TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   Opowiadamy jak sobie gramy (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=578)
-   -   Wieczne życie w Północnej Grocie (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=68199)

Madalitso 14.06.2015 18:29

Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Hej ;) Witam Was w moim temacie. Chciałabym zaprezentować tutaj moją historię, więc zapraszam do lektury.


Madalitso de Vermandois żyje jako wampir od ponad 250 lat. Mieszka samotnie w posiadłości w Północnej Grocie, pod którą znajduje się obszerne laboratorium. Nocami pracuje w nim nad swoimi wynalazkami. Oto i nasza bohaterka:
http://i.imgur.com/Fe00DBC.jpg?1

Cofnijmy się jednak na razie do czasów ludzkiego życia Madalitso. Urodziła się w roku 1720 jako Madeleine de Vermandois, czwarta córka francuskiej rodziny magnackiej. Od najmłodszych lat była wychowywana przez nianie i guwernantki, a w wieku ośmiu lat zaczęła uczęszczać na zajęcia z prywatnymi nauczycielami wynajmowanymi przez rodziców. Oprócz poznawania zasad etykiety uczyła się również gry na pianinie, czytania, pisania, historii kraju, przyrody i matematyki.
http://i.imgur.com/Z213oNh.jpg?1
http://i.imgur.com/zA8qprK.jpg?1

Madeleine bez problemu opanowała podstawy, interesowały ją szczególnie przedmioty ścisłe i marzyła o dalszym ich zgłębianiu. Rodzice jednak mimo, że zadbali o jej edukację, mieli inne plany. Chcieli, żeby dobrze wyszła za mąż, tak jak jej starsze siostry. W wieku szesnastu lat Madeleine postawiła się rodzinie, narażając się na złość ojca.
http://i.imgur.com/c7oKDJy.jpg?1

W tamtych czasach jednak nie mogła nic zrobić. Był rok 1736, to rodzice decydowali o przyszłości swoich dzieci. Zresztą nikt wtedy nie słyszał o kobietach na uniwersytetach, te zajmujące się nauką były uważane za czarownice. Madeleine uciekła z ziem ojca pod Paryżem do okolicznej wioski, gdzie poznała właśnie jedną z takich kobiet.

Staruszka przyjęła ją do swojej chaty pod lasem. W rzeczywistości była ona zielarką, a przygotowywane przez nią mikstury leczyły z niemal każdej choroby. Madeleine pomagała jej w prowadzeniu domu, a ona uczyła ją o roślinach i sporządzaniu z nich leczniczych mieszanin.
http://i.imgur.com/P4LxXOa.jpg?1

Przez kilka lat wspólnego życia Madeleine realizowała się w tej profesji. Cieszyła się, że dzięki swoim umiejętnościom może pomagać ludziom. Cały czas starała się rozwijać i poznawać tajniki zielarstwa.

Jej szczęście nie mogło trwać wiecznie. Mimo że oskarżenia o czary były już rzadkością w tym czasie, wiejska ludność wciąż wierzyła w magię i czarownice. Opiekunka Madeleine zginęła w 1742 roku na stosie. Dziewczyna nadal mieszkając w jej domu narażałaby się na ten sam los, więc przeniosła się do innej wioski, w której zatrudniła się jako pomoc w lecznicy. Jej umiejętności zdobyte u zielarki szybko zostały docenione.
http://i.imgur.com/gw572me.jpg?1

Jednocześnie jej pociąg do nauki wcale się nie zmniejszał. Cały czas starała się pogłębiać swoją wiedzę.
http://i.imgur.com/PcMzqiO.jpg?1

Pracując w lecznicy zarabiała pieniądze. Początkowo były to niewielkie kwoty, które wzrastały w kolejnych latach. Madeleine żyjąc wciąż bardzo skromnie mogła pozwolić sobie na odkładanie oszczędności i inwestowanie ich. Po dwunastu latach zostawiła pracę i swoje dotychczasowe życie wyjeżdżając do Paryża.

Była zmęczona życiem na wsi, chciała też wynagrodzić sobie utraconą młodość, kiedy nie miała czasu na zabawę. Chodziła na przyjęcia, do galerii, na wystawy, poznawała ludzi.

Tę noc Madeleine spędzała jak zwykle w jednym z paryskich lokali. Nawiązała wówczas romans z - jak się później okazało - wampirem. Kilka godzin później sama dołączyła do grona krwiopijców.
http://i.imgur.com/3DWDZ4o.jpg?1

Nowe życie nie było łatwe do zaakceptowania dla Madeleine, która przez wiele lat pracowała jako medyk, ratując życie ludzkie. Teraz miała je odbierać. Po kilku tygodniach pogodziła się z nową naturą.

Zamieszkała ze swoim nieśmiertelnym kochankiem w jego posiadłości pod Paryżem. Wiodła tam życie, o jakim nigdy nawet nie marzyła. Godzinami mogła przechadzać się po rozległych ogrodach, jeździć na najcenniejszych rumakach, czytać książki w prywatnej bibliotece. W pięknych komnatach odbywały się wielkie bale. Madeleine nie musiała przy tym przejmować się pieniędzmi i spełniała każdy swój kaprys. W ten sposób minęło jej 150 lat.

Pewnej nocy wracała z konnej przejażdżki po okolicznych lasach.
http://i.imgur.com/T5vm5jO.jpg?1

Gdy zbliżała się do stajni, które przylegały do dworku, ujrzała rozprzestrzeniające się płomienie. Jej dom płonął, a wraz z nim wampir, z którym miała zamiar spędzić swoje wieczne życie.

W kolejnych dniach dowiedziała się, że pożar nie był przypadkowy. Sprawcami podpalenia byli chłopi pracujący na polach należących do posiadłości. Zaczęli oni domyślać się tajemnicy, jaką był wampiryzm Madeleine i jej kochanka.

