![]() |
Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
TREŚCI TYLKO DLA OSÓB OD 18 LAT - WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. JEŚLI NIE MASZ 18 LAT BĄDŹ NIE CHCESZ ICH OGLĄDAĆ, WYJDŹ Z TEMATU!
Witam :) Po przeczytaniu kilku Waszych OJSG, zdecydowałam przedstawić również swoje. Na wstępie zaznaczam, iż obecnie gram trzecim pokoleniem tej rodziny, jednak chciałabym opisać wszystko od początku. Wszystko zaczęło się od... ...Annabelle River. Młoda, atrakcyjna blondynka przybywa do Sunset Valley, by rozpocząć swoje dorosłe życie. Kupiła skromny, umeblowany już domek, a następnie wybrała się pozwiedzać miasto. Dotarła do parku i zgłodniała. http://i.imgur.com/ZZhOD2nl.jpg Gdy wróciła do domu, na jej podwórku znikąd pojawił się dziwny portal, z którego wyszedł równie dziwny koleś. Zaproponował małą podróż. (tworząc tę simkę miałam na celu odkrywanie dodatku Skok w Przyszłość, dlatego pierwsze zdjęcia są z jej podróży do neutralnego Oazis Landing). http://i.imgur.com/I1HLqDsl.jpg http://i.imgur.com/ATazhVxl.jpg Powiedziano jej, że jest w przyszłości i gdzieś tu mieszkają jej potomkowie. Od razu pobiegła ich szukać, niezmiernie ciekawa kim są. http://i.imgur.com/tiptNMRl.jpg Niestety akurat nikogo nie było w domu. Wróciła do bazy (czy jak to się tam zwie ;P) i zapoznawała się z robotami. http://i.imgur.com/MPpBGM4l.jpg I nie tylko z nimi. http://i.imgur.com/6HkvYPHl.jpg W końcu, gdzieś na mieście spotkała swoich potomków. (to te siwe bliźniaki, siwy nastolatek i prawdopodobnie tych dwóch brunetów również) http://i.imgur.com/KmHlDkVl.jpg http://i.imgur.com/5d9BvSXl.jpg Nocne wyprawy. Rozmawiała z kwiatami... http://i.imgur.com/crXfEBUl.jpg ...latała... http://i.imgur.com/kIPCOTRl.jpg ...zawitała do baru... http://i.imgur.com/3XWWChtl.jpg ...podziwiała posągi... http://i.imgur.com/icZOr4Zl.jpg ...i wróciła do bazy, by odprężyć się przy książce. http://i.imgur.com/dvdydSul.jpg Książka ją szybko znudziła i znów poszła na miasto, w nadziei, że pozna jakichś ciekawych simów. http://i.imgur.com/yF7mGHfl.jpg Ten staruszek chyba ją trochę oczarował... http://i.imgur.com/JFVoOSWl.jpg Rankiem próbowała dostać się do rozbitego statku (czy czegoś takiego, bo teraz już nie pamiętam jak to dokładnie było nazwane ;P). http://i.imgur.com/CBUAguEl.jpg Udało jej się, ale była tak zaintrygowana swoimi potomkami, że znów ich odwiedziła. Rozmawiali o rodzinie, nowych technologiach, bardzo miło spędzali czas. http://i.imgur.com/p9emNkal.jpg Po kilku dniach Annabelle postanowiła wrócić do teraźniejszości i coś z nią zrobić, by jej potomkowie mieli lepsze życie. Wzięła się więc za poznawanie facetów. Pierwszym z nich był tajemniczy brodacz w kapeluszu i płaszczu, którego spotkała w parku. http://i.imgur.com/3jeCovIl.jpg Niestety był to wstydliwy typ... Albo to Annabelle pośpieszyła się z namiętnościami. http://i.imgur.com/5rU9YhLl.jpg Uznała, że będzie ciekawie wybrać się w nocy razem popływać, jednak... ona sobie pływała, a on stał w wodzie prawie po pas, ubrany nadal w ten swój zielony płaszcz, gapiąc się bez celu :hmm: http://i.imgur.com/6sPtPudl.jpg Nazajutrz znów spotkali się na plaży i tym razem rozmowa jakoś lepiej im się kleiła. Czy to brodacz będzie jej pierwszym i jedynym? http://i.imgur.com/StRl2sDl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
O o ooooo kolejna relacja i nowy temat :)
Daj jej jakiegoś fajnego mięsniaka albo wojskowego ;D! Podryw na pływanie w oceanie po godzinie policyjnej haha <3 Może tez się skusze na ponowne pokazywanie rodzinki, jak tu widze coraz więcej się dzieje :P |
Odp: Losy rodziny River
Fajny odcinek. Ciekawe jak ma na imię ten cały brodacz. :P Czekam na dalszy rozwój sytuacji między nimi. ( a może pojawi się ktoś drugi )
|
Odp: Losy rodziny River
fajnie zobaczyć jak wygląda Oazis Landing :D Mam już ten dodatek, ale jeszcze nie miałam okazji go stestować :D
Co do Annabelle to widzę, że nie poddaje się tak łatwo. Większość dziewczyn pewnie dałaby sobie z nim spokój z tajemniczym brodaczem po tym nocnym pływaniu, ale ona nie :D Widocznie coś musi w nim być ciekawego... :D |
Odp: Losy rodziny River
Dziękuję z komentarze :D Cieszę się bardzo, że zainteresowaliście się moją simową relacją, w nagrodę kolejna część losów Annabelle :D
Annabelle chciała poznawać co raz więcej ludzi, nie miała oporów, by podejść do nieznajomych i porozmawiać. Cichego brodacza to przytłaczało i ich kontakt powoli się urywał. Było jej trochę przykro, że ich charaktery do siebie nie pasują, ale po pewnym czasie jakoś się z tym pogodziła. Nie nudziła się, poznawała różnych simów (facetów :P) o różnych charakterach. Np takiego wyluzowanego kolegę z dreadami. http://i.imgur.com/eeQa1gCl.jpg Czy też czułego znajomego z tatuażem. http://i.imgur.com/KvjkVVOl.jpg Jednak zawsze było coś w nich takiego, co odrzucało Annabelle (lub byli już zajęci) i kazało szukać dalej. Poza tym, pieniądze się kończyły, więc potrzebowała jakiejś pracy. Udało jej się zostać opiekunką do dzieci. http://i.imgur.com/VA7pSh8l.jpg Chyba na tyle wczuwała się w swoją pracę, że sama odnalazła w sobie dziecko :P http://i.imgur.com/rIVn1J3l.jpg Szło jej znakomicie, zbierała pochwały, dzieci ją uwielbiały. http://i.imgur.com/wsWF7QDl.jpg Po całym dniu z dziećmi, próbowała sił na gitarze. http://i.imgur.com/dOIDC6ql.jpg A gdy miała wolne, lubiła poleżeć plackiem przy basenie znajdującym się gdzieś w środku miasta. (szukałam wtedy najlepszego otoczenia, w którym mogłabym nią grać, dlatego od kilku screenów nie jest już w Sunset Valley, a w kilku różnych, które testowałam) http://i.imgur.com/IDk26wKl.jpg Leżąc tak, usłyszała muzykę i głosy ludzi dochodzące z budynku obok. Okazało się, że występują tam cyrkowcy. Spodobało jej się i została by popatrzeć. http://i.imgur.com/3fsl7cql.jpg Jeden z nich zauważył ją w tłumie. Była podekscytowana. http://i.imgur.com/nTwsvLJl.jpg Po występie udało jej się jeszcze go złapać i trochę poznać. Niestety był znudzony rozmową z nią, a w dodatku zajęty już przez inną... http://i.imgur.com/zYgOLQol.jpg Przechadzając się któregoś razu po mieście, Annabelle dostrzegła dość przystojnego mężczyznę z... czymś czerwonym za plecami. Gdy przyjrzała się bliżej, okazało się, że były to skrzydła. Nigdy wcześniej nie rozmawiała z kimś takim, więc podeszła i zagadała. Był to Javed Meir. http://i.imgur.com/Ai226wsl.jpg Dobrze im się rozmawiało, było czuć chemię między nimi. Wymienili się numerami telefonów i kilka dni później wróżek Javed zaprosił ją na randkę. http://i.imgur.com/tmUXPB1l.jpg http://i.imgur.com/phcv394l.jpg http://i.imgur.com/RoXhPNGl.jpg Annabelle bardzo lubi kąpać się w morzu, więc i tym razem wylądowała z facetem w wodzie. Ten przynajmniej się rozebrał :P i te spojrzenie jego... a jaka klata :P http://i.imgur.com/c8EXwQWl.jpg Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Odp: Losy rodziny River
O widze ma w czym wybierać, ciekawe na kogo padnie :D
Pasuje jej rola opiekunki do dzieci ;) |
Odp: Losy rodziny River
Tak czułam, że jednak brodacz nie będzie dla niej :D wydawał sie taki zbyt tajemniczy, skryty i zdystansowany :D
hahaha, to pływanie w morzu, to chyba jakiś test dla facetów Annabelle xD ale ten poradził sobie z nim lepiej, niż pan brodacz :D Ciekawa jestem jego imienia :D Widząc go na myśl nasuwa mi się Raphael, ale na bank tak się nie nazywa xD Mam nadzieję, że im się ułoży :D |
Odp: Losy rodziny River
Ten brodaty koleś z początku historii to Connor Frio, miastowy. Ma cechę nieprzystępny i ciężko go poderwać :P
Wróż wygląda na podrywacza, ale może to tylko takie moje wrażenie :P |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czas na kontynuację! Po kilku randkach z Javedem, Annabelle zaczęła się w nim zakochiwać. Cieszyła się, że trafiła na kogoś takiego jak on - zabawnego, czułego, troskliwego wróżka. Nawet nie przeszkadzało jej to, że był tym wróżkiem. Umówili się, że pójdą razem na festyn. http://i.imgur.com/OfLy3pWl.jpg Annabelle zjawiła się tam pierwsza. By nie stać bezczynnie, zaczęła jeździć na rolkach (a przed nią wilkołak xD) http://i.imgur.com/LxaBCMbl.jpg Wilkołak był bardzo zabawny, ale na pewno nie była to partia dla niej... miał w sobie za dużo ze zwierzęcia. No i przecież Annabelle czekała na swojego Javeda. http://i.imgur.com/Cw3ZiQFl.jpg Javed się nie zjawił. Czekała do późnego wieczora, aż była sama na polu festynowym. Dzwoniła do niego całą noc, cały następny dzień, szukała po mieście, pytała ludzi czy go widzieli. Nawet odwiedziła szpital. Nic. Mijały dni, a Annabelle usychała z tęsknoty... Nie wiedziała, czy Javed ją wystawił, oszukał, czy może coś mu się stało? Nie mogła zebrać myśli, nie mogła spać spokojnie. Zdecydowała, że musi zająć się czymś poważnym, czymś co ją pochłonie. I tak znalazła się na studiach, na kierunku sztuki piękne. http://i.imgur.com/xBzpWPQl.jpg Mimo wielkiego dołka, starała się być towarzyska jak dawniej. Poznała swoich współlokatorów z akademika. http://i.imgur.com/bFTOA5bl.jpg Jednym z nich był Jacob. Trochę dziwny, nieco arogancki, ale Annabelle starała się utrzymywać kontakty nawet z nim. http://i.imgur.com/BmIE36dl.jpg Dostała zaproszenie na imprezę "z sokiem". Nie żałowała sobie magicznego napoju, a im więcej wypiła, tym bardziej była zdołowana przez sprawę z Javedem, a jednocześnie napalona na nowe znajomości z mężczyznami. Znalazła sobie jakąś ofiarę :P http://i.imgur.com/no8BbNsl.jpg "Co Ty odwalasz? Zostaw mnie!" - odepchnął ją kolega, a jej zrobiło się strasznie głupio... http://i.imgur.com/xXhqZ0Ql.jpg Starała się jednak zachowywać tak, jakby nic się nie stało. http://i.imgur.com/jmHlx84l.jpg Następnego dnia wszyscy mieli kaca. Na obiad jedna z koleżanek ugotowała pyszne spaghetti :D Dziewczyny rozmawiały o imprezie. "Słyszałaś? Jakaś idiotka pocałowała wczoraj pod schodami chłopaka mojej znajomej! Kto ją tam zaprosił?!" - Annabelle doskonale wiedziała, kim była ta idiotka, ale nie miała zamiaru się przyznać. Koleżanki na szczęście nie miały pojęcia, że to właśnie ona... i tylko przytakiała "Okropna debilka!" http://i.imgur.com/o4JKf8Fl.jpg Zajęcia miała trochę później, więc poszła poćwiczyć grę na gitarze w swoim pokoju. http://i.imgur.com/XCtUuj8l.jpg Tak ją to pochłonęło, że prawie spóźniła się na zajęcia. http://i.imgur.com/BEPBAWAl.jpg Jak cudownie malować na świeżym powietrzu... http://i.imgur.com/dx7bLUzl.jpg Po powrocie do akademika postanowiła dalej poćwiczyć swoją rękę, gdyż widziała (porównując się do innych), że jeszcze jej daleko do doskonałości. Taka tam żyrafa xD http://i.imgur.com/vaeeBf3l.jpg Ciąg dalszy rysunku. Nawet w badziewną pogodę siedzieli na trawie i rysowali. http://i.imgur.com/E3RhgN0l.jpg A oni co w tych krzakach? :P http://i.imgur.com/TQjhGhSl.jpg "Narysowałam Ciebie. Podoba się?" - Annabelle ćwiczyła już portrety, akutat padło na Jacoba, ale chyba nie jest zadowolony z jej twórczości... http://i.imgur.com/0z0LXyMl.jpg Mimo sprzeczek i dogryzek Jacoba, Annabelle nie rezygnowała z ich znajomości. Coś w środku pchało ją do przebywania w jego towarzystwie... http://i.imgur.com/8lRr4cil.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Super zdjęcia, podoba mi się różnorodność postaci ;) najlepszy wilkołak na wrotkach :P
|
Odp: Losy rodziny River
Ile ona poznała tych facetów :O! Nawet moi simowie nie mieli tyle miłości haha xD
Obstawiam na tego pana wampirka jak narazie :P Te zdjęcie w tych krzakach podeeejrzane :> |
Odp: Losy rodziny River
Dzięki za komentarze :) Co dalej u Annabelle?
Jacob i Annabelle powoli zbliżali się do siebie. http://i.imgur.com/QHTBPWIl.jpg Tym razem już bez "soku" zaskoczyła swojego kumpla spontanicznym pocałunkiem. http://i.imgur.com/QBpGfWjl.jpg Jacob nie miał nic przeciwko, wręcz obudziły się w nim gorące uczucia do blondynki. :D http://i.imgur.com/5FSMKRGl.jpg Romantyczne focie :P http://i.imgur.com/4PPJnw5l.jpg Nie ukrywali się z tym nawet w akademiku, wszyscy wiedzieli, że są ze sobą szczęśliwi i słitaśni. A Annabelle mogła w końcu zapomnieć o Javedzie. http://i.imgur.com/KdmJU5Il.jpg Wszystko było jak trzeba, dalej chodzili na imprezy... http://i.imgur.com/Z3TuNZll.jpg ...czy też doskonalili swoje umiejętności. http://i.imgur.com/I1w3eKpl.jpg Niestety... pewnego dnia stało się coś przykrego... http://i.imgur.com/tfMZQSKl.jpg Do akademika zawitał najmniej oczekiwany gość :( by zabrać ich dobrą kumpelę :( (biedaczka zablokowała się gdzieś, ja nie zauważyłam i umarła z głodu...) http://i.imgur.com/dMk2GAMl.jpg Wszyscy to bardzo przeżywali, zwłaszcza Annabelle... http://i.imgur.com/UZzogX8l.jpg Na pocieszenie tęcza zimą ;) http://i.imgur.com/GAdhdG0l.jpg Jednak czy Jacob był do końca w porządku wobec Annabelle? http://i.imgur.com/XQyxzAKl.jpg Zaprosił ją na kręgle i tam wyjaśnił, że to jego przyjaciółka, która miała tamtego dnia imieniy :P http://i.imgur.com/LDiv5kJl.jpg http://i.imgur.com/gIs4ijbl.jpg http://i.imgur.com/FDjqVUGl.jpg Annabelle miała wciąż dołka z powodu koleżanki... Wszystko kojarzyło jej się z nią, więc zdecydowała opuścić studia. Jacob to zrozumiał i przed jej wyjazdem poszli jeszcze na randkę. http://i.imgur.com/FQWXpRxl.jpg Annabelle wróciła, rozpakowała się, odpoczęła kilka dni. Wtem zadzwonił dzwonek do drzwi. To Jacob! Przyjechał stęskniony do niej na jakiś czas. http://i.imgur.com/UV1IjBGl.jpg Spędzali ze sobą każdą minutę. http://i.imgur.com/pITOWtil.jpg Oboje byli bardzo szczęśliwi, że znów się widzą :P http://i.imgur.com/idl01Nrl.jpg http://i.imgur.com/y95CNUal.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Czy mi się wydaje, czy Jacob nie jest już wampirem?
Podoba mi się <3 Czekam na więcej :) |
Odp: Losy rodziny River
faktycznie Jacob wygląda jakoś inaczej - cieplejszy kolor skóry i wydaje mi się dużo przystojniejszy niż za czasów akademickich xD
Miło, że postanowił odwiedzić ukochaną w jej domu i faktycznie wydają się być mega szczęśliwych, czyżby to był ten jedyny? :D Co do koleżanki, to szkoda troche :( Ja wczoraj jak grałam Anne jakiś zombiak zmarł mi pod domem,ale nawet tego nie widziałam, bo robiłam sobie wtedy z kuchni kolacje, a jak wróciłam to widziałam tylko we wspomnieniu xD |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Podczas gdy Annabelle i Jacob mieli swoje szczęśliwe chwile, ktoś im masakrował ogródek... http://i.imgur.com/zsBjgFwl.jpg http://i.imgur.com/sUaiJ2xl.jpg Nowy domownik :D (imienia zapomniałam...) http://i.imgur.com/DdlTS9Tl.jpg ...oraz kolejny nowy domownik :P Jacob pojechał a tu taka niespodzianka. http://i.imgur.com/LMgDiWql.jpg Trzeba było do niego zadzwonić, zaprosić i powiadomić o sytuacji. Tak samo jak Annabelle, nie spodziewał się tego. http://i.imgur.com/SMCX1D3l.jpg Jednak przyjął to na klatę i zamieszkał z nią. http://i.imgur.com/iLHVrCOl.jpg Ponieważ mieli już kilku wspólnych znajomych, urządzili przyjęcie, co by nie siedzieć tak samotnie. http://i.imgur.com/wVJOIXKl.jpg Annabelle miała swoje humorki podczas ciąży... i nawet taniec z koleżanką Jacoba wywoływał u niej nie lada zazdrość. http://i.imgur.com/wGzsanol.jpg http://i.imgur.com/prwsy5Ll.jpg Jacob chcąc pokazać, że to Annabelle jest dla niego najważniejsza, wyprosił koleżankę. http://i.imgur.com/nJKRgULl.jpg Annabelle była mu za to bardzo wdzięczna :D http://i.imgur.com/jn9NX8tl.jpg A dzidziuś był co raz bliżej... http://i.imgur.com/cxfFHkBl.jpg http://i.imgur.com/IdBTAgIl.jpg W nocy narodził się malutki Damon ;) http://i.imgur.com/Ff9ph1Hl.jpg Para doszła do wniosku, że dla dobra małego najlepiej będzie, jeśli zostaną małżeństwem i stworzą prawdziwą rodzinę. http://i.imgur.com/HY5hnWgl.jpg Nie chcieli jednak rozgłosu. http://i.imgur.com/E9YSdEAl.jpg http://i.imgur.com/tduTE5cl.jpg http://i.imgur.com/V5LurkSl.jpg http://i.imgur.com/1KVmEtTl.jpg Cóż za miłość :D http://i.imgur.com/zdv11ail.jpg http://i.imgur.com/2UKf3gEl.jpg W Jacobie obudził się instynkt tacierzyński :D http://i.imgur.com/U6znMKhl.jpg Annabelle nie miała nic przeciwko temu, by jej mąż się na niej pożywiał. Wręcz uwielbiała to i była szczęśliwa, że tak jest. http://i.imgur.com/ic6kOuIl.jpg Zabawy z pieskiem (ta mina Jacoba :D) http://i.imgur.com/kmIY6jcl.jpg Czas leciał szybko... nim się obejrzeli, Damon miał urodziny. ;) http://i.imgur.com/SbMEMpWl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Fajny odcinek. Dziecko też wampir, czy mi się wydaje?
|
Odp: Losy rodziny River
Piesek chyba ze schroniska, co? ;) Kojarzę go ze swojej gry. U mnie była to sunia-emerytka o wdzięcznym imieniu Żabcia, ale u Ciebie jest pewnie inaczej. Mi noworodek też wygląda na krwiopijcę ;)
"Instynkt tacierzyński", pfuj! |
Odp: Losy rodziny River
dziewczyyyno, Ty to masz tempo... wbijam sobie poczytać komentarze, a tu już kolejne losy Annabell :D
ta historia przypomina mi moją sprzed jakiejś godziny, obie mają pewne wspólne elementy :D aż teraz żal wstawiać, bo jeszcze zostanę osądzona o plagiat xD fajnie sie patrzy na Annabell i Jacoba tak szczęśliwych, a jeszcze doszedł im mały... ahh.... :D |
Odp: Losy rodziny River
Przeczytałam całość i postanowiłam zostawić po sobie ślad:)
Bardzo mi się podoba to że główna bohaterka nie zakochała się odrazu i nie założyła rodziny w pierwszym odcinku:D Teraz będzie miała 2 wampirków w domu:D Jacob może nie jest najprzystojniejszy (bardziej podobał mi się pan wróżek:P) ale i tak dość fajny:) Tylko ten kolor skóry ma mega szary. Czekam na ciąg dalszy:D |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak oto Damon stał się małym, słodkim dzieckiem. http://i.imgur.com/H1XSVwll.jpg U tatusia na rękach :D http://i.imgur.com/Lw2sG94l.jpg W ten sam dzień odbyła się wigilia. http://i.imgur.com/6fXhChul.jpg Goście podziwiali górę prezentów, czaili się na jedzenie, a Annabelle coś się nie spodobało :P http://i.imgur.com/eJAVCZCl.jpg Rozpoczęło się otwieranie prezentów. Pierwsze w kolejności były oczywiście dzieci. http://i.imgur.com/wnMPnJkl.jpg http://i.imgur.com/1fhxeQul.jpg Czas na trochę zabawy, a dla niektórych reklaksu. http://i.imgur.com/6ewp3Jil.jpg Damon dostał lalkę od dalekiej ciotki... http://i.imgur.com/3v42vs6l.jpg Piesek obwąchuje najmłodszego członka rodziny. http://i.imgur.com/6Er3WQRl.jpg Wypadałoby trochę nauczyć się mówić :D http://i.imgur.com/0PbquAZl.jpg Rodzina River dostała tajemniczy telefon, iż w mieście pojawili się łowcy wampirów. Musieli więc uciekać (tak tak, dalej testowałam otoczenia :D). Dotarli do pięknego miejsca. http://i.imgur.com/jDvzVEll.jpg Postanowili tam zostać na jakiś czas. Mały Damon jest oczkiem w głowie tatusia. http://i.imgur.com/rjzRZByl.jpg http://i.imgur.com/ei84aAgl.jpg A tę koleżankę chyba trochę poniosło... (Jacob znów ma "zwykły" kolor skóry, ale tym razem to chyba za sprawą opalenizny :P) http://i.imgur.com/470cz84l.jpg Damon szybko rósł. Czekała ich kolejna impreza urodzinowa ;) http://i.imgur.com/YWFqyOzl.jpg Zdmuchujemy świeczki! http://i.imgur.com/qyLdC2ml.jpg I przemiana! http://i.imgur.com/ZJsMcXjl.jpg Cóż za radość Annabelle :D ("Taaaak, koniec z pieluchami!" :P) http://i.imgur.com/E2VLq5rl.jpg Damon po lekkiej zmianie fryzury i dobraniu ładnych ciuszków. Kogo bardziej przypomina? http://i.imgur.com/kKxuAQRl.jpg A naszą parę chyba poniosły urodzinowe emocje :rolleyes: http://i.imgur.com/Bmj7ZpVl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Jasne, koniec pieluch...Zaraz sobie pewnie następnego dziecia machną :P
|
Odp: Losy rodziny River
Fajnie sie czyta. Szybciutko i lekko. Anabele ma fajne przygody, potrzebna jej jakas stylistka ;)
|
Odp: Losy rodziny River
Nie ma nic do Anabelle, ale mam uraz do tej fryzury 3
Śliczny jest ten Jacob, jeejj <3 I tak jak powyżej |
Odp: Losy rodziny River
Dziękuję za komentarze :D !
Oj, przez dłuższy czas Annabelle się za wiele nie zmieni, bo wstawiam już zrobione wcześniej zdjęcia :P Damon rozpoczął naukę w szkole. Razem z koleżanką rozkminiają jakieś zadanie :P http://i.imgur.com/NAlK5O1l.jpg Damon jest dość towarzyskim dzieckiem, najpierw odwiedza jedną koleżankę, potem drugą... Cóż, lubi przebywać wśród innych simów :D http://i.imgur.com/K8IvTHGl.jpg I nie zawsze oznacza to rozwiązywanie zadań domowych. http://i.imgur.com/tV3InMRl.jpg http://i.imgur.com/wbnv6iql.jpg Jego więź z tatą nadal jest silna. W czasie pełni lubią pospacerować po okolicy, odwiedzić po drodze cmentarz... http://i.imgur.com/LLnEWJIl.jpg A komuś tu chyba się przytyło :P http://i.imgur.com/yfrZhJXl.jpg Jacob przeszczęśliwy! http://i.imgur.com/1g83rqKl.jpg Lato w pełni, więc czemu by nie wstąpić na basen? http://i.imgur.com/q9H1E9kl.jpg Miała być zabawa, ale dla Damona nie wyszło to najlepiej... http://i.imgur.com/Fel8c7kl.jpg Annabelle wciąż czasem pogrywa sobie na gitarze, tym razem postanowiła swoją muzyką umilić czas simom na basenie :D Chociaż zainteresowanie jest średnie, a i konkurencja niedaleko. http://i.imgur.com/7TDJRNcl.jpg A co ten Jacob? Chyba dawno nic nie przekąsił. http://i.imgur.com/TnNsjigl.jpg http://i.imgur.com/0rDnb2El.jpg Na szczęście Annabelle go ogarnęła i nie doszło do niczego złego... http://i.imgur.com/y0IhUIml.jpg ...przynajmniej z Jacobem. Biedny Damon, naprawdę za dużo słońca :( http://i.imgur.com/1gJdnxUl.jpg Jakby tego było mało, zobaczył potwory pod swoim łóżkiem. Ramiona taty go uspokoiły. http://i.imgur.com/rNYMJwjl.jpg I poszedł spać z mamą :P http://i.imgur.com/QEUduwvl.jpg Tego dnia rodzina River, mimo dobrej pogody, została w domu ze względu na syna. Pichcą sobie właśnie śniadanko, a raczej Annabelle, bo wampirki za naleśnikami nie przepadają :P http://i.imgur.com/oPDr1gHl.jpg Damon bawi się w swoim pokoju, a Annabelle nawet w stanie błogosławionym baraszkuje z Jacobem :D a pies ich podgląda... http://i.imgur.com/sQTTNz6l.jpg - Synek, co Ty tak tę lalkę tulisz? :rolleyes: http://i.imgur.com/HqYgsLMl.jpg Pod wieczór wszyscy zeszli na dół zjeść kolację, a tu... ktoś zechciał do nich dołączyć! :D http://i.imgur.com/PyntWaNl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
więcej chcę! zakochałam się w Jacobie<3
|
Odp: Losy rodziny River
Łoohooo a nie mówiłam, że bedzie z Jacobem ;D
Humorki w ciaży haha ;p sio koleżanko męża sio! Damon tak szybko urósł <3 I już ma nowe koleżanki ;3 Nowe otoczenie przepiekne, szkoda, że u mnie tnie sie jak cholylcia :P Kolejny bobas juhuu ! :D |
Odp: Losy rodziny River
Dzięki za komentarze :D
Cytat:
Co się urodziło państwu River? http://i.imgur.com/8I7ogdFl.jpg Dziewczynka! Nadali jej imię Katherine. http://i.imgur.com/eQSsiH2l.jpg Nie wiedzieć czemu, ale od jakiegoś czasu noworodki tak właśnie u mnie wyglądają... :| http://i.imgur.com/n8u6mAOl.jpg Nawet Damon jest przerażony :P http://i.imgur.com/o0uWtHll.jpg Nowo narodzona siostra nie wzbudziła w nim ani krzty sympatii. http://i.imgur.com/KFUL3NDl.jpg Następnego dnia po szkole odwiedził koleżankę i koniecznie musiał jej opowiedzieć o tym, jak rodzice przynieśli do domu małe zawiniątko, a w nim okropną siostrzyczkę... http://i.imgur.com/OPmFGUjl.jpg A potem, na poprawę humoru dzieciaki naparzały się poduszkami :P http://i.imgur.com/ewu0YJNl.jpg Jacobowi nie przeszkadzał wygląd córki. Wierzył, że będzie piękna. http://i.imgur.com/63QT6ZCl.jpg Annabelle od czasu do czasu odprężała się przy malowaniu obrazów. http://i.imgur.com/F4M8z6Vl.jpg Mijały dni... nadeszły urodziny Katherine ;) http://i.imgur.com/w3DFeCGl.jpg Chyba za dużo wrażeń :P http://i.imgur.com/OSlo7Agl.jpg Już bardziej ogarnięta, spogląda na pyszny tort. http://i.imgur.com/1VmWaktl.jpg Damon patrzył i patrzył, nie wiedział czy się cieszyć, czy jak zareagować... Katherine nie była już taka brzydka! :D http://i.imgur.com/Nd1Z3R9l.jpg " - Niesamowite młoda, normalnie wyglądasz! Czy to czary?" http://i.imgur.com/0BsFggdl.jpg Przyjęcie było krótkie, trzeba było zacząć powoli naukę mówienia. http://i.imgur.com/a8Yvvrfl.jpg Katherine szybko łapała słówka dyktowane przez mamę. http://i.imgur.com/U4sVDxNl.jpg Również dostała tajemniczą lalkę, jak jej starszy brat. http://i.imgur.com/RXwhJhml.jpg Annabelle długo chodziła pewna myśl po głowie... Gdy urodził się Damon jeszcze nie była pewna tej decyzji. Ale narodziny Katherine sprawiły, że już nie miała wątpliwości... http://i.imgur.com/jHQyZbCl.jpg Jacob pytał kilka razy, czy jest tego absolutnie pewna, a ona utwierdziła go w przekonaniu, by to zrobił. http://i.imgur.com/TqZsChgl.jpg W czasie pełni księżyca podarował jej wyjątkowe ukąszenie... http://i.imgur.com/rr4Iijcl.jpg Takie tam widoczki jako przerywnik :P http://i.imgur.com/Juk2MZ8l.jpg Kolej na naukę chodzenia. http://i.imgur.com/NmlpDNvl.jpg A Damon został harcerzem :P http://i.imgur.com/8Ai39pgl.jpg Jacob zaczął się interesować alchemią. Zakupił stół alchemiczny i rozpoczął produkcję eliksirów. http://i.imgur.com/b1sRTqNl.jpg Młody ma jakieś filmy :P http://i.imgur.com/Ou1FW3al.jpg Pora na halloween! http://i.imgur.com/CDgoEbsl.jpg Co prawda szału nie było, ot takie otwieranie drzwi poprzebieranym dzieciom i wręczanie im słodyczy. Jednak był to mile spędzony wieczór. http://i.imgur.com/fJW9IZll.jpg http://i.imgur.com/XPdsHEcl.jpg ...a co to? http://i.imgur.com/jcFc0FAl.jpg Co będzie z Annabelle? Czy podjęła dobrą decyzję? http://i.imgur.com/0XY3SENl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
spokooojnie, nic jej nie będzie :D mam nadzieję :D
śliczna Kath <3 |
Odp: Losy rodziny River
Szkoda, że tu taka cisza... :P Mam jednak mnóstwo zdjęć w zapasie, dlatego czas podzielić się kolejnymi ;)
No i Annabelle po przemianie ;) http://i.imgur.com/xgkY7mOl.jpg A mała Katherine pływa zabawkowym statkiem ^^ http://i.imgur.com/wtDRkx8l.jpg Ktoś tu chyba będzie dmuchał urodzinowe świeczki http://i.imgur.com/ARGaCKTl.jpg Młody podekscytowany :D http://i.imgur.com/pKFY9g2l.jpg I wyrósł w garniaku od razu, taki elegancik :P a sąsiadka ma ubaw z jego krzaczastych brwi :D http://i.imgur.com/UcxM7qRl.jpg Kolejny tort ;) http://i.imgur.com/hFtT0YQl.jpg Tatuś pomaga zdmuchnąć świeczki http://i.imgur.com/E7SvUSNl.jpg Rośniemy! http://i.imgur.com/zXNQksvl.jpg Ta mina Annabelle na widok jej zmienionej córki :D http://i.imgur.com/hJA7H4al.jpg Jak się okazało, lalka również trochę urosła :P Chyba jeszcze nie wspominałam, że ma na imię Kręciołek http://i.imgur.com/gJWdXsgl.jpg "Hm... ale jak to...? Moja lalka... taka duża... i patrzy na mnie..." http://i.imgur.com/3c1iDNKl.jpg "Kręciołek, jesteś taka śmieszna" :P http://i.imgur.com/ikRyLXsl.jpg Jacob potrzebuje różnych składników do eliksirów, dlatego też na podwórku zagościły ule, od których Annabelle próbuje wziąć miód. http://i.imgur.com/6UbBSEml.jpg Damon bawi się z Nalą (a za nim sterta ciuchów, no super :P) http://i.imgur.com/3EMDsjRl.jpg Takie upały, trzeba nalać sobie coś zimnego... póki rodzice nie widzą... :D http://i.imgur.com/vcV3eRhl.jpg Jakieś dziwne densy z kolegą ze szkoły http://i.imgur.com/tXSQd0Jl.jpg I śmiechy z głupich filmików :D http://i.imgur.com/byRdAesl.jpg Damona wzięła chęć na gry (i w ciągu kilku simowych godzin nabił na maksa o.O wpływy u kujonów chyba - u tych, gdzie liczy się granie w gry) http://i.imgur.com/XIKmIDil.jpg "Cooo? Jedna druga dodać jedna trzecia to ile jest...?" http://i.imgur.com/DzkuRitl.jpg No i Jacob pewnego dnia wkurzył się na syna, że miał wynieść śmieci, a tego nie zrobił i teraz śmieci walają się dookoła kosza, muchy latają... http://i.imgur.com/aTGNjU3l.jpg " - Nie miałem czasu, uczyłem się!", " - Ta... jasne..." http://i.imgur.com/xO9s6MDl.jpg "Chłopaki, co się dzieje?" http://i.imgur.com/LpaiL5Ul.jpg Pewnej nocy zaczęło się dziwne lunatykowanie Damona - wstawał, biegł do mamy i... sprzedawał jej plaskacza xD http://i.imgur.com/kqKlCVBl.jpg Po czym budził się zszokowany, Annabelle zła... Próbował ją przeprosić, tłumaczył, że nic nie pamięta, że nigdy by tego świadomie nie zrobił... Annabelle powiedziała, że przemyśli sprawę. http://i.imgur.com/IXKlqQRl.jpg A tu wampirza Ann podczas pełni :D http://i.imgur.com/TM6onfgl.jpg Dzień, czy noc... składniki do eliksirów trzeba zbierać. http://i.imgur.com/zi4TqqLl.jpg Przytulaski z Nalą <3 http://i.imgur.com/ZEQJE1ml.jpg Syn już na tyle duży, że można razem wypić sobie trochę... soku plazmowego :P http://i.imgur.com/LWq9fQ5l.jpg Strzelmy fotkę na pamiątkę :D http://i.imgur.com/OMMMiAql.jpg "Mamo... muszę Ci coś powiedzieć. Moja lalka... Ona się nie zgubiła jak myślałaś. Ona urosła razem ze mną, mieszka tu, codziennie się bawimy. Jest moją najlepszą przyjaciółką!" "Dziecko... Biedna Ty moja... Tak, tak, to super!" http://i.imgur.com/PrtWYddl.jpg Damon testuje eliksiry rodziców :P http://i.imgur.com/yG0aH0zl.jpg Katherine polubiła farbki i maluje sobie na ogromnym płótnie http://i.imgur.com/c86ECKUl.jpg Z pieskiem trzeba czasem wyjść http://i.imgur.com/9aKMoVYl.jpg A co to za tajemniczy gość czeka pod drzwiami? http://i.imgur.com/r2UZ5GUl.jpg Kosmita! Ann przyjęła serdecznie zielonego przybysza z kosmosu :D http://i.imgur.com/aGeVufrl.jpg Jacob również dba o roślinki, jak żonka. http://i.imgur.com/L9wMCOol.jpg I znów impreza się szykuje :P a zielony przyjaciel nadal gości u rodziny River :D Wyjaśnia Ann, że prowadzi badania na temat codziennego życia Simziemianów. http://i.imgur.com/rpRGd48l.jpg "Jeszcze kilka chwil i będę nastolatką!" http://i.imgur.com/Fe33RQcl.jpg http://i.imgur.com/x9n1vyYl.jpg Ann wepchnęła się do zdjecia? Nie... to nastoletnia Katherine :P! http://i.imgur.com/5tVG2BUl.jpg No i Kręciołek także podrosła. http://i.imgur.com/W0Ozvqrl.jpg Klata Damona trzymającego drinka :P A za nim Jacob z jakąś sąsiadką. http://i.imgur.com/AjvnEidl.jpg Katherine po zmianie fryzury, coby nie wyglądała jak klon Annabelle xD a Damon chyba zauważył ogromną lalkę... http://i.imgur.com/Xtb2GSyl.jpg "Kath... tak między nami... chyba miałaś rację z tą lalką... widziałem ją! Chodzi i zachowuje się jak prawdziwy sim!" http://i.imgur.com/yPpOfGxl.jpg Katherine bardzo ucieszyła się, że już nie tylko ona wiedziała o istnieniu Kręciołka. Musiała jej o tym jak najszybciej powiedzieć. Annabelle wszystko widziała. "Biedna moja córeczka... taka duża i nadal wierzy w tę lalkę..." http://i.imgur.com/5PedlVRl.jpg Dość tego. Katherine wzięła się do roboty, uczyła się bez wytchnienia, zrobiła setki eliksirów, aż w końcu... http://i.imgur.com/6K61RGul.jpg ...jeden z nich zadziałał tak, jak sobie wymarzyła... http://i.imgur.com/gXz3gSTl.jpg ...i Kręciołek stała się człowiekiem :D http://i.imgur.com/gzabZQol.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Damon jest niczego sobie :D A Kathy rzeczywiście wygląda jak Ann. Chyba nigdy nie urodziło mi się dziecko tak podobne do jednego rodzica.
|
Odp: Losy rodziny River
Kathy jest bardzo podobna do mamy, z Damona niezły przystojniak. Fajnego mają pieska. ;)
|
Odp: Losy rodziny River
Dzięki za komentarze ;) Wybaczcie jeśli jest zbyt sielankowo i nudno, ale niedługo się to zmieni :D
Kręciołek już jako człowiek wita się z Nalą, ale ta chyba nie za bardzo wie o co chodzi. http://i.imgur.com/QYc5VANl.jpg Teraz Katherine nie musi już wstydzić się gadania do powietrza i razem ze swoją przyjaciółką wychodzą nawet na miasto. http://i.imgur.com/199ySidl.jpg Jacob znał opowieści Annabelle o podróży do przyszłości i spotkaniach z potomkami, myślał o tym długo i w końcu postanowił również się tam wybrać. http://i.imgur.com/sULALEwl.jpg Rodzina z przyszłości go powitała. http://i.imgur.com/9OMnVBpl.jpg Musiał odwiedzić kilka domów, tyle potomków się "nazbierało". Tutaj jeden z nich jest również wampirem. http://i.imgur.com/fFzhhgpl.jpg A temu małemu coś nie pasuje w przybyszu z przeszłości... http://i.imgur.com/pKx80B3l.jpg Hmm, nawet czarnoskórzy potomkowie się znaleźli... http://i.imgur.com/3jpSsO8l.jpg Próba latania raczej nie wywołuje pozytywnych emocji u Jacoba :P http://i.imgur.com/4JoTt4hl.jpg W nocy jakiś kwiatek go podrywa :P http://i.imgur.com/Fud6Yjll.jpg W przyszłości nie został długo, chciał tylko poznać swoich potomków, by móc opowiedzieć Annabelle ile się zmieniło. http://i.imgur.com/RMaTHnSl.jpg A tak dziewczyny spędzały czas, gdy głowa rodziny właśnie wróciła do domu :P http://i.imgur.com/mBbgdDQl.jpg Roślinki nieco zaniedbane, trzeba się tym zająć. http://i.imgur.com/o6D7Vakl.jpg Nastolatki odrabiają ciężką matmę... http://i.imgur.com/yi2QqEQl.jpg Kilka dni później skromna impreza! (te densy Jacoba dookoła córki :D) http://i.imgur.com/k5LD0Lnl.jpg Dmuchaj dmuchaj te świeczki! http://i.imgur.com/F2vGK8Jl.jpg O tak, już za chwilę Damona czeka dorosłość... :D http://i.imgur.com/rTsPuLLl.jpg http://i.imgur.com/DOMGMErl.jpg Wampirza dorosłość :D http://i.imgur.com/DsQJZsXl.jpg Zakończenie szkoły ;) http://i.imgur.com/tfazzHNl.jpg Czas znaleźć kogoś z kim można się... zaprzyjaźnić w tym dorosłym życiu :D http://i.imgur.com/wgaRTmml.jpg http://i.imgur.com/KnGQKw4l.jpg A także kogoś, kto uraczy Damona swoją smaczną krwią :D http://i.imgur.com/a7nIG4dl.jpg Damon razem z Katherine przeprowadzili się do małego domku, kilka ulic dalej. http://i.imgur.com/oW55nFzl.jpg Okolica była bardzo ładna, nawet mieli jezioro obok. http://i.imgur.com/RtCl1Idl.jpg Damon z czegoś zaciesza :D http://i.imgur.com/HQm3Vuzl.jpg Nie wszyscy tu lubią wampiry... http://i.imgur.com/qbfUNyGl.jpg Któregoś razu Katherine spacerowała sobie po parku... i zauważyła kolegę ze swojej szkoły. On również ją zauważył, pomachał do niej, a ona podeszła. http://i.imgur.com/aGtHt86l.jpg Chłopak zdecydowanie kochał się w Kath. Jej uśmiech sprawiał, że odpływał gdzieś daleko. http://i.imgur.com/NkD6WWnl.jpg Damon nawet podczas nocnych spacerów nie rezygnuje z podrywania kobiet. http://i.imgur.com/RFcFz68l.jpg To zaszalał :P http://i.imgur.com/Um0aYqal.jpg Któraś chyba mu zawróciła w głowie... :P http://i.imgur.com/kP03uyfl.jpg http://i.imgur.com/WwoinlUl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Duzo zdjęć wstawiasz, az niekiedy sie gubię :P
Zapamietałam najbardziej Kate, jak puszcza oczko do chłopaczka - laska z niej nie ma co <3 Damon tyle kobiet podrywa, aż wszystkie mu kiedyś zrobią nalot na chałupę :D |
Odp: Losy rodziny River
Ja tam się dziwię, że Damon się wyprowadził razem z siostrą :P Kto by chciał młodszego smarka targać na swoje pierwsze własne cztery kąty? :P
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Co dalej? W deszczowe dni Katherine czytała sobie książki. http://i.imgur.com/iIf7XiYl.jpg Damon ostatnio często przeszukiwał sieć, coś koniecznie chciał znaleźć. Ale to nie było łatwe... :P http://i.imgur.com/k0YY0hYl.jpg Następnego dnia była idealna pogoda, by urządzić imprezę na basenie w środku miasta. http://i.imgur.com/4ceXHXil.jpg Nawet rodzice przyszli... :P http://i.imgur.com/gIg00yxl.jpg Damon zakochany w Brooke (ta miastowa :P). Gdy się zjawiła nie mógł się od niej oderwać. A w tle mamy Katherine z podkochującym się w niej chłopaczkiem i Kręciołkiem. http://i.imgur.com/BjFfo2vl.jpg Lubiła go... ten niewinny wyraz twarzy i fakt, że kolana się pod nim uginały, gdy była obok, sprawiały, że chciała go bardziej poznać. http://i.imgur.com/Rouvydkl.jpg Flirtowała z nim i pomyślała sobie, że może nawet coś by z tego było. http://i.imgur.com/SCbs8Onl.jpg Jednak zjawił się jakiś typ w czerwonych włosach. Był to najlepszy kumpel tego chłopaka. Był też gejem i skrycie go kochał... więc gdy zauważył swojego "wybranka" z dziewczyną, zrobił wielką awanturę. Nawyzywał ją, a tamten nawet nie zareagował, tylko patrzył wystraszony... Katherine postanowiła zakończyć znajomość :(( http://i.imgur.com/HMcFarSl.jpg Zdenerwowana wydarzeniami poszła na spacer późnym wieczorem. Usłyszała jakiś szelest. Patrzy... http://i.imgur.com/CWV1x9Jl.jpg Jednorożec! Cudowny jednorożec! Jego widok ją uszczęśliwił i pomyślała, że to nie przypadkiem jej się ukazał, akurat wtedy, gdy była załamana. Spędziła z nim dużo czasu, a gdy wracała, była już spokojna, w domu zasnęła szybko. http://i.imgur.com/Bh7zzs1l.jpg A więc tego w sieci szukał Damon! Chciał się dowiedzieć więcej o uprawie roślin. Do czegoś było mu to potrzebne ;) http://i.imgur.com/R2NFtckl.jpg Katherine po obudzeniu czuła się jak nowo narodzona, tańczyła, robiła słit focie :P http://i.imgur.com/KoXXkBal.jpg Damon umówił się z Brooke na plaży. Zanim przyszła... :D http://i.imgur.com/N3gXAPZl.jpg Czekał długo, robił się już wieczór. Nagle dostał od niej smsa, że coś jej wypadło i mogą spotkać się dopiero późnym wieczorem gdzieś na mieście. http://i.imgur.com/8AdZJwil.jpg Damonowi się to nie spodobało. http://i.imgur.com/531ePeyl.jpg Udał się na miasto i zupełnie przypadkiem ją spotkał. A więc to tak... Brooke urządza sobie protesty... (to ta w białych ciuszkach :P) http://i.imgur.com/WClS9KNl.jpg Po wszystkim wytłumaczyła mu, że był to konieczny protest, gdyż szef nie płacił im pensji od kilku miesięcy. Damon szybko jej wybaczył i spędzili przyjemne chwile http://i.imgur.com/XAr2JpYl.jpg Nie miał pojęcia, że w tym samym czasie obok domu jego i jego siostry pojawiły się znikąd dziwne kolorowe światełka... Katherine to zauważyła i wybiegła z domu ze zdumieniem na twarzy. http://i.imgur.com/7gtQI95l.jpg http://i.imgur.com/aYBXKHSl.jpg O nie! Nagle pojawił się tunel jasnego światła, który... http://i.imgur.com/ISTIqVrl.jpg ... zaczął wciągać Kath! :O http://i.imgur.com/3bmOsObl.jpg Krzyczała, ale nikt jej nie słyszał... http://i.imgur.com/zlnytCjl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Co tu się wyprawia :D Ciekawe co jej kosmici zrobią. Nawet nie wiem, co kosmici w trójce mogą zrobić, takie porwanie "przeżyłam" tylko raz, ale już po chwili simka została wypluta :P Chyba aż zajrzę na simspedię :D
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
... stało się to samo :P http://i.imgur.com/UjGeTeJl.jpg Jak widać, Kath nie będzie tego dobrze wspominała :P http://i.imgur.com/gWCCHRQl.jpg A tymczasem Damon... :D http://i.imgur.com/UKTnIhHl.jpg Wkrótce Katherine miała swoje urodziny. Nareszcie i ona będzie młodą dorosłą :D http://i.imgur.com/o3JLmaCl.jpg Na przyjęciu zjawili się rodzice, Kręciołek, znajomi, a także Brooke. Jakoś dziwnie ubrana :rolleyes: http://i.imgur.com/51YWbGal.jpg http://i.imgur.com/SEwmiyol.jpg Muzyka w tle, tort zjedzony. Trzeba porozmawiać trochę ze swoją przyjaciółką z dzieciństwa. http://i.imgur.com/tHpCu2Gl.jpg A potem pojechać na zakończenie szkoły (ta czapka sama się jej ustawiła i jej nawet nie zmieniłam xd) http://i.imgur.com/twMhJNMl.jpg Kręciołek jak widać również zakończyła okres buntu. http://i.imgur.com/nLftEgIl.jpg Stały sobie przed szkołą i wspominały stare czasy, a ze szkoły wyłaniali się ludzie. Wśród nich Vincent, którego Katherine znała tylko z widzenia. Zapytał ją o godzinę i tak jakoś nawiązała im się całkiem miła rozmowa. http://i.imgur.com/8sRnfzml.jpg Na tyle miła, że umówili się na wieczór do baru uczcić zakończenie szkoły. http://i.imgur.com/dhf464il.jpg Kath czuła się przy nim wspaniale. Mimo że rozmawiali dopiero od paru godzin to zapominała o reszcie świata, a w jej brzuchu szalały motyle. http://i.imgur.com/YAV4ZhYl.jpg Miłe chwile przerwał im szczekający pies :D http://i.imgur.com/wiWdwwpl.jpg Damon natomiast odwiedził Brooke, a ona... w stanie błogosławionym! A on sierota dopiero teraz zauważył :lol2: i zapytał, dlaczego nic nie powiedziała. "To Ty nie wiedziałeś? Myślałam, że wiesz, tylko unikasz tematu. Ale chyba nie zostawisz mnie w takim razie?" zapytała. "No cóż. Urodzisz i zobaczymy co będzie dalej" odpowiedział obojętnie. http://i.imgur.com/2UYkTnLl.jpg Nastała zima. Relacje między Katherine, a Vincentem były z dnia na dzień co raz lepsze. http://i.imgur.com/67hbYTSl.jpg Często się spotykali, a czas im mijał przyjemnie. Jezioro obok domu Kath i Damona zamarzło, można było pojeździć na łyżwach :D http://i.imgur.com/BiupoOal.jpg Wigilia :) Rodzina i znajomi znów w komplecie. http://i.imgur.com/aCFavOKl.jpg Święty Mikołaj nie trafił z prezentem dla Damona... :P http://i.imgur.com/Q1sarbdl.jpg Rodzinne pogawędki. Katherine opowiada ojcu, że poznała Vinceta, którego bardzo polubiła. Jacob słuchał i dobrze wiedział co się kroi :P http://i.imgur.com/nsPl4Ayl.jpg Kath i Vincent spędzili święta razem. Kilka dni później spotkali się w ładnym miejscu i rozmawiali godzinami. Vincent mówi, że woli o wiele bardziej lato od zimy i nie może się go doczekać :P http://i.imgur.com/lLFw361l.jpg Aż w pewnym momencie... :D http://i.imgur.com/53fsjDpl.jpg Oboje czuli się niesamowicie z powodu pocałunku. Vincent zaprosił Katherine do siebie. http://i.imgur.com/1UFvwrcl.jpg Ale Kath zgłodniała. Nie mówiła jeszcze Vincentowi kim tak naprawdę jest. Teraz nie miała wyjścia - musiała się przyznać i poprosić o trochę krwi lub uciekać zanim coś jej się stanie z tego pragnienia. Vincent był w szoku, na chwilę zaniemówił, a w końcu uśmiechnął się, nastawił jej swoją szyję i szepnął "Pij." http://i.imgur.com/hhStmKBl.jpg Do Damona zadzwoniła Brooke i powiedziała jedno słowo "Przyjdź", po czym się rozłączyła. Jakiś czas się nie widzieli, a on nie zdążył nawet zapytać o co chodzi. Od kiedy była w ciąży, jego zainteresowanie nią osłabło, był jednak ciekaw po co go wzywała do siebie. Zadzwonił do drzwi, otworzyła mu jakaś młoda dziewczyna, mówiąc "Mama przed chwilą wyszła, powinna wrócić niedługo. Uprzedziła mnie, że przyjdziesz. Wejdź". Damon przez chwilę był zdezorientowany, bo Brooke nigdy nie wspominała, że ma jakieś dzieci. Dom zawsze był pusty, gdy ją odwiedzał. Obok kanapy leżało niemowlę. Blade, zupełnie jak Damon... http://i.imgur.com/VdyTCwvl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Damon będzie musiał się teraz zaopiekować małym wampirkiem. ;) Fajnie, że Kath układa sobie życie z Vincem, czekam na dalszy rozwój wydarzeń.
|
Odp: Losy rodziny River
Kath i Vincent, jestem ciekawa jak sie u nich potocza losy i czy dzieci bedą mieli ;p Na szczescie Kath nie byla przez przypadek w ciazy z jakims kosmita, po tym porwaniu xD
Damon i Brook tak mialo byc pieknie....a tu pach! Ciąża, dziecko, inne dziecko :O uuuuu co na to Damon :P? |
Odp: Losy rodziny River
Dziękuję za komentarze :D
Pamiętacie, jak Damon zaczął hodować roślinki w pewnym niewiadomym celu :P? Otóż, postanowił zająć się alchemią i o to efekt jednego z jego eliksirów :lol2: http://i.imgur.com/pNOhU4Ql.jpg Na szczęście miał taki, który działa odwrotnie i zaraz go użył. Musiał jednak później nadrobić trochę masy. Ale to nic, Damonowi bardzo przypadła do gustu zabawa w alchemika :D http://i.imgur.com/TAlWThel.jpg Razem z Kath byli dość zgodnym rodzeństwem. Od czasu do czasu wychodzili sobie nawet do restauracji :P http://i.imgur.com/sDRXCeXl.jpg (ciuchy Damona są tutaj okropne, ale nawet nie pamiętam dlaczego był tak ubrany xd) http://i.imgur.com/xG7aVswl.jpg Kath nadal spotykała się z Vincentem ;) http://i.imgur.com/jylABKtl.jpg Pracował jako biznesmen i nawet na spotkania ze swoją ukochaną przychodził w garniturze, co Kath bardzo się podobało. http://i.imgur.com/3meMgZel.jpg http://i.imgur.com/NLAtiEEl.jpg Byli ze sobą już na tyle długo, że nadszedł czas na kolejny "krok" :D http://i.imgur.com/PwmGRT8l.jpg http://i.imgur.com/vMRAQGfl.jpg http://i.imgur.com/NAKOhuTl.jpg Córka Damona szybko urosła. Miała na imię Mia. A jej starsza siostra... miała bliźniaczkę :P Dla Damona to było za dużo. Rzadko odwiedzał swoje dziecko, a fakt, że Brooke ma jeszcze starsze dzieci... to było dla niego za ciężkie. http://i.imgur.com/jcYQPC3l.jpg Poszedł jeszcze na jedną, ostatnią randkę z Brooke. http://i.imgur.com/PTTfRxYl.jpg A na koniec przyznał, że wychowywanie dzieci nie jest dla niego i że nie mogą się więcej spotykać. Mogą ewentualnie pozostać przyjaciółmi. http://i.imgur.com/UyStpmFl.jpg Brooke miała złamane serce. Już od dawna cierpiała, bo Damon jej nie pomagał przy córce, ale dopóki nie powiedział jej tego wprost, że nie chce ani jej ani dziecka, to jakoś było jej lepiej. A teraz...? http://i.imgur.com/jJNCmqul.jpg Damon jednak poczuł się wolny jak ptak i zaczął spotykać się z innymi kobietami. http://i.imgur.com/AVXpi9pl.jpg Bywało, że z kilkoma na raz... http://i.imgur.com/Id5jSb2l.jpg Robił, co chciał :P (tam za nimi to chyba jakaś detektyw wynajęta przez Brooke, haha :D) http://i.imgur.com/62F10Yul.jpg Uwielbiał to, że kobiety nie potrafiły mu się oprzeć, co sprawiało, że miał nad nimi władzę. http://i.imgur.com/rqG4Kell.jpg Nie wiem kto to był, ale wybrał sobie akurat to miejsce i czas, by odejść... http://i.imgur.com/qdfPrWTl.jpg http://i.imgur.com/VroBAvHl.jpg Kilka dni później Damon spotkał się kolejny raz z brunetką, lecz ona... była już siwa :P http://i.imgur.com/iz1P8HCl.jpg Nie chciał kobiet w tym wieku... Był przecież wiecznie młodym wampirem :P Powiedział jej wprost, że między nimi koniec, gdyż woli młodsze. http://i.imgur.com/BjwxUyFl.jpg I uciekła. http://i.imgur.com/OBPe7H0l.jpg Ale Damon był cwany i spotkał się z inną. http://i.imgur.com/EDk5MkUl.jpg Poszli razem do baru. Dobrze mu się z nią gadało, miała poczucie humoru i była łatwa jak wszystkie inne. http://i.imgur.com/o6BY5Pbl.jpg http://i.imgur.com/ZCCp7GHl.jpg Ale miała chłopaka :P który akurat zjawił się tam, gdzie byli oni. http://i.imgur.com/CiU79l3l.jpg Wielka awantura, zerwanie, wyzwiska... http://i.imgur.com/ulT7JvXl.jpg Wyzwisk jednak Damon nie mógł słuchać i rzucił się na faceta. http://i.imgur.com/MW0nYx7l.jpg I skopał mu tyłek :P http://i.imgur.com/EyI5AkPl.jpg Tymczasem Kath i Vincent wrócili z teatru :D http://i.imgur.com/4iNRiXVl.jpg Co tu dużo mówić, zakochani po uszy :D http://i.imgur.com/W6QMfmYl.jpg http://i.imgur.com/UB15d7rl.jpg Któregoś razu natura chciała dać nauczkę Damonowi za jego wybryki i trafił go piorun :P http://i.imgur.com/T1M6OOpl.jpg Był w szoku, obolały, brudny, ale przeżył :P http://i.imgur.com/kN6SdMRl.jpg Jednak nawet piorun nie powstrzymał go przed podrywaniem kobiet. Simka w koku była teraz wolna, można było nad nią "pracować" do woli :D http://i.imgur.com/RAY9AUHl.jpg Niestety... zauważyła, że Damon jest wampirem, a ona wampirów nie cierpiała. Nazwała go potworem i powiedziała, że nie chce go więcej widzieć. http://i.imgur.com/GoK3eP3l.jpg No cóż, nie ta to inna... :lol2: http://i.imgur.com/C5E9ajCl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Damon w sumie ma rację. Skoro jest nieśmiertelny i wiecznie młody to czemu miałby się już zaraz wiązać na wieki wieków? :P |
Odp: Losy rodziny River
Łohohohoo ale daje czadu Damon, ale potem chyba dostanie nauczke za to co robi z wszystkimi kobietami :P Za to Kath widze zakochana po uszy i czekam na jej i Vincenta dzieci <3
|
Odp: Losy rodziny River
Aa, ale świetne OJSG, przeczytałam wszystko od początku i nie mogę się doczekać kolejnego odc :D Ale z tego Damona babiarz się zrobił :D A Kath i Vincent wyglądają świetnie, zdaje mi się, że tego sima już miałam w swojej grze, chyba, że mnie pamięć myli i stworzyłaś go ty, bo przypomina mi miastowego ;) Będę na pewno zaglądać ;D
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Damon zabrał swoją nową zdobycz na romantyczną randkę pod gwiazdami :D http://i.imgur.com/ORACRpBl.jpg Szepcze mu do ucha, że jest cudownie :D http://i.imgur.com/VNSoDJjl.jpg A on wiedział, że nie musi już dłużej czekać, by ją pocałować. http://i.imgur.com/aMOTDVNl.jpg Któregoś razu, nie wiem czemu, ale Kath mi się zapaliła :O Reakcja Damona xD http://i.imgur.com/gJ95uo2l.jpg Dobrze, że zaraz się ogarnął i ugasił siostrę ;) http://i.imgur.com/gc1nd2Ul.jpg Rodzeństwo postanowiło w końcu odwiedzić rodziców. Kath tu taka opalona znowu. Wręcza mamie upominek. http://i.imgur.com/SoXvIjvl.jpg Szalone tańce w salonie xD http://i.imgur.com/uJo2eYKl.jpg Nowa dziewczyna Damona zaakceptowała jego wampiryzm i pozwalała mu z siebie pić do woli. http://i.imgur.com/JDQZneJl.jpg Będąc na basenie, jakiś koleś wyrażał swoje onieśmielenie urodą Kath :D http://i.imgur.com/hlOMapzl.jpg Hmm, a co to za kobietka o ślicznej twarzy? http://i.imgur.com/jv9DX1al.jpg Damon nie mógł powstrzymać swojej natury i zaprosił ją na spacer. http://i.imgur.com/ZeBJGvVl.jpg http://i.imgur.com/PZreYqLl.jpg Spacer z niespodzianką :D http://i.imgur.com/LOe9JVFl.jpg Trzeba dbać o formę ;) http://i.imgur.com/L2ooGIAl.jpg Damon ma nawet swoją specjalną chatkę na sekretne spotkania... :D http://i.imgur.com/1j3fnLNl.jpg Takie bardzo sekretne :D http://i.imgur.com/2axukK8l.jpg http://i.imgur.com/YqdumZel.jpg Jego córka Mia stała się nastolatką. http://i.imgur.com/44mNNf5l.jpg Zboczuch biega nago po basenie xD http://i.imgur.com/Fc9kkdFl.jpg Nie wiem czy wspominałam, ale Kath jest uzdolniona artystycznie. Maluje i sprzedaje swoje piękne obrazy. http://i.imgur.com/cUbsLesl.jpg Katherine zdecydowała, że wprowadzi się do Vincenta. Jej ukochany był zachwycony, gdyż już od kilku tygodni z nią o tym rozmawiał. http://i.imgur.com/a2au0bbl.jpg http://i.imgur.com/lAfa4Ffl.jpg Wieczorem spotkała się z mamą i poszły razem do kina, a potem robiły słit focie :P (uwielbiam to zdjęcie :D) http://i.imgur.com/wb2AGcml.jpg Po kinie i pogaduszkach z mamą, Vincent przyjechał po Kath i zabrał ją do swojego, a właściwie już prawie ich wspólnego domu. http://i.imgur.com/0f2dlHUl.jpg Jest w nią zapatrzony jak w obrazek :D I jeszcze ta pełnia księżyca... http://i.imgur.com/uxocSUIl.jpg To był dla nich naprawdę mega romantyczny wieczór <3 http://i.imgur.com/2sB8lAsl.jpg Damon znał adres Meagan (tak miała na imię ta nowa czarnula :P), chciał jej zrobić niespodziankę odwiedzając ją... Jednak otworzyła mu inna osoba. Była uderzająco podobna do Meagan, jednak różniła się fryzurą i kolorem oczu. Jak się okazało, była to jej siostra - Karina. Zaprosiła Damona na kawę, póki nie wróci Meagan. Kawa jednak przeniosła się do sypialni... http://i.imgur.com/X9qz1W4l.jpg http://i.imgur.com/04h9t9Ll.jpg http://i.imgur.com/MxPG9Tdl.jpg Wtem wróciła siostra, na którą "czekali", usłyszała co trzeba było i rozwścieczona wpadła do pokoju, w którym byli. Zrobiła wielką awanturę, a na koniec krzyknęła do Damona "Ty idioto, ja jestem w ciąży!" http://i.imgur.com/WahKHLEl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Haha, jaki zapładniacz z tego Damona :D
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Niedługo po tym, jak Damon dowiedział się, że kolejny raz zostanie ojcem, dostali z siostrą zaproszenie na przyjęcie u rodziców. W pewnym momencie Jacob wypytywał go, kiedy mu w końcu przedstawi kobietę, z którą spłodzi mu wnuki :D Damon nie przyznał się do niczego. "Tato, gdybyś wiedział, ze Ty już masz wnuki..." - pomyślał. http://i.imgur.com/PiDiNpbl.jpg Katherine natomiast pochwaliła się o zamieszkaniu z Vincentem, co Jacobowi sprawiło dużą radość. http://i.imgur.com/8HFXel9l.jpg Damon któregoś dnia szedł zwyczajnie chodnikiem. Akurat przechodził obok domu Meagan i Kariny, gdy pod drzwiami ich domu zauważył małe, niebieskie zawiniątko, wydające dźwięki... http://i.imgur.com/dCSs3X4l.jpg Był to niemowlak - zmarznięty, przemoczony, płaczący. Damon domyślił się czyje jest to dziecko i był zszokowany takim zachowaniem Meagan. Wziął małego, zadzwonił do drzwi i otworzyła mu ona. Zaczęli się kłócić, Meagan nie chciała tego dziecka, powiedziała do Damona, że skoro zrobił to teraz może sobie zabrać. Jednak on postraszył ją policją i jakoś się uspokoiła. Weszli do środka, porozmawiali. Bał się, że przez tą okropną kobietę coś stanie się małemu chłopczykowi, dlatego zaoferował, że będzie ich odwiedzał i pomagał. http://i.imgur.com/jcDPToKl.jpg W wolnych chwilach nadal chodził na siłownię, efekty było widać gołym okiem. http://i.imgur.com/IDcYE9il.jpg Zadzwoniła do niego jedna z jego dziewczyn. Od czasu do czasu nadal się spotykali, ale Damon musiał to zakończyć. Nie wiedział jak się do tego zabrać, bo dziewczyna ciągle zachwycała się jego mięśniami... :D W końcu jednak powiedział, że sprawy w jego życiu bardzo się pokomplikowały i muszą się rozstać. Dziewczyna posmutniała, ale przyjęła to do wiadomości bez zbędnych histerii. http://i.imgur.com/XBVlkQNl.jpg Międzyczasie okazało się, że Katherine wygrała 100 000$ na loterii :D http://i.imgur.com/O6bFQCFl.jpg Damon spełniał swoją obietnicę. Jego syn Elijah rósł jak na drożdżach. http://i.imgur.com/0LAxsGWl.jpg Nie było łatwo, ale przywykł. Siłę dawał mu uśmiech małego brzdąca. http://i.imgur.com/Davqwhnl.jpg http://i.imgur.com/cqbby2Bl.jpg Wkrótce przyszło mu zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem. Siostra Meagan, Karina, również urodziła mu dziecko :D http://i.imgur.com/cE28PkIl.jpg Katherine jak widać musiała mieć cudowną noc :D http://i.imgur.com/0VKZBerl.jpg Nie wstydzi się już swojego wampiryzmu. Teraz, kiedy ma Vincenta, który ją akceptuje i zawsze staje po jej stronie, Kath nawet na mieście popija od znajomych :D http://i.imgur.com/0NryRJSl.jpg Odwiedzając rodziców, Damon wpadł na znajomą kobietę... Była to ta, która zerwała z nim, ponieważ nie cierpi wampirów. Groźnie zmierzyła go wzrokiem (a po schodach idzie zombie-Jacob :D) http://i.imgur.com/yhg8vogl.jpg Wiedziała o tym, co Damon wyprawia z kobietami oraz o tym, że ma już trójkę nieślubnych dzieci. Nawyzywała go i sprzedała mu soczystego liścia w twarz, aż zobaczył gwiazdy :D http://i.imgur.com/M2fKqMql.jpg Zombie-Jacoba bardzo to rozbawiło :D http://i.imgur.com/dj8pZBrl.jpg Po wszystkim wszedł do domu rodzinnego i razem z Kath, która była już tam wcześniej, upili się krwią :P http://i.imgur.com/hNv0yCjl.jpg Następnego dnia była Wigilia, wielkie przygotowania, a na koniec fura jedzenia na stole i dom pełen gości :) Jacob już normalny :D http://i.imgur.com/bkOQZP0l.jpg Znajomi, rodzina... Tak, nawet dwie byłe Damona :D http://i.imgur.com/PQtoHadl.jpg Kolejnego dnia Damon odwiedził siostry. Rozmawiał chwilę z Kariną przed domem, gdy mały Elijah wyszedł sobie na śnieg w samej pieluszce... http://i.imgur.com/SVUfvcLl.jpg ...a za nim jego przyrodnia siostra (i jednocześnie kuzynka xD) Rebekah :rolleyes: http://i.imgur.com/kCzdx1Sl.jpg Szybko wzięli dzieciaki na ręce i zanieśli do ciepłego domu ;) http://i.imgur.com/VYWjvWcl.jpg http://i.imgur.com/oBLDaBBl.jpg A tam, Damon uczył Rebeki chodzenia :P http://i.imgur.com/J3n89i9l.jpg Wiosną zatęsknił do randkowania. Kochał swoje dzieci, ale opieka nad nimi nie należała do najlżejszych. Potrzebował jakiegoś odprężenia, a Meagan i Karina prócz bycia matkami jego pociech, nie chciały od niego niczego więcej. http://i.imgur.com/5UFXn0Tl.jpg Dlatego gdy spotkał Cynthię, postanowił się z nią umówić. http://i.imgur.com/IwkMCNWl.jpg A sprawy szły gładko jak zawsze :D http://i.imgur.com/8pepKRtl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Ile tu sie działo :P
Po pierwsze Damon super wyszedł na zdjęciu z goła dupą xD Kath namalowała śliczny obraz, ja nie miałam ani razu takiego obrazka :( Niedługo Damon będzie miał tak duzy ród, żę całe miasto będzie w dzieciach Damona hehe. Dobrze, że Kathi dobrze sie układa z Vincentem i Damon opiekuje się ymi swoimi dzieciakami ;) |
Odp: Losy rodziny River
Wiadomo skąd Jacob ma ciemnoskórych przodków. XD
Damon mi tego z Pamiętników Wampirów przypomina, przez te skakanie po kobietach, ale tamten nie miał aż tylu dzieci. :D Czekam na następne niemowlaki, może się kiedyś ustatkuje... (alimenty płacić na tyle dzieci! O.o) |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Damon zabierał Cynthię do swojego sekretnego domku, gdzie pili drinki... http://i.imgur.com/qCdPRFel.jpg ...tańczyli... http://i.imgur.com/POzhogQl.jpg ... i tak dalej :D http://i.imgur.com/If4CArPl.jpg Cynthia nie narzekała :P http://i.imgur.com/bIQgccLl.jpg Po wszystkim kolejna porcja drinków :D http://i.imgur.com/z1CO1eol.jpg Elijah był już szkolnym dzieckiem. Damon co jakiś czas zabierał go na miasto. http://i.imgur.com/l91DJGql.jpg Grali sobie nawet w kamień, papier i nożyce :D http://i.imgur.com/h9YZ5Tsl.jpg Odprowadzał go do domu, a potem widywał się z ojcem. Jacob wiedział już o dzieciach Damona. Początkowo był zły, ale jakoś się z tym pogodził. http://i.imgur.com/vjXZBT5l.jpg Ponieważ byli osobistościami, paparazzi to była nieodłączna część ich codzienności. Tutaj jakaś bezczelna stanęła na przeciwko nich i strzelała foty :P http://i.imgur.com/i0WCDG9l.jpg Damon pozował zawsze w śmieszny sposób, a Jacob patrzył na niego jak na debila xD http://i.imgur.com/o1Yarg8l.jpg Dzieciaki wróciły ze szkoły, czas odrobić lekcje. Elijah na samą myśl ma zmartwioną minę. http://i.imgur.com/PzyXYdjl.jpg Rebekah miała urodziny, więc Damon wręczył jej prezencik. Ucieszyła się niezmiernie :P http://i.imgur.com/OLpYBCal.jpg Mia była u stylisty i wyglądała z pewnością lepiej, niż wcześniej ;) http://i.imgur.com/EfdBZx2l.jpg Damon łapie sobie świetliki :lol2: http://i.imgur.com/dSjURkNl.jpg Znów odwiedziny u dzieci. Elijah również poprawił swój wygląd. http://i.imgur.com/14fkRu8l.jpg http://i.imgur.com/ULvuoLKl.jpg Rebekah oczywiście nie mogła pozostać bez zmiany ;) A co tak Damon krzywo patrzy? http://i.imgur.com/yYtSLOZl.jpg No tak, siostry urządzają sobie bitwę na poduszki, a jego nadal mają gdzieś :D http://i.imgur.com/TbOac3Ll.jpg U Kath jak było sielankowo, tak dalej jest :rolleyes: http://i.imgur.com/7o8fDY8l.jpg Chodzą z Vincentem nawet na karaoke :P http://i.imgur.com/aL4PGO6l.jpg Jednak tak jak za Damonem i Jacobem, tak za Kath i Vincentem również chodzą paparazzi. Te to dopiero bezczelne! We dwie podchodzą pod same drzwi ich domu :hmm: Kath się wkurzyła i je przegoniła. http://i.imgur.com/wkSCGEml.jpg No masz... kolejne dziecko :rolleyes: Widać ten zachwyt na twarzy naszego kobieciarza :P http://i.imgur.com/vf001Jil.jpg Cóż, małą Paulą też trzeba będzie się zająć. http://i.imgur.com/YQKhcFcl.jpg Damon dużo czasu spędzał teraz na myśleniu, co dalej ma robić. Tyle kobiet, dzieci... To chyba zaszło za daleko. Póki co, czas poznać Mię (omg, tak to się odmienia xD?) z Elijah'em i Rebekah. http://i.imgur.com/G8kr4mkl.jpg Mina Mii nie wydaje się najszczęśliwsza. Wiedziała o przyrodnim rodzeństwie, jednak nie specjalnie jej zależało na poznawaniu ich. Ale Damon tak nalegał... http://i.imgur.com/6FGzBcrl.jpg Iść do nich, czy może uciec? http://i.imgur.com/LdqnEd1l.jpg Jednak nie zdążyła uciec, bo Damon ją zauważył, podszedł i przywitał się. "Będzie dobrze" - zapewnił ją, widząc jej niepewną minę. http://i.imgur.com/CKJafaVl.jpg Tymczasem Kath relaksowała się w wielkim basenie Vincenta, gdy on zarabiał simoleony :P http://i.imgur.com/wFlUrSYl.jpg Jakiś czas później Kath pomyślała sobie, że przyda jej się trochę czasu tylko dla niej i brata. Zdecydowała, że wyjadą na kilka dni. Spotkała się z Vincentem, wszystko mu wyjaśniła, a on nie miał nic przeciwko. Chociaż po minie można stwierdzić, że było mu troszkę smutno :P Niedaleko nich pojawił się były-niedoszły Kath, zmierzył ich wzrokiem, szybko się odwrócił i poszedł gdzieś szybkim krokiem. http://i.imgur.com/Ji9UENvl.jpg Kath i Damon już na miejscu w Champs Les Sims. Damonowi chyba nie do końca przypadł do gustu pomysł Kath :P http://i.imgur.com/82ZjmEEl.jpg Zajęli pokój, rozpakowali się, odświeżyli i Damon rzucił się na łóżko, po czym zasnął, a w tym czasie Kath zadzwoniła do Vincenta, że dotarli już na miejsce. http://i.imgur.com/UhQtLEMl.jpg Gdy Damon się wyspał, poszedł poczytać na tablicy o ciekawych miejscach i ofertach w okolicy. http://i.imgur.com/dBEmPQNl.jpg Wybrali się najpierw do sklepu z pamiątkami. http://i.imgur.com/9dQ7Oq2l.jpg Głuptasy robią głupie miny :P http://i.imgur.com/ZNy1UZCl.jpg Potem poszli skosztować miejscowych win. Kath sobie popija, a Damon gdzieś się zgubił... http://i.imgur.com/Y9EcZKal.jpg No tak, dorwał jakąś Francuzkę :lol2: "Miałem skończyć z podrywem, ale ona jest taka śliczna... Okej, niech to będzie ostatnia. Dopóki dzieci nie dorosną." - pomyślał. http://i.imgur.com/OJfxoWIl.jpg Była nieśmiała, ale sympatyczna. Poszli sobie na spacer, chodzili też gdzieś między budynkami... http://i.imgur.com/3mWEEvjl.jpg "Oh, nie sądziłam, że obcokrajowcy tak świetnie całują!" - powiedziała z wrażenia :D http://i.imgur.com/9p7JuiZl.jpg Później Damon zamówił w restauracji jakieś ostre żarcie, które się zapaliło :P Wszyscy panika, a on postawa "Ale ja tu nic nie zrobiłem" :P http://i.imgur.com/2vDrofvl.jpg Następnego dnia Kath i Damon dalej zwiedzali miasto. Katherine zachwycała się widokami. http://i.imgur.com/iK5uLgWl.jpg Robili sobie zdjęcia ;) http://i.imgur.com/B62pRp1l.jpg Nagle z tłumu wyłoniła się Francuzka, podbiegła do Kath, zwyzywała ją... http://i.imgur.com/zYYZeCvl.jpg ...i sprzedała liścia :O http://i.imgur.com/qHqAB4Il.jpg Damon wkurzył się niesamowicie: "Ty idiotko, to moja siostra!" "Naprawdę? O nie... przepraszam... ja... ja myślałam, że to jakaś... że chce mi Ciebie odbić..." - rozpłakała się. Damon jednak dał jej do zrozumienia, że przecież nie są razem i nawet nie chce mieć już z nią do czynienia. http://i.imgur.com/RFdlM90l.jpg Resztę dnia rodzeństwo spędziło na zwiedzaniu i odkrywaniu skarbów, następnego również. Bawili się świetnie. Do tej pory nie sądzili, że tak dobrze potrafią się dogadywać i wspólnie spędzać czas. http://i.imgur.com/vapVjbal.jpg Po kilku dniach wrócili do Mesa Grande. Damon namówił Kath na siłownię :D http://i.imgur.com/RgDF4jgl.jpg Wieczorem była umówiona na randkę z Vincentem. Nie spodziewała się jednak, że... http://i.imgur.com/xVNHInpl.jpg ...że Vincent jej się nareszcie oświadczy :D Pierścionek był piękny, Kath bez namysłu zgodziła się być jego żoną. http://i.imgur.com/rJzrEu9l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Yay, czekam na ślub. <3 Już myślałam że teraz będzie miał dzieciaka z Francuzką, a tu się zdziwiłam. :D + pogubiłam się które dziecko jest kogo. ^^
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
W dniu zaręczyn Vincent stał się emerytem... trzeba było więc użyć eliksiru odmłodzenia ;) http://i.imgur.com/oOMVvfHl.jpg Od razu lepiej :P http://i.imgur.com/NsudkHsl.jpg Czas na ślub! http://i.imgur.com/M793klel.jpg Przyszła nawet pierwsza dziewczyna Damona z córką i obie się wzruszyły. http://i.imgur.com/sHlG7Fwl.jpg Zakładanie obrączek <3 http://i.imgur.com/AJXBFfJl.jpg http://i.imgur.com/lgzKh83l.jpg http://i.imgur.com/uV0aEvFl.jpg http://i.imgur.com/59hpb9Vl.jpg Serduszkowe konfetti! I ta mina Mii w tle xd A Annabelle powaga przez cały ślub ;) http://i.imgur.com/JCSIGufl.jpg Można pocałować pannę młodą <3 http://i.imgur.com/HUdImBhl.jpg http://i.imgur.com/WXuvQlhl.jpg Tłumy gości... :P http://i.imgur.com/fF21GnUl.jpg Ah... Katherine zachwycona swoim mężem, Annabelle także dumna :D http://i.imgur.com/84whuiFl.jpg I weselne tańce! http://i.imgur.com/NCah7wdl.jpg Taniec pary młodej :) http://i.imgur.com/FS2ySzMl.jpg http://i.imgur.com/VxPA7knl.jpg Annabelle i Jacob przypomnieli sobie dzień ich ślubu, skromnego, bez gości i zrobiło im się romantycznie http://i.imgur.com/21rKsral.jpg Na fejsiku trzeba napisać o ślubie córki :D http://i.imgur.com/0TbMyeJl.jpg Jacob z córką, Annabelle z zięciem urządzają sobie wesołe pogaduszki. http://i.imgur.com/I9sEtWll.jpg Ślub i wesele były wspaniałe :D Pora na skonsumowanie małżeństwa :rolleyes: http://i.imgur.com/p0omtFPl.jpg Kath zrobiła sobie ogródek i regularnie o niego dba http://i.imgur.com/UkulVW0l.jpg Słit focie z mamcią część druga :D http://i.imgur.com/Oosk9yZl.jpg Jakiś czas później Kath zaczął się powiększać brzuszek :P http://i.imgur.com/xCZZ4T6l.jpg Postanowili z Vincentem urządzić przyjęcie na basenie i ogłosić wszystkim, że spodziewają się potomka. Vincent na zdjęciu jakby mówił "Po co Ci te płetwy :|" http://i.imgur.com/uGV0HLFl.jpg "Tato... http://i.imgur.com/ZK2XBVql.jpg ...mamo... My, to znaczy ja... jestem w ciąży! Będziemy mieli dzidziusia!" ":O To wspaniale!" http://i.imgur.com/7tglK5tl.jpg Gdy już wszyscy wiedzieli, zabawa trwała w najlepsze. Annabelle chyba uzależniła się od telefonu i tym razem strzela fotkę zięciowi i córce ;) http://i.imgur.com/IOBI2YOl.jpg A tu Elijah już jako nastolatek :P http://i.imgur.com/xDdu6Ool.jpg Wieczorem goście sobie poszli, a przyszli rodzice mieli czas dla siebie i brzuszka ;) http://i.imgur.com/dmdmBv4l.jpg Czytali książki o dzieciach, by być lepiej przygotowanymi. http://i.imgur.com/STAC5YJl.jpg Vincent bardzo dbał o swoją żonkę, pilnował by się nie przemęczała i nawet przejął za nią zajmowanie się ogródkiem. http://i.imgur.com/IDlKcb7l.jpg Maleństwo w brzuszku rosło i rosło... :P http://i.imgur.com/FNDSspol.jpg ...aż w końcu chciało się wydostać! http://i.imgur.com/LdWj4dil.jpg Tak oto, po jakimś czasie Kath wróciła ze szpitala z małym Peterem <3 http://i.imgur.com/CorMNMtl.jpg http://i.imgur.com/Gn9qUs6l.jpg Od pierwszej nocy malucha w domu, świeżo upieczeni rodzice wiedzieli, że teraz to Peter ma władzę nad ich planem dnia :P http://i.imgur.com/QjJ2CRxl.jpg Ale mimo to go kochali. Vincent także się nim zajmował. Ale Kath, jak to mama, twierdziła, że i tak ona wszystko robi lepiej i krzywiła minę na najdrobniejsze błędy Vincenta :P http://i.imgur.com/Fa7lI0yl.jpg Wtedy on ją przytulał i o wszystkim zapominała :D http://i.imgur.com/qWGFgWZl.jpg Gdy Peter spał mieli chwile dla siebie i starali się je wykorzystywać w 100% :D http://i.imgur.com/O0gROeRl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Hahahah widzę Kath i Vinent nawet przy dzidziusiu nie próżnuja xD Ciekawe jakie chłopczysko wyrosnie z małego Petera ;p
Sweet focie mamci z córunia najlepsze :lol2: |
Odp: Losy rodziny River
Czemu na drzewku Paula ma wydłubane oczy? :O
Przynajmniej tak to wygląda! :D Uwielbiam Twoje OJSG <3 |
Odp: Losy rodziny River
Wielkie dzięki, już mniej więcej kojarzę kto jest kogo. <3
Peter pewnie na ładnego chłopczyka wyrośnie, ciekawe do kogo będzie podobny. Wampirkiem chyba jest, bo coś taki... "żółtawy". (:D) |
Odp: Losy rodziny River
Dziękuję bardzo za komentarze :D !
