wysysając z nich życie. W ciągu minuty ofiara starzeje się tak, aż umiera ze starości. W hangarze są trzy skoczki, jednak nikt nie potrafi ich pilotować. Wszyscy dopiero poznają technologię Pradawnych (przodków ludzi, którzy rozsiali ludzi po różnych planetach w Galaktyce Pegaza. Przegrali w wojnie z Wraith), która jest zastosowana w bazie. Nikt jednak nie mógł się spodziewać, że niektórzy spośród nich staną się wyznawcami Wraith. Czy członkom ekspedycji uda się przeżyć i uratować Ziemię przed atakiem wrogiej rasy? Nie zrażać mi się tutaj! Fabuła to tylko fajny dodatek do gry. Głównym celem jest wyłapanie mafiosów :D! Nieznajomość serialu nie ma znaczenia i w niczym nie przeszkadza! Podział ról: - 6 wyznawców Wraith (mafiosi) - 1 Pradawny (Cattani) - 1 doktor (lekarz) Głosujcie, blefujcie, eliminujcie, rzucajcie na innych podejrzenia i bawcie się dobrze! Oskarżajcie się, ale kulturalnie :P. Pamiętajcie: nieważne, jaką rolę dostaniecie. Każdy z uczestników jest tak samo ważny i ma wpływ na życie innych graczy! Powodzenia w przeżyciu :D! Lista osób biorących udział w zabawie wg kolejności zgłoszeń: 1. Morgana 2. Ladron 3. roia 4. Muffshelbyna 5. Qwerty 6. Mroczny Pan Skromności 7. Don 8. Nostradamus 9. Charionette 10. Fallen 11. Maqryll 12. kubuss 13. Kenny McKormick 14. kędziorek 15. motyka 16. anizali 17. Apocalypsa 18. Meryam 19. Diana 20. Luflee 21. cheeba 22. FresH 23. Cynthia 24. Lubie 25. Meona 26. rudzielec 27. marzeniao 28. marciuMEGA 29. Restless 30. Everlasting. Na początek możecie np. opisać swoje postaci (np. X był żołnierzem / lekarzem / naukowcem itd., zdecydował się na wyprawę, bo... itp.) i ich zakwaterowanie na Atlantydzie. Jeśli macie jakieś pytania, to śmiało. Zaraz idę rozsyłać role. I tak dla wyjaśnienia może trochę przybliżę Atlantydę. Jest to miasto, ale nie takie jak znamy na co dzień. Jest to bardziej jak stacja kosmiczna, tylko umiejscowiona na "oceanie: na innej planecie ;). Z racji tego, że jest to stacja/statek kosmiczny nie ma tu sklepów, parków, uczelni i innych takich. Po przejściu przez Gwiezdne Wrota, obudziliście na nowo bazę. Wynurzyła się z dna. To opuszczone miejsce, więc dopiero je poznajecie i zagospodarowujecie, choćby przez zakwaterowanie wszystkich członków wyprawy. Są tu różnego typu pomieszczenia jak np. stołówka, pomieszczenie Wrót, sala treningowa, kwatery, ambulatorium, więzienie, pomieszczenie głównodowodzące z różnego rodzaju konsolami w technologii Pradawnych, różne pomieszczenia zasilające miasto, laboratoria itp. Aby używać technologii zastosowanej w bazie trzeba mieć gen Pradawnych. W odpowiednim momencie dam znać, że np. niektórzy go mają a części po prostu będziemy go "wstrzykiwać". I jeszcze raz przypomnę, że wyprawa jest ściśle tajna i niebezpieczna, dlatego też dziwne, żeby ktoś przepuścił przez Gwiezdne wrota aktorów, reżyserów, zwykłych ludzi itd. ;) A jeśli ktoś nagle dzięki mnie włączyłby sobie pilot SGA, to będę się tylko cieszyć :D. Przydatne filmiki: Tu nieźle widać, jak pożywiają się Wraith: http://www.youtube.com/watch?v=bymcXsnaIck - otwarcie Gwiezdnych Wrót: http://www.youtube.com/watch?v=gdVmR1jSx60 - skoczek, przelot przez Wrota (dalej tunelem cząsteczki mkną do docelowych Wrót, pomieszczenie Wrót, wynurzenie się Atlantydy, porwanie przez darty (statki Wraith - to opiszę lepiej przy okazji :P): http://www.youtube.com/watch?v=jxlF-iaZm6g Atlantyda: przybycie do miasta, wynurzenie się (osobiście kocham ten moment), pomieszczenie Wrót, hangar ze skoczkami itd.: http://www.youtube.com/watch?v=tk4JYi8Ms3w http://www.youtube.com/watch?v=iBNkojRvxGo Nieco o technologii Pradawnych: http://www.youtube.com/watch?v=Gqhs4byldNo http://www.youtube.com/watch?v=QfsgHJBMC4w |
Odp: Forumowa Mafia
Tak dla rozwiania wątpliwości: dziś nikt jeszcze nie głosuje, więc prosiłabym o niewysyłanie mi teraz privów ;).
|
Odp: Forumowa Mafia
Nazywam się Zbigniew Motyka, jestem naukowcem złotą rączką, potrafię opracować konstrukcję różnego rodzaju maszyn, począwszy zwykłych gadżetów, na broni kończąc. Spowodowało to, iż zostałem odgórnie wyznaczony przez rząd do udziału w wyprawie... Jednak technologia trzech skoczków w hangarze jest mi całkowicie obca, co nie zmienia faktu, iż muszę się im dokładnie przyjrzeć, jeśli chcę, by misja zakończyła się powodzeniem. Żeby nie tracić czasu, zostałem zakwaterowany w kanciapie w hangarze, gdzie mam dostęp do niezbędnych narzędzi i technologii.
Boję się... :D |
Odp: Forumowa Mafia
jestem lekarzem, zdecydowałam się na udział w wyprawie, bo wiem, że pomoc medyczna zawsze jest potrzebna. zrobię wszystko, by pomóc w pozbawieniu Wraith mocy!
:D |
Odp: Forumowa Mafia
Moi mili, mowia mi Don i jestem rezyserem oraz pisarzem. W swoim dorobku mam wiele uznanych prac. Jestem rowniez zdobywca prestizowego Oscara. W wyprawe udalem sie w celu pozyskania...weny. Chcialbym nakrecic cos, co zmienilo by oblicze swiatowej kinematografii. Teraz znalazlem sie na obcym mi miejscu, z gromada rownie obcych mi ludzi. Aczkolwiek nie zrazam sie. Jestem bardzo towarzyska osoba, mysle ze razem jakos damy rade!
:D |
Odp: Forumowa Mafia
No... Jestem Nieogarnięta Dianka :3
Właściwie to nie wiem, co mam o sobie pisać :| Lubię oglądać seriale kryminalne i słuchać metalu :P Mam nadzieję, że będzie fajnie :D @edit: jak mogłam zapomnieć! Jestem policjantką :D |
Odp: Forumowa Mafia
Nazywam się Roman Mlarski (pseudonim : Nostradamus). Jestem naukowcem organizacji zajmującej się badaniem trupów kosmitów, ich statków i kontaktowaniem się z tymi żywymi osobnikami. Przez 2 lata badałem statki i dzięki temu umiem zbudować mnóstwo urządzeń i maszyn z wykorzystaniem kosmicznej technologii. Od trzech lat zajmuję się genomem kosmitów. Moim ulubionym zajęciem jest mieszanje genów kosmitów i ziemskich zwierząt, wychodzą z tego śmieszne potwory :-D . Mieszkam w kawalerce na obrzeżach centrum. Przyjechałem do Atlantydy by badać genom Wealth'ów.
EDIT : Zmieniłem historię po poście Libby Strach........................... |
Odp: Forumowa Mafia
Hej :D Jestem Charionette, ale ludzie często mówią do mnie Cherrie. Jestem początkującym fotografem wojskowym. Wzięłam udział w wyprawie, ponieważ wszystko co ziemskie wydaje mi się nudne. Nie interesują mnie ziemskie wojny, czołgi i różne rodzaje broni. Pragnę zrobić zdjęcia, którą wstrząsną ludzkością i sprawią, że moje imię pojawi się wszędzie.
Po cichu marzę także, aby nauczyć się pilotażu skoczka i utrzeć nosa tym, którzy wątpią w to, że kobiety potrafią prowadzić :P |
Odp: Forumowa Mafia
A ja jestem Wiśnia Cytrynowska. Jestem aktorką, miałam grać w pewnym filmie, gdy szłam na przesłuchanie ktoś na ulicy mnie zaczepił i powiedział, że może załatwić mi role w filmie tego sławnego i świetnego reżysera Dona. Oczywiście bez zastanowienia zgodziłam się na wszystkie warunki tego tajemniczego człowieka. Zabrał mnie do bardzo dziwnego miejsca i tak oto znalazłam się tu. Bardzo się boje, ale mam przynajmniej nadzieję, że uda mi się zaistnieć w filmach Dona
|
Odp: Forumowa Mafia
Nazywam się Annelisse Carginanetli. Pracuję w sztabie kryzysowym, rzadko jestem wzywana. Zajmuję się badaniem niepokojących zjawisk astronomicznych, do moich zadań należy ochrona świata przed niebezpieczeństwami pochodzącymi z kosmosu. Prowadzę badania nad obcymi cywilizacjami. Trafiłam na Atlantydę by wspomóc sztab naukowców w obserwowaniu niebezpieczeństw, a także w kontakcie z "obcymi".
Pomimo swojego zawodu jestem także członkinią grupy "Blue Skeleton" gdzie śpiewam i gram na gitarze, skrzypcach i pianinie. Przerwałam koncerty, by móc wyruszyć w wyprawę. Liczę, że znajdę na niej inspiracje do stworzenia świetnego albumu i zagrania wielu rewelacyjnych koncertów. |
Odp: Forumowa Mafia
Fajnie podchwyciliście temat :D
Czy wszyscy dostali pw z rolą? |
Odp: Forumowa Mafia
Jestem Meryam Trollovic, dziennikarka z wykształcenia, podróżnik z zamiłowania. Na wyprawę zostałam wysłana z misją, by przywieźć do domu niesamowity materiał, który zmieniłby życie wszystkich ziemian. Moim zadaniem jest opisywanie pracy naukowców, lecz obowiązuje mnie klauzula tajności.
Obawiam się jednak, że ta wyprawa zdążyła już obrócić moje życie o sto osiemdziesiąt stopni. Mimo tego, że wymagane jest ode mnie opanowanie, gdy jestem przed kamerą, to poza nią, jestem pełna obaw... Nie spodziewałam się, że to wszystko tak się potoczy. Dodam jeszcze, że współpracuję z Deanem nad materiałami, które chcemy zawieźć do domu. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia :) Ah, czy wspominałam już, że mam również historię z innym uczestnikiem tej wyprawy? :rolleyes: Cóż, niezbyt miło go wspominam... |
Odp: Forumowa Mafia
Nazywam się Dean Everlasting, lecz większość osób zwraca się do mnie po nazwisku. Pracuję w gazecie "Atlantyda Times" i mam tam swoje własne dwa kąciki. Mieszkam w małym mieszkanku na szczycie jednego z wieżowców :D
W międzyczasie jestem mechanikiem i byłem jednym z tych, którzy wrota zbudowali. Moi ziemscy znajomi zawsze określali mnie kilkoma słowami: wiecznie poważny, brak poczucia humoru (jest jedynie jedna osoba, przy której jestem w stanie się rozluźnić), żyjący w pośpiechu, uważający jedzenie bądź spanie jako zbędne, pracoholik. Do moich głównych cech wyglądu należą: bardzo wysoki, dwukolorowe oczy, brązowe włosy wiecznie w chaosie, ciemna, lecz wyblakła cera. Dodam jeszcze, że miłością mojego życia jest Meryam. Razem współpracujemy przy materiałach prasowych :D |
Odp: Forumowa Mafia
Nie nazywam sie. Jestem samotnikiem, ktory stracil milosc swojego zycia (dzieki meryam) dwa lata temu w wypadku. od tego czasu popadlem w alkocholizm i dlugi, po czym mnie wyslali na ta cala akcje. mieszkam sam w szopie za miastem.
(to by bylo na tyle, sory za brak polskich znakow) EDIT DLA LIBBY: ok, to kiedys (kieeedystam) bylem tajnym agentem FBI |
Odp: Forumowa Mafia
Dostałem się tutaj przypadkowo - uciekając przed ojcem dziewczyny, której ponoć zrobiłem dziecko, wpadłem na jakąś grupę ludzi przechodzących przez dziwne wrota i znalazłem się tutaj. Dopiero zaczynam orientować się w nowej rzeczywistości.
Ach, byłbym zapomniał: nazywam się Chrupencjusz Mroczny. Zajmuję się opracowywaniem nowych receptur, które pomagają przetrwać poza naszą planetą. Obawiam się, że moja kariera szybko się zakończy. Ten ojciec dziewczyny to, niestety,mój przełożony... Na szczęście dla mnie, pozostał on na Ziemi. |
Odp: Forumowa Mafia
Hej hoł! :D Jestem Qwerty, w skrócie Qwert. Jeszcze na Ziemi próbowałem dowiedzieć się jak najwięcej i zweryfikować krążące plotki o cywilizacji za Gwiezdnymi Wrotami. Wyprawa za nie była dla mnie świetną okazją do zobaczenia jej w rzeczywistości. Obecnie studiuję historię rasy Wraith, mając nadzieję, że uda mi się znaleźć sposób na ich pokonanie. Mieszkam w niewielkim mieszkaniu na obrzeżach miasta.
|
Odp: Forumowa Mafia
Prosiłabym o zawody związane z wojskiem, nauką, medycyną itp. Projekt jest tajny, więc zwykły człowiek nie mógł się tam znaleźć ;).
Czy wszyscy dostali pw z rolą? Ogarnęłam pw. Jeśli ktoś ma pytania do mnie (nie ogólne), to możecie pisać na priv. Czemu nagle chcecie mieszkać w hangarze? Hangar to... hangar :D |
Odp: Forumowa Mafia
Mam na imie Morgana Rains. Jestem studentka medycyny, jedna z najlepszych i najbardziej cenionych. A raczej bylam, dopoki nie zdarzyl mi sie wypadek, w ktorym stracilam pamiec. Znalazlam sie wsrod ludzi ktorych absolutnie nie kojarzylam, sama i zagubiona. Osoby,ktore podaja sie za moich rodzicow wydaja sie nie miec ze mna nic wspolnego, nie jestem do nich podobna. Kazdy w rodzinie zachowuje sie dziwnie wobec mnie, tak jakby cos przede mna usilnie chcial ukryc... Jaka jest moja prawdziwa tozsamosc, dlaczego cala historia ze studiami wydaje mi sie taka naciagana i chwilami nielogiczna? Ta wyprawa ma mi pomoc w odnalezieniu siebie, tej prawdziwej. Gdy dotarlam do Atlantydy poczulam sie z tym miejscem mocno zwiazana. Co dziwne, poruszalam sie po miescie swobodnie, jakbym znala je jak wlasna kieszen. Nie czuje wiezi z reszta tych, ktorzy tu ze mna przybyli w wyprawie. Odlacze sie od nich i zrobie wszystko, by odkryc moja przeszlosc, bo wiem, ze wskazowki znajduja sie wlasnie w bazie... Projekt jest tajny, ale zostalam przydzielona do wyprawy bez najmniejszego problemu, tak jakbym byla kims waznym dla rzadu i reszty dowodzacych. to wszystko jest takie dziwne...
:D :P |
Odp: Forumowa Mafia
Zwą mnie Dżoana Sheppard :D Jestem pilotem marynarki wojennej, jednym z najlepszych stąpających po ziemi. O projekcie dowiedziałam się od przełożonych, którzy wysłali mnie na wyprawę wraz z innymi dziwnymi ludźmi, których nie znam. Mieszkam w jednej z wież tej niesamowitej budowli jaką jest Atlantyda. Słyszałam już o skoczku i mam zamiar ujarzmić tę fascynującą maszynę i dopaść Wraith.
jeszcze się nie boję... xd |
Odp: Forumowa Mafia
Ja jestem Kędziorek Kędzierzawy, pseudonim Wiewióra, ale cechuje mnie prosta prostota. Wzięłam udział w wyprawie, ponieważ dawno temu Wraith mnie porwali (właściwie to wciąż to robią - nagminnie) i chcę się teraz zemścić. Niestety, jedyne, co potrafię, to zabijanie śmiechem, więc mogę mieć tylko nadzieję, że Wraith mają poczucie humoru, czyli jednym słowem: jestem trupem. Jak widać, nie umiem nawet liczyć, dlatego mam nadzieję, że ktoś będzie ratować mój tyłek, kiedy się będę pakować w kłopoty. Mam jeszcze inny powód, dla którego tu jestem, ale to ściśle tajne (i z pewnością nie ma nic wspólnego z gadką mamy, że tylko w innej galaktyce mam szansę znaleźć faceta!)
|
Odp: Forumowa Mafia
Nazywam się Joanna Makowiecka. Jestem naukowcem i na co dzień zajmuję się pozyskiwaniem materiału genetycznego od różnych stworzeń i potajemnym klonowaniem ich w bazie laboratorium wojskowego, w którym pracuję. Zostałam wysłana na tą wyprawę aby odkryć nieznane i zdobyć materiał badawczy. A że urodą nie grzeszę (^^), to jako takiego życia prywatnego nie mam i cały swój czas mogę spędzać w laboratorium. Mieszkam na obrzeżach miasta, z dala od innych domów, gdyż w czasie eksperymentów w laboratorium często zdarza się, że coś wybuchnie, a po co niepotrzebnie ściągać na siebie uwagę sąsiadów? :D
PS. Leczenie wad genetycznych to dla mnie pestka. xD ja się wcale nie boję. xD (jeszcze ^^) |
Odp: Forumowa Mafia
Jestem Caroline Fallen, ceniony lekarz weterynarii. Na wyprawę udałam się, by zbadać nowe gatunki zwierząt, których jad mógłby zostać wykorzystany w medycynie do produkcji specjalnych leków, o których nie mogę pisnąć ani słowa. Mieszkam w centrum i bardzo mi się tu podoba. Jestem towarzyska i liczę na to, że znajdę tu kogoś, z kim spędzę całe życie. :D
|
Odp: Forumowa Mafia
Jestem lekarzem, zdecydowałam się wziąść udział w wyprawie ponieważ uważam, że mogę pomóc innym gdy coś się stanie.
|
Odp: Forumowa Mafia
Mam prawo nazywać się jedynym atlantydzkim popularsem. Moje imię nie jest obce Wam, drodzy sąsiedzi, ani Waszym dzieciom. Jestem DORA. Na ekranie pojawiłam się już w wieku 5 lat, reklamując popularne tonery CostaBonga . Wtedy jeszcze nikt nie znał pseudonimu tej fotogenicznej, uroczej dziewuszki. Jednak już po ukonczeniu gimnazjum zaangażowano mnie do przedstawiania marki producenta kabli USB. Po tym swietnych debiutach napływały do mnie coraz poważniejsze propozycje: od fabryk krakersow, browarow, producentow papeterii. Az wreszcie nadeszła rola życia. Wybrano mnie na twarz limitowanej edycji chodakow. Praca ta jednak wiązała się z przeprowadzką do Atlantydy i wzięciem udziału w tej ryzykownej wyprawie. Cos mi się jednak wydaje, że tu wcale nie chodzi o drewniaki. Szefostwo wydaje czasem dziwne polecenia... Np. Udawanie geologa, i to nawet bez kamery! Zdaje się jednak, że to po prostu wymogi obywatelskie. Zamieszkuję apartament prezydencki luksusowego pensjonatu „Schronisko Młodzieżowe” . Mam nadzieję na nowe angaże i ciepłe przyjęcie nowej divy. Lepiej już dzis kupowac koszulki z mym autografem, kiedys będą warte fortunę. Obiecuję.
|
Odp: Forumowa Mafia
Cześć wszystkim, jestem FresH. Pracuję jako hydraulik, zawsze marzyłem o podróży w kosmos. Chociaż ryzyko jest wysokie, to zdecydowałem się wziąć udział w wyprawie. Mimo wszystko mam ogromnego stracha, ale staram się myśleć pozytywnie.
|
Odp: Forumowa Mafia
Uwaga, żeby nie było pomyłek, to rolę "lekarz", nazywajmy "doktor", a zawód postaci "lekarz" - "lekarz" ;).
|
Odp: Forumowa Mafia
lol mozna juz troche rozwijac akcje, co nie libbi?
Wyszedł z domu po północy. W "domu" zabrakło alkoholu, więc poszedł kupić coś w pobliskim sklepiku. Niestety, każdy był zamknięty. czytaj, nie ma żadnego w Atlantydzie Zmęczony chciał wrócić do domu, ale zabłądził i wylądował pod domem jakiejś Dżoany Nieopodal klatki schodowej znalazł ławkę, na której jak gdyby nigdy nic, zasnął... EDIT: ( musimy pisać tymi całymi imionami i nazwiskami, czy normalnie można nicków z forum używać?) |
Odp: Forumowa Mafia
Sorry za offtop, ale nie mogę inaczej xD
alkoHol, zasnąŁ |
Odp: Forumowa Mafia
Jak po nocy? Dobrze się wam spało? xD
Edit: mamy to pisać w pierwszej osobie, czy w trzeciej? bo ja nie wiem. |
Odp: Forumowa Mafia
Najlepiej by było pisać w trzeciej, ale w sumie jeśli komuś wygodniej inaczej, to nie będę biła.
Oczywiście, że można używać nicków z forum. Nawet trzeba, bo potem się nie połapiecie, kto jest kim :D. I możecie powoli rozwijać akcję, ale mafia jeszcze nikogo nie zabiła, więc nie macie jeszcze kogo oskarżać ;). I tak dla wyjaśnienia może trochę przybliżę Atlantydę. Jest to miasto, ale nie takie jak znamy na co dzień. Jest to bardziej jak stacja kosmiczna, tylko umiejscowiona na "oceanie: na innej planecie ;). Z racji tego, że jest to stacja/statek kosmiczny nie ma tu sklepów, parków, uczelni i innych takich. Po przejściu przez Gwiezdne Wrota, obudziliście na nowo bazę. Wynurzyła się z dna. To opuszczone miejsce, więc dopiero je poznajecie i zagospodarowujecie, choćby przez zakwaterowanie wszystkich członków wyprawy. Są tu różnego typu pomieszczenia jak np. stołówka, pomieszczenie Wrót, sala treningowa, kwatery, ambulatorium, więzienie, pomieszczenie głównodowodzące z różnego rodzaju konsolami w technologii Pradawnych, różne pomieszczenia zasilające miasto, laboratoria itp. Aby używać technologii zastosowanej w bazie trzeba mieć gen Pradawnych. W odpowiednim momencie dam znać, że np. niektórzy go mają a części po prostu będziemy go "wstrzykiwać". I jeszcze raz przypomnę, że wyprawa jest ściśle tajna i niebezpieczna, dlatego też dziwne, żeby ktoś przepuścił przez Gwiezdne wrota aktorów, reżyserów, zwykłych ludzi itd. ;) A jeśli ktoś nagle dzięki mnie włączyłby sobie pilot SGA, to będę się tylko cieszyć :D. Tu nieźle widać, jak pożywiają się Wraith: http://www.youtube.com/watch?v=bymcXsnaIck |
Odp: Forumowa Mafia
mgr. inż. John Kubussini, geograf/kartograf.
Witam, mam na na imię John, mam 28 lat. Wziąłem udział w wyprawie, gdyż zaproponowano mi posadę przy tworzeniu map gwiezdnych. Mieszkam w jednym z loftów w ścisłym centrum. Jednak najczęściej można mnie znaleźć w pracowni nieopodal pomieszczeń głównodowodzących. Myślę iż moja wiedza, pomoże w odnalezieniu i zniszczeniu siedlisk Wraith. |
Odp: Forumowa Mafia
Zła ta noc była. Szefostwo znów kazało mi siedzieć do rana przy próbówkach. Coraz więcej myślę o tym, że ktoś tu mnie oszukuje i wykorzystuje. Od tygodnia nie kręciłam żadnej reklamy, nie mam pojęcia o pracy geologa, zabrali mi laptopa, a poza tym łokieć mnie boli :(
|
Odp: Forumowa Mafia
po dotarciu mialam czas na odpoczynek. nie moglam spac, caly czas myslalam nad tym, co sie stalo ze zostalam zaangazowana w wyprawe. nikt z 'gory' najprawdopodobniej nie wiedzial nawet, co mi sie stalo, poniewaz badania przez lekarzy byly prowadzone zapewne przed moim wypadkiem. moja 'rodzina' klamala z moja tozsamoscia, inaczej by mnie tu nie bylo. musze znalezc sposob, by wykorzystac wiedze odpowiedzialnych za wyprawe.
Podczas switu, ktory nad atlantyda wyglada cudownie, zupelnie inaczej niz na ziemii, wybralam sie na 'przechadzke' po terenach bazy. miasto jest bardzo niebezpieczne, ale ja radzilam sobie tu calkiem dobrze. dlugi czas krecilam sie w poblizu laboratorium, obserwujac naukowcow i wojsko. to wszystko wydawalo sie bardzo znajome. caly czas towarzyszylo mi deja vu, chwilami mialam wrazenie dziwnych wizji, ktore pokazywaly fragmenty mojej przeszlosci, niesamowicie chaotycznie i niezrozumiale. gdy ktos dowie sie ze nic nie pamietam, zapewne wylece stad od razu, ale zdaje sie ze jestem na dobrej drodze by tak sie nie stalo. o ile predzej nie zgine, albo mimo prob nie bede mogla przypomniec sobie czegokolwiek. moja paplanina jest maksymalnie nielogiczna, ale co bede sobie zalowac monologu. nie wiadomo ile tu zostane, trzeba sie sprezac ;) :D |
Odp: Forumowa Mafia
Jak za tą cenę to nie ma co narzekać na mieszkanie. Myślałem że będzie gorzej, jednak pierwsza noc w nowym miejscu nie była taka jaką sobie wyobrażałem. Myślę że z czasem zacznę się przyzwyczajać. Dziś za to mam dzień pełen wrażeń. Zaraz idę zwiedzać okolicę i nawiązywać nowe znajomości. Muszę się też zapoznać z planem bazy. Na popołudniu jestem umówiony na spotkanie z zastępcą dowódcy. Ma mnie oprowadzić po centrum dowodzenia. Słyszałem że Pradawni zostawili po sobie interesujące mnie przedmioty. Mapy. To cel mojej wyprawy. Zasłyszałem, że pomimo ich nagromadzenia, większość jest nieaktualna. Co dla mnie oznacza nic więcej jak wytężoną pracę. Jednak jak na razie mogę tylko i wyłącznie gdybać. Przyjdzie czas, będzie rada. Mam nadzieję tylko że posiadają tu dobrze wyposażone laboratoria i nowoczesne obserwatorium....
|
Odp: Forumowa Mafia
Noc minęła bardzo spokojnie, wydawało się jakby nikogo poza mną nie było w mieście. Rano wybrałem się na przechadzkę po mieście. O mało nie zgubiłem się w labiryncie wąskich przejść. Widziałem po drodze kilka znajomych twarzy, ale co oczywiste bardziej skupiałem się na wyglądzie okolicy. Już wiem gdzie w moich ziemskich badaniach miałem rację, a gdzie się pomyliłem. Muszę jednak przeprowadzić dokładniejsze oględziny Atlantydy. Zabiorę się za to zaraz po przerwie obiadowej.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dla mnie noc również była spokojna, od dawna tak dobrze nie spałem. Szkoda tylko, że tak krótko. Zaraz z rana szef zlecił mi naprawienie rur wodociągowych, tak więc nie ma lekko. W tej chwili korzystam z chwilowej przerwy, bo ile można robić przy tych rurach. Nie jestem nawet w połowie pracy, a już mam dosyć. Ciekawe co dzisiaj na obiad, mam ochotę na porządną porcję spaghetti...
|
Odp: Forumowa Mafia
Dziś rano otrzymałam rozkaz od dowódcy by sprawdzić jeden z korytarzy w zachodniej części miasta. Ktoś skarżył się na jakieś tajemnicze hałasy. Może to tylko jakiś kosmiczny szczur albo zwyczajny wytwór ludzkiej wyobraźni, w końcu ludzie muszą przywyknąć do nowego miejsca. Poszłam tam sama, w końcu to tylko mały zwiad... mam nadzieję. Moja polisa ubezpieczeniowa, niestety, nie obejmuje pożarcia przez obce formy życia.
|
Odp: Forumowa Mafia
Obudził się rano, bo okołp 13:30, poprawił błędy ortograficzne i odszedł. Spacerował po mieście i podziwiał piękne widoki centrum.
Postanowił wstąpić do małej stołówki. Zamówił jakiś dziwny, bio-sok i usiadł przy stoliku na końcu sali z nadzieją, że ktoś się tu niedługo zjawi.. |
Odp: Forumowa Mafia
Nie spałam. Może jedynie z godzinę. Ciągle zastanawiałam się jak to będzie. Wstałam rano i poszłam. Szłam i szłam. Tak bez celu. Rozglądałam się po okolicy.
Miałam lekką nadzieję, ze potkam Dona. Tak się jednak nie stało. Boję się coraz bardziej, ale staram się tego nie okazywać. Co będzie dalej? Pytam co? Czekam... I nic... |
Odp: Forumowa Mafia
Nie spałam. Bezsenność, ta dobijająca bezsenność.
Około 3 wyszłam na spacer, szłam przed siebie cicho się modląc. Nie podobało mi się tu. Chciałam jak najszybciej wrócić do domu, bałam się każdego następnego dnia spędzonego na Atlantydzie. Wiele pytań, wiele myśli. Dobija mnie to... Nad ranem wróciłam do domu. Wzięłam długą kąpiel. Przy okazji odkryłam, że woda w kranie jest taka "srebrna". Była jednak ciepła i przyjemna. W ręce trzymałam notes. Miałam nadzieję, że w końcu coś skomponuję... Usnęłam w wannie. Coś takiego mi się jeszcze nie zdarzyło. Obudziłam się około 12. Czułam narastające pragnienie, a moja lodówka świeciła pustkami. Nie było wyjścia, musiałam znaleźć jakiś bar, gdzie mogłabym w końcu napić się czegoś. Wyszłam z domu. Mijałam po drodze wiele budowli, aż w końcu natrafiłam na małą stołówkę. Weszłam i zamówiłam w automacie "Księżycową wodę". Rozejrzawszy się po pomieszczeniu dostrzegłam osobę siedzącą w końcu sali. - Mogę się dosiąść? - spytałam |
Odp: Forumowa Mafia
Spojrzal na nia ze zdziwieniem
- Prosze bardzo - odpowiedzial i pokazal na krzeslo na przeciwko niego |
Odp: Forumowa Mafia
Jeśli ktoś ma ochotę, to podrzucam filmiki by trochę rozeznać się w tematyce gry:
- otwarcie Gwiezdnych Wrót: http://www.youtube.com/watch?v=gdVmR1jSx60 - skoczek, przelot przez Wrota (dalej tunelem cząsteczki mkną do docelowych Wrót, pomieszczenie Wrót, wynurzenie się Atlantydy, porwanie przez darty (statki Wraith - to opiszę lepiej przy okazji :P): http://www.youtube.com/watch?v=jxlF-iaZm6g Atlantyda: przybycie do miasta, wynurzenie się (osobiście kocham ten moment), pomieszczenie Wrót, hangar ze skoczkami itd.: http://www.youtube.com/watch?v=tk4JYi8Ms3w |
Odp: Forumowa Mafia
Zostałem przydzielony do badań dna oceanu. Nasza grupa znalazła dziwne artefakty i urządzenia najprawdopodobniej kiedyś używane przez pradawnych. I kto musi je rozłożyć na części, przebadać i zdać raport dowodctwu wyprawy ? Zgadliście. JA. Po wynurzeniu się wygłodniały poszłem do stołówki i jako, że wszyscy ludzie obecni tu są mi obcy usiadłem sam i zacząłem w milczeniu spożywać dzwinie wyglądającego kurczka. Wtem podeszła do mnie oszołamiająco piękna kobieta i spytała :
-Mogę się dosiąść ? -Oczywiście - odparłem ciesząc się, że ktokolwiek zechciał mi dotrzymać towarzystwa. Reszta posiłku minęła na rozmowie o wszytkim, o rodzinie, o Atlantyde, o wyprawie i wszystkim innym. Wyszłem ze stołówki z e-mailem piękności zapisanym na ręce i z poczuciem, że się właśnie zakochałem. |
Odp: Forumowa Mafia
Usiadłszy naprzeciwko nieznajomego, wyciągnęłam wodę i odkręciłam zakrętkę. Usłyszałam cichy syk wydostawanego powietrza. Wzięłam łyk. Czegoś takiego jeszcze nie piłam. Napój był wyśmienity!
Z zaciekawieniem spojrzałam na sok, który dzierżył w ręce mój towarzysz: - Dobrze to smakuje? - spytałam. |
Odp: Forumowa Mafia
Chwycil za sok, odkrecil go. Napil sie troche i ... wyplul wszystko za siebie.
- Ten sok jest bardzo ... FUJ. Nigdy czegos tak obrzydliwego nie pilem. @Libby, niee . Wiem, co pilem i to byl jakis biosoczek z kosmosu. |
Odp: Forumowa Mafia
Przynieśliście spore zapasy żywności ze sobą, więc jedzenie jest w miarę normalne. Aktualnie nikt nie umie pilotować i nie macie dostępu do stałego lądu, więc ostrożnie ;).
I woda jest normalna ;) |
Odp: Forumowa Mafia
Spacer był długi. O dziwo nikogo nie spotkałam. Do czasu. W końcu zobaczyłam zywą duszę. Powiedziałam grzecznie dzień dobry...
|
Odp: Forumowa Mafia
Zaśmiałam się.
- Tak w ogóle, to się nie przedstawiłam. Jestem Ann. Pracuję tutaj w wydziale specjalnym, chroniącym przed niebezpieczeństwami z kosmosu. Wiem, że to może się wydawać dziwne, że mam takie odpowiedzialne stanowisko, mając zaledwie 24 lata, lecz bardzo młodo skończyłam studia... Na codzień gram w zespole metalowym... Wzięłam jeszcze jeden łyk napoju i spojrzałam z zaciekawieniem na osobę siedzącą naprzeciwko mnie. @ Libby: czyli chyba w wojsku jest po prostu... @ Res, no nie do końce, przeczytaj moje przedstawianie postaci :D |
Odp: Forumowa Mafia
Wracając do domu napotkałem kobietę. Jej twarz wydawała mi się znajoma, jakbym już gdzieś ją widział.
- Dzień dobry - odpowiedziałem na jej powitanie. |
Odp: Forumowa Mafia
Dzień dobry
odpowiedział z miłym i ciepłym uśmiechem ten ktoś. Po raz pierwszy od wielu dni poczułam to ciepło. Strach mnie opuścił. Odpowiedziałam mężczyźnie miłym uśmiechem... |
Odp: Forumowa Mafia
- Dobrze jest poznac nowych ludzi. W szczegolnosci, ze nie jestesmy tu bespieczni a osoba, do ktorej mozna sie odezwac i podzielic sie swoimi obserwacjami. Nazywaj mnie jak chcesz. (lol) Trafilem tu tylko dlatego, bo nie mialem pieniedzy na splacenie dlugow za mieszkanie, wiec byla umowa. Zaplaca mi wiele, jezeli przezyje do konca. Niewiedzialem dokladnie na co sie pisze, ale kasa jest naprawde potrzebna, wiec sie zgodziem. A Ciebie jak tu sciagneli ?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jestem Qwert, miło mi Cię poznać - odpowiedziałem, odwzajemniając uśmiech kobiety. - Co robisz w tym miejscu? - Zapytałem.
|
Odp: Forumowa Mafia
Z pracy wróciłam ok. 3 nad ranem. Spałam jak suseł do 15, aż obudziły mnie dźwięki czyjejś rozmowy. Tak dawno nie słuchałam już ludzkiego głosu! Na prawdę trudno było o jakieś nowe znajomości w naszej bazie. Męski baryton brzmiał brzmiał bardzo przyjemnie, jednak kobiecy alt zdradzał pewne, ledwo wyczuwalne zdenerwowanie. Wyjrzałam przez okno. Och, przecież to była moja dawna przyjaciółka, Wiśnia! Już chciałam ją zawołać, gdy coś zwróciło moją uwagę...
|
Odp: Forumowa Mafia
"Dziwne jest to miasto. Chyba nikt nie czuje się tu bezpiecznie. Nawet ja. Policjantka. (:D)
Mam nadzieję, że nie będę się nudzić. Wzięłam nawet laptopa... Swoją drogą, jest tu jakiś dostępny hotspot?" =D |
Odp: Forumowa Mafia
Przedstawił się. To miło - pomyślałam.
- Mam za sobą nieprzespaną noc wyszłam na długi spacer i tak się błąkam. Jesteś pierwszą osobą którą spotkałam... A ty? Co robisz na tym pustkowiu? |
Odp: Forumowa Mafia
Ruszyłam korytarzem, ale cały czas nie dostrzegałam niczego, co by mogło wzbudzić moje podejrzenia. Poproszono o tymczasowe opuszczenie tego poziomu, na którym właśnie byłam, więc nie spotkałam żadnej żywej duszy. Nie słyszałam żadnych dźwięków i nie wiedziałam, czy mam się z tego cieszyć, czy też nie. Nagle usłyszałam szmer za swoimi plecami. Odwróciłam się gwałtownie, ale niczego nie zauważyłam, nawet cienia. Na moim czole i karku zalśniły krople potu. O co tu chodzi?
|
Odp: Forumowa Mafia
Postanowiłam zatrzymać swoje spostrzeżenie dla siebie, przynajmniej na jakiś czas. Jako że już zaczynałam przygotowywać się do roli gwiazdy światowego formatu, podsłuchiwałam przez jakiś czas rozmowę tych dwojga.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dzisiaj na najbliższej Atlantydzie gwieździe występowały liczne wybuchy. W domu Deana stało mnóstwo delikatnych obiektów służących do monitorowania stanu Wrót do Atlantydy, wobec czego delikatne zakłócenia magnetyczne szybko spaliły kilka kabelków w owych urządzeniach. Po pęknięciu jednego przewodu mała iskierka szybko rozprzestrzeniła ogień w moim ciasnym mieszkanku. Byłem wtedy w pracy wraz z Meryam więc niczego nie mogłem zauważyć, ale po powrocie do domu zobaczyłem, że mój apartament nie nadaje się do życia. Ale czy na pewno ogień strawił moje mieszkanie sam? Przed drzwiami leżało pudełko zapałek. Były one nietknięte. Oprócz tego był tam błotnisty ślad buciora oraz ten charakterystyczny odór alkoholu- myślę, że moje mieszkanie podpalił były agent FBI. No i jeszcze jest problem, bo nie mam gdzie mieszkać oraz nie mogę już monitorować stanu portalu, dzięki któremu możemy wrócić na Ziemię...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Miał jechać mój szanowny profesor, który uczył mnie na studiach. Lecz, ta misja miała być niebezpieczna. On ma rodzinę, a ja niedawno straciłam jedyną bliską mi osobę, mojego przyjaciela. I pojechałam w zamian.
Nagle zadzwonił mój telefon. Na statku znaleźli teleskop i chcieli abym go obejrzała. - Muszę już niestety iść. Sprawy zawodowe... Już wstawałam, kiedy nagle wpadł mi do głowy pewien pomysł. - Jeżeli chcesz, to mój numer telefonu - odrzekłam i podałam znajomemu, kartkę z cyframi "223-546-789-00" - Zadzwoń - dodałam. Wyszłam ze stołówki i poszłam w kierunku jednego z statków. Byłam ciekawa co to za teleskop.... |
Odp: Forumowa Mafia
Cały czas nie mogę się oprzeć wrażeniu, że skądś ją znam. Tylko skąd?!
- Ja właśnie wracam do domu, też byłem na spacerze. Może zahaczymy o jakąś stołówkę? Od rana nic nie jadłem - zaproponowałem. |
Odp: Forumowa Mafia
Zaproponował abym gdzieś z nim poszła, jak mam zareagować. Nie znam go. Nie wiem kim jest. Ale z drugiej strony - nie popadajmy w panikę. Ja tez jestem głodna. No dobrze. Tylko miej się na baczności. - myślałam.
Nagle uświadomiłam sobie, że od dłuższej chwili nic nie mówię. Niezręczna sytuacja. Szybko wyszłam z mojej krainy fantazji i odpowiedziałam - Chętnie, chodźmy. |
Odp: Forumowa Mafia
Wyczułem jej zdenerwowanie, bardzo charakterystycznie zmarszczyła brwi. Może zachowałem się trochę nachalnie, w końcu znamy się od kilku minut..., ale w końcu idziemy tylko coś zjeść.
- Widziałem nieduży bar niedaleko mojego domu. Chodźmy tam - uśmiechnąłem się aby rozładować napięcie, odwróciłem się i ruszyłem wąskim przesmykiem pomiędzy dwoma budynkami. |
Odp: Forumowa Mafia
Pierwszej nocy spałam jak suseł. Byłam padnięta. Kiedy obudziłam się rano, promienie słońca łaskotały mnie po twarzy. Przeciągnęłam się leniwie, wstałam i postanowiłam zwiedzić to bajeczne miasto, unoszące się na wodzie. Szybka kąpiel i już mnie nie było.
Wyszłam na korytarz, przegryzając w ręce jabłko, gdyż zazwyczaj nic oprócz owoców nie jadłam na śniadanie. Szłam sobie spacerkiem oglądając wszystko dookoła. Tyle nieznajomych twarzy... Westchnęłam głęboko i ruszyłam na taras widokowy. |
Odp: Forumowa Mafia
Wydaje mi się, że wyczuł moje zdenerwowanie. Mimo to uśmiech na twarzy i zadowolenie go nie opuszczały.
Szliśmy wąskim zakamarkiem, w którym ledwo sie mieściliśmy. Przez to czułam jeszcze większe zdenerwowanie. Co mogło kryć sie na końcu? Moje obawy jednak jak zwykle stały sie próżne. Doszliśmy na miejsce i usiedliśmy przy stoliku. |
Odp: Forumowa Mafia
„Idą coś zjeść, tak? Zgłodniałam. Przyda mi się dzis odpoczynek od geologii. Przecież moje przyszłe angaże nie zależą od jednego opuszczonego dnia w pracy” Ubrałam się i popędziłam na spotkanie Wiśni. Jak miło będzie pogadac z chociaż jedną przyjacielską gębą!
|
Odp: Forumowa Mafia
Internetu brak. Zasięgu też nie ma.
Chyba trzeba wyjść z domu... Wiem! Poszukam Restless, jedynej osoby z mojego miasta, która wyruszyła w podróż. :P |
Odp: Forumowa Mafia
po kilku godzinach intensywnej eksploatacji statku, przysiadlam w miejscu, ktore wygladalo jak niska gora. byla z niej widoczna tylko niewielka czesc atlantydy. nie chcialam oddalac sie od wojska. piloci pracowali nad czyms przy hangarach. po drugiej stronie spacerowali jacys ludzie - pewnie inni uczestnicy wyprawy. obserwujac ich, zastanawialam sie, co naprawde sie tu dzieje. to powazna misja, tymczasem wszyscy zamiast cos robic wlocza sie po miescie i odbywaja spotkania towarzyskie. ja natomiast zajmuje sie soba i swoimi sprawami, mimo iz oficjalnie, nie po to tutaj przybylam. jestem pewna ze niedlugo trzeba bedzie zaczac cos robic, nie jestesmy w koncu turystami...
Z rozmyslen wyrwal mnie dziwny ryk maszyn z oddali oraz krzyki moich towarzyszy. po kilku chwilach dzwieki ucichly, w okolicy nie bylo widac niczego niezwyklego. wstalam i zeszlam w dol, podchodzac do grupki gapiow. chyba bede miala najciezej z nich wszystkich - nie zapominajmy ze zabrali na wyprawe dziewczyne z amnezja, nawet o tym nie wiedzac. dziwna organizacja, jak na takie przedsiewziecie, prawda? Morgana: wersja poprawiona, bez bombowcow i marynarki. nie chcialo mi sie od nowa czegos tam pisac, wiec MAM NADZIEJE ze ten tekst ujdzie, przynajmniej po czesci :D |
Odp: Forumowa Mafia
Szedłem przez miasto. Po drodze wpadłem na nieznajomą mi kobietę.
-Przepraszam...- mruknąłem, wciąż zdołowany po utracie mieszkania -Skądś cię znam- odpowiedziała trzęsąc bajecznie rudymi lokami - Pewnie tak- wzruszyłem ramionami- W końcu to ja uruchomiłem wrota do atlantydy. -Dean Everlasting? -Owszem. A ty to... -Dżoana Sheppard. Ty jesteś tym dziennikarzem pozbawionym mieszkania? -Owszem. Ale czy to ma jakieś znaczenie? Poza tym, co robisz w tej części miasta o takiej godzinie? |
Odp: Forumowa Mafia
Stałam sobie na tarasie i podziwiałam widoki. Nieziemsko i to dosłownie, bo w końcu nie byliśmy na Ziemi, lecz w innej galaktyce. Delikatny wiatr rozwiewał moje długie, czerwone włosy. Przymknęłam oczy, delektując się świeżym powietrzem...
Nagle podszedł do mnie jakiś młody chłopak i zaczęliśmy rozmowę. @up: nie pędź tak xD |
Odp: Forumowa Mafia
Obudziłam się... sama nie wiem, o której godzinie, ale na pewno z wielkim kacem.
- Oj, Mery, nie pij podczas pracy... - mruknęłam do siebie, gdy wstawałam z łóżka. Wlokąc nogami szłam do łazienki. W lustrze ujrzałam bladą, kościstą twarz, na policzkach wciąż miałam róż (na prawnym mniej, zalety spania na jednym boku...), a pod oczami dwa gigantyczne, ciemne worki. A może tylko cień mi się sypał. Ups. Zmyłam cały makijaż i wzięłam relaksujący prysznic. O ile "relaksujący" to dobre określenie, bo raczej zostałam opluta wodą niż nią obmyta. Wciąż w szlafroku, usiadłam na niewielkim łóżku i rozczesałam splątane włosy. Sięgnęłam po swój telefon i ujrzałam SMSa, że odnaleziono teleskop na statku i mam przybyć natychmiast, by go sfilmować. Natychmiast... zostało wysłane godzinę temu. Pośpiesznie się ubrałam i wybiegłam z mojego niewielkiego mieszkanka wyposażona w kamerę i mikrofon, ale wciąż miałam mokre włosy. Trudno, jeśli będę biec, to się wysuszą. |
Odp: Forumowa Mafia
Dobrze znałam lokal, do którego ten jegomosc zabrał roię (przypomniałam sobie jej prawdziwe imię). Usiedli w samym rogu dosc skromnie urządzonego pokoju. Przy samej wodzie gawędzili w najlepsze, nie dając mi nawet chwili na kulturalne przedstawienie się . Nie pozostawało mi nic innego, jak wtrącic się. Ale ze mnie niewychowana dziewczynka.
|
Odp: Forumowa Mafia
Niezdarzyl sie nawet pozegnac, a nowopoznana kobieta wybiegla ze stolowki. Chwycil kartke, na ktorej byly jakies numerki. To chyba byl numer telefonu...
- Kurde, jak ja do niej zadzwonie, jak nie mam telefonu. Wyszedlem ze stolowki i podarzylem w strone stodoly, ktora moge nazwac domem... |
Odp: Forumowa Mafia
Teleskop okazał się znaleziskiem mało wartościowym. Taki sam dostałam kiedyś na urodziny. Wpatrując się w niego ujrzałam kilka gwiazd i planetoid.
- Nie ma żadnego zagrożenia - odrzekłam i wyszłam ze statku. Wracając do domu postanowiłam przejść się na spacer, przy okazji zwiedzając Atlantydę. Było to całkiem ciekawe miejsce, po drodze minęłam pralnie, kilka domów i salon fryzjerski. Kiedy przechodziłam koło stołówki, postanowiłam tam zajrzeć. Sala świeciła pustkami. Wtedy przypomniałam sobie o mężczyźnie, którego dzisiaj tam poznałam. Ciekawe czy zadzwoni? Byłoby bardzo miło... Dalej, postanowiłam iść przez park. Siedzenie w domu i tak nie miałoby sensu, teraz przynajmniej mam okazję poznać kogoś. Usiadłam na ławeczce w cieniu i zaczęłam podziwiać tutejszą okolicę... |
Odp: Forumowa Mafia
Od wtrącenia się powstrzymał mnie przystojny mężczyzna, ktory wypadł z pokoju za jakąs dziewczyną. Wyszłam i ja. Tylko, u licha, dlaczego kierował się do tej stodoły?
|
Odp: Forumowa Mafia
przemierzajac okolice dotarlam do jednego z 'miejsc spotkan' moich towarzyszy. nie roznilo sie specjalnie od innych miejsc na statku. przeszlam obok dziewczyny samotnie siedzcej na czyms, co wygladalo jak lawka. nie bylam jeszcze tutaj... moze powinnam jednak bardziej poznac reszte?
|
Odp: Forumowa Mafia
Zdyszana, wbiegłam na statek i włączyłam kamerę. Gdy załoga pokazała mi teleskop... myślałam, że będzie to coś... mniej... zardzewiałego?
Mimo to, dokładnie sfilmowałam każdy jego szczegół, powtarzając sobie w duchu, że dobrze mi za to płacą. A przynajmniej zapłacą, gdy już wrócę do domu. Wracając do mieszkania, postanowiłam zahaczyć o "budynek medialny", jak go nazywali. Muszę zgrać wszystkie dane z kamery, bo powoli zaczyna mi brakować miejsca. |
Odp: Forumowa Mafia
Bardzo miło rozmawiało mi się z Qwert'em. Rozmawialiśmy.... Bardzo długo. Polubiłam go. On chyba mnie też. W pewnej chwili zdałam sobie sprawę, że obiecałam sobie o tej godzinie uporządkować wszystko w moim nowym domu. Musieliśmy się więc pożegnać. Na szczęście powiedział mi gdzie mieszka, ja również to zrobiłam, więc moze jeszcze się spotkamy. Szkoda, że nie ma tu zasięgu i nie możemy do siebie zadzwonić...
|
Odp: Forumowa Mafia
Podczas gdy całe miasto było pogrążone w odmętach snu, ja nie potrafiłem oprzeć się pokusie i zajrzeć do znalezionych tuż po zachodzie "słońca" notatek. Nie wierzyłem, że zrozumiem cokolwiek z nich, wszak ich język mógł być dla nas kompletnie niezrozumiały, ale być może zawarli jakieś diagramy, schematy... Jakież było moje zdziwienie, jak zobaczyłem... tekst po angielsku! Tylko niektóre słowa były dla mnie zagadką, ale zadziwiające, jak niewiele ten język ewoluował przez te lata...
Pochłonąłem zapiski w okamgnieniu. Jednak niewiele znalazłem pośród wyblakłych kartek i rozmytego atramentu. Żadnych instrukcji, wskazówek, faktów na temat ich technologii. "Paskudne poczucie humoru", pomyślałem. Jedyne, co się dowiedziałem, to, że marne szanse na wgłębienie się w tajniki technologii Pradawnych mają "owoce drzewa genealogicznego, którego gałęzie nie sięgają lasu Pradawnych". Potrzebny jest ktoś z ich genami?! Przecież to niedorzeczne! Jeśli nie pisał to żaden bajkopisarz, a my nie znajdziemy takiej osoby, nasza misja jest skazana na porażkę... Ze skupienia wyrwało mnie łomotanie do drzwi. Czym prędzej podbiegłem je otworzyć, ale jedyne, co zobaczyłem, to tumany kurzu i przebłyski wschodzącej gwiazdy... Okowy strachu coraz bardziej zaciskają się na mojej szyi... |
Odp: Forumowa Mafia
Nieznajomy szybko się ulotnił. Wiem, że jestem wredną babą, ale uwielbiam swoją samotność. Towarzystwo mężczyzn mnie męczy, choć czasami lubię pogadać z jakimś przystojniakiem...
Spojrzałam z powrotem na ocean otaczający wyspę i słoneczne refleksy odbijające się na tafli wody. Spoko Dżoana, nie musisz z nikim gadać - pomyślałam sobie. No tak, pozostaje cieszyć się chwilą samotności. |
Odp: Forumowa Mafia
Przez chwilę czułam się rozdarta. Z jednej strony, ROIA wychodziła już samotnie z lokalu. Z drugiej jednak był ten oddalający się, intrygujący facet... Podjęłam szybką decyzję i podbiegłam do mej dawnej przyjaciółki, która zdawała się cały czas mnie nie zauważać!
|
Odp: Forumowa Mafia
Idac do domu zauwazylem jakas niewiaste, kroczacom zamna. Gdy obrocilem sie kolejny raz, juz jej nie bylo. Dziwne, czy ona chciala mnie sledzic?
Gdy otworzylem wielkie drzwi do 'mieszkania' pierwsze co zrobilem, to polozylem sie na materacu. Mimo, ze byl stary, na pewno byl wygodniejszy od tego lawko-podobnego czegos, na ktorym dzisiaj spalem... (przezucam sie na pierwszoplanowa narracje.) |
Odp: Forumowa Mafia
Z tej stołówki do mojego domu można było szybko przedostać się skrótem, ale za mną wyszła... Moja dawna znajoma? Tak... Nie lubiłam jej. Dlatego tez zerwałam z nią wszelkie kontakty. Nie miałam już ochoty z nikim rozmawiać. Chciałam wrócić do domu i odpocząć. Chodząc po różnych zakamarkach (trochę juz poznałam okolicę) szybko zgubiłam.... jak jej tam było... Już nawet nie pamiętam jej imienia... Mniejsza o to. Weszłam do mojego mieszkania i byłam już sama. Zamknęłam się na klucz i poszłam się zdrzemnąć. Nareszcie....
|
Odp: Forumowa Mafia
Siedząc na ławce spoglądałam z ciekawością na ludzi. Większość przechodziła w te i z powrotem zupełnie nie zwracając uwagi na mnie.
Nagle usłyszałam dźwięk SMS-a. Myślałam, że to mężczyzna, którego poznałam dzisiaj, lecz okazało się, że to reklama. No bez przesady! Nawet tutaj wygrałam BMW? W sumie, ciekawe dlaczego jegomość nie pisze. Może nie ma telefonu? Jeśli tak, to zastawiam się czy kiedyś się jeszcze spotkamy... Wtem przypomniałam sobie o nierozpakowanych walizkach i postanowiłam wrócić do domu. Nałożyłam słuchawki na uszy i zaczęłam iść w kierunku budynku. Mam tylko nadzieję, że nie wpadnę po drodze na coś, lub co gorsza na kogoś! @ Libby: Jak można dostać smsa na obcej planecie oddalonej od Ziemi o co namniej kilka lmilionów lat świetlnych? Play ma tu zasięg :D? @ Orange zawsze i wszędzie ma! :D |
Odp: Forumowa Mafia
Dlaczego ona mnie tak unikała? Jakby świadomie wybierała sobie tylko znane ścieżki naszej bazy. Jasne było, że zgubię się przy najbliższej okazji. Może to był po prostu przypadek? Nadzieja umiera ostatnia. Bo przecież, nic złego jej nie zrobiłam! Prawda, niektórzy moi znajomi twierdzili, że bywam irytująca i namolna, ale czy nie można dać człowiekowi drugiej szansy? Dobra, koniec. Jeszcze ją kiedyś spotkam i wszystko sobie wyjaśnimy.
Pożałowałam, że nie podążyłam za tym młodzieńcem. |
Odp: Forumowa Mafia
W końcu wyszedłem ze swojego ukrycia, upewniwszy się, że nikt nie czyha za drzwiami. Pełen obaw po porannym zdarzeniu, wyszedłem na zewnątrz. Gdyby nie zwycięstwo głodu nad przerażeniem, pewnie jeszcze długo bym tkwił w swoim kącie. Zaspokoiwszy swoje potrzeby, z ciekawością odwiedzam opuszczony bar z cichą nadzieją, że ktoś mi pomoże wychylić alkohol, który znajduję pod obdrapaną ladą. Aż dziw, że tyle whisky się ostało. Mam dość tego miejsca, mam dość tych zagadek, chcę choć na kilka godzin zapomnieć o wszystkim. Świadomość, że muszę pomóc moim współtowarzyszom i wziąć się do pracy, jakoś tym razem nie stanowi dla mnie żadnej przeszkody.
|
Odp: Forumowa Mafia
Technologia Pradawnych przewyższa naszą o co najmniej kilka tysiącleci, a Wy piszecie o jakichś zardzewiałych, ziemskich teleskopach. Wszystko wygląda jak świeżo zdjęte z półki i nie ma roślinności. Będę płakać, naprawdę :P.
Dokształćcie się: http://www.youtube.com/watch?v=Gqhs4byldNo http://www.youtube.com/watch?v=UQFvDkeDd7k |
Odp: Forumowa Mafia
cichym krokiem weszlam do pomieszczenia. to pewnie jest ten 'bar', o ktorym mowi sie na miescie. wygladal raczej jak zloza pozywienia w kosmicznej spelunie, ale z drugiej strony nie ma co spodziewac sie czego innego. miejsce nie bylo zbytnio zapelnione - jakis facet stal pry ladzie i szukal czegos. ja, mimo ze nie jadlam nic caly dzien, nie bylam glodna. tak wlasnie dziala na mnie adrenalina... chcialam zabrac jakis jogurt, ale gdy go otworzylam, zorientowalam sie ze nie przetrwal podrozy z ziemi... zdecydowalam, ze zadowole sie tylko jakims napojem.
@libby ty masz zdrowie, do poprawiania tego wszystkiego :D spokojnie, musimy najpierw poznac lepiej realia gry, wiec nie ma co plakac :D |
Odp: Forumowa Mafia
Dopóki nie naprawimy moich narzędzi, portal, dzięki któremu moglibyśmy powrócić na Ziemię, nie będzie działał. Co gorsza, jestem jedynym mechanikiem na Atlantydzie, reszta budujących wrota zostali na Ziemi...
|
Odp: Forumowa Mafia
Usłyszałem ciche kroki, serce zaczęło bić, jakby chciało przebić mostek i wyskoczyć na zewnątrz. Przełknąłem ślinę i zobaczyłem kobiecą postać.