Z majątku ocalało niewiele, a to co zostało kobieta sprzedała i wróciła do Paryża. Zamierzała wyjechać i rozpocząć nowe życie, wcześniej jednak chciała zemścić się na ludziach odpowiedzialnych za pożar. Kilka nocy wystarczyło jej na zrealizowanie tego celu.

Po załatwieniu wszystkich spraw związanych ze sprzedażą ziem i lokali, których była właścicielką, wyjechała na zawsze z Paryża i zamieszkała w wiktoriańskim miasteczku o nazwie Północna Grota. W tym czasie, chcąc odciąć się od przeszłości, zaczęła używać imienia Madalitso. Postanowiła spełnić swoje marzenia z młodości. Wybudowała ekstrawagancki dworek z podziemnym laboratorium, w którym pracuje nocami.
http://i.imgur.com/du5Vfun.jpg?1
http://i.imgur.com/Mp4Gqqx.jpg?1

Nocami jest także bezlitosną morderczynią, co jest częścią jej natury wampira.
http://i.imgur.com/U5tVY58.jpg?1

__________________________________________________

Dziękuję tym, którzy przeczytali. Kolejne części będą bardziej szczegółowe, mam nadzieję że zrozumiecie dlaczego ta jest taka jaka jest - musiałam streścić w niej 275 lat życia Madalitso :P Dalsze będą opisywały już to, co będzie się działo w Północnej Grocie.

Sheil 15.06.2015 12:36

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Wow, jestem pod wrażeniem :) Cieszę się że ktoś nowy tu się pojawił, mam nadzieję że nie stracisz zbyt szybko zapału do pisania! ;) Historia Madeleine, znaczy się Madalitso, bardzo mnie zainteresowała. Czekam z niecierpliwością na kolejną część historii, jak sobie radzi nasza bohaterka :) Ciekawa jestem co ją jeszcze czeka.

Nina14! 15.06.2015 18:42

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Jak wpadłam to nie mogę wypaść,bo twoja historia mnie wciągnęła ;)
Te zdjęcia,ten taki mroczkowaty klimacik strasznie mi się spodobał...

Uroda Madalitso bardzo przypadła mi do gustu,i jej dworek również.
Współczuję tylko bohaterce stracenia wybranka,bo resztę wieczności będzie musiała spędzić sama,o ile kogoś nie znajdzie.

Czekam na dalszy ciąg historii :aww:

Diana 15.06.2015 18:52

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Na razie spoko, ładne zdjęcia. Fajnie widzieć nowe OJSG :D Czekam na nowy odcinek i mam nadzieję, że historia ciekawie się rozwinie ;)

Madalitso 15.06.2015 22:23

Dziękuję za miłe przyjęcie i za wszystkie komentarze ;)


XX wiek zachwycił Madalitso szybko rozwijającą się technologią. Możliwości wydawały jej się niemal nieograniczone, rzeczy, które w młodości uważała za abstrakcję, były codziennością. Całe noce spędzała w pracowni.
http://i.imgur.com/OdkFZmJ.jpg?1

Zaprzyjaźniła się z żyjącym półdziko ogierem, którego nazywa Pegarrionem.
http://i.imgur.com/bcIflar.jpg?1
http://i.imgur.com/QsfXeGG.jpg?1

Koń początkowo podchodził do Madalitso nieufnie, z czasem jednak przekonał się do niej i stał się jej niezastąpionym wierzchowcem.
http://i.imgur.com/Ut2RRDJ.jpg?1

Noce naszej bohaterki oprócz pracy wypełniają również - niezbędne dla egzystencji wampira - poszukiwania ofiar. Szczęśliwie dla niej Północna Grota pełna jest rzadko uczęszczanych parków i opustoszałych uliczek.
http://i.imgur.com/CoDO4hv.jpg?1

Podczas jednej z takich wypraw Madalitso spotkała młodego chłopaka - Mitchella. Początkowo traktowała go jako swój kolejny cel, jednak podczas rozmowy poczuła do niego pewną sympatię.
http://i.imgur.com/3vqBuTE.jpg?1

Przez jakiś czas widywali się tylko w mieście. Później Madalitso zdecydowała się złamać swoją zasadę i zaprosić go do swojego domu. Klimat dworku i wampiryczna siła szybko pozbawiły chłopaka oporów i dobrowolnie pozwolił Madi na picie jego krwi.
http://i.imgur.com/zLgeaEw.jpg?1

Ta jednak przestała odpowiednio wcześnie, by pozostawić go przy życiu. Lubiła jego towarzystwo, ale poznał on jej tajemnicę, przez co stał się zagrożeniem. Jak na razie Mitchell, zamknięty w jednej z komnat dworku, czeka na decyzję Madalitso dotyczącej rozwiązania tego problemu...
http://i.imgur.com/Gap5PaD.jpg?1

Sheil 20.06.2015 13:13

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
ooo, ciekawe co Madalitso zrobi z Mitchellem. Może go trzymać w piwnicy i się na nim pożywiać, nie będzie musiała wychodzić na polowania :D O! Albo przemienić go w wampira, dzięki temu nie będzie już samotna :)

Sovillian 21.06.2015 13:04

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Podoba mi się pomysł jak i klimat twojego OJSG. Nie obraziłabym się gdyby odcinki były dłuższe i jeszcze bardziej szczegółowe ;) Coś czuje, że Mitchell ma szansę na stanie się jej miłością ;) Czekam na więcej.