Cytat:
Myślałam, że powoduje to skin dla niemowlaków lub jakieś mody i dopiero wczoraj zorientowałam się, że to nie one tylko ten skin, który był ogólnie dla simów :( Teraz jest już wszystko okej, ale zanim na zdjęciach pojawią się normalne niemowlaki to jeszcze trochę poczekacie :( No właśnie, mam do Was pytanie - w mojej grze jestem już w miejscu, kiedy [uwaga SPOILER] Peter i dzieci Damona są dorośli, mają już swoje rodziny, większe lub mniejsze [koniec SPOILERA] i zanim do tego dojdę to chyba miesiąc minie, nawet jakbym wypuszczała jeden odcinek dziennie xd A pytanie moje brzmi: czy chcecie by zostało tak jak jest czy przyspieszyć trochę? Do wyboru mam opcje pisania np. więcej niż jednego odcinka dziennie lub założenia bloga, na którym nadrobię zaległości, a tu będę na bieżąco. Piszcie swoje opinie :) Tymczasem kolejny odcinek ;) Peter u tatusia na rękach. http://i.imgur.com/52gE5RXl.jpg Urodzinki małego! http://i.imgur.com/7Y5khQAl.jpg Tu już po przemianie, dłubie w nosie przy gościach xD http://i.imgur.com/bY8mWwHl.jpg Trzeba w końcu zwiedzić samodzielnie dom :D http://i.imgur.com/XZUFEh0l.jpg Peter plącze się gdzieś pod nogami, a goście zajadają tort (wybaczcie za tego kryształka... :P) http://i.imgur.com/EBK67YBl.jpg A tu nastoletnia Rebekah. http://i.imgur.com/DRs1iKYl.jpg Peterowi bardzo spodobał się stolik do zabawy. http://i.imgur.com/ImGvTHFl.jpg Bawił się tak długo, że zasnął i rodzice położyli go do łóżeczka :P http://i.imgur.com/z6xPVgol.jpg Przebieranie xd http://i.imgur.com/eaKa7zQl.jpg Peter z pełnym zaufaniem do mamusi patrzy na nią, gdy ta uczy go chodzić. http://i.imgur.com/DjhWBuol.jpg Zabawy z tatą, który właśnie wyszedł z pod prysznica i ma na sobie tylko ręcznik :D http://i.imgur.com/x0ak0M8l.jpg Co za radość :D http://i.imgur.com/IrV6B70l.jpg Kath idzie wieczorem z synkiem na spacer w wózeczku. http://i.imgur.com/XJ1b9vLl.jpg Młody wszystkiego jest ciekawy :P http://i.imgur.com/QH9vr7Ll.jpg Kaszka na kolację, a rodzice przytulają się po męczącym dniu. http://i.imgur.com/Dh2pUqwl.jpg Peter już sobie słodko śpi, a Kath z Vincentem zrobili sobie małą randkę w domu ;) http://i.imgur.com/lAkbIevl.jpg Akurat w czasie pełni księżyca :) Vincent wpatrzony w Kath jak w obrazek. http://i.imgur.com/imDlVBGl.jpg Któregoś weekendu zaprosili rodzinę na małe przyjęcie. Kath wymienia ploty i ploteczki z Ann :D a Damon stoi zniecierpliwiony "No dajecie już te jedzenie?" http://i.imgur.com/DlDIPdAl.jpg Nie skomentuję tego, haha :D http://i.imgur.com/PnEWe4jl.jpg Po obiedzie każdy pomagał w sprzątaniu, a Damon dalej jakiś nie w sosie :D http://i.imgur.com/8fd9diPl.jpg Wieczorem, gdy goście już poszli, Kath z Vincentem ćwiczyli sobie na swojej siłowni. http://i.imgur.com/CJV6U7Il.jpg A potem... :D http://i.imgur.com/qjcSiWwl.jpg Nauka mówienia chyba nie idzie za dobrze, sądząc po minie Vincenta :P http://i.imgur.com/SpfkbgHl.jpg A tak Peter kocha swoją laleczkę :D http://i.imgur.com/BwPE4lJl.jpg Co ta Katherine? Biedna... Chyba czymś się struła (taa, jasne... :D) http://i.imgur.com/oldefs5l.jpg http://i.imgur.com/VNVVjKjl.jpg Mimo dziwnego samopoczucia i tego, że prawie non stop musiała opiekować się Peterem, Katherine nie porzuciła swojej pasji. http://i.imgur.com/gkmERGWl.jpg Kilka miesięcy później... :D http://i.imgur.com/rEw9e7cl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Jak dla mnie zostaw tak jak jest ;) Nie ma sie co spieszyć, ja np. dopiero teraz jestem na bieżąco z rodzinka Wothensów ^^
Kath i Vincent bedą mieli kolejne dziecko yeah! Widze nie tylko ja lubie rozmnażać simów jak króliki <3 Oglądając twoja rodzinke przypomina mi sie mój stary ród Draculów :glaszcze: |
Odp: Losy rodziny River/Moore
Cytat:
Ale może ktoś jeszcze się wypowie w tej kwestii :) ? A co słychać u państwa Moore? Katherine w czasie ciąży wciąż zajmuje się Peterem. http://i.imgur.com/TkYZquXl.jpg Nadszedł dzień wigilii. Trzeba poprawić fryzurkę. http://i.imgur.com/KToydAUl.jpg Goście już przyszli, czekają na otwieranie prezentów. http://i.imgur.com/ui4CfoMl.jpg http://i.imgur.com/s56JGh7l.jpg http://i.imgur.com/LIGbKW6l.jpg "Mamo nie żryj tyle" :P http://i.imgur.com/kC0NimQl.jpg Nikt nie wiedział, że po podwórku chodził sobie ktoś nieznajomy... http://i.imgur.com/epEx0aGl.jpg Po dniu pełnym wrażeń Kath i Vincent zasnęli w swoich objęciach. http://i.imgur.com/FWxnutfl.jpg Jakiś czas później... urodziny Petera :D http://i.imgur.com/CYki4cMl.jpg Mmm torcik już czeka. http://i.imgur.com/F08sUPsl.jpg I dmuchamy świeczki z mamusią :D http://i.imgur.com/fjq6C7Ll.jpg Przemiana! http://i.imgur.com/gFnbfRZl.jpg http://i.imgur.com/8aYzi4Xl.jpg A tu już Peter w wieku szkolnym :rolleyes: http://i.imgur.com/6EXegiVl.jpg Nie wiem o co jej może chodzić xD http://i.imgur.com/MVj4dbcl.jpg Brzuszek rośnie, rozwiązanie co raz bliżej... http://i.imgur.com/Htwzcvtl.jpg "O nie, Vincent! To chyba już!" http://i.imgur.com/wdhCDgAl.jpg "Ale nie panikuj tak, chłopie..." http://i.imgur.com/hoRgcQAl.jpg Po kilku godzinach na świat przyszedł mały Michael :D Hahah rozwaliło mnie to jak Kath wsadziła noworodka w wózek i pojechała z nim do domu xD http://i.imgur.com/RypCh5Pl.jpg W tym czasie Peter spał sobie wampirzym snem. http://i.imgur.com/LFYoWESl.jpg Tulimy nasze bobo ;) http://i.imgur.com/WZv0YGVl.jpg http://i.imgur.com/SIgPwZQl.jpg Peter zmaga się z pierwszymi zadaniami domowymi. http://i.imgur.com/Q6pOtMVl.jpg Okazuje się, że jest bardzo zdolny, nauczyciele go chwalą i na zebraniu dla rodziców proponują, by Kath przepisała go do lepszej szkoły. W domu porozmawiała o tym z synem, a Peter nie miał nic przeciwko. http://i.imgur.com/qmrYodbl.jpg I tak Peter wyjechał do szkoły z internatem. http://i.imgur.com/mQTnWa2l.jpg Czasem Kath spędza popołudnia z bratem na rozmowach o tym, co się u nich dzieje. http://i.imgur.com/6UMEvKsl.jpg Czas szybko leci... i mały Michael ma urodzinki :D http://i.imgur.com/1ZajLzfl.jpg Już po przemianie, zagląda pod stół :D http://i.imgur.com/KjKOZpyl.jpg U mamusi na rękach, ale chyba wolałby popsocić :P http://i.imgur.com/8Epyj3Tl.jpg Jednak Kath wie, jak poprawić humor synkowi ;) http://i.imgur.com/NuC3oxxl.jpg Trzeba nauczyć się trochę nowych słówek z tatą. http://i.imgur.com/kw3dVdxl.jpg Bardzo go to interesuje :D http://i.imgur.com/XyUYBxjl.jpg Czas spać, rodzice muszą trochę odpocząć :rolleyes: http://i.imgur.com/mnuasRml.jpg Kilka lat małżeństwa, dwójka dzieci, a uczucie między nimi nadal gorące <3 http://i.imgur.com/6JUN2t1l.jpg Państwo Moore mają duchy na posesji :hmm: http://i.imgur.com/R5oQlk9l.jpg Piękny słoneczny dzień oznacza spacerek z tatą ;) http://i.imgur.com/Ds8KX10l.jpg A później nauka chodzenia z mamusią. http://i.imgur.com/BuwkPDOl.jpg Patrzcie jak już biegam! http://i.imgur.com/zMQ2cf7l.jpg Jak wszystkie dzieci, Michael również ma swoją specjalną lalkę, której poświęca wieeele czasu. http://i.imgur.com/V8xWs6ll.jpg Trzeba odwiedzić dziadków :) http://i.imgur.com/iy9mc5ul.jpg Znów te duchy... Obserwują Michaela jak śpi :( http://i.imgur.com/Hg9dgBKl.jpg A Kath się nimi nie przejmuje :P http://i.imgur.com/Q2Mgex8l.jpg Dziadkowie zaoferowali się, że przypilnują wnuka, a Kath z Vincentem niech idą na randkę :D Vincent chyba zjadł coś bardzo ostrego... http://i.imgur.com/vewKfCdl.jpg "Coś Ty mi zamówiła do jedzenia, kobieto?!" http://i.imgur.com/H2Ft3Xfl.jpg "Nie gniewaj się na mnie..." słodkim głosem powiedziała Kath, a Vincent oczywiście uległ :D http://i.imgur.com/bJ42AaJl.jpg Randka przeniosła się do domu. http://i.imgur.com/eT6DsCWl.jpg http://i.imgur.com/yFUctFJl.jpg Kolejne urodziny Michaela! http://i.imgur.com/UULdp96l.jpg http://i.imgur.com/KDV1wmUl.jpg http://i.imgur.com/t0P5S9Tl.jpg xD http://i.imgur.com/4llDoXjl.jpg http://i.imgur.com/KexHZm9l.jpg Michael po przemianie, goście zajadają tort. http://i.imgur.com/auVe329l.jpg "Cześć dziadek!" http://i.imgur.com/8jF9AWpl.jpg "Babciu, to prawda, że dziadek jest magikiem? Wyciągał mi zza ucha monety!" http://i.imgur.com/c48lIQjl.jpg Michael z bliska ;) http://i.imgur.com/4CHHXzVl.jpg Peter wrócił do domu, już jako nastolatek. Tyle czasu się nie widzieli... http://i.imgur.com/2RK5Zk3l.jpg http://i.imgur.com/CLWZz7pl.jpg Taki z niego chudzielec :D ! http://i.imgur.com/Pm8upEdl.jpg Dlatego trzeba zrobić jakieś mięśnie :P http://i.imgur.com/02VA66il.jpg Lalka Michaela dorosła razem z nim ;) http://i.imgur.com/WGlfH6xl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Hahaha te gacie Vincenta najlepiej zapamietałam z łapą na tyłku xD
Widzę Kath chyba kocha miec dużą rodzinkę <3 Peter tak szybko wyrósł, niech troche cos zje bo chudzinka z niego ;) Michael był sliczny juz jako małe dziecko, jako szkolne ma to coś, ciekawe jaki charakter będzie miał później :D (A ja się na razie opieprzam ze zdjęciami :P) |
Odp: Losy rodziny River
Dla mnie jest okej, jak jest teraz + nie mam zielonego pojęcia jak przegapiłam odcinek! Pfff. XD
Zawsze przerażały mnie dzieciaki - wampiry, miały straszne oczy. O.o Ale z Petera patrzę ładny chłopak rośnie... Oby tylko nie poszedł w ślady wujka. :D Michael też fajny, taki blondasek. ^^ |
Odp: Losy rodziny River
Gacie Vincenta z tą łapką na pośladku ahaha XDDD Rodzinka jest prześliczna, lubię ją oglądać <3 Peter na jakiego seksiaka wyrósł, musi się wziąć do roboty, bo chyba go tam dobrze nie karmili! :< Będę zaglądać częściej! :)
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ostatnio skończyło się na tym, jak lalka Michaela dorosła. Od razu zaczęła rozmawiać ze swoim ludzkim przyjacielem: "Idziemy na dwór? Tak bardzo świeci słońce!" "Co... Ale jak... Czy mi się to śni...?" - Michael nie wiedział o co chodzi :P http://i.imgur.com/pn8p8KZl.jpg A w tym czasie Peter brał sobie poranną kąpiel w jeziorze ;) http://i.imgur.com/SRjgQUal.jpg Mmm naleśniki! http://i.imgur.com/qgwtfbsl.jpg "Peter, nie zapomnij o pracy domowej" - przypominała Kath "Dobra już dobra..." http://i.imgur.com/x4w7a2Bl.jpg "Jak ty to robisz? To nie tak! Masz zły wynik..." - komentowała Rebekah "Cicho, ja robię po swojemu!" :hmm: Nikt nie dawał spokoju Peterowi :P http://i.imgur.com/dpaWpI3l.jpg "Brat, widziałeś jaki deszcz spadł? Taaakie wielkie krople! A miałem iść na dwór..." - żalił się Michael http://i.imgur.com/DHhPxRpl.jpg Tak bracia wyglądali podczas pełni :P http://i.imgur.com/GJ2nTMKl.jpg http://i.imgur.com/W32nKfll.jpg Michael przyzwyczaił się już do obecności Poziomki i spędzał z nią wiele czasu. http://i.imgur.com/wILRFkGl.jpg http://i.imgur.com/sCEg5vwl.jpg http://i.imgur.com/4h25gptl.jpg A taką limuzyną Peter jedzie na studniówkę :D http://i.imgur.com/fUPIqCZl.jpg Kilka dni po studniówce, Peterowi i jego znajomym nadal było mało imprezy, więc gdy tylko rodzice wyjechali, od razu zaprosił ludzi na domówkę. http://i.imgur.com/EtKPFRCl.jpg http://i.imgur.com/GEc7Fojl.jpg Niestety rodzice wrócili wcześniej, niż było to planowane... http://i.imgur.com/fHp4r6Al.jpg ...i Peter dostał szlaban :rolleyes: http://i.imgur.com/UiMCuAel.jpg Czytanie bajek na dobranoc ^^ "Tata, czemu ty masz tyle włosów na klacie?" http://i.imgur.com/KwJttTyl.jpg "Synek, nie przeszkadzaj, tylko słuchaj co ten smok zrobił..." http://i.imgur.com/DZxGnBfl.jpg I Michael zasnął w łóżku rodziców, Vincent musiał się przenieść tej jednej nocy na kanapę :D http://i.imgur.com/vqOivfil.jpg Na chwilę zostawiamy państwa Moore i wracamy do River, a konkretniej... do przyjaciółki Kath, Kręciołka. Jest człowiekiem, więc dlaczego ma nie korzystać z przywilejów człowieka? :P Od jakiegoś czasu spotyka się z facetem. http://i.imgur.com/SvhzmFbl.jpg I nie jest to byle jaka znajomość ;) http://i.imgur.com/DkNOZDfl.jpg http://i.imgur.com/42DU30hl.jpg Ah, zakochani :P http://i.imgur.com/eVKcMCGl.jpg Bezczelny paparazzi, część trzecia :hmm: http://i.imgur.com/uaeCAhjl.jpg http://i.imgur.com/ls5JSZUl.jpg Strój Jacoba na maskaradę mnie rozwalił xD http://i.imgur.com/Xrikl2el.jpg Kręciołek nawet pisze listy do swojego ukochanego... http://i.imgur.com/KaOWgJjl.jpg A potem wyczekuje go w oknie, bo umówili się na kolejną randkę:D http://i.imgur.com/sDYBx5Rl.jpg Nareszcie się zjawił! http://i.imgur.com/IoybWLEl.jpg Była to bardzo specjalna randka :D http://i.imgur.com/G6hGgHgl.jpg http://i.imgur.com/G9PGfGml.jpg Jacob brzdękoli sobie na gitarze, podczas gdy młodzi u góry szaleją. http://i.imgur.com/PVfmxrZl.jpg Trochę tłuszczyku się zebrało, trzeba coś z tym zrobić. Ktoś tu chyba wieki nie ćwiczył :P http://i.imgur.com/ukLqKpdl.jpg Kilka tygodni później Kręciołek zaczyna się dziwnie czuć... http://i.imgur.com/IDY8W29l.jpg http://i.imgur.com/b1mj2Fql.jpg Niemal non stop... http://i.imgur.com/9WZji2Xl.jpg Rebekah (ta w dreadach, już młoda dorosła) urządziła przyjęcie. Ktoś nie pomyślał, żeby się wcześniej wykąpać... http://i.imgur.com/1KHAMe1l.jpg Nasze gołąbeczki musiały mieć chwilę dla siebie :P http://i.imgur.com/Xgm3azPl.jpg "Kath, widziałaś jakiego mój chłopak ma kogucika na głowie?" http://i.imgur.com/39bDq7dl.jpg "Widziałam, ale nie mów tak głośno, bo stoi koło nas" - zaniepokoiła się Kath "To co, on nie słyszy z takiej odległości" :P "Co one tam knują?" - coś jednak zauważył ukochany Kręciołka (tak, zapomniałam imienia xD) http://i.imgur.com/W5KoTjGl.jpg "Hihihihihi, hahahahhaha" :D "Ale nic mu nie mów, Kath, okej? Hahahaha" http://i.imgur.com/B6JiMYhl.jpg "O nieee, poszła mu powiedzieć!" http://i.imgur.com/hhA9ndyl.jpg "Mogę ci zrobić zdjęcie? Jesteś dość znana, a ja kolekcjonuję zdjęcia osobistości" "Jasne, nie ma sprawy" - zgodziła się Katherine http://i.imgur.com/zrNLPUcl.jpg "Tobie też zrobić fotkę, moja najsłodsza?" http://i.imgur.com/tNEy4jWl.jpg "Spadaj, nie chcę żadnych fotek!" http://i.imgur.com/SroBHd9l.jpg "Kurczę, ale myślałam, że oni się nigdy nie kłócą..." http://i.imgur.com/f3DARJJl.jpg A co ta Annabelle z Jacobem? :D Sami w domu... http://i.imgur.com/azbxl8Ql.jpg I znów jesteśmy w rezydencji Moore. Przyzwyczaili się do duchów na tyle, że są dla nich prawie jak lokatorzy. http://i.imgur.com/1Omg9EZl.jpg Michael ma urodziny! (wygląda tu trochę inaczej, bo dorósł podczas mojej nieobecności w tej rodzince, ale zamieniłam go z powrotem na dzieciaka poprzez master controller'a, żeby mieć jakieś zdjęcia z urodzin :D) http://i.imgur.com/hJmGRarl.jpg Pomyślmy życzenie... http://i.imgur.com/wAFE5esl.jpg "A tak, już wiem!" http://i.imgur.com/TN42Dj2l.jpg http://i.imgur.com/VjIXlqzl.jpg http://i.imgur.com/lTk2dyBl.jpg "Patrzcie na mnie!" :D http://i.imgur.com/eccjPYkl.jpg "Córeczko, słuchaj... Wydaje mi się, że Kręciołek..." - zaczął rozmowę Jacob "Co? Nie wierzę!" - Kath aż się zakrztusiła http://i.imgur.com/Znr0M9fl.jpg "Powiedz jej, żeby nie żłopała tyle coli!" http://i.imgur.com/V0yFn3yl.jpg "No nie, Michael, to moje miejsce!" - Peter znów marudzi :P http://i.imgur.com/Fqvgf6Fl.jpg Przyda się mała zmiana... te długie włosy nie pasują... http://i.imgur.com/tv7gUlsl.jpg Tak już lepiej :P http://i.imgur.com/nsVK8Jkl.jpg Teraz trzeba założyć jakieś fajne ciuchy. http://i.imgur.com/dRJKkXtl.jpg "Co? Szafka mnie zaatakowała?" http://i.imgur.com/oJeNtBkl.jpg Oficjalna wersja nastoletniego Michaela :D http://i.imgur.com/klgtFiRl.jpg?1 |
Odp: Losy rodziny River
Lubię Kręciołka, o. Przytyło się jej trochę, co? ^^ Simy ci się coś mnożą. ;D
Peter jest rudy, Michael jaśniutki blondynek... Może od strony rodziny tatusia odziedziczyli, nie wiem. :P Oni wszyscy tak szybko rosną, ech. |
Odp: Losy rodziny River
Hahahha fajne te komentarze ;D
"No nie, Michael, to moje miejsce!" - najlepszy tekst i ta mina xD Michael blondasek, a Peter rudzielec normalnie jak mój Kise i Tony z dobrych lat <3 Rodzice dalej młodzi jak ty to robisz? A może to jakiś super ultra krem na odmładzanie? xP |
Odp: Losy rodziny River
Michael- drugi seksiak <3 Nie wiem, co napisać- tyle, że fajnie, że tyle się tu działo :) Zmienisz Kręciołkowi włosy czy zostaną takie? ;) Pozdrawiam i czekam na kolejną część!
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Tatuś nie ma nikogo w drzewie genealogicznym, więc też nie wiem :P Cytat:
Kise i Tony, pamiętam ich<3 Kath jest wampirem i u mnie wampiry się nie starzeją - są ciągle młodymi dorosłymi. Nie wiem, czy to za sprawą dodatku NZTŚ, czy co... bo nie mam na to moda, ani nie kupowałam jej nagrody nieśmiertelności. No a Vincent już staruszkiem był, eliksir wypił to od nowa mu młodość leci :D Cytat:
Już takie zostały i nie mam możliwości ich zmienić... :P Gdy Michael przeglądał się w lustrze, ktoś wszedł do pokoju. http://i.imgur.com/Ieb6DWbl.jpg Była to Poziomka. Bardzo spodobały jej się nowe włosy Michaela. http://i.imgur.com/YPA2ZSql.jpg "Jak ja Cię lubię!" - dodała i przytuliła chłopaka. http://i.imgur.com/MlS8SJ4l.jpg Tymczasem w salonie/kuchni urodzinowa impreza trwała :D http://i.imgur.com/gmE1mpjl.jpg "Ale z Ciebie wyrósł chłopak!" - z podziwem powiedział Damon do Petera :P http://i.imgur.com/P5B1FpKl.jpg "Nie wierz mu, jeszcze mały wypierdek z Ciebie" - chciała powiedzieć Mia, ale się powstrzymała, gdyż Kath stała obok :D http://i.imgur.com/gIR1ADNl.jpg Dziewczyny sączyły krew, a chłopaki sobie rozmawiali. http://i.imgur.com/6ngSLFtl.jpg Annabelle się dołączyła ;) http://i.imgur.com/KEb08hQl.jpg Vincent dostał telefon z pracy, że niestety nie dostanie wolnego na weekend :P Jest pracoholikiem, ale bez przesady... http://i.imgur.com/6k4y5BAl.jpg Trzeba uzupełnić szklanki, bo takie puste stoją... a Michael idzie z jakimś biznesem do mamy. http://i.imgur.com/G2UNKkLl.jpg "Słuchaj... a może... może byś pouczyła mnie jazdy samochodem?" - zapytał. "Ależ oczywiście!" - ucieszyła się Kath, bo w końcu ktoś będzie mógł ją i Vincenta odbierać z "imprez rodzinnych" :D http://i.imgur.com/yCjaEPYl.jpg Kilka dni później rozpoczęli naukę. Paparazzi przed ich domem jadł śnieg :D http://i.imgur.com/uQnrqPWl.jpg Michaelowi szło całkiem dobrze. Objechali pół miasta i trochę lasu. Kath była dumna ;) http://i.imgur.com/riIiN2wl.jpg Niestety jej zadowolenie z syna opadło, gdy po powrocie do domu gadał sam do siebie xd http://i.imgur.com/EPVVH5ol.jpg Nie domyślała się, że Michael również ma wymyśloną przyjaciółkę, jak kiedyś ona. http://i.imgur.com/9sVFdYcl.jpg No właśnie, a co u Kręciołka? Duże zmiany :D http://i.imgur.com/qCtSw0yl.jpg Ciąża, nie ciąża, ale ciuchy muszą być czyste i pachnące :P http://i.imgur.com/JWdcdMEl.jpg Jacob nie poddaje się w budowaniu lepszej sylwetki. http://i.imgur.com/7i7lKZkl.jpg Kręciołek dużo rozmyślała i postanowiła, że nie chce urodzić nieślubnego dziecka. Dlatego pod koniec ciąży (tyle czasu zajęło jej podjecie decyzji :D) zaczęła organizować ślub. Annabelle jej w tym pomagała, wybierając katering i inne potrzebne sprawy. Elliot (narzeczony) szukał garnituru ;) http://i.imgur.com/ZWSWdnbl.jpg Wieczorem, po męczących przygotowaniach, Ann miała zamiar wypocząć, ale Jacobowi w głowie siedziały kawały... http://i.imgur.com/EhJuBaol.jpg "Myślisz, że Cię nie widzę jak się skradasz?" :D http://i.imgur.com/4A8UgOvl.jpg Ale i tak dała się przestraszyć :P http://i.imgur.com/JvKG0tZl.jpg "Oj nie gniewaj się na mnie, mój skarbie..." - Jacob przechylił ją i pocałował. http://i.imgur.com/tgPUl8Cl.jpg A potem położyli się razem. "Mniam mniam, ale mięsko się z niego zrobiło od tych ćwiczeń" :D http://i.imgur.com/x5NVAUyl.jpg I wypoczęli sobie razem :P http://i.imgur.com/nSj0XRCl.jpg Jakiś czas później odbył się ślub (tak, na dworze w zimę, a co xD). Elliot nawet fryzurę zmienił :D "Ja tylko żartowałam z tym kogucikiem..." :P http://i.imgur.com/IxI3J6Ml.jpg Jacob zamiast pysznych dań wolał sam upiec hot dogi :P http://i.imgur.com/Ku5dWzjl.jpg "Ale będzie impreza!" - cieszył się Damon :D http://i.imgur.com/2TyhvEnl.jpg Przyszła para młoda stanęła pod łukiem weselnym. http://i.imgur.com/tUCcvDgl.jpg Goście powoli zaczęli się wzruszać :P http://i.imgur.com/duWFtQcl.jpg (dorosły Elijah) http://i.imgur.com/nkcfuPsl.jpg http://i.imgur.com/Cr5E7F6l.jpg "Czy Ty, Kręciołku...?" "Tak, chcę!" http://i.imgur.com/TVnyngdl.jpg http://i.imgur.com/wwFZkzHl.jpg "A Ty?" "Jasne, że chcę!" :D http://i.imgur.com/HB4nrq7l.jpg http://i.imgur.com/MNhQYZwl.jpg http://i.imgur.com/WljVkSvl.jpg http://i.imgur.com/yU4XAdAl.jpg http://i.imgur.com/YZL39XWl.jpg "Ojej..." - Jacob także się wzruszył :D http://i.imgur.com/VP9MDGNl.jpg http://i.imgur.com/yGEiXeVl.jpg Rzucamy ryżem! (idealny strój Petera na taką uroczystość :D) http://i.imgur.com/0zUowAcl.jpg Młoda para w objęciach<3 http://i.imgur.com/VcO32csl.jpg Goście niecierpliwią się, kiedy w końcu zacznie grać muzyka :D http://i.imgur.com/Et9vvrWl.jpg I zaczęło się wesele! http://i.imgur.com/nG2CGa8l.jpg http://i.imgur.com/8KkILm9l.jpg http://i.imgur.com/WoXSZtkl.jpg http://i.imgur.com/eQpqmQfl.jpg Międzyczasie pogawędki :P http://i.imgur.com/5ZFpm2ml.jpg Oczywiście Kath musiała zatańczyć ze swoją przyjaciółką ;) Elliot chyba się nie obraził? http://i.imgur.com/OibgAdgl.jpg Nie... on poszedł szaleć z Ann :D Trzeba przyznać, że gibką jak na swój wiek :D Prawie nurkuje w tym śniegu :P http://i.imgur.com/UuNOtHfl.jpg I znów taniec pary młodej. http://i.imgur.com/AaqxSfxl.jpg Nasze damy :D http://i.imgur.com/MZZKBWCl.jpg http://i.imgur.com/uktzFecl.jpg http://i.imgur.com/pAiAGm7l.jpg Jednak te hot dogi Jacoba wyszły przepyszne :D http://i.imgur.com/BjVF9Zcl.jpg Meagan (jedna z byłych Damona :D) gra sobie na gitarze :P http://i.imgur.com/JEAiuQjl.jpg Ale nagle... http://i.imgur.com/JDcGv5Ml.jpg "O matko, co robić?!" http://i.imgur.com/1bpckU5l.jpg Nie wiem czemu Elliot miał wtedy ubaw... :P http://i.imgur.com/wejHmWkl.jpg "No nie wierzę!" http://i.imgur.com/Qzt0T3El.jpg "Co ja się mam z tym facetem..." - i poszła do szpitala... :D http://i.imgur.com/KykcX59l.jpg "Elliot, ja trzymam kciuki, a Ty biegnij za swoją żonką!" http://i.imgur.com/kjOXmT3l.jpg Pobiegł, zdążył na poród ;) i urodziła im się dziewczynka, Armina :D http://i.imgur.com/ceJokpkl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Jejku, nie zauważyłam wcześniej, że jest odcinek.. Dzięki za info :)
Kręciołek (nie lubie imion dla wymyślonych przyjaciół, są... pokręcone) śliczną córkę urodziła :D Podoba mi się :D Często zaglądam, ale nie komentuję, wybacz :) |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Dlatego jeśli czytacie - komentujcie :D mi jest miło, a i dla Was ja mogę dodać kolejny odcinek. Chociaż zdaję sobie sprawę, że czasem się nie zauważy, że jest coś nowego :P Kręciołek po powrocie do domu położyła małą Arminę do łóżeczka i sama także ułożyła się do snu. http://i.imgur.com/YBFwpokl.jpg Golasy następnego ranka po weselu dzielą się wrażeniami :D http://i.imgur.com/viHfwNml.jpg Trochę czasu do szkoły zostało, więc Michael pod czujnym okiem Kath uczy się na sprawdzian (Kath chyba zapomniała sukienki ściągnąć po imprezie xD) http://i.imgur.com/UC6nnwal.jpg Michael z Poziomką grają trzy po trzy kto dziś siedzi w ławce na miejscu przy oknie :P http://i.imgur.com/XeeMU0Rl.jpg Jak już gdzieś wcześniej wspominałam, Peter ciężko trenuje, by nie być chudzielcem ;) http://i.imgur.com/ikZjOXHl.jpg Te duchy... no bez przesady... :P http://i.imgur.com/KujPzpOl.jpg Kilka dni później Peter zastał w bibliotece dziadka Jacoba http://i.imgur.com/ebGJDN1l.jpg A także "nieco starszą"... Kręciołek :rolleyes: http://i.imgur.com/BOqQWmrl.jpg Tort urodzinowy czekał także na Vincenta. http://i.imgur.com/Bd4vmuAl.jpg Goście się trochę spóźnili, ale już od progu wiwatują solenizantowi :P http://i.imgur.com/Yh07GIwl.jpg http://i.imgur.com/raqKmHYl.jpg Radosny, że się starzeje xD http://i.imgur.com/iOjAyocl.jpg http://i.imgur.com/6fhrvDjl.jpg Hmm, no wiele się nie zmienił :D może tylko kilka zmarszczek doszło... http://i.imgur.com/rQ2zYx1l.jpg Rodzinka się cieszy ;) (ten przystojniak w białej koszuli to Elijah po wizycie u fryzjera :P) http://i.imgur.com/CoUVYm6l.jpg http://i.imgur.com/JtO2lK1l.jpg Jacob zachwycony, że w końcu torcika można skosztować. A brzuch rośnie! http://i.imgur.com/dbcUBjvl.jpg "Kochanie, to prezent dla Ciebie..." "Och, nie musiałaś... dziękuję." http://i.imgur.com/m7t7eQGl.jpg Ktoś tu chyba wypił za dużo procentów :D (jedna z córek Damona, Rebekah :P) http://i.imgur.com/L1PXnxLl.jpg Nie tylko ona xD http://i.imgur.com/9ITDHSql.jpg Vincent dostał także prezent od Michaela. http://i.imgur.com/wwUQWlTl.jpg Kath rozmawia z Kręciołkiem, jak tam radzi sobie z dzieckiem, a Kręciołek przyznaje, że czytała dużo książek o dzieciach, więc nie jest tak źle :P (w tle zdjęcie Katherine i Damona z pobytu w Champs Les Sims xD) http://i.imgur.com/ef4zQgCl.jpg Kolacja Kath :P http://i.imgur.com/qDGBgTyl.jpg Gdy wszyscy już poszli spać, Vincent prowadzi jakieś badania naukowe... http://i.imgur.com/nFHMh6pl.jpg Zadowolone miny, że znów trzeba iść do szkoły :D http://i.imgur.com/y30EicYl.jpg Kolejny solenizant :D ! http://i.imgur.com/VGcFtoal.jpg http://i.imgur.com/0BZF0lbl.jpg Peter dmucha, a Annabelle nie dowierza, że jej wnuczek będzie za chwilę dorosły :P http://i.imgur.com/ZGYHbqWl.jpg http://i.imgur.com/E1XYftll.jpg Radość, trąbki, oklaski... ale zaraz... co ten tort... http://i.imgur.com/s0qwkx9l.jpg ...co ta podłoga?! http://i.imgur.com/HsIjYqTl.jpg Od świeczek na torcie spalił się cały tort i zaczął palić stolik oraz dywan! "Przesrane..." - pomyślała Kręciołęk http://i.imgur.com/ujKwyznl.jpg "Ludzie, co tak stoicie, no błagam, dlaczego tylko Vincent gasi?!" - panikuje Elliot. Nie wiem gdzie szlajała się Kath podczas urodzin syna, że dopiero wbiega do domu xd http://i.imgur.com/uoHaNhNl.jpg Ogień został ugasozny i Peter mógł przejść przemianę :P http://i.imgur.com/Oaw03TMl.jpg http://i.imgur.com/RFHgIdQl.jpg http://i.imgur.com/oKNMf0Al.jpg http://i.imgur.com/ZDeEzhJl.jpg No i rodzinna impreza! :D http://i.imgur.com/rur9F0rl.jpg http://i.imgur.com/Jk357HVl.jpg "Matko, skoro jestem już dorosły to idę upolować jakąś kobietę." "Co." http://i.imgur.com/WQupNc3l.jpg No i poszedł... http://i.imgur.com/KaypfmMl.jpg Spotkał się z jedną ze swoich koleżanek, Staci. http://i.imgur.com/rATgkg3l.jpg Weszli do klubu, postawił jej drinka, gdyż jako jedna z nielicznych wśród jego koleżanek była w miarę normalna. http://i.imgur.com/gKzGlV4l.jpg Tak sądził, dopóki nie wypiła kilku kolejnych drinków i nie zaczęła beblać o duperelach :P i to przy barmance, która patrzyła na niego ze współczuciem. Peter zadzwonił po taksówkę. http://i.imgur.com/i4HN5wBl.jpg Zanim taxi dojechała na miejsce, Staci chciała jeszcze trochę sobie potańczyć. http://i.imgur.com/ICivws1l.jpg Peter oczywiście chciał odprowadzić ją kulturalnie do taxi, ale powiedziała, że sama sobie poradzi... http://i.imgur.com/ZLxokURl.jpg "No cóż..." - powiedział do siebie i usiadł przy bąbelkach :P http://i.imgur.com/mWxOMWSl.jpg A co to za przytulańce :D? http://i.imgur.com/kP2u0VDl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Genialne OJSG! Chcę więcej :D |
Odp: Losy rodziny River
Wesele było świetne, uszanowanko XDDD Ale Peter.... Peter... Peter... WYŚLIJ mi go na giełdę wymiany <3333 A Kręciołek już staruszek? :c Jestem ciekaw, czy coś wyjdzie z flirtów Poziomki i Michaela ;3 Czekam na kolejną część :)
|
Odp: Losy rodziny River
podpisuje sie pod ww komentarzami.
Michael - ciacho ;) wyrósł z niego przystojniak wesele - ;-) nie ma jak impreza w plenerze w zimie w letnich kieckach :P |
Odp: Losy rodziny River
Dziękuję za komentarze<3
Cytat:
Michael czasem pomagał mamie w ogródku, a Poziomka nawet wtedy mu się przyglądała. http://i.imgur.com/VvfPrPjl.jpg Amory w kuchni :P (i Wasze ulubione gacie Vincenta :D) http://i.imgur.com/00yrOq5l.jpg Był upalny dzień, więc wszyscy postanowili wybrać się na basen. Kath bierze rozpęd... http://i.imgur.com/ovmkNOql.jpg ...i chlup do wody :D ! http://i.imgur.com/Y12DKtvl.jpg A teraz Vincent :D http://i.imgur.com/6E3ty0Dl.jpg Michael zechciał zrobić hot dogi, tak jak jego dziadek na weselu. http://i.imgur.com/AlTdHhol.jpg Niestety... mu nie wyszło... :P http://i.imgur.com/zjrymzEl.jpg "Omojboże to MICHAEL MOORE! We własnej osobie! Je hot dogi na basenie! Nie do wiary! :O" - emocje paparazzi :D http://i.imgur.com/FBeDdVsl.jpg Zjawił się nawet Damon. W garniturze nurkuje... http://i.imgur.com/jyDXLvUl.jpg Kath po kąpieli zaczęła się opalać. "Mój brat zawsze był dziwny... ale żeby kąpać się w garniturze... Dobrze, że mama tego nie widzi" - pomyślała http://i.imgur.com/TRvbsNTl.jpg "Mamo, widziałaś reakcję tego paparazzi? Oni są tacy dzwni, haha" http://i.imgur.com/WRuOyS1l.jpg "Tak to już jest synu, gdy jest się osobistością" - i Kath przybiła piątkę Michaelowi :D http://i.imgur.com/6IWrusNl.jpg A no tak, nie wszyscy byli na basenie. Do Petera zadzwoniła Staci z przeprosinami za poprzedni wieczór. Wybaczył jej i zaprosił na herbatę. http://i.imgur.com/hQervtGl.jpg Znowu dużo gadała, więc postanowił ją uciszyć :P http://i.imgur.com/GvSVsQvl.jpg Uciszanie bardzo jej się spodobało :D http://i.imgur.com/d9nEVawl.jpg "Dat ass" :D http://i.imgur.com/3iHXSACl.jpg "Jesteś taka... sam nie wiem jaka... ale bardzo mi się to podoba" "Peter..." http://i.imgur.com/GSBFWYUl.jpg Reszta dnia i wieczór były całe ich :rolleyes: http://i.imgur.com/1p9lXpnl.jpg Nie tylko oni mieli takie miłe chwile. Kath i Vincent po basenie udali się na randkę do restauracji. Po jedzeniu, bez oporów usiedli sobie na ziemi obok budynku :P http://i.imgur.com/2zrDp3Yl.jpg A potem tańczyli do muzyki dobiegającej z restauracji. http://i.imgur.com/doU5FMYl.jpg http://i.imgur.com/A1F05fal.jpg Jakiś czas później Peter zaprosił Staci na rodzinny obiad. Dziewczyna postanowiła odwiedzić stylistkę by jak najlepiej wypaść. http://i.imgur.com/iobXDPnl.jpg Jak widać, stylistka wykonała świetną robotę. Mina Vincenta mówi za siebie :P http://i.imgur.com/vIdx6cbl.jpg "Mój syn... przyprowadził... taką... taką piękną niewiastę do naszego domu..." http://i.imgur.com/gjZTKVJl.jpg "Peter, ale jakby co, niech Twoja dziewczyna prześpi się w salonie. Masz za małe łóżko na Was oboje" - poinformowała Kath :D "Oj mamo..." http://i.imgur.com/KEV8V1Fl.jpg Obiad wszystkim smakował, Michael zdecydował pozmywać. "Czy ten Michael musi tak trzaskać talerzami, gdy je myje?" :P http://i.imgur.com/1ByvM8fl.jpg Kath miała kilka słów do Staci: "Ależ z Ciebie śliczna dziewczyna! I taka inteligentna! Tylko nie łam serca Peterowi..." "Ależ nie mam zamiaru" http://i.imgur.com/Nt0z0VZl.jpg Peter podziękował Staci za przyjście :D http://i.imgur.com/6Y5CmNvl.jpg I rzeczywiście wieczorem ułożyła się do spania na kanapie :P http://i.imgur.com/OzmqZhJl.jpg Tymczasem Michael rozmawiał z Damonem: "Może Ty uwierzysz mi, że moja lalka zamieniła się w żywą i właśnie stoi za mną?" "Cholera... Ty też?" - zdziwił się i zaczął myśleć nad tym, czy jego siostrzeniec mówi prawdę. Lalka Kath przecież rzeczywiście okazała się potem prawdziwym simem... http://i.imgur.com/tIR0BXcl.jpg Rankiem Peter brał kąpiel w jacuzzi. http://i.imgur.com/g3l6dIEl.jpg Staci przyszła się przyłączyć :D http://i.imgur.com/ulNKe5fl.jpg "O, jesteś! Jak się spało?" - zapytał "Było... wygodnie, dziękuję" - odpowiedziała jakoś nieśmiało. Jej myśli wirowały wokół klaty Petera :D http://i.imgur.com/m684nGMl.jpg "Wolałabyś spać obok mnie, co?" "No wiesz... chyba... to znaczy... raczej tak..." - Peter już ją obejmował i był tak blisko, że prawie się rozpływała. http://i.imgur.com/lhIhQNnl.jpg Nie wytrzymali chwili dłużej i zaczęli się całować. http://i.imgur.com/Mh1h7BVl.jpg Po szkole Michael odwiedził swojego kolegę z klasy. "Mam pomysł! Chodźmy..." http://i.imgur.com/wKlhXeol.jpg I rozpoczął bitwę na baloniki z wodą :D http://i.imgur.com/pimDNZJl.jpg http://i.imgur.com/kl4syCVl.jpg Tego dnia Kath i Vincent mieli swoją rocznicę ślubu :) http://i.imgur.com/iiBywaHl.jpg Nawet sąsiedzi patrzyli na nich z uśmiechem na twarzy :P http://i.imgur.com/Ztswk2ml.jpg Po kolacji poszli na brzeg jeziora. "O, kwiatek!" http://i.imgur.com/hAXXJRBl.jpg "Mmm, jak pięknie pachnie..." http://i.imgur.com/hD9rV3Pl.jpg "Moja kochana żonko! Mam dla Ciebie bukiet<3" "Jeju, jaki piękny! Dziękuję! - Kath była bardzo zadowolona z tak skromnego lecz romantycznego prezentu :D http://i.imgur.com/dInKupml.jpg Po chwili usiedli razem na piasku i patrzyli to w gwiazdy... http://i.imgur.com/MczVyURl.jpg ...to na siebie nawzajem. http://i.imgur.com/lEDoLk0l.jpg Ich synowie tymczasem dobrze radzili sobie sami w domu :D http://i.imgur.com/CzgQxzHl.jpg http://i.imgur.com/bXkSIDhl.jpg http://i.imgur.com/S34gGP7l.jpg Kilka dni później poszli w odwiedziny do rodziców i Kręciołka. http://i.imgur.com/DJGVoKrl.jpg :D http://i.imgur.com/oppThivl.jpg Mała Armina już trochę urosła :) http://i.imgur.com/1e4WrPwl.jpg Cioci się nie boi, chętnie daje się brać na jej ręce :P http://i.imgur.com/Jq5FucLl.jpg Vincent rozmawia na kanapie z teściem: "Bardzo mi się podoba Wasz dom. Jest taki... duży i ma w sobie klimat" http://i.imgur.com/eHIXKUpl.jpg Armina przerwała im rozmowę, bo przyszła do wujka na łaskotki :P http://i.imgur.com/WZkLx2wl.jpg To tyle na dziś. Komentujcie, a jutro będzie kolejna część<3 Między innymi: co przydarzy się małej Arminie? Sprawy sercowe Michaela oraz pewne zmiany w życiu Petera :D |
Odp: Losy rodziny River
Peter jaką lasencję znalazł hihihi :D Ale jeszcze raz jestem ci ogromnie wdzięczna, że dałaś mi go do pobrania, moja najnowsza członkini doczeka się już męża <3 Kath ma przepiękną sukienkę! Vincent i te bokserki omgf *3* Jestem ciekaw, czy Armina będzie podobna do mamusi :) Coś ty chcesz pomieszać w życiu Petera? ;_; Czekam na kolejną część! :)
Jeśli chciałabyś, zapraszam na mojego bloga (: |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Hmm no nie może być aż tak różowo ciągle... :P Ale nie ma się czego bać :D Zerknęłam a niedługo postaram się przeczytać wszystko od początku i coś skomentować^^ Kto to taki? Aaa, to Annabelle urosły trochę włosy :P http://i.imgur.com/ObfFqT8l.jpg Ostatnio Moore często odwiedzali swoich rodziców/teściów/dziadków ;) http://i.imgur.com/mAzYG0Nl.jpg Tym razem urządzili kolację podczas pełni. Kath wzięła się za wypieki. http://i.imgur.com/tbCEwr9l.jpg Księżyc już na niebie, a rodzinka zajada się ciachem Kath ;) http://i.imgur.com/4e9KiAIl.jpg Ktoś inteligentny zostawił małą Arminę na podwórku, gdzie grasowały już zombie... http://i.imgur.com/6YVBE8Il.jpg Na szczęście Kath usłyszała płacz małej i szybko przybiegła, by zabrać ją spod rąk okropnego zombiaka. http://i.imgur.com/RrIbQfMl.jpg Następnego ranka Michael zauważył na szafce obok swojego łóżka kwiatki złożone w ładny bukiecik, a do tego liścik z podziękowaniami od Poziomki za bycie dobrym dla niej każdego dnia. Gdy Michael spotkał ją przed domem, podziękował za prezent. http://i.imgur.com/YyYjtLWl.jpg Następnie wszedł do jacuzzi się odprężyć. http://i.imgur.com/GbCFLZRl.jpg Również rankiem, w łazience ktoś... się podtapia? http://i.imgur.com/zd8EN3zl.jpg A nie, to Vincent i jego głupie zabawy :P http://i.imgur.com/ZWbUWkkl.jpg http://i.imgur.com/erKdADGl.jpg Od jakiegoś czasu Michael dużo rozmawiał i spędzał czas w szkole z pewną dziewczyną. Mieli nawet zrobić wspólny projekt na biologię, więc spotkali się po zajęciach w parku. http://i.imgur.com/QoLTgg8l.jpg Jednak zamiast myśleć nad projektem, wygłupiali się :P http://i.imgur.com/Tyojv7Rl.jpg "Ale Ty masz śliczny uśmiech" - skomplementował Michael koleżankę. http://i.imgur.com/0AKtPo3l.jpg "Naprawdę? Dziękuję..." - odpowiedziała i spojrzała mu głęboko w oczy. http://i.imgur.com/BNorpKjl.jpg Vincent czasem po pracy szedł do knajpki razem z Damonem. Dogadywali się jak najlepsi kumple. http://i.imgur.com/T9iRsvql.jpg Zdarzało się też, że wychodzili wspólnie na ryby, lecz Damon nie był zbyt dobry w łowieniu i nie mógł patrzeć, jak Vincent wyciąga co raz to lepsze sztuki :P "No co? Same się łapią na haczyk..." http://i.imgur.com/GLvzynal.jpg Państwo Moore zdecydowali pewnego dnia, że dobrze będzie jeśli zatrudnią pokojówkę. Widać, że przykłada się do swoich obowiązków... :P http://i.imgur.com/q69sWdMl.jpg "Dzień dobry, wiesz może kiedy będzie pan Vincent? Mam do niego pewne pytanie..." - zagadała do Petera. "Będzie jakoś wieczorem" - odpowiedział. http://i.imgur.com/TYRf5iml.jpg Nastąpiła niezręczna cisza. Peter rozejrzał się, po czym szepnął do pokojówki, by nie była zbyt głośno, a następnie... pożywił się na niej :P http://i.imgur.com/yNjkJQXl.jpg Michael znów spotkał się z Shellie, tym razem w bibliotece i tym razem obiecali sobie, że już na serio wezmą się za projekt. Jednak... http://i.imgur.com/y7POPqPl.jpg ...niezbyt im to wyszło :P http://i.imgur.com/QHxKtCIl.jpg "Michael, ale... jak to... dlaczego mnie pocałowałeś?" - zapytała zaskoczona dziewczyna. http://i.imgur.com/WaW8SBml.jpg "Bo wiesz... Będę szczery... Kocham się w Tobie już od dawna... Chciałabyś być moją dziewczyną?" - Michaelowi trzęsły się dłonie i serce waliło jak szalone. http://i.imgur.com/xueDiMJl.jpg "Chcę." - z uśmiechem na twarzy odpowiedziała Shellie i znów się pocałowali. http://i.imgur.com/6TTEcmQl.jpg Któregoś dnia Peter miał bardzo dobry humor i był skory do żartów. "Ależ ma Pani ponętne usta..." - zażartował, gdy zobaczył pokojówkę. "Och, Peter... jaka tam pani, mów mi Shavon" - dla niej nie był to tylko żart. Chłopak bardzo jej się podobał, odkąd u nich pracowała, słyszała jednak, że chodzi na randki z jakąś Staci... http://i.imgur.com/NVHm3Yll.jpg Jednak po tym zalotnym tekście pomyślała, że może to nic poważnego z tamtą dziewczyną, a ona może mieć szanse u przystojnego syna państwa Moore. Gdy on był jacuzzi, szybko wyskoczyła z ubrań pokojówki i zapakowała się obok niego do wody. Peter był tym zdziwiony: "Co Ty... nie powinnaś... jesteś w pracy..." ale ona nie słuchała. Uśmiechnęła się i przybliżyła. Miała piękne ciało, a Peter... uległ na jedną małą chwilkę. Szybko się otrząsnął i wyszedł z jacuzzi, pognał do swojego pokoju. Mając ogromne wyrzuty sumienia, zadzwonił do Staci: "Bąbelku! Wpadnij do mnie, pójdziemy sobie na spacer." http://i.imgur.com/WslxspXl.jpg Staci zjawiła się po jakimś czasie. "Ależ się za Tobą stęskniłem!" - Peter chwycił ją w ramiona i powitał pocałunkami. http://i.imgur.com/5E0arCjl.jpg Poszli do parku, gdzie miło spędzili czas. Przynajmniej dla Staci było miło, bo Peter ciągle zadręczał się myślą o przypadkowym pocałunku z pokojówką, zastanawiał się, czy powiedzieć o tym Staci, ale nie mógł zebrać się na odwagę. Nie wyobrażał sobie skrzywdzić tej dziewczyny. http://i.imgur.com/0wjHJ2tl.jpg Wieczorem nawet udali się do klubu. Peter spełniał każde zachcianki Staci, stawiał jej drinki, nie odstępował na krok. http://i.imgur.com/f5wkDcOl.jpg "Kochanie, co Ty jesteś taki przemiły dla mnie dzisiaj?" - zapytała podejrzliwie. "A czy ja bywam dla Ciebie niemiły? Poza tym, mam świetny humor!" - odpowiedział z uśmiechem. http://i.imgur.com/b1bGh0el.jpg Na chwilę zajrzymy do domu River. http://i.imgur.com/En0es8gl.jpg Mała Armina trochę podrosła :) http://i.imgur.com/GaPWa8gl.jpg Wkrótce ktoś też miał swoją kolej, by podrosnąć ;) http://i.imgur.com/1tyuzQrl.jpg Michael :D Już za chwilę będzie młodym dorosłym! http://i.imgur.com/xrOqpPil.jpg http://i.imgur.com/AcB25uEl.jpg http://i.imgur.com/zPThGuRl.jpg A tak prezentuje się po przemianie :P Znów przegląda się w lustrze: "Chyba jeszcze nie będę miał zmarszczek, co?" http://i.imgur.com/cSbimizl.jpg Czas mijał, trzeba było urządzić maskaradę. Przebrany Peter oraz trochę starszy Elliot :P http://i.imgur.com/wT0QnhIl.jpg Annabelle przebrana za pokojówkę tańczy z Elliotem, a Peter ogarnia :D w tle zaś Armina męczy konia na biegunach. http://i.imgur.com/afzqMEZl.jpg W końcu zjawił się Jacob w przebraniu i porwał swoją żonkę do tańca :D http://i.imgur.com/T6V2vXgl.jpg Romantyczni<3 http://i.imgur.com/czc1GiBl.jpg http://i.imgur.com/5FpO4eGl.jpg Impreza była świetna. Po wszystkim Peter wrócił... do swojego nowego mieszkanka ;) http://i.imgur.com/YFyA4dyl.jpg Było mu dobrze na swoim. Mógł grać na konsoli, pić drinki, robić dosłownie to co chce i nikomu tym nie przeszkadzać. http://i.imgur.com/1DVJSWNl.jpg Teraz nawet częściej widywał się ze Staci. Od przypadkowego pocałunku z pokojówką minęło kilka tygodni, Peter postanowił, że zachowa to dla siebie. Nie chciał stracić swojej ukochanej Staci. http://i.imgur.com/aYOjLfZl.jpg Zwłaszcza, że sprawy między nimi od jakiegoś czasu zmierzały w kierunku... http://i.imgur.com/rxuRKDal.jpg "Wiesz, że Cię bardzo kocham? Spróbujmy dziś..." - zaproponował Peter. http://i.imgur.com/sdijfW2l.jpg Staci się zgodziła :cool2: http://i.imgur.com/nGQvZUal.jpg BONUS: Chyba nie chcę wnikać w to z kim zadaje się teraz Damon xD http://i.imgur.com/cxQCYwOl.jpg Gdzie poszła spać Staci po upojnej nocy? Na ośnieżony leżak. Najlepiej :P http://i.imgur.com/ZG90K9bl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Damon zmienił orientację?
Czekam na bobaska Petera i Staci. :D Fajny odcinek. |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Nie chcę Cię martwić, ale... to nie będzie takie proste :P Peter lubił wpadać do wujka na małe męskie imprezy :D http://i.imgur.com/UeKz1Rel.jpg Nagle zadzwonił jego telefon. Dzwoniła Kath z prośbą, by wpadł do swojej kuzynki Rebeki, bo upiekła pyszne babeczki i właśnie razem z Vincentem je zajadają. "Taa, srały muchy będzie wiosna..." "Co mówiłeś?" - niedosłyszała Kath "Nic mamo. Będę za pół godziny." http://i.imgur.com/nF2x5Jpl.jpg "No i gdzie masz te babeczki? Zaraz będzie Staci i też chętnie je spróbuje." "Już Ci przynoszę." http://i.imgur.com/xyAjfNll.jpg Po chwili zjawiła się Staci, lecz nie w takim humorze, jak oczekiwał Peter. "Peter, jesteś okropnym, bezczelnym, obleśnym i jeszcze nie wiem jakim facetem! Nienawidzę Cię!" "Co się stało, skarbie?" - zapytał zaskoczony, lecz z przerażeniem domyślał się o co chodzi... http://i.imgur.com/hWf6lOul.jpg "No powiedz, o co chodzi? Co zrobiłem?" "Co zrobiłeś?! Już Ci powiem co zrobiłeś!" - krzyczała http://i.imgur.com/xYqQCPol.jpg "Całowałeś się z tą d***** co u was sprząta! Myślałeś, że się nie dowiem!?" "Ale Staci, to ona się na mnie rzuciła... Ja nie chciałem nic... Nie chcę jej, to był jeden niewinny całus!" "Niewinny całus, też mi coś! A Ty taki biedny, że nie miałeś siły jej odepchnąć? Zdradziłeś mnie, chamie! Widziałam wszystko na zdjęciach od paparazzi!" "Przepraszam naprawdę, to się nie powtórzy, obiecuję! Staci... Kocham tylko Ciebie!" "Wypchaj się! Z nami koniec!" Staci wybiegła, szybko wsiadła do samochodu i odjechała, Peter nie zdążył jej zatrzymać. Dzwonił - nie odbierała. Przychodził pod jej dom - nie otwierała. http://i.imgur.com/LrMU6xll.jpg Peter był załamany. Szalenie kochał Staci. A ta głupia pokojówka... zadzwonił do niej. Zaprosił do siebie. Staci z nim skończyła, więc skoro Shavon jako jedyna ma teraz do niego jakieś uczucia, to czemu by nie spróbować? http://i.imgur.com/lRieqrsl.jpg Shavon chętnie odwiedziła młodego chłopaka. Rozpierała ją duma, że jednak dopięła swego. http://i.imgur.com/0eQdcadl.jpg http://i.imgur.com/aZSqCSRl.jpg Wiedziała, że pozwoli mu na wszystko. http://i.imgur.com/gZ230Jhl.jpg A Peter wiedział o tym doskonale, że Shavon będzie na każde jego skinienie. Mógł w ten sposób ukryć w sobie ból po stracie Staci. http://i.imgur.com/Da9OVV8l.jpg Od tamtej pory Shavon prawie mieszkała u Petera. Każda chwila była wypełniona emocjami. http://i.imgur.com/3d5uTPRl.jpg Uwaga, +18 :P Spoiler: pokaż Poza romansem z Shavon, Peter pracował w wytwórni gier i bardzo dużo czasu poświęcał na granie na konsoli. http://i.imgur.com/giK8M49l.jpg Razem ze swoją nową kobietą spędzali też dużo czasu w klubach i upijali się tak, że nie raz powroty Petera do mieszkania wyglądały w ten sposób... http://i.imgur.com/LRMA5j9l.jpg Pewnego dnia Kath zaprosiła Petera pod pretekstem imprezy na basenie. "No i gdzie to przyjęcie? Co tak mało ludzi?" "Peter, tak naprawdę chciałam z Tobą porozmawiać w cztery oczy" - głos Kath zrobił się poważny. http://i.imgur.com/2zK2XYpl.jpg Po chwili zaczęła płakać. "Zdajesz sobie sprawę, że wiem niemal wszystko o tym co zaszło między Tobą, a Staci oraz między Tobą, a panią Shavon... Jak mogłeś tak postąpić? Tak zranić tą biedną dziewczynę? I teraz zamiast próbować ją odzyskać, szlajasz się po klubach z naszą pokojówką... Na kogo Ty wyrosłeś? Jest mi wstyd za Ciebie synu..." - łzy leciały jej ciurkiem. "Mamo... Ale ja próbowałem odzyskać Staci... Ona mnie już nie chce. A Shavon..." - zamilkł, bo sam nie wiedział, co jest między nimi. http://i.imgur.com/CwmjfhLl.jpg Zadzwonił telefon Petera. Pokojówka. "Jestem już w drodze do Ciebie, powitasz mnie gorąco jak zawsze?" - zapytała radosnym głosem pozostawiając chłopaka bez wyboru. "Jasne..." - odpowiedział jej zasmucony i szybko się rozłączył, by o nic go nie pytała. http://i.imgur.com/XjYXc4Vl.jpg Spotkali się w windzie. http://i.imgur.com/DK8Fg3Zl.jpg Gdy dojechali na piętro, jak zwykle udawali niewinnych, ale tak naprawdę wszyscy ich sąsiedzi o nich wiedzieli. http://i.imgur.com/LUKFubtl.jpg Pewnego wieczoru Peter zadzwonił do wujka, miał ochotę przejść się z nim i porozmawiać, być może sięgnąć jakiejś rady... (jakby nie miał od kogo :D) Trafili na występ jakiejś piosenkarki. http://i.imgur.com/HxkbD3Ll.jpg Miała swoje lata, ale śpiewała bardzo dobrze :P http://i.imgur.com/XrSonsKl.jpg Chłopaki świetnie się bawili. http://i.imgur.com/YMMI7Bal.jpg Peter jednak zrezygnował ze zwierzeń i udawał, że wszystko jest w porządku. http://i.imgur.com/KmPmB1xl.jpg Shavon znów go odwiedziła. http://i.imgur.com/QCPXoi8l.jpg http://i.imgur.com/hgGIeNIl.jpg Jak już wspominałam, prawie z nim mieszkała, tak często była. "Uważasz, że powinnam pomalować paznokcie u stóp na czerwono czy może na różowo?" "Hmm... Nie wiem." http://i.imgur.com/aMY2WC9l.jpg Czas mijał, a ich romans wciąż trwał. Peter myślał sobie, że tak już właściwie może zostać. Bardzo lubił Shavon, była atrakcyjna, co z tego że trochę starsza? Przynajmniej nie był samotny. Spędzając z nią czas mógł się cieszyć chwilą, zamiast wspominać bolesną przeszłość. http://i.imgur.com/iYRCCdCl.jpg Czekam na Wasze komentarze! :) Więcej, niż jeden ^^ W następnym odcinku dowiecie się co dalej zajdzie między Peterem, a Shavon oraz troszkę bliżej poznacie dorosłe już dzieci Damona :D Zapraszam, jeśli ktoś chciałby pooglądać i być może pokomentować moje nagrania z gry :) |
Odp: Losy rodziny River
No to nieźle Peter sobie poczyna. Mam cichą nadzieję, że pozbędzie się tej Shavon, nie lubię jej. Jestem ciekawa jak to dalej z nimi będzie.
|
Odp: Losy rodziny River
Shavon ma dziwną fryzurę, prześwituje jej łysa głowa :D
Co za świński spoiler :P Staci mnie wkurzała, dobrze, że se poszła won :P To chyba dlatego, że powinno być "Stacy" a nie "Staci" i ciągle mnie to raziło :P |
Odp: Losy rodziny River
Nie pdoba mi się że Shavon rozkochała sobie Petera :((. On zasługuje na kogoś lepszego! Tak jak Crhista, jestem ciekawa jak to z nimi będzie :).
|
Odp: Losy rodziny River
Dziękuję bardzo za komentarze :D
Cytat:
Gra nazwała ją Staci, ale równie dobrze mogę o niej pisać Stacy, mi to bez różnicy :D Widzę, że zdania podzielone na temat kobiet Petera :D Nie bijcie mnie po tym odcinku, wciąż nadrabiam historię, więc przedstawiam to co już zagrałam :D Minęło kilka miesięcy. Codzienność Petera była wypełniona upojnymi chwilami z Shavon, miał pracę. Można by pomyśleć, że wszystko jakoś się ułożyło. Peter jednak czuł, że czegoś mu brakuje. http://i.imgur.com/tEP7bUQl.jpg Któregoś poranka zadzwonił do Stacy: "Cześć, co u Ciebie?". Rozłączyła się bez słowa. http://i.imgur.com/5ATnAZLl.jpg "Słyszałam do kogo dzwoniłeś! Robisz mnie w balona? Gadaj!" - rozzłościła się "Kochanie, oczywiście, że nie... Zadzwoniłem, bo... ona dzwoniła i nie odebrałem, a pomyślałem, że może to coś ważnego..." - bronił się Peter. http://i.imgur.com/xTsc8Okl.jpg Shavon nie była pewna czy mu wierzyć, miała obawy... Ale starała się o tej sytuacji nie myśleć. Tego samego wieczoru poszli do klubu. http://i.imgur.com/tJSQO25l.jpg Bawili się tak jak zwykle :P http://i.imgur.com/HGhU8E3l.jpg Po wielu drinkach Peter nawet rozmawiał z lustrem :P http://i.imgur.com/vuCDOYJl.jpg Kilka dni później Peter znów zadzwonił do Stacy. Nagrał jej się z prośbą o spotkanie przy jeziorze tego dnia wieczorem. Nie miał pojęcia, czy się zjawi. Bardzo się stresował. Przyszła jednak, a jemu serce skakało z radości. Uśmiechnęła się i przytulili się na powitanie. http://i.imgur.com/MjSl8uvl.jpg "Stacy... tak bardzo tęskniłem... Teraz, gdy Cię widzę, już rozumiem, że jesteś dla mnie wszystkim." powiedział i przyznał, że spotyka się teraz z pokojówką Shavon, lecz ich związek opiera się głównie na łóżku, nocnym imprezowaniu i alkoholu. A w tym wszystkim brakuje mu prawdziwego uczucia, rozmów innych niż typu "Zabezpieczyłeś się?", "Polej mi jeszcze jednego drinka." http://i.imgur.com/qtSDfzNl.jpg Stacy nie wiedziała co powiedzieć. Miała mieszane uczucia - Peter ją zranił, a teraz przyznaje, że naprawdę ją kocha. Nie był jej obojętny, lecz bała się. Wręczył jej kwiaty. "Ja... muszę to przemyśleć" - powiedziała w końcu i przyjęła kwiatki. http://i.imgur.com/sk7QsUDl.jpg Poszli jeszcze do kina, ale Stacy zamiast oglądać film, myślała co powinna zrobić. Dać mu szansę? Czy nie ryzykować? Minęło tyle miesięcy... Po seansie pocałował ją na pożegnanie, poczuła przyjemne ciepło w środku, a do domu wracała uśmiechnięta. http://i.imgur.com/jKWJvTIl.jpg Peter oczywiście uznał, że skoro Stacy dała się zaprosić do kina i pocałować, to na pewno będzie też chciała do niego w końcu wrócić. Trzeba więc było powiedzieć o wszystkim Shavon. Nie było to takie proste, wiedział, że ona go kocha, ale... Już nie chciał dłużej być w związku, który mu nie odpowiada, nie chciał oszukiwać siebie samego. "Musimy porozmawiać... Wiesz, jest mi bardzo smutno, że muszę to powiedzieć..." - zaczął niepewnie "Co się stało, kochanie?" - zapytała nieco zaskoczona Shavon. http://i.imgur.com/Dc0maXWl.jpg "Tylko proszę, nie bądź zła" - Peterowi było trudno przejść do konkretów. "Powiedz o co chodzi, chcę wiedzieć" http://i.imgur.com/pL4sd81l.jpg "Widziałem się dziś z kimś. Ja i Stacy... wróciliśmy do siebie" - wydusił z siebie Peter. "Że co? To ma być jakiś żart? A my? Nasz związek?!" - Shavon zaczęła wpadać w furię. http://i.imgur.com/dJcsjhbl.jpg "Jesteś skończonym idiotą, że do niej wracasz! Jak mogłeś mi to zrobić? Mówiłeś, że ona Cię już nie chce! Okłamywałeś mnie!" - krzyczała. "Bo tak było! Przez cały związek z Tobą ona mnie nie chciała, nie miałem z nią żadnego kontaktu, ale dziś się wszystko odmieniło. Spotkałem się z nią i wszystko wskazuje na to, że do siebie wrócimy, a ja tego chcę. Ja i Ty... to nie to, czego szukam" - wytłumaczył Peter. http://i.imgur.com/8Pngw2Al.jpg "Przepraszam... Lubię Cię, ale nie możemy być ze sobą. Kocham Stacy." "A idź! Nie chcę Cię na oczy widzieć, frajerze!" - po tych słowach szybkim krokiem wyszła z bloku. Peter odetchnął z ulgą. http://i.imgur.com/Yz3pGc1l.jpg Kilka dni później zadzwonił do Stacy, oznajmił, że zerwał z Shavon. Zapytał o spotkanie. Dała się namówić, chociaż Peter wyczuwał w jej głosie niepewność. http://i.imgur.com/RdoLjQXl.jpg Denerwował się, że będzie niezręcznie, że Stacy zmieni zdanie, że coś po prostu pójdzie nie tak... Ale gdy się zobaczyli, uśmiech wstąpił na ich twarze. http://i.imgur.com/sybFvgll.jpg Poszli na karaoke :D http://i.imgur.com/7S4tdwpl.jpg http://i.imgur.com/K5zVV4yl.jpg Zauważył ich Vincent. "Cześć tato!" "Hmm, ja tę dziewczynę skądś znam..." - Vincent miał rozkminę http://i.imgur.com/jbdLEbBl.jpg "A no tak, to ta miła Stacy! Śpiewa z Peterem... Chyba wrócili do siebie. Trzeba zadzwonić do Kath!" - pomyślał uradowany i wykonał telefon do żony :D http://i.imgur.com/qkixdQyl.jpg Gdy skończyli śpiewać, poszli napić się drinków. Jeszcze bardziej się rozluźnili, cieszyli się sobą i mieli wrażenie, jakby nigdy się nie rozstali. http://i.imgur.com/BNRC7PMl.jpg http://i.imgur.com/neKUUZQl.jpg Peter był szczęśliwy, że wszystko znów układa się dobrze. Któregoś dnia odwiedził swojego kuzyna Elijah. Od jakiegoś czasu chodziło mu po głowie, by polepszyć kontakty ze swoim kuzynostwem. http://i.imgur.com/6Iwy8kal.jpg Innego dnia wybrał się na basen, gdzie spotkał Paulę. http://i.imgur.com/FuGmv01l.jpg Gdy wyszła z wody, bez wahania do niej podszedł i zagadał. Zwykła gadka szmatka, ale nie chciał unikać się z rodziną. http://i.imgur.com/VdMSivpl.jpg Peter nie wiedział, że gdy Paula szła już do domu, uśmiechała się myśląc: "Nie wiedziałam, że ten Peter taki miły. Czemu my nie spędzamy ze sobą więcej czasu?" http://i.imgur.com/iXL2XSxl.jpg Później zjawiła się Stacy. http://i.imgur.com/yykGhKfl.jpg Mimo że sprawiała wrażenie szczęśliwej i zakochanej, wręcz zapatrzonej w Petera, jakby nigdy jej nic złego nie zrobił, tak naprawdę wciąż się bała, że to się powtórzy. Miała siebie za głupią, że tak się daje omamić, nie ufała Peterowi. Lecz coś ją tak bardzo do niego ciągnęło, że zgadzała się na spotkania, przytulenia, pocałunki. http://i.imgur.com/4mzwaXJl.jpg Tego wieczoru znów wylądowali w klubie. Będąc z Shavon Peter miał ich dość, ale chodząc tam ze Stacy czuł się zupełnie inaczej. http://i.imgur.com/b9EFsx7l.jpg Stacy nie dążyła do tego, by upić się do nieprzytomności i "zaliczyć" wszystkie możliwe toalety z Peterem. To właśnie ją różniło od Shavon. http://i.imgur.com/mndskXll.jpg Wirowali wokół siebie, bujali, niemal bez przerwy na siebie patrząc. http://i.imgur.com/pYdAcXfl.jpg W głowie Stacy trwała walka: "Co Ty robisz? Co Ty robisz? Co Ty robisz?!" - mówił jeden głos. "Jak dobrze być obok Petera. Chwilo trwaj!" - odzywał się drugi. http://i.imgur.com/46Vcx2hl.jpg Im dłużej Peter na nią patrzył, tym głosy się ściszały. http://i.imgur.com/lTUAHEjl.jpg http://i.imgur.com/p9yHW0hl.jpg http://i.imgur.com/g1NODqrl.jpg Ich dłonie się złączyły. Peter czuł, że nie chce jej już puścić. http://i.imgur.com/bxJSsCAl.jpg "Tak bardzo się cieszę, że wróciłaś. To niewiarygodne. Kocham Cię, Stacy" Odpowiedziała uśmiechem. http://i.imgur.com/0C8T8MSl.jpg A że to była pełnia, to nawet zombie było w klubie: "Rawrrrrarararr" :D http://i.imgur.com/4GrLURul.jpg "Widzisz? Zombie też się cieszy, że jesteśmy razem" - zażartował Peter. http://i.imgur.com/xSoloQhl.jpg Zaproponował Stacy, by została u niego na noc. Za sprawą procentów bez wahania odpowiedziała "okej", a gdy zdała sobie sprawę na co się zgodziła było już za późno by odmówić. Jednak stanowczo zdecydowała, że będzie spać w osobnym pokoju. http://i.imgur.com/Qg9QT8jl.jpg Na chwilę zostawiamy Stacy i Petera. Obiecałam, że trochę bliżej poznacie dorosłe dzieci Damona :D Otóż, Rebekah od jakiegoś czasu spotyka się z wróżkiem o imieniu Dominique. http://i.imgur.com/wadzbYTl.jpg Elijah mieszka razem z Rebekah. Właśnie przegląda sieć :P http://i.imgur.com/fxmqPFGl.jpg Ma on klika przyjaciółek, czasem się z nimi spotyka, ale z żadną na poważnie. http://i.imgur.com/DrrGSxGl.jpg Wręcza im nieraz kwiaty... bo lubi :P Ale też nie na poważnie :D http://i.imgur.com/fVEIGLRl.jpg A tak w ogóle, to jest czarodziejem :D http://i.imgur.com/IqvhC6jl.jpg I tak sobie popyla na miotle do pracy :D http://i.imgur.com/M1bgmEFl.jpg Rebekah i Dominique sami w domu zostali... http://i.imgur.com/pZ37n4cl.jpg ...trzeba korzystać :D http://i.imgur.com/YsPuXzll.jpg BONUS: Kręciołek... strajkuje :P ? http://i.imgur.com/nTbYX3El.jpg Taki piękny widok! http://i.imgur.com/ueHB8Csl.jpg Stacy i Jacob mają z czegoś radochę :D http://i.imgur.com/AfhVHw4l.jpg Ech, ci sąsiedzi i ich dziwne pomysły :P http://i.imgur.com/oehP8cDl.jpg Dziękuję za uwagę ;) W następnym odcinku: ślub! Oraz dziecko! Tylko czyje...? :P |
Odp: Losy rodziny River
Ostatnie zdjęcie i sim/simka w kostiumie robota wymiata. Cieszę się, że Peter wrócił do Stacy. Mam nadzieję, ze ten ślub w następnym odcinku będzie ich. :D
|
Odp: Losy rodziny River
Stacy wybaczyła zdradę? Niemądre dziewczę :P
|
Odp: Losy rodziny River
Dziękuję za komentarze :D
Czas na kolejny odcinek :) Dzisiaj skupimy się na dzieciach Damona: Zakochańce - Rebekah i Dominique :P http://i.imgur.com/NDznUA7l.jpg Elijah wybrał sie na basen, zadzwonił do paru osób i wziął się za pieczenie hot dogów. Jakiś piesek chyba wyczuł dobre jedzonko :D http://i.imgur.com/zJLfP19l.jpg Jakiś czas później zjawiła się Annabelle, Paula, Kath, Mia, Peter... i jeszcze kilka innych osób ;) http://i.imgur.com/dHt6irHl.jpg Jak widać, był również Damon i Rebekah, która chyba się nie czuła najlepiej... http://i.imgur.com/6o3gF3gl.jpg Elijah dojrzał uroczą dziewczynę i postanowił do niej podejść, zagadać. Wpadli sobie w oko :P http://i.imgur.com/DiSryPEl.jpg A niedaleko basenu jednorożec jadł sobie trawkę :D http://i.imgur.com/nplrdxPl.jpg Rebekah była u lekarza i co się okazało... jest w ciąży :D http://i.imgur.com/qzDwp3Il.jpg Gdy Dominique się o tym dowiedział, bez wahania jej się oświadczył. Jeszcze zanim dziecko przyszło na świat, Rebekah urządziła wieczór panieński ;) http://i.imgur.com/2RylBsQl.jpg Przyszły chyba wszystkie kobietki z rodziny :P http://i.imgur.com/hEFcO6Jl.jpg "Słuchaj, Kath... mam prośbę, mogłabyś wznieść toast? Było by mi bardzo miło" - zapytała swojej cioci. Od dawna były na ty ;) "Nie ma sprawy, kochana" http://i.imgur.com/1HRaLDWl.jpg "Halo! Panienki moje! I Ty, Elijah, nasz rodzynku też! Chciałabym wznieść toast za naszą przyszłą pannę młodą!" http://i.imgur.com/ZnQX0gkl.jpg "Bawimy się!" http://i.imgur.com/egvoOwdl.jpg "O cholera, Kath, widziałaś tego przystojnego tancerza? Ale ciacho!" - zachwycała się Rebekah, gdy przyszedł specjalny gość. "Widziałam, jest przesłodki!" http://i.imgur.com/POioRWKl.jpg "Co? Facet w samych gaciach kręci tyłkiem do jakiejś dziwnej muzyki? Co ja tu jeszcze robię?" http://i.imgur.com/tSgPuTcl.jpg Wszyscy na niego patrzyli :D http://i.imgur.com/B5eltMwl.jpg Impreza rozkręcała się. http://i.imgur.com/9ZGpWqMl.jpg Annabelle jako pierwsza wpadła na pomysł oblewania szampanem :D http://i.imgur.com/1jMB31Bl.jpg Elijah to podchwycił i jako cel obrał sobie Paulę :P http://i.imgur.com/iQ1MJ13l.jpg Biedna też była już cała mokra. http://i.imgur.com/CVpi1kml.jpg Ale śmiała się mimo wszystko :D http://i.imgur.com/zcl4b1Ql.jpg Nie wiem jak ona go uniosła, haha :D http://i.imgur.com/lScUTXil.jpg Zgadnijcie, kto pierwszy odpadł... :P http://i.imgur.com/rjc4xdil.jpg Rebekah ukradkiem flirtowała z tancerzem/striptizerem, przybliżała się i prawie by go pocałowała... Ale ten się wkurzył, nawrzeszczał, żeby się nie wygłupiała, bo ma już faceta i dziecko w drodze, po czym obrażony opuścił imprezę :P http://i.imgur.com/xXX24Ryl.jpg Tańczące wampirzyce :D http://i.imgur.com/EF7PUvYl.jpg Wieczór panieński Rebeki mimo wszystko dobrze się skończył i zapewne będzie wspominany przez kobietki jeszcze długi czas. A brzusio rośnie<3 http://i.imgur.com/60oxMyel.jpg Międzyczasie Elijah zbliżał się z poznaną kilka miesięcy wcześniej Shaylą (znowu imię na "S" xD). Szybko weszli w związek. http://i.imgur.com/geo4w5fl.jpg Elijah był w niej zakochany po uszy. Była kobieca, delikatna, radosna, dokładnie taka jak chciał. http://i.imgur.com/lB5Epypl.jpg Pewnej nocy Rebekah obudziła się czując bolesne skurcze... dziecko nadchodzi! http://i.imgur.com/eeInPc3l.jpg Narodził się Ethan :) Dominique wzruszony, bo jego synek jest także wróżkiem, jak on. http://i.imgur.com/kxL57rrl.jpg Paula bardzo chciała obejrzeć niemowlaczka Rebeki, więc zaprosiła ich do siebie ;) http://i.imgur.com/U84c2D4l.jpg "Jest taki śliczny. I te migające światełka wokół niego... ach, a ja nawet nie mam z kim... Ale cieszę się twoim szczęściem" "Jesteś uroczą dziewczyną, na pewno sobie kogoś znajdziesz." - Rebekah pocieszała młodszą siostrę. http://i.imgur.com/7y9xYcPl.jpg Kąpu kąpu pieska :P http://i.imgur.com/TnGgLN0l.jpg Czas leci szybko... Ethan obchodził swoje "pierwsze" urodziny :D Wujaszek Elijah zaciesza :D http://i.imgur.com/SEDvDlml.jpg http://i.imgur.com/VbUf59tl.jpg A na takiego słodziaka wyrósł :D http://i.imgur.com/RCBOaRpl.jpg Mniam mniam kaszka, a za oknem już deszczowa jesień. http://i.imgur.com/1VQ2tNLl.jpg Damon odwiedził swojego wnuka (haha, jak to brzmi, on taki młody, a tu wnuk mu rośnie... :P). http://i.imgur.com/4tlMR87l.jpg Dzień był męczący, trzeba się wyspać. http://i.imgur.com/Nra3Fbhl.jpg <3 http://i.imgur.com/imiHgnQl.jpg Mama uczy mówić, a dookoła tyle innych interesujących rzeczy... :D http://i.imgur.com/UYSPTe4l.jpg "Ech, co ja się z Tobą mam..." "Cio mówiłaś?" http://i.imgur.com/nmayF7Ul.jpg Dziecko się narodziło, podrosło, trzeba ten ślub w końcu wyprawić ;) Goście powoli się zbierają. Ethan lewituje sobie obok wujka. http://i.imgur.com/4IwIpLJl.jpg Przyszła chyba cała rodzina. http://i.imgur.com/rQ8tbkAl.jpg "Wygrałam zakład, tato! Mówiłam, że to Rebekah pierwsza wyjdzie za mąż!" - Paula śmiała się z Damona. http://i.imgur.com/FR5ry9sl.jpg "Tak, tak, niech Ci będzie..." - Damon obstawiał, że to Mia, jako jego najstarsza córka, będzie pierwsza miała obrączkę. No i przegrał :P http://i.imgur.com/qHezvJxl.jpg Prawie nikt tu nie lubi parasoli xD http://i.imgur.com/buFCwhZl.jpg Ceremonia rozpoczęta :) http://i.imgur.com/yTTShiTl.jpg http://i.imgur.com/rVM04PJl.jpg http://i.imgur.com/dwdMU54l.jpg Damon wzruszony: "Moja córunia..." http://i.imgur.com/piL6v94l.jpg "...moja córunia bierze ślub!" http://i.imgur.com/GiEfhoBl.jpg http://i.imgur.com/2SD4AaOl.jpg http://i.imgur.com/Ilo9Vjjl.jpg http://i.imgur.com/LPQj1All.jpg Można pocałować pannę młodą :D http://i.imgur.com/44dQEp1l.jpg http://i.imgur.com/MRFPqCsl.jpg Już małżeństwo<3 http://i.imgur.com/HVnjnEpl.jpg Wesele trwało w najlepsze, wszyscy świetnie się bawili, ale ktoś postanowił wymknąć się na dwór :P http://i.imgur.com/vWvaDrkl.jpg Elijah i Shayla nie byli ze sobą wyjątkowo długo, ale on był pewien, że ta kobieta jest dla niego ideałem i nie chce żadnej innej. Miał przecież wiele atrakcyjnych koleżanek, które nie wywoływały w nim takich uczuć, jak Shayla. Dlatego zdecydował... "Mam dla Ciebie specjalny prezent..." http://i.imgur.com/WfN0Uhgl.jpg "Shayla, wyjdziesz za mnie?" "Nie wierzę! Mówisz poważnie?" - zamurowało ją. http://i.imgur.com/aR2hqtql.jpg "Jak najbardziej. " "Zgadzam się!" - odpowiedziała radośnie. http://i.imgur.com/DOwDrFdl.jpg Po chwili pierścionek błyszczał się już na jej palcu, a Shayla podziwiała go, zaskoczona, ale przepełniona szczęściem. http://i.imgur.com/PWEGGjil.jpg BONUS: "Matko Bosko, upuściłam dziecko!" http://i.imgur.com/4c2TbvOl.jpg Co one tam wypatrzyły na ścianie? http://i.imgur.com/jaJpOGzl.jpg "Chyba mam coś na nosie..." http://i.imgur.com/mU6w7XTl.jpg W następnym odcinku: trochę więcej o najstarszej córce Damona - Mii, kolejna impreza rodzinna oraz kilka innych pobocznych spraw ;) |
Odp: Losy rodziny River
Ethan bardzo ładny, a jak na małe dziecko w trójce, to duży wyczyn ;)
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Ethan to bardzo wesołe dziecko ;) http://i.imgur.com/gVNTFOwl.jpg Chyba, że wujek go weźmie na ręce :P http://i.imgur.com/DYQmVLVl.jpg Czas sprawdzić, co słychać u Mii. Między innymi, wybrała się do fryzjera ;) http://i.imgur.com/fvI7aeml.jpg Spotyka się z pewnym Shaynem (dopiero teraz jak piszę OJSG, uświadamiam sobie ile mam simów z imionami na "S" xD) http://i.imgur.com/epYpJ8Ol.jpg Co tu ukrywać, ich znajomość bardzo dobrze się rozwija. http://i.imgur.com/Mb5lGwdl.jpg Lubią siebie nawzajem, spędzają ze sobą dużo czasu, ale co dalej? http://i.imgur.com/ZBMNUkWl.jpg Shayne postanowił coś z tym zrobić. To nie może tak stać w miejscu, zwłaszcza, że Mia jest tak atrakcyjna dla niego. http://i.imgur.com/MmKLGwxl.jpg Zaczął rozmowę na temat ich relacji, Mia się trochę zawstydziła... http://i.imgur.com/1zsg6E1l.jpg Nagle pocałowała go. To rozwiało wszelkie wątpliwości po obu stronach. Od tego momentu już byli parą ;) http://i.imgur.com/LSILj8gl.jpg Zakochani, szczęśliwi i beztroscy jak dzieciaki :D http://i.imgur.com/RMMmLWZl.jpg A co to za światełko :P? http://i.imgur.com/dURJbupl.jpg To Dominique wkurza koleżankę xd http://i.imgur.com/6OsJIN4l.jpg Romantyczne selfie nowej pary :D http://i.imgur.com/fOBj5Qul.jpg Czyżby w mieście szykowała się inwazja ufo :P? http://i.imgur.com/65tvMaZl.jpg http://i.imgur.com/X1jYqhSl.jpg Czas mijał, nastała zima. http://i.imgur.com/nkBYnB2l.jpg Kot Mii chyba przeczuwa, że z jego właścicielką jest coś nie tak :P http://i.imgur.com/dBDOsLPl.jpg Mia i Shayne poszli sobie ulepić bałwana :D http://i.imgur.com/9f2Dw7Pl.jpg Kilka dni później Mia urządziła u siebie wigilię ;) http://i.imgur.com/kTuLMrDl.jpg Shayne został u niej na noc... i nie próżnowali :P http://i.imgur.com/j3SCMEKl.jpg Gdy wstawali rano, uchwyciłam moment akurat jak gnom pojawiał się przed łóżkiem :D http://i.imgur.com/zYsW3pal.jpg Co nieco o Pauli - skończyła studia naukowe i teraz zajmuje się badaniami od rana do wieczora. http://i.imgur.com/rAJh4c1l.jpg Plus, ma niemiłego sąsiada... http://i.imgur.com/uXsgPQ4l.jpg Ethan trochę podrósł :) http://i.imgur.com/yITLI6El.jpg http://i.imgur.com/WTqMfLwl.jpg Tata uczy go czarów i zaklęć. Młody chciał wykorzystać to na koledze, który go wkurzył. http://i.imgur.com/HN5GPhul.jpg http://i.imgur.com/QdftxYPl.jpg Jednak... http://i.imgur.com/V4fnVD6l.jpg ...sprytny starszy kolega obrócił to przeciwko niemu :P http://i.imgur.com/2XXpB93l.jpg Rebekah po zjedzeniu śniadania ma jakąś niezadowoloną minę... Obok Shayla, która wprowadziła się po zaręczynach z Elijah. http://i.imgur.com/YOyqXZhl.jpg Nagle Rebekah wstała, wybiegła z domu... i zwymiotowała :huh: http://i.imgur.com/7hjWZfcl.jpg Wczesną wiosną, kilka miesięcy po zaręczynach, Elijah i Shayla postanowili wziąć ślub :) http://i.imgur.com/yIRMDgpl.jpg Elijah trochę zestresowany :D http://i.imgur.com/AzkKjtNl.jpg Gdy wszyscy goście zajęli swoje miejsca, można było zacząć ceremonię ;) http://i.imgur.com/zL2mhgDl.jpg http://i.imgur.com/KiEiMT1l.jpg http://i.imgur.com/McCIJVYl.jpg http://i.imgur.com/SVkZuYtl.jpg http://i.imgur.com/FEBg5knl.jpg http://i.imgur.com/vwm3FIxl.jpg http://i.imgur.com/a4EFbINl.jpg http://i.imgur.com/dOgk6h3l.jpg http://i.imgur.com/xWbUq2sl.jpg http://i.imgur.com/BG7Naskl.jpg http://i.imgur.com/HnyP2pdl.jpg Annabelle tradycyjnie rzuca ryżem :D http://i.imgur.com/HyW2kz4l.jpg A kogo tu mamy? Vincent, ale jakiś taki inny... (gra zmieniła mi go w wampira :P) http://i.imgur.com/aekLqITl.jpg Damon dumny, że jego syn ma żonę :) http://i.imgur.com/BRJrBD7l.jpg Czas na tańce! http://i.imgur.com/aiNTlkul.jpg "Mamo, dlaczego jak wszyscy się bawią, to ja muszę odrabiać lekcje?" http://i.imgur.com/jonrr7Jl.jpg Po chwili Ethan mógł już dołączyć do imprezy. Michael leń ogląda tv :P http://i.imgur.com/rSFfScBl.jpg http://i.imgur.com/tmEoLWDl.jpg Kogoś tu złapał deszcz :P http://i.imgur.com/ggoGwUyl.jpg Jakiś czas później, Elijah znalazł i kupił skromny domek, żeby już więcej nie siedzieć na głowie siostry, no i mieć więcej prywatności ;) http://i.imgur.com/N58pKykl.jpg http://i.imgur.com/C9mqqRkl.jpg Szczęśliwi, skonsumowali swoje małżeństwo :D http://i.imgur.com/tly1Is0l.jpg http://i.imgur.com/mMs5eatl.jpg Dziękuję za uwagę ;) Komentujcie, a już w następnym odcinku dowiecie się, co słychać u Michaela :D |
Odp: Losy rodziny River
Szkoda, że jest tu taka cisza :( Odcinki miały być codziennie, bo mam tyle materiału, że starczy na długo, ale jak wstawiać gdy nikt nie komentuje? Szkoła chyba pochłonęła wszystkich, czy co :P
Przejdźmy do simów: Rodzina wampirów :D (tak, Michael też się zwampirzył xd) http://i.imgur.com/Ikgrq2al.jpg Okazało się, że Michael znalazł sobie dziewczynę. Na początku była w porządku... ale później zaczęła go kontrolować, codziennie do niego przychodzić, zadawać dziwne pytania... Stała się po prostu upierdliwa :P http://i.imgur.com/aZBZOAQl.jpg Któregoś razu, gdy Michael szedł odwiedzić brata, jakaś niezdarna dziewczyna wywróciła się wychodząc z windy :P http://i.imgur.com/hIjeSDBl.jpg Michael to zauważył i uśmiechnął się dyskretnie, żeby nie zauważyła. http://i.imgur.com/EMMGpAfl.jpg Zdała sobie jednak sprawę, że wszystko widział i rzuciła: "Ale ze mnie niezdara". Po chwili między nimi nawiązała się miła rozmowa :P http://i.imgur.com/Mdf3E2bl.jpg Taka tam klata Michaela :D http://i.imgur.com/VM0WvEJl.jpg Vincent osiągnął szczyt kariery biznesowej i wziął się za badania naukowe. http://i.imgur.com/Eii1Fppl.jpg Chyba mu dobrze idzie ;) http://i.imgur.com/10BLLPMl.jpg Nie pamiętam, czy wspominałam, że Poziomka jest już człowiekiem. Podkochuje się w Michaelu i chodzi za nim nawet do łazienki :P http://i.imgur.com/VfciQSel.jpg Któregoś dnia Michael znów spotkał dziewczynę z windy. Tym razem się sobie przedstawili - dziewczyna miała na imię Jane. http://i.imgur.com/J41czp0l.jpg Znów rozmawiali, tematów nie było końca, a Michael zapomniał nawet po co właściwie wyszedł do miasta. http://i.imgur.com/kVA8uK1l.jpg Jane powiedziała, że na weekend idzie do kina. Miała iść z przyjaciółką, ale ona nie może, więc... może Michael byłby chętny? http://i.imgur.com/hLSsIJXl.jpg I tak umówili się na kino. Jane zjawiła się w uczesanych włosach i ślicznej sukience :P Do Michaela dotarło, że to piękna kobieta. http://i.imgur.com/r1JsGsdl.jpg Film obojgu bardzo się spodobał. Po seansie Jane musiała wracać do domu, więc przytulili się na pożegnanie. http://i.imgur.com/Kup5k2ml.jpg Gdy odchodziła, Michael zaczął odczuwać przyjemne ciepło w środku. Nagle przypomniał sobie, że przecież ma dziewczynę. Ale... nie kocha jej, to pewne. A ona jest taka dziwna. Dlatego trzeba coś z tym zrobić. http://i.imgur.com/AIFsBrvl.jpg Wieczorem poszedł do jacuzzi odprężyć się :D http://i.imgur.com/HfKiW6ul.jpg Cieszył się, że poznał Jane i że już niedługo da sobie spokój ze swoją obecną dziewczyną. http://i.imgur.com/ijhzCvxl.jpg Tymczasem nad ranem Vincent zakupił ogromną machinę i eksperymentował z nią. http://i.imgur.com/sFLc59vl.jpg "Jest moc!" http://i.imgur.com/HFyfdgHl.jpg Po południu Michael spotkał się ze swoją dziewczyną. Od razu przeszedł do konkretów. "Mam dość, rozumiesz?! Dość Twojego kontrolowania i prześladowania mnie!" http://i.imgur.com/d8L9qqFl.jpg "Nie wytrzymam tego ani chwili dłużej! Nie chcę być z kimś takim!" "Ale kochanie... nie wiedziałam, że to Ci tak przeszkadza... ja się zmienię, naprawdę! Obiecuję! Przepraszam!" - próbowała go jakoś zatrzymać przy sobie. http://i.imgur.com/tywKYoyl.jpg "Ty się nigdy nie zmienisz!" http://i.imgur.com/OEEsKODl.jpg "Skoro tak... Znajdę sobie kogoś lepszego niż Ty, pacanie! Pożałujesz jeszcze, że mnie rzuciłeś!" http://i.imgur.com/ueMzZZtl.jpg Po tych słowach uciekła, a Michael poczuł ulgę. http://i.imgur.com/xkepgDil.jpg Pod wieczór zaprosił Jane do baru. Na samą myśl mordka mu się cieszyła :D http://i.imgur.com/KchUWwel.jpg Czemu te krzesła tak daleko siebie :P http://i.imgur.com/xyhhkwXl.jpg Michael oczywiście postawił drinki. http://i.imgur.com/zS5Uocpl.jpg "Wiesz co Jane, lubię Cię..." - zaczął Michael. http://i.imgur.com/me45v2Hl.jpg Ale w tym samym momencie do baru wszedł jego brat Peter :D "O, witaj bracie!" - krzyknął do Michaela "Czy on zawsze musi zjawiać się w nieodpowiednim momencie?" - pomyślał zrezygnowany Michael. http://i.imgur.com/jDLMHLkl.jpg "Widzę, że nie jesteś sam, a jakaś ładna koleżanka Ci towarzyszy" - zauważył Peter. "Tak, poznajcie się!" - Michael ich sobie przedstawił. http://i.imgur.com/PzaVHT6l.jpg Gdy Jane poszła do toalety, Michael opowiedział o swojej byłej i o tym, że nareszcie z nią skończył. Peter pogratulował bratu :P http://i.imgur.com/IdjSa8ol.jpg Z głośników leciała wolna muzyka, więc gdy tylko Jane wróciła, Michael porwał ją do tańca we dwoje :D http://i.imgur.com/pvdvAwXl.jpg Jane go trochę podeptała, ale to nic poważnego :P http://i.imgur.com/kSJ5szKl.jpg Wręczył jej nawet róże<3 http://i.imgur.com/gSojp6Hl.jpg Później tańczyli już zwyczajnie ;) http://i.imgur.com/GJlbEFdl.jpg Michael i Jane często się spotykali. Oboje czuli, że zaczyna im na sobie zależeć. http://i.imgur.com/lrRRV1bl.jpg Wiał wiatr, więc Michael zaproponował, że obejmie Jane, a ona nieśmiało się zgodziła :P http://i.imgur.com/x1dkSk7l.jpg Spojrzeli sobie głęboko w oczy, zapanowała cisza. http://i.imgur.com/cbSGEuhl.jpg Pocałowali się po raz pierwszy :D http://i.imgur.com/dlvUQHcl.jpg Nagle bariery i niezręczność między nimi prysnęły :P http://i.imgur.com/atfSEt0l.jpg http://i.imgur.com/hj3BMRJl.jpg Gdy pewnego dnia wychodzili akurat z kina, pod budynkiem stała była Michaela... http://i.imgur.com/K0CFoDLl.jpg "To dla niej mnie rzuciłeś?! Ty idioto! Żal mi tej Twojej paniusi! Pewnie prędko Cię zostawi!" - awanturowała się. "Natychmiast stąd znikaj!" - Michael próbował ją przegonić. http://i.imgur.com/vX7Egwll.jpg W końcu sobie poszła, Michael podszedł do Jane i wyjaśnił jej wszystko kim była ta dziewczyna i poprosił, aby się nią nie przejmowała. http://i.imgur.com/UkIUEw1l.jpg Państwo Moore sobie słodko śpią<3 http://i.imgur.com/mUkmWA2l.jpg Gdy po randce Michael wrócił do domu, zastał Poziomkę, która jeszcze nie spała. Porozmawiali trochę. http://i.imgur.com/glf8CCNl.jpg Nagle Poziomka zaczęła patrzeć na niego maślanymi oczami i powoli się zbliżać. http://i.imgur.com/huBHVjql.jpg "Ej, co Ty robisz? Ja mam dziewczynę" http://i.imgur.com/b2ONvQSl.jpg "Nie obchodzi mnie, że masz dziewczynę! Tamtą zostawiłeś, więc tą równie dobrze możesz wkrótce zostawić. A tak w ogóle to jesteś kompletnie ślepy! Mieszkamy razem, pomagamy sobie, dogadujemy się, ale nadal nie widzisz tego, że dla mnie to coś więcej!" - żaliła się Poziomka. http://i.imgur.com/DOBKuwzl.jpg "Tyle lat, a Ty nadal nie zrozumiałeś tego, że Cię kocham!" - wykrzyczała do niego i odwróciła głowę. "Co Ty... ale..." - Michael był w szoku. http://i.imgur.com/7WD3Ceel.jpg "Ja naprawdę nie wiedziałem..." - smutnym głosem przyznał Michael. http://i.imgur.com/8ZoY8jZl.jpg Co teraz zrobi Michael :P ? |
Odp: Losy rodziny River
Niech Michael wybierze Poziomke!