"Podejdź bliżej tej smugi światła, niech zobaczę twoją twarz", pomyślałem, czując krople potu na plecach. Chwila, znam ją! To chyba ta Rains, wybitna studentka, która straciła pamięć w wypadku... "Cóż za strata dla nauki..." Nie odezwę się pierwszy, może nawet nie wiedzieć, że ktoś tutaj jest. Nie chcę jej przestraszyć, dość już na dzisiaj złych emocji. Może ona zrobi pierwszy krok? |
Odp: Forumowa Mafia
@Libby lepiej byś im pokazała, jak przebiegała rekrutacja na Atlantydę :D xDD
http://www.youtube.com/watch?v=EieL13mwGV0 Przyjemne powietrze smagało moje włosy, mogłabym stać na tym balkonie do końca swoich dni, ale wiedziałam, że nie mogę tego robić w nieskończoność. Postanowiłam zwiedzić wyspę i ruszyłam do baru. Powoli zaczęło burczeć mi w brzuchu, musiałam coś zjeść, żeby nabrać sił przed misją. |
Odp: Forumowa Mafia
Postanowiłam iść w stronę hałasu, który wcześniej usłyszałam. Zrobiłam kilka kroków, cały czas trzymając broń gotową do strzału. To miejsce było puste przez tysiące lat i kto wie, co się tu zalęgło. Szczególnie, że wciąż nie wiemy do końca, jakie badania Pradawni przeprowadzali. Może jakieś ich eksperymenty przetrwały w formie żywej i uciekły z laboratoriów, których jeszcze nie odkryliśmy. Miasto było ogromne, a nas ledwie garstka. Znów usłyszałam szmer, tym razem tuż obok mojego prawego ucha. Obróciłam się i... wybuchłam śmiechem. Zagadka rozwiązana i okazała się banalnie prosta. Drzwi od jednej z tych niezwykłych wind się zacięły i najwyraźniej co jakiś czas same się otwierały i zamykały. Chociaż zamiast wind, bardziej by tu pasowało określenie "teleporty". Trzeba było wpisać kod innego teleportu w mieście i wtedy można się było do niego błyskawicznie przenieść.
- Przydatne przy przeprowadzkach - uśmiechnęłam się do siebie. Przy przejściu przez bramę również trzeba wpisać kod, jednakże podróż na Ziemię wymagałaby zbyt wielkiej dawki energii, a nie mamy niewyczerpalnego źródła, dzięki któremu moglibyśmy sobie na to pozwolić. Chwyciłam krótkofalówkę i przekazałam dowódcy na czym polegał kłopot. Usterka była czysto techniczna, więc niech naukowcy się tym zajmą. Ruszyłam w drogę powrotną, do centrum dowodzenia, przy okazji zahaczając o hangar. Spojrzałam na skoczki i westchnęłam z żalem. - Ciekawe, kiedy pozwolą nam je przetestować - pomyślałam, wyobrażając sobie, jak wyglądałoby latanie tym cackiem. Kilka minut później wyszłam z hangaru, rzucając jeszcze na odchodne kilka tęsknych spojrzeń na maszyny. Następnie, mijając coraz to nowych ludzi, dotarłam bez przeszkód do centrum dowodzenia. Przekazałam podpułkownikowi szczegółowy raport i poszłam do stołówki. Od wczoraj nic nie jadłam. Wzięłam porcję gulaszu i usiadłam przy stole, obserwując otoczenie i przechodzących ludzi. Widać było jak na dłoni, że nie wszyscy się jeszcze odnaleźli w nowym otoczeniu. |
Odp: Forumowa Mafia
@ Morgana, mi już brakuje tego zdrowia. Mam ochotę rzucić się z okna :D
Po prostu nikt nie czyta moich postów, a o filmikach to już nawet nie wspominam. Najchętniej wszystkich wysłałabym na przymusowe oglądanie SGA xD Nie musicie się aż tak zagłębiać w fabułę a jak już to spróbujcie mnie zrozumieć ;). |
Odp: Forumowa Mafia
Orange nawet na Ziemi nie ma zasięgu...
Obudzilem się późno. Okazało się, że tylko ja potrafię wylegiwać się przez tyle godzin. Dostałem - a jakże - opieprz od kilku osób, które uznały, że potrafię się tylko obijać. Czas ruszyć na małe zwiedzanie. Może uda mi się tutaj znaleźć coś, co mi się przyda. |
Odp: Forumowa Mafia
mezczyzna nerwowo odwrocil sie w moja strone. przez chwile mierzyl mnie wzrokiem jak intruza, ktory wkroczyl na jego terytorium. siedzialam pijac swoj sok i zastanawiajac sie, jak zaczac rozmowe, by nieco ostudzic atmosfere.
-piekny dzis dzien, w sam raz na picie, huh? - wypalilam. towarzysz siedzacy obok mnie spojrzal na mnie jak na skonczona kretynke, a ja mialam ochote wyleciec stamtad w trybie natychmiastowym. no tak, cala ja... zawsze powiem cos glupiego. @libby, spokojnie, wez gleboki oddech... :D po to tu jestes, zeby wprowadzac nas powoli w ten swiat, nie od razu rzym zbudowano :D zapewne wiekszosc nie ogladala sga(ja rowniez szczerze mwoiac), stad ta niewiedza :D a filmiki... coz, tak to bywa. |
Odp: Forumowa Mafia
Weszłam do baru. Siedziała tam trójka ludzi. Mężczyzna grzebał przy ladzie, wyglądał na lekko przestraszonego. Trochę to było dziwne, no ale co kto lubi. Przy stołach siedziały dwie dziewczyny i coś tam podjadały. Nie przyglądałam się im zbytnio, gdyż zainteresował mnie ten poddenerwowany gość. Wzięłam sobie coś ciepłego do żarcia i i usiadłam w kącie, by móc go baczniej obserwować...
|
Odp: Forumowa Mafia
Odezwała się... Piękny dzień, zaiste. Nie wiem, czy to był sarkazm, czy zwyczajny brak myślenia. Jaki normalny człowiek idzie się upić samotnie z okazji pięknego dnia... "Wybitna studentka? Wolne żarty!" Przez sekundę poczułem, że chciałbym jednak zostać sam, szybko jednak odrzuciłem te myśli, doceniając, że jednak ktoś ze mną jest.
edit. 3x "jednak" w jednym zdaniu, cudnie :D |
Odp: Forumowa Mafia
brak odpowiedzi z jego strony sprawil tylko, ze mialam ochote puknac sie w czolo. brawo dla nie, jestem prawdziwa idiotka. poczulam, ze zrobilam sie czerwona ze wstydu. stolowka byla dosyc ciemna wiec szanse, ze rzucalo sie to w oczy nie byly duze. siedzialam chwile patrzac sie w jeden punkt, nie zwracajac uwagi nawet na to, ze wszedl tu tez ktos inny i przygladal sie tej jakze zabawnej scence.
|
Odp: Forumowa Mafia
Podczas sprzątania uświadomiłam sobie, że jestem głodna.
No tak, przecież nic nie jadłam! Wyszłam z domu, udałam się do stołówki. Zamówiłam tam jedną porcję spaghetti i usiadłam w cichym stoliku przy oknie.... Libby, nie złość się na nas, ja osobiście niekumata jestem :D |
Odp: Forumowa Mafia
Widać, że chyba ma świadomość, że nie spodobało mi się jej przywitanie. Pomarańczowe światło dochodzące z okien znakomicie podkreśla jej intensywną czerwień na policzkach. Siada przy stoliku niedaleko mnie, patrzy się w jeden punkt, nie rusza się, jakby zamieniła się w kamień. Postanawiam wyrwać ją z zadumy. Stawiam przed jej nosem butelkę z brązowym alkoholem, robiąc niemały hałas.
"Ta butelka musi być sucha. Sam nie dam rady" - powiedziałem. |
Odp: Forumowa Mafia
Zjadłam swoje i wyrzuciłam resztki do śmietnika. Wszędzie nudy. Nagle naszła mnie myśl, żeby obejrzeć te cudne maszyny o których tyle mi mówiono. W końcu byłam pilotem i interesowały mnie takie rzeczy. Opuściłam stołówkę i skierowałam się do hangaru gdzie stały skoczki. Idąc w stronę tych niesamowitych maszyn, rozmyślałam o tym dziwnym mężczyźnie szukającym czegoś za ladą. Jakiś za bardzo nerwowy był, muszę go mieć na oku...
|
Odp: Forumowa Mafia
Bardzo dobrze rozmawiało mi się z Roią, spędziliśmy w stołowce dobre dwie godziny. Niestety przypomniała sobie, że ma coś ważnego do zrobienia, więc musieliśmy się pożegnać. Chociaż to w sumie dobrze, bo w końcu nie jestem tutaj na wakacjach. Wróciłem do domu, spakowałem potrzebny sprzęt i wyruszyłem w drogę na obrzeża miasta. Okolica bardzo różniła się od zatłoczonego centrum. Budynki były o wiele niższe. W pewnym momencie moim oczom ukazał się o wiele badziej wyższy bardziej elegancki gmach, teraz już jednak opuszczony. Instytut Historii Wraith. Wszyscy skupili się na zgłębianiu ich technologii, więc z czasem zaniechano dalszych badań ich historii. Jednak obszerne bazy danych zostały w budynku, co zamierzam wykorzystać i znaleźć klucz do pokonania Wraith.
Wszedłem w mrok wnętrze przez zawalone żelastwem drzwi. @ Libby: na Atlantydzie nikt nie wyznawał Wraith i nie było świątyń. Pradawni walczyli z Wraith ;). @Qwerty: Oj tam, oj tam, no to zedytuję i niech to będzie jakiś stary instytut gdzie są zgromadzone informacje o historii Wraith, ale został opuszczony a badania zaniechane bo wszyscy oprócz mnie wierzą, że klucz do ich pokonania jest w ich technice a nie historii :P |
Odp: Forumowa Mafia
Nie złoszczę się. Po prostu momentami mam ochotę się powiesić :D. Po prostu nikt nie czyta moich postów, co widać choćby po tym, że o czymś piszę a parę postów niżej ktoś inny i tak dalej swoje ;).
|
Odp: Forumowa Mafia
gdy uslyszalam przed soba halas, podskoczylam na krzesle. nie wiem czemu bylam taka przerazona, wydawalo mi sie ze nie mam problemow w kontakcie z ludzmi... a moze jednak mialam? przez chwile probowalam sie uspokoic, az w koncu wzielam od niego butelke, po czym nalalam sobie zawartosc do szklanki. unioslam wzrok i popatrzylam na faceta, ktory przed chwila walnal mi butelka przed nosem. w jego oczach bylo widac, ze chyba niekoniecznie mnie polubil. dzisiaj rzeczywiscie jest wspanialy dzien... czyzbym zdobyla nowego wroga?
@libby dobrze, ja postaram sie czytac jak najuwazniej, zebys nie musiala sie przynajmniej ze mna uzerac :D zorganizowalas spora gre, a jak powszechnie wiadomo, nie kazdy jest mistrzem czytania ze zrozumieniem. moze pozniej bedzie lepiej, miejmy nadzieje, bo trzeba zachowac mila atmosfere przeciez :D |
Odp: Forumowa Mafia
Kiedy wszyscy zwiedzali nowo odkryty teren, Sir Don jeszcze walczyl z posciela. Kiedy jednak nie bylo juz ratunku przed promieniami slonca, wkurzony wstal i ubral sie.
- *******e to - mruknal Podszedl to stolika, na ktorym lezal zaszyfrowany neseser. Nie wiedzial co sie w nim znajduje, mial od gorny rozkaz otworzenia go dopiero w momencie, gdy przekroczy wrota. Patrzyl na niego przez chwile, zastanawiajac sie co moze byc w srodku. Z wyksztalcenia pan Don byl Inzynierem Genetycznym, domyslal sie wiec, ze byc moze to wlasnie z tym moze wiazac sie zawartosc walizki. Przez chwile jeszcze zerkal na neseser, po czym opuscil swoje mieszkanie. |
Odp: Forumowa Mafia
pewnie jeszcze nie wiecie, ale jestem najbardziej pechową osobą we wszechświecie. Tylko ja mogłem tuż po wyjściu z mieszkania potknąć się i niefortunnie upaść na twarz, nabijając sobie pożądnego guza. To dlatego wstaję tak późno - w łóżku czuję się przynajmniej trochę bezpieczniej.
Tak oszpecony nie poderwę tutaj żadnej dziewczyny. Może to i lepiej. Przynajmniej nie wpadnę w kolejne tarapaty, a poza tym, będę mógł skupić się na pracy. |
Odp: Forumowa Mafia
Szłam sobie korytarzem, gwiżdżąc coś pod nosem. Nagle moim oczom ukazał się ogromny hangar a w nim trzy ogromne maszyny. Oczy mi się zaświeciły na sam widok! Ach, tak bardzo chciałam sobie tym polatać... Wiedziałam jednak, że nam nie wolno. Ale co mi zaszkodzi porozglądać się trochę? Weszłam do jednego skoczka, który miał otwarty właz i od razu przeszłam na przód pojazdu. Usiadłam w fotelu i zdębiałam widząc tą zadziwiającą technologię...
|
Odp: Forumowa Mafia
Widać, że się przestraszyła. Słusznie.
Szybko podniosła głowę, jakby zdezorientowana, co się dzieje na całej Atlantydzie. Równie szybko chwyciła za szklankę i butelkę. "Dobrze ci idzie", powiedziałem do niej w myślach. Whisky zniknęło w błyskawicznym tempie. Błogostan... Szum w głowie... Poczułem, że czas iść do domu, rzucić się na łóżko i po prostu zasnąć - w końcu. Poderwałem się z miejsca i wyszedłem bez słowa. Zacząłem iść przed siebie, przekonując się, że jestem na tyle trzeźwy, by iść w linii prostej, by się zorientować, że to wcale nie takie proste. Co chwilę orientowałem się, że nie pamiętam, jak przeszedłem spory dystans. Jakby tępo prowadzony przez radar. Przekroczyłem próg hangaru, skierowałem się w stronę kanciapy, gdy nagle zobaczyłem pewną kobietę, która, spacerując w tę i z powrotem, bacznie przyglądała się skoczkom. W końcu weszła do jednego z nich. "Wynocha!!! Nic tu po tobie! WON!!!" - krzyknąłem bez opamiętania tak głośno, że moja zmarła matka by wstała z grobu. Wyszedłem nagle, bez słowa, zostawiając Rains samopas, nawrzeszczałem na jakąś nieznajomą, że nawet pająki się pochowały w szczelinach hangaru... Ale jakoś nie czułem wyrzutów sumienia, liczyło się tylko łóżko. |
Odp: Forumowa Mafia
Dla zainteresowanych krótszy i fajnie pokazujący niektóre pomieszczenia filmik o Atlantydzie: http://www.youtube.com/watch?v=iBNkojRvxGo
|
Odp: Forumowa Mafia
OMG! ten gość jest naprawdę dziwny! no ale widać było, że ledwo stoi na nogach więc pewnie musiał się nieźle ululać. Postanowiłam niczego nie dotykać, bo nie znałam się na tej technologii. Siedziałam i starałam się ogarnąć wzrokiem te wszystkie przyciski i ekrany. Niezwykła maszyna!
wnętrze skoczka :> |
Odp: Forumowa Mafia
wysaczylam cala szklanke w mgnieniu oka, a pozniej postawilam ja na stole drzacymi rekami. towarzysz gapil sie na mnie przez chwile, po czym wyszedl ze stolowki, zupelnie mnie ignorujac. nic dziwnego, w koncu zachowywalam sie jak skonczona idiotka, ktora zapominala jezyka w gebie i gapila sie tylko w jeden punkt. nikt mnie tu nigdy nie polubi.
siedzialam na stolowce jeszcze chwile, patrzac sie w pusta szklanke jak zahipnotyzowana. moej oczy powoli sie zamykaly, tak jakbym miala zaraz usnac. dopiero po dluzszej chwili zorientowalam sie, ze siedze zupelnie sama. wstalam niechetnie, wychodzac z pomieszczenia. na zewnatrz ogarnal mnie nieuzasadniony niepokoj. szlam prosto przed siebie, przestraszona tym, ze nie mam zadnego celu. co sie ze mna dzieje? |
Odp: Forumowa Mafia
Obudziłam się.
Już ta godzina?! Eh, przynajmniej odespałam nockę. Czas ogarnąć mieszkanie. Co się dzieje za oknem... Ponuro tu. Szaro. I ponuro. I szaro. |
Odp: Forumowa Mafia
Don mijal kolejne pomieszczenia znajdujace sie na korytarzu, majac nadzieje, ze niebawem natrafi na cos interesujacego. Po chwili ujrzal ogromna szybe, za ktora widac bylo skrawek ziemi, oraz bezkresny ocean. Mezczyzna wyjal z kieszeni mala kamere i zaczal filmowac.
- Dzien pierwszy.Tutaj Don, wasz kochany rezyser. Wczoraj, wraz z grupa smialkow przekroczylismy portal i znalezlismy sie, na Atlantydzie. Jak sami widzicie, warunki atmosferyczne prawdopodobnie sa sprzyjajace, aczkolwiek tego byc pewien nie moge. Trzeba by bylo zaczepic jakiegos eksperta, czy czasem w powietrzu nie ma jakis toksyn. Po nagraniu tej krotkiej wiadomosci, Don wylaczyl kamere i udal sie, w kierunku windy. Mial nadzieje, ze przy odrobinie szczescia znajdzie tu jakas zywa dusze. |
Odp: Forumowa Mafia
Moim oczom ukazał się długi, zakurzony korytarz. Archiwum najprawdopodobniej znajdowało się w piwnicy, więc nie wahając się w ogóle wybrałem schody w dół na najbliższej klatce schodowej. W podziemiu był tylko jeden, króciótki korytarzyk z podwójnymi drzwiami na końcu. Za nimi moim oczom ukazało się gigantyczne, długie na dobre 50 metrów pomieszczenie, zastawione wysokimi regałami wypełnionymi mnóstwem segregatorów, książek i teczek. Trochę zdziwiło mnie, że archiwum nie jest w żaden sposób chronione, dawniej raczej nie każdy mógł tutaj wejść. Nie zamierzałem jednak narzekać z tego powodu i wziąłem się do pracy. Odszukałem interesujące mnie teczki i zacząłem robić zdjęcia każdej ze stron. Wolałem nic stąd nie wynosić, a poza tym zdjęcia były o wiele wygodniejszym sposobem przechowywania informacji niż ciężkie segregatory.
Kiedy wyczerpało mi się miejsce na karcie pamięci aparatu, postanowiłem wrócić do domu. Wyszedłem z budynku i ruszyłem w drogę powrotną. |
Odp: Forumowa Mafia
Uff. Praca skończona, mogę wrócić do domu! O ile Meryam nie będzie zła, spróbuję naprawić spalone narzędzia- ale Meryam nie ma w domu. Nie ma jej w domu, także nigdzie nie widziałem byłego agenta FBI- nawet pod jego ulubionymi ruinami starego domu...
|
Odp: Forumowa Mafia
Siedziałam sobie grzecznie w kabinie i obczajałam sprzęt. Różne nazwy pisane w języku starożytnych niewiele mi mówiły... Wyjęłam komórkę i zaczęłam pstrykać zdjęcia. Nie wiedziałam czy mi się do czegokolwiek przydadzą, ale wnętrze było tak imponujące, że musiałam chociaż je uwiecznić!
|
Odp: Forumowa Mafia
Zjadłam gulasz i doniosłam tacę. Postanowiłam się przejść. Prócz przełożonego nie znałam tu praktycznie nikogo, a nie byłam zbyt dobra w zawieraniu nowych znajomości. Sama nie wiedziałam kiedy nogi poniosły mnie z powrotem do hangaru. Zauważyłam, jak wychodzi z niego (a raczej wytacza) mocno podchmielony jegomość. Uznałam, że nie będę wnikać, w końcu sama najchętniej strzeliłabym sobie mocnego drinka. Wchodząc do hangaru, zauważyłam, że ktoś już myszkuje w jednej z maszyn. Zmarszczyłam brwi. Podpułkownik ostrzegał, żeby mieć oczy i uszy szeroko otwarte. Postanowiłam się nie wtrącać. Oparłam się o ścianę i wpatrywałam się w skoczka. Ktokolwiek tam jest, lepiej dla niego, żeby niczego tam nie zmajstrował.. W końcu nawet nie zdążyłam się przelecieć!
|
Odp: Forumowa Mafia
Spojrzałam w kierunku wyjścia i uśmiechnęłam się przyjaźnie.
- To na pamiątkę - powiedziałam machając telefonem. - Wnętrze jest przepiękne, wejdź i zobacz! - dodałam. - Choć lepiej nic tu nie dotykać, bo nie wiadomo jak to działa. |
Odp: Forumowa Mafia
Wróciłam do domu, ale z moim szczęściem po prostu musiałam się natknąć na szefa. Ekstra. Zaraz stracę robotę. Ale... Chwila! No przecież to jest to! Panie szefie, niech pan zaczeka! Mam sprawę...
|
Odp: Forumowa Mafia
Nie mogłam w nocy w ogóle spać. nowe miejsce dziwnie na mnie działa, czuję się tutaj nieswojo. długo zajmie mi zaaklimatyzowanie się. nie wiedząc co ze sobą zrobić udałam się na spacer, w nadziei że to mnie zmęczy i znuży mnie senność. wyspa w nocy jest jeszcze bardziej przerazająca niż w dzień. kiedy wróciłam do swojego mieszkania położonego na obrzeżach miasta, położyłam się spać. było koło 4 nad ranem. godzinę później zostałam obudzona i zaprowadzona do laboratorium. myślałam, że moją rolą będzie niesienie pomocy ludziom, gdy już dojdzie do walki pomiędzy nami a wraith. myliłam się. niewyspana, z kubkiem gorącej kawy w ręku udałam się do laboratorium. nieznajomy, który mnie prowadził, chyba coś mi wyjaśniał, jednak sens jego słów nie dotarł do mnie, pora była zdecydowanie za wczesna, a ja spałam przecież tylko godzinę. jednak po dotarciu do celu ochoczo wzięłam się do pracy. moim zadaniem było badanie składu różnych próbek, ich cech i właściwości i możliwe zastosowanie. niektóre substancje były bardzo dziwne, widziałam je pierwszy raz na oczy. podobno pochodzą z osady wraith. nie mogę sie doczekać końca pracy.... ciekawe kiedy mnie stąd wypuszczą.... chciałabym juz wrócić do domu i w końcu położyć się spać...
|
Odp: Forumowa Mafia
Dziś nie głosujemy na mafiosów. Odbywa się tylko druga tura wysyłania pm'ó - ta pomiędzy 20 a 22.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wróciłem do domu, zrobiłem sobie kubek gorącej herbaty i zasiadłem przed laptopem. Zacząłem przeglądać i porządkować zrobione przeze mnie zdjęcia kiedy nagle naszła mnie pewna myśl. Nic szczególnego, ale mam w zwyczaju zapisywać takie rzeczy w moim notesie, żeby o nich nie zapomnieć. Jak na złość wszystkie moje długopisy się wypisały.
- A niech to... - mruczałem do siebie, przerzucając zawartość szuflady. Zamilkłem jednak, bo znalazłem coś co mnie bardzo zaintrygowało. Zdjęcie kobiety. Staruszki. Widziałem ją już. Na żywo. |
Odp: Forumowa Mafia
Wstalem jakies 5 minut temu, czuje sie jak na kacu, choc w cale nic nie pilem. Dziwne...
Bylem wyspany jak nigdy. Chyba polubie ten starymaterc. Otworzylem wrota i udlem sie w strone miasta, znow. Zmierzalem w strone parku (Libbi <3) i usiadlem na lawce, spogldajc z ciekawoscia na ludzi. @Libby: Nie ma parku ani żadnej innej roślinności :P! @Lubie: Nie znasz sie misiak, wiem, gdzie siedze. :* @Libby: na kozetce,? Bo zawędrowałeś do ambulatorium :P. @Lubie: Nie, jestem w parku, niedaleko mojej ławki rosną mięsojedzące kwiatki, a na drzewach, mających kolorowe liście siedzą kosmiczne ptaki. :* |
Odp: Forumowa Mafia
Po skończonym obiedzie udałam się na przechadzkę po mieście.
Miałam już za sobą sprzątanie, teraz chciałam się trochę "przewietrzyć". Spacer po okolicy dobrze na mnie wpłynie... |
Odp: Forumowa Mafia
Nie udało mi się naprawić narzędzi. Co gorsza, stłukłem szybę w domu meryam, chyba będzie zła :|
|
Odp: Forumowa Mafia
gdy tylko pomyślałam o powrocie do domu pojawił się mój przełożony i powiedział że jestem wolna. mam chyba jakieś superzdolności. mogłam pomysleć o tym wcześniej. korzystając z pięknej pogody postanowiłam zobaczyć, jak wszystko wygląda w dzień. nadłożyłam więc drogi i poszłam przez park. usiadłam na jednej z ławek i spostrzegłam młodzieńca, który najwyraźniej miał to samo zajęcie co ja: obserwował innych.
|
Odp: Forumowa Mafia
No cóż, osoba znajdująca się przed skoczkiem nie była zbyt rozmowna. Schowałam telefon do kieszeni i postanowiłam zwiedzać dalej. Sporo słyszałam o ZPM, module zasilającym całe miasto. Niestety nie miałam pojęcia gdzie znajduje się miejsce w którym jest podłączony. Zresztą, chyba i tak by mnie tam nie wpuścili!
Ruszyłam więc przed siebie, pozostawiając losowi dalsze niespodzianki. |
Odp: Forumowa Mafia
W pewnej chwili usiadłam na krawężniku. Wyciągnęłam z torby notes i zaczęłam szkicować okazałą budowlę. Był to jakaś medialna wieża. Nagle dostrzegłam osobę wybiegającą z budynku. Zawsze interesowało mnie, gdzie Ci ludzie się tak śpieszą?
W sumie, ja też musiałam dziwnie wyglądać. W końcu siedziałam, w środku miasta na chodniku z notesem w ręku i wpatrywałam się w ludzi... |
Odp: Forumowa Mafia
zmęczenie dało o sobie ponownie znać więc ruszyłam w kierunku domu. nie zwracając już uwagi na ludzi, chciałam jak najszybciej trafić do łóżka, nie wdawałam sie więc w żadne rozmowy, mimo kilku zaczepek. trochę to niegrzeczne z mojej strony, ale nie myślalam o niczym innym, tylko o śnie. na szczęście zasnęłam błyskawicznie.
|
Odp: Forumowa Mafia
Na zdjęciu widniała starsza o 50 lat Roia. Naturalnie nie mogła to być ona osobiście, ale może jej babcia dożyła końca swoich dni na Atlantydzie? Zdziwiło mnie też co to zdjęcie w ogóle robiło w mojej szufladzie. Z pewnością nie należy do mnie, poza tym było dość sfatygowane, wyglądało jakby leżało tutaj od dawna, a ja mieszkam tutaj dopiero od dwóch dni. Musiałem się dowiedzieć co jest tutaj grane. Usiadłem przed laptopem i wysłałem do Roi tę wiadomość:
Hej! Bardzo miło mi się z Tobą dzisiaj gadało, chętnie spotkałbym się z Tobą ponownie. Co powiedziałabyś na lunch jutro o tej samej porze i w tym samym miejscu? Daj mi znać czy Ci pasuje. Qwert Wróciłem do przeglądania zdjęć z nadzieją, że nie zostanę wzięty za jakiegoś niezrównoważonego wariata. |
Odp: Forumowa Mafia
szlam przez cale miasto wolnym krokiem. uspokoilam sie nieco od spotkania z tym facetem. z tego co kojarze, byl naukowcem, chociaz absolutnie nie wygladal.
po chwili znalazlam sie w centrum. to miejsce przypominalo troche park, choc nie taki zwyczajny: nie bylo tu zadnych roslin. jedynie otwarta przestrzen, otoczona wysokimi wiezami rozstawionymi 'gdzie popadnie'. po wypiciu tego durnego whiskey czulam sie lekko wstawiona. wypilam tylko szklanke, ale alkohol byl tutaj jakby... inny. mocniejszy. a moze mi sie tylko zdawalo? w koncu nie spalam cala noc, moze juz zaczynalam swirowac. minelam teren i weszlam do waskiej alei miedzy wysokimi, srebrnymi wiezowcami, postanawiajac wrocic do swojej kwatery i dac swoim nogom nieco odpoczac. |
Odp: Forumowa Mafia
Don zjechal winda na nizszy pietro. Zauwazyl przed soba sztucznie hodowany ogrod, z niezyklymi roslinami. Pomieszczenie bylo ogromne, przypominalo pewnego rodzaju szkalrnie. Mezczyzna zdecydowal sie isc przed siebie, spogladajac przy okazji na niespotykane okazy.
Kiedy doszedl do konca, zawazyl szeroki korytarz, ktory laczyl sie z tym ogrodem. Kiedy zdecydowal sie kontynuowac wycieczke udajac sie w ten korytarz, przyuwazyl kilka osob, byly one jednak czyms pilnie zajete. - To sobie pogadalem... - wzdechl Wyminal robotnikow i udal sie polkretymi schodami na nizsze pietro. Zauwazyl tam automat z napojami. Czym predzej podszedl do niego, zakupil napoj i usiadl, do jednego z wolnych stolikow. |
Odp: Forumowa Mafia
Chciałem się przejść po mieście, zbadać kilka mechanizmów, ale nie mogłem się skupić, po głowie cały czas łaziła mi myśl "gdzie jest Meryam? Gdzie ona jest?" Rzeczywiście, nigdy tak późno nie kończyliśmy pracy- nawet w dni z najbardziej napiętym planem. Ale nagle naszła mnie idea na zbadanie ZPM, kapsuły zasilające całe miasto. Może tam znajdę odpowiedź na chociaż jedno pytanie: Jak naprawić narzędzia?
|
Odp: Forumowa Mafia
Szłam korytarzami, kiedy nagle zdałam sobie sprawę, że... Jestem w miejscu skąd przyszłam. A dokładniej mówiąc przed stołówką. Stał tam automat z napojami. No nic, i tak musiałam się coś napić bo zaschło mi w gardle, od tej wędrówki. Wzięłam puszkę i usiadłam przy stoliku. Naprzeciwko mnie, siedział młody mężczyzna i również coś popijał. Skądś go znałam, tylko w tej chwili nie mogłam sobie przypomnieć skąd...
|
Odp: Forumowa Mafia
Chodziłam po mieście. Nigdzie nie mogłam znaleźć Restless. Gdyby tylko był zasięg, mogłabym do niej zadzwonić. Szukanie jest nie ma sensu i jest niebezpieczne.
Przejdę się jeszcze trochę po mieście, może spotkam kogoś znajomego..? |
Odp: Forumowa Mafia
Spokojne saczenie napoju, nagle przerwala mu pewna kobieta ubrana w ciasny kombinezon.
Przez chwile nic nie gadala, jednak Don nie mogl przepuscic okazji, by w koncu wypowiedziec jakies slowa do drugiej osoby. - Czesc! - zagadal. |
Odp: Forumowa Mafia
Nareszcie jakiś normalny człowiek!, pomyślałam.
- Hej! - odpowiedziałam. - Nudy, co? |
Odp: Forumowa Mafia
Zaczynało się robić chłodniej, a ja zdałam sobie sprawę, że przecież nie będę siedziała na krawężniku wieczność. Zwinęłam manatki i zaczęłam kierować się w stronę domu.
Nagle ujrzałam znajomą twarz. - Diana? |
Odp: Forumowa Mafia
Nagle spostrzegłam Restless.
- Tutaj jesteś! Tak długo cię szukałam, wreszcie się znalazłyśmy! |
Odp: Forumowa Mafia
Kobieta bez zadnych oporow podchwycila rozmowe. Don ucieszyl sie, ze ktos chce porozmawiac.
- No troche. Pozno wstalem, wiec nie wiem czy czasem cos mnie ominelo. - odpowiedzial na pytanie dziewczyny. Mezczyzna delikatnie przelecial mloda kobiete (:D) WZROKIEM(!). Staral sie to robic delikatnie tak, aby niesploszyc nieznajomej. Po wstepnych ogledzinach, zapytal. - A wiec co cie tu sprowadza, nieznajomo? - usmiechnal sie - Nazywaja mnie Don. Aczkolwiek dla blizszych znajomych jestem Marcus. - dodal. |
Odp: Forumowa Mafia
Skończyłem już ze zdjęciami i postanowiłem odpocząć. Rozbolała mnie głowa (głupie zatoki, nawet tutaj nie dają mi spokoju), więc stwierdziłem, że spacer dobrze mi zrobi.
Wyszedłem z domu i ruszyłem w kierunku centrum. |
Odp: Forumowa Mafia
- Jestem pilotem - odpowiedziałam. - Wysłali mnie tu, bo podobno mogę się na coś przydać... - odwzajemniłam uśmiech.
Wygląda przyjaźnie, pomyślałam. Wstałam od stolika i przysiadłam się do nieznajomego, podając mu rękę. - Jestem Dżoana. Ale możesz mówić mi Ruda. - dodałam. - A ciebie co tu sprowadza? |
Odp: Forumowa Mafia
-Restless, co słychać? Przejdziemy się trochę po mieście?Ja nie ogarniam tego miejsca... - powiedziałam.
|
Odp: Forumowa Mafia
Przeszedłem przez wrota dopiero dziś, wczoraj nie było miejsc.
Z utęsknieniem patrzyłem na zdjęcia moich noży, pistoletów i toporów. Ślinka ciekła mi na myśl, że niedługo jeden ze zwykłych, prostych mieszkańców zginie z mojej ręki. Jako osoba postrzegana głównie za zabójstwa oddelegowli mnie w osobne miejsce, w którym było mniej ludzi, mianowicie sami wyznawcy Wraith. Dobrze, że zdążyłem tu przylecieć, moi sojusznicy nie wygraliby tego beze mnie. Wydaje mi się, że banda rozwydrzonych ludzi nie ma z nami szans, co oni sobie wyobrażają? Wraith, to o 700% bardziej rozwinięta rasa, ludzie to dla nas tylko przysmak, są jak pionki do gry. Od nas zależy czy przeżyją. U nas na statku myślano nad opanowaniem ziemi, jednak plany zostały wstrzymane, od kiedy nasza królowa ogłosiła jak niebezpieczne choroby możemy ze sobą przywieść. Nie spodziewaliście się pewnie, że Wraith mogą przylecieć? Do tej pory było ich pięciu, ze mną jest nas sześciu. Szczerze? Kpię z ludzi, totalnie mnie nie obchodzą. Obchodzi mnie ich planeta, tylko to, ewentualnie można by ich w jakimś zacnym celu użyć, ale przecież to i tak już są nasze zabawki, mamy ich w garści. |
Odp: Forumowa Mafia
Don podal reke kobiecie.
- Milo mi Ruda - odrzekl - Rozumiem, ze taki przydomek zgarnelas, dzieki temu pieknemu kolorowi wlosow, co? - dodal z smiechem. Nie czekajac na odpowiedz, kontynuowal - Co mnie sprowadza? Moze cie to zdziwi, ale jestem rezyserem! Tak, pewnie zastanawiasz po co tu rezyser, nie? Coz jestem bogatym czlowiekiem, wykupilem sobie przelot tutaj, ze tak powiem. Choc ta ekspedycja jest bardzo tajna, wiem ze sa tutaj rowniez zwykli obywatele. Ja jestem jednym z nich. No prawie, wyroznia mnie jeden szczegol; jestem obrzydliwie bogaty!- zasmial sie |
Odp: Forumowa Mafia
Wyszedłem na miasto, w ręce trzymałem jeden z moich najostrzejszych noży.
Usłyszałem rozmowę, dwa damskie głosy. Podszedłem bilżej, dowiedziałem się, że jest tam Restless i Diana. Diana, ach, imię mojej wybranki z statku nr. 17. same miłe myśli na jej temat. Wątpię abym jej coś zrobił, jej imię za bardzo przypomina mi moją ukochaną. Jej przyjaciółka, hmm.. Zastanowię się nad nią, ale wątpię aby któryś z moich sojuszników ją oszczędził. |
Odp: Forumowa Mafia
- No tak, kolor włosów - zaśmiałam się gestykulując rękami. - Zazdroszczę, że jesteś tu poza misją. No tak, teraz już wiem, skąd go kojarzę!, pomyślałam.
- Widziałeś już skoczki? Istny bajer! |
Odp: Forumowa Mafia
Rozmawiałam z Restless. Takie pogawędki o niczym. Nagle usłyszałyśmy czyjeś kroki, całkiem niedaleko.
-Słyszysz to? - zapytałam. -Chyba tak... ktoś tu idzie! - odpowiedziała moja towarzyszka. |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie mialem jeszcze okazji. Wlasciwie to malo co widzialem tak naprawde. Mnie osobiscie zafascynowal sztuczny ogrod, ktory jest na gorze. Tyle egzotycznych roslin! - odparl
|
Odp: Forumowa Mafia
Zaczęły uciekać, a ja biec za nimi.
Złapałem Dianę za rękę, poznalem po głosie, że to ona. Postanowiłem opowiedzieć jej o mojej ukochanej i litości nad jej koleżanką i nią. |
Odp: Forumowa Mafia
- Zrobiłam kilka zdjęć, ale chętnie wybrałabym się tam jeszcze raz, te maszyny sa niesamowite, piekielnie mnie fascynują. Może masz ochote przejść sie ze mną? - zapytałam.
Przeleciałam po nim wzrokiem... Całkiem niezły! |
Odp: Forumowa Mafia
-O, to ty, Maqryll, tak? - zapytałam - Nieźle nas nastraszyłeś, Restless zwiała... Jak minął pierwszy dzień w nowym miejscu? - dokończyłam.
|
Odp: Forumowa Mafia
Spacerując po Atlantydzie spotkałem wielu ludzi, ktrzy, podobnie jak ja, nie byli do końca oswojeni z sytuacją. Nie chciałem zagadywać do nikogo, gdyż - co tu kryć - wstydziłem się przyznać do bycia takim ciamajdą. Mój wielki guz na czole nie mógł umknąć niczyjej uwadze. W pewnej chwili napotkałem czyjś wzrok. Jakaś kobieta patrzyła na mnie i najwidoczniej sprawiało jej satysfakcję obserwowanie mojego zakłopotania. Postanowiłem stawić czoła wyzwaniu, podszedłem bliżej i otworzyłem usta, aby coś powiedzieć. Była szybsza.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don przysluchiwal sie rudej dziewczynie, dopijajac resztki napoju. Kiedy zauwazyl, ze butelka jest juz pusta, wyrzucil ja to kosza obok.
- Bardzo chetnie, jednak ja wyszedlem tylko na chwilke. Musze wracac do swojego mieszkania. Jezeli jednak chcesz, mozesz wpasc do mnie pozniej i wtedy poszlibysmy razem. Dalbym ci koordynaty swojego lokum. Co ty na to? - odpowiedzial entuzjastycznie. |
Odp: Forumowa Mafia
Szybkim krokiem wszedłem na plac w centrum miasta. Skryty był w cieniu wysokich budynków. Nagle usłyszałem krzyki.
Z bocznej alejki wybiegły dwie kobiety i goniący je mężczyzna. Szarpał jedną z nich. Już chciałem ruszyć na pomoc, ale po chwili okazało się, że Ci dwoje to widocznie jacyś znajomi robiący sobie żarty, więc ruszyłem dalej. |
Odp: Forumowa Mafia
- No jasne! - uśmiechnęłam się. Wyjęłam kartkę i długopis, po czym podałam ją Donowi.
|
Odp: Forumowa Mafia
Przyjrzałam się bliżej dziewczynie i nagle mnie oświeciło. Była pilotem! Widziałam ją parę razy w bazie na Antarktydzie, skąd wyruszyliśmy na tę misję, ale nigdy nie rozmawiałam z nią osobiście. W każdym razie słyszałam, że jest niezłym pilotem, nic więc dziwnego, że nie mogła się powstrzymać i weszła do kokpitu. Zauważyłam, że coś do mnie mówiła, ale nie zrozumiałam, co dokładnie. Widocznie znudziło jej się gadać do mojej tępoty i w końcu wyszła z hangaru. Gdy znikła mi z oczu, weszłam do tego samego skoczka, co ona i rozejrzałam się. Wyglądał bez zmian. Westchnęłam z ulgą i usiadłam na miejscu pilota. Słyszałam pogłoski, że aktywować statek może tylko ktoś z genem starożytnych. Byłam ciekawa, czy go posiadam, jakby nie było, nie byłam badana pod tym kątem. Wstałam szybko i wyszłam ze skoczka. Za bardzo mnie zaczęło kusić. Jeszcze chwilę a na własną rękę próbowałabym uruchomić to cacko. Poczułam się jak dziecko, które musi czekać na wymarzona zabawkę. Znów oparłam się o ścianę hangaru i spojrzałam w górę. Na dachu widać było różne wyżłobienia. Nagle przyszło mi do głowy, czy da się go otworzyć.
- Ciekawe - mruknęłam do siebie, mrużąc oczy. To miasto bardzo mnie intrygowało. W ogóle nie tęskniłam za domem, a przynajmniej na razie. Czułam, że może mnie tu spotkać wiele przygód i to mnie napędzało. Nigdy nie potrafiłam usiedzieć na miejscu, co zresztą wiele razy mi wypominano. Gdyby tylko jeszcze uruchomić te skoczki... |
Odp: Forumowa Mafia
Resztę czasu spędziłam na szukaniu Diany. Naprawdę się przestraszyłam, a teraz nie wiedziałam gdzie ona jest.
Na szczęście znałam jej adres, więc podrzuciłam pod jej drzwi kartkę: "Spotkajmy się o 21:00 na świetlicy" Mam nadzieję, że ją odczyta... |
Odp: Forumowa Mafia
Skończyłam! Powiedziałam sama do siebie z dumą, wreszcie uporałam się z tym.
Dobrze... O matko! To już ta godzina?! Tu, na Atlantydzie mam problem z rachubą czasu... No dobrze, o Qwert do mnie napisał. Zobaczmy... (swoją drogą ciekawe jakim cudem tam jest zasięg :P) Chce się ze mną spotkać! Chętnie, nie odmówię @Libby: Pisałam wcześniej, że nie ma zasięgu. Macie krótkofalówki ;). @roiá: aaa, dobra, sory, dopiero wróciłam musze to wszystko ogarnać :P |
Odp: Forumowa Mafia
Dziewczyna przytaknela na propozycje Dona, podajac mu kartke i dlugopis.
- O, prosze! - rozpisal jej dokladna lokalizacje swojego mieszkania, po czym przekazal kartke Rudej. - Milo bylo cie poznac, ruda Dzoano - wstal i podal jej reke, milo usmiechajac sie przy tym. |
Odp: Forumowa Mafia
Doszedłem już w okolice placu w centrum miasta. Na ławce siedział tam jakiś chłopak wystawiając twarz do słońca. Meryam ani śladu, mimo, że był to jej ulubiony plac i codziennie tam zachodziła. Postanowiłem zapytać o nią owego chłopaka.
-Dobry wieczór, widziałeś może meryam? Długie, czarne włosy, czarne oczy, blada cera, delikatne rysy twarzy... Bez niepotrzebnych powitań, nie lubię zawierać nowych znajomości. -Przykro mi, nie widziałem.- Przez chwilę przyglądał mi się badawczo, po czym dodał- nazywam się Qwerty, w skrócie Qwert. Z kim mam przyjemność rozmawiać? No i wpadłem w sidła rozmowy. Szanuję zasady dobrego wychowania i odpowiedziałem: -Dean Everlasting. |
Odp: Forumowa Mafia
-Bardzo fajnie, ale ta rasa, ludzka jest bardzo denerwująca. Co ciekawego powiesz?
Stwierdzilem, że nie ma sensu wracać na noc, wiec gdy tylko rozmowa z Dianą miała się zakończyć, chciałem namalować mapę, i dowiedzieć się gdzie kto mieszka. Na rozpisce od królowej, na ktorej były wszystie imiona rebeliantów zaciekawili mnie Don i rudowłosa piękność, postanowilem, że jutrzejszego dnia przyjze sie im blizej |
Odp: Forumowa Mafia
Dziewczyna powiedziała tylko, żebym przyłożył sobie coś zimnego. Chwilę potem dostałem w twarz i nieznajoma zniknęła z horyzontu. Skąd mogłem wiedzieć, że tekst "przyłożyłbym ciebie, ale ty jesteś gorąca" tak na nią podziała? Odszedłem z tamtego miejsca z mocnym postanowieniem, że od teraz skupię się wyłącznie na swojej pracy.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wtem nagle Charionette wyłoniła się zza rogu i delikatnie odezwała się:
- Witajcie. Mogę Wam przeszkodzić? Ruda i Don spojrzeli na nią dziwnie, po czym jednogłośnie odpowiedzieli: - Jeśli musisz, to przeszkadzaj. - Jestem fotografem wojskowym, szukam słynnych skoczków...czy wiecie, gdzie je znajdę? - Gdzieś tu w pobliżu - zaśmiał się Don. - Dzięki za pomoc - Charionette westchnęła głęboko i odeszła. |
Odp: Forumowa Mafia
Wprawdzie nie lubię chodzić na wieczorne spacery, ale musiałam zaczerpnąć świeżego powietrza.
Wyszłam. O dziwo, teraz było dużo ludzi. Chciałabym kogoś poznać. Ale jestem za nieśmiała. Poznanie bliżej Qwert'a było już dla mnie duzym krokiem. Ogólnie nie lubię ludzi. Boję sie ich. Mam uraz do nich. Mimo to, chciałabym mieć przyjaciół. Jednak nie mogę się przemóc. Nagle jednak zauważyłam, ze ktoś się do mnie uśmiecha. I jak powinnam zareagować? Ja równiez posłałam temu komuś ładny uśmiech. Co teraz? |
Odp: Forumowa Mafia
Gdy szedłem zauważyłem człowieka. Miał obitą twarz. Gdy przeskanowałem o swoim urządzeniem dowiedziałem się, że nazywa się Chrupcjusz Mroczny, postanowiłem przyjrzeć się mu blizej.
|
Odp: Forumowa Mafia
Po podłożeniu karteczki Dianie, udałam się na świetlice. Postanowiłam, że poczekam na nią i przy okazji coś zjem. W pomieszczeniu była tylko jakaś dziewczyna z hot dogiem. Niestety nie znałam jej, więc usiadłam przy tym samym stoliku co w południe. Zamówiłam tą samą wodę i postanowiłam napisać SMS z mojej "krótkofalówki nowej generacji" do roi (błagam, nie wiem jak sie pisze Twój Nick :D).
Byłam ciekawa, co u niej... |
Odp: Forumowa Mafia
- Mi również, Donie! - Zabrałam kartkę i schowałam ją do kieszeni.
Nudy... Co by tu robić? |
Odp: Forumowa Mafia
@roia - napisałem Ci meila :P
@Everlasting - huehuehue, nie odpowiadaj za mnie xD Siedziałem sobie na ławce, rozkoszując się ostatnimi promieniami słońca tego dnia. Nagle podszedł do mnie jakiś chłopak i zapytał czy widziałem jakąś dziewczynę, Meryam czy jakoś tak. Zgodnie z prawdą powiedziałem, że nie. Przedstawiliśmy się sobie nawzajem. - Może usiądziesz, Dean? - Zaproponowałem, przesuwając się na bok ławki. |
Odp: Forumowa Mafia
Postanowiłem udać się na poszukiwanie skoczków. Tyle o nich słyszałem, a nawet nie wiem, jak wyglądają.
Po drodze spotkałem niejakiego Maqrylla, z którym zamieniłem parę zdań, a następnie wspólnie udaliśmy sie dalej. Tym razem szczęście mi sprzyjało. Po kilku minutach byłem na miejscu. Jak się okazało, ktoś dotarł tutaj przede mną. Podszedłem i starając sie zakryć paskudnego guza powiedziałem: - Hej. Czy ty też jesteś uczestnikiem tej wyprawy? Cholera, jasne, że jest! Zawsze zamiast najpierw pomyśleć, a później mówić, robię na odwrót. Dziewczyna uśmiechnęła się nieznacznie, na szczęście nie wykazując chęci przyglądania się mojej twarzy. W międzyczasie Maqryll przyglądał się okolicy. |
Odp: Forumowa Mafia
Stałam tak przez dłuższą chwilę.
Może jednak powinnam wrócić do domu i odespać tamtą noc?W Moich myślach przeszkodził mi dźwięk SMS z mojej superfajowej krótkofalówki. Och, moze to Qwert? Nie, to była Ann! ona tez tu? Może spotkałyśmy się?? tak, napiszę jej. Może jest w pobliżu? |
Odp: Forumowa Mafia
Don nie wiedzac czemu odpowiedzial za Ruda mimo tego, ze to ona znala dokladna lokalizacje skoczkow. Chlopak pozegnal sie z nowa poznana dziewczyna i identyczna droga, udal sie do swojego apartamentu. Chcial sie dowiedziec jaka zawartosc, ma tajemniczy neseser...
|
Odp: Forumowa Mafia
Qerty wyglądał sympatycznie. Zdziwiło mnie jednak, że jako jeden z niewielu wpatruje się ze zdziwieniem w moje dwukolorowe oczy.
-Ee... tak, chętnie- powiedziałem, siadając na ławce- Więc...-zawahałem się- jak ci minął dzisiejszy dzień? |
Odp: Forumowa Mafia
Kierowałem się za Chrupkiem, dałem mu taki pseudomin.
Albo mi sie wydaje, albo jestem cholrnie miły jak na wyznawcę Wraith. Spotkał się z jakąs kobietą. Postanowiłem, że wtrące sie do rozmowy, i wyjaśnie mu kim jestem. |
Odp: Forumowa Mafia
- Hej, wszystko okej? - dziewczyna zapytała patrząc na ogromnego guza.
- Jasne, wszystko ok. Jestem Mroczny Pan Skromności, miło mi. - Charionette, mi również bardzo miło. Co robisz w tej okolicy? - Szukam skoczków. - Naprawdę? To zupełnie jak ja. - To chodźmy razem. - Ok :D |
Odp: Forumowa Mafia
"Jestem na stołówce, czekam na Dianę. Będzie o 21. Jeżeli chcesz też możesz wpaść".
Kolejny SMS wysłany do Roi. Ja tymczasem zdążyłam ugasić pragnienie i zaczęłam wpatrywać się w widok za oknem. Był niesamowity!" |
Odp: Forumowa Mafia
Uslyszalem, że szukają skoczków.
Natychmiast za nimi pobiegłem, zlapalem ich za ręce i wytłumaczyłem im, że jestem wraith |
Odp: Forumowa Mafia
Z Charionette poszło mi znacznie lepiej. Wspólnie zaczęliśmy szukać dokładnej lokalizacji skoczków. Nagle podszedł do nas Maqryll. Zbliżył się, a po chwili wycofał. Chciał nam coś powiedzieć. Złapał nas za ręce (dziwne...) i oznajmił:
- Jestem Wraith! Wraz z Cheriie wybuchnęliśmy śmiechem. |
Odp: Forumowa Mafia
odpisała.
Hmm... Diana i Res to bardzo miłe towarzystwo, ale chyba wolałabym spędzić ten wieczór nieco spokojniej. Bez kółeczka znajomych. Jestem także zmęczona... może też dlatego nie mam przyjaciół? |
Odp: Forumowa Mafia
-Jestem wraith, nie wiem jak to odbierzecie. Jestem jednym z milszych osobników, wierzcie mi. Z Was może zostac tylko popiól, ze mną możecie czuć sie bezpiecznie. Mam nadzieję, że akurat do mnie sie nie zrazicie.
|
Odp: Forumowa Mafia
Maqryll tłumaczył si coraz bardziej pokrętnie. Ani ja, ani moja nowa znajoma nie chcieliśmy dać wiary jego słowom.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dean wydawał się być zupełnie normalnym chłopakiem, ale jego oczy były czymś niesamowitym. Nigdy nie widziałem tak niezwykłego połączenia barw. Dopiero po chwili dotarło do mnie jego pytanie i zdałem sobie sprawę, że muszę wyglądać jak idiota, gapiąc się na jego twarz.
- W sumie to bardzo spokojnie, bez większych rewelacji - skłamałem, bo zdjęcie z mojej szuflady zawładnęło moimi myślami. - Dopiero się tutaj zadomawiam. A Tobie? - zapytaem. |
Odp: Forumowa Mafia
"Hmm, wielka szkoda, że nie przyjdziesz"
Cóż może Roia mnie już nie lubi? Nie miałam jednak czasu się tym martwić. Zastanawiałam się czemu znajomy z południa do mnie nie napisał. Wciąż miałam nadzieję, że jeszcze się spotkamy... Roia - widocznie, czytam w myślach :D |
Odp: Forumowa Mafia
Nie wierzyli mi.
Pokazalem im znamię, nóż, ktory mieli tylko Wraith. Mimo, że bylem mily, mialem smykalkę do zabójstw @ Libby: ekchem, po pier2wsze: Wraith to wróg, po drugie: nie używają noża bo po co? Wysysają z ludzi życie a nie bawią się jakimiś zabawkami :P |
Odp: Forumowa Mafia
@Restless, ale ja nic nie pisałam :D
|
Odp: Forumowa Mafia
A jednak. Oczy go zaciekawiły.
-No cóż- powiedziałem, udając, że się zastanawiam- wiele roboty w gazecie... razem z meryam pracujemy nad kilkoma reportażami... co jeszcze... ach tak, spłonęło mi mieszkanie, przeprowadziłem się do meryam, stukłem w jej mieszkaniu okno, a ona zniknęła bez śladu- dodałem ironicznym tonem |
Odp: Forumowa Mafia
Po 3 godzinach siedzenia w parku (KTÓRY ISTNIEJE) wybrałem się w strone centrum. Nudziło mnie już siedzenie i oglądanie rośliny jedzącej jakiegoś wielkiego ptaka.
- Może spotkam tą miłą niewiastę, którą dzisiaj poznałem? - pomyślałem i ruszyłem w strone świetlicy. |
Odp: Forumowa Mafia
- Taki nóz mogłeś zwędzić babci z kuchni - mruknęła Cherrie, co wywołało u mnie atak panicznego śmiechu. Szybko się opamiętałem i przytaknąłem.
- Znamię też mogłeś zrobić sam - stwierdziłem. Nie chciałem, żeby jego słowa okazały się prawdziwe. |
Odp: Forumowa Mafia
Byłam rozdarta.
Nie znam tu prawie nikogo. Jednak połowa ludzi tu mnie zna :D Nie chcę iść do domu. Nie specjalnie go lubię. Może jednak spotkam się z Res? Nie, naprawdę nie mam na to ochoty, pobląkam się tu jeszcze chwilę. |
Odp: Forumowa Mafia
zgłodniałam. poszłam do stołówki.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wziąłem noż, podłożyłem pod gardło kobiety.
Zapytałem się, nie wierzycie? Mogę z Was zrobić miazgę. Drugą reką, którą miałem zmodyfikowaną przez królową złamałem go za szyję, uścisk byl na tyle mocny, że Chrupek miał zawroty głowy. Mój nóż zacząl się świecić, co oznacza, ze jeszcze nie pora na zabijanie z niego. odstawilem ich i powiedziałem -uwierzcie mi, wyjdzie Wam to na dobre |
Odp: Forumowa Mafia
Wyszłam z w końcu z hangaru i ruszyłam przed siebie. Nagle moim oczom ukazał się niezwykły widok. Wraith, który groził dwóm uczestnikom wyprawy. Natychmiast wyciągnęłam broń i ruszyłam w ich kierunku.
- Źle się dzieje na Atlantydzie, skoro wrogowie chodzą sobie po mieście jak gdyby nigdy nic - powiedziałam na dzień dobry i wycelowałam w niego broń. Cały czas zachowywałam bezpieczną odległość. |
Odp: Forumowa Mafia
Zagłębiona w myślach siedziałam na stołówce cicho nucąc Rammsteina. A co jeśli Diana się nie pojawi? Nagle zauważyłam, że ktoś wchodzi do stołówki. Lecz nie była to moja koleżanka...
Sama nie wierzyłam oczom, kiedy zobaczyłam w drzwiach miłego jegomościa, którego poznałam dzisiaj w samo południe. |
Odp: Forumowa Mafia
- Opowiedz mi coś o tym guzie. Intryguje mnie. - zagaiła Cherrie.
- Nie interesuj się. - burknął Mroczny. To dało Charionette do myślenia. |
Odp: Forumowa Mafia
- Ja nie mam na imię Chrupek - wydusiłem z siebie. Następnie zwinnym ruchem wyrwałem się z uścisku. - Tylko Chrupencjusz - dokończyłem i zabrałem rzuciłem sie na ratunek Cherrie.
Nyśka, mrugaj częściej, bo ci się obraz nie odświeża :P |
Odp: Forumowa Mafia
Usłyszałem tajemniczy głos, była to kobieta.
Powiedziala mi, ze nie używam noża, przyro mi droga pani. Jestem inny. Mniej drastyczny, tylko najbardziej znienawidzone osoby traktuję drastyczie - Nie dotykaj jej! Bo zginie, a Ty następny po niej. uwierzcie mi- mruknąłem |
Odp: Forumowa Mafia
obiad serwowany w stołówce nie był zbyt smaczny, więc szybko stamtąd poszłam, kierując się w stronę parku.
|
Odp: Forumowa Mafia
Maqryll uciekł, spłoszony przez jakiś kobiecy głos, który pouczył, że Wraith nie używają noża. Chcieliśmy jej podziękować, ale przepadła...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Chrupencjusz? To śmieszne. - Cherrie opanował dziki śmiech, którego nie mogła powstrzymać.
- Widziałaś już ich? - Chrupek stał z kamienną twarzą. - Kogo?! - Charionette natychmiast uspokoiła się. - No tych z Wraith. - Nie i dlatego wciąż żyję. - uśmiechnęła się. |
Odp: Forumowa Mafia
Ja również się uśmiechnąłem. Wspólnie postanowiliśmy złożyć meldunek o psychopacie w Atlantydzie. Nie uśmiechała mi się praca z kimś, kto lata z nożem i twierdzi, że jest Wraith.
@ Libby: w dodatku słyszy głosy :P |
Odp: Forumowa Mafia
stwierdzilem, ze uciekne i zasne
rano przygladne sie Donowi i rudej pieknosci |
Odp: Forumowa Mafia
Po chwili do mnie dotarło. To nie był Wraith. Z całą pewnością nie. Oni mieli ponad dwa metry wzrostu i z całą pewnością nie używali noży, który wcześniej mi tu mignął. Nie mówiąc o tym, że nie istnieje coś takiego jak dobry lub miły Wraith. Ten facet był tylko w przebraniu! Zatkało mnie, ale opuściłam broń. Musiałam przyznać, że kostium miał niezły.
