TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   Opowiadamy jak sobie gramy (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=578)
-   -   Galonowie (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=66700)

Annetti 14.04.2014 16:56

Galonowie
 
Witam wszystkich :) Mam zamiar zamieścić tu OJSG dotyczące Galonów, takiego jakby rodu mieszkającego w moim miasteczku, którego nazwy choćbym chciała to nie potrafię poprawnie wymówić. W każdym razie mam nadzieję, że nie zrazicie się ilością tekstu i jakoś przebrniecie przez te historie.
No to co? Zaczynamy, nie?

__________________________________________________ _______________
No cóż... Rodzina podzieliła się właściwie na 3 odgałęzienia, jako że było trzech braci. Jestem pewna, że będę tu publikować historie członków rodziny, którzy nazywali się Galon, ale nie jestem pewna czy dokładniej opiszę to, co się stało z tymi, którzy zmienili nazwisko ;) W każdym razie zobaczymy :)
Posegregowałam tu w miarę historie, może będzie łatwiej się odnaleźć w wątkach.

Galonowie ze strony Gabriela / Burmistrzowie Michał, Dominik II
I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII XIII XIV XV

historia Adrianny, córki Gabriela / Rodzina Wojtaszków; Krzysztof
I II III IV V VI VII VIII IX

Galonowie ze strony Fabiana; Majka, Konrad, Piotr:
I II III IV

Galonowie ze strony Cypriana; Marcel, Lea:
I II III, IV V
VI
__________________________________________________ _______________


[IMG]http://oi57.************/2u583eg.jpg[/IMG]

Marianna i Dominik Galonowie doczekali się trójki synów: Gabriela, Fabiana i Cypriana.

[IMG]http://oi57.************/28jwo0i.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi60.************/2i6kopu.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/ru02sx.jpg[/IMG]

Gabryś był małym rozrabiaką, którego wszędzie było pełno. Gdy nauczył się chodzić ciężko było nad nim nadążyć i ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że bardzo skutecznie dba o formę swoich rodziców. Szybko zdobywał sympatię innych dzieci i zachęcał ich do zabawy. W późniejszym czasie zdecydowanie lepiej dogadywał się ze swoim najmłodszym bratem. W szkole nie zdobywał najlepszych ocen, choć tego raczej należy upatrywać w jego lenistwie, a nie inteligencji. Gdy znalazł sobie cel w życiu doszedł do wniosku, że oceny wypadałoby poprawić i w szkole średniej mógł się poszczycić całkiem niezłymi wynikami.
(Niestety nie mam jego zdjęcia z okresu nastoletniego, choć nie wiem dlaczego)

[IMG]http://oi59.************/315xyx3.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/2hgrzif.jpg[/IMG]

Fabian jest najspokojniejszy z braci i od dzieciństwa fascynował się nauką. Bardzo szybko się uczył, a każdą klasę udawało mu się kończyć z czerwonym paskiem. Wolał spędzać popołudnia czytając książki niż ganiać z bratem po podwórku z patykami. Odkąd w czwartej klasie zaczął poznawać kosmos stało się to jego prawdziwym hobby. Swoją przyszłość wiązał z karierą naukową, z czego w młodości często śmiał się jego starszy brat.

[IMG]http://oi57.************/23ogmv.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/2sbon03.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/zv8pyx.jpg[/IMG]

Cyprian był małą wpadką, jednak nie znaczyło to, że rodzice nie cieszyli się z jego narodzin. Mały stanowił równowagę między Gabrielem a Fabianem. Nie rozrabiał tak bardzo jak najstarszy z Galonów i potrafił być spokojny, gdy trzeba było jak Fabian. Lepiej jednak szło mu dogadywanie się z Gabrysiem. W przeciwieństwie do braci bardzo długo nie miał sprecyzowanych planów.

Dzisiaj jednak chcę zacząć historię Gabrysia (bo o nim mam jak na razie najwięcej :D ) i tego jakim cudem się ożenił (mam nadzieję, że zaspokoję w pewnym stopniu ciekawość Libby i Liv)

[IMG]http://oi58.************/2rmurnk.jpg[/IMG]
Gabriel i Anka zaprzyjaźnili się już w dzieciństwie, dzięki ich rodzicom. Właściwie to Gabryś pomógł swojej koleżance wyjść z depresji, w którą popadła po odejściu ojca od matki. Bardzo się ze sobą zżyli i jedno gotowe było za drugim skoczyć w ogień. W wieku nastoletnim wszyscy dookoła uważali, że powinni być razem, a i oni w pewnym momencie doszli do takiego wniosku. Zdawało się, że ich związek przetrwa wszystko. Znali się od dzieciństwa i w zasadzie nic ich nie mogło zaskoczyć.
Sytuacja zmieniła się, gdy poszli na studia. Pierwszy rok minął im całkiem spokojnie. Niestety zaczęli oddalać się od siebie. Nagle okazało się, że być może ich uczucia nie są tak silne jak mogłoby się wydawać. Gabriel często się nad tym zastanawiał. Anka natomiast twierdziła, że wszystko jest w najlepszym porządku. No.. Może byłoby, gdyby Gabriel nie unikał rozmów na temat ślubu i przyszłych dzieci. Ona tak bardzo chciała już zacząć wszystko planować, a on robił wszystko, żeby to odkładać. W końcu postawiła mu ultimatum: albo ustalą co z ich przyszłością, albo ona go zostawi. Galon nie brał tego na poważnie. Przecież byli ze sobą już tyle lat. To nie mogło się tak nagle skończyć. Postanowił zachować milczenie, bo wiedział, że nie ma szans, żeby go zostawiła.

[IMG]http://oi60.************/261nqr5.jpg[/IMG]
Jak bardzo się zdziwił kiedy w trzeciej klasie przestała się do niego odzywać i traciła zainteresowanie jego osobą. Właściwie to mu nie przeszkadzało. Mógł zająć się swoimi planami, które powoli zaczynał wdrażać w życie. Parę razy słyszał od kolegów z uczelni, że Ankę widziano z jakimś Leonem z prawa, ale sądził, że to tylko jakiś jej kolega. Owszem, był kolegą, lecz jak się okazało bliższym niż mogłoby się wydawać.
Anka napisała mu list, w którym wyjaśniła, że ona dłużej tak nie może. Leon wyznał jej miłość, a ona jak głupia do niego pognała. Był wściekły i bynajmniej tego nie ukrywał. Zostawiła go dla jakiegoś fagasa tylko dlatego, że ten mógł jej zaoferować coś, czego on w tej chwili nie chciał jej dać. Och.. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że to też jego wina. Nie przyznał się do tego. Jego duma była zbytnio urażona, więc definitywnie z nią zerwał, w duchu obiecując sobie, że kiedyś jeśli tylko będzie mógł to się na niej odegra.
Okazja do tego nadarzyła się szybciej niż przypuszczał. Po studiach, gdy już znalazł pracę i zamieszkał z rodzicami (albo w odwrotnej kolejności, jak kto woli ;P ) Anka chciała się z nim spotkać. Zdążył już ochłonąć po tym co wydarzyło się na studiach. Podejrzewał, że porzucona przez Bogackiego będzie chciała do niego wrócić, a on nie zamierzał do tego dopuścić. Teraz już wiedział, że nie mogłoby być między nimi czegoś większego. Tak jakby jego wszelkie romantyczne uczucia do niej się wypaliły.

[IMG]http://oi57.************/34t1m2x.jpg[/IMG]
Zemścił się okrutnie. Anka, gdy tylko go zobaczyła rzuciła mu się na szyję. Już wtedy powinna się domyślić, że nic dobrego z tego nie wyniknie. Gabriel słuchał jej, nie odzywając się ani słowem. Nie wytrzymał, gdy chciała mu przypomnieć co ich kiedyś łączyło. Coś w nim pękło. Czuł się podle zdradzony i nie zapomniał jej tego wytknąć. Wygarnął jej wszystko, co tylko przyszło mu na myśl. Zostawił ją osłupiałą, a sam wyszedł z jej domu.
Dopiero w połowie drogi powrotnej doszło do niego co tak naprawdę zrobił. Na drugi dzień wysłał jej kwiaty z przeprosinami. Nie chciał spojrzeć sobie w oczy stając przed lustrem. Bał się, że już nikogo nie pokocha. Tkwiła w nim irracjonalna obawa, że znowu może stać się to co z Anką.

Rzucił się w wir pracy i często brał nadgodziny, co sprzyjało jego szybkim awansom. Zamierzał zostać politykiem i w przyszłości stanąć w wyborach na burmistrza. Wiedział jednak, że czeka go nie łatwe zadanie, bo dotychczas Jan Konieczny piastujący to stanowisko sprawdzał się bardzo dobrze i ludzie byli do niego mocno przywiązani, podobnie jak ogólnie do rodziny Koniecznych, którzy rządzili od dawna. On zamierzał to teraz zmienić, jednak wolał działać w miarę powoli. W końcu pośpiech nie jest zbyt dobrym doradcą.
Pewnego dnia szef zmartwiony jego zapracowaniem wysłał go na urlop. Gabriel od dawna nie miał tyle wolnego i w zasadzie nie wiedział co z nim zrobić. Przez pierwsze dni włóczył się po domu w wymiętej piżamie, przyprawiając tym samym matkę o zawał serca. Ostatecznie zgodził się wybrać do jednego z ulubionych miejsc mieszkańców Secretissimum (nie jestem pewna, ale chyba tak to się pisze :huh: Zdenerwowanie nie sprzyja wybieraniu normalnych nazw); knajpy na plaży „U Kmiecia”. Nie sądził, że to jedno wyjście zmieni jego życie.
[IMG]http://oi59.************/al6s2e.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/261dfd2.jpg[/IMG]

Z początku nudził się niemiłosiernie. Starsza pani, prawdopodobnie właścicielka, starała się go zagadać, jednak on nie miał ochoty na rozmowę. Trochę drażnił go ten rodzinny nastrój, gdzie każdy się z każdym znał. Zaczął się nawet zastanawiać nad tym czy nie lepiej by było gdyby poszedł do jakiegoś klubu. No w końcu kto normalny chodzi tam, gdzie radzą mu rodzice?
I wtedy pojawiła się ona. Gdy weszła do lokalu nie zwrócił nawet na niej uwagi, ale gdy usiadła obok niego nie mógł jej zignorować. Ona natomiast nawet na niego nie spojrzała. Z szerokim uśmiechem zaczęła rozmawiać z kucharką i ową starszą panią. Przez chwilę nie mógł oderwać od niej wzroku. Gdy na niego spojrzała i lekko się uśmiechnęła on po prostu odwrócił wzrok, a po chwili przeniósł się do wolnego stolika.
Emilia, bowiem tak miała na imię dziewczyna, była trochę zaskoczona reakcją sima. Właściwie to zainteresował ją niemal od razu, gdy tylko weszła do Kmiecia. Było w nim coś fascynującego, jednak nie miała zbytniej odwagi, żeby do niego zagadać. Gdy się do niego uśmiechnęła, myślała, że on to zrobi. W końcu od dłuższej chwili się jej przypatrywał.
Gabriel ostatecznie jej nie zawiódł i po godzinie się przedstawił. Zanim to zrobił przeżył nie małe katusze. Od dawna nikt nie zrobił na nim takiego wrażenia od tak. Wydawała się być miła, a wszyscy dookoła zdawali się o tym wiedzieć. Czy tylko on był tak mało zintegrowany z normalnymi ludźmi? W tym miejscu każdy się z każdym znał, a on siedział sam jak palec.

[IMG]http://oi60.************/35iap6w.jpg[/IMG]

Nie spodziewał się, że rozmowa z nią pójdzie mu tak gładko. Emilia okazała się być naprawdę fajną simką, która szybko zdobyła jego zaufanie. Potrafiła słuchać i nie przerywać. Przy niej miał ochotę się otworzyć, a ona to wszystko rozumiała. On także był zainteresowany, gdy opowiadała o nowej pracy jako nauczycielki w pierwszych klasach albo o wydawanych przez nią książkach . Zaczęli się spotykać jako znajomi, potem przyjaciele, aż w końcu to on postanowił wykonać pierwszy krok w stronę nowego dla nich życia. Niespodziewanie szybko się do niej przywiązał i w zasadzie nie potrafił sobie wyobrazić, że mogłoby jej zabraknąć przy jego boku.

[IMG]http://oi57.************/66vx91.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2iw116f.jpg[/IMG]

Jak się okazało Emilia czuła dokładnie to samo co on. Na pierwszą randkę udali się do Kmiecia, gdzie stali się stałymi bywalcami. W zasadzie wszystko układało się po ich myśli. Nawzajem rozumieli swoje potrzeby, a Gabrysiowi nareszcie miał kto doradzać w kwestii wyboru koszul :love:

[IMG]http://oi60.************/nc007d.jpg[/IMG]

Rok później Gabryś postanowił się oświadczyć. Z początku nic zdawało się nie iść po jego myśli. Na początku, gdy zwierzył się ze wszystkiego matce, ta chciała obdzwonić wszystkie przyjaciółki z radosną nowiną, a jemu przecież zależało na utrzymaniu wszystkiego w tajemnicy. W końcu w małym miasteczku wieści szybko się rozchodzą. Potem wymyślił, że zabierze Emilkę na romantyczny spacer po parku, jednak teraz zawiodła go pogoda. Gdy w końcu udało mu się zebrać na odwagę i poprosić ukochaną o rękę lunął deszcz, który nie opuszczał miasteczka przez równy tydzień. Ostatecznie udało mu się wyciągnąć swoją simkę na spacer, gdzie oświadczył się na moście.

[IMG]http://oi61.************/206ea1d.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/2moa3jq.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/6nw9lf.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2rh048o.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/4qn1ww.jpg[/IMG]

Lupo także od razu pokochał narzeczoną swojego pana. Ale on kocha wszystkich, bo to taki pieszczoch, że hej.
Ślub zorganizowano w środku lata, w małym ogródku pań Narutowicz (razem z Emilką mieszka jej matka Wioletta .
Uroczystość była skromna, a państwo młodzi nie chcieli zbyt wielu gości. Z przodu możecie zobaczyć Mariannę i Wiolettę. Obie były naprawdę wzruszone całą ceremonią i wzajemnie mogły się wesprzeć, gdy roniły łzy szczęścia. Z tyłu natomiast Dominik (jeszcze zanim zapuścił brodę) i jego bratanica Daniela. Słabo widać, ale za Dominikiem jest Fabian, a obok niego jego dziewczyna, Kaja Miśkiewicz. Na drugim zdjęciu Cyprian Galon i Ilona Krawczyk, a za nimi państwo Matejko – Jerzy i Alina, która jest w niewidocznej ciąży z małym Tadeuszem.

[IMG]http://oi58.************/2lcpmye.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/k3m83t.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2jep6aa.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/25ti7t5.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/adlogn.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2agks8y.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/sv13jt.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/2uz34m8.jpg[/IMG]

A to moi trzej muszkieterowie :love: Nie pytajcie skąd Fabian ma taki nieadekwatny do uroczystości strój. On jest naukowcem i nie ma czasu myśleć o takich sprawach jak garnitur. Wystarczyło, że dostał ochrzan od Marianny, gdy ta go zobaczyła.
Dzień zakończył się bardzo miło. Wioletta wyjechała na jakiś czas do przyjaciółki, żeby młodzi mogli się trochę sobą nacieszyć.

[IMG]http://oi58.************/2q8y6i0.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/11jwuj9.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/10dei55.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/2mweb76.jpg[/IMG]

Poranki też miło im się ze sobą spędzało. Miłość biła od nich na kilometr.
Niedługo później okazało się, że ich miłość będzie miała swoje następstwa. Ale oni się nie przejmowali. Czuli, że są gotowi, żeby zmierzyć się z nowymi obowiązkami. Zmiany w jakie w nich zaszły w pewnym sensie sprawiły, że dorośli i bardzo się ucieszyli na wieść o czekających ich wyzwaniach.

[IMG]http://oi58.************/2sam3og.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/5wijyd.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/24q61li.jpg[/IMG]
Emilia znalazła nawet wspólny język z teściową, która często wpadała na pogawędki do Wioletty, w której znalazła prawdziwą przyjaciółkę.

[IMG]http://oi59.************/2up62o1.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi62.************/nqtu2p.jpg[/IMG]
Młodzi Galonowie ze zniecierpliwieniem wyczekiwali pojawienia się na świecie nowego członka rodziny.

[IMG]http://oi62.************/28uk8ja.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/650aw2.jpg[/IMG]

Na początku zimy Gabriel i Emilia przywitali małą Adriannę. Kochali swoje maleństwo i własne życie. Patrząc sobie w oczy wiedzieli, że jeżeli kiedyś coś nie pójdzie tak jakby chcieli to będą mogli liczyć na siebie. Na razie jednak nie mieli na co narzekać. Mieli spokojne i kochane dziecko, w pracy im się układało, a ich rodziny były szczęśliwe.

.......
Przebrnęłam przez to :D Czuję się wykończona, ale w sumie jestem całkiem zadowolona. Mam nadzieję, że przeżyliście ;)

Liv 14.04.2014 20:29

Odp: Galonowie
 
Aaaaa, moje ukochane OJSG i GABRYŚ :love: na forum ^^
Cytat:

Jak bardzo się zdziwił kiedy w trzeciej klasie
Na trzecim roku? :D
GABRYŚ?! JAK ON MÓGŁ TO ZROBIĆ?! :(:(:(
Co do tego doradzania to mam wrażenie, że faceci w kwestii ubrania sami wiedza najlepiej! :P (pozdrawiam W.! ;>)
Nadal nie mogę przeboleć rozstania Anki i Gabrysia :( A Emilka mnie jakoś nie przekonuje jako jego żona. Szkoda też, że nie wspomniałaś, co tam u młodszych Galonów. Liczę na to, że w następnym odcinku będzie coś więcej na ich temat :)
Wnioskuję, że Marianna i Dominik dobrze sobie żyją, ale o nich też chciałabym coś niecoś przeczytać!
Jak widzisz, apetyt rośnie w miarę jedzenia :D

Lubie 14.04.2014 20:34

Odp: Galonowie
 
bardzo mi sie podoba :)

a co do tekstu, na poczatku byly idealne proporcje tekst/zdjecia, srodek troche zepsuty, bo bylo wiecej tekstu, ale koncowka podobnie jak poczatek, swietnie :D

bede zagladal :)

Libby 14.04.2014 20:51

Odp: Galonowie
 
Cieszę się, że założyłaś tu swój temat :).
Dobra, może troszkę mnie przekonałaś do Emilii w tym odcinku, ale... Gabryś miał być z Anią... No, dobra, zrobiłaś z niej jakąś głupią babę (bo polazła do Leona) i rzeczywiście przestała zasługiwać na Gabrysia. Generalnie to wszystko Twoja wina :P! Tak szybko Ci tego nie wybaczę :P!
Jeśli ktoś jest ciekawy, jak poznali się Ania i Gabriel, to odsyłam do bloga Annetti z linku w jej sygnie.
G. był takim rozrabiaką, wszędzie go było pełno, a jak dorósł, to zaczął trząść portkami, gdy miał się oświadczyć? No ładnie :D. No, nie poznaję chłopaka :D.
Trochę błędów Ci się wkradło, ale to nic. Cieszę się, że widzę tu OJSG z TS2 :). Czekam na kolejne odcinki :).

Cytryśnia 15.04.2014 13:29

Odp: Galonowie
 
Fajne :D
Dużymi rodami ciekawie się gra :3 [chociaż sama teraz to robię i... granie na kilka domów jest troszkę ciężkie :rolleyes:
W następnym odcinku napisz coś o pozostałych panach!
co do zdjęć to powiem tylko, ze lepiej byłoby gdybyś między jednym a drugim robiła odstęp :)

Aya 22.04.2014 13:57

Odp: Galonowie
 
Bardzo fajna rodzinka :D Chociaż Emilia wydaje mi się być taka trochę nijaka, ale zawsze mam tak z "drugimi" partnerami simów, więc się nie przejmuj :P Gabryś dobrze zrobił, że ją rzucił, ale jednocześnie on też bez winy nie jest. No, to czekam na cz. II i na życie pozostałych panów :D

Annetti 22.04.2014 20:48

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Liv
Wnioskuję, że Marianna i Dominik dobrze sobie żyją, ale o nich też chciałabym coś niecoś przeczytać!

A dobrze, dobrze, jeszcze żyją ;)) Podejrzewam, że nie narzekają, chociaż nieraz ich synowie mają różnorakie problemy, a oni się tym martwią, jak to rodzice. Jak będzie post o Fabianie to powiem nieco więcej, bo z nim mieszkają.

Cytat:

Napisał Libby
Gabryś miał być z Anią... Generalnie to wszystko Twoja wina :P!

Zgodzę się, miał być. Ale nie jest ;P I wcale się tego nie wypieram. Tak to jest jak mam różne dziwne kaprysy i niektóre jednak wcale nie są takie złe jak się wydają (taka 6 z historii, to nie z mojej miłości do niej, a dlatego, że każdy twierdził, że u profesora się nie da zdobyć takiej oceny ;) ), więc może jednak ostatecznie przekonam was kiedyś do Emilki. A jak nie, to trudno. Myślę, że Gabryś to przeboleje ;P

Dziękuję za taki odzew. Nie spodziewałam się :D A teraz zapraszam na historię Cypriana.

[IMG]http://oi62.************/140i0p1.jpg[/IMG]

Cyprian był uroczym dzieckiem, które swoją radością potrafiło poprawić niejednemu nastrój. Przez długi czas nie mógł nauczyć się pić ze zwykłego kubka, więc Marianna zmuszona była nosić wszędzie za nim butelkę ze smoczkiem, ale oprócz tego wszystko zdawało się być w porządku.

[IMG]http://oi58.************/dxofbb.jpg[/IMG]

Wraz z kolejnymi latami coraz bardziej upodabniał się do najstarszego brata. W szkole miał wielu znajomych, lubił spędzać długie godziny na grze w piłkę i dokuczać Fabianowi. O dziwo ze wszystkich kłopotów wychodził w całości, chociaż raz czy dwa dostał porządnie pasem.

[IMG]http://oi62.************/sy0zuu.jpg[/IMG]

Potem przyszedł czas na wyzwania związane z wiekiem nastoletnim. Jakoś specjalnie nie narzekał na swoje życie. Miał fajnych kumpli, z rodzicami w miarę się dogadywał, brat go jeszcze nie zabił za głupie kawały, a w szkole radził sobie całkiem nieźle. Cyprian po raz pierwszy także się zakochał i to nie w byle kim. Jego obiektem westchnień stała się jedna z najładniejszych simek w szkole, Ilona Krawczyk (która jest przyrodnią siostrą Anki Wtorek, niegdyś Krawczyk i Iana Fortecy).

[IMG]http://oi62.************/ibxlzn.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi58.************/16j07pg.jpg[/IMG]

Dogadywali się naprawdę dobrze, ba, można by było powiedzieć, że byli bratnimi duszami. Lubili tą samą muzykę, mieli podobne plany na przyszłość, podobali się sobie i rozumieli nawzajem. Zaczęli się ze sobą umawiać w środku lata w szkole średniej (jak wiele innych par, chyba popadam w rutynę :D ).
Na pierwszą randkę umówili się w knajpie „U Kmiecia”, gdzie było bardzo miło.

[IMG]http://oi59.************/n63jes.jpg[/IMG]
Coś zjedli,

[IMG]http://oi57.************/2h8dd9z.jpg[/IMG]
potańczyli,

[IMG]http://oi62.************/2v0ms9c.jpg[/IMG]

a nawet zagrali w bilard, co chyba nie za bardzo uszczęśliwiało Ilonę.

[IMG]http://oi57.************/2z5rqxy.jpg[/IMG]
Na koniec ich uroczego spotkania oboje przeżyli swój pierwszy pocałunek.

[IMG]http://oi61.************/2e30nb9.jpg[/IMG]

Znajomość Cypriana i Ilony rozwijała się bardzo dobrze. To zdjęcie jest niesamowicie urocze, chociaż nie potrafię powiedzieć z czego tak bardzo ucieszył się Cyp ;)

[IMG]http://oi57.************/155qr8g.jpg[/IMG]

Zyskał też sympatię Napoleona, ukochanego zwierzaka Ilony i jej rodziców.
W końcu nadszedł czas, który w pewnym sensie okazał się być przełomowym dla młodych simów, powoli wkraczających dorosłość. Cyprian i Ilona wybrali się kolejno na wydział nauk politycznych i filologię simlish (czyt. Filozofię). Cypmiał w przyszłości plany związane z jakimś urzędniczym stanowiskiem, choć nie był tak zdeterminowany w dążeniu do celu jak Gabriel. Ilona natomiast zafascynowana światem literatury, postanowiła nieco doszlifować swój styl, nauczyć się tego i owego, a w po studiach znaleźć jakąś posadę w lokalnej gazecie.

[IMG]http://oi58.************/16bmxvo.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi62.************/vysbw4.jpg[/IMG]

Mimo nawału nauki Cyprian nie oddalił się od swojej rodziny, a wręcz przeciwnie. Przy starszych braciach znów mógł sobie przypomnieć beztroskie czasy.

[IMG]http://oi59.************/2e52kb8.jpg[/IMG]

To zdjęcie, podobnie jak poniższe pochodzą z imprezy na weselu Fabiana, lecz o tym opowiem w następnym poście, jak wszystko dopracuję. W każdym razie na przyjęciu brata Cyp świetnie się bawił i nie jest to spowodowane tylko i wyłącznie jednym czy dwoma kieliszkami Simowej strzelonymi z Gabrysiem i
ojcem.

[IMG]http://oi57.************/2mr8t54.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi62.************/2vuc40i.jpg[/IMG]

Drugie zdjęcie jest po prostu kochane. Lubię te niespodziewane zachowania simów <3

[IMG]http://oi57.************/iqexzq.jpg[/IMG]

Na studiach po roku odkąd zawitali na uczelnię zakochana para wynajęła dla siebie mały domek, który jak nigdy został przeze mnie dokładnie urządzony (a z reguły nie za bardzo chce mi się to robić). W każdym razie Cyprian podjął też bardzo ważną decyzję. Chciał iść przez życie razem z Iloną i był przekonany, że jest ona jego drugą połówką. Był również niemal pewien, że ona czuje do niego dokładnie to samo. Dla niego było jasne, że jeszcze przed końcem studiów będzie ona panią Galon, więc stwierdził, że nie ma na co czekać i oświadczył się jej podczas śniadania.

[IMG]http://oi61.************/2yzjwn6.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi58.************/2v2jllj.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi60.************/x4pwlz.jpg[/IMG]

Oczywiście Ilona tylko utwierdziła go w przekonaniu, że niedługo staną na ślubnym kobiercu. Tak też się stało rok później, gdzie złożyli sobie przysięgę małżeńską w kaplicy świętej Anny w otoczeniu najbliższej rodziny.

[IMG]http://oi58.************/6s3y43.jpg[/IMG]

Ilona wyglądała przeuroczo na własnym ślubie.

[IMG]http://oi62.************/19l1ea.jpg[/IMG]

Z przodu zasiedli rodzice panny młodej: Alfred i Dagmara