Dark Vamp
Sam nie wiem dlaczego to robię.
Pierwotnie FS miało być w sims 2, ale od niedawna znowu gram 1, więc zrobiłem je w pierwszej części kultowej gry. Zapraszam. Paryż, 24.05.1921r. Shannon siedziała w ogrodzie i patrzyła z pożądaniem, ale również nienawiścią na osobę odjeżdżającą spod jej domu. Wiedziała, że następnym razem będzie musiała zrobić to, do czego Robert usiłuje zmusić ją od tak dawna. - Ale tak właściwie, to dlaczego ja mam z nim iść? – Zapytała z goryczą. – Dlaczego nie mogę mieszkać sobie w moim domu, w którego utrzymanie wkładam tyle pieniędzy? - Bo my cię tu nie chcemy. – Shannon usłyszała głos, ale oprócz niej, w ogrodzie nie było nikogo. Tylko jej ruda kotka, Zabójczyni. - Dziwne – powiedziała do siebie, po czym wypiła duży łyk czerwonego, gęstego płynu z kielicha stojącego na stoliku obok. http://th.interia.pl/30,b205a6a78424...tar_2_0031.jpg Petersburg, 02.06.1921r. - Jak to nie przyjechała! – krzyczała piękna kobieta w stronę dziwnie ubranego mężczyzny. – Robercie, przeciąż powiedziałeś, że tym razem ci się uda! Czy Shannon nie rozumie, że jak nie wróci z Paryża do domu, to umrze? Tam grozi jej wielkie niebezpieczeństwo! - Tylko ty tak myślisz Alicjo! – krzyknął mężczyzna w zbroi. – Na jakiej podstawie uważasz, że twojej córce grozi w Paryżu niebezpieczeństwo? - Nie mogę ci powiedzieć Robercie! Przysięgłam Shannon, że nikomu nie zdradzę jej sekretu. – odpowiedziała Alicja. - Znając ciebie i twoją rodzinę, to jest coś okropnego – rzekł Robert ze zgrozą. – Chyba już nie chcę należeć do tej rodziny. - Robercie! – krzyknęła z pobłażliwością Alicja. – To nie ma nic wspólnego z tobą kochanie. Chciałabym, żebyś pojechał do Paryża jeszcze raz, zaprosił Shannon na nasz ślub i spróbuj wprosić się do niej na kawę. Wtedy dolejesz jej tego. – Alicja dała narzeczonemu flakonik z jakąś cieczą. Gregory, służący Alicji, siedzący przy suto zastawionym stole w kuchni przysłuchiwał się z uwagą rozmowie swojej pani. Wysłuchawszy całej rozmowy wymknął się cichutko z zamku z ordynarnym uśmieszkiem na twarzy. http://th.interia.pl/30,b205a6a78424...ory_7_0000.jpg |
Odp: Dark Vamp
HM. Nieco krótko szczerze mówiąc, jak nawet na prolog. Mimo że tekst nie długi to wkradło się parę błędów, ale oczywiście nigdy nie chce mi sie ich wymieniać :P Gdzieś duża litera za myślnikiem, literówka...
Cytat:
Nie wiem również, czy przypadkiem nie pomyliły Ci się stulecia. Lata 20ste minionego wieku? O ile się nie mylę plan zdjęciowy stylizowany jest na miarę średniowiecza ( tak jak i styl samego FS), zresztą wampiry siłą rzeczy kojarzą się ze średniowieczem ( może i lata 20ste, ale wieku XIV lub XV!). Mam nadzieję, że to jakoś wyjaśnisz, bo dla mnie to trochę chaotyczne. Lata 20ste wyglądały z grubsza inaczej w Polsce jak i w Europie. Czekam więc na dwa słowa chociażby na ten temat. Byłabym zapomniała - dymki, kryształki na zdjęciach - z reguły należy tego unikać. Jednak to jeszcze pikuś przy takim rzucie jak na zdjęciu drugim, gdzie widać ściany. >.< Przypatrz się niektórym FS, w dobrych nie ma tym podobnych zdjęć. Muszą one wyglądać naturalnie, na tyle na ile to możliwe i pozwala nam gra, a na to z pewnością nam pozwala, by nie robić zdjęć ze ścianami, dymkami i kryształkami! Zapamiętaj. Jak mówiłam - na razie krótko, jeszcze nie wiemy o co chodzi, jest nawet OK choć szału nie ma, możliwe, że zajrzę tu jeszcze, by zobaczyć jak to się rozwija. Pozdrawiam, VOLT. |
Odp: Dark Vamp
To miało być tak, że ona patrzy z pożądaniem na kierowcę samochodu. Zaraz to poprawię.