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Zapraszam dyskretnie na mojego bloga, gdzie jest więcej odcinków. Vincent pogrywa sobie na gitarce ;) http://i.imgur.com/ObCwWxDl.jpg Peter właśnie skończył pracę i chciał umówić się ze Stacy. Ta jednak powiedziała, że jest zajęta i teraz nie da rady... http://i.imgur.com/cJZ170cl.jpg ...grabiła liście :D http://i.imgur.com/Muwasstl.jpg Peter poszedł sam na festiwal, ale pomyślał, że właściwie to może zadzwonić do kogoś innego. http://i.imgur.com/R7zOArrl.jpg Dawno nie widział się z Mią, więc to ją zaprosił i spędzili miłe popołudnie ;) http://i.imgur.com/IxWzpfjl.jpg Wieczorem na mieście widział byłą Michaela... jako zombie... :P http://i.imgur.com/Rk1241yl.jpg Rebekah przygarnęła do domu psiaka :D http://i.imgur.com/aa1iI1nl.jpg http://i.imgur.com/KavlTidl.jpg Zarośnięty Damon z szerokim wampirzym uśmieszkiem :D Przyszedł, bo tego dnia jego wnuk miał kolejne urodziny. http://i.imgur.com/xbO1N8Pl.jpg Ethan przed tortem myśli nad życzeniem. http://i.imgur.com/wEs4bcUl.jpg Tyle gości :P Czas na przemianę! http://i.imgur.com/i8SLPjRl.jpg xD http://i.imgur.com/qS7wo2Pl.jpg I już nastoletni Ethan<3 http://i.imgur.com/1ZVMZaal.jpg Zauważyłam, że na imprezach rodzinnych zawsze się śmieją z Damona, albo mają taką zaniepokojoną minę :P Wtf :P http://i.imgur.com/25ae8Vll.jpg Abrakadabra to czary i magia :D http://i.imgur.com/m1CfGTMl.jpg Po urodzinach syna Rebekah ma mdłości... akurat jak jej mąż bierze kąpiel... http://i.imgur.com/KIttLOGl.jpg "Kochanie, nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje... Dziwnie się czuję, nie mam apetytu..." "Moja biedna" http://i.imgur.com/2rayAiEl.jpg Ethan sobie czaruje ;) http://i.imgur.com/06QxUBhl.jpg Kilka miesięcy później Rebekah zrozumiała powód mdłości :D http://i.imgur.com/S0OFDOvl.jpg "Kochanie, musimy porozmawiać..." - zaczęła. Trzeba było powiedzieć mężowi o nowym potomku w drodze. http://i.imgur.com/ckEx7eGl.jpg "Co się stało?" "Wiesz... Jestem w ciąży! Będziemy mieli drugie dziecko!" - powiedziała wesoło, bo ją ten fakt cieszył. http://i.imgur.com/1jamvvPl.jpg "Co? Naprawdę?" - Dominique był zaskoczony. "Jak najbardziej. " http://i.imgur.com/9O1GIvGl.jpg "Muszę to przemyśleć" - powiedział i wstał od stołu. "Kurczę... nie sądziłam, że tak zareaguje..." - pomyślała zmartwiona Rebekah http://i.imgur.com/HTQgJf5l.jpg Dominique wyszedł się przejść, a Rebekah wzięła się za szczotkowanie pieska. http://i.imgur.com/BNugSIEl.jpg Wróćmy do Petera i Stacy. http://i.imgur.com/nFYgByml.jpg Budowali na nowo swój związek, szło im całkiem dobrze. http://i.imgur.com/hDm3hFzl.jpg Peter bardzo się starał, by jego ukochana mogła mu na nowo zaufać i poczuć się przy nim bezpiecznie. http://i.imgur.com/9yabQSLl.jpg http://i.imgur.com/O4HOfUGl.jpg http://i.imgur.com/dZVlgkXl.jpg Tego dnia na plaży Peter miał dla niej niespodziankę. http://i.imgur.com/yNRzzaWl.jpg Wyciągnął pudełeczko z pięknym pierścionkiem i zapytał Stacy, czy zostanie jego żoną. Był pewny, że nie chce żadnej innej. http://i.imgur.com/CRjptdhl.jpg Stacy przez chwilę milczała. "No więc? Stacy, nie trzymaj mnie w niepewności." http://i.imgur.com/iMQcvB0l.jpg "Ja... ja nie sądzę, żeby to był dobry pomysł" - wypaliła nagle, a Peterowi zrzedła mina. http://i.imgur.com/gXgsOqGl.jpg "Nie zrozum mnie źle Peter... Po prostu uważam, że to za wcześnie" - wytłumaczyła. Peterowi było bardzo przykro, ale starał się to jakoś zrozumieć. Kocha ją, więc może poczekać, aż będzie gotowa na ślub. http://i.imgur.com/3f1TOSCl.jpg Peter wcześniej zaplanował już, że po zaręczynach zabierze Stacy na kilka dni relaksu do miejscowego kurortu. Zaręczyny co prawda nie wyszły... ale miejsca były już zarezerwowane, więc tak czy inaczej, znaleźli się w kurorcie. http://i.imgur.com/tXOF0bUl.jpg "Witam, witam moich gości!" (ten koleś chyba ma zeza xD) http://i.imgur.com/Tdc8wyAl.jpg Wskoczyli w stroje kąpielowe i jakiś czas później znaleźli się na leżakach na plaży. Postanowili nie rozmawiać o tym, co zaszło. http://i.imgur.com/S0GSKK9l.jpg W kurorcie serwowali pyszne dania i Stacy nie mogła się im oprzeć. Oby jej nie poszło w boczki :D http://i.imgur.com/2leYvT1l.jpg Za to Peter popijał sobie orzeźwiające drinki. http://i.imgur.com/LJAJQadl.jpg "Ach, od razu lepiej! Jaki pyszny..." http://i.imgur.com/iafKZZLl.jpg W kurorcie spotkali też Paulę, kuzynkę Petera. http://i.imgur.com/13CrTEnl.jpg Widoczek :) (gram w nowym mieście: Cala Blanca) http://i.imgur.com/zCpTqITl.jpg Do kurortu przyjechali również Dominique z ciężarną Rebeką i Ethanem. Dominique akurat sobie zjeżdża :P http://i.imgur.com/m33ZOeUl.jpg Peter nie będzie gorszy, też sobie zjedzie :D http://i.imgur.com/AWi6TO3l.jpg http://i.imgur.com/TjMBJwTl.jpg http://i.imgur.com/nMYu3sMl.jpg A Stacy w tym czasie relaksowała się w jacuzzi. http://i.imgur.com/b5hR4oXl.jpg Peter nie potrafił zostawić jej na długo samej :D http://i.imgur.com/GE5MCgcl.jpg Słodcy<3 http://i.imgur.com/pA2l4wKl.jpg Trochę ich poniosło :D http://i.imgur.com/ITOD1sEl.jpg http://i.imgur.com/Hqc2gZml.jpg Po minach widać, że było fantastycznie :D http://i.imgur.com/XgYlMO1l.jpg Czas płynął bardzo wolno i przyjemnie w kurorcie. http://i.imgur.com/TR1flxFl.jpg "...dlatego ja twierdzę, że..." - Peter był właśnie w trakcie tłumaczenia czegoś Stacy, gdy nagle mu przerwała. "Popatrz, czy to nie Twoja ciocia? Chyba źle się czuje!" http://i.imgur.com/2ep6Ji2l.jpg Faktycznie, stała tam Rebekah i właśnie zaczynała rodzić... http://i.imgur.com/rcI68anl.jpg Ethan przybiegł pomóc mamie. http://i.imgur.com/BU3smxbl.jpg "O Boże, co teraz?! Dzwońcie do szpitala! Szybko!" - panikował jakiś miastowy (na razie "jakiś", potem dowiecie się kim jest :D) http://i.imgur.com/QEmB0ZZl.jpg "Proszę wytrzymać! Peter, zabieramy Twoją ciocię do szpitala!" http://i.imgur.com/vfzNMlwl.jpg Szybko zawieźli Rebekę i zaprowadzili ją na porodówkę. http://i.imgur.com/2x1FHJHl.jpg Kilka godzin później na świecie był już mały Jake :) http://i.imgur.com/lXYSuSEl.jpg BONUS: :D http://i.imgur.com/SnUHtF9l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Zacząć walkę na baloniki z wodą pod szpitalem, najlepiej :P
http://i.imgur.com/y4ObaM8l.jpg "Jeszcze się doigrasz!" - roześmiana Stacy groziła Peterowi :P http://i.imgur.com/QB7FmTAl.jpg Zamach... http://i.imgur.com/v4tMzCrl.jpg Peter się drażni xD http://i.imgur.com/SeT63iSl.jpg A w końcu dostał :D http://i.imgur.com/AXwXYael.jpg Stacy po chwili również :D http://i.imgur.com/4mcwQBXl.jpg Później wrócili do kurortu, a że był wielki upał, weszli do morza. http://i.imgur.com/pPo3oell.jpg Nie ma to jak odebrać telefon w wodzie :P http://i.imgur.com/WSOcInkl.jpg Piękni i opaleni<3 http://i.imgur.com/Ubg1PQBl.jpg http://i.imgur.com/JRPGLN3l.jpg http://i.imgur.com/NDJ0eRjl.jpg Rodzice Petera zrobili domowe przyjęcie. Peter mógł sobie pogadać trochę z babcią ;) http://i.imgur.com/QMum66hl.jpg A Stacy pokazywała teściowi jakieś śmieszne filmiki :D http://i.imgur.com/mz1t1YRl.jpg Nie pytajcie xD Tego dnia była pełnia księżyca i tym razem Kath zamieniła się w zombie :P http://i.imgur.com/gpbb46ql.jpg "Hej! Telefon Ci dzwoni!" http://i.imgur.com/aKYqapQl.jpg Zapadł mrok, który rozświetliło wyjątkowe światło księżyca. Mii się chyba podoba :D http://i.imgur.com/pY2EOPFl.jpg Taniec zakochanych<3 http://i.imgur.com/Ook9Bgzl.jpg Vincent poobkręcał trochę teściową :D http://i.imgur.com/7sxZmobl.jpg Wszyscy tańczą, a Paula jakaś taka samotna... http://i.imgur.com/n31JR8Nl.jpg Kath z bliska :D http://i.imgur.com/uHQxZQ2l.jpg Mia i Shayne zapatrzeni w siebie<3 http://i.imgur.com/Xi7W5m8l.jpg http://i.imgur.com/uAFry4el.jpg "Widzieliście co za mną stoi? Okropne!" - Stacy się trochę przeraziła :P http://i.imgur.com/Dfrl6KCl.jpg Kath w końcu ruszyła się z miejsca. http://i.imgur.com/N92QOlCl.jpg http://i.imgur.com/MAZRJ9El.jpg Michael wrócił z pracy. "Bracie, uważaj, mama zamieniła się w zombie! I ciotka też! Poważnie!" - ostrzegał Peter :P http://i.imgur.com/Vh74FWGl.jpg Podśmiechujki Michaela :D "Czemu się śmiejesz?" "No nie mów mi, że pierwszy raz widzisz zombie!" http://i.imgur.com/wEwutq2l.jpg Potem się przedrzeźniali :P http://i.imgur.com/x0eZINcl.jpg "A tak w ogóle, to poznaj moją dziewczynę Stacy" - Peter ich sobie przedstawił. "Pamiętam Cię. Przychodziłaś, jak jeszcze chodziłem do szkoły." "Tak, tak. Ale wyrosłeś!" A Mia urządza jakieś wygibasy za nimi :P http://i.imgur.com/3GuBHf8l.jpg Rano wrócili do kurortu. http://i.imgur.com/MXzJYMYl.jpg Stacy rozłożyła się na plaży i trochę zdrzemnęła :P http://i.imgur.com/FfWbPQPl.jpg Kilka dni później rodzice Petera znów urządzili przyjęcie :P http://i.imgur.com/dJaalbhl.jpg Gdy Stacy poszła sobie coś usmażyć na palenisku, Peter ściszonym głosem zdradził tacie, że już niedługo planuje się jej oświadczyć. Vincent był szczęśliwy ;) http://i.imgur.com/cI06apbl.jpg Później żartowali sobie o starych czasach. http://i.imgur.com/8pqr4GTl.jpg "No ładnie, oni tam sobie żarty urządzają, a ja zaraz sobie spalę rękę" http://i.imgur.com/eJQy5jAl.jpg Stacy chyba naprawdę wystraszyła się ognia :P http://i.imgur.com/L6RkXo9l.jpg Czas im mijał naprawdę przyjemnie. Było tak dobrze między nimi, że Peter postanowił spróbować jeszcze raz z zaręczynami. http://i.imgur.com/xWxbpYDl.jpg http://i.imgur.com/6Z21utvl.jpg http://i.imgur.com/hB0QiAql.jpg http://i.imgur.com/FCQljO2l.jpg "Zobacz jaki piękny. Nie możesz się nie zgodzić." - zażartował. http://i.imgur.com/c487iQll.jpg Stacy wysunęła dłoń w jego kierunku. http://i.imgur.com/uoC8Jb3l.jpg "Ach Peter, ale z ciebie niecierpliwy facet! Ale niech już Ci będzie" - powiedziała Stacy i zaśmiała się. http://i.imgur.com/YOqurmAl.jpg Nie mogła oderwać wzroku od przepięknego pierścionka. http://i.imgur.com/2QfsOBTl.jpg <3 http://i.imgur.com/ALIyonTl.jpg Uczcili to w domku :D http://i.imgur.com/ioNBCXGl.jpg Zgadnijcie co? Taak, znowu impreza :D Niemal codziennie ktoś z rodziny urządza imprezę. http://i.imgur.com/Yf0o5eUl.jpg "A Ci znowu się obściskują, no nie wytrzymam!" - biedna, samotna Paula :P Obecnie jedyny facet w jej życiu to biały kot... http://i.imgur.com/MqrSoTEl.jpg "Pssst. Chcesz kupić cukierki? Wyjątkowe!" http://i.imgur.com/0GvkMWul.jpg Co ten Michael wziął się za grę na pianinie :D Aż Paula się wzrusza. http://i.imgur.com/Bl4iOG9l.jpg Impreza jak zwykle zakończyła się dobrze. Peter i Stacy wrócili z kurortu i wiedli sobie sielankowe życie. Któregoś razu odwiedzili Rebekę, żeby zobaczyć jak rośnie mały Jake. http://i.imgur.com/I53Atbyl.jpg Jak widać, taki sam słodziak, jak jego starszy brat :D http://i.imgur.com/79hGFB0l.jpg http://i.imgur.com/eXKXF20l.jpg Wspomniany wyżej braciszek właśnie zarabia swoje pierwsze simoleony na graniu na gitarze w parku :P http://i.imgur.com/pD9nruel.jpg Jasne paparazzi, nie krępuj się xd http://i.imgur.com/a5LN97jl.jpg A to właśnie kicia Pauli. http://i.imgur.com/vq2LpzWl.jpg http://i.imgur.com/NHOUo2Al.jpg Wszędzie z nim chodzi, bo niby z kim innym :P http://i.imgur.com/GTebj7yl.jpg http://i.imgur.com/UpiuxGKl.jpg http://i.imgur.com/lXWPPool.jpg Oprócz tego hoduje sobie kilka roślinek w domu. http://i.imgur.com/2YJYf5nl.jpg Oraz zajmuje się badaniami od czasu do czasu. W końcu skończyła studia naukowe :P Kto wie, co odkryje... http://i.imgur.com/NzmLt8xl.jpg BONUS: Tak, to Ty tak śmierdzisz moja droga xD http://i.imgur.com/OolXQpLl.jpg Pada, czy mi się wydaje? http://i.imgur.com/9Yk91gOl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Cisza w temacie... Szkoda :(
Bez komentarzy czuję się, jakbym pisała sama dla siebie, a to nie to samo, więc póki co, nie pojawi się tu nic nowego. (czy wszyscy czytają teraz na blogu?) |
Odp: Losy rodziny River
Witam i przepraszam. Nigdy nie komentowałam (syndrom ninja), osobiście podziwiam cię; nie potrafiłabym grać tak liczną rodziną... ehm, rodzinami.
Przyznaję się bez bicia - przerzuciłam się na bloga, ale co jakiś czas będę komentować tutaj :) Pani w różowym topie ze Studenckiego Życia powinna schudnąć i przede wszystkim wziąć prysznic :D Pozdrawiam. PS Zakochałam się w twoich simach! |
Odp: Losy rodziny River
Pokazujesz nam perypetie kilku rodzin, jak to jest że się nie gubisz? Ja momentami dostaje zawirowania. Lubie Paule i jej kota. Moze niebawem spotka jakiegoś "kociarza"?
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Szczerze, nie wiem jak ja to robię, dużą rolę odgrywa to, że po prostu wciągnęłam się w kierowanie losami tej rodziny - tak, to jedna wielka rodzina :D, dodatkowo pomaga mi w tym mod NRaas i kilka innych ^^ Miło czytać, że ktoś kocha moje simy :D Cytat:
Bardzo dziękuję za Wasze komentarze i w nagrodę przedstawiam kolejny odcinek :) Kolejna impreza rodzinna. Przyzwyczajajcie się xD Tym razem u Pauli. http://i.imgur.com/hxtoWjSl.jpg http://i.imgur.com/UGFnV3sl.jpg Wcześniej Michael, a teraz Peter okazuje się mieć jakiś talent do gry na pianinie. http://i.imgur.com/6IK6WaTl.jpg Ktoś tu chyba za dużo "soku" wypił xd http://i.imgur.com/BJ930fal.jpg Ethan zawstydzony zachowaniem ciotki :D http://i.imgur.com/4Sl1lvsl.jpg Mia ani trochę nie czuje wstydu :D http://i.imgur.com/JpdPo19l.jpg Goście głodni, trzeba co chwilę jakieś jedzenie im serwować... Shayne wszedł do kuchni i przygląda się Pauli. "O co chodzi?" - zapytała, gdy go zauważyła. Shayne trochę się zmieszał: "A nic, nic... byłem ciekawy co tam pichcisz. Już nie przeszkadzam". http://i.imgur.com/WrE1Mhul.jpg "Kochanie, nie uważasz, że Shayne ostatnio dziwnie zachowuje się wobec Pauli?" - zapytał Elijah swojej żony. "Nie... Wydaje Ci się. Według mnie zachowuje się normalnie" "Masz rację, może rzeczywiście przesadzam." http://i.imgur.com/KVgap94l.jpg Impreza trwała do wieczora... http://i.imgur.com/lG2xxg3l.jpg ...a następnego dnia przed południem wszyscy umówili się u Shayne'a i Mii. http://i.imgur.com/x9PiwmVl.jpg Shayla pięknie zagrała na gitarze :) http://i.imgur.com/Ud5zq0Ll.jpg http://i.imgur.com/7RzcG1Sl.jpg Wzrok Vincenta na tym zdjęciu mnie przeraża xD http://i.imgur.com/1N2DZIIl.jpg Wciąż im było mało imprez, tym razem Elijah z Shaylą zaprosili część rodziny na obiad. http://i.imgur.com/yjjCsdyl.jpg Goście już przyszli, a ten dopiero wstawia zupę do gotowania xd http://i.imgur.com/tVRkrwkl.jpg "Mmm, jak pięknie pachnie! Siadajcie, za chwilę podaję do stołu!" http://i.imgur.com/AR35sKBl.jpg "Yes, nareszcie jedzenie!" - ucieszyła się Rebekah :D http://i.imgur.com/Ltw7w74l.jpg Na razie zostawmy imprezy i wróćmy do Pauli. Pewnego dnia zasadziła w doniczce nasionko i gdy ktoś pytał co tam hoduje, odpowiadała tajemniczo "To wyjątkowe nasionko". http://i.imgur.com/dYWCKbml.jpg Widząc, że nasionko dojrzewa, postanowiła zadzwonić do kolegi ze studiów i się mu pochwalić. Kiedyś na studiach rozmawiali o tym, że chcieliby dokonać naprawdę wielkiego odkrycia. Paula uznała, że jej się właśnie udało. http://i.imgur.com/jJQtXNpl.jpg "Witaj Chase. Co tam u Ciebie? Masz chwilkę? Chciałabym, żebyś wpadł do mnie i coś zobaczył. Sprawa naukowa, będziesz zdziwiony!" Gdy rozmawiała, jej kot właśnie bił się z jakąś myszą xD http://i.imgur.com/TRYyW2Vl.jpg Jakiś czas później Chase był już u niej. http://i.imgur.com/kYCGHWdl.jpg Byli naprawdę dobrymi przyjaciółmi i w swoim towarzystwie humor ich nie opuszczał :D http://i.imgur.com/WuXlizwl.jpg "No i co takiego fantastycznego odkryłaś, Paula? Pochwal się!" "No więc..." http://i.imgur.com/EyWvqLWl.jpg "Będę miała dziecko. Z nasionka" - starała się wypowiedzieć to spokojnie, chociaż ekscytacja ją rozpierała. "Że co?!" - rzeczywiście, Chase był zszokowany. "Tak jak powiedziałam. Siedziałam nad badaniami wiele dni, tygodni, miesięcy, aż wreszcie się udało! Będzie roślinkowy bobas!" http://i.imgur.com/IhMZxBIl.jpg Chase pogratulował Pauli, a potem wspominali czasy studiów. http://i.imgur.com/xIv6k20l.jpg "Ale wiesz, naprawdę jestem z Ciebie dumny. Jesteś taka zdolna." - nagle powiedział Chase i jego oczy zrobiły się dziwnie maślane :D http://i.imgur.com/8RklHZbl.jpg W tym samym czasie Elijah i Shayla spędzali milutki wieczór w łóżku :) http://i.imgur.com/gW6KdVCl.jpg "Czary mary... Abrakadabra... Bum! Jesteś w ciąży!" - wygłupiał się Elijah :D http://i.imgur.com/fHiGcwFl.jpg "Naprawdę Twoje czary mają taką moc?" - Shayla przez chwilę się zaniepokoiła. "Haha, nieee, tylko się wygłupiałem." "Ale z Ciebie żartowniś no wiesz! Hahaha" - zaśmiała się http://i.imgur.com/d50jiLcl.jpg "A może..." - zaczęła Shayla "Co?" "No... może byś NAPRAWDĘ sprawił, że zaszłabym w ciążę?" "Hmm... Zobaczę, co da się zrobić" :D http://i.imgur.com/NuyvWK1l.jpg Nadeszła kolejna wigilia. http://i.imgur.com/y80TYE1l.jpg Rodzina zebrała się u państwa Moore ;) http://i.imgur.com/H9NmhIBl.jpg Po kolacji zaczęły się densy :D http://i.imgur.com/MwGbNvOl.jpg http://i.imgur.com/VFugULvl.jpg Niektórzy wręczali prezenty osobiście ;) "Ojej, to naprawdę dla mnie, kuzynie?" http://i.imgur.com/WAD4dxEl.jpg http://i.imgur.com/f4o69Axl.jpg Na końcu trzeba było posprzątać. "Coo? Tyle talerzy, a ja mam zmywać?" http://i.imgur.com/3fxlcFCl.jpg Czas mijał, a nasionko Pauli rosło. http://i.imgur.com/S5uXEkal.jpg Paula codziennie je podlewała, wyrywała chwasty, rozmawiała z nim. http://i.imgur.com/LDe7dzNl.jpg Często bardzo się wzruszała patrząc na dojrzewającą roślinkę. http://i.imgur.com/PDXoH31l.jpg "Moje maleństwo... Już wkrótce będziesz z mamusią... Mamusia nie będzie sama, będzie miała swoje słodkie roślinkowe maleństwo..." http://i.imgur.com/uubJED1l.jpg Nie tylko u Pauli coś rosło :D http://i.imgur.com/nsQJYKXl.jpg Pewnej nocy pod domem Pauli zjawił się przybysz z kosmosu. http://i.imgur.com/NPwtn6tl.jpg Wybiegła do niego i koniecznie chciała zadać mu milion pytań. http://i.imgur.com/tYtxFoPl.jpg Niestety trochę się spłoszył i sobie poszedł... http://i.imgur.com/dyKwzWTl.jpg Czy to już czas? Czy roślinka dojrzała? http://i.imgur.com/EGO65Gzl.jpg Paula przyjrzała się uważnie. Serce jej waliło mocno, ale postanowiła sprawdzić, co stanie się, jeśli spróbuje wyciągnąć roślinkę z ziemi... http://i.imgur.com/vSA9CvWl.jpg http://i.imgur.com/s7v5Xknl.jpg http://i.imgur.com/xeFbsG3l.jpg Jest dziecko! http://i.imgur.com/E48l2Tml.jpg Paula miała łzy w oczach. Jej eksperyment odniósł sukces. Po tylu staraniach w końcu trzymała w rękach swojego zielonego synka, Olivera :) http://i.imgur.com/SHRMUBbl.jpg Shayla mieszkała po sąsiedzku i zwyczajnie wpadła do Pauli na herbatę. http://i.imgur.com/I7h19Znl.jpg Paula opowiedziała jej całą historię o zielonym dziecku. Shayla początkowo nie dowierzała, ale Paula zaprosiła ją na górę, gdzie mały spał w łóżeczku. http://i.imgur.com/KwOJ4vil.jpg http://i.imgur.com/6DnqLYMl.jpg Shayla nie mogła uwierzyć w to, co widzi. Zielone dzieciątko ją zauroczyło. http://i.imgur.com/CSEIZALl.jpg Jednocześnie działał jej instynkt macierzyński. Wkrótce i ona będzie trzymać tak swoje bejbi :) http://i.imgur.com/GtdWAecl.jpg Po odwiedzinach u Pauli, Shayla wróciła do domu odpocząć przy książce. http://i.imgur.com/hOU4l2nl.jpg http://i.imgur.com/tVODdrUl.jpg Elijah dbał o swoją żonkę i nie mógł się doczekać, aż maleństwo wyjdzie na świat :D http://i.imgur.com/0cgat2tl.jpg http://i.imgur.com/j9CSQYZl.jpg http://i.imgur.com/MLmKrx7l.jpg http://i.imgur.com/NfjBpVrl.jpg Nie musieli długo czekać :P Poród zaczął się jeszcze tego samego wieczoru. http://i.imgur.com/3XZLL7gl.jpg http://i.imgur.com/faqxW2Il.jpg Na świat przyszedł mały Ben :) http://i.imgur.com/2p4Yug5l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Ja mimo, że nie udzielam sie ostatnio na forum zaglądam do twojego działu, więc nie mysl, że nikt tutaj nie zagląda ;P Mam nadzieję, że ogladając twoja rodzinke dostane power up'a do swojej, bo znowu gram w trójkę :) - znowu wamiprami.
Na twoim blogu też juz byłam ;) |
Odp: Losy rodziny River
Chase :love: Podeślesz go na Giełdę wymian? Paulę i Olivera też chętne przygarnę :)
Strasznie podobają mi się "narodziny" simorośli, są epickie. Nie wiem czy coś ominęłam, ale nie wiem jak się nazywasz na Simpage'u... O.o Pozdrawiam. PS (Tak znowu czegoś zapomniałam) strasznie imprezowi ci twoi simowie! :D |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Życzę dużej weny przy nowej rodzince<3 Cytat:
Szczerze, to Oliver jest moim pierwszym simoroślem w TS3 :D Taaak, ostatnio prawie codziennie w grze dostaję zaproszenia na imprezy i rzadko odmawiam, bo na imprezach często dzieje się coś ciekawego, a i rodzina może swoje więzy zacieśniać :P Mam dla Was kolejny odcinek :D Paula kochała swojego małego Olivera z dnia na dzień coraz bardziej. http://i.imgur.com/mtgstBWl.jpg Śpiący kocurek xd http://i.imgur.com/9570Spbl.jpg Któregoś dnia Paula odwiedziła Elijah'a i Shaylę. Elijah znów przy garach :D http://i.imgur.com/rwTUcHUl.jpg Pogadali sobie, a że za kilka dni Oliver miał urodziny, zaprosiła ich na przyjęcie ;) http://i.imgur.com/4ofasgHl.jpg I nadszedł dzień urodzin. http://i.imgur.com/l9Q1NGLl.jpg I już większy Oliver<3 http://i.imgur.com/tE0ZzYol.jpg Tu już trochę starszy Jake, dziwnie patrzy na Olivera. Pewnie nie widział jeszcze zielonego dziecka... http://i.imgur.com/N8J4HJCl.jpg Goście czają się na torta xd http://i.imgur.com/D5ziBK0l.jpg Gdy inni jedzą, Jacob się buja do muzyki :D http://i.imgur.com/zto53zHl.jpg Elijah oczywiście musi potrzymać Olivera na rękach. On uwielbia dzieci^^ http://i.imgur.com/OpQgQcPl.jpg Paula jakaś zaniepokojona... http://i.imgur.com/HQSiNnHl.jpg Impreza w toku. Ethan chyba kogoś obgaduje, a Dominique... te wygibasy... :D http://i.imgur.com/fcX09Rdl.jpg Oczywiście przyjaciel Pauli, Chase również przyszedł (btw. to jest właśnie ten blondyn, który był przy porodzie Rebeki). Rozmawiają sobie wesoło w kuchni. http://i.imgur.com/4U3bYdkl.jpg Ciocia Shayla też musi się pobawić z Oliverem ^^ http://i.imgur.com/sU9ayBzl.jpg Densy! Skąd Ethan ma kontrabas o.O ? http://i.imgur.com/tRl2yvfl.jpg http://i.imgur.com/oeJXmIyl.jpg Paula tańczyła sobie sama, ale Chase przyszedł jej potowarzyszyć ;) http://i.imgur.com/ivRqmmzl.jpg Na co się tak Shayla wkurzyła :O? http://i.imgur.com/W9VgTBvl.jpg A oni by tylko jedli... http://i.imgur.com/8cuqRu7l.jpg Goście sobie poszli, Paula mogła wytulić w końcu swojego synka<3 http://i.imgur.com/YZOJWOZl.jpg Czas do spania :) http://i.imgur.com/ht9Sgoxl.jpg Po dobrym śnie, pora na naukę chodzenia. http://i.imgur.com/pgoxj24l.jpg Wieczorem Chase zadzwonił do Pauli i zaprosił ją do baru. "Jakiego chcesz drinka?" "Hmm, niech pomyślę..." http://i.imgur.com/6pX8mN7l.jpg Zamówili romantyczne drinki ;> http://i.imgur.com/yWOeeZ5l.jpg Jak zwykle dobrze im się rozmawiało. A po drinkach nawet lepiej. Paula opowiadała o wychowywaniu Olivera, a Chase uważnie jej się przyglądał. http://i.imgur.com/euytWdwl.jpg "Podziwiam Cię za Twoją wytrwałość i umiejętności, Paula. Mówiłem już, że masz piękne oczy?" "Chase... Co Ty z tymi komplementami..." http://i.imgur.com/M4Yrp36l.jpg Międzyczasie do baru wpadli Mia i Shayne. Chciał się z nimi przywitać, ale zauważył, że wpatrzeni są tylko w siebie, więc poszedł usiąść do stolika. http://i.imgur.com/IWqs7Vkl.jpg Między nimi robiło się naprawdę romantycznie. Czy to za sprawą drinków, czy po prostu...? http://i.imgur.com/e2JP6t9l.jpg ...czy po prostu od dawna coś iskrzyło i właśnie udało się to uwolnić :P ? http://i.imgur.com/4DIluGvl.jpg Przenieśli się do klubu. Zamówili sobie kolejne drinki i sączyli je na parkiecie. http://i.imgur.com/uwYsgf3l.jpg Przetańczyli całą noc. To było dla nich niesamowite. Szaleli za sobą już od dawna, ale dopiero teraz to do nich dotarło. http://i.imgur.com/bo1fznUl.jpg Chase jednak ma pewną tajemnicę... http://i.imgur.com/HTY4UkAl.jpg Paula doskonale o tym wie, ale czy mimo to będzie potrafiła z nim być? Ona sama jeszcze tego nie wie. http://i.imgur.com/z9VahM9l.jpg Nie tylko Oliver miał urodziny. Ben również podrósł. "Co za szamponem mama Ci myje włosy, synu?" :D http://i.imgur.com/7EtIrBXl.jpg Butla w łapy i smacznego :D http://i.imgur.com/xJLvbhPl.jpg Zabawy z tatą. Ben to oczko w głowie tatusia. http://i.imgur.com/iqG5x90l.jpg Na urodziny dostał Misia Czarownika :D http://i.imgur.com/2DGNMxll.jpg Mamusia uczy chodzić ;) http://i.imgur.com/5pu3DSRl.jpg Ciekawski Benio^^ Osobiście uważam, że to cały tatuś z wyglądu :) http://i.imgur.com/rQcI6Qpl.jpg Ethan stał się młodym dorosłym. http://i.imgur.com/G1oUFGul.jpg Często pomaga rodzicom w ogródku. http://i.imgur.com/5ktms0ol.jpg Każdy ma swoje zajęcie. Rebekah sprząta, Ethan gra (jakiś taki muzykalny z niego facet^^), a Jake głowi się nad lekcjami. http://i.imgur.com/Z0pbfKPl.jpg No cóż, Jake... dasz radę ;) http://i.imgur.com/qeFkpMhl.jpg Po odrobionym zadaniu w nagrodę może się pobawić pluszakami :P http://i.imgur.com/DuCLcZNl.jpg A w ogródku wciąż kochający się Rebekah i Dominique<3 http://i.imgur.com/ujvXvDVl.jpg Dominique jest tak w ogóle strażakiem. http://i.imgur.com/PMUWyjcl.jpg Bardzo przykłada się do swojej pracy, pomaga w każdym pożarze. Tu akurat u Shayli i Elijah'a. http://i.imgur.com/KqrlI8Vl.jpg Kolejni zakochani... Powoli szykują się do... http://i.imgur.com/ewcGZWel.jpg ...ślubu :D ! Mia z dziadkiem Jacobem już wznoszą toast, haha. http://i.imgur.com/K4R8FUwl.jpg Peter bardzo podekscytowany xD http://i.imgur.com/NU1HNy8l.jpg Shayne trochę zaniepokojony. "Ale na pewno masz przy sobie nasze obrączki?" http://i.imgur.com/xXY1riNl.jpg "Oczywiście, że mam. Jak mogłabym zapomnieć?" http://i.imgur.com/tyx5YUOl.jpg No to ceremonię czas zacząć<3 http://i.imgur.com/KrW29dBl.jpg Jakby nie mogli usiąść wszyscy w tych ławkach xd http://i.imgur.com/bWUdMbEl.jpg Tyle wzruszeń! http://i.imgur.com/t8IKbvSl.jpg http://i.imgur.com/KBcyyS8l.jpg http://i.imgur.com/7LSDz0El.jpg http://i.imgur.com/rhEin3nl.jpg Shayne i Mia zostali mężem i żoną. Mogą się pocałować<3 http://i.imgur.com/lqvKRGvl.jpg http://i.imgur.com/2oW4IlSl.jpg Wzruszeń ciąg dalszy :D http://i.imgur.com/dJjoMR2l.jpg A najbardziej Damon wzruszony. http://i.imgur.com/KWRs6Aul.jpg Założyciele rodziny nie dowierzają, że ten czas tak szybko leci. http://i.imgur.com/77ESFaol.jpg Te spojrzenie Shayna... http://i.imgur.com/ziwj1nol.jpg I zaciesz Mii... co oni knują :P http://i.imgur.com/fMToAT4l.jpg Ryyyż! http://i.imgur.com/OsEFI7zl.jpg http://i.imgur.com/e9EDRVXl.jpg I jeszcze trochę oklasków. http://i.imgur.com/MLbmOIXl.jpg Teraz czas włączyć muzykę i szaleć do białego rana! http://i.imgur.com/pVdysSEl.jpg No tak.. czemu mnie to nie dziwi... Znowu zombie xd http://i.imgur.com/UrIpsr3l.jpg Taniec pary młodej<3 http://i.imgur.com/XWcutTXl.jpg http://i.imgur.com/64Lh2Wgl.jpg Tańczą i tańczą... a Damon usiadł sobie i na nich patrzy :P http://i.imgur.com/qX8rnHMl.jpg Uwielbiam to zdjęcie<3 http://i.imgur.com/uz5NIaRl.jpg http://i.imgur.com/P5a0m2Cl.jpg Mia poszła trochę potańczyć z tatą :P http://i.imgur.com/vkfVwCGl.jpg Damon zaciesza, chyba rozmawiali o czymś śmiesznym ^^ http://i.imgur.com/WLZwYNyl.jpg Wesele było przepiękne i niezapomniane, ale w końcu każdy opadł z sił i pojechał do domu. Para młoda również. Nad ranem czekała ich niespodzianka w postaci powiększonego brzuszka Mii<3 http://i.imgur.com/oaTng34l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Paula i Chase <3 Kochane gołąbeczki :)
Zdjęcia z imprezki najlepsze, te miny i wygibasy hehe. Przecudowny ślub, aż łezka sie w oku zakręciła ^.^ Troszke sie gubię jesli nie patrze na drzewo genealogiczne oglądając zdjęcia, bo masz ich bardzo dużo ;D |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Tak, tak, tak! Jestem za :D Oliver tak bardzo przystojny ;)) Jedyna rzecz, której nienawidzę w klubach - krzesła są za daleko od siebie, to strasznie psuje romantyczny klimat :( I oczywiście jak to na weselu; każdy tańczy inaczej, a tańce pary młodej wyglądają majestatycznie na zdjęciach (w życiu i simsach) :love::love::love: Płodni ci simowie, oj płodni... Pozdrawiam |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Wiem, że dużo ich, ale jakoś nie potrafię zrezygnować z grania nimi wszystkimi :D Cytat:
No fakt, krzesła są trochę daleko, ale mi też przeszkadza czasem to, że moje simy są jedynymi simami w klubie :D i jest taka pustka... Płodni, płodni, trzeba kolejne pokolenie szykować :D Kolejny odcinek dla Was ;) Jakiś czas po ślubie, Shayne i Mia zorganizowali sobie ogródek. Zainstalowali nawet zraszacz :) http://i.imgur.com/XcRU7RUl.jpg Było upalne lato, więc zaprosili część rodziny na grilla. "Ups, już się stąd zmywam" - Ethan był lekko zawstydzony flirtowaniem wujka z ciocią xd http://i.imgur.com/KoCUo4Fl.jpg Shayne tymczasem już smażył pyszne kiełbaski :D http://i.imgur.com/ceRkWLIl.jpg Pogoda na chwilę się popsuła, więc niektórzy jedli w domu. "O nieee, nie mogę patrzeć na Ciebie Peter!" - dla żartu bulwersował się Elijah zachowaniem Petera :P http://i.imgur.com/BGoz7ZGl.jpg "Elijah, no co Ty! Kuzynie, tylko popatrz na mój tyłeczek!" :D http://i.imgur.com/rBZpyXTl.jpg Gdy się przejaśniło, rodzinka miała frajdę z zabawy zraszaczem ^^ http://i.imgur.com/cPnXcsbl.jpg Shayne nalewał sobie sok, jak widać Rebekah też poczuła pragnienie ;) http://i.imgur.com/073tXhsl.jpg I hop do wody! http://i.imgur.com/bLAmWg6l.jpg Mię trzymały się żarty :D http://i.imgur.com/oEY2bjdl.jpg Powoli zbliżał się wieczór. Shayne i Mia mieli zamiar zrobić jeszcze ognisko, ale nikt za bardzo nie mógł dłużej zostać. Mia próbowała namówić m.in Shaylę, ale wiadomo... dziecko w domu pewnie tęskni. http://i.imgur.com/WRSMtogl.jpg Na myśl o dziecku, Mia przypomniała sobie, że przecież jest w ciąży i nic jeszcze nie powiedziała Shaynowi. "Na pewno się ucieszy. Będzie wspaniałym tatusiem. Ach, będziemy mieli dzidziusia!" - myślała podekscytowana Mia. http://i.imgur.com/kgRUkuEl.jpg Shayne rozpalał już ognisko, a goście powoli wracali do domów. http://i.imgur.com/7vxLD41l.jpg "Kochanie, muszę Ci coś powiedzieć... Jestem w ciąży!" "To niesamowite! Wspaniale!" - ucieszył się Shayne. http://i.imgur.com/BVx5PDQl.jpg Zapadał zmrok, a oni szczęśliwi tańczyli sobie we dwoje i nawet nie zauważyli, gdy ognisko się wypaliło. http://i.imgur.com/b7jtTKpl.jpg Brzuszek rósł i rósł :D "Jak tam u Ciebie, moje maleństwo?" - mówiła do brzucha. http://i.imgur.com/k3RV2z7l.jpg "Jak myślisz, co będzie? Chłopiec czy dziewczynka?" - Mia była ciekawa, na co stawia jej mąż. "Co za różnica, najważniejsze, że nasze" - z uśmiechem na twarzy odpowiedział jej Shayne. http://i.imgur.com/MvgZx8Jl.jpg Buzi buzi przed wyjściem do pracy :D http://i.imgur.com/RBaIOE8l.jpg Z maluszkiem też trzeba pogadać. http://i.imgur.com/4RXUwNfl.jpg Troszkę soku przed pracą nie zaszkodzi... Chyba... http://i.imgur.com/qY2708yl.jpg Gdy Shayne pracował, Mia zajmowała się sobą. Przeglądała Internet w poszukiwaniu informacji o macierzyństwie. http://i.imgur.com/whhtfLil.jpg Czy też opróżniała lodówkę :D http://i.imgur.com/SPUiaUKl.jpg A pewnej nocy... http://i.imgur.com/ddKYwuxl.jpg ...nareszcie dołączyła do nich Emily :) http://i.imgur.com/6SC5Udjl.jpg http://i.imgur.com/OXdssOkl.jpg Tatuś był szczęśliwy :) http://i.imgur.com/Ln7LRiAl.jpg Chyba aż za bardzo xD http://i.imgur.com/F395rCil.jpg Czas mijał, Emily chowała się dobrze. Rosła jak na drożdżach, podobnie, jak roślinki w ogródku. http://i.imgur.com/gWZsSrjl.jpg Któregoś razu, gdy Shayne wybierał się na zakupy, spotkał Paulę z Oliverem. Podszedł i zagadał. "Hej, co u Was?" http://i.imgur.com/UiHr5wTl.jpg "U nas? Świetnie, prawda Oliverku?" - Paula zdawała się być naprawdę szczęśliwa ze swoim synkiem. http://i.imgur.com/QqrqOtOl.jpg "A może wyskoczymy na małego drineczka? Ty i ja?" - zaproponował Shayne. "Wiesz co... Heh..." - Paula była niezdecydowana. http://i.imgur.com/0dUn1vUl.jpg Nagle pojawił się Chase. "Cześć, co wy tu... robicie?" - był trochę zdezorientowany, bo sytuacja wyglądała, jakby Shayne flirtował z Paulą, ale przecież jest mężem jej przyrodniej siostry... http://i.imgur.com/axVKyvZl.jpg "O, witaj Chase! My... rozmawiamy" - odpowiedziała mu Paula, ale bała się co może sobie pomyśleć. Zależało jej na Chasie, więc nie chciała by to popsuło się przez głupi tekst Shayne'a. http://i.imgur.com/UAoJ65zl.jpg "Tak i właśnie umawialiśmy się na małego rodzinnego drineczka, może chcesz do nas dołączyć?" - wtrącił się Shayne. http://i.imgur.com/gnTugIyl.jpg "Wiesz, mam bardzo dużo pracy, nie dam rady dzisiaj" - stanowczo odpowiedział Chase zgodnie z prawdą. "No dawaj, jeden mały jedyny" "Nie, naprawdę nie mogę. Innym razem." http://i.imgur.com/EcQhXiUl.jpg Kolega Pauli zajął się Oliverem... http://i.imgur.com/j4KTJ57l.jpg ...a Shayne zabrał ją na plażę. Pustą plażę. "O co Ci dzisiaj chodzi z tym drinkiem? Nie mogłeś iść z kolegami, czy coś?" - dopytywała się Paula "Z kolegami... Oni by chcieli upić się do nieprzytomności, a ja dzisiaj mam nastrój na jednego małego drineczka. Z Tobą" http://i.imgur.com/G7YQK3Bl.jpg "Shane, to zabrzmiało dziwnie" - Paula zaczęła nabierać podejrzeń. "Czy ja nie mogę napić się z siostrą mojej żonki, równie piękną jak ona?" "Ty już jesteś pijany!" "Tylko trochę... A Ty jesteś taka śliczna..." - Shayne zaczął się dziwnie zbliżać do Pauli. http://i.imgur.com/dPc4nGQl.jpg "Co Ty robisz? Odejdź! Wybacz, muszę wracać do domu!" - przestraszona uciekła. http://i.imgur.com/7hczhywl.jpg Shayne do nocy siedział na plaży, aż upił się. Myślał o Pauli, która wrednie chodziła mu po głowie od dłuższego czasu. Próbował się pozbyć tych myśli, ale to nic nie dawało. Ilekroć ją znów zobaczył, wszystko wracało. Czuł się okropnie, zwłaszcza, że jednocześnie tak kochał Mię. A teraz mają jeszcze dziecko. Czekają na niego w domu. "Gdzie Ty się szlajałeś, do cholery?! Martwiłam się!" "Ssspokojnje, byłemm na pllaszy..." "Jesteś pijany! Czy Tobie odbiło?!" http://i.imgur.com/mDPF2JWl.jpg "Mamy dziecko, a Ty się upijasz i wracasz w środku nocy! Ogarnij się!" - Mia była naprawdę wściekła. "Dobszsz, to tyyylko jedyn ras..." http://i.imgur.com/LJtnM8Ql.jpg Od tamtej okropnej kłótni, Shayne rzeczywiście ani razu już się nie upił. Wiedział, że gdy to zrobi, zacznie znów intensywnie myśleć o Pauli. Zaczął ją nawet unikać i wszystko jakoś samo wróciło do normy. Nadeszły urodziny Emily. http://i.imgur.com/lw3pcPHl.jpg Przemiana! http://i.imgur.com/IKQzcZ0l.jpg I już większa Emily<3 http://i.imgur.com/jNrMLerl.jpg Jak widać, odziedziczyła wampiryzm po mamusi ;) http://i.imgur.com/QoWKfEpl.jpg Posadzona w krzesełku czeka na papu. http://i.imgur.com/BaJyKQgl.jpg A ten znowu z jakimś instrumentem xD Człowiek orkiestra xD http://i.imgur.com/FyQ1jcul.jpg Tatuś uczy chodzić :D http://i.imgur.com/fnvAVDol.jpg I spanko po męczącym dniu. http://i.imgur.com/DJmCrH8l.jpg Rano przyszła pani opiekunka, bo rodzice do pracy ;) http://i.imgur.com/fT8nOn6l.jpg A kto tak tupta po domu<3 ? http://i.imgur.com/nhHJQe8l.jpg "Dawno nie było żadnego grilla, prawda? Może tym razem my zorganizujemy?" - zapytał Elijah "Chłopie, ale już jesień..." "No właśnie! To zrobimy grilla z maskaradą!" http://i.imgur.com/izSrpqkl.jpg Shayla początkowo miała wątpliwości, ale jednak się zgodziła. Żałowała tego, gdy przyszło jej smażyć kiełbaski... :D "Cholera... Co ja teraz powiem Elijah'owi?" http://i.imgur.com/nnMe6Rbl.jpg Imprezka! http://i.imgur.com/jcy6OmWl.jpg Dorośli tańczą, to młody niech też ma frajdę ;) http://i.imgur.com/cUX0ZuHl.jpg Mama z synkiem<3 Uroczo :D http://i.imgur.com/HX3xTGgl.jpg Paula postanowiła kontynuować maskaradę i zaprosiła rodzinkę do siebie. Poprosiła, aby Benio był również w przebraniu ^^ http://i.imgur.com/8a0K95Al.jpg A oto powód jej prośby :D Przebrała Olivera za żółtego króliczka. Cuteness overload!<3 http://i.imgur.com/Cuz6Y2dl.jpg Te stroje mnie rozwalają xD http://i.imgur.com/fA8ZngNl.jpg Trochę magii nie zaszkodzi http://i.imgur.com/BYfhHvfl.jpg Słodziaki!<3 http://i.imgur.com/xRWtcuJl.jpg Dat ass xD http://i.imgur.com/9Oe9doql.jpg Złodziej porwał króliczka... A nie, to Elijah zabawia siostrzeńca :D http://i.imgur.com/uichPdAl.jpg A to dzieje się, gdy nie pilnuje się swojego dziecka :D Smaczne kocie żarcie :D? http://i.imgur.com/JtM8Pjpl.jpg Tańcząca z hot-dogami :D http://i.imgur.com/HoKOcvSl.jpg Selfie z tatusiem-punkiem! http://i.imgur.com/nOzZd9ml.jpg "Ale była zabawa, no nie?" - Shayla trochę wypiła i miała wyśmienity humor "Tak. Aż zapomniałaś zdjąć stroju." http://i.imgur.com/Fg6msCel.jpg Jakiś czas później spadł już śnieg. Brawo dla opiekunki, która wynosi malca w piżamie na dwór... http://i.imgur.com/XOFAXYMl.jpg A jednak go ubrała. Ma farta :P http://i.imgur.com/9p7TKI6l.jpg Ojoj, fochy Benia :P http://i.imgur.com/kagRccol.jpg Tymczasem Emily bawi się wesoło w pudle z zabawkami. http://i.imgur.com/IG1bNbYl.jpg Jednak mamusia wzięła na chwilę na naukę mowy :) http://i.imgur.com/YhMsKK9l.jpg Shayne wyszedł na miasto pod pretekstem zakupów. Nagle zatrzymał się wziął telefon do ręki, zamyślił się... i wykręcił numer. Tylko do kogo? http://i.imgur.com/x9pYcRbl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
http://i.imgur.com/F395rCil.jpg Wezwijcie egzorcystę! http://i.imgur.com/JtM8Pjpl.jpg Dwóch! Dziękuję za linki, na pewno skorzystam :) Shayne, simie niemądry (grzecznie mówiąc)... Cytat:
Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Wrzucam kolejny odcinek :) Tajemniczy telefon, który wykonał Shayne, był do Pauli. Zaprosił ją do baru, chociaż miał jej unikać i zapomnieć o swoim fatalnym zauroczeniu w niej. W jakiś sposób jednak stracił nad tym kontrolę. Paula wahała się, czy pójść, ale głos Shayna był jakiś dziwny... Miała wrażenie, że jeśli się nie zgodzi, Shayne zrobi coś niedobrego. http://i.imgur.com/I9cmn22l.jpg "Jeden drink i uciekam, ok? Oliver nie zaśnie bez czytanki, a nie lubi, gdy robi to opiekunka" - powiedziała Paula "Jeden drink, kolacja... może coś jeszcze..." - Shayne mówił zupełnie tak, jakby nie był sobą. To nie był ten facet, którego poznała, zanim wziął ślub z jej siostrą. http://i.imgur.com/9Hhndpwl.jpg Paula została na kolacji. Tak bardzo chciała już iść, wiedziała, że Oliver jej potrzebuje, ale Shayne wciąż ją zatrzymywał, a ona nie potrafiła mu się sprzeciwić. Rozmawiali, udawała, że dobrze się bawi. http://i.imgur.com/TDZCRXpl.jpg W końcu, po kolacji udało jej się wyrwać ze spotkania. Oczywiście Shayne musiał ją jeszcze odprowadzić. Chciał nawet pojechać z nią taksówką pod jej dom, ale na szczęście udało jej się go powstrzymać. Objął ją nagle w talii, mówiąc: "Świetnie się z Tobą dziś wieczorem bawiłem. Naprawdę. Ale pamiętaj, że nikomu o tym nie powiesz." Paulę przeszły dreszcze, a po chwili odpowiedziała: "Jasne, możesz być pewny, że nie powiem. Dla mnie to też był miły wieczór." http://i.imgur.com/0qzZVpUl.jpg "Muszę zrobić jeszcze jedną rzecz i o niej też nikomu nie powiesz. To będzie nasza tajemnica." - dodał Shayne http://i.imgur.com/nh6RzHQl.jpg ...i pocałował Paulę. http://i.imgur.com/ca6LSiWl.jpg Łóżko Mii było w połowie puste. Do późnego wieczora czekała na męża, lecz zmęczona zasnęła. http://i.imgur.com/S0C1pWHl.jpg Gdy Shayne wrócił, Mia zbudziła się słysząc otwierające się i zamykające drzwi. Widząc męża w stanie nietrzeźwym, wpadła w furię: "Gdzie Ty pacanie łazisz po nocach?! Po barach, pubach, a może pod sklepem się alkoholizujesz, co? Pijaczyno!" "O co Ci chodzi, do cholery, to było tylko kilka drinków w eleganckim barze!" http://i.imgur.com/Jb3qJEGl.jpg "Kilka drinków, a śmierdzisz jak gorzelnia! Jak Ty chcesz jutro iść do pracy, ja się pytam?! Jak Ty chcesz spać ze mną w łóżku?!" "Mia, opanuj się! Nie krzycz, idiotko!" http://i.imgur.com/WK1bmuBl.jpg "Słucham?! Ty mnie nazwałeś idiotką? Ty mnie? To Ty jesteś idiotą! Miałeś już nie upijać się po nocach i co? I znów to samo! Przypomnij sobie, że nadal mamy małe dziecko, a Ty zachowujesz się w ten sposób!" http://i.imgur.com/Xbk7Bgvl.jpg "To Ty się wydzierasz na cały dom, kiedy ja wracam po cichu! A wiesz co Ci powiem? Właśnie z powodu dziecka ciągnie mnie do baru, gdzie mogę się odstresować od tego całego wychowywania! Nawet nie wiesz, jakie to jest dla mnie trudne!" Shayne oczywiście wymyślił całą wymówkę o dziecku, żeby Mia nie domyśliła się, że on spotyka się z kimś innym. Wolał, by myślała, że jest tylko pijakiem, niż pijakiem i zdrajcą. Kłócili się jeszcze jakiś czas, aż Mia wysłała go do spania na kanapie. Shayne zasnął szybko, ona przepłakała całą noc. http://i.imgur.com/I7x1sxol.jpg Rano pojechali obydwoje do pracy. Ani opiekunka, ani Emily nie miały pojęcia, jaki dramat rozegrał się w nocy. http://i.imgur.com/8XRgh9ll.jpg Emily była nawet na to jeszcze zbyt mało świadoma, by rozumieć kłótnie rodziców. Jednak nigdy nie kłócili się przy niej. Ba, nie kłócili się aż tak od paru lat, do minionej nocy. http://i.imgur.com/rUVh4Vwl.jpg Gdy wrócili z pracy, Mia od razu chwyciła córeczkę w ręce. Mała wyczuła smutek mamy i sama jakoś tak posmutniała. http://i.imgur.com/Dfsxr7jl.jpg Mia przytuliła ją z całych sił, powstrzymując się od łez. http://i.imgur.com/qJJLT6Ll.jpg Shayne oznajmił, że wybiera się na siłownię i wyszedł. Rzeczywiście do niej dotarł. Musiał poćwiczyć sztuki walki, gdyż pracował w wojsku. http://i.imgur.com/dliKqZpl.jpg http://i.imgur.com/Cp8EwKPl.jpg Gdzie poszedł po siłowni? Znów do baru. Tym razem sam, Paula nie odbierała telefonu. A Mia czekała znów do wieczora... http://i.imgur.com/pO6Hw48l.jpg Zdążyła położyć Emily spać, gdy po jakimś czasie wrócił Shayne. Znów nietrzeźwy. Kolejny raz się pokłócili. http://i.imgur.com/3srBf5yl.jpg Jakiś czas później była wigilia. Shayne nadal chodził wieczorami do baru, czasem spotykając się tam z Paulą. Zupełnie pogubił się w tym co czuje i kim jest. Ale jedno wiedział na pewno - bardzo kochał swoją córkę i gdy tylko Mia nie widziała, brał ją na ręce, tulił, rozmawiał z nią. Przy Mii to było niemożliwe - nie dawała mu dotknąć córki. http://i.imgur.com/KOTONUol.jpg Mia uwierzyła w kłamstwo męża, że to stres spowodowany wychowywaniem dziecka zaprowadził go w alkohol. Nienawidziła go za to, że tak powiedział. A on bardzo żałował tych słów, bo były najwredniejszym kłamstwem, którego prawdopodobnie nie da się odkręcić. Goście się zbierali. http://i.imgur.com/5BSdZE2l.jpg Na stole stało już jedzenie, co niektórzy siadali, inni jeszcze stali i rozmawiali. http://i.imgur.com/HMt7nBil.jpg "Patrzcie państwo, oto specjał Petera! Sushi! Tadam!" - przechwalał się Peter. http://i.imgur.com/Rl1dNA0l.jpg "Ja potrafię zrobić lepsze." - odezwał się Vincent http://i.imgur.com/UhrBYVEl.jpg Rozpoczęło się otwieranie prezentów. http://i.imgur.com/1yBlwQyl.jpg "Co Ethan, skarpetki dostałeś, że masz taką kwaśną minę?" - droczył się Damon z wnukiem "Odwal się..." :P http://i.imgur.com/cLCZdtwl.jpg "Ach, teraz czas na mnie!" http://i.imgur.com/PRvTnB5l.jpg "O cholera, on bierze prezent ode mnie..." - Elijah miał wątpliwości, czy prezent spodoba się Michaelowi. http://i.imgur.com/Ko9aL1Gl.jpg "Jakby co, nie mówcie mu, że to ode mnie!" http://i.imgur.com/GGdY8nsl.jpg "Co my tu mamy..." http://i.imgur.com/PlyJhVNl.jpg "No coś nie mogę otworzyć!" http://i.imgur.com/MpJAMrtl.jpg Dla Shayna też był jakiś prezent. http://i.imgur.com/BdWdMkXl.jpg Emily siedziała sobie na podłodze i przyglądała się wszystkiemu z uśmieszkiem. http://i.imgur.com/x4bROYhl.jpg Paula także była na tej wigilii, a Shayne musiał się mocno starać, by nie zrobić niczego podejrzanego przez co ktoś mógłby się domyślić, że zdradza Mię z Paulą. http://i.imgur.com/E13uYebl.jpg "Focia na fejsa!" http://i.imgur.com/7lwG5dql.jpg "Pyyyycha!" http://i.imgur.com/ZZCA22Zl.jpg Biedna musiała załatwiać sprawy przy całej rodzinie xd http://i.imgur.com/g32ApvFl.jpg Pod koniec wigilii Shayne zaoferował Pauli, że odwiezie ją do domu. Nie wiedziała, która decyzja będzie lepsza. Jednak zgodziła się, bo przyszło jej do głowy, że bardziej podejrzane będzie jeśli odmówi. http://i.imgur.com/aE00muYl.jpg Shayne jednak zmienił trasę i zajechał pod bar. "Po co mnie tu zabrałeś?" - Paula była przestraszona "Nie wiesz? Na jednego małego... drineczka... jeden taniec... i może coś jeszcze." - Shayne znów brzmiał tak dziwnie. http://i.imgur.com/Dsh7MSwl.jpg Zatańczyła z nim jak chciał. Nie potrafiła się sprzeciwić. http://i.imgur.com/vSH75eol.jpg Gdy chwycił ją mocno i przyciągnął do siebie, po czym zaczął całować, znów nie potrafiła się sprzeciwić. Bała się, że zrobi coś gorszego. http://i.imgur.com/ikONSEyl.jpg W końcu odwiózł ją do domu, Paula poczuła ulgę. Ale tylko na chwilę, bo wiedziała, że on znów zadzwoni i gdzieś ją zabierze. Bała się, dokąd to wszystko zmierza. Co z Chasem? Ostatnio poświęca mu tak mało czasu. Również jej synek ma jej tak mało ostatnio. Nie spała całą noc, intensywnie myśląc. http://i.imgur.com/dHhPpfgl.jpg Doszła do wniosku, że naprawdę trzeba to zakończyć. Będzie to trudne, bo Shayne jest nieprzewidywalny, a przynajmniej takie sprawia wrażenie... Jednak nie może dalej w to brnąć. W pierwszej kolejności zadzwoniła do Chase'a. http://i.imgur.com/8za4qDwl.jpg "Chase? Hej, słuchaj, spotkajmy się dziś, ok?" Chase był wyraźnie zadowolony z telefonu i propozycji Pauli. http://i.imgur.com/NdKZpNal.jpg "Tęskniłam za Tobą. Bardzo" "Ja za Tobą też. Tak mało się ostatnio widujemy..." "Wiem... wybacz. Na zmianę siedzę w badaniach i zajmuję się Oliverem." - Paula nie miała jeszcze odwagi powiedzieć, co tak naprawdę się działo. http://i.imgur.com/W3OGwZ2l.jpg "Rozumiem to. Chodź tu do mnie" - Chase przytulił Paulę, a ona poczuła się dobrze i bezpiecznie w jego ramionach, w odróżnieniu od tego, gdy obejmował ją Shayne. http://i.imgur.com/ePWqL5Yl.jpg Wpadli na pomysł, by ulepić bałwana :D http://i.imgur.com/MZwqjc2l.jpg http://i.imgur.com/EUUFkbAl.jpg A potem rzucali się śnieżkami. Paula poczuła się jak beztroskie dziecko, zapominając na jakiś czas o tym, co robi z nią Shayne i że Chase o tym nie wie, a kiedyś trzeba będzie mu powiedzieć. http://i.imgur.com/7cRrGJ0l.jpg Spędzili ze sobą prawie cały dzień. Pod wieczór Chase odprowadził ją pod same drzwi, dał buziaka i poszedł do swojego domu. http://i.imgur.com/WT7HPocl.jpg Taa... oto, co opiekunka tak naprawdę robi, gdy rodzic wyjeżdża z domu załatwiać swoje sprawy xd http://i.imgur.com/0yXxm3al.jpg Następnego dnia Paula postanowiła spotkać się z Shaynem i powiedzieć mu, że nie chce się z nim więcej spotykać. Od rana drżały jej ręce. "Mamusia musi gdzieś iść, ale zabiera Cię ze sobą. Trzymaj za mamusię kciuki!" http://i.imgur.com/OpA5Cpql.jpg Spotkali się w parku. "Shayne, musimy porozmawiać..." - zaczęła prosto z mostu. "Nie możemy tak dłużej. Ja nie mogę... Nie mogę tak spotykać się z Tobą i... robić to wszystko, co robimy. Ty jesteś mężem mojej siostry. Nawet nie wiesz, jak boli mnie to, co się między nami dzieje. Ranimy naszą Mię i małą Emily... i mojego Olivera. I Chase'a. Musimy to zakończyć. Ja to kończę." - wyrzuciła z siebie wszystko, co chciała powiedzieć, zestresowana, spocona, drżąca... Czekała co odpowie jej Shayne. http://i.imgur.com/UuRZW43l.jpg "Ach tak?" - Shayne wydawał się zaskoczony. "Skoro tak zadecydowałaś... Niech Ci będzie. Kończymy to wszystko. Ale pamiętaj, że to była Twoja decyzja" - dodał tym swoim dziwnym tonem, odwrócił się i odszedł. http://i.imgur.com/tZ7rr4kl.jpg Paula nie wiedziała co myśleć o tej odpowiedzi. Wzięła swojego Olivera i posadziła go na koniku. http://i.imgur.com/S9yn63zl.jpg Oliver wesoło się bawił, a jego mama cieszyła się, że udało jej się zakończyć romans. Jednak gdzieś w głębi męczył ją jeszcze mały niepokój... "...pamiętaj, że to była Twoja decyzja." - w jej głowie rozbrzmiewał głos Shayna wypowiadający te niepokojące słowa. http://i.imgur.com/STn1SIJl.jpg Wieczorem umówiła się z Chasem. http://i.imgur.com/Kd4123pl.jpg Pojechali razem do klubu. http://i.imgur.com/mACBo65l.jpg "Wiesz, że ślicznie Ci w tej sukience?" - komplementował ją Chase. http://i.imgur.com/wBiuCPOl.jpg "Cała jesteś śliczna. Nie zostawiaj mnie już tak długo samego, bo tęsknię i martwię się, czy u Ciebie wszystko w porządku." "Oczywiście, że w porządku..." - Paula nadal czuła, że nie jest to odpowiedni moment do opowiedzenia Chase'owi o wszystkim. http://i.imgur.com/5SBREJZl.jpg Poszli razem na parkiet. http://i.imgur.com/kbUWshsl.jpg Tańczyli ze sobą, wciąż patrząc sobie w oczy, a Paula czuła się tak swobodnie przy nim i tak bezpiecznie. http://i.imgur.com/Jtx754Nl.jpg Sama pchała się w jego ramiona, chcąc zapomnieć o Shaynie i poczuć kojący smak miękkich ust Chase'a. http://i.imgur.com/rsmJ3A0l.jpg "Między nami... To już chyba tak na poważnie, co?" - zapytała http://i.imgur.com/jwehtWOl.jpg "Pewnie, że tak" - odpowiedział jej Chase i znowu się pocałowali. http://i.imgur.com/MLGOMWLl.jpg Wypili kolejne drinki i poszli na górę. http://i.imgur.com/GQXhpdml.jpg W swoich objęciach przesiedzieli tam długi długi czas... :P http://i.imgur.com/GqkLYMPl.jpg Gdy wychodzili z klubu, Paula odczytała dziwnego smsa od Shayna: "Spodziewaj się niespodziewanego" Paulę przeszył nieprzyjemny dreszcz. http://i.imgur.com/p4RMk1Bl.jpg A co słychać u Michaela? Chłopak odwiedził stadninę w pewnym celu... http://i.imgur.com/931hGONl.jpg ...kupił konia :D ! A dokładniej klaczkę o imieniu Pera. Jakiś czas temu zainteresował się jazdą konną, zakupił działkę, na której postawiono stajnię, a tego dnia nareszcie kupił swojego pierwszego konia. http://i.imgur.com/fM4DNjgl.jpg Padał deszcz, więc trzeba było szybko wprowadzić konia w suche miejsce. "Twoja zagroda jest tam" - wskazał Michael koniowi xd http://i.imgur.com/JIirrlol.jpg Następnie, każdego ranka przed pracą, wypuszczał konia na pobliski plac treningów. http://i.imgur.com/9ThN98vl.jpg Pamiętacie Poziomkę? Odkryła w sobie talent muzyczny i robi wszystko by stać się sławną piosenkarką :D http://i.imgur.com/0eeU3UMl.jpg A tu mamy nastoletniego Jake'a. ;) http://i.imgur.com/vtJobb0l.jpg Po powrocie z pracy, Michael zabrał mamę i Poziomkę na plac treningów, by towarzyszyły mu w nauce jazdy konnej. http://i.imgur.com/1DrAZDil.jpg "Hmm... Jakby tu na Ciebie wsiąść?" http://i.imgur.com/2Exoso1l.jpg Poziomka jednak stwierdziła, że to dobra okazja, by zaśpiewać kilka piosenek publicznie i przy okazji zarobić parę simoleonów :D http://i.imgur.com/C9DKE0xl.jpg "Dobra jest, nie?" "Świetnie śpiewa!" "Co za głos!" Poziomka słysząc pochwały, nabierała coraz większej pewności siebie. http://i.imgur.com/Q3JNK1Al.jpg Szczególnie Ethan był zafascynowany głosem Poziomki. http://i.imgur.com/yGq8bLEl.jpg Michael zaś próbował wdrapać się na Perę. http://i.imgur.com/hLWD0lxl.jpg "Jeszcze... trochę... już prawie..." http://i.imgur.com/fr6PCiIl.jpg Tymczasem ktoś, kogo dawno nie było, zawitał na plażę... http://i.imgur.com/3jxXbzPl.jpg BONUS: Jacob zastrasza paparazzi :P http://i.imgur.com/AFghUUsl.jpg W świetle... fleszy :P http://i.imgur.com/OTvjMoHl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
http://i.imgur.com/dliKqZpl.jpg "O jesu, jesu. Połamię paznokietki!" (Przepraszam nie mogłam się powstrzymać.) Kocham miny simów! Ehem, zaczynam się bać o Paulę... Pera <3 Śliczna... Spodobało mi się drugie zdjęcie z próby wsiadania, ale spojrzenie Ethana pobiło wszystko! Pozdrawiam. |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Zapraszam na kolejny odcinek<3 Michael bardzo przykładał się do nauki jazdy konnej. Czasem jednak coś mu nie wychodziło... :P http://i.imgur.com/VQhnfy2l.jpg "Co ja zrobiłem?" http://i.imgur.com/XX1tu7Cl.jpg Stopniowo zaprzyjaźniał się ze swoją klaczką Perą. http://i.imgur.com/XYFb2oOl.jpg Poziomka natomiast miała właśnie nawał pracy z telegramami. http://i.imgur.com/iTFzrEQl.jpg Wykonuje właśnie jeden dla (nieco zmienionego) nastoletniego Jake'a :) http://i.imgur.com/H10s75fl.jpg Następny był dla nowej miastowej (choć nie tak nowej w opowiadaniu) Jane Forbes. http://i.imgur.com/WbnfaShl.jpg Tym razem chyba coś poszło nie tak... http://i.imgur.com/eRIRbUjl.jpg Michael szedł akurat chodnikiem i zauważył dziewczynę, dla której Poziomka wykonywała telegram, a która wyglądała mu bardzo znajomo... Serce zabiło mu mocniej. http://i.imgur.com/q8rRtbxl.jpg To Jane! Tak, ta Jane, z którą Michael był przez jakiś czas. Musieli się niestety rozstać, gdyż cała rodzina Michaela przeprowadzała się do innego miasta, a Jane nie mogła jechać z nimi... Dzwonili do siebie, pisali listy, ale po pewnym czasie kontakt się urwał. Michael później dostał jedynie krótką wiadomość od niej "Poznałam kogoś. Przepraszam". Nie mieli kontaktu ze sobą przez kilka lat. I nagle Michael spotyka ją w swoim mieście... "Jak Ty się tutaj znalazłaś?" http://i.imgur.com/NJuTFW4l.jpg "Przyjechałam na studia" "Naprawdę? To fantastycznie! To znaczy... Pewnie przyjechałaś razem ze swoim facetem, prawda?" "Nie... Nie wyszło nam..." Nastała niezręczna cisza. Oboje znów byli wolni, mieszkali w tym samym mieście. http://i.imgur.com/sAaVsDOl.jpg Zaczęli wspominać stare czasy. http://i.imgur.com/ZXaKfICl.jpg Takie tam widoczki :P http://i.imgur.com/pCAX8hKl.jpg Michael zabrał Jane na drinka. Czuli, że muszą nadrobić stracony czas. http://i.imgur.com/AFGGR8Ol.jpg "Więc zostajesz tu na czas studiów, a potem wracasz? Czy jak? Dlaczego nie dałaś znać, że przyjeżdżasz?" - Michael miał milion pytań. "Jeszcze nie wiem, co zrobię, gdy skończę studia. Nie odezwałam się, bo... Nie wiedziałam, czy tego chcesz. Nie chciałam wpieprzać Ci się w życie, rozumiesz... Miałeś pełne prawo poznać kogoś nowego" - tłumaczyła Jane. "Poznałem wiele dziewczyn. Ale wszystkie są przeszłością" http://i.imgur.com/ZyKWFPBl.jpg Po drinku i rozmowie, zatańczyli sobie :P Ten wzrok barmana :D http://i.imgur.com/AWG8QKxl.jpg Po chwili zrobiło się nieco romantyczniej... http://i.imgur.com/TGOWGwql.jpg http://i.imgur.com/1kBJKKvl.jpg Później jeszcze zjedli razem kolację. http://i.imgur.com/AJkTFqyl.jpg Gdy Michael wrócił do domu, jego tata Vincent grzebał przy swojej wielkiej maszynie i... nastąpił dziwny wybuch. http://i.imgur.com/SYk9Jk9l.jpg Wszyscy, którzy znajdowali się w pobliżu, padli nieprzytomni na ziemię. http://i.imgur.com/Y0tH3eal.jpg http://i.imgur.com/mNtt27Ql.jpg http://i.imgur.com/5eun4sjl.jpg Na szczęście nic poważnego się nie stało. Ale Vincent postanowił obchodzić się z maszyną ostrożniej. Rankiem, do klaczki Pery zawitały dzikie konie :D http://i.imgur.com/XdA1Fqnl.jpg Michael pracował w szpitalu i tego dnia miał serię szczepień. "Wujku Damonie, bądź twardy" :D http://i.imgur.com/18PHy3Fl.jpg Vincent stwierdził, że zakupi maszynę do botów. Od razu go zafascynowała. http://i.imgur.com/iTTtuM2l.jpg Chociaż czasem wydawała dziwne, groźne dźwięki :D http://i.imgur.com/2OfCbhRl.jpg Jakiś czas później, Michael znów umówił się z Jane. http://i.imgur.com/yWHvV0Ql.jpg Mieli zamiar pójść na karaoke, ale najpierw weszli do budki zrobić sobie kilka zdjęć ;) http://i.imgur.com/OI1z7Dwl.jpg No to śpiewamy! http://i.imgur.com/CSVt3hOl.jpg Szło im średnio, ale mieli przy tym duży ubaw. http://i.imgur.com/hYTglFkl.jpg W tym samym barze byli także Mia i zombie-Shayne :P Wychodzili czasem razem, by zachować pozory, że wszystko miedzy nimi okej... http://i.imgur.com/d0HxgMPl.jpg Mia bardzo cierpiała. Jednocześnie nienawidziła i kochała swojego męża. Nie wiedziała, co ma zrobić, wstydziła się poprosić o pomoc, a te całe przedstawienia doprowadzały ją do szału. http://i.imgur.com/60S88HMl.jpg Tymczasem Michael nie mógł się opanować i po piosence pocałował Jane. Cały czas ją kochał. http://i.imgur.com/clkzQUgl.jpg Jej uczucia chyba także jeszcze nie wygasły :P http://i.imgur.com/UxLR0Mtl.jpg A tu już w domu Michael w wannie, na której stoi sobie gnom-muzyk xd http://i.imgur.com/Y4bNHc5l.jpg Jak już można było wcześniej zauważyć, Vincent zmienił nieco uczesanie. http://i.imgur.com/UryZhWnl.jpg Katherine również ^^ http://i.imgur.com/FqqITtAl.jpg Michael dzień w dzień dba o swoją klaczkę. http://i.imgur.com/YdrnM5ql.jpg Poziomka wybrała się na występy piosenkarzy, by podpatrzeć jak inni występują na scenie i jak radzą sobie ze śpiewem. Ten chłopak chyba robi to całkiem dobrze :D http://i.imgur.com/tquBv0ml.jpg Przywitała się z właścicielką tego miejsca, chwilę porozmawiała i chciała zaprezentować jej swój występ... http://i.imgur.com/3G7JUQtl.jpg ...niestety właścicielka ją olała xd http://i.imgur.com/L7wBbVMl.jpg Vincent zbudował w końcu swojego pierwszego bota! http://i.imgur.com/1cCE3Tml.jpg Słitfocie Michaela z babcią :D http://i.imgur.com/s8XzX1Fl.jpg I kolejna randka z Jane :) http://i.imgur.com/KXxxOSOl.jpg Bot ściga się z Poziomką :D http://i.imgur.com/ZRlg8aml.jpg Michael miał kolejną serię szczepień. http://i.imgur.com/gtszHbal.jpg Najpierw kuzyn Elijah... http://i.imgur.com/VHqfFVAl.jpg A potem brat Peter :D http://i.imgur.com/zIqTKDZl.jpg Wieczorem spotkali się u Elijah'a. Michael zabawia Bena :D http://i.imgur.com/JF8L2Gwl.jpg "Ja osobiście naprawdę uwielbiam gotować!" - rozmawiał Vincent z teściem ^^ http://i.imgur.com/xZFeWDhl.jpg Zobaczmy co słychać u Petera i Stacy. Właśnie mają swoją noc... przedślubną :D http://i.imgur.com/lTYJsAql.jpg Po tylu latach związku, wzlotach i upadkach, w końcu nadszedł czas na ich ślub :D ! http://i.imgur.com/dpSZCrGl.jpg Goście powoli się zbierają, a Peter ze Stacy omawiają szczegóły ceremonii i wesela. http://i.imgur.com/rj8pIYol.jpg No to chyba już czas na wymianę obrączkami i sakramentalne "tak" :D http://i.imgur.com/jnowOhAl.jpg http://i.imgur.com/1fefrxNl.jpg Niektórzy nie mogą opanować łez wzruszenia :D http://i.imgur.com/ovepdoNl.jpg http://i.imgur.com/IOYDPfyl.jpg http://i.imgur.com/S61uhanl.jpg http://i.imgur.com/N2zbpM3l.jpg Jesteście mężem i żoną! :D http://i.imgur.com/Jqxx3rNl.jpg Tacy szczęśliwi :P http://i.imgur.com/6auPZ1cl.jpg Te emocje gości... http://i.imgur.com/jZyqFC3l.jpg Dumny brat :D http://i.imgur.com/PCfgDkIl.jpg Pora na wesele! http://i.imgur.com/keZtahYl.jpg http://i.imgur.com/PdsaQWnl.jpg Taniec pary młodej. http://i.imgur.com/T00E0M8l.jpg http://i.imgur.com/AWI5x0xl.jpg A ten znowu wyciągnął instrument z kieszeni i gra xD http://i.imgur.com/LcGyicol.jpg Rozmowy z teściem. http://i.imgur.com/8GiiiVLl.jpg Rozmowy z mamusią. "Wiedziałam, że w końcu się pobierzecie! Jesteście dla siebie stworzeni!" :D http://i.imgur.com/eZZkZFMl.jpg Potańczyć też trzeba. http://i.imgur.com/CoKqZrul.jpg Stacy wyszła na zewnątrz, gdzie spotkała pijaną i tańczącą Paulę :P http://i.imgur.com/CwWLIB7l.jpg "Mófięę Ci, sppróbuuuj teko drina, jjest śśśfjetny" - bełkotała Paula "Ta..." http://i.imgur.com/YkGNPkFl.jpg Peter dołączył do Stacy, paru innych gości też i tak tańczyli sobie na dworze. http://i.imgur.com/VP6RNdQl.jpg http://i.imgur.com/eTyRtVGl.jpg "Moja Ty... Jak ja Cię kocham!" http://i.imgur.com/ULUsYUdl.jpg Romantyczni :D http://i.imgur.com/1v0Fklol.jpg Po wspaniałym weselu, wrócili do swojego mieszkanka. "Było cudownie, prawda? To był najpiękniejszy dzień!" - przeżywała Stacy http://i.imgur.com/kgYiuLzl.jpg "Ach... ceremonia, goście, muzyka, ta atmosfera, a w tym wszystkim my..." http://i.imgur.com/XCuWRhcl.jpg Była noc przedślubna to i poślubna też musi być :D http://i.imgur.com/xophYw9l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Jane jest śliczna, ale nie pasuje mi do Michaela, Wybuch maszyny? One są super! Mi raz podniosło wszystkie potrzeby! :yeaah: Vincent w nowej fryzurze wygląda epicko i mimo że nie lubię tego konkretnego uczesania jakie ma Katherine (dlaczego blondynki wyglądają w nim głupio?! :|) to strasznie mi do niej pasuje. Bot to on czy ona? Jak go/ją nazwałaś? Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Mi wtedy pierwszy raz wybuchła maszyna, nie wiedziałam, że może mieć też pozytywne działanie :P Cieszę się, że nowe fryzury się podobają<3 Bot ma płeć męską i nazywa się Prototyp 005. Peter i Stacy postanowili zamienić swoje mieszkanko w bloku na coś większego :) http://i.imgur.com/ynlOTjal.jpg http://i.imgur.com/xxJh6fbl.jpg (to nie ja budowałam dom, był już w Cala Blanca, jedynie zmieniłam nieco umeblowanie) Salon: http://i.imgur.com/Zdt8QHQl.jpg http://i.imgur.com/3FUPYSHl.jpg Kuchnia: http://i.imgur.com/zDRopE8l.jpg http://i.imgur.com/laXggt6l.jpg Korytarz na górze: http://i.imgur.com/PdLCwS1l.jpg http://i.imgur.com/Klz9xWDl.jpg Sypialnia Petera i Stacy: http://i.imgur.com/M7H0Qzcl.jpg http://i.imgur.com/QeZsneHl.jpg Łazienka: http://i.imgur.com/ByB7EuPl.jpg No właśnie... co ta Stacy robi w łazience :| ? Biedna... od kiedy się wprowadzili, męczą ją dziwne mdłości... http://i.imgur.com/nInqdKDl.jpg "Kochanie, może idź do lekarza..." - martwił się Peter. http://i.imgur.com/Xom73OKl.jpg Stacy odwiedziłą lekarza, a ten oznajmił jej, że to ciąża!^^ http://i.imgur.com/LkUN5ahl.jpg Peter i Stacy mieszkają po sąsiedzku z Mią i Shaynem, u których właśnie była letnia impreza. Rebece chyba słonko przygrzało :P Ładnie tak ten tyłek wypinać xD? http://i.imgur.com/q3KRpA9l.jpg Nie tylko ona ma dziwne pomysły... Opalony Peter skacze nago do basenu. http://i.imgur.com/2jDZO8cl.jpg Dobrze, że mała Emily nie widzi co się dzieje na podwórku xd http://i.imgur.com/ECyN1vpl.jpg Parę osób przyszło także odwiedzić nasze małżeństwo. Ale zaraz... boty mogą pływać o.O http://i.imgur.com/h3Rqi8ul.jpg W kuchni Elijah ukradkiem przyglądał się Stacy. Miał wrażenie, że trochę jej się przytyło, ale nie chciał nic mówić. http://i.imgur.com/0GDIDW7l.jpg Peter przyszedł posmażyć kiełbaski. Jedna mu spadła... i wsadził ją z powrotem na grilla. http://i.imgur.com/mc7bsi8l.jpg "Peter, jest coś co musisz wiedzieć. Byłam u lekarza i on powiedział... że jestem w ciąży!" Mina Petera bezcenna :D http://i.imgur.com/lUN8Ycul.jpg Jake też ich odwiedził. Słodziak z niego<3 http://i.imgur.com/6sRAukrl.jpg Gdy wszyscy poszli już sobie do domów, Stacy relaksowała się w łóżku czytając książkę o macierzyństwie. http://i.imgur.com/tIXSwf2l.jpg "Ciekawe, czy ciąża mnie jakoś zmieniła na twarzy, hmm..." http://i.imgur.com/7ewBpAtl.jpg "Ojej, będziemy mieli dzidziusia! Już nie mogę się doczekać!" - ekscytowała się Stacy http://i.imgur.com/dqKoIqFl.jpg "Jak tam? Powiedz, jesteś chłopcem czy dziewczynką?" http://i.imgur.com/LaZaQbil.jpg Peter czekał na nią w łóżku ^^ http://i.imgur.com/Vf2d2RAl.jpg Gdy zasnęła, on także poczytał sobie co nieco o wychowywaniu dzieci. http://i.imgur.com/uMKxoFwl.jpg Stacy podczas ciąży miała dużą ochotę na naleśniki ^^ http://i.imgur.com/Tc8JpFel.jpg Taki już brzusio miała<3 http://i.imgur.com/3mmxybul.jpg Rozmowy z brzuszkiem ;) http://i.imgur.com/IXmlFjwl.jpg Było ciepłe lato, więc Stacy wskoczyła w strój i relaksowała się na materacu w basenie. http://i.imgur.com/Hpg3bfOl.jpg Kilka miesięcy później... "Peter, tylko nie panikuj... Bo... wody mi odeszły. Zaczyna się!" "Co? Ale co ja mam robić?" http://i.imgur.com/qS7ydxgl.jpg Nagle złapały ją skurcze. Peter stracił głowę :P Minęło trochę czasu, zanim doszedł do wniosku, żeby zabrać Stacy do auta i zawieźć ją do szpitala. http://i.imgur.com/rNWHmsMl.jpg Padał deszcz, była pełnia. Taki dzień wybrało sobie dziecię do przyjścia na świat :) http://i.imgur.com/zqq3APMl.jpg Po kilku godzinach rozległ się płacz... bliźniaczek <3 ! Laura i Diana - wampirka i człowiek. http://i.imgur.com/zLJpRXDl.jpg http://i.imgur.com/LYXbgobl.jpg Szczęśliwi rodzice wrócili do domu i opiekowali się maleństwami. http://i.imgur.com/rBTfPkJl.jpg Widoczki. Pełnia księżyca powoli ustępowała. http://i.imgur.com/Vcjp3NYl.jpg Nadchodził poranek. http://i.imgur.com/Ojscyw1l.jpg A tak urządziłam pokój dziewczynek :D http://i.imgur.com/GAKzMbAl.jpg http://i.imgur.com/Qlz9Qdml.jpg Tutaj śpi Diana. http://i.imgur.com/rQs3D6El.jpg A tu Laura (lub na odwrót, bo nadal mi się myli xD) http://i.imgur.com/jipAkOel.jpg Mama daje śniadanko. http://i.imgur.com/3p98KGql.jpg Dziewczynki razem<3 http://i.imgur.com/uxv4TpUl.jpg Peter nie mógł się napatrzeć na swoje córeczki :P http://i.imgur.com/PDfrOsRl.jpg Tymczasem w domu obok Emily miała swoje urodziny. Właśnie ujeżdża konika na biegunach. "Dalej! Za tym koniem!" http://i.imgur.com/Z3B7Ym1l.jpg Peter wpadł na chwile podarować młodej prezent. Wytłumaczył, że nie mogli zjawić się na przyjęciu ze względu na poród Stacy. Emily ucieszyła się zarówno z prezentu jak i z wiadomości o nowo narodzonych kuzynkach. http://i.imgur.com/cmg5ez2l.jpg A potem wujek Peter się z nią wygłupiał ^^ http://i.imgur.com/Pa0Wx7Hl.jpg Każdego dnia Peter i Stacy musieli większość swojego czasu poświęcać córeczkom. http://i.imgur.com/r0N00fnl.jpg Ale byli szczęśliwi<3 http://i.imgur.com/rOlWCgHl.jpg Czas tak szybko leciał, że nadeszły urodziny dziewczynek. Najpierw Peter dmucha z Dianą świeczki. http://i.imgur.com/5XvN1url.jpg Radość Katherine :D Jej pierwsze wnuczki właśnie dorastają ^^ http://i.imgur.com/jz3jfbEl.jpg Takie słodkości<3 http://i.imgur.com/4dvGYAsl.jpg Czas na Laurę. Jak widać doszło paru gości. http://i.imgur.com/V5O4Qfsl.jpg Dwie rude słodkości<333 http://i.imgur.com/6hVVh6el.jpg Peter taki szczęśliwy, że mu córki urosły :D http://i.imgur.com/LTDi8Uyl.jpg Impreza! http://i.imgur.com/CCl9nvgl.jpg Peter nie odstępuje dziewczynek na krok. A tam z tyłu nie wiem o co chodziło Stacy i Shayli... Jakieś naburmuszone. http://i.imgur.com/REhGBiUl.jpg W ramionach taty. http://i.imgur.com/jb24Itgl.jpg A tu co za trójkąciki xd Katherine, jesteś już babcią, wstydziła byś się :P http://i.imgur.com/eMq4m26l.jpg Emily świetnie się bawi na urodzinach kuzynek^^ http://i.imgur.com/y6tem1ul.jpg Po przyjęciu trzeba położyć dziewczynki do spania. Ale jak tu je położyć, gdy takie wesołe i rozbawione ^^ http://i.imgur.com/8YIbel9l.jpg Na chwilę przenosimy się do Pauli i jej synka Olivera (zmieniłam mu skin na ładniejszy). http://i.imgur.com/lM3OCBvl.jpg Ostatnio Chase często odwiedzał Paulę, dzięki czemu jego więź z Oliverem zacieśniła się. Nie skomentuję tej miny xD http://i.imgur.com/jmqXDmSl.jpg Oliver jeszcze nie rozumiał kim dla niego naprawdę jest Chase i zdarzało mu się go nazywać "wujcio", jak i "tata". Chase'a rozpierała duma, że udało mu się sprawić, by Oliver go aż tak polubił. http://i.imgur.com/DXK2I2Al.jpg Któregoś razu rozmawiał sobie z Paulą na kanapie, gdy nagle ona wyszła z propozycją: "Słuchaj, długo o tym myślałam... Może chciałbyś zamieszkać u nas?" Chase był mile zaskoczony. 'Naprawdę tego chcesz?" - zapytał. http://i.imgur.com/2MYo02Nl.jpg "Oczywiście. Było by mi łatwiej, a Oliver na pewno by się ucieszył. No i mielibyśmy siebie na co dzień." "Masz rację, to świetny pomysł." - zgodził się Chase i od następnego dnia mieszkał już razem z nimi. http://i.imgur.com/iLNTJeGl.jpg Dni mijały, zbliżały się urodziny Olivera, a także jego kuzyna Bena. Paula wpadła na pomysł, by urządzić im wspólne przyjęcie, więc zadzwoniła do Shayli. http://i.imgur.com/5b2edsXl.jpg Shayla zgodziła się bez zastanowienia. Wkrótce Paula z Chasem i Oliverem ich odwiedzili i zabrali się za przygotowania, a tymczasem chłopcy bawili się razem na podwórku. Nosili się na baranach. http://i.imgur.com/7LFuW1gl.jpg Ganiali wesoło. http://i.imgur.com/3uILj2Ml.jpg http://i.imgur.com/N9ATjvIl.jpg A potem poszli do pokoju Bena i bawili się z misiem-czarownikiem. http://i.imgur.com/7w8wxTpl.jpg http://i.imgur.com/J2QFaTPl.jpg Gdy torty i cała reszta były gotowe, wszyscy wyszli na podwórko i rozpoczęli przyjęcie. http://i.imgur.com/DDALvPPl.jpg Chłopaki się wygłupiają, a Shayla przygrywa na gitarze. http://i.imgur.com/2LVZRmul.jpg Dmuchamy! http://i.imgur.com/UVYr70Cl.jpg Czas na przemianę ^^ http://i.imgur.com/cPY5D3wl.jpg A tu już większy Oliver :D http://i.imgur.com/THHh9cVl.jpg A teraz świeczki zdmuchuje Ben z tatą. http://i.imgur.com/m47jsisl.jpg Radośni ^^ http://i.imgur.com/fLIgK8jl.jpg http://i.imgur.com/T9ghZE2l.jpg http://i.imgur.com/8YhsGdEl.jpg Rośnij Ben :D http://i.imgur.com/X5ami3Kl.jpg No i wyrósł i częstuje się tortem. http://i.imgur.com/pVlX4Wul.jpg Mówiłam, że cały tatuś<3 ? http://i.imgur.com/bOycZfvl.jpg Tyle się napiekły to teraz mogą w końcu zjeść;) http://i.imgur.com/SJa8Nu4l.jpg Oliver i Ben mogli w końcu normalnie pogadać ^^ "Nie mogę się doczekać, gdy pójdziemy do szkoły, podobno jest tam super!" - zachwycał się Oliver "Ta... podobno... Okaże się, jak pójdziemy" - Ben był spokojniejszy http://i.imgur.com/vRl595gl.jpg Potem opowiadali sobie dziecięce kawały ^^ http://i.imgur.com/LaHD5Qql.jpg I huśtali na huśtawce, aż zaczął padać deszcz. Trzeba było schować się w domu. Ich przyjęcie trwało aż do wieczora, a po wszystkim każdy poszedł do siebie odpocząć po dniu pełnym wrażeń. http://i.imgur.com/dQvgRF8l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Dom? Toż to pałac! Tylko podwórko takie puste :C