- Idź i nie grzesz więcej - powiedziałam tylko, kręcąc z niedowierzaniem głową. Czego to ludzie nie wymyślą, żeby zwrócić na siebie uwagę. - I proszę, byś nie zaczepiał innych uczestników wyprawy, inaczej będę zmuszona cię zamknąć w izolatce - dodałam chłodno na odchodne. |
Odp: Forumowa Mafia
Rzucilam prace. Uff. Teraz moge wreszcie zajac sie reklamami na powaznie. Tylko, jak znalezc dobra agencje w odizolowanej od swiata bazie? Komu mam przedstawiac produkty? Lekarzom, naukowcom, hydraulikom? Czemu zgodzilam sie na udzial w tej misji?! Aby odreagowac, wyruszylam na dlugi spacer. Kto wie, moze kogos spotkam.
|
Odp: Forumowa Mafia
(męczy juz mnie ten znacznik [i] )
Gdy otworzyłem drzwi, moim oczom ukazała się Rastless. -Jesteś tu całkiem sama? - zapytałem - Mogę się przysiąść? |
Odp: Forumowa Mafia
W drodze napotkaliśmy miłą rudowłosą dziewczynę. Przestrzegliśmy ją przed uzbrojonym "Wraith" i ruszyliśmy dalej.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Heej, ależ oczywiście, że tak - odpowiedziałam - Miała przyjść do mnie koleżanka, ale mnie wystawiła. Jak tam pierwszy dzień na Atlantydzie?
|
Odp: Forumowa Mafia
-Bez tych kosmicznych komunikatorów ciężko się tu dogadać. Długo tu siedzisz? - odwróciłem się i krzyknąłem do kelner- Kelner, dwa bio-soczki poproszę!
|
Odp: Forumowa Mafia
- Wraith? - spojrzałam na blondwłosego chłopaka z guzem na czole, jak żarówka. Chyba za mocno sie uderzył...
Postanowiłam przejść się na taras widokowy. Spokojnym krokiem ruszyłam w jego kierunku. |
Odp: Forumowa Mafia
Przed zasnieciem wpisalem w moj komputer wiadomosc.
''uwierzcie, nie zartuje. Zapytajcie Diane, jestem Wraith. leje na ludzi, jednym zamachem moglbym wypiv z Was wszystko, doslownie. radze Chrupkowi trzymac dystans. jest na celowniku, wraz ze swoja przyjaciolka, moj kolega Wraith jest miedzy Wami, ma zamalowane znamie, nie rozpoznacie kto to, radze Wam opanowac sie i trzymac ostroznosc.''- watpie zeby uwierzyli, to glupia rasa. |
Odp: Forumowa Mafia
Don po wejsciu do mieszkania, poczul jak bierze go sen. Spojrzal tylko na walizke, ktora lezala w nienaruszonym stanie. Potem runal calym cialem na lozko.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ahh, to dlatego nie dzwoniłeś! Siedzę tu już dobre pół godziny.
Przepraszam, że ostatnim razem wyszłam tak szybko. Praca. Słyszałeś o tym gościu Maqrƴǁ'u? Trochę mnie on przeraża... Wtedy podszedł do nas kelner z soczkami. Coś czułam, że picie takowego to nienajlepszy pomysł, lecz co zaszkodzi spróbować... |
Odp: Forumowa Mafia
Razem z Chrupkiem ruszyliśmy za rudowłosą dziewczyną, która kierowała się w stronę tarasu widokowego. Śledzimy ją. Nie ufamy jej, nikomu nie można ufać.
- Może to Chrupek jest z Wraith? - przemknęło Cherrie przez myśl. |
Odp: Forumowa Mafia
- Wyglądała na zaskoczoną - zauważyła Cherrie, a ja przytaknąłem.
- Sam jestem zaskoczony - powiedziałem. - Nie sądziłem, że spotkam tu takich... ludzi. Później rozmowa zeszła na błahe tematy, typu jedzenie, zainteresowania. Typowa, zapoznawcza wymiana zdań. W międzyczasie śledziliśmy Rudowłosą, na wyraźną prośbę Cherrie. Moja znajoma zaczynała zachowywać się dziwnie. Przeczuwam, że nie ufa nawet mi. Mam nadzieję, że zmieni o mnie zdanie, kiedy uratuję jej życie po raz drugi... |
Odp: Forumowa Mafia
- To sporo jak na jednego człowieka - powiedziałem, gapiąc się przed siebie. - Mam nadzieję, że jakoś odzyskasz mieszkanie, no i znajdziesz swoją przyjaciółkę...
Po dłuższym milczeniu dodałem: - Przepraszam, ale chyba będę już wracał do domu, już się ściemnia, a ja nie znam tych uliczek na tyle dobrze, żeby chodzić nimi po nocy. Trzymaj się! - zawołałem odchodząc. |
Odp: Forumowa Mafia
Cherrie po raz pierwszy od bardzo dawna była uśmiechnięta. I to wszystko za sprawą niezwykle uroczego chłopaka z ogromnym guzem na głowie. Świetnie się dogadywali.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Tak, to dlatego. Ty wyszłaś szybko, gdy wracałem do mieszkania spotkałem kobietę, która uciekła tuż po tym, kiedy na nią spojrzałem. A o tym szaleńcu słyszałem, pełno się tu takich kręci. Nie ma się nim co przejmować.
|
Odp: Forumowa Mafia
Zaproponowałem, żeby zamieszkała w mojej dwuosobowej kwaterze. Początkowo wyglądała na oburzoną, lecz zrozumiała, kiedy wyjaśniłem, że nie miałem na myśli tego, co zazwyczaj mam w takich sytuacjach. Cherrie wydawała się świetnym materiałem na przyjaciółkę. Zawsze warto mieć taką zaufaną osobę. Dlatego starałem się ze wszystkich sił.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dalsza rozmowa zeszła na tematy czysto neutralne: opowiadaliśmy sobie o nas, naszym życiu, zawodzie, zwierzętach, ulubionych kolorach i potrawach.
W pewnym momencie odważyłam się napić soku. Początkowo wydał mi się całkiem dobry, lecz po wypiciu drugiego łyku skrzywiłąm się: - sok z brukselki? |
Odp: Forumowa Mafia
w parku nie było co robić, więc poszłam się przejść po okolicy. po kilkugodzinnym spacerze wróciłam do swojego mieszkania.
|
Odp: Forumowa Mafia
Qwerty odszedł, jak gdyby nic. A zdążyłem go polubić!
Wróciłem do mieszkania Meryam, nadal jej tam nie było. Umyłem się, przebrałem i wróciłem do próby naprawienia Narzędzi. |
Odp: Forumowa Mafia
- On proponuje mi wspólne mieszkanie? Co za zboczeniec. - tylko to tkwiło w głowie Charionette. Przyglądała mu się z idiotycznym wyrazem twarzy.
- To jak, wprowadzasz się? - przerwał chwilę milczenia. - Chyba tak, tak mi się wydaje. - powiedziała, a po chwili zrozumiała, że dzięki temu będzie go mogła obserwować. |
Odp: Forumowa Mafia
A cóż to? Idą za mną? No ok, jak chcą to niech idą, świeżego powietrza jest na tyle!
|
Odp: Forumowa Mafia
Nie mogem zasnav, caly czas myslalem o Chrupku.
Nie mialem pewnosci, ze dotarla do niego wiadomosc. postanowilem, ze napisze do krolowej, zeby dala mi jego numer krotkofalowki. napisalem na nia ,,Kochany, jestes na celowniku, nie tylko mnie, uwierz. Ty i Twoja przyjaciolka. Daje Wam max 2 dni. Maqryll'' |
Odp: Forumowa Mafia
Zaoferowałem jej większy pokój i zadeklarowałem, że deska w toalecie będzie leżeć (chyba, że czasem zapomnę). Zareagowała entuzjastycznie na te deklaracje.
|
Odp: Forumowa Mafia
-A nie mówiłem, że dziwne te soczki? - spojrzałem na Anne i spytałem- Nie boisz się spać sama w domu z myślą, że jakiś szaleniec biega po mieście?
|
Odp: Forumowa Mafia
gdy byłam w domu, usłyszałam tajemniczy krzyk.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Cherrie - zwróciłem się do niej. - Ten Maqryll może i nie jest Wraith, ale sądzę, że może nam zagrażać - powiedziałem. - Uważaj na siebie.
Odparła, że będzie, ale to mi nie wystarczyło. - Jeśli coś mi się stanie, powstrzymaj go - mówiłem, starając się zachować spokój. |
Odp: Forumowa Mafia
nie spałam tak długo jakbym chciała, obudziły mnie jakieś hałasy na zewnątrz, jednak gdy wyszłam zobaczyć co się dzieje, nie zauważyłam nic niepokojącego. po odświeżeniu się postanowiłam się przejść, w nadziei że uda mi się kogoś spotkać, bo jak dotąd jedyny mój znajomy to mój przełożony, z którym na towarzyskie spotkania umawiać się jednak nie da.
|
Odp: Forumowa Mafia
Już od dobrych 15 minut chodziłam po małym rejonie w kółko, zastanawiałam się co tak naprawde robię....
Jest już późno, idę do domu. Niestety mam do niego niemały kawałek. Obym tylko nikogo nie spotkała, jestem śpiąca po tamtej nocy. |
Odp: Forumowa Mafia
- Hah, troszkę się boję, lecz cóż mam na to poradzić? W najgorszym wypadku będę się bronić szczotką klozetową... - odpowiedziałam
|
Odp: Forumowa Mafia
Wróciłem do domu, wziąłem gorący prysznic i sprawdziłem moją skrzynkę. Wiadomość od Roi. Zgadza się na spotkanie. To bardzo dobrze, może uda mi się dowiedzieć czegoś w związku z tajemniczym zdjęciem.
Odpisałem: Świetnie, w takim razie do zobaczenia jutro! Trzymaj się! Mimo ciężkiego dnia nie czułem zmęczenia. Wziąłem wzięc jeden z kolorowych magazynów przywiezionych z Ziemi, zasiadłem w fotelu i zagłębiłem się w lekturze. |
Odp: Forumowa Mafia
Byłam już blisko mojej chałupy. Im dłużej byłam na Atlantydzie tym bardziej nie lubiłam tego domu. Ktoś szedł w przeciwną stronę. I... tak jakby przyglądał sie mi. proszę, nie, chcę spać....
|
Odp: Forumowa Mafia
im dłużej tu jestem, tym mniej mi się tutaj podoba - przebiegło mi przez myśl. nie bardzo zdawałam sobie sprawę dokąd idę, jednak nie zwracałam na to zbytniej uwagi.
|
Odp: Forumowa Mafia
wyszłam z domu, aby sprawdzić, czy coś się działo. niestety, nie zauważyłam nic. rozejrzałam się po okolicy. Wszystko wskazywało na to, że niepotrzebnie się obawiam. Jednak dzisiejszej nocy nie mogłam zasnąć.
|
Odp: Forumowa Mafia
uslyszalem glos z glosnikow
samoprzyczepny mikrofon, ktoty wyladowal na ubraniu Chrupa dziala napisalem do niego jeszcze ,,Kochany, wszystko slyszalem. z Twojej przyjaviolki zostanie tylko 90-letnia baba, daje jej max 2 dni, uwierz. nastepny Ty. pomiedzy Wami jest jeden Wraith. odd niego wiem najwiecej o Was, wiec opanuj sie! jeszcze jedno sslowo do tej Cherrie, a zginiesz jako pierwszy! '' |
Odp: Forumowa Mafia
- Wiesz, mam przy sobie płytę z filmem "Mama Mia". Co sądzisz o obejrzeniu go? Ze mną?
|
Odp: Forumowa Mafia
Noc była spokojna, spało mi się bardzo dobrze. Kwatera jest lepsza, niż ją sobie wyobrażałam. Po zjedzeniu śniadania wysłano mnie do laboratorium, bym zbadała odnalezione na planecie szczątki zwierząt, które żyły tutaj przed zatopieniem. Po ciężkiej i długiej pracy poszłam do sali treningowej, gdzie spędziłam resztę dnia. Wracając do kwatery miałam nadzieję, że znajdę kogoś, z kim będę mogła pogadać, bo póki co - moimi jedynymi przyjaciółmi są kości i worki treningowe.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Hmm, brzmi ciekawie! - odrzekłam z uśmiechem - tylko, że... Gdzie ty tak właściwie mieszkasz?
|
Odp: Forumowa Mafia
Nagle rozległ się jakiś krzyk. Zerwałam się z tarasu i ruszyłam do środka...
|
Odp: Forumowa Mafia
Myślałam o tym, żeby przejść się na taras, by przed snem spojrzeć jeszcze na bezkresny ocean, ale zmieniłam zdanie. Sama nie wiem dlaczego, ale zaczęłam odczuwać jakiś niepokój. Zmarszczyłam brwi. Co się dzieje? Rozejrzałam się po twarzach przechodzących ludzi. Widać było wyraźnie, że również odczuwali jakiś niewytłumaczalny strach, jakby niebezpieczeństwo kryło się tuż za rogiem. Położyłam dłoń na kaburze. Przezorny zawsze ubezpieczony. Postanowiłam przejść na poziom mieszkalny, może tam znajdę odpowiedź.
|
Odp: Forumowa Mafia
Ten Maqryll myślał, że jestem takim idiotą, żeby nie zobaczyć jego mikrofonu... Ten koleś był agresywny, musiałem natychmiast coś zrobić. Wpadłem nawet na pewien pomysł...
|
Odp: Forumowa Mafia
Na szczęście ten ktoś poszedł w inną stronę. Weszłam do mojej ''noclegowni''.
Ciekawe czy Qwerty już odczytał moja wiadomosć... Sprawdzę jeszcze skrzynkę. O! Napisał coś. Świetnie! Ciekawe dlaczego chciał się ze mną spotkać... Właściwie to ja tez chciałam, ale jakoś głupio było mi o to zapytać. Ale... O której mamy się spotkać.... Ach, no tak tak jak dziś. Tylko kiedy to było?! Dobra, jakos sobie dam radę. Chyba za dużo mówię do siebie |
Odp: Forumowa Mafia
Zdziwilem sie, Chrupek mnie rozgryzl.
Poszedlem do jego kwatery. |
Odp: Forumowa Mafia
poszłam na kolejny spacer po okolicy. Ulice były opuszczone.
|
Odp: Forumowa Mafia
Nagle znalazłem się w nieznanym mi korytarzu. Chyba zasnąłem przy pracy, ale jak się tu znalazłem? Nagle zza rogu wyskoczyła kobieta trzęsąc rudą grzywą.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Hm, moze lepiej pojdziemy do ciebie, chyba, ze wolisz nie tylko moje towarzystwo, ale takze myszy i pajakow.- Usmiechnalem sie i zlapalem znajoma za reke cignac ja w strone drzwi .
|
Odp: Forumowa Mafia
Przed snem zabezpieczyłem mieszkanie przed agresywnymi nożownikami. Na wszelki wypadek zastawiłem nawet kilka pułapek rodem z "Kevina...", po czym udałem się do łóżka (własnego).
|
Odp: Forumowa Mafia
- Słyszałeś te krzyki?! - spytałam chłopaka, który pojawił się tuż obok.
|
Odp: Forumowa Mafia
nawet nie wiem kiedy znalazłam się w budynku, który pełnił chyba rolę stołówki. kupiłam colę z automatu i usiadłam przy jednym ze stolików. nie byłam jednak głodna, więc sięgnęłam po jakiś magazyn leżący na stoliku. ktoś musiał go tu wcześniej zostawić, bo na innych stolikach nic takiego nie leżało.
|
Odp: Forumowa Mafia
nie patrz jej w oczy, ona nie może zobaczyć twoich oczu- mówiłem sobie w myślach
-nie, nie słyszałem- podniosłem się niezgrabnie z metalowej podłogi, po czym zakręciło mi się w głowie- z kim mam przyjemność? |
Odp: Forumowa Mafia
Idąc drogą w stronę domu nie spotkałam nikogo. Ciemno, ponuro i cicho - wszystko to przyprawiało mnie o dreszcze. Miałam wielką nadzieję, że uda mi się jeszcze z kimś porozmawiać.
|
Odp: Forumowa Mafia
Zdziwiłam się, ale też czułam o wiele bezpieczniej. W razie, gdyby był niebezpieczny zawsze mogę go obezwładnić szczotką bądź szufelką.
- Okej, chodźmy. - posłałam do niego ciepły uśmiech. Droga do mojego domu była mało oświetlona. Świeciło się tylko kilka latarni. Na ulicy spotkaliśmy tylko dwóch żuli. To zaskakujące, że nawet tu ludzie mogą się aż tak upić. Kiedy weszliśmy do domu, nakazałam Lubiemu włączyć film a sama posłałam emaila do Fallen: "Witaj moja droga! Czy to prawda, że prowadzisz tutaj swoje badania? Jeżeli tak to spotkajmy się jutro koło wieży telewizyjnej. Miło byłoby Ciebie znowu zobaczyć" |
Odp: Forumowa Mafia
Chrupek byl sprytny , ale nie tyle co Ja.
zadzownilem do krolowrj. wyslala mi na urzadzenie wirusa, ktory zlamal zbezpieczenie, i otworzyl drzwi. wszedlem, Chrupek spal jak susel. zawinalem go w posciel, i przenioslem do mojego domu. |
Odp: Forumowa Mafia
Nic, zupełnie nic nie znalazłam. Rozejrzałam się jeszcze zrezygnowana, jakby z nadzieją, że jakiś potwór na mnie wyskoczy, a ja go raz- dwa zastrzelę i pójdę w końcu spać. Niestety, jedyne, co zauważyłam niepokojącego to jakieś dziwne pułapki przed wejściem do jednego z mieszkań. Postanowiłam, że nie będę jednak ich testować na swojej skórze. Ruszyłam w stronę stołówki i tam zamówiłam sobie mocną kawę. Coś czuję, że czeka mnie całonocna warta... co chwilę później potwierdził mój przełożony. Westchnęłam. Czasem mi się zdaje, że ten facet umie czytać w myślach na odległość.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jestem... - pomyślałam przez chwilę. - Jestem Ruda - Zaczęłam nerwowo rozglądać się dookoła. Byłam pewna, że coś słyszałam...
|
Odp: Forumowa Mafia
Ocknąłem się gwałtownie. Obudził mnie jakiś krzyk. Chwilę zajęło mi uzmysłowienie sobie, że siedzę w fotelu, z gazetą na kolanach. No cóż, musiałem odlecieć na moment...
Wstałem i podszedłem do okna, z nadzieją że znajdę źródło hałasu. Nie zauważyem nic szczególnego, ale przysięgłem sobie, że nie będę nigdzie sam chodził po nocy. |
Odp: Forumowa Mafia
porzuciłam lekturę i wyszłam na zewnątrz. gdy tylko zamknęłam za sobą drzwi zobaczylam idącą dziewczynę. ciekawe kim jest i czym się zajmuje? tyle tu ludzi, a ja nic o nikim nie wiem. źle się tu czuję, mogłam zostać na Ziemi.
|
Odp: Forumowa Mafia
Obudziłem się, gdyż musiałem pójść za potrzebą. Zauważyłem, że pod drzwiami leżał pijany Maqryll. Wyniosłem go na bezpieczną odległość, po czym wróciłem i zabezpieczyłem dom. Wróciłem do łóżka.
|
Odp: Forumowa Mafia
ta okolica jest naprawdę tajemnicza. wchodzę do stołówki i jem zupę pomidorową.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Co? Och, tak...
Po chwili dotarł do mnie sens tych słów. Ruda cały czas wpatrywała się w moją twarz, w końcu odwzajemniłem spojrzenie. Widziałem zdziwienie na jej twarzy związane na pewno z moim kolorem oczu... -A ja Dean, Dean Everlasting. Piszę do miejscowej gazety, ale kto w tych czasach czyta gazety- roześmiałem się nerwowo. |
Odp: Forumowa Mafia
Byłam już w łóżku. Leżałam. Znowu nie mogłam zasnąć, choć zwykle przychodzi mi to bardzo łatwo. Wszystko co było poza oknem nie obchodziło mnie. Bynajmniej nie chciałam zeby mnie obchodziło. Nagle zadałam sobie pytanie
co ja tu do cholery robię?! czułam jakby to mnie przerosło. Pocieszałam się słowami jutro będzie lepiej. Może poznasz kogoś fajnego. Spotkasz się z Qwert'em Skoro już tu jesteś to bądź. |
Odp: Forumowa Mafia
Zawiedziona faktem, iż nie udało spotkać mi się kogokolwiek, wróciłam do domu. Zamknęłam drzwi i poszłam pod prysznic. Po piętnastu minutach - przebrana już w piżamę - włączyłam komputer i zajrzałam na pocztę. "Wiadomość od Annelisse!". Strasznie się ucieszyłam. Chce się spotkać? Pewnie!
Tak, to prawda. Z chęcią przyjdę, nie mogę się już doczekać! |
Odp: Forumowa Mafia
Zamarłam, nadstawiając uszu. Krzyk? A może mi się przesłyszało? Wrzuciłam plastikowy kubek do kosza na śmieci i wyszłam na korytarz.
- I w którą teraz stronę, cwaniaro? - mruknęłam do siebie. Coraz mniej mi się to zaczynało podobać. Miałam naprawdę złe przeczucia. Pomyślałam przez chwilę o dzisiejszym spotkaniu z tym pseudo-Wraith. - Cholera, a jeśli to jakiś psychol? - pomyślałam. Zaczęłam żałować, że od razu go nie zamknęłam w pokoju bez klamek. Zrobiłam szybką wyliczankę w myślach i ruszyłam w stronę tarasu. Był on dość daleko, więc po drodze będę mogła sprawdzić sporo miejsc. |
Odp: Forumowa Mafia
Wstrzyknal mi cos w reke. obudilem sie na lace.
Powiedzalem, ze rano wstane i zajme sie Chrupkiem. Odpuszcze sobie rudowlosa i Dona. |
Odp: Forumowa Mafia
Nie bardzo wiedziałem co ze sobą zrobić. Często doświadczam bezsenności, ale w nowym miejscu jeszcze bardziej się ona nasiliła. Z nudów poszperałem trochę w sieci. Udało mi się nawet znaleźć Deana jako członka redakcji atlantydzkiej gazety.
Spokój przerwało gwałtowne pukanie do drzwi. |
Odp: Forumowa Mafia
wyciągnęłam krótkofalowke i zadzwoniłam do koleżanki. nie udało mi się z nią połączyć. zostałam sama.
|
Odp: Forumowa Mafia
Hej, wiem, że to trochę głupie, ale mozesz mi napisać, o której i gdzie mamy się spotkać?przepraszam, że zawracam ci teraz głowę, ale taka już jestem, jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam. Do jutra
jak zwykle musze wszystko planować 3 razy. Musiałam się upewnić gdzie i kiedy mam się spotkać z Qwertem |
Odp: Forumowa Mafia
Oglądając film z Lubie dobrze się bawiliśmy. Nadal byłam ostrożna, lecz czułam się już nieco pewniej. W przerwie, odpisałam do Fallen, żeby pojawiła się pod wieżą około 10....
|
Odp: Forumowa Mafia
leżąc rozmyślałem o Maqryllu. Mruczał, że coś mu wstrzykuję... Nie jest z nim dobrze. Obawiam się, że to robota Wraith. Najgorsze jest to, że on naprawdę się na mnie uwziął. Mam go serdecznie dość.
|
Odp: Forumowa Mafia
nie zdążyłam podejść do dziewczyny, bo odeszła szybkim krokiem.
zdesperowana postanowiłam zapukać do pierwszych lepszych drzwi, w nadziei że trafię na kogoś normalnego, kto wie coś więcej o tym miejscu niż ja i mógłby podzielić się ze mną swoją wiedzą. |
Odp: Forumowa Mafia
nie, nie odpuszcze.
poszedlem dio niego. Wszedlem do jego kwatery, wyssalem z niego krew do polowy. to mialo byc tylko ostrzezenie. wrocilem i tym razem zasnalem. @ Libby: bawisz się w wampira? Chyba pomyliłeś gry. |
Odp: Forumowa Mafia
Tej nocy nie działo się już nic poważnego. Choć przez moment miałem wrażenie, że ktoś próbuje dostać się do mieszkania. Na szczęście, ktokolwiek to był (a mam par pomysłów), nie udało mu się. Tym razem zasnąłem na dobre.
|
Odp: Forumowa Mafia
Pełen niepokoju otworzyłem drzwi. Stała za nimi młoda kobieta, nie wyglądała na kogoś niebezpiecznego, ale lepiej nie ufać zbytnio nieznajomym.
- O co chodzi? - Zapytałem z nutą nieufności. |
Odp: Forumowa Mafia
Szłam przed siebie, mijając kolejnych nieznanych mi ludzi. Niektórzy się śpieszyli, inni wyraźnie nie, ale każdy kto nie był zajęty rozmową, patrzył na innych jak na potencjalnego mordercę. Zrobiło mi się nieprzyjemnie. Kiedy wdarła tu się taka atmosfera? Na Ziemi wszyscy byli pełni entuzjazmu, a teraz? Nie podobało mi się to i to bardzo.
|
Odp: Forumowa Mafia
Po przeczytaniu wiadomości od Anne, usiadłam na krześle przed oknem i wpatrywałam się w oświetloną uliczkę. Widziałam, jak do sąsiedniego domu puka młoda kobieta. Wydawało mi się, że wcześniej próbowała do mnie podejść, a ja uciekłam. Mam nadzieje, że następnym razem uda mi się z nią porozmawiać.
|
Odp: Forumowa Mafia
Rano jak co dzień wszyscy spotkali się na stołówce. Jednak coś było nie tak… Nagle ktoś zgłosił, że nie widział Dżoany Sheppard od kolacji. Nie pojawiła się również rano w hangarze. Ludzie wokół się zaniepokoili. To było do niej niepodobne. Rozpoczęto poszukiwania. Może po prostu ćwiczy na siłowni albo zaspała, jak jej się raz, czy dwa zdarzyło? Libby kazała sprawdzić lokalizator. Nigdzie nie wykrył Rudej. Ludzie zaczęli przeczesywać miasto. Przecież nie mogła się rozpłynąć w powietrzu! Gdy w końcu sprawdzono każdy kąt, Don zrezygnowany postanowił zajrzeć do pokoju zaginionej. Otworzył drzwi i zamarł. Dziewczyna leżała na wznak w swoim łóżku. Jej twarz zakrywała poduszka. Podszedł do ofiary. Jeszcze się łudził. Jednak jego obawy się potwierdziły. Zaklął cicho. To musiał być ktoś z nich. Nikt inny nie miał dostępu do bazy…
Gdy wiadomość rozeszła się po bazie, Meryam postanowiła popędzić co tchu, żeby sprawdzić, czy wiadomość jest prawdziwa. Niestety nie wyrobiła na zakręcie i spadła ze schodów. Po chwili wokół jej głowy zaczęła pojawiać się kałuża krwi... Z rąk mafii zginęła rudzielec. Z ostatniej chwili: Meryam musiała wycofać się z gry. W grze pozostali: 1. Morgana: 2. Ladron: 3. roia: 4. Muffshelbyna: 5. Qwerty: 6. Mroczny Pan Skromności: 7. Don: 8. Nostradamus: 9. Charionette: 10. Fallen: 11. Maqryll: 12. kubuss: 13. kenny McKormick: 14. kędziorek: 15. motyka: 16. anizali: 17. Apocalypsa: 18. Diana: 19. Luflee: 20. cheeba: 21. FresH: 22. Cynthia: 23. Lubie: 24. Meona: 25. marzeniao: 26. marciuMEGA: 27. Restless: 28. Everlasting.: Przypominam, że martwi nie wypowiadają się w tym temacie! Teraz możecie zacząć snuć domysły, kto jest w mafii. Do jutra do 20 czekam na Wasze głosy. W temacie wiadomości wpiszcie: "FM - głosowanie". Zadanie domowe: wszyscy mają obejrzeć dwuodcinkowy pilot serialu Stargate Atlantis! Tyle wystarczy :D. |
Odp: Forumowa Mafia
nie musiałam dlugo czekać. otworzył mi mlody mężczyzna, pewnie niewiele starszy ode mnie. nie wiedziałam co powiedzieć, nigdy nie byłam w takiej sytuacji
-ja... y.... chciałam... tak właściwie.... jeśli przeszkadzam to nie ma sprawy.... pójdę... ale chciałam się przywitać... - wyjąkałam |
Odp: Forumowa Mafia
Spojrzałam przed siebie i zamarłam. Na podłodze leżała martwa Meryam. Zerknęłam na schody. Spadła, czy ją popchnięto? Podbiegłam do niej, wzywając jednocześnie medyków, ale wiedziałam, że już za późno. Nagle z krótkofalówki dobiegł mnie głos podpułkownika. Była jeszcze jedna ofiara. I to na pewno było morderstwo. O co tu chodzi?!
Tej nocy nikt więcej nie umarł, ale to i tak o dwie osoby za dużo. O świcie zdałam raport i poszłam spać. Zastanawiałam się, kto zabił? I dlaczego? |
Odp: Forumowa Mafia
Najnowsze newsy uderzyły Deana niczym błyskawica. Zmarła Ruda, dziewczyna, z którą mógł zamienić tylko słówko...
Ale najcięższe było rozstanie się z Meryam. Dlaczego jej nie mógł znaleźć? Dlaczego? Otóż to. Dlatego, że została zabita. Teraz mieszkanie Meryam wydawało mu się puste i dzikie, a zawsze było dla niego przytulne oraz pachnące perfumami dziewczyny, w której się zakochał. Wybiegł z mieszkania. Zostawił Narzędzia. Świat zostawił w tyle. Położył się na ławce w parku (który istnieje :P) I tam zasnął. Zasnął w otoczeniu rozgoryczenia. Z oka spłynęła mu łza. Sztywne maniery rozluźniły się, zapomniał o gazecie, o stacji telewizyjnej... |
Odp: Forumowa Mafia
Dziewczyna wyglądała na zagubioną, paplała trzy po trzy. Zrobiło mi się jej żal.
- Miło Cię poznać, jestem Qwert - przywitałem się. - Wejdź proszę, napijesz się herbaty? - Odsunąłem się, aby mogła wejść do środka. Mimochodem zerknąłem na ekran komputera. Wielki nagłówek kuł mnie w oczy. Dwie osoby zginęły. Naszło mnie przeczucie, że w Atlantydzie już nigdy więcej nie będzie bezpiecznie. |
Odp: Forumowa Mafia
Nie wysłuchała, myślałem. W głowie wciąż miałem żywe wspomnienie Rudowłosej, na której ostrzeżenie przed Wraith nie zrobiło wrażenia. Pomyśleć, że Charionette podejrzewała właśnie ją! Cóż za ironia losu.
Teraz byłem niemal pewny, że on maczał w tym palce. Może to było ostrzeżenie dla mnie? W końcu wiedział, że z nią rozmawiałem... |
Odp: Forumowa Mafia
Nie mogłam w to uwierzyć, ruda zmarła! Nie miałam okazji jej poznać, a mimo tego informacja mocno mną wstrząsnęła. Bałam się siedzieć sama w domu. Zamknęłam za sobą drzwi i pobiegłam przed siebie. Znalazłam się w parku, gdzie zauważyłam chłopaka leżącego na ławce. Miałam nadzieję, że żyje i po prostu zasnął, bo nie chciałabym zobaczyć tego, co zobaczył Don. Podeszłam bliżej.
|
Odp: Forumowa Mafia
zamurowało mnie, gdy się o tym dowiedziałam. jak to się mogło stać? w głowie wciąż siedziały mi setki pytań. musiałam się zrelaksować. wzięłam do ręki pierwszą lepszą książkę i zaczęłam czytać.
|
Odp: Forumowa Mafia
chyba nie zrobiłam na nim dobrego wrażenia - zawstydziłam się.
- jasne, bardzo chętnie - w momencie gdy to powiedziałam, odezwała się moja krótkofalówka, odeszłam więc na bok, by porozmawiać. - wiesz, tak właściwie, to przepraszam, ale nie mogę... obowiązki wzywają.... nie chciałam mu mówić, że dwie osoby nie żyją. nie wiedziałam jak by zareagował. może to byli jego znajomi? wybiegłam, nawet się nie przedstawiając. po głowie krążyły mi różne myśli. już dwie ofiary? dopiero co tutaj przybyliśmy, a juz giną ludzie. wiedziałam, że to nastąpi, ale nie wiedziałam że aż tak szybko. |
Odp: Forumowa Mafia
Dziewczyna zniknęła tak szybko jak się pojawiła, a ja zdałem sobie sprawę, że na zewnątrz jest już jasno.
Sprawdziłem skrzynkę. Roia pyta się o konkretne miejsce i godzinę. Szybko odpisałem: O 12:00 w stołówce. W głowie huczało mi od braku snu i tragicznych wieści. Musiałem się zdrzemnąć, chociaż przez chwilę. Położyłem się i momentalnie zasnąłem. |
Odp: Forumowa Mafia
Don wciaz mial w glowie widok rudej, ktora znalazl martwa w pokoju. Caly drzal. Jedyna osoba, ktora udalo mu sie poznac, niezyla. Byl w wielkim dolku.
|
Odp: Forumowa Mafia
- To niemożliwe!!! - Krzyczała Charionette. - Rozmawialiśmy z nią a teraz jej już nie ma, rozumiesz? Będziemy następni. - Cherrie nie potrafiła się opanować.
- Uspokój się kobieto, będzie dobrze. - Chrupek próbował zachować zimną krew. Wewnątrz jednak był bardzo przerażony. - A Meryam? Nie wierzę, że spadła ze schodów sama. To obłęd!!! - Cherrie opanował szał. |
Odp: Forumowa Mafia
a co jeśli to nie wraith? jeśli to ktoś z nas, z ludzi? a jesli ten niepozorny chłopak za tym wszystkim stoi? nikt przecież nie powiedział że wśród ludzi nie ma morderców. trzeba uważać komu się ufa.
wykonując polecenia, udałam się do laboratorium, mimo że to już dawno nie były moje godziny pracy. z resztą, chyba nikt nie zwraca tutaj uwagi na coś takiego jak godziny pracy... |
Odp: Forumowa Mafia
szybko dotarla do mnie wiesc o smierci dzoany. na poczatku nie wiedzialam nawet ktora to, nie poznalam jej. wiem tylko ze byla jedna z nas. Tak samo jak meryam... 2 trupy juz na samym poczatku wyprawy, nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. tutaj naprawde jest niebezpiecznie, ta sytuacja tylko to potwierdzila. mimo iz nie znalam ofiar, bylam w szoku. to juz za duzo...
|
Odp: Forumowa Mafia
Po nocce spedzonej z Anna (ktorej nie bylo, nocki ofk.) bylem brdzo zmeczony, gdyz Restless chrapie jak maszyna parowa. Rano, przed 6 wrocilem do 'mieszkania' i polozyle sie spac. Kolo DVD zostawilem karteczke:
"Moze kiedys jeszcze sie spotkamy. Oby..." Obudzilo mnie wielki alrm, chyba wolali na sniadanie. Nie wiedzialem, ze to tak bezie wygladac. Po sniadaniu okazalo sie, ze dwie osobynie zyja. Kto jest morderca? KTO? Czy osoby, ktore to bardzo przezywaja, nie zgrywaja sie i nie probuja oddalic mysli, ze to oni ja zabili ? Czy mordercy siedza cicho i trzymac sie na dystans ? Kto wie ... |
Odp: Forumowa Mafia
Spałam dwie, może trzy godziny. Zirytowana ciągłym przekręcaniem się z boku na bok wstałam i poszłam do stołówki na śniadanie. Cały czas w głowie miałam zwłoki Meryam. Dostałam wiadomość, że to na pewno był wypadek i trochę mi ulżyło, nie powiem, ale wciąż zostawała sprawa śmierci Dżołany. Przypomniało mi się, że spotkałam ją wczoraj w hangarze, nawet nie zamieniłyśmy słowa. Zrobiło mi się smutno na myśl, że zginęła w tak podły sposób. Widziałam, że na skoczki reaguje w taki sposób jak ja i to sprawiło, że poczułam między nami jakąś dziwną więź. Była pilotem tak, jak ja i doszłam do wniosku, że wyjaśnienie tej sprawy jest dla mnie sprawą honoru.
W stołówce nałożyłam sobie jakieś jedzenie i szybko je pochłonęłam. Nawet nie pamiętam, co to było. Następnie ruszyłam w stronę laboratorium. Może mają już wyniki jakichś badań. Po drodze dałam również znać dowódcy, że chcę wiedzieć o każdej nowej poszlace, jaką znajdą. Pora na zabawę w kotka i myszkę. |
Odp: Forumowa Mafia
Obudziłem się. Musiałem przespać dobre kilka godzin. Ubrałem się i wyszedłem z domu. Ludzie byli bardzo nerwowi, chodzili szybciej niż zwykle, w ciasnych grupkach. Napięcie było wyczuwalne w powietrzu. Nagle ktoś z pełnym impetem wpadł na mnie, zwalając mnie z nóg na chodnik.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dopiero przed chwilą wstałem. Bardzo zmęczyła mnie podróż, właściwie to tylko zjadłem nudle ze sklepu i wziąłem prysznic. Chciałem iść na spacer, jednak brak roślinności nie przeraża...
*** Obudził mnie dzwoniący telefon, przysnąłem próbując czytać newsy. Odebrałem: - Dzień dobry, dobranoc, witam... Z tej strony doktor McCormick. - Witam doktorze, jest pan wezwany na sekcje zwłok. - Teraz? Jest środek nocy... - Tak teraz, ofiara mafii, 29 lat, kobieta. - Powiedziała moja asystentka - No na Boga, ona jest martwa, tak? Nie ucieknie, co za różnica czy rozkroje ją teraz, czy za sześć godzin? - Pani doktorze, proszę darować sobie te pańskie poczucie humoru. Ta młoda piękna kobieta została zamordowana. Trzeba szybko wyjąć z niej pociski i zbadać. Może uda sie dojść do tego, jaki gang to zrobił. Ważne żeby działać szybko, zanim będzie kolejna ofiara. - Wykłócała sie ze mną, jakby pozjadałą wszystkie umysły a w końcu to ja byłęm lekarzem, tak? - Będę za 30 minut. Ma na mnie czekać Podwójne latte i taksówka *** Po 20 minutach dotarłem do kostnicy. Wszedłem do pomieszczenia, na stole leżały zwłoki, które przez lata pracy nei robiły już na mnie wrażenia. Asystenci i policjanci fotografowali zwłoki. Gdy podszedłem bliżej upuściłem kawę. Byłą to moja Rudzia... Od razu odmówiłem zrobienia sekcji, nie mogłem, to była moja dziewczyna... |
Odp: Forumowa Mafia
Widze, ze wiecie o rudej.
Przykro mi, to bylo ostrzezenie. Pisemne formy nie dzialaly. Ruda, ach, przypomiunala mi ukochana. szkodanmi jej. A i cos jeszcze. Xapomnialbym. Wyslalem wiadomosc do Chrupka ''Nie byla pierwsza, nie bedzie tez ostatnia''. |
Odp: Forumowa Mafia
Qwerty leżał przede mną na chodniku.
-Ojej, przepraszam!- Powiedziałem i pomogłem wstać chłopakowi. Cały czas byłem rozkojarzony po stracie Meryam. |
Odp: Forumowa Mafia
Ujrzałam, że mężczyzna na ławce oddycha i nie chciałam go budzić. Po długim spacerze wróciłam do domu i zasnęłam jak zabita. Wstałam wcześnie, by przed spotkaniem z Anne pójść do laboratorium, gdzie czekała mnie masa pracy.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dean pomógł mi wstać i zaczął mnie przepraszać.
- Wszystko w porządku, nie martw się o mnie. - Dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że przecież Meryam była jego przyjaciółką. - Jest mi bardzo przykro Dean, byliście dla siebie bliscy, ty i Meryam..., prawda? Jestem skończonym idiotą. |
Odp: Forumowa Mafia
-No cóż- odpowiedziałem- ma duszę artystki, na pewno nie lubi zobowiązań oraz planowania przyszłości, my jako para by nie wyszło.
Zdanie wyszło prawie po polsku- byłem niewyspany i nie wiedziałem, co dokładnie się dzieje wokół mnie. |
Odp: Forumowa Mafia
Słyszałem i widziałem, że Dean jest w nienajlepszej formie. Postanowiłem zostawić go samego, pewnie chce teraz spokoju.
- Tak... - mruknąłem zamyślony. - Przepraszam Cię bardzo, ale trochę się spieszę. Trzymaj się! - Zmusiłem się do uśmiechu i odszedłem. |
Odp: Forumowa Mafia
Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Meryam i Ruda... One NIE ŻYŁY!
Naprawdę, dlaczego po tak miłej nocy (nie żeby coś :>) musiało nas spotkać coś takiego? Dzisiaj miałam spotkać się z Fallen. Musiałam się jakoś ogarnąć, lecz nie potrafiłam.... To było zbyt straszne... |
Odp: Forumowa Mafia
-Co?-Zapytałem i omiotłem chodnik nieprzytomnym spojrzeniem.
Wróciłem do biurowca, w którym zajmuje się siedziba atlantydzkiej gazety oraz stacji telewizyjnej, która nie miała już właściciela. Podszedłem do drzwi i przypiąłem do niej kartkę, na której było napisane: Uwaga! Uprzejmie informuję, iż Atlantydzka Stacja Telewizyjna (ATV) Prowadzona przez Meryam Trollovic zostaje zamknięta, a stacja nie będzie nadawała. A gazeta Atlanantyda & The Times nie będzie wydawana przez najbliższe dwa miesiące. Dziękuję za uwagę. |
Odp: Forumowa Mafia
- Wszystko jest nie tak...ktoś nas śledzi, ktoś Ci grozi... Chrupku przerwijmy misję i wracajmy na ziemię. Mam gdzieś te niesamowite zdjęcia, chcę żyć. - Gdy Cherrie trochę ochłonęła zwróciła się do Chrupka.
- Mnie się nie zastrasza! Jestem zbyt Mroczny na te bajery. Dopadnę tego, kto zabił rudą nim on to zrobi, obiecuję Ci. |
Odp: Forumowa Mafia
Włożyłam probówki do pojemnika, który schowałam w szafce i zamknęłam. Przebrałam się w coś, w czym mogłabym się pokazać i poszłam pod wieżę, gdyż zbliżała się dziesiąta.
|
Odp: Forumowa Mafia
Czekałam pod wieżą na Fallen. Kiedy ta w końcu się pokazała, przywitałyśmy się i zaczęłyśmy rozmowę.
- Jak Ci mija czas na Atlantydzie? - spytałam. |
Odp: Forumowa Mafia
- Sama nie wiem... Nie mogę przyzwyczaić się do nowego miejsca. Po ostatnich newsach jestem przerażona, bo nie wiadomo, kto za tym stoi i nie wiem, komu mogę ufać... A jak tam u Ciebie? - spytałam.
|
Odp: Forumowa Mafia
Stanęłam przed drzwiami laboratorium, zapukałam z grzeczności i weszłam, nie czekając na odpowiedź.
- Zrobiliście już sekcję zwłok? Macie wyniki? - spytałam niecierpliwie. Wiedziałam, że muszę znaleźć mordercę i to jak najszybciej, w przeciwnym wypadku mogą być następne ofiary. Wkurzała mnie ta bezsilność. |
Odp: Forumowa Mafia
- Również bardzo się martwię. Poznałam tutaj kilka fajnych osób i mam nadzieję, że to nie oni. Póki co, staram się nie myśleć o tym co się stało...
Wtedy przypomniałam sobie słowa Lubiego: "Czy nie boisz się sama sypiać w domu?" O tak, teraz mogłam śmiało sobie przyznać, że się boję. Ja - ekspertka od niebezpieczeństw. Mam tylko nadzieję, że to nie on był za te morderstwa odpowiedzialny... Nasza rozmowa z Fallen zaczęła zbiegać na tematy bardziej przyziemne, o pracy, życiu, aż w końcu zapytałam: - Nie miałabyś może ochoty napić się biosoczku? |
Odp: Forumowa Mafia
Żadnych biosoczków :P!
A do jutra do 20 macie obejrzeć dwuodcinkowy pilot Stargate Atlantis :D! |
Odp: Forumowa Mafia
Idac odpoczac na lawce w parku (!) spostrzeglem wielki plakat, na ktorym widnial napis
Żadnych biosoczków ! Mimo, ze byly strasznie obrzydliwe, trzeba sie temu sprzeciwic. Z kieszeni wyjalem marker (boze, jaki przypadek ze tam byl) i napisalem na tym plakacie wielkimi literami " MOWIMY NIE ZAKAZYWANIU BIOSOCZKOW" -Do czego ten swiat zmierza, moze niedlugo zabiora nam nasz park (ktory istnieje)...- pomyslalem i pomaszerowalem dalej oj cos czuje, ze sa tu orty |
Odp: Forumowa Mafia
- Ahh od jutra zaczynam pracę. Tak jak myślałem, wszystko do aktualizacji. Co komu po nieaktualnych mapach? Zastępca dowódcy choć z wyglądu nieprzyjemny okazał się całkiem miłym człowiekiem. Zeszła mi niecała godzina na rozmowę z tym człowiekiem.
Po zaznajomieniu się z mapami oraz notatkami do nich zawartymi John przystanął na tych drugich. Były one zapisane w niezrozumiałym dla niego języku. - Nic będę musiał poszukać kogoś kto mi je przetłumaczy. Mam przeczucia że zawarte są w nich kluczowe informacje. Pomyślał, po czym dodał: - Wreszcie przyszedł czas na zwiedzanie mojej pracowni. Jak szybko się okazało jedynym plusem było jej umiejscowienie - nieopodal kwater dowództwa. Nieporządek jaki w niej panował zaparł mu dech w piersiach. Bród, smród i stęchlizna. - Co to ma u licha być? Mam pracować w takiej spelunie? Zasmucony tym faktem, zakluczył ją i westchnął: - - Jutro się nią zajmę, dość wrażeń jak na jeden dzień. Jak się jednak niedługo miało okazać, nie był to koniec wrażeń związanych z tym dniem. Robiło się już późno, co sugerowały ciemne chmury, które zaczęły spowijać niebo, które niebawem miało zaciemnić się na dobre. John szedł ulicą lekko zmieszany, lekko zaniepokojony. - Mam nieodparte wrażenie że coś złego się stało. Jak się okazało, było to słuszne wrażenie. Po drodze zatrzymał go jakiś goniec: - Wie Pan co się stało! - Nie nie wiem. Cały dzień spędziłem na porządkowaniu swoich spraw. - Madame Dżoana Sheppard zamordowana! - Przepraszam, ale jestem tu nowy, nie znam tu prawie nikogo, kim była ta kobieta? - Była pilotem marynarki wojennej. Tez była nowa, dopiero co przylaciała z ekspedycją. - Zaraz, zaraz, z tą ekspedycją, która zjawiła się tu wczoraj? - Tak! - Dziękuję bardzo za informację. John szedł teraz sam, jednym z wielu ciasnych traktów. - Nie wierzę, nie mogę uwierzyć że ta kobieta przyleciała tu razem ze mną, a teraz nie żyje. Nawet nie zdążyłem jej poznać. Co za bydlak stoi za tą zbrodnią?! Po drodze spotkała go kolejna smutna wiadomość: Meryam Trollovic nie żyje. Zginęła w nieszczęśliwym wypadku. - Miałem przeczucie że ten dzień nie skończy się dobrze. Było już późno, bardzo późno. John nie miał ochoty wracać do domu. Czuł się przygnębiony. Co chwilę targały nim myśli że to mógł być on. To mógł być każdy. Kierując kroki ku stołówce, myślał tylko o jednym. Była to nieodparta chęć napicia się czegoś mocnego. Druga sprawą było poznanie kogoś nowego. Johnowi doskwierała samotność Zajął miejsce przy stoliku w kącie stołówki. - To był długi dzień. Westchnął i zatopił się w szklance szkockiej.... |
Odp: Forumowa Mafia
John siedział sam na stołówce, butelka po szkockiej już dawno była pusta.
- Nie dziś, widocznie nie było mi pisane dziś kogoś poznać. Wziął szklankę do ręki i zrobił łyk w nadziei, że coś w niej zostało. Niestety, dno zdążyło już wyschnąć. - Cholera! Krzyknął do siebie i wyszedł ze stołówki. John mknął przed siebie, korytarzem wąskich uliczek, zapomniawszy o ubiegłym zabójstwie, żwawo kroczył ku swojej kwaterze. Zza rogu wyłonił się loft, w którym znajdowało się mieszkanie Johna. Jednak czy można było nazwać mieszkaniem pokój z aneksem kuchennym, małe biuro i łazienkę? Niestety, jak na razie tylko na wynajem tej szczurzej nory, starczało Johnowi pieniędzy. Wnętrze było kompletnie opustoszałe, wszędzie było pełno kurzu i brudu. Lokator nie miał na razie czasu na porządki, coraz bardziej zastanawiał się czy kiedykolwiek zdąży je zrobić. Kiedy zaczął trzeźwieć, zaczynało do niego docierać jakie miał szczęście, że to nie on był wczorajszą ofiarą. John wszedł do mieszkania, popatrzył na nierozpakowane walizki, które stały koło prowizorycznego stołu. Spojrzał na prawo, na lewo, bezskutecznie szukając wielkiego łóżka, które posiadał mieszkając jeszcze na ziemi. Położył się na sofę. - Dobranoc. Powiedział półtonem i zasnął. |
Odp: Forumowa Mafia
zasnelam tuz po przyjsciu do kwatery. bylam naprawde zmeczona, mimo ze tak naprawde tego nie czulam. zbudzilam sie o swicie, znow doznajac tego dziwnego uczucia niepokoju, ktore jednak minelo, gdy wstalam z lozka.
z zewnatrz dobiegaly jakies rozmowy, odglosy krokow. kilka osob dyskutowalo z przejeciem. nie musialam podchodzic blisko, by wiedziec, co jest ich tematem. cale miasto bylo wstrzasniete morderstwem. czy tylko mnie to specjalnie nie dziwilo? pewne od poczatku bylo to, ze nie wszyscy wroca z tej wyprawy. bylo mi troche szkoda obu dziewczyn, prawdopodobnie nic zlego nie zrobily. ale fakt, ze nie bylam z nimi zbytnio zwiazana(malo tego - nawet nie zamienilam z nimi slowa) musial przesadzic o tym, ze nie czulam sie zbytnio zdolowana ich smiercia, tylko predzej tym, ze jest ktos, kto moze dopasc kazdego z nas, predzej czy pozniej. znowu wpadlam w sidla swoich mysli. czemu ja jestem taka rozkojarzona? czy ten wypadek naprawde tak poryl mi mozg? bardzo chcialam przestac zachowywac sie jak przymulona panienka, ale nie potrafilam tego zrobic. poki co, bylam tu typowych outsider'em. przez to cale zamieszanie, wczesniej nie mialam czasu nawet nic zjesc. ogarnelam sie i udalam sie znow na stolowke. gdy weszlam do pomieszczenia, zauwazylam, ze wpada do niego nieco wiecej swiatla niz poprzednio. widac bylo caly wystroj. szybkim krokiem szlam w strone barku, ktory polyskiwal metaliczna poswiata. wzielam swoje sniadanie i usiadlam. znowu dopadla mnie ta jakze charakterystyczna gonitwa mysli. nie byly one konkretne - to byly po prostu urywki. nie zwracalam juz nawet na nie uwagi, przez nie czulam sie tylko mocniej dobita. gdy skonczylam jesc, udalam sie w strone wyjscia. nagle, potknelam sie o cos wystajacego... -k**** mac. - przeklelam glosno. pod moimi nogami lezal jakis glaz. albo przynajmniej cos, co go przypominalo. zdaje sie, ze przed chwila go tutaj nie bylo... albo ja go nie zauwazylam i jakos ominelam. bo niby jak inaczej mialby sie tu tak nagle pojawic? |
Odp: Forumowa Mafia
Cherrie wydawała się być nieco spkojniejsza po moich słowach. Ja również starałem się zachować spokój, fo nie było łatwe. Postanowiłem nieco się przewietrzyć. Gdy tylko otworzyłem drzwi, dostrzegłem leżącą na ziemi zmiętą kartkę. Rozłożyłem ją i przeczytałem zawartą tam informację.
"E yya eeeeaaaa iii eee eeee ooooaaaaiiiaaa." Nie miałem pojęcia, co to oznacza, lecz domyślałem się, kto mi to podrzucil... |
Odp: Forumowa Mafia
Około 11 udałam się do stołówki. Sala pocztkowo była pusta, jednak wkrótce zaczęły pojawiac się różne osoby. Chciałam się czegoś napic, więc podeszłam do automatu. Zaskoczył mnie fakt, że nie było biosoczku! Nagle, zobaczyłam wielki banner:
Żadnych biosoczków! - Ohh, nie to niesprawiedliwe! - jęknęła dziewczyna stojąca w pobliżu mnie. Nie ukrywam, ja też nie byłam tym faktem zadowolona. Zamiast soku, postanowiłam zamówic cappuchino. Podczas picia, wpadłam na świetny pomysł. Postanowiłam zostawić na stoliku kartęczkę: "Miłego dnia" Mam nadzieję, że Lubie ją przeczyta... Kiedy wypiłam reztę napoju pośpiesznie wstałam i wyszłam z pomieszczenia. Czeka mnie dzisiaj dużo pracy... *** - Proszę, oto Pani gabinet - powiedział mężczyznas oprowadzający mnie po budowli. - Międzygalaktyczne obserwatorium NVRA znajduje się dwie ulice stąd. Jeżeli, będzie tam Pani potrzebna zadzwonimy. No tak. Mam nadzieję, że nie... Rozejrzałam się po gabinecie. Przypominał zupełnie ten Ziemski, lecz zapewne tak miało być. Ciekawi mnie wygląd obserwatorium. Udam się tam, kiedy uporam się już z przygotowaniami. Zaczęłam powoli rozkładać swoje rzeczy na półkach. Nie miałam ich dużo, więc wszystko poszło sprawnie. Na koniec zawiesiłam nagrodę nad biurkiem i założyłam na szyję identyfikator. Zabrałam się za przeglądanie papierów leżących na taborecie... |
Odp: Forumowa Mafia
I ja poszłam na stołówkę.
Jak niejednego zaciekawił mnie komunikat, że nie ma żadnych biosoczków... przecież dobre są, no... Zamówiłam więc sobie latte i, wypiwszy kawę w pośpiechu, rozmyślałam o Rudowłosej... Roszłam jednak do wniosku, że zgiełk jadłodajni mi w rozpamiętywaniu ostatnich godzin nie pomoże... Wzięłam sobie drugą kawę i cos do jedzenia na wynos i udałam się do mojego mieszkania... |
Odp: Forumowa Mafia
Wstałem, nade mną stała piątką Wraith. Dziwiłem się, że przyszli, aż do mnie.
Pogratulowali mi zabicia rudowłosej, jednak powiedziałem im, że ja tego nie zrobiłem, nie miałem możliwości. Oni się zdziwili, i jeden z tylni Wraith wystąpił i powiedział -Ja to zrobiłem- Boże! Przecież, Wraith wysłali go żeby tylko się im przyglądał, a on zabił Rudą! Łzy pociekły mi po policzku. Nagrywałem to wszystko, chciałem pokazać to Chrupkowi, człowiekowi, który pod żadnym względem mi nie wierzył. Dziś był dzień przeznaczony dla Don'a i rudowłosej, jednak Don został sam. Postanowiłem na razie dać sobie z nim spokój, chciałbym odszukać Dianę. Pewnie jeszcze śpi. Nagraną wiadomość wideo wysłałem do Chrupka. Wyszedłem z domu rozejrzeć się za Dianą. |
Odp: Forumowa Mafia
Dopiero rano zauważyłam karteczkę od Restless. Wiatr musiał ją wywiać, bo kiedy wychodziłam na stołówkę, leżała gdzieś na ziemi. Szkoda, że nie wiedziałam, że moja koleżanka na mnie czeka... Ale teraz to już i tak za późno. Spotkamy się na śniadaniu i wyjaśnię jej wszystko.
Wiem, co się stało z Meryam i Rudą. Przykro mi z tego powodu... |
Odp: Forumowa Mafia
Chciałem odszukać Dianę, pokazać jej film, jak jeden z Wraith przyznaje się do zamordowania Rudej. Pewnie i tak nie wierzyła mi, że jestem Wraith, jednak to ją w tym uświadomi. Chciałem pokazać, że ja jej nie zabiłem, bo na razie jako jedyny osbonik Wraith pokazałem się, więc podejrzenia padają na mnie. Chciałem jej powiedzieć, że nie jestem taki jak oni, jednak jezeli ktoś sobie za bardzo nagrabi nie daję litości.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wybrałem się do stołówki na śniadanie, wziąłem ze sobą laptopa, żeby tam popracować, czekając na Roię. Nie było sensu wracać do mieszkania na te kilka godzin. Naszła mnie ochota na biosoczek. Bardzo się zdziwiłem, kiedy zobaczyłem wielki banner 'Żadnych biosoczków!'. No trudno, wezmę coś innego.
Zasiadłem przy stoliku z kawą i kanapką. |
Odp: Forumowa Mafia
Weszłam do pomieszczenia stołówki. Było tam kilka osób, ale jakoś nie byłam głodna. Postanowiłam wyjść na chwilę, żeby się przewietrzyć.
|
Odp: Forumowa Mafia
Zobaczyłem ją.
Pobiegłem ile sił w nogach, w sumie mam w nich wiele siły, są zmodyfikowane na nakaz królowej. -Witaj Diano, patrz! Nie ja zabiłem Rudą, to jeden z Wraith, który miał przyznaczoną rolę do obserwowania Was! Proszę, zaufaj mi. Ja nie jestem taki jak oni, jednak jest kilka osób, którzy sobie u mnie nagrabili, są też na celowoniku u innych Wraith. - Podałem jej rękę i czekałem na odwzajemnienie, ktore miało być przenośnią naszego zaufania do siebie. |
Odp: Forumowa Mafia
-Hm... Myślę, że powinniśmy pokazać ten film pozostałym. Nie wiem, czy Ci wierzyć. Tutaj nikomu nie można ufać. Mam nadzieję że mówisz prawdę- powiedziałam.
Maqryll był sympatyczny, ale nie ufam ludziom ot tak sobie. |
Odp: Forumowa Mafia
-Dobrze, ale Chrupek mi za żaden skarb nie uwierzy. Jeżeli chcesz zdobyć moje zaufanie, to... Hmm, wybierzemy się na spacer? Porozmawiamy.- Wątpiłem, że się zgodzi. Jestem okropny, niesympatyczny i nadgorliwy. Taka osoba jak Diana nie była dla mnie, była całkowitym przeciwieństwem mnie.
|
Odp: Forumowa Mafia
Zobaczyłam jego wątpliwości. Zgodziłam się na krótki spacer po okolicy. I tak nie chce mi się iść na tą stołówkę...
W razie czego jestem policjantką i mam broń przy sobie. |
Odp: Forumowa Mafia
-Czym się zajmujesz?- zapytałem, ciekawiło mnie, moja ukochana zajmowała się sprawami kryminalnymi w policji, dopowiedziałem również- Długo już jesteś na misji?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Hm, niedawno skończyłam szkołę policyjną, mam 24 lata. Na razie nie robię nic ciekawego, papierkowa robota, przestępstwa gospodarcze, kradzieże... No ale to tylko początek! - odpowiedziałam z uśmiechem, lubiłam mówić o swojej pracy - A ty? Pracujesz gdzieś?
|
Odp: Forumowa Mafia
Na Atlantydzie dzieją się takie rzeczy, a ja co robię? Śpię!