Madalitso 21.06.2015 21:31

Dzięki za komentarze :)
Odcinki na razie będą podobnej długości co do tej pory, wstawiam na bieżąco a nie mam czasu grać teraz aż tak długo. Możliwe że od wakacji uda mi się coś zmienić w tej kwestii ;)



Madalitso zastanawiała się nad sytuacją, którą sama stworzyła, przemierzając ciemne uliczki Północnej Groty na swoim Pegarrionie.
http://i.imgur.com/H0u18Ic.jpg?1

Zaprzątała ona jej myśli również podczas badań naukowych w podziemiach.
http://i.imgur.com/8QJY5qI.jpg?1

Mitchell był uwięziony w dworku już dwa tygodnie. Wampiryczny urok powoli przestawał na niego działać, chłopak zdał sobie sprawę ze swojego położenia i zadawać pytania. Jego niecierpliwość szybko zaczęła irytować Madalitso, on sam po prostu jej się znudził. Kiedyś go lubiła, teraz jednak wydawał jej się niczym nie różnić od reszty ludzi. Rozwiązanie nasunęło się samo - Mitchell podzielił los reszty jej ofiar.
http://i.imgur.com/wZzcfBn.jpg?1

Po tym epizodzie Madi szybko wróciła do swojego stałego od wielu lat trybu życia. Nie przyprowadzała już więcej swoich ofiar do domu, polowała za to często w miejscach w miejscach publicznych, co wiązało się z dużym ryzykiem.
http://i.imgur.com/6AEsWGJ.jpg?1
http://i.imgur.com/hV96Srp.jpg?1

Gdy zaspokajała swoje pragnienie na mieście, wracała do dworku, by zająć się eksperymentami w laboratorium...
http://i.imgur.com/mUbSmVs.jpg?1
http://i.imgur.com/n3UKvEp.jpg?1

...które coraz częściej źle się kończyły.
http://i.imgur.com/5PbNnZs.jpg?1

Wiedziała, że potrzebuje towarzystwa, jednak wśród simów XXI wieku trudno było jej znaleźć odpowiednią osobę. Wolne chwile najchętniej spędzała ze swoim koniem. Cieszyła się, że przynajmniej zwierzęta nic się nie zmieniły od 250 lat.
http://i.imgur.com/TRiYLiC.jpg?1

Mimo własnych wątpliwości nie chciała się poddawać i postanowiła jeszcze raz poszukać sima, który będzie godny wiecznego życia jako wampir.
http://i.imgur.com/bszuRH8.jpg?1

Sovillian 22.06.2015 13:27

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Zapomniałam wcześniej napisać, ze podoba mi się pomysł wampira - naukowca :D Chyba z takim typem wampira jeszcze do tej pory się nie spotkałam. Cóż, szkoda mi Mitchella, miałam nadzieję, że okaże się godny, by zostać wampirem. Chociaż z drugiej strony nie był za wyjątkowy ;) Oby tylko nie przemieniła kogoś, kto później będzie cierpiał kryzys związany z byciem wampirem ;p

Madalitso 22.06.2015 16:07

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Cytat:

Napisał Sovillian (Post 1855545)
Oby tylko nie przemieniła kogoś, kto później będzie cierpiał kryzys związany z byciem wampirem ;p

Louis de Pointe du Lac? :P
Spokojnie, będziemy z Madi uważać :D

Diana 22.06.2015 18:14

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Nie sądziłam, że Madalisto w końcu pozbędzie się tego Mitchella. :| Fajny odcinek, ale znowu krótko... Mam nadzieję, że w wakacje uda Ci się przygotować coś dłuższego. :)

Nina14! 22.06.2015 18:45

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Oj podczas mojej nieobecności dodałaś 2 odcinki,więc nadrobię z materiałe, i skomentuję obydwa:

No to tak...koń,którego spotkała i ujeżdża Madalitso jest śliczny (zresztą jak każdy koń w TS3).
Mimo to szkoda,że bohaterka nie znalazła sobie jeszcze ,,tego jedynego",a Mitchell skończył jak każda inna przekąska,kiedy nasza zielarka-naukowiec mogła spowodować u niego jakieś zaniki pamięci,tak by facet o niej zapomniał a jednocześnie mógł cieszyć się życiem.
Ogólnie myślę,że znalezienie odpowiedniego partnera takiej wampirzycy nie będzie proste,więc przez kilka kolejnych części Madalitso pewnie będzie szukać i poznawać odpowiednych mężczyzn,by wreszcze dokonać trafnego wyboru.

W takim czy innym razie,czekam na kolejną (i oby dłuższą!) część :)

Madalitso 24.06.2015 19:24

Dziękuję wszystkim za komentarze ;)
Przed Wami kolejny odcinek:



Madalitso w ostatnich tygodniach całkowicie skupiła się na eksperymencie naukowym, mimo wielu niepowodzeń była zdecydowana doprowadzić go do końca.
http://i.imgur.com/bCw8Wvb.jpg?1

Ciężka praca zaczęła dawać efekty.
http://i.imgur.com/GbSQSaY.jpg?1

Każdej nocy, po zakończonych łowach, wracał do niej plan odnalezienia towarzysza wśród śmiertelników. Była mniej pewna tego pomysłu po incydencie z Mitchellem, ale ostatecznie doszła do wniosku, że każdy wampir był kiedyś śmiertelnym człowiekiem i postanowiła dać temu jeszcze jedną szansę. Zmieniła jednak zasady gry - tym razem nie chciała przemieniać żadnej ze swoich ofiar.

Krążyła po mieście, szukając odpowiedniego kandydata.
http://i.imgur.com/8ZDBOvp.jpg?1

I w końcu go znalazła w jednym z lokali w centrum.
http://i.imgur.com/2Vty9EF.jpg?1

Był nim Rico Stewart. Mieszkał on na osiedlu na obrzeżach miasta z matką i pracował w okolicznej szkole jako nauczyciel historii. Jego pasja do tej dziedziny przyciągnęła Madalitso. W końcu rozmawiając z nim o wieku XVIII, rozmawiała tak naprawdę o latach własnej młodości.

Po kilku tygodniach znajomości Madalitso nadal nie była pewna. Świetnie dogadywała się z Rico, mieli wiele wspólnych tematów, co nie zmieniało tego, że obdarowanie kogoś nieśmiertelnością to poważna decyzja.
http://i.imgur.com/1f6KnmA.jpg?1

Tymczasem zła passa w pracy minęła.
http://i.imgur.com/s1xLDzb.jpg?1

Madalitso w swoim eksperymencie dokonała przełomu, o którym szybko zrobiło się głośno. Tym razem nie był to patent, który miałaby zamiar odsprzedać jakiejś firmie pod fałszywym nazwiskiem, jak bywało zazwyczaj, tylko prawdziwe odkrycie naukowe. Została zaproszona na Uniwersytet Paryski na uroczystość, na której miały być nagrodzone wybitne osiągnięcia naukowe. Było to dla niej duże wyróżnienie, z drugiej strony jednak nie wiedziała, czego spodziewać się po Paryżu, który opuściła wiele lat temu.

Spakowała do walizki najważniejsze rzeczy potrzebne jej podczas podróży. Musiała załatwić jeszcze tylko jedną sprawę.
http://i.imgur.com/8yKN2i4.jpg?1

W związku z wyjazdem przyszedł jej do głowy pewien pomysł. Po raz pierwszy zaprosiła do dworku swojego nowego przyjaciela.
http://i.imgur.com/z9wAzlh.jpg?1

Oprowadziła go po domu, pokazała każdy pokój. Szczególne zainteresowanie wzbudziła u niego biblioteka. Była pełna świetnie zachowanych książek z różnych okresów historycznych.
http://i.imgur.com/z2vdnr7.jpg?1

On wtedy jeszcze nie domyślał się tego, co go czeka. Madalitso postanowiła na czas wyjazdu zostawić pod jego opieką dworek - miała to być ostateczna próba przed przemianą. Ktoś, kto dobrze zajmie się jej domem, na pewno będzie dobrym wampirem.

Rico początkowo nie zgodził się na propozycję Madi, tłumaczył się pracą i obowiązkami. Nasza bohaterka mimo to nie miała zamiaru mu ustępować, nie teraz, gdy miała już ułożony plan działania. Zaryglowała od zewnątrz jedyne drzwi wejściowe dworku i wynajętym samochodem wyruszyła do Paryża.
http://i.imgur.com/prdcn6O.jpg?1

Sheil 25.06.2015 08:11

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
hahaha to go załatwiła xD Jak wróci z Paryża będzie na nią czekało albo wybite okno albo wkurzony nauczyciel :))

Diana 26.06.2015 10:03

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Ciekawa jestem, czy Rico okaże się być dobrym kandydatem na wampira. :}

Nina14! 26.06.2015 13:10

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Po przeczytaniu odcinka zastanawiam się nad losem Rico.Skoro jest nauczycielem i/lub lubi uczyć to nie sądzę żeby chciał być wampirem.By takto musiał rzucić pracę,tak jak Madalitso (dla książek ! XD )...
Myślę że to nie jest najlpeszy kandydat na wampira.

Madalitso 26.06.2015 21:31

Dziękuję za komentarze i zapraszam na kolejną część :)



Gdy Madalitso dojeżdżała do Paryża było już prawie rano, więc zarezerwowała apartament w hotelu w centrum miasta, żeby móc spędzić tam dzień. Wieczorem pożywiła się przypadkowym przechodniem w parku otaczającym budynki hotelu, nie miała czasu na dłuższe wybieranie ofiary. Następnie przebrała się, uczesała i pojechała na miejsce, gdzie miała odbyć się uroczystość.

Dotarła na salę kilka minut przed rozpoczęciem części oficjalnej. Po przemowach inicjatorów spotkania i jednego z przybyłych naukowców przyszła pora na jej wystąpienie. Nigdy nie była zbyt dobrym mówcą, ale potrafiła opowiedzieć o swoim wynalazku.
http://i.imgur.com/enYbUSP.jpg?1

Po Madalitso na scenie przemawiało jeszcze kilkanaście osób. Ich odkrycia były interesujące, mimo to trudno było jej się skupić. Miała ochotę wyjść z gmachu Uniwersytetu i przejść się ulicami Paryża, odwiedzić miejsca, w których nie było jej od tak dawna.

Okazja do tego nadarzyła się po zakończeniu części oficjalnej. Madalitso i tak nie miała tej nocy chęci na zabawę na balu, który był drugą częścią imprezy.

Na początku przechadzała się po centrum, próbowała przypomnieć sobie okolicę.
http://i.imgur.com/UekY5yV.jpg?1
http://i.imgur.com/noFmZpl.jpg?1

W końcu jednak zorientowała się, że już dawno wyszła z miasta, teraz szła kamienną drogą prowadzącą na cmentarz. Przeszła przez bramę i zdecydowała się odwiedzić grobowiec jej rodziny.
http://i.imgur.com/mfjrCYR.jpg?1

Przypomniały jej się wszystkie lata spędzone w rodzinnym dworku, następnie u starej zielarki w wiosce, przypomniała sobie pracę w lecznicy... i spaloną posiadłość pod Paryżem. W tym momencie zdała sobie sprawę, że cmentarz znajduje zaledwie kilometr od tamtego miejsca. Wiedziała, że musi tam pójść, mimo że obiecała sobie nigdy nie wracać do przeszłości i tej tragedii.

Jako wampir miała jeszcze sporo sił i podróż nie zajęła jej wiele czasu. Spojrzała na piękną kiedyś posiadłość - była niemal doszczętnie zniszczona przez ogień. Ocalały jedynie dwie małe komnaty we wschodnim skrzydle. Dziwna siła kazała Madalitso wejść do ruiny.

Gdy zbliżała się do wejścia z wyłamanymi drzwiami, zauważyła światło dochodzące z wewnątrz. Weszła do środka. W kącie pomieszczenia stał stary fotel bujany, a na nim - świecące oczy mówiły same za siebie - wampir, który powinien nie żyć od stu lat.
http://i.imgur.com/dH84wun.jpg?1

Nasza bohaterka nie mogła przeżyć chyba większego szoku. Jak to było możliwe? Wampiry były prawie nieśmiertelne, jedyne co mogło je zabić to ogień i światło słoneczne. A jednak on żył mimo pożaru.

Po chwili zauważył Madalitso stojącą w wejściu. Nie było innej możliwości - musiała do niego podejść, musiała dowiedzieć się, co tutaj się stało.

Wróćmy do wydarzeń z roku 1908. Madalitso - a wtedy jeszcze Madeleine - po pożarze sprzedała posiadłość wraz z otaczającymi ją polami. Nowy właściciel uprawiał ziemie, ruina natomiast do tej pory była w stanie nienaruszonym. Prochy, które pozostały po towarzyszu Madalitso, nie zostały rozrzucone, do komnaty nie miał dostępu wiatr ani promienie słoneczne. Trwało to wiele lat, jednak w końcu wampir odrodził się z popiołów. Był bardzo słaby, żywił się krwią szczurów żyjących w zdewastowanych komnatach, nie miał siły by wyjść na zewnątrz i zapolować na człowieka.

Madalitso jako silny wampir znalazła na to radę - kilka kropel krwi z jej nadgarstka ostatecznie wróciło życie w jej dawnego kochanka.
http://i.imgur.com/LDhnJtQ.jpg?1

Nad ranem razem wrócili do hotelu i postanowili spędzić w Paryżu jeszcze kilka dni. Wyjścia do teatru, opery, na przyjęcia - wszystko wróciło.
http://i.imgur.com/SBJNMC2.jpg?1
http://i.imgur.com/v4OXjFK.jpg?1

W swoim szczęściu Madalitso prawie zapomniała o tym, że ktoś czeka na nią w Północnej Grocie, uwięziony w jej domu.
http://i.imgur.com/cuoZjHL.jpg?1

Nina14! 27.06.2015 07:51

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
No to teraz Madalitso zamotała sprawę...będzie kiepsko jeśli historyk w tym czasie domyśli się,że ktoś ( a w sumie potem dwa Ktosie) są wampirami...to nawyżej będzie czekać na nią z workiem czosnku XD

Sovillian 01.07.2015 19:07

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Czuć momentami klimat kronik wampirów ;) Ciężko mi się domyśleć co będzie z Rico. Teraz gdy okazało się, że jej dawny kochanek powstał z popiołów i "żyje", Rico będzie zbędny. Ale może on sam będzie błagać, by go zmieniła biorąc pod uwagę fakt jakie to byłyby możliwości dla takiego historyka. A na zdjęciach z Paryża Madalitso wygląda troszkę jak babcia :D

Diana 02.07.2015 13:16

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
To sobie Madalitso problemów narobiła :D Mam pomysł, jak mogłaby sobie z tym poradzić, ale na razie nic nie mówię. :P

Kędziorek 03.07.2015 23:41

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
O jaa, hahahah :D Biedny nauczyciel :D
Nie no, wrobiła go wzorowo, gdyby nie książki, to by pewnie ten jej dworek ze złości z dymem puścił :D Mam nadzieję, że chociaż napełniła lodówkę.
Zaskoczyło mnie, że tamten wampir przeżył. Powinien Madalitso na rękach nosić za to, że wróciła i postanowiła wejść do środka tych ruin. Inaczej dalej by miał za towarzyszy same szczury. Będą teraz razem? Mimo wszystko wiele rzeczy się zmieniło.. Ciekawe ;)

A pomysł na historię jest świetny :like:

Madalitso 04.07.2015 14:46

Dziękuję za wszystkie bardzo miłe komentarze, jak je czytam to aż chce się pisać :)

Cytat:

A na zdjęciach z Paryża Madalitso wygląda troszkę jak babcia
No wiesz, 260 lat to dosyć sędziwy wiek :P Wampiry z Kronik(o których wspomniałaś) żyły w większości przypadków blisko ludzi, więc mogły znać najnowsze trendy w modzie, natomiast Madalitso jest wampirem-samotnikiem, ze swojego dworku wychodzi tylko aby się pożywić, co daje jej prawo do bycia trochę oderwaną od dzisiejszych czasów :P

Cytat:

Mam pomysł, jak mogłaby sobie z tym poradzić, ale na razie nic nie mówię
Jeśli masz pomysły co do ciągu dalszego historii to jak najbardziej pisz, może będzie to coś, na co ja bym sama nie wpadła ;)


Madalitso i powstały z popiołów wampir, Lucrèce de Brienne, wrócili do dworku w Północnej Grocie.
http://i.imgur.com/9apNWz0.jpg?1

Zastali tam Rico. Początkowy szok po uwięzieniu w dziwacznej posiadłości zamienił się w obłęd, historyk zamknięty w bibliotece stracił kontakt z rzeczywistością. Mimo to spodobał się Lucrèce'owi. Traktował go on jednak inaczej niż wcześniej Madalitso... ostatecznie skończył jako jego pierwszy posiłek w Północnej Grocie.
http://i.imgur.com/aurtkT9.jpg?1

Madalitso nie spodziewała się tego, ale w przeciwnym razie ona musiałaby to zrobić. Nie miała już zamiaru przemieniać Rico w wampira, a wypuszczenie szalonego człowieka który widział jej dom i może się czegoś domyślać, nie było dobrym rozwiązaniem.

Lucrèce jako wampir-esteta nie był zachwycony otoczonym bagnami i mgłą starym dworkiem, co nie zdziwiło Madi. Mimo upływu lat nadal dobrze pamiętała, jaki był i wiedziała, że będzie trzeba znaleźć dla niego inne lokum.

Kupiła posiadłość, dużo większą i bliższą centrum niż jej dom. Budynek był świetnie utrzymany i otoczony pięknymi ogrodami z rozmaitymi roślinami. Niewątpliwie wyróżniał się na tle szarych kamienic Północnej Groty.
http://i.imgur.com/tgJ1uGh.jpg?1

Nasz wampir był zachwycony pałacykiem. Zajął się wyposażaniem i urządzaniem jego pokoi.
http://i.imgur.com/04jWRB3.jpg?1

Madalitso mogła kontynuować prace w laboratorium. Nie chciała spoczywać na laurach, myślała już o kolejnych odkryciach, jakie ją czekają.
http://i.imgur.com/FclwIcI.jpg?1

W kolejnych tygodniach komnaty posiadłości Lucrèce'a zaczęły wypełniać się wspaniałymi, rzeźbionymi meblami, antykami, obrazami najbardziej cenionych na przestrzeni wieków artystów, kryształowymi żyrandolami i dekoracjami pochodzącymi z różnych krajów świata.

Mini salon ze starym stojącym zegarem i bujanym fotelem dzięki kominkowi był doskonałym miejscem do spędzania długich, zimowych nocy.
http://i.imgur.com/RH83pfi.jpg?1

Jadalnia idealnie nadawała się do przyjmowania gości. Lucrèce w przeciwieństwie do Madalitso nigdy nie wzbraniał się przed przyprowadzaniem ofiar do swojego domu.
http://i.imgur.com/sukJgrf.jpg?1

Powstała także kuchnia, mimo że teoretycznie nie jest ona potrzebna wampirowi.
http://i.imgur.com/uTZj4sc.jpg?1

Biblioteczka połączona była drabiną z "sypialnią".
http://i.imgur.com/TEqRXKU.jpg?1
http://i.imgur.com/cNjsZDU.jpg?1

Lucrèce nie odmówił sobie też prawdziwego pokoju sypialnego z wielkim łożem z baldachimem. Nie będzie co prawda korzystał z niego(a przynajmniej nie w tradycyjny sposób), ale nigdy nie był szczególnie oszczędny i nie zadowalał się kryptą w piwnicy tak jak Madalitso.
http://i.imgur.com/FLbYgcd.jpg?1

W oranżerii stanął biały fortepian, ulubiony instrument Lucrèce'a.
http://i.imgur.com/jxIcTga.jpg?1

Kochanek Madalitso był zabójcą jeszcze bardziej okrutnym niż ona sama. Na razie zaspokajał pragnienie przypadkowymi simami na mieście, jednak gdy odbuduje swoją potęgę podupadłą podczas szczurzej "diety" wróci zapewne do swoich dawnych, bardziej wyrafinowanych sposobów postępowania z ofiarami.
http://i.imgur.com/lEfRTAW.jpg?1
http://i.imgur.com/gMrnOZV.jpg?1

Kędziorek 04.07.2015 15:33

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Ugh.. Przerażający facet. Ledwo się pojawił i już niemal wszystko zaczęło się zmieniać. Madalitso miała swój przytulny kącik na moczarach, i sru, nie ma kącika. Dyskretne polowanie i niesprowadzanie ofiar do domu? A kto by się tym przejmował? Żeby zaraz samozwańczy łowcy wampirów znowu nie zaśpiewali mu przed domem: "U drzwi Twoich stoję, Panie..."
Bycie dyskretnym nie leży w jego naturze. Żeby się tylko pani naukowiec za to nie dostało :hmm:

Biedny belfer, ześwirował :( Czyli nawet jakby Madalitso nie spotkała Lucrèce'a, to i tak nie byłoby z niego pożytku. Biedak, zginął w taki sposób, a jedyne czym zawinił, to że dał się zamknąć w wampirzym dworze. I w sumie ciągle mnie dziwi, że ta seria morderstw czy też tajemniczych zaginięć nie wprowadziła popłochu w mieście. Znieczulica?

Madalitso 04.07.2015 15:46

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Cytat:

Madalitso miała swój przytulny kącik na moczarach, i sru, nie ma kącika
Madi została w swoim dworku, to Lucrèce zamieszkał w nowej posiadłości ;)

Kędziorek 04.07.2015 15:49

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Ahaaa... Myślałam, że skoro to ONA kupiła, to też tam zamieszkała. Wygląda na to, że Pan Wampir jest póki co zwykłym pasoźytem :D

Diana 04.07.2015 18:36

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Ha, nie sądziłam, że w taki sposób pozbędą się Rico.
Swoją drogą, ten Lucrèce jest irytujący. Nie płakałabym, gdyby ponownie gdzieś zniknął. ;p

Sovillian 06.07.2015 11:06

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
A już myślałam, że Rico czeka jednak ciut dłuższe życie.
Jak dla mnie Lucrèce jest w porządku, lubię takich nie opanowanych wampirów :D Chociaż boję się, że po dłuższym czasie może stać się wrzodem na tył... dla Madalitso. A dworek piękny, zresztą nie wyobrażam sobie innego domu dla takiego wampira ;)

Neillé 08.07.2015 18:22

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Jeszcze nie komentowałam, ale czytałam od początku i bardzo zaciekawiło mnie Twoje OJSG :) Ma taki wyjątkowy klimat, historia dość tajemnicza, jak i jej bohaterzy. Zwłaszcza powstały z popiołów Lucrèce, który jest takim bezwzględnym wampirem, a jednocześnie zakochanym w Madalitso. W sumie szkoda, że tak szybko pozbył się Rico, bo biedak nie zdążył odegrać tu zbyt znaczącej roli :P
Pałacyk faktycznie do pozazdroszczenia :D i ta jadalnia dla ofiar... tzn gości :D
Zastanawiają mnie eksperymenty Madalitso, właściwie chyba nie wiemy czym są konkretnie jej wynalazki - być może coś pominęłam. ^^

Madalitso 27.07.2015 14:22

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Po przerwie zapraszam Was na kolejną część historii ;)


Obywatele Północnej Groty byli przerażeni zwiększającą się ilością zaginięć - ludzie znikali w niewyjaśnionych okolicznościach. Policja była bezradna wobec braku jakichkolwiek śladów, więc niektórzy rozpoczęli śledztwo na własną rękę.
http://i.imgur.com/zcrHNom.jpg?1

Madalitso wykluczała, żeby oskarżenie mogło paść na nią. Niczym nie wyróżniała się na tle reszty mieszkańców wiktoriańskiego miasteczka - większość z nich była oryginałami, często trochę oderwanymi od świata. Dlaczego za winną zabójstw mieliby uznać spokojną panią naukowiec, która rzadko opuszcza swoją posiadłość?

Mimo to postanowiła, że ona i Lucrèce wyjadą z miasta na jakiś czas. Wolała poczekać, aż emocje opadną i ludzie zapomną o ostatnich wydarzeniach. Zarezerwowała apartament na Isla Paradiso w hotelu La Costa Verde.
http://i.imgur.com/JYRvs5h.jpg?1

W wakacje chciała poświęcić czas Lucrèce'owi, ponieważ na co dzień oboje są zajęci swoimi sprawami osobno - on w rezydencji, ona w swoim laboratorium. Na szczęście wygody kurortu zdecydowanie sprzyjały wspólnemu wypoczynkowi.
http://i.imgur.com/iTAUbbo.jpg?1
http://i.imgur.com/Ac3bQxP.jpg?1

Innym walorem Isla Paradiso były egzotyczne... "smaki".
http://i.imgur.com/gL3UVzJ.jpg?1

Madalitso była zaskoczona tym, jak łatwo jej i Lucrèce'owi udało się wtopić w resztę turystów. Mogli najzwyczajniej w świecie spacerować po ulicach i nikogo nie interesowało, dlaczego robią to akurat w środku nocy.
http://i.imgur.com/cvb4yol.jpg?1

Zobaczyli również najciekawsze z atrakcji wyspy. Starożytne wystawy w muzeach zawsze pasjonowały Madalitso.
http://i.imgur.com/5uFNJ07.jpg?1

Czas szybko im mijał. W końcu Madalitso podjęła decyzję o powrocie do domu. Tęskniła już za swoimi badaniami, dzięki przerwie miała jeszcze więcej zapału do pracy.

Także Lucrèce chciał już wrócić do swojego dworu. Wróciła już do niego wampiryczna siła sprzed lat i znowu świetnie bawił się ze swoimi niczego nieświadomymi ofiarami.
http://i.imgur.com/eg0vZG7.jpg?1

Tymczasem Madalitso postanowiła spędzić więcej czasu z Pegarrionem, którego ostatnio trochę zaniedbała.
http://i.imgur.com/27LROsL.jpg?1

Diana 27.07.2015 17:40

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Cały czas mam wrażenie, że Madalitso tak jakoś inaczej wygląda. :| Wcześniej jej karnacja wydawała mi się trochę ciemniejsza.
Fajne mieli wakacje. :)

Kędziorek 28.07.2015 10:04

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Czyli jednak zaczęli się przejmować zaginięciami. Nie taka znieczulica jak myślałam :D
Właściwie, to żeby oddalić od siebie podejrzenia, powinni byli właśnie zostać. Bo jak to tak? Oni są w mieście, ludzie giną. Wyjeżdżają - nikt nie ginie. Że też jeszcze nikt się nie domyślił :rolleyes: :P

Madalitso 08.08.2015 19:23

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Dzięki za komentarze ;) zapraszam na ciąg dalszy historii.


Madalitso podczas urlopu na Isla Paradiso wypoczęła i wróciła z wieloma nowymi pomysłami. Oprócz pożywiania się całe noce spędzała na pracach w laboratorium. Zajęła się badaniami nad genetyką mechanicznych ryb, które hodowała w laboratoryjnym basenie.
http://i.imgur.com/pqPnI8q.jpg?1
http://i.imgur.com/bbWHAsL.jpg?1

Lucrèce natomiast zaczął czuć się samotny. Brakowało mu towarzystwa Madi, która ostatnio odwiedzała jego dworek bardzo sporadycznie. Wampir od zawsze interesował się sztuką, więc stał się gościem wernisaży odbywających się w galerii w Północnej Grocie. Poznawał tam wielu ludzi związanych z branżą, a jego szczególną uwagę przyciągnął pewien artysta.

Szybko udało mu się zdobyć jego przyjaźń. Zaproponował malarzowi stworzenie kilku dzieł, którymi mógłby udekorować swój pałacyk. Oferował mu za to niebagatelne wynagrodzenie, jednak postawił warunek: chciał, żeby chłopak na czas powstawania obrazów zamieszkał z nim i dotrzymywał mu towarzystwa. Nowy przyjaciel wyraźnie potrzebował pieniędzy i po krótkim namyśle przystał na propozycję.
http://i.imgur.com/iOeymjZ.jpg?1

Nie domyślał się co prawda początkowo jakiego "towarzystwa" oczekuje od niego Lucrèce, jednak nie protestował.
http://i.imgur.com/u80OFwR.jpg?1

Tymczasem Madalitso zakończyła pierwszy etap swoich badań i postanowiła przyjechać do dworku Lucrèce'a. Chciała zatrzymać się tam na kilka dni.
http://i.imgur.com/cdWq63M.jpg?1

Miała zamiar zrelaksować się po tygodniach ciężkiej pracy, a pałacowa biblioteka była świetnym miejscem do tego.
http://i.imgur.com/3TIWMC7.jpg?1

Wiedziała już wtedy o nowym lokatorze, Lucrèce sam opowiedział jej o zdolnym malarzu, którego obrazy będą ozdabiały dworek. Nie wspomniał jej jedynie o zażyłości relacji między nim a artystą i według jego planów miała się o tym nie dowiedzieć. Niestety - dyskrecja nigdy nie była jego mocną stroną.
http://i.imgur.com/WtGFQfS.jpg?1

Madalitso nie była zaskoczona. Lucrèce już wiele lat temu, gdy mieszkali w posiadłości pod Paryżem, miewał kochanków. Często stawali się oni później jego ofiarami. Jednak tym razem nie wyglądało na to, żeby miało się tak stać. Lucrèce po prostu lubił towarzystwo artysty, nie pożywiał się nawet jego krwią. Madalitso wzburzyła myśl, że chłopak mógłby zająć jej miejsce.

Postanowiła się go pozbyć, ale nie chciała działać pod wpływem impulsu. Zabicie go nie rozwiązałoby jej problemu, bo Lucrèce był po prostu samotny i szybko znalazłby kogoś innego. Oczywiście w ostateczności mogłaby to zrobić, wolała jednak wymyślić inną taktykę.
http://i.imgur.com/6OUUuJj.jpg?1

Lucrèce w tym czasie był szczęśliwy w swoim pałacyku.
http://i.imgur.com/UY5hHWG.jpg?1

Zaczął nawet planować przerobienie strychu na apartamenty dla jego przyjaciela.
http://i.imgur.com/LSaBohy.jpg?1

Nina14! 08.08.2015 19:34

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
O rany,przegapiłam odcinki!
Myślę,że Madalitso powinna spędzać o wiele więcej czasu ze swoim kochankiem zamiast badać to i tamto.Dobrze rozumiem,że pasjonuje się robieniem wszelkich eksperymentów,ale niech się potem nie dziwi,że Lucrèce szuka sobie innycb osób do towarzystwa.Czekam na kolejny i mam nadzieję,że się nie zgapię ;)

Diana 09.08.2015 19:58

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Nie wiem, po co Madalitso trzyma się z Lucrèce. Nie dość, że wydała na jego dom swoją kasę, to jeszcze on ją zdradza :| Ale mam nadzieję, że wkrótce będzie jakaś zadyma. :>

Madalitso 12.08.2015 13:37

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Zapraszam na kolejny odcinek ;)

Madalitso nie potrafiła wymyślić rozwiązania. Każdy plan, jaki przychodził jej do głowy, miał zbyt wiele słabych punktów. Myślała już nawet o tym, żeby po prostu zabić malarza i liczyć na to, że Lucrèce kiedyś jej wybaczy. Wtedy jednak odpowiedź przyszła do niej sama.

Pewnego późnego wieczora Madi rozważała to w swojej kuchni, kiedy przez okno zauważyła postać przechodzącą przez bramę jej posiadłości.
http://i.imgur.com/310bh68.jpg?1

To była mała dziewczynka. Madalitso słyszała o niedawnym pożarze w pobliskim sierocińcu. Dziecko zapewne cudem uszło z życiem i teraz błąka się po mieście, jednak dlaczego wybrało akurat jej dom?

Mimo wątpliwości zaprosiła dziewczynkę do środka, nakarmiła ją i zapytała o to, co robi w takiej okolicy. Domysły potwierdziły się, dziecko przeżyło pożar i do tej pory nikt go nie znalazł. Uznano zapewne, że zginęło w płomieniach.
http://i.imgur.com/fVQI0lR.jpg?1

Rozmawiały jeszcze przez chwilę po czym Madalitso postanowiła, że jej gość spędzi tę noc w dworku. Nad ranem sama również udała się na spoczynek. Miała już w głowie pewien plan, a głęboki, wampirzy sen zawsze pomagał jej w dopracowaniu szczegółów.

Następnego wieczora koncept był gotowy do realizacji. Madalitso przebrała i uczesała dziewczynkę. "Będzie świetnie do nas pasować", pomyślała.
http://i.imgur.com/tbhkjd0.jpg?1

Razem udały się do rezydencji Lucrèce'a.
http://i.imgur.com/fbeEOS2.jpg?1

Zastały wampira w jadalni. Był sam, jego przyjaciel malował w pracowni na piętrze. Madalitso przedstawiła mu dziewczynkę jako Ruffian de Brienne - ich nową córkę.
http://i.imgur.com/ukckIIH.jpg?1

Lucrèce był zszokowany całą sytuacją, jednak nasza bohaterka opowiedziała mu o historii dziecka i swoich intencjach. Postanowiła dać im czas na zapoznanie się i wyszła z jadalni.

Odnalazła malarza i poszła z nim do swojego biura. Przekonała go, że chciałaby zawiesić tam obraz i potrzebuje jego rady. Prawdziwa przyczyna szybko wyszła na jaw.
http://i.imgur.com/DGMpmsL.jpg?1
http://i.imgur.com/DOnMxJy.jpg?1
http://i.imgur.com/rBXDoBG.jpg?1

Lucrèce był wściekły, kiedy znalazł ciało swojego kochanka. Jeszcze bardziej rozwścieczyła go intryga Madalitso, dlaczego ona miała wybierać mu towarzystwo? W złości rzucił w nią pojedynczym świecznikiem, jednak Madi po tylu latach była zbyt silnym wampirem, by ogień w takiej ilości mógł wyrządzić jej krzywdę.

Wampir stopniowo się uspokajał, doszło do niego to, co wydarzyło się tej nocy. Przez natłok wrażeń przedzierała się jedna myśl - naprawdę polubił Ruffian. Ona go nie zostawi i dzięki niej nie byłby już samotny, gdy Madalitso znów zaszyje się w laboratorium.

Ruffian dołączyła do rodziny i zamieszkała w pałacyku wraz z Lucrèce'em, który urządził jej piękny pokoik w jednej z komnat. Zadbał, żeby niczego jej nie brakowało.
http://i.imgur.com/NXe04Cn.jpg?1
http://i.imgur.com/dW0UTK3.jpg?1

Lucrèce i Madalitso pogodzili się i wybaczyli sobie nawzajem. Od tej pory Madi jest częstszym gościem w rezydencji.
http://i.imgur.com/c5ZXq4b.jpg?1

Nie zaniedbuje jednak pracy, która nadal jest dla niej bardzo ważna.
http://i.imgur.com/VqWQGIk.jpg?1

Diana 12.08.2015 17:28

Odp: Wieczne życie w Północnej Grocie
 
Madalitso bardzo łatwo uporała się z malarzem. Aż się zdziwiłam, że poszło tak gładko, spodziewałam się, że Lucrèce jej nie wybaczy.
Ładna ta Ruffian :)


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 13:40.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023