Ten tyłek Petera będzie mi się śnił po nocach Owww, bliźniaczki są cudne! Od dziś oficjalnie wielbię wiewióry (i oczywiście Olivera) Simoroślowe dzieci są mega! Mówiłam, że Oliver i Ben będą w przyszłości rozchwytywani przez panienki? Nie? No to teraz mówię. Bardzo podoba mi się ostatnie zdjęcie i zabawy chłopców. Masz świetne pozy! Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Ja się już nie mogę doczekać, aż te dzieciaki podrosną i będą szukać swoich połówek, chociaż z drugiej strony są takie śliczne (i bliźniaczki i chłopcy), że chciałabym ich takich zawsze ^^ Dziękuję<3 Starałam się znaleźć takie pozy, żeby jak najlepiej pokazać więź Bena i Olivera ^^ Ogólnie dziękuję Ci bardzo Chale, że chociaż Ty komentujesz moje OJSG, dzięki czemu mogę dodawać nowe odcinki<3 Mimo że nie dodaję tak często, jak bym chciała (brak czasu) to jednak zawsze to może być szybciej niż co 5 dni oraz wiem, że ktoś czyta je z chęcią i moje starania nie idą na marne :) Wesołe zabawy Bena w wannie ^^ http://i.imgur.com/PHW5YvKl.jpg To nic, że łazienka będzie cała mokra, pluskaaaamy! http://i.imgur.com/ZUoGwAzl.jpg Jake paraduje w piżamie, właśnie bierze sobie śniadanie, a niedługo do szkoły. http://i.imgur.com/8VhloFAl.jpg Cała rodzinka przy stole. http://i.imgur.com/vrsEOv9l.jpg Po południu w rezydencji państwa Moore odbyła się maskarada ^^ Krowokwiatem jest oczywiście Jake xD http://i.imgur.com/tfP7rO0l.jpg Kilka dni później zaczęła się zima i nasypało tyle śniegu, że szkoła została odwołana, a rodzice Jake'a razem z jego bratem pojechali sobie na darmowe wakacje. Jake został sam w domu. http://i.imgur.com/AQXEjgsl.jpg "Jaka przyjemna cisza... co by tu porobić?" http://i.imgur.com/76fNhZKl.jpg Jake oczywiście zaprosił znajomych i zrobili sobie imprezę! http://i.imgur.com/8XTwBbEl.jpg Chłopakowi podobała się jego koleżanka, Karyn (jednocześnie jest ona opiekunką do dzieci). http://i.imgur.com/tdsFCssl.jpg Jako że zbliżała się studniówka, postanowił zapytać jej, czy pójdą razem. Zgodziła się. http://i.imgur.com/4iR5wtnl.jpg Tyle śniegu naje...napadało :D http://i.imgur.com/OJN4sNxl.jpg http://i.imgur.com/rmhczwJl.jpg Trzeba było zakończyć imprezę, bo sąsiedzi się skarżyli... Jake został znów sam i poszedł zbudować sobie igloo. http://i.imgur.com/wCYod1Ll.jpg http://i.imgur.com/vVm3dDrl.jpg Następnego dnia zaprosił do siebie tylko Karyn. Widać, że się bardzo lubią^^ http://i.imgur.com/9NJONajl.jpg Ulepili sobie bałwana przed domem. http://i.imgur.com/mDEQbLyl.jpg A później wrócili do domu ogrzać się i zjeść sałatkę zrobioną przez Jake'a. Btw. "kulturalna" ta Karyn, wpieprza aż jej wszystko leci z buzi xD (dodatkowo, kiedy przychodzi pilnować mi dzieci, często beka...) http://i.imgur.com/X1JS5vIl.jpg "Mówiłem, nie jedz tak szybko, bo się zakrztusisz. I miałem rację! To nie zupa, żeby Ci wystygła..." http://i.imgur.com/04rF8mzl.jpg W końcu rodzinka wróciła do domu. Szczęśliwi i wypoczęci. A Dominique zamiast się opalić... zjaśniał :P (haha, tak, to moja sprawka) http://i.imgur.com/B3bDqjql.jpg Rodzice chyba zatęsknili za igraszkami w swoim własnym łóżku. (zmieniłam im kolorystykę w sypialni, wcześniej była cała zielona) http://i.imgur.com/3BWN7vKl.jpg Kilka dni później Jake razem z Karyn poszli na studniówkę. Bawili się świetnie, otrzymali tytuły króla i królowej balu oraz... zostali parą^^ http://i.imgur.com/UKfexmMl.jpg Ethanowi niegroźny mróz http://i.imgur.com/Q8Heob3l.jpg Mając chwilę czasu przed szkołą i pracą, Jake opowiedział starszemu bratu najlepsze wydarzenia ze studniówki. Jak widać, Ethana bardzo to rozbawiło xD http://i.imgur.com/XTetDttl.jpg Taki wpatrzony w brata. http://i.imgur.com/bOTv6YVl.jpg Nie wiem, czy wspominałam, ale ich tata, Dominique jest strażakiem i właśnie gasi pożar u założycieli rodziny (Annabelle i Jacoba). Cała akcja trwała chyba z 8h simowych godzin, ale wszystko skończyło się dobrze. http://i.imgur.com/t7dglgpl.jpg Czas na nasze kochane bliźniaczki<3 http://i.imgur.com/RZpAlkpl.jpg Rodzice właśnie wrócili z pracy. Peter jakiś taki rozmarzony...^^ http://i.imgur.com/W1UY9q3l.jpg Stacy wita się z Laurą http://i.imgur.com/ACeFp5ul.jpg Diana jak widać już śpi, Stacy kładzie Laurę, a opiekuna można posłać do domu. http://i.imgur.com/Bpph1qBl.jpg Laura chyba nie jest zbyt zmęczona, bo zamiast spać, buja się w łóżeczku http://i.imgur.com/chIfucLl.jpg A Diana śpi jak kamień, nawet nie słysząc, że tyle osób jest w pokoju. http://i.imgur.com/AAJ84hKl.jpg Ale za to następnego dnia obudziła się jako pierwsza. http://i.imgur.com/U0tqhv5l.jpg Mamusia łaskocze^^ http://i.imgur.com/mEF936El.jpg Po śniadanku trzeba trochę pouczyć się chodzenia. http://i.imgur.com/OX6X3f0l.jpg Dobrze jej idzie, stoi sama :D http://i.imgur.com/8n8GxoTl.jpg Później, Laura także się obudziła i tatuś po nią poszedł. http://i.imgur.com/PgkBFPel.jpg Laurę też oczywiście trzeba uczyć równo z Dianą^^ Wygląda na to, że też jej dobrze idzie... http://i.imgur.com/jieGGQkl.jpg ...nie, jednak wolała przywitać się z podłogą :D http://i.imgur.com/LSTY8Pdl.jpg Zatroskany Peter<3 http://i.imgur.com/6F4PIx1l.jpg Tatuś, łap! http://i.imgur.com/1ovdatxl.jpg Diana jako pierwsza opanowała chodzenie, więc w nagrodę mogła pobawić się w pudle z zabawkami. http://i.imgur.com/qzRhtqal.jpg Z pudła zagląda na siostrę jak ta się jeszcze uczy ^^ http://i.imgur.com/9JOYEzRl.jpg Po udanej nauce chodzenia mały smuteczek, bo Laura zgłodniała. http://i.imgur.com/MaJDRTfl.jpg Dostała butlę, a Diana to zauważyła i poszła się czaić xd http://i.imgur.com/mhRoRchl.jpg Po chwili dostała też swoją. http://i.imgur.com/mW5LS22l.jpg Siostrzane czułości<3 http://i.imgur.com/axR3I92l.jpg Diana taki przytulasek, a Laura chyba ma już dość :D http://i.imgur.com/bSEvZLTl.jpg Urządzają sobie jakieś śmieszne zabawy ^^ http://i.imgur.com/KaEdtdFl.jpg http://i.imgur.com/O6RYnM1l.jpg Potem usiadły do domku dla lalek i dalej bawiły się razem. http://i.imgur.com/H3IRfZKl.jpg Laura znowu głodna xd? http://i.imgur.com/eRwXsd4l.jpg Czas na kibelek ^^ http://i.imgur.com/Np0oaQ8l.jpg Nadeszła pełnia i znów wyszły zombiaki... http://i.imgur.com/aaDqW8il.jpg Kolejny dzień bliźniaczek:) Tatuś sadza w krzesełkach na śniadanie. http://i.imgur.com/gu7xqe1l.jpg Peter w samych gaciach przed dziećmi stoi... xD "Tata, ubieś się!" "Fuuu, nie mogię patsieć!" http://i.imgur.com/Xecw3ROl.jpg Dostały jedzonko (Laura już zjadła), a Peter poszedł się ubrać. http://i.imgur.com/1LFQQDkl.jpg Stacy też zeszła do kuchni i zjedli sobie razem śniadanie. http://i.imgur.com/DxmNo5zl.jpg Pora na naukę nowych słówek http://i.imgur.com/UJN24y6l.jpg Peter cierpliwie tłumaczy, ale Laura chyba nie jarzy... http://i.imgur.com/dbZ7aA0l.jpg Diana też jakby patrzy z miną mówiącą "co ta mama ode mnie chce?" http://i.imgur.com/9VF7KzGl.jpg Jakiś czas później odbyła się wigilia :) (niestety bez prezentów, bo inteligenta gra stwierdziła, że nie mam na nie miejsca... gdy to jeden z największych domów moich simów...) http://i.imgur.com/L4JMq6Vl.jpg Jedzenie czekało już na stole, goście powoli się zbierali. http://i.imgur.com/TFMszEMl.jpg Ubrane w sukieneczki bliźniaczki kombinowały coś w salonie ^^ http://i.imgur.com/x7DLVpql.jpg Jake ma z czegoś niezły ubaw xD http://i.imgur.com/vju1e6Al.jpg Vincent z podziwem patrzy na... swoje paznokcie :noexpression: http://i.imgur.com/uKc2ooNl.jpg Ej, czemu Jake... jest za drzwiami? http://i.imgur.com/YTRZoj7l.jpg Ej, weźcie go... http://i.imgur.com/G6tZ26tl.jpg Urządza sobie tańce w śniegu... :hmm: http://i.imgur.com/WR1P6j6l.jpg Emily obczaja swojego kuzyna Bena, którego chyba widzi pierwszy raz. http://i.imgur.com/4t2J110l.jpg Oliver, stół jest w drugą stronę... http://i.imgur.com/uQi9yOel.jpg Emily oczywiście usiadła obok swojego ulubionego wujka Petera^^ http://i.imgur.com/95Umqh5l.jpg Co Cię tak zmartwiło, Elijah? http://i.imgur.com/9nC6eSxl.jpg Paula z ciocią Katherine składają sobie świąteczne życzenia, a Ethan jak zwykle gra^^ http://i.imgur.com/U35Wqj6l.jpg Niemal wszyscy wsłuchują się w jego muzykę. http://i.imgur.com/kar0nR3l.jpg A dzieci pałaszują świąteczne jedzonko. http://i.imgur.com/TF3AYOkl.jpg Babskie ploty ^^ http://i.imgur.com/aB5ypWCl.jpg Oliver jakiegoś focha stroi... http://i.imgur.com/50iiOADl.jpg A potem poszedł pofocić rodzinkę telefonem. http://i.imgur.com/TBzqJbIl.jpg Tacy zasłuchani w muzykę Ethana. http://i.imgur.com/z5kLLmbl.jpg Peter coś opowiada kuzynowi. http://i.imgur.com/oNXuVVul.jpg Nagle Emily straciła humor i wyszła z domu wujka... http://i.imgur.com/fdO0B4pl.jpg Mała Diana wędruje sobie do kuchni. http://i.imgur.com/S6H2j3Ol.jpg A drugim wejściem wchodzi Laura ^^ http://i.imgur.com/T51ibWfl.jpg Diana zaczęła marudzić, dziadek Vincent nie wie co robić, a Laura... http://i.imgur.com/kBExNGCl.jpg ... poker face http://i.imgur.com/7xze8r5l.jpg Święta, święta i po świętach. Wracamy do normalności. http://i.imgur.com/kmaQ7vtl.jpg Laura tuli swoją lalkę o imieniu Skarbek. http://i.imgur.com/dg0ThR1l.jpg Czy ona ją też gryzie... http://i.imgur.com/LyhvWH9l.jpg Laura... sadystko... http://i.imgur.com/nlu5Gvrl.jpg Tak opiekunka zajmuje się dziećmi xd http://i.imgur.com/Tq9YrdFl.jpg Któregoś dnia Stacy wpadła do babci Petera, Annabelle, na herbatę. http://i.imgur.com/4IhDDC0l.jpg Tak właśnie wygląda dom założycieli rodziny ^^ http://i.imgur.com/E9b6tnal.jpg Zimowe widoczki. (m.in. tego mi brakuje w The Sims 4 - spojrzenia na całą okolicę...) http://i.imgur.com/aYzyaxSl.jpg http://i.imgur.com/U0zYs2Pl.jpg http://i.imgur.com/ozzEcVGl.jpg http://i.imgur.com/VSJKoPvl.jpg Miłej kąpieli w lodowatej wodzie, kolego (jakiś turysta to był) http://i.imgur.com/TZAzbkel.jpg Kto tęsknił za Damonem? http://i.imgur.com/GEPqGtnl.jpg Zrobił się z niego typowy samotnik. Mieszka sam, ale jakoś dobrze mu z tym. Dużo czasu poświęca eliksirom. A może macie jakiś pomysł co do niego ^^? http://i.imgur.com/RPkmiyjl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Mogę ci zagwarantować, że nie tylko ja z chęcią czytam twoje OJSG :) Przerobiona sypialnia wygląda bardzo przyjemnie. Ciepłe kolory dodają jej uroku <3 Jake ma bardzo uroczy wyraz twarzy, niemal dziecięcy i te wielkie oczy. Aż mi się przypomniało powiedzenie "Czy te oczy mogą kłamać?" http://i.imgur.com/9VF7KzGl.jpg Normalnie jakbym widziała siebie na matematyce... Jestem zszokowana... Czy zrobiłaś z Damona alchemika (samozatrudnienie)? Zimowe widoczki love forever <3 |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Dziękuję, też mi się ta sypialnia podoba ^^ Faktycznie, Jake jest uroczy i planuję kiedyś pograć nim więcej :P Hahah ja pewnie też mam podobną minę na matmie xD Niestety nie pamiętam czy Damon jest zatrudniony jako alchemik. Nie wiem, czy ktoś zauważył, że literki na piżamkach bliźniaczek tworzą jedne wyraz - Twins<3 http://i.imgur.com/yQflT03l.jpg Laura podziwia siebie w kojcu ^^ http://i.imgur.com/J3Ue5kgl.jpg http://i.imgur.com/aFjtsDcl.jpg Rodzice Petera zrobili małe przyjęcie. Ethan jak zwykle z instrumentem, ale tym razem dołączył do niego też Peter. http://i.imgur.com/z7ANsbpl.jpg Po chwili okazało się, że świetnie idzie im wspólna gra http://i.imgur.com/a5VXqwJl.jpg Vincent ucieszony, że jego syn tak dobrze gra na gitarze. http://i.imgur.com/hwOudmpl.jpg Wszyscy goście zebrali się i słuchali ich muzyki. http://i.imgur.com/jK0zS6Cl.jpg A nawet zaczęli tańczyć http://i.imgur.com/jpY2G1gl.jpg "Ostatnio, jak Peterowi wpadła w ręce gitara, to nie mógł się od niej oderwać." - tłumaczy Stacy http://i.imgur.com/qMk9eOPl.jpg Ładnie tak tyłek wypinać do szwagra, Stacy xD? http://i.imgur.com/Mq3FKSgl.jpg A w pokoju obok (starym pokoju Petera i Michaela) robot Vincenta kradnie energię z komputera... http://i.imgur.com/scvbrCsl.jpg Wieczorem Peter i Stacy wrócili do domu. Stacy zaczęła się alergia... http://i.imgur.com/kVvV2jLl.jpg "Paćcie na tego wielkieeego dinosiaula!" http://i.imgur.com/VmutmpBl.jpg Położyli swoje córeczki spać i sami też zasnęli. Rankiem tak promienie słońca wpadały do salonu. http://i.imgur.com/tey9UO5l.jpg A po drodze hasał sobie jelonek :P http://i.imgur.com/tqMCnftl.jpg Śnieg zaczął topnieć. Nadchodziła wiosna. http://i.imgur.com/y8YP5Ctl.jpg http://i.imgur.com/39HdTo8l.jpg http://i.imgur.com/YaYTtDJl.jpg Roślinki wyszły z uśpienia, trzeba było się nimi zająć. http://i.imgur.com/Iprq5qRl.jpg Logika simsów - podlewaj roślinki tak długo, aż będą zielone xD http://i.imgur.com/8BorK6jl.jpg Laura wygląda, jakby ukradła konika i uciekała, zanim jej siostra ja zauważy. :P http://i.imgur.com/s9f3Kobl.jpg Szybko, szybko! O nie, ktoś idzie po schodach! Zawracamy! http://i.imgur.com/zio8uTdl.jpg Mama właśnie wróciła z pracy i przyłapała ją na gorącym uczynku http://i.imgur.com/aU4HjiSl.jpg Wieczorem wpadł Elijah. http://i.imgur.com/QUrqPm2l.jpg A opiekunka podsłuchuje rozmowy... "Aha! Wy coś knujecie!" http://i.imgur.com/EBCixYml.jpg Po jakimś czasie śnieg całkiem stopniał i wszystko zaczęło się zielenić. http://i.imgur.com/ILenKb9l.jpg http://i.imgur.com/Mf1MCjkl.jpg http://i.imgur.com/b5y8tPFl.jpg Te zachody... http://i.imgur.com/YknAbaXl.jpg http://i.imgur.com/bgbY8qyl.jpg http://i.imgur.com/Sujw6oPl.jpg Widok na dom Stacy, Petera i ich bliźniaczek oraz obok dom Mii, Shayna i Emily. http://i.imgur.com/XKlIPDLl.jpg http://i.imgur.com/3fWguIul.jpg http://i.imgur.com/y8UpiDol.jpg http://i.imgur.com/8OTV5Pel.jpg http://i.imgur.com/cd6SEEml.jpg http://i.imgur.com/ja7b0aal.jpg http://i.imgur.com/gE2bBTsl.jpg Nadszedł wieczór, dzieci trzeba położyć spać. http://i.imgur.com/BEmWkm9l.jpg Czułości<3 http://i.imgur.com/0QULFfjl.jpg Buziaczek^^ Niech córeczki widzą, że rodzice się kochają :P http://i.imgur.com/6tdjaVYl.jpg Tymczasem na podwórku pojawił się jakiś nowy gnom. http://i.imgur.com/FyxtjRql.jpg Stacy wstała wcześnie rano, by dopisać parę linijek tekstu do swojej książki, którą pisze od jakiegoś czasu. http://i.imgur.com/mpnjOr9l.jpg Peter natomiast zaprosił Ethana żeby coś z nim omówić. http://i.imgur.com/jNJUN2al.jpg "No wiesz, tak sobie pomyślałem... Może wpadnij dziś wieczorem ze swoją gitarą i zagramy coś jeszcze?" - zaproponował Peter. "Jasne, nie ma sprawy! Świetnie nam się grało, musimy to powtórzyć!" - zgodził się Ethan. http://i.imgur.com/ZhwmwGtl.jpg Po chwili Ethana zaczepił mały szop ^^ http://i.imgur.com/QeoRQ1xl.jpg Dziewczynki ubrane w wiosenne kreacje<3 Jeszcze ze sweterkami, bo pierwsze dni wiosny chłodne. http://i.imgur.com/c6FkEyhl.jpg Tulimy ślicznotkę<3 http://i.imgur.com/l6IGXNYl.jpg Stacy specjalnie dla córeczki robi głupie miny xD http://i.imgur.com/c8XmlMGl.jpg http://i.imgur.com/Obtq7mul.jpg Stacy, nie przesadzasz xD? http://i.imgur.com/fhedpt1l.jpg Peter ćwiczy trochę, zanim przyjdzie Ethan. http://i.imgur.com/ILgNmt2l.jpg http://i.imgur.com/SchtAHBl.jpg Stacy bardzo się to podoba http://i.imgur.com/Qt9USakl.jpg W końcu zjawił się Ethan (tak w ogóle, to Peter jest jego wujkiem :D). Najpierw małe przywitanie z dziewczynkami. http://i.imgur.com/MyVNViel.jpg http://i.imgur.com/94QkpyLl.jpg Jak widać, Diana lubi swojego starszego kuzyna :D http://i.imgur.com/k5IxsZJl.jpg Stacy ucieszona, że dziewczynki nie boją się Ethana. http://i.imgur.com/Tm8w1j2l.jpg Czas na próbę :D http://i.imgur.com/MWyshi1l.jpg http://i.imgur.com/AOg3VXhl.jpg Peter bardzo się wczuł xD http://i.imgur.com/BtOF5b2l.jpg A teraz zgrywa "fajnego kolesia z gitarą" :D http://i.imgur.com/abnxHfTl.jpg Stacy z Dianą przysłuchują się grze. http://i.imgur.com/3Mh0yrAl.jpg "Super nam poszło! Może założymy razem zespół, co?" - zapytał Peter. http://i.imgur.com/YDScGt0l.jpg "Jasne! Będziemy wymiatać, zobaczysz!" - odpowiedział Ethan. http://i.imgur.com/NHcpRSvl.jpg I tak, w dwójkę stworzyli zespół "Kompani" :P http://i.imgur.com/JgnLIbJl.jpg A ten tu czego :noexpression: ? Otwórz na chwilę bramę, a zaraz na podwórko wejdą nieproszeni goście... http://i.imgur.com/IvwpeH9l.jpg Dziewczynki ułożone do snu, rodzice mogą sobie pozwolić na chwilę zapomnienia :D http://i.imgur.com/JHxZAoel.jpg http://i.imgur.com/1YDpmUol.jpg http://i.imgur.com/PKpIAbSl.jpg http://i.imgur.com/oGisRaHl.jpg Nad ranem koleś z laptopem nadal się nie wyniósł... http://i.imgur.com/O68QTdcl.jpg Rodzice pojechali do pracy, Laura i Diana spędzają czas na zabawie. http://i.imgur.com/lZ6xl5ql.jpg Opiekunka chyba tylko udaje, że się nimi zajmuje i smsuje z kimś, pewnie z Jake'iem... http://i.imgur.com/gqZm5m0l.jpg Laura znów bawi się ze swoją laleczką, tym razem spokojniej :P http://i.imgur.com/1eBo84bl.jpg Mama w końcu wróciła z pracy i Laura naskarżyła, że opiekunka się z nimi nie bawiła :rolleyes: http://i.imgur.com/xXzERIYl.jpg Jednak okazało się, ze ta laleczka należy do Diany. Laleczka Laury wsiąkła (serio, nigdzie jej nie ma :() http://i.imgur.com/KvbxqFjl.jpg Laurze jest smutno, że nie ma swojej laleczki, więc Diana idzie z nią pogadać :D http://i.imgur.com/ALOA5KJl.jpg "Lubiś moją laleczkę?" http://i.imgur.com/sSHFR2pl.jpg "No lubię..." "To będziemy się nią bawić razem!" http://i.imgur.com/OsQBUe9l.jpg "Naplawdę? Siupel!" I sprawa rozwiązana :D http://i.imgur.com/w66wk9kl.jpg Tymczasem Stacy szykując sobie kolację, słyszy rozmowę córeczek i jest dumna, że tak potrafią się dogadać :D http://i.imgur.com/L0q0bXll.jpg Myślałam, że mam jednego gnoma, myliłam się... http://i.imgur.com/R618zgBl.jpg http://i.imgur.com/zoW8HR1l.jpg http://i.imgur.com/h4UNz4Al.jpg BONUS: Tu gnom nawet podgląda Petera i Stacy! Bezczelny xd http://i.imgur.com/Vl0FIvTl.jpg Michael coś niewyraźnie wygląda :P http://i.imgur.com/Dybe4Qnl.jpg Shayne robi strajk xD http://i.imgur.com/Sd40709l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Bliźniaczki są urocze, a ten napis pokochałam <3 Czy tylko mi podoba się moment gdy topnieje śnieg? Muzykalna (tak to się pisze?) rodzinka, naucz jeszcze kogoś na perkusji i będzie komplet :D Pan z laptopem jak zgłodnieje to sobie pójdzie. Chyba... Zakochana para, Peter i Stacy! Czy para dzieci może mieć i wiedzieć tego samego WP? Oj tam, Michael zawsze jest sexy! |
Odp: Losy rodziny River
Dobra, masz komętarz, tylko nie licz że powiem coś nowego:dynia:
Naprawe fajna rodzinka, świetne zdjęcia i podpisy.( ja się ciągle zbieram jaką tu rodzinke pokazać, ale nie mogę się zdecydować) |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Prawdopodobnie za jakiś czas ich zespół się powiększy ^^ Co do Wymyślonego Przyjaciela - Laura na początku także miała swoją lalkę, jednak zniknęła i do tej pory nie wiem, czy to dla tego, że mało się nią bawiła, czy to po prostu jakiś błąd... Pozostała lalka Diany i obie mogły się nią bawić/śpiewać jej. Teraz już dziewczynki [spoiler] są większe i WP jest widoczny tylko dla Diany [/koniec spoilera] :) Cytat:
Wybierz tą, którą najlepiej Ci się gra, no chyba, że masz tak z kilkoma... to już nie wiem jak Ci doradzić :D Ciąg dalszy losów: Kiedy Stacy była już w pracy, Peter zajmował się dziewczynkami. http://i.imgur.com/hgnjEh9l.jpg Buziaczek od tatusia<3 http://i.imgur.com/YjAPgsZl.jpg Diana i Laura razem przy stoliku bawią się, czekając aż tata uszykuje śniadanie. http://i.imgur.com/ScXPHdIl.jpg Dziewczynki nakarmione, zajmują się sobą, a Peter mimo deszczu wyszedł do ogrodu. Plony urosły, więc trzeba zbierać, póki nie zgniją... http://i.imgur.com/OlJCL1Ul.jpg Po południu Peter również pojechał do pracy i przyszła opiekunka. Jak już mówiłam, co chwilę beka... http://i.imgur.com/X8oW4z2l.jpg Puszcza bąki... http://i.imgur.com/Pi2xdLel.jpg ...i dalej beka. :hmm: http://i.imgur.com/o8d3Gzol.jpg Peter i Stacy już w domu, grają sobie partyjkę szachów. Peter mocna rozkmina xD http://i.imgur.com/Q61muxDl.jpg Stacy doznaje olśnienia xD http://i.imgur.com/ir8PNdwl.jpg Ten gnom chyba chce powiedzieć, że czas zająć się roślinkami :P http://i.imgur.com/6fGPhERl.jpg Przytulaski przed pracą. http://i.imgur.com/fFQDXwrl.jpg Stacy czekał ciężki dzień szczepień w mieście. Na pierwszy ogień idzie teść xD http://i.imgur.com/FIPMng3l.jpg "O Matko Bosko!" http://i.imgur.com/LNCyahxl.jpg Nie wiedziałam, że roboty też potrzebują szczepień :P (to robot Vinceta i nazywa się Prototyp 005) http://i.imgur.com/CunWjzDl.jpg Chyba pół miasta się zleciało na te szczepienie... http://i.imgur.com/WZ6gXeLl.jpg Strajk... że co, że za długo w kolejce trzeba czekać :P? http://i.imgur.com/U78pHfPl.jpg Po wszystkim, Stacy ubrała się w normalne ciuchy, a Peter dojechał do niej z dziewczynkami. http://i.imgur.com/ZzfPBlvl.jpg Peter się bardziej cieszy z zabawy niż Diana :D a Stacy plotkuje z koleżanką przez telefon. http://i.imgur.com/epu61Lrl.jpg "No co Ty gadasz!" - przeżywa Stacy :P, a Peter i Diana zajęci jazdą na kosmicznym wozie. http://i.imgur.com/Mn0mm3jl.jpg http://i.imgur.com/yzQuoR4l.jpg No w końcu przestała gadać przez telefon i posadziła Laurę na statku piratów. http://i.imgur.com/347qrfCl.jpg Rodzinnie<3 http://i.imgur.com/rNyw3lql.jpg I na spacerek po mieście. http://i.imgur.com/kQwZ2q8l.jpg Laura zafascynowana otoczeniem. http://i.imgur.com/VSyGCapl.jpg Podobnie jak Diana ^^ Obie cieszyły się ze spaceru całą drogę ;) http://i.imgur.com/qKpoz1el.jpg "Wziuuuuu, jedź do mamy!" - popchnął wózek Peter, a Stacy stała i patrzyła się na niego jak na debila :P (tak naprawdę to był bug^^) http://i.imgur.com/23g7yIwl.jpg Nadszedł wieczór, rodzinka wróciła do domu. http://i.imgur.com/eABWp2Hl.jpg Gnomy nie dają spokoju... http://i.imgur.com/blWet5gl.jpg Foszki Petera... o co mu może chodzić :P? http://i.imgur.com/MyP3ZJal.jpg "Wiesz co Stacy... zajadasz się tak tą kanapką przy mnie, kiedy wiesz, że ja tylko krew mogę pić..." :D "Nie marudź." http://i.imgur.com/6OURlLDl.jpg Nagle Stacy się zakrztusiła. "Haha, no i masz za swoje!" - cieszył się Peter :P http://i.imgur.com/7VexT2sl.jpg Złośliwe docinki przy kolacji wcale nie oznaczały, że nie mieliby wziąć wspólnie prysznicu :P (z gnomem xd) http://i.imgur.com/z9HJK3rl.jpg Kiedy Stacy i Peter brali razem przyjemny prysznic, Paula z Chase'm też nie próżnowali. http://i.imgur.com/D5ZWVD7l.jpg Biedny Oliver dopiero brał się za lekcje. http://i.imgur.com/jx90ae8l.jpg "Czy możecie tak nie mlaskać? Przyrę robię..." http://i.imgur.com/yF8BSJ1l.jpg No to poszli na górę do sypialni :P http://i.imgur.com/Z7lex0yl.jpg A tak wygląda nowy pokój Olivera. http://i.imgur.com/zEnof8ll.jpg Szybko zasnął po męczących zadaniach domowych. http://i.imgur.com/9l1KbH9l.jpg Następnego dnia otrzymali zaproszenie na imprezę w rezydencji państwa Moore. http://i.imgur.com/GGxTLONl.jpg "...a mój Chase to tak chrapie w nocy, że chyba kupię sobie korki do uszu!" http://i.imgur.com/zmfucl2l.jpg Heheszki :D http://i.imgur.com/PmnFc90l.jpg "Naprawdę chrapiesz?" "Ee... nie no, co Ty!" http://i.imgur.com/int9xKll.jpg Densy :D http://i.imgur.com/RoBNotkl.jpg Chase jakiś zaniepokojony... http://i.imgur.com/FnS2QfTl.jpg http://i.imgur.com/U7GvxDcl.jpg http://i.imgur.com/zYsXZqTl.jpg http://i.imgur.com/Rv2Be4il.jpg "Dajemy czadu!" http://i.imgur.com/5w2281ll.jpg http://i.imgur.com/gv1cFsel.jpg "... i wtedy im powiedziałem, żeby tak nie mlaskali, bo robię przyrę." - opowiadał Oliver wujkowi :D http://i.imgur.com/PjzQ8edl.jpg http://i.imgur.com/Sw6vxJyl.jpg "Co tam, robocie u Ciebie?" http://i.imgur.com/e1ihbt2l.jpg "Chase, dobry żarcik" :P http://i.imgur.com/HO02YxTl.jpg "Kochanie, skoczmy gdzieś po imprezie sami we dwoje. Co Ty na to?" - pytał Chase Pauli. http://i.imgur.com/73wdJMSl.jpg "To świetny pomysł." - zgodziła się. A Stacy w tle lewituje xD http://i.imgur.com/CqONd0Nl.jpg Co oni tak ze sobą tańczą ciągle... :P http://i.imgur.com/GIvIYaMl.jpg "Super! Obiecuję Ci, że to będzie niezapomniana randka!" - cieszył się Chase. http://i.imgur.com/fYishS5l.jpg Impreza powoli się kończyła. "A oto kwiaty dla Ciebie." "Ale mnie zaskakujesz, dziękuję!" http://i.imgur.com/o2ngmscl.jpg "No to ja już sobie pójdę..." http://i.imgur.com/k6hyn6gl.jpg Cała trójka jednak wróciła do domu razem, Paula przebrała sukienkę i wybyli do baru. Oliver został z kotem. "No to dziś jesteśmy sami na noc, Jasper." http://i.imgur.com/u3BSIbIl.jpg http://i.imgur.com/A58L33Bl.jpg Czułe buziaczki<3 http://i.imgur.com/NfBRp9Fl.jpg Spragnieni wypili sobie po drinku. http://i.imgur.com/Ekxim4Fl.jpg http://i.imgur.com/jiqwfQQl.jpg A potem tańczyli i zapomnieli o reszcie świata. http://i.imgur.com/UM9beLol.jpg "Nie patrz tak Chase, onieśmielasz mnie" "Nie mogę przestać." http://i.imgur.com/PVIZnNll.jpg http://i.imgur.com/yAAG2Pjl.jpg http://i.imgur.com/ROlmQ3ml.jpg Tańczyli długo, przynajmniej tak im się wydawało, bo wpatrzeni w siebie nawet nie zwracali uwagi na upływający czas. Cały taniec trwał jakby wieczność. http://i.imgur.com/8FYNJm0l.jpg "Mam dla Ciebie niespodziankę..." - powiedział Chase. "Naprawdę?" http://i.imgur.com/vY3hFxQl.jpg Chase zaczął klękać. "Ej, ale co Ty... czemu klękasz...?" - pytała zaskoczona Paula, bo domyślała się co za chwilę się stanie. http://i.imgur.com/LlvzORrl.jpg "Wyjdziesz za mnie, mój Skarbie?" Paulę zamurowało. Jej przeczucia się sprawdziły. http://i.imgur.com/5wCR07Sl.jpg "O mój Boże, Chase! Ja... nie wierzę..." - Pauli brakowało słów. http://i.imgur.com/ifjCqfAl.jpg "Ach, wyjdę za Ciebie!" - powiedziała w końcu. Była jednocześnie zszokowana, jak i przeszczęśliwa. http://i.imgur.com/WM3uQtIl.jpg Chase włożył jej na palec piękny, błyszczący pierścionek. http://i.imgur.com/DjC8zX2l.jpg "Nie wierzę... Ty naprawdę... to zrobiłeś!" - wciąż nie dowierzała. http://i.imgur.com/WronMT2l.jpg Chase wstał, a Paula rzuciła mu się w ramiona. "Oczywiście, że to zrobiłem. Chcę byś była ze mną na zawsze." "Kocham Cię!" http://i.imgur.com/4wPKTTxl.jpg W środku nocy wrócili do domu, spragnieni siebie. http://i.imgur.com/bPKIgzhl.jpg Chase przyparł Paulę do ściany delikatnie, lecz zdecydowanie. http://i.imgur.com/eoouRZ7l.jpg Nie minęło dużo czasu, aż zanurzyli się w burzy pocałunków. http://i.imgur.com/MoX5ORel.jpg Bez opamiętania uwalniali swoje emocje. http://i.imgur.com/gRaUfLKl.jpg Wylądowali na łóżku, wciąż nie odrywając się od siebie. Spoglądali sobie głęboko w oczy i kontynuowali, co zaczęli. http://i.imgur.com/HjHondpl.jpg http://i.imgur.com/EqZLoAGl.jpg Po wszystkim zasnęli szczęśliwi w swych ramionach. http://i.imgur.com/CqhdnHtl.jpg Nagle coś dziwnego stało się Chase'm. Prawdopodobnie z powodu nadmiaru emocji zmienił swą postać... http://i.imgur.com/oSjIrKMl.jpg Z pokoju obok dobiegał szmer. To Oliver już nie spał, za godzinę miał autobus do szkoły. Siedział spokojnie przy komputerze, nieświadomy, że osoba, która weszła do jego pokoju, nie jest dokładnie tą, którą zna... "Dobrze mamo, zaraz pójdę zrobić sobie śniadanie..." http://i.imgur.com/wcfoHI7l.jpg Chase jako wilkołak nie był sobą. Był nieokrzesaną bestią, żądną krwi. Nie poznawał bliskich, a wyrządzanie im krzywdy przychodziło mu z ogromną łatwością... http://i.imgur.com/SkfPcBgl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Witam, przepraszam za spóźnienie. Matko Bosko! Jake, nie było innych dziewczyn w mieście?! Wiosenne gnomy bardzo często siedzą w ogrodach, a jak ich tam nie ma to pewnie włączają radia lub telewizory. Dlatego właśnie po pojawieniu się jakiegoś dziada wynoszę wszystko z sypialni. Kocham sukienkę Pauli, to jedna z nielicznych "internetowych" jakie mam. Wyczuwam odmianę Chase'a. Czyżby Damon musiał przyrządzić odpowiedni eliksir? |
Odp: Losy rodziny River
No ja myślę Neille, że studia pozwola ci od czasu do czasu wkleić lub wstryknąć parę zdjęć z twojej simowej rodzinki ;)
Śledze losy na blogu i na forum czekając na kolejne losy twojej wielkiej rodzinki - uwielbiam ją i podziwiam za tak liczną ilość potomków :D |
Odp: Losy rodziny River
Skończyłam dzisiaj czytać Twoje OJSG od samego początku, więc w końcu mogę się wypowiedzieć :) Przede wszystkim, podziwiam za granie tak liczną rodziną ! No ale masz pięknych simów, więc nie dziwię się, że tak ich rozmnażasz :P Fajnie się czyta i mimo, że czasem jest sielankowo, to fajnie wplatasz też historie, typu zdrady :) Czekam na kolejną relację.
|
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Mnie też ta sukienka się bardzo podoba ^^ Dobrze wyczuwasz... ale ciii... :P Cytat:
Cytat:
Dziękuję za komentarze! Kolejny odcinek dla Was: Paula usłyszała niepokojące głosy dobiegające z pokoju Olivera, obudziła się i czym prędzej tam wpadła. Przerażona widokiem, zaczęła krzyczeć, a pod wpływem jej krzyku Chase zmienił się z powrotem w człowieka. Gdy uświadomił sobie co zrobił, padł na ziemię i zaczął szlochać. Paula zabrała przestraszonego Olivera na dół i przyjrzała mu się. Na szczęście miał tylko kilka zadrapań na ciele. Jednak oboje zdezorientowanym wzrokiem patrzyli na siebie, jakby pytając się nawzajem "i co my teraz zrobimy?". http://i.imgur.com/5O2COT4l.jpg Minął jakiś czas. W domu panowała okropna cisza. Wszyscy wybyli do pracy/szkoły, a kot Jasper został sam. http://i.imgur.com/mFOfoIHl.jpg Nie przeszkadzało mu to, potrafił sobie świetnie radzić bez swoich opiekunów. Niedaleko domu wypatrzył coś, co się poruszało. http://i.imgur.com/s0W1DRjl.jpg Był to maleńki żółw. Przyczaił się i zaczął obserwować to ciekawe stworzonko. http://i.imgur.com/t0WUgokl.jpg Nagle rzucił się do ataku. http://i.imgur.com/z9raScPl.jpg Walka była zacięta, ale koniec końców, żółw uciekł. http://i.imgur.com/QOhxHDQl.jpg Paula w pośpiechu rano pozostawiła patelnię z naleśnikiem, którego nie zdążyła usmażyć. Tuż przed jej powrotem do domu, kuchenka się zapaliła. http://i.imgur.com/asC7CF7l.jpg Ogień roznosił się po kuchni, gdy Paula wróciła do domu. http://i.imgur.com/tNODVrbl.jpg Czym prędzej zadzwoniła po straż pożarną, która przybyła w mgnieniu oka. Głupia, staje w tym ogniu... http://i.imgur.com/tNHt0N5l.jpg Ogień przeniósł się już na szafki, więc było co gasić. http://i.imgur.com/ygxgqFOl.jpg Po wszystkim zostało tylko wyczyścić podłogę i wymienić meble... http://i.imgur.com/KfUaolJl.jpg Jak już zauważyliście po ubiorze, Paula pracuje w wojsku, więc musi dbać o formę. Ale nie zawsze jej to dobrze idzie ^^ http://i.imgur.com/W34AiNCl.jpg Tymczasem w odwiedziny do Olivera przyszedł Ben. Trochę padało, więc szybko weszli do środka. http://i.imgur.com/oiI64hgl.jpg Jacy pilni, od razu wzięli się do odrabiania lekcji. Nie było łatwo, ale nie poddawali się. Benowi coś ołówek lewituje... http://i.imgur.com/73jH6f7l.jpg Po skończonych zadaniach mieli zacząć się bawić, gdy usłyszeli grzmot... Ben się bardziej przestraszył: "I jak ja teraz wrócę do domu?" http://i.imgur.com/0gTTVMQl.jpg "Dawaj zostaniesz u mnie na noc, powinni się zgodzić, co Ty na to?" - zaproponował Oliver, a Ben się zgodził. http://i.imgur.com/3yFWtHQl.jpg Chłopcy wesoło się bawili, gdy jakiś czas później... Chase stracił kontrolę nad sobą kolejny raz. http://i.imgur.com/Y4Jzyi3l.jpg Tym razem była to sprawka pełni księżyca. http://i.imgur.com/h4QMh5Ul.jpg Idąc przez salon zauważył niczego nieświadomych chłopców i dziwnie na nich spojrzał... http://i.imgur.com/slsmPTbl.jpg Ale nagle zjawiła się przed nim Paula i zaczęła krzyczeć. "Co Ty wyprawiasz?! To tylko dzieci, co Ty chcesz znowu zrobić?!" http://i.imgur.com/ffvE7uvl.jpg Chwyciła gazetę i zamachnęła się na Chase'a. http://i.imgur.com/wZKTh4Bl.jpg Uderzyła go z całej swojej siły, by powstrzymać go od ataku, bo słowa do niego nie docierały. http://i.imgur.com/BLnODHdl.jpg Chase lekko się zachwiał... http://i.imgur.com/YtlfouSl.jpg Nagle wybuchnął głośnym rykiem na biedną dziewczynę. Uderzenie może i go trochę zabolało, ale nie skrzywdziło. http://i.imgur.com/z5PBgZol.jpg Paula była przerażona. Nie poznawała swojego kochanego, spokojnego Chase'a. Wilkołak stojący przed nią nie był nim. To była wcielona bestia. http://i.imgur.com/ngZ992Cl.jpg Dzieciaki i Paula uciekli na górę. Schowała się za szafką i zaczęła płakać ze strachu i bezradności. http://i.imgur.com/xTxpzQfl.jpg Chłopcy natomiast przytulili się do siebie. http://i.imgur.com/6FV6ilyl.jpg Chase wybiegł z domu. http://i.imgur.com/FqZbW8Zl.jpg Ruszył gdzieś przed siebie i po chwili zniknął w ciemnościach. http://i.imgur.com/7iyYGoul.jpg Nie było go kilka dni. W tym czasie Paula nie wiedziała co ze sobą zrobić. Bała się, że Chase mógł kogoś skrzywdzić lub że coś stało się jemu. Kochała go, ale jednocześnie bardzo się go bała. Gdy w końcu wrócił do domu, od razu zmienił swoją postać w ludzką. http://i.imgur.com/ynm287Tl.jpg Po chwili dotarło do niego co się stało. Co prawda, nie pamiętał nic z dni, kiedy był wilkołakiem, ale sam fakt, że znów się w niego zamienił, przytłaczał go. "I co ja znów zrobiłem, kocie?" http://i.imgur.com/OUrEtODl.jpg Kot Jasper jakby nie przejmował się załamanym Chase'm i próbował złapać muchę. http://i.imgur.com/XJwbYShl.jpg Słysząc, że Chase wrócił, Paula weszła do przedpokoju, w którym był. "Kochanie, nic Ci nie jest? Powiedz, czy ja zrobiłem coś złego?" - pytał Chase. http://i.imgur.com/HCmTF80l.jpg "Ty idioto! Chciałeś znów zaatakować Olivera i przy okazji Bena! A gdy Cię powstrzymałam, nawarczałeś na mnie i uciekłeś gdzieś, nie było Cię kilka dni!" Chase słysząc to,czuł ogromny wstyd. http://i.imgur.com/djDKKyCl.jpg "Przepraszam. Ja... Dobrze wiesz, że to przez pełnię i nie byłem sobą. Naprawdę przepraszam, wynagrodzę Ci to. Kocham Cię." http://i.imgur.com/5EVgnh2l.jpg "Mam gdzieś Twoje przeprosiny! Narażasz mnie i mojego Olivera na niebezpieczeństwo! Zamiast czuć się przy Tobie bezpiecznie, ciągle się boimy, że w niespodziewanym momencie znów zamienisz się w wilkołaka i nie zdążymy przed Tobą uciec. Zdajesz sobie sprawę z tego czym w ogóle jesteś?!" http://i.imgur.com/UFVBwopl.jpg "Wiesz co, nie mam pojęcia co z nami będzie! Nie wiem, czy chcę żyć z potworem!" "Paula... nie wiem co Ci powiedzieć..." - Chase był bezradny. http://i.imgur.com/vGb5F6Dl.jpg Na podwórku byli chłopcy i słyszeli całą kłótnię. "I co teraz będzie? Wujek Chase jest taki fajny, gdy jest człowiekiem, ale gdy zamienia się w tego wilkołaka..." - głośno myślał Ben. "Nie wiem. Chciałbym, żeby był moim tatą, ale żeby już nie zamieniał się w potwora..." - Oliver był smutny. http://i.imgur.com/FUYoudyl.jpg Paula zdecydowała, że na jakiś czas przeprowadzi się gdzieś razem z Oliverem, by odpocząć od stresu i na spokojnie przemyśleć swój związek z Chase'm. Peter zaoferował jej swoją pomoc. http://i.imgur.com/UsW9b06l.jpg "...no i rozumiesz, już mam dosyć tego strachu, on jest okropny gdy się przemieni, nieobliczalny... Dlatego dziękuję Ci Peter z całego serca, że chcesz nam pomóc i pozwalasz nam zamieszkać u was na jakiś czas." "Nie ma sprawy. Dla rodziny zrobię wiele rzeczy." http://i.imgur.com/4Bjj7Ugl.jpg Paula oczywiście z chęcią zamierzała w zamian za nocleg pomóc przy dziewczynkach. Uwielbiała te dwa rude szkraby. http://i.imgur.com/5L6hAJ1l.jpg Natomiast Oliver okazał się kochanym starszym kuzynem. http://i.imgur.com/EFcYyQ4l.jpg W głębi miał nadzieję, że kiedyś będzie miał takie maleństwo we własnym domu. http://i.imgur.com/eVTCcS0l.jpg Czas mijał, Paula regenerowała swoją psychikę, a Oliver spędzał czas na zabawach, by także jakoś poczuć się lepiej. http://i.imgur.com/cUOzkK6l.jpg http://i.imgur.com/EN3xu47l.jpg Razem z Benem byli niemal nierozłączni. "A więc mieszkacie teraz u wujka Petera?" - pytał Ben. "Tak, ale mama ostatnio wspominała, że niedługo trzeba będzie wrócić do domu i rozwiązać tę sprawę do końca. Nie wiem o co jej dokładnie chodzi." "Może wygoni wujka Chase'a i znajdzie innego? Chociaż szkoda by było, ale przynajmniej byście się już nie bali..." "Nie mam pojęcia. Zobaczymy za kilka dni." http://i.imgur.com/lJJagoQl.jpg Gdy Paula z Oliverem wrócili do domu, Chase był szczęśliwy. Miał nadzieję, że dadzą mu szansę i robił wszystko, by ich nie zawieźć. "Jak tam w szkole, Oli?" "Nudy... Muszę odrobić matmę..." - rozmawiali, jakby nic się nie stało, ale z lekką niezręcznością. http://i.imgur.com/9VltK0zl.jpg Paula była w tym czasie w pracy, ale gdy wróciła, Chase podszedł do niej w ich sypialni i delikatnie ujął jej policzki. "Kochanie, wybaczysz mi? Co mam zrobić, byś nadal chciała ze mną być?" - zapytał. http://i.imgur.com/EURcWW4l.jpg Dziewczyna przez chwilę milczała. Wiedziała czego chce i miała zamiar zrealizować ten plan, ale w tym momencie chciała czegoś jeszcze. "Pocałuj mnie." - szepnęła. http://i.imgur.com/FPowBABl.jpg Chase z ogromną przyjemnością zrobił to, o co go poprosiła. Przyparł ją do ściany i obdarowywał pocałunkami. http://i.imgur.com/YI9gOnFl.jpg Namiętność między nimi tłumiła strach Pauli przed tym, że Chase za chwilę może zamienić się w wilkołaka i coś jej zrobić. http://i.imgur.com/la9XA0El.jpg Mimo że ich noc była upojna, następnego ranka Paula dziwnie milczała. Była zupełnie obojętna wobec Chase'a, oschła. Jakby nagle stali się sobie obcy, a miniona noc nigdy się nie wydarzyła. Chase był zdezorientowany, bał się, że jego narzeczona zmieniła zdanie co do nich. Gdy wychodziła do pracy, zapytał: "Powiesz mi wreszcie o co chodzi? Dlaczego jesteś taka? Jednak nie chcesz być ze mną?" "Będę z Tobą pod warunkiem, że porzucisz wilkołactwo. Nie obchodzi mnie jak to zrobisz, ale wiedz, że moja cierpliwość nie będzie trwała długo." http://i.imgur.com/qu1Qo52l.jpg Po tych słowach Chase czym prędzej udał się do miejsca, gdzie sprzedawano eliksiry. Niestety, nie było tego, którego szukał. "Przykro mi, to bardzo rzadki eliksir... Ale jeśli Pan chce, mogę Panu sprzedać specjalną książkę, z której nauczy się Pan, jak przygotować go samemu." "Dziękuję, ale to zajęło by mi zbyt dużo czasu..." - odmówił Chase. Chciał poszukać innego sposobu. http://i.imgur.com/Zck7LCHl.jpg Międzyczasie Elijah i Shayla (rodzice Bena) urządzili przyjęcie. Vincent szaleje xD "Yeah, wszystkie cziki moje!" http://i.imgur.com/3xGI4Ogl.jpg Paula zachowywała się zwyczajnie, nie dając po sobie poznać, że coś jest nie tak. Oczywiście większość rodziny wiedziała o jej sytuacji, ale wolała stwarzać pozory, że panują nad wszystkim. "...zapisał się na specjalne leczenie i wkrótce zniknie jego wilkołacza natura. Oboje jesteśmy podekscytowani." - kłamała, bo tak naprawdę Chase jeszcze nie wymyślił jak porzucić wilkołactwo. http://i.imgur.com/F7IAhVhl.jpg Impreza trwała. http://i.imgur.com/TAfLNeZl.jpg http://i.imgur.com/wwAp3fql.jpg "Cześć ciociu! Co u bliźniaczek?" "Wszystko dobrze, rosną jak na drożdżach! Za kilka miesięcy mają urodziny, mam nadzieję, że wpadniecie na torta." "Jasne!" http://i.imgur.com/SJSUlIgl.jpg Tymczasem kot Jasper nudził się w domu. http://i.imgur.com/IYZMjyZl.jpg Minęło kilka dni. Chase miał ważną wiadomość dla Pauli. "Dzień w dzień szukałem rozwiązania... wszędzie... zrobiłem co tylko się dało... nie zdołałem zdobyć eliksiru..." Paula miała łzy w oczach. Wiedziała, że jeśli Chase pozostanie wilkołakiem, będą musieli się rozstać. "Ale wczoraj odwiedziłem specjalną klinikę, w której usuwają gen wilkołaka i idę tam dzisiaj na zabieg!" W tym momencie na twarzy Pauli pojawił się uśmiech. Jednak nie musieli się rozstawać. http://i.imgur.com/8pg9ctZl.jpg Chase poszedł tam, jak obiecał. Po kilku godzinach wyszedł jako człowiek. Szczęśliwy człowiek, który może być ze swoją ukochaną kobietą i chronić jej i jej syna jak prawdziwy mężczyzna. http://i.imgur.com/24xEe1Nl.jpg Gdy Paula i Chase na nowo budowali swój związek, Poziomka spędzała bardzo dużo czasu z Ethanem. Mieli wiele tematów do rozmów, w tym jeden najważniejszy - muzyka. On jako gitarzysta, ona piosenkarka. http://i.imgur.com/ilFviAZl.jpg Oboje czuli, że zbliżają się do siebie, chociaż nie byli jeszcze pewni co z tego wyniknie. http://i.imgur.com/GXd7AIgl.jpg Michael i Jane także nie próżnowali. http://i.imgur.com/kJPeWwLl.jpg Nadrabianie czasu z lat, gdy się nie widzieli szło im znakomicie. Szczególnie lubili wychodzić razem do klubu i tańczyć do upadłego. http://i.imgur.com/goch7yGl.jpg http://i.imgur.com/uVf0b06l.jpg Nagle barmanka zasłabła. Michael jako lekarz pospieszył jej z pomocą. http://i.imgur.com/G7x5ruIl.jpg Wszystko dobrze się skończyło, a barmanka podziękowała i zrobiła Michaelowi fotkę na fejsa :P "Uratował mnie! #szczęśliwa #uratowana #przystojniak #lekarz #tak_bardzo_hot #szkoda_że_zajęty" http://i.imgur.com/K5Z43Usl.jpg Niespodziewanie Michale pocałował lekko zazdrosną Jane ^^ http://i.imgur.com/8lspolNl.jpg Prototyp 005 dobrze się sprawował, ale co jakiś czas potrzebował konserwacji. http://i.imgur.com/yyOmRVEl.jpg Poziomka zdała sobie sprawę, że jest zakochana w Ethanie. Wyznała mu to w piosence. http://i.imgur.com/szsjcXOl.jpg Ethanowi bardzo się to spodobało, był wzruszony, a co najważniejsze - mógł odpowiedzieć jej tym samym. http://i.imgur.com/JlbuBaql.jpg Tymczasem jego młodszy brat Jake i ich mama spędzali czas na plaży. http://i.imgur.com/qozTB74l.jpg http://i.imgur.com/zPSF1Twl.jpg Pewnie nie będziecie kojarzyć, ale jest to duch siostry Mii - Angela Redding. Nie ma jej na drzewku (zapomniałam dodać). http://i.imgur.com/uMWmVswl.jpg Poziomka pięła się do góry w swojej karierze i w ciągu dnia wykonywała już kilka telegramów. http://i.imgur.com/2AYkZrSl.jpg Nie zawsze jednak wszystko szło jak po maśle, zdarzali się zrzędliwi klienci. http://i.imgur.com/qhEtwwel.jpg Oprócz tego dawała występy w parku od rana do wieczora, nawet jeśli jej widownia składała się z jednej osoby. http://i.imgur.com/VwBdcEul.jpg Śpiew był jej pasją. http://i.imgur.com/nhlaeqkl.jpg Czasem zmęczona padała na ziemię, ale to jej nie powstrzymywało. http://i.imgur.com/jvnZkZdl.jpg Prototyp 005 znalazł sobie przyjaciela. http://i.imgur.com/RoEjgPul.jpg Tymczasem przed domem pojawiły się dziwne światła. http://i.imgur.com/5GvzYT5l.jpg Bot postanowił to sprawdzić. http://i.imgur.com/h8mIotOl.jpg Nagle światła zamieniły się w niezidentyfikowany latający obiekt... http://i.imgur.com/yAfL5v8l.jpg ...który zaczął wciągać bota! http://i.imgur.com/15Ux254l.jpg Prototyp 005 próbował uciec, ale to nic nie dawało. http://i.imgur.com/NZ984dTl.jpg Obiekt wciągnął go i odleciał. Po chwili w tym samym miejscu z ziemi wyłoniło się zombie. http://i.imgur.com/Z4ltFFYl.jpg Po kilku godzinach kosmici zwrócili bota z powrotem. http://i.imgur.com/iyOt2h7l.jpg A oto jeden z zielonych. http://i.imgur.com/HZnCU6zl.jpg Bez słowa odlecieli w kosmos, a Prototyp 005 zastanawiał się, czego właściwie chcieli. http://i.imgur.com/6y6gAUvl.jpg Któegoś razu Michael wypatrzył przez teleskop spadający meteoryt i postanowił odnaleźć miejsce, gdzie spadł. http://i.imgur.com/XaQ027Gl.jpg Udało mu się i zabrał ze sobą to cenne znalezisko (schował do kieszeni xD). http://i.imgur.com/fl7JJnIl.jpg Poziomka znów spędzała czas z Ethanem. Byli wpatrzeni w siebie i z każdą minutą ich uczucie rosło. http://i.imgur.com/iA885Gkl.jpg Poziomka spojrzała na usta swojego ukochanego i zapragnęła w końcu poczuć ich smak. Zbliżyła się... http://i.imgur.com/tMiSs7ml.jpg Ethan nie protestował i tak właśnie po raz pierwszy się pocałowali<3 http://i.imgur.com/Yt8Df11l.jpg Pod wpływem emocji Poziomka kolejny raz wykonała piosenkę specjalnie dla swojego mężczyzny. http://i.imgur.com/MrkmnaHl.jpg http://i.imgur.com/WA5FO1xl.jpg I przy okazji sprzedała mu swoją płytę ^^ http://i.imgur.com/ienfV0kl.jpg W nocy dziwne światła znów pojawiły się gdzieś na niebie... http://i.imgur.com/uAJPDoal.jpg BONUS: Benowi wyrasta ręka z ramienia... http://i.imgur.com/pgrx4SFl.jpg Przerażający uśmieszek Chase'a xD http://i.imgur.com/LFz5LjMl.jpg Temu też ręka z dziwnego miejsca wyrasta... http://i.imgur.com/m279afjl.jpg Latający źrebak (podczas gdy grałam inną rodzinką, klaczka Michaela, Pera "oźrebiła się" i mieli 3 identyczne źrebaki, które tak naprawdę nie były jej, bo nie miała ich w drzewie genealogicznym, ale były do adopcji dla sąsiadów. Ale ja postanowiłam je sprzedać xd) http://i.imgur.com/17i1Zv5l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Witam. Biedny Chase. Wałęsał się bóg wie gdzie, spał bóg wie gdzie, robił bóg wie co, a Paula z mor... Echem, twarzą wyskakuje do niego i jeszcze gazetą go. GAZETĄ! Pierwszy raz spotykam się z dzieciakiem, który ma nadzieję na jeszcze mniejszego dzieciaka w domu. Zresztą, Oliver to simorośl, kto wie co on tam sobie myśli w tym małym ekologicznym móżdżku. http://i.imgur.com/qu1Qo52l.jpg Na tym zdjęciu Paula wygląda na kilka lat starszą. Gdyby nie czarne włosy powiedziałabym, że jest emerytką. Hmmm, może porywając Prototyp, kosmici chcieli poznać ludzką technologię. Czyżby planowali atak? Pora budować schron... Podejrzanie często twoim simom wyrastają ręce tam gdzie nie powinny. Chase i ten uśmiech, już wiem dlaczego ludzie dziwnie na mnie patrzą, gdy się uśmiecham... |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Ekologiczny móżdżek, haha :D Paula jest już dorosłą, a to wiąże się z pojawiającymi się zmarszczkami, pewnie dlatego wygląda już nie najmłodziej ^^ Kto wie, co ci kosmici planują... Cytat:
Kosmici kolejny raz odwiedzili Prototypa 005. Byli bardzo zainteresowani technologią ziemską, a bot z przyjemnością utrzymywał kontakty z zielonymi. http://i.imgur.com/TJLEs0ll.jpg On także był ciekawy kim są i jak funkcjonują ci specyficzni simowie. http://i.imgur.com/nR0p9i8l.jpg Vincent nic nie wiedział o spotkaniach jego bota z kosmitami i najnormalniej w świecie poświęcał większość swojego czasu na rozwijanie umiejętności nauki. http://i.imgur.com/rGxp0Wyl.jpg Czasem jednak jego twory wymykały się z pod kontroli... http://i.imgur.com/NoqjgUHl.jpg Za to syn Vincenta, Michael niemal cały swój wolny czas miał dla Jane. Było gorące lato, więc wybrali się tym razem na plażę. http://i.imgur.com/CyQOxPNl.jpg Ich miłość kwitła ^^ http://i.imgur.com/wCa9NEGl.jpg http://i.imgur.com/Izpuyryl.jpg Romantyk<3 http://i.imgur.com/c7nLSVDl.jpg http://i.imgur.com/M1QY53dl.jpg Nagle jakaś kobieta na plaży gorzej się poczuła, Michael od razu przystąpił do akcji. http://i.imgur.com/IK6XLAvl.jpg Zmartwiona Jane obserwowała z boku co się wydarzy. http://i.imgur.com/1CmDD1Vl.jpg Ogółem zebrał się tłum gapiów... a Michael wykonywał badanie. http://i.imgur.com/Y4gx3jzl.jpg Po chwili wyciągnął z kieszeni ogromną strzykawkę (te bezdenne kieszenie Michaela xD) i zrobił zastrzyk biednej pani. Poczuła się lepiej i wszyscy odetchnęli z ulgą. http://i.imgur.com/jnflkt8l.jpg A tu na ręczniku wyleguje się Elijah ^^ (kuzyn Michaela), a za nim jakaś typiarka opala się... w swetrze. http://i.imgur.com/qOvvjwfl.jpg Chociaż Michael nie miał za wiele czasu na jazdę na swojej klaczce Perze, ta jednak była regularnie trenowana. http://i.imgur.com/X3Br32tl.jpg Kolejna randka naszych zakochańców<3 http://i.imgur.com/gChTbDPl.jpg http://i.imgur.com/yfXvowtl.jpg http://i.imgur.com/fFZGlnNl.jpg "Wiesz Jane, dzisiaj jest wyjątkowy dzień... Zaraz coś Ci pokażę." - tajemniczo powiedział Michael, a Jane patrzyła na niego z ogromną ciekawością. http://i.imgur.com/M4KNhZVl.jpg "Co się dzieje? Wstawaj, głuptasie!" - śmiała się Jane zaskoczona zachowaniem swojego chłopaka. http://i.imgur.com/xbvAIbll.jpg "Nie mogę, o to właśnie chodzi, że..." http://i.imgur.com/6lK1cTjl.jpg "...chcę zapytać Ciebie..." http://i.imgur.com/6sVWvZkl.jpg "...czy wyjdziesz za mnie, Jane?" - zapytał czując jak mocno wali mu serce. http://i.imgur.com/3aLeQDKl.jpg Ten boski uśmiech nie schodził mu z twarzy, jakby chcąc bardziej przekonać Jane do pozytywnej odpowiedzi ^^ http://i.imgur.com/I1fEqMjl.jpg "O... mój... Boże..." - Jane zamurowało. http://i.imgur.com/qFW5rYxl.jpg "Jasne, że TAK!" - zgodziła się i zaczęła skakać z radości. http://i.imgur.com/IYJQY6pl.jpg Michael był prze szczęśliwy, że ten błyszczący się pierścionek będzie mógł za chwilę założyć swojej drugiej połówce. http://i.imgur.com/tmOhyhbl.jpg http://i.imgur.com/euzrZ8Gl.jpg http://i.imgur.com/Qgtcjtvl.jpg "Będziemy brać ślub, to takie piękne!" - ekscytowała się Jane. http://i.imgur.com/7ILPP6Nl.jpg Nie mogła oderwać wzroku od pierścionka zaręczynowego. http://i.imgur.com/HTX9Kb0l.jpg Po chwili rzuciła się Michaelowi w ramiona. http://i.imgur.com/PT8Pc4ul.jpg Oboje byli niesamowicie szczęśliwi. Jeszcze jakiś czas temu nawet nie sądzili, że znów się spotkają, jednak los pozwolił, by ich drogi znów się zeszły i tym razem postanowili wykorzystać to jak najlepiej potrafią. http://i.imgur.com/lsSDgCTl.jpg Wieczorem Michael pochwalił się swojej klaczce, że dziewczyna, którą kocha zgodziła się być jego żoną. Pera w odpowiedzi z wielkim przejęciem żuła smakołyki. http://i.imgur.com/hnqNpbtl.jpg Czemu Ben odrabia lekcje na polu treningowym dla koni xd? http://i.imgur.com/FMKCOsdl.jpg Bota znów porywają kosmici... http://i.imgur.com/XcTKqEdl.jpg Niczego nieświadomy Vincent obmyśla, jakie by tu cechy zamontować swojemu botowi. http://i.imgur.com/LF63wLXl.jpg Gdy już wymyślił, poszedł je zaprojektować, a w tym czasie Prototyp 005 powrócił na Ziemię i majstruje coś przy stacji naukowej. http://i.imgur.com/UhMlTEBl.jpg Prototyp 005 często także pomagał w ogródku, gdyż roślinek wciąż przybywało i jedna osoba miałaby z tym ogrom roboty. http://i.imgur.com/gO8wyQJl.jpg Korzystając z upalnego lata, rodzina Moore postanowiła urządzić grilla. Pierwsi goście byli już na miejscu, Michael smażył kiełbaski, a Kath obsługiwała bar. http://i.imgur.com/bJZ9ZYkl.jpg Vincent chłodzi się w basenie ^^ http://i.imgur.com/XvTiYNGl.jpg Zeszła się niemal cała familia. http://i.imgur.com/FHgMdltl.jpg Bitwa o hot dogi xD "Ja sobie zaklepuję hot doga!" - wołał Ethan. http://i.imgur.com/CB0SKxol.jpg "Armina... gdzie Ty się podziewasz? Nic o Tobie nie słychać, rzadko pojawiasz się na spotkaniach rodzinnych..." - zagadywał Peter czarnoskórą wampirkę. "Wiesz przecież, że nie jesteśmy prawdziwą rodziną. Twoi dziadkowie mnie wychowywali, to wszystko. Taka już jestem, nie wychylam się" - tłumaczyła. Jeśli ktoś nie kojarzy Arminy, już mówię - jest to córka Kręciołka (wymyślonej przyjaciółki Kath) ^^ http://i.imgur.com/K5uXwNol.jpg Grillowe amory Ethana i Poziomki :D a Rebekah pożera swojego hot doga xD http://i.imgur.com/MSSkkJcl.jpg "Zobacz, żyrafa leci!" - Ethan próbował zrobić żart Jane "Gdzie???" - biedna uwierzyła i spojrzała z dziwną miną w niebo, a w tym czasie Ethan pstryknął jej kompromitującą fotkę :D http://i.imgur.com/PqP8KKel.jpg Hot dogi szybko schodzą... http://i.imgur.com/IDRTwyOl.jpg Ciąg dalszy amorówPoziomki i Ethana, tym razem z uczestnictwem Stacy i pewnego sąsiada w roli podglądaczy http://i.imgur.com/fQRz1qAl.jpg Przesłodki zachwyt Michaela<3 ciekawe nad czym? http://i.imgur.com/TDxFIBTl.jpg Co ten Ben kombinuje? http://i.imgur.com/GPUyebrl.jpg W środku lata bawi się w Halloween xD Wujek Vincent oczywiście poczęstuje cuksami (btw. fajne pikselowe cienie...) http://i.imgur.com/RJCST49l.jpg Stacy wpadła na genialny pomysł rozłożenia talerzy z hot dogami w łuku na podłodze http://i.imgur.com/EbNEAoYl.jpg Czy oni tak całe popołudnie stoją wpatrując się w siebie :P? W tle widać Kath rozkręcającą spotkanie http://i.imgur.com/aUIiKAOl.jpg Rebekah dołącza się do densów ^^ http://i.imgur.com/4bbxdD4l.jpg Wywijają jak nastolatki xD http://i.imgur.com/bNMn0rrl.jpg Kolejni tancerze http://i.imgur.com/g4mwcXtl.jpg A to już kolejny dzień, Poziomka wciąż próbuje swoich sił w występach dla napiwków w parku. http://i.imgur.com/2tBvodMl.jpg Widząc jej talent i zaangażowanie, Kath rozmawia z Michaelem by zadzwonić do kobiety, która zajmuje się promowaniem piosenkarzy i umówić Poziomkę na spotkanie. Michael popiera pomysł. http://i.imgur.com/ELbYyYwl.jpg Kilka dni później Poziomka przychodzi na umówioną godzinę do lokalu występów i daje z siebie wszystko. http://i.imgur.com/Ht7JVRHl.jpg Udało się! Właścicielka lokalu jest zachwycona i nawiązuje współpracę z Poziomką. Już wkrótce młoda piosenkarka zacznie dawać swoje pierwsze koncerty! http://i.imgur.com/hLZ8sLol.jpg Wieczorem Poziomka spotyka się ze swoim ukochanym, by opowiedzieć mu o swoim pierwszym sukcesie. "Nie uwierzysz co się stało..." "No słucham? Mów, jestem ciekaw" http://i.imgur.com/4NhhEmrl.jpg "Docenili mnie w lokalu występów! Będę dawać koncerty!" - z wielką ekscytacją powiedziała Poziomka, a na twarzy Ethana pojawił się szeroki uśmiech. http://i.imgur.com/9Wu4NRhl.jpg Gratulacje złożył jej w szczególny sposób ^^ http://i.imgur.com/BaJMMMBl.jpg A teraz zupełnie przypadkowa akcja na polu treningowym dla koni, między simami, którymi nie gram... http://i.imgur.com/bwemW0ll.jpg Koleś, który przed chwilą dostał kwiaty od innego kolesia, zamienia się w wilkołaka. http://i.imgur.com/ccu0rysl.jpg W tym samym czasie i miejscu jakaś babka również zamienia się w wilkołaka. http://i.imgur.com/dBWj89Al.jpg Nagle dochodzi do ataku między nimi. http://i.imgur.com/uDg9Jgvl.jpg A następnie atak przeradza się w walkę... http://i.imgur.com/i9Ldbifl.jpg Gdy walka dobiega końca, wściekła babka-wilkołak niszczy ławki, a koleś-wilkołak ściska romantycznie kolesia, który dał mu kwiaty... (powtarzam: była to spontaniczna akcja wygenerowana całkowicie przez grę, bez mojej ingerencji xD) http://i.imgur.com/ke06iRGl.jpg Wracając do naszej rodzinki, Michael postanowił zamieszkać razem z Jane w ich własnym domu (podobnie jak dom Petera i Stacy, ten również był już w Cala Blanca, a ja jedynie zmieniłam kolory ścian, podłóg i nieco umeblowania). Wybrali skromną chatkę nad brzegiem oceanu: http://i.imgur.com/23ncwmpl.jpg http://i.imgur.com/0BFciqxl.jpg Wchodząc do środka, od razu jest wielki salon, który właściwie robi bardziej za jadalnię: http://i.imgur.com/gXbH7LMl.jpg Po lewej od strony wejścia widzimy malutką kuchnię: http://i.imgur.com/mNk0jm1l.jpg Tak prezentuje się właśnie kuchnia: http://i.imgur.com/maeNMKEl.jpg A to właściwy salon: http://i.imgur.com/Sn5HoL6l.jpg http://i.imgur.com/fOYoR6fl.jpg Sypialnia naszych gołąbeczków: http://i.imgur.com/XLpm2zXl.jpg http://i.imgur.com/M4OCIVAl.jpg No i łazienka: http://i.imgur.com/JnfzbNtl.jpg A na dachu mamy jeszcze dobre miejsce na grilla: http://i.imgur.com/PWMI7dKl.jpg "Jane, wierzysz w to? W końcu mamy swój własny dom" - z przejęciem mówił Michael patrzać Jane prosto w oczy. http://i.imgur.com/r62QPNal.jpg "Oczywiście, że wierzę! Jestem taka szczęśliwa!" http://i.imgur.com/Jjkgt0gl.jpg Michael złapał Jane w pasie i powoli przyciągnął do siebie. Dziewczynę przeszedł przyjemny dreszcz i zbliżyła swoje usta do ust Michaela. http://i.imgur.com/azsnhEhl.jpg Po chwili ich usta się zetknęły i Jane rozkoszowała się delikatnymi a zarazem zdecydowanymi pocałunkami Michaela. http://i.imgur.com/VXCzM0Ll.jpg http://i.imgur.com/vCI73Hxl.jpg Przeszli do swojej sypialni, gdzie zrzucili swoje ubrania, pozostawiając na sobie jedynie bieliznę. Michael objął od tyłu swoją narzeczoną i zanurzył głowę w jej miękkich czarnych włosach. http://i.imgur.com/KQN4HcTl.jpg Jane złapała jego rękę i pociągnęła za sobą na łóżko. Położyła się na nim, czując jego gorące ciało. Kontynuowali swoje pocałunki. http://i.imgur.com/TTTMsRRl.jpg Ręka Michaela zbliżała się do pośladków Jane, a ona wiedziała już, co za chwilę się stanie. http://i.imgur.com/Kufwa6Vl.jpg Narastające emocje między nimi w końcu wybuchły i nasza para zniknęła pod kołdrą http://i.imgur.com/1YPmBQcl.jpg Następnego ranka usiedli we dwoje na tarasie, delektując się pierwszym porankiem w ich własnym gniazdku. http://i.imgur.com/yk3h3nul.jpg Wieczorem postanowili kolejny raz zabawić się w klubie. Michael właśnie zamawia drinki. http://i.imgur.com/Rph0Cv5l.jpg http://i.imgur.com/as3z2cLl.jpg Potem poszli na parkiet i zatracili się w tańcu. http://i.imgur.com/pd1xMK4l.jpg http://i.imgur.com/E4wNjBKl.jpg "Jesteś taka piękna... A te Twoje zielone oczy... Nawet nie wiesz, jak ogromną słabość mam do nich." - komplementował Michael swoją narzeczoną. "Oj, Michael..." http://i.imgur.com/WoRaRxYl.jpg Nagle chwycił ją w talii i namiętnie pocałował, aż Jane ugięły się kolana http://i.imgur.com/6Wg1MEul.jpg Po imprezowej nocy, dziewczyna chciała sobie upichcić jakieś śniadanie, ale naleśnik nie chciał jej się słuchać... http://i.imgur.com/cQ2j5mMl.jpg Michael miał tego dnia wolne, więc postanowił pojeździć na swojej klaczce. Ma ją tyle czasu, a wciąż średnio idzie mu jazda konna. http://i.imgur.com/EjpORRgl.jpg http://i.imgur.com/pK7opf5l.jpg Z lekkim przerażeniem w oczach Michaela wyruszyli na przejażdżkę. http://i.imgur.com/uT6rNgVl.jpg Późnym popołudniem Michael wybrał się razem z Jane do stadniny, by zapisać Perę na jakieś zawody. Gdy chłopak był w budynku, Jane próbowała przekonać do siebie klaczkę. http://i.imgur.com/SESytHhl.jpg Pera z zainteresowaniem obwąchała dłoń Jane i radośnie zarżała. http://i.imgur.com/bDbSTHbl.jpg Dni mijały. W nowym domu mieszkało im się świetnie, jednak Jane często musiała zasypiać sama, bo Michael zaczynał mieć co raz więcej nocnych dyżurów w szpitalu. http://i.imgur.com/Fd1XDmwl.jpg Gdy wracał, po cichutku przebierał się w bieliznę do spania i pakował się pod kołdrę tuż w ramiona swojej ukochanej. http://i.imgur.com/NGFKhlnl.jpg BONUS: Śmieszki Kath i Emily http://i.imgur.com/Dbs1ZVCl.jpg Jakiś koleś bawi się maszyną Vincenta... http://i.imgur.com/9Qhrl2Jl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
W 2 dni przeczytałam całą historię :D.