Szybko się ogarnęłam i wyszłam na "świeże powietrze" jesli można było je tak nazwać. Może ktos powie mi coś więcej, niż ja wiem? Było kilka ludzi... Nikt się jednak mną nie interesował. Postanowiłam się jednak do kogoś odezwać. - dzień dobry! |
Odp: Forumowa Mafia
Koniec wylegiwania się, stwierdziłem w myślach i rozpocząłem inicjację przygotowań do podniesienia prawej nogi. Po około godzinie siedziałem, a już 30 minut później stałem. Wtedy do pokoju weszła Charionette.
- To coś leżało pod drzwiami - poinformowała i wręczyła mi tajemniczą, szczelnie zapakowaną przesyłkę. Otworzyłem pakunek w jej obecności, aby pokazać, że nie mam przed nią tajemnic. Wewnątrz znajdowała się płyta. Zaciekawiony, co w niej jest postanowiłem wyruszyć na poszukiwanie kogoś, kto ma gdzie odtworżyć jej zawartość. - Idziesz ze mną? - zapytałem Cherrie. |
Odp: Forumowa Mafia
-O, policjanta?- tak jak ona, och - Ja? Czy gdzieś pracuję? U nas na statkach się nie pracuje, jednak wiem, że u Was na planecie jest dużo zawodów. Wiemy o Was więcej niż Wy sami o sobie. Moja ukochana, ze statku nr. 17 ma na imię Diana, miała też kolor włosów rudy, więc chciałem oszczędzić Ciebie i Rudą, jednak ruda już nie żyje. Ciebie chcę chronić jak najdłużej- Powiedziałem, zauważyłem zdziwienie na jej twarzy- Ty, jak i moja ukochana Diana macie ten sam zawód, ten sam przydział nawet. Wie, że tu jestem jednak, nie widzi co robię. Gdyby wiedziała, ze zdradzam kim jest, to- nie skończyłem. Przestraszyłem się.
|
Odp: Forumowa Mafia
Zaraz, zaraz.... A Qwert? No tak, zapomniałam.
Nie zważając na człowieka, z którym właśnie się przywitałam szybkim krokiem poszłam do stołówki. Trochę niezręcznie wyszło, ale bardziej niezręcznie byłoby gdybym olała Qwerta, prawda? W stołówce nie było dużo ludzi, ale Qwert tam był. Uśmiechnęłam się do niego i przysiadłam |
Odp: Forumowa Mafia
Westchnęłam głośno, dopominając się uwagi, kiedy nagle dostałam wiadomość od znajomego lekarza. Sekcja zwłok Dżołany jeszcze się nie odbyła. Powód? Człowiek odpowiedzialny za tę robotę odmówił. Podobno był bliskim ofiary. Westchnęłam ciężko. Empatia w sytuacjach kryzysowych nie była moją mocną stroną. Opuściłam laboratorium i poszłam na spacer. Musiałam przemyśleć parę spraw.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Niesamowita historia... - zamyśliłam się - Ale chyba powiedziałeś coś, czego nie chciałeś mówić, prawda? - często zadaję niewygodne pytania. Jak na przesłuchaniu.
|
Odp: Forumowa Mafia
Od pracy oderwał mnie głos Roi, która przysiadła się do mojego stolika. Świetnie, może czegoś więcej się dowiem..
- Cześć, jak leci? - Odwzajemniłem jej uśmiech. |
Odp: Forumowa Mafia
Don po traumie z przed wczorajszego wieczoru, nie mogl zasnac. Patrzyl sie w sufit, ciagle majac przed oczami scene, w ktorej wchodzi do mieszkania Rudej i znajduje ja, martwa. Nie mogl pogodzic sie z mysla, ze ona nie zyje. Mimo, ze nie znali sie dlugo, zdazyl poczuc do niej jakas wiez.
Don zasnal nad ranem i kilka godzin pozniej, byl juz na nogach. Wzial odswiezajacy prysznic, przebral sie. Udal sie do kuchni po butelke zimnej wody i siadl na sofie, w salonie apartamentu. Tuz obok lezal stolik z tajemnicza walizka. - No zobaczmy co tam skrywasz - powiedzial. |
Odp: Forumowa Mafia
-Tak, niestety. Mogę mieć przez to kłopoty, ale chciałem żebyś mi uwierzyła, cena się nie liczyła- bardzo polubiłem Dianę, bałem się o nią, inni Wraith nie wiedzieli o jej istnieniu- Okej słuchaj- w tym momencie wyciągnąłem mój mini mikrofon i odłączyłem go- Jesteś dla mnie ważna, nie chcę abyś zginęła. Wraith mają już plany na najbliższe dni kogo wyeliminować, jednak nie znajdujesz się tam. Jak tylko zaczną temat o Tobie będę oddalał ich od niego, nie chcę abyś zginęła, na prawdę. - Usiadłem na kamieniu za mną, założyłem ręce za głowę i pomyslałem "Boże, co ja zrobiłem, co ja powiedziałem. Mogą mnie za to zabić"
|
Odp: Forumowa Mafia
- Miło mi - uśmiechnęłam się szeroko - Ale wiesz, mam nadzieję, że to prawda, a nie takie gadanie dla zmyłki... Powiedzmy, że Ci wierzę, ale mimo wszystko zachowam ostrożność. Straszne rzeczy się tu dzieją, żal mi Rudej... - zamyśliłam się - Czemu taki przygnębiony jesteś?
|
Odp: Forumowa Mafia
-Dobrze. Świetnie mi się spało w przeciwieństwie od poprzedniej nocy. Tylko że nie bardzo wiem co się stało, mógłbyś mi w skrócie opowiedzieć? Wiem tyle, że ta Dżoana i Meryam zmarły
|
Odp: Forumowa Mafia
-Mogą mnie za to zabić, na prawdę- popatrzyłem się na nią- a teraz coś o Rudej, słuchaj. Wraith nawet nie wiedzieli o jej istnieniu, jednak gdy zaobserwowali jak zlekceważyła ostrzeżenie od Chrupka, postanowili wyeliminować ją, aby Chrupek był ostrożny. On sam też nie wierzył mi, że jestem Wraith. Miło, że mi wierzysz. Zrozum, że samo zadawanie się z ludzką rasą grozi okrutną śmiercią, jednak pozostali Wraith sądzą, ze jest to tylko moja gra, że chcę Was zachęcić do Wraith, ale tak nie jest, lubię Cię, nie chcę abyś zginęła.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Hm, ciekawe... Tylko wiesz, skoro tak ryzykujesz, to wydaje mi się, że nie powinniśmy publicznie gadać, nie sądzisz? - powiedziałam - A nie możesz gdzieś uciec przed resztą tej twojej bandy?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ja też nie wiem nic więcej. Byłem w domu kiedy to się stało, ludzie mówią, że to sprawka Wraith... Wiesz, jestem tu od kilku dni i zaczynam żałować swojej decyzji. Czuję, że w Atlantydzie przestaje być bezpiecznie... A Ty? Jak długo to jesteś? Podobno wiele osób miało tutaj swoich przodków, ich dziadkowie byli potomkami Starożytnych - zmieniłem temat by dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczym zdjęciu.
|
Odp: Forumowa Mafia
I tak nie czytacie moich wiadomości... Nawet swoich nawzajem a co dopiero...
Przypominam, że dziś wieczorem pierwsza egzekucja, więc zacznijcie obradować. Jeśli się choć trochę nie ogarniecie, to będzie źle. Wszyscy skończycie jako pokarm dla ryb. Mafia o to zadba. Próbuję Wam tłumaczyć zasady. Nawet podpowiadać taktyki, ale to nic nie daje :P. W obradach w tym temacie biorą wszyscy uczestnicy zabawy. Każdy ma prawo napisać tu, kogo oskarża, na kogo planuje zagłosować i dlaczego. Inni mogą go poprzeć lub podać swoje typy. Do 20 każdy wysyła mi pm'a ze swoim głosem. I jeszcze jedno: koniec samowolki :P. Jeśli mówię, że czegoś nie ma, to tego nie ma. Jestem Mistrzynią gry i ja ustalam zasady. Chciałam Wam dać wolną rękę, ale widzę, że się nie da. Jak się wkurzę, to zrobię się wredna i zrobię Wam szczegółowy test otwarty z pilota SGA :D. Zacznijcie obradować, zanim wyznawcy Wraith Was sprzątną. |
Odp: Forumowa Mafia
Okej, ja już zagłosowałam. Na kubussa. Dlaczego? Bo mało udziela się w temacie, może jest w mafii i nie chce ściągać na siebie podejrzeń? :D
|
Odp: Forumowa Mafia
-Diano, właśnie mogę. Miałem to w planach od dawna. Ale jak? Gdzie mam uciekać?! Do kogo? W jakim celu? Nikt nie lubi mojej rasy, gardzą mną. Zrozum, ludzie chcą mnie zabić, zaufałaś mi jako jedyna, bardzo mi miła- posłałem do niej szeroki uśmiech- Jednak zrozum, Wraith to rasa, która zabija ludzi, a ja tego nie lubię. Muszę Ci coś wyjaśnić.
Tak naprawdę żyłem jak normalny człowiek, na ziemi. Jednak zgłosiłem się na wyprawę, ale było już za późno. Prezydent powiedział, ze mogę lecieć, ale muszę przyczepić się do Wraith. Objaśniłem im, że nie cierpię ludzi, że gardzę nimi. Oczywiście kłamałem, bo gdy dowiedziałem się, że mogę tylko się przyłączyć to chciałem się wycofac, jednak prezydent zagroził mi śmiercią. Bałem się, Wraith dorobili mi zęby, które wysysają życie z ludzi, dali mi zestaw broni, bo powiedzialem im, że za bardzo nie przepadam za wysysaniem życia, że muszę się do tego przyzwyczaić. Diano! Ja nie chcę tak żyć- wyciągnąłem z kurtki zdjęcia mojej rodziny, z Wigilii, ze świąt wielkanocnych, z zakończenia roku na studiach, wątpiłem, że mi uwierzy, za bardzo namieszałem jej w głowie, ale zauważyłem, że wie o co mi chodzi- czuję wstręt do siebie, że przyłączyłem się do nich, Diano! Co ja mogę teraz zrobić?- zasmuciłem się, z moich oczu popłynęły łzy, prawdziwi Wraith nie mają łez, nie mają też krwi, ja przechodziłem metamorfzę, jednak nigdy nie mogłem być jak prawdziwy Wraith, nie chciałem tego. Gest ze łzą przekonał ją, wiedziała, że Wraith nie mają łez. Wziąłem żyletkę, naciąłem sobie naskórek, lekko poleciała krew. To ją przekonało, że Wraith nie jestem @ Libby: Specjalnie wrzuciłam filmik, jak pożywiają się Wraith i na pewno nie robią tego zębami xD @Haha, przepraszam, nie dopatrzyłem :C To co piszę to prawda, serio. Dziś oskarżę Morganę, coś mi w niej nie pasuje. |
Odp: Forumowa Mafia
Czyli rozumiem, że (na razie) koniec z fabułą, tak?
|
Odp: Forumowa Mafia
Fabuła też może być, ale powinniście zacząć "szukać" zdrajców. Wplećcie oskarżanie w fabułę ;).
|
Odp: Forumowa Mafia
- Już nie wiem, co mam o wszystkim myśleć. Trochę chyba rozumiem... Ale trzeba zacząć szukać mafii. Kto dokładnie zabił Rudą?
|
Odp: Forumowa Mafia
-On- pokazałem jej jego zdjęcie. Chyba go rozpoznała, bo kręcił się u nich- Nie znajdziesz już go, został oddelegowany. Przykro mi z jej powodu. Jutro przyleci jego zastępca, podobno nie zna litości, a jak dowie się o mojej zdradzie to już po mnie. Proszę, co mogę zrobić?
|
Odp: Forumowa Mafia
- ja tu znam tylko ciebie. Nigdy tu nie byłam i również żałuję swojej decyzji. Jak myślisz, kto mógł to zrobić?
|
Odp: Forumowa Mafia
Don polozyl na walizce dlonie i powoli przejezdzal nimi po jej matalicznej powloce. Walizka byla srednich rozmiarow. Byla zaszyfrowana elektronicznym kodem, ktory chlopak doskonale znal.
Z jednej strony chcial ja otworzyc i poznac sekeret jej zawartosc, ale z drugiej podniecala go ta tajemnica zwiazana z neseserem. Wiedzial jednak, ze predzej czy pozniej bedzie musial ja otworzyc. Don wbil 6 cyfrowy kod. Wtedy zauwazyl jak cztery okragle zamki znajdujace sie na krawedzi, otwieraja sie. Jeden po drugim, wydajac przy tym specyficzny glos. Kiedy wszystkie cztery zabezpieczenia zostaly zdezaktywowane, z nesesera zaczal wydobywac sie chlodny dym. Don odsunal sie na bezpieczna odleglosc. Nie wiedzial do konca co sie dzieje. Wtedy, walizka zaczela sie otwierac. Mezczyzna powoli przyblizal sie w jej kierunku, by zobaczyc co jest w srodku. Libby, ale co postaciami, ktore nikogo nie znaja. Przeciez nie moga od tak kogos wytypowac xd Mowie o fabule, bo glosowanie na pm swoja droga ;p @down wybacz, ale nie mam transferu :< |
Odp: Forumowa Mafia
To są tylko podejrzenia, przeczucia. Na razie wiadomo, że ciężko kogokolwiek oskarżyć. Zawsze można napisać, że się podejrzewa parę osób, ale skłania bardziej ku tej, czy tamtej, że to np. przeczucie, bo nie wie itd. Albo jakiś inny powód, czy cokolwiek. Możecie się dzielić się swoimi wątpliwościami. Może ktoś inny Was nakieruje. Użyjcie wyobraźni ;). I marsz do SGA :P!
|
Odp: Forumowa Mafia
- W sumie nie znam tutaj zbyt wielu osób, ale mam pewien pomysł... Poznałem wczoraj chłopaka, nazywa się Dean Everlasting, był przyjacielem Meryam. Może on zabił rudą, a Meryam była tylko przykrywką po to aby nikt go nie podejrzewał. Wszyscy myślą, że opłakuje swoją przyjaciółkę, a może tak naprawdę wcale nie byli przyjaciółmi. Poza tym jego oczy... Są bardzo dziwne. Może nie powinienem go od razu oskarżać, ale nikomu nie można ufać. A Ty jak sądzisz? Kto mógł to zrobić?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Rzeczywiście, kojarzę... A kogo wytypujesz w dzisiejszym głosowaniu? Definitywnie Morganę? Ja podejrzewam wiele osób o zabójstwo Rudej... - zastanowiłam się.
|
Odp: Forumowa Mafia
Podczas przerwy na kawę zaczęłam myśleć kto jest odpowiedzialny za zabójstwa.
A może to kędziorek? W końcu ona nie mogła dogadać się z Meryam. Tylko dlaczego miałby sprzątnąć Rudą? Sama już nie wiem... |
Odp: Forumowa Mafia
- A co sądzisz o tym FresH'u? Nie odzywa się zbyt często, prawie w ogóle. A Maqryll? Może nie jest zabójcą, ale tak czy inaczej wkurza mnie xd
|
Odp: Forumowa Mafia
-Diano, Ruda przekazuje wskazówki, gdzie można znaleźć wraith, takie jakby podpowiedzi. Musimy ich używać, bo wraith cały czas się poruszają, a ona jako duch za nimi! Musimy powiedzieć to Twojej centrali, opiszemy im też kim jestem.
|
Odp: Forumowa Mafia
Fresh? Maqryll? Też brzmi prawdopodobnie.
Rzeczywiście, może mafia chce ukryć się? Nie odzywać, tylko potajemnie eliminować uczestników z gry, albo dla odmiany specjalnie się wybijac? |
Odp: Forumowa Mafia
- Pomysł dobry, ale wykonanie jest niemożliwe! Tu nie ma zasięgu, nie skontaktujemy się z moimi. A co myślisz o kubussie? Mój numer 1 na czarnej liście. A poza tym to lepiej uważać też na Morganę i FresHa, takie mam przeczucie.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Nie, kubuss nie. Ludzie, którzy najbardziej pasują do roli Wraith, nimi nie są, uwierz. FresH i Morgana, może i racja? Hmm, zaprowadzisz mnie do waszej bazy? Chcę się przedstawić i wszystko wyjaśnić- zauwazyłem, że ma wątpliwości, ale chyba chce mnnie zaprowadzić.
|
Odp: Forumowa Mafia
Kiedy Don zerknal do walizki nie mogl uwierzyc w to co widzi. Zauwazyl tam dwie probowki; jedna z nich byla napelniona jakims plynem, druga byla pusta. Ale nie to przykulo jego uwaga najbardziej. Oprocz tego w neseserze znajdowal sie pistolet.
- Pistolet? Na co mi ***** pistolet? - powiedzial z przejeciem. Mezczyzna nie wiedzac co jest grane zamknal walizke, ktora ponownie wlaczyla swoje zabezpieczenia. Minelo jakies 30 min, kiedy postanowil opuscic swoje mieszkanie. Uznal, ze musi odwiedzic stolowke, poniewaz jego glod wzrastal w zastraszajacym tepie. Przez cala droge, zastanawial sie kto mogl stac za zabojstwem Dzoany. Wtedy przypomnialo mu sie, ze oprocz jej spotkal jeszcze fotografa wojskowego, nijaka Charionette. Wtedy zatrzymal sie a w oczach pojawily sie pewien blask. - A moze to ona? - pomyslal. Don nie znal tu nikogo, wiec nie wiedzial co mam myslec. Doszedl jednak to wniosku, ze nie fair jest tak bezpodstawnie oskarzac kogos, o tak powazny czyn. Ruszyl z miejsca i udal sie na stolowke, by zjesc jakis pozywny posilek. |
Odp: Forumowa Mafia
Chrupek nadal zgrywał bohatera, ale wewnątrz był przerażony. Nie chciał rozmawiać z Cherrie, która dopiero co się uspokoiła. Ale dziewczyna nie dawała za wygraną. Intensywnie próbowała przypomnieć sobie szczegóły z tamtego spotkania z rudą.
- Tam ktoś był!! - wypaliła nagle. - Widziałam tam coś. Będziemy następni. |
Odp: Forumowa Mafia
- Najlepszym rozwiązaniem będzie pójść na stołówkę, tam na pewno będzie kilka osób. Idziesz?
Maqryll się zawahał. |
Odp: Forumowa Mafia
John wstał przygnębiony.
- Trzeba coś zrobić z tą sofą, przecież na niej nie da się spać! Powiedziawszy to, poszedł do łazienki zażyć porannej kąpieli. - Czy mi się zdawało czy ktoś pukał do drzwi? Wziąwszy szybki prysznic, udał się do drzwi. Otwarł i zobaczył małą kartkę przybitą doń gwoździem. - Nakaz eksmisji?! Przecież mieszkam tu dopiero jeden dzień! Był to nakaz eksmisji, który nakazywał wyprowadzkę do końca dzisiejszego dnia. - Jakim prawem się pytam. I kto go mógł wydać! W rogu kartki zobaczył tylko jakieś dziwne znaki. Znaki które już wcześniej udało mu się zobaczyć. - Te znaki wyglądają mi podobnie. Ah tak, notatki zawarte do map. Już wiem gdzie je widziałem. Po czym dodał: - Dobrze że nie zdążyłem się jeszcze rozpakować. Wziął swoje rzeczy i poszedł. Po drodze zastanawiając się gdzie ma się osiedlić. Idąc dało się wyczuć na ulicach poddenerwowanie? Jakieś nieopisane napięcie. Jednak szedł dalej. W między czasie przypomniał sobie o proponowanych mu kwaterach zaraz po przyjeździe. Posiadały one pokój i łazienkę. - Dobre i to. Pomyślał. Doszedłszy do miejsca, którego adres widniał na kartce, którą John dostał zaraz po przylocie na Atlantyde, wybrał wolną kwaterę. Pokój 4x5 metrów i łazienka 2x3. - Może być. Szału nie ma, ale dobrze że w ogóle mam gdzie mieszkać. Rzucił torby w kąt i poszedł na stołówkę. Zajął ten sam stolik w rogu sali co poprzedniej nocy. Zamówił śniadanie i mówił sam do siebie: - Dobrze że mam nienormowane godziny pracy. Jedyny plus z tej roboty. Siedział, konsumował. Miał nieodpartą chęć rozmowy z kimkolwiek. Czy w ogóle go ktoś zauważa? .... |
Odp: Forumowa Mafia
- Pogadajmy o tym. Kogo podejrzewasz? Kto mógł tam stać? - Cherrie kontynuowała temat.
|
Odp: Forumowa Mafia
Musimy trzeźwo myśleć., powiedziałem jej i wspolnie zaczęliśmy zastanawiać się, kto może być Wraith.
- Coś mi mówi, że to nie był jednak Maqryll - stwierdziłem. - Z tego co zauważyłem, Ruda gadała wczoraj z jakimś reżyserem ... Może to on? Mam też pewne podejrzenia co do Diany. Widziałem, że zadaje się z Maqryllem. Może to nie on jest groźny, lecz ona? |
Odp: Forumowa Mafia
zastanawialam sie, kto moze byc tutaj zagrozeniem. ciezko jest wytypowac. chec ochrony swojego tylko zawsze daje podejrzenia, czasem bezpodstawne. ja podejrzewalam teraz juz kazdego, lecz 2 osoby najbardziej... byl to zbigniew motyka, naukowiec ktorego spotkalam wczoraj na stolowce, oraz dean everlasting. nie wiedzialam czemu, ale cos mi mowilo zeby oskarzyc ich...
|
Odp: Forumowa Mafia
-Chodzmy, ale Ty im wszystko wyjasnisz, mi nie uwierza- zauwazylem, ze Diana sie chyba do mnie przekonala, milo mi. poslalem jej usmiech.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Szczerze wątpię, że to Marqyrll, gdyby naprawdę był Wraith nie afiszowałby się tak z tym. Chociaż może to iego technika. Udaje wariata, nikt mu nie wierzy, więc może spokojnie działać. Co do FresH'a to nie jestem pewien... Chociaż właściwie każdy mógł to zrobić...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Hm, no dobrze. Opowiem im wszystko, chodź - powiedziałam do Maqrylla.
Chwilę później weszliśmy do stołówki. Panowało tam zamieszanie, nikt nas nie zauważył. |
Odp: Forumowa Mafia
Kiedy Don znalazl sie na sali pelnej stolikow, wybral taki przy ktorym nikogo nie bylo. Delikatnie polozyl tace z swoim jedzeniem, dlon zacisnal w piesc i oparl ja o policzek.
Caly czas zastanawial sie kto mogl stac za smiercia Rudej. I dlaczego zginala. - Miala jakies porachunki? - zastanawial sie. Bal sie, ze ofiar moze byc wiecej. Wtedy przypomnialo mu sie, ze dal jej namiary na swoje lokum. Na jego czole mozna bylo zauwazyc delikatny pot, a jego rece lekko drzaly. Don popil chlodny napoj, aby delikatnie uspokoic nerwy. - Nic ci nie grozni, nie zrobiles niczego zlego - powtarzal jak mantre. Na sali chlopak zauwazyl wiele nowych twarzy. Wiekszosc z nich byla lekko przygnebiona smiercia rudej. Nie wiedzial jednak o smierci drugiej osoby, nijakiej Meryam. Kiedy przypadkowo o tym uslyszal, wyszczerzyl oczy. |
Odp: Forumowa Mafia
-Ciszaąaaaaaaa!- wrzasnalem- Diana, teraz mozesz opowiadac- poslalem do niej usmiech.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wtem przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl.
- A jeśli to większy spisek? - zawołałem, na co Cherrie aż podskoczyła. - Może w sprawę śmierci Dżołany zamieszani są wszyscy moi podejrzani! A może nawet inni, których nie podejrzewam... |
Odp: Forumowa Mafia
Wtem z krótkofalówki zaczęły wydobywać się dziwne odgłosy. Przyłożywszy ją do ucha, John nie rozpoznał żadnego z nich. Niewątpliwie były to jakieś słowa w innym języku.
- A jeśli to jest ten język, który widziałem na podpisie i w notatkach? John snuł coraz więcej podejrzeń. - Kur*a że nie znam nikogo, kto mógłby mi to rozszyfrować. Jednak po chwili nasłuchiwania pojawiło się znajomo brzmiące słowo: Meona. Różniło się ono od całego steku wcześniejszych słów. - Co to ta Meona, albo kto to? Zadawszy to pytanie, przypadkiem nadusił guzik. Było go słychać po drugiej stronie. To było pewne, gdyż głosy ucichły. - Kur*a! Zaklął po raz drugi. Tym razem donioślej, świadczyły o tym oczy zwrócone w jego stronę. Wstał, przewracając krzesło. Nie dokończywszy śniadania, wybiegł ze stołówki. Z jednej strony zdenerwowany że nie udało mu się z nikim nawiązać kontaktu, z drugiej zdenerwowany swoją niewiedzą. - Co do licha kryje się pod nazwą: Meona. Wybiegłszy z budynku, udał się co sił, do kwater miejscowej policji.. |
Odp: Forumowa Mafia
Uśmiechnęłam się do wszystkich i zaczęłam opowiadać o tym, co wiem od Maqrylla. Przez stołówkę przetoczyły się okrzyki zdziwienia, niedowierzania i westchnienia nad Rudą.
- Czy wszyscy zrozumieli? - zapytałam. Nagle wstała jedna dziewczyna siedząca przy stoliku na końcu sali. Była to... |
Odp: Forumowa Mafia
- Możliwe. Może masz racje, sama już nie wiem... Diana, Maqryll, Don. To może być właściwie każdy! Ale dobra, koniec paniki. Weźmy się w garść i przeanalizujmy dokładnie kto to mógł być. Może faktycznie Diana? Ech, muszę odpocząć.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Chyba zrozumieli kim jestem, To milo- powieedzialem- chodzmy do Chrupka. jego przyjaviolki. im musimy wszystko wyjasnic- chyba sie zgodzila.
|
Odp: Forumowa Mafia
Po tych słowach Cherrie jak gdyby nigdy nic ułożyła się wygodnie, opierając głowę na moich kolanach, przez co przez następne dwie godziny nie mogłem drgnąć.
Korzystając z okazji do przemyśleń próbowałem ułożyć sobie wszystko w głowie. Przypomniałem sobie o nagraniu. Nie wiem co na nim jest. Z jednej strony, to może być kolejna groźba. Z drugiej - może to ostrzeżenie przed prawdziwym zagrożeniem? |
Odp: Forumowa Mafia
Dosiedliśmy się do chrupka. Był bardzo zdziwiony tym wręcz wystąpieniem.
W międzyczasie wzięłam kanapkę z lodówki. |
Odp: Forumowa Mafia
- Co tu robicie? - zawołałem z oburzeniem, widząc, że goście od razu zabrali się za zawartość mojej małej lodówki.
Cherrie obudziła się i ze zdziwieniem spojrzała na przybyszów. |
Odp: Forumowa Mafia
- Co tu jest grane?! - Cherrie zapytała zaspanym głosem.
- Usiądźcie wygodnie i słuchajcie, mam wam sporo do powiedzenia. - odezwał się Maqryll. - Ale kim ty w ogóle jesteś? - Chrupek robił się nerwowy. - Dowiesz się w swoim czasie. - dodała Diana. |
Odp: Forumowa Mafia
Don po zjedzeniu posilku, jeszcze chwile siedzial w miejscu. Obserwowal zgromadzonych na sali ludzi tak, jakby szukaj wsrod nich potencjalnego morderce Dzoany. Po dluzszej chwili wstal i opuscil stolowke. Zdecydowal, ze uda sie na dluzsza wycieczke. W sumie nie wiele zdazyl zobaczyc.
- Hmmm, moze poszukam tych skoczkow, o ktorych z zachwytem opowiadala mi Dzoana? - pomyslal. |
Odp: Forumowa Mafia
-Nie jestem Wraith. Mianowice chcialem wziac udzial w wyprawie na atlantyde, ale nie bylo miejsc. Prezydent grozil mi smiercia, wiec musialem leciec jako sztucxny Wraith, nie wierzycie mi? Wraith nie maja krwi- nadciolem naskorek- wraith tex nie maja lez- polecialy mi lzy, po czym wyciagnalem im zdjecia z zycia na ziemi, z wigilii, zakonczenia studii' chyba mi zaufali, chyba.
|
Odp: Forumowa Mafia
- A ty kogo podejrzewasz?
Co do Maqrylla, to sądzę, że najpierw chciał zwrócić na siebie uwagę, później jednak stwierdził, ze jego plan jest zły i wszystkiego teraz się wypiera tworząc jakieś dziwne historie... |
Odp: Forumowa Mafia
- Ufasz mu? - Charionette szepnęła do Chrupka.
Chrupek nie odpowiedział. Spojrzał na nią przerażonym spojrzeniem. - W ogóle po co tu przyszliście? - zapytała Cherrie. - Boimy się o życie tak samo jak wy. - odpowiedziała Diana. |
Odp: Forumowa Mafia
Po spotkaniu z Anne poszłam do stołówki, gdzie widniał napis "żadnych biosoczków!". Usiadłam więc przy stoliku i zaczęłam rozmyślać.
Kim jest morderca? Może to dziewczyna, która szła w moim kierunku, a potem rozmawiała z moim sąsiadem? A może to właśnie ten sąsiad, Qwert? Mogli też działać razem! Podejrzewam również chłopaka, którego widziałam na ławce. Spał sobie, jakby nic się nie stało. Nie znałam ofiar, ale w takiej sytuacji - ja też mogę być na celowniku. Muszę działać na własną rękę, zacząć szukać dowodów, czegokolwiek... Eh, za dużo czasu marnuję na podejrzenia, czas wracać do pracy... Wyszłam ze stołówki i pomaszerowałam w stronę laboratorium. |
Odp: Forumowa Mafia
- Obawiam się, że musimy mu zaufać - dodałam po chwili zamyślenia.
Charionette i chrupek nie wydawali się być do końca przekonani. |
Odp: Forumowa Mafia
- Jak Wraith sie dowiedza straca mnie jako pierwszego, widzialas nagranie? - powiedzialem do Cherrie- ten facet co zabil Ruda zostal oddelegowany, bo zle wykonal robote. jutro przyleci nowy, ktory nie zna litosci, uwierz.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Oprócz Deana myślałem też o tym reżyserze, Donie czy jak mu tam. Mógł ją zabić i udać, że znajduje jej ciało w pokoju. Co do Marqylla to masz rację. Trzeba na niego uważać.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jakie nagranie?! - zapytała z przerażeniem. - Aaaa, Chrupek mi wspominał, ale osobiście go nie widziałam. Gdzie ono jest? - zwróciła się do Chrupka. - Włącz je, może razem uda nam się je rozszyfrować.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Ja też o nim myslałam! Może udawał, że przyjaźni się z Dzoaną, aby zdobyć jej zaufanie i nie być podejrzanym...
Ehh... Teraz każdy może być mordercą! |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie mamy odtwarzacza - mruknąłem, po czym wręczyłem jej płytkę, która i tak nie była mi potrzebna. Zastanawiałem się, czy mu wierzyć. Nie wiedziałem wiele o Wraith. Mógł wciskać mi kit. Postanowiłem być nieufny i zbadać tę sprawę dogłębniej.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ale ja mam. - Maqryll wyjął z kieszeni przenośny odtwarzacz.
- Skąd go masz? - zainteresowała się Cherrie. - Wraith mi go dali, hehehe. - zażartował Maqryll. |
Odp: Forumowa Mafia
- Ech, już sam nie wiem co myśleć... A właśnie! Opowiadałem Ci jak wczoraj przyszła do mnie po nocy jakaś dziewczyna? Zapukała do drzwi, zaprosiłem ją i zaproponowałem herbatę, a ona po chwili zaczęła gadać, że ma coś do zrobienia i uciekła. Dziwne...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ja mam przenosny odtwarzacz, mozemy ogladnac- wyciagnalem z torby odtwarzacz, wxialem plyte i poscilem im film- Prosze- mruknalem.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don spacerowal po korytarzach, szukajac skoczkow, badz czegos innego co przykulo by jego przeszywajace spojrzenie. Mijal to kolejne pomieszczenia, w ktorych widzial pracujacych naukowcow, inzynierow, lekarzy. Jednak nie znalazl niczego intrygujacego. Wyjal z kieszeni kamere i zaczal filmowac.
- Dzien drugi. Ehhh, co by tu powiedziec... 2 osoby juz odeszly do lepszego swiata. Tak, dobrze slyszycie. 2 osoby nie zyja. Zaczynam sie zastanawiac nad celem swojej podrozy tu. Owszem, wiekszosc zna mnie z moich filmowych dziel, jednak jestem tu w zupelnie innym celu. Boje sie, ze smierc czycha tuz za mna. - lzy wolno splywaly po jego policzku. |
Odp: Forumowa Mafia
- no tak... Kolejny podejrzany... Ej a właściwie to dlaczego chciałeś się ze mna spotkać?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Co to za bełkot? - Cherrie oglądała z niedowierzaniem.
- To informacja. Rozszyfrujmy ją. - zachęcała Diana. Wyraźnie jej na tym zależało |
Odp: Forumowa Mafia
- No cóż..., będąc szczery to znalazłem to w mojej szufladzie i pomyślałem, że to może jakiś Twój krewny - postanowiłem już więcej nie kryć się ze swoimi przypuszczeniami i położyłem na stoliku tajemniczą fotografię.
|
Odp: Forumowa Mafia
Przybywszy na miejsce, zastał o dziwo tylko jedną osobę.
- Dzień dobry. Chciałem dowiedzieć się czegoś o zabójstwie, którego wczoraj dokonano. Jest Pan w stanie udzielić mi kilku informacji? - Co Pana interesuje? John się zmieszał. Czy to się dzieje naprawdę? Czy on właśnie wypowiedział te słowa. Nie powiedział, nie mam czasu, nic Panu nie powiem? Porzuciwszy te myśli John ciągnął dalej: - W jaki sposób zginęła Dżoanna Sheppard? - To było zabójstwo. Została uduszona poduszką. - Czy wiadomo już kto tego dokonał, lub czym się kierował? - Jesteśmy w trakcie śledztwa, podejrzewamy że w tym incydencie nie brała udziału tylko jedna osoba. Joha wciąż intrygowało, dlaczego w tak wielkim komisariacie jest tylko jedna osoba. - Dlaczego jest tu Pan sam? Przepraszam że pytam, ale mnie to intryguje. - Reszta załogi przeczesuje miasto w poszukiwaniu mafii. Policjant się lekko zmieszał. Czy właśnie padło stwierdzenie: mafia. John jak i policjant zamilkli. - Czy Pan potwierdził właśnie, że w mieście działa mafia, która zabija Bogu-ducha winnych ludzi? - Nic takiego nie powiedziałem! - Ależ owszem, przecież dobrze usłyszałem. - Dobrze! Niech Panu będzie. W mieście działa mafia. Na razie nie wiemy z ilu osób się ona składa, wiemy że na pewno nie z jednej, ale kilku. Nie było też przypadkiem że zginęła osoba, która pojawiła się tu niedawno. John zamyślił się. Ja też tu jestem od niedawna. Po czym powiedział na głos: - Czyli wiecie że to jest mafia, która prawdopodobnie będzie polować na osoby, które przybyły tu z ekspedycją? - Chciałbym żeby to nie była prawda. Ale po ujawnieniu Panu tych informacji, wiem tyle co Pan w tej sprawie. Wcale tak nie było. John wiedział więcej. A co najważniejsze zaczął wysuwać coraz bardziej prawdopodobne tezy. Wiedział o tajemniczym monologu z krótkofalówki. I o czymś co nazywało się Meona. Wtem wpadł na ekscentryczny, ale przemyślany pomysł. - Czy znajduje się tu gdzieś lista nowo przybyłych ludzi? Tych, którzy przylecieli tu na ekspedycję? - Owszem. Ale po co to Panu? - Wie Pan, nie poznałem jeszcze nikogo. Znając nazwiska będzie mi łatwiej ich poznać. - Ah, no chyba że tak. Lista znajduje się w kwaterach głównodowodzących. - Dziękuję za wiele cennych informacji. Do widzenia! - Żegnam Pana. Wychodząc John pomyślał: Co za debil z tego policjanta, wyjawiać takie informacje podrzędnemu człowiekowi? No cóż jego niekompetencja mi się przydała. Pobiegł do budynku, w którym znajdowały się kwatery głównodowodzących. Przywitał się z zastępcą dowódcy. Znali się już. Ten skinął głową. - Dzień dobry. Mógłbym się rozejrzeć po kwaterach. Szukam jednej mapy, zostawiłem ją tu chyba wczoraj. A jest mi ona potrzebna w pracy. - Pan John Kubussini, zapraszam, poradzi sobie Pan sam? - Tak poradzę sobie, proszę się nie martwić. - To dobrze, ja w takim razie pędzę na spotkanie dowództwa, przez jakiś czas może być Pan na tym piętrze sam. Lepiej dla mnie. - Pomyślał. Po czym dodał: - Proszę się nie martwić, znajdę mapę i idę do swojej pracowni. Skinęli głową i rozeszli się w swoje strony. Johnowi ta sytuacja była na rękę, sam na piętrze. Dobrze wiedział że sale konferencyjne są piętro wyżej. Przystąpił do poszukiwań, cały czas półtonem do siebie mówiąc: - Gdzie jest ta lista. Na pewno gdzieś tu jest. Kur*a ale tu konsol, żeby tylko czegoś nie nadusić. Po 20 minutach poszukiwań, znalazł to co potrzebował. Trzymał w ręce kartkę zatytułowaną: Ekspedycja nr 54. Lista osób biorących w niej udział. Kropelka potu pociekła mu po czole. Pozycja 25. Meona. - Wiedziałem, że coś tu nie gra. Ale jak to odnieść do całości sprawy? Wziął listę na ksero. Oryginał odłożył na swoje miejsce, kopię włożył do kieszeni. Zabrał byle jaką mapę i udał się do swojej pracowni. Ogarnął kurz z krzesła, usiadł się i spojrzał po raz kolejny na listę. Meona. Nowo przybyła. - To Twoje imię usłyszałem w krótkofalówce. Może to Ty, może Ty stoisz za tym zabójstwem. A przez krótkofalówkę nawoływano Cię na zgromadzenie. Zgromadzenie mafii.... |
Odp: Forumowa Mafia
-To nie belkot, to ich jezyk. Na nagraniu jest morderca, ktrory przyznal sie do zabicie rudej, zrobil to zle wiec oddelegowali go, najprwdopodobniej zginie. Wraith powiedzieli tez, ze zabija wszystkich. Posluchajcie! oni maja plany na najblizsze dni kogo wyeliminowac. Nie na Was na liscie, ale jux sie nie dowiem co planuja na najblizsze dni. W przeviagu jednego dnia dowiedza sie, ze jestem tu. z Wami.Samo zadawanie sie z ludzmi grozi smiercia, Ja tam niemoge wrocic.
|
Odp: Forumowa Mafia
obserwowalam innych, ktorzy starali sie znalezc trop co do podejrzanego. w sumie nie dziwie im sie. to byla trudna sytuacja. tymczasem ja, przegladalam notatki, ktore znalazlam w swojej kwaterze. nie nalezaly do mnie, ktos musial je zostawic. wygladaly na dosc stare. byly na nich szkice jakichs statkow, budynkow, nawet humanoidow. na koncu znalazlam kilka tekstow - jak mozna sie domyslec, zaden z nich nie byl w jezyku angielskim. wygladalo to raczej jak ciag dziwnych, pokrzywionych linii, na pewno nie znakow.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Och! Niemożliwe! Szukałam tego zdjęcia! To jedna z moich pierwszych obróbek fotoszopowych. Jakim cudem ona znalazła się u ciebie... Hmm... Dziwne... Jeśli chcesz zatrzymaj ją, nie jest mi potrzebna.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don wytarl lzy i wylaczyl kamere. Ruszyl dalej korytarzem, gdy wtedy za szyba zauwazyl ja. Cialo Dzoany Sheppard.
- Ruda - szepnal. Nagle z pomieszczenia wyszedl lekarz. Don szybko do niego podszedl, by zadac kilka pytan. - Dzien dobry panie doktorze mam takie pytanie, wiadomo co stalo sie Dzoanie? - A pan to kto? - mruknal lekarz. - Jestem jej bliskim znajomym, prosze mi powiedziec, ale to bardzo dla mnie wazne! - Lekarz prowadzacy odmowil przeprowadzenia sekcji zwlok, dlatego tez nie wiemy na razie co bylo przyczyna smierci. - Jak to odmowil?! - Nie moge udzielic takiej informacji. - Rozumiem, a moge spytac jak nazywa sie ten lekarz prowadzacy? - zapytal podejrzliwie - To pan Dr. McCormick Don podziekowal za informacje i ruszyl dalej. Don zastanawial sie nad motywami dzialania "nowopoznanego" lekarza. A raczej, dlaczego odmowil przeprowadzenia sekcji zwlok. - Pan McCormick? Moze to twoja sprawka... - szepnal. |
Odp: Forumowa Mafia
- Och naprawdę? Ja też nie mam pojęcia co to robiło w mojej szufladzie. Na pewno nie przywiozłem tej fotki z Ziemi. Ktoś kto mieszkał w tym domu przede mną musiał ją zostawić.
Strasznie tutaj duszno, może się przejdziemy? |
Odp: Forumowa Mafia
-Przyjde do Was wieczorem- powiedzialem- teraz musze znalezc Dona.
Dowiedzialem sie, ze poszedl do lekarxa, zzeby zobaczy Cialo Rudej. -Don! Pewnie mnie nie znsz, wiem kto odebral jej zycie! -zauwazylwm smutek na jego twarzy |
Odp: Forumowa Mafia
- Dobra nie ma tu co siedzieć, idę do bazy, pokręcić się koło stołówki może spotkam jakąś osobę, z którą będę mógł się podzielić swoją informacją. Ale... czy można tu komukolwiek ufać?
Wyszedł ze swojej pracowni, spotkanie dowódców zdążyło się już skończyć. Nikt nie zauważył ingerencji Johna w centrali. Zakluczył drzwi i poszedł do budynku, w którym znajdowała się stołówka. Było tam mało osób. Zajął ten sam stolik co zawsze, w kącie sali. Zamówił obiad i wodę. Siedział i wypatrywał. W duchu modląc się żeby, wreszcie się ktoś do niego dosiadł. Kręciło się tu trochę ludzi. Spojrzał na listę z imionami i nazwiskami nowo przybyłych. Jednak skąd mógł wiedzieć kto jest kim? Przecież na stołówce nie musieli się kręcić tylko nowi. |
Odp: Forumowa Mafia
Mezczyzna spojrzal no osobe, ktora nagle wskoczyla mu na droge. Patrzyl na niego, nie mogac zebrac mysli. Czul sie obciazony natlokiem wydarzen.
- Jak to wiesz? - spytal zaciekawiony |
Odp: Forumowa Mafia
- Chętnie. Rzeczywiście, duchota. Dokąd pójdziemy? - bardzo ucieszyłam się na tą propozycję. Sama nie wiem czemu...
|
Odp: Forumowa Mafia
-Don, słuchaj. Diana, Chrupek i Cherre już wiedzą. Mianowicie chciałem wyruszyć na wyprawę normalnie, tak jak Wy, ale nie było już miejsc. Prezydent kazał mi jechać jako "sztuczny Wraith" i przyczepić się do nich, nie chciałem, ale zagroznił mi śmiercią. Zgodziłem się, i przyleciałem wczoraj, Wraith mnie zaakceptowali. Dziś rano przyszli do mnie, cała piatka, i pogratulowali mi zabicia Rudej, jednak ja tego nie zrobiłem, i tak im powiedziałem. Zza nich wyłonił się mały, bezbronny Wraith, który powiedział, ze on ją zabił. Po tym co zrobił został oddelegowany, ponieważ miał tylko się Wam przyglądać. Niestety, jutro przylatuje jego zastępca, który nie zna litości, musicie trzymać się na baczności. Ja od nich uciekłem, czym naraziłem się na śmierć. Samo gadanie z ludźmi kończy się śmiercią u Wraith. Jeżeli mi nie wierzysz popatrz, wszystko nagrała moja narożna kamera- wyciągnąłem odtwarzacz i płytę, którą wysłałem do Chrupka i Cherre- wierzysz mi?
|
Odp: Forumowa Mafia
Mezczyzna wsluchiwal sie w to co mowil nieznajomy. Z kazdym kolejnym zdaniem coraz mniej rozumial. Toczylo sie to zbyt szybko. Naplynelo zbyt duzo informacji.
- Wiesz co, musze sie czegos napic. - zlapal sie za glowe sygnalizujac, ze go rozbolala. Mezczyzna odwrocil sie i udal sie w kierunku stolowki. |
Odp: Forumowa Mafia
- Może obejrzymy te słynne skoczki? Jeszcze ich nie widziałem.
|
Odp: Forumowa Mafia
- czekaj, pojde z Toba! -wrzasnalem - na stolowce juzno mnie wiedza, Diana im wytlumaczyla- dokonczylem.
|
Odp: Forumowa Mafia
- A wiesz gdzie to jest? Bo ja nie. Jakos nie za bardzo dotychczas mnie to interesowało. Może wreszcie powinno... Chodźmy.
|
Odp: Forumowa Mafia
John Kubussini przeciągał spożywanie obiadu w nieskończoność. Tak, że zaczął powoli stygnąć.
- Nie można tu przecież siedzieć w nieskończoność. Odsunął od siebie talerz, wziął łyk wody i położył wpierw złożone ręce na stole po czym na rękach spoczęła jego głowa. |
Odp: Forumowa Mafia
Don spojrzal na mezczyzne z nutka podejrzliwosci. Nieznajomy wrzasnal na niego bez powodu.
- Czy on ma jakies problemy emocjonalne? - pomyslal. Dwojka ruszyla razem w kierunku stolowki. Don jakos dziwnie czul sie w towarzystwie nowo poznanej osoby. Wyczuwal negatywna energie. - A wiec, jak ci na imie? - zapytal, nie zwarzajac na belkot jaki wczesniej od niego uslyszal. |
Odp: Forumowa Mafia
Wyszliśmy ze stołówki, po drodze mijając dwóch mężczyzn.
- Ten po prawej, to Don, reżyser. Ale kim jest ten drugi? Może działają razem... - szepnąłem do Roi. |
Odp: Forumowa Mafia
Razem z Cherrie postanowilismy obejrzeć skoczki, czego wczoraj nie zrobiliśmy. Wyruszylismy w drogę...
|
Odp: Forumowa Mafia
-Maqryll' jak zauwazyles mowie ormalnym jezykiem. Czym sie zajmujesz?- zapytalem
|
Odp: Forumowa Mafia
Ojej... To ten reżyser, którego tak chciałam poznać!
A teraz... Już w ogóle mi an tym nie zalezy. myślalam sobie. - A to nie ten Maqryll? - odpowiedziałam. Chciałam być jak najbardziej dyskretna, lecz na moje nieszczęście potknęłam się i upadłam jak ostatnia niezdara ty łamago! pomyślałam. |
Odp: Forumowa Mafia
nie wiem w jakim celu, ale poszłam na stołówkę. zobaczyłam na niej plakat z napisem "stop biosoczkom". byłam zaciekawiona, czy to nie jest jakiś żart, więc się zapytałam o biosoczki. Rzeczywiście, nie ma ich. tak więc zjadłam jakieśtam danie i postanowiłam, że tutaj posiedzę.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Wszystko okej? - Powiedziałem, pomagając Roi wstać.
Na szczęście panował taki harmider, że nikt nie zwrócił na nas uwagi. Ruszyliśmy korytarzami, z nadzieją, że uda nam się dotrzeć do Hangaru. - Nie wydaje mi się, żeby to był Maqryll, nie wygląda na Wraith, nawet udawanego. |
Odp: Forumowa Mafia
- Jestem Don, rezyser - odparl mezczyna
- A wiec... mowiles cos o... mordercy Dzoany. Wiesz kto to? - spytal. Don spojrzal na dziewczyne, ktora wlasnie sie przewrocila. Zasmial sie pod nosem i wszedl na stolowke razem z Maqryllem. |
Odp: Forumowa Mafia
weszlam na stolowke. w sumie sama nie wiem po co. po prostu, wloczylam sie, chcialam uciec od tego zgielku i wszechobecnego przezywania smierci rudej.
w pomieszczeniu bylo kilka osob. gapily sie na jakis plakat. -co sie tu dzieje? o co chodzi z... biosoczkami?- zapytalam zdezorientowana. |
Odp: Forumowa Mafia
-Czekaj, ktos powiedzial moje imie- okrazyle wzrokiem sale- ktokolwiekmnie wolal, tu jeste, jestem Maqryll!
-Co do Rudej, tak wiem, to on- wyciagnalem zdjecie z torby- kreci sie tu czasami- dopowiedzialem u zauwaxylem, ze chyba go kojazy. |
Odp: Forumowa Mafia
ojej, pomógł mi wstać. Jakie to miłe. Niby zwykły gest, ale w dzisiejszych czasach coraz rzadziej spotykany. Chyba lekko się zaczerwieniłam. Zauważył to?
No nic, szliśmy dalej, po chwili naszym oczom ukazał się wielki hangar. - Tak sobie teraz pomyślałam, że ten Dean to mieszkał z Meryam, może chciał mieć mieszkanie dla tylko siebie? Co o tym sądzisz? |
Odp: Forumowa Mafia
Don spojrzal na Maqrylla ze zdziwieniem.
- Jak nie glosy, to wrzeczy. Dziwny gosc- pomyslal Podszedl do automatu z napojami i zamowil, ulubione Ice Tea. Przysiadl sie do stolika, przy ktorym ktos siedzial, jednak nie zauwazyl obecnosci drugiej osoby. Chcial wysluchac rewelacji Maqrylla majac nadzieje, ze czegos nowego sie dowie w sprawie smierci Rudej. |
Odp: Forumowa Mafia
Roia strasznie się zawstydziła. Udałem, że nie zauważyłem rumieńców na jej twarzy.
- To z pewnością jakaś korzyść, ale nie wydaje mi się, że zabiłby ją tylko dlatego. Weszliśmy do Hangaru. Z jego przeciwnej strony stało dwoje ludzi - kobieta i mężczyzna. Wyglądali tak jakby również przyszli obejrzeć skoczki. Zbliżyliśmy się do nich. |
Odp: Forumowa Mafia
John podniósł głowę. Przez chwilę musiał spać, gdyż po jej podniesieniu zobaczył spory tłum ludzi. Gapili się na jakiś plakat o treści: Stop biosoczkom!
- Czy w ogóle były tu jakieś biosoczki? Omiótł szybko wzrokiem całą stołówkę. Było pełno ludzi, jak na ironię nikogo nie znał. John wstał z krzesła, zabrał tackę z zimnym, niedokończonym obiadem i ruszył w stronę lady by odłożyć pozostałości po obiedzie. Po drodze minął dwójkę rozmawiających ze sobą mężczyzn. Jeden z nich ciągle nadawał, drugi był nieobecny. To właśnie na tym drugim Kubussini zatrzymał wzrok. - Ja Cię z skądś znam. Tylko skąd. Chwila nieuwagi wystarczyła żeby upuścić tacę z pozostałościami z obiadu. Zrobił się straszny huk. John miał nadzieję że nikt poza nim tego nie usłyszał. Jednak wzrok niektórych osób został skierowany właśnie na niego. - Co za niezdara ze mnie. Pozbierawszy wszystko z powrotem na tacę, wyszedł ze stołówki jeszcze raz rzucając wzrokiem na tajemniczego mężczyznę, którego skądś znał. Pytanie kim on był i skąd John mógł go znać. Kubussini poszedł do swojej kwatery, rzucił się na łóżko, westchnął i usnął. |
Odp: Forumowa Mafia
- Pewnie, ze nie tylko, ale to mógł być kolejny powód
Zauwazyliśmy dwoje innych ludzi. Chyba również przyszli obejrzeć skoczki pomyślałam Qwerty podszedł do nich, więc poszłam za nim. - Cześć, kim jesteście? zapytał otwarcie Qwert. Ja się nie odezwałam. Nie ufam tu nowopoznanym. |
Odp: Forumowa Mafia
-Don, co do Rudej. Spotkałem ją, już po śmierci, może to dziwne, pewnie mi nie uwierzysz, ale powiedziała, żebym Ci przekazał, że będzie dawała Tobie wskazówki, gdzie są Wraith- mężczyzna zmarczył brwi- coś jeszcze. Wraith mają plany na najbliższe dni, kogo wyeliminować, jednak nie znajdujesz się tam. Nie wiem co planują, wiem, że przez najbliższe 6 dni nie zostaniesz zabity, chyba, że nagrabisz sobie- Don jakby zaczął rozumieć dlaczego Ruda zginęła- Wiesz jak zginęła Ruda? Dostała od Chrupka ostrzeżenie, że latam tutaj, i żeby trzymała dystans, ale ona to olała. Wraith nawet nie myśleli o niej, ale postanowili odebrać jej życie, żebyście sobie z nich nie kpili. Chrupek już o tym wie, ale chyba do końca się do mnie nie przekonał. Zapytaj Dianę, ona wszystko o mnie wie, wydaje mi się, że mnie lubi. Ruda przeczuwała, że zginie, jednak nie sądziła, że tak wcześnie. Chcesz coś jeszcze wiedzieć? Może opowiesz mi o sobie? Skończyłeś studia tak jak ja? Popatrz- wyciągnąłem fotki z życia na ziemi- Aha, i przepraszam, że od czasu do czasu się tak unoszę- wstałem i wziąłem to co on, Ice tea.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don sluchal uwaznie Maqrylla, starajac sie zrozumiec to co mowi. Niestety, wszystko co uslyszal bylo dla niego nielogiczne i niezrozumiale. Uslyszal od nowo poznej osoby jakies dziwne imiona osob, ktorych zupelnie nie znal. Po tej rozmowie, pojawilo sie jeszcze wiecej pytan.
Nagle Don zauwazyl mezczyzne, ktory przewrocil sie z taca. Zasmial sie lekko pod nosem. Chcial pomoc mu sie ogarnac, jednak sie powstrzymal. - Nie oczekuj ode mnie, ze ci uwierze. Wszystko to co mowisz wydaje sie takie nierealne. - powiedzial lagodnie. Don dopil napoj i wstal. Podal reke Maqryllowi na pozegnanie mowiac, ze idzie odpoczac w swoim apartamencie. |
Odp: Forumowa Mafia
-Cześć, szkoda- wstałem i myślałem gdzie zostanę na noc.
Myślałem o Dianie, ale nigdzie nie mogłem jej znaleźć. Zostałem sam jak palec, nikt mi nie wierzył, a Wraith czekali tylko na zły ruch z ich strony. Otworzyłem torbę, wyciągnąłem listę, zaciekawił mnie Qwerty, chciałem go poznać, zacząłem chodzić i wołać Qwert- bo tak na niego mówili, wiem o nich wszystko, zabrałem najpotrzebniejsze rzeczy Wraith, to co mi jest najpotrzebniejsze. Na lokalizatorze zauważyłem, że jest gdzieśw okolicach skoczków, poszedłem tam cały czas wołając -Qwert! Qwert gdzie jesteś!? |
Odp: Forumowa Mafia
Cały czas boję się wejść do mieszkania Meryam. Wydaje mi się dziwnie puste, samotne, szare i obce po jej śmierci...
Dopiero co się obudziłem. Spałem w biurowcu, w którym siedzibę miała moja gazeta. Odruchowo podszedłem do komputera, żeby napisać artykuł, ale przypomniałem sobie, że nie będzie wydawana. Co będę robił przez najbliższe dwa miesiące? |
Odp: Forumowa Mafia
Musiałam zrobić sobie przerwę. Postanowiłam pójść do stołówki. Usiadłam na krześle i rozejrzałam się dookoła. Nikogo nie było, znowu ta straszna cisza. Moją jedyną znajomą była Anne, chciałam poznać kogoś jeszcze. Zdecydowałam, że spędzę tu trochę czasu i poczekam na kogoś, z kim mogłabym wymienić się podejrzeniami. Wzięłam napój z automatu i czekałam...
|
Odp: Forumowa Mafia
Qwertego nigdzie nie było, wróciłem na stołówkę..
Siedziała tam kobieta, podszedłem i się przedstawiłem -Hej, jestem Maqryll, jak Ci na imię? |
Odp: Forumowa Mafia
wyszlam z cienia, gdy zobaczylam fallen zajmujaca miejsce. zapewne czekala na kogos innego, ale pomyslalam, ze przez ten czas moglabym z nia porozmawiac o wydarzeniach...
|
Odp: Forumowa Mafia
Po raz pierwszy od kilku dni poczułem, że jestem głodny. Nie umiałem gotować, wobec czego wybrałem się do stołówki. Siedziała tam jedna dziewczyna, kręcąc nerwowo głową. Normalnie nie podszedłbym do niej, ale poczułem, że potrzebuję z kimś porozmawiać.
Usiadłem i na wydechu powiedziałem: -Cześć. Co tu robisz o tak wczesnej porze? |
Odp: Forumowa Mafia
Doszła do nas inna kobieta, przedstawiiłem się jejj.
-Cześć, jestem Maqryll. A Ty jak masz na imię?- posłałem uśmiech do obu pań. |
Odp: Forumowa Mafia
-jestem Morgana - usmiechnelam sie przyjaznie. - milo mi poznac - dodalam
|
Odp: Forumowa Mafia
Zauważyłam dwie osoby. Byłam zadowolona, że wreszcie z kimś porozmawiam.
- Hej Maqryll, nazywam się Caroline Fallen. A jak Ty się nazywasz? - skierowałam wzrok na kobietę. Po tym do stołówki wszedł mężczyzna, którego wcześniej widziałam na ławce. - Witaj! Odpoczywam po pracy i miałam nadzieję, że spotkam tu kogoś ciekawego. Jak Ci na imię? |
Odp: Forumowa Mafia
-Dean Everlasting- powiedziałem.- ale dzisiaj upał, co nie?
|
Odp: Forumowa Mafia
Podalam reke najpierw maqryll'owi, pozniej caroline.