A stulecia są jak najbardziej poprawne. Po prostu i Alicja i Shannon mieszkają w starych domach. Shannon żyje jak najbardziej normalnie, a jej matka jest troszeczkę stuknięta i wymaga od swojej służby, żeby wszystko było jak w minionych wiekach, bo również jej wydaje się, że najlepszym okresem dla wampirów było średniowiecze. A fakt, że akcja dzieje się w XX wieku najlepiej zdradza fakt, że na pierwszym zdjęciu jest samochód, który mi kojarzy się właśnie z dwudziestoleciem międzywojennym. A o Polsce nie ma ani słowa. Jest tylko mowa o Francji i Rosji. Obiecuję, że następne rozdziały będą dłuższe :) |
Odp: Dark Vamp
@up: Wiem wiem, że o Polsce nie ma ani słówka, tylko chciałam podkreślić, że w żadnym zakątku Europy tak lata 20ste nie wyglądały. Hm. Przydałoby się więc nadmienić, narrator mógłby o tym napomknąć cokolwiek, bo tak naprawdę wgl nie przedstawił nam postaci - co jest trochę niekorzystne. Czekam wiec na drobne poprawki albo jakieś głębsze wyjaśnienia i opisy w następnej części.
Pozdrawiam, VOLT. :) PS Edytowałam pierwszy post. Możliwe, że nie zdążyłam przed twoim komentarzem i dodałam uwagę na temat zdjęć, którą trzeba wkuć na blachę, że tak powiem :P ( chociaż rozumiem, że w Sims1 może być ciężko. Prawie nie pamiętam tej gry, więc nie wiem dokładnie JAK ciężko). Ale dymki i tak nie są zbyt naturalne. To właściwie należy przyjąć jako zasade. Jak do ściany >.< ;] |
Odp: Dark Vamp
W tym przypadku akurat dymek pasuje, bo oni mówią o dolaniu czegoś do kawy.
Jeszcze jedno. Sir Treus i Robert to jedna i ta sam osoba, ale się pomyliłem i dałem jej dwie imiona. Zaraz to poprawię. |
Odp: Dark Vamp
Moim zdaniem zaczyna się całkiem nieźle, jest dość ładnie napisane i... w ogóle, całkiem mi się podoba. Koniec końców, w jedynce piekielnie trudno zrobić tak, by nie było "widać ścian", że już nie wspomnę o dymkach i kryształkach. Na dodatek "aktorzy" szybko się męczą, a nie ma prostego kodu na poprawę nastroju. Cóż... cierpliwie czekam na pierwszy odcinek.
|
Odp: Dark Vamp
Wystarczy mieć magicznego grzybka ukrytego gdzieś w krzakach, który zawsze może dodać aktorom energii :D
|
Odp: Dark Vamp
Świetne! Chłopie nie myślałem że ktos coś takiego zrobi w ts1 a jednak bóg dał nam Ciebie ;) 10/10
|
Odp: Dark Vamp
W jedynce napradwę trudno jest zrobić fajne zdjecię, ale tobie się udało. Fajne, podoba mi się.
|
Odp: Dark Vamp
ODCINEK I
Kobieta w czarnej sukni parzyła herbatę. Właśnie spodziewała się wizyty swojej najlepszej przyjaciółki. O mało nie rozlała zawartości imbryczka, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. - Jesteś troszeczkę za wcześnie Kordelio, ale możesz wejść – powiedziała Shannon spoglądając na zegarek. - Jak to miło z twojej strony, że mnie zaprosiłaś! Bardzo się cieszę z tej wizyty – powiedziała kobieta, ale widać było, że wcale tak nie myślała. Oglądała się ze strachem na wszystkie strony, jakby się czegoś obawiała, co może ją zaatakować. Shannon obrzuciła badawczym spojrzeniem przyjaciółkę i gestem zaprosiła ją do salonu. - Tylko uważaj na zabytkowe dzieła sztuki! – krzyknęła, kiedy Kordelia usiadła na ślicznej, obitej czerwonym aksamitem wersalce, za którą stał posąg przedstawiający boginię Afrodytę. - Shannon, spotkałam się wczoraj z Edgarem Elidde. Był czarujący. Podjechał po mnie swoim samochodem i zawiózł do restauracji. Spędziliśmy razem bardzo miły wieczór. – Kordelia westchnęła i zrobiła rozmarzoną minę. - Uważam, że to nieprzyzwoite – skwitowała ją Shannon. Gospodyni właśnie nalewała herbatę do filiżanek i Kordelia kątem oka zauważyła, że przyjaciółka ukradkiem dolewa coś czerwonego do jednej z filiżanek. Tego właśnie się obawiała, lecz odetchnęła z ulgą, kiedy zadała sobie sprawę Shannon sama zamierza to wypić. - Wiesz, że ten uroczy młodzieniec z Petersburga, Robert, znowu był u mnie? - Znowu chciał, żebyś wróciła? - Tak, ale ja nie wrócę. Przynajmniej za życia mojej matki Zbyt bardzo nienawidzę tego miejsca. - Przecież to twój dom rodzinny. Spodziewam się, że musi być piękny, skoro ten, to tylko namiastka tamtego. - Mylisz się, Kordelio. Tamto, to stary zamek, który był w Petersburgu, zanim Piotr I zbudował tam miasto. Należał do mojej rodziny od wielu pokoleń i wszyscy byli wampirami, oprócz mojej matki. Ona jedna nie dostąpiła tego zaszczytu, ale zachowuje się tak, jakby była najznamienitszą wampirzycą. – Shannon westchnęła i zalała się łzami. - Lepiej już pójdę – powiedziała Kordelia i pospiesznie wyszła z pokoju. http://th.interia.pl/30,b205a6a78424...tar_2_0032.jpg Wiele kilometrów od zapłakanej wampirzycy, w komnacie jakiegoś starego zamku, na czarnym fotelu siedział Gregory, służący hrabiny Alicji. Obok niego na taki samym fotelu siedział mężczyzna w czarnym garniturze i skrupulatnie notował wszystko, co powiedział Gregory. - Mówili o czymś jeszcze? – zapytał nagle mężczyzna. - Nie, chyba nie. – Gregory złapał się za głowę i usiłował sobie przypomnieć wczorajszą rozmowę swojej pani. – Przypomniałem sobie! – krzyknął nagle. – Alice mówiła coś o dolewaniu do kawy. Myślę, że ona usiłowała otruć swoją córkę za pośrednictwem narzeczonego, żeby mieć wyłączne prawo do majątku. - Przecież to okropne! – wrzasnął mężczyzna i zerwał się na równe nogi. – Musimy coś zrobić, żeby ją uratować! - Za późno – rzekł służący. – Rober wyruszył wczoraj wieczorem do Paryża. Nie zdołamy go dogonić. - Masz racje! – powiedział mężczyzna z rozpaczą. – Pozostaje nam tylko mieć nadzieję. http://th.interia.pl/30,b205a6a78424...ory_7_0003.jpg W tym samym czasie, w domu w górzystej Szkocji, chudy mężczyzna jak zwykle kombinował coś przy chemikaliach. Jak to dobrze – myślał człowiek. – Że mieszkam tak daleko od siedzib ludzkich. Nie muszę przynajmniej tłumaczyć się, z tego co robię. Hieronim po raz kolejny próbował stworzyć lekarstwo na wampiryzm. Wiedział, że dokonując tego przełomowego odkrycia, stanie się bogaty. Już widział siebie, otrzymującego nagrodę Nobla. - Panie Hieronimie! – Usłyszał głos starszej kobiety dobiegający zza drzwi. – Listonosz właśnie przyniósł list do pana. - Proszę go położyć na moim biurku, w gabinecie – odpowiedział. – Przeczytam go później. - Ależ panie Hieronimie! – ciągnęła kobieta. – To list z Petersburga. Sądząc po wyglądzie koperty i charakterze pisma, napisała go pani Alicja. - A już myślałem, że to od Edgara. Długo nie pisał. Prawda pani Revilli? - Owszem panie Hieronimie. Pański syn długo nie pisał. Nadal nie mogę zrozumieć, że to już osiem lat minęło, odkąd zmarła pańska małżonka, a syn wjechał do Paryża. - To takie druzgoczące, pani Revilli, że w tak trudnym dla mnie czasie, wszyscy przyjaciele mnie opuścili. Niech pani już idzie. Próbuję dokonać ważnego odkrycia. http://th.interia.pl/30,b205a6a78424...ams_5_0003.jpg |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 12:46. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023