Cytat:
|
Odp: Losy rodziny River
Ładne zdjęcia i piękni simowie na nich. :) Bardzo sympatyczna ta klacz, urzekła mnie. Jestem ciekawa dalszych losów i czekam z niecierpliwością. zapraszam też do siebie. :D
|
Odp: Losy rodziny River
Znów jestem spóźniona... Cytat:
Ha! Miałam rację, kosmici poznają simową technologię! Muszę znaleźć nowy obiekt westchnień. Michael po ślubie nie będzie atrakcyjny :D Armina ma piękne oczy. Spotyka się z kimś, czy forever alone? Zakładam fanklub pikselowych cieni oraz problemów maxisowych simów... OMGF co się tam dzieje! |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Hahah, tak to pewnie ta żyrafa ^^ Cytat:
Kolejny odcinek poniżej i oczywiście zajrzę do Ciebie^^ Cytat:
Arminą na razie niestety nie mam kiedy grać, jest samotna, chociaż z chęcią zagrałabym nią jakąś historię. Może kiedyś :P Te pikselowe cienie mnie dobijają... ^^ Łapcie kolejny odcinek, ale uwaga, bo jest trochę poważniejszy. Emily z pozoru miała normalne dzieciństwo. Chodziła do szkoły, dobrze się uczyła, była koleżeńska dla rówieśników. http://i.imgur.com/3NTwndPl.jpg Ale kiedy wracała do domu, jej mina od razu zmieniała się w smutną. Bez słowa siadała do lekcji i odrabiała je pod okiem zniecierpliwionego taty. http://i.imgur.com/vPkqHEYl.jpg Shayne, kiedyś normalny mężczyzna, kochający mąż i ojciec, teraz nie miał dnia bez przynajmniej jednej butelki piwa. http://i.imgur.com/I6muXBAl.jpg Po alkoholu stawał się nie do zniesienia. "Moje drogie panny, co to za posiedzenia? Już do garów!" - krzyczał. "Tato..." - szepnęła Emily czując jak zbierają jej się łzy w oczach "Shayne, uspokój się." - Mia próbowała jakoś go opanować. http://i.imgur.com/5bQzCqYl.jpg Niestety, jak zwykle doszło do kłótni, Emily rozpłakała się i uciekła do swojego pokoju. "Dlaczego nie mogę mieć normalnego tatusia...?" - myślała. http://i.imgur.com/yRhGH0Rl.jpg Shayne w trakcie kłótni nagle wyszedł i trzasnął za sobą drzwiami. Mia doskonale wiedziała, gdzie miał zamiar pójść. Do baru, by jeszcze bardziej się doprawić alkoholem. http://i.imgur.com/TZkno4Tl.jpg "...ta moja żona jest nie do zniesienia! Nic w domu nie robi, tylko siedzi na dupie i plotkuje z moją smarkatą córką. W dodatku zbrzydła po ślubie. Uwierzy pan? Brałem ślub z pięknością, a ona zbrzydła! To okropne!" - wylewał swoje pijackie żale barmanowi, który doskonale wiedział, że Shayne to wszystko sobie ubzdurał. Znał Mię i wiedział, że to piękna i porządna kobieta. Było mu jej szkoda, ale nie miał zamiaru mieszać się w nie swoje sprawy. http://i.imgur.com/YLz53FZl.jpg Gdy Shayne'owi wyczerpały się tematy, usiadł samotnie na kanapie. "Zbrzydła... jak ona mogła mi to zrobić?" - mruczał do siebie http://i.imgur.com/DS1KU4Ul.jpg "Jak ona mogła stać się gorsza od swojej siostry Pauli? Gdzie ja miałem oczy wybierając spośród sióstr?" - mruczał dalej ze smutkiem. Nadal był zadurzony w Pauli i dlatego wydawało mu się, że jej siostra jest od niej gorsza. Był całkowicie zagubiony. http://i.imgur.com/R8EKS6Hl.jpg W barze był tak długo, dopóki nie trzeba było zamykać. Wyszedł chwiejnym krokiem i podążył w stronę domu. http://i.imgur.com/udjvxYxl.jpg Tuż przed drzwiami stracił przytomność, upadając z hukiem na ziemię. http://i.imgur.com/7ogqKhcl.jpg Emily słysząc huk, zbudziła się i popędziła do drzwi. Zauważyła ojca i krzyknęła po mamę. http://i.imgur.com/LksiwZjl.jpg Gdy Mia zobaczyła w jakim stanie jest Shayne, załamała się. "Co za kupa nieszczęścia z tego frajera..." - rzekła do siebie i kazała Emily wracać do łóżka. http://i.imgur.com/WB0xs5jl.jpg Mia nachyliła się nad mężem i zaczęła nim potrząsać, by się obudził. W końcu otworzył oczy i skoczył na nogi, jak poparzony. "Co Ty wyprawiasz?! Zostaw mnie, obleśna ropucho!" - krzyknął na swoją żonę "Próbowałam Cię obudzić, żebyś nie spał przed drzwiami na mrozie!" "Nie musiałaś!" http://i.imgur.com/ub38PVPl.jpg Wściekli weszli do domu, Shayne rzucił się na kanapę i znów zasnął, a Mia usiadła w kuchni i już nie zmrużyła oka do rana, myśląc nad całym swoim beznadziejnym małżeństwem. http://i.imgur.com/o2VA4wCl.jpg Rano, gdy Emily wybierała się do szkoły, Mia weszła do jej pokoju i uściskała ją mocno. "Damy sobie radę razem, córeczko. Obiecuję, że dołożę wszelkich sił, by to wszystko jak najszybciej się skończyło" - szepnęła młodej do ucha. http://i.imgur.com/klpY9uKl.jpg Emily podążyła do autobusu szkolnego, a Mia wyszła tuż za nią z pokoju. Shayne widział to i wykorzystał jako kolejny powód do kłótni. "Nastawiasz ją przeciwko mnie, co?! No przyznaj się! Co jej takiego nagadałaś, że potem będzie na mnie patrzeć z niechęcią i omijać szerokiem łukiem?" "Odczep się, ja nic takiego nie zrobiłam!" - broniła się Mia. http://i.imgur.com/Rehjhonl.jpg "Akurat Ci uwierzę, Ty kłamliwa s***! Zobaczysz, ja się dowiem co jej nagadałaś!" Mia spojrzała ze smutkiem na swojego męża i spuściła głowę w bezradności. Nie miała zamiaru ciągnąć tej kłótni i tłumaczyć, że ona nic nie musi mówic swojej córce, by ta zachowywała się w ten sposób wobec ojca. Po chwili każde z nich wsiadło w swoje auto i pojechało do pracy. http://i.imgur.com/FolOryEl.jpg Po szkole, Emily bawiła się wesoło na swoim podwórku. Była całkiem innym dzieckiem, gdy Shayne'a nie było w pobliżu. http://i.imgur.com/bpiv4x5l.jpg http://i.imgur.com/8RPI3H6l.jpg http://i.imgur.com/h15yWl7l.jpg Po pracy, Mia wybrała się na samotny spacer do miasta, by choć trochę odpocząć od spraw domowych. http://i.imgur.com/EyfrQM2l.jpg Dla pewnego przechodnia musiała wyglądać intrygująco, gdyż kiedy ją zobaczył, popędził po kwiaty, a następnie zagadał. "Przepiękne kwiaty dla przepięknej kobiety! Proszę się uśmiechnąć!" "Ale... o co chodzi? To jakiś wkręt?" - Mia była zdziwiona i patrzyła nieufnie na mężczyznę. "Jaki wkręt? To już nie można dać kwiatów kobiecie? Siedziała Pani taka zmartwiona, nie mogłem przejść obojętnie nie poprawiając Pani humoru." - odpowiedział. "No dobrze, rozumiem... dziękuję." - Mia przyjęła kwiaty. http://i.imgur.com/p4vlxIll.jpg "Przepraszam, jeśli wydaję się Pani nachalny. Ale muszę zapytać - pójdzie Pani ze mną na małego drinka? Wciąż widzę smutek w Pani oczach." - zapytał nagle nieznajomy, a Mia nie miała pojęcia co odpowiedzieć. Nie było w jej zwyczaju umawianie się z nowo poznanymi facetami na drinka, od kiedy była mężatką. Ale była przecież nieszczęśliwą mężatką... "Faktycznie, jest Pan trochę nachalny. Ale chodźmy na tego drinka" - odpowiedziała w końcu, lekko się uśmiechając. http://i.imgur.com/qk38c8rl.jpg Gdy dotarli na miejsce, przypomnieli sobie, że właściwie nie znają swoich imion. "Proszę mi mówić po imieniu, jestem Jamie" - przedstawił się nieznajomy. "Mia". http://i.imgur.com/t7Pj8MKl.jpg "Czy dowiem się, co taka piękna kobieta robiła smutna i samotna w parku?" "Wiesz... po prostu mam wiele na głowie i chciałam przez chwilę od tego odpocząć" - odpowiedziała wymijająco. Nie miała zamiaru opowiadać swojej historii ledwo poznanemu facetowi. http://i.imgur.com/TRY1Btkl.jpg Był ciepły dzień wczesnej jesieni, zamówili więc drinki w barze nad basenem. http://i.imgur.com/o5RLAYzl.jpg Jamie nieustannie wpatrywał się w Mię, co ją trochę krępowało i starała się unikać jego wzroku. http://i.imgur.com/RKLCwgDl.jpg "Nie patrz tak na mnie..." - powiedziała mu w końcu. "Przepraszam" - odpowiedział jej, wciąż jednak patrząc. http://i.imgur.com/1SbUoWbl.jpg Rumieńce wstąpiły na twarz Mii. Opamiętała się jednak i gdy tylko dokończyła drinka, zakończyła spotkanie, tłumacząc się jakąś pilną robotą w domu. http://i.imgur.com/05yW1Fwl.jpg Minęło kilka dni. Wydawało się, że to spotkanie było ich pierwszym i ostatnim, bo nawet nie wymienili się numerami telefonów, nie znali swoich adresów. Ale któregoś dnia spotkali się przypadkiem na mieście i wylądowali razem w restauracji. "Dziękuję za ten obiad. Mogłam na chwilę zapomnieć o swoich zmartwieniach." - powiedziała Mia, gdy już zbierali się do domów. "Nie ma za co, to była dla mnie sama przyjemność." http://i.imgur.com/pmwVMOfl.jpg Mia nie wiedziała, że w tym czasie w domu Shayne znów upił się do nieprzytomności. http://i.imgur.com/tNr5bZ1l.jpg Gdy wróciła, miała niemiłą niespodziankę... "A ten znowu... Ja już tego nie zniosę..." - wymawiając te słowa sama do siebie, rozpłakała się i wyszła do kuchni. http://i.imgur.com/EP9KxUjl.jpg Usiadła przy stole, bezradna, czując jak wszystko w środku rozrywa ją boleśnie ze smutku. Łzy leciały jej ciurkiem. http://i.imgur.com/KRKHt7Tl.jpg Nagle w kuchni pojawiła się Emily. "Mamusiu, co się dzieje...?" - zapytała zmartwiona. "Twój ojciec znów się upił. Idź już do pokoju, proszę Cię." - odpowiedziała przez łzy. Chciała być teraz sama. http://i.imgur.com/OhINYQzl.jpg Shayne nie przejmował się tym, że jego żona i córka były nieszczęśliwe przez niego. Bardziej obchodził go jego własny problem. W barach i klubach bywał często, by się znieczulić. http://i.imgur.com/CZQjR4Cl.jpg Nie wiedział, jak w tym wszystkim się odnaleźć. Nie mógł odejść do kobiety, którą kochał, bo ona go nie chciała. A poza tym miała innego. Natomiast jego własna żona go obrzydzała... http://i.imgur.com/YaO7gAQl.jpg Wypijał kieliszek za kieliszkiem, aż w końcu nie obchodziło go kompletnie nic. http://i.imgur.com/BukEF5Pl.jpg Wtedy szedł na parkiet chwiejąc się i zaczynał swój pijacki taniec. http://i.imgur.com/1K14bkQl.jpg http://i.imgur.com/LMIPEkil.jpg Następnego dnia zawsze miał kaca, ale nie przeszkadzało mu to. http://i.imgur.com/8eBhivNl.jpg Emily przejęła część domowych obowiązków ojca i np. na jesień to ona grabiła liście. http://i.imgur.com/BKcFRmJl.jpg A gdy nikt nie patrzył, bawiła się, próbując nie przejmować się niczym. http://i.imgur.com/TEMAnA0l.jpg http://i.imgur.com/oQ3LaoPl.jpg http://i.imgur.com/N2ycdhOl.jpg Do Mii zadzwonił telefon. "Witaj! Co powiesz na mały spacer po mieście?" - wesoło zabrzmiał w telefonie głos Jamiego. "No nie wiem... A jeśli..." - Mia obawiała się, że ktoś zauważy, jak często spotykają się we dwoje. "Nie daj się prosić!" - Jamie nie ustępował i Mia w końcu się zgodziła. http://i.imgur.com/7eNjndFl.jpg Ustalili, że spotkają się w miejscu gdzie są trenowanie konie. Jamie był tam akurat, gdyż trenował kilka koni. http://i.imgur.com/CGWkYf9l.jpg "Pera to chyba klacz Twojego kuzyna, prawda? Jest świetna, niedługo zamierzamy ją wysłać na wyścigi!" - opowiadał z przejęciem Jamie, a Mia zaniepokoiła się, że ktoś z jej rodziny go zna. http://i.imgur.com/ag2qMHnl.jpg Po chwili zmienili temat i rozmawiali najnormalniej w świecie, jak zwykli kumple. Jamie jednak nie mógł znieść nieustannego smutnego wzroku Mii. "Coś Cię męczy, prawda? Powiedz mi." - powiedział do niej spokojnym głosem i chwycił za dłoń. http://i.imgur.com/lZIpLoXl.jpg Mia pierwszy raz poczuła ciepłe dłonie Jamiego, które chwyciły ją mocno, jakby chcąc uchronić przed wszelkim złem. Poczuła się niezręcznie, bała się, że ktoś ich zauważy, a jednocześnie chciała by ta chwila wciąż trwała. http://i.imgur.com/JGwrGj9l.jpg Spojrzała nieśmiało w oczy swojego przystojnego kolegi, który ciągle dążył do uszczęśliwiania jej, od kiedy tylko się spotkali. Nie rozumiała jego zachowania, nie wiedziała, czy może mu ufać. (to zdjęcie, achh<3) http://i.imgur.com/5Ipli0Jl.jpg Nagle usłyszeli głośny dźwięk gitary. To Ethan dawał właśnie publiczny występ. Jamie puścił dłonie Mii, a ona pozostawiła go bez odpowiedzi na pytanie, co ją męczy. "Idziemy posłuchać?" - zapytał, jak gdyby nigdy nic. http://i.imgur.com/X8isblGl.jpg Poszli i zachwycali się muzyką Ethana. "To mój siostrzeniec!" - pochwaliła się Jamiemu. "Naprawdę? Jest niesamowity! Ma przed sobą wielką przyszłość!" - mężczyzna był zdumiony. http://i.imgur.com/Zezm7hBl.jpg W pewnym momencie zadzwonił telefon Mii. "Gdzie jesteś?! Wracaj natychmiast szykować mi jedzenie! Ale to już! Bo jeśli nie, to nie ręczę za siebie!" - krzyczał przez telefon Shayne. "Przepraszam, ale muszę wracać do domu. Do zobaczenia." - powiedziała Mia do Jamiego i szybkim krokiem poszła w stronę domu. http://i.imgur.com/W2QDCE8l.jpg Ledwo weszła do domu, a Shayne kontynuował swoje krzyki: "Co Ty sobie wyobrażasz, zostawiać mnie bez jedzenia?! Jestem głodny, więc gotuj! JUŻ!" http://i.imgur.com/FdJHduZl.jpg "Przecież potrafisz sam gotować." - próbowała coś powiedzieć Mia. "To Ty jesteś od tego w tym domu, już zapomniałaś?! Nie obchodzi mnie jakieś Twoje widzimisię, że to ja mam gotować! Chyba Cię poj****ło!" http://i.imgur.com/9W1Y0BJl.jpg "To chyba właśnie Ciebie po****ło, że mnie tak traktujesz!" "Bo tylko na to zasługujesz, szma**!" Kiedy tak się kłócili, do kuchni weszła Emily i wszystko słyszała... http://i.imgur.com/FgP4Mtul.jpg Kiedy ją zauważyli, rozpłakała się i pobiegła do pokoju. "No i co robisz, szma**, Twoje dziecko teraz ryczy!" "Zamknij się, frajerze, to wszystko Twoja wina!" http://i.imgur.com/6yajdY2l.jpg "Nie chcę tu mieszkać!" - krzyknęła zapłakana Emily. http://i.imgur.com/m7VYCUDl.jpg Rzuciła się na podłogę i płacząc, zakryła swoje uszy, by nie słyszeć dalszej kłótni rodziców. "Mam dość tego zasranego domu..." - szepnęła do siebie. http://i.imgur.com/HbIc5Lbl.jpg A Shayne oczywiście po wszystkim wybrał się do klubu. "To samo co zawsze?" - zapytała barmanka "Tak, bo wkur**ła mnie ta sama, co zawsze moja żałosna żona." - odpowiedział jeszcze wściekły. http://i.imgur.com/33qyw3Il.jpg Tymczasem w domu Petera i Stacy odbywały się przygotowania do urodzin bliźniaczek. http://i.imgur.com/3gC9Ldcl.jpg Peter wziął na siebie zadanie, by zadzwonić do wszystkich, których chcieli zaprosić. http://i.imgur.com/QMTTILil.jpg Już przebrane w śliczne urodzinowe sukienki, bliźniaczki bawią się wspólnie lalką. http://i.imgur.com/DsYNYyEl.jpg Diana udaje, że mówi głosem lalki, a "zainteresowana" Laura dłubie w nosie xD http://i.imgur.com/9Eu0Ykel.jpg Po jakimś czasie zaczęli się pojawiać goście. http://i.imgur.com/lRhDvg3l.jpg http://i.imgur.com/yiTOy6al.jpg Peter chwycił Laurę i zaprosił wszystkich do kuchni na dmuchanie świeczek. http://i.imgur.com/sIG7gYJl.jpg Stacy już trąbiła przez trąbkę, nie mogąc się doczekać przemiany swoich córek. http://i.imgur.com/avkyiR9l.jpg Kath do niej dołączyła. http://i.imgur.com/03CDXt1l.jpg http://i.imgur.com/eW0yMaWl.jpg Ben śmieje się... z tyłka Vincenta xd? http://i.imgur.com/X6C8cw9l.jpg Bierzemy wielki wdech! http://i.imgur.com/PHVLFCdl.jpg I dmuchamy! http://i.imgur.com/mIfDm5Kl.jpg Radość gości :P http://i.imgur.com/coRJmMnl.jpg A dla Laury to czas na... http://i.imgur.com/1GHQW1Yl.jpg ...przemianę! http://i.imgur.com/WdvhJaTl.jpg Szybko dorwała się do torta ^^ http://i.imgur.com/wNG6fSyl.jpg http://i.imgur.com/49Ob0bYl.jpg http://i.imgur.com/b8tUx3cl.jpg Nie wiem, co to za czarownica mi przyszła na przyjęcie xd http://i.imgur.com/RxKtdtll.jpg Został jeszcze tort dla Diany. http://i.imgur.com/fu6LN4Yl.jpg http://i.imgur.com/fmmzrQCl.jpg Wszyscy się cieszą, tylko Jake jakiś nie w sosie... http://i.imgur.com/qy8ce0Xl.jpg http://i.imgur.com/YZHsHrUl.jpg Do Petera i Stacy dotarło chyba, że ich córki rosną, a Kath z uśmiechem na twarzy obserwuje przemianę Diany ^^ http://i.imgur.com/WxLiovGl.jpg I tak wygląda większa Diana. http://i.imgur.com/J7vloRgl.jpg Największy kawał torta sobie ukroiła... http://i.imgur.com/O6bmhbfl.jpg Specjalnie dla dziewczynek na gitarze gra... Jake? http://i.imgur.com/HArI7XWl.jpg Widocznie podglądał swojego starszego brata Ethana i również nauczył się gry na gitarze. Towarzystwo słucha z zainteresowaniem. http://i.imgur.com/tTlbEMkl.jpg W tle nawet Damon cieszy się muzyką. http://i.imgur.com/XvGK6JFl.jpg Kath wykorzystuje okazję, by porozmawiać z dawno niewidzianym bratem, a bliźniaczki się wygłupiają. http://i.imgur.com/nkoNfPzl.jpg http://i.imgur.com/g80o8IIl.jpg "Zrobił się z Ciebie straszny samotnik. Jak tak możesz? Odwiedziłbyś mnie czasem, poopowiadał co się dzieje z Tobą. Masz w ogóle kogoś?" - Kath próbowała nawiązać rozmowę z bratem. "Przestań. Wiesz, że stałe związki to nie dla mnie. A skoro chcesz, możemy umówić się któregoś razu na kawę" - odpowiedział jej Damon. http://i.imgur.com/rZBlvbql.jpg Po przyjęciu dziewczynki pomagały posprzątać. Diana właśnie myje naczynia. http://i.imgur.com/jkrUeV0l.jpg http://i.imgur.com/3NSKk8ol.jpg Wieczorem grzecznie poszły do swojego pokoju i ułożyły się do snu na swoim nowym, dwupiętrowym łóżku. http://i.imgur.com/xIZOW2ll.jpg "Ale super tu na górze!" - cieszyła się Laura. http://i.imgur.com/66YBEuOl.jpg A rankiem, gdy poszły do szkoły, ktoś stanął na nogi o własnych silach i bawił się, czekając na swoją właścicielkę. http://i.imgur.com/0wPP45El.jpg BONUS: Wygłupy Elijah'a z synem Benem ^^ http://i.imgur.com/72iL9ECl.jpg http://i.imgur.com/VqqTxMTl.jpg http://i.imgur.com/zuSuDk7l.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Mam nadzieję, że Shayne się opamięta! Jak on może tak traktować swoją żonę.. Niech się wyprowadzi :P Jamie jest uroczy, fajnie że się pojawił w życiu Mii. ;)
Ale bliźniaczki są podobne, u mnie w simsach jeszcze takie się nie trafiły. :) |
Odp: Losy rodziny River
Eeeee, co?!
Ok, brak mi słów. Błagam zrób basen bez drabinki albo coś, bo dawno nie było wujka kosiarza, teraz by się bardzo przydał. Biedne dziewczyny. Mam nadzieję, że Mia ułoży sobie życie z Jamiem. Dobra, trzy oddechy i idę dalej. Oww, bliźniaczki :3. Wyrosły z nich piękne wiewióry, aż smutek. Zaraz się zakochają, zaręczą, wyjdą za mąż, wyprowadzą, zaciążą. Boże bredzę. Damon przybywa! Cytat:
PS Napisałam bez ładu i składu, ale mam nadzieję, że się rozczytasz. Wow, nie pisałam pojedynczymi zdaniami O.o |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Spokojnie, u mnie wszystko idzie w miarę powoli, bo muszę mieć czas na granie każdym po kolei, więc nie tak szybko dorosną :D Są najmłodsze z dzieci... póki co... ^^ Rozczytałam się ^^ A teraz proszę głęboki wdech na kolejny odcinek ^^ I wybaczcie za tak wiele wulgarnego języka (zakropkowanego oczywiście), ale chciałam jak najlepiej oddać chamstwo wiadomego sima... Gdy dziewczynki wróciły ze szkoły, ktoś pędem zbiegł po schodach mając wielką chęć się z nimi przywitać. "Czy Ty widzisz to, co ja?!" - krzyknęła Diana do Laury. "Ale co...?" - Laura nie miała pojęcia o co chodzi. Nie mogła zobaczyć lalki, która podrosła razem z nimi. http://i.imgur.com/MgfJJCrl.jpg Zostawiła dziwnie zachowującą się siostrę i poszła pograć sobie w szachy. http://i.imgur.com/s96kWRll.jpg Stacy także wróciła do domu. Od jakiegoś czasu miała dość swojej pracy. To nie było to, co chciała robić. Pragnęła zmiany i w końcu zdecydowała się jej dokonać. Zadzwoniła do szefa, by powiadomić go, że odchodzi z pracy. http://i.imgur.com/2blcdCpl.jpg Szefowi trudno było przyjąć do wiadomości decyzję Stacy, ale nie miał wyboru. A ona poczuła ulgę, bo nareszcie mogła zabrać się za to, co kochała - pisanie książek. http://i.imgur.com/Cr7FrHNl.jpg Wieczorem Diana dołączyła do siostry i razem grały sobie w szachy. Próbowała wytłumaczyć Laurze, że jej lalka urosła i teraz są przyjaciółkami, ale ta nie chciała wierzyć... http://i.imgur.com/gKCW246l.jpg Peter w tym czasie uczył się nowej kompozycji. http://i.imgur.com/t8ynrDrl.jpg Stacy gorzej się poczuła i pobiegła szybko do łazienki... http://i.imgur.com/IvYvYwVl.jpg Nastał weekend. Nad ranem, gdy rodzice jeszcze spali, Diana urządzała sobie bitwy na poduszki z lalką. http://i.imgur.com/b4F7Ltzl.jpg Po południu dostali zaproszenie na maskaradę u Rebeki i Dominuque. http://i.imgur.com/NhKtTJXl.jpg Przebrana za złodziejkę Rebekah wita się z gośćmi ^^ http://i.imgur.com/l9wrL5hl.jpg Pomysłowe stroje bliźniaczek xD http://i.imgur.com/IIdl6iwl.jpg Peter tradycyjnie gra na gitarze. http://i.imgur.com/G7iuhsnl.jpg Natomiast Rebekah wzięła się za przyrządzanie jedzonka. http://i.imgur.com/NMLqxPOl.jpg Dominique jako detektyw i Stacy pijąca % jako nurek ^^ http://i.imgur.com/3cgsDtwl.jpg Wieczorem towarzystwo przeniosło się na kolację do domu Petera i Stacy. http://i.imgur.com/oqjuothl.jpg Już bez śmiesznych przebrań, cieszyli się imprezą. http://i.imgur.com/tSJgRoxl.jpg A ten by tylko lekcje odrabiał xD http://i.imgur.com/a5SwyYOl.jpg "Zostaw ten zeszyt, chodź tańczyć!" - namawiała Olivera Diana. "No dobra..." http://i.imgur.com/d7HEwkfl.jpg Tymczasem na podwórku doszło do bardzo niezręcznego spotkania. "Zrujnowałaś mi życie Ty podła s***! Ty i ten Twój kochaś zapłacicie za to, zobaczysz!" - Shayne groził Pauli. Nienawidził jej za to, że go odrzuciła i że jest z Chase'm. "O co Ci chodzi, przecież..." - Paula się przeraziła. Nie miała pojęcia, co takiego zrobiła Shayne'owi. Przecież to on się do niej przystawiał, a potem po prostu powiedziała mu, że to nie w porządku i zakończyła to. "Już Ty dobrze wiesz, o co mi chodzi!" - krzyknął z groźną miną i poszedł w swoją stronę. http://i.imgur.com/0eRjoNkl.jpg W domu trwała normalna imprezka. "Dziadku, a pokażesz mi kiedyś jak się steruje tą Twoją wielką maszyną?" - pytała Laura Vincenta. "Jasne, że kiedyś Ci pokażę!" - odpowiedział zadowolony, że wnuczka interesuje się takimi rzeczami. http://i.imgur.com/UGeXLK3l.jpg Peter słysząc tą rozmowę, zagadał do ojca na boku. "Chyba nie masz zamiaru uczyć jej obsługi maszyn w tym wieku?" "No co Ty Peter, oczywiście, że nie. Poczekam, aż będzie starsza." - odpowiedział Vincent. http://i.imgur.com/khSDtWYl.jpg Goście poszli do domów, dziewczynki bawiły się w pokoju, a Stacy i Peter mieli chwilę dla siebie ;) http://i.imgur.com/Hu8hlcGl.jpg Gdzie poszedł Shayne po spotkaniu Pauli? Oczywiście się upić. Po jakimś czasie wrócił do domu, z niedopitym piwem. http://i.imgur.com/ypEA5Lhl.jpg Był tak pijany, że ledwo szedł, a w pewnym momencie nawet potknął się o własne nogi i upadł. http://i.imgur.com/8sU52R5l.jpg Akurat w tym momencie, niczego nieświadomy Ben odwiedził Emily. Dziewczynka wstydziła się wpuścić kuzyna do domu ze względu na ojca... ale nie potrafiła wymyślić żadnej wymówki. http://i.imgur.com/TzwNGDsl.jpg Usiedli do lekcji, a Emily wciąż stresowała się, czy jej ojciec nie wejdzie za chwilę do kuchni i nie zrobi czegoś okropnego... http://i.imgur.com/vzgeWKul.jpg I rzeczywiście tak się stało. Wszedł, przewracając się, a gdy zauważył dzieci, zaczął krzyczeć. "Co wy tu robicie?! Emily co to za chłopak?! Zdurniałaś, żeby już się umawiać na randki?! Niech ten bezczelny smarkacz wyp*****la stąd!" - nie poznawał nawet Bena, był tak pijany. http://i.imgur.com/4yUjxhtl.jpg "Ale tato, to Ben, mój kuzyn!" - mówiła przestraszona Emily, a Ben był w szoku i nie wiedział jak się zachować. "Nie obchodzi mnie to! Nie chcę tu widzieć żadnych bachorów!" - krzyczał dalej Shayne. http://i.imgur.com/cCdo6qHl.jpg Słysząc kłótnię, w kuchni zjawiła się Mia. "Opanuj się, debilu, to tylko dzieci, po co te wrzaski?! Nic Ci nie zrobiły! Przynosisz wstyd naszej rodzinie!" - nakrzyczała na męża. "Nie jesteście moją rodziną!" - gdy Mia usłyszała te słowa, łzy stanęły jej w oczach. Kazała córce i bratankowi wziąć swoje rzeczy i odprowadziła ich do domu Bena. Sama wyszła na miasto. http://i.imgur.com/i8pECUil.jpg Był słoneczny, ale trochę mroźny dzień jesieni. http://i.imgur.com/hwinrxnl.jpg Mia w pośpiechu nawet nie zdążyła ubrać płaszcza. http://i.imgur.com/IWEHeupl.jpg Nagle w oddali zobaczyła Jamiego, który również ją zauważył i podszedł bez wahania. "Co Ty tu robisz? Jest tak chłodno, ubierz ten płaszcz." - poprosił ją zdziwiony Jamie, widząc, że Mia trzyma w ręku swoje ubranie. http://i.imgur.com/m1TIE7Il.jpg Mia w milczeniu ubrała się. Czuła na sobie pytający wzrok mężczyzny. Jednak nie miała odwagi opowiedzieć mu o tym, co od dawna chciał wiedzieć. "Masz ochotę na spacer?" - zapytał, domyślając się, że Mia nadal nie chce zdradzać swojej tajemnicy. http://i.imgur.com/FufuOm1l.jpg Spacerowali długo. Najpierw w ciszy, ale potem Jamie próbował odwrócić uwagę Mii i opowiadał jej o wszystkim, co mu przyszło na myśl. Cieszył się, gdy widział jej uśmiech. Dotarli na plażę gdzie przystanęli i patrząc na zachodzące słońce, znów zamilkli. Jamie stojąc za Mią, delikatnie objął ją od tyłu, przysuwając swoje usta do jej szyi i szepcząc: "Chciałbym uleczyć te rany, które nosisz w sobie..." "Stwierdzasz, że mam jakieś rany tylko po tym, że mam smutne oczy?" - zapytała go. Była ciekawa, jakim cudem on doskonale wie, że ma większe problemy. "Są wyjątkowo smutne. Nie ma się takich, gdy nie wyjdzie Ci ciasto pieczone na weekend lub gdy pokłócisz się z koleżanką z pracy." - odpowiedział. Mia czując, że Jamie ją rozumie, ścisnęła mocno jego dłoń. http://i.imgur.com/OogNmGCl.jpg Po chwili odwróciła się do niego i położyła głowę na jego ramieniu. Zapomniała, że jest mężatką i że mężatki takich rzeczy nie robią. W tym momencie było dla niej ważne tylko to, że czuje się dobrze i bezpiecznie przy mężczyźnie. Co z tego, że nie był jej? Zamknęła oczy i wsłuchiwała się w oddech Jamiego. http://i.imgur.com/9lsT2dul.jpg Stali tak dłuższy czas, a słońce chowało się za horyzontem. http://i.imgur.com/breAZxGl.jpg Nagle Mia oprzytomniała. Przyszło jej do głowy, że może ich ktoś zobaczyć. Nie chciała tego. Nie chciała wyjść na zdradliwą kobietę. Nie wiedziała przecież, że sama została zdradzona. "Przepraszam, nie powinnam..." - poczuła się niezręcznie. "Nic się nie stało, to ja..." - Jamie także chciał ją przeprosić, gdy Mia weszła mu w połowie zdania: "To ja już lepiej wrócę do domu, robi się ciemno" - zdecydowała, by uniknąć większej niezręczności. Jamie proponował, że ją odprowadzi, ale stanowczo odmówiła. http://i.imgur.com/JqQNXBjl.jpg Minęło kilka dni. W domu Mii nic się nie zmieniało - codzienne kłótnie z byle powodu, smród alkoholu, nieprzytomny Shayne, płacz jej i Emily. Mia często myślami podążała do Jamiego, który sprawiał, że wszystkie problemy znikały. A gdy pewnego dnia zadzwonił, serce o mało jej nie wyskoczyło z radości i bez wahania zgodziła się na jego propozycję małego wypadu do klubu. http://i.imgur.com/tQk9QEgl.jpg Zachowywali się tak, jakby nie doszło do żadnych niezręczności między nimi. Rozmawiali, pili drinki. A potem tańczyli, a parkiet był ich. Wirowali wokół siebie, nie mogąc oderwać od siebie wzroku. Wydawało im się, jakby czas się zatrzymał i tylko oni istnieli. http://i.imgur.com/6m6lhe7l.jpg Nagle Jamie przyciągnął do siebie Mię, jakby z zamiarem wykonania obrotu, ale zamiast tego, jego usta wylądowały na jej. Tak nagle i tak mocno, że nie oparła się temu, a wręcz uległa, chwytając w dłonie jego twarz. Nie był to długi pocałunek, ale z pewnością był pełen namiętności, cudowny. Taki, których Mia już od dawna nie otrzymywała. http://i.imgur.com/tlOPJ4pl.jpg Gdy dotarło do niej, co się dzieje, oderwała się od Jamiego i pobiegła gdzieś. Jamie ruszył za nią, udało mu się ją chwycić i zaprowadzić na kanapę. Mia zaczęła płakać, a Jamie objął ją troskliwie. "Co ja robię...? Co ja... sobie myślałam? Ja nie mogę, nie... ja nie... Ja przecież jestem mężatką, zdradziłam swojego męża!" - krzyczała przez łzy, ale w głośnej muzyce słyszał ją tylko Jamie. "Mia, spokojnie..." http://i.imgur.com/ZgpcKNul.jpg "Jak mam być spokojna?! Pocałowałeś mnie, a ja jestem mężatką, przecież na pewno wiedziałeś, widziałeś obrączkę! Dlaczego to zrobiłeś?!" - miała pretensje do Jamiego, a jednocześnie wiedziała, jak podziałał na nią jego pocałunek. Pogubiła się. "Oczywiście, że widziałem! A wiesz dlaczego Cię pocałowałem? Bo gdybyś była szczęśliwa w swoim małżeństwie, nie spotykała byś się ze mną!" - Jamie doskonale rozgryzł Mię, ale nie chciał jej wcześniej o tym mówić. Czekał na odpowiedni moment, gdy sama się przyzna lub gdy dojdzie do takiej sytuacji, jaka właśnie zaszła. Mia spojrzała na niego zapłakana, była zdziwiona, że się domyślił. "Zamów dla mnie taksówkę" - powiedziała i jakiś czas później była już w domu. Nie mogąc zasnąć, myślała, co dalej będzie. http://i.imgur.com/a0qTnhGl.jpg Emily po szkole spotkała się z kuzynami. Ben opowiedział Oliverowi co zaszło i postanowili jakoś razem pomóc biednej kuzynce. "Wiem, że pewnie nie chcesz o tym gadać, ale słuchaj... Naprawdę, zawsze możesz przyjść do mnie, czy Bena i się wyżalić. Jesteśmy rodziną, a rodzina powinna sobie pomagać" - zaproponował Oliver. "Dziękuję, ale nie wiem, czy potrafię mówić o tych wszystkich rzeczach, które dzieją się u mnie w domu..." - ze smutkiem odpowiedziała Emily. http://i.imgur.com/yTW77Hjl.jpg Ben próbował rozśmieszyć kuzynkę i wygłupiał się na huśtawce. http://i.imgur.com/s8CbuFdl.jpg Spotkali też kolegę z klasy, który co prawda nie wiedział nic o tacie Emily, ale bardzo ją lubił. Oliver cieszył się widząc, jak koledze udaje się rozśmieszyć dziewczynkę. http://i.imgur.com/RZieWmVl.jpg Potem zjawiły się też bliźniaczki i zaproponowały zabawę w berka. http://i.imgur.com/T6PuJjnl.jpg Dzieciaki bawiły się świetnie, dopóki nie zjawił się Shayne... http://i.imgur.com/5FeZfUCl.jpg "Wracaj do domu lekcje robić, a nie szlajasz się z tymi bachorami!" - krzyczał. Było czuć, że już wypił. W tym czasie wszystkie dzieci ulotniły się do swoich domów. "Wiesz co, mam Cię dość!" - krzyknęła wściekła Emily, ale musiała razem z nim wrócić do domu. http://i.imgur.com/c5jzmDrl.jpg Wieczorem Jamie zadzwonił do Mii. Poprosił, by spotkali się w restauracji i wszystko sobie wyjaśnili. Nie chciał, by spotkanie w klubie było ich ostatnim. Mia po namyśle zgodziła się. Miała nadzieję, że być może dzięki Jamiemu będzie mogła w końcu uporać się z mężem-alkoholikiem. Na miejscu o wszystkim mu opowiedziała. "...i tak dzień w dzień." - znów płakała. "Nie mogę w to uwierzyć, co za śmieć! Naprawdę, uważam, że jak najszybciej powinnaś coś z tym zrobić. Ja wiem, że to nie jest łatwe, ale nie możesz pozwalać dłużej na to, by tak traktował Ciebie i Twoją córkę!" - powiedział oburzony Jamie. http://i.imgur.com/rkd6CXzl.jpg "Ale co... co ja mam zrobić? Boję się go... Wygląda przerażająco, gdy na mnie krzyczy. Czasem na niego również nakrzyczę, a on wygląda wtedy jakby wszystkimi siłami powstrzymywał się od tego, by mnie nie uderzyć. Wychodzi, upija się jeszcze bardziej, a gdy wraca, zaraz zasypia. Następnego dnia wszystko od nowa." "Powinnaś zgłosić to na policję. Wystąpić o rozwód. Cokolwiek." - Jamie próbował coś wymyślić. "Ja jestem z policji. Wiem, że to głupio brzmi, ale jak mam na własnego męża..." "Nie, Mia. Nie możesz tak mówić. Ja Ci pomogę. Razem pójdziemy to załatwić, razem coś zdziałamy. Musisz się od niego uwolnić" - ton Jamiego był zdecydowany. http://i.imgur.com/36BTytJl.jpg "A teraz chodźmy się napić. Jakkolwiek nietaktownie to brzmi. Ale chcę, żebyś się rozluźniła i przestała o nim myśleć" - powiedział Jamie, po czym wstali od stolika. Przytulił Mię, całując ją czule w czoło. http://i.imgur.com/ZPnaN2Ul.jpg Mia powoli przestawała się przejmować, że ktoś ich zauważy i osądzi ją o zdradę. Jamie miał rację - nie mogła dłużej trwać w małżeństwie z Shayne'm. http://i.imgur.com/rz5WANyl.jpg Gdy wróciła do domu, szybko przebrała się w normalne ciuchy, by Shayne niczego nie podejrzewał. Znalazł jednak inny powodów do kłótni. "Mnie się czepiasz, a sama chodzisz chlać! I nie wykręcaj się, czuć od Ciebie na kilometr!" - Mia nie wiedziała co odpowiedzieć mężowi. Nie chciała jeszcze przyznawać się, że poznała innego faceta. http://i.imgur.com/h7ba5OYl.jpg "Przestań, Ty pijesz codziennie, a czy ja nie mogę raz na jakiś czas wyjść do baru z koleżanką?" - wymyśliła szybko. "Z koleżanką, ciekawe! Ty w ogóle masz koleżanki? Wątpię, by z taką zdzi** chciał się ktoś zadawać!" - Shayne jak zwykle bezpodstawnie obrażał Mię. "Wyobraź sobie, że mam! I nie będziesz mi zabraniał wyjść z nimi!" http://i.imgur.com/XC7Eoa2l.jpg Słysząc to, Shayne pierwszy raz nie pohamował swojej agresji. Zamachnął się i uderzył z butelki w twarz Mii. Zamroczyło ją, ale nie straciła przytomności. http://i.imgur.com/nr9lgyZl.jpg Krzyki ustały. Mia była w szoku. Shayne spojrzał na nią z pogardą i wyszedł bez słowa. Nie miał zamiaru przepraszać, chociaż wiedział, że nie powinien był tego robić. Nie był damskim bokserem. Przynajmniej kiedyś... http://i.imgur.com/Z5tdE5dl.jpg Twarz mocno bolała Mię. Cieszyła się, że tego dnia Emily nocowała u bliźniaczek. Nie musiała być świadkiem tej okropnej sceny. Mia wiedziała, że nie odpuści Shayne'owi tego, co zrobił. Płakała, ale jednocześnie zbierała się w niej ogromna nienawiść do niego i chęć zemsty. http://i.imgur.com/6xDMvmml.jpg Nie chciała jednak być tej nocy sama. Złapała za telefon. http://i.imgur.com/PeQoE2El.jpg Po niedługim czasie w jej drzwiach stanął Jamie. Mia powiedziała mu co się stało, a on był załamany i wściekły jednocześnie. Miał ochotę dokopać Shayne'owi za jego niewyobrażalne chamstwo. Razem z Mią położyli się na łóżku, nie rozmawiali. Pozwolił jej wypłakać się, aż w końcu zasnęła. http://i.imgur.com/71nAbKCl.jpg On także zasnął, ale spał czujnym snem. Wiedział, że musi wyjść, zanim ktokolwiek wróci do domu. Tak bardzo chciał zostać przy Mii, uchronić ją przed złem, które stwarza jej Shayne. Ale oboje wiedzieli, że to nie było by dobrym pomysłem. Gdy się zbudzili, Mia mocno się w niego wtuliła i nie chciała puścić. "Już dobrze... Teraz muszę iść, ale obiecuję Ci, że nie zostawię tego tak. Zasługujesz na coś lepszego." - powiedział do niej spokojnie. http://i.imgur.com/DfpNkkhl.jpg Był dla niej kimś przy kim czuła się bezpiecznie i chciała zostać na zawsze. Całą sobą pragnęła odejść od Shayne'a. "Dziękuję." - szepnęła. http://i.imgur.com/79eXidql.jpg Tymczasem w domu Pauli trwały pewne przygotowania. Nie dotyczyło to jednak Olivera, więc on zajmował się kotem Jasperem. http://i.imgur.com/O06yd60l.jpg Wieczorem odwiedziły go bliźniaczki i miały zostać na noc. "Nasze mamy będą imprezować, więc my też poszalejmy!" - cieszył się Oliver, oczywiście mając na myśli pewnie jakąś bitwę na poduszki ^^ http://i.imgur.com/HfXH2j7l.jpg Natomiast kobietki... zbierały się na wieczór panieński Pauli ^^ "Świetna kiecka!" - Rebekah komplementowała młodszą siostrę. "Wieeeem!" http://i.imgur.com/OvCqjvKl.jpg "Poziomko, jak się cieszę, że jesteś!" "Takiej imprezy nie mogłam przegapić!" http://i.imgur.com/ikf8rENl.jpg Dziewczyny nie zwlekały, tańce zaczęły się bardzo szybko. Była nawet Mia. Starała się nie dać po sobie poznać, że ma problemy. Nie była świadoma, że to Paula jest powodem zachowania jej męża. http://i.imgur.com/E1UJMxll.jpg Wtem zjawił się specjalny gość! http://i.imgur.com/gLRAQgHl.jpg A nawet dwóch! Dziewczyny oszalały xD http://i.imgur.com/7yZ9tvyl.jpg "Rozkręcamy imprezę, moje drogie!" - krzyczał seksowny strażak. http://i.imgur.com/wDiZOyfl.jpg "Kto ich sprowadził? Ty Rebekah? Bo są BOSCY!" - dopytywała Paula. "Nieeee, nie ważne kto! Ciesz się nimi póki możesz!" - śmiała się starsza siostra Pauli. http://i.imgur.com/JSaIfYBl.jpg Shayla niby taka cicha woda, ale strażaka to podrywa od tyłu xD http://i.imgur.com/hp6yJKDl.jpg Nawet najstarsza kobieta z rodziny, Annabelle, bawi się doskonale :D Że ona wdrapała się na ten barek? http://i.imgur.com/z2x6FEPl.jpg Kolejne krejzolki xD http://i.imgur.com/48OUvTJl.jpg "Moje drogie panie, zaraz wznosimy toast za naszą kochaną Paulę, która już wkrótce będzie mężatką!" - krzyczała Rebekah http://i.imgur.com/g18Ftvgl.jpg "Toast? Powiedziałaś toast?" - Paula była dziwnie podekscytowana ^^ "Jasne!" http://i.imgur.com/9Ga3ktwl.jpg "Widzisz, nadszedł i czas na Ciebie" - powiedziała Rebekah z ogromnym uśmiechem, a Paula od razu sobie przypomniała ich dawną rozmowę i również się uśmiechnęła, a nawet lekko wzruszyła. http://i.imgur.com/Jd059pMl.jpg Dla przypomnienia, chodzi dokładnie o ten dialog: Spoiler: pokaż Po przemowie zaczęło się... "No to lejemy!" - krzyknęła Rebekah i nie szczędziła nikogo, by oblać szampanem. http://i.imgur.com/TKOw81ul.jpg "Uuu, panowie, bo się zarumienię..." - wstawiona Shayla dalej podrywała strażaków :D http://i.imgur.com/QJ6qT6Xl.jpg "Yaaaay, szampan!" - cieszyła się Stacy http://i.imgur.com/yQ2NNicl.jpg Paula zrzuciła ciuchy i została w samej bieliźnie... "Niee, Ty chyba nie chcesz...?" "Szykuj się Mia na mokrego szampana!" http://i.imgur.com/QUrjkTGl.jpg Szampan poleciał, a siostry śmiały się do rozpuku ^^ http://i.imgur.com/Gyrnqfxl.jpg "Tańczymy laski!" http://i.imgur.com/SsIhsgxl.jpg Paula poszła po kolejne, smaczne napoje ^^ http://i.imgur.com/SVxWTt0l.jpg A na parkiecie trwało szaleństwo xD http://i.imgur.com/ztT1vkfl.jpg "Szkoda, że ja nie wyprawiałam wieczoru panieńskiego... Jest *********e! Zwłaszcza z Wami!" - produkowała się Kath do strażaka http://i.imgur.com/AmADJVTl.jpg No i ciąg dalszy szaleństwa! http://i.imgur.com/eMtyL6Hl.jpg Te kocie ruchy xD http://i.imgur.com/9koyh40l.jpg "Ale zostajecie do końca, prawda?" - upewniała się Paula "Tak, tak, jesteście niesamowite babki!" http://i.imgur.com/760iAm0l.jpg Mia całkowicie zapomniała, że ma okropnego męża i bawiła się jak najlepiej mogła. http://i.imgur.com/KucBR0bl.jpg Dziewczynom został jeszcze szampan... http://i.imgur.com/5B4XnUrl.jpg http://i.imgur.com/odIWmmRl.jpg Strażak strzela sobie fotkę kobitek na pamiątkę ^^ http://i.imgur.com/DBHT35tl.jpg "Bansujemy!" http://i.imgur.com/6tXyz0Ol.jpg "Chyba zacznę chodzić częściej do klubów." - głośno myślała Shayla "Ja chyba też!" - zgodziła się z nią Stacy http://i.imgur.com/KWaQB5el.jpg Ten tyłeczek xD http://i.imgur.com/12YYKygl.jpg A Pauli ciągle mało % ... http://i.imgur.com/edU7CjDl.jpg ...mało i mało... Strażak poi ją na stojąco xD a kto ją potem będzie zbierał z podłogi? http://i.imgur.com/YP9CEhUl.jpg Poczuj ten bit xD http://i.imgur.com/b8eTMrQl.jpg Ehh, no i koniec imprezy... już ranek... http://i.imgur.com/kj0oPArl.jpg Smuteczek Pauli, że impreza się kończy. A było tak zaje*****e ! xD http://i.imgur.com/2rxa6GQl.jpg |
Odp: Losy rodziny River
Kostiumy bliźniaczek były chyba najlepsze na całej imprezie, a skoro o imprezie mowa... Już ja dam temu
Jeśli kiedyś będę miała zamiar wyjść za mąż (wątpliwe) to chcę mieć taki wieczór panieński! Skoro trzy osoby były w gaciach to impreza musiała być epicka (zapamiętam na przyszłość!) PS Ostatnie zdjęcie i przenikanie przez drzwi. Ea... |
Odp: Losy rodziny River
Imprezka super ;d Przypomina mi wieczor panienski u moich starych Draculow ^.^
Tyleczek tancerza na stole ahahaha xD Niech mroczny kosiarz zabierze Sheyna na wycieczke w jedna strone pliiiiissss! Mia zasluguje na lepszego faceta, a przez tego dupka cierpi nie tylko ona, ale tez jej corka :( |
Odp: Losy rodziny River
Ominęły mnie dwa odcinki :O. Nadrobiłam :P. Shayne jest debilem. A ten James, nie wiem co mam myśleć. Z jednej strony jest bardzo miły i wyrozumiały oraz chce pomóc Mii, ale Mia go nie zna. No zobaczymy :). A tak w ogóle te zdjęcie mnie rozwala :D. http://i.imgur.com/udjvxYxl.jpg
|
Odp: Losy rodziny River
Achhh biedna Emily. Mia powinna szybko podjąć jakąś konkretną i stanowczą decyzję. Zamiast narażać dziecko na taką traumę! A tymczasem zajmuje się sama sobą i pocieszaniem się w ramionach innego. Mhmmm...mam nadzieje ze wątek męża pijaka zakońćzy się happy endem. Mia wypięknieje przy nowym przyjacielu, a jej mąż widząc zmianę zakocha sie w niej od nowa i oczywiści odstawi drinkowanie.
fajne zdjęcia i treść. czekam na nast część :) |
Odp: Losy rodziny River
Dziękuję bardzo za komentarze, cieszę się, że Wasza aktywność się trochę zwiększyła :D Bo to naprawdę motywuje ^^
Wiem, wiem, wszyscy nienawidzicie Shayne'a i chcecie, by zniknął... ale jeszcze chwilę musicie z nim wytrzymać :D A Mia... poradzi sobie, zaraz to zobaczycie/przeczytacie :) Nadszedł Wielki Dzień dla Pauli i Chase'a. Dzień ich ślubu. Paula przed lustrem robi ostatnie poprawki makijażu. http://i.imgur.com/hh7Zrful.jpg Chase razem z Oliverem czekają już na miejscu. "No ile ta mama się będzie malować? Chcę już weselnego torta!" http://i.imgur.com/K93rhj2l.jpg Po chwili Paula także się zjawia. "Słyszałam, jak marudzicie chłopaki." - śmieje się. http://i.imgur.com/ImcRrTil.jpg "Nareszcie jesteś piękna moja, tak się cieszę!" - powitał ją Chase. http://i.imgur.com/I1Jw3UOl.jpg Przyszła para młoda ustawiła się pod łukiem, a goście się zbierali. http://i.imgur.com/1DUU5vgl.jpg Wzruszeń nadszedł czas :D http://i.imgur.com/JwDDBmwl.jpg http://i.imgur.com/2PyD9pYl.jpg "Ja, Paula Ragland, biorę sobie Ciebie Chase Larkin za męża..." http://i.imgur.com/JQQ426gl.jpg http://i.imgur.com/V9gaEYGl.jpg http://i.imgur.com/nqstiVll.jpg "Przyjmij tę obrączkę..." http://i.imgur.com/lRqTiFpl.jpg http://i.imgur.com/5KCBv71l.jpg http://i.imgur.com/oRo4oQLl.jpg Elijah twardo próbuje się nie wzruszyć :D http://i.imgur.com/TXCX5rxl.jpg Następnie Paula zakłada obrączkę Chase'owi. http://i.imgur.com/1IsPaSOl.jpg http://i.imgur.com/MBp2eBAl.jpg Szczęśliwi, spoglądają sobie głęboko w oczy. http://i.imgur.com/UJVIf28l.jpg http://i.imgur.com/KyndGWEl.jpg Przysięga złożona, obrączki na palcach, pozostaje tylko... http://i.imgur.com/fs898gJl.jpg http://i.imgur.com/3a88uQOl.jpg ...POCAŁUNEK. http://i.imgur.com/Yzbu8dLl.jpg Prawie nikt nie może opanować łez wzruszenia. http://i.imgur.com/wOlK0rCl.jpg http://i.imgur.com/kazTjZfl.jpg http://i.imgur.com/eTNhN0Jl.jpg http://i.imgur.com/HdiZU1Rl.jpg Rebekah chyba najbardziej jest wzruszona, że jej siostrzyczka nareszcie stanęła na ślubnym kobiercu :) http://i.imgur.com/H1cHJi1l.jpg Ryyyż! http://i.imgur.com/RdwO3U1l.jpg Goście poszli na salę, a nasza para młoda jeszcze chwilę stała tutaj, trzymając się za ręce. "To już. Już jesteśmy małżeństwem." - przeżywał Chase "Tak... Tak bardzo Cię kocham." - odpowiedziała Paula. http://i.imgur.com/Jakc0gcl.jpg Wtedy Chase chwycił dłoń Pauli mocniej i okręcił ją dookoła siebie. http://i.imgur.com/VhQq1fEl.jpg http://i.imgur.com/Lf1GjTIl.jpg Paula była zaskoczona, a jeszcze bardziej, kiedy jej mąż podarował jej tak namiętny pocałunek. http://i.imgur.com/Ysncgx6l.jpg http://i.imgur.com/nbOYDx2l.jpg http://i.imgur.com/fGDmrDpl.jpg "Mógłbym tak całować Cię bez przerwy. Ale chodźmy już, goście czekają." http://i.imgur.com/mhW9Yerl.jpg "Tak, chodźmy, bo jeszcze pomyślą, że już uciekliśmy na miesiąc miodowy." - odpowiedziała mu Paula z szerokim uśmiechem. http://i.imgur.com/j6e4hAKl.jpg Paula nie mogła napatrzeć się na przepiękną obrączkę. A tam w tle Shayla już szaleje xD http://i.imgur.com/KS2JjKTl.jpg Wesele było świetne, wszyscy się znakomicie bawili, wyłupiali, tańczyli ile sił w nogach. http://i.imgur.com/rXeywAZl.jpg http://i.imgur.com/tjx8hVpl.jpg http://i.imgur.com/L12zpn5l.jpg A gdy zabrzmiała wolniejsza melodia, para młoda złączyła się w swoim tańcu, nie odrywając od siebie wzroku, tańczyli jak w transie. http://i.imgur.com/8Mhjdejl.jpg http://i.imgur.com/UUdzPTLl.jpg "Kiedy wrócimy z wesela i odpoczniemy, mam dla Ciebie ogromną niespodziankę." - nagle szepnął Chase do Pauli. "Och, Chase. Naprawdę?" - Paula nie miała pojęcia, że Chase specjalnie dla nich kupił nowy dom. http://i.imgur.com/2WM6Y7Tl.jpg "W takim razie już nie mogę się doczekać! Zżera mnie ciekawość, co Ty wykombinowałeś!" - Paula była bardzo wesoła. http://i.imgur.com/L5Uj08zl.jpg "Bądź cierpliwa." http://i.imgur.com/hhX0ChVl.jpg Oliver także nie wiedział o niespodziance Chase'a. Wywijał na parkiecie szczęśliwy, że wreszcie ma tatusia. http://i.imgur.com/mlnFex8l.jpg Nagle na salę wparował Shayne. Nie był na uroczystości ślubnej, ale nikt nie pytał Mii dlaczego. Przerwał dobrą zabawę i zaatakował Chase'a. "Ty! Ty mi odpowiesz, za to, frajerze!" - krzyknął. "Ale o co Ci biega, stary?" - Chase był bardzo zdziwiony, nie miał pojęcia, co odbiło Shayne'owi. http://i.imgur.com/BcGNVpHl.jpg "To przez Ciebie Paula mnie nie chciała! Wpier***łeś się wtedy, gdy nie trzeba było i wszystko z*****eś!" - dalej krzyczał Shayne. "Co niby z*****em?! O ile mi wiadomo, jesteś mężem Mii, więc co Ty sobie ubzdurałeś?! Od kiedy jestem z Paulą, wy z Mią jesteście małżeństwem!" - Chase czuł od Shayne'a alkohol i stwierdził, że to pewnie przez to mu się coś pomieszało. Ale jednocześnie narastała w nim obawa, że o czymś nie wie. http://i.imgur.com/Y24gHtQl.jpg "Ty *****y naiwniaku. Paula Ci nic nie powiedziała? Pier**lę moje małżeństwo! Paula była już prawie moja, już prawie Ci ją wyrwałem z ramion, ale nie! Musiałeś wkroczyć w akcję i wszystko zje**ć!" - Shayne zrobił się aż czerwony ze złości. http://i.imgur.com/d3LR0XMl.jpg Zanim Chase cokolwiek mu odpowiedział, dostał z pięści od rozwścieczonego pijanego mężczyzny. Paula stanęła z tyłu przerażona, właśnie wracała z toalety. http://i.imgur.com/XcoYUTZl.jpg Chase stał jeszcze na nogach, pierwszy cios go nie powalił. Ale Shayne zadał szybko następny. Rebekah wybiegła wołać o pomoc. http://i.imgur.com/GfW5NwEl.jpg Drugi i trzeci cios sprawiły, że Chase zaczął tracić przytomność, wszystko działo się tak szybko, że nie zdążył nawet oddać Shayne'owi. Mia widząc, co robi jej mąż, zakryła oczy, krzyczała by przestał i płakała. Paula była zszokowana i nie potrafiła wydusić z siebie słowa. http://i.imgur.com/omC5Ibil.jpg "Zachciało Ci się być jej mężulkiem, co?! Nie pozwolę na to!' - Shayne chwycił pół przytomnego Chase'a za fraki i kontynuował ciosy. http://i.imgur.com/7Y0z1Zdl.jpg "Przestań, co Ty wyprawiasz Shayne! Zabijesz go! Shayne, przestań, błagam!" - zaczęła krzyczeć Paula, ale Shayne nie słuchał. http://i.imgur.com/VeYUoNkl.jpg Chase całkowicie stracił przytomność, a Shayne w końcu zaprzestał ciosów. "O mój Boże, Chase!" - z przerażeniem krzyknęła Paula. "Shayne, Ty potworze!" - Mia nie poznawała swojego męża. Dodatkowo, powoli docierał do niej jego powód problemów alkoholowych... Nie miała wcześniej pojęcia, że ją zdradzał i to z jej własną siostrą. http://i.imgur.com/RqMsa9xl.jpg "I co? Kto tu jest teraz panem sytuacji? Widzisz Paula, ostrzegałem Cię! Mogłaś mieć mnie, silnego i niepokonanego mężczyznę, zamiast takiego słabeusza jak Chase!" http://i.imgur.com/0Pk61fCl.jpg "Co Ty zrobiłeś... Nienawidzę Cię!" - Paula szlochała, klękając nad nieprzytomnym Chase'm. Nie chciała myśleć o tym, że może on... http://i.imgur.com/APAzJZVl.jpg Shayne poderwał ją do góry. "Zasłużyłaś na to s**o!" - krzyknął na nią. Miał wzrok szaleńca. Paula przeraziła się, że jej także może coś zrobić. http://i.imgur.com/dFhR86kl.jpg "Gdybyś mnie tak nie potraktowała, wszyscy byli by teraz szczęśliwi, a ten chłoptaś cały i zdrowy! Ale proszę bardzo, masz czego chciałaś! To wszystko Twoja wina!" - krzyczał dalej, a Paula bała się cokolwiek powiedzieć. Nie miała pojęcia, że on będzie zdolny do czegoś takiego. http://i.imgur.com/4YkLZVel.jpg Między nich weszła Mia. "Masz zamiar wyjaśnić mi, o co w ogóle chodzi? Co Ci zrobiła Paula? I ten biedny Chase? Czy Ty... czy Ty próbowałeś mnie zdradzić?!" - gdy to wypowiedziała, poleciały jej łzy. Zdała sobie sprawę, że to było oczywiste. Ale chciała całej prawdy od męża. W tym czasie Paula dzwoniła po karetkę. Reszta gości zajmowała się sprowadzeniem policji. http://i.imgur.com/r8AT8j8l.jpg "Powiedz prawdę!" "Tak, Mia! Nawet nie usiłowałem, a zdradziłem! Rozumiesz!? Zdradziłem Cię, bo przestałem Cię kochać! Tak po prostu, Twoja siostra zaczęła wydawać mi się o wiele lepsza od Ciebie! Ale teraz już wiem, że obie jesteście szm***mi!" - Shayne wykrzyczał całą prawdę swojej żonie. http://i.imgur.com/CnCSZAYl.jpg Nie zastanawiając się nad niczym, Mia wybiegła z budynku. Paula chciała ją zatrzymać, ale domyślała się, że siostra pewnie ją znienawidziła, więc pozwoliła jej uciec. Karetka i policja już jechały na miejsce zdarzenia, a Mia znalazła się pod czyimś domem i wbiegła bez pukania. http://i.imgur.com/76cn3oNl.jpg Był to dom Jamiego. Mężczyzna był akurat w swojej sypialni, Mia szybko go odnalazła i rzuciła mu się w ramiona. Jamie był ogromnie zaskoczony jej obecnością w jego domu, zwłaszcza, że wiedział, że powinna być teraz na weselu siostry. "Co się...?" "Mój mąż... on... nie wierzę w to... on... zdradził mnie! Zdradził, a ja nic o tym nie wiedziałam, przez cały ten czas!" - mówiła Mia przez łzy. http://i.imgur.com/gjkbYN8l.jpg "Jak to? Z kim? Z kim ten podły drań Cię zdradził?" - Jamie był jeszcze bardziej zaskoczony. "Z moją własną siostra, uwierzysz w to?! Z moją siostrą wiele miesięcy temu, a kiedy go odrzuciła to wtedy zaczęły się jego problemy z alkoholem, rozumiesz?! Nie mógł znieść, że dała mu kosza, więc zaczął pić! Ja nie wierzę... nie wierzę... A teraz pobił jej męża na weselu!" - Mia szlochała, co raz bardziej wtulając się w Jamiego. Dotarło do niej to, co się stało i smutek rozrywał ją od środka. Czuła się nic nie warta. http://i.imgur.com/JiPiiAsl.jpg Jamie był niewyobrażalnie wściekły na Shayne'a. Ale nie mówił nic. Pozwolił Mii wypłakać się w jego ramiona, a kiedy trochę się uspokoiła, ujął jej policzek i delikatnie pocałował w usta. http://i.imgur.com/yWulDJwl.jpg Mia chwyciła go mocniej i odwzajemniła pocałunek. Już nie musiała czuć się zdradliwą kobietą, przecież sama była zdradzona. I nie miała zamiaru wybaczyć Shayne'owi. http://i.imgur.com/fPxz5A1l.jpg Mia objęła Jamiego za szyją i wtopiła się w jego usta. Smutek powoli przechodził, rosła między nimi namiętność. http://i.imgur.com/4DJ5H7Kl.jpg Złe wspomnienia rozmywały się w pamięci Mii, teraz całą sobą pragnęła być tylko przy Jamie'm. By nigdy jej nie puścił i żeby jego pocałunki zabrały całe zło, które jej się przydarzyło. http://i.imgur.com/NPlQYlrl.jpg Bez słowa ściągnął jej płaszcz i ujrzał jej piękną czerwoną sukienkę. Wyglądała w niej zjawiskowo. Podniósł Mię do góry, spoglądając jej w oczy, a ona zanurzyła dłoń w jego blond włosach. http://i.imgur.com/JDsNk8Wl.jpg Iskry strzelały między nimi. Stali tak jakby wieczność, tak im się przynajmniej wydawało. http://i.imgur.com/mFAlm65l.jpg "Już Cię nie oddam. Ani Shayne'owi, ani nikomu innemu." - nagle szepnął Jamie, wpatrując się w Mię oczami pełnymi pożądania. http://i.imgur.com/LexDHHJl.jpg "Nigdzie się nie wybieram." - odpowiedziała mu szeptem Mia, a jej wzrok mówił to samo, co jego. http://i.imgur.com/KmFVfLkl.jpg Trochę pikatniej... :D (+18) Spoiler: pokaż |
Odp: Losy rodziny River
Piękny ślub, aż zazdroszczę. Najpierw wieczór panieński a teraz ta piękna ceremonia. No i oczywiście wszystko zepsute przez tego buca. No zabić to mało.
Uuu... Sytuacja z Mią i Jamiem urocza, oby tylko nie było dzieciaka, chociaż to mógłby być świetny zwrot akcji. Z koszmaru w sielankę :love: |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Shayne - chyba jednak się " nie nawróci" niestety.
Paula - świetna kiecka ślubna Mia i Jamie - ... i bardzo dobrze się stało! :) - tylko pls niech w następnym odcinku nie będzie, że Mia jest w ciąży! Bo te Nasze simsy w OJSG są dramatycznie płodne. ;) |
Odp: Losy rodziny River
Cytat:
Cytat:
Ale im więcej dzieci, tym większe drzewo xD Dziękuję za komentarze i po nieco dłuższej przerwie zapraszam na kolejny odcinek :) Wciąż trwała zima. Piękna i mroźna. A chłód doskwierał nie tylko na dworze. http://i.imgur.com/EzVew4Tl.jpg Gościł także w sercu Pauli, której mąż został pobity na ich własnym ślubie i teraz leżał wciąż nieprzytomny w szpitalu. http://i.imgur.com/zhY8DyZl.jpg Był okaleczony na całej twarzy. Nie zasługiwał na to... http://i.imgur.com/eduWwAIl.jpg Paula cierpliwie czuwała przy Chasie. Chciała, by otworzył oczy, uśmiechnął się do niej. Ciągle płakała. http://i.imgur.com/pePQWuAl.jpg Nie mogła jednak tak ciągle siedzieć w szpitalu. Miała w domu syna, musiała się nim opiekować. Chociaż było to trudne, bo nie mogła się na niczym skupić. Ciągle w głowie miała obraz tej okropnej sceny. http://i.imgur.com/xtJ0ys2l.jpg Oliver pocieszał mamę, jak tylko mógł. Ale był też wściekły na Shayne'a. "Nienawidzę go!" - powtarzał ciągle. http://i.imgur.com/nmnrwddl.jpg "Oli spokojnie... Już nic nikomu nie zrobi, zamknęli go w więzieniu." - przez łzy Paula próbowała uspokoić syna. "I bardzo dobrze! Niech już stamtąd nie wychodzi!" http://i.imgur.com/voxkZzel.jpg Kiedy Oliver był w szkole, Paula siedziała sama w domu. Czuła, że spada na dno... Wciąż czekała na wiadomość ze szpitala. http://i.imgur.com/xDb9tMUl.jpg Mimo wszystko trzeba było zajmować się kotem. Uwielbiała tulić się do jego białej sierści, to jej trochę pomagało. http://i.imgur.com/tjVWMOwl.jpg Niestety zapomniała o roślinkach... http://i.imgur.com/tMYttnVl.jpg Olivera często odwiedzała Laura. Szkoda jej było kuzyna i cioci no i wujka, który leżał w szpitalu. http://i.imgur.com/L4nE5Svl.jpg Zajmowała Olivera zabawą, by nie musiał myśleć o tym wszystkim. http://i.imgur.com/9qpclnll.jpg http://i.imgur.com/xQpoK5Dl.jpg "Zbudujemy ogroooomneeeeego bałwana!" - zachęcała go "Większego niż mój dom!" http://i.imgur.com/l3b4pO6l.jpg http://i.imgur.com/NiB7wxOl.jpg Czas im leciał bardzo szybko przy takich zajęciach. "Laura, jesteś niesamowita. Świetnie się z Tobą bawię! Ale czemu Twoja siostra nie przychodzi? Nie lubi mnie?" "Nie o to chodzi... Ona... Siedzi i gada sama do siebie. Zrobiła się bardzo dziwna. Wmawia wszystkim, że ma przyjaciółkę, której nikt nie widzi. No i z nią się ciągle bawi..." http://i.imgur.com/TOKO2GPl.jpg Oliver pomyślał, że nie ma pojęcia jak sobie poradzić z problemem kuzynki i żeby odwrócić uwagę, zaczął bitwę na śnieżki. http://i.imgur.com/mt161fLl.jpg Któregoś dnia nareszcie zadzwonił telefon ze szpitala z wiadomością, że Chase odzyskał przytomność. Paula przesiedziała u niego cały dzień i noc, a nad ranem wróciła do domu, przebrała się w piżamę i miała ochotę pożreć całą lodówkę. http://i.imgur.com/yku4q2Ml.jpg Ale na początek wzięła sobie tylko płatki... http://i.imgur.com/xyqnILNl.jpg ...które szybko zwróciła w toalecie. Pomyślała, że to pewnie przez ten cały stres. http://i.imgur.com/I109WILl.jpg Przygody kota Jaspera w śniegu :D http://i.imgur.com/bXtyRWOl.jpg http://i.imgur.com/clzCxxbl.jpg A tak sobie hasa w domu. http://i.imgur.com/OcQJiLcl.jpg No i zombiak zepsuł bałwana... http://i.imgur.com/2hPYOZvl.jpg Po jakimś czasie Chase w końcu mógł wrócić do domu. Paula była prze szczęśliwa. Gdy tylko przekroczył próg drzwi, rzuciła mu się w ramiona. Nawet kot się cieszył. http://i.imgur.com/JKTm7C5l.jpg http://i.imgur.com/xFEwjy9l.jpg Oliver także odzyskał dobry humor. Często wygłupiał się przy stole udając króla xD http://i.imgur.com/WshtCJul.jpg http://i.imgur.com/PeULaBXl.jpg "Ja tu rządzę i w moim królestwie nie ma prawa mieszkać ani jeden Shayne! Wszystkich takich wygnać! Zostawić tylko dobrych simów!" http://i.imgur.com/SeKuOfUl.jpg Jak się później okazało... Paula zaszła w ciążę :D Jej szczęście rosło z dnia na dzień. http://i.imgur.com/c3IQzbel.jpg A maksimum swojego szczęścia osiągnęła, gdy Chase nareszcie pokazał swoją niespodziankę, którą był nowy dom! http://i.imgur.com/soxcT2Bl.jpg http://i.imgur.com/VXir2vtl.jpg "No tak... Przecież mu jeszcze nie wyjaśniłam tego całego pseudo-romansu z Shayne'm" - przypomniała sobie Paula, gdy wprowadzali się do nowego gniazdka. Nie wiedziała, czy będzie w stanie o tym wszystkim opowiedzieć Chase'owi. http://i.imgur.com/XPvcfQPl.jpg A tak prezentuje się dom w środku. Przedpokój: http://i.imgur.com/DAdYTvSl.jpg Od razu z przedpokojem jest salon: http://i.imgur.com/84azAksl.jpg http://i.imgur.com/08h9ghFl.jpg Kuchnia i wyjście na taras: http://i.imgur.com/Pk6EQuGl.jpg http://i.imgur.com/MiRTYTZl.jpg Łazienka na dole: http://i.imgur.com/1OmtlBWl.jpg Skromny gabinet: http://i.imgur.com/FBwp1XEl.jpg A teraz góra, korytarz: http://i.imgur.com/SMnTtv9l.jpg Na korytarzu kącik dla dzieciaków: http://i.imgur.com/vUgRoB3l.jpg Siłownia: http://i.imgur.com/WhH7uMGl.jpg Pokój Olivera: http://i.imgur.com/mLBWIzjl.jpg http://i.imgur.com/qdNgdx9l.jpg Sypialnia Pauli i Chase'a: http://i.imgur.com/H7GU9vSl.jpg http://i.imgur.com/7Mvh8VGl.jpg Łazienka na górze, do której wchodzi się z sypialni: http://i.imgur.com/9lUiAV3l.jpg Trzeba nasypać kotkowi jedzenia do nowej miski. http://i.imgur.com/jO5Yupjl.jpg Ale kot woli naleśniki... http://i.imgur.com/wg7WNubl.jpg Zanim Paula rozpocznie rozmowę o romansie, najpierw chciała wspomnieć o ciąży. "Musimy porozmawiać..." "Słucham Cię, słońce moje" http://i.imgur.com/Ys6A8E8l.jpg "Bo widzisz... Jestem w ciąży!" http://i.imgur.com/O81hgYwl.jpg Chase najpierw otworzył buzię ze zdziwienia :D http://i.imgur.com/UB0TJ6Fl.jpg A potem wyraźnie podekscytowany powiedział: "Naprawdę? To wspaniale!" Pauli spadł kamień z serca. Może nie jest taki zły o ten romans... A może on o tym nie pamięta? "Ja także się cieszę. Ale to jeszcze nie koniec rozmowy." - niepewnie odpowiedziała Paula i wiedziała, że teraz już musi to wszystko wyjaśnić. http://i.imgur.com/BOlNfM4l.jpg "Pamiętasz, jak Shayne mówił o tym, że chciał mnie, ale Ty mu wszedłeś w drogę, i tak dalej?" "Tak.. ale to już nie ważne, ten cham siedzi w pace i nam nie zagraża, możemy być szczęśliwi i jesteśmy szczęśliwi" - Chase wydawał się, jakby zupełnie nie chciał znać szczegółów romansu i wolał udawać, że tego nie było. http://i.imgur.com/Sqkau8tl.jpg "Ale dla mnie to jest ważne, by Ci wszystko wyjaśnić. By nie dręczyły Cię pytania i byś znał całą prawdę ode mnie" - dalej ciągnęła Paula. "Kochanie, naprawdę nie musisz..." - Chase widział, że to dla niej trudne. http://i.imgur.com/acxfuj1l.jpg "Wszystko zaczęło się od dziwnego zapraszania mnie na drinki i dziwnych gadek... Był zupełnie inny niż normalnie. Czułam się przy nim strasznie spięta, bałam się go. I robił ze mną co chciał, a ja nie potrafiłam mu się sprzeciwić... To znaczy, nie byliśmy w łóżku, ale kilka razy mnie pocałował... Bałam się wtedy, że jeśli Ci powiem to mnie porzucisz, a Shayne zrobi mi coś okropnego. Wiedziałam, że nie mogę z nim być. Czekałam na odpowiedni moment i udało mi się któregoś dnia to zakończyć. Groził mi potem kilka razy, ale nie sądziłam... że zrobi... coś takiego..." - Pauli łamał się głos i łzy leciały strumieniem. Ale czuła ulgę, że powiedziała wszystko mężowi. http://i.imgur.com/UzpzMqLl.jpg "Już dobrze... już jest po wszystkim..." - uspokajał ją Chase, a ona wtuliła się w niego mocno. http://i.imgur.com/36qovRcl.jpg "Nie mam Ci tego za złe. Wiem jaki to okropny człowiek i rozumiem, że się bałaś. Ale teraz już zostawmy to w tyle i cieszmy się tym co mamy. Nowy dom, dziecko w drodze, dorastający mądry Oli i my razem cali i zdrowi." "Dziękuję. Tak bardzo Cię kocham" - Paulę bardzo wzruszyły słowa męża, płakała, ale teraz już ze szczęścia. http://i.imgur.com/YEK6sdDl.jpg Chase usiadł na kanapie i wziął ją na kolana. Po jakimś czasie zasnęła wtulona w niego, a on patrzył jak spokojnie śpi. http://i.imgur.com/fR4sZVIl.jpg Oliver, jak to simorośl, uwielbiał przyrodę i wszystkie zwierzątka, dlatego w jego pokoju zagościła jaszczurka o imieniu Ogórek :D http://i.imgur.com/RS4Ph1fl.jpg Dbał o nią i wiecznie się z nią bawił :D http://i.imgur.com/eeQinxNl.jpg http://i.imgur.com/KSNb2xhl.jpg Nawet Jasper zainteresował się nowym domownikiem. http://i.imgur.com/GII8hoNl.jpg Popatrzył chwilę na jaszczurkę i poszedł spać na wielkim, miękkim arbuzie. http://i.imgur.com/kBsNie2l.jpg Oliver był także szczęśliwy, że jego mama jest w ciąży. Doczekał się swojego marzenia o młodszym rodzeństwie :D http://i.imgur.com/T9YEBjvl.jpg Plusku plusku w wannie. http://i.imgur.com/NMtjgyll.jpg http://i.imgur.com/tt6HV2Yl.jpg Ładnie się naparzają poduszkami...:P http://i.imgur.com/Cb0I9n4l.jpg Atakować poduszką ciężarną mamę, oj Oli... http://i.imgur.com/NuvXSWIl.jpg http://i.imgur.com/G0xH82il.jpg Paula zaraz się odwdzięczy http://i.imgur.com/b340lDIl.jpg On jeszcze nie wie xD http://i.imgur.com/Me4XWNml.jpg ...już wie xD http://i.imgur.com/4ERFAkUl.jpg Radosne poranki z mężusiem ^^ http://i.imgur.com/WRlD00rl.jpg http://i.imgur.com/K9KC5qxl.jpg A brzusio rośnie<3 http://i.imgur.com/6Zh9Pcvl.jpg Tak, wiem, cztery zdjęcia tej samej sceny, ale oni są tu tacy słodcy<3 http://i.imgur.com/IFjasCAl.jpg Oli zaprosił całą dzieciarnię na dziecięcą parapetówę xD http://i.imgur.com/9RHsJ11l.jpg Wynajęli też fotografa... http://i.imgur.com/D9jyHfPl.jpg Oliver robi sobie żarty z kuzyna Bena http://i.imgur.com/7nVltesl.jpg A bliźniaczki stoją i chichoczą http://i.imgur.com/OZlRNzel.jpg http://i.imgur.com/fXNFsRkl.jpg Potem poszli do pokoju na górze, a tam to już w ogóle szaleństwo... http://i.imgur.com/0VWWkQRl.jpg Emily trochę się spóźniła, ale także dołączyła do zabawy http://i.imgur.com/1CMghpDl.jpg "Chłopaki postawcie mnie!" http://i.imgur.com/SvKc0Jhl.jpg Im się nigdy nie znudzi robienie głupich min... http://i.imgur.com/S0iL98wl.jpg "...no, ale mówię Ci! Wszystko dobrze napisałam, tak jak było w zeszycie, a on mi postawił 3! Rozumiesz? 3 z przyrody!" - przeżywała Laura http://i.imgur.com/nQiIUbtl.jpg "On już taki jest... A wiesz co ja ostatnio zrobiłam? Na sprawdzianie z matmy mnożąc 2 x 5 wyszło mi 7... Ale mieli ze mnie bekę, że dodałam, zamiast pomnożyć" - opowiadała Emily http://i.imgur.com/gon1I62l.jpg Rozmowy, rozmowy... http://i.imgur.com/JhoquL4l.jpg Fotograf oczywiście strzelił małą sesję :D http://i.imgur.com/06wJ3xil.jpg http://i.imgur.com/F13KGdCl.jpg Brakuje tylko Ethana i Jake'a. Ale oni są za starzy na takie "imprezki" ^^ http://i.imgur.com/5MYzknel.jpg Na koniec wylegujący się na ławeczce przed domem Jasper. http://i.imgur.com/pb2efJHl.jpg BONUS: Paula cieszy się ze śniegu http://i.imgur.com/rUhIhq9l.jpg Chase daje okejkę ^^ http://i.imgur.com/M5Al4pKl.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Witam.
Cytat:
Coś czuję, że ciąża jednak będzie :D Kiedy Paula zaszła? Coś mnie ominęło? Dom ja zawsze uroczy, sypialnia zakochańców najbardziej (oh, ta tapeta w groszki :3) Nutella! Kinder Party! Ogórek! (btw, z oczami innego ogóra, Oli strzeż się... :D) I po raz kolejny chwalę pozy. Oww... Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Mi troche trudno komentować do tyłu, bo jestem na bieżąco na blogu ;)
Mam nadzieję, że dogonisz tutaj odcinki na forum i wkleisz szybko aktualne ^.^ Powiem tyle, ze jestem zadowolona ze zwrotu akcji, które się wydarzą oraz z dojrzałej juz i slicznej Emily <3...oraz czekam by przeczytac kolejne "imiona" ;) |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Cytat:
Mimo że Halloween już minęło, Emily jakoś tak nabrała ochoty na spacer po mieście i zbieranie słodyczy od sąsiadów. Miała szczęście, że większość była rozbawiona jej zachowaniem ^^ http://i.imgur.com/yG6J58t.jpg Jeździła rowerem tu i tam. http://i.imgur.com/nLJ16AK.jpg http://i.imgur.com/OBvCK64.jpg Odwiedziła nawet dziadka, Vincenta. http://i.imgur.com/8Lj1GjG.jpg W domu zapanowała cisza i spokój od kiedy Shayne odsiadywał za swoje. Mia dziwnie była ostatnio bardziej spragniona. "Mamo, nie przesadzasz z krwią?" "Córeczko, co Ty... to normalne. Zrozumiesz, kiedy podrośniesz, też jesteś wampirem." - tłumaczyła się. http://i.imgur.com/6Wiolvu.jpg "Cieszę się, że już po wszystkim" - Emily nagle zmieniła temat. "Ja również. Nawet nie wiesz, jak bardzo." Ostatnio częściej siedziały tak i rozmawiały, chociaż każda z nich nadal nosiła w sobie smutek. http://i.imgur.com/Jl5Jgw0.jpg Rodzina starała się je wspierać, zapraszali je do siebie i robili wiele rzeczy, by poczuły się lepiej. http://i.imgur.com/YCcywBx.jpg Na przykład Kath wygłupia się z jakimś sąsiadem ^^ http://i.imgur.com/KvIQuKp.jpg http://i.imgur.com/wdQN8jw.jpg Kiedy pewnego razu mdłości pogoniły Mię do toalety, pomyślała, że może faktycznie nie powinna przesadzać z piciem czerwonego płynu... http://i.imgur.com/oy6ZB3w.jpg http://i.imgur.com/J3AiHFV.jpg Emily ucieszyła się niezmiernie, kiedy szkoła i praca mamy zostały odwołane z powodu wielkich opadów śniegu. http://i.imgur.com/trpylzo.jpg Młoda szybko zabrała się za lepienie igloo. http://i.imgur.com/CvgvCrc.jpg http://i.imgur.com/PIvbXyq.jpg Mia nie przepadała za zimą, ale specjalnie dla córki wyczołgała się z domu i pomogła jej w lepieniu bałwana. http://i.imgur.com/6gwOcNF.jpg Miały przy tym wielką radochę ^^ http://i.imgur.com/5iQeL9z.jpg ...dopóki Mię znów nie dopadły mdłości. http://i.imgur.com/Zjy1MB3.jpg "Ojej, mamo, co Ci jest? Czy mam dzwonić po karetkę? Mamo?" - wystraszyła się Emily. "Nie, nie trzeba... zaraz mi przejdzie... " - Mia nie chciała robić zamieszania, poszła się położyć i udawała, że panuje nad sytuacją, chociaż również niepokoiło ją to co się z nią działo. http://i.imgur.com/IjJSnDj.jpg Tymczasem u Pauli ciąg dalszy sielanki. Jasper wpatruje się przez okno w spadające płatki śniegu. http://i.imgur.com/oA1Js2W.jpg Paula czuje się dobrze, tak jak i dzidziuś, który szybko rośnie. http://i.imgur.com/pcs9bZ1.jpg Ale jak ma nie rosnąć, kiedy kochany tatuś pichci przysmaki, a mama z apetytem zjada? ^^ http://i.imgur.com/14CKrFz.jpg Po jedzonku trzeba trochę odpocząć, zrelaksować się. http://i.imgur.com/n3G2FFW.jpg A kiedy Chase w pracy, a Oliver w szkole, Paula czyta sobie książki. http://i.imgur.com/vyEFAZc.jpg Gdy Chase z powrotem zjawia się w domu, prawie nie odstępuje swojej żony na krok. "Jak tam mają się dziś moje panie?" "Chase, nawet nie znamy płci dziecka!" - zwróciła mu uwagę śmiejąc się http://i.imgur.com/5fTyMco.jpg Oliver wciąż i wciąż bawi się w króla :D http://i.imgur.com/Ekilt8B.jpg Reakcja Chase'a bezcenna :D http://i.imgur.com/68leL4v.jpg http://i.imgur.com/3ZN8UL5.jpg Tak rodzinnie<3 http://i.imgur.com/JMWdwAF.jpg Nadeszła wigilia, którą tym razem zorganizowały Mia i Emily. http://i.imgur.com/1paai4m.jpg Zaprosiły sporą część rodziny ^^ http://i.imgur.com/yTjipXf.jpg "A co to w tym wielkim pudle?" http://i.imgur.com/jE3nLJo.jpg Zachwycona Stacy ^^ http://i.imgur.com/AzoxdAp.jpg Wzrok Bena mówiący "fura prezentów, biedny Mikołaj musiał tyle nosić..." http://i.imgur.com/sSEJc65.jpg Mia zaprosiła także Jamiego, chociaż nie dostała od niego odpowiedzi, to zjawił się, nieco spóźniony. Od czasu ich wspólnej nocy nastała między nimi dziwna niezręczność. Żeby to zmienić i jednocześnie podziękować mu za wszystko co dla niej zrobił, zaprosiła go. http://i.imgur.com/rt4Lg9E.jpg Dziwne spojrzenia pojawiły się wśród rodziny, bo nikt nie wiedział, kim jest Jamie... http://i.imgur.com/W9CupsV.jpg Mia zaś była zaskoczona jego przyjściem, skoro przecież nie odpowiedział na zaproszenie... Przełknęła spojrzenia i najnormalniej przedstawiła go jako swojego przyjaciela, który wiele dla niej zrobił w sprawie Shayne'a. http://i.imgur.com/rdHPK1a.jpg Znów mdłości... http://i.imgur.com/s8JCy17.jpg Ale pozostała część wigilii przebiegła radośnie i ciepło ^^ http://i.imgur.com/h44RJMc.jpg Jamie starał się wywrzeć jak najlepsze wrażenie na rodzinie Mii. http://i.imgur.com/EiOTKPi.jpg Podglądajo xD http://i.imgur.com/PPLpTkd.jpg Codzienność naszych kobitek była teraz ogromnie spokojna, w porównaniu do przeszłości. Emily właśnie bawi się zabawką, którą dostała na święta. http://i.imgur.com/HuLSH6l.jpg Jamie zaczął odwiedzać Mię, czasem nawet zaskakiwał ją z rana swoją wizytą, kiedy jeszcze była w piżamie. W końcu, niezręczność między nimi zniknęła. http://i.imgur.com/d9XsDff.jpg W pewnym momencie Jamie chwycił Mię za rękę i zaczął się jej przyglądać. Uwielbiał patrzeć w jej wampirze niebieskie oczy, ale tym razem zauważył coś jeszcze... "Wyglądasz jakoś... inaczej. Oczywiście pięknie, jak zawsze, ale coś jest inaczej. Tylko nie wiem co." - powiedział do niej. http://i.imgur.com/b7Ksnpd.jpg Chciał dodać, że ma trochę zaokrągloną twarz i jakby więcej ciałka pod koszulką, ale uznał, że mogłaby poczuć się urażona. "Wydaje Ci się, Jamie." - odpowiedziała trochę zmieszana. "Może i masz rację." - zakończył temat uśmiechając się. http://i.imgur.com/CPBq7Jf.jpg Ujął jej policzek i delikatnie przenieśli się pod ścianę. "Ale Jamie... Emily jest w domu." "Wiem. Ale pozwól mi chociaż..." - nie kończąc zdania pocałował ją bardzo namiętnie. http://i.imgur.com/yNkosnK.jpg Jakiś czas później Emily obchodziła swoje urodziny :D Jamie był już stałym gościem w ich domu, więc i na imprezkę także został zaproszony. http://i.imgur.com/BqveTUj.jpg Emily była podekscytowana na samą myśl, że za chwilę zostanie nastolatką. http://i.imgur.com/bG99OqD.jpg Oni także ucieszeni ^^ http://i.imgur.com/INf9TbI.jpg "Jakie by tu życzenie...?" http://i.imgur.com/kp9lSYu.jpg "A, wiem ! Żeby mama znalazła sobie nowego męża i dla mnie tatusia." - pomyślała, nie mówiąc nikomu :D http://i.imgur.com/yEAwhA0.jpg http://i.imgur.com/JeEmeMt.jpg http://i.imgur.com/BPNXkrh.jpg http://i.imgur.com/boXUHUl.jpg I oto piękna nastoletnia Emily! http://i.imgur.com/bw8Y3oU.jpg Zachwyt Mii i Petera ^^ http://i.imgur.com/PLwSd4d.jpg Naprawdę piękna... te spojrzenie :P http://i.imgur.com/fjyEcid.jpg http://i.imgur.com/BiS8wgb.jpg Imprezka! http://i.imgur.com/OXxLiJ0.jpg Wyglądają uroczo jak tak plotkują :D http://i.imgur.com/43BSOZI.jpg Już wiadomo kogo tak obgadują xD http://i.imgur.com/m64CFdL.jpg Kilka dni później Emily odbierała pocztę ze skrzynki i zauważyła list zaadresowany do niej samej. Był to list od Shayne'a. Na początku chciała go podrzeć i wyrzucić, ale coś tknęło ją, by jednak tego nie robiła, więc otworzyła i zaczęła czytać. "Moja Córeczko. Wiem, że obchodziłaś niedawno swoje nastoletnie urodziny i bardzo żałuję, że nie mogłem być wtedy przy Tobie i patrzeć jak dorastasz. Być może te wszystkie słowa wydadzą Ci się nic nie warte, ale mimo to napiszę je. Bo chcę byś wiedziała, jak bardzo żałuję swoich czynów. Każdego z nich. Gdybym mógł cofnąć czas, siedzielibyśmy teraz pewnie na kanapie i śmiali się z jakiegoś serialu, a Twoja mama zawołałaby, że popcorn już gotowy i dołączyła do nas. Wiem, pewnie sądzisz, że bredzę... Ale uwierz, Twoja mama była moją pierwszą miłością. Chciałem jej tyle dać, a zabrałem o wiele więcej niż mogłem. Zamieniłem się w skończonego idiotę... właściwie to nie wiem jak okropnego określenia musiałbym użyć, by opisać siebie. A zmieniło mnie głupie uczucie do innej kobiety, które przyszło nagle i przewróciło mi wszystko w głowie, nad czym nie mogłem zapanować. Starałem się, ale zawiodłem. Przekroczyłem wiele granic, wyłączyłem myślenie. Stoczyłem się, zatraciłem się w tym. Dopiero teraz do mnie dociera, co zrobiłem, kiedy siedzę codziennie sam na sam ze swoimi myślami i wspomnieniami, już bez alkoholu. Obrazy przeszłości nokautują mnie, wiercą ogromną dziurę pełną żalu i rozpaczy, rozpalają nienawiść do siebie samego. Jeśli ja się tak czuję, to co dopiero Wy obie... Bardzo chciałbym Wam to wszystko zadośćuczynić, ale obawiam się, że nie ma takiego czynu, którym pozbawiłbym Was bólu z mojego powodu. Zapewne nigdy mi nie wybaczycie, właściwie nawet na to nie zasługuję. Chciałem jednak, byście wiedziały, że naprawdę tego wszystkiego żałuję. Nie takim człowiekiem chciałem dla Was być. Dziękuję, jeśli przeczytałaś ten list. Zrozumiem jednak, jeśli go od razu wyrzuciłaś. Szczerze życzę Wam, abyście odnalazły szczęście. Shayne." http://i.imgur.com/OPWyONF.jpg Emily miała łzy w oczach. Nigdy by nie spodziewała się po ojcu czegoś takiego. Dziwiła się sobie, że wierzyła w te słowa z listu... http://i.imgur.com/Z3P3Thx.jpg Kiedy Emily stała na dworze z listem, Mia w łazience miała swój "dramat", "zaskoczenie"... Nie wiedziała jak to nazwać. Podkusiło ją, by kupić test ciążowy. Zbyt wiele rzeczy wskazywało na to, że może być w ciąży, więc chciała się uspokoić. No i nie uspokoiła się... Bo była w ciąży. http://i.imgur.com/guFA0zy.jpg Podejrzewała to od jakiegoś czasu, więc nawet zaczęła unikać Jamiego. Była pewna, że to jego dziecko, ale nie wiedziała, czy on je zaakceptuje. Dlatego ze strachu przestała odpisywać na jego smsy, odbierać telefony... Teraz jednak, kiedy miała pewność po teście, wzięła się w garść i zadzwoniła do niego, by się umówić na rozmowę. http://i.imgur.com/x23HT5f.jpg Najpierw jednak chciała powiedzieć o tym córce. Ta właśnie ćwiczyła grę na gitarze, co ostatnio bardzo ją fascynowało. "Chodź na chwilę, musimy pogadać." http://i.imgur.com/uigH75R.jpg Usiadły przy stole. Mia nie wiedziała jak zacząć, dlatego walnęła prosto z mostu. "Słuchaj... Jestem w ciąży." - powiedziała, patrząc niepewnie na córkę. Nie miała pojęcia, jak zareaguje. "O... Niezła niespodzianka. Ale to chyba dobrze, prawda? To znaczy... Tata siedzi w więzieniu, ale przecież damy sobie radę, no nie? Nigdy nie miałam nic przeciwko rodzeństwu." - Emily była zaskoczona, a nawet lekko ucieszona, ale Mia dziwnie milczała. Jak powiedzieć córce, że to nie dziecko jej taty? Emily jakby czytała jej w myślach, nagle dodała: "O ile to... tata jest tatą... to znaczy... no wiesz. Wiem, że masz tego przyjaciela Jamiego i nie jestem jakaś niekumata, żeby nie domyślać się, że wy... coś tam, no wiesz. Więc jak?" - dziewczyna motała się w słowach, bo nie chciała kłótni z mamą. "Pogadamy o tym później." - krótko zakończyła rozmowę Mia. Postanowiła, że jeśli Jamie wyprze się dziecka, powie córce, że to Shayne jest ojcem. Nie chciała być w oczach córki kobietą wciąż ranioną przez mężczyzn. http://i.imgur.com/W8rLzhV.jpg Popołudniu spotkała się z Jamie'm. "Mam nadzieję, że masz jakieś sensowne wytłumaczenie, dlaczego mnie unikałaś." - ton Jamiego był chłodny, ale nie rozumiał zachowania Mii. Wciąż ją uszczęśliwiał, a ona nagle przestała się odzywać. "Myślę, że mam... Usiądźmy może." - było jej głupio spojrzeć mu w oczy. http://i.imgur.com/XJHx4Px.jpg "Czy to moja wina, że tak się zachowałaś i jesteś smutna? Zrobiłem coś?" - dopytywał się. Chciał przecież dla niej jak najlepiej. "Nie do końca... Zaraz Ci wszystko wytłumaczę." http://i.imgur.com/h11jOCZ.jpg Usiedli, a Mia kolejny raz musiała oznajmiać o tej niespodziewanej nowinie. "Pamiętasz co zaszło między nami w dniu ślubu mojej siostry?" "Oczywiście, że pamiętam. Czegoś takiego się nie zapomina." "No właśnie... Nie zapomnimy o tym, tym bardziej, że jestem w ciąży." - gdy Mia to powiedziała, Jamie całkowicie osłupiał. "Ale... jesteś pewna, że to... to wtedy? Nie chcę Cię osądzać, ale może to..." "Nie, Jamie. Z Shayne'm nie byłam od bardzo dawna. I nie byłam z nikim innym więcej, prócz Ciebie." http://i.imgur.com/IgREeGn.jpg Nagle na twarzy Jamiego wyrósł uśmiech. Wstał, pochwycił Mię w ramiona. "Moja kochana! Jak ja się cieszę! Będziemy mieli malucha! Razem... my... wychowamy go na porządnego człowieka! Jutro przyjeżdżam i maluję ściany, zadzwonię do znajomego, może odkupię od niego wózek, pójdziemy w trójkę kupić jakieś ciuszki..." - zdawało się nie być końca planów Jamiego co do dziecka, był wyraźnie szczęśliwy. Mia nie spodziewała się aż takiej reakcji. Również była szczęśliwa. Trafiła na wspaniałego człowieka. http://i.imgur.com/pvYO6mS.jpg Kiedy Mia dopiero zdała sobie sprawę, że jest w ciąży, Paula wiedziała o swojej od dawna. A trzeba przyznać, że zaciążyły w niewielkim odstępie czasu :D Ciąża sprzyjała Pauli, która oddawała się swoim ulubionym zajęciom, czyli uprawie roślinek... http://i.imgur.com/3rZJhWR.jpg ...oraz badaniom. http://i.imgur.com/CgHfUwp.jpg Buzi buzi koteczku (ten dziubek xD) http://i.imgur.com/NHPBNwd.jpg Tyle miłości<3 http://i.imgur.com/uj2OBeR.jpg Chase'owi zdarza się pomagać Oliverowi w pracach domowych ^^ http://i.imgur.com/1RiJC2o.jpg Podczas gdy Paula czytuje sobie książki. http://i.imgur.com/8vXMbXN.jpg Pierwszego dnia wiosny (chociaż na to nie wygląda, bo śnieg) Chase postanowił zrobić im niespodziankę. http://i.imgur.com/f1VIZCf.jpg Zabrał ich na długi pobyt w kurorcie ^^ http://i.imgur.com/YkqjTRD.jpg Paula była mile zaskoczona. http://i.imgur.com/ejJ6lfm.jpg Korzystali z uroków kurortu, między innymi zamawiając pyszne jedzonko... http://i.imgur.com/T8TC7wT.jpg http://i.imgur.com/Ln0vfWT.jpg ...czy też wylegując się na kanapie w klimatycznym kąciku. http://i.imgur.com/tuSiyr8.jpg Słodcy<3 http://i.imgur.com/nqaj1mG.jpg Chase korzystał także z kurortowej siłowni ^^ http://i.imgur.com/J2k4eqP.jpg Po jakimś czasie bliźniaczki z rodzicami również się zameldowali i Oli miał z kim się bawić. http://i.imgur.com/znc3zjk.jpg Okrutne bitwy na poduszki xD http://i.imgur.com/cthZylM.jpg http://i.imgur.com/VD2vP6P.jpg Laura chciała wyciągnąć kuzyna do wody, ale było dla niego jeszcze za zimno... Ona jednak nie pogardziła takim pluskaniem się ^^ http://i.imgur.com/D1u7icl.jpg Jednak gdy zrobiło się cieplej to nawet Paula z Chase'm zaczęli korzystać z jacuzzi na dworze. http://i.imgur.com/VebJOKX.jpg Ale Paulę nagle złapały skurcze... http://i.imgur.com/JHk4jwK.jpg "Aaaa! To już! Zawieź mnie do szpitala! JUŻ!!!" Spanikowany Chase zrobił, co trzeba było. http://i.imgur.com/kq3x4fy.jpg Zniecierpliwieni mężczyźni czekali na wynik całej sytuacji. http://i.imgur.com/zZ4CU19.jpg W końcu Paula wyszła z niebieskim zawiniątkiem na rękach. Małym Nate'm (Nathaniele'm, chociaż zastanawiam się, czy nie było by lepsze Noah. Ale wszędzie to "h" :P). http://i.imgur.com/7FiGF3Z.jpg Cała czwórka wróciła do domu i odtąd maleństwo było ich oczkiem w głowie. http://i.imgur.com/fThUBzp.jpg http://i.imgur.com/kxYULtC.jpg BONUS: Dziwny zaciesz Jamiego http://i.imgur.com/L3q0hwi.jpg Trochę nietypowo wyrośnięta Emily... Dobrze, że jej tak nie zostało xD http://i.imgur.com/2sAz9Yi.jpg "Gdzie jesteś Oli?" "Tutaj... w drzwiach..." http://i.imgur.com/whpa4EP.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Znakomite, po prostu.Serio :) Nie czytam twojego bloga, wolę czekać na forum.Ok, teraz opinia.Naprawdę dobry wątek z Shane'em.Laura i Diana wyjątkowo piękne.Masz ogólnie szczęście do miastowych simów, dobre charaktery i uroda.Brakuje mi Damona :(
Czy imię Katherine też z Pamiętników? Elijah,Rebekah,Damon, musisz być fanką tego serialu.Polecam wszystkim :) Piękna simka tego odcinka to zdecydowanie Paula ^^ No cóż, weny życzę. |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Na Damona na razie nie mam pomysłu i w sumie czasu też :P ale tak, imiona z Pamiętników :D Zapraszam na kolejny odcinek: Mia oswoiła się z myślą, że nosi dziecko Jamiego. Nawet cieszyła się z tego, gdy widziała jakim dobrym i ciepłym człowiekiem on jest. Zaprosiła go na obiad i właśnie pichci jedzonko. http://i.imgur.com/d7dhZLp.jpg Stresowała się trochę, jak zareaguje jej córka Emily. Nie była pewna, czy zaakceptuje tę sytuację. Patrzyła na nich takim dziwnym wzrokiem. http://i.imgur.com/af2LBSs.jpg "Córeczko, poznajesz mojego przyjaciela Jamiego, prawda?" - z niepewnym uśmiechem na twarzy zapytała Mia. "Poznaję." - obojętnie odpowiedziała Emily. http://i.imgur.com/38EFgnZ.jpg "No tak... więc... eee..." - Mii zabrakło słów. Chciała powiedzieć córce, że to Jamie jest ojcem dziecka, ale młoda ją wyprzedziła: "Wiem, wiem mamuś. Będziecie mieli dziecko. Może być." - powiedziała, po czym się uśmiechnęła. http://i.imgur.com/SsP0Ich.jpg Mia zrozumiała, że dla Emily to także jest niezręczna sytuacja. Ale widząc jej uśmiech, kamień spadł jej z serca. To znaczyło, że zaakceptowała to. Jamie za to, widząc ulgę na twarzy Mii, poczuł się szczęśliwy. http://i.imgur.com/MOa6HYN.jpg "To w którym miesiącu jesteś?" - zapytała Emily "Hmm... niech pomyślę... gdzieś tak... czwarty? Piąty?" http://i.imgur.com/0cvhp24.jpg Reszta obiadu przebiegła spokojnie, a nawet przyjemnie. Atmosfera zaczęła się rozluźniać. Jamie chciał pokazać się z jak najlepsze strony i wyręczył kobitki w zmywaniu ^^ http://i.imgur.com/QEK2qof.jpg Kiedy Mia poszła to toalety, Jamie chciał powiedzieć parę słów Emily. "Dziękuję. Naprawdę dziękuję, że zaakceptowałaś tą całą sytuację i w ogóle..." "Nie ma za co. Przecież nie będę robić scen. A poza tym widzę, jak mama na Ciebie patrzy, więc nie spieprz tego. Serio." - znów najpierw mówiąc z dystansem, na koniec wypowiedzi się uśmiechnęła. "Masz to jak w banku. Twoja mama jest cudowną kobietą, zasługuje na szczęście." http://i.imgur.com/D0DAs9i.jpg Tymczasem Paula dzielnie zajmowała się wychowaniem swojego pierwszego ludzkiego dziecka, Nate'a. http://i.imgur.com/UlxlzvV.jpg Szczęśliwy Chase bardzo jej w tym pomagał ^^ http://i.imgur.com/7ANaPA9.jpg http://i.imgur.com/Jrfzvgj.jpg Widać, że już prezent od dalekiej ciotki dotarł :P http://i.imgur.com/f9eXklG.jpg Hmm, a co to za drinkowanie w kuchni :D? http://i.imgur.com/SzVoGU3.jpg Bo to czas na urodzinki Nate'a! Rośnie jak na drożdżach. http://i.imgur.com/euwGQ3Y.jpg Nie wiedzieć czemu, ale to Mia po niego poszła, żeby zdmuchnąć z nim świeczki. http://i.imgur.com/9nOW0Xe.jpg Radość tatuśka :D http://i.imgur.com/pgzBHjH.jpg Rośnij<3 http://i.imgur.com/dRkRpyW.jpg http://i.imgur.com/sWLNoiN.jpg http://i.imgur.com/zjAd2Yr.jpg Taki przystojniak wyrósł<3 http://i.imgur.com/8lNCF6Y.jpg Aż dziadek Damon strzela fotkę ^^ http://i.imgur.com/q3ul02P.jpg Imprezka. http://i.imgur.com/4Ji7c4h.jpg http://i.imgur.com/Rpebxw2.jpg Młody zapoznaje się z kocurkiem. http://i.imgur.com/7yXHqoP.jpg http://i.imgur.com/MCE6YjE.jpg Mama tuli swojego dużego syncia :D http://i.imgur.com/uiRQyW8.jpg http://i.imgur.com/zUA8Rbm.jpg Mia ukradkiem spogląda na siostrę, ciesząc się, że tamten koszmar mają już za sobą i obie w końcu mogą być szczęśliwe. Choć ich relacje nie do końca się naprawiły, wierzy, że wszystko idzie w dobrym kierunku. http://i.imgur.com/HW1oHF8.jpg Oliver daje czadu ^^ http://i.imgur.com/gGhKujD.jpg Chase dumnie podnosi małego Nate'a (niczym Króla Lwa) http://i.imgur.com/KWadwYM.jpg Łaskotamy! http://i.imgur.com/sT0hy9h.jpg A po imprezce czas na smaczny sen. http://i.imgur.com/LutH9H8.jpg Z dnia na dzień brzuszek Mii był co raz większy, a ona co raz bardziej nie mogła doczekać się rozwiązania. http://i.imgur.com/NVW3KQW.jpg Odpoczywała właśnie czytając książkę, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. http://i.imgur.com/AVi7FLW.jpg W progu stanął Jamie. Z walizkami. http://i.imgur.com/QixSDPA.jpg Osłupiała Mia miała już zadać mu pytanie co się stało, ale on szybko ją przytulił mówiąc do ucha: "Słońce Ty moje!" http://i.imgur.com/J3nuW4L.jpg Uwolniła się z jego ramion i patrzyła pytającym wzrokiem. "Nie bądź na mnie zła... Stwierdziłem, że tak będzie po prostu lepiej... jeśli wprowadzę się do Was. Będę mógł być przy Tobie cały czas, pomagać Ci..." - wydukał z siebie Jamie, a Mia była mile zaskoczona jego decyzją. http://i.imgur.com/eyXfJbd.jpg "Dziękuję" - odpowiedziała i pocałowali się. http://i.imgur.com/eT0fVG0.jpg Emily zaczynała co raz bardziej zaprzyjaźniać się z gitarą i każdy z przyjemnością słuchał jej grania. http://i.imgur.com/aBpZkhg.jpg Jamie patrzył na nią z podziwem, a ona czuła się dumna z siebie. http://i.imgur.com/roQpnXv.jpg W ogóle była z niej artystyczna dusza. Próbowała swoich sił nawet w malowaniu. "Co tam na tym płótnie powstaje, hm?" - zapytał Jake, który wpadł do niej na chwilę. "A... sama nie wiem." http://i.imgur.com/r1w8tIn.jpg "Jeszcze nie zdecydowałam." http://i.imgur.com/p1JD36j.jpg Jakiś czas po wprowadzeniu się, Jamie postanowił wyremontować kuchnio-salon. http://i.imgur.com/6TA1DqL.jpg http://i.imgur.com/TOCVT7x.jpg Mia była bardzo zadowolona z efektu. Tu ciąg dalszy jej rosnącego brzuszka :D http://i.imgur.com/Qjo4nX0.jpg Trzeba trochę z maleństwem porozmawiać. http://i.imgur.com/ERKGGbq.jpg http://i.imgur.com/614MOzD.jpg Mii nie straszne zajmowanie się ogródkiem w czasie ciąży ^^ http://i.imgur.com/eWT5lT8.jpg Emily za to przebiera się właśnie na swoją studniówkę. http://i.imgur.com/kRXIAeC.jpg Tak wystrojona podąża do limuzyny. http://i.imgur.com/jjudkJT.jpg http://i.imgur.com/fIkm7sj.jpg Idzie sama. Jakoś tak stroni od chłopaków... Oczywiście nie w sensie, żeby była homo :P Po prostu... wkurzają ją. http://i.imgur.com/6pEHiDp.jpg Jamie pomyślał, że skoro już mieszka z Mią i spodziewają się dziecka, wypada przedstawić ją swojej rodzinie. http://i.imgur.com/FQKf57Q.jpg W tym samym mieście mieszkała jego siostra z ich ojcem. Od razu wydali sie być sympatycznymi ludźmi. Jamie poszedł pomóc tacie w kuchni, a Mia usiadła z jego siostrą i zaczęły pogawędkę. http://i.imgur.com/sol1tcw.jpg "Że też Jamie nie pochwalił się nam jeszcze taką przemiłą dziewczyną, jak Ty! Opowiedz, jak się poznaliście?" "Eee... no my... przypadkiem. W parku. I tak jakoś od spotkania do spotkania i zostaliśmy razem." - pytanie zadane przez siostrę było jednocześnie normalnie jak i niezręczne z uwagi na faktyczne okoliczności poznania się... Ale Mia nie chciała od razu opowiadać całej ich historii. http://i.imgur.com/CWP0Ix8.jpg Po kolacji, jaką zjedli wspólnie, usiedli na kanapie i trwał ciąg dalszy pytań. "Ale wy to tak planujecie ślub, czy coś? Bo widzę, że panienka brzemienna..." http://i.imgur.com/TtEzfVF.jpg "No... to znaczy my..." - Mia nie wiedziała co odpowiedzieć. Nie rozmawiali nigdy z Jamie'm na temat małżeństwa. "Tato, spokojnie. Wszystko w swoim czasie." - uratował sytuacją Jamie. http://i.imgur.com/3Mfl8ry.jpg "A wiecie już, co się narodzi?" - pytał dalej ojczulek ^^ "Jeszcze nie. Właściwie, chcemy żeby to była niespodzianka." - zgodnie z prawdą odpowiedziała Mia. http://i.imgur.com/Gvr9QkV.jpg Następnie Mia rzuciła jakimś żartem i atmosfera rozluźniła się. Skończyły się pytania, a zaczęła normalna rozmowa. http://i.imgur.com/4hu9Kr3.jpg Im dłużej rozmawiali, tym bardziej przekonywali się do siebie nawzajem. http://i.imgur.com/PimoX2N.jpg Kobietki znalazły wspólny język ^^ http://i.imgur.com/xpLEMzY.jpg "Ale będzie śliczne bobo! Zadzwońcie, jak tylko przyjdzie na świat!" - ekscytowała się siostra. http://i.imgur.com/nUMWb8l.jpg Ojczulek poszedł spać, a Jamie z dumą patrzył jak jego siostra swobodnie rozmawia z Mią. http://i.imgur.com/p5NU3TK.jpg Na koniec obejrzeli jeszcze jakiś film w tv, a potem trzeba było wracać i odebrać Emily ze studniówki. http://i.imgur.com/3rxaM2c.jpg Została królową balu! http://i.imgur.com/7ncDa6d.jpg Dni mijały zwyczajnie. Emily chodziła do szkoły i chociaż nie zdobywała najlepszych ocen to jednak starała się. Jamie wykazywał się w kuchni... http://i.imgur.com/yWdLa62.jpg ...zaś Mia napawała się kwitnącą w ogródku wiosną. http://i.imgur.com/DSp443R.jpg Mamusine czułości ^^ http://i.imgur.com/040qrAn.jpg Im bliżej było do porodu, tym Emily co raz bardziej nie mogła się doczekać rodzeństwa. http://i.imgur.com/nqUJbom.jpg Któregoś wieczoru urządziła mini-koncert dla mamy i Jamiego. http://i.imgur.com/w2hvXxg.jpg Grała jak najlepiej potrafiła. Widać było po niej, że wczuwa się w muzykę, jakby łączy się z nią w jedno. http://i.imgur.com/vEW5wxO.jpg Jamie tak się rozczulił, że aż porwał Mię do wolnego tańca http://i.imgur.com/CSfElFo.jpg Mia czuła się cudownie w jego ramionach. Przypominała sobie ich pierwszy taniec, tak samo piękny, a może teraz był nawet piękniejszy. Miękły jej nogi, gdy widziała, w jaki sposób patrzy na nią Jamie. http://i.imgur.com/hhU3xbN.jpg Może i tańczyli by dłużej, gdyby nie... http://i.imgur.com/V84PoF2.jpg "O mój Boże, odeszły mi wody!" - Mii zakręciło się w głowie :D http://i.imgur.com/yAmpdji.jpg "ZACZYNA SIĘ!" - krzyczała czując silne skurcze. http://i.imgur.com/4oaALqe.jpg http://i.imgur.com/JqV4ozM.jpg Jamie szybko zawiózł ją do szpitala. Wszystko przebiegło dobrze, tak jak powinno. W nocy mogli już wyjść z małym chłopczykiem... http://i.imgur.com/Wmu9uKY.jpg ...i dziewczynką!!! (dla mnie to też był, szok, W OGÓLE tego NIE PLANOWAŁAM XD) http://i.imgur.com/j33HPsC.jpg W domciu trzeba było nakarmić głodne maleństwa. Wszyscy nie mogli się nadziwić, że ciąża Mii okazała się być mnogą. Chcieli niespodziankę to mają :D a teraz trzeba wymyślić imiona ^^ http://i.imgur.com/2BUCF9B.jpg BONUS: Promienny uśmiech Emily. http://i.imgur.com/j9d9KgX.jpg Jakiś staruszek rozpalił sobie mega ognisko na moim podwórku... http://i.imgur.com/7bkEHw1.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Nadrobiłam :P. Bliźniaki *-* Tego też się nie spodziewałam :D. Ja nie wierzę w ten list od Shane'a :o. Niech Emily powie swojej mamie! Albo nie, mam mętlik w głowie. :P Pewnie znowu gdzieś z 3 odcinki pominę, ale czekam na next ;)
|
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Kiedyś tam może Emily powie swojej mamie o liście, na razie nie chce psuć jej szczęścia przypominając o jej byłym mężu :P Tymczasem zapraszam na porcję bliźniaczych słodkości :D Tak wyglądają świeżo upieczeni, szczęśliwi rodzice bliźniaków<3 http://i.imgur.com/D8Td3eX.jpg Emily ciężko było uwierzyć, że ma aż dwójkę młodszego rodzeństwa na raz, ale kiedy zobaczyła te bobaski... Od razu się w nich zakochała. http://i.imgur.com/TE69yJc.jpg Nie miała jednak pojęcia, że małe dzieci tyle płaczą :D http://i.imgur.com/UXHaU1d.jpg Pod okiem mamy pomaga w wychowaniu dzieciaczków. Właśnie karmi braciszka<3 http://i.imgur.com/N12PsDa.jpg A tu już mamusia bawi się z Kevinem. http://i.imgur.com/9zYKqch.jpg Taki szczęśliwy tatuś z Jamiego :D ! http://i.imgur.com/mkPHft9.jpg http://i.imgur.com/Hq8RFh2.jpg Mia i Jamie wybrali się któregoś razu odwiedzić Paulę i zobaczyć jak się chowa mały Nate. http://i.imgur.com/SxzGK5t.jpg Widać, że ciociunia zakochana nie tylko w swoich bliźniakach, ale także w siostrzeńcu :D http://i.imgur.com/9gTFrKT.jpg Emily nie poddawała się w malowaniu, a jej obrazy były co raz bardziej oryginalne i ciekawe. Mogła wyrazić w nich siebie... czyżby pragnęła czegoś :D? http://i.imgur.com/KGOV7S7.jpg Pralka zalewa im łazienkę xd ! http://i.imgur.com/jzxt0f4.jpg Tak jak obiecali, zaprosili rodzinę Jamiego niedługo po narodzinach dzieci. "Proszę Pana... Uprzedzę Pana już teraz. MAMY BLIŹNIAKI." "Coooo?! Nie wierzę! Muszę je zobaczyć!" - był bardzo zszokowany i pędem pobiegł do domu zobaczyć swoje wnuki. http://i.imgur.com/GDZJShQ.jpg Po zapoznaniu z maluchami, wszyscy usiedli do obiadu. No, oprócz siostry... której nie dało się odciągnąć od maluchów :D http://i.imgur.com/zoRVqdy.jpg "Przed Wami duże wyzwanie. Ale wierzę, że sobie poradzicie. Poza tym, ta młoda panna na pewno Wam pomoże." - mówił tata http://i.imgur.com/I1FqJjQ.jpg "Oczywiście, że tak." - odpowiedziała Emily. http://i.imgur.com/GNqpEw7.jpg Po obiedzie Jamie wyciągnął coś z kieszeni i uklęknął... przed Mią. Każdy spojrzał z zainteresowaniem. http://i.imgur.com/YtoQ48f.jpg "Mia... moja Najpiękniejsza i Najcudowniejsza Kobieto..." http://i.imgur.com/LtLouNE.jpg "Wyjdziesz za mnie?" "Och, Jamie... TAK!!!" http://i.imgur.com/0ijYx3u.jpg Prze szczęśliwy Jamie mógł nareszcie założyć piękny błyszczący pierścionek na palec swojej ukochanej. Emily patrzyła na nich wzruszona. http://i.imgur.com/VwVbwro.jpg http://i.imgur.com/LswWdXQ.jpg http://i.imgur.com/1YssNj2.jpg "Tak bardzo Cię kocham!" - powiedziała Mia i rzuciła się Jamie'mu w ramiona "Ja Ciebie też mój Skarbie." http://i.imgur.com/Zj9tHVY.jpg Kiedy emocje trochę opadły, włączyli tv i obejrzeli wspólnie film. http://i.imgur.com/kf1BEge.jpg A kiedy rodzina poszła do domu, a dzieci już spały... Mia i Jamie świętowali ten wyjątkowy dzień :P http://i.imgur.com/vW8k0ER.jpg Jakiś czas później przyszła pora na urodziny maluchów. http://i.imgur.com/HDLjJuV.jpg W pierwszej kolejności Mia zdmuchuje świeczki z nieco starszym od swojej siostry Kevinem. http://i.imgur.com/PDPHxMt.jpg I tu już większy<3 http://i.imgur.com/Q2sNV6F.jpg Czai się na torta xD http://i.imgur.com/qRyZ8Dx.jpg Trzeba w końcu własnymi siłami zwiedzić swój domek. http://i.imgur.com/Avnw8Ih.jpg http://i.imgur.com/plWoxqJ.jpg A teraz Margerite ^^ http://i.imgur.com/YfhLRPK.jpg http://i.imgur.com/NEJGHWJ.jpg Nie żeby jej główka utopiła się w bluzce mamy xD http://i.imgur.com/khbIoMm.jpg Przemiana<3 http://i.imgur.com/K7ZwY5D.jpg http://i.imgur.com/rYmlpfk.jpg Oczęta po tatusiu, a włoski po mamusi :D http://i.imgur.com/wYFXt4I.jpg I bliźniaki razem ^^ http://i.imgur.com/hdmSCsu.jpg Szczęśliwa rodzinka http://i.imgur.com/lKkjXpe.jpg Jakiś słodki smuteczek na twarzy Margerite :P http://i.imgur.com/RRgifpi.jpg Czas na wspólne śniadanko. http://i.imgur.com/iETC9FI.jpg Przystojniak, już robi miny łamiące serca dziewczynom<3 http://i.imgur.com/VNehm0o.jpg Ciocia Claire wpadła w odwiedziny i pstryka milion zdjęć bratankom. http://i.imgur.com/dA7MSRM.jpg Jedzonko podane, teraz trochę czułości rodziców :P http://i.imgur.com/3gesTuO.jpg Zachwycona światem Margerite i skupiony na jedzeniu Kevin^^ http://i.imgur.com/wmE0y90.jpg Tatuś kładzie synka do spania :P http://i.imgur.com/9ztknXe.jpg http://i.imgur.com/81gy8oy.jpg A Młodą zajmuje się starsza siostra. http://i.imgur.com/uCJOopQ.jpg Nie wiem co im odbiło, byli nakarmieni, czyści, niski poziom energii i zaczęli się drzeć na cały dom xd http://i.imgur.com/beB4Zf9.jpg Ale po chwili padli i zasnęli http://i.imgur.com/kJoLj32.jpg http://i.imgur.com/4i9MbPW.jpg I nie tylko oni, bo rodzice też ^^ http://i.imgur.com/NVwMvnf.jpg Przyda się trochę nauki mówienia. http://i.imgur.com/uyiIkSM.jpg http://i.imgur.com/zAHPDn4.jpg Kevin patrzy z zainteresowaniem. Znów ta mina na podryw<3 http://i.imgur.com/47PsPvO.jpg Jamie wrócił z pracy i od razu dopadł synka ^^ http://i.imgur.com/j16VcN2.jpg Łaskotki! http://i.imgur.com/VvPixes.jpg Kevin nie może zostawać w tyle, więc też trzeba usiąść z nim do nauki mówienia. http://i.imgur.com/jbM39Dm.jpg http://i.imgur.com/bJYXpKf.jpg http://i.imgur.com/xnbxfY1.jpg Emily patrzy zadowolona jak jej siostrzyczka wymawia co raz więcej słów. http://i.imgur.com/q68eutS.jpg No i nauczona ^^ ! http://i.imgur.com/wupSeHc.jpg Od kiedy Mia poświęca więcej czasu maluchom, to Emily stara się zajmować ogródkiem. http://i.imgur.com/KV88c19.jpg Uuu siu siu siuu siu siu xD http://i.imgur.com/DfKagYI.jpg No tak, mama pilnowała dziecka na nocniku, a tatuś musi posprzątać zawartość :D http://i.imgur.com/TptfIk7.jpg Zaś bliźniaki bawią się wspólnie przy stoliczku. http://i.imgur.com/euyxk3a.jpg http://i.imgur.com/L51ATBY.jpg Spokojny wieczór na kanapie http://i.imgur.com/NhA5oqB.jpg http://i.imgur.com/M3eVesX.jpg Od kiedy na świat przyszły dwa małe brzdące, miłość Jamiego i Mii urosła jeszcze bardziej<3 http://i.imgur.com/E2tZmO5.jpg http://i.imgur.com/2m7nLid.jpg Butla na dobranoc ^^ http://i.imgur.com/41pLv8y.jpg http://i.imgur.com/DXQWzgQ.jpg http://i.imgur.com/zkrOeE4.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Słodziaki :)
Pisz dalej, czekam. Wybacz za tak krótki kom. |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Dawno nie sprawdzaliśmy co tak właściwie słychać u Elijah'a i Shayli. Jak widać wszystko dobrze ^^ http://i.imgur.com/75Nsqy4.jpg Po tylu latach małżeństwa, Elijah wciąż jest zachwycony pięknem żony. http://i.imgur.com/LuwJ0PH.jpg Ben podekscytowany, bo rozpoczął się Festiwal Wiosny! http://i.imgur.com/k9ZayRc.jpg Shay przygotowuje śniadanie, a chłopaki cierpliwie czekają. http://i.imgur.com/DbHyu5W.jpg Po śniadaniu Elijah wyszedł na podwórko pobawić się trochę magią. Jest czarownikiem, ale magia tak naprawdę rzadko bywa w jego codzienności. http://i.imgur.com/c08Z5IJ.jpg http://i.imgur.com/M01y2Ke.jpg W końcu dotarli na Festiwal. Najpierw cała rodzinka idzie zrobić wspólne zdjęcie ^^ http://i.imgur.com/ZlH3oMc.jpg Po zdjęciu, Shay i Elijah niczym zakochane nastolatki bawią się przy liczniku miłości, a Ben z daleka patrzy na nich z politowaniem xD http://i.imgur.com/VTOFCAu.jpg http://i.imgur.com/MHLxSse.jpg http://i.imgur.com/DLIldIE.jpg Zachwycony Elijah :P http://i.imgur.com/tm8FscI.jpg Trochę jest przymrozek, ale to nie zniechęciło Bena przed kupieniem sobie loda http://i.imgur.com/Nd5odJI.jpg http://i.imgur.com/BeWVnqD.jpg A Elijah już daje czadu na parkiecie z jakimś nieznajomym simem ^^ http://i.imgur.com/wKdcb17.jpg Shay chyba naprawdę poczuła się jak nastolatka i właśnie dała pomalować sobie twarz w serduszka. http://i.imgur.com/c9ODXeV.jpg Ben i Shay dołączyli do Elijah'a na parkiet. "Co mi Pan tę dupę wypina?" - burzy się Ben :P http://i.imgur.com/ERGA2AK.jpg Potem zainteresowali się rzucaniem podków http://i.imgur.com/3pQPwJM.jpg "Dajesz mama!" http://i.imgur.com/CBbO5Kf.jpg Nie żeby coś, ale ten pies prawie obsikał starszego pana... http://i.imgur.com/S0ANxaD.jpg Słodkości<3 http://i.imgur.com/G87d3qq.jpg Nieznajomy z parkietu zrobił sobie samotny piknik. Dzień Miłości, a on taki forever alone... http://i.imgur.com/wTVlXFB.jpg ...dlatego kilka osób po chwili do niego dołączyło, żeby nie był taki smutny :D http://i.imgur.com/0Nmpagj.jpg Zrobił się wieczór, więc trzeba było wracać do domu. A oto właśnie ich zdjęcie z budki ^^ http://i.imgur.com/e4xcBFw.jpg Ben wypatrzył coś na ogródku... http://i.imgur.com/KmcUTo4.jpg To wiewiórka! Mała bezbronna wiewióreczka. Ben od razu się z nią zaprzyjaźnił. http://i.imgur.com/L1Qfbdf.jpg Rodzice dziwnie nie mieli nic przeciwko i nawet kupili specjalną klatkę dla zwierzątka. http://i.imgur.com/9RYlVPz.jpg Ben zajęty swoją wiewiórką, więc dorośli mogą trochę "pofiglować" :D http://i.imgur.com/zjbtraj.jpg Poranne czytanie gazety w oczekiwaniu na samochód do pracy. http://i.imgur.com/zXBmIws.jpg Dziwną ma minę, jakby coś spsocił... :D http://i.imgur.com/LiuA5Er.jpg Ale tak naprawdę to chyba był zaciesz, bo dziś jego urodziny! Shay jak zwykle przypala hot dogi xD Aż Jamie nie może patrzeć xD http://i.imgur.com/fYYLp6q.jpg "Oł gad, co Ty wyprawiasz..." http://i.imgur.com/qqk0mDO.jpg Paula jakaś nie w sosie, że nawet przecięła Petera talerzem w pół :D http://i.imgur.com/iikwoAv.jpg Tort na stole, można zaczynać! http://i.imgur.com/Iqtrtdz.jpg "Dmuchaj synu!" - krzyczy Elijah "Ja nie pacze" - Jamie odwrócił się tyłem :P http://i.imgur.com/BIpitwi.jpg "Się robi!" http://i.imgur.com/IjDOBkM.jpg http://i.imgur.com/KsdrKuu.jpg http://i.imgur.com/rj2iUp2.jpg Bliźniaczki trochę się spóźniły, bo kupowały jeszcze lody ^^ http://i.imgur.com/tnEZeQT.jpg Już za chwilę będzie nastolatkiem<3 http://i.imgur.com/jHw2mCH.jpg http://i.imgur.com/mrhH856.jpg http://i.imgur.com/SeKc5Nh.jpg http://i.imgur.com/8DwaohF.jpg http://i.imgur.com/wV0J4zk.jpg Taki duży Ben :D http://i.imgur.com/4SJ4JnG.jpg http://i.imgur.com/77vPIgQ.jpg Nareszcie można zjeść torta. http://i.imgur.com/UWgct9Y.jpg http://i.imgur.com/o8irYz9.jpg Smutek Elijah'a, gdy dowiedział się, że cały tort już zjedzony... xD http://i.imgur.com/Di6FDVM.jpg Ale będzie następny, bo Oliver także obchodzi urodziny ^^ http://i.imgur.com/1CBpv5B.jpg http://i.imgur.com/78tDkRc.jpg http://i.imgur.com/blgdwNx.jpg Paula nie może się doczekać, żeby zobaczyć swojego dorastającego syna. http://i.imgur.com/cIsKPFr.jpg http://i.imgur.com/l5SsqEY.jpg Myślimy nad życzeniem... http://i.imgur.com/IWmx4bi.jpg I dorastamy! http://i.imgur.com/XLezLOr.jpg http://i.imgur.com/bPW6WkM.jpg http://i.imgur.com/uR4r5yr.jpg http://i.imgur.com/Q2YLy8b.jpg "Ciotka, weź ten talerz z mojej ręki wyciągnij..." http://i.imgur.com/9k6b0Ao.jpg "Hue Hue stój pełen jedzenia cały dla mnie" :D http://i.imgur.com/wGVvDKS.jpg Co z tego, że już się robi ciemno, trzeba trochę potańczyć! http://i.imgur.com/dGzDQ9s.jpg http://i.imgur.com/ZoMCEkd.jpg "A jutro szkoła :c" http://i.imgur.com/jctzXl4.jpg Rodzinka się bawi ^^ http://i.imgur.com/0QRXvQV.jpg http://i.imgur.com/ERiVc4Y.jpg "A tu taki mały upominek dla Ciebie." - Shay wręczyła synowi ksiażkę kucharską jako prezent :D http://i.imgur.com/tvlMe6E.jpg Po wesołej imprezie czas na sen. A wiewiór czuwa. http://i.imgur.com/9gB7wmP.jpg Przez te przymrozki i ogólnie chłodną wiosnę, roślinki nie mają się najlepiej... http://i.imgur.com/HWVhxdQ.jpg Tak tak Ben, zadania domowe w średniej szkole już nie są takie łatwe :P http://i.imgur.com/USeeiOS.jpg A tak się kończą zabawy magią, gdy nie ma się pojęcia co się robi xD http://i.imgur.com/s6TcqO9.jpg Jednak po kilku treningach Elijah zasługuje na nową różdżkę. http://i.imgur.com/icYwsLk.jpg "Ach wiewiór, jakiś Ty piękny..." http://i.imgur.com/PoHMnMM.jpg Elijah rozkręca się z magią, nawet kuchenkę ulepsza :D http://i.imgur.com/HVqOolj.jpg http://i.imgur.com/sdprrKL.jpg Już taaaak zielono, lato idzie! http://i.imgur.com/J79fTgV.jpg Każdy zajęty swoimi obowiązkami. http://i.imgur.com/UJY9wcQ.jpg Nie wiem co odbiło Benowi, ale zachciało mu się puszczać petardy... http://i.imgur.com/AfJcT87.jpg http://i.imgur.com/jyDxCUQ.jpg Chyba o tym nie wspominałam, ale Ben także jest czarownikiem. A skoro jest już troche starszy, tata daje mu trochę lekcji (chociaż sam nie najlepszy xD) http://i.imgur.com/OWfXKpI.jpg http://i.imgur.com/pA62OzG.jpg http://i.imgur.com/lz0c1SM.jpg "No no, niedługo uczeń przerośnie mistrza!" - chwali syna Elijah "Ale jakiego mistrza...?" - mruczy pod nosem Ben :D http://i.imgur.com/5IcvTuZ.jpg Po zabawie z magią, Elijah i jego mniejszy klon robią sobie fotkę ^^ http://i.imgur.com/hQ5LwOM.jpg "Hihihi, a zaraz spłatamy figla mamci..." http://i.imgur.com/LPbYbGm.jpg "Alakazar!" - krzyczy Elijah, a Shay patrzy z przerażeniem http://i.imgur.com/9gwZPLF.jpg "Żartowałem, Skarbie! Magią przesłałem Ci szczęście na cały dzień!" http://i.imgur.com/ikaeQFW.jpg A tak prezentuje się fotka chłopaków wywołana już i powieszona na ścianie :D http://i.imgur.com/HM9lsmq.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Heika, to znowu ja :)
Odcinek ciekawy, ale średnio lubię tą konkretną rodzinkę.Uwielbiam czytać twoje simowe opowieści i komentarze, inne tego typu opowiadania są raczej marne, ale to naprawdę trzyma poziom ;) Może specjalny odcinek świąteczny, co ty na to? Ei, ludzie i komentujcie choć troszkę.Rozumiem, na blogu jest dużo do przodu, ale trochę wysiłku :D A to który nr odcinka, bo tu nie numerujesz? |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Bonjour! Tak, to znowu ja! Mam nadzieję, że wybaczysz mi nieobecność. Wiesz półrocze, poprawki i te sprawy...
Trudno mi komentować tyle opuszczonych odcinków, więc streszczę to w kilku słowach. Dzieci, dzieci, więcej dzieciów i die Familie. Oczywiście komplement dla Bena i Ogóra - przystojniaki! Wow, wyglądają naprawdę super. Czekam już na twoje pomysły, co z nimi zrobisz. Pozdrawiam! PS Pssst, znajdź Oliverowi oryginalną, unikatową dziewczynę. Pasowaliby do siebie. PPS Wesołych Świąt [itd.] oraz Szczęśliwego Nowego Roku [itd.] |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Jeśli chodzi o odcinek świąteczny - być może taki zrealizuję, aczkolwiek nie licząc dzisiejszego odcinka, mam jeszcze dwa w zapasie. Dlatego zastanowię się nad tym, ale nic nie obiecuję ;) Poprzedni odcinek to 44, a ten poniżej 45. ^^ Cytat:
Moja rodzinka (rodzinki) są właśnie na tym etapie, gdy na świat przychodzi nowe pokolenie, stąd tyle dzieciów<3 Ale gdyby nie dzieciaczki to nie byłoby dalszych losów :D Ogór xD Sama jestem ciekawa, co dla niego i Bena wymyślę, haha :D Ale z tym, żeby Oliverowi znaleźć oryginalną dziewczynę to dobra myśl, tylko czy to się uda :) Również Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku dla Ciebie Chale i dla Wszystkich, którzy czytają moje OJSG<3 ! Zapraszam na kolejny odcinek (45): Gdzie ten Michael tak pędzi swoją furą? http://i.imgur.com/aQHQKnA.jpg Na jakiś protest... przeciwko Yeti xD? http://i.imgur.com/pFDihUE.jpg http://i.imgur.com/eLbV9zj.jpg Z tego bulwersu aż jego babcia zasłabła... http://i.imgur.com/5LIzAKO.jpg Ale szybko przyszedł jej z pomocą. http://i.imgur.com/nhdSHuR.jpg A potem wrócił do domu, do swojej kochanej Jane<3 http://i.imgur.com/5OHNY7x.jpg Nie wiem o co chodziło, chyba o udany protest, ale pierwszy raz miałam takie coś w simsach xD http://i.imgur.com/lU9JrkO.jpg http://i.imgur.com/KwuwR6R.jpg http://i.imgur.com/WtpKcfv.jpg Nadszedł czas na Festiwal Lata. Jane próbuje swoich sił na rolkach xD http://i.imgur.com/gdp5eBz.jpg Paula ze swoimi synami także odwiedziła Festiwal. http://i.imgur.com/6bdELWg.jpg Trzeba dbać o braterskie relacje - Michael zaprosił Petera na wspólne spędzanie czasu. Opowiada mu o swojej cieżkiej pracy w szpitalu http://i.imgur.com/1CvHafe.jpg Bracia Moore i Oliver zdecydowali przystąpić do konkursu jedzenia hot dogów :D Michael pewny swej wygranej... http://i.imgur.com/y9XE87V.jpg I ruszyli ! http://i.imgur.com/DjIdyTQ.jpg Wygrywa Peter :D biedny Michael na siłę wpycha pozostałe hot dogi, a jeszcze pół talerza nie zjadł... xD http://i.imgur.com/qOVueBs.jpg I już w domu, na ścianie wisi fotografia z budki - Jane z Michaelem plus Peter ze Stacy i bliźniaczkami (tak, ostatnio mam manię takich fotgrafii xD) http://i.imgur.com/fQemwMD.jpg Bardzo romantyczny wieczór w jaccuzi<3 http://i.imgur.com/B0Q0BV0.jpg Sąsiedzi śpią, nikt więc nie patrzy to mogą zrzucić ciuchy i... :D http://i.imgur.com/GoD2dgU.jpg http://i.imgur.com/21ts1zc.jpg http://i.imgur.com/1JCLMzg.jpg Następnego dnia Michael zdaje się organizować coś... http://i.imgur.com/by3wdAL.jpg Swój wieczór kawalerski :D ! http://i.imgur.com/XMNLHOs.jpg Nawet nie potrzebuje DJa, bo sam potrafi obsłużyć się konsolą xD http://i.imgur.com/YBDzLRF.jpg "Witam wszystkich zgromadzonych! Zapraszam do częstowania się szampanem!" http://i.imgur.com/HOKVmkt.jpg Peter zrozumiał to chyba zbyt dosłownie... :D http://i.imgur.com/npEmdhb.jpg "Co Ty na to, żeby wznieść toast?" "Dla Ciebie wszystko, bracie!" http://i.imgur.com/WonDJgD.jpg To teraz trzeba zwołać wszystkich gości http://i.imgur.com/MdyEq5K.jpg "Jak wiecie, nie zebraliśmy się tu dziś przypadkiem. Nasz Michael wkrótce stanie na ślubnym kobiercu..." http://i.imgur.com/E9xIXnH.jpg Przemowa była dość długa, Peter wspominał ich wspólne dzieciństwo, lata buntu, pierwsze dziewczyny Michaela, aż w końcu historię poznania Jane i o tym jakimi są szczęściarzami, że na siebie trafili. "...dlatego więc, zapraszam do zabawy na cześć Michaela do białego rana!" http://i.imgur.com/sIPGWjh.jpg "A na początek trzeba Cię oblać szampanem!" xD http://i.imgur.com/YUJWScz.jpg http://i.imgur.com/ttYJo88.jpg Michael dość szybko zrzucił z siebie mokre ciuchy i pozostał w samej bieliźnie... :P a Chase strzela mu fotkę xD http://i.imgur.com/I5108US.jpg Nie wiem, co ta pulchna pani robi tu na męskiej imprezie... a Peter już wdrapuje się na stół xD http://i.imgur.com/jivESeW.jpg Zawitał gość specjalny... Michaela reakcja bezcenna xD http://i.imgur.com/XGCVsE8.jpg Sądzę, że wszystkim spodobała się pani pokojówka :P http://i.imgur.com/jmmaKjY.jpg Szalejemy! http://i.imgur.com/zzkWTC2.jpg http://i.imgur.com/cOgUQH5.jpg http://i.imgur.com/vEUTvQu.jpg http://i.imgur.com/Df5GZqx.jpg http://i.imgur.com/KdRn7HV.jpg http://i.imgur.com/RWBmIEr.jpg Michael udaje, że czegoś wypatruje ^^ http://i.imgur.com/ddCQl24.jpg Aż tu nagle oblewa szampanem wujka Damona xD http://i.imgur.com/sLJOdBK.jpg Zrobiło się już ciemno, nawet pełnia była tej nocy. Michael puszcza sobie bańki ^^ http://i.imgur.com/oAApmij.jpg A potem idzie potańczyć sam na sam z panią pokojówką "Świetne gatki!" http://i.imgur.com/lwQbCg1.jpg Elijah zgłodniał. http://i.imgur.com/RWAHhrv.jpg Nie wiem, co bylo w tej sałatce, ale po zjedzeniu jej wskoczył na bar i zaczął kręcić tyłkiem xD http://i.imgur.com/vdfBSCn.jpg http://i.imgur.com/Cp0SKOf.jpg Chase ma jakąś manię robienia zdjęć Michaelowi... :D http://i.imgur.com/7A1Y6uY.jpg Widać kto tu najwięcej szampana wychlał... xD http://i.imgur.com/n6zQ6hC.jpg http://i.imgur.com/THKVfsg.jpg Szybko wrócił do budynku, ale musiał założyć inne majty, bo tamte zgubił. :P Zombie na horyzoncie! http://i.imgur.com/oYdaJHC.jpg Ach, te bąbelki... http://i.imgur.com/1jSgp4J.jpg http://i.imgur.com/QXbHbD7.jpg http://i.imgur.com/Cs01T6o.jpg "Kto wpuścił tu tego zombie?!" - Chase nieźle się przeraził http://i.imgur.com/OTE0aM0.jpg Elijah się nie przejmuje i densi w najlepsze ^^ http://i.imgur.com/WleyBn2.jpg "Wynoszę się stąd! Jak można tak traktować zombie!" http://i.imgur.com/xBXy8n1.jpg Impreza skończyła się nad ranem, chociaż każdy został by jeszcze przynajmniej do następnego ranka. Michael padnięty gramoli się do łóżka http://i.imgur.com/qoS5qfS.jpg Kiedy już się wyspał i wytrzeźwiał, poszedł do stajni zająć się Perą. http://i.imgur.com/AwF5RXO.jpg Kochana klaczka, zasługiwała na uwagę, zwłaszcza, że Michael ostatnio miał dużo na głowie. http://i.imgur.com/1VKa2iu.jpg Wsiadł na nią i pojeździli po Cala Blanca. http://i.imgur.com/Zc89j09.jpg Damonowi jak widać mało imprezy, wbił się na chatę Michaela i tańczy sobie xD http://i.imgur.com/6h1K2Xi.jpg Pewien staruszek ciągle ich nachodzi, stoi pod drzwiami i nie reaguje na prośby opuszczenia ich domu... Jane ma dość... http://i.imgur.com/O2Yoi0M.jpg Natomiast niepozorny pan policzkuje Jane! http://i.imgur.com/WmJx1q9.jpg Na szczęście do akcji szybko wkroczył Michael i nie wahał się użyć swoich wampirzych kłów do postraszenia bezczelnego staruszka. http://i.imgur.com/r1sV5Y1.jpg "Pani, co on mnie robi?" "Odwdzięcza się za pańskie chamstwo!" http://i.imgur.com/6k5Q0FD.jpg Niby taki przestraszony, a nagle dopana Michaela i jemu też daje po twarzy! http://i.imgur.com/8oAqkfe.jpg Michael ogromnie się wściekł i rzucił się do walki http://i.imgur.com/6sTwWb2.jpg Jane to chyba się spodobało ^^ http://i.imgur.com/wLRnlZr.jpg Oczywistym było kto wygra http://i.imgur.com/ETUVJW4.jpg Na koniec Jane wyśmiała starszego pana http://i.imgur.com/Ay0Ec73.jpg A ten zemdlał z nadmiaru wrażeń :P http://i.imgur.com/JmRlE7w.jpg Hmm, a co to za romantyczne całusy w parku...? http://i.imgur.com/yY2jRAh.jpg Poznajecie tego osobnika :D? http://i.imgur.com/45XCt9H.jpg BONUS: Końcówka wieczoru kawalerskiego Michela. Zombie okazała się być dorosła dziewczyna Jake'a... w której biuście zatopił się (dosłownie xD) Jacob :P http://i.imgur.com/3CaRHD9.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Witom.
Akcja z balonikiem mnie zaskoczyła, mi również nigdy nic takiego mi się nie przydażyło O.o. Heu heu heu, co było w tych bąbelkach? Eh, nie ważne, przynajmniej był ładny widoczek ;D. Zaszalałeś Michael, zaszalałeś... Mam nadzieję, że osobnikowi z przedostatniego zdjęcia parę razy spadło mydło w więzieniu... Csssi, ja tego nie powiedziałam... |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Miejmy nadzieję, że tak właśnie z tym mydłem było... xD Odcinek 46 Michael stara się ostatnio poświęcac więcej uwagi Perze i jednocześnie w miarę intensywnie rozwijać swoje umiejętności jeździeckie. Nie jest to jednak łatwe, jeśli chce zostać światowej sławy chirurgiem. http://i.imgur.com/zLe4rFH.jpg Kiedy narzeczony jedzie na nocną zmianę do pracy, Jane spędza ciepłe wieczory na grze w szachy na tarasie. http://i.imgur.com/JatMCET.jpg Te zachody słońca... http://i.imgur.com/k5tP1ee.jpg http://i.imgur.com/P9wHzRJ.jpg http://i.imgur.com/5m4hPHE.jpg http://i.imgur.com/qf2nr0K.jpg Księżyc<3 http://i.imgur.com/iKZDLyp.jpg Michael wymyślił sobie, że chce duży ogród, gdyż pełno nasion zalega mu w kieszeniach i chetnie by je posadził. Mówisz, masz! http://i.imgur.com/AUVlLb4.jpg Minęło troszkę czasu i widać już pierwsze roślinki. Wspólnie z Jane o nie codziennie dbają. http://i.imgur.com/I3DLahO.jpg A wieczorami, brudni od tej pracy w ogrodzie, biorą wspólne prysznice<3 http://i.imgur.com/MGhfwz7.jpg Zgadnijcie co tu się szykuje :D? http://i.imgur.com/xdqlZP5.jpg TAK! Ślub Michaela i Jane, NARESZCIE! http://i.imgur.com/Za934uK.jpg Zaprosili chyba całą rodzinę... :D http://i.imgur.com/oewWCxS.jpg Z przodu oczywiście rodzice Michaela, od prawej wujek Damon, brat Peter, dziadek Jacob i babcia Annabelle, a za nimi Poziomka, Stacy i jedna z bliźniaczek. http://i.imgur.com/aUHBwDO.jpg Po drugiej stronie reszta rodziny, czyli kuzynostwo Michaela ze swoimi rodiznami :P http://i.imgur.com/thhTWGQ.jpg Jane martwi się, czy wszyscy się pomieszczą... http://i.imgur.com/u1A7u5D.jpg Rebekah jakaś wściekła, a Ben śmierdzi xD http://i.imgur.com/JJvaduA.jpg "A ten listonosz tutaj czego?" - zastanawia się Ben http://i.imgur.com/uL89wsd.jpg Zniecierpliwieni goście czekają na rozpoczęcie ceremonii. http://i.imgur.com/H1lFgJI.jpg Podzielony entuzjazm bliźniaczek xD http://i.imgur.com/i2xhz7W.jpg Tata Michaela, Vincent, już się wzrusza. http://i.imgur.com/lx6dIjJ.jpg Zaczynają<3 Wpatrzeni w siebie jak w obrazek. http://i.imgur.com/33eKXr5.jpg Za chwilę Michael włoży obrączkę na palec Jane http://i.imgur.com/fJh8bGj.jpg http://i.imgur.com/0n9aG09.jpg http://i.imgur.com/UFVCnXP.jpg http://i.imgur.com/9RIhGhR.jpg http://i.imgur.com/dY74oHY.jpg A teraz kolej Jane. http://i.imgur.com/nx3wl7P.jpg Ręce im drżą, te chwile zapiszą się na długo w ich pamięci http://i.imgur.com/fR4frdq.jpg Obrączki na palcach są, przysięga złożona... http://i.imgur.com/4ch17t6.jpg Goście poruszeni... http://i.imgur.com/IaIyhdX.jpg Ann załapała się na zdjęcie jak dama :D http://i.imgur.com/JTdGi9v.jpg Kath roni łzy szczęścia http://i.imgur.com/uXXS1rg.jpg http://i.imgur.com/5BvuVeG.jpg Jesteście mężem i żoną! http://i.imgur.com/pW99uvq.jpg Można pocałować pannę młodą<3 http://i.imgur.com/zjbnmh5.jpg http://i.imgur.com/qCRmkSX.jpg Szczęśliwi! http://i.imgur.com/T9amq2N.jpg http://i.imgur.com/enZQwTV.jpg Zapadł wieczór, ale przecież jest lato! I nikt nie pogradzi tortem weselnym :D http://i.imgur.com/xqXjNiU.jpg Mniam! http://i.imgur.com/0SgPrgi.jpg Każdy nie może doczekać się swojej kolei na torta xD http://i.imgur.com/MvTcYgZ.jpg http://i.imgur.com/wYHtNE2.jpg Hop na parkiet i tańczymy! http://i.imgur.com/B5psOzj.jpg http://i.imgur.com/tX2DWaN.jpg http://i.imgur.com/ijaleOm.jpg http://i.imgur.com/WZgWG2Q.jpg Trochę się Ethanowi przytyło... xD http://i.imgur.com/EbS80tN.jpg Wesele trwało całą noc, a przy wschodzie słońca Michael poprosił swoją żonę do tańca<3 http://i.imgur.com/yWURI0c.jpg http://i.imgur.com/KRMSDGH.jpg http://i.imgur.com/Kwd6fco.jpg Całusy namiętne<3 http://i.imgur.com/o2P2YMQ.jpg Jane rozmarzona na myśl o nocy poślubnej :D http://i.imgur.com/o6bAzvs.jpg W domu już, wybawieni i szczęśliwi http://i.imgur.com/TpZqCjS.jpg Spragnieni siebie szybko znaleźli się na łóżku... http://i.imgur.com/GT2lgg0.jpg http://i.imgur.com/R0XR9tv.jpg "Jestem najszczęśliwszym facetem na świecie, że taka cudowna kobieta jak Ty, została moją żoną" "Och, słodki jesteś." http://i.imgur.com/8xnAqqa.jpg http://i.imgur.com/nwmPaFV.jpg Złodziej przed ich domem? No cóż, nie, to Ben xD http://i.imgur.com/yooAdsQ.jpg ...a za nim jeszcze Oliver i Emily poprzebierani i zbierający słodycze xD http://i.imgur.com/iQQq1do.jpg Swoją drogą, nie wiem co im przychodzi do głowy, żeby w środku lata bawić się w halloween :P http://i.imgur.com/d4TJXj6.jpg Michael wieczorami najczęściej zajęty był czytaniem badań, a Jane patrzyła na niego i podziwiała za to, że tak ciężko pracuje na wymarzone stanowisko. http://i.imgur.com/8YkFX0s.jpg Roślinek w ogrodzie było co raz więcej i co raz więcej czasu trzeba było im poświęcać. http://i.imgur.com/9lWZdi6.jpg Jane zemdliło na zapach pomidorów... http://i.imgur.com/IqSDYTr.jpg "Zaraz, zaraz. Kiedy ja powinnam mieć miesiączkę...?" - liczyła zaniepokojona. http://i.imgur.com/uoUVL2s.jpg Gdy nadszedł długi weekend, świeże małżeństwo wybrało się na plażę znajdującą się tuż przy ich domu. http://i.imgur.com/5kKDO02.jpg Bawili się w wodzie jak dzieci :D Szczęśliwi i bezstroscy. http://i.imgur.com/9Rd8Svd.jpg http://i.imgur.com/kNDYHhG.jpg http://i.imgur.com/OA3vPQT.jpg Michael próbował swoich sił w sufringu. http://i.imgur.com/l0a80Gp.jpg A Jane wylegiwała się całymi dniami na materacu na wodzie. W oddali widać Michaela ^^ http://i.imgur.com/QYCPRHo.jpg Całkiem nieźle sobie radzi :P http://i.imgur.com/KQdbC2z.jpg Słońce zachodzi, a Jane ani mysli ruszyć się z materaca :D http://i.imgur.com/daOipnr.jpg Zapadł zmrok, przydałoby się rozpalić ognisko. Gdzie ten Michael? http://i.imgur.com/MCPpVX7.jpg Jest ogień! http://i.imgur.com/BwiXV8u.jpg I Michael także. Grzeje poślady :P http://i.imgur.com/TklNX4k.jpg Ta jego zadowolona mina xD http://i.imgur.com/7HV3rL4.jpg Razem z Jane smażą sobie przekąski nad ogniem. http://i.imgur.com/wyN02n1.jpg Smaczne :D? http://i.imgur.com/4jyzKNe.jpg Nie ma to jak romantyczny taniec pod gołym niebem<3 http://i.imgur.com/qfmT4cP.jpg http://i.imgur.com/hB0LU2f.jpg I pocałunki<3 http://i.imgur.com/3larDTE.jpg Usiedli na piasku i wpatrują się w niebo. http://i.imgur.com/5Rk36up.jpg Szepcząc sobie małe świństewka i wspominając śmieszne sytuacje, a także snując wspólne plany. http://i.imgur.com/kp6N3Ti.jpg Jakiś czas później jeden z ich planów powoli się realizował :P http://i.imgur.com/QmRfwXE.jpg "Michael, poczekaj. Mam dla Ciebie ważną wiadomość." "O co chodzi, Słońce Moje?" http://i.imgur.com/yfj8iSz.jpg "Będziemy mieli dziecko!" http://i.imgur.com/jdMwwXR.jpg "Naprawdę? Jesteś tego pewna? To... to... niesamowite!" http://i.imgur.com/d3QJQxK.jpg Michael rzucił się w ramiona Jane. Marzył o tym, by mieć dzieci właśnie z nią. http://i.imgur.com/OjmOZsZ.jpg Wolne popołudnie spędzili przyjemnie w jaccuzzi<3 http://i.imgur.com/ROqpDnG.jpg BONUS: Zombie wyłania się tuż obok konia... http://i.imgur.com/a4tgwXG.jpg Uwazaj Jane, łódź nadpływa! http://i.imgur.com/MyZUl0D.jpg Jeden z błędów gry... Jak wiecie, Poziomka już dawno stała się człowiekiem. Jednak jakimś cudem jej nie zmieniony klon znalazł się w "plecaku" Michaela i teraz może być nadal jego niewidzialną wymyśloną przyjaciółką. http://i.imgur.com/epV3gUB.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Witam.
Widzę, że Michael i Jane mają pretekst do wspólnych kąpieli (͡° ͜ʖ ͡°) (Uwaga! Po raz enty będę się rozczulała nad ślubem) Wielbię simowe śluby, to wzruszenie, entuzjazm, radość... Obojętność? Oj, bliźniaczki... Czekam na dzieciarnię... Weny pod choinkę! |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Wow, sporo się dzieje u Michaela ;) Nie mogę doczekać się ich dziecka
Ja też kiedyś miałam taki błąd z wymyślonym przyjacielem. Mało komentuje, ale zawsze czytam twoje relacje :) |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Jeden z najlepszych odcinków.Taki trochę wzruszający :) I piękne fotki.
3maj się i pisz dalej.To mój ulubiony OJSG. |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Wena przyda się :D ! I mam nadzieję, że jakimś sposobem była tam pod choinką, bo zamierzam się na nieco konkretniejszy wątek... Cytat:
Cieszę się, że mam stałego czytelnika ^^ ! Cytat:
Tak jak już wspominałam na blogu, co jakiś czas nachodzi mnie ochota na zmianę otoczenia, w którym żyją moi simowie no i niedawno znów to zrobiłam. Ściągnęłam kilka, w tym odcinku będziecie mogli obejrzeć screeny z dwóch z nich (a do jednego z tych już "przeprowadziłam" moje simy ^^). Ale najpierw kontynuacja poprzednich wydarzeń, czyli: Odcinek 47 Jane chyba zamierza zaraz kichnąć xD http://i.imgur.com/60avOeF.jpg Biedny Michael... tyle godzin zajmował się ogrodem, że aż dostał oparzenia... http://i.imgur.com/dGImcAC.jpg Jane uparła się, że chce ulepszyć zlew i na nic zdało się tłumaczenie, żeby się nie przemęczała w ciąży (co chwilę pojawiało się jej to ptragnienie, nawet po usuwaniu) http://i.imgur.com/cJ4q3sd.jpg Korzystania z Festiwalu Lata ciąg dalszy. Michael jednak został w domu ze względu na oparzenie. http://i.imgur.com/7lGBdBz.jpg Ale Jane nie myślała wybrać się sama - zabrała ze sobą Petera. http://i.imgur.com/vcsOxJ1.jpg Powiedziała swojemu szwagrowi o ciąży, a on bardzo się ucieszył "To niedługo moje dziewczyny będą miały bobasa do bawienia, super!" http://i.imgur.com/OzvS6oH.jpg Kolejni ścigający się w jedzeniu hot dogów, Chase i Oliver. http://i.imgur.com/W5QBI2w.jpg Okazało się, że biedny Michael musiał jechać na dyżur do szpitala, mimo swojego stanu... Po powrocie zabrał się za czytanie badań. http://i.imgur.com/mVpIQu2.jpg Niedługo potem wróciła Jane z Festiwalu. Buzi buzi<3 http://i.imgur.com/1AEBaaM.jpg "I jak się bawiliście? Mam nadzieję, że mój brat Was dobrze pilnował!" "Świetnie! Oczywiście, że pilnował jak należy" ^^ http://i.imgur.com/zAhBvhP.jpg Następnego dnia, kiedy Jane odpoczywała sobie w domu, Michael wybrał się na przejażdżkę z Perą. Jeździectwo szło mu co raz lepiej. http://i.imgur.com/vQNVI5L.jpg Oni chyba nie mają dosyć buziaków<3 http://i.imgur.com/aB5m9mM.jpg "A kuku! Kiedy się w końcu zobaczymy, co?" - gadał Michael do brzucha ^^ http://i.imgur.com/V8vc9n4.jpg Któregoś dnia Jane wybrała się do teściów. http://i.imgur.com/EYV8bMx.jpg "Mamo, jest pewna sprawa..." - teściowie nie byli jeszcze powiadomieni, ale gdy tylko Jane przekazała wesołą nowinę, niezmiernie się ucieszyli ^^ http://i.imgur.com/KtpPe1q.jpg Później dołączył Michael. "No nareszcie się doczekam wnuków od Ciebie, synu!" - mówiła radosna Kath. http://i.imgur.com/KX5019N.jpg Michael i Jane zostali u rodziców na obiedzie (mieli zjeść razem przy stole, ale Vincent i Kath poszli sobie usiąść przy barku xd) http://i.imgur.com/JUw4qXC.jpg "Trzeba uczcić tę cudowną wiadomość drinkiem z plazmy!" - postanowił Vincent xD http://i.imgur.com/lmA6e7a.jpg "Widać, że dbasz o siebie i dziecko. Wypiękniałaś!" http://i.imgur.com/H8iUAiL.jpg Wieczorem wrócili do domu i Michael musiał zająć się znów ogrodem. Nie polecam wielkich ogrodów... ^^ http://i.imgur.com/82uekli.jpg Zaś Jane przebrana w piżamę, relaksowała się przy książce. http://i.imgur.com/1ANGNr6.jpg Ciążowa sesja<3 http://i.imgur.com/OSkzKB3.jpg http://i.imgur.com/3W6t8Vr.jpg http://i.imgur.com/6z2cASG.jpg http://i.imgur.com/kdytGMP.jpg http://i.imgur.com/qe096QR.jpg http://i.imgur.com/uX5RAbe.jpg Nasze młode małżeństwo objeżdżało prawie całą rodzinę rozsiewając wiadomość o ich dziecku. Tym razem odwiedzili dziadka i babcię Michaela. http://i.imgur.com/xsUVxOb.jpg http://i.imgur.com/EXyeikk.jpg Michael stwierdził, że będzie bardzo miło z jego strony jeśli przygotuje pyszny obiad ^^ http://i.imgur.com/sc6DrqK.jpg Wszyscy byli zadowoleni, nawet Armina się przysiadła do stołu (córka wymyślonej przyjaciółki babci Michaela). http://i.imgur.com/JnUh70W.jpg Annabelle gdzieś poszła, a oni siedzieli razem i rozmawiali, wspominali dawne czasy. http://i.imgur.com/Dem0uA9.jpg Niestety dziadek Jacob jest dość kłotliwym wampirem... Coś mu się nie spodobało i nakrzyczał na Michaela... http://i.imgur.com/AdHYrO1.jpg Jane wystraszyła się, ale Armina ją uspokoiła "Nie martw się. Ja się z nim codziennie kłócę. Ale ile razy mnie wyrzucał z domu! Ale potem zawsze przychodzi i przeprasza. Taki już jest." http://i.imgur.com/bFY5J9b.jpg Jak widać, Jacobowi szybko powrócił humor i po chwili wyginał śmiało ciało przy muzyce ^^ http://i.imgur.com/LseHk9Z.jpg "Cześć, Maleństwo! I jak Ci się podoba u pradziadków?" - Michael uwielbiał rozmawiać z brzuchem http://i.imgur.com/hgbZ1GJ.jpg Romantyczne #selfie http://i.imgur.com/EGS0P5A.jpg Tyle wrażeń, odwiedzin... Brzuszek co raz większy to i kręgosłup częściej boli... Trzeba zrobić sobie odprężającą kąpiel. http://i.imgur.com/WMk1gf7.jpg Jednak tuż po kąpieli... http://i.imgur.com/AZy4SbN.jpg ... Jane odeszły wody i zaczęła rodzić! http://i.imgur.com/OVvlC1j.jpg Szybciorem do szpitala (dziki koń na ulicy, spoko luz). http://i.imgur.com/rGhnrid.jpg I po jakimś czasie na świecie był już z nimi Caleb! Wampirek ^^ http://i.imgur.com/BNbqopw.jpg Jane stwierdziła, że dobrym rozwiązaniem będzie zawieźć noworodka w wózku do domu, okej nie wnikam xd http://i.imgur.com/KXZ8afh.jpg Pokoik<3 http://i.imgur.com/snUI0lR.jpg http://i.imgur.com/H8W5nRl.jpg Trzeba utulić maleństwo do snu. http://i.imgur.com/SEbN5aP.jpg I w łóżeczku http://i.imgur.com/tBHRTGR.jpg Jane i Michael świetnie sobie radzą w wychowaniu małego Caleba http://i.imgur.com/CuiuKjv.jpg http://i.imgur.com/eA23A8m.jpg Lalka dostarczona ^^ http://i.imgur.com/QXDrJmw.jpg A oni wciąż szczęśliwi i zakochani<3 http://i.imgur.com/WV2ozy8.jpg Czas szybko leci (tak, tak, nie przepadam za noworodkami xd)... Na urodzinki została zaproszona najbliższa rodzina http://i.imgur.com/u6t7swH.jpg Peter jako dumny wujaszek zdmuchuje świeczki z http://i.imgur.com/qYiy7k8.jpg Kath chyba nie znosi hałasu ^^ http://i.imgur.com/0Olw9Zj.jpg A Stacy za bardzo nie interesuje te całe zamieszanie wokół tortu, tańczy sobie w pokoju obok xd http://i.imgur.com/JA4DW2T.jpg Rośniemy! http://i.imgur.com/wlSh7FU.jpg http://i.imgur.com/mnzsd10.jpg http://i.imgur.com/e5H0JO7.jpg Taki piękniś!<3 Z twarzy chyba cała mama, ale za to włoski po tacie http://i.imgur.com/DIe4vVe.jpg Trzeba nakarmić głodomorka http://i.imgur.com/Ihiew35.jpg Dorośli zaś nakarmią się tortem ^^ http://i.imgur.com/TnNhuly.jpg Babskie ploteczki http://i.imgur.com/fTALsll.jpg Calebowi chyba się nie spodobał wujek Damon http://i.imgur.com/EspBZl7.jpg http://i.imgur.com/OjRd0ex.jpg Przyjęcie trwa, a oni się za książki biorą... http://i.imgur.com/Lk7MSxd.jpg Ojciec z synem<3 http://i.imgur.com/XOdIJuL.jpg http://i.imgur.com/oO9sNsY.jpg http://i.imgur.com/cG4akf4.jpg I całusek na dobranoc dla małego http://i.imgur.com/rFQ0fy0.jpg Teraz rodzice mają chwilę dla siebie i tańczą sobie w salonie<3 http://i.imgur.com/pymUiYQ.jpg http://i.imgur.com/kTzlvsA.jpg Jane puszcza oczko :D http://i.imgur.com/wN7Szqf.jpg Caleb pozdrawia rankiem z łóżeczka http://i.imgur.com/UXXPZKj.jpg I załapał smuteczek, bo nikt do niego nie przychodzi, rodzice śpią... http://i.imgur.com/3BljVXX.jpg A jednak, mama przyszła! http://i.imgur.com/eKQGtdQ.jpg Posadziła w ślicznym niebiesko-białym krzesełku i podała papu http://i.imgur.com/Bw1puI8.jpg Wyśmienite papu ^^ http://i.imgur.com/nzJtVPW.jpg A po śniadaniu przytulasy z tatą http://i.imgur.com/lJgEibz.jpg BONUS: Obiecane wcześniej widoki z nowych okolic: Hylewood i Plav Raj. Na początek Hylewood: http://i.imgur.com/0KwzKwI.jpg http://i.imgur.com/sU1Jz80.jpg http://i.imgur.com/V16NdnK.jpg http://i.imgur.com/c5m1zlO.jpg http://i.imgur.com/eiFbm4S.jpg http://i.imgur.com/vfifpbF.jpg Grać jednak będę tutaj, w Plav Raj: http://i.imgur.com/yc6ht2u.jpg http://i.imgur.com/NtVxSfg.jpg http://i.imgur.com/HMd5uH4.jpg http://i.imgur.com/LrOjeqM.jpg http://i.imgur.com/PleUMrn.jpg http://i.imgur.com/AkYP1P6.jpg http://i.imgur.com/0b2t4PN.jpg http://i.imgur.com/QEb2POj.jpg http://i.imgur.com/EjFWmun.jpg http://i.imgur.com/i6oCYpr.jpg http://i.imgur.com/DhiLhCu.jpg http://i.imgur.com/KRK8G8k.jpg http://i.imgur.com/hxXP0Ut.jpg http://i.imgur.com/3KyekA9.jpg http://i.imgur.com/kwMoLoi.jpg http://i.imgur.com/sxa1Ndf.jpg http://i.imgur.com/m37AOmA.jpg http://i.imgur.com/lP69bI7.jpg No dobra, macie prawdziwie bonusy ^^ Niewymiarowa pani z miasta: http://i.imgur.com/hMoED72.jpg Inny, przystojny miastowy, stworzony w CAS'ie. Być może pojawi się w odcinkach... być może! ^^ http://i.imgur.com/MvRGnNi.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Bonjour!
Oficjalnie stwierdzam, że Caleb może okazać się przystojniejszy od Ogóra! Skąd pomysł na jego imię? Gdzie pobierałaś mebelki do pokoju młodego? Są epickie! Zmieniłaś otoczenie. I bardzo dobrze bo to jest przepiękne! Czyżbyś miała w planach zeswatać przystojnego miastowego (naprawdę jest uroczy :wub:), z którąś z bliźniaczek, a może będą o niego walczyć. Hmm, chyba byłby dla nich za stary... W każdym razie mam nadzieję, że jeszcze spotkamy nieznajomego bruneta :3 Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Hmm, przeczytałam kilka ostatnich odcinków, mega przyjemnie się to ogląda! Robisz piękne zdjęcia (pięknych simów :D ) i super opisy :) Nie wiem czy znajdę chwilę żeby nadrobić 40 odcinków, ale na pewno będę zaglądać i śledzić co się tu wyprawia :D
Myślałaś jeszcze o córce dla Jane i Michaela? Jestem ciekawa co by wynikło z tego ^^ Takie geny nie mogą się zmarnować, trzeba rozmnażać na potęgę xD PS: Obrazek jak Jane odeszły wody jest genialny xD |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Linki do mebelków już przesłałam w PW^^ Też uwielbiam to otoczenia<3 ! Miastowy raczej faktycznie za stary dla bliźniaczek (chociaż co to tam dla wampira ^^). Mam już co do niego jednak inne plany :) Cytat:
To prawda, takich genów nie można zmarnować i zamierzam zrobić im jeszcze przynajmniej jedno dziecię, nie wiem czy więcej, bo jednak ta rodzina się rozrasta bardzo i kiedy ja znajdę czas na pogranie każdym :D Chciałoby się dla nich gromadkę dzieci, ale jak to potem ogarnąć ^^ Nareszcie udało mi się napisać kolejny odcinek, serdecznie zapraszam! Odcinek 48 Dziś przenosimy się do rodziny Clary (drzewo). Jake z rodzicami właśnie spożywają śniadanie. http://i.imgur.com/PXMznNU.jpg Zaś Ethan... On lepiej sobie śniadania odmówi xD i już od samego rańca ćwiczy w domowej siłowni. http://i.imgur.com/meCYtJw.jpg Ćwiczenia = pot. "No weż, Et, byś chociaż wziął prysznic po siłowni!" "Po to właśnie idę!" - te braterskie kłótnie... http://i.imgur.com/vVlLPpg.jpg Jake, psotny nastolatek, mamie kawały robi... http://i.imgur.com/AwLi4nr.jpg "Mamuś, no nie bądź zła... nie znasz się na żartach?" "Idź precz." http://i.imgur.com/oJfqVqT.jpg Dzielny Dominique ratuje z pożaru dom Damona. http://i.imgur.com/nkZiqXJ.jpg Jakiś czas później wszyscy z rodziny przeprowadzili się do nowego otoczenia Plav Raj. Poziomka od razu wzięła się za załatwianie sobie koncertów ^^ http://i.imgur.com/NLVmwqn.jpg Natomiast Ethan dalej ciężko trenuje. http://i.imgur.com/sjf3Ph3.jpg Dominique z ciekawości zakupił sobie drzewko z fasolkami. http://i.imgur.com/723Yqgj.jpg Ta fasolka chyba musiała źle smakować xd http://i.imgur.com/QyiAQJh.jpg A tą już wie, że bedzie jadł zawsze ^^ http://i.imgur.com/gdP4WkQ.jpg Trzecia jednak sprawiła, że Dominique zaczął dymić, a potem się palić... Na szczęście nic mu się nie stało. http://i.imgur.com/8vW2QG3.jpg Rebekah będąc blisko starości, zaczynała oddawać się malowaniu. http://i.imgur.com/XH83nRe.jpg Ethan miał właśnie iść do pracy, samochód już na niego czekał, a on wyszedł z domu, stanął, pomyślał chwilę... Wyciągnął telefon i zadzwonił do szefa. "Witam. Chciałem powiadomić, że jednak nie będzie mnie dziś w pracy. Biorę wolne. Do widzenia." xD http://i.imgur.com/JdXK5oX.jpg Deszczowa pogoda... http://i.imgur.com/QaFwGDz.jpg Wieczorem odbył się pierwszy w tej miejscowości koncert Poziomki. http://i.imgur.com/KLUi1fG.jpg Trzeba zwilżyć gardło... http://i.imgur.com/3r6xs7F.jpg Najważniejsza publiczność była już pod sceną http://i.imgur.com/MZvxTCz.jpg To zaczynamy! http://i.imgur.com/PEXMO4O.jpg http://i.imgur.com/uGKTXPY.jpg Wszystkich zachwycał jej głos<3 http://i.imgur.com/8HaM7Nr.jpg http://i.imgur.com/UpztyAl.jpg http://i.imgur.com/YDqsrXR.jpg http://i.imgur.com/8f2m0WR.jpg Ethan pod koniec koncertu rzucił jej różę na scenę<3 http://i.imgur.com/DXl5tkq.jpg Namiętne całusy po występie ^^ http://i.imgur.com/wsTJsbg.jpg "Byłaś wspaniała, kochanie!" http://i.imgur.com/lHPjfOe.jpg http://i.imgur.com/nkmwsOl.jpg "Poczekaj chwilę, coś dla Ciebie mam..." http://i.imgur.com/dEMCqr4.jpg Ethan uklęknął i wyciągnał małe pudełeczko. Otworzył je, a tam był pierścionek zaręczonowy :D http://i.imgur.com/jRZe98f.jpg Poziomka zaskoczona, od razu zgodziła się wyjść za swojego kochanego Ethana<3 http://i.imgur.com/HMg8dsx.jpg http://i.imgur.com/sdNcZrh.jpg Zaręczyny jak i koncert trzeba zwieńczyć przyjemnościami w sypialni ^^ http://i.imgur.com/VuXHKnG.jpg http://i.imgur.com/2pMyq1E.jpg http://i.imgur.com/OxeCQKG.jpg http://i.imgur.com/SnEPUvj.jpg Następnego dnia Poziomka załatwiała sobie już kolejne terminy koncertów. http://i.imgur.com/EWsrBDp.jpg Tymczasem Jake nie mógł się odnaleźć w nowej szkole. Stał pod szafkami zmartwiony, nie wiedząc nawet w jakiej sali ma lekcje. http://i.imgur.com/JUyNww0.jpg Zauważyła go pewna dziewczyna... http://i.imgur.com/yuFuvhi.jpg Nagle przypomniało jej się, że to pewnie ten nowy chłopak i postanowiła zagadać: "Hej! Ty jesteś tym nowym? Słyszałam, że jakaś wielka rodzina się do nas sprowadziła i będziemy mieć nowych kolegów w szkole." http://i.imgur.com/bjwyimY.jpg Jake był trochę nieśmiały i poczuł się nieswojo, gdy zagadała do niego taka ładna dziewczyna. Odszedł jednak od szafek, podszedł do niej i odpowiedział: "Eee...no... tak, jestem nowy... Wiesz może gdzie będzie mieć teraz lekcje klasa 3c?" http://i.imgur.com/ZF7f0lm.jpg Dziewczyna nagle zachichotała, a Jake nie wiedział o co jej chodzi. W końcu odezwała się: "No to jesteśmy w tej samej klasie! A lekcje mamy w sali, do której drzwi są za mną." http://i.imgur.com/hgkuNvi.jpg Zadzwonił dzwonek i weszli razem do sali. http://i.imgur.com/Ei9q6LN.jpg Jake usiadł za dziewczyną. Nagle w trakcie lekcji przypomniał mu się jej słodki chichot, a im dłużej patrzył na jej piękne czarne włosy, które miał przed sobą i słuchał jej głosu, tym bardziej... http://i.imgur.com/4QUK5E1.jpg ...zaczął się w niej zakochiwać. Jednocześnie bardzo zmartwiło go to pojawiające się w nim uczucie, gdyż sądził, że taka ładna dziewczyna nie będzie za bardzo chciała zadawać się z takim nieśmiałym i cichym chłopakiem, jak on. http://i.imgur.com/bba1F9I.jpg W domu zepsuła się wanna, jak i ubikacja, ale panią hydraulik chyba przerosły te wyzwania...Usiadła w ogordzie z kwaśną miną. http://i.imgur.com/jEADxxI.jpg Wzięła się jednak za siebie i poszła odetkać ubikację. http://i.imgur.com/CyoguZ4.jpg Z wanny dalej ciekło, ale pani hydraulik udała się do pokoju Jake'a i czerpała aurę od ćwiczącego obok w siłowni Ethana. http://i.imgur.com/fu4DzIr.jpg http://i.imgur.com/kgLlw61.jpg I obserwowała Jake'a jak śpi... http://i.imgur.com/axCkaxE.jpg Ćwiczenia Ethana zaczynały dawać efekty ^^ http://i.imgur.com/dCN5fnp.jpg Minęło trochę czasu, Jake chodził po szkole zrezygnowany, lekcje mijały mu na wpatrywanie się w Kylie (tak miała na imię ta dziewczyna). Tracił już nadzieję, że znów kiedykolwiek porozmawiają, a co dopiero coś więcej... Aż spadł na nich projekt z fizyki, znaleźli się razem w grupie. Udali się do biblioteki. "Kompletnie nie wiem, jak się za to zabrać..." - mówiła Kylie. "Ja też..." - Jake'owi było źle, że nie mógl się wykazać przed koleżanką. http://i.imgur.com/oOksNeg.jpg Razem z nimi byli także Tiffanie i Erick. "Spokojnie, zaraz coś wymyślimy. Musimy tylko znaleźć odpowiednie książki." - próbował ratować sytuację kolega. http://i.imgur.com/aXSMht8.jpg "A ja sądzę, że to powinno być tak..." - odezwała się Tiffanie, klasowa kujonka i zaczęła tłumaczyć, jak ona widzi wykonanie tego projektu. http://i.imgur.com/RohC7UA.jpg "Trzymasz tę książkę i nawet jej nie otworzysz, a tam na pewno jest to, o czym właśnie mówiłam." - powiedziała Tiffanie do Jake'a i zabrała podręcznik. "To ja pójdę czegoś jeszcze poszukać." - odezwała się Kylie. Słysząc to, Jake zauważył dla siebie szansę: "Pomogę Ci!" - wstali razem i poszli poszperać w regałach. http://i.imgur.com/7QbBUSl.jpg Po chwili do biblioteki dotarła druga grupa z ich klasy, która też miała właśnie zamiar wykonać projekt. "O, a wy tutaj też? Szukacie jakiejś potrzebnej książki? Mam przy sobie listę przydatnych podręczników od starszego kolegi. Zaraz wam pokażę..." - zagadał do Jake'a blondyn o imieniu Charles. Kylie jakoś dziwnie na niego spoglądała... http://i.imgur.com/onoUxtG.jpg "Cześć Kylie!" - nagle Charles ją zauważył i szeroko się do niej uśmiechnął. Jake widząc całą sytuację, starał się nie dopuszczać myśli, że tutaj coś się święci... http://i.imgur.com/Qh9xAiV.jpg Dziewczyna podeszła do chłopaków, wzięła listę od Charles'a i powiedziała Jake'owi, której książki ma poszukać. Charles patrzył na nią maślanymi oczami. "...a ja za chwilę poszukam tej drugiej, okej?" - zapytała. Wszystko wskazywało na to, że chce chwilę pobyć sam na sam z blondynem. Jake był zły, ale udał dobrego kolegę i poszedł po książkę. http://i.imgur.com/IMj8O4Q.jpg Kylie jak obiecała, tak poszła po następny podręcznik i w końcu mogli wziąć się za projekt. http://i.imgur.com/WPItrcp.jpg Jake miał nadzieję, że blondyn w końcu da im spokój i pójdzie do swojej grupy, ale znów zjawił się nad ich ławką. "Słuchajcie, nam się ona nie przyda, ale wam na pewno tak. Mój znajomy ma w tym podręczniku zaznaczone najważniejsze rzeczy do projektów. Z tym skończycie go raz dwa." - powiedział i położył im książkę na ławce. "Jeej, Charles, jesteś najlepszy! Dziękujemy!" - Kylie wesoło podziękowała w imieniu wszystkich. http://i.imgur.com/SKFFtZb.jpg http://i.imgur.com/qftFECz.jpg Po skończonym zadaniu, Jake został jeszcze w bibliotece, żeby zrobić inne zadanie domowe. Tak naprawdę był to tylko pretekst, by jak najdłużej być blisko koleżanki. Ale jak na złość, przysiadł się obok niego Charles. "Właściwie to skąd pochodzicie?" - zapytał nagle Jake'a "Eee.. my... z Cala Blanca, a czemu?" "Tak chciałem wiedzieć. To raczej niespotykane, żeby taka wielka rodzina razem przenosiła się do innego miasta." "A jednak." - Jake miał nadzieję, że blondyn zaraz się zmyje. http://i.imgur.com/UUPzTzG.jpg "Chłopaki, co wy tu jeszcze..." - Kylie była trochę zaskoczona, że obaj zostali w bibliotece. "A wiesz, te zadanie z mat..." - nie zdążył dokończyć Jake, gdy Charles mu przerwał: "E tam matma! Zrobiłem je wczoraj w 15min. Ja tu zostałem poczytać lekturę." http://i.imgur.com/QvCZNbF.jpg Jake miał serdecznie dość Charles'a. Ale kiedy Kylie przysiadła się do nich, każde irytujące zachowanie tego chłopaka było warte znoszenia w zamian za siedzenie przy niej. http://i.imgur.com/uljMFiM.jpg Po zadaniu z matmy Jake postanowił także zabrać się za lekturę, co by nie być gorszym od blondyna. "Szukasz lektury? Weź ode mnie, ja już skończyłem." - Charles znów go irytował. "Jasne. Dzięki." - Jake wziął książkę do kolegi, wypożyczył ją i wrócił wściekły do domu. http://i.imgur.com/Ac4tJMO.jpg Któregoś wieczoru Poziomka miała swój następny koncert. http://i.imgur.com/5AGBUOO.jpg http://i.imgur.com/TM6wb9U.jpg http://i.imgur.com/ReUha5B.jpg http://i.imgur.com/tkf0pmy.jpg Jak zwykle dała czadu, niektórzy nawet chcieli od niej od razu po koncercie kupić płytę ^^ http://i.imgur.com/nMltx1d.jpg Weekend był słoneczny i ciepły, więc Jake wybrał się na samotny spacer do parku. Chciał się w samotności zastanowić nad obecnymi sprawami, które go męczyły. Nagle odezwał się do niego dziewczęcy głos: "A Ty co tutaj tak sam? W taką ładną pogodę, hm?" - to była Kylie. Jake'owi szybciej zabiło serce. "A wiesz... Lubię tak. Czasem zostać sam ze sobą." http://i.imgur.com/qmP24yP.jpg "Tylko nie rób tak za często, bo się marnujesz, kolego! Życie nastolatków nie składa się tylko z samotnych spacerków, chyba o tym wiesz?" - mówiłą do niego żartobliwym tonem. http://i.imgur.com/vnTuoA2.jpg "Eee... jasne. Bywam na imprezach. Czasem. Ostatnio chodzę na koncery narzeczonej mojego brata." "To zabrałbyś mnie kiedyś może? Chętnie bym poszła na jakiś koncert. Dobre ma piosenki ta narzeczona?" - i tak do słowa do słowa, wywiązała się między nimi przyjemna, koleżeńska rozmowa http://i.imgur.com/ASScJ4r.jpg A potem nawet wygłupy ^^ Do tej pory Jake czuł się przy niej sztywno i niepewnie, ale teraz odkrył, że to całkiem sympatyczna dziewczyna, której nie trzeba się bać. http://i.imgur.com/xIys8Hh.jpg http://i.imgur.com/1Y7bfb3.jpg Po pewnym czasie zauważył, że zaczęła patrzeć na niego tym samym wzrokiem, co na Charles'a w bibliotece. Radość go rozpierała, poczuł, że naprawdę ma u niej szanse, musi tylko pokazać, że jest lepszy od blondyna. http://i.imgur.com/dcRcQKz.jpg Po powrocie do domu jadł obiad z Poziomką. Był taki wesoły i pełen energii, jak nigdy, że Poziomka musiała zapytać co się stało. "Dostałeś 6 z czegoś, czy jaki grzyb?" "Nie... Poznałem dziewczynę! Śliczną, miłą, ah... Widzieliśmy się dzisiaj." "Długo jesteś z nią?" "Jeszcze nie jesteśmy razem. Ale będziemy. Muszę tylko dać popalić pewnemu typowi." http://i.imgur.com/BjIbkWp.jpg "Brzmi interesująco... Czemu musisz dać mu popalić? "Bo się do niej przystawia. Problem w tym, że ona chyba do niego też... Ona... leci na nas obu!" - w tym momencie Jake uświadomił sobie oczywistą rzecz. "W takim razie musisz się bardzo postarać. Wiesz, takie dziewczyny... Potrafią być nieprzewidywalne. Lepiej uważaj w co wchodzisz, Jake" - ostrzegła go Poziomka "Spokojnie. To fajna dziewczyna, tyle, że nie wie czego chce. A ja jej muszę to pokazać." - Jake był nadzwyczaj pewny siebie. Poziomkę to zaniepokoiło. Była starsza i wiedziała, co potrafią zrobić sobie ludzie , dlatego bała się o kochanego młodego szwarga. http://i.imgur.com/u7eSr14.jpg Ethan miał co raz bardziej boska klatę<3 i co raz częściej chodził po domu bez koszulki ^^ http://i.imgur.com/UVAADBT.jpg Jake był taki szczęśliwy, że powrócił do gry na gitarze. http://i.imgur.com/dACgDRY.jpg Po szkole często pisał godzinami z Kylie. Wyglądało na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Umówili się nawet na spotkanie na plaży następnego dnia po szkole. http://i.imgur.com/H72LFXh.jpg Po lekcjach chłopak nie mógł się doczekać, by jak najszybciej znaleźć się na plaży. Tylko on i Kylie... http://i.imgur.com/uduhD1x.jpg Byli tam do wieczora, leżąc na piasku i rozmawiając o wszystkim i o niczym. Jake nie mógł oderwać od niej wzroku. Był przeszczęśliwy, że zdecydowała się położyć głowę na jego brzuchu. http://i.imgur.com/8mY5whG.jpg "A moze tak byśmy poszli na mecz? Na weekend pewna drużyna gra na stadionie, bardzo chciałabym to zobaczyć." - zapytała "Oczywiście. Z Tobą wszędzie." - odpowiedział jej Jake bez wahania. Patrzyła mu prosto w oczy i chciał, żeby ta chwila się nigdy nie kończyła. http://i.imgur.com/ck9uhbO.jpg Był pewien, że po dzisiejszym spotkaniu wystarczy moment, aż Kylie zostanie jego dziewczyną. http://i.imgur.com/Sx4MzJ9.jpg Wciąż była piękna pogoda, więc Poziomka korzystała z tego ile się dało. http://i.imgur.com/B3Mq1nG.jpg Jeździła po mieście i prócz załatwiania sobie koncertów, śpiewała dla napiwków ^^ http://i.imgur.com/ApP3AKK.jpg Dominique na tyle rozwinął swoją magię, że mógł przyspieszać dojrzewanie roślin. http://i.imgur.com/XyxD7vg.jpg Rebekah pomagała mu także swoimi własnymi rękami. http://i.imgur.com/Ess44OS.jpg Poza tym, uwielbiał przesiadywać w domku dla wróżek. http://i.imgur.com/wkiQ3sk.jpg W szkole Jake chciał od razu przekazać dobrą wiadomość Kylie, że załatwił dla nich dwa bilety na mecz. Szedł właśnie w jej stronę, gdy... http://i.imgur.com/FhPN6aF.jpg ... zauważył, że dziewczyna z kimś wesoło rozmawia. http://i.imgur.com/jpNkL5G.jpg Był to Charles i Ben, którzy wygłupiali się przed nią. http://i.imgur.com/3XSKH84.jpg "Ale z was niegrzeczni chłopcy! No no! Charles, zostawiłbyś biednego Bena!" - żartowała sobie "Spoko loko, to mój kumpel, nie będzie na mnie zły. Prawda, Ben?" "Jaaasne" - Ben faktycznie kumplował się z Charles'em i takie popisy przed dziewczynami ze strony blondyna były dla niego normalką. http://i.imgur.com/KiPNrBQ.jpg Biedny Jake jednak schował się za szafkami. Co prawda, czuł się już na wygranej pozycji z Charles'em, ale wolał nie dawać mu okazji do irytowania go. http://i.imgur.com/IrUMBIE.jpg Ben sobie poszedł i Jake już miał w końcu podejść do Kylie, myśląc, że Charles także zniknie, ale on... Złapał ją za rękę i zaczęli rozmawiać. Kylie stała jak zaczarowana. http://i.imgur.com/pao7Is6.jpg BONUS Kot Sebastian Jacoba i Annabelle poluje na muchę http://i.imgur.com/GIGitPc.jpg Jacobowi chyba niezbyt spodobało się nowe otoczenie ^^ http://i.imgur.com/y4DgmhD.jpg Spacer koni przez podwórko. Ten drugi w oddali szedł ciągle tyłem xd http://i.imgur.com/OPsGy7o.jpg "Yes! Nareszcie weekend!" - zaciesz Rebeki http://i.imgur.com/0AkK3GP.jpg Poziomka udaje... psa? http://i.imgur.com/TpTrapJ.jpg Jasne, czemu by nie strzelić fotki dzieciakom w bibliotece ^^ http://i.imgur.com/Z0JCQUz.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Salut!
Odcinek ciekawy (jak zawsze), ciekawi mnie co wykombinujesz z Jakem i Kylią (nie wiem jak to się odmienia :c) Troszkę tak nie fair grać na dwa fronty... Dziękuję, za mebelki na 100% się przydadzą :> Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Jakiego używasz skina? Twoi simowie są śliczni! Szczególnie Kylie mi się spodobała ;)
Ciekawe co teraz stanie się z Jakiem i Kylie, mam nadzieję, że ona się opamięta i przestanie flirtować z Charlsem :P Uwielbiam Twoje OJSG :) |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
W sumie, ja nie odmieniam jej imienia i zawsze piszę Kylie^^ Proszę bardzo^^! Zawsze podeślę linka, jeśli oczywiście znajdę daną rzecz :) Pozdrawiam również! Cytat:
Dalsza część ich losów poniżej ^^ Odcinek 49 Charles rozmawiał z Kylie, Jake nie słyszał o czym dokładnie, jedynie urywek "...spotkajmy się w..." http://i.imgur.com/rJ2FSBG.jpg Jake pożałował, że nie podszedł wcześniej, być może udałoby się przeszkodzić Charles'owi. A tak... Kylie była z nim umówiona. http://i.imgur.com/EnKs5QD.jpg Przez resztę dnia Jake był przygnębiony. Pocieszał się, że przecież tyle razy spotkał się z Kylie i te spotkania nie były zwyczajne. Ale jednocześnie obawiał się, że Charles będzie zdolny do czegoś więcej. http://i.imgur.com/NhKoMHj.jpg Nie wiedział co zrobić. Nie mógł przecież powiedzieć jej, żeby nie spotykała się z blondynem, bo to by było słabe. Pozostało mu tylko powiedzieć o załatwionych biletach na mecz. http://i.imgur.com/FhmzfWc.jpg Swoją drogą, właśnie był dzień pełni księżyca, więc lekcje odbywały się nietypowo xd (całkowity spontan gry!) http://i.imgur.com/UTWXG3r.jpg Wieczorem, pod drzwiami rodziny Clary wyszło sobie zombie ^^ http://i.imgur.com/yC94wsx.jpg http://i.imgur.com/Z0Ac6nu.jpg I pełnia. http://i.imgur.com/AIQTnKf.jpg Na szczęście Kylie ucieszyła się na wiadomość o biletach na mecz i z wielką chęcią poszła na stadion z Jake'm. "No no, nie wiedziałam, że tak szybko dasz radę to załatwić!" "Widzisz jaki jestem zdolny!" http://i.imgur.com/Dr1RGzt.jpg "Nie mogłam się doczekać, żeby tu przyjść na ten mecz. To moja ulubiona drużyna!" - ekscytowała się Kylie. Jake był z siebie dumny. http://i.imgur.com/XRsrGDW.jpg "Patrz, czemu on mu nie poda piłki? No zobacz, jak on gra!" - wspólnie komentowali mecz. http://i.imgur.com/qgkRYJF.jpg W trakcie meczu rozmawiali także na inne tematy. "Wyskoczmy jutro na dobrą kawę! Znam świetne miejsce." - zaproponował Jake "Hmm, wiesz... Poszłabym chętnie, ale jestem już umówiona." - odpowiedziała mu Kylie. Chłopak domyślał się o kim mówiła. http://i.imgur.com/sxjvuO5.jpg "Widzę się jutro z Charles'em. Poprosił mnie, żebym mu pomogła wybrać prezent urodzinowy dla jego dziewczyny." "To on ma dziewczynę?" - zdziwil się Jake. Nigdy nie widział go z żadną. "No...tak... w innej szkole." http://i.imgur.com/7n7wPZa.jpg "Gdy się umawialiście, wyglądało to trochę jednoznacznie." - wygadał się. Kylie nie wiedziała przecież, ze ich widział. "Haha, śledzisz mnie?" - zapytała żartobliwie. "Nie no coś Ty. Po prostu przechodziłem obok." "Może i tak wyglądało, ale pewnie dlatego, że przyjaźnimy się od początku liceum. Charles to w ogóle nie mój typ." - wytłumaczyła i spojrzała jakoś znacząco. http://i.imgur.com/DmtNtxE.jpg Jake'owi spadł kamień z serca. Jeśli Charles miał dziewczynę, a Kylie nie była nim w ogóle zainteresowana, to znaczyło, że droga do celu stała się całkiem prosta. http://i.imgur.com/AD1DNlt.jpg Tego wieczoru odwiedził ich tajemniczy przybysz z kosmosu. http://i.imgur.com/Ureq0We.jpg Niestety wszyscy spali i nikt go nie zauważył. Powęszył trochę dookoła i odleciał... http://i.imgur.com/mt2VukX.jpg Jake miał już idealny plan na zdobycie Kylie. Rodzice, jak i Ethan z Poziomką wyjechali, więc miał wolną chatę. Ben podpowiedział mu, żeby urządzili imprezę. http://i.imgur.com/X7anl9L.jpg "Jesteś pewien, że to wypali?" - wahał się jeszcze Jake. "Tak, jeśli to co mówiła Kylie jest prawdą. Ja nie słyszałem, żeby Charles miał jakąś dziewczynę." "To pewnie jesteś niedoinformowany!" "Może i tak. Dobra to rób to zadanie i dzwoń po wszystkich." http://i.imgur.com/p4TAJ2B.jpg Po jakimś czasie ludzie zaczęli się zjawiać w domu Jake'a. Nie obeszło się oczywiście bez zaproszenia kuzynostwa.^^ http://i.imgur.com/dvuQtjb.jpg Było także parę innych osób ze szkoły. Nawet Charles... Jake postanowił go zaprosić, bo uznał, że nie stwarza już zagrożenia. http://i.imgur.com/3YfebkX.jpg Kylie włączyła najlepszą muzykę i wszyscy zaczynali tańczyć. http://i.imgur.com/vGDa5uO.jpg "Kto tutaj zaprosił te rude babsko?" - myślał sobie Oliver :D Nie przepadał za Tiffanie. http://i.imgur.com/X9XETgl.jpg Impreza rozkręcała się. http://i.imgur.com/muOWWXA.jpg "Patrz! Widzisz go? Jaki słodki! Taki przystojny! Mówię Ci, dziś będzie mój!" - Kylie kumplowała się z Emily i to ona pierwsza wiedziała o wszystkich jej sekretach, myślach, zamiarach. http://i.imgur.com/tODNquw.jpg Tiffanie siedziała na kanapie i obserwowała całą imprezę. Nikt nie chciał z nią tańczyć, ale mało ją to obchodziło. http://i.imgur.com/9hCBPGL.jpg Jake starał się jak najlepiej tańczyć, ale wychodziło mu to trochę śmiesznie i nie obeszło się bez głupich docinek Charles'a. http://i.imgur.com/sVMbo9q.jpg "Ben, co ja mam robić? Czas leci, a ja nawet z nią nie porozmawiałem jeszcze." "To na co czekasz? Podejdź do niej!" http://i.imgur.com/lnIm5Q2.jpg I tak właśnie zrobił. Jake podszedł do Kylie, chwycił ją delikatnie... http://i.imgur.com/LGDlThM.jpg "Kylie... czy my... zatańczymy może? Puszczę coś wolnego dla nas." - serce waliło mu jak oszalałe. http://i.imgur.com/hLCShYk.jpg Nagle Kylie zrzedła mina. "Jake, ale... eh..." "O co chodzi?" - chłopak osłupiał. http://i.imgur.com/Jh6g9bu.jpg "Wiem co chcesz zrobić. Ale chodzi o to, że ja... Jesteś moim kumplem. I tyle." - powiedziała. Jej mina była naprawdę dziwna. Jakby miała się zaraz roześmiać. "Ale co Ty mówisz? Przecież..." - Jake był w szoku. Dawała mu przecież znaki. Wiele znaków, które znaczyły, że na niego leci. "Nie ważne. Zatańcz sobie z kimś innym." - odpowiedziała i gdzieś poszła. http://i.imgur.com/7t0g8RI.jpg Tymczasem w łazience ktoś poprawiał swoją fryzurę. Był to Brian (nie mój sim, ściągnięty z neta, pw jeśli ktoś chciałby go także pobrać^^). Brian'owi bardzo podobała się Emily i miał zamiar dziś się do niej zbliżyć. http://i.imgur.com/eTJ8iVo.jpg Gdy wyszedł z łazienki, akurat przechodziła korytarzem, więc dopadł ją i przywarł do ściany. "Jesteś taka słodka... zaraz Ci chyba skradnę buziaka." - powiedział, przejeżdżając jej delikatnie palcem po ustach. http://i.imgur.com/lpo9aqh.jpg Jednak metoda Brian'a była raczej zbyt śmiała jak dla Emily. Szybko go odepchnęła. "Zabieraj swoje łapy! Nie będziesz mi kradł żadnego buziaka!" http://i.imgur.com/8tm2Yyl.jpg W salonie sprawy przybrały niespodziewany obrót. Jake nie mógł w to uwierzyć. (a Tiffanie ma jakby minę mówiącą "wiedziałam, że tak będzie") http://i.imgur.com/WgItXsJ.jpg Charles w pewnym momencie usiadł sobie na kanapę i popijał napój. Kiedy Kylie przechodziła obok niego, złapał ją za rękę i przyciągnął do siebie tak, że usiadła mu między nogami. http://i.imgur.com/Ld2wu0T.jpg Najdziwniejsze w tym było jednak to, że ona w ogóle nie protestowała. Chichotała, kiedy Charles zaczął ją obejmować. http://i.imgur.com/EUlhIIY.jpg "Ej, no nie przy ludziach, kotku no..." - mówiła do blondyna słodkim głosikiem. Jake nie wierzył w to, co widzi i słyszy. http://i.imgur.com/lTo2iGb.jpg Potem zaczęli jeszcze bardziej obściskiwać się na oczach wszystkich. http://i.imgur.com/9MieCQL.jpg Jake nie wytrzymał i wyszedł wściekły z salonu. Tiffanie za nim pobiegła. "Gdzie się wybierasz?" - zapytała, chwytając go za ramię "Zostaw mnie! Idę do swojego pokoju, nie będę patrzeć na tą podłą s***, która mnie tak oszukała!" "Kylie taka jest... Dwulicowa sz**** z niej." "Powiedziała, że Charles jej nie interesuje, a poza tym podobno ma dziewczynę!" http://i.imgur.com/vNXR5aJ.jpg "To cała ona! Gra na kilka frontów, udaje, że interesuje ją tylko jeden, a tak naprawdę skacze w ramiona temu, który dla niej okaże się lepszy..." "Fajnie. Szkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałem. Zostaw mnie już!" http://i.imgur.com/Cl3R6uy.jpg W korytarzu zastali wkurzonego Brian'a i Emily, która ze zmartwieniem patrzyła na kuzyna. Domyśliła się, co się stało. Kumplowała się z Kylie i wiedziała co robi z chłopakami. Kylie jednak nie przyznała się jej, że pogrywa także z Jake'm. http://i.imgur.com/PDEhLQ7.jpg Tiffanie poszła za Jake'm do pokoju. "Teraz przynajmniej widzisz, jaka to fałszywa idiotka. Znam ją od podstawówki i zawsze taka była." - opowiadała, jakby chcąc go tym pocieszyć "Tak, już to wiem. Możesz już sobie iść?" - Jake nie miał ochoty na wylewanie swoich żali zwykłej koleżance. Chciał zostać sam. "Nie pozostaje Ci więc nic innego, jak o niej zapomnieć! A najlepszym sposobem..." - Tiffanie nie chciała patrzeć, jak chłopak cierpi przez głupią dziewczynę, obudziła się w niej chęć by mu jakoś pomóc. "Wyjdź już z mojego pokoju!" - chłopak przerwał jej krzykiem. Tiffanie zamilkła i wyszła. http://i.imgur.com/T9L9jet.jpg Jake położył się na łóżku i miał ochotę zapaść się pod ziemię. "Jaki ja byłem głupi! Idiota ze mnie! Dałem się wciągnąć w gierki słodkiej idiotki! Tak upokorzyć się dałem..." - myślał. http://i.imgur.com/Oewu0DB.jpg "Przecież widziałem, jak patrzy na niego. Jak on trzyma ją za rękę. Ale to samo robiła ze mną. Siedzą tam teraz i... Nie wytrzymam tego dłużej!" http://i.imgur.com/DE6jQuR.jpg Nagle do pokoju wszedł Ben. "Słuchaj stary... jakbym wiedział, co ona zamierza, to byśmy w ogóle nie zapraszali tutaj Charles'a! Naprawdę! Nie mogę patrzeć, jak się teraz załamujesz." - tłumaczył Ben. "Stało się. Nawet nie próbuj mnie pocieszać." "Po prostu nie chcę żebyś myślał, że Ci o czymś nie powiedziałem. Naprawdę Charles przede mną wszystko ukrywał... Słyszałem teraz od Ericka, że Charles i Kylie widzieli się niedawno w jakiejś drogiej restauracji, a potem obmacywali w parku..." "To wszystko wyjaśnia. Poleciała na kasę." http://i.imgur.com/XNxtz2v.jpg Gdy kuzyni rozmawiali w pokoju, Charles i Kylie zakradli się do sypiali rodziców Jake, a tam... http://i.imgur.com/8MZ6cnI.jpg http://i.imgur.com/I6RUSyv.jpg Oliver i Emily rozmawiali w tym czasie w pokoju Ethana. "Co za obleśny typ z tego Briana! Wyobrażasz to sobie? Tak mnie potraktować!" - Emily opowiedziała wszystko kuzynowi o sytuacji w korytarzu. "Wiesz co Em, lepiej na niego uważaj. Słyszałem, że to dość dziwny człowiek. Wszyscy jesteśmu tu nowi i nie znamy tak naprawdę ludzi, których widzimy na co dzień w szkole." - ostrzegł ją Oliver. http://i.imgur.com/yfgfWnu.jpg Oliver poszedł do kuchni, a Emily trochę później wyszła z pokoju Ethana. Na nieszczęście jakby słowa Olivera się sprawdziły i Brian razem z Erickiem dopadli ją znów w korytarzu. "Co wy...? Puśćcie mnie!" - Emily była przerażona ich zachowaniem. http://i.imgur.com/DFXfgfs.jpg "Widzisz maleńka, to się dzieje, kiedy odmawiasz Brian'owi. Żadna dziewczyna nie powinna mu odmawiać" - mówił do niej Erick. http://i.imgur.com/fhRUFEz.jpg Trzymał ją mocno za rękę i Emily nie miała szans się uwolnić. http://i.imgur.com/1IsVGHu.jpg "Co wy chcecie mi zrobić?" - dziewczyna trzęsła się ze strachu i modliła się o to, żeby ktoś wszedł na korytarz "Na razie nic. To tylko ostrzeżenie dla Ciebie." - szeptał jej w ucho Brian. "Właśnie. Słuchaj, co mówi." - dodał jeszcze Erick i spojrzał na nią wzrokiem szaleńca. http://i.imgur.com/CideVkI.jpg Wewnętrzne modlitwy Emily się spełniły i ze swojego pokoju wyszedł Jake. "Co tu się wydarzyło? Dlaczego jesteś taka roztrzęsiona?" - zapytał swojej kuzynki. Emily o wszystkim mu opowiedziała. http://i.imgur.com/iR9CERW.jpg Niestety Brian i Erick zdążyli w tym czasie uciec z imprezy. http://i.imgur.com/aoQc9tm.jpg http://i.imgur.com/TNiiqbU.jpg Zaniepokojony Jake przekazał Benowi co się stało. "...uwierzysz w to?" "Cholera, co Ty gadasz! Wiedziałem, że są dziwnymi typami, ale aż tak?" - wkurzył się Ben, że jego kuzynka może być w niepezpieczeństwiie "Też słyszałem, że trzeba na nich uważać. Musimy coś z tym zrobić." - dodał Oliver grając na komputerze. http://i.imgur.com/XTGjCWs.jpg "Tak, musimy coś z tym zrobić! Jesteśmy facetami, musimy bronić naszej kuzynki." - Jake był na tyle przejęty sytuacją, że na chwilę zapomniał o obściskujących się Kylie i Charles'ie. "Zgadzam się." http://i.imgur.com/xvu1WN2.jpg Dorośli wrócili, nikt nie zauważył, że była jakaś impreza. Każdy wrócił do swoich zajęć. Dominique przesiadywał całe dnie w ogródku, nawet zmieniłam mu życiowe pragnienie na "Zieleńsze ogrody" http://i.imgur.com/fgu9aRY.jpg A tak Ethan "wlatuje" do domku dla wróżek :D http://i.imgur.com/mWjHiYl.jpg A potem tradycyjnie ćwiczenia. http://i.imgur.com/ikF6Ej4.jpg Biedny Jake musiał teraz znosić w szkole takie widoki... Kylie i Charles oficjalnie zostali parą. http://i.imgur.com/W0ec1S6.jpg Migdalili się na każdej przerwie. Jake'a traktowali jak powietrze, nawet już nie mówili mu cześć. Mówili o tym jak przyjemnie spędzają czas tak głośno, żeby słyszał każdy dookoła... http://i.imgur.com/FN5rDSI.jpg Do stojącego za automatem Jake'a nagle ktoś podszedł. http://i.imgur.com/at3cEyF.jpg To była Tiffanie. "Hej! A Ty co? Podtrzymujesz automat, żeby nie spadł?" - zapytała. http://i.imgur.com/SdlNcFz.jpg "Bardzo śmieszne. Idź sobie. Chcę być sam." - odpowiedział jej naburmuszony. "Oj przestań. Widzę, że..." - chciała być dla niego miła, ale Jake jej przerwał. "Odczep się." http://i.imgur.com/n1r7tgI.jpg Podeszła więc do niego na innej przerwie. "Słuchaj, masz zadanie z chemii? Bo ja tego w ogóle nie kumam, chociaż wszyscy mają mnie za kujonkę." "Nie mam." "Ale kumasz chemię? Może spróbujemy to teraz razem zrobić?" - Tiffanie nie odpuszczała. http://i.imgur.com/JT59hPZ.jpg "Oszalałaś? Zapytaj kogoś innego." - Jake'a było teraz bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi. "Nie bądź dla mnie taki niemiły. To, że jakaś idiotka Cię zraniła, nie znaczy, że masz wszystkich od siebie odpychać!" "To nie jest Twoja sprawa!" "Może i nie moja, ale nie mogę patrzeć jak siedzisz taki zmarnowany z jej powodu. Ona nie jest tego w ogóle warta! Przemyśl sobie to!" - po tych słowach sobie poszła. http://i.imgur.com/7gs0PLT.jpg A Jake siedział dalej i nie mógł zrozumieć Tiffanie. "Czego ona tak za mną łazi? Wkurza mnie tylko. Odczepiła by się lepiej, to w ogóle nie jej interes i nie chcę od niej pomocy. Co ona sobie myśli... Chociaż... Może ma rację... Już sam nie wiem..." http://i.imgur.com/dij1Wte.jpg BONUS Wspólne oglądanie filmów na smartfonach :D http://i.imgur.com/bUN1BTM.jpg Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy w grze pojawił mi się taki komunikat xD I to po napisaniu poprzedniego odcinka. http://i.imgur.com/ENexalq.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Uuu, friendzone...
Smutno tak troszkę... Ale jakby nie patrzeć to Tiffany jest wolna... I nawet ładna... (myślałam o tym po ostatnim odcinku ;D) Emily ma cholernego pecha, co z tego, że gdyby Brian był człowiekiem to byłby w moim typie (jako sim też jest, ale ciii...) Komunikat cudny, pasuje idealnie do charakteru tej *****, ale czy rodzina Jake'a nie jest przypadkiem zamożna? No i z zaaferowania nawet się nie przywitałam :c. Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
A ten komunikat to naprawdę trafiony, aż nie mogłam go nie wstawić xD Cóż, wszystkim moim simom nie brakuje gotówki, szczerze mówiąc nawet nie zwracam uwagi kto ile dokładnie ma xD Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam :D Odcinek 50 Zacznijmy najpierw od Poziomki, która zmieniła image :D W tej części historii jest już jakoś na 8 poziomie kariery piosenkarki, więc wypadało się trochę "ulepszyć" http://i.imgur.com/gREBqTr.jpg http://i.imgur.com/caTItAW.jpg Właśnie wychodzi z lokalu po załatwieniu sobie koncertu i zmierza do następnego. http://i.imgur.com/uSklzDh.jpg Takie trochę romantyczne przesłuchanie ^^ http://i.imgur.com/tbe1A7i.jpg http://i.imgur.com/7azCV67.jpg Natomiast w szkole, Tiffanie nadal chodziła za Jake'm. "A Ty tu po co znowu przyszłaś?" - chłopak tracił do niej cierpliwość "Nie pójdę sobie, zanim się nie uśmiechniesz" http://i.imgur.com/utui0hw.jpg "Lepiej nie marnuj swojego czasu i idź sobie, bo nie jest mi do śmiechu." "Nie ma mowy. Najpierw uśmiech." http://i.imgur.com/3ZizxCv.jpg Po tych słowach puściła mu oczko, jakby chcąc mu tym poprawić humor. http://i.imgur.com/WseYGzG.jpg "No nie... Ty mi nigdy nie dasz spokoju, prawda?" - powiedział z kwaśną miną Jake "Żebyś wiedział, że nie!" - odpowiedziała żartobliwie Tiffanie http://i.imgur.com/5wlW8SY.jpg W innej części korytarza przed Emily klękał właśnie Brian. "Przepraszam, naprawdę! Odbiło nam wtedy, zachowaliśmy się jak pajace. Wybacz nam!" - prosił o wybaczenie dziwnego zachowania na imprezie "No nie wiem sama..." - Emily miała mieszane uczucia. Przeprosiny wyglądały wiarygodnie, ale bała się być naiwna. http://i.imgur.com/nMi5jge.jpg "To się już więcej nie powtórzy, możesz być tego pewna! Tylko przyjmij przeprosiny, a będziemy najlepszymi kolegami dla Ciebie!" - błagał Brian "Hmm... Ja... Muszę się zastanowić..." - jego obecność ją krępowała. http://i.imgur.com/3RXUfSz.jpg Zadzwonił dzwonek i Emily czym prędzej wstała i poszła do klasy, nie odpowiadając Brian'owi. "Poczekaj!" - wołał za nią. http://i.imgur.com/L6CQEKE.jpg Nie było lekcji, żeby Jake nie musiał znosić takich właśnie widoków... Starał się nie patrzeć, ale trudno było mu nie patrzeć na tak piękną dziewczynę jak Kylie. Jednak serce bolało go, gdy jej usta dotykały ust Charles'a. http://i.imgur.com/16VI1Zy.jpg Czuł w sobie ogromny smutek, nie wiedział co ze sobą robić. Chodzenie do szkoły stało się prawdziwą męką. A jednocześnie, gdzieś z tyłu głowy słyszał słowa Tiffanie "nie pójdę, zanim się nie uśmiechniesz". "Co ona kombinuje?" - myślał. http://i.imgur.com/zzLw2ud.jpg Postanowił to sprawdzić i na następnej przerwie, tak jak przewidywał, dosiadła się do niego. Zmusił się więc do uśmiechu i zaczął opowiadać jakąś śmieszną historię. Reakcja Tiffanie od razu była widoczna. http://i.imgur.com/IsBBA00.jpg "Och, uśmiecha się nareszcie..." - myślała sobie i czuła, jakby zaraz miała się rozpłynąć. http://i.imgur.com/aZVMxZS.jpg Nagle jej wyraz twarzy się zmienił. "Cholera, a oni co sobie myślą?! Chcą zaliczyć każdą szafkę w szkole?" - powiedziała oburzona patrząc w stronę szafek. Mimowolnie Jake podążył za jej wzrokiem i od razu tego pożałował. http://i.imgur.com/oHezkFs.jpg Była tam oczywiście najbardziej znana para w szkole... http://i.imgur.com/YT451Yj.jpg http://i.imgur.com/IvLsDKh.jpg Tymczasem Emily była właśnie na dworze i z kimś rozmawiała. http://i.imgur.com/WCTwfSo.jpg "Serio, to świetny kumpel, a wtedy na imprezie za dużo wypiliśmy, emocje i tak dalej, wiesz..." - przekonywał ją Erick "Właśnie, a nas nie ma co się bać! Jesteśmy spoko!" - kontynuował Brian. http://i.imgur.com/4KCURzB.jpg Emily wciąż się wahała. Teraz wyglądali normalnie, jak sympatyczni koledzy, ale wtedy na imprezie... Wciąż miała przed oczami wzrok Ericka i słyszała groźne ich szepty. http://i.imgur.com/FICnNaN.jpg Erick'a ktoś zawołał i Emily została tylko z Brian'em. "Wiesz co, powinieneś sie puknąć w głowę za takie zachowanie jak wtedy." "Ja wiem, wiem... Mówiłem już, że to była głupota..." http://i.imgur.com/yGoj4DM.jpg "Głupota? To było mega nienormalne! Wyglądało, jakbyście naprawdę chcieli mi zrobić krzywdę, przestraszyłam się nie na żarty!" - wściekła się Emily http://i.imgur.com/Hh2ttrG.jpg "Wiem, to było skrajnie niewłaściwie... Już nie będziemy..." - Brian'owi nawet posmutniała mina. Emily była bardzo uparta. http://i.imgur.com/DnRDn8R.jpg "Ale teraz już będzie wszystko okej! Obiecuję!" "Zobaczymy." - zakończyła rozmowę, nie wiedząc co tak naprawdę myśleć o tych dwóch chłopakach. http://i.imgur.com/alK7eVJ.jpg Już następnego dnia Brian podszedł do Emily, by dać jej dobrze zrobione trudne zadanie z matmy. http://i.imgur.com/Wb37zgA.jpg "Sam zrobiłeś?" - dziwiła się. "Eee... no jasne! W Internecie znalazłem wskazówki, trochę pogłówkowałem i voila!" http://i.imgur.com/6JzDjNW.jpg "W takim razie dzięki. Nie spodziewałam się tego po Tobie tak szczerze mówiąc" - odpowiedziała i wzięła zadanie, a potem zaczęli rozmawiać. http://i.imgur.com/XykTLt0.jpg Emily kolejny raz była zdziwiona, tym razem dlatego, że dało się z Brian'em pogadać na całkiem fajne tematy. http://i.imgur.com/Xw3a8uo.jpg Znów ta pełnia i lekcje z zombie xD http://i.imgur.com/QWjbVMI.jpg Widoczki<3 http://i.imgur.com/0CSTdES.jpg http://i.imgur.com/KdXow0N.jpg Któregoś dnia Jake podszedł do kuzynki, by przekazać jej coś ważnego. "Słuchaj... Wiem, że trochę się zakolegowałaś z Brian'em i Erick'iem, ale słyszałem z pewnego źródła, że urządzają dziś imprezę. Pewnie będą chcieli Cię zaprosić, ale nie idź tam. Wszyscy mówią, że na ich imprezach... są narkotyki." "O cholera! Nie no jasne, nie zgodzę się. Dzięki za informację." - Emily była zszokowana tym co usłyszała. http://i.imgur.com/CyqWNfy.jpg I faktycznie, kilka przerw później, Brian zaproponował jej, żeby wpadła na ich imprezę w piątek wieczorem. Emily odmówiła. "Ale dlaczego? Myślałem, że już nam wybaczyłaś i polubiłaś nas..." - Brian był zawiedziony. "No bo... ja już mam inne plany." http://i.imgur.com/oznt9he.jpg "Ta jasne. Pewnie ktoś Ci nagadał głupot. W tej szkole mamy wielu dobrych znajomych, ale także i wrogów, którzy robią wszystko, by nas znienawidzono. I pewnie od nich doszła do Ciebie jakaś niemiła informacja." http://i.imgur.com/NoH2SCQ.jpg "Nie no co Ty. Naprawdę mam inne plany. Idę z rodzicami do kina na film, na który od dawna chcieliśmy iść no i rozumiesz... Nie mogę im nagle odmówić." - skłamała, żeby tylko Brian przestał ją namawiać. http://i.imgur.com/pRlzc15.jpg "Dobra, niech Ci będzie." - odpowiedział, po czym oboje z Erickiem wstali i pokazali jej filmik z jednej z imprez. "Widzisz, tak się u mnie bawimy! Żałuj, że Cię nie będzie." - powiedział Brian żartobliwie. Emily jednak uważnie przyglądała się wydarzeniom na filmiku i dostrzegła na ziemi woreczki z białym proszkiem oraz jak ktoś ukradkiem wrzuca coś innej osobie do drinka. Były to jednak ułamki sekund, które działy się gdzieś w tle, więc Brian pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że właśnie się wkopał. http://i.imgur.com/Xw7aKVa.jpg Emily udała głupiutką i zapytała: "A co to te woreczki z czymś w środku? Dziwinie wyglądają..." "Co? Jakie woreczki? Niczego takiego tam nie było. Nie ściemniaj mi tu!" - Brian nagle się wściekł "Chyba wiem, co widziałam!" - nie dawała za wygraną "Wiesz co, nienawidzę jak ktoś mi wciska takie drune kity!" - krzyczał na Emily. http://i.imgur.com/EOZdjzB.jpg W tym momencie obok nich przeszedł jakiś chłopak i słysząc jak się kłócą, dziwnie na nich spojrzał. "Czego się gapisz? Nakopię Ci zaraz!" - krzyknął do niego Brian, jakby nie mogąc opanować emocji. Emily wykorzystała sytuację i zniknęła sprzed oczu Brian'a. http://i.imgur.com/RghUUoS.jpg Podczas lekcji trzeba było się dobrać w grupy. Brian postanowił wykorzystać tę okazję, żeby być znów dobrym kolegą w oczach Emily. "Nie, dzięki, nie mam zamiaru współpracować z Wami!" - Emily nie miała najmniejszej ochoty przebywać w ich pobliżu. Powoli docierało do niej, kim tak naprawdę są. http://i.imgur.com/mEFVgtF.jpg "Ale czemu? Jesteś obrażona za sytuację na przerwie? Naprawdę, to co widziałaś, to były jakieś śmieci! Chyba sobie nie myślisz... Emily, no ja miałbym mieć na imprezie takie świństwo?" - próbował się bronić Brian "Uwierz mu Emily, znam go od lat i nigdy, przenigdy nie sięgnąłby po coś takiego." - pomagał mu Erick "Nie obchodzi mnie to już. Zostawcie mnie w spokoju." http://i.imgur.com/mEsKf2l.jpg Nagle do akcji wkroczył Ben. "Słyszeliście? Ona nie chce być z Wami w grupie, zabierajcie stąd swoje tyłki!" "A Ty tu czego? Nagle taki troskliwy kuzynek się z Ciebie zrobił?" - wkurzył się Brian. http://i.imgur.com/YmkWLvV.jpg "Powiedziałem, wynocha stąd!" - Ben próbował ich przegonić, nie miał zamiaru patrzeć jak męczą jego kuzynkę. "Wiesz co, nie będę się zniżać do Twojego żałosnego poziomu i wdawać z Tobą w tę idoityczną kłótnię!" - postanowił Brian i razem z Erickiem poszli do kogoś innego. Był bardzo porywczy i wiedział, że jeśli sytuacja trwałaby dłużej, Emily zobaczy jego najgorsze oblicze. http://i.imgur.com/wKiAYuL.jpg Tak ogólnie, to jakiś czas temu Emily i jej rodzina zaadoptowali pieska o imieniu Pyłek :D http://i.imgur.com/nJXYv5D.jpg http://i.imgur.com/ukDwmUD.jpg http://i.imgur.com/wydDVfK.jpg Był to kochany piesek. Gdy Mia szczotkowała mu sierść, lizał ją po twarzy ^^ http://i.imgur.com/Kw5eGEJ.jpg Uwielbiał także bliźniaki i chętnie się z nimi bawił http://i.imgur.com/l2jLak5.jpg Żeby nie gryzł mebli, dawali mu zabawkowego hot doga ^^ http://i.imgur.com/DxbMUuD.jpg http://i.imgur.com/swWMQBw.jpg Czasem chował go w swojej sierści xD http://i.imgur.com/jKHiaNh.jpg Gdy Emily zajmowała się ogrodem, podchodził i dziwnie patrzył, jakby mówił: "Co Ty robisz dziewczyno? Rwiesz te pomidory, a pewnie je to boli!" http://i.imgur.com/UHqlaBV.jpg http://i.imgur.com/4v2cs3I.jpg Wróćmy znów do szkoły, gdzie właśnie kończyły się lekcje i razem z Jake'm z klasy wychodziła Tiffanie. Ostatnio więcej ze sobą rozmawiali i spędzali niemal każdą przerwę razem. Tiffanie chciała zrobić krok do przodu. "Mam pomysł! Chodźmy dziś razem na festiwal! Dawno nie byłam, a mam chęć gdzieś się z Tobą rozerwać!" - mówiąc to, uwiesiła się Jake'owi na ramieniu, co było dość dziwne. Wyczuwał, że ta propozycja była randką. http://i.imgur.com/ITaAoOB.jpg On jednak nie miał najmniejszej ochoty na kolejne przygody miłosne, wolał by było tak jak jest - że ma dobrą koleżankę w szkole. Tylko w szkole i tylko koleżankę. "Nie... Słuchaj, ja nie... Nie mam ochoty."- odpowiedział jej. "Ale dlaczego? Bawilibyśmy się świetnie, zamiast siedzieć ciągle w domu." - Tiffanie była zawiedziona jego odpowiedzią "Po prostu... Kolegujmy się tylko w szkole. Nie chcę niczego wiecej." - powiedział wprost. http://i.imgur.com/cSZMtXr.jpg Tiffanie się wkurzyła. "Myślisz, że ja Cię podrywam, czy coś? Głupi jesteś! I bardzo niewdzięczny! Poświęcam Ci cały mój czas w szkole i zamiast to docenić i wyjść gdzieś wspólnie, oznajmiasz, że jestem tylko zwykłą szkolną koleżanką!" http://i.imgur.com/SosyGTi.jpg "I co z tego? Przeszkadza Ci to, że kolegujemy się tylko w szkole? Bo mi nie! I chcę, żeby tak właśnie zostało!" - odpowiedział jej niemiło. http://i.imgur.com/abAhWvw.jpg "Wiesz co, idiota z Ciebie, kompletny idiota!" - nawrzucała mu, zrobiła głupią minę, by go przedrzeźnić i sobie poszła. http://i.imgur.com/cInDkEc.jpg Przed wyjściem ze szkoły, zaczepił go jeszcze Ben. "Co za baran z Ciebie." - powiedział do Jake'a "Co? O czym Ty mówisz?" "Przecież to widać, że ona leci na Ciebie, a Ty tak ją traktujesz. Jesteś nie lepszy, niż Kylie." - Ben widział kłótnię kuzyna z Tiffanie i musiał wyrazić swoje zdanie "Ech, słuchaj... Chodźmy do Ciebie i tam pogadamy." - zaproponował Jake http://i.imgur.com/2BllVJb.jpg Po jakimś czasie znaleźli się u Bena. "Wiesz czemu taki jestem? Właśnie przez tą durną Kylie! Ona pokazała mi, że nawet najmilsze i najbardziej niewinne dziewczyny potrafią skrzywdzić! Więc nie mam zamiaru zbliżać się bardziej do Tiffanie, bo tak naprawdę jej nie znam! Poza tym, za bardzo mi się nie podoba..." - wyżalił się Jake kuzynowi http://i.imgur.com/IW1bzWi.jpg "To głupek jesteś. Przez jedną idiotkę zdecydowałeś, że każda dziewczyna jest taka jak ona. I blokujesz drogę normalnym dziewczynom. Jasne, Tiffanie to być może nie szkolna piękność, ale po jej zachowaniu widać, że jest zupełnie w porządku. Kto za Tobą pobiegł na imprezie? Kto dotrzymuje Ci towarzystwa na każdej przerwie? Dzięki komu zacząłeś się uśmiechać po akcji z Kylie?" - Ben próbował przemówić Jake'owi do rozsądku. "Tak, tak, masz rację, Tiffanie. Ale wyobraź sobie, jak trudno jest mi teraz zaufać jakiejkolwiek dziewczynie. Dlatego nie chcę związków." - Jake jednak był nieugięty i zakończył rozmowę. http://i.imgur.com/5sWs3Nf.jpg Poszedł do pokoju Bena. "Ooo, masz chomika? Mogę go pogłaskać?" http://i.imgur.com/qsB4LBQ.jpg "Ej, nie, czekaj! To nie chomik! To wiewiórka. I ona tylko mnie nie..." - zanim Ben zdążył dokończyć zdanie, że wiewiórka tylko jego nie gryzie, zdało się usłyszeć głośne "Ała!" Jake'a :D http://i.imgur.com/QRcFmZN.jpg Tiffanie przestała odzywać się do Jake'a. Któregoś dnia w szkole stała przy oknie i rozmyślała. "Jeszcze będzie tego żałował..." - pomyślała sobie. Niedługo było zakończenie szkoły i miała już pewien plan. http://i.imgur.com/CqEtmMV.jpg BONUS "Japa koniu" - szepnął w stronę Kylie Ben, gdy była przy tablicy wygłaszając jakiś referat i tylko ona to słyszała :D http://i.imgur.com/oyfWEjC.jpg Emily rozbawiona szalonym pomysłem swojej mamy ^^ http://i.imgur.com/11vAyWU.jpg http://i.imgur.com/YDArpI2.jpg Ktoś tu fotki palcami strzela... http://i.imgur.com/5E6HFP0.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Witam ponownie ^^
W tej wersji Poziomka jest o wiele ładniejsza. Czy podeślesz mi link do jej bluzki? Proszę c: Oczywiście muszę ponarzekać na Jake'a, bo już mnie powoli denerwuje. Zdecydowałby się w końcu, bo zostanie wiecznym kawalerem i któregoś dnia dowiem się, że występuje w "Chłopaki do wzięcia" :s Dodatkowo w bonusie dodam, że Emily jest naiwna. Ha! http://i.imgur.com/mEsKf2l.jpg Ehem, a czy kolega "fotografujący palcami" wie, że utknęły mu skrzydła w ścianie? :> Standardowo pozdrawiam :v |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Jeeeej, mam tyle do napisania, że nie wiem od czego zacząć. ;)
Twoje OJSG jest po prostu GENIALNE! Kocham, kocham i jeszcze raz kocham :) Trafiłam na nie przypadkiem, jestem studentką i zbliża się sesja, więc robię wszystko, byle się nie uczyć... :D i tak mi się nudziło i trafiłam tutaj :) Patrzę teraz na zegarek i nie wierzę :P zaczęłam czytać koło 18, a jest grubo po 22... :D Przeczytałam całość :) Jest świetne, naprawdę <3 Robisz piękne zdjęcia, widoki z otoczeń zapierają dech w piersiach <3 masz pięknych simów, moi ulubieni to Jacob, Demon, Vincent ( <3 ), mały Kevin jest cudny :) Paula i Jane są śliczne, również bardzo podobała mi się Kylie, ale po tym co zrobiła przestałam ją lubić... Ogólnie wszyscy są świetni, no oprócz Shayne, dupek z niego. Kocham wszystkie Twoje dzieci :) i te genialne zdjęcia, na których widać kły wampirków <3 śliczni! Bardzo Cię podziwiam, że grasz tak dużą i wielopokoleniową rodziną, ja zazwyczaj nie doczekuję nawet momentu, gdy dzieci moich simów stają się dorośli, szybko porzucam swoje rodzinki i zaczynam od nowa, z nowymi. Jednak czytając stwierdziłam, że postaram się grać jak najdłużej jedną rodziną :) Genialne ujęcia łóżkowe, w ogóle wszystkie pozy są świetne :D wszystko bardzo ze sobą współgra :) bardzo podoba mi się wątek szkolny :D tylko szkoda, że rude bliźniaczki nie miały jeszcze urodzin i nie mogą w nim uczestniczyć... :P może się to zmieni, hm? :) Przepraszam, że pisze tak bez ładu i składu, ale chciałam zawrzeć w tym moim komentarzu wszystkie swoje myśli i dlatego tak to wyszło :D Czekam na nowe odcinki!!!! Już nie mogę się doczekać :) Naprawdę Twoja wieeeelka rodzinka jest świetna :) cudowne śluby, narodziny :D i imprezy <3 i szczególnie fajnie zrobiłaś wszystkie wigilie! :) Dobra, koniec mojego monologu :D czekam na odcinek :) |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Bardzo fajnie wyszła Ci szkoła i ogólnie cały ten wątek. :) Jestem ciekawa, co takiego knuje Tiffany :P Za każdym razem z przyjemnością czytam każdy odcinek. Czekam na kolejny :)
|
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Ale lecisz <3 Całkiem dobrze dla mnie, bo przynajmniej jak tu zajrzę to jest co czytać do kawy :D Po pierwsze, bardzo się cieszę z zaręcznyn Ethana i Poziomki, życzę im dużo dzieci :D Ethanowi chyba przydałoby się trochę poćwiczyć. Metamorfoza Poziomki wyszła super, teraz wygląda jak prawdziwa gwiazda :D
Z tej Kylie to dwulicowa... ****. Szkoda, pasowali by do siebie :( Jake nie powinien tak traktować Rudej, za to, że przy nim była w ciężkich momentach..Zastanawiam się co ta Tiffanie wymyśliła. Czy to rodzaj jakiejś słodkiej zemsty czy nowy pomysł na podryw Jake'a ;D PS: Bądź błogosławiona za drzewko genealogiczne, pomogło mi się trochę odnaleźć :D |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
I kolejne pokolenie wampirkow.
|
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Ja także mam niedługo sesję, więc rozumiem o czym mówisz, haha. Bardzo fajnie, że udało Ci się przeczytać całość, bo jest już tego... "trochę" ^^ Gram tyle czasu, że udało mi się wyrobić sposób robienia zdjęć, by cieszyły Wasze oczy, bo na początku raczej takie nie były ^^ a simy, jakoś tak wyszło, że rzadko mi się trafiają brzydcy xD Uwielbiam grać wielopokoleniowymi rodzinami, to dla mnie jedna z najlepszych rzeczy w TS3:) Patrzeć, jak rodzina się rozrasta, dzieci dorastają, jak dziedziczą geny no i te wszystkie "rodzinne sprawy" ^^ Przez jakiś czas miałam manię na ściąganie póz, więc teraz mam ich mnóstwo i jest z czego wybierać xD Rude bliźniaczki wkrótce dorosną i także będzie dla nich wątek. Zaskoczył mnie tak długi komentarz, ale jednocześnie mnie bardzo ucieszył ^^ Dziękuję<3 Cytat:
Cytat:
Niestety, Kylie musi odejść w zapomnienie dla Jake'a... a sam Jake, cóż, skrzywdzony, nie dostrzega co trzeba... Jeszcze ^^ Drzewko koniecznie musi być;) niedługo wrzucę najnowszą wersję. Cytat:
(musiałam usunąć niektóre emotki z Waszych postów, żebym w ogóle mogła dodać swój post - ograniczenie ilości obrazków w jednym poście) Odcinek 51 Brian nie dawał Emily spokoju w szkole. Za wszelką cenę chciał, by była jego. "Słuchaj, przepraszam za to, co się działo w klasie... ja..." - kolejny raz się przed nią tłumaczył. "Który to już raz mnie przepraszasz? I w ogóle po co? Może ja nie chcę Twoich przeprosin?" - Emily miała dość jego osoby. Pomijając fakt, że ojciec zraził ją do mężczyzn, Brian był jednym z gorszych typów z jakimi miała do czynienia. http://i.imgur.com/PJboitN.jpg "Może mi zależy, żebyś mnie lubiła? Nie pomyślałaś o tym?" - po kilku tygodniach udawania zwykłego kolegi, Brian stwierdził, że może to czas trochę odkryć swoje uczucia, może wtedy by inaczej na niego spojrzała. "Brian, daj sobie spokój..." - mówiąc to popatrzyła na niego z politowaniem i poszła. http://i.imgur.com/xhhvuZy.jpg Tymczasem Poziomka miała ręce pełne roboty. Jak nie telegramy, to koncerty, wciąż dzwoniący telefon... Ale kochała to. http://i.imgur.com/zKb575g.jpg http://i.imgur.com/EaZwGDF.jpg http://i.imgur.com/LsBIZFf.jpg Któregoś razu Emily miała problem z automatem do napojów... http://i.imgur.com/xf32ov8.jpg Wtedy oczywiście kto się zjawił? "Jak zwykle ten złom się psuje. Poczekaj, ja to załatwię!" - zaproponował jej "Odejdź, sama sobie dam radę." http://i.imgur.com/3joIsHQ.jpg "No nie sądzę." - odsunął Emily od automatu, nabrał rozpędu... http://i.imgur.com/AH2uHiN.jpg ...i uderzył z całej siły w automat. Emily przeraziła się, widząc ile siły ma w sobie ten chłopak. http://i.imgur.com/kIZdBMC.jpg Zwłaszcza, kiedy zobaczyła, że rzeczywiście wyleciała na dole jakaś puszka. Brian schylił się po nią i wręczył ją wystraszonej dziewczynie. http://i.imgur.com/vlrVEob.jpg "Czy nie dotarło do Ciebie, co powiedziałam? Daj sobie spokój!" - wrzasnęła na niego. "Dotarło, ale czy to znaczy dla Ciebie, że nie mogę Ci już nawet pomóc w niczym?" - odpowiedział oburzony chłopak http://i.imgur.com/vkBwDqM.jpg "Taka jesteś głupia i ograniczona, że cokolwiek ze strony chłopaka oznacza dla Ciebie flirt? Nie jesteś pępkiem świata, żeby każdy za Tobą latał!" - Brian'owi puściły nerwy. Oczywiście przeczył sam sobie, bo był szaleńczo w Emily zakochany, ale jego charakter utrudniał mu zdobycie jej. Był typowym "złym kolesiem", "czarnym charaterem". Teraz nagrabił sobie jeszcze bardziej wyzywajac ją. http://i.imgur.com/h0LVDq7.jpg Emily nie mogła uwierzyć w to, co słyszy, ale miała teraz potwierdzenie, że dobrze robi zbywając Brian'a. Nie chciała myśleć, jak mógłby wyglądać ich związek. Bez słowa odwróciła się i miała zamiar pójść jak najdalej od niego, ale złapał ją za ramię. "Puść..." - szepnęła tylko. Znów bała się, że zrobi jej krzywdę. "Ja chciałem tylko... ja... Ja wcale nie myślę, że jesteś głupia i ograniczona. Naprawdę." - nagle jego ton głosu się zmienił, znów był spokojny. http://i.imgur.com/c6Nbbq7.jpg "Zastanów się co Ty wyprawiasz człowieku! Najpierw na mnie krzyczysz, wyzywasz, a potem udajesz, że nic się nie stało? Zachowujesz się, jakbyś sam nie wiedział, kim jesteś! Nie panujesz zupełnie nad emocjami! Teraz sobie odpowiedz, dlaczego Cię unikam!" - Emily w końcu mogła wyrzucić wszystko z siebie. Po jej słowach zapanowała cisza, a mina Brian'a pokazywała, że dziewczyna miala rację. http://i.imgur.com/nZ9gCbS.jpg Ich kłótnia była dość głośna, więc Oliver będący niedaleko usłyszał ich krzyki. Bardzo się zaniepokoił, szybko napisał sms'a do Bena i poszedł w stronę kuzynki. http://i.imgur.com/UMjFDBb.jpg Rozpętał się niezły chaos. Do Brian'a dołączył także Erick. "Jak śmiesz tak traktować Emily?!" - krzyczał Oliver "Już Ci mówiłem, że masz się od niej odczepić!" - dorzucał Ben http://i.imgur.com/XQjn1QL.jpg "A ja Wam mówiłem, żebyście przestali wtrącać się w nie swoje sprawy! Sam załatwię z nią to co trzeba!" - w odpowiedzi krzyczał Brian. Emily stała z boku i zbierało jej się na płacz. http://i.imgur.com/w7yUvJq.jpg "A jeśli stąd nie znikniecie i nie przestaniecie udawać superbohaterów to gorzko tego pożałujecie! I to nie są żarty! Znam ludzi, co nie cackają się z takimi żałosnymi chłopaczkami, jak wy!" - kontynuował Brian, a Erick mu wtórował, powtarzając jego słowa "Przestańcie!" - krzyczała przez łzy Emily http://i.imgur.com/J8ijhoq.jpg "Widzisz co narobiłeś? Myślisz, że tak zdobędziesz dziewczynę, doprowadzając ją do płaczu? Brzydzę się Tobą i nie boję żadnych Twoich zmyślonych znajomych!" - krzyczał Oliver "Żebyś się nie zdziwił, że nie są zmyśleni, bo potem będziesz ich błagał o litość!" "Skończ już ten cyrk i daj Emily święty spokój!" http://i.imgur.com/3po0NwP.jpg "Dręczysz ją tylko, nie widzisz tego?! Nie pozwolimy Ci na coś takiego" - dołączał się Ben "Odwalcie się ode mnie wszyscy albo zaraz ktoś tu straci zęby!" - wściekłość Brian'a sięgała zenitu. Kłocili się tak całą przerwę, pod koniec Brian w końcu odpuścił i odszedł mierząc wzrokiem chłopaków. Nie było jednak do końca wiadomo, czy rozwiązali sprawę. http://i.imgur.com/NmoOE20.jpg Ben musiał pilnie załatwić pewną sprawę, więc Oliver został z kuzynką. Była roztrzęsiona, dlatego przytulił ją. "Już wszystko dobrze, Em..." - próbował ją jakoś pocieszyć. http://i.imgur.com/i2N3317.jpg "Nie jest dobrze. Sam widzisz, co to za koleś." - odpowiedziała. "Jeśli chcesz, możemy zgłosić to do dyrekcji, gdziekolwiek, żeby ktoś się nim zajął". "Sama nie wiem..." "Przemyślimy to jeszcze wspólnie. A póki co, trzymaj się nas, nie pozwolimy z chłopakami, żeby Brian się do Ciebie zbliżył." http://i.imgur.com/Jl7F5Ys.jpg Sprawy w szkole ucichły. Tak jak Oliver powiedział, tak Emily zrobiła - trzymała się jego, Bena i Jake'a, więc miała spokój. Tymczasem w domu bliźniaki rosły jak na drożdżach. http://i.imgur.com/Pn40RYI.jpg Margerite uwielbiała się przytulać do Kevina, ale jego to trochę krępowało i zawsze robił dziwne miny ^^ http://i.imgur.com/lq0cfKQ.jpg Tatuś Jamie uczy swoją słodką Margerite chodzić. http://i.imgur.com/D2KDHlB.jpg http://i.imgur.com/zQ23B8O.jpg Kevin nieustannie bawił się zabawkami. http://i.imgur.com/C2xVswC.jpg Ale kiedy mama zabierała go do spania, od razu łapał smuteczek http://i.imgur.com/7Wv7cQu.jpg Czas na śniadanko! http://i.imgur.com/abQuwLq.jpg A później kolejna lekcja chodzenia dla Margerite. http://i.imgur.com/GExezCB.jpg Starsza siostra straszy braciszka xD http://i.imgur.com/0SoJm90.jpg Ale jak widać, Kevinowi się to podoba ^^ http://i.imgur.com/bYE69W5.jpg Wspólne oglądanie bajek na tv z mamusią. http://i.imgur.com/D1m7tIc.jpg Kevin też się musi nauczyć chodzić, Mia o to zadbała ^^ http://i.imgur.com/xCynuAO.jpg http://i.imgur.com/2WZ1NR2.jpg Pyłek niby taka niewinna mina, ale chyba coś kombinuje... http://i.imgur.com/inmDvkn.jpg Rzucił się na krzesło i zaczął je gryźć... http://i.imgur.com/0ziRwKx.jpg Jamie rozwalił kran to niech teraz naprawia ^^ http://i.imgur.com/fTeGBlU.jpg http://i.imgur.com/KfHSNjq.jpg A rankiem razem z Emily poszli zadbać o ogródek. http://i.imgur.com/zIM9Cbi.jpg Margerite płaczek, bo rodzicom się wolne skończyło i bliźniaki będą teraz zostawać z opiekunką... http://i.imgur.com/do5t9dU.jpg Patrzcie, kogo gra mi dała jako opiekunkę xD http://i.imgur.com/ja04xQW.jpg Kevin chyba zauroczony młodą opiekunką xD http://i.imgur.com/x9ujkA9.jpg Margerite chyba nie spodobał się pomysł brata na zabawę w dinozaury i czołgi http://i.imgur.com/6xYwatW.jpg "Głupi jeśteś. Cio to ma być?" http://i.imgur.com/nwkVJkW.jpg Nagle rzuciła się na niego, ale tym razem nie żeby się przytulać, a siłować ^^ http://i.imgur.com/Mj2eOfQ.jpg Pyłek obwąchuje młodego http://i.imgur.com/HvcQ2kF.jpg http://i.imgur.com/dJluE4i.jpg A potem go obsikuje xd (nie przenosiłam go zadnym kodem, faktycznie w tym miejscu to zrobił xD) http://i.imgur.com/DCW7bt6.jpg Trochę się zimniej zrobiło, Kevinowi ubrano bluzę ^^ http://i.imgur.com/bYv7UMF.jpg Kombinuje jakąś zasadzkę na siostrę... http://i.imgur.com/gO0Pha9.jpg Nadeszło w końcu zakończenie szkoły. Ludzie powoli się zbierali. Do sali weszła właśnie jakaś rudowłosa dziewczyna. Jake jeszcze nie zdążył usiąść, a kiedy ją zobaczył, nie mógł oderwać od niej wzroku http://i.imgur.com/pV6I92p.jpg Była po prostu śliczna. Piękne uczesane rude włosy, duże zielone oczy i słodki delikatny uśmiech. Kogoś jednak mu przypominała... http://i.imgur.com/dt92KuQ.jpg ...po dłuższej chwili zorientował się, że to Tiffanie! http://i.imgur.com/Uo0x7DC.jpg Niestety chyba go nie zauważyła, usiadła gdzieś przed nim, a zanim zdążył zagadać, rozpoczęła się uroczystość zakończenia. http://i.imgur.com/cSiCTp3.jpg Mimo że widział ją tylko z tyłu, wciąż miał w głowie jej śliczną twarz i nie mógł przestać o niej myśleć. Pluł sobie w brodę, że tak źle potraktował ją jakiś czas temu. Po uroczystości miał zamiar podejść do niej i przeprosić. http://i.imgur.com/arud4ue.jpg Na scenę po kolei wchodzili wszyscy nauczyciele i wygłaszali jakąś przemowę. http://i.imgur.com/zLKC5ul.jpg Między innymi była tam także mama Bena ^^ "Witajcie moi mili!" http://i.imgur.com/NNr6OD6.jpg "Już za moment wyjdziecie z tej szkoły, stanie przed Wami dorosłość i od Was bedzie zależeć co z nią zrobicie. Czy podejmiecie się pracy, czy wybierzecie na studia? Stanie przed Wami także wiele innych, ważnych decyzji i mam nadzieję, że będziecie podejmować tylko te dobre, a jeśli nie, to że będziecie uczyć się na swoich błędach..." - przemowa Shayli trwała kilka minut, a cała uroczystość, jakieś 3 godziny. http://i.imgur.com/XdSPakY.jpg Po nasłuchaniu się o życiowych decyzjach, dorosłym życiu i tak dalej, Jake nie miał już wątpliwości, że musi podejść do Tiffanie. "Nareszcie wolni, co nie? I jak, idziesz na studia? Ja o tym myślę. A tak w ogóle, to przepięknie dziś wyglądasz." - zaczął rozmowę http://i.imgur.com/kfXxllV.jpg Jednak Tiffanie chyba nie była chętna na pogadanki z nim "Wiesz co Ci powiem..." - zaczęła tajemniczo z dziwną miną http://i.imgur.com/AzCW3Ei.jpg "Nie interesuje mnie, czy pójdziesz na studia, czy co ze sobą zrobisz. Zapomniałeś już, że z Tobą nie rozmawiam?" - powiedziała oburzona. "Ale... ale Tiff, chciałem Cię przeprosić za tamto! Naprawdę żałuję tego. Byłem głupi i nie doceniłem tego, kim dla mnie byłaś i ile zrobiłaś, ale teraz wiem, że jesteś najlepszą dziewczyną, jaką dotąd spotkałem." - odpowiedział jej szczerze Jake "Wypchaj się!" - powiedziała i wyszła ze szkoły. Taki właśnie był jej plan. Chciałą, by Jake zobaczył, co stracił. Była w nim zakochana od kiedy tylko zjawił się w tej szkole, los sprawił, że mogła się do niego zbliżyć i zrobić dla niego wiele, a on ją odrzucił. Teraz role się odwróciły - to on miał się o nią starać. http://i.imgur.com/Yt1Lu1k.jpg Jake zupełne nie rozumiał zachowania Tiffanie. Przecież był szczery, przeprosił. Ale jej plan zadziałał, gdyż po chwili smutku, obudziła się w nim wola walki o nią. http://i.imgur.com/5joWA8J.jpg Z okazji zakończenia szkoły, Poziomka dała specjalny koncert dla Jake'a :D Chłopak mógł się wyluzować i dobrze bawić przez jakiś czas, zanim zaczął obmyślać sposób, w jaki zdobyć Tiffanie. http://i.imgur.com/QZl87n8.jpg http://i.imgur.com/5OEAkof.jpg http://i.imgur.com/qa6tX68.jpg http://i.imgur.com/UpXZngh.jpg Ta mina xD http://i.imgur.com/hgNuOV4.jpg No nie, czy ten Ethan kiedykolwiek przestanie mi grubnąć xD? http://i.imgur.com/bXaxu8T.jpg Po koncercie kodem teleportowałam wszystkich do domu, ale Jake'a niestety na końcu, dlatego gra wysłała po niego policję. Miałam niezły ubaw widząc, jak biedny Jake biegnie z domu do lokalu specjalnie po to, żeby dać się złapać policji xD (nie dało się usunąć tej akcji) http://i.imgur.com/1ShE4Dw.jpg http://i.imgur.com/GruI32r.jpg Nocny widoczek ^^ http://i.imgur.com/Lg4MyZS.jpg A ich miłość wciąż trwa<3 http://i.imgur.com/rjeItR5.jpg Mam ostatnio włączoną maksymalną wolną wolę i Rebekah ciągle włącza radio i tańczy do epickiej muzyki xD Nawet jak ledwo przyjdzie z roboty. http://i.imgur.com/hSwdaC5.jpg A tak Dominique zajmuje się naprawą kibelka ^^ http://i.imgur.com/q1HedCj.jpg Jakiś czas później Jake miał urodziny ^^ http://i.imgur.com/MhJeQqY.jpg http://i.imgur.com/mkHA53w.jpg Nad Dominique, jako królem wróżek, ciągle latają jakieś wróżki xd http://i.imgur.com/fypiC8j.jpg Entuzjazm rodziny ^^ http://i.imgur.com/WqAB3OV.jpg I czas wkroczyć w dorosłość! http://i.imgur.com/tsxDdQO.jpg http://i.imgur.com/xZ5W0cw.jpg http://i.imgur.com/w7DjxWd.jpg http://i.imgur.com/ZqTamlO.jpg http://i.imgur.com/fUBSE2H.jpg Taki przystojny Jake<3 http://i.imgur.com/c4DZ0Za.jpg http://i.imgur.com/lAgph9H.jpg BONUS Miny Shayli podczas przemówienia http://i.imgur.com/NiR7rPu.jpg http://i.imgur.com/ljasmaY.jpg http://i.imgur.com/SxIhdL5.jpg Jakiś słodki bezdomny piesek, niestety nie zdążyłam moich simów z nim zaprzyjaźnić ani nic, bo tak szybko przebiegł. http://i.imgur.com/2Sr8IGW.jpg Pilni uczniowie http://i.imgur.com/TpxAEjF.jpg "Spoko luz elo zią. Wymiatasz!" http://i.imgur.com/zL17D4s.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Neille, moja kochana Neille...
Co tu duzo pisac - przeczytalam wszystko, odwiedzilam bloga... Cud, miod i orzeszki ! <3 Ta akcja w szkole, normalnie przypomnialy mi sie czasy moich blizniakow Dracule - Kise i Tony, ach...te wspominki, dziekuje ci, ze mi przypomnialas jak wspaniala jest gra z wymyslona historia <3 Emily, moja wybranka, ma problemy z ciemnym charakterem ( oł yeeah!). Pewnie cos zlego z tego wyniknie, chociaz.....ja wierze w ciebie, zrob z Brian'a dobrego kolesia, ale tak na samym koncu, tak dosadnie ;D A jak ja uderzy to wkroczy do akcji moj "Len" - jest juz nastolatkiem gihi ;) Poziomka spiewa i spiewa, kariera widze dobrze idzie. Jak zobaczylam nowa nianie Kevina i Margeritte.....padlam, mogly dzieci jej urzadzic pieklo xD Ethan biedny ciagle tyje, kaz mu isc do silowni i niech tam spi ze 2 nocki :P Ben widze ma klopoty z Tiffany i dobrze, niech sie wypcha, nie lubie tej rudej mendy ;p (sry) Oliver <3 <3 <3 omnomnomnom ps. zrezygnuj narazie z zarostu dla Ben'a, bo wyglada jak dorosly, a nie ml.dorosly ;D |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Wow, jestem pod wrażeniem przemiany Tiffanie.. Wygląda o niebo lepiej! Widzę, że plan jej się udał bo Jake'a na prawdę ruszyło :D
Margerite i Kevin to prze-kochane berbecie, zachowują się w stosunku do siebie tak słodko, że zaraz się rozpłynę xD Mam nadzieję, że zmienisz opiekunkę do nich, bo boję się że ta..ekhem.. niezbyt lubiana przeze mnie pani może źle wpłynąć na ich wychowanie :P |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Witam.
Tiffany wygląda o wiele lepiej. Ha! Mówiłam, że wystarczy drobna zmiana fryzury. Jake wyszedł na głupka i śmiem twierdzić, że będziesz go jeszcze dręczyła, wraz z Tiff oczywiście c; Podobnie jak Sheil proszę o zmianę opiekunki, w trosce o przyszłość dzieciarni. Proszę, nie rób im tego... Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Nawet z pomocą drzewka, mylę się kto jest kim, wielka ta rodzina. Może wprowadzisz jakąś WIELKĄ przygodę? :D
|
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Co do Brian'a, nic nie będę zdradzać, wątek z nim jest już zaplanowany do przodu, nawet mam zdjęcia, więc mam tylko nadzieję, że mnie nikt nie pobije za taką akcję xD No tak, nianię trzeba będzie zmienić! Nie Ben, lecz Jake ^^ ale wybaczam błąd, tyle simów, że łatwo można się pomylić. Z zarostem wygląda tak poważniej i bardziej męsko xD Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dziękuję za komentarze ^^ ! Nareszcie mogę się tu odezwać. Dobrą wiadomością jest również to, że do końca lutego odcinki powinny pojawiać się częściej. Pomysłów w mojej głowie nadal nie brakuje, a i takie zwyczajne simowe życie również uwielbiam pokazywać ^^ Nie będę przedłużać, zapraszam do następnego odcinka. Odcinek 52 Wracając do urodzin Jake'a - Ethan podszedł do niego, by złożyć mu życzenia. "... no i wiesz, wszystkiego co sobie zapragniesz!" "Oj bracie, bracie" - odpowiedział Jake nieco zmieszany http://i.imgur.com/fpFTXgz.jpg "Trzymaj tu prezent ode mnie!" - Ethan wręczył młodszemu bratu pakunek. "Ej, nie musiałeś! Ale dziękuję!" http://i.imgur.com/vnM67mA.jpg A tak wyglądają razem bracia. Podobni ^^? http://i.imgur.com/3965G6o.jpg Oliver jakieś tu pozy przybiera http://i.imgur.com/AO3rM2A.jpg No cóż xD Faktycznie lepiej, jak mam wyłączone chmurki nad głowami ^^ http://i.imgur.com/pJCgr10.jpg Impreza! http://i.imgur.com/tLt9K5q.jpg http://i.imgur.com/vzDLt1y.jpg http://i.imgur.com/a9eiN5g.jpg http://i.imgur.com/XjRePOP.jpg http://i.imgur.com/yx0C9xn.jpg Ktoś tu za dużo wypił ^^? http://i.imgur.com/manrbFQ.jpg Cóż, to był tylko widok z wbudowanego basenu w ścianie http://i.imgur.com/wpMsVbt.jpg Mężczyźni pozują do wspólnego zdjęcia! http://i.imgur.com/u2Pyakn.jpg Jak słodko ^^ http://i.imgur.com/q3Zwvd2.jpg http://i.imgur.com/Ibxf6aw.jpg Ethan pod wpływem radości stawia wszystkim kolejkę http://i.imgur.com/BpxFvOU.jpg "Lejesz, maleńka!" http://i.imgur.com/OyEFonL.jpg Emily chyba była zaskoczona pomysłem Ethana... http://i.imgur.com/DQsui8C.jpg Podobnie jak Stacy... http://i.imgur.com/aVA8eFU.jpg Tyyyle alkoholu! I tak nie zdążyli wypić, bo chwilę potem impreza się skończyła... http://i.imgur.com/8uhtzD4.jpg Jake następnego ranka bierze się do gitary http://i.imgur.com/y4v0yBK.jpg Gdy tak grał, ciągle myślał o Tiffanie. Pomyślał, że spróbuje ją znaleźć na portalu społecznościowym i napisać do niej lub coś http://i.imgur.com/9McbjRc.jpg Tymczasem Ethan pędzi do pracy, a Rebece i Dominique włączyły się amory http://i.imgur.com/oAqONB0.jpg Takie tam figurki na stole xd http://i.imgur.com/qaXQ0kb.jpg Coś mówiłam o tym, że nie polecam wielkich ogrodów? Zmieniłam zdanie z modem na ogrodnika ^^ http://i.imgur.com/jOaxk6D.jpg Jake'owi udało się odnaleźć Tiff na portalu społecznościowym, ale nie miał odwagi do niej napisać. Nie wiedział, jak zacząć rozmowę. Bał się, że nie odpisze mu. Aż pewnego razu, gdy właśnie spacerował sobie po mieście... http://i.imgur.com/IGwQO0j.jpg ...ujrzał przed sobą zgrabną rudowłosą kobietę. http://i.imgur.com/CURP0RY.jpg To była Tiffanie. Czyżby przyciągnął ją myślami? Zawołał ją, ale nawet się nie odwróciła. http://i.imgur.com/QLyS0Cc.jpg Postanowił za nią pobiec, nie marnując takiej szansy na rozmowę. http://i.imgur.com/f8a9lU3.jpg Dotarł do niej i zaczął przepraszać. "Wybacz mi proszę! Wybacz, że byłem taki arogancki i niemiły dla Ciebie! Naprawdę mi głupio." http://i.imgur.com/fSXJM9l.jpg Tiff spojrzała na niego z politowaniem. "Daruj sobie. Spieszę się do pracy." http://i.imgur.com/x1wxhYb.jpg "Ale...ja przepraszam..." - próbował dalej Jake. "Nie chcę Twoich przreprosin" - Tiffanie była nieugięta. http://i.imgur.com/vSDEo1X.jpg "To co ja mam zrobić?" "Najlepiej daj mi pójść do pracy, bo spóźnię się zaraz." http://i.imgur.com/CHM4Mwx.jpg Po tych słowach spojrzała na niego przez chwilę innym wzrokiem, bardziej łagodnym i wydawało się, że chce jeszcze coś powiedzieć. http://i.imgur.com/Lqnd6Zt.jpg Odwróciła się jednak w milczeniu i poszła, zostawiając bezradnego Jake'a. http://i.imgur.com/8IHso37.jpg Po powrocie do domu, Jake napisał do niej wiadomość o treści: "Proszę, daj mi szansę." http://i.imgur.com/FNLLHw4.jpg Tymczasem Poziomka dawała kolejny koncert. Ktoś tu z piwem paraduje... Poznajecie? http://i.imgur.com/v0DyvXO.jpg A z tyłu dobrze bawiący się Peter. W końcu pracuje w branży muzycznej, więc przydadzą się takie wypady na koncerty. http://i.imgur.com/AxfJ9OW.jpg http://i.imgur.com/ZvNBPdo.jpg http://i.imgur.com/5DtKwVH.jpg W domu, bliźniaczki jedzą wspólnie posiłek, rozmawiając sobie. http://i.imgur.com/egbuNzS.jpg "Schowaj tą matmę, nie mogę patrzeć na to!" - oburzała się Laura, gdy Diana robiła zadanie domowe. http://i.imgur.com/ft4S6pp.jpg Stacy zmieniła uczesanie. http://i.imgur.com/9UNXtx4.jpg Peter już wrócił do domu i ćwiczy sobie przemowy przed lustrem. http://i.imgur.com/vn71Wfz.jpg Nastała zima w Plav Raj http://i.imgur.com/AxLvohp.jpg http://i.imgur.com/hTS0M8W.jpg Laura bawi się w królową kuchniowego dworu http://i.imgur.com/RhSWRhL.jpg Stacy bierze udział w jej zabawie z wielkim entuzjazmem, a stojąca obok Diana zastanawia się czy mama na pewno dobrze się czuje... ^^ http://i.imgur.com/ShBv9WB.jpg http://i.imgur.com/tgK3Qo8.jpg Potem bliźniaczki poszły na bitwę poduszkami http://i.imgur.com/OYeagxV.jpg http://i.imgur.com/UE2u9Xb.jpg Siostrzane czułości<3 http://i.imgur.com/QKt7r6G.jpg http://i.imgur.com/fLb31a3.jpg Diana czasem oddaje się malowaniu (może będzie miała talent po babci ^^ ?) http://i.imgur.com/PETYkkp.jpg Heheszki w kąpieli http://i.imgur.com/rPk44JO.jpg http://i.imgur.com/fUlK4Bo.jpg http://i.imgur.com/DJ01kR2.jpg Kiedy Diana bierze kąpiel, Laura tarza się w śniegu, robiąc aniołki http://i.imgur.com/BfCDsg3.jpg http://i.imgur.com/mrthwEq.jpg "Hej! Nie mogę się doczekać wycieczki, a Ty?" - Laura zaskoczyła siostrę z górnego łóżka http://i.imgur.com/yUfuGRL.jpg "Ja też! Ale bedzie zabawa!" - Diana także się cieszyła na wycieczkę szkolną. http://i.imgur.com/NHC6zqw.jpg "Ale ja siadam z Jonathanem, pamiętaj!" - ostrzegła Laura siostrę. Jonathan był ich kolegą z klasy, którego Laura bardzo lubiła. "Ejjj! A ja? Z kim mam usiąść?" - zmartwiłą się Diana "Nie wiem, przecież mamy tyle koleżanek, na pewno któraś z Tobą usiądzie. Ja nie mogę odpuścić tym razem, Jonathan jest taki słodki... to znaczy bardzo miły!" - Laura na razie nie chciała, żeby siostra wiedziała, jak bardzo lubi tego chłopaka. http://i.imgur.com/NsAd8FD.jpg W domu państwa Moore zainstalowano nietypową "windę"... http://i.imgur.com/FwnOIvQ.jpg ...która prowadziła do siłowni Petera! ^^ http://i.imgur.com/qwW00wn.jpg Przystojniak ćwiczy<3 http://i.imgur.com/LX4OUxC.jpg Siostrzane czułości part 2 http://i.imgur.com/qnUV84d.jpg http://i.imgur.com/BHVWJ3J.jpg Stacy jest pisarką, więc często siedzi po nocach i pisze kolejne powieści. Żeby nie zasnąć, pije litry kawy :P http://i.imgur.com/kpXOnii.jpg Nadszedł dzień wycieczki. Tak jak zapowiedziała Laura, usiadła z Jonathanem. Diana trochę z zazdrością na nich patrzyła, nie miała takiego fajnego kolegi. Owszem, Jonathan ją lubił, ale bardziej lubił Laurę. W autobusie jeszcze pusto, bo reszta dzieci wsiadała na kolejnych przystankach. http://i.imgur.com/ZuZirGG.jpg W ten śnieżny dzień autobus przemierzał miasto. http://i.imgur.com/wCRtLTE.jpg Widoki jak z filmu ^^ http://i.imgur.com/DQKeP62.jpg Po wycieczce, która była dla dziewczynek wspaniała, razem z tatą odwiedziły wujka Michaela i ciocię Jane. http://i.imgur.com/Svv1S8Y.jpg Bardzo chciały zobaczyć się z ich młodszym kuzynem Calebem, a z tego wszystkiego wynikła sesja zdjęciowa ^^ http://i.imgur.com/vzBoc1y.jpg http://i.imgur.com/SuCpUEJ.jpg http://i.imgur.com/I8Gu2oX.jpg http://i.imgur.com/4Wwrggc.jpg http://i.imgur.com/YYUicb4.jpg http://i.imgur.com/1kVfUzP.jpg http://i.imgur.com/GkweJn9.jpg http://i.imgur.com/MYAep5e.jpg http://i.imgur.com/OmVdo0e.jpg http://i.imgur.com/QiNLgFo.jpg http://i.imgur.com/D15Tf7t.jpg Efekty godzin na siłowni. Peter nadaje się na modela<3 http://i.imgur.com/EvWk7mb.jpg http://i.imgur.com/dSmutv2.jpg A tu w towarzystwie swojej żonki http://i.imgur.com/aQyz4Ks.jpg http://i.imgur.com/Xt133CX.jpg Pewnego dnia na dziewczynki czekała niespodzianka. Kazali im zamknąć oczy... http://i.imgur.com/VjbkKbJ.jpg A niespodzianką były torty urodzinowe! http://i.imgur.com/O5ehm5O.jpg BONUS: Czym zajmuje się teraz Damon? Właśnie znalazł pięknego ćwirka i postanowił go zabrać ze sobą. http://i.imgur.com/94p3zN5.jpg Specjalnie dla niego kupił klatkę. Pamiętacie ten dom? ^^ http://i.imgur.com/uRl7mfL.jpg Lewitujący Peter i Stacy. http://i.imgur.com/G5TphNz.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
No nareszcie! :D
Wiesz co, jak się tak przyglądam Jake'owi, to Ci powiem, że dobra dupa z niego :D Ten zarost dodaje mu zadziorności, wygląda trochę żulowato, ale ja to lubię <3 Ciekawe, czy Tiffanie odpowie na jego wiadomość. Może się zlituje nad biednym, napalonym samcem :D Rudowłose bliźniaczki mają super sesję z kuzynem :D Wstawiaj szybko nowy odcinek, bo chcę zobaczyć je jako nastolatki :D Jakoś mało przepadam za szkolną grupą wiekową. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę takiej grafiki w grze, u mnie laptop ledwo dycha na średnich :( |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Nooooo ! <3
Jake, Jake musze zapamietać...za duzo imion xD Coś czuję Tiffany ulegnie chłopakowi, bo tu niby " nie gadaj ze mną", a jednocześnie " walcz o mnie dalej" :P Blixniaczki sa przeurocze - uwielbiam bliźnięta w sims 3, jakos mam do nich słabość, a mi jak na złość sie nie rodzą - nie ma płodnych genów Draculów, to nie ma bliźniaków Q.Q Peter przypomina mi wampirzą wersję rudego Elvisa xD hehehhe Stacy ( chyba dobrze napisałąm?) pasuje nowa fryzura, tylko teraz jakos starzej wygląda w porównaniu do swojego męża ;) Caleb.....czuje kolejne gorace ciacho na horyzoncie ! podziel się posiłkiem :D <3 Ciekawe co tam u Damona, czy się wkońcu ustatkował. Lewitacja hhahaha, nawet jet-packów im nie trzeba xD |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Czytam wszystko i naprawdę super ci to idzie! Bardzo fajnie się ogląda i staram się być na bieżąco.:D
|
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Owww ♥
Uwielbiam dziewczyny, Caleba. Wszystkich. Odcinek jak zawsze świetny ^-^ Pozdrawiam! |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Wiedziałam, że muszę zrobić wspólną sesję bliźniaczek i Caleba, oni po prostu nie mogli nie mieć wspólnych zdjęć, tyle słodkości ^^ Ja chyba też mam ustawione średnie, może gdzieniegdzie trochę wyższe od średnich. Podczas gry nie wszystko jest takie super, bo często mam "białe obiekty" (jak np. odwiedzam jakieś miejsce w mieście to nie widać od razu wszystkiego wyraźnie, tylko właśnie niezaładowane białe obiekty i musi minąć chwila zanim wszystko będzie normalnie wyglądać) ^^ Cytat:
U mnie, jak wiecie, mam dwie parki bliźniaków i mogę zdradzić, że dziewczynki były "planowane", ale bliźniaki Mii i Jamiego to już sprawka gry, także wychodzi na to, że przez 4 pokolenia jedynie jedne bliźniaki urodziły się "naturalnie" (bez kodów), więc również nie za płodne geny ^^ Tą fryzurę wybrała mu gra już jak był nastolatkiem i pasuje na tyle, że nosi ją do tej pory :D Hmm, jakby tak pomyśleć to Stacy naprawdę jest od niego starsza, bo w sumie Peter jako wampir nie starzeje się xD O tak, ja już chcę Caleba większego, haha<3 Na Damona niestety nie mam za bardzo czasu, żeby nim grać, a nawet za bardzo pomysłu też nie mam :c Cytat:
Cytat:
Pozdrawiam również! Co ja będę mówić, po prostu zapraszam Was na kolejny odcinek! Odcinek 53 Imprezę czas zacząć, pewnie wielu z Was chce już wiedzieć jak wyglądają bliźniaczki jako nastolatki :D Pierwsi goście już się zjawili. http://i.imgur.com/ii1xc6i.jpg Ben... Gdzie Ty byłeś? Co Ty robiłeś? http://i.imgur.com/s44WIbI.jpg Już za moment Laura jako pierwsza stanie się nastolatką<3 http://i.imgur.com/G5M6PL6.jpg http://i.imgur.com/cb8XRt1.jpg Ale się wyciągnęła xd http://i.imgur.com/pWF9ccd.jpg I jest pannica! http://i.imgur.com/3watfAa.jpg Stacy zaparło dech w piersiach ^^ http://i.imgur.com/Csc0BMb.jpg Ben jak widać nie przejmuje się swoim wyglądem i wiwatuje kuzynkom ^^ http://i.imgur.com/HgMAWGN.jpg Reszta również nie kryje swojego entuzjazmu http://i.imgur.com/ZT8WCCL.jpg http://i.imgur.com/NwFmnit.jpg Kolej na Dianę! Tylko co się stało z jej szczęką xD http://i.imgur.com/T6g7wvl.jpg Uff, to było chwilowe. http://i.imgur.com/BhyHQ4w.jpg Tańczymy! http://i.imgur.com/XVaK9v2.jpg http://i.imgur.com/nJN2TWH.jpg http://i.imgur.com/cABJK6C.jpg http://i.imgur.com/CeZbxHD.jpg http://i.imgur.com/YnppceC.jpg Na urodzinach był także ich kolega z klasy, Jonathan. http://i.imgur.com/AYjyOAa.jpg Laura śmiało podeszła do niego i zaproponowała wspólny taniec. Jonathan'owi chyba się to spodobało ^^ http://i.imgur.com/fydPCTk.jpg "Wszystkiego najlepszego!" - życzył jej jeszcze raz, tym razem w tańcu http://i.imgur.com/El0FQdG.jpg Diana na urodzinach musiała zadowolić się swoim kuzynem ^^ (bez skojarzeń, w tej rodzinie nie wystepuje kazirodztwo xD!) http://i.imgur.com/H89Tm1O.jpg Stacy szaleje, jakby sama dopiero co stała się nastolatką. http://i.imgur.com/DyjycK4.jpg Ale wygibasy! http://i.imgur.com/PNK1mVa.jpg Czyżby Kath przybyło troche tłuszczyku ;p ? http://i.imgur.com/cIDsp8H.jpg "Super te Wasze urodziny! Ale może powtórzymy imprezę, tym razem bez dorosłych?" - zaproponował Jonathan "Hmm, kuszące... Zastanowię się nad tym jeszcze." - odpowiedziała Laura. Bardzo chciałą, by doszło to do skutku, ale nie wiedziała, czy rodzice w najbliższym czasie gdzieś się ulotnią. http://i.imgur.com/Nfelc7d.jpg "Ben, czy Tobie też wydaje się, że między Laurą, a Jonathanem coś... no wiesz..." - mówiła Diana do kuzyna. "Sam nie wiem. To Ty jesteś z nimi na codzień. Być może bardzo się przyjaźnią i to wszystko, ale kto wie teraz..." "A Ty? Co z Tobą, gdzie masz jakieś 'przyjaciółki'?" - zapytała bezpośrednio Diana "Ja... Nie wiem... Po prostu tak jakoś ich nie ma." - Ben nie wiedział co odpowiedzieć. Sam nie miał pojęcia, dlaczego nie miał jeszcze dziewczyny. http://i.imgur.com/f2xQ5Lf.jpg "Dawno się tak świetnie nie bawiłam!" - emocjonowała się Kath "Mamo, spokojnie, haha, jesteś młoda duchem jak zawsze." - cieszył się Peter "Chciałeś powiedzieć, że jestem stara i już nie wypada?" - droczyła się Kath z synem "Nie nie, mamo, przecież jesteśmy wampirami, nie możemy być starzy." - śmiał się Peter. http://i.imgur.com/RmueLOg.jpg Przyszedł nawet fotograf (no dobra, paparazzi xd) i robił zdjęcia całkiem ciekawą techniką. http://i.imgur.com/OSY7ROr.jpg Teraz to dopiero Stacy szaleje! Niczym matrix xD http://i.imgur.com/LdI0MO5.jpg Razem z Jane chyba czują ten bit xD http://i.imgur.com/LVJdaPu.jpg http://i.imgur.com/Irqj4Xw.jpg Jacobowi chyba nigdy nie znudzi się robienie żartów swojej żonie ^^ http://i.imgur.com/KZdq83M.jpg http://i.imgur.com/9JUQyQq.jpg Po imprezie czas na odprężający prysznic c: http://i.imgur.com/Y9QhIcy.jpg Pierwszy poranek jako nastolatki. http://i.imgur.com/hYI6hbi.jpg http://i.imgur.com/w7x11XU.jpg Cięężki poranek ^^ http://i.imgur.com/1H0gXRK.jpg Kto robi śniadanie? Trzy po trzy! Laura! http://i.imgur.com/ePLOIvT.jpg No to szykujemy śniadanko. http://i.imgur.com/rkwCuAh.jpg Diana dzień zaczyna od... wyjścia na śnieg w bieliźnie?! http://i.imgur.com/Ahrj94x.jpg I robienia aniołków w śniegu w... bieliźnie?! http://i.imgur.com/9QqJLbP.jpg Potem Laura dorwałą się do gitary. http://i.imgur.com/l2djVpp.jpg Diana była zaskoczona jej brzdękoleniem ^^ http://i.imgur.com/GYKS3At.jpg Przeglądajo internety http://i.imgur.com/xCsRpXx.jpg Popołudniu siostry wybrały się na łyżwy. http://i.imgur.com/mspCiFK.jpg Nie przewidziały jednak, że może się troche ocieplić i... Taki troche błąd gry ^^ http://i.imgur.com/dccOlG6.jpg W oddali Damon, niestety nie zdążył już żeby przynajmniej chwilę pojeździć na łyżwach xd http://i.imgur.com/Mtunbts.jpg Jakiś czas później rodzice wyjechali na weekend odpocząć od codziennych spraw, dlatego dziewczyny mogły zorganizować imprezę, a było to piżama party xD http://i.imgur.com/rdcqbLf.jpg Przyszła nawet Emily z... Kylie (eh, nie zapraszałam jej, Emily ją przyprowadziła, bo sie kumplują :c) http://i.imgur.com/brQtHla.jpg Densy w piżamach ^^ http://i.imgur.com/6eE5wSw.jpg http://i.imgur.com/AIGiZka.jpg Jest i Jonathan :D http://i.imgur.com/SmKEu3Z.jpg Który bezkarnie patrzy na dziewczyny w samej bieliźnie xd http://i.imgur.com/jwmGs20.jpg Ale Laura długo na to nie pozwoli, podeszła i zajęła go tańcem http://i.imgur.com/MgoL3ll.jpg Ale Jonathan... gdzie on znowu patrzy? http://i.imgur.com/jijVUZf.jpg Nawet wyginając się patrzy na tą durną... ekhem, mądrą inaczej Kylie. http://i.imgur.com/AgU5h6m.jpg "Co Cię tam tak interesuje, co?" - zapytała Laura, próbując ukryć niezadowolenie "A nic, nic." - odpowiedział chłopak "Przecież widzę. Odpuść sobie ją. Wyrolowała mojego kuzyna, a niedługo potem innego chłopaka. To niezła manipulatorka." - ostrzegła go. http://i.imgur.com/Z31g8gy.jpg "Naprawdę? A to dopiero... Ale dla mnie nawet nie jest ładna." - wykręcał się Jonathan. "Tak, tak." - przekomarzała się z nim Laura. Znała go tyle lat i doskonale wiedziała, kiedy ściemnia. http://i.imgur.com/FsFU5FU.jpg Imprezka w toku. http://i.imgur.com/bkfBKNQ.jpg http://i.imgur.com/CKGQGa1.jpg Diana przygotowała gofry, wszyscy wparowali do kuchni, gdy tylko poczuli ich zapach ^^ http://i.imgur.com/mGQOduR.jpg Goście się zajadają, a ktoś tam już odpadł... http://i.imgur.com/tk8Rowb.jpg To Laura. Było jej przykro z powodu zachowania Jonathana. Myślała, że czuje podobnie do niej, ale chyba tak nie było. Nie zdawała sobie jeszcze właściwie sprawy, co czuje do niego, ale wiedziała, że jest to silne i niepowtarzalne. http://i.imgur.com/j1S1iXi.jpg Kolejne osoby szły spać. Jonathan będzie zmywał. http://i.imgur.com/gSkTkNA.jpg "Gdzie Ty się kładziesz?" - zapytał nieco podenerwowany, gdy zobaczył, że Erick rozkłada się obok Laury. "A co za różnica? Nie bój się, nic nie zrobię Twojej przyjaciółeczce." - odpowiedział chłopak "Uważaj sobie." http://i.imgur.com/26AHQij.jpg I tak zasnęli wszyscy. Najlepsze jest to, że rozłożyłam im śpiwory w salonie, a oni porozkładali się w kuchni xd (pierwszy raz robiłam piżama patry ^^) http://i.imgur.com/CLtmSJx.jpg Nad ranem wrócili Peter i Stacy. Stacy była nieco zaskoczona widokiem w kuchni, ale domyślała się, że jej córki coś knują. Dom jednak stał cały i czysty, więc nie miała zamiaru robić im awantury. http://i.imgur.com/a4W9ccO.jpg Wzięła kubek kawy w dłoń i udała się do salonu kończyć pisanie kolejnej książki. http://i.imgur.com/ZgEPTRN.jpg Laura obudziła się jako pierwsza i wzięła się za wyrzucenie pozostałych, niedobrych już gofrów. http://i.imgur.com/iaYcsc4.jpg Następnie postanowiła zrobić świeże (?) i ciepłe goferki dla znajomych. http://i.imgur.com/L3v66pA.jpg Przysiady xD? http://i.imgur.com/qwrdnwp.jpg Wszystkich obudził zapach przepysznego śniadania, które przygotowała Laura. Zjedli i każdy wrócił do swojego domu, dziękując za super imprezkę ^^ http://i.imgur.com/mo9QfJ7.jpg Diana ulepiła bałwana i gada do niego xd http://i.imgur.com/uFkNMBJ.jpg Rzuciła się na niego, aż ją pochłonął ;o http://i.imgur.com/jg7bOcZ.jpg Jakiś czas później Paula wysłała zaproszenie na małą imprezkę (same imprezki xD). Coś niewyraźnie wyglądają... http://i.imgur.com/P35FntX.jpg Nate mały maruda http://i.imgur.com/b8g0ENM.jpg Ciocia Stacy szybko jednak poradziła sobie z tym małym marudą ^^ http://i.imgur.com/NpoiwRO.jpg Rozmówki. Przy okazji widać, że jest pełnia księżyca. http://i.imgur.com/zQiq9Gb.jpg "Fiu fiu, ale wyrosły te moje...hmm... pannice!"- podziwia Damon bliźniaczki. Jest bratem ich babci, więc sam gubi się już czy jest dziadkiem, czy wujkiem xD http://i.imgur.com/TxVwngZ.jpg Jamie popija sobie wodę http://i.imgur.com/QyL2HCl.jpg A tu co się dzieje?! Poziomka?! Co Ty wyprawiasz?! Masz narzeczonego! Co ta gra wymyśliła... (bez mojego udziału Poziomka znalazła sobie... kochankę...) http://i.imgur.com/4CmIaNA.jpg Matko Bosko... (btw. zwróćcie uwagę na obraz w tv xD) http://i.imgur.com/kWN6rvD.jpg Jasper miauczy na świetliki xd http://i.imgur.com/OipW6m5.jpg Głowa mu się rozciagnęła xD http://i.imgur.com/9hQXHoL.jpg Tany tany http://i.imgur.com/Y4To0hS.jpg http://i.imgur.com/DG4mcP8.jpg Diana chyba lubi wnikać w obiekty... tym razem wtopiła się w drzwi http://i.imgur.com/QEFFsPB.jpg http://i.imgur.com/tRJLOdt.jpg Elijah popisówa na gitarze http://i.imgur.com/QP0LRhi.jpg Jasper uczepił się tych świetlików, siedzi i bacznie je obserwuje http://i.imgur.com/jgeVWFf.jpg I na koniec zimowe słoneczko w Plav Raj. http://i.imgur.com/i1PI7QI.jpg http://i.imgur.com/6KUr3Hi.jpg http://i.imgur.com/YW62dJW.jpg http://i.imgur.com/3kSKiJO.jpg http://i.imgur.com/3VPtZCh.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Nie zawiodłam się, dziewczyny są prześliczne! <3
... odprężający prysznic po imprezie ftw :D :D Widzę, że z Diany jest na prawdę gorąca dziewczyna xD Na śnieg w bieliźnie, kąpiel w zamarzniętym jeziorze xD Ta Kylie się za bardzo panoszy. Może spotka ją jakiś niespodziewany wypadek i odwiedzi ją Mroczny.. :P Uwielbiam progres gry w simsach, jak wybieram jedno dziecko do kontynuowania rodzinki, po kilkunastu simowych dniach wchodzę na drzewko żeby ogarnąć co reszta wyprawia, to zawsze znajdzie się jakiś homoś..xD Piękne widoczki <3 |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Długo nie było nic nowego, bo jakoś tak rzadziej wchodziłam na forum :P No, ale w końcu dziś dla Was: Odcinek 54 Spacerki w śniegu. http://i.imgur.com/yocmyHH.jpg Nie wiem, co ten hot dog chciał w moim domu xD http://i.imgur.com/mUtNLdt.jpg Kevin i Margerite wbili się do pokoju rodziców http://i.imgur.com/1w18eTN.jpg "Ale tu siupel! Pać jak zielono!" - cieszył sie Kevin "Woooow!" http://i.imgur.com/uJcNcZO.jpg Siedzieli tak sobie i gaworzyli, aż nagle wszedł Jamie: "Mam Was!" - powiedział, chwytając Margerite w ramiona http://i.imgur.com/JLanpwc.jpg http://i.imgur.com/iSWZ87N.jpg Trzeba zająć się maluchami. Jamie został z nimi sam, gdyż... http://i.imgur.com/xtKePS3.jpg ...Mia urządza wieczór panieński! http://i.imgur.com/ZqFbdnt.jpg "No to teraz odwdzięczę Ci się, haha!" - Mia celowała szampanem w swoją siostrę Paulę, wspominając jej wieczór panieński (link) http://i.imgur.com/LK0KKeq.jpg http://i.imgur.com/a5ab3sn.jpg Emily po kryjomu wychyla % http://i.imgur.com/rvAxYuN.jpg "Ale będzie impreza!" - emocjonowała się Mia "O siostro... czy Ty wypiłaś już coś?" http://i.imgur.com/uNdQmYB.jpg Po chwili dziewczyny śmignęły na parkiet. http://i.imgur.com/r9KArvs.jpg Międzyczasie zjawili się specjalni goście<3 http://i.imgur.com/Z6uMDvl.jpg http://i.imgur.com/Z8jIO6P.jpg http://i.imgur.com/9lR6sIe.jpg Mii się chyba bardzo spodobali... ^^ http://i.imgur.com/a7w4zCF.jpg http://i.imgur.com/72yzQZH.jpg I nie tylko jej xD (patrz: Rebekah w żółtej sukni) http://i.imgur.com/XRcdjVk.jpg Póki jeszcze nie ma siwych włosów, postanowiła dać czadu! http://i.imgur.com/bUD2QoK.jpg http://i.imgur.com/T1orQuI.jpg Oblewanie szampanem ciąg dalszy http://i.imgur.com/U0akhlj.jpg http://i.imgur.com/70E8jo8.jpg "Ej, bez zdjęć, bez zdjęć!" http://i.imgur.com/Bt0hbuD.jpg "Chyba wiecie na co pora, kobitki?" - zawołała Rebekah http://i.imgur.com/Y3Whlly.jpg "Czas na toast za naszą kochanką Mię i jej cudownego faceta!" http://i.imgur.com/woxGR50.jpg Ta mina Emily xD http://i.imgur.com/cJvf7iC.jpg "A masz!" - po przemowie znowu oblewają się szampanem xD http://i.imgur.com/TQNVCUp.jpg http://i.imgur.com/O08MNFD.jpg Mama i córka zarywają do tancerzy :> http://i.imgur.com/foj27PV.jpg http://i.imgur.com/hYuqNVR.jpg "Ile masz lat, młoda damo?" "19, a bo co? Nie bedzie Pan ze mną tańczył, gdybym była nieletnia?" http://i.imgur.com/svIPM4u.jpg Kath wyskoczyła z sukienki xd http://i.imgur.com/9pjD2bx.jpg To szalejemy! http://i.imgur.com/TiI8HFh.jpg "No ruszaj się Pan!" http://i.imgur.com/axTQwpl.jpg U Mii jak widać, wszystko idzie świetnie, tancerz jest onieśmielony ^^ http://i.imgur.com/xBrmrZa.jpg I wszyscy wyginają śmiało ciało! http://i.imgur.com/oKYmrvc.jpg http://i.imgur.com/qXSYVK3.jpg http://i.imgur.com/XyzneD4.jpg http://i.imgur.com/5OWy8qU.jpg Żeby Mia się czasem nie zapomniała xD http://i.imgur.com/QM7yKnM.jpg Iskry lecą! http://i.imgur.com/9lRCx0q.jpg http://i.imgur.com/XuTPal2.jpg http://i.imgur.com/NO1GYu4.jpg Dat ass xD http://i.imgur.com/3DYuUBZ.jpg Ktoś tu ma odlot już... http://i.imgur.com/KXA8fDc.jpg To zarzuciła iskrami http://i.imgur.com/2o2k0cP.jpg Ah, gdyby ta impreza się nie kończyła... http://i.imgur.com/IjEXION.jpg ...ale Jamie chyba nie dałby sobie rady jako samotny tatuś xd http://i.imgur.com/bn6OwrX.jpg Wszystko wróciło do normalności. Impreza pewnie będzie długo wspominana (chyba jak każda xD). Emily próbuje nauczyć Pyłka dawać głos. http://i.imgur.com/U9TZgl8.jpg Siostrzane tuli tuli http://i.imgur.com/KhaCrKo.jpg A potem znów tresura Pyłka, tym razem... http://i.imgur.com/xlJmvxs.jpg ...to chyba "Wstań" http://i.imgur.com/Kv7jJVX.jpg Albo "Cześć maleńka!" xD http://i.imgur.com/j24qH9x.jpg So much cocaine. http://i.imgur.com/EKDB4Ok.jpg Gdzie to dziecię lezie w takim śniegu xd http://i.imgur.com/NtRL0yV.jpg Chyba jej się to podoba... Tylko kto potem będzie wydawał simoleony na lekarstwa? http://i.imgur.com/dUKD8O3.jpg Ciąg dalszy nauki "daj głos", komicznie to wygląda xD http://i.imgur.com/yQAWuTc.jpg http://i.imgur.com/VZ7PFfF.jpg Mia postanowiła odwiedzić swojego ojca. Wkrótce bierze ślub, więc wypadałoby go zaprosić na uroczystość. http://i.imgur.com/nnINZAB.jpg Damon otworzył drzwi i ucieszył się na widok swojej najstarszej córki. Jej matka była pierwszą kobietą, w ktorej się zakochał. Zza uchylonych drzwi dobiegało szczekanie... http://i.imgur.com/jLIhEaX.jpg Damon miał nie tylko suczkę Hrabinę, ale także małego szczeniaczka Skrzekuna ^^ (gra nadała takie imiona xD) http://i.imgur.com/rfhCKpb.jpg Nadal miał także kolorowego ptaka, którego ostatnio złapał. Mia odnalazła z nim wspólny język xD http://i.imgur.com/vJ3gQHf.jpg Hasają sobie http://i.imgur.com/u3D3SDN.jpg Zawsze jak gra zadoptuje mojej rodzinie psa to one mają takie długie pyski :c http://i.imgur.com/4qTKew9.jpg Ciekawe, czy Skrzekun też tak będzie wyglądał... na razie jest słodki<3 http://i.imgur.com/d4DEG50.jpg Tymczasem obok domu Mii, w śniegu spacerował sobie kot Jasper. Co on tu robi? Emily właśnie wynosiła śmieci, gdy go zauważyła. http://i.imgur.com/5ENHKiG.jpg Ledwo go widać ^^ http://i.imgur.com/FKB4gLk.jpg Emily poczęstowała go smakołykami i zadzwoniła do cioci Pauli, żeby się nie martwili o niego. http://i.imgur.com/oNIOPHR.jpg W nocy Pyłek dziwnie się zachowywał. Obserwował śpiących Mię i Jamiego http://i.imgur.com/7xCFnt2.jpg Taki tam jeden z wielu paparazzi pod moim domem http://i.imgur.com/fuPM2Ku.jpg Mia z rana gra w SimCity. Ktoś grał? Ja ostatnio grałam i powiem Wam, że jedyne co Mia robiła to nasyłała na swoje miasto katastrofy, zamiast je rozwijać xD (np. tak jak tu widać - inwazja ufo) http://i.imgur.com/UYWkXh1.jpg Pyłek ma już dość tych gnomów - czarownic, które ciągle mu okupują miskę z jedzeniem... http://i.imgur.com/ap35rcF.jpg Oraz ten dziwny gnomo - stwór http://i.imgur.com/HxG2Rfq.jpg A także te... http://i.imgur.com/00q0vwS.jpg http://i.imgur.com/kYNz74w.jpg O, a tu Jasper uciął sobie drzemkę na stoliku ogrodowym. http://i.imgur.com/hzEbPfb.jpg Pięknie<3 http://i.imgur.com/2rWGzQh.jpg http://i.imgur.com/1lvdOOh.jpg Śnieg stopniał, igloo Emily prawie też. Idzie wiosna. http://i.imgur.com/OKuiwjc.jpg Wiosenne porządki. Jamie to uwielbia. Prawda, Jamie? xD http://i.imgur.com/10W055u.jpg Dałby dziecku najpierw jeść... chociaż, jak tu nakarmić dziecko w osyfionym krzesełku? http://i.imgur.com/ESpBRLc.jpg Pyłek, taki dobry pies, nawet gazetę przyniesie. Co z tego, że starą. Ale przyniesie. http://i.imgur.com/UI0o2yr.jpg Co to za ucieczki z domu... "Wsiśtko powiem mamie!" - krzyczała Margerite http://i.imgur.com/DnILtCO.jpg A mama jak widać, przegląda się w lustrze. W końcu udało jej się zapuścić włosy ^^ http://i.imgur.com/mSCKLRF.jpg BONUS: Jelonek ^^ http://i.imgur.com/fBeXm0q.jpg To nic, że śmierdzący talerz przenika laptopa. Przeglądaj internety dalej. http://i.imgur.com/JRrcymY.jpg Taka tam mała ciekawostka - testując pewne otoczenie, grałam młodą Annabelle River, zrobiłam jej nawet bobaska i oto efekt ^^ http://i.imgur.com/fMRJb01.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
U Ciebie zawsze tak imprezowo :D Bardzo dobrze, każdemu należy się zabawić! Zwłaszcza przyszłej pannie młodej :D
Uwielbiam zdjęcia Pyłka.. Robi mega kochane miny *__* Zdolna psina. |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Wrócisz tu jeszcze?
Bardzo polubiłam tą historię ;) |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Długo mnie tu nie było, właściwie nie wiem dlaczego. Może dlatego, że wszystko jakoś tak ucichło :c Byłam jednak aktywna na blogu, więc być może niektórzy są na bieżąco z historią. Tymczasem postanowiłam dodać tutaj kolejny odcinek.
Odcinek 55. Wiem, że odcinek zaczyna się tak ni stąd ni z owąd od tego, że Mia z rodziną jest w odwiedzinach u Damona, ale cóż ^^ http://i.imgur.com/Z7iZddh.jpg To były Damona urodziny (powiedzmy, bo nie zmieniał grupy wiekowej, po prostu Mia wręczyła mu prezent). http://i.imgur.com/zC9uDRa.jpg Zjawili się także Dominique i Ethan, każdy się dobrze bawił ^^ http://i.imgur.com/ws9SVlW.jpg Dopóki... ten dziwny koleś w niebieskiej bluzie... http://i.imgur.com/Lq9sZgi.jpg Najpierw wyśmiewał Emily... http://i.imgur.com/4w7Zq6z.jpg ...a teraz dziwnie czai się na Kevina http://i.imgur.com/rbICnLo.jpg Co on kombinuje?! http://i.imgur.com/fpYqVJl.jpg Co za podła świnia! Ukradł Kevinowi lizaka! I jeszcze się cieszy! http://i.imgur.com/3TMj6CL.jpg Biedny Kevin... http://i.imgur.com/OVkPiKw.jpg Starsza siostra wkroczyła do akcji: "Czy Pan oszalał?! Co Pan wyrabia?! Skandal!" http://i.imgur.com/5XMZfu6.jpg Dominique popiera Emily ^^ "Dobrze Ci tak koleś! Nie będziesz kradł dzieciom lizaków!" http://i.imgur.com/27dxlFu.jpg "Już mi się wynosić proszę stąd! Ale już! Bo jak nie to zawołam mojego dziadka!" (Damona) "Yyy... tak, tak... jasne... już idę..." - i uciekł przestraszony. Bo kto by nie bał się Damona? http://i.imgur.com/bortczi.jpg "Chodź tu do mnie maleńki, siostra przytuli" - i już Kevin miał uśmiech na twarzy http://i.imgur.com/qHngmsT.jpg "Oh, co za durny koleś!" - przeżywała Mia. http://i.imgur.com/JIOKvmo.jpg Tymczasem Damon urządzał sobie pogawędki z Jamie'm w drugim pokoju. Musiał wiedzieć, z kim jego córka będzie brała ślub. http://i.imgur.com/oSwZbq1.jpg Reszta rodziny kontynuowała dobrą zabawę po wyjściu złodzieja lizaków http://i.imgur.com/4JTQgV8.jpg Mia usłyszała rozmowy w drugim pokoju i postanowiła to sprawdzić. Dołączyła się do chłopaków i sama była zdziwiona, jak dobrze dogaduje się ze swoim tatą. Jamie patrzył zadowolony. http://i.imgur.com/HZlwAR3.jpg Po co Emily wędruje na dwór w czasie przyjęcia? http://i.imgur.com/cdGzvNA.jpg Super... znalazła węża w krzakach... brawo! http://i.imgur.com/HdpOoWd.jpg Jakiś czas później. Czemu Jamie się tak ekscytuje? http://i.imgur.com/VTwUBqu.jpg Bo to dzień jego ślubu z Mią! Emily zajmuje się ubieraniem maluchów. http://i.imgur.com/bTg4IKL.jpg Mia natomiast kąpie Pyłka. On także będzie na ślubie ^^ http://i.imgur.com/ArDURoS.jpg Goście się zbierają. http://i.imgur.com/to7IDwh.jpg http://i.imgur.com/AA53Dly.jpg Tuż przed nimi w kościele był jakiś mężczyzna. Jednak poszedł sobie, gdy zauważył, że szykuje się tu ślub... http://i.imgur.com/66PDn73.jpg "Cześć wujku Dominique! Uważaj na... stopień..." http://i.imgur.com/odrwikw.jpg Pyłek siedzi grzecznie. http://i.imgur.com/f4VxbUR.jpg Czekamy jeszcze na tatę i siostrę Jamiego. "Kurczę, gdzie oni mogą być..." http://i.imgur.com/lDeKVAm.jpg "Spokojnie, spokojnie. Na pewno są w drodze. Przecież by nie przegapili ślubu, prawda?" - próbuje uspokoić Jamiego Laura http://i.imgur.com/y3A9cbT.jpg Jakieś auto podjechało pod kościół. Czy to w końcu oni? http://i.imgur.com/5YWfoSu.jpg O nie! To Shayne! http://i.imgur.com/n2GjMxU.jpg Jak on śmie zjawiać się tu... Stanął przed kościołem i zaczął krzyczeć. Był pijany... Na szczęście kilka osób go wyprowadziło i zawiozło na izbę wytrzeźwień. http://i.imgur.com/rkrsghF.jpg Co to za mina, Mia? ^^ http://i.imgur.com/w7vyvQC.jpg Po chwili wparowali Lindquist'owie. "Jesteśmy, jesteśmy już!" http://i.imgur.com/kVuC8ko.jpg Jasper przygląda się białej sukni Mii ^^ http://i.imgur.com/3v9ptPQ.jpg Co się stało z Pyłkiem xD? http://i.imgur.com/Vl1y5P3.jpg Haha, to tylko taki "efekt" widzenia przez sima tuż przed ekranem http://i.imgur.com/7zjgE6v.jpg Cóż za synchronizacja bliźniąt ^^ http://i.imgur.com/keIlFed.jpg "Yes! Można zacząć ceremonię!" - nie mogła opanować emocji Mia xD http://i.imgur.com/rVfpOjS.jpg Wzruszenia<3 http://i.imgur.com/3qyr3cR.jpg "Nie będę płakać, nie będę..." - powtarza sobie Damon "Taa, jasne..." - Emily zerka na niego http://i.imgur.com/Ip8oRoc.jpg Nawet nie wiedziałam, że dałam takie samo ubranko Nate'owi, jak Kevinowi ^^ Teraz to oni wyglądają jak bliźniaki. http://i.imgur.com/VecSVuc.jpg Gotowi na przysiegę? http://i.imgur.com/DqE4YCj.jpg Wymiana obrączek<3 http://i.imgur.com/p56FDsV.jpg Czyżby Pyłek także się wzruszał? http://i.imgur.com/QG97Pk8.jpg http://i.imgur.com/gnNU4O3.jpg http://i.imgur.com/By3pitj.jpg http://i.imgur.com/K6IklZf.jpg http://i.imgur.com/nIZtjLT.jpg Margerite aż wstała z wrażenia ^^ http://i.imgur.com/lUwmkTq.jpg "No co tak patrzysz? Nie płaczę przecież. Ani łezki" - tłumaczy się Damon wnuczce "Mhm, poczekajmy jeszcze chwilę." http://i.imgur.com/pIuUvUV.jpg I za chwilę można pocałować pannę młodą<3 http://i.imgur.com/VCM9dEM.jpg http://i.imgur.com/kQCqQSt.jpg http://i.imgur.com/w42Vr4Q.jpg http://i.imgur.com/jA0oP2q.jpg Tata Jamiego nie może powstrzymać łez http://i.imgur.com/wavuctj.jpg Damon także... we trójkę płaczą jak bobry. Ze szczęścia. http://i.imgur.com/68wqb8E.jpg http://i.imgur.com/ZSYIMmE.jpg Świeże małżeństwo wpatrzone w siebie jak w obrazek. Damon patrzy na nich i ma nadzieję, że tym razem jego córka będzie naprawdę szczęśliwa. http://i.imgur.com/KOqCzfs.jpg Czas na tort weselny! http://i.imgur.com/38lHXb9.jpg http://i.imgur.com/9VfO4WQ.jpg http://i.imgur.com/eF0yll0.jpg http://i.imgur.com/Dz4TgBB.jpg Kto tam jeszcze tym ryżem rzuca xD http://i.imgur.com/ua0TC47.jpg Mia chyba właśnie zaktualizowała status związku na SimBooku xD http://i.imgur.com/3IJ45g1.jpg "Ryyyż, więcej ryżu!" "Eh..." http://i.imgur.com/gQgefbg.jpg "Ktoś powiedział tort?" - pewnie pomyślał sobie Pyłek xD http://i.imgur.com/VjC3oMA.jpg "No to kto kroi?" - zapytała Mia "Kochanie, wierzę w Ciebie" - zasugerował jej Jamie, by to ona zajęła się pokrojeniem tortu ^^ http://i.imgur.com/pgS1rTr.jpg http://i.imgur.com/LGO3lgL.jpg I Mia wzięła się za krojenie http://i.imgur.com/ZZ7ibOs.jpg Każdy nie może doczekać się tortu, a Rebekah chyba najbardziej xD http://i.imgur.com/dLdvgRY.jpg Co Damonowi odbija xD? http://i.imgur.com/wGBpOOT.jpg http://i.imgur.com/OWnTYxa.jpg Zostawię to bez komentarza xD http://i.imgur.com/O7U0pJp.jpg Dzieciaczki plączą się pod nogami http://i.imgur.com/9mGVTq1.jpg http://i.imgur.com/rkBgOXZ.jpg Po zjedzeniu torta ludzie wyskoczyli na parkiet http://i.imgur.com/nq1ly5N.jpg Emily i jej trzech bodyguardów xD http://i.imgur.com/BE80NHd.jpg "Proszę każdemu nalać drinka!" - poleciła Mia miksologowi http://i.imgur.com/1Jc90Px.jpg Tymczasem każdy szaleje na parkiecie http://i.imgur.com/RbThqzn.jpg http://i.imgur.com/5XRuaR0.jpg http://i.imgur.com/CAZeiDV.jpg Jamie dorwał swoją żonkę do wolnego tańca<3 http://i.imgur.com/ipEHcS1.jpg http://i.imgur.com/PLDnMnf.jpg http://i.imgur.com/AbmF2Ah.jpg "Cudownie jest zatańczyć z moją piękną żoną" - słodził Jamie ^^ http://i.imgur.com/Rne3jJZ.jpg http://i.imgur.com/N5O2TeD.jpg http://i.imgur.com/tjgWdMy.jpg Ich ręce splatały się, bujali się w rytm muzyki i oboje byli prze szczęśliwi<3 http://i.imgur.com/Om649Pb.jpg Claire, siostra Jamiego miała ochotę na jeszcze jeden kawałek tortu ^^ http://i.imgur.com/ZrvGtux.jpg A tu już tańczy sobie z dziewczynami http://i.imgur.com/V81dQVL.jpg http://i.imgur.com/tYLxKvu.jpg Ktoś się pląta pod barem ^^ http://i.imgur.com/cZjLVBE.jpg Przerwa na drinka http://i.imgur.com/pICQH3j.jpg http://i.imgur.com/f5RHlh6.jpg Następna, co się wygłupia xD http://i.imgur.com/85JcTiA.jpg Emily dołączyła do swojej mamy "Czy Ty nie za dużo ostatnio drinkujesz?" - zapytała Mia córkę "Oj mamo, jak mam nie wypić na Twoim weselu, co?" http://i.imgur.com/LiJBXOT.jpg Wesele trwało do rana. Niektórzy wracali tak xD http://i.imgur.com/RwpMTA2.jpg BONUS: Jamie stwierdził, że przyda się talerzyk więcej i zabrał ze sobą z domu xd http://i.imgur.com/ETJt5Ox.jpg Wyginam śmiało.. ramię? http://i.imgur.com/assuFk7.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Wreszcie! :D Dawaj więcej, bo nie mogłam się doczekać! :D
|
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Leci następny odcinek :D Odcinek 56 Przyroda ożywała. Emily mogła zająć się ogródkiem. http://i.imgur.com/eq0rksB.jpg Znów Kylie przyszła do bliźniaków... Ale to już ostatni raz, odwołali ją xd http://i.imgur.com/cn6Y0MQ.jpg Cóż za spojrzenie podrywacza, Kevin xD http://i.imgur.com/1Gf0mYA.jpg Był piątek. Mia jechała do pracy, Emily do szkoły. Jamie już był w pracy. Nie mogli się doczekać, gdy wrócą do domu, bo na weekend... http://i.imgur.com/cbEKc3W.jpg Wybrali się nad jezioro! http://i.imgur.com/izjU3Y6.jpg Bliźniacze całuski<3 http://i.imgur.com/kSk5kTj.jpg "Tu jest cudownie! Cisza, spokój..." - cieszyła się Emily "O tak, zostaniemy tu do niedzieli wieczór." - postanowił Jamie. http://i.imgur.com/NajUfWv.jpg "Super!" - Emily nie była jeszcze na takim "wyjeździe", cieszyła się bardzo, że odpręży się i odpocznie od wszystkiego http://i.imgur.com/cmtmWwE.jpg Mia smażyła sobie pomidora xd http://i.imgur.com/OvZfUAw.jpg Gdzieś niedaleko występowała Poziomka ^^ http://i.imgur.com/lLYNfz5.jpg Pyłek nie przyzwyczajony do dźwięków przyrody, na początku co chwilę warczał i szczekał http://i.imgur.com/r0ZGBPB.jpg Bliźniaki obczajały, co by tu spsocić http://i.imgur.com/quMEpfG.jpg "Emily, trzeba ich zaraz położyć spać, bo po ich minach widzę, że zaraz coś wykombinują..." "Jasne, już ich zabieram do łóżek." http://i.imgur.com/KRUB0yj.jpg "Co ja sobie myślałam piekąc pomidora? Że będzie dobry? Ugh..." xd http://i.imgur.com/plm0Gwq.jpg Pyłek też by coś zjadł, Emily rzuciła mu kiełbaskę. http://i.imgur.com/pmXcbse.jpg Zapadł zmrok, a Jamie poszedł połowić rybki na śniadanie. http://i.imgur.com/Fybtrnz.jpg Maluchy zamiast szykować się do snu to zajmują się lalkami... http://i.imgur.com/ZDXFmsp.jpg Minęło trochę czasu. To był nadzwyczaj ciepły dzień wiosny. Shayla i Elijah zaprosili część rodziny na hot dogi. http://i.imgur.com/SI6UV3w.jpg "Nie opychaj się tak." - żartował Damon do córki "Oj tato, jestem po ślubie, mogę tyć" http://i.imgur.com/hQ1NugW.jpg Emily nie poszła z rodzicami, została w domu z maluchami. Musiała jednak na chwilę wyjść do sklepu, więc zadzwoniła po koleżankę, by przypilnowała bliźniaków. Miała dziwne wrażenie, że ktoś... http://i.imgur.com/yvOaxFF.jpg ...ją chyba śledził. http://i.imgur.com/Wqc9LBV.jpg Nagle, zza rogu wyskoczył Brian i chwycił ją mocno za rękę, a ona krzyknęła z przerażenia. http://i.imgur.com/3wPJ8zp.jpg "Co Ty wyprawiasz, Brian puść mnie! To nie jest śmieszne!" "Zamknij się! Nie chciałaś po dobroci, więc nie mam innego wyjścia!" - mówił groźnym głosem. Miał dość bezowocnego zalecania się do niej i postanowił rozegrać to inaczej. http://i.imgur.com/kQgG0k6.jpg Emily wciąż krzyczała, więc przymknął jej usta dłonią. "Zamkniesz się wreszcie, czy nie?! Bo zacznę być bardziej niemiły!" - groził jej. Przestała krzyczeć. http://i.imgur.com/s6Em31b.jpg Zaciągnął ją za budynek, wciąż zaciskając mocno dłonie na jej rękach, co sprawiało jej ból. "Brian, proszę przestań. Co Ty robisz? Czego Ty chcesz ode mnie?" - mówiła przez łzy. http://i.imgur.com/FUQx44a.jpg "To, czego mi nie chciałaś dać, gdy tak bardzo się starałem być dla Ciebie miły." - mówił tajemniczo i groźnie. "O co Ci chodzi? Czego Ci nie chciałam dać?" http://i.imgur.com/Rc91gVb.jpg Brian powalił dziewczynę na ziemię i usiadł na niej okrakiem. "Siebie. Siebie nie chciałaś mi dać. Więc muszę sobie wziąć sam." - po tych słowach dotarło do niej, co Brian chce jej zrobić... Modliła się w myślach, żeby ktoś teraz przechodził obok... http://i.imgur.com/Q8LN4Hw.jpg Tak bardzo nie chciała tego... Ale nie miała sił się bronić. Brian był silniejszy. Nikt nie nadchodził. http://i.imgur.com/eQFsqY1.jpg Aż nagle, jakby modlitwy Emily spełniły się. Brian miał już zrobić to co sobie zaplanował, gdy nagle zjawił się jakiś mężczyzna, podniósł go do góry i pchnął, krzycząc: "Zostaw ją! Gdzie Ty masz rozum szczeniaku?!" "Nie będziesz mi mówił, co mam robić!" - odpowiedział mu Brian. http://i.imgur.com/1hP6sFT.jpg Nie spodziewał się jednak, że nieznajomy wymierzy mu pięść w jego twarz. Chłopak o mało się nie przewrócił. http://i.imgur.com/399ShP1.jpg Przerażony siłą nieznajomego mężczyzny czym prędzej uciekł. http://i.imgur.com/4IymHV2.jpg Brunet widząc leżącą na ziemi Emily, podbiegł do niej i delikatnie ułożył na swoich kolanach. "Hej, nic Ci nie jest?" - zapytał. http://i.imgur.com/31jwvQg.jpg Emily przez chwilę milczała. Bała się otworzyć oczy, była na tyle oszołomiona, że nie była pewna, czy to osoba, która ją uratowała, czy może znów Brian. Poczuła jednak, jak mężczyzna gładzi ją delikatnie po twarzy i wtedy już była pewna, że nie grozi już jej niebezpieczeństwo. http://i.imgur.com/VKpPM5R.jpg Podniosła się i zaczęła płakać. "Już wszystko w porządku, dostał w mordę i uciekł. Czy zrobił Ci coś... bardzo złego?" - pytał troskliwie nieznajomy, ale Emily nie mogła opanować płaczu. Próbowała przypomnieć sobie, czy na pewno do niczego nie doszło. http://i.imgur.com/phnmiLG.jpg Brunet objął ją ramieniem. "Noo, spokojnie, jestem pewny, że już tu nie wróci. Możesz czuć się bezpiecznie." - próbował ją uspokoić. "To był mój kolega... on... ja nie spodziewałam się, że... podrywał mnie, ale ja nic... i dlatego... ale nie zdążył nic okropnego zrobić... tak się bałam... dziękuję..." - szlochała dziewczyna. http://i.imgur.com/XrclVgI.jpg Siedzieli tak jakiś czas, gdy nagle Emily przypomniała sobie, że zostawiła rodzeństwo z koleżanką i pewnie martwi się, czemu jej tak długo nie ma. Podniosła się na nogi. 'Muszę już iść." - oznajmiła. "Odprowadzę Cię. Daleko mieszkasz?" - zaproponował nieznajomy z obawy, że Brian znów ją dopadnie. http://i.imgur.com/5OjwjgX.jpg "Nie, dzięki, dam sobie radę." - odpowiedziała mu jakaś przestraszona. "Ale naprawdę... nie chcę, żebyś go znów spotkała." - chwycił ją za rękę. http://i.imgur.com/YCiz9Lo.jpg "On Ci nie może zrobić krzywdy. Nie zasługujesz na to. Żadna na to nie zasługuje." - powiedział bardzo poważnie, a Emily nie mogła oderwać wzroku od jego niebieskich oczu. Czuła się jak zahipnotyzowana, gdy jednak ocknęła się, odpowiedziała: "I nie zrobi, naprawdę dam sobie radę!" http://i.imgur.com/G49QDBw.jpg Po tych słowach uciekła w stronę domu. http://i.imgur.com/8DeRpOF.jpg Udając, że wszystko w porządku, odesłała koleżankę do domu, a następnie wpadła do swojego pokoju, gdzie znów płakała. http://i.imgur.com/uZ1cuqW.jpg Miała ogromny mętlik w głowie. Brian. Jego dłonie trzymające ją mocno. Jego szaleńczy oddech na jej karku. Głos pełen agresji. A potem... niebieskooki mężczyzna, który ją uratował, dotknął delikatnie jej twarzy i pilnował, by się uspokoiła. To było dla niej za dużo wrażeń jak na jedno wyjście do sklepu... http://i.imgur.com/kjFj79F.jpg Dla kogoś to już pora na sen. http://i.imgur.com/e6GZPXu.jpg Mały Nate kładziony do łóżeczka przez tatę ^^ http://i.imgur.com/6OBjhTe.jpg Oliver nadal ma Ogórka :D Dobrze o niego dba. http://i.imgur.com/j08FRuC.jpg I nadal często się z nim bawi http://i.imgur.com/D77qc9n.jpg Paula zachwyca się... świetlikami http://i.imgur.com/c7W91oA.jpg Nie wiem, czy ktoś pamięta, że skończyła studia naukowe? (nie wysyłałam jej na studia, gra wygenerowała jej taki skończony kierunek xd). Właśnie sobie doczytuje naukową książkę. http://i.imgur.com/B8WkM4W.jpg Chase jako że pracuje w policji musi dbać o formę (ktoś na asku zadał pytanie o kariery moich simów - wkrótce odpowiem na nie jak sprawdzę wszystkich ^^) http://i.imgur.com/UeI0dzT.jpg Jasper ma super-misję dopadnięcia czerwonej kropki http://i.imgur.com/Gn23jgZ.jpg Koniiiik :D http://i.imgur.com/C16HZRh.jpg Emily wybrała się pewnego razu samotnie na kawę. Nie spodziewała się jednak, że zagości tam ktoś jeszcze. http://i.imgur.com/sZzWHe9.jpg On także się nie spodziewał, ale gdy ją zobaczył, uśmiechnął się mimowolnie. http://i.imgur.com/bFSAW8e.jpg Podszedł do niej i zagadał. "Cześć. Pamiętasz mnie?" - starał się, by brzmiało to najsympatyczniej, jak potrafi. http://i.imgur.com/rn9g3D3.jpg Na nic się to jednak zdało. "Czy Ty mnie śledzisz?! Odczep się! Nie potrzebuję ochroniarza!" - wybuchła Emily, sama niewiedząc dlaczego. Brunet osłupiał. http://i.imgur.com/tmGTw7U.jpg "Ale ja przecież nie..." - próbował się tłumaczyć. "Powiedziałam zostaw mnie!" - krzyknęła i wyszła. http://i.imgur.com/VRyayol.jpg Usiadła na ławce przed kawiarnią, wściekła na cały świat. Nie miała pojęcia, dlaczego tak zareagowała. I dlaczego bała się niebieskookiego, skoro ją uratował? http://i.imgur.com/vEwGN4D.jpg Taka radość z butli mleka http://i.imgur.com/WmTrzol.jpg Nate ma swojego Pana Rekina, którym się ciągle bawi http://i.imgur.com/60b3cTw.jpg I sprawdza jego wytrzymałość na ugryzienia xd http://i.imgur.com/t71FElK.jpg Klocuszki także fajne http://i.imgur.com/RZwXb1j.jpg Mamusia uczy chodzić http://i.imgur.com/0kRJhXW.jpg http://i.imgur.com/SbX1tDF.jpg http://i.imgur.com/aEe6OPN.jpg Hahah, pierwszy raz widziałam jak simorośl dokonuje fotosyntezy xD http://i.imgur.com/S702erh.jpg http://i.imgur.com/uDqHUIZ.jpg Yaaay, znowu konie, ten źrebak jest uroczy<3 http://i.imgur.com/7kw2f1N.jpg Oliver coś ostatnio trenuje sobie piłkę nożną na boisku szkolnym http://i.imgur.com/4YB9x5p.jpg http://i.imgur.com/KBW74yh.jpg Czasem gra nawet do wieczora "Ty tu cały dzień, Oli? Serio?" - pyta zdziwiona koleżanka "Oj tam! Podoba mi się to!" http://i.imgur.com/0YfSpG1.jpg Jednak jego koleżankom udało się wyciągnąć go do parku. Oliver tłumaczy dziewczynom taktykę gry, którą obmyślał podczas treningu Innego dnia wybrała się do parku. Siedziała znudzona i rozmyślała. http://i.imgur.com/QxuvMpx.jpg "Wooow... Ale wiesz, że my i tak tego nie łapiemy, prawda?" http://i.imgur.com/AvN5l6y.jpg "No dobra... poddaję się..." - westchnął Oli "W końcu!" - ucieszyła się druga koleżanka http://i.imgur.com/RyofxTn.jpg "Ale naprawdę... nic...? Nic nie kumacie?" "Nic." http://i.imgur.com/gJM4nNM.jpg Więc Oli zaczął opowiadać żarty i śmieszne historie http://i.imgur.com/a0wCkJd.jpg http://i.imgur.com/92wu78Q.jpg Brunet znów jakimś trafem znalazł się tam, gdzie Emily. Pomyślał, że spróbuje znów z nią porozmawiać, być może wtedy miała zły dzień. http://i.imgur.com/R9yWf81.jpg http://i.imgur.com/ZbYkRiq.jpg Bez zastanowienia podszedł do niej, jednak... "Znowu Ty? Czy ja Ci niewyraźnie dałam ostatnio znać, że masz mnie zostawić? "Kiedy ja naprawdę Cię nie śledzę! Uwierz mi!" - próbował ją przekonać "Spadaj!" http://i.imgur.com/xRDcc27.jpg I znów mu uciekła. http://i.imgur.com/YyBD3sQ.jpg Ciągle jednak o nim myślała. Wręcz nie potrafiła przestać. Uśmiechała się mimowolnie gdy przypomniała jej się jego twarz, głos. A potem biła się z myślami - od napadu czuła strach przed mężczyznami. http://i.imgur.com/bnyCliu.jpg Jamie zauważył, że z Emily coś się dzieje. Chciał z nią porozmawiać, ale nawet nie wiedział, jak zacząć. http://i.imgur.com/NvcVusr.jpg Była wspałania pogoda, oboje zajmowali się ogródkiem. Ilekroć Jamie chciał rozpocząć rozmowę, zaraz z tego rezygnował. To chyba nie dla niego :P http://i.imgur.com/10drYS5.jpg Mia jak widać z daleka, postanowiła skorzystać z basenu http://i.imgur.com/NC1rdGJ.jpg Hop na bombę! http://i.imgur.com/VUeXWRL.jpg\ Maluchy miały frajdę urządzając sobie "wyścigi konne" na podwórku ^^ http://i.imgur.com/5CUL6ii.jpg Margerite tak bardzo się to spodobało, że nie chciała schodzić z konika. http://i.imgur.com/PbXyDCg.jpg Kolejny gnom-miś... http://i.imgur.com/qIZCi7R.jpg Wyglądają jakby mieli randkę xD http://i.imgur.com/ZbOW0xg.jpg Oboje ciągle się bawią tymi lalkami ^^ http://i.imgur.com/EAwS76J.jpg Co ten Pyłek wyczynia z piłką xD http://i.imgur.com/owuoq4d.jpg Czai się... http://i.imgur.com/1C0TLbI.jpg ...i znów gleba xD http://i.imgur.com/uM01ffH.jpg BONUS: Hmm, no dobra nie wnikam w to co tu się wyprawia xD http://i.imgur.com/ZRfTKfY.jpg Emily dostała od rodziców jakiś szlaban, czy coś, nie wiem, w każdym razie miała interakcję "stój w kącie" xD http://i.imgur.com/ATDw0XL.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Mimo tej ciszy wstawię kolejny odcinek, łapcie :)
Odcinek 57 Oli zajmuje się domowymi roślinkami. http://i.imgur.com/CRC1yti.jpg http://i.imgur.com/oXjp6S0.jpg Chyba aż za bardzo xD Chłopcze, istnieją prawdziwe dziewczyny! http://i.imgur.com/kyCBX9W.jpg Marzenie Oliego z dzieciństwa się spełniło i teraz może tulić swojego malutkiego braciszka ^^ http://i.imgur.com/tAeHBPX.jpg Uwielbia spędzać z nim czas. http://i.imgur.com/Q8KL51V.jpg http://i.imgur.com/6bO8WRb.jpg Przypałany! http://i.imgur.com/AoxCNQL.jpg http://i.imgur.com/ftJPr4q.jpg Było słoneczne popołudnie. Oliver nie miał zamiaru spędzić go samotnie. "...no i rozumiesz, wtedy..." "Cześć Wam!" http://i.imgur.com/5VxKHn5.jpg Spotkał się ze swoimi trzema najlepszymi koleżankami - Alice, Lea, Lily. Chłopaki czasem wyśmiewali się z niego, że trzyma się tylko z dziewczynami, uważali go trochę za pedzia. Ale z drugiej strony, zazdrościli mu. http://i.imgur.com/wgD3kAI.jpg http://i.imgur.com/bJLQxWs.jpg "Gramy?" - zapytał wesoło Oli. http://i.imgur.com/XmRjNA2.jpg "Jasne!" - dziewczyny zgodziły się od razu. http://i.imgur.com/70dWjHC.jpg "Mogę być pierwsza?" - zapytała Lea. Młode kobietki często ze sobą rywalizowały, chcąc przypodobać się zielonemu koledze. http://i.imgur.com/g1FJ3DU.jpg Tam gdzie on, tam były i one. Oli sam nie paimętał, jak to się wszystko zaczęło, że stworzyli taką nieco nietypową paczkę. Uwielbiali razem spędzać czas, między innymi pałętając się po okolicy. http://i.imgur.com/jtllYeC.jpg http://i.imgur.com/IDAOzm2.jpg Oliver zaczął także ćwiczyć. Tłumaczył, że to dla zdrowia i tak dalej, ale jego mama i Chase domyślali się, że to chęć dobrego prezentowania się przed koleżankami. http://i.imgur.com/7Mb1yAh.jpg Takie tłumy przed szkołą... http://i.imgur.com/M7fKDLo.jpg Jako że Paula i Chase pracowali, a Oliver chodził do szkoły, do Nate'a potrzebna była opiekunka. Niestety, była jakaś nieczuła. Zamiast zajmować się dzieckiem, tylko zasłaniała uszy, gdy płakał... http://i.imgur.com/Xhnm5P7.jpg Dobrze, że któregoś razu Paula wracając z pracy zauważyła całą sytuację i natychmiast zwolniła lipną opiekunkę. http://i.imgur.com/aCX6jNJ.jpg Nie wiedzieli teraz z Chase'm co zrobić, czy szukać nowej, czy rezygnować na jakiś czas z pracy. Musieli to przemyśleć. Chase myślał nad tym, przyglądając się synowi, gdy ten się bawił. http://i.imgur.com/MtOgTSr.jpg "Eh, prysznic się zepsuł... Znowu trzeba kolejne pieniądze wydać. I jak tu zrezygnować z pracy?" - martwiła się Paula. "Spokojnie, zaraz go naprawię. Coś w końcu wymyślimy." http://i.imgur.com/dP2Dkff.jpg "Ta..." - Paula była naprawdę przytłoczona sytuacją z opiekunką. Nigdy nie oddawała dziecka pod cudzą opiekę, Olivera chowała sama. A tu taka przykra sytuacja. http://i.imgur.com/yKLAA8P.jpg Chase dokładał wszelkich starań, jeśli chodziło o wychowanie Nate'a. Nawet uczył go korzystania z nocniczka ^^ http://i.imgur.com/6p7BDGW.jpg Paula skorzystała z pięknego poranka i w samej piżamce wyszła poczytać na ławce przed domem. http://i.imgur.com/EqSNut6.jpg Niestety jakiś paparazzi ją bezczelnie podglądał... http://i.imgur.com/3ThjAVu.jpg "Proszę mi się stąd natychmiast zabierać!" - nakrzyczała na niego. Miała dość dziwnych akcji z obcymi ludźmi. http://i.imgur.com/X3c6thm.jpg Jasper łapał pełno owadów, gryzoni i innych stworzonek. Nie zabijał ich, lecz przynosił do domu. Larkinowie w końcu wymyślili, że stworzą dla nich specjalne miejsce w piwnicy. http://i.imgur.com/lxTddzO.jpg O właśnie, Jasper z kolejną zdobyczą xd http://i.imgur.com/GJKFS97.jpg http://i.imgur.com/uLRGmv6.jpg Jak już wspominałam, Oliver lubił zwiedzać okolicę ze swoimi koleżankami. Tym razem trafili tu - na złomowisko. http://i.imgur.com/00NPGDO.jpg http://i.imgur.com/W7vPDj1.jpg "Są tu świetne rzeczy! Możecie mi pomóc zbierać i razem coś zbudujemy!" - mówił podekscytowany, jakby nagle obudził się w nim wynalazca. http://i.imgur.com/fsftq6X.jpg Ale dziewczyny miały w głowie inne rzeczy. "Ganiasz!" - Lea klepnęła chłopaka w ramię i uciekła. "Ej, to nie fair tak z nienacka!" Lily i Alice przepychały się, bo obie chciały podrażnić się z Oliverem, biegając blisko niego. http://i.imgur.com/biJBfiC.jpg "Zobaczysz, ja dogonię go pierwsza!" "Chciałabyś!" http://i.imgur.com/sPueAME.jpg Ganiali się jak dzieci. Po czasie goniła Lily, klepnęła Leę, a ta klepnęła Olivera i wszyscy wpadli na siebie. Alice śmiała się z tego do rozpuku. http://i.imgur.com/eVja7Ou.jpg "Dobra, to jak już się tak bawimy, to co powiecie na chowanego?" Dziewczyny nie mogły opanować śmiechu. "Jesteś niemożliwy!" http://i.imgur.com/fM3A0q4.jpg Lea i Alice schowały się razem za wielką starą przyczepę. Drżały, jak Oliver nadchodził, zupełnie jakby znów miały 10 lat i jakby to była najważniejsza rzecz w ich życiu - nie przegrać w chowanego. http://i.imgur.com/wp4qT8B.jpg "On tu idzie!" - panikowała Lea "Ciii! Bo usłyszy!" http://i.imgur.com/nQnK2sw.jpg Chichotały widząc zdezorientowanego Olivera, który nie mógł ich znaleźć. http://i.imgur.com/PU552zB.jpg Lily też miała stresa, ale ona znalazła jeszcze lepszą kryjówkę. Pod starym wielkim wózkiem, obrośniętym krzakami. http://i.imgur.com/Bdvml8H.jpg http://i.imgur.com/pLhwRNI.jpg Kiedy zauważyła Olivera krążącego niedaleko, przemknęła za stos złomu, po czym wspięła się na niego, wyczekała odpowiedni moment i... rzuciła się na chłopaka. http://i.imgur.com/tVIMeiy.jpg Oli zdążył tylko usłyszeć "heejjjaa!", zanim zorientował się, co się dzieje. Lily wyglądała niczym ninja. http://i.imgur.com/7ndhOBL.jpg Lądując oczywiście go przewróciła. Leżeli teraz w niezręcznej pozycji. http://i.imgur.com/bPpR7ud.jpg "Lily?! Co Ty wyczyniasz?!" - pytał zaskoczony Oli. "Ja... ja..." - dziewczyna chyba nie przemyślała swojego zamiaru. Była dość wstydliwa i takie sytuacje były dla niej maksymalnie krępujące. http://i.imgur.com/j8uo6oJ.jpg Wszystko widziała z ukrycia Alice. Oczywiście wydawało jej się, że ta dwójka robi coś... czego nie powinni. http://i.imgur.com/zF0TbFl.jpg http://i.imgur.com/wWs6SV3.jpg Zazdrość obudziła się w Alice, rzuciła się z niemiłymi słowami w stronę Lily. Oliver musiał ją uspokajać. A właściwie je obie. http://i.imgur.com/8VamkZt.jpg "Przestańcie! O co Wam chodzi? Koniec tych krzyków!" "Mhmhbbmmhbm!" - nie dało się ich zrozumieć, bo Oli zakrywał im usta. http://i.imgur.com/2ixz3Hl.jpg Nagle wybiegła Lea. "Hej! Zaklepuję si... Co się tu dzieje?" "Nic. Próbuję wyciszyć kłótnię." http://i.imgur.com/6NJrmYB.jpg Kłótnia na szczęście została zażegnana. Nastolatki rozłożyły się na trawie i rozmawiali o wszystkim i o niczym. http://i.imgur.com/xFGznEf.jpg "Oli, a właściwie co możnaby skonstruować z takiego złomu?" - zapytała Lily. http://i.imgur.com/Mnoncz5.jpg "Wszystko!" - Oliver znów był podekscytowany na myśl o wynalazkach. "Serio? Robota też? Takiego podobnego do mnie, który by się za mnie uczył i pisał sprawdziany za mnie?" - żartowała Alice. http://i.imgur.com/oPcm99g.jpg "Ale jesteś głupia!" - śmiała się Lea. "A masz bardziej oryginalny pomysł?" http://i.imgur.com/QRZuiE6.jpg "Hmm..." "No słucham?" "Też jestem ciekawy." http://i.imgur.com/fPhjPFw.jpg " nie wiem co haha http://i.imgur.com/65gntwV.jpg "Wiecie co, chodźmy sprawdzić co właściwie jest w tym budynku!" Dziewczyny oczywiście poszły za Olim posłusznie, jak stado słodkich cielaczków. http://i.imgur.com/UvqEvXZ.jpg "Która pierwsza? To znaczy, która pierwsza za mną?" "Ja!" - wyrwała się Alice. http://i.imgur.com/KjrD3Ay.jpg "Śmiało, możesz iść następna." - Lily zachęcała Leę. "Cykasz się? Naprawdę?" "Nie no, ja? Co Ty. Daję Ci tylko pierwszeństwo." http://i.imgur.com/m6wpPqw.jpg "Dobra niech Ci będzie." - Lea weszła następna. Lily długo się wahała, ale także weszła. http://i.imgur.com/65Yc5EX.jpg Po długim czasie odkrywania tajemnic opuszczonego budynku, nastolatki w końcu z niego wyszły. Oliego nagle zauroczył rosnący na zewnątrz kwiatek. Miał słabość do roślin. http://i.imgur.com/zVLufVW.jpg Wszystko widziała Alice. "Ojej, jak Ty pięknie pachniesz!" - Oli nie wiedział, że jest obserwowany przez koleżankę. http://i.imgur.com/nmeS8BP.jpg "Oli? Serio?!" http://i.imgur.com/2tt915w.jpg "Idziemy wieczorem na festiwal? Zobaczymy kto jest najlepszy w jedzeniu hot dogów i dlaczego to będę akurat ja!" http://i.imgur.com/QBTy90Q.jpg Rybka xd http://i.imgur.com/B6975UB.jpg I tak wieczorem zjawili się na letnim festiwalu. Najpierw jednak poszli do budki zrobić sobie wspólne zdjęcie (zrobili je w 4, ale reszta wyszła z drugiej strony xd) http://i.imgur.com/fsy5a6D.jpg Potem ustawili się do konkursu jedzenia hot dogów. http://i.imgur.com/JLHxBj7.jpg "Aż tyle ich jest?" - zmartwiła się Alice. "A co myślałaś, że będą trzy?" http://i.imgur.com/gb5KLdq.jpg Do startu, gotowi, START! http://i.imgur.com/PbMC1Eh.jpg "O cholera, męka i udręka!" http://i.imgur.com/0BCHo9V.jpg Szli łeb w łeb, długo nie można było przewidzieć kto wygra. http://i.imgur.com/hDdWFUX.jpg W końcu wygrała Lea! "Aaa niesamowite! Jestem zwycięzcą!" http://i.imgur.com/knOzics.jpg O dziwo, Alice była druga. "Uff..." "A jednak dałaś radę, ha!" http://i.imgur.com/k9n7Rxq.jpg Biedna Lily się męczyła... http://i.imgur.com/2OfyHX8.jpg Oli zajął trzecie miejsce. "Mówiłem, że jestem mistrzem!" http://i.imgur.com/Dgsf5ts.jpg Przygody kota Jaspera. Część pierwsza: nurkowanie w kiblu. http://i.imgur.com/bWiQ0H2.jpg Część druga: polowanie na kocimiętkę. http://i.imgur.com/j5i9CNQ.jpg http://i.imgur.com/QtMrVN0.jpg http://i.imgur.com/PRw9Ski.jpg Część trzecia: nocne łowy w stawie. http://i.imgur.com/S1Eb55V.jpg http://i.imgur.com/NK98857.jpg A na koniec porcja widoków z Mayfield Springs. http://i.imgur.com/jhVK7Dc.jpg http://i.imgur.com/n894cbu.jpg http://i.imgur.com/IaiTbaD.jpg http://i.imgur.com/zmSb75v.jpg http://i.imgur.com/VjjIPhi.jpg http://i.imgur.com/gOaLaI1.jpg http://i.imgur.com/6gI1ReS.jpg http://i.imgur.com/C6YxIYD.jpg http://i.imgur.com/TsuuFmg.jpg http://i.imgur.com/OA1GyQs.jpg http://i.imgur.com/HkWL8Zp.jpg http://i.imgur.com/7pRBfg8.jpg http://i.imgur.com/Jy20r5C.jpg http://i.imgur.com/mp6T1DR.jpg http://i.imgur.com/bcIkEmH.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Zauroczyłam się w Jasperze :D Urocza kicia :)
Przeczytałam ostatnie dwa odcinki. Fajnie grasz, fajny klimat i zdjęcia też mi się podobają. Nie ma długich opisów, to też moim zdaniem na plus. Małe dzieciaczki urocze :) Co za kretyn z tego Briana! Jak można tak traktować kobiety. Oby spotkała go surowa kara... Szkoda, że Emily nie chce nawet porozmawiać z tajemniczym wybawcą, powinna mu podziękować, a nie jeszcze się wściekać. Śmiać mi się chce z tych przepychanek koleżanek Olivera xD Ciekawe która 'wygra', o ile w którejś zobaczy coś więcej niż koleżankę, a pewnie każdą odprawi z kwitkiem ;D I jeszcze raz - dzieciaki i zwierzaki masz super :D |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Jak zawsze super.:D A tak poza tym, to sprawdzone masz to miasteczko? Bo jest śliczne.:D
|
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
No niestety, Brian to taki typowy d.... Co do Emily, to jeszcze przemyśli sobie to wszystko ^^ Oliver będzie miał trochę ciężki wybór... ^^ Dziękuję jeszcze raz! Cytat:
Jeśli chodzi o miasteczko - z pewnością mogę przyznać, że jest piękne, cudowne widoki, wiele różnych ładnie urządzonych lokacji, trochę też tajemnic do odkrycia (jak np. wyspa). Na początku byłam zachwycona nim, nadal jestem, jednak boli mnie fakt, że mam za dużo simów i gdy idą do pracy/szkoły często wielu z nich nawet nie daje rady wejść do budynku... I stoją takie tłumy... Mogłabym kilka rodzin usunąć, ale ja właśnie chciałam zaludnione miasto, żeby moje simy miały jakichś znajomych poza rodziną. Dlatego na razie nie wiem co zrobić. Dodam też, że jest to ta największa mapa, więc jeśli ktoś ma trochę słabszego kompa + wiele dodatków z neta to może się nie fajnie grać xd Ale tak poza tymi dwoma minusami to oczywiście polecam :) Jest to jedno z najchętniej ściąganych miasteczek przez graczy. A teraz zapraszam na: Odcinek 58 Nadeszła jesień. W parku, gdzie odbywał się festiwal, postawiono stracha na wróble. http://i.imgur.com/RSwlc1j.jpg http://i.imgur.com/F8glalT.jpg http://i.imgur.com/GoEjW4V.jpg Chase zdecydował zrobić sobie tatuaż. (nie mam zdjęcia, bo wyszedł lipny xd) http://i.imgur.com/LHyhNTN.jpg Jaki zadowolony ^^ Ale tylko chwilowo... http://i.imgur.com/JI2Ofl5.jpg Nawet tatuażysta go wyśmiał xD http://i.imgur.com/iKM2lp2.jpg Oliver ze swoją paczką przyjaciółek jak zwykle korzystał z uroków festiwali. "Moje drogie koleżanki, sprawdzimy teraz kto jest najlepszy w łowieniu jabłek i dlaczego znów to będę ja!" "Ostatnio ja wygrałam, chyba zapomniałeś głuptasie!" - odezwała się Lea. "Ciiii!" http://i.imgur.com/UKbzFjH.jpg Gotowi, start! http://i.imgur.com/48J7Ov5.jpg Cóż za rywalizacja ^^ http://i.imgur.com/5wVQN8N.jpg "Wymiękasz, Alice?" - drażnił się Oliver. http://i.imgur.com/ppRHFdF.jpg "Ahni mhi shię szni!" - próbowała odpowiedzieć z jabłkiem w ustach. http://i.imgur.com/U7DNXi2.jpg "Lea, nie utop się!" - śmiała się Lily z koleżanki. http://i.imgur.com/YatJqQt.jpg Tym razem jednak wygrał Oliver ^^ http://i.imgur.com/uoEq8SA.jpg "Weź się! Oszukiwałeś!" - śmiała się Lea. http://i.imgur.com/VKkhtfm.jpg "Hahaha, co, boli przegrana?" "Ty wredoto!" http://i.imgur.com/TkEzPfA.jpg Piesełek<3 http://i.imgur.com/M75hpTr.jpg Potem poszli sobie zrobić kolejne zdjęcie w budce. "Taką miałeś minę!" "A Ty taką! Bleeee!" http://i.imgur.com/0AszzBP.jpg "Co za dzieciaki..." - mruczała pod nosem rozbawiona Lily. http://i.imgur.com/BuyZK0k.jpg Oliver zatrzymał się na chwilę zebrać dynie xd http://i.imgur.com/vdHLps7.jpg Tymczasem Paula w domu czytała książkę o ogrodnictwie, już ostatnią część, a Jasper drzemał sobie obok smacznie. http://i.imgur.com/TJtzN2d.jpg Trzeba było nakarmić zwierzątka w piwnicy i posprzątać im klatki. http://i.imgur.com/jOd4tF9.jpg A tu rybka, którą złowił również Jasper ^^ http://i.imgur.com/faFgXY2.jpg Nowa opiekunka chyba też ma lekkie problemy... http://i.imgur.com/RsRuSgQ.jpg Serio? Znowu bekająca niańka? http://i.imgur.com/g5kz1h1.jpg Najlepiej w łóżeczku. http://i.imgur.com/Li9y7Ig.jpg Oliver i dziewczyny umówili się któregoś wieczoru na filmy u Alice. http://i.imgur.com/F9SCQdc.jpg "Idzieeeecie?" - wołał Oli koleżanki. Tak, miał namalowaną tęczę na twarzy... http://i.imgur.com/v6AKal5.jpg Dziewczyny w końcu przyszły i trzeba było zdecydować jaki film obejrzą. "Nieee, obejrzymy 50 twarzy Greya! Żadne Szybkie, wściekłe..." - negocjowała Alice. "Szybcy i wściekli! Nowa część! Żadnych Greyów!" - protestował Oli "To jej dom, niech ona decyduje." - Lea oczywiście stanęła po stronie przyjaciółki. http://i.imgur.com/MY2bsHb.jpg "To może ja pójdę po coś do picia i jedzenia, a wy się dogadajcie." - nagle powiedziała Lily. "Jasne... oni... dogadać się... Ale weź dla mnie popcorn!" - odpowiedziała Lea. http://i.imgur.com/TAOx6yn.jpg "Słyszałeś Leę? Nie masz szans! Oglądamy Greya!" "Ehh, dziewczyny...." http://i.imgur.com/WwtnLAl.jpg "No i widzisz, zgodziłeś się. Było tak źle się zgodzić?" - powiedziała Lea i położyła się Oliverowi na kolanie. "Ej, Lea, co Ty... to znaczy... jakoś się przemęczę na tym Grey'u..."- Oliver poczuł się niezręcznie, bo o ile przyjaźnił się z nimi, tak jakoś jednak nie dzielili kontaktu fizycznego. A wtedy Alice położyła mu głowę na ramieniu. "Jasne, że się przemęczysz. Dla NAS." http://i.imgur.com/yLOHOnC.jpg Po chwili Lea się podniosła, wdrapała na Olivera, ujęła jego policzek i spojrzała mu w oczy. "Tak zabawnie wyglądasz w tym makijażu z tęczą!" - i zaśmiała się xD Tymczasem Alice wtulała się w jego ramię. "Ale dziewczyny, co wy... zaraz wróci Lily..." - nie wiedział jak ma się zachować. http://i.imgur.com/na9UB15.jpg "Niech sobie wraca i popatrzy. A może też się przyłączy?" - mówiła Lea dziwnym tonem. "Przyłączy?! Do czego?!" - wystraszył się Oli. http://i.imgur.com/qzt7cXy.jpg "No... do nas. Prawda, Alice? Będzie fajnie, zobaczysz." - odpowiedziała Lea. "Będzie fajnie? Co wy zamierzacie? Tak przecież nie..." - Lea zatkała mu usta palcem. "Dobrze zrobiłaś, za dużo marudził." - skomentowała Alice. http://i.imgur.com/3rG1hvW.jpg Już miałą go pocałować, kiedy otworzyły się drzwi. "Słuchajcie, nie ma popcornu, ale moze chcecie..." - Lily przerwała w pół zdania i stanęła jak zamurowana. http://i.imgur.com/02FU0tO.jpg "Chcecie... chipsy..." - biedna dziewczyna kompletnie osłupiała widząc trójkę swoich przyjaciół w tych dziwnych okolicznościach. http://i.imgur.com/aBJvrv6.jpg Łzy napłynęły jej do oczu i wybiegła z domu koleżanki. Oliver wyrwał się dziewczynom i pobiegł za nią, ale nie udało mu się jej dogonić. Poszedł więc w stronę domu. http://i.imgur.com/XgtgrPA.jpg http://i.imgur.com/RD1zaDC.jpg W domu natomiast wszyscy szykowali się do spania ^^ http://i.imgur.com/RESZZyY.jpg Rano jak zwykle Oli zajmował się swoim braciszkiem. "Nie ufaj dziewczynom, młody. To dziwne istoty." - przekazał Nate'owi, a on popatrzył tylko i odpowiedział. "Dzieściiiny!" http://i.imgur.com/ZjsRLMC.jpg Jakiś czas później nadeszły nareszcie urodziny Nate'a ^^ http://i.imgur.com/ri7bbjc.jpg Rodzinka zebrała się, by popatrzeć jak młody dorasta. http://i.imgur.com/acr3w0o.jpg http://i.imgur.com/Lys4fIO.jpg http://i.imgur.com/yfmAFrX.jpg http://i.imgur.com/VTTf6eA.jpg A tak wygląda większy Nate ;) http://i.imgur.com/7NNng2x.jpg http://i.imgur.com/HyltcXP.jpg Nowa opiekunka też była na urodzinach. "To znaczy, że już nie mam po co przychodzić?" "Eee... właściwie, to nie. Dziękuję za Twoją pomoc." http://i.imgur.com/f6l9f6e.jpg "Hahaha, co to ma być?" - śmiał się Nate z czyjegoś stroju. http://i.imgur.com/jkhWDsu.jpg Mimo że nie widać, to była Diana xD "Śmieszne." http://i.imgur.com/lz8JkMh.jpg Nie tylko Nate się z niej śmiał xd http://i.imgur.com/GwJxR2N.jpg Imprezka. http://i.imgur.com/w1T1Ivf.jpg http://i.imgur.com/uWOsNvK.jpg http://i.imgur.com/4TA1up9.jpg Oliver zaprosił swoje przyjaciółki, chociaż czuł się bardzo niezręcznie po ostatnim incydencie. Chciał więc wyjaśnić wszystko Lily. Nie za bardzo rozumiał, dlaczego się wtedy rozpłakała. "Słuchaj... możemy porozmawiać?" - zaczął ostrożnie. "Hm. Nie wiem." - odpowiedziała mu niemiło. http://i.imgur.com/qbf8PZs.jpg "Proszę... Bo wiesz, to co ostatnio było u Alice... Ja tego nie chciałem. To im coś odbiło. Naprawdę. Nie wiem, co im się stało." "To już bez znaczenia." Chciał się dowiedzieć, dlaczego wtedy płakała, ale jednak głupio było mu o to zapytać. http://i.imgur.com/9jLvcVF.jpg Wtedy nadeszła Alice i Lily ulotniła się z miejsca. "Alice, proszę, nie róbcie już tak. Widziałyście, że to sprawiło przykrość Lily. Nie wiem, dlaczego. Ale nie chcę w taki sposób popsuć naszej przyjaźni." "Przecież nic się nie stało. Wygłupiałyśmy się. Co poradzę, że tak zareagowała." - odpowiedziała dziwnie obojętnie, Oliverowi się to nie spodobało. http://i.imgur.com/VXNtWW8.jpg "Ale Alice... Ona płakała. Nie obchodzi Cię to?" "Obchodzi. Tylko po prostu nie zaradzę temu, że ktoś płacze na widok wygłupiajacych się przyjaciół." "Może dla niej to nie wyglądało na wygłupy? Bo dla mnie też to tak nie wyglądało." "Ale o co Ci chodzi? Wyluzuj!" http://i.imgur.com/bHXZHhA.jpg "To mój dziadek?" - patrzył Nate zdziwiony xD http://i.imgur.com/Jzzld1k.jpg Postanowił pobawić się w króla. "Moi poddani! Ta fioletowa galaretka jest królewską galaretką i tylko król, czyli JA mogę ją zjeść!" http://i.imgur.com/9nRjNr1.jpg "Słyszycie? Wszystkie fioletowe galaretki są moje! Haha!" - chyba nikt go nie słuchał xd http://i.imgur.com/3H8XF0S.jpg "Okej, skoro nie ma sprzeciwów to idę je zjeść!" http://i.imgur.com/zr1tmUD.jpg Alice zaciągnęła Olivera do kuchni... http://i.imgur.com/6jpDSiP.jpg "Będziesz jeszcze narzekał?" - zapytała szeptem i powoli muskała jego szyję ustami. "Mmm... nie wiem..." - usta Alice były takie miękkie, że Oli zapomniał, co przed chwilą mówił w salonie. "No ja myślę, bo to nie koniec." http://i.imgur.com/Wxg2GFt.jpg Ale nagle przerwała. "I ani słowa Lily. Skoro jej się to nie podoba, to niech się nie miesza." - Oliver osłupiał, ale zanim zdążył zadać jakiekolwiek pytanie, Alice wyszła z kuchni. Nie podobało mu się, że znowu zaczyna się to dziwne obściskiwanie go, ale nie wiedział jak się im sprzeciwić. Lubił je, ale ich zachowanie zaczynało być dziwne. http://i.imgur.com/dnNHMkc.jpg Oli postanowił na razie o tym nie myśleć i poświęcić uwagę swojemu młodszemu bratu. "Nate! Ja też kiedyś się tak bawiłem! Haha, to była moja ulubiona zabawa!" http://i.imgur.com/r2xtOnG.jpg "Trzymaj prezent." "Ojej, to dla mnie? Co jest w środku?" "Otwórz." http://i.imgur.com/y5It3F2.jpg "Ale supeeeer, prezent od brata!" http://i.imgur.com/sBGF00B.jpg http://i.imgur.com/4pbG2Zb.jpg Paula także coś dla niego miała. "I od Ciebie mamo też?" To w końcu Twoje urodziny!" http://i.imgur.com/vLQgvhB.jpg "Właśnie! Więc ja też coś mam!" - pojawił się obok Chase z kolejnym prezentem. "Ale wypas, tyle prezentów!" http://i.imgur.com/Ot5yJSz.jpg "Chodź tu młody mężczyzno." - Chase przytulił syna. http://i.imgur.com/IvfRoQ0.jpg Po wręczeniu prezentów, Oli musiał udać się do łazienki. Kiedy wszedł, zastał tam Leę. Zmieszał się i chciał wyjść, ale ona wciągnęła go do środka i przyparła do ściany mówiąc: "Lily mi wtedy przeszkodziła, wiec muszę to nadrobić." - i pocałowała Olivera. To był jego pierwszy pocałunek. We własnej łazience. http://i.imgur.com/RzfBxhI.jpg Lea całowała cudownie, a przynajmniej tak myślał Oli, bo właściwie to nie miał nawet porównania. Jednak nie potrafił jej się wyrwać, pragnął by nie przestawała. To było dla niego kompletnie dziwne i nie na miejscu, a jednocześnie takie miłe. Na koniec pokój Nate'a. ;) http://i.imgur.com/aEtT5Ie.jpg Oraz widoczki<3 http://i.imgur.com/avsBIWW.jpg http://i.imgur.com/5yzS6VW.jpg http://i.imgur.com/lj7nDs3.jpg http://i.imgur.com/5VZmtzL.jpg http://i.imgur.com/t7hNh2u.jpg http://i.imgur.com/2x7ho90.jpg http://i.imgur.com/qB3Cd7s.jpg http://i.imgur.com/M4teB29.jpg http://i.imgur.com/qh4ENHe.jpg http://i.imgur.com/8hxSIfN.jpg http://i.imgur.com/wk4rIsq.jpg BONUS: Taki tam... trochę rozciągnięty Jasper, nie wiem co mu się stało xD http://i.imgur.com/YesykL7.jpg Siostra Alice. http://i.imgur.com/wlmyOMi.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Moim zdaniem powinien wybrać Lily wydaje mi się być taka delikatna i wrażliwa jak on, więc by do siebie pasowali. Z drugiej strony zachowuje się jak dzieciak, że nie potrafi dostrzec, że wszystkie na niego lecą, że chcą się do niego zbliżyć fizycznie, a on jeszcze zdziwiony, że co one zamierzają i w ogóle o co chodzi. Dziewczyny przesadzają. Czy on jest jedynym chłopakiem w okolicy, że tak usilnie chcą się do niego zbliżyć? :D Fajnie jak się ze sobą wygłupiają i tworzą zgraną paczkę, no ale jak widać wcale nie jest zgrana.
Nate praktycznie się nie zmienił, nadal jest taki uroczy :) A ta niańka jakaś dziwna, dobrze, że podziękowali jej za współpracę xD Ps. Wcale się nie dziwię, że Oliver nie chciał oglądać tego filmu, też bym nie chciała ;P |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Co za zboczeńce, nie wierzę. xD Jak będę mieć więcej czasu to ściągnę to miasto, bo jest cudowne!
|
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Cytat:
Każde niańki u mnie są jakieś dziwne... chyba już nie będę zatrudniać xd Cytat:
Polecam, jest naprawdę warte uwagi :) Odcinek 59 Po pocałunku z Leą Oliver czuł się tak, że sam nie potrafił tego określić. Podobało mu się, ale wiedział, że nie mogą być parą. Wiedział, że to nie powinno tak być. Jednak serce skakało mu na myśl o tym wydarzeniu. Aby rozładować energię, postanowił poćwiczyć przed tv. http://i.imgur.com/HlHLKtp.jpg Z góry schodził mały dinozaur. http://i.imgur.com/Ksp8oUc.jpg A właściwie Nate w kapciach dinozaura<3 http://i.imgur.com/TmvPgH5.jpg Kawusia na służbie dobrze zrobi. http://i.imgur.com/kXfkYtG.jpg Kiedy Chase miał wolne, starał się jak najczęściej zabierać gdzieś swojego syna. Oli też z nimi wychodził, ale tego dnia jednak nie mógł. A Chase i Nate pojechali sobie na ryby. http://i.imgur.com/9ug3Yw3.jpg Chase, co jest, nie umiesz zarzucać wędki xD? http://i.imgur.com/dbgyMyq.jpg Zarzucili i łowią! "Widzisz, tak to się właśnie robi!" - Chase chciał dawać przykład młodemu. "Tak tak, tato. Pewnie robiłeś to tyyysiąc razy." - powiedział mały ironicznie xd http://i.imgur.com/o7MIhFF.jpg Tu, przy rzece była cisza i spokój. No i śliczne widoki. Trochę rozmawiali, ale starali się nie zbyt wiele, by nie spłoszyć ryb. http://i.imgur.com/EZegIzB.jpg Nie byli sami ;) http://i.imgur.com/uHDjKnC.jpg Jasper także próbował swoich sił w łowieniu. http://i.imgur.com/cMDoTwe.jpg "Widziałeś go? Skubany, zaraz nam wszystkie ryby zabierze!" - żartował Chase. http://i.imgur.com/rPDhDWP.jpg "Z Twoimi umiejętnościami na pewno." - dokuczał dalej Nate tacie, ale ten się tylko śmiał z żartów syna. http://i.imgur.com/HglXzSe.jpg Paula także tego dnia zajmowała się sobą. W okolicy był ogródek japoński, gdzie chciała nauczyc się sztuk walki. http://i.imgur.com/w8TdIbw.jpg Na początku jednak w ogóle jej nie szło, w dodatku mężczyźni ciągle na nią patrzyli, co ją rozpraszało. http://i.imgur.com/cDxTpz1.jpg http://i.imgur.com/ewjw4Sp.jpg Po łowieniu ryb Chase i Nate przeszli się do pobliskiej knajpy na spaghetti. "Nie martw się, innym razem złowimy więcej większych ryb." - mówił Chase, bo ich połowy były tego dnia słabe. "Mnie pocieszasz, czy siebie, tato?"- Nate nie przestawał xD http://i.imgur.com/DJ04vdl.jpg "Bardzo śmieszne!" - zaśmiał się Chase. "No co? Nie można odpuścić takiej wywrotki, jaką Ty zrobiłeś zarzucając wędkę!" - śmiali się oboje. http://i.imgur.com/J6m8J0e.jpg Nate tak naprawdę w głębi myślał o tacie, jako o najlepszym tacie na świecie. Chciał, żeby codziennie uczył go nowych rzeczy i pokazywał mu świat. http://i.imgur.com/JdJAepj.jpg "Kici kici, a Ty coś złapałeś, futrzaku?" http://i.imgur.com/UTb7PxR.jpg Nate udawał, że tresuje Jaspera w polowaniu i świetnie się przy tym bawił. http://i.imgur.com/0kMgvWk.jpg Uwielbiał go też nosić na rękach, a Jasper nie miał nic przeciwko. Wyglądają razem na świetnych kumpli<3 Nate troche żałował, że Jasper nie jest kotką, bo inaczej mógłby postarać się o więcej puszystych kuleczek. ^^ http://i.imgur.com/U2WjKfz.jpg http://i.imgur.com/7iiYYSu.jpg Zapadał wieczór. Chłopaki poszli znów nad rzekę, tym razem Chase chciał nauczyć syna rzucania kaczek. http://i.imgur.com/1t01hoW.png "Bierzesz płaski kamień, zamach i... rzucasz!" "Taki płaski może być?" "Może, dajesz!" http://i.imgur.com/11rqbv2.jpg Zaczynało sie już robić ciemno, Paula postanowiła zakończyć nareszcie trening i wrócić do domu. Widać, że nieźle się napociła... http://i.imgur.com/qjCAOvw.jpg Co za sąsiad podglądacz xd http://i.imgur.com/clT6kKS.jpg Pluskanie po dniu pełnym wrażeń obowiązkowe ;) http://i.imgur.com/0og9dN8.jpg http://i.imgur.com/wu6UMEZ.jpg http://i.imgur.com/6ombyHt.jpg Któregoś dnia, Oli chciał mieć spokój i ciszę do nauki, by przygotować się do ważnego sprawdzianu. Poszedł wiec na most przy rzece, który znalazł niedawno. Pomyślał, że będzie to teraz jego ulubione miejsce. http://i.imgur.com/HnJGgvf.jpg Nagle usłyszał, że ktoś idzie. Spojrzał w stronę bramki, a tam... zobaczył swoje przyjaciółki - Alice i Leę. "Przyszły bez Lily? To nie wróży dobrze..." - pomyślał. http://i.imgur.com/nNv1RzM.jpg "Hej, a więc tu jesteś! Jakie piękne miejsce! I pewnie miałeś zamiar nic nam o nim nie powiedzieć?" - mówiła Alice żartobliwym tonem. "Powiedziałbym, dlaczego miałbym nie mówić? Ale jak mnie tu znalazłyście?" "Jak to jak? Zauważyłyśmy Cię i poszłyśmy za Tobą!" - odpowiedziała Lea. "Śledziłyście mnie? Gdzie Lily?" - Oli był trochę zdziwiony ich zachowaniem. "Haha, no tak jakby Cię śledziłyśmy. Lily nie było z nami." - powiedziała Alice i wzruszyła ramionami. "Więc może lepiej pójdźcie po nią? To nie fair spotykać się bez niej." http://i.imgur.com/qgbdwJs.jpg Alice podeszła bliżej do Olivera. "Lily pewnie jest zajęta. A my się chcemy przecież tylko pouczyć w spokoju z Tobą." "Pouczyć... Naprawdę, proszę Was, idźcie po nią. Ja tu poczekam." "Nie zostawimy Cię, bo pewnie nam uciekniesz." - mówiąc to, Alice dotknęła ramienia Olivera. http://i.imgur.com/4sYfm9b.jpg "Nie opieraj się nam, dobrze wiemy, że chcesz tego samego, ale się boisz. Tylko nie rozumiem dlaczego sie boisz." - szeptała mu do ucha "Nie boję się. Po prostu Was nie rozumiem." "To zrozum w końcu." - Alice wsunęła swoją dłoń w dłoń Olivera. http://i.imgur.com/cS8P4wt.jpg "Kochamy Cię. Obie." http://i.imgur.com/451eu4o.jpg "Nie, to nie może być prawda. Jesteśmy przyjaciółmi i nic więcej." - Oli nie wyobrażał sobie być z którąś ze swoich przyjaciółek, nawet mimo tego, że uważał je za atrakcyjne dziewczyny. Po prostu były dla niego przyjaciółkami. Jakby przyszywanymi siostrami. "Proszę, nie rób nam tego. Doszłyśmy do wniosku, że skoro kochamy Cię obie to obie z Tobą będziemy. Przecież się tak dobrze dogadujemy, czemu nas odrzucasz?" - Alice miała smutny ton, a Lea patrzyła na nich, jakby coś kombinowała. "Bo nie wyobrażam sobie tego. Zawsze byliśmy przyjaciółmi i tak powinno zostać." - Oliver był nieugięty. http://i.imgur.com/LNqod9q.jpg "Oli, wcale tak nie uważasz. Dobrze wiem, że nasz pocałunek się Tobie podobał i chciałeś więcej. Więc nie ściemniaj nam tu." - odezwała się Lea. http://i.imgur.com/U9Nvw4E.jpg Nagle Oliver podniósł Alice na rękach. "Jak będziecie się tak dalej wygłupiać to Was powrzucam do tej rzeki." - oczywiście nie mówił poważnie, chciał je tylko nastraszyć. Nie miał zamiaru im robić krzywdy, a w razie czego po prostu by się trochę zmoczyły. "Co Ty wyczyniasz?!" - wystraszyła się Lea. "Postaw mnie natychmiast na ziemię!" - krzyczała Alice. http://i.imgur.com/xbvrR3L.jpg "Postawię, ale macie dać mi spokój i poprzestać na przyjaźni!" "Dobra, dobra! Już więcej nie będziemy Ci nic robić, tylko mnie postaw!" "Obiecujesz?" "Tak!" http://i.imgur.com/xPPtQ92.jpg Lea ze strachu zamknęła oczy. "Matko, co tu się dzieje!" http://i.imgur.com/v5ZDmrX.jpg Oliver postawił Alice, a Lea poczuła ulgę, aż poleciały jej łzy. "Co za głupki z Was, nie wytrzymam!" http://i.imgur.com/CuG7Ptx.jpg "Mam nadzieję, że spełnicie swoją obietnicę." - odezwał się Oliver. "Jasne, że spełnimy..." - zaczęła Alice "...ale jeszcze nie teraz!" - dokończyła Lea. "Jaja sobie ze mnie robicie?" http://i.imgur.com/UbA2O8H.jpg "Jak zwykle marudzisz. Łap!" - Alice posłała mu buziaka. "Trzeba Cię trochę zmiękczyć." - dodała Lea. http://i.imgur.com/R8FE0qC.jpg "Jej, przestańcie... ja mówiłem poważnie..." "Nawet nie wiesz, jak koledzy będą Ci zazdrościć, że masz dwie dziewczyny na raz!" - zachęcała go Alice. http://i.imgur.com/ykj3Bg7.jpg "Nie zależy mi na ich zazdrości..." "Oli, zrozum. My Cię kochamy. Jak myślisz, ilu jest chłopaków, którzy mogą mieć dwie dziewczyny na raz i na dodatek one same to proponują?" http://i.imgur.com/HgxmTFi.jpg "To Cię przekona." - Alice zbliżyła się i pocałowała Olivera. http://i.imgur.com/KguMH3O.jpg Miała rację. Oliver poddał się jej pocałunkowi, przepełniało go elektryzujące ciepło, kiedy Alice go całowała. Złapał jej plecy i biodra, przyciągnął do siebie. Zapomniał, że Lea jest obok i obserwuje. http://i.imgur.com/SyNV4vR.jpg Pomyślał, że może faktycznie warto mieć dwie dziewczyny. Jeśli całowanie jest taką przyjemnością, to dlaczego miałby sobie tego odmawiać? http://i.imgur.com/ppNrb0k.jpg "No eeeej, ja też chcę!" - Lea miała dość bezczynnego patrzenia, także pragnęła ust Olivera. http://i.imgur.com/3bn73wd.jpg "Daj mi go na chwilę teraz!" - chwyciła chłopaka za rękę. "Poczekaj na swoją kolej, nie wpychaj się!" - kłóciła się Alice. http://i.imgur.com/89nswpy.jpg "Już czekałam!" "To poczekaj jeszcze trochę!" http://i.imgur.com/ZRQGuEz.jpg "Dziewczyny, przestańcie, to boli." - odezwał się Oliver. Mówiąc to, uśmiechał się. Powoli zaczynało mu się podobać, że może mieć dwie dziewczyny na raz. http://i.imgur.com/PztW2kK.jpg Tymczasem, Nate, który jeszcze nie interesował się dziewczynami, był właśnie świadkiem czegoś niesamowitego. Jego lalka ożyła. http://i.imgur.com/N24pzjZ.jpg "Jak Ty to zrobiłeś?" - zapytał zaskoczony. "Normalnie! Dzięki mocy, którą dostałem od Ciebie, kiedy Ty podrosłeś." http://i.imgur.com/b0uEipK.jpg "Suuuuper! Więc teraz będę mógł Cię zabierać na ryby i inne wycieczki razem z moim tatą!" "Czekaj, czekaj! Nie szalej tak. Nie możesz powiedzieć o mnie dorosłym. Ani jednemu dorosłemu." "Ale dlaczego?" - Nate był rozczarowany. "Ponieważ mnie nie widzą, przecież jestem Wymyślony. Uznają Cię za wariata." - powiedział całkiem poważnie http://i.imgur.com/K7KJ3PC.jpg Nate'owi średnio podobało się to, że musi ukrywać przed rodzicami i bratem swojego Przyjaciela. Bawił się z nim tylko w swoim pokoju lub gdy nikogo nie było w domu. Czasem jednak miał nadzieję, że Przyjaciel zmieni zdanie i da się przedstawić rodzicom chłopca. http://i.imgur.com/fSb8GQq.jpg "No chodź, mój tata Ci nic nie zrobi. To fajny gość." - szeptał Nate. "Nie, nie i jeszcze raz nie! Daj sobie spokój! Bo inaczej ucieknę!" http://i.imgur.com/BezJGLO.jpg Chłopiec posmutniał. Nie chciał stracić Wymyślonego (jak przypomi mi się jego imię to napiszę xD), ale czuł, że nie wytrzyma tak długo udawać i ukrywać jego obecności. http://i.imgur.com/F18Fx4R.jpg I na koniec porcja widoczków ^^ http://i.imgur.com/aNp055y.jpg http://i.imgur.com/7S4qeKw.jpg http://i.imgur.com/uqXc1wJ.jpg http://i.imgur.com/Vx6lYvD.jpg http://i.imgur.com/40jmRj7.jpg http://i.imgur.com/DpCUd1b.jpg http://i.imgur.com/t0PwjFh.jpg http://i.imgur.com/WkpMh9d.jpg http://i.imgur.com/r4nJmgN.jpg http://i.imgur.com/xpQmJhI.jpg http://i.imgur.com/xot49uM.jpg http://i.imgur.com/GbZfA0E.jpg http://i.imgur.com/uSJYMPy.jpg http://i.imgur.com/kiFBW0v.jpg http://i.imgur.com/2gLOFQX.jpg |
Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)
Żeby w tym wieku takie rzeczy... Trójkąty... :D Dwie zołzy i zołz(?). XD
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 15:25. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023