-bardzo gesta atmosfera dzisiaj, prawda? kazdy jest przejety. mialam sie usunac na jakis czas do kwatery, ale postanowilam jednak posiedziec... |
Odp: Forumowa Mafia
Edytowałam już! xD
- Upał nie do wytrzymania. - Odpowiedziałam Deanowi. - Nikt nie spodziewał się takich wydarzeń... - spojrzałam na Morganę, a następnie na Maqrylla. - Czym się zajmujecie? |
Odp: Forumowa Mafia
-Jestem byłym dziennikarzem oraz mechanikiem. Zrezygnowałem jednak z posady w gazecie od czasu śmierci Meryam, jedynej redaktorki...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Okej dziewczyny słuchajcie. Wiecie o Rudej, prawda?- popatrzyły się na siebie, oc było gestem, że tak- a więc, wiem kto ja zabił. Zanim jednak do tego dojdę opowiem Wam o sobie. Żyłem normalnie na ziemi, jak Wy, ale zaciekawił mnie wyjazd na atlandtyę, jednak nie było już miejsc. Prezydent powiedział, że mogę lecieć jako "sztuczny Wraith", ale ja się nie zgodziłem. Om zagroził mi śmiercią, więc poleciałem. Wraith mnie zaakceptowali, wczoraj poznałe Dianę, opowiedziałem jej wszystko, uwierzyła mi, dziś Chrupka i Cherry, oni dalej się do mnie przekonują. Nie jestem wraith, wraith nie mają łez- a właśnie teraz popłynęły mi z oczy- nie mają też krwi- naciąłem naskórek- Dziś rano przyszli do mnie, cała piątka Wraith, pogratulowali mi zabicia Rudej, jednak ja tego nie zrobiłem, powiedziałem im to. Wtedy zza nich wyłonił się skromny Wraith i powiedział, że on ją zabił. Mam to na nagraniu- wyciągnąłem im odtwarzacz i puściłem film- boję się wraith, więc uciekłem. Powiem Wam coś jeszcze, za tego Wraith'a co zabił rudą jutro przyleci inny, który nie zna litości, dlatego musimy być na baczności- bardzo ciekawiło mnie czy mi uwierzą, ja w 100% mowiłem prawdę.
|
Odp: Forumowa Mafia
- wlasciwie to... nie zajmuje sie... wiesz, ja nie wiem prawie nic o sobie. stracilam pamiec w wypadku... - wydukalam z lekkim smutkiem patrzac na caroline. nie mowcie dowodcom. nie chce byc odeslana spowrotem, mimo ze ta misja jest niebezpieczna
po chwili uslyszalam odpowiedz maqryll'a. patrzylam na niego dziwnym wzrokiem, nie wiedzac za bardzo co odpowiedziec. czy on mowi powaznie? |
Odp: Forumowa Mafia
Tylko tego mi brakowało. Kontaktu z mafiosami lub innymi.
-Muszę już iść. No wiecie jak to jest. Nie jestem dobry w dawaniu rad, pocieszaniu ludzi i tym podobne. Zazwyczaj tylko pogarszam sprawę. Oddaliłem się, zostawiając pełny talerz na stole |
Odp: Forumowa Mafia
Pogadaliśmy dłuższą chwilę z tamtymi. Oni nie byli jednak zainteresowani naszym towarzystwem. No trudno
Obejrzeliśmy z Qwert'em skoczki. Nawet ciekawe. Zrobiło się chłodno. Mimo, że nie lubię być nachalna spytałam Qwerty'ego moze pójdziemy do ciebie? Jestem ciekawa jak mieszkasz. |
Odp: Forumowa Mafia
- Coś jeszcze, słuchajcie. Wiem, że niedawno przybyło sześcioro ludzi, którzy nie dają znaku życia. Najprawdopodbniej są wyznawcami wraith, i szukają ofiar w mieszkańcach. Ci ludzi, którzy przyszli do mnie dziś rano, to ich słudzy, tak jakby poddani. Strach się bać, co oni mogą wymyślić. Wiem, że ten co ma przylecieć za tego który został oddelegowany ma na imię FresH, to tyle.
- Zapomniałem jak ma na imię! - pomyślałem - Ej, czekaj!- wrzasnąłem- nie jestem z Wraith, ucieklem od nich, ostrzegam Was o nich, jeżeli to zlekcewarzysz, zlekceważysz moje zdania o Wraith, oni zabiją Cię jak rudą, która zlekceważyła informacje od wraith. Oni mają kamery nad całą atlantydą, mogą zabić Was jednym wybuchem, jednak stwierdzili, że nie ma sensu niszczyć planety! Stój! Zginiesz! Nie wychodź poza obóz, poważnie! |
Odp: Forumowa Mafia
Niespodziewanie uderzyła mnie pewna myśl.
Wróciłem do stołówki, zapytałem ową dziewczynę mówiącą o Wraithach ochrypłym głosem: -To ty zabiłaś Meryam? |
Odp: Forumowa Mafia
-Mówisz do mnie?! Człowieku, jestem mężczyzną! Nie nie zabiłem Meryam, ona szukała Rudej, natrafiła na Wraith! Upozorowali śmierć, że spadła ze schodów, przyleciał poduszkowiec i zabrał jej ciało. Przykro mi z jej powodu- łza spłynęła mi po policzku, to był dla nich znak, że nie jestem Wraith, bo wraith nie mają łez.
|
Odp: Forumowa Mafia
Roia zaproponowała,żebyśmy poszli do mnie. Zawahałem się, ale w sumie co mi szkodzi.
- Jasne, chodź za mną - powiedziałem. |
Odp: Forumowa Mafia
siedzialam i patrzylam sie na maqryll'a. po chwili wydusilam z siebie:
-wiesz, jestes troche... nawiedzony? kazdego ostrzegasz. nie wiem czy ci wierzyc. jesli to zlekcewaze, to moze bede nastepna? - powiedzialam ironicznie i wstalam odchodzac. nie wiem co we mnie wstapilo, bylam dzis wkurzona na caly swiat. chyba jednak nie do konca bylo mi wszystko jedno... balam sie o swoje zycie tak jak kazdy. przystanelam na moment i odwrocilam sie w strone maqryll'a. chcialam go przeprosic, ale jednak znow sie powstrzymalam... |
Odp: Forumowa Mafia
Błąkałam się po mieście pół dnia. W końcu zmęczona weszłam do stołówki, jedynego normalnego miejsca tutaj. Usłyszałam, ze ktos mnie woła.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wstałem po wczorajszym, świetnym występie... Poczułem w ustach taką suchość, jakbym nie uszczknął ani kropli wody przez całe życie. Ale nie wolno się lenić, już wystarczająco nabroiłem...
Słyszałem o najnowszych wydarzeniach. Morderstwo... To musieli być Wraith, nie widzę innej możliwości. Ta dziewczyna, na którą nawrzeszczałem wczoraj w hangarze... Czy to mogła być ona? Czy to ją dopadli? Mam przebłyski pamięci z wczoraj, jej opis pasuje do tego, co widziałem. Jednego dnia zachowujesz się tak, by odsłonić najciemniejsze zakamarki swojego charakteru, by drugiego dnia nie mieć okazji tego naprawić. Przerażające... Pomyśleć, że jeszcze kilka godzin temu nic mnie nie obchodziło. Teraz wszystkie troski wracają i uderzają jak grzmot podczas sztormu. |
Odp: Forumowa Mafia
-Stój, powtarzam ostatni raz. Jeżeli przekroczycie obóz, a na dodatek zlekceważycie Wraith już po Was. Poparzcie na Rudą, źle zrobiła i zginęła.
Jeżeli chcesz idź, ale następne nasze spotkanie będzie po drugiej stronie- mam nadzieję, że wie o co mi chodzi, spotkamy się w innym świecie- więc jak? -Diana!- Wrzasnąłem- chodź tutaj! |
Odp: Forumowa Mafia
Qwert się zgodził. Czy to nie było jednak zbyt nachalne z mojej strony?
Eh, nie przejmuj się tym, w końcu się zgodził. Weszliśmy do jego mieszkania. Wydawało mi się duzo przyjemniejsze niż moje. O tak. - Ładnie tu. Zagadałam. |
Odp: Forumowa Mafia
-Dziękuję - uśmiechnąłem się. - I przepraszam bardzo za bałagan, nie zdążyłem tego jeszcze ogarnąć - dodałem, zgarniając ze stołu papierzyska.
- Napijesz się czegoś? - Zapytałem. |
Odp: Forumowa Mafia
dalej stalam zdenerwowana, nie wiedzialam jak zareagowac. nie wiedzialam co robic, bylam tak jakby w klatce. wierzyc nowo poznanemu chlopakowi, ktory mowi jak szaleniec? a jesli to jakas podpucha? stalam tam jeszcze przez chwile. nie chcialam z nikim rozmawiac, nikogo widziec. w srodku gotowalam sie, rozum podpowiadal mi, by uciekac. to byla sytuacja bez wyjscia...
|
Odp: Forumowa Mafia
patrzyłem na magryla. To, co on mówił nie miało sensu- Meryam nigdy się nie wychylała. Owszem, lubiła ryzyko, ale nie do tego stopnia, żeby zaryzykować śmiercią.
- Dokąd odleciał poduszkowiec?! Meryam potrzebuje pogrzebu, na który zasługuje- prychnąłem. |
Odp: Forumowa Mafia
Ona stała jak skamieniała, ale powiedziałem
-Ostatnia decyzja, następne nasze spotkanie będzie po drugiej stronie. Uwierz Ruda nie była pierwsza, nie będzie też ostatnia. Rozumiesz mnie? -Dokąd poleciał? Zapewne na statek pogrzebowy, jednak nie dstaniecie się tam. Przykro mi. Mam urządzenie, które ma kamery na ten statek, mogę wyłapać moment pogrzeby Meryam, chcesz?- dziwiło mnie jak o nią walczył- Możesz też odmowić, zrozumiem, ból po utracie bliskich, sam straciłem 6 lat temu rodziców, i brata, wychowywałem się w sierocińcu- kolejna łza poleciała mi po policzku |
Odp: Forumowa Mafia
Odwróciłam się. To był Maqryll. Podeszłam do niego.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Taki bałagan nazywasz bałaganem? - zaśmiałam się ironicznie. W moim domu panował większy 'bałagan'.
- Tak, z chęcią się napiję, moze być nawet woda Właśnie sobie uświadomiłam, że od rana nic nie jadłam. Kto to jest? Zapytałam spoglądajac na fotografię młodej osoby. |
Odp: Forumowa Mafia
Po kilkugodzinnej drzemce, Don wstal i przemyl twarz. Postanowil tez schowac walizke, poniewaz nie wiedzial co na razie ma zrobic z jej zawartoscia.
- Chyba mam sie zastrzelic... - zazartowal. Postanowil udac sie na taras, aby zazyc troche swiezego powietrza. |
Odp: Forumowa Mafia
-Diano, dużo się dzieje, próbuję uświadomić im o wszystkim.
Pamiętasz jak Ci zaufałem i wszystko powiedziałem? Jako pierwszej? Teraz chciałbym abyś Ty mi zaufała. Mógłbym u Ciebie przenocować noc? Jak wrócę do mojej kwatery, rozszarpią mnie za to co zrobiłem. |
Odp: Forumowa Mafia
Magryll zignorował moje pytanie. Poczułem złość, jakiej nigdy jeszcze nie czułem. Wyszedłem ze stołówki, w parku usiadłem na ławce.
-Chyba już czas- pomyślałem. Wróciłem do biurowca i zabrałem się za naprawę Narzędzi. |
Odp: Forumowa Mafia
Tak poza grą, ja nie zignorowałem!
Odpowiedziałem stronę wcześniej! |
Odp: Forumowa Mafia
Zapytała o zdjęcie. Mogłem się tego spodziewać..., ale nie zamierzałem kłamać.
- To moja była..., to znaczy się moja dziewczyna. Została na Ziemi. Jest w śpiączce po wypadku samochodowym - powiedziałem, siląc się na obojętność i podając Roi kubek z herbatą i częstując ją ciasteczkiem. Usiadłem obok niej. |
Odp: Forumowa Mafia
Magryll- ups ups ups
-Tak, chcę. - odetchnąłem głęboko- chcę się tam dostać. |
Odp: Forumowa Mafia
Te słowa były jak strzał prosto w serce. Niby jesteśmy tylko znajomymi, ale... Zdołałam wydobyć z siebie jedynie zwykłe yhym.
Długo siedzieliśmy w ciszy. W końcu zdołałam zapytać jak sądzisz, kto umrze nastepny? Z każdym dniem boje się coraz bardziej... |
Odp: Forumowa Mafia
-Przykro mi, nie możesz. Poduszkowiec łapie ofiarę szczypcami, po czym prądem unieruchamia ją. Dziś o 15 jest pogrzeb Meryam. Chcecie, mówię. Transmisja z mojego odtwarzacza to jedyne wyjście- popatrzyłem na niego, był smutny, że już nie zobaczy Meryam- będzie dobrze- dodałem, ale musiał sobie uświadomić, że ona już nie wróci.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Życie mi się rozwaliło po jej odejściu- powiedziałem- nie widziałem ją całą dobę przed śmiercią. Wrathowie (um, czy jak im tam :P) Potraktują jej pogrzeb jako herbatę w ogrodzie, potraktują jej ciało niczym kamień bez duszy.
Pierwszy raz spojrzałem mu w oczy. Wzdrygnął się, widząc moje dwukolorowe tęczówki. |
Odp: Forumowa Mafia
Siedzieliśmy w ciszy, zakłopotani. Zapytała, jak sądzę, kto umrze kolejny.
- Mam nadzieję, że już nikt więcej... Ale możemy się spodziewać wszystkiego. Mam nadzieję, że nas oszczędzą. Czym w ogóle się zajmujesz? |
Odp: Forumowa Mafia
Po chwili namysłu odpowiedziałam Maqryllowi.
- No dobra, możesz spać dziś u mnie. Znajdę ci jakis materac, okej? - zapytałam z uśmiechem. |
Odp: Forumowa Mafia
-Nie- zaprzeczyłem- oni pogrzeb traktują lepiej niż siebie na wzajem, pogrzeb to dla nich rzecz święta, ostatnie pożegnanie ofiar- Zauważyłem jego dwu kolorowe tęczówki, nie zaczynałem tego tematu, to nie był dobry moment- na prawdę. A więc, za 15 minut będzie ceremonia, chcesz ją obejrzeć?
-Okej, Diano- odpowiedziałem z uśmiechem na ustach- Bardzo Ci dziękuję- przytuliłem ją. |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie sądzę, żeby Dżoana była jedyną ofiarą. Ja jestem aktorką. A ty? Pewnie informatyk? Starałam się nie myśleć o tamtej wymianie zdań. I tak rozmowa zeszła na pogodę, otoczenie i takie inne duperele. Może powinniśmy skończyć dzisiejsze spotkanie? Może spotkam się z Restless, wtedy mogła sobie pomyslec, ze nie chcę się z nią widywać. Tylko jak ją znaleźć...
|
Odp: Forumowa Mafia
-Pokaż.-zawahałem się, ale dodałem- w międzyczasie, może wpadłbyś do mnie na kawę?
|
Odp: Forumowa Mafia
Don bedac juz na tarasie wzial gleboki oddech. Oparl sie o barierke i podziwial bezkresny ocean. Wiatr delikatnie bawil sie z jego fryzura, podnoszac jego grzywke. Chlopak rozmyslal nad wczorajszym spotkaniem z ruda, oraz dzisiejsza rozmowa z Maqryllem
- To wszystko jest bez sensu. Po co ktos ja zabil? Nie znalem jej, ale nie wygladala na taka co mialaby jakies porachunki. Tym bardziej, ze to tajna ekspedycja. Nikt sie tu praktycznie nie zna. Mezczyzna bil sie z myslami. Chcial poznac odpowiedz na wiele pytan, ktore klebily sie w jego glowie. |
Odp: Forumowa Mafia
-Okej, zaufam Ci- powiedziałem- Aha, Diano! Słuchaj, powiedz Restless wszystko o mnie, niech wie o FresH'u, i o prawdziwej Śmierci Meryam- zauważyłem łzę w oku Evrela- Ale poczekaj- Powiedziałem do niego- Muszę napisać do Don'a Wiadomość- dodałem.
Z torby wyciągnąłem małe urządzenie, na którym napisałem "Jeżeli chcesz coś ode mnie, nie wiem jakieś informacje, wiadomości, później będę w stołówcę. Maqryll"- napisałem. Starannie zapakowana wiadomość trafi pod jego drzwi w przeciagu kilku minut. |
Odp: Forumowa Mafia
-Poczekam- odparłem chłodno i oparłem się o ścianę budynku.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Okej, już. Chodźmy, bo zostało kilka minut. - powiedziałem
|
Odp: Forumowa Mafia
Wiesz, Qwery, chciałabym się spotkać z moja znajomą, moze spotkamy się kiedy indziej. Cześć!
Ja naprawdę chciałam spotkać się z Restless. Poszłam do stołówki, może tam przyjdzie? Poczekam sobie. |
Odp: Forumowa Mafia
Pierwszy raz wszedłem do mieszkania Meryam od jej śmierci. Wyjąłem z kredensu czajnik i zaparzyłem kawę, podczas gdy magryll ustrajał jakieś urządzenia.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Proszę, zaraz się zacznie- powiedziałem, a przed nami w powietrzu włączył się wielki obraz 3D, podałem mu okulary, i poprosiłem o podanie kawy. Zostały niecałe dwie minuty, ale zapowiedź pogrzebu już się pokazała, była tam prezydent statku pogrzebowego, gdy powiedziała imię Meryam, Everlowi poleciało kilka łez.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don przez dluzszy moment delektowal sie czystym powietrzem. Mial dosc sterylnych warunkow, a taras na ktorym sie znajdowal, byl jakas namiastka przestrzeni. W koncu zdecydowal sie zwiedzic skoczki, ktorych wczesniej nie udalo mu sie zobaczyc.
|
Odp: Forumowa Mafia
Pożegnaliśmy się, bo Roia była z kimś umówiona. Naprawdę miło nam się rozmawiało. No i dowiedziałem się skąd znałem jej twarz - była aktorką. Pewnie widziałem ją w jakimś filmie.
Nie byłem w nastroju do ślęczenia nad dokumentami, więc wyszedłem na zewnątrz i zacząłem się szwendać po ulicach Atlantydy. |
Odp: Forumowa Mafia
Nie ma poduszkowca i nie ma biosoczków i nigdy nie było. Jak jeszcze raz zobaczę cokolwiek o biosoczkach :P... Zacznijcie współpracować, jeśli nie chcecie skończyć jako obiad Wraith, bo na razie każdy pisze dla siebie ;).
|
Odp: Forumowa Mafia
-Koniec- mruknąłem- Przykro mi- powiedziałem do niego- Jeżeli potrzebujesz chwili samotności mogę się usunąć, więc?
|
Odp: Forumowa Mafia
Pogrzeb już się zakończył. Był to jednak za trudny widok...
-Powiedz mi- powiedziałem do makryla (xD)- co Ty miałeś wspólnego z Wraithami? |
Odp: Forumowa Mafia
-A więc, znowu to durne opowiadanie- pomyślałem
-Słuchaj, uważnie, nie będę powtarzał. Chciałem normalnie jak Wy przylecieć w misji na atlantydę, jednak nie było już miejsc. Przeydent powiedział, że mogę jechać jako "Udawany Wraith", ale ja się nie zgodziłem, po czym zagroził mi śmiercią, a ja się bałem i zgodziłem. Wczoraj tu przyleciałem, Wraith mnie zaakceptowali, jednak ja się ich bałem. Dziś rano przyszli do mnie, cała piątka i pogratulowali mi zabicia Rudej, jednak odpowiedziałem im, ze ja tego nie zrobiłem, po czym zza nich wysunął się przgarbaty Wraith i powiedział, że on to zrobił. Za to co zrobiłzostał oddelegowany, bo miał się jej tylko przyglądać. Jutro przylatuje za niego Wraith, który nie zna litości, ma na imię FresH. Bałem się, więc uciekłem. Kilka osób mi zaufało, między innymi Diana, lubię ją. Wziąłem potrzebne rzeczy, np.: ten odtwarzacz i uciekłem, grozi mi śmierć, ale wątpię aby mnie znaleźli. Mam pytanie, ufasz mi? |
Odp: Forumowa Mafia
Donowi wkoncu udalo sie znalezc mityczne skoczki, o ktorych tak czesto mowili mieszkancy Atlantydy. Mowila o nich nawet S.P Dzoana. Rezyser opral sie o sciane i przygladal sie skoczkom oraz pracujacym wokolo robotnikom.
|
Odp: Forumowa Mafia
Chodząc po mieście coraz bardziej zastanawiałem się nad pomysłem wspóonego zgromadzenia całej ekspedycji. Powinniśmy się wspólnie zastanowić, co robić dalej. Postanowiłem pójść do Centrum Dowodzenia z nadzieją, że uda mi się jakoś wszystkim ogłosić to co planuję.
|
Odp: Forumowa Mafia
znow obserwowalam cala ekspedycje... chyba zbyt czesto to robie. dyskutowali i chodzili po miescie. znow zajeli sie swoimi sprawami, choc caly czas byli zdenerwowani. chyba kazdy probowal dojsc do tego kto jest morderca, ale malo kto sie z tym afiszowal.
moze trzeba zaczac sie nad tym mocniej zastanowic? |
Odp: Forumowa Mafia
Mezczyzna wyjal kamere i sfilmowal skoczki, oraz ludzi ktorzy krzatali sie naokolo. Skonczyl filmowanie i ruszyl w kierunku stolowki. Chcial cos zjesc.
|
Odp: Forumowa Mafia
-A Ty? Ja o sobie opowiedziałem, teraz ty- dodałem po chwili ciszy.
|
Odp: Forumowa Mafia
Restless, nie było, a mi coraz bardziej się nudziło [nie czuje że rymuje]
Wszedł jakiś mężczyzna. To ten rezyser. pomyślałam. ciekawe czy kogokolwiek tu jeszcze poznam, chyba nikt nie chce sie ze mną zadawać. chciałabym, aby ktoś się przysiadł. |
Odp: Forumowa Mafia
Don zamowil danie i zaczal sie rozgladac za wolnym stolikiem. Zauwazyl jeden pusty. Usiadl tam.
-Tyle ludzi, a ja sie czuje jak na odludku - wzdechl |
Odp: Forumowa Mafia
Mężczyzna usiadł przy stoliku sąsiadującym z moim. Kiedy szedł w moją stronę miałam nadzieje, że chociaż od się do mnie dosiądzie, ale nie. Z resztą... Kto by chciał się ze mna zadawać... czy ja mam depresję?
|
Odp: Forumowa Mafia
podeszlam do zalamanej roi wolnym krokiem:
-mozna sie dosiasc? - zapytalam |
Odp: Forumowa Mafia
Jakaś obca mi baba, którą widze pierwszy raz w życiu pyta czy może przy mnie usiąść.
- Oczywiście, proszę. |
Odp: Forumowa Mafia
Kręcąc się po hangarze i próbując znaleźć sposób na uruchomienie tych skoczków, jakiś punkt zaczepienia, znalazłem złoty naszyjnik ze zdjęciem dziecka. Ciekaw jestem, do kogo należał, kto tak bardzo tęskni za swoim maluchem.
|
Odp: Forumowa Mafia
- dziekuje. przepraszam, jesli sie narzucam, ale nigdzie indziej nie bylo wolnych miejsc - odpowiedzialam. w kazdym razie, jestem Morgana Rains - przywitalam sie.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wyszedlem od Erl'a i poszedlem do domu Diany, przesapc sie na przygotowanym dla mnie materacu. Chcialem przespac chociaz 2 godziny.
|
Odp: Forumowa Mafia
Jedzac posilek, Don dalej kontynuowal swoje obserwacje. Po skonczeniu, wyrzucil plastikowy talerzyk i udal sie do ogrodu, ktory zauwazyl wczoraj.
|
Odp: Forumowa Mafia
dotarliśmy w końcu do skoczków i zaczęliśmy dokładnie je oglądać. Mechanizmy, które były w nich zamontowne przewyższały moje najśmielsze oczekiwania. Miałem nadzieję, że Cherrie jest mniej zdezorientowana i wyjasni mi choć część rzeczy.
|
Odp: Forumowa Mafia
I nagle uczucie: chcesz isć do domu. Połozyć sie i zasnać. Co sie z tobą dzieje roia! Czekaj... Z drugiej strony, chcesz iść do tej okropnej rudery? mówiłam w myslach sama do siebie. jestem zmęczona. Ale trochę tak dziwnie wyjsć? Nie...
Nic nie szkodzi, ja własnie wychodzę. Przepraszam. Do widzenia. I wyszłam. Eh, znów niezręcznie... W dodatku dziwisz się, że nikt cię nie lubi. |
Odp: Forumowa Mafia
Don wszedlszy do pomieszczenia, zaczal podziwiac niespotykane rosliny. Pelno bylo egzotycznych kwiatow i drzew. Niektore z nich, byly w dziwnych komorach wypelnionych plynem. Don podszedl do jednego kwiatu, ktory najbardziej go zaciekawil. Byl koloru niebieskiego, z wielkimi platami. Pochylil sie nad nim. Wtedy zauwazyl krew.
- Krew?! - jeknal z przerazeniem. Wtedy Don odsunal sie i wyprostowal. W szklanym odbiciu jednej z tub, zauwazyl cos pod nosem. Okazalo sie, ze to z jego nosa wydobywal sie czerwona ciecz. Wyjal z kieszeni chusteczke, i przetarl zabrudzony nos. - Jeszcze tego brakowalo, bym sie wykrwawil... |
Odp: Forumowa Mafia
Dzisiaj znów jacyś ludzie kręcili się wokół skoczków. Nie mam siły wstawać i przepędzać ich za każdym razem, nie zdają sobie sprawy z tego, że nie bez powodu nikt nie może się koło nich przechadzać. Zastanawiam się, jak odgrodzić hangar.
Wciąż niewyjaśniona zostaje sprawa wczorajszego, porannego łomotu do drzwi. Może to byli Wraith? Czyżby wiedzieli, że skoczki są naszą potencjalną bronią, naszym asem w rękawie? Ktokolwiek próbujący zgłębić tajniki tej technologii musi być unicestwiony. Strach wciąż mnie nie opuszcza, chcę wracać do domu. |
Odp: Forumowa Mafia
zanim zdazylam cokolwiek powiedziec, dziewczyna wybiegla ze stolowki:
- do widzenia - wyszeptalam sama do siebie. znowu ktos ode mnie uciekl, gdy tylko mnie zobaczyl. co jest ze mna nie tak? czy wygladam jakos strasznie? Rowniez wstalam i wyszlam. znow nie wiedzialam gdzie pojsc, co zrobic. kazdy chcial zwiedzac skoczki. moze ja tez moglabym? choc nie, jeszcze tam tez kogos wystrasze... poszlam aleja, po chwili trafilam na taras. przystanelam i zaczelam patrzec na ocean. nie wiem czemu, ale uspokajalo mnie to. |
Odp: Forumowa Mafia
- nic tu po nas, wracajmy - stwierdziłem ostatecznie.
- Widziałeś tego... kogoś? - zapytała Charionette, starając się ruchami głowy wskazać kierunek. Ostrożnie zerknąłem w odpowiednią stronę i ujrzałem nieznajomego człowieka. Jego twarz gdzieś wczesnirj mi mignęła, zapewne był to uczestnik wyprawy. Ale kto wie, czy to nie Wraith? Teraz pamiętam! Wczoraj też go widziałem przy skoczkach! Dlaczego tak ich pilnuje? To podejrzane... |
Odp: Forumowa Mafia
Chlopak jeszcze chwile spedzil w ogrodzie, jednak krew nieustannie wydobywala sie z nosa. Postanowil, ze lepiej bedzie jak uda sie do lazienki i zrobi sobie zimny oklad, oraz zmyje zaschnieta krew.
|
Odp: Forumowa Mafia
Odnoszę wrażenie, że ludzie dziwnie na mnie patrzą. Wiadome jest, że nie wolno podchodzić do skoczków, a ja cały czas ich pilnuję. "Co on tu robi?" - pewnie sobie myślą. Sam sobie nie wybierałem tej fuchy, chciałbym wracać do domu, do rodziny, ale choć jeden sprzeciw wobec rozkazów grozi czymś o wiele gorszym, niż Wraith... Poza tym rozwiązanie zagadki ze skoczkami może przeważyć na szali powodzenia misji i życia tych wszystkich biedaków, którzy tu przybyli wraz ze mną.
Czemu tutaj nie ma żadnej instytucji pilnującej porządku? Już teraz się szykuje ogromne zamieszanie, jedna osoba została zamordowana, czuję oddech Wraith na karku... Dodać pierwiastek strachu i nie powstrzymamy chaosu, który już teraz zagląda przez próg Atlantydy. |
Odp: Forumowa Mafia
Długo błądziłem korytarzami, aż w końcu trafiłem do pomieszczenia nadawczego. Było puste. Zawahałem się przez moment, ale usiadłem i wklepałem do komputera krótką wiadomość o spotkaniu ekspedycji. Będzie się pojawiała na ekranach dotykowych w publicznych miejscach, pomiędzy innymi informacjami, więc może nikt nie dowie się, że tutaj grzebałem, a ktoś przeczyta informację.
Udałem się do stołówki, gdzie mieliśmy się spotkać. |
Odp: Forumowa Mafia
przechodzac przez miasto, zauwazylam motyke krecacego sie przy hangarze i kilka osob, ktore staly i gapily sie na niego jak zahipnotyzowani.
-juz ich wszystkich chyba calkiem porabalo. - pomyslalam i wzruszylam ramionami, odwracajac sie. |
Odp: Forumowa Mafia
Kolejny raz przeglądając te same fragmenty skoczków (z nadzieją, że zauważę coś jeszcze), mój wzrok skierował się na sekundę w inną stronę. Zauważyłem Rains i nagle poczułem piekącą falę wstydu. Wstydu, że zostawiłem ją w stanie, który zapewne niewiele różnił się od mojego. Już chciałem ją zawołać, ale nie mogłem z siebie wydusić słowa...
|
Odp: Forumowa Mafia
Don z bialym opatrunkiem wyszedl z lazienki. Jedna reka musial go podtrzymywac by nie spadl. Uznal, ze w takim stanie nie bedzie spacerowac po Atlantydzie.
Kiedy doszedl do mieszkania, zauwazyl pewna kartke i ja przeczytal. - To od tego Maqrylla... ale skad on wie, gdzie ja mieszkam. - zastanowil sie Otworzyl kluczem zamek i wszedl do srodka. Lekko oparl sie o sofe tak, a by zalagodzic maly krwotok. |
Odp: Forumowa Mafia
stalam odwrocona przez chwile, odpoczywajac po wedrowce. caly czas patrzylam na wode. wlozylam rece do kieszeni, bo robilo mi sie zimno. zdziwilam sie, gdy w jednej z nich znalazlam swoj telefon... pewnie nie wyjelam go wczesniej. byl tutaj bezuzyteczny, kompletnie zniszczony przez podroz, bez zasiegu. jedyne co dalo sie z nim zorbic to wrzucic do oceanu.
po chwili odwrocilam sie i juz mialam isc do domu, kiedy spogladajac w strone motyki, zauwazylam ze patrzy sie na mnie, caly czerwony. az ciekawe, co mu sie stalo... |
Odp: Forumowa Mafia
Don siedzial przez chwile trzymajac opatrunek i analizujac wiadomosc od Maqrylla. Zastanawial sie skad on mogl wiedziec o lokalizacji jego mieszkania. Nagle drgnal, jakby przyszla mu mysl.
- Tylko rudej podalem swoje koordynaty. Czy on ja zabil i wykradl moj adres?! - wypowiedzial z przerazeniem. - W dodatku wiedzial jak mam na imie! Jezus Maria.... - dodal |
Odp: Forumowa Mafia
Po drodze do stołówki zauważyłem, że moja informacja nigdzie się nie pojawiła. Stwierdziłem, że dam sobie z tym spokój. Wszedłem do stołówki i usiadłem przy stoliku pod ścianą, po drodze biorąc butelkę wody z automatu z napojami.
|
Odp: Forumowa Mafia
Znowu kręci się koło hangaru Rains, znowu czułem gorąco na mojej twarzy...
"Daj sobie w końcu i weź się do roboty!" - to chyba pierwsza rozsądna myśl tego dnia. |
Odp: Forumowa Mafia
Wstałem, nie spałem pełnych dwóch godzin.
Poszedłem do stołówki, spotkałem tam Qwer'ego. Szukałem go dzisiaj lecz nie mogłem go znaleźć. Podszedłem do niego i powiedziałem -Cześć, mogę się dosiąść? Nagle zadzwonił mój komunikator. To odpowiedź, że Don otrzymał wiadomość. Dopisałem do niego "Sorki, ale dodałem do wiadomości kamerę i mkirofon, usłyszałem Twoją reakcję. Skąd znam Twoje koordynaty? Mój identyfikator, a tak naprawdę Wraith. Pokazywałem Ci go już, chyba? Nim namierzyłem wszystkich, którzy wiedzą o moim istnieniu, on tylko pomógł zdobyć mi o Tobie informacje, nie masz czego się bać. Mikrofon i kamerę możesz wyrzucić. Maqryll" |
Odp: Forumowa Mafia
caly czas go obserwowalam. patrzyl sie i odwracal przez dluzsza chwile. czyzby az tak zawstydzala go moja obecnosc? mialam ochote do niego podejsc i podokuczac mu, smiejac sie z niego. pewnie by sie mocno wkurzyl, ale na myslach sie skonczylo. moze lepiej nie ruszac dzisiaj nikogo. pewnie znowu zaraz zwieje. trudno...
|
Odp: Forumowa Mafia
Don zauwazyl nowe przeslane informacje od Maqrylla. Zmarszczyl czolo.
- To chyba jakis cyrk! - rzucil wiadomosc z impetem do kosza. - Co to za podgladanie i podsluchiwanie? Komus sie w smiercionosnego Big Brothera grac zachcialo? - krzyknal. |
Odp: Forumowa Mafia
Przysiadł się do mnie jakiś chłopak. Gdzieś już widziałem tę twarz... Nie jestem pewien, ale... czyżby był to Marqyll? Lepiej mieć się na baczności.
- Cześć, z kim mam przyjemność? |
Odp: Forumowa Mafia
-No hej- posłałem mu miły uśmiech- Maqryll, a Ty jak masz na imię? Ale proszę Cię. Jeżeli zapytasz co tu robię.. Posłuchaj- popatrzyłem na niego, zmarszczył brwi- -Słuchaj, uważnie, nie będę powtarzał. Chciałem normalnie jak Wy przylecieć w misji na atlantydę, jednak nie było już miejsc. Przeydent powiedział, że mogę jechać jako "Udawany Wraith", ale ja się nie zgodziłem, po czym zagroził mi śmiercią, a ja się bałem i zgodziłem. Wczoraj tu przyleciałem, Wraith mnie zaakceptowali, jednak ja się ich bałem. Dziś rano przyszli do mnie, cała piątka i pogratulowali mi zabicia Rudej, jednak odpowiedziałem im, ze ja tego nie zrobiłem, po czym zza nich wysunął się przgarbaty Wraith i powiedział, że on to zrobił. Za to co zrobiłzostał oddelegowany, bo miał się jej tylko przyglądać. Jutro przylatuje za niego Wraith, który nie zna litości, ma na imię FresH. Bałem się, więc uciekłem. Kilka osób mi zaufało, między innymi Diana, lubię ją. Wziąłem potrzebne rzeczy, np.: ten odtwarzacz i uciekłem, grozi mi śmierć, ale wątpię aby mnie znaleźli. Mam pytanie, wierzysz mi? - Spojrzałem na listę przybyłych na Atlantydę. Widniało na niej sześć osób, które od początku nie wyszły ze swoich kwater, to również mu powiedziałem, i czekałem na jego reakcję.
|
Odp: Forumowa Mafia
mamy kolejnego podejrzanego. Musimy być jednak bardzo ostrożni, nie możemy oskarżać kogokolwiek, jeśli nie mamy jednoznacznych dowodów.
Mój guz był dziś nieco mniejszy, choć wciąż cholernie bolał. Cherrie chyba nadal śmieszył mój wygląd, bowiem co jakich czas chichotała pod nosem, zerkając w moją stronę. W tamtej chwili nawet o tym nie myślałem. Cały mój umysł angażował się w sprawę zdrady. |
Odp: Forumowa Mafia
Czyli miałem rację! Maqryll. Zaczął paplać bez końca, o tym że był fałszywym Wraith, że wie kto jest prawdziwym i tak dalej. Reszty właściwie nie zrozumiałem, bo jego wypowiedź była bardzo nielogiczna.
- Jestem Qwert, miło mi - powiedziałem, patrząc na niego z politowaniem. |
Odp: Forumowa Mafia
Zrobiłam się głodna. W końcu cały dzień chodziłam na ciasteczku od Qwerta. Poszłam do stołówki z nadzieją, że będe mogła spokojnie coś zjeść. Na sali siedział Qwert. Nie chciałam, żeby mnie zauważył, po prostu. Na moje szczęście ktoś z nim rozmawiał. Usiadłam na drugim końcu sali i zamówiłam jakies śmieciowe jedzenie. Może nikt mnie nie zauważy... nie chcę już się spotykać z restless, ani nikim innym, dziś już nic mi się nie chce
|
Odp: Forumowa Mafia
-O, szukałem Cię cały dzień. Znalazłem Twoje imię na iliście osób przybytych na Atlantydę. Chciałem Cię poznać, mam pytanie, bo wolę wiedzieć na początku niż się starać. Masz zamiar traktować mnie jak wyrzutka z psychiatryka, czy raczej wierzysz mi w to co mówię?
-O Cytrynowa!- zaowałeł- podejdziesz do nas?- zapytałem- wiem o niej z komunikatora, w sumie tak jak o Tobie. |
Odp: Forumowa Mafia
Don nerwowo chodzil po mieszkaniu. Byl niemal pewny, ze za smiercia stoi Maqryll. Nie mial dowodow, jednak Maqryll za duzo wiedzial.
- Niech mi sie tylko zjawi, a mu obije leb - warknal. Chlopak byl caly wzburzony. Opuscil mieszkanie i udal sie na taras, aby ochlonac. |
Odp: Forumowa Mafia
Nagle ten gościu gadajacy do Qwert'a mnie zawołał. Kim on w ogóle jest do cholery??!! Nie..... udam, że to nie ja, może uzna, że się pomylił....
|
Odp: Forumowa Mafia
Olała mnie- powiedziałem- podejdę do niej
-Hej, tu Maqryll- Powiedziałem podchodząc do jej stolika- Roia, prawda? |
Odp: Forumowa Mafia
- przepraszam, kim ty jesteś?
w tym momencie chciałam udać, że jestem z kimś umówiona i musze wyjść, ale uczucie głodu było silniejsze |
Odp: Forumowa Mafia
Ponownie zrobiłam się strasznie głodna, więc postanowiłam pójść coś przekąsić. W stołówce zauważyłam ludzi, niektórych udało mi się wcześniej poznać. Usiadłam w kącie.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Maqryll?- powtórzyłem, chciałem powiedzieć jej to co Qwert'emu, ale już nie miałem siły w gardle, czekałem, aż on, albo Resteless poinformowana przez Dianę wyjaśni jej całą sytuację. Szkoda.- A Ty? widzę, ze jesteś głodna, może podać Ci do picia Ice Tea?
-Fallen! Chodź tutaj- uśmiechnąłem się do niej- Pamiętasz jak rozmawialiśmy wcześniej? Pamiętasz mnie? Pamiętasz jak Ci wyjaśniałem wszystko? Dzisiejszy pogrzeb o 15 Meryam? |
Odp: Forumowa Mafia
Don wzial gleboki oddech. Musial sie uspokoic. Wiedzial, ze jak zobaczy Maqrylla, to roznie moze sie stac. Chcial opanowac swoje emocje.
- Wdech i wydech. Spokojnie. - powtarzal Chlopak wyciszyl sie i wsluchal w dzwiek oceanu, ktory powoli go uspokajal. Zamknal oczy i w bezruchu stal przez dluzsza chwile. |
Odp: Forumowa Mafia
jestem w potrzasku. ten facet jest.... Dziwny?
- Przepraszam. Nie mam czasu, wpadłam tu tylko na chwilę, musze isć, cześć! a tak w ogóle to skąd wiedział, że jestem głodna?! Wyszłam. Dokąd teraz? Wygląda na to, że nic nie zjem. Może jeszcze w domu mam coś z ziemi? Nie sądzę... |
Odp: Forumowa Mafia
Odeszła, smutno mi.. Coraz mniej ludzi mnie tu lubi, mówiłem Dianie, zeby tu nie przychodzić- pomyslałem i cały czas czekałem na odpowiedź Fallen
|
Odp: Forumowa Mafia
Podeszłam do Maqrylla i uśmiechnęłam się.
- Pamiętam, ale nie wiem, co mam o tym myśleć... Nie wiem, komu zaufać. Boję się, że to ja będę następna... |
Odp: Forumowa Mafia
-Fallen, słuchaj. Ruda wczoraj, pamiętasz? Zobaczyła chrupka, który powiedział jej o Wraith krążącym na wyspie, czyli mnie, wtedy jeszcze "musiałem nim być" dzisiaj uciekłem, ale ona to zlekcewarzyła, po czym została zaatakowana przez Wraith, zeby dać ludziom znak, żeby nie drwili z nich, proszę Cię, nie odsuń się ode mnie. W sumie to została mi tylko Diana, mam z nią dobre kontakty, nikt więcej- łza popłynęła mi po policzku, a uśmiech spadł mi z twarzy.
|
Odp: Forumowa Mafia
Libby Dex - dowódca ekspedycji na Atlantydę - wezwała wszystkich przez system powiadamiania, by zebrali się w pomieszczeniu Wrót.
- Jak wszyscy wiecie... - stanęła u szczytu schodów z antresoli. - Ktoś zamordował naszą współtowarzyszkę. Wśród nas jest zdrajca. Musimy się zjednoczyć i odkryć, kto nim jest. Liczę na Waszą pomoc... Czy ktoś ma jakieś podejrzenia? - spojrzała na zebranych. - Po naradzie dr Beckett wstrzyknie wam gen Pradawnych, dzięki któremu będziecie mogli posługiwać się ich technologią. Przypominam, że do 20 czekam na głosy, kto jest mafiosem. Zacznijcie debatować i współpracować! |
Odp: Forumowa Mafia
- No właśnie tego się obawiam, że nie posłucham Ciebie i będę następna... Ale nie potrafię tutaj nikomu zaufać. Wydaje mi się, że chyba mogę Ci wierzyć... - uśmiechnęłam się lekko.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Miło- spojrzałem na nią z uśmiechem- przejdziemy się gdzieś? Będziesz mogła pytać o co chcesz, i lepiej się poznamy, więc jak?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Słyszałaś najnowsze wieści? - zapytalem po przekroczeniu wejścia. Nie potrafiłem ukryć ekscytacji informacji o wstrzyknieciu genu Pradawnych. Bardziej jednak martwilo mnie to, że nie wszyscy wśród nas byli tymi, za których się podawali. Jeśli onii też dostaną gen, nie zyskamy nad nimi żadnej przewagi. Swoimi obawami podzielilem się z Charionette.
- Mamy tak wielu podejrzanych - zauważyła. - Coraz bardziej wierzę w to, że Maqryll jest nieszkodliwy, choć sprawia dziwne wrażenie. - Więc kto? - Może ten facet przy skoczkach... A może reżyser, w końcu to on miał kontakt z Dżołaną. A może to ktoś zupełnie inny... A ty, co o tym sądzisz? |
Odp: Forumowa Mafia
Dona z ciszy wybudzil glos wydobywajacy sie z glosnikow.
- Wrota. - powiedzial. Ruszyl na spotkanie ekspedycji. |
Odp: Forumowa Mafia
Nagle gdy pytałem Fallen o pójście na spacer usłyszałem, żeby zgromadzić się pod wrotami, poszedłem tam, ona powiedziała, że już się umówiła.
Dostanę serum prawdy, bardzo się cieszę, w końcu ktoś mi uwierzy! W tłumie ludzi szukałem Dona, nie wyjaśniłem mu wszystkiego, bałem się jego reakcji. Ujrzałem go, po czym krzyknąłem -Don! |
Odp: Forumowa Mafia
Wezwanie na naradę pozwoliło uwolnić mi się od Maqrylla. Poszedłem do sali z Wrotami. Kręciło się tam już kilka osób. Postanowiłem poczekać trochę na rozwój wypadków.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don uslyszal czyjes nawolywania. Zauwazyl przeciskajacego sie Maqrylla.
Pewnym krokiem ruszyl w jego strone. Zacisnal obie piesci. - Ty s****ielu! - krzyknal. Rzucil sie na Maqrylla i z calej sily przycisnal go do sciany. Jadna reka dociskal go do sciany a druga cofnieta, czekala tylko aby uderzyc go w twarz. - Zabiles ja? Przyznaj sie! - krzyczal prosto w jego twarz. |
Odp: Forumowa Mafia
Miałam w domu jeszcze trochę jedzenia, chciałam coś zjeść, ale nagle wezwanie na spotkanie.
Poszłam tam i co teraz? Co robimy? Było już kilka osób które jako tako poznałam Nagle ten reżyser podstawił do ściany... Maqrylla! Przyglądałam się całemu widowisku, obok mnie stał Qwert. Nie odzywaliśmy się jak dotąd do siebie, mozę wcale mnie nie widział? |
Odp: Forumowa Mafia
Kilka osób jeszcze nie wychodziło ze swoich kwater, a przynajmniej takie sprawiają wrażenie. Coś musi w tym być...
|
Odp: Forumowa Mafia
Nagle pod ścianą wybuchła jakaś szrpanina pomiędzy Maqryllem i Donem. Pobiegłem i rozdzieliłem ich.
- Uspokójcie się! W ten sposób niczego nie rozwiążemy! |
Odp: Forumowa Mafia
-Nie! Człowieku! Uspokój się! O co Ci chodzi?! Skąd takie podejrzenia- wyślizgnąłem się spod jego rąk- już spokojnie, wdech, wydech! Dostaniemy serum prawdy, zobaczysz, że nie kłamię!
@ Libby: Jakie zaś serum prawdy >.< ? |
Odp: Forumowa Mafia
- Jakie znow serum prawdy? Przyznaj sie, zabiles ja!- zlapal wyslizgujacego sie chlopaka i ponownie przycisnal go do sciany.
|
Odp: Forumowa Mafia
Próbowałem ich rozdzielić, ale zupełnie nie mogłem dać rady. W końcu poddałem się i podszedłem do Roi, którą właśnie zauważyłem.
- Niezły cyrk, co nie? - Mruknąłem. |
Odp: Forumowa Mafia
udalam sie na spotkanie ekspedycji, ignorujac wszystkich. bylam ciekawa dalszych wydarzen, wszystko sie komplikowalo...
|
Odp: Forumowa Mafia
-Odpi*rdol się! Zrozum, Whait ją zabili, nie byłą pierwsza, nie będzie też ostatnia! Wiem co to stracić bliską osobą, wychowywałem się w sierocińcu! Chcesz się wyżyć? Polecam poduszkę! Puść mnie?! Myślisz, ze co bym tu robił tłumacząc wszystkim jakie są plany Wraith, dlaczego od nich uciekłem! Pokazać Ci nagranię na którym jeden z nich się przyznaje do jej zabicia?! Właśnie dlatego go oddelegowali, a jutro przyjeżdża jego zastępca, a on nie zna litości!- wyciągnąłem magnetofon, i włączyłem fil ktory nakręciłem rano. Było na nim pokazane jak Wraith gratulują mi zabicia Rudej, a ja zaprzeczyłem, po czym zza nich wyłonił się garbaty wraith i powiedział, że oon to zrobił- widzisz tego garbacza?! Kręcił się tutaj, miał tylko na Was patrzyć, a nie zabijać dziewczynę! Ona zginęła, bo zlekceważyła ostrzeżenia od Chrupka, uspokój się!
|
Odp: Forumowa Mafia
Don przysluchiwal sie chlopakowi, przeszywajac go spojrzeniem. Zrobil zamach i walnal piescia w sciane.
- Zejdz mi z oczu. - warknal i puscil chlopaka |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie, czekaj! Wierzysz w te słowa? Proszę, odpowiedz. Ja na prawdę chcę dobrze- mruknąłem
|
Odp: Forumowa Mafia
Don zatrzymal sie, slyszac ze Maqryll cos do niego mowi.
- Jezeli chcesz dobrze, to poprostu zamilcz! - odparl i udal sie w kierunku wrot. |
Odp: Forumowa Mafia
- I tak zrobię- powiedziałem- przyklęknąłem i przypomniała mi się moja ukochana Diana, która tak na prawdę normalnie mieszka na ziemi, łzy płynęłu jak rzeka, a moje myśli mieszały się z najgorszymi, że juz nie wrócę. Podszedłem do Qwert'a, zapytałem
-Don zawsze jest taki nerwowy? Rozmawialiśmy tylko raz, ten tutaj to był drugi |
Odp: Forumowa Mafia
Wzruszyłem ramionami.
- A skąd mam to wiedzieć? Nie znam go. |
Odp: Forumowa Mafia
-Boże, ale powiedz mi, serio wyglądam na mordercę Rudej?- moje usta opadły, a ja poczułem smutek.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Może nie wyglądasz, ale zachowujesz się jak idiota biegając po całym mieście i opowiadając jakieś bzdury - Marqyll nieźle mnie już wkurzał.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don rozejrzal sie po pokoju zastanawiajac sie, po co wszyscy zostali wezwani. Liczyl w myslach, aby sie troche uspokoic. Wiedzial, ze zaaragowal zbyt agresywnie w stosunku do Maqrylla, jednak nie mogl oprzec sie wrazeniu, ze to on stoi za morderstwem Dzoany.
- I na co ja tu przyszlem? |
Odp: Forumowa Mafia
-Widzę, że Ty też nie zabardzo za mną przepadasz, no ok- powiedziałem, po czym z reakcji Qwert'a wynikało, że to prawda- To ja sobie pójdę- poszedłem i wmieszałem się w tłum.
|
Odp: Forumowa Mafia
nie chce sie wtracac, ale czy KIEDYS ZACZNIEMY TO ZEBRANIE? - krzyknelam mocno zdenerwowana. - nie po to tu przyszlam, zeby stac i sluchac jakichs waszych durnych rozmow!
|
Odp: Forumowa Mafia
Wraz z Charionette dołączyliśmy do zebrania, które na szczęście jeszcze się nie zaczęło.
- Mam dość tej niepewności! - krzyknąłem od progu. - Musimy połączyć siły. Czy ktoś ma pomysł, z czyich rąk zginęła Dżołana? |
Odp: Forumowa Mafia
Czekam tu już dłuższy czas, stoję bezczynnie.
Miało być zebranie, a zgonili nas jakby chcieli nas wymordować gazem. Zauważyłem jak Cherrie z Crupkie wchodzą na salę, podbiegłem do nich, i opowiedziałem o starciu z Donem, wymienili się wzrokami. |
Odp: Forumowa Mafia
przyszłam na zebranie. może się dowiem, kto zabił rudzielca.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dołączyłam do zebrania i usłyszałam krzyk. Postanowiłam podejść bliżej do Maqrylla i dwóch osób stojących obok niego.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wymieniliśmy z Cherrie szybkie spojrzenie i wydaje mi się nawet, że pomyśleliśmy o tym samym. Maqryll już wczoraj zachowywał się jak obłąkany. Jednocześnie, upiera się, że to nie on zabił. Chyba mu nie ufam. I podejrzewam, że nie tylko ja.
|
Odp: Forumowa Mafia
Przyszedłem na zebranie, na którym i tak panował zbyt ogromny chaos, aby mnie zauważono. No cóż, za wszelką cenę chciałem dowiedzieć się, kto zabił Dżoanę i Meryam, ale zrozumiałem, że prędko się tego nie dowiem...
|
Odp: Forumowa Mafia
Stojąc tak myślałam sobie o Maqryllu.
A może on jest pradawnym... Może ma rację z tym, że to FresH jest zabójcą... Dziwna sprawa z nim... To jest z makrelem |
Odp: Forumowa Mafia
Nie odzywali się
Wybiegłem z sali zapłakany Chciałem odciąć się od wszystkich Nie wiem czy wrócę na noc do domu Diany Chciałbym wrócić do domu, do mojej prawdziwej Diany. Cały we łzach przypominam sobie moje dzieciństwo, pogrzeb matki, ojca i brata, cierpienie w sierocińcu, błąganie po ulicy i proszenie o kawałek chleba, moją pierwszą pracę i wyjście na prostą. Wyciągnąłem zdjęcia z torby Łzy lały się strumieniami Nikt mi nie wierzył Czułem się sam Myślałem nad samobójstwem, ale nie można uciekać od problemów |
Odp: Forumowa Mafia
- Może niech każdy wymieni się swoimi podejrzeniami, a nie będziemy tu stali bez celu? - wykrzyknęłam. Miałam zbyt dużo pracy i zbyt mało czasu, którego nie mogłam marnować.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ja podejrzewam tego byłego agenta FBI- powiedziałem spokojnie wpatrując się w swoje paznokcie- oraz Morganę. Wszędzie pełno tych osób pomimo, że próbują udawać greka, a FrehS tylko wykorzystuje nieuwagę mieszkańców.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ja podejrzewam kogoś cichego.... Kogoś, kto nie trzyma z nami kontaktu, tylko się ukrywa. - odrzekłam
|
Odp: Forumowa Mafia
Maqryll gdzieś wybiegł, jednak mało kto zwrócił uwagę. W takim chaosie nigdy nie znajdziemy sprawcy.
Myślę, że to może być Maqryll, pomagać mogła mu Diana. Z drugiej strony, Don także wydaje mi się podejrzany. Osoba, z którą spędził poprzedni dzień, została zamordowana, to co najmniej podejrzane. |
Odp: Forumowa Mafia
ja podejrzewam tamtego... ani razu się nie pojawił. to jest bardzo podejrzane.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dla mnie najbardziej podejrzani są ci, którzy prawie w ogóle sie nie odezwali
|
Odp: Forumowa Mafia
Ciężko typować po dwóch dniach, kiedy jeszcze nic nie wiadomo. Obstawiłem jedną z tych osób, które się w ogóle nie udzielają, siedzą cicho (żeby nie wzbudzić podejrzeń?)
|
Odp: Forumowa Mafia
- Mnie też zastanawia kędziorek. Niby chce rozwiązać sprawę Meryam, ale zachowuje się jakoś tak... dziwnie.
|
Odp: Forumowa Mafia
Cheeba wędrowała korytarzem, gdy nagle usłyszała jakieś hałasy. Postanowiła to sprawdzić. Na jej nieszczęście zza rogu wyłonił się Wraith. Przez myśl przemknęło jej: „Jak się tu dostał?”. Przecież nikt nie opuścił osłony. Podczas próby ucieczki zdążyła tylko włączyć nadajnik alarmowy w zegarku. Cała Antlantyda stanęła na nogi. Ucieczka nie trwała długo. Wraith dopadł ofiarę, wstrzyknął jej z łapy enzym paraliżujący, by po chwili zacząć się pożywiać. Po chwili wokół nich zbiegli się wojskowi, którzy ładowali w potwora, ile fabryka dała. Nawet kubuss choć bez odpowiedniego przeszkolenia próbował coś zdziałać z M5, które zgarnął z magazynu broni. Niestety nic to nie dało. Najpierw wojskowi musieli zabić Cheebę(która wyglądała już na okolice 70 – tki), żeby dłużej nie cierpiała. Ostatecznie Wraith udało się zabić, opróżniając wszystkie magazynki. Niestety wśród całego zamieszania kubuss dostał rykoszetem w ramię…
Ginie dziś Cheeba – nie była w mafii. Musiała zrezygnować z dalszej gry. Poinformowała mnie o tym wcześniej. Kubuss zostaje ranny. Wyniki głosowania: 1. Morgana - Don 2. Ladron - FresH 3. Roia - Maqryll 4. Muffshelbyna - cheeba 5. Qwerty – Everlasting. 6. Mroczny Pan Skromności - Don 7. Don – Kenny McKormick 8. Nostradamus - Ladron 9. Charionette - Lubie 10. Fallen - Cynthia 11. Maqryll- Luflee 12. Kubuss - Meona 13. kenny McKormick - kubuss 14. kędziorek - Maqryll 15. motyka - Meona 16. anizali - kubuss 17. Apocalypsa - 18. Diana - kubuss 19. Luflee - kubuss Cheeba - 20. FresH - 21. Cynthia - 22. Lubie - Maqryll 23. Meona - 24. Marzeniao - 25. marciuMEGA - 26. Restless - kędziorek 27. Everlasting. – To jest cud, że głosowanie jako tako wygląda i nie było remisu! |
Odp: Forumowa Mafia
- Czy naprawdę nikt nie przejmuje się zniknięciem Maqrylla? - zapytałem Charionette, usiłując zrozumieć zachowanie reszty.
Wtem coś zaczęło się dziać. Zanim dobiegliśmy na miejsce, akcja zabicia Wraith została zakończona. Kubuss został ranny. Wyglądało to znacznie gorzej, niż mój guz. Cheeba zginęła. Nie znałem jej dobrze, ale ogarnęło mnie przerażenie. |
Odp: Forumowa Mafia
Postanowiłem wrócić na salę.
Trzasnąłem mocno drzwiami co miało być gestem -Ja się nie dam! Nie będziecie mną pomiatać! Ludzie na mnie popatrzyli i zmarszczyli brwi |
Odp: Forumowa Mafia
Od razu nasunęła mi się myśl: Maqryll na pewno nasłał Wraith na biedną Cheebę! Powiedziałem to Charionette.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wiadomość o śmierci cheeby mnie zamurowała. Kolejne zabójstwo. Wszyscy byli nieźle wstrząśnięci, a do tego nagle Marqyll wybiegł na środek sali i krzyknął, że zabił rudzielca. Ma nierówno pod sufitem...
|
Odp: Forumowa Mafia
Cheeba, umarła?
Nie znałem jej, ale spotkałem ją na mojej liście, zdziwiłem się, nie było jej w rozpisce u Wraith! Pobiegłem do chrupka! Wrzasnąłem do niego -Zmienili rozpiskę, rozumiesz?! Wraith zmienili rozpiskę! |
Odp: Forumowa Mafia
Oj, nie zdążyłem wysłać PW :(
Najnowsze wyniki mnie zszokowały- nie umarłem, Cheeby nie znałem, ale czemu Qwerty podejrzewa mnie o bycie w mafii? Opuściłem budynek i udałem się do biurowca. |
Odp: Forumowa Mafia
- Jaką, do jasnej Janinki, rozpiskę?! - krzyknąłem. W przypływie złości zacząłem mówić głośno, aby każdy ze zgromadzonych usłyszał. - Maqryll to zdrajca! Czy to przypadek, że opuścił towarzystwo tuż przed zabiciem Cheeby, a wrócił chwilę po tym wydarzeniu? Kto z was uważa, że jego zachowanie jest zbyt dziwne, aby nie miało z tym nic wspólnego?
@down: jak to kto? Wraith xD |
Odp: Forumowa Mafia
Cheeba nie żyje?
Kubuss jest ranny? Czyżby kolejne morderstwo? Lecz kto za nim stoi? Coraz więcej niewiadomych.... |
Odp: Forumowa Mafia
-Przed ucieczką od Wraith widziałem rozpiskę, rozumiesz! Na pierwszy dzień nie miała być ruda, ale zmienili plany, jak zlekcewarzyłą Twój znak! Dziś nie miała być cheeba, jasna cholerra! Ta rozpiska była jedyną rzeczą, która dawała nam obraz kto zginie w przeciągu kilku dni! ROZUMIESZ?! Ku*wa Ja nikogo nie zabiłem, serum prawdy Ci to potwierdzi! ZROZUM!
|
Odp: Forumowa Mafia
- kolejna smierc??! Co tu jest grane! - don wrocil do pokoju
|
Odp: Forumowa Mafia
Dlaczego niby zabili cheebę, której chyba nikt nie znał i właściwie się nie odznaczała?!
Zauważyłam, ze Diana dużo przesiaduje w PM... Maqryll, skoro jesteś taki mądry, to powiedz, kto miałby być nastepny. wyrzuciłam do tej makreli. |
Odp: Forumowa Mafia
O wszystkim dowiedziałam się później. Jak zwykle.
Podsumowując: cheeba nie żyje, kubuss ranny. Kto będzie następny? I co mam robić? |
Odp: Forumowa Mafia
- Maqryll! - zawołałem, chcąc zagłuszy tum, który dość głośno spekulował, kto z nas ma rację. - Nie ma żadnego serum - obniżyłem ton, po czym kilka razy zaczerpnąłem powietrza. - Dam ci radę. Wracaj tam, skąd przybyłeś. Nie pozwolimy, aby ktokolwiek z naszych znów zginął.
|
Odp: Forumowa Mafia
Gdy wyjaśniłem Chrupkowi wszystko powiedziałem ze idę do Diany, muszę z nią porozmawiać.
Wpadłem do jej domu, uklęknąłem i rozryczałem się jak małe dziecko. -Dlaczego wszyscy oskarżacie mnie?!- wrzasnąłem |
Odp: Forumowa Mafia
A może to kubuss jest za wszystko odpowiedzialny?
Niby dał się zranić, lecz co jeśli chciał nas zmylić? |
Odp: Forumowa Mafia
- jak mowilem, ze to on, to nikt nie sluchal! - wtracil
|
Odp: Forumowa Mafia
- Kto cię niby oskarża? - zapytałam - A mnie chyba roia o coś podejrzewa, dziwnie na mnie spojrzała... - dodałam po chwili.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Maqryll! Skoro masz tą 'rozpiskę' to powiedz nam, kto ma być nastepny - zapytałam jeszcze raz
|
Odp: Forumowa Mafia
- Nie wydaje się wam podejrzane - ciągnąłem, gdy Maqryll już wyszedł - że nasz zwariowany podejrzany zadaje się z Dianą? Jej też nie było z nami podczas ataku. Dla mnie wszystko jest jasne.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Diano, wszyscy. Poczekaj- dodałem.
Wstałem i otworzyłem moją torbę. Napisałem do Chrupka i Dona, ze mogą ze mną spędzić jutrzejszy dzień, wtedy zobaczą, że ja nie jestem zabójcą. Wiem, że jutro ktoś zginie, wiem, bo widziałem rozpiskę, ale przecież rozpiska się zmieniła! Boże! wysłałem im wiadomość, i suiadłem na przydzielonym mi materacu -Diano! Uważają mnie za wyrzutka, ze nienormalnego, jakbym byłe niepełnosprawny, albo jakiś gorszy! Chrupek powiedział mi, żebym wracał skąd przyszedłem, a co?! Mam wracać do Wraith, pytam się?! |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie znałam jej, ale jakoś tak przykro mi się zrobiło. Kolejna osoba nie żyje. - Cherrie próbowała być spokojna.
- Zaufałem mu przez chwilę i teraz tego żałuję. - powiedział Chrupek. - Będziemy żyć! Musimy. - powiedziała Cherrie i mocno przytuliła Chrupka. |
Odp: Forumowa Mafia
cheeba nie żyje... zostaliśmy pozbawieni znakomitej opieki medycznej, kto miał w tym interes? krąg się zacieśnia, a Wraith nadal w komplecie, trzeba się wziąć w garść!
|
Odp: Forumowa Mafia
Podsłuchałam, co mówił chrupek.
Jeśli tak to ma wyglądać, to chyba podziękuję. - Przykro mi Maqryllu, ale nie chcę ryzykować. Przez ciebie jestem podejrzewana, nie możesz u mnie mieszkać. |
Odp: Forumowa Mafia
Pomysleć, że jeszcze miesiąc temu w takiej sytuacji byłbym w siódmym niebie... Fajna dziewczyna przytula się do mnie, a ja myslę zupełnie o czymś innym. Propozycja Maqrylla jest dla mnie ryzykowna. Muszę zasięgnąć opinii Dona. Ale on również wydaje się podejrzany. Może oni obaj są Wraith i chcą zwabić mnie w pułapkę?
Ostatecznie odmówiłem. Życie mi jeszcze miłe... |
Odp: Forumowa Mafia
-Nie! - Wrzasnąłem i wybiegłem na stołówkę. Cale we łzach, nikt mnie nie trawił, każdy chciał mnie wyeliminować, nawet na stołówce nie dostawałem już jedzenia.
Usiadłem przy automacie Z Ice Tea, przypomniała mi się dzisiejsza rozmowa z Qwer'ym. Zamówiłem jedną, ale tak jakby ktoś coś do niej dosypał. Zasnąłem poddenerowany, gdy odlatywałem czułem, że umieram, jednak żyłem, i zasnąłem. |
Odp: Forumowa Mafia
dopiero dotarla do mnie wiadomosc o smierci lekarki. rzadko ja widywalam w bazie, nie znalysmy sie... wraith dopadli tez ja. zrobilo mi sie troche przykro - ta kobieta byla niewinna, pomagala nam.
|
Odp: Forumowa Mafia
Westchnęłam. Nie musiał od razu zwiewać!
Wysłałam do maqrylla wiadomość przez krótkofalówkę o treści: "Wybacz Maqryllu. Na prawdę współczuję Ci. Ale wymyślmy coś... Jeśli zbierzesz dobre dowody, że nie jesteś mordercą, zapraszam do mnie. Przyjdź do mnie jeszcze kiedyś. Diana" |
Odp: Forumowa Mafia
Zaczęłam nad tym myśleć. Mam nadzieję, że to nie Diana. Naprawdę wydawała się miła.
Lecz wczoraj wieczorem, tuż przed morderstwem rudej nie pojawiła się na spotkaniu ze mną. Chciałabym wierzyć w zgubioną kartkę.... |
Odp: Forumowa Mafia
Obudził mnie dźwięk krótkofalówki.
Odebrałem wiadomość, byłą od Diany "Diano, słuchaj. Wszystko mi już powiedziałaś, zawiodłem się na Tobie. Powiedz mi jakie dowody? Chciałem jutrzejszy dzień spędzić z Chrupkiem i Donem, ale nie chcieli, oni byliby świadkami, że nie miałem nawet czasu kogoś zabić. Jutro zginie kolejna osoba, rozpiska tego dopilnuje. Maqryll" Siedziałem sam, sam jak palec, czułem, że już nikt mi nie wierzy, że nikt mi nie ufa. |
Odp: Forumowa Mafia
Odpisałam najszybciej jak mogłam. Szkoda, że Maqryll się obraził...
"Skąd mam wiedzieć? Jakieś. Ale nie bierz tego do siebie, wiesz, jak jest. Możesz przyjść teraz, pomyślimy, co zrobić." |
Odp: Forumowa Mafia
Znowu wiadomość, znowu od Diany
"Nie. Nie przyjdę. Za bardzo Cię narażę, przykro mi, ale też muszę dbać o bezpieczeństwo innych. Jesteś dla mnie ważna, ale jak widzę Wraith zmienili rozpiskę i już nie wiem kto zginie w najbliższych dniach, musisz zachować ostrożność, w nocy moze po 22 do Ciebie przyjdę, przynajmniej postaram się. Jeżeli mnie nie będzie, to znaczy, ze za dużo osób, kręciło się w okolicy"- wysłałem. W stołówce byłem sam jak palec, nikogo nie było, czułem się smutno, nikt mi nie wierzył, nawet Diana. |
Odp: Forumowa Mafia
Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, że cheeba to ta kobieta, która odwiedziła mnie wczoraj po nocy. Zachowywała się dziwnie. Czyżby zalazła komuś za skórę i przez to zostaa zabita?
Ogarnął mnie lęk. Nie o samego siebie, ale jedyną osobę, którą dobrze tutaj poznałem. Nie pozwolę by mi ją odebrano. |
Odp: Forumowa Mafia
Ciężko było spekulować kto jest Wraith. Właściwie mógł to być każdy. Więc mamy czekać? Na co? Aż padną kolejni?
|
Odp: Forumowa Mafia
Odczytałam wiadomość. Nie odpisywałam już.
Poszłam za to do stołówki. No i przeczucie dobrze mnie kierowało... Był tam Maqryll. Poobserwowałam go przez chwilę. |
Odp: Forumowa Mafia
-Diana- wrzasnąłem- Pisałem Ci, ze ściągasz na siebie kłopoty!
|
Odp: Forumowa Mafia
Miało być dyskretnie, ale od razu zostałam zauważona. Echh...
- O tej porze? Nikt nie wie, że tu jestem! - odpowiedziałam. |
Odp: Forumowa Mafia
Wraz z Cherrie wróciliśmy do kwatery i dokładnie zabezpieczyliśmy dom. Starałem się udawać twardziela, ale czułem, że narobię w spodnie, jeśli w nocy wyrwie mnie ze snu jakikolwiek szmer.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Okej, powiedz mi, wierzysz mi? Proszę powiedz szczerze- mruknąłem.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ja ci wierzę. Ale inni nie. I teraz wszyscy myślą, że razem spiskujemy!
|
Odp: Forumowa Mafia
-Diano chodźmy do kogoś, nie wiem, moze do Chrupka? Wyjaśnimy mu wszystko.
|
Odp: Forumowa Mafia
Widzę Maqrylla i Dianę idących razem...
Coś wydają mi się podejrzani... Pójdę za nimi... |
Odp: Forumowa Mafia
- Chyba chciałeś powiedzieć "pogrążymy się do reszty"! - zaśmiałam się - Słyszałam, jak mówił coś o nas. Uważa, że wszystko jest jasne i to my jesteśmy mordercami. Znasz kogoś jeszcze?
|
Odp: Forumowa Mafia
- no nie wiem, znam Fallen, Dona, Everl, Qwert'ego, ale..
Co sądzisz o tym, żebyśmy wkradli się do mikrofonu Libby i zwołali wszystkich na apel? |
Odp: Forumowa Mafia
Już miałem iść do toalety, aby przygotować się do snu, gdy usłyszałem kroki kilku osób.
- Kto tam? - zawołałem, dopiero później uświadamiając sobie, że zrobiłem głupotę. - To ja - usłyszałem głos Maqrylla. - Chcę wszystko wyjaśnić. - Nie masz mi czego wyjaśniać - odrzekłem, starając się zachować spokój. - Odejdź. Przez moment wsłuchiwałem się w odgłosy za drzwiami. Na szczęście Maqryll posłuchał i poszedł sobie.Dla pewności wyszedłem na zewnątrz (wiem, kolejna głupota!) aby sprawdzić, czy naprawdę go nie ma. Po powrocie odetchnąłem z ulgą i ruszyłem do toalety. |
Odp: Forumowa Mafia
Wciąż idę za nimi.
Przestaję się jednak ukrywać. - To dobry pomysł :) - wtrącam się... |
Odp: Forumowa Mafia
- No nie wiem. Libby się wścieknie! Poza tym to może zrzucić na nas dodatkowe podejrzenia, nie sądzisz? Lepiej iść do kogoś zaufanego... Może Restless?
|
Odp: Forumowa Mafia
Musiałem ją znaleźć. Na szczęście była po drugiej stronie pomieszczenia. Podbiegłem do niej, przepychając się przez tłum ludzi.
- Roia! Roia! Kiedy odwróciła się, powiedziałem: - Możemy pogadać? |
Odp: Forumowa Mafia
-To jeszcze z nią nie rozmawiałaś?!- zdziwiłem się
-Kim jesteś?-warknąłem do kobiety za nami -Cały czas jestem za pomysłem podkradnięcia się do mikrofonu. To zwołą ich wszystkich, i wyjaśnimy wszysktko. |
Odp: Forumowa Mafia
- To jest anizali, jeśli się nie mylę. Prawda? - spojrzałam na dziewczynę.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jestem godna zaufania. Chodź, wskażę Ci doskonałą kryjówkę... nie musisz się obawiać tego, co za tym wszystkim stoi...
|
Odp: Forumowa Mafia
-Anizali? Ale o czym Ty mówisz?!- po tych słowach zrobiłem kilka kroków do przodu co miało być gestem, że idę po mikrofon Libby, czekałem aż dziewczyny się przyłączą.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Maqryll, poczekaj, idę z Tobą... zawsze może się przydać dodatkowa ochrona. - odparłam i popędziłam za nim...
|
Odp: Forumowa Mafia
-To dobrze, a Ty Diano? Idziesz z nami?
Nie mogliśmy dłużej czekać Poszliśmy razem Znaleźliśmy tajne pomieszczenie Zmieniliśmy jednym z moich ustojstw głos, na taki co ma Libby i powiedzieliśmy razem Dziś o 22 apel! Obecność obowiązkowa przy wrotach! Wtedy uslyszęliśmy, że w głośnikach w kwaterach rozbrzmiał nasz głos, potiwerdził nam to czerwony guzik, który świecił się kilka sekund. |
Odp: Forumowa Mafia
-Maqryll!!! Co my wyrabiamy!!! Jak nas dorwą to po nas!!! - krzyknęłam na całe gardło...
|
Odp: Forumowa Mafia
-Jezus! Masz szczęście, ze wyłączyłem mikrofon! To co?! Robimy dobrze, zaufaj mi!
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ja nikomu nie ufam... Nikomu i niczemu - odparłam - Czemu miałabym zaufać Tobie?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Słyzałeś? - zapytała Charionette. Zgodnie z prawdą, potwierdziłem, że ktoś kazał stawić się na apel i bynajmniej nie była to Libby.
- To jakiś podstęp - stwierdziłem. - Nie idziesz? - spytała z lekkim zdumieniem na twarzy. - Idę - odrzekłem. - Muszę się najpierw uzbroić, to może być pułapka. W razie czego, chcę być przygotowany. Idziesz ze mną? |
Odp: Forumowa Mafia
-Bo może ja zaufałem Tobie, nie sądzisz?- popatrzyłem pierwszy raz w jej oczy- Aha, jeżeli chcesz się wycofać, już teraz po ogłoszeniu, to droga wolna, ale się już nie spotkamy. Jak będę sam, i zobaczą mnie samego to mnie rozszarpią, Tobie zaufają, bo oni Cię znają, niektórzy bardziej, niektórzy tylko wzrokowo!
|
Odp: Forumowa Mafia
- Dobra, niech będzie... Uciekajmy lepiej stąd - rzekłam i rzuciłam się do ucieczki
|
Odp: Forumowa Mafia
-Nie! Czekaj! Uciekasz? Dobra, zostaję sam!
|
Odp: Forumowa Mafia
Zawracam i zatrzymuję się przy Maqryllu.
- Dobra. Razem to zrobiliśmy, to razem zostaniemy. - rzekłam patrząc mu w oczy |
Odp: Forumowa Mafia
-Dobra, zostało nam kilka min, zaraz zaczną się zbierać.. Zrobimy tak, że wyjaśnię im co tu robię, że nie jestem zabójcą, a Ty dodasz też od siebie coś o mnie, bo w sumie po to tu przyszliśmy.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Czyli, inny mi słowy, mamy ratować twój tyłek? - spytałam - OK :)
|
Odp: Forumowa Mafia
Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, z głośników popłynęło wezwanie na kolejny apel. Przynajmniej nie musiałem ruszać się z miejsca. Roia gdzieś poszła, a ja zacząłem zastanawiać się nad Maqryllem. Kim on tak naprawdę jest?! Ma jakiś widoczny plan, ale coś musiało pójść nie tak, bo zaczął się strasznie miotać i wygadywać jeszcze większe głupoty. Może to śmierć cheeby tak na niego podziałała...? Właściwie to szczerze w to wątpię..., ale lepiej nie osądzać po pozorach.
Ciekawe jak się miewa kubuss. Pewnie leży w szpitalu. Pewnie szybko go poskładają, mamy tu świetnych lekarzy... |
Odp: Forumowa Mafia
Dziewczyna stała na antresoli, gdy zauważyła szybko zbliżającą się do niej zakapturzoną postać.
- To ty! – krzyknęła anizali, łapiąc się balustrady, gdy wylądowała po drugiej jej stronie. Osobnik tylko uśmiechnął się perfidnie. - Dorwą cię! – zagroziła, próbując się utrzymać. - Prędzej sami się powybijają – prychnął przeciwnik i zaczął odrywać palce ofiary od metalowej poręczy. Po chwili powietrze rozciął krzyk i głuche uderzenie. Morderca spojrzał jeszcze w dół, gdzie zaczęła tworzyć się kałuża krwi i zniknął w korytarzach. W zabójstwie mafii ginie anizali. W grze pozostali: 1. Morgana 2. Ladron 3. Roia 4. Muffshelbyna 5. Qwerty 6. Mroczny Pan Skromności 7. Don 8. Nostradamus 9. Charionette 10. Fallen 11. Maqryll 12. Kubuss 13. kenny McKormick 14. kędziorek 15. motyka 16. Apocalypsa 17. Diana 18. Luflee 19. FresH 20. Cynthia 21. Lubie 22. Meona 23. Marzeniao 24. marciuMEGA 25. Restless 26. Everlasting. |
Odp: Forumowa Mafia
Nagrałem wszystko co miałem do powiedzenia. Począwszy od preydenta, który wysłał mnie na silę do Wraith, kończąc na zamienionej liście zabójstw.
Nagranie odtwarzało się w kółko, więc nowo przybyte osoby mogły je wysłuchać, a my z Anizali uciec. Gdy uciekaliśmy anizali umarła. Nie znałem jej, ale łzy poleciały mi po policzkach. Udało mi się uciec. |
Odp: Forumowa Mafia
spóźniona przyszłam na apel. byłam pełną wątpliwości, poszłam z ciekawości. rzeczywiście, zginęła anizali. smutno mi się zrobiło. dlaczego akurat ona? faktycznie, ten koło jest podejrzany.
|
Odp: Forumowa Mafia
Anizali nie żyje! - podniósł się krzyk. Każdy rozglądałsię wokół, starając się zorientować, kogo nie ma pośród tłumu. Teraz byłem już pewien, że to sprawka Maqrylla. Kilka osób widziało, że dołączyła do niego i Diany... Tylko jak przekonać resztę, że on jest tak niebezpieczny? Komu mam zaufać?
|
Odp: Forumowa Mafia
Anizali zginęła, i to znowu Mafioz! Nie widziałem jego twarzy, czyżby FresH Ppzybył kilka godzin wcześniej?!
|
Odp: Forumowa Mafia
Usłyszałam komunikat i spóźniona przyszłam na spotkanie. Zginęła kolejna osoba... Tylko dlaczego anizali? Nie wychylała się. W pewnym momencie myślałam nawet, że to ona jest Wraith. Zauważyłam, że rozmawiała z Maqryllem i Dianą. Teraz jestem pewna, że to ich sprawka. Poszłam w stronę laboratorium, by dokończyć pracę.
|
Odp: Forumowa Mafia
Nie mogłem uwierzyć, że doszło do kolejnego morderstwa. Nie wiem komu mogła przeszkadzać anizali... Zaraz! Przecież ona jeszcze chwilę temu wałęsała się tutaj z Maqryllem. Ale gdzie on jest?! Czyżby rzeczywiście był Wraith? Widziałem też obok niego Dianę, chyba mawet o niej wspominał kiedy ze mną rozmawiał. Czyżby pracowali razem? A może to będzie jego kolejna ofiara?
|
Odp: Forumowa Mafia
Pomyślałem, że za wszelką cenę muszę przekonać do siebie Chrupka. Pewnie już mi nie uwierzy, ale muszę! Bo rozpęta się piekło, a ja będę ofiarą.
-Chrupek! Czekaj!- Wołałem biegnąc za nim- słuchaj! Chcieliśmy z Anizali nagrać nagranie, na którym wszystko wyjaśniamy, że nie jestem zabójcą, jednak wpadł on. Człowiek, który miał przyjechać jutro, a przyjechał dziś. Mówię o FresH'u! Zrozum, on nie zna litości! Zepchnął ją z wysokości, a mi jakimś cudem udało się przetrwać! Jak mogę Ci jeszcze udowodnić, że nie jestem mordercą?!- wrzasnąłem |
Odp: Forumowa Mafia
Noe chciałem go słuchać. Nie wiedząc, co czynić, uciekłem, krzycząc, aby trzymał sie z daleka. Zgarnąłem po drodze Cherrie i razem wróciliśmy do kwatery.
|
Odp: Forumowa Mafia
Pobiegłem szukać Don'a, może on mi uwierzy?
|
Odp: Forumowa Mafia
aaaa, spóźniłam się, i to bardzo, ale jestem!
Qwert chciał ze mna porozmawiać. Chciałam bardzo tej rozmowy, ale ten głupi komunikat, a teraz to zabójstwo... Nie jesteśmy bezpieczni. NIkt nie jest bezpieczny Najbardziej mnie zastanawia dlaczego padają ci, którzy najmniej sie wychylają... Najpierw Cheeba, potem anizali. |
Odp: Forumowa Mafia
- Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. Możesz mi ufać. Opowiedz o tym, co cię gryzie. - powiedziała spokojnym tonem Cherrie. - Teraz jesteśmy bezpieczni.
|
Odp: Forumowa Mafia
Poszedłem do stołówki.
Czekałem na reakcję z kogoś strony, ale jak przyszedłem, wszyscy automatycznie wyszli, jeden nawet, taki mięśniak uderzył mnie w klatkę piersiową i plunął w twarz. Zasmuciłem się, dlaczego? Przecież ja nic im nie zrobiłem- wrzasnąłem na cały niewyparzony ryj |
Odp: Forumowa Mafia
- Cholera jasna! Znów usnąłem! Niech to szlag, która to może być godzina? Idę się przejść, muszę się rozbudzić.
Pogoda dziś nie nastrajała do pozytywnego myślenia, wiał straszny wiatr, niebo było zachmurzone. John szedł jednym z wąskich korytarzy Atlantydy. Wtem usłyszał krzyk. - Ratujcie! To Wraith! Rozległy się syreny alarmowe. Nic nie myśląc John ruszył na pomoc po drodze dobywając M5 z jednej z wielu rozwieszonych po Atlantydzie "Szafek ostatecznej ingerencji". Przybiegłszy na miejsce, zobaczył okropny obraz. - To tak wygląda Wraith! Giń śmierdzielu! Rozległ się huk karabinu maszynowego, zaraz po nim stukot upadających na ziemię łusek. Zza rogu wyłoniła się profesjonalna pomoc, żołnierze celowali we Wraitha i w dziewczynę, którą dopadł. Trwało to zaledwie kilka chwil. Oboje zginęli. - Nikomu nic nie jest! Odezwać się! Żołnierz zawył niczym syrena alarmowa. Nikt nie odpowiedział. Zdało się słyszeć tylko stłumiony krzyk. To John Kubussini w kałuży krwi. Leżał kurczowo trzymając się za ramie. Dostał rykoszetem. - Doktor! Wezwać doktora! Mamy rannego! Krzyczał jeden z żołnierzy. - Nic Panu nie jest sir? - Boli. Cholernie boli! John nigdy nie widział na własne oczy strzelaniny, a gdzie dopiero brać w niej udział. Sam sobie dziwił się że dobył i użył M5. Wokół panowało niesamowite zamieszanie, przybyli gapie, przybył doktor. Dwa ciała leżały obok siebie. Martwe. Nieopodal nich w kałuży krwi, patrząc mętnym wzrokiem leżał John. Tego samego dnia. Ambulatorium. John leżał w ambulatorium. Nic nie pamiętał, od czasu przybycia na miejsce doktora. Czuł się okropnie. Nie ze względu na ranę postrzałową. Lecz ze względu na to, że nie zdołał pomóc tej biednej dziewczynie. Miała na imię Cheeba. Udało mu się usłyszeć że była tu od niedawna. - Czyżby kolejna osoba z mojej ekspedycji zginęła? Dlaczego? To pytanie zadawał sobie bardzo często. Za często. Godziny mijały mu jak miesiące. Nikt go nie odwiedzał. Przecież nie miał żadnych znajomych. Po krótkiej drzemce zobaczył tylko karteczkę na stoliku: Zdrowiej! Tęsknimy i czekamy! To od dowódcy i jego współpracowników. - Miło że chociaż ktokolwiek o mnie pamięta. Był spokojny wieczór, kiedy na dworze rozległy się syreny. - Co znów syreny?! Jaki znów jest tego powód. Mam nadzieję że to nie znów Wraith. Nadzieja matką głupich. Był to kolejny atak. Zginęła kolejna niewinna osoba. - Doktorze, słyszał Pan o tym zabójstwie? Zginęła kolejna osoba z ostatniej ekspedycji. Biedna. Wpadła w zasadzkę. To kolejne zabójstwo w tym tygodniu. Mój syn pracuje w policji. Dowiedziałam się od niego że nie była to sprawka Wraith, tylko tajemniczego mordercy. Policja podobno powiązał już tą sprawę z zabójstwem Dżoany Sheppart. - Pomyśli Pani, że jeszcze przed przybyciem tej ekspedycji panował tu spokój? - Oni mają coś z tym wspólnego. - Zapewne. Rozmowa się urwała. Na szczęście dla Johna toczyła się ona przy jego łóżku, kiedy on sam udawał że śpi. - Zginęła kolejna osoba, kolejna z rąk mafii. To na pewno mafia. Dlaczego policja nic nie robi z tym faktem. Wtem pomyślał o tym czego ostatnio udało mu się dowiedzieć. - Meona! To ona i jej szajka za tym stoją. Tylko kto mi uwierzy że to ona? Kto? Znużony dzisiejszym dniem oraz wydarzeniami, które zaszły,zamknął oczy. Od razu zasnął.... |
Odp: Forumowa Mafia
wciąż się zastanawiam, jak to się mogło stać. codziennie słychać o kolejnym morderstwie w tej okolicy. to jest bardzo podejrzane. pamiętam, na apelu kręcił się taki jeden tajemniczy typ. może ma coś z tym wspólnego?
dziś głęboko się nad tym zastanawiałam. te myśli nie dawały mi zasnąć. |
Odp: Forumowa Mafia
Poszedłem w głąb wyspy, nie wiedziałem gdzie są Wraith.
Jak jeszcze do nich należałem mieli siedzibę na północ od stołówki, lecz zmieniają ją bardzo często. Poszedłem na zachód, zauważyłem jakieś drzewo, przysiadłem przy nim i wrzasnąłem -WRAITH! JEŻELI TO WY STOICIE ZA ZABÓJSTWEM CHEEBY I ANIZALI TO DLACZEGO NIE BIERZECIE SIĘ ZA MNIE? Za waszego cholernego zdrajcę, który narobił Wam koło dupy? NO CZEKAM! Mam nadzieję, że ta noc będzie dla mnie ostatnia, słyszycie! Daję Wam wolną rękę, chcecie? Zabijajcie!- wrzasnąłem. -Myślicie, że nie rozgryzłem Was? śmieszne! Dlaczego Ruda zginęła niedługo po ostrzeżeniach Chrupka?! Dlaczego cheeba, jako niewinna zginęła? Dlaczego Anizali jak dopiero mnie poznała została zamordowana?! Sądzicie, że oni nie wiedzą o FresH'u, który nie zna litości? Przecież wiadomo, ze miał przylecieć jutro za tego garbacza, ale pojawił się wcześniej i zamordował Anizali! Jesteście śmieszni! Robicie z siebie idiotów! Teraz możecie mnie zabić! To wszystko układa się w całość żeby wszystko poszło na mnie, myślicie, ze tego nie widać? Haha! Czekam, zabijajcie! Jednak to będzie znak i potwierdzenie tego, że miam rację!- dodałem wrzeszcząc i usnąłem z uśmiechem na twarzy |
Odp: Forumowa Mafia
zatrzymalam sie przy hangarze, rozmawiajac z pewna osoba z wojska. twierdzila ze wie o mnie i o mojej przeszlosci wiecej niz ktokolwiek przypuszczal. znala moje imie,, mimo ze nigdy wczesniej jej nie poznalam. przez godzine opowiadala o czyhajacym na mnie niebezpieczenstwie... nie wiem jak to wytrzymalam. nie ufalam nikomu, nie wiedzialam, czy ten z kim rozmawialam, mowil prawde. wracajac do domu bylam roztrzesiona i mocno wystraszona, plakalam. nie zwracalam uwagi, czy ktos jeszcze ktos kreci sie po bazie - bylo juz bardzo pozno. marzylam tylko by znalezc sie w lozku i wyplakac sie w samotosci. nie potrafilam se powsrzymac, lzy same ciekly mi po policzkach.
w pewnym momencie uslyszalam stojacego po srodku placu maqryll'a, ktory krzyczal jak opetany. co on sobie znowu wkrecil? dziwny gosc, chwilami wrecz sie go balam, razem z tymi jego ostrzezeniami. mimowolnie przystanelam na chwile, sluchajac jego wrzaskow. gdy zaczely mnie bolec uszy, odeszlam i szybko zaszylam sie w swojej kwaterze. mialam racje - wszyscy sa tutaj zdrowo porabani. bez wyjatku. to wyprawa dla swirow, nie mialam watpliwosci. umylam sie i natychmiast polozylam spac. bylam mocno zmeczona i cala zaplakana. moze jutro poczuje sie lepiej? musze odpoczac... |
Odp: Forumowa Mafia
(fajnie, pisałem posta jakieś 20 minut i się nie wstawił... dzięki telefonie)
Wstałem około 16. Miałem silny ból głowy i dopadła mnie niestrawność. -To chyba po tym popkornie, który jadłem wraz z Restless pare dni temu- pomyślałem. Przez następną godzinę rozmyślałem o jedynej osobie, którom tu znam dostatecznie dobrze, by móc jej zaufać. Ostatni raz widziałem kogokolwiek po znalezieniu zwłok rudowłosej panny. Od tamtego czasu leżałem owinięty w stary koc na czymś, co przypominało materac. W niedawno zakupionej mikrofalówce (lol, jaka mikrofalówka... krótkofalówka) słyszałem coś o kolejnych ofiarach. Te miasto staje się coraz mniej bezpieczne. Muszę się dowiedzieć, kto dokładnie za tym stoi, zanim ten ktoś dopadnie mnie... Tylko najpierw muszę dokładniej przyjrzeć się reszcie... -Chwila, chwila- pomyślałem- mam numer do Rastless, może ona coś wie na temat tych śmierci. Chwyciłem za komunikator i przystąpiłem do pisania: "Cześć, z tej strony Lubie. Nie chcesz się może spotkać, pogadać przy kawie, czy herbacie? Czekam na odpowiedz." - @Lubie: haha, nadgoniłem zaległości i czuje sie jak bym czytał jakąś książkę, typowo. Strasznie dużo tego, ale straaasznie klimatycznie. Podoba mi sie. :) |
Odp: Forumowa Mafia
Tym razem wstałem znacznie wcześniej, niż w poprzednich dniach. Zamierzałem poświęcić cały dzień na wnikliwą obserwację całej załogi. Miałem już wprawdzie jednego podejrzanego, ale o ile mógł on stać bezpośrednio za morderstwami z wczoraj, o tyle raczej nie zabił Dżołany. Tamtego dnia wyglądał na pijanego i miałem go wciąż na oku. Ich musi być więcej. Nie zamierzam dłużej bezczynnie patrzeć i czekać aż sam padnę ich ofiarą.
|
Odp: Forumowa Mafia
Nie poszłam wczoraj razem z anizali i Maqryllem na zebranie. Uznałam to za zbytnio szalony pomysł, więc wróciłam do domu. Nie chcę się mieszać w takie rzeczy, i tak już wszyscy mnie oskarżają.
Lepiej trzymać się z daleka od Maqrylla... Poza tym przed chwilą dostałam wiadomość od roi - anizali jest kolejną ofiarą. Moim zdaniem trzeba tu przeprowadzić własne śledztwo. Już nawet nie wiem, kto może być w mafii. Wszyscy są dla mnie podejrzani. |
Odp: Forumowa Mafia
Coraz więcej podejrzeń mam w stosunku do Diany... Sorawia wrażenie miłej, ale to jej zadawanie się z Maqryllem i w dodatku nieobecność na wczorajszym wieczornym spotkaniu wzbudzają poważne wątpliwości. Jak widać na przykładzie Anizali, lepiej nie zbliżać się do tej dwójki.
Ale jak w takim razie zdobyć dowody? Samotne śledztwo to zbyt ryzykowny pomysł. Muszę znaleźć więcej sojuszników. |
Odp: Forumowa Mafia
Przez Maqrylla wszyscy myślą, że jestem w mafii. Świetnie.
Pamiętam ten moment, kiedy chrupek mówił "dla mnie wszystko jest jasne". I cały czas to słyszę. "Wszystko jest jasne, wszystko jest jasne...". Trzeba kogoś do siebie przekonać. Napiszę do chrupka wiadomość przez krótkofalówkę. "Witaj, chrupku! Chciałabym wyjaśnić Ci kilka rzeczy. Spotkajmy się teraz na stołówce.Diana" |
Odp: Forumowa Mafia
Dostałem wiadomość od podejrzanej. Iść, czy nie iść...? Uzna mnie za tchórza, ale odmówię.
|
Odp: Forumowa Mafia
Czekam na chrupka na stołówce. Nie wiem, czy przyjdzie.
Po chwili dostaję wiadomość, w której mi odmawia. Odpowiedziałam krótko: "Dlaczego?" |
Odp: Forumowa Mafia
Po wczorajszym apelu wróciłem do domu. Nie mogłem spać, cały czas rozmyślałem o Maqryllu.
Rano postanowiłem, że spróbuję go znaleźć i śledzić jego poczynania, może dowiem się czegoś więcej. Wyszedłem z domu, po drodze wziąłem kanapkę ze stołówki i ruszyłem na poszukiwania 'fałszywego Wraith'. |
Odp: Forumowa Mafia
Przez osratni czas pogrążony byłem w badaniach (dzięki dowódctwu), nic nowego nie znalazłem. Ten pokryty glonami złom wygląda jak każde inne urządzenie pradawnych - dziwny kształt, połyskujące i nie wiesz jak się je włącza.
Moja aspołeczność daje mi się we znaki, czuję się samotny. Piękność ze stołówki nie odpowiada. Słyszałem o ostatnich morderstwach, obym nie był następny... |
Odp: Forumowa Mafia
Nie chciałem wdawać się w dyskusje z Dianą. Zamiast na stołówkę, udałem się na spacer po okolicy. Niewiele czasu minęło od wyjścia z domu, a już spotkałem pierwszą osobę. Był to niejaki Qwert. Postanowiłem zaryzykować i dowiedzieć się, co sądzi o Maqryllu.
|
Odp: Forumowa Mafia
Siedzę na stołówce. Chrupek nie odpisuje i nie przychodzi, zignorował mnie.
Jeśli mi nie wierzy, to trudno! Co mam na to poradzić? Napiszę do kogoś innego. Do Qwerta. "Hej, Qwerty! Miałbyś chwilę, żeby spotkać się ze mną? Odpisz proszę. Diana" Maqrylla nie widziałam już od wczorajszego wieczora, kiedy rozeszliśmy się przed apelem. Chciałabym go poszukać, ale boję się ryzykować. |
Odp: Forumowa Mafia
Donowi ciezko zleciala noc. Dowiedzial sie o smierci dwoch kolejnych osob. Poza tym, jedna byla ranna. Coraz bardziej podejrzewal Makrylla. Jedna z zamordowanych, nijaka Anizali, byla z nim w ostatnich minutach swojego zycia.
- To byl on! - mowil naglos do siebie. Don wiedzial, ze mimo wszystko nie majac dowodow, nie nalezy rzucac takich oskarzen. Makryll jednak, byl najbardziej podejrzana osoba. Chlopak postanowil, ze musi porozmawiac z innymi czlonkami ekspedycji, by poznac ich opinie. Opuscil mieszkanie i udal sie, na spacer po Atlantydzie. |
Odp: Forumowa Mafia
Szedłem sobie spokojnie ulicą kiedy nagle poczułem wibracje w kieszeni. Dostałem wiadomość od Diany, prosi o spotkanie. Trzyma z Maqryllem, ale na razie wolałem skupić się tylko na nim. Odpisałem, że jestem zajęty.
Zaraz po wysłaniu wiadomości podszedł do mnie jakiś mężczyzna, po chwili okazało się, że to Chrupek. Zapytał mnie co sądzę o Maqryllu. - Zachowuje się bardzo dziwnie. Wydaje mi się, że może tylko udawać idiotę, po to żeby odwrócić od siebie uwagę wszystkich. Myślę, że mógł maczać palce w tych wszystkich zabójstwach - odpowiedziałem, a po chwili wahania dodałem. - Właśnie próbuję go znaleźć, może uda mi się podejrzeć co planuje. |
Odp: Forumowa Mafia
Dostałam wiadomość od Qwerta. Zajęty oczywiście! Jakoś trudno mi w to uwierzyć. Pewnie po prostu nie chce się ze mną spotkać.
I wszystko przez tego Maqrylla! Najpierw wtajemnicza mnie we wszystko, później mam przez niego kłopoty, a na końcu Maqryll znika! Jak go tylko spotkam to mu nieźle przygadam. Jestem wściekła. Wychodzę. Przejdę się po mieście, może dowiem się czegoś ciekawego. |
Odp: Forumowa Mafia
Wstałem, i żyłem. Zdziwiony obmacywałem się po całym ciele. Miałem racją! Mafia mnie nie zabije, za dużo wiem. Wczorajszego wieczora za dużo powiedziałem, mają się na baczności.
Musiałem z kimś pogadać, jestem rozmównym człowiekiem, czasami za bardzo. Pomyślałem o Dianie, ale nie. Muszę się od niej odsunąć, za dużo kłopotów jej sprawiłem. Może Qwert? Napisałem do niego wiadomość. "Drogi Qwert. Posłuchaj mnie uważnie. Pewnie sądzisz, że jestem psycholem i wczoraj zabiłem anizali, tak? Posłuchaj. Jak przyłączyłem się do Wraith, i ten garbus zabił Rudą, to oddelegowali go. Dziś miał przylecieć FresH, który nie zna litości. Przyleciał jednak wcześniej, wczoraj wieczorem i zabił Anizali, którą dopiero poznałem. Chciał zgonić winę na mnie, uwierz! Jeżeli mi nie wierzysz, to chodź. Spędzimy dzień razem, bo uwierz. Dziś również ktoś zginie! Wraith mają rozpiskę, ja również ją mam, mogę Ci ją pokazać, jednak po śmerci cheeby, zorientowałem się, ze Wraith zmienili rozpiskę, bo ja ją dostałem i ją Wam pokazałem. Więc? Chcesz się przekonać, że nie jestem mordercą? Jak chcesz odpisz czy się zgadzasz, jak coś mogę Ci więcej opowiedzieć o Wraith. Jeżeli jeszcze się nie domyśliłeś, to z tej strony Maqryll!" Wysłałem i poszedłem na stołówkę. |
Odp: Forumowa Mafia
Wstałam dosyć wcześnie i przeszłam się po okolicy.
Co te wszystkie dziewczyny miały ze sobą wspólnego? To, że nikt ich nie znał? A ruda? Właściwie to.... Maqryll miał z nimi wszystkimi coś wspólnego... Lepiej się do niego nie zbliżać. myśląc tak przypomniałam sobie o Qwercie, ciekawe czego ode mnie wczoraj chciał. MOże uda nam się jeszcze dziś porozmawiać? |
Odp: Forumowa Mafia
- Połączmy siły - zaproponowałem, gdy Qwert zdradził mi swoje plany. - W pojedynkę będzie ciężko go zdemaskować, ale razem możemy zrobić więcej! - Ogarnęła mnie niezrozumiała euforia. Wiedziałem, że jeśli zaczniemy współpracować, może się udać. - To jak? - zapytałem.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dalej włóczyłam się po mieście. Nikogo jednak nie spotkałam, czuję się, jakbym była na bezludnej wyspie.
Może znowu jest jakieś zebranie, o którym nie wiem? |
Odp: Forumowa Mafia
Don bladzil po korytarzach Atlantydy, majac nadzieje, ze natrafi na jakos zywa dusze. Niestety, wszedzie gdzie sie udal, nikogo nie zastal.
- Co jest grane? - wzruszyl ramionami. Postanowil, ze pojdzie na stalowke liczac na to, ze znajdzie tam jakis czlonkow ekspedycji. |
Odp: Forumowa Mafia
Don wszedł do stołówki, w ktorej już siedziałem
Patrzyliśmy na siebie, jednak on patrzył się dziwnym wzrokiem. Pomyślałem -O co mu chodzi?! |
Odp: Forumowa Mafia
John Kubussini po przebudzeniu w ambulatorium zastał pozytywny widok.
- Rana już się zgoiła? Na prawdę mają tu nowoczesne technologie. Lepiej dla mnie. Ruszając ramieniem przekonał się że jedyny ból, który odczuwa to ten po stracie kolejnych dwóch osób, których nie poznał. W godzinach rannych na salę, w której leżał John przyszło kilkoro lekarzy. Krótko debatowali nad jego stanem, gdyż nie było nad czym debatować. - Jest Pan zdrów jak ryba! Zaczął pierwszy. - Dziękuję Panie doktorze, gdyby nie Pan i Pana załoga tak dobrze bym się nie czuł. - Rana była wynikiem strzelaniny. Strzelaniny, w której nie musiał Pan brać udziału. Mógł Pan przejść obojętnie obok, nie zwracając uwagi na to zajście, nie dobywając M5 i nie strzelając do winowajcy. Pan jednak zachował się jak bohater. A bohaterzy zasługują na szczególne względy. - Dziękuję jeszcze raz. Mógłbym wiedzieć kiedy zostanę wypisany? - Proszę, oto Pański wypis sir. - Dziękuję bardzo. Zabieram swoje rzeczy i zmykam praca i obowiązki na mnie czekają. Jeżeli mógłbym mieć jeszcze jedno pytanie. Jak nazywa się ta pielęgniarka, która wczoraj mnie doglądała? - Spodobała się Panu? Doktor zażartował, po czym dodał trochę poważniej. - Żartowałem, to Gertruda Totmeister. - Chciałem jej też podziękować za opiekę, a nie widzę jej dziś w pracy. - Gertruda ma dziś nocną zmianę. Jeżeli będzie miał Pan czas może wpaść do szpitala. - Dziękuję za informację. Tak zrobię. Wziąwszy swoje podręczne rzeczy, skinął serdecznie głową w kierunku stojących doktorów i udał się do wyjścia. - Gertruda Totmeister. Potrzebuję skontaktować się z jej synem. Gertruda Totmeister była pielęgniarką, której rozmowę zdołał podsłuchać John. Jej syn był policjantem zajmującym się sprawą zabójstw. John coraz bardziej zatracał się w poszukiwaniu członków mafii. Przestało go interesować życie prywatne. W głowie kłębiły mu się myśli, pełno myśli co do mafii. - Cholerna Meona, zapłaci za to. Jak tylko spotkam się z tym policjantem wszystko mu wyjaśnię. Ale żeby udało mi się kogoś jeszcze przekonać do mojej teorii. John Kubussini udał się na sam skraj Atlantydy, usiadł na rogu, zawieszając nogi nad taflą wody i pogrążył się w myślach.... |
Odp: Forumowa Mafia
Don wchodzac na stolowke, przyuwazyl Makrylla. Mial ochote sie na niego wydrzec, jednak doszedl do wniosku, ze tym nic nie wskora. Postanowil zamowic danie i wybral samotny stolik obserwujac, czy ktos nie wchodzi na sale.
|
Odp: Forumowa Mafia
Odziwo nie podszedł do mnie, strasznie mnie to zaskoczyło.
Nie chciałem go wołać, jeszcze byłyby kłopoty. Czekałem na odpowiedź od Qwert'a. |
Odp: Forumowa Mafia
- Zgoda! - Odpowiedziałem, kiedy po raz kolejny poczułem wibracje w kieszeni.
Wiadomość od Maqrylla, chce się spotkać. Pokazałem wiadomość Chrupkowi. - Może to dobra okazja, żeby zwabić Maqrylla w pułapkę? - Zaproponowałem. |
Odp: Forumowa Mafia
Chodząc tak po mieście znów przechodziłam obok stołówki. Pomyślałam, że może chrupek jednak przyszedł, tylko się spóźnił. Spojrzałam kto jest w środku, tym razem bardzo ostrożnie. Maqryll i Don siedzieli przy osobnych stolikach.
"Ale dlaczego nie razem?" - pomyślałam. |
Odp: Forumowa Mafia
-Diana!- zawołałem!- nie możesz już nigdy więcej ze mną rozmawiać- Don popatrzył się w mojąstronę- dzięki za chęci z noclegiem, jednak już sobie poradzę! Możesz iść!- dodałem ze łzami w oku, jednak nie poleciały mi po policzkach.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Dosyc czekania, nie mam zamiaru tutaj spedzic calego zycia - zdenerwowany wyszedlem z domu i podazalem w strone stolowki.
|
Odp: Forumowa Mafia
Przechadzając się tak zauważyłam Qwerta. Rozmawiał z kimś. To chyba ten... Jak mu tam, Chrupencjusz? Dziwna nazwa, i tka wszyscy wołają na niego Chrupek. Nie będe im przeszkadzać. Idę coś zjeść. Chocaiż nadal meczyła mnie myśl, co wtedy Qwert ode mnie chciał
|
Odp: Forumowa Mafia
Don zauwazyl, jak Maqryll wola jakas dziewczyne o imieniu Diana.
- Wspolnicy? - pomyslal |
Odp: Forumowa Mafia
"O, nie! Jakim cudem on mnie znowu zauważył?!" - pomyślałam.
Teraz, kiedy mój plan podsłuchania ewentualnej rozmowy Dona i Maqrylla (może dowiedziałabym się czegoś interesującego, prawda?) legł w gruzach, nie miałam wyjścia, musiałam wyjść z kryjówki. Don był zaskoczony, nie widział mnie wcześniej. Nie wiedziałam, od czego zacząć, więc zapytałam: - Słyszeliście o anizali? |
Odp: Forumowa Mafia
Gdy otworzylem drzwi do stolowki ujzalem jednego mazacego sie kolesia. Po drugiej strogiej stronie stolowki siedzial ten slawny rezyser, ktorego imienia niestety zapomnialem...
-Kurde, dlaczego nie ogladam napisow koncowych w filmach W drwiach stala jakas kobieta, ktorej w o golenie kojaze. Kupilem talez dziwnego, ziemskiego jedzenia i usiadlem jak najdalej mazgaja. |
Odp: Forumowa Mafia
John siedząc i podziwiając widoki, strasznie zgłodniał.
- Czas chyba zjeść późne śniadanie, znów iść na stołówkę, patrzeć na te twarze. Johna przerażał fakt że wszystkie te twarze, jak i ta jego mogły się pojawić jutro rano w gazetach. Jako twarze denatów. Mężczyzna ruszył ku stołówce, modląc się w duchu żeby serwowali coś dobrego. Równocześnie rozmyślając o mafii. Wszedłszy na stołówkę zobaczył kilkoro ludzi. Zajętych swoimi sprawami. Zobaczył też tego samego mężczyznę, nad którym ostatnio tak dużo rozmyślał. Siedział sam i udawał że spożywa posiłek. Na prawdę lustrował salę swoimi piwnymi, wyrazistymi oczami. - Poproszę zestaw śniadaniowy i szklankę wody. Krzyknął John i usiadł się przy stoliku który stał vis a vis tego, przy którym siedział tajemniczy mężczyzna. - Pana zamówienie. - Dziękuję bardzo. Teraz we dwoje on i mężczyzna naprzeciw udawali że jedzą, zerkając po sobie i po całej sali... |
Odp: Forumowa Mafia
Don patrzyl na wchodzaca dziewczyne, sledzil ja wzrokiem, kiedy zauwazyl inna osobe, wchodzaca do stolowki. Postanowil wziac tace i przywitac sie z nieznajomym majac nadzieje, ze wymienia sie postrzezeniami.
- Czesc, jestem Don. - podal reke jeszcze stojac. |
Odp: Forumowa Mafia
-Diano, zginęła z rąk FresH'a, na moich oczach, rozumiesz?!-wrzasnąlem i załamałem się- miał przyjechać dziś, za tego garbacza co zabił rudą, ale przybył wcześniej! On nie zna litości! Wyrywa wnętrzności z zimną krwią, i to u jeszcze żywych ludzi! Może zrobić z Ciebie kostkę rubika, nie patrząc na to co sądza inni- dodałem lekko unosząc ton
|
Odp: Forumowa Mafia
(boze teraz kompletnie nie wiem, kto o mnie pisze)
-Czesc, jestem Lubie. Widzialem, jak zerkasz na tego kolesia, ktory siedzi po drogiej stronie pomieszczenia.Dlaczego ? |
Odp: Forumowa Mafia
Przemowa Maqrylla jakoś mnie nie wzruszyła. Nie wiem, czy mu wierzyć.
- Jakie masz dowody na FresHa? |
Odp: Forumowa Mafia
Don usiadl na obok pana Lubie. Mezczyzna spojrzal sie w lewo i prawo rozgladajac sie przytym i odpowiedzial.
- Mowisz o Maqryllu? To zabojca! - szepnal |
Odp: Forumowa Mafia
-Że przyechał wczoraj? Jak byłem jeszcze u Wraith, i oddelegowali na śmierć tego garbacza, powiedzieli mi "miej się na baczności, zabija też swoich", po czym pokazali mi jego zdjęcie- wyciągnąłem je z torby i Dianie, i Donowi, też je pokazałem- to on zamordował wczoraj Anizali!
|
Odp: Forumowa Mafia
- Tak wlasnie myslalem, ze cos z nim nie tak. Wyglada na osobe, ktorej nie mozna ufac.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Mam nadzieję, że mówisz prawdę. Chociaż tak na prawdę nie wiem, po co z tobą rozmawiam - powiedzialam.
Usłyszałam, co szepnął Don do Lubie. Może to prawda? Na wszelki wypadek odsunęłam się kilka metrów od Maqrylla. |
Odp: Forumowa Mafia
Odsunęli się ode mnie, wszyscy.
Wybiegłem z sali, od[ychajac od siebie Dianę. Wrzasnąłem djeszcze do niej -Wiesz? Będziesz następna, jak nie Ty to Don, za bardzo sobie kpicie z Wraith! Nie mamy już o czym rozmawiać!- wrzasnąłem |
Odp: Forumowa Mafia
- Maqryll byl widziany z Anizali w jej ostatnich minutach zycia. To musi byc on! - odparl.
Don ponownie rozgladal sie po sali, kiedy dostrzegl pewnego mezczyzne, ktory akurat na niego patrzyl. Zerkali na siebie przez chwile, po czym rezyser skierowal glowe w strone Lubie. |
Odp: Forumowa Mafia
- Co za... niezrownowazony psychicznie czlowiek - pomyslalem.
-Kolejna smierc? Przyznam sie, ze nie wiem, kim byla anazil. Kto jeszcze umarl ostatniego wieczoru ? |
Odp: Forumowa Mafia
- Albo psychopatyczny morderca, albo oblakaniec.... - odparl, spogladajac na uciekajacego Maqrylla.
- Nijaka cheeba, lekarka - dodal |
Odp: Forumowa Mafia
Wchodząc do stołówki ten cały Maqryll wybiegł właśnie z krzykiem na Dianę.
straszny z niego histeryk! Zamówiłam coś i usiadłam. Spostrzegłam, że zabici giną zwykle mniej więcej o tej samej godzinie... Hmm.... Chciałabym porozmawiać z Qwertem. To jedyna osoba której mogę tu zaufać. |
Odp: Forumowa Mafia
John siedział teraz sam. Mężczyzna naprzeciwko udał się do innego stolika. Mężczyzna próbował wytężyć słuch. Jak się przekonał padało wiele oskarżeń i spekulacji. Padały same nowe dla Johna imiona.
- Zginęła z rąk Fresha. - Maqryll zabójcą. John siedząc, odwrócił się do nich wszystkich, zmierzył ich wzrokiem i syknął pod nosem. - Idioci! Szukają zabójcy pośród tych, którzy tu najczęściej przebywają. Zostawiając tych, których twarzy tu nie widać. Po czym dodał: - Meona jest mafiozem, gamonie. Jednak wątpię żebyście zrozumieli to co mówię! Ku niepostrzeżeniu Johna, dwie kwestie, które wypowiedział miały być bezgłośne, a zabrzmiały niczym potężny dzwon. Siedząc miał nadzieję że pośród tego zgiełku nikt go nie usłyszał. Ale czy było to możliwe przy tylu parach uszu? .... |
Odp: Forumowa Mafia
Sytuacja była conajmniej głupia. Nie spodziewałam się takiej reakcji Maqrylla.
Cóż poradzić? Gdyby nie to, że wszyscy oskarżają mnie o kontakty z Wraith'ami, wszystko byłoby dobrze. Tymczasem dosiadłam się do Dona i Lubie. |
Odp: Forumowa Mafia
Don spojrzal na mezczyne, ktory przed chwila na niego patrzyl. Powiedzial cos, co Donowi udalo sie uslyszec.
- Meona? - powiedzial cicho. |
Odp: Forumowa Mafia
Odwrcilem sie w kierunku merzczyzny gadajacego do siebie. Chcialem zagadac, ale dosiadla sie do nas nieznajoma.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Właśnie, a może to Meona! - krzyknęłam - Nawet nie wiem, jak ona wygląda. Nie pokazuje się nigdzie, to podejrzane!
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jaka znow Meona ? Czy ktos w ogole ja widzial ?
|
Odp: Forumowa Mafia
Jak John się spodziewał kilka osób zwróciło na niego uwagę. Nie wiedział co zrobić.
- Pewnie wzięli mnie za psychopatę, krzyczącego do siebie. Mruknął do siebie pod nosem. - No jasne ruszaj więcej bezgłośnie ustami to na pewno nie wezmą Cię za psychicznego. .... |
Odp: Forumowa Mafia
obudzilam sie po calej nocy snu.
-o cholera, juz tak pozno? - krzyknelam. nie chcialam marnowac swojego dnia. czulam ze dzis wydarzy sie cos niezwyklego... mam nadzieje ze to nie tylko glupia nadzieja. zerwalam sie z lozka, przygotowalam, i wybieglam z kwatery. |
Odp: Forumowa Mafia
- Ja wiem o niej tylko ze słyszenia. Gdzieś się pewnie ukrywa - zastanowiłam się.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don spojrzal na przysiadajaca sie dziewczyne. Przeszyl ja przenikliwym wzrokiem, po czym rzucil.
- Co cie laczy z tym morderca?! |
Odp: Forumowa Mafia
Poczulem wibracje wkieszeni...
- Kurde, zaczyna robic sie ciekawie, a ja musze znikac. Nie macie moze jakiegos numeru, czy czegos podobnego, dzieki czemu sie bedziemy mogli skontaktowac w przyszlosci ? |
Odp: Forumowa Mafia
- A co, podejrzewasz coś? Niestety, przykro mi, ale ja jestem policjantką, chcę dobrze i nie mam nic wspólnego z mafią! - powiedziałam zdenerwowana - Poza tym skąd wiesz, że Maqryll to morderca? A może to ty jesteś jednym z Wraith'ów, co?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Prosze, tutaj masz namiary na moje mieszkanie jakby co - podal kartke z koordynatami.
Don uslyszawszy oskarzenia z strony Diany, dodal. - Nie badz smieszna! |
Odp: Forumowa Mafia
-Okej, dziekuje. Skontaktuje sie jeszczce. Jak dowiesz sie czegos nowego,pisz smialo. - Usmiechnalem sie i wyszedlem z budynku.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jeśli ktoś się tu ośmiesza, to tylko ty! - powiedziałam.
|
Odp: Forumowa Mafia
Qwert mi nie odpisuje, napisałem ponownie
"Więc jak? Maqryll" |
Odp: Forumowa Mafia
- Oczywiscie! - usmiechnal sie.
Don pozostal sam z Diana w niezrecznej sytuacji. - Przepraszam... - szepnal |
Odp: Forumowa Mafia
John wstał od stolika. Obrócił się na pięcie, przystanął przy stoliku obok, gdzie siedziała trójka ludzi. Położył zamaszyście dwie ręce na stoliku, z takim impetem że podskoczyły wszystkie naczynia.
- I tak nie wykorzystacie tej wiedzy. Zaczną nas wybijać po kolei, a Wy nawet nie wiecie gdzie szukać matoły. Rzucił wrogie spojrzenie po każdym uczestniku tego przedstawienia. - Nie chcecie wyginąć i znaleźć się na okładce brukowca jako denaci. Radzę wam zacząć myśleć. A jeżeli wam to nie wychodzi to radzę Wam odwiedzić mnie w pracowni w budynku dowództwa. Pytajcie o kartografa. Skierują Was do mnie. Jak mnie nie będzie zostawcie wiadomość u zastępcy dowódcy. Omiótł raz jeszcze wszystkich wzrokiem. Po czym wyszedł z impetem trzaskając drzwiami od stołówki. |
Odp: Forumowa Mafia
Don siedzial w bezruchu, po tym jak nagle wtargnal nieznajomy mezczyzna.
- Nerwowy koles - pomyslal. |
Odp: Forumowa Mafia
- Ja też przepraszam - odpowiedziałam - Powinniśmy zastanowić się nad jakimś planem... Myślisz, że Meona rzeczywiście jest z mafii?
|
Odp: Forumowa Mafia
Odstawiając fascynujące Johna przedstawienie udał się do swojej kwatery.
- Mam jeszcze chorobowe, poczytam sobie książkę, może w między czasie przyjdzie mi jakiś pomysł do głowy. Udawszy się do kwatery, legł na łóżku zatracając się w lekturze.... |
Odp: Forumowa Mafia
- Hmmm... nie wiem, nawet jej nie znam. To ten typek, co tu podszedl cos o niej mowil... w dodatku do siebie. - odpowiedzial
- Najbardziej podejrzany jest Maqryll. Chodzi i rozpowiada niestworzone historie. To jakis oblakaniec, kto wie co mu moze strzelic do glowy. - dodal |
Odp: Forumowa Mafia
Chodziłem po parku z moją torbą
Przypomniała mi się wczorajsza sytuacja, jak chciał mnie uderzyć Zagotowało się we mnie Wyciągnąłem mój najostrzejszy nóż Schowałem go pod rękaw I spokojnie poszedłem do stołówki Był tam, mam na myśli Dona Podszedłem do niego, wywaliłem jego krzesło na ziemię on również upadł Pochyliłem się nad nim i powiedziałem -Dasz sobie ze mną spokój? Nie jestem mordercą, ale mogę się nim stać-warknąłem i podłożyłem pod jego gardło nóż |
Odp: Forumowa Mafia
Don nagle zostal zaatakowany przez Maqrylla. Upadl na ziemie, wywaracajac rowniez talerz z jedzeniem. Diana obserwowala cale zdarzenie z przerazeniem.
- Ty psycholu! - krzyknal Noga kopnal go w brzuch, po czym wstal i biegiem ruszyl do swojego mieszkania. Zamknal wszystkie zamki i nerwowym krokiem pobiegl po walizke. - Szybko szybko szybko..... - mowil, wbijajac elektroniczny kod. Walizka otworzyla sie, a Don wyciagnal z niej bron. Wiedzial teraz na co mu sie moze ona przydac. - Niech sie on tu tylko zjawi, a odstrzele mu ten wstrety ryj! - mowil nerwowo @down, nie no, to juz przegiecie xD |
Odp: Forumowa Mafia
Pobiegłem za nim, biegłem ile miałem sił w nogach
Zamknął mi drzwi przed nosem. -Don! Don, przepraszam! Złość mnie napadła, rozumiesz?! Tak jak Ciebie wczoraj, na spotkaniu! Przepraszam!- powiedziałem i oparłem się o jego drzwi- czemu nikt mi nie wieży?!- usiadłem opierając się o jego drzwi, i zacząłem szlochać. |
Odp: Forumowa Mafia
postanowilam troche pospacerowac po antlantydzie.znow dotarlam na taras niedaleko hangaru. przysiadlam tam na chwile. caly czas bylam smutna, przytloczona i bardzo zagubiona. zamknelam oczy, nie moglam zrobic nic innego, nawet wstac. wspominalam juz ze moja psychika zaczela swirowac po tym wypadku?
po tej chwili slabosci odwrocilam glowe i zobaczylam obok siebie kawalek kartki. lezala na krawedzi, pewnie za chwile spadlaby do wody. szybko ja podnioslam. bylo na niej napisane "nie ona pierwsza i nie ostatnia...". zostawic ja musial gdzies ktos z ekspedycji. moz wiatr przywial ja tu? zastanowilam sie chwile nad tymi slowami. pasowaly mi one do maqryll'a, sam to powtarzal. wczoraj w nocy zginela kolejna osoba, ktora znal maqryll. podejrzewalam go o bycie zabojca, ale nie moglam go tez jednoznacznie oskarzyc. mialam tez inne swoje typy, ktore jeszcze bardziej doskonale pasowaly do obrazu zdrajcy... chcialabym znalezc jakies wskazowki... ale czy w tym miescie, wsrod tej spolecznosci to mozliwe? @edit: warto bylo sprobowac... nikogo przeciez za szmaty do oskarzen sie nie zaciagnie, prawda? :p |
Odp: Forumowa Mafia
Don uslyszawszy mocne walenie w drzwi wstal i podszedl, celujac bronia w drzwi.
- Maqryll, odejdz! - krzyknal. - Poprostu sobie idz, zostaw mnie w spokoju! |
Odp: Forumowa Mafia
-Nie! Zrozum! o co Wam chodzi?! jak mam udowodnic, ze nie jestem morderca!?- wrzasnalem
|
Odp: Forumowa Mafia
Po analizie tego, kto mógłby być zabójcą zaczęłam zastanawiać się, kto może umrzeć następny. Taki ktoś na pewno będzie. Może kolejna osoba z otoczenia maqrylla? Diana... Ona często około niego się szwenda. A może zupełnie przypadkowa osoba? Może nawet ja? Może Chrupencjusz, albo ten reżyser, albo Qwerty...
Stwierdziłam, że musze się dowiedzieć, czego Qwert wtedy ode mnie chciał. Poszłam do jego domu, ale najwidoczniej nie było go, bo nikt nie otwierał. Mówi się trudno. Połaziłam jeszcze chwilę w tamtych okolicach. A co jeśli to ja będę następna? |
Odp: Forumowa Mafia
- Odczep sie, ode mnie, rozumiesz to?!
|
Odp: Forumowa Mafia
Stwierdziliśmy z Chrupkiem, że na razie lepiej jeszcze pozwolić Maqryllowi działać. Każdy z nas musiał już iść, więc wymieniliśmy się swoimi numerami i poszliśmy, każdy w swoją stronę.
Postanowiłem poszukać Roi i porozmawiać z nią jeszcze raz. Zagłębiłem się w labirynt korytarzy... |
Odp: Forumowa Mafia
-Nie, bo Ja nic nie zrobilem, ku*wa! Myslisz, ze poco mialbym byc morderca?! Nie rozusziesz?! Dam mi jedna szanse, prosze!
|
Odp: Forumowa Mafia
Po krótkiej chwili zrobiło się chłodniej, więc poszłam do swojego domu. Z daleka ujrzałam Qwerta. Posłałam mu miły uśmiech.
|
Odp: Forumowa Mafia
W pewnym momencie zauważyłem Roię. Odwzajemniłem jej uśmiech i podszedłem bliżej.
- Cześć... Możemy pogadać? - Zapytałem. |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie chce miec z toba nic wspolnego, rozumiesz?! Idz sobie! - krzyczal
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jasne, już wczoraj chciałeś porozmawiać. Co się stało?
Trochę bałam się tej rozmowy. Nie miałam pojęcia, dlaczego i o czym chciał rozmawiać. Do tego mówił takim niskim głosem. |
Odp: Forumowa Mafia
-Nie, uwierz mi! Prosze! Daj mi szanse, no prosze! -walilem piesciami w drzwi.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Gluchy jestes czlowieku? Znajdz sobie kogos innego do przesladowania!
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ja... Martwię się o Ciebie... Te morderstwa..., boję się, że może Ci się coś stać - wziąłem jej rękę, ale po chwili puściłem ją i skarciłem się w myślach.
'Co ty robisz idioto?!' - W związku z tym pomyślałem, że może zamieszkałabyś u mnie? Tak będzie o wiele bezpieczniej - dodałem najspokojniejszym tonem na jaki było mnie stać. 'Super, teraz weźmie cię za jakiegoś zboczeńca' |
Odp: Forumowa Mafia
-Nie! Prosze, uwierz mi! Prosze! Co Ja Tobie zrobilem!? Wlasnie, nic! Dam mi szanse!
|
Odp: Forumowa Mafia
- Co chciales mi zrobic? Podlozyles mi noz pod gardlo na stolowce! Jestes niezrownowazony psychiczne, odejdz!
|
Odp: Forumowa Mafia
-Tak podlozylem, racja! A jak Ty na mnie wczoraj napadles to co?! Zagotowalo sie we mnie jak sobie to przypomnialem! rozumiesz?! dam mi szanse, nie odejde!
|
Odp: Forumowa Mafia
icojamampowiedziecicojamampowiedziecicojamampowied ziec!?
Po raz pierwszy od bardzo, ale to bardzo dawna byłam.... Szczęśliwa? Sama nie wiem...... Zaraz... Czy mozesz mu na pewno zaufać? Czy tego chcesz? Czy... - Dobrze! - wydusiłam w końcu z siebie z lekkim smiechem... I usmiechem. |
Odp: Forumowa Mafia
poszlam na stolowke. bylam glodna. ciekawe, czy znajde tam kogos o tej porze?
|
Odp: Forumowa Mafia
Zgodziła się. Oby zaraz nie zmieniła zdania.
- To w takim razie... Może pomogę Ci się spakować? |
Odp: Forumowa Mafia
- To bylo zupelnie inna sytuacja! - krzyczal.
Po chwili ciszy powiedzial - Chcesz, to sobie tutaj stoj. Ja ci nie otworze! Don zalozyl stopery i udal sie do sypialni. Chcial sie polozyc, odpoczac. Zbyt duzo sie dzialo. - Co za palant. Mysli, ze mu po tym wszystkim uwierze? - pomyslal |
Odp: Forumowa Mafia
pomóc spakowac? Nie, lepiej nie!
- Nie, dziękuje, zrobię to sama, po swojemu, nie lubię jak ktoś grzebie w moich rzeczach. Bez urazy. |
Odp: Forumowa Mafia
Po powrocie do kwatery odkryłem, że Charionette nadal śpi. Usiadłem na swoim łóżku i zacząłem rozmyślać o tym, w jaki sposób zdemaskować Maqrylla i jak znaleźć jego współpracowników. Qwert miał rację, że pochopne działanie może bylko przysporzyć nam kłopotów. Musimy działać ostrożnie i przede wszystkim, znaleźć więcej sojuszników.
|
Odp: Forumowa Mafia
Odmówiła. Pewnie ją wkurzyłem.
- No to ja... pójdę załatwić jakieś drugie łóżko, no i ogarnę wszystko - powiedziałem i odszedłem w kierunku mojego mieszkania. |
Odp: Forumowa Mafia
-Oszalaleś?!
Odpuściłem, chyba poszedł spać. Poszedłem do kwatery Chrupka, miałem jeszcze mój nóż. -Otwórz! wiem, że tam jesteś, słyszę, że ktoś chodzi!- darłem sie wbijając nóż w drzwi Otorzyl, popełnił błąd Rzuciłem się na niego, upadł na ziemie, przyłożyłem mu nóż pod gardło i powiedziałem "-Mordercą nie jestem, rozumiesz?! Ale uwierz, mogę się nim stać, daj sobie już spokój, wiem, że za mną mnie przepadasz!" |
Odp: Forumowa Mafia
- Dobra, to ja idę się pakować i przyjdę tam.
nie chciałam aby Qwert mi pomagał. mam dużo zdjeć, których nie chcę aby zobaczył. nie powinien. schowam je gdzieś. |
Odp: Forumowa Mafia
Wracając do mieszkania z nowym łóżkiem dla Roi, słyszałem jak ludzie szepczą po kątach. Podobno Maqryll biega po Atlantydzie z nożem i grozi ludziom. Był już u Dona, ale poszedł gdzieś indziej. To skłoniło mnie do zamontowania w drzwiach dodatkowego zamka.
Po powrocie do mieszkania złożyłem łóżko, zamontowałem nowy zamek i posprzątałem swoje szpargały, żeby zrobić trochę miejsca dla jej rzeczy. Byłem już gotowy na przeprowadzkę Roi. |
Odp: Forumowa Mafia
Odrzucilem go i wybieglem.
Poszedlem pod drzewo pod ktorym wczoraj wieczorem zadnalem. Dzis, mimo wczesnwj pory znow sie polozylem, i usnalem. |
Odp: Forumowa Mafia
tak poza grą: Maq, mógłbym sam zdecydować czy otworzyłem? ;)
- dobra rada, "daj sobie spokój". Rada dla ciebie. Ja nie odpuszczę - powiedzialem po czym odepchnałem go i zatrzasnąłem drzwi. |
Odp: Forumowa Mafia
Byłam gotowa. Poszłam w stronę domu Qwerta. To było trochę dziwne, ale będe czuła się o wiele bezpieczniej. Muszę mu powiedzieć o moich podejrzeniach. Własciwie to moją uwage przykuł także ten... Jak mu tam.. Kenny? Nie pokazuje się, w ogóle, ale głos oddał... Nagle zauważyłam maqrylla siedzącego pod drzewem
o matko, on ma nóż. Przyspieszyłam kroku i schyliłam głowę. |
Odp: Forumowa Mafia
Zerwałem się momentalnie, jakby ktoś na mnie patrzył
Widziałem kobietę, szła szybko, w przeciwnym kierunku. Nie przejąłem się tym bardzo Poszedłem do stołówki, a nóż miałem cały schowany w rękawie, w razie czego. |
Odp: Forumowa Mafia
wychodzac ze stolowki po posilku zobaczylam maqryll'a. czail sie w ukryciu, a gdy mnie zobaczyl, wyciagnal z rekawa noz. zatrzymalam sie przed nim patrzac lekko zdezorientowanym, wystraszonym i 'zimnym' wzrokiem. przeszlam obok niego, tracajac go ramieniem.
- uspokoj sie. - rzucilam na odchodne. nie wiem czy mial cos wspolnego z zabojstwami, ale wiem, ze ze wszystkich, ktorych tu poznalam, to on byl najbardziej pokrecony... |
Odp: Forumowa Mafia
Minelo kilka godzin od zajscia na stolowce. Don wstal po dluzszej drzemce. Zauwazyl, ze obok na lozku lezy pistolet.
- Ehh.... - wzdechl Otworzyl walizke i schowal bron majac nadzieje, ze nie bedzie musial jej uzywac. Usiadl na sofie w salonie i zaczal rozmyslac. Przypomnial mu sie mezczyzna, ktory zerkal na niego oraz, podszedl do jego stolika. - Hmmm... wydaje sie, ze on cos wie. Moze powinienem z nim porozmawiac? Gdzie moge go znalezc? - zastanawial sie - Cos mowil o jakims dowodcy, ale nie moge sobie przypomniec... Budynek dowodcy? Chyba do niego zajrze. - powiedzial sam do siebie. Don udal sie do lazienki by umyc twarz i rozbudzic sie. Wzial napoj z lodowki i opuscil swoje lokum. |
Odp: Forumowa Mafia
Skłaniam się ku temu, że to Maqrƴǁ jest wyznawcą Wraith... Te jego zarzekania, że jest niewinny, że ma czyste ręce... One wręcz działają odwrotnie
|
Odp: Forumowa Mafia
maqryll jest podejrzany, to fakt. ale ostatnio sklaniam sie ku donowi i dianie. dziwnie sie zachowuja...
ewentualnie ci ktorzy nie pisza. ale jakos nie jestem przekonana co do tej wersji :) |
Odp: Forumowa Mafia
Roia dotarła do mnie i jako tako się zadomowiła. Powiedziała mi, że widziała Maqrylla.
- Jak myślisz, czy on może być Wraith? Rozmawiałem z Chrupkiem, on też go podejrzewa. Planuje coś, ale potrzebuje więcej zwolenników. Przyłączysz się do nas? On naprawdę jest niebezpieczny, na własne oczy widziałaś jak biega z nożem po mieście. |
Odp: Forumowa Mafia
Don dotarl do kwatery dowodztwa.
- Dzien dobry, czy zastalem... W tej chwili chlopak sie zacial, nie wiedzial o kogo ma pytac. Tamten mezczyzna nawet sie nie przedstawil. Jednak szybko cos mu sie przypomnialo. - .... kartografa! - dokonczyl. - Przykro mi, ale nie ma go tutaj. Cos przekazac? Don zostawil wiadomosc. "Sluchaj, podszedles dzisiaj na stolowce do nas. Prosiles o kontakt. Nazywam sie Don. Zostawiam ci namiary na moje mieszkanie. Jak cos to sie odezwij, chcialbym porozmawiac z toba" - Prosze mu to przekazac. Dziekuje. Don opuscil budynek. Nie wiedzial co ma ze soba zrobic. Postnowil wrocic do mieszkania. |
Odp: Forumowa Mafia
- proponujesz sojusz? Chętnie, ale czy temu chrupkowi na pewno mozemy zaufać? maqryll... Nie wiem co o nim sądzić. Zachowuje się... dziwnie... I ciagle obwinia FresHa. Ja też skłaniam się, że to właśnie Fresh jest Wraith. Podejrzewam również Meonę, Kennego i kogoś jeszcze, ale zapomniałam jak się nazywa.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don! Właśnie!
Nie skończyliśmy rozmawiać Gdzie on moze być? Poszedłem do jego kwatery Waliłem w drzwi krzycząc "-Don! Don! Jesteś tam?!" |
Odp: Forumowa Mafia
Don uslyszal walenie w drzwi. Oraz czyjes nawolywania. To byl znajomy glos... To byl Maqryl.
- No nie... Gdzie tu Policja czy wojsko? Powinni go zapuszkowac... - westchnal. Wlaczyl odtwarzacz muzyki i zaczal delektowac sie ulubionymi utworami. |
Odp: Forumowa Mafia
- Jeśli Marqyll okaże się niewinny będziemy mogli sprawdzić kolejne osoby. W grupie więcej możemy zdziałać, każdy wniesie coś od siebie, może uda nam się znaleźć zdrajcę. To jak będzie? Przyłączysz się do nas? - Zakończyłem wypowiedź uśmiechem.
|
Odp: Forumowa Mafia
nie usłyszałam odpowiedzi na moje pytanie dotyczące Chrupka. Ale skoro Qwert mu zaufał, to ja chyba tez mogę...
- Tak.- odparłam wzdychając głęboko. [i poszliśmy na apel] |
Odp: Forumowa Mafia
-Don! Słyszę muzykę! Wiem, że tam jesteś! DON! otwórz- darłem się.
|
Odp: Forumowa Mafia
przyszłam na apel. byłam pewna, że za tymi morderstwami stoi taka jedna. nic się nie odzywała od czasu dokonania morderstw. podejrzane
|
Odp: Forumowa Mafia
Jestem na apelu, jak wszyscy mam swe podejrzenia. Moja "faworytka" nie wychyla się i nie udziela się od czasu przejścia przez wrota. Podejrzane......
|
Odp: Forumowa Mafia
Proszę o chwilowe niepisanie. Zaraz pojawią się wyniki głosowania.
|
Odp: Forumowa Mafia
-No Don! Ku*wa! Słyszysz mnie! Słyszę muzykę! Otwórz!- darłem się waląc pięściami w drzwi
Edit: Przepraszam, to ejest otstani mój post, nie wiedziałem że jest zakaz |
Odp: Forumowa Mafia
Don podszedl do drzwi i je otworzyl po czym wyszedl z mieszkania. Zamknal drzwi i odwrocil sie w kierunku Maqrylla.
- Nawet nie probuj do mnie mowic! Mezczyzna udal sie na apel. Zdazyl juz zauwazyc kilka osob, jednak nie znal nikogo z obecnych. |
Odp: Forumowa Mafia
Maqryll zawiedziony tym, że część osób mu nie wierzyła, postanowił pójść się przewietrzyć na obrzeża Atlantydy. Nie wrócił aż do wieczora. Nie było go tak długo, aż ludzie zaczęli się niepokoić. Dotąd nie znikał na tyle. Mimo wszystko postanowili zareagować. Libby sprawdziła dno oceanu i okoliczne wody. W końcu udało im się znaleźć ciało chłopaka. Utopił się w niewyjaśnionych okolicznościach. Niektórzy twierdzili, że poślizgnął się i wpadł do wody…
Dziś w wyniku głosowania miasta ginie Magryll. Nie był mafiosem. Wyniki głosowania: 1. Morgana - Diana 2. Ladron - Meona 3. Roia – Kenny McKormick 4. Muffshelbyna - 5. Qwerty - Maqryll 6. Mroczny Pan Skromności - Maqryll 7. Don - Maqryll 8. Nostradamus - Apocalypsa 9. Charionette - Nostradamus 10. Fallen - Diana Maqryll- Muffshelbyna 11. Kubuss - Meona 12. kenny McKormick - 13. kędziorek - motyka 14. motyka - Maqryll 15. Apocalypsa – Mroczny Pan Skromności 16. Diana - Don 17. Luflee – Meona 18. FresH - FresH 19. Cynthia - Cynthia 20. Lubie - Maqryll 21. Meona - Meona 22. Marzeniao - Marzeniao 23. marciuMEGA - marciuMEGA 24. Restless - 25. Everlasting. – Mroczny Pan Skromności Mała rada: zacznijcie rozmawiać o swoich podejrzeniach i o tym, na kogo chcecie zagłosować. Póki co każdy sobie sam głosuje ;). No i możecie dalej pisać ;). |
Odp: Forumowa Mafia
Gdy dotarła do mnie wiadomość o śmierci Maqrylla - choć brzmi to nieludzko - odetchnąłem z ulgą. Zdziwiła mnie jednak wiadomość, że nie był związany z poprzednimi morderstwami. A zatem wciąż nie jesteśmy bezpieczni!
- To Diana! - krzyknąłem, jednak ludzie pukali się w głowy. Cóż, nie dziwię im się. Wczoraj usilnie przekonywałem, że to Maqryll stoi za morderstwami. Myślałem, że Diana może z nim współpracować, albo być kolejną jego ofiarą. Ale teraz wszystko jest jasne. To ona jest zabójczynią, kto wie, czy nie zrobiła Maqyllowi prania mózgu! |
Odp: Forumowa Mafia
Maqryll nie zyje... To dziwne, ale sądzę, ze to lepiej dla Atlantydy i dla nas. Może za bardzo go nienawidziliśmy? A może ktoś go... Popchnął? Może to co mówił, było prawdą? Chciałam się wtedy do kogos przytulić! Tak po prostu!
Ja wiedziałam, że to ci, którzy wychylają się najmniej są Wriath |
Odp: Forumowa Mafia
Don patrzyl z niedowierzaniem w wiadomosc o smierci Maqrylla. Podejrzewal go i chcial by zniknal z Atlantydy, ale byly to mysli wywolane w afekcie. Tak naprawde, chcial poprostu spokoju.
- Jezeli to nie on, to kto?! - powiedzial cicho. Rozejrzal sie dookola i podszedl do grupy osob, chcac podlaczyc sie do dyskusji. |
Odp: Forumowa Mafia
Gdy dowiedziałam się o śmierci Maqrylla, byłam zdziwiona. Rzeczywiście coś kręcił i wyglądał na mafioso. Jednak on niewinny? To oznacza, że dalej żyjemy w niebezpieczeństwie.
|
Odp: Forumowa Mafia
maqryll byl podejrzany, chyba dla wiekszosci. zachowywal sie dziwnie, opowiadal jakies historie. zrazil do siebie wiele osob.ja tez podejrzewalam go o powiazania z morderstwami, ale mimo to jakos 'gleboko' czulam jednak, ze to nie on. to byloby zbyt proste. mam teraz ciekawszych kandydatow, ktorzy wydaja mi sie byc klamcami i symulowac swoj strach lub 'wielki' smutek...
|
Odp: Forumowa Mafia
Chciałem usilnie podzielić się z kimś podejrzeniami. Na Atlantydzie były tylko dwie osoby, którym ufałem. Wyruszyłem na poszukiwania Cherrie, która tego dnia gdzieś przepadła.
Jestem niemal pewien, że Diana maczała w tym palce. Wciąż podejrzewam też Dona. Mógł zabić nie tylko jego, ale i Dżołanę... Nie wiedziałem, kto z nich może być mordercą. A może oboje są? |
Odp: Forumowa Mafia
- Znacie moze nijakiego Dr. McCormicka? - nagle wypowiedzial, zbierajac na sobie wieksza uwage.
|
Odp: Forumowa Mafia
Maqryll nie żyje? Tego się nie spodziewałam. Teraz jestem prawie pewna, że to Diana jest Wraith! Pewnie dyskretnie współpracuje z tymi milczącymi, których od początku nie widać i nie słychać! Mogłam zaufać Maqryllowi, ale wolałam słuchać innych...
|
Odp: Forumowa Mafia
ktoś zapytał o Kennego!
- podejrzewasz go? - zapytałam, chcąc się jakoś podzielić swoimi typami. |
Odp: Forumowa Mafia
Zauważyłem, że jedna osoba podejrzanie gapiła się na Dianę. Czułem, że to okazja to zdobycia nowego sojusznika.
- Też sądzisz, że Diana jest jedną z nich? - zapytałem. - Jestem Chrupencjusz. - Fallen - odparła chłodno. |
Odp: Forumowa Mafia
Nagle odezwala sie jakas dziewczyna. Don odpowiedzial
- Tak! Z poczatku to jego podejrzewalem, potem jednak stwierdzilem, ze to Maqryll. Ale skoro on nie zyje, to moze to jednak Dr. McCormick! Podobno mial przeprowadzic sekcje zwlok na Dzoanie, ale odmowil! Moze ma cos do ukrycia! |
Odp: Forumowa Mafia
- zauwazyłam, że w poprzednim głosowaniu na mafię oddał głos, mimo to, iż sie nie odzywa i nie pokazuje. Tak samo jak Meona i luflee. A może maqryll mówił prawde o FresHu?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Przez cały czas ją podejrzewałam, teraz jestem tego pewna. Byłam również pewna, że Maqryll jest Wraith... Oby tym razem nasze podejrzenia się potwierdziły.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Wlasnie, Meona! Dzisiaj jakis tajemniczy czlowiek cos o niej mowil. Chcialem sie z nim spotkac, ale go nie zastalem...
|
Odp: Forumowa Mafia
tez podejrzewam diane. byla tym wszystkim tak sztucznie przejeta... podobnie jak don. mowie wam, musimy zwracac na nich uwage. winni dosc czesto tak wlasnie sie zachowuja.
|
Odp: Forumowa Mafia
byłam bardzo zafascynowała tym, ze wreszcie znalazłam kogoś, kto myśli o tych osobach tak samo jak ja. Nagle uświadomiłam sobie, że rozmawiam z Donem rezyserem. ojej... mniejsza o to...
- Pamiętasz może kim był ten człowiek? |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie za bardzo. Troche mnie wystraszyl swoim zachowaniem. Podobno jest kartografem. Wydaje mi sie, ze on cos moze wiedziec, ale nie wiem gdzie on jest...
- Co do Fresha... nie wiem nawet kto to, ale trzeba sie miec na bacznoci. Byc moze Maqryll byl oblakany, ale chcial dobrze? - hipotetyzowal |
Odp: Forumowa Mafia
- Szkoda. Maqryll obłąkany? Hmm... Jesli następnym razem ktoś zrobi taką wyprawę niech lepiej robi testy dla uczestników na psychikę. Był płaczliwy. I trochę jakby niezrównoważony. Ale mógł mówić prawdę. Mówił, ze nie jest Wraith, i nie był.
|
Odp: Forumowa Mafia
A więc jednak Maqryll nie był Wraith! Czyżby była to Diana? Może to ona stała za dziwnym zachowaniem Maqrylla. Chciała skupić uwagę wszystkich na jego głupim zachowaniu, a sama działała cicho. Ciekawe tylko jak będzie działała teraz... Trzeba się jek przyjrzeć.
Podzieliłem się swoimi przypuszczeniami z Roią. - Co o tym sądzisz? |
Odp: Forumowa Mafia
- Posłuchaj, musimy się tego dowiedzieć - powiedziałem, nie wiedząc czemu, szeptem. - Znasz Qwerta? To jedna z niewielu osób, której jako tako ufam. Myślę, że możemy połączyć siły i walczyć.
|
Odp: Forumowa Mafia
Z rozmowy z Donem wyrwał mnie Qwert.
- Diana? Hmm... Nie sprawia takiego wrażenia jak dla mnie. Ale może to tylko pozory... |
Odp: Forumowa Mafia
Z powodu obecności Dona nie mogłem wyjawić Roi mojego drugiego typu. Oddaliłem się od nich i napisałem jej wiadomość:
A co z Donem? Był niby bardzo poruszony po śmierci Rudej, ale dla mnie jakieś to nieszczere... |
Odp: Forumowa Mafia
podszedł i odszedł. wtf?!
ale po chwili dostałam wiadomość. Oni mu nie ufają. A ja? Ja już sama nie wiem! Nie mam pojęcia co mysleć. Teraz każdy jest podejrzany. Powiedziałam więc Donowi, że muszę już iść. Podeszłam do Qwerta. - Don? Wydaje się miły, ale może masz rację... Jednak z drugiej strony jak na Wriath za dużo się udziela. Jak dla mnie. |
Odp: Forumowa Mafia
- dokladnie. Mam nadzieje ze jest w lepszym miejscu...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Qwert? Kojarzę, ale osobiście nie poznałam. Jeśli jednak Ty mu ufasz, to ja też spróbuję.
|
Odp: Forumowa Mafia
dziewczyna nagle odeszla. Don westchnal i oparl sie o sciane.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Mam jeszcze jedną zaufaną osobę - kontynuowałem. - To znaczy, była zaufana... Dopóki gdzieś nie przepadła.
I wtedy przed głowę przemknęła mi straszliwa myśl. Nie, to niemożliwe. Cherrie nie może być jedną z nich. Rozmawiałem z nią, mieszkamy razem... Zauważyłbym. Ale gdzie ona zniknęła. A jeśli... Jeśli ją też ktoś zabił? |
Odp: Forumowa Mafia
Wracając z laboratorium doszły do mnie słuchy, że Maqryll nie żyje.
Ciekawe kto będzie następny? Ja mam zaufane dwie osoby. Właściwie, może tak mi się zdaje... Fallen to moja przyjaciółka, a Lubie? Jakby to on mordował, to przecież już dawno bym nie żyła... |
Odp: Forumowa Mafia
- Moją jedyną zaufaną osobą jest Anne. Nie mówiła mi o swoich poglądach, ale jeśli też podejrzewa Dianę... Możemy wszyscy połączyć siły.
|
Odp: Forumowa Mafia
Maqryll nie był w mafii...? muszę zmienić swój tok myślenia... teraz nie wiem, co mam myśleć, ale mój pierwszy głos może być jednak słuszny - czyżby Meona?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Im więcej nas będzie, tym lepiej - powiedziałem, po czym pożegnałem się i ruszyłem szukać Cherrie.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Dużo się udziela, udaje, że chce znaleźć zdrajcę, więc nikt go nie podejrzewa. A tymczasem on może podsuwać nam fałszywe tropy przez cały czas. Nie zadaje się też z Dianą aby nie zwracać na siebie uwagi i ewentualnych podejrzeń o współpracę - powiedziałem.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jak dla mnie to trochę za dużo na jeden dzień. Pójdę do domu i troche odpocznę. Może trochę się zdrzemnę, ale chyba jeszcze wrócę. Cześć- poinformowałam Qwerty'ego posyłając mu ciepły uśmiech. Musiałam sobie to wszystko na spokojnie uporządkować w głowie. I przy okazji uporzadkować rzeczy w nowym domu.
|
Odp: Forumowa Mafia
caly ten cyrk z morderstwami stawal sie juz w okolicy powazna sprawa. mieszkancy bali sie o swoje zycie, dyskutowali zywo miedzy soba o to, kto moze byc podejrzany. ja nie ufalam nikomu, tak jak to robia niektorzy. nie ma tu zaufanych osob. kazdy moze udawac, choc niektorzy wedlug mnie robili to wyjatkowo sztucznie. szczery zal, czy nieudolne proby maskowania sie? poza donem i diana zaczelam podejrzewac tez inne osoby... moze to apocalypsa? lub mps? ten drugi sie udziela... ale wyznawcy niekoniecznie musza byc tymi siedzacymi w ukryciu.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don obserwowal jak ludzie stopniowo sie rozcchodza. Poszedl na stolowke majac nadzieje, ze moze spotka tajemniczego mezczyzne.
|
Odp: Forumowa Mafia
Taaak, z Dianą parę razy się spotkałam, lecz teraz...
Niby policjantka, lecz to naprawdę dziwnie wygląda. |
Odp: Forumowa Mafia
- Poczekaj! - Zawołałem za Roią. - Proszę, to klucze do mieszkania. Niedługo wrócę - powiedziałem, wręczając jej klucze.
|
Odp: Forumowa Mafia
- meona... Kim jestes... - zastanawial sie jedzac posilek. - czy ty zabijasz? Czy mccormick? A moze robicie to razem?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Meona? Rzeczywiście, coś z nią było nie tak... Ale ciągle ie daje mi spokoju myśl o Dianie.
|
Odp: Forumowa Mafia
No tak, nie miałam kluczy. Dobrze, że Qwert o tym pamietał. Porozglądałam się troche po moim nowym domu. Wydawał mi się dużo przyjemniejszy od poprzedniego. Nie mogłam zasnąć, choć chciałam, postanowiłam się przewietrzyć jeszcze.
|
Odp: Forumowa Mafia
Cynthia szła korytarzem, gdy natknęła się na Wraith. Potwór już prawie ją miał, gdy zza rogu wyłoniła się Meona i zaczęła strzelać do potwora. Rozwścieczony Wraith ruszył prosto na strzelającą. Cynthia ledwo łapała oddech, ale w końcu podniosła się i władowała cały magazynek w kosmitę. Niestety za późno. Wraith zdążył wyssać życie z Meony…
Dziś z rąk mafii ginie Meona. W grze pozostało 5 wyznawców Wraith! Nick dodatkowej osoby w opisie śmierci jest przypadkowy. Pozostali przy życiu: 1. Morgana 2. Ladron 3. Roia 4. Muffshelbyna 5. Qwerty 6. Mroczny Pan Skromności 7. Don 8. Nostradamus 9. Charionette 10. Fallen 11. Kubuss 12. kenny McKormick 13. kędziorek 14. motyka 15. Apocalypsa 16. Diana 17. Luflee 18. FresH 19. Cynthia 20. Lubie 21. Marzeniao 22. marciuMEGA 23. Restless 24. Everlasting. |
Odp: Forumowa Mafia
5 wyznawców Wraith? To oznacza, że jeden morderca nie żyje? Meona nie bła w to zamieszana? Tyle pytań.... Tyle zagadek...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Witaj Chrupku. Wiem, że mnie szukałeś. Musiałam odpocząć, przemyśleć wszystko. Wybacz, że zniknęłam bez słowa. Co mnie ominęło?
|
Odp: Forumowa Mafia
meona? 5 wyznawcow? :| dziwne sie to robi.
|
Odp: Forumowa Mafia
- meona... Nie zyje. To wszystko zaczyna mbie przerastac...
|
Odp: Forumowa Mafia
Ej, to znaczy, że mafia zabiła swoją, czy jak? :P
To oznacza, że ci, którzy podejrzewali Meonę mieli rację... Ale Wraith sami ją zabili! Więc i oni muszą być w to zamieszani! Muszę podzielić się tą wieścią z innymi... - Charionette, jak to dobrze, że jesteś... |
Odp: Forumowa Mafia
- Ale... Ale? Zabiliby swoją? Przecież to nielogiczne!! Meona musiała być niewinna...
|
Odp: Forumowa Mafia
Wszyscy zaczęli mówić o smierci Meony. Nikt jej właściwie nie znał. Ale zaraz... Czyli... Mafia zabiła swoją? Chyba już się w tym gubię. Czas może już isć spać? Ciekawe gdzie jest Qwert///
|
Odp: Forumowa Mafia
- Czy to prawda, że Maqryl nie zyje? - zapytała z niedowierzaniem.
- Tak. - odpowiedział lakonicznie Chrupek. - Nie wiem czy się cieszę. A co z Dianą? |
Odp: Forumowa Mafia
- 5 wyznawców? Po co mieliby zabijać jedną z nich? Nic mi się nie zgadzało.
|
Odp: Forumowa Mafia
Zaczęłam się zastanawiać: Gdzie jest lubie? Od jakiegoś czasu się nie widzieliśmy, mam chodziarz nadzieję, że odczytał moją kartkę.
|
Odp: Forumowa Mafia
A może to tak.... Mafia wystawiła Meonę jako kozła ofiarnego, abyśmy podążali tropem tych którzy się nei odzywają i mysleli, ze oni też są w mafii, a tka naprawde nie jest....
czy to co gadam ma jakikolwiek sens?! A moze chcą żebyśmy myśleli tak jak myslę... Nie, to już całkiem nie ma sensu! |
Odp: Forumowa Mafia
- Myślałem, że to może ona stoi za morderstwami - odparłem. - Teraz skłaniam się ku temu, że to ci, którzy tak upierali się przy winie Meony. Skąd wiedzieli, że akurat ona jest jedną z winnych? Mieli jakiekolwiek poszlaki?
|
Odp: Forumowa Mafia
Wróciłem do domu. Kompletnie nie wiedziałem o co w tym wszytkim chodzi. Po co Wraith zabijaliby jedną ze swoich? To w ogóle nie miało sensu...
|
Odp: Forumowa Mafia
- zastanawiajace jest to, ze raz gina osoby ktore sie udzielaja a raz te, ktore siedza cicho. Morderca ma jakis system! Trzeba to rozpracowac...
|
Odp: Forumowa Mafia
Qwert wrócił. Ta chwila przypomniała mi jedną sytuację z życia, ale nie chciałam do tego wracać myślami. Leżałam już w łóżku. Udawałam, że spię.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Możliwe. - odpowiedziała spokojnie. - Najgorsze jest to, że to może być każdy. Boję się wyjść gdziekolwiek, boję się, że będę następna. - w oczach stanęły jej łzy. - A co myślisz o Meonie? Była jedną z wyznawczyń Wraith? Ja mam mętlik w głowie.
|
Odp: Forumowa Mafia
po wiadomosci o smierci meony, w glowie zaczelo platac sie wiecej mysli. kim ona byla? czy aby na pewno wyznawca? jesli tak, to troche dziwna zagrywka. moze tu sie krylo cos innego... chyba wole sie jutro nad tym zastanowic, moze umysl mi sie odswiezy?
- lub przeciwnie... - szepnelam sama do siebie. wzielam ze stolowki butelke whiskey i nalalam sobie do szklanki. nie mialam sie z kim napic, ale moze po cichu liczylam ze ktos dolaczy? nie, chyba nie... musialam sie po prostu nieco rozluznic. |
Odp: Forumowa Mafia
- To, co ci teraz powiem jest bardzo ważne - mówiłem, zdobywszy się na odwagę. - Jeśli bym zginął, na przykład jutro - coraz bardziej bałem się mówić - pamiętaj: Kubuss, Luflee, Ladrón. Zapamiętaj tę trójkę i przyjrzyj się im bardzo dokładnie.
|
Odp: Forumowa Mafia
Roia spała. Nie chciałem jej obudzić, więc po cichu położyłem się w moim łóżku.
Nie mogłem jednak spać, bo cały czas rozmyślałem o ostatnim zabójstwie. Wraith muszą mieć jakiś plan... Tylko jaki? A co jeśli... Nie, na razie lepiej o tym nikomu nie mówić, muszę się dobrze zorientować w sytuacji zanim kogoś oskarżę... |
Odp: Forumowa Mafia
Don caly czas myslal o mezczyznie, ktory powiedzial o Meonie. Skoro ona nie zyla, to rewelacje nieznajomego nie byly trafne. - to nie na moja glowe. musze sie z tym przespac...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Rozumiem. Może sprawdźmy ich razem? Proszę, nie wspominaj już dziś o śmierci, wystarczy. To co, idziemy na zwiedzanie? - zaproponowała.
Chrupek jednak się wahał. |
Odp: Forumowa Mafia
- Dobrze, pójdę - odrzekłem. - Ale musimy być bardzo ostrożni.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Kto pierwszy? - zapytała Cherrie otwierając drzwi.
- Proponuję Luflee, co o tym myślisz? - Dobrze, chodźmy juz. Pamiętaj tylko: uważaj na siebie i nikomu do końca nie ufaj. - Rozumiem. |
Odp: Forumowa Mafia
Meona, jednego wyznawcę mniej? po co zabijać jedną ze swoich? dziwna taktyka, ale w 50% dzisiaj miałem dobre przeczucia
|
Odp: Forumowa Mafia
gdy zaczynalo mi juz szumiec w glowie postanowilam wrocic do kwatery. upijanie sie w samotnosci to nie jest dobra metoda. tymbardziej ze jutro pewnie bedzie ciezki dzien..
|
Odp: Forumowa Mafia
John Kubussini zagłębił się tak bardzo w lekturze, że nie spodział się ile czasu mu na tym minęło. Zakończywszy czytanie, postanowił udać się do swojej pracowni, z nadzieją że czeka tam na niego jakakolwiek wiadomość.
Wieczór był ciepły i przyjemny. John wychodząc z budynku odetchnął świeżym powietrzem. - Ahh jak przyjemnie, oby wszystkie wieczory takie były. Mężczyzna szedł miarowym krokiem do swojej pracowni. Przed budynkiem stało jak zwykle dwóch strażników. Ku zdziwieniu Johna, z daleka wpierw kiwnęli serdecznie głową, a gdy się bardziej zbliżył usłyszał jeszcze serdeczniejsze: Dzień dobry. Udawszy się na piętro, na którym znajdowała się pracownia Kubussiniego, mężczyzna został zatrzymany przez zastępcę dowódcy. - Witaj Johnie, jak samopoczucie? - W normie Panie... - Panie Jeremy Smith. Dokończył serdecznie zastępca. - Proszę mi wybaczyć, nie mam pojęcia czy nie pytałem się o Pana imię i nazwisko czy mi wypadło z głowy. - To ja przepraszam, nie przedstawiłem się Panu. - Ważne że nadrobiliśmy zaległości w tym temacie. Powiedział serdecznie John. Kiedy mężczyzna miał się zapytać, czy ktoś nie zostawił dla niego jakiejś wiadomości, Jeremy go uprzedził. - Był tu dziś jakiś mężczyzna, pytał się o Pana sir. Nie przedstawił się, ale było widać że Pana szuka. - Czy zostawił coś dla mnie. - Owszem. Proszę. Smith wręczył Johnowi notatkę, która zostawił dla niego tajemniczy mężczyzna. - Dziękuję bardzo. - Powiedział - Pozwoli Pan że udam się teraz do mojej pracowni? Mam sporo pracy. - Oczywiście, nie zatrzymuję Pana. Obowiązki to obowiązki. Rozeszli się w przyjaznej atmosferze. John pospieszył do swojej pracowni. Za każdym razem gdy się do niej udawał, przeklinał się głośno. - Cholera idioto, ogarnij wreszcie ten syf. Usiadł i przeczytał z ciekawością liścik. "Sluchaj, podszedles dzisiaj na stolowce do nas. Prosiles o kontakt. Nazywam sie Don. Zostawiam ci namiary na moje mieszkanie. Jak cos to sie odezwij, chcialbym porozmawiac z toba" Po przeczytaniu, John zastanawiał się, kim był ten tajemniczy mężczyzna. Gdy podszedł do stolika siedziało tam dwóch mężczyzn i kobieta. - Ah tak. Już wiem. Przypomniał sobie przywitanie tych dwóch mężczyzn. Już wiedział który to Don. Ucieszył się. Wreszcie miał okazję kogoś poznać i podzielić się swoimi spostrzeżeniami. - Czyli jednak brakowało mi stanowczości. - Pomyślał - Niepotrzebnie jednak tak warknąłem, mogłem ich przestraszyć swoim zachowaniem. John siedział teraz i zastanawiał się jak skontaktować się z Donem. Namiary zostawione przez mężczyznę, w wyniku zmierzwienia kartki przez Jeremego stały się kompletnie nieczytelne. - Czas wykorzystać moje kontakty. Po krótkim czasie. - Jeremy, sir. Ma Pan chwilkę czasu? - zapytał. - Dla Pana zawsze znajdę czas. - odparł serdecznie. - Mam problem i mam nadzieję że pomoże mi Pan go rozwiązać. Bez niepotrzebnego owijania w bawełnę, John przeszedł do konkretów. - Chciałbym skontaktować się z tym mężczyzną, który zostawił mi wiadomość. Jednak nie wiem jaką kwaterę zajmuje. Jest Pan w stanie udzielić mi informacji gdzie go szukać? - Jasne. - odparł zastępca - Mam wgląd do bazy danych. Podeszli razem do komputera, Jeremy zaczął wystukiwać jakieś hasła z prędkością światła. Już po kilku minutach John miał namiary na Dona. - Proszę bardzo sir. Oto dane tego mężczyzny. Proszę tylko ich nikomu nie ujawniać! - Ma Pan moje słowo jak i przysługę. - odparł, po czym dodał - Dziękuję za pomoc. - Taka moja rola. Jaremy zaśmiał się, skinął głową do Johna i odszedł. - A więc to tam Cię znajdę. John był zmęczony dzisiejszym dniem, pożegnał się z osobami, które znajdowały się na tym samym piętrze co on i ruszył ku swojej kwaterze. Było już bardzo późno. W drodze do swojego lokum, John wziął jedną z niewielu już leżących na murku gazet. Od razu rzucił mu się w oczy nagłówek. Z ostatniej chwili: Maqryll nie żyje. Został znaleziony w oceanie. Policja podejrzewa samobójstwo! Zjechał trochę niżej wzrokiem i ukazał mu się drugi z przerażających nagłówków: Meona zamordowana! Policja szuka świadków. John zamarł. - Meona zamordowana? Ale jak to przecież ona była w mafii? Jakim cudem? W głowie mężczyzny zaczęło się piekło, tysiące myśli zaczęły w jednej chwili gromadzić mu się w głowie. Tysiące pytań. - Miałem co do niej podejrzenia. Dopóki nie mówiłem o nich głośno, nic się nie działo. Wystarczył raz. Zapewne dowiedzieli się od kogoś że ją podejrzewam i ją sprzątnęli. Ale dlaczego ją, a nie mnie? Wtem wpadła mu do głowy najgorsza z myśli: - Oni są pośród nas. Pośród naszej ekspedycji. Podsłuchują naszych rozmów, śledzą nas, a my nic o tym nie wiemy, nawet ich nie podejrzewamy. I oni o tym dobrze wiedzą. Jak nic z tym nie zrobimy to zginiemy. Popędził co sił w nogach do swojej kwatery. Wziął długopis i kartkę w dłoń i zaczął pisać: "Donie, dziękuję za Twój list. Jest mi niezmiernie miło że zainteresowałeś się moją osobą. Spotkajmy się dziś późnym wieczorem w jakimś spokojnym i zacisznym miejscu. Mam Ci tyle do wyjaśnienia. Spotkajmy się na południowo-zachodnich obrzeżach Atlantydy. Proszę Cię zaufaj mi." Zgiął liścik na pół i przez chwilę na niego patrzył. - Mam nadzieję że przybędzie na wyznaczone miejsce. Było już grubo po północy. Bliżej do wschodu niż zachodu. John udał się pod drzwi kwatery Dona - Gdyby nie Jeremy, nie wiem jakbym Cię znalazł - i wsunął liścik pod drzwi. Po drodze, do swojej kwatery John nie spotkał nikogo. Szedł krok w krok ze swoim cieniem. Wszedł do swojej kwatery, usiadł się na łóżko i zaczął myśleć. - W najbliższym czasie muszę spotkać się z tym policjantem, synem Gertrudy Totmeister, ale przed tym muszę spotkać się z Donem, muszę mieć jakąś bratnią dusze w działaniu. Myślę że przyjdzie, tak jak mu napisałem. Gdybyśmy byli na Ziemi i posługiwali się ziemskim czasem było by prościej. Powiedziałbym mu że ma być po 21 i załatwione. Tu jednak doba jest dłuższa, dlatego trzeba się posługiwać innym czasem. John był bardzo zmęczony, miał nadzieję że kolejny dzień będzie dla niego łaskawszy. Położył się i zasnął.... |
Odp: Forumowa Mafia
Dopiero wstałem. Mam mętlik w głowie. Po co moeliby zabijać jedną z nich ? Może pozbyli się jej bo podejrzewano ją o członkostwo w mafii ? Lub po prostu wystawili nam kozła ofiarnego by namieszać nam w głowach ? Nie... Sam już nie wiem.
Podwodna ekspedycja wyłowiła z dna broń, której używali pradawni przeciwko Wraith. Dzisiaj ją przebadam. Mam nadzieję, że następny "ścięty" będzie zdrajcą. |
Odp: Forumowa Mafia
Postanowiłem zaryzykować. Maqryll w swoim szaleństwie miał trochę racji. Nikt go jednak nie słuchał, bo sprawiał wrażenie obłąkanego. Muszę być bardziej przekonujący.
- Posłuchaj - powiedziałem do Charionette. - Jestem pewien, że winny jest John Kubussini. Nikt go nie podejrzewa, bo jest ranny. Powiedz wszystkim osobom, z którymi się kontaktujesz, aby przekazały tę wieść zaufanym znajomym. Wspólnie pokonamy całą szajkę. Wyszedłem na zewnątrz, aby rozejrzeć się za znajomymi. Byłem przekonany o swojej racji. John od początku podejrzewał Meonę, choć nie dawała ona żadnych powodów do podejrzeń. Podobnie rzecz miała się z Motyką. To dwaj wytrawni gracze, którzy wiedzą, w jaki sposób nie wzbudzać wątpliwości i po cichu dokonywać okrutnych morderstw. Musiałem zaryzykować. Jeśli zginę -trudno. Mam nadzieję, że przynajmniej moja śmierć sprawi, iż pozostali mi uwierzą i pozbędą się tej dwójki, a później reszty Wraith. |
Odp: Forumowa Mafia
- Podejrzewasz motykę? - Cherrie zdziwiła się. - Nie rozmawiałam z nim co prawda, ale moje instynkty podpowiadają mi, że to nie on. Inaczej ma się sprawa z Johnem. Coś mi w nim nie gra. Dlaczego akurat Meona, dlaczego podejrzewał akurat ją? Jesteś pewny, że Meona była w mafii? A co jeśli się mylimy? Co jeśli przez to zginiemy?
- Zadajesz za dużo pytań. - odpowiedział Chrupek z przekąsem. |
Odp: Forumowa Mafia
atmosfera kazdego kolejnego dnia byla coraz bardziej napieta. bylo to dla mnie doskonale wyczuwalne. ludzie mowia, ze to ten caly kubussini moze byc mafiosem... nie jest on coprawda moim typem nr 1, ale nikomu nie mozna tu ufac... z drugiej strony, czemu on byl taki pewny co do tej meony...? nie wiedzialam co sadzic. wczesniej podejrzewalam motyke, ale teraz jakos tak podswiadomie czuje, ze to jednak nie jest on. ostatnio nawet go nie widzialam, moze przy kolejnym spotkaniu z tym typem nabralabym jakichs wiekszych podejrzen?
a zreszta... na razie daje sobie spokoj z tym oskarzaniem. to bylo juz chyba za duzo, szczegolnie jesli zastanawiamy sie nad tym, kim byla meona i czemu ja zabili. to wszystko jest dziwne, nie umiem tego pojac. szlam przez miasto. nikt nie zwracal na mnie uwagi - jak zwykle zreszta. tracilam juz nawet nadzieje na otworzenie geby do kogokolwiek. nie bylam tez glodna. moze to przez stresu? - ***ac to - mruknelam sama do siebie. nie wiem od kiedy stalam sie taka wulgarna. ta cala wyprawa zmienila mnie. sama widzialam to chyba najwyrazniej. nagle uslyszalam jakis huk w poblizu hangaru. mimo strachu,poszlam sprawdzic co sie dzieje... |
Odp: Forumowa Mafia
Po wczorajszym zebraniu wróciłam do domu tak szybko, jak mogłam. Byłam wystraszona wszystkim.
Maqryll zginął. Dlaczego on? Miałam rację, że nie był w mafii! Ale oczywiście nikt mnie nie słuchał, a ja sama prawie dałam się zmanipulować. Bardzo źle potraktowałam Maqrylla, chciałam go przeprosić. Teraz jest za późno. Siedzę w domu, boję się wyjśc. Jestem głodna, ale aż strach iść na stołówkę. Teraz wszyscy mnie obwiniają. Staram się przypomnieć sobie każde słowo Maqrylla, coś, co pomogło by mi znaleźć mordercę. Słyszałam, że zginęła Meona. Rzeczywiście była Wraith. Teraz pamiętam, jak Maqryll mówił coś o FresHu... Tak, on musi być jednym z Wraith! |
Odp: Forumowa Mafia
Wstałam z rana i poszłam na stołówkę. Całą noc nie spałam, myśląc o morderstwach. Miałam swoje przypuszczenia, lecz nie bylo komu ich zdradzic. Ale... Zaraz, zaraz.
Może zostawię kartkę Lubiemu? Niewiele myśląc napisałam na skrawku papieru: "Będę czekac na Ciebie około 15. Jeżeli możesz - przyjdź. Anne" Następnie napisałam SMS do Fallen: "Jeżeli będziesz miała czas - oddzwoń" Są to jedyne osoby którym ufam. Oby tylko mogły przyjśc.... |
Odp: Forumowa Mafia
Obudzilo mnie pukanie do drzwi. Otworzylem, ale nikogo nie bylo. Na ziemi lezala mala kartka. To od Restless.
-Ale skadona wiedziala, gdzie ja mieszkam?- pomyslalem. Po przeczytaniu wlaczylem komunikator. Kolejne dwie osobynie zyja... MAQRYL, wygadje mi sie, ze jak by sie nie utopil, to Don z biegiem czasu by gozmiutl... DON, moze on doprowadzil do tej dziwnej smierci ? Wiem, ze mial z nim na pienku. Ruda kobieta zblizyla sie do niego, po czym ktosja zamordowal... Dziwne. Pozostalo czekac do 15 i spotkac sie z Restless. |
Odp: Forumowa Mafia
Stojąc przed drzwiami stołówki rozglądałam się z Lubie...
ciekawe czy przyjdzie. |
Odp: Forumowa Mafia
-Prawie 15 a ja nie wiem, gdzie mamy sie spotkac ... Kurde, moze znajde Restless na stolowce ? - pomyslalem i wyszedlem.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Lubie! Jak to dobrze Ciebie widziec - krzyknęłam gdy tylko zobaczyłam mojego kumpla na stołówce. - Słyszałeś, co się stało? Ludzie giną, a ja mam coraz więcej obaw.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Wiem ze ludzie gina, slyszalem w krotkofalowce. Chocmy do srodka, usiadzmi i porozmawiajmy. - powiedzialem z kamienna mina
|
Odp: Forumowa Mafia
Usiedliśmy przy stoliku.
Masz jakieś podejrzenia? - zapytałam. - Ja myslę, że to może byc kubuss i Diana... |
Odp: Forumowa Mafia
Nie weszlismy nawet do srodka, a moj komunikator juz zaczal dzwonic.
-Spotkajmy się tutaj koło 19, bo teraz niestety mnie wzywają. Przepraszam. - powiedziałem i wybiegłem w strone domu (no dobra, weszlismy, ale i tak musze isc...) |
Odp: Forumowa Mafia
Don z trudem zmruzyl oczy. Bardzo tego chcial, ale wiesc ze kolejne dwie osoby zmarly bardzo mu to utrudnialy. Tymbardziej, ze glowny podejrzany Maqryll, byl martwy.
Mezczyzna wstal dopiero poznym popoludniem. Kiedy to uczynil, wzial prysznic i udal sie do salonu. Wiedzial, ze nic nie robiac nie pomoze sobie, ani ekspedycji. Postanowil zrobic pewna mape zabojstw. - A wiec tak... pierwsza zginela ruda - napisal jej imie na srodku kartki. - Z ofiara laczy sie doktor McCormick - odrysowal od niej imie i napisal imie doktora. - Zginela rowniez cheeba, tu jednak nie mam zadnych poszlak. Pozniej Anizali, ktora byla widziana z Maqryllem w ostatnich minutach zycia - odrysowal od jej imienia linie i dopisal imie mezczyzny. - Ten jednak juz nie zyje - wzdechnal i przekreslil imie mezczyzny. - No i Meona... z ktorym wiaze sie kartograf. To on ja podejrzewal - odrysowal od imienia Meony linie i dopisal "pan x". - Hmmm... zadna z ofiar nie wiaze sie z ta sama osoba, to bez sensu! - I skad kartograf wiedzial, ze Meona jest Wraith... czyzby...! - nagle przeszla mu mysl. Don przez chwile stal w miejscu, jakby nie mogl zaakceptowac tego, co wlasnie pomyslal. - A moze ten kartograf... jest pradawnym! |
Odp: Forumowa Mafia
Lubie tak szybko zniknął. 19.
A co jeśli to on? - szbko jednak odrzuciłam od siebię tę myśl. |
Odp: Forumowa Mafia
Don zastanawial sie nad sensem tego co wlasnie powiedzial. Kartograf moglbyc rowniez i zabojca. Mial wiele pytan, na ktorych nie mial sensownej odpowiedzi.
Chcial opuscic mieszkanie, gdy nagle zauwazyl wiadomosc pod drzwiami. - To od kartografa... Johna Chlopak uwaznie czytal wiadomosc. John chcial sie z nim spotkac wieczorem. Wiedzial, ze to wlasnie ta pora ginely kolejne osoby. - A jezeli to pulapka...? - rozmyslal. Wzial kamere i zaczal filmowac. - Kolejny dzien na Atlantydzie. Przykro mi to mowic, ale codzinnie gina 2 osoby. Morderca ma jakis plan, ale jeszcze go nie przejrzalem. Dzisiaj wieczorem spotkam sie z nijakim Kubussini... ktory moze zabijac. Jezeli ktos to znajdzie, to prawdopodobnie bede juz martwy. Badzcie ostrozni i czujni. Morderca jest zapewne wsrod nas. Wylaczyl kamere i udal sie na stolowke. |
Odp: Forumowa Mafia
Wyszłam z domu, muszę poszukać innych osób. Z kimś pogadać. Myślę, że pójdę do stołówki, tam zawsze ktoś jest.
To będzie chyba pierwszy raz, kiedy nie spotkam tam Maqrylla. Lubił przychodzić na stołówkę. |
Odp: Forumowa Mafia
Don z trudem zajadal posilek, myslac ciagle o fali morderstw. Wtedy nagle zauwazyl znana mu twarz. To byla Diana.
- Diana! Przysiadz sie! - wolal ja |
Odp: Forumowa Mafia
Chyba jedyna osoba, która mnie nie unika tak bardzo, jak inni" - pomyślałam, kiedy zawołał mnie Don.
Przysiadłam się i powiedziałam: - Mówiłam, że Maqryll nie był Wraith. |
Odp: Forumowa Mafia
Don zauwazyl, jak dziewczyna sie przysiada do stolika.
- Bylas chyba jedyna. Sama wiesz jak on sie zachowywal. Pytanie, kto go sprzatnal bo po tej fali zabojstw, nie wierze w wypadek - odparl. |
Odp: Forumowa Mafia
Przez pół nocy nie mogłem spać. Zasnąłem dopiero nad ranem i wstałem około 16. Roi nie było. Zgłodniałem, więc szybko się ubrałem i wybrałem do stołówki, cały czas rozmyślając nad podejrzanym, który wczoraj przyszedł mi do głowy. Mógłbym się zdemaskować od razu, ale muszę zdobyć zaufanie tej osoby i lepiej się jej przyjrzeć.
Wziąłem jakąś sałatkę, butelkę wody i usiadłem przy stoliku w kącie. |
Odp: Forumowa Mafia
- Ja też nie. To nie mogł być wypadek. Może to zemsta Wraith'ów? W końcu Maqryll się ich bał... Mówił, że go zabiją... - zastanowiłam się - Teraz wszyscy obwiniają mnie o zachowanie Maqrylla i te wszystkie zabójstwa, ale mam nadzieję, że nie wierzesz w to?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Trudno myslec racjonalnie, gdy codziennie gina 2 osoby... kazdy moze byc podejrzanym. Paradoksalnie w pojedynke nic nie zdzialamy, wiec musimy sobie zaufac, jezeli chcemy odkryc kto stoi za morderstwami. Masz jakas zaufana osobe? - spytal.
Don zwrocil uwage na mezczyzne, ktory wszedl do stolowki. To byl ten sam, ktory przerwal mu rozmowe z Roia. - Znasz tego typka? - dodal. |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie, tylko z widzenia - powiedziałam przyglądając się chłopakowi - Cóż, kiedyś Restless mi ufała, ale odkąd zaczęłam bronić Maqrylla, nie odzywa się do mnie i chyba ma mnie na swojej liście podejrzanych... - urwałam - Zastanawiałam się nad FresH'em, kojarzysz go? Jest rzadko widywany... Meona też się ukrywała, i okazało się, że była Wraith. Może powinniśmy wyciągnąć z tego jakieś wnioski?
|
Odp: Forumowa Mafia
hmm... czas wyjsc z ukrycia, musze wyjsc z kwatery. nie moge tak wiecznie sie ukrywac przed smiercia... gina ludzie i ktos musi cos z tym zrobic.
udalam sie wiec na stolowke. trzeba cos w koncu zjesc. hmm, wszyscy sa tak przerazeni smiercia, totalny obled. a moze czesc z nich tylko gra? udaja, ze sie boja? nie wiem, nie zaufam tu chyba komukolwiek swoja droga niezle sie rozpisaliscie przez te 3 dni :d |
Odp: Forumowa Mafia
Zupełnie przypadkowo rozejrzałem się po pomieszczeniu. Po jego drugiej stronie siedział Don i Diana. Czyżby współpracowali razem? Bardzo podejrzane... W końcu Maqryll był związany z Dianą, a Ruda z Donem. Czyżby ta dwójka maczała palce w zabójstwach?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Wlasnie Fresh, kompletnie o nim zapomnialem! Maqryll nas przed nim ostrzegal. No i Meona.... kartograf o niej wspominal, ze jest Wratih. I mial racje!
Don spojrzal sie na okolo, po czym zblizyl glowe do dziewczyny. - Dzisiaj wieczorem sie z nim spotkam. Troche sie boje, mozliwe ze jest morderca... ale musze sie dowiedziec, skad on ma te informacje. - Restless powiadasz... moze trzeba by z nia porozmawiac? Sami nie damy rady. |
Odp: Forumowa Mafia
- Mogę do niej później napisać, ale nie zdziwię się, jeśli nie dostanę odpowiedzi... Może trzeba pogadać z Johnem Kubussinim? Słusznie wytypował Meonę, może wie coś jeszcze? - powiedziałam.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Tak. Dzisiaj mam sie z nim spotkac. Moze nam pomoze i wspolnie wyeliminujemy zabojcow! Ale do tego czasu, trzeba wytypowac prawdopodobnego zabojce. Na kogo obstawiasz? - zapytal.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Na FresH'a. Maqryll mi o nim wspominał wiele razy. Myślę, że to może być on. Zastanawiam się też nad Luflee, chociaż FresH wydaje mi się bardziej podejrzany, jak sądzisz? - po chwili dodałam - Trzeba jednak pamiętać, że pod latanią jest zawsze najciemniej... Możemy szukać morderców wszędzie, a oni mogą być bliżej, niż nam się wydaje.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Zgadzam sie. Ja sadze, ze jest wsrod nas aktywny, ktory stara sie wejsc w szeregi i namacic innym. A reszta zabojcow siedzi cicho. Sluchaj, pokaze ci cos.
Don wyjal z kieszeni kartke - Znalazlem to przypadkowo. Zobacz, tutaj sa typy wszystkich czlonkow ekspedycji. Meone typowaly az trzy osoby. Jest wsrod nich kartograf Kubusini, niejaka Ladron oraz wlasnie Luflee. Hmmm.... - mowil drapiac sie po brodzie. |
Odp: Forumowa Mafia
- Gdzie to znalazłeś? - zapytałam - Cóż, jeśli Luflee jest w mafii, to wątpliwe, aby typowała Meonę! No chyba, że ma w tym jakiś cel... - zastanowiłam się.
Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Cały czas byliśmy obserwowani przez chłopaka siedzącego kilka stolików dalej. - Czy tylko mi się wydaje, że ten gość nie spuszcza z nas oka? - zapytałam Dona szeptem. |
Odp: Forumowa Mafia
- Ale zobacz, Meona byla zamordowana przez swojego. Oni z nami pogrywaja. Znalazlem to przypadkowo, nieopodal budynku dowodztwa. Byc moze, ktos zbiera takie dane? -wzruszyl ramionami.
- Sluchaj mnie uwaznie. Dzisiaj ide na spotkanie z Johnem. Jezeli nie wroce.... to znaczy, ze on jest jednym z nich. Don spojrzal na chlopaka katem oka. - Moze nas szpieguje? - szepnal |
Odp: Forumowa Mafia
Po krótkim zastanowieniu odparłam:
- Maqryll przecież miał różne karteczki z imionami różnych osób... Myślisz, że to może być jego? Myślę, że ktoś z mafii mógł mu to zabrać, później go utopić, a kiedy uciekał zgubił kartkę. To byłoby logiczne... - wszystko zaczęło układać mi się w całośc - Hm, nie wiem, czy Kubussini stoi za tym wszystkim. Kiedyś go podejrzewałam, ale teraz już raczej nie. Ale zapamiętam to, co powiedziałeś. A ten chłopak... Chyba nas rzeczywiście śledzi. Co z nim robimy? |
Odp: Forumowa Mafia
- Co do Kubusiniego to mam pewna teorie... mysle, ze on moze byc pradawnym... Aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo. Musze sie przygotowac na najgorsze...
- Co robimy z tym chlopakiem? A co chcialabys zrobic? - zasmial sie. - Na razie tez mozemy go obserwowac. A moze on tez pracuje dla maffi i chce sie dowiedziec ile kto wie? |
Odp: Forumowa Mafia
- Właśnie, John może być pradawnym! Że też wcześniej o tym nie pomyślałam... W końcu był ciężko ranny w strzelaninie, ale przeżył! - ucieszyłam się, że wreszcie udało nam się dojść do czegoś prawdopodobnego - No nie wiem... Na pewno musimy go obserwować, ale może wypadało by zagadać? Nie wiadomo, czego się po nim spodziewać...
|
Odp: Forumowa Mafia
Gdy spotkanie dobiegło końca, od razu chwycilem za komunikator i napizałem do Restless.
"Jeżeli masz czas, możemy przełożyć spotkanie na teraz. Bębę tam na ciebie czekał" Wybrałem się do stołówki. Zauważyłem tam Dona i Diane. Możliwe, że spiskują. Na koścu siedziała nieznajoma mi osoba. Zamówiłem obiad i podszedłem. -Cześć, jestem Lubie. Mogę się dosiąść? |
Odp: Forumowa Mafia
Don uradowany, ze byc moze puzzle powoli ukladaja sie w logiczna calosc z radoscia i przekonaniem dodal.
- Znajdziemy ich! - Mozemy z nim porozmawiac jezeli chcesz. Moze sie czegos dowiemy. |
Odp: Forumowa Mafia
Zdałem sobie sprawę, że przez cały czas gapię się na Dona i Dianę. Szybko spuściłem wzrok i zacząłem udawać, że piszę wiadomość. Na szczęście stołówka była prawie pusta, więc nie miałem problemu z usłyszeniem ich rozmowy.
Czyżby Kubussini był ich kolejną ofiarą? Chyba warto by go ostrzec... |
Odp: Forumowa Mafia
- Mam taką nadzieję - uśmiechnęłam się - Chodźmy do niego, zapytamy, o co mu chodzi!
Powoli wstałam od stołu. Pierwszy raz od dawna czułam taki entuzjazm. |
Odp: Forumowa Mafia
Don podszedl razem z Diana do nieznajomego.
- Czesc, widze ze na nas zerkasz. Jestem Don - wyciagnal reke do chlopaka. |
Odp: Forumowa Mafia
Chyba zauważyli, że ich obserwuję, bo podeszli do mojego stolika.
- Jestem Qwert, miło mi - uścisnąłem rękę Dona. - W czym mogę Wam pomóc? |
Odp: Forumowa Mafia
Don z Diana przysiedli do stolika Qwertego.
- Zauwazylismy, ze na nas patrzysz. Prowadzimy sledztwo, ze tak powiem. Chcemy znalezc zabojce zanim dorwie nas wszystkich! Moze nam pomozesz? |
Odp: Forumowa Mafia
Do stloka nieznajomego podeszli Don i Diana, a ja dalej stoje i czekam na odpowiedz, czy moge sie dosiasc... Wydaje mi sie, ze jestem niezauwazalny w tymmiescie...
|
Odp: Forumowa Mafia
- To zależy kogo podejrzewacie - odpowiedziałem puszczając do nich oko. - Ale chętnie pomogę w znalezieniu zdrajcy - dodałem.
|
Odp: Forumowa Mafia
- No wlasnie malo wiemy. Podejrzewamy Fresha, ktorego typowal niezywy juz Maqryll. W kregu typowanych mordercow jest tez niejaka Luflee, znasz moze ja? - zapytal
|
Odp: Forumowa Mafia
- O Luflee nie słyszałem w ogóle, ale FresH też wydaje mi się podejrzany... Może teraz już trochę mniej niż wcześniej, ale i tak warto mieć na niego oko. Pytanie tylko jak zamierzamy sprawdzić czy tych dwoje rzeczywiście jest Wraith.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wszyscy podejrzewają Johna...wszyscy gadają. Moja głowa pęka...nie mam z kim porozmawiać o swoich podejrzeniach. Gdzie Chrupek? Czy on jeszcze żyje? No chyba nie jest jednym z nich? - przez moment przemknęło im jej przez myśl.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jedynym wyjściem jest typowanie ich w głosowaniu... Zaczynając od FresHa - powiedziałam przysuwając do stolika krzesło.
|
Odp: Forumowa Mafia
- No wlasnie, to bedzie problematyczne z racji tego, ze nikt tych dwoch nie widzial - wzdechl.
- A co sadzisz o kartografie Kubusinim? Znasz go? Typowal Meone, ktora faktycznie nalezala do wyznawcow Wraith. Ale zginela! |
Odp: Forumowa Mafia
Na stołówce zauwazyłam grupę osób zgromadzonych przy jednym stoliku... W sumie, moze warto byłoby sie z nimi zapoznać i dowiedzieć czegoś wiecej o zaistniałej sytuacji? Podejde i zagadam.
-Siema, jestem Yolandi Apocalypsis. Zauwazylam, ze ktos morduje innych. Co jest grane? Kto to moze byc? |
Odp: Forumowa Mafia
- Podejrzewamy też, że Kubussini może być prawdawnym - dodałam.
|
Odp: Forumowa Mafia
- W takim razie typował dobrze, nieprawdaż? Ale kompletnie nie rozumiem dlaczego Wraith zabili swoją... Może chcieli się jej pozbyć bo zbyt wiele osób ją typowało. W ten sposób pozbawili wszystkich punktu zaczepienia.
|
Odp: Forumowa Mafia
- To byla moja mysl! - dodal smiejac sie
Don zauwazyl, jak jakas dziewczyna zbliza sie do stolika. Spojrzal na nia nieufnym wzrokiem. - Czesc. Pierwszy raz cie tu widze - Masz racje Qwert! Chca pozbawic nas wszelkich poszlak! |
Odp: Forumowa Mafia
caly dzisiejszy dzien spedzilam w miesjcu na atlantydzie, ktorego wczesniej nie widzialam. nie poznalam tego miasta dokladnie, mimo ze wloczylam sie tu calymi dniami. moja pamiec znowu zaczela platac mi figle, mialam deja vu...
po swojej wycieczce postanowilam wrocic do miasta. musialam szybko odpoczac, bo mialam wrazenie ze moje nogi zaraz odpadna. przy okazji, moze w miescie wydarzylo sie cos nowego? trzeba to sprawdzic.. i oczywiscie dojsc do tego, kto morduje... |
Odp: Forumowa Mafia
Zrozumialem, ze w cale mnie tu nie chca przy tym stoliku, wiec usiadlem przy wejsciu i czekalem na Restless
|
Odp: Forumowa Mafia
Do stolika zbliżyła się kolejna osoba, kobieta. Robi się za duży tłum. Stwierdziłem, że muszę się jakoś ulotnić, szczególnie jeżeli chcę poinformować Kubussiniego.
- Niestety muszę już iść, ale pozostańmy w kontakcie - powiedziałem, podając każdemu moją wizytówkę. Wyszedłem ze stołówki i skierowałem się do Centrum Dowodzenia, aby znaleźć adres kartografa. |
Odp: Forumowa Mafia
Don patrzyl na znikajacego chlopaka z zdziwieniem.
- Czesc.... - nawet nie zdazyl mu podac reki Don podrapal sie po glowie, jednoczesnie rozgladajac czy nie widzi kogos znajomego. Nagle w oddali dostrzegl Lubie, ktorego poznal wczoraj. - Hej, Lubie! |
Odp: Forumowa Mafia
Spojrzałam na chłopaka, który powitał mnie jako pierwszy.
-Trudno zebys mnie kiedys widzial, dopiero co wyszłam z kwatery po dłuzszym czasie, ehehs. |
Odp: Forumowa Mafia
- Nie udusilas sie? - zasmial sie cicho.
- Jestem Don - podal reke dziewczynie. |
Odp: Forumowa Mafia
Całe szczęście całkowicie przypadkowo znalazłem mieszkanie Kubussiniego, idąc do Centrum Dowodzenia. Przez szparę w drzwiach wsunąłem kartkę z wiadomością:
Don i Diana sądzą, że mogłeś maczać palce w zabójstwach, dodatkowo myślą że możesz być Pradawnym (a jedno wyklucza drugie). Uważaj na nich Szybko się stamtąd oddaliłem i postanowiłem poszukać Chrupka. |
Odp: Forumowa Mafia
Spojrzałem na dpna i posłałem mu szeroki uśmiech. Sam nie wiem, czy był szczery. Mimo, że nie podejrzwam go, ale coś mi w nim nie pasuje
Tak samo jak w Dianie. Muszę porozmawiać z Restless jak najszybciej. Z nią, albo kimkolwiek, komu mogę zaufać... |
Odp: Forumowa Mafia
Cały dzień przesiedziałam w domu. Qwert mnie nawet nie zauwazył, jak wychodził, bo byłam w łazience. Z każdym kolejnym zabójstwem byłam coraz bardziej przybita. W końcu stwierdziłam, że czas wyjść. Może w mieś... Wysp... Na zewnątrz rozgrywa się kolejna tragedia, a ja tu gniję. Wyszłam i jak to w moim zwyczaju zaczęłam się szwendać. Kim właściwie jest Chrupencjusz? Qwert go zna, w ogóle dużo ludzi go zna, a ja nie. Może to on jest mordercą? I nie zabija swoich przyjaciół? Heh, może warto go poobserwować, dowiedzeć się czegoś.
|
Odp: Forumowa Mafia
-Hehe, nie ale moze dzieki temu jeszcze żyję - odparłam z usmiechem - miło mi cię poznać.
|
Odp: Forumowa Mafia
Nie mogłem nigdzie znaleźć Chrupka, więc wysłałem mu wiadomość:
Udało mi się dzisiaj porozmawiać z Donem i Dianą, współpracują teraz razem. Podejrzewają Kubussiniego, tego kartografa. Jednocześnie też myślą, że on może być Pradawnym (a przecież jedno wyklucza drugie). Zgodziłem się 'współpracować' z nimi, może w ten sposób dowiem się czegoś więcej. Ostrzegłem anonimowo Kubussiniego, może uda mi się tym skłonić go do śledzenia tej dwójki, a my będziemy mieli wszystkich troje razem w jednym miejscu (Kubussiniemu też warto się przyjrzeć). Aha, i Roia zgodziła się nam pomóc w śledztwie, mieszka ze mną, myślę że jest warta zaufania. Trzymaj się! Qwert Poszedłem do domu z nadzieją, że spotkam tam Roię. |
Odp: Forumowa Mafia
- Moze tak... chociaz trzeba sie miec na bacznosci. Szczegolnie wieczorami. Wtedy dochodzi do morderstw! - odparl.
Nagle chlopak zauwazyl, ze nie ma Diany. Zaczal sie rozgladac, ale nigdzie jej nie bylo. - A gdzie ona poszla...? - myslal. Don spojrzal na nowo poznana dziewczyne i powiedzial. - Milo mi cie bylo poznac. Ja zmykam do siebie. Do zobaczenie i uwazaj na siebie! Don wstal z siedzenia i udal sie w kierunku swojego apartamentu zastanawiajac sie ciagle, gdzie tak nagle znikla Diana. Rozmyslal tez nad przyszlym spotkaniem z Kubussinim. Liczyl, ze on przekaze mu cenne informacje. |
Odp: Forumowa Mafia
Donnagle wyszedł, ciekawe gdzie poszedł. Chciałbym zobaczyć te kartki, które pokazywał Dianie. Postanowiłem do niego napisać.
"Cześć Don, mógłbyś. mi przesłać skan tych kartek, które pokazałeś Dianie? Wiem, nie ładnie tak podglądać, ale na prawdę bym je chciał zobaczyć i przestudiować. Odpisz. Pozdrawiam, Lubie" |
Odp: Forumowa Mafia
Udało mi się spotkać Roię na ulicy, niedaleko domu.
- Hej! Jak minął Ci dzień? - Zapytałem z uśmiechem, a po chwili dodałem: - Myślę, że już czas o czymś Ci powiedzieć... Ale lepiej chodźmy do domu, żeby nikt nas nie usłyszał. Odwróciłem się w kierunku domu. |
Odp: Forumowa Mafia
- Cały czas siedziałam w domu. Skoro chcesz porozmawiać, to chodźmy.
o czym on znowu chce mówić? Hmm... |
Odp: Forumowa Mafia
-Jasne, cześć.
W sumie lepiej wziąć coś do jedzenia i też zmykać do siebie. Zbliża się wieczór, więc trzeba się strzec. |
Odp: Forumowa Mafia
Wróciliśmy do domu. Najpierw opowiedziałem Roi zdarzenia dzisiejszego dnia. Potem dodałem:
- Najbardziej jednak podejrzewam Chrupka. Udaje bardzo zaangażowanego w całą sprawę, szuka sojuszników. Myślę, że chce zdobyć nasze zaufanie, żeby w razie kolejnej zbrodni nikt go nie podejrzewał. Jak na razie idzie mu dobrze, prawda? Kto wie, może współpracuje z Cherrie... Ale wydaje mi się, że ona jest po prostu jego pionkiem. Owinął ją sobie wokół palca. Co o tym sądzisz? - Zapytałem i zaraz dodałem: - Proszę Cię, żebyś nikomu na razie o tym nie mówiła. Udawajmy, że współpracujemy z nim, w końcu z wrogiem najlepiej się zaprzyjaźnić... |
Odp: Forumowa Mafia
Więc o Chrupku chciał rozmawiać...
- Sama dziś o nim myślałam zanim do mnie podszedłeś. Nie znam go. Nie wiem co o nim sądzić. Ty go poznałeś, prawda? I co? Zachowuje się może jakoś... Sztucznie? |
Odp: Forumowa Mafia
Gdy dostałem wiadomość od Qwerta natychmiast odpisalem:
Od rana staram się śledzić motykę. Kubussini i mnie wydaje się podejrzany. Właściwie to mam wrażenie, że on jest bardziej niebezpieczny niż reszta. Wiem, że poważnie ryzykuje, mówiąc o tym tak otwarcie, ale gdybym zginął z ich rąk, przekonaj resztę o winie Johna, Dona, Diany, Luflee, Ladrón i Motyki. Sądzę, iż ti właśnie ta piątka jest winna morderstw. Wróciłem do domu, gdzie zastałem zmartwioną Cherrie. - już wróciłem - powiedziałem z troską. - Cały i zdrowy. |
Odp: Forumowa Mafia
Don mial rozwijac swoja mape morderstw, gdy nagle otrzymal wiadomosc od Lubie.
- Hmmm, a skad on wie, ze ja cos takiego mam? - zastanawial sie. - Chyba nic sie nie stanie, jezeli mu to zeskanuje. Skopiowal wiadomosc i wyslal ja do chlopaka. |
Odp: Forumowa Mafia
Usłyszałem podejrzenia skierowane w moją stronę. Kompletnie tego nie rozumiem, skąd się one wzięły, ale w sumie nie mam nic na swoją obronę. Może tylko to, że staram się działać w kierunku wychwycenia członków mafii, którzy w sumie mają ciekawą rolę do odegrania. A może to Chrupek? Rzucanie oskarżeniami, byle odsunąć od siebie podejrzenia... Sam nie wiem.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Zachowuje się w sumie normalnie, ale w końcu może po prostu dobrze grać - odpowiedziałem.
W tym momencie poczułem wibracje w kieszeni. Wiadomość od Chrupka. Szybko mu odpisałem: Gdyby coś złego się stało dam z siebie wszystko. A tymczasem miejmy ich wszystkich na oku |
Odp: Forumowa Mafia
Siedziałam przy jednym ze stolików trzymając w dłoni butelkę z wodą. Czekałam na Lubiego, ponieważ posiadałam nowe informacje.
|
Odp: Forumowa Mafia
Don zaczal rozrysowywac mape, gdy ktos nagle do niego napisal.
- On znowu? Czy nie mozna w spokoju pracowac? - powiedzial zirytowany. Okazalo sie, ze otrzymal wiadomosc od nieznajomego. Tresc nie byla przyjemna. "Podejrzewaja cie o morderstwa i czlonkostwo w szeregach Wraith!" Don nie mogl uwierzyc w to co czytal - Ja podejrzany? Co to za niedorzecznosc! - warknal. - I kto to napisal? |
Odp: Forumowa Mafia
Siedzac przy drzwiach na stolowce (bo ciagle tam bylem) zauwazylem Restless siedzaca przy stoliku. Podszedlem.
-Witam cie znow. - usiadlem - przepraszam, ze tak nadle ucieklem... Ale mniejszao to, wiem, ktojest w mafii.. znaczy podejrzewam, kto. -wyciagnalem kartki, ktore przeslal mi Don- Ladron, Fresh, Luffle, motyka i kubuss. Glosowali nawzajem na siebie, wraz z Meona, ktora zginela wczorajszej nocy. To jest bardzo podejrzane. A ty co wiesz nowego ? |
Odp: Forumowa Mafia
Czułem, że i mnie coraz więcej osób podejrzewa. Cóż, nie jestem wyjątkawy, skoro każdy może być jednym z nich, to każdy. W tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że wczoraj chyba zbyt pochopnie stwierdziłem, iż ufam aż dwóm osobom. Równie dobrze mogły one mnie oszukiwać. Wszyscy grają na wiele frontów i wygląda na to, że ja też muszę... Jeśli przeżyję, jutro przyjrzę się tym, którzy są, a przynajmniej udają, że są, moimi sprzymierzeńcami.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Miałam Ci powiedziec! Jestem prawie pewna, że w to wszystko zamieszana jest Ladron i Kubuss. Lecz motyka, FreSh i Luffle? Nie wydaje mi się, żeby Wraith byliby na tyle tępi, aby razem głosowac na Meone. Myślę że zabijając ją chcieli nas wyprowadzic nas w pole...
A Diana? Myślisz, że jest czysta? |
Odp: Forumowa Mafia
przeciskajac sie przez tlum swoich wspoltowarzyszy, uslyszalam wiele rzeczy, ktore coraz bardziej mnie intrygowaly... morderca wyraznie sobie pogrywal, albo probowal zrobic z nas idiotow, usuwajac niepowiazne ze soba osoby, az w koncu pozbywajac sie jednego ze swoich. podejrzewalam w dalszym ciagu te same osoby, ale zobaczylam tez jakas nowa kobiete w tlumie... twierdzila ze caly czas siedziala w swojej kwaterze ukrywajac sie przed smiercia. baardzo naciagane. czekala na smierc tez od razu po przybyciu na atlatyde? nie bede na nikogo rzucac bezpodstawnych oskarzen - poobserwuje ja.
znow poszlam do stolowki. nie moglam nic przelknac, ale wolalam posiedziec i porozmyslac - tym razem niekoniecznie o mordercy, ale o sobie samej. dzisiaj zdarzylo sie pare waznych dla mnie rzeczy. czuje, ze posuwam sie do przodu w kwestii odkrywania mojej przeszlosci. mam wrazenie, ze jedno z moich wspomnien powrocilo... bylo ono niestety bardzo przykre. a moze to tylko moja wyobraznia? siedzac na stolowce, nie zauwazylam nawet gdy zaczelo sie sciemniac. |
Odp: Forumowa Mafia
zaczynają mnie podejrzewać. tylko dlatego, że zagłosowałam na Meone? tak, podejrzewałam ją tylko dlatego, iż się w ogóle nie udzielała, zapewne chciała się ukryć. widocznie moje podejrzenia były słuszne. ja nie należę do mafii. nie znam Wraith w ogóle. podejrzewam, że była to celowa zagrywka mafii. tak, żeby zacząć podejrzewać kogoś niewinnego. zresztą marzeniao też się nie udziela. może to ona należy do Wraith?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Diana, to postac pelna zagadek, tak samo jak Don. Wykazuje chceci pomagania, wiec wydajemi sie, ze jest w miare czysty. Ale obydwoja byli blisko z zaginionymi... Nie wiem, co onich myslec.
|
Odp: Forumowa Mafia
Wyskoczyłem na miasto, aby dowiedzieć się, co w trawie piszczy. Okazało się, że przybyła jakaś nowa - Apocalypsa. To było coś dziwnego. Gdy tylko na nią zerknąłem, poczułem, że mnie nie lubi, choć nawet mnie nie zna. Lepiej będę ją omijał z daleka, dopóki nie dowiem się o niej więcej.
A jeśli moje typy były złe? Może jeden, dwa, ale na pewno część moich podejrzanych jest w to zamieszana! |
Odp: Forumowa Mafia
Proszę o chwilowe niepisanie. Zaraz zamieszczę posta z egzekucją.
|
Odp: Forumowa Mafia
W ciągu kilku ostatnich dni wszystkim mieszkańcom Atlantydy wstrzyknięto gen Pradawnych. Teraz mogli choćby latać skoczkiem na stały ląd znajdujący się na tej planecie. Ekspedycja rozpoczęła również wyprawy przez Gwiezdne Wrota na inne planety w poszukiwaniu sojuszników przeciwko Wraith.
Na jednej z planet napadli na nich ich wrogowie. Musieli szybko uciekać. Części osób udało się szybciej wskoczyć we Wrota, pozostawiając kilkoro w tyle. Kubuss nie wrócił jeszcze do kompletnej formy po pobycie w ambulatorium, a FresH i Don po prostu wolniej biegali i trudniej im było zgubić potwory. W końcu i ci dobiegli do Wrót. Niestety na Atlantydzie musiano podnieść przesłonę Wrót, gdyż ostrzał z atakujących dartów (statki Wraith) rozwalały pomieszczenie Wrót. Gdy przesłona została podniesiona, dało się słyszeć głuche uderzenie o nią. Wszyscy spojrzeli po sobie. Brakowało jednej osoby… Dziś z rąk miasta ginie FresH. Był czysty. Nakarmię Wami Wraith! Musiałam przez Was w ciągu niecałej pół godziny opisać 3 różne sceny śmierci :P! Wyniki głosowania: 1. Morgana - kubuss 2. Ladron – marciuMEGA 3. Roia - FresH 4. Muffshelbyna - Muffshelbyna 5. Qwerty - Don 6. Mroczny Pan Skromności - kubuss 7. Don - FresH 8. Nostradamus - kubuss 9. Charionette - FresH 10. Fallen - Cynthia 11. Kubuss - Qverty 12. kenny McKormick - Don 13. kędziorek - motyka 14. motyka – Mroczny Pan Skromności 15. Apocalypsa - Diana 16. Diana - FresH 17. Luflee – FresH FresH - FresH 18. Cynthia - Cynthia 19. Lubie - Ladron 20. Marzeniao - Marzeniao 21. marciuMEGA - marciuMEGA 22. Restless - kubuss 23. Everlasting. – Everlasting. Możecie dalej pisać ;). |
Odp: Forumowa Mafia
- Dobrze widzieć cię całego i zdrowego. - powiedziała z uśmiechem Cherrie. - Odpowiedz mi szczerze na jedno pytanie: ufasz mi? - zapytała całkiem poważnie.
|
Odp: Forumowa Mafia
tak podejrzewalam, ze fresh jednak nie mial nic wspolnego z mafiosami. trzeba szukac gdzie indziej.
|
Odp: Forumowa Mafia
- Fresh... Kolejny podejrzany, ktory okazal sie byc niewinny! Biedak, nie zdarzyl....
|
Odp: Forumowa Mafia
- Chciałbym wiedzieć tylko... Dlaczego podejrzewałaś FresHa? - zapytałem wymijająco. - Sporo osób podejrzewa Kubussiniego, zresztą niebezpodstawnie. Ale FresH był całkiem spokojny, cichy...
|
Odp: Forumowa Mafia
FresH też mi się wydawał podejrzany. Myślałam, że należy do Wraith. Jednak to nie on. To kto może nim być?
|
Odp: Forumowa Mafia
Wyszłam wcześniej ze stołówki, dostałam dziwną wiadomość. Nie zdążyłam sie nawet pożegnać, pewnie Don ma mnie za niepoważną. Ale musiałam. Ktoś napisał do mnie, ze ma dowody w sprawie Meony. Kazał mi przyjść pod mój dom... Ale nikogo nie było. Czekałam długo i nic. Boję się, że to była jakas podpucha...
Napisałam o wszystkim Donowi. Poprosiłam też aby skontaktował się ze mną po spotkaniu z Johnem. Później poszłam do domu i myślałam o tym wszystkim. Dowiedziałam się, że fresh nie żyje. Więc kto jest wraith? Boję się... |
Odp: Forumowa Mafia
Kolejne pudło... W takim razie... Kto? Coraz bardziej przekonana byłam, że to ten Kenny. Niby nic się nie udziela, ale głosuje!
|
Odp: Forumowa Mafia
- Nie odpowiedziałeś na moje pytanie... Podejrzewałam FresHa, ponieważ nie widywałam go w mieście, pomyślałam, że działa po cichu, nie chce się ujawniać. To dało mi do myślenia. Niestety, myliłam się...Wciąż żyjemy w niebezpieczeństwie. John wciąż jest w kręgu moich podejrzanych, nie wykluczyłam go.
|
Odp: Forumowa Mafia
- w sumie kenny to tez byl dobry podejrzany. chociaz... on zabilby ruda? patrzac po ich relacjach, byloby to dosc dziwne... aczkolwiek ostatni raz napisal chyba zaraz po jej smierci, teraz siedzi cicho. nie wiem, nie mam zdania.
|
Odp: Forumowa Mafia
- zaraz spotkanie z johnem... troche sie boje... napisala tez do mnie diana, jutro jej odpisze... jak wroce...
|
Odp: Forumowa Mafia
Szkoda mi FresH'a. Nie podejrzewałem go. Jednak kubuss wydaje mi się coraz bardziej podejrzany....
EDIT : post motyki daje mi do myślenia. Niby czemu MPS tak rozpaczliwie próbuje zrzucić podejrnia na Dianę ??? |
Odp: Forumowa Mafia
nigdy bym nie podejrzewał FresHa, jak widać - słusznie. ale nikt poza mną nie głosował na MPS? mam wobec niego mocne obawy
|
Odp: Forumowa Mafia
- Jesteś jedyną osobą spośród członków wyprawy, której ufam - odparłem, coraz bardziej przekonany, że moje wcześniejsze obawy były całkowicie bezpodstawne. Jednocześnie, starałem się zachować czujność. Kto wie, czy Wraith właśnie nie szykują jakiegoś ataku na mnie, bo zacząłem ich podejrzewać?
|
Odp: Forumowa Mafia
- Rozumiem cię, ale jeśli zaczniemy podejrzewać sami siebie to będzie koniec. Równie dobrze możemy zacząć błagać Wraith, aby nas zabili. Nie mamy wyjścia, jesteśmy zdani tylko na siebie. Ufam ci i zdania nie zmienię. - odpowiedziała uśmiechając się.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dzień dla Johna zaczął się od południa. Wstał zmęczony, zmieszany sam nie wiedział jak się czuje.
- Cholera już południe, znów połowa dnia poszła w plecy. John miał się dziś wstawić na wstrzyknięcie genu Pradawnych. Sam nie wiedział co mu po tym będzie. Wziął poranną kąpiel, ubrał się i poszedł do Ambulatorium. W Ambulatorium nie było nikogo, prócz doktorów i pielęgniarek - Dziwne, spodziewałem się tu kogokolwiek, a nie ma nikogo, czyżby wszystkim już wstrzyknęli ten gen? - powiedział pod nosem. - Proszę, zapraszam. Pan Kubussini? Tak? - Owszem to ja. - Proszę zająć miejsce na fotelu, wstrzykniemy Panu gen. Tak między nami, przyszedł Pan jako ostatnia osoba. - Wybaczy mi Pan, mam pełno spraw na głowie w ostatnim czasie. - Zaczynajmy - powiedział doktor - Nie traćmy czasu. Wstrzykiwanie genu przebiegło bez zarzutów i komplikacji. John zdziwił się że już po wszystkim. - Voila. - Już po wszystkim? Nie spodziewałem się, że tak szybko to pójdzie. - Dziękuję Panu za przybycie. Gertruda zamykamy listę! - krzyknął lekarz. - Gertruda - pomyślał John - Muszę z nią zamienić kilka zdań. Lekarz oddalił się, John wykorzystał to i podszedł go Gertrudy Totmeister. - Pani Gertrudo, miło mi Panią widzieć! - Znamy się? - Mniejsza o to. Mam do Pani pytanie. Konkretniej chciałbym zapytać o Pani syna. - Mam 3 synów. - odparła z przekąsem - O którego Panu chodzi. - O policjanta. - O Andersa Totmeistera? - Prawdopodobnie, nie znam jego imienia. Czy wie Pani gdzie mógłbym się z nim spotkać? Mam do niego pytanie w sprawie tych zabójstw, doszły mnie słuchy że zajmuje się tymi sprawami. - Anders wyruszył na stały ląd, nie będzie go przez 3 dni. - Ehh jaka szkoda - westchnął - Dziękuję za informację. Zgłoszę się za 3 dni w takim razie. - Proszę bardzo. - powiedziała, po czym dodała - Wybaczy Pan, mam multum pracy. - Rozumiem, dziękuję jeszcze raz za informacje. Do widzenia. Pożegnawszy się, John udał się ku skoczkom, dziś miała się odbyć pierwsza wyprawa na inną planetę. Był bardzo podekscytowany. Jak przystało na Johna, mężczyzna przyszedł spóźniony, ale jako że na miejscu był zastępca dowódcy, nie poniósł żadnych konsekwencji. Zajął miejsce i polecieli. Na planecie było spokojnie, do czasu aż nie zaatakowano ich. John ledwo uszedł z życiem! Wrota się zamknęły. Jedna osoba została. Została na śmierć. Wieczór. W Atlantydzie. John nie doszedł jeszcze do siebie po ostatnim zdarzeniu. Stał teraz w umówionym miejscu czekając na Dona. Wcześniej znalazł w swojej kwaterze list od niejakiego Qwertego. Zaniepokoił się nim. - Tym zajmę się później. Teraz mam inne sprawy na głowie. John stał samotnie na skraju, połowa stopy znajdowała się na podłożu połowa nad wodą. Czekał na Dona, miał nadzieje że się zjawi.... |
Odp: Forumowa Mafia
Don nerwowym krokiem mijal to kolejne korytarze. Nagle zobaczyl kartografa.Chlopak zatrzymal sie, wzial gleboki oddech i ruszyl.
-czesc john - powiedzial glosno jeszcze idac. |
Odp: Forumowa Mafia
John odwrócił się zamaszyście w kierunku usłyszanego głosu, omal nie spadając do wody.
- Witaj Donie, przyszedłeś. Bałem się że w wyniku ostatnich wydarzeń nie przyjdziesz. - ciągnął dalej - Jak samopoczucie? Nic Ci nie jest? - zapytał się z troską. |
Odp: Forumowa Mafia
- troche ryzykuje przychodzac tu, ale jezeli to spotkanie nieco mi pomoze rozwiazac zagadke...
- moje samopoczucie? mam wrazenie, ze zycie moje wisi na wlosku - spuscil glowe |
Odp: Forumowa Mafia
Kolejna śmierść uświadomiła mi że za chwilę to ja moge zginać. Musiałam porozmawiać z Qwertem. Zaczęłam go szuakc, jednak nigdzie go nie było. Może jest w domu? Pójde tam.
|
Odp: Forumowa Mafia
John stał i wsłuchiwał się w słowa kompana.
- Ryzykujesz? Czym? Albo inaczej co ryzykujesz? - zapytał podejrzliwie. Kubussini zrobił krok do tyłu, zmarszczył brwi mierząc Dona od góry do dołu. - Chyba nie podejrzewasz że ja stoję za tymi wszystkimi zbrodniami? Przyszedłeś tu z takim nastawieniem? - powiedział, dodając nieco sympatyczniej żeby nie wystraszyć rozmówcy - Życie każdego z nas wisi na włosku, nie tylko Twoje przyjacielu. Musimy się tym zająć, bo inaczej "oni" się nami zajmą. |
Odp: Forumowa Mafia
Don spojrzal na Johna i pokrecil glowa
- zle mnie zrozumiales. ludzie mysla, ze ty masz cos wspolnego z morderstwami. Moga mnie z toba powiazac, jezeli juz tego nie zrobili. - ale to niewazne. Chce poznac prawde, mam nadzieje ze mi pomozesz - wyciagnal dlon i usmiechnal sie lekko |
Odp: Forumowa Mafia
John popatrzył na Dona. Odwzajemnił uśmiech, ścisnął mu serdecznie rękę, przyciągając go lekko ku sobie, szepnął do niego:
- Damy radę - po czym zaczął normalnym tonem - Ludzie myślą że to ja jestem mordercą, gdyż rzadko mnie widać w mieście. Wiesz jaki jest ku temu powód? - zrobił pauzę patrząc w oczy rozmówcy - Moja praca i dochodzenia. Patrzył na reakcję Dona, odczekał i ciągnął dalej. - Pierwszy raz o Meonie usłyszałem we wiadomości w mojej krótkofalówce. Było to całkowicie przypadkowe zdarzenie. Siedziałem wtedy w stołówce. Zaniepokoiło mnie to gdyż w gąszczu niezrozumiałych dla mnie słów, najprawdopodobniej w innym języku usłyszałem zrozumiałe dla mnie słowo, które później okazało się imieniem. - wziął oddech i kontynuował - Miałem podejrzenia, więc udałem się na komisariat w celu rozwiania tych wątpliwości. Było to po zabójstwie Dżoany Sheppard, tam mimochodem dzięki nieudolności policjanta dowiedziałem się że podejrzewają że w mieście działa mafia, która likwiduje nowoprzybyłych na ekspedycję. Więc poszedłem wykraść listę osób biorących udział w ekspedycji z kwater głównodowodzących. Przydały się też moje znajomości, ale to mało ważne. I wtedy zauważyłem na liście imię Meona. I wiedziałem już wszystko. Mężczyzna skończył monolog, czekając na reakcję rozmówcy, cały czas patrząc mu głęboko w oczy. |
Odp: Forumowa Mafia
Wieczorem z Atlantydy wyruszyła wyprawa na kolejną planetę w celu sprawdzenia jej. Niestety jej członkowie nie zdążyli dojść nawet do żadnej osady, czy miasta, gdy na niebie pojawiły się darty. Najwyższy stopniem zarządził odwrót. Nie chciał ryzykować. Wszyscy ruszyli biegiem do Wrót. Byli już blisko, gdy strumień światła ze statku Wraith porwał Qverty’ego.
Dziś z rąk mafii ginie Qverty. Przy życiu pozostali: 1. Morgana 2. Ladron 3. Roia 4. Muffshelbyna 5. Mroczny Pan Skromności 6. Don 7. Nostradamus 8. Charionette 9. Fallen 10. Kubuss 11. kenny McKormick 12. kędziorek 13. motyka 14. Apocalypsa 15. Diana 16. Luflee 17. Cynthia 18. Lubie 19. Marzeniao 20. marciuMEGA 21. Restless 22. Everlasting. |
Odp: Forumowa Mafia
Don wsluchiwal sie w rewelacje johna z wielkim zainteresowaniem.
- a wiec to tak... a ja myslalem ze ty... Don nie wiedzial czy chce to powiedziec. Nie chcial wyjsc na glupka. - myslalem, ze jestes pradawnym... ale to nie wazne. Meona faktycznie byla w szeregach Wraith. Masz jakies inne typy?- zapytal |
Odp: Forumowa Mafia
Boże... Qwert nie żyje. Wzięli się za moich sojuszników. Robią to, aby zrzucić na mnie podejrzenia! Co mam robić...? Dowiem się za wszelką cenę, kto jest za to odpowiedzialny i pomszczę jego śmierć!
|
Odp: Forumowa Mafia
@Libby - gdzie info o tym czy Qwert był w mafiii ??
@MPS - wiem, ale tak dla zasady :-D Qwert nie żyje... Ciekawe... Morderca musi mieć jakiś system... Przecież nie mogą eliminować nas losowo. Może zamordowali go, bo zaczął dochodzić do sedna całej afery ? Muszę popytać innych o Qwert'a KILKA GODZIN PÓŹNIEJ Doweidziałem się, że Qwert był sojusznikiem MPS'a. Co znaczy, że podejrzewał Dianę. Jeżeli zamordowano go tego drugiego powodu, to znaczy, że Diana jest Wraith ! Jednak taka możliwość elimiowałaby z MPS'a z grona moich podejrzanych... |
Odp: Forumowa Mafia
bez przesady, żeby mafia tylko siebie eliminowała, dla mnie to dosć jasne, że nie był :P
Zastanawiałem się, z kim mogę powiązać morderstwo Qwerta. Wtem dotarło do mnie, że on też spotykał się z Donem! To już kolejna ofiara, która miała z nim kontakt. Niemożliwe, że to przypadek. Powiedziałem o wszystkim Charionette. |
Odp: Forumowa Mafia
John ucieszył się na słowa Dona, pomimo jego podejrzeń.
- Cieszę się, że sobie wszystko wyjaśniliśmy i nie oskarżamy się nawzajem, musimy zachować zdrowy rozsądek. - powiedział stanowczo, ale zarazem serdecznie. Mężczyźni wyczuli tą atmosferę, która ich otoczyła. Było to zakłopotanie. Oboje nie wiedzieli co mają począć. - Wiem że jestem tajemniczy, ale chcę u Ciebie zaskarbić sobie zaufanie. Bo nie trzymając się razem, wyginiemy jak muchy. - przerwał, ale zaraz dodał - Na razie nie mam konkretnych typów, czekam cały czas za tym policjantem, ma wrócić za 3 dni, on jest odpowiedzialny za sprawy związane z zabójstwami. Chcę wyciągnąć od niego jak najwięcej informacji. Nie jestem w stanie racjonalnie stwierdzić kto może być w mafii, nie znam dokładnie osób z naszej ekspedycji, co mnie martwi. Bo coraz szybciej oni giną. W tym miejscu się zatrzymał. Wpadła mu do głowy kolejna myśl. - Czy aby wieczorem nie wyruszyła kolejna wyprawa na inną planetę? - zapytał - Ciekawe jak sobie radzą, z tego co wiem chyba 10 osób na nią poleciało. Skończywszy mówić, rzucił spojrzenie na Dona czekając na odpowiedź. |
Odp: Forumowa Mafia
Qwerty NIE ŻYJE? Ale, ale... Jak to? Dlaczego?
MUsimy jak najszybciej odnaleźc morderców... |
Odp: Forumowa Mafia
nie... Nie... NIE! Nie on!
Czułam jakby świat mi się zawalił. To była jedyna bliska mi tu osoba. Tak bliska... Z policzków poleciały mi gęste łzy. Nie zdążyłam z nim porozmawiać. A chciałam... Musiałam mu coś powiedzieć. Nie zdążyłam. I co ja teraz zrobię... Właściwie to nie znam tu nikogo. Teraz nie mam nawet komu ufać. Znajdę zabójców. Byłam załamana. |
Odp: Forumowa Mafia
- komus musze zaufac, inaczej zwariuje - usmiechnal sie.
- coz ja tez nie mam podejrzanych typow. Jutro skontaktuje sie z znajoma, moze ona sie czegos dowiedziala. Co do ekspedycji, to mam nadzieje, ze wszyscy wroca w jednym kawalku. |
Odp: Forumowa Mafia
- Qwerty?! Jak to możliwe...dlaczego on? Teraz do grona podejrzanych dołączył także Don, kontaktował się z nim...Wciąż po głowie chodzi mi jeszcze Diana.
|
Odp: Forumowa Mafia
Dlaczego to właśnie Qwerty został zabity? Chyba już nie wyjdę z mojego małego małego kącika w wysokim biurowcu, byłej siedzibie gazety, której byłem redaktorem...
|
Odp: Forumowa Mafia
- Ja również, a choroba psychiczna to nie jest dobre wyjście - zaśmiał się głośno, dodając - Nie masz ochoty na szkocką? Mam spore zapasy w swojej kwaterze, idąc po drodze może dowiemy się czegoś na temat ekspedycji. Może już wrócili.
John miał nadzieję zbratać się z Donem, wyczuwał że nadają na tych samych falach, do tego uznawał go za miłą i kulturalną osobę. - To jak? Idziemy? - rzucił John. |
Odp: Forumowa Mafia
"Restless, musimy porozmawiac"
Wyslalem widomosc do znajomej i ruszylem w strone stolowki. |
Odp: Forumowa Mafia
don uslyszawszy propozycje kubussiniego, odparl bez zastanowienia
- bedzie mi milo johnie |
Odp: Forumowa Mafia
Ruszyli razem do kwatery Kubussiniego, wymieniając się to spojrzeniami to uwagami. Przez całą drogę rozmawiali, było już późno jednak w okolicy do której się zbliżali było bardzo gwarno. Zbliżając się dostatecznie blisko, usłyszeli o co chodzi. Zamarli. Stanęli w miejscu patrząc to na siebie, to na zgromadzony tłum.
- Qwerty nie żyje - wrzasnął Don - Rozumiesz John, kolejna osoba nie żyje! John stał jak wryty. Nie wiedział co powiedzieć. To ten sam Qwerty co zostawił mu wiadomość. - On... On zostawił mi wiadomość, miałem się z nim w tej sprawie spotkać. Nadal stali jak dwa pnie, nie wiedząc co zrobić. John spojrzał na Dona po czym stwierdził: - Idziemy do mnie, to będzie długa i ciężka noc. Nic tu po nas i tak mu już nie pomożemy. |
Odp: Forumowa Mafia
Don kiwnal glowa i ruszyli w droge. Chlopak nie mogl uwierzyc, ze osoba ktora dopiero co poznal nie zyla.
- ciekawe czy diana wie...? - zastanawial sie, caly czas idac do kwatery johna |
Odp: Forumowa Mafia
John przez całą drogę zastanawiał się o czy myśli jego kompan. Wyglądał na poruszonego tym zdarzeniem. Nim doszli do kwatery John zapytał.
- Łączyło Cię coś z tym Qwertym? |
Odp: Forumowa Mafia
- mnie? nie, dzisiaj dopiero go poznalem. wydawal sie w porzadku, ale mialem wrazenie, ze jest nieufny w stosunku do mnie. bede musial ustalic z kim sie spotykal - odparl.
- a ty? znales go? |
Odp: Forumowa Mafia
Jest już późno. Idę spać, jutro czeka mnie praca w labolatorium.
Nie wiem nawet już kogo podejrzewać, Apocaypsa siedzi podejrzanie cicho, MPS zrzuca podejrzenia na Dianę, Qwerty nie żyje, a kubuss szuka soujusznika u Dona. |
Odp: Forumowa Mafia
Don zadał pytanie kiedy mężczyźni stali u wejścia do kwatery Johna, ten wziął klucze do ręki i odkluczając odpowiadał na pytanie Dona.
- Nie, nie znałem go, kojarzę go tylko z wyglądu. - odkluczył i zaprosił gościa do środka - Zapraszam, rozgość się. - stwierdził i kontynuował - Nie maiłem sposobności z nim porozmawiać, więc nie mogę się wypowiadać na ten temat. Ale skoro mówiłeś że był podejrzliwy, to może miał coś wspólnego z mafią? Zamyślił się, wodząc po pokoju szukał zgrzewki szkockiej. Wziął do ręki najlepszą butelkę, był to szesnastoletni Lagavulin, najmocniejszy z trunków jakie posiadał. - Z lodem czy bez? - zapytał - Mam nadzieję że lubisz mocne trunki. |
Odp: Forumowa Mafia
- rozumiem - odparl
Don rozejrzal sie po mieszkaniu johna, starajac sie uchwycic jak najwiecej szczegolow. - przepychu to tu nie ma - zasmial sie - szczerze? nie gustuje w mocnych trunkach, ale przyda sie kop. A i no z lodem! |
Odp: Forumowa Mafia
- Wiem, wiem, co chcieć od jednego pokoju i łazienki, czuję się tu bardziej jak w hotelu niż jak w domu. No ale co poradzimy. Jak widzisz wszędzie walają się mapy, notatki i przyrządy pomiarowe. Nie mam gdzie tego trzymać.
John był pozytywnie zaskoczony reakcją Dona, spodobała mu się bezpośredniość i humor jakim emanował. - Niestety mam tylko mocne trunki, inne na mnie nie działają. Dobrze wiedzieć że pijesz z lodem, ja niczym nie rozcieńczam, pije jak Bóg przykazał. Zaprosił gościa do stołu, nalał szklankę i postawił koło niego życząc smacznego. Sam usiadł ze szklanką po drugiej stronie. - Skąd jesteś? Jeżeli można wiedzieć? |
Odp: Forumowa Mafia
- nie no, wazne ze masz swoj kat! - puscil oczko.
Don wzial kieliszek w dlon, delikatnie zamieszal i wzial maly lyk. - hmmm, myslalem ze bedzie gorzej. - powiedzial cicho. - Drogi johnie, pochodze z ziemi a ty? - ponownie sie zasmial. |
Odp: Forumowa Mafia
John zaśmiał się - Ciasny ale własny.
Coraz bardziej odpowiadało mu towarzystwo Dona. - Mówisz że z Ziemi? To dobrze nie zdzierżyłbym znajomego kosmity. - zaśmiał się pod nosem - Ja też jestem z Ziemi! - Czym się zajmujesz, bo nie pytałem, masz tu jakieś zajęcie? |
Odp: Forumowa Mafia
- ja? jestem rezyserem, ale nie krece filmu na atlantydzie - usmiechnal sie.
- to moja pasja - mowil z przejeciem, a wzrok skierowal na jakims obiekcie znajdujacym sie za johnem. - jestem tu w celach naukowych. z wyksztalcenia inzynier genetyczny- wzial kolejny lyk i spojrzal na kubussiniego |
Odp: Forumowa Mafia
- Człowiek z pasją. Podoba mi się. Coraz mniej takich ludzi.
John zauważył wymijający go wzrok. - Zainteresowało Cię coś? Śmiało, jak chcesz to pytaj, sam się do końca tu jeszcze nie odnajduję. Wziął łyk i dodał. - Inżynier genetyczny, penie masz sporo roboty? |
Odp: Forumowa Mafia
- nie nie, zamyslilem sie poprostu. - odparl.
- o to chodzi, ze nie. jutro moze zaczne cos robic- wzruszyl ramionami. - a ty czym sie zajmujesz? a nie, ty jestes kartografem przeciez! - po raz kolejny zasmial sie i wzial lyl. nie zorientowal sie nawet, z e wypil caly trunek jaki znajdowal sie w kieliszku. |
Odp: Forumowa Mafia
Kubussini wstał i dolał trunku w dwie szklanki.
- Jak na ironię też jestem inżynierem tylko w dziedzinie geografii. Aktualizuję mapy w mojej pracowni w budynku dowództwa. Jak się okazało, posiadamy sporą spuściznę nieaktualnych map po Pradawnych. - zrobił pauzę, po czym dodał ze śmiechem - Częściej mnie nie ma niż jestem w tej pracowni. Oboje wzięli po łyku, wypijając drugą, trzecią i kolejne szklanki wypijając całą butelkę whisky. W przeciągu zawzięcie konwersując. John był lekko wstawiony, jednak nie na tyle żeby nie kontaktować. - Jak przyjacielu, trzymasz się na nogach? - zapytał - Jest już strasznie późno, musiało nam minąć co najmniej pół jak nie więcej nocy. |
Odp: Forumowa Mafia
- nogi to chodza jak chca! - wybuchl smiechem.
- tos mnie zalatwil kubussini! do domu to chyba bede wracac cala noc. na bujaka! |
Odp: Forumowa Mafia
- Haha, przenocowałbym Cię, ale wątpię czy odpowiadałoby Ci spanie w łazience. - zaśmiał się - Odprowadzę Cię, czuję że mam władze w nogach - zaśmiał się po raz kolejny.
W głowie jednak kotłowało mu się niczym w blenderze. - We dwóch lepiej bo człowiek będzie miał podparcie. |
Odp: Forumowa Mafia
- zasne w lazience a obudze sie na suficie! - z twarzy nie schodzil mu usmiech.
- towarzyszu, az tak zle ze mna nie jest. nie rob sobie klopotu a poza tym, kto ciebie odprowadzi? |
Odp: Forumowa Mafia
- W tej klitce nawet byś nie zasnął.
Johnowi podobała się serdeczność z jaką wypowiada się Don. Uśmiechnął się do niego i powiedział. - Też prawda, ja bym miał problemy z powrotem. - zaśmiał się - W takim razie będziemy się żegnać przyjacielu, niedługo świt, a trzeba zająć się poważnymi sprawami. |
Odp: Forumowa Mafia
- no to sie zegnamy. Bardzo milo mi cie bylo poznac johnie. nie sadzilem, ze poznam tu taka osobe! mamy ze soba tyle wspolnego... no dobra, ty pijesz bez lodu. - zasmial sie.
- do zobaczenia i uwazaj na siebie! - don wyciagnal dlon lekko sie chwiejac |
Odp: Forumowa Mafia
- Qwerty był blisko z MPS . - pomyslałem- muszę dostać do niego numer i dowiedziec się więcej o zamordowanym. co go łączy z innymi zaginionymi.
Poszedłem na stołówke, by coś zjeść, ale postanowiłem nie siedzieć tam długo... |
Odp: Forumowa Mafia
- I mi również bardzo miło się spędzało z Tobą czas. Miło mi również słyszeć takie słowa
Uśmiechnął się najszczerzej jak umiał. - Będziemy w kontakcie, nie jest to duże miasto więc, a my już się poznaliśmy, więc mam nadzieję że będziemy często na siebie wpadać. - zaśmiał się. Don wyciągnął rękę ku Johnowi, który odwzajemnił gest serdecznym uściskiem. - Bywaj zdrów! I dojdź do domu w jednym kawałku. Wymienili się spojrzeniami i rozeszli w przyjaznej atmosferze. |
Odp: Forumowa Mafia
Don ruszyl w droge do domu, ktora nie byla prosta. Wystarczyla chwila nieuwagi, by sie przeerocic.
- od sciany do sciany bujam sie! zaliczac bede je... az dojde... do celu! - podspiewywal sobie, cicho chichotajac przytym |
Odp: Forumowa Mafia
Kubussini wyjrzał jeszcze za drzwi swojej kwatery odprowadzając wzrokiem przyjaciela. Po czym zamknął je na klucz, uprzątnął pustą butelkę i umył szklanki. Wziął szybki prysznic, zgasił światło w pokoju i położył się na łóżko rozmyślając o dzisiejszym dniu.
- Jakie szczęście że mam w gronie naszej ekspedycji bratnią duszę, mam nadzieję że pomoże to mi jak i jemu w poszukiwaniu mafiozów. Ziewnął, przekręcił się na bok i zasnął błogim snem.... |
Odp: Forumowa Mafia
- A co jeśli... - zaczęła nieśmiało - jeśli to Kenny jest jednym z Wraith? Moja intuicja podpowiada mi, że to może być on. Po zabójstwie Rudej zniknął, podobno łączyły ich jakieś relacje...może to była przykrywka. Może ona była bliska odkrycia prawdy o nim i teraz się ukrywa, z nikim się nie integruje, żeby nikt go nie odkrył. Czuję, że to on!
|
Odp: Forumowa Mafia
- kenny naprawde moze byc w to zamieszany - rzucilam szybko. - ale dalej dziwne dla mnie jest to, ze juz na poczatku zabilby ta cala ruda, 'swoja dziewczyne'...
nie wiedzialam juz zupelnie, kogo typowac. |
Odp: Forumowa Mafia
kolejna osoba nie zyje? swietnie. moze to ten Don i Kubussini? tak czesto sie spotykaja i prawie w ogole nie przejmuja sie niczyja smiercia...
|
Odp: Forumowa Mafia
Qwerty nie żyje, a to dopiero... Akurat tego się nie spodziewałam. Wczoraj razem z Donem rozmawialiśmy z nim na stołówce... Nie wiem czemu, ale przeważnie giną osoby z naszego otoczenia. Znajomi Dona i mnie. Ktoś próbuje nas wrobić.
To musi być chrupek. Normalna osoba nie rzuca tak oskarżeniami na prawo i lewo jak on. Nawet nie pomyśli dłużej. Zachowuje się, jakby interesowało go tylko odwrócenie uwagi od siebie, a nie znalezienie mafii. Naprawdę podejrzane. Na razie jeszcze nie wychodziłam nigdzie. Po wczorajszej wiadomości, która okazała się fałszywym alarmem, wolę nie rzucać się w oczy. Co z Donem? Boję się, nie napisał do mnie... |
Odp: Forumowa Mafia
W nocy przestudiowałam wczorajsze głosowanie. Muszę z kimś porozmawiać. Tylko z kim... Z Restless może? Nie. Z nią nie. Z Dianą? Ona jest podejrzaną u wielu, więc dla mojego dobra tez lepiej nie. Może reżyser z którym jakiś czas temu rozmawiałam? On tez jest podejrzany. Wiem! Z Chrupkiem mieszka taka dziewczyna. Wydaje się normalna. Nie mam chyba wyboru. Wiedziałam gdzie mieszka, więc zostawiłam pod jej drzwiami kartkę.
"Muszę z kimś porozmawiać, a ty wydajesz się jedyną normalną osobą. Jeśli możesz przyjdź do stołówki, proszę." Pewnie nie przyjdzie, ale spróbować zawsze warto. |
Odp: Forumowa Mafia
Z samego rana wybrałam się na stołówkę. Dopiero teraz do mnie dotarło jak bardzo jest źle... Nie miałam ochoty nic jeśc, jedynie zamówiłam wodę. Patrzyłam na bąbelki tworzące się w środku.
- A co jeśli to nie Diana? Zaczęłam myślec dlaczego ją tak źle potraktowałam. Chyba powinnam ją przeprosic. Na szczęście wiedziałam gdzie mieszka, więc poszłam pod jej drzwi i zostawiałam kartkę: " Diano, wiem, że to nie ty. Przepraszam Ciebie za to serdecznie. Mam nadzieję, że mi wybaczysz. Jeżeli będziesz chciała - zadzwoń. Wyjaśnię Ci to wszystko. Restless." Zaraz po tym zaczęłam się zastanawiac dokąd mam iśc. Bałam się mieszkac sama, ale bałam się też tych wszystkich mijających mnie ludzi. Wśród nich może byc zabójca! Ohh, muszę się ogarnąc! |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 18:12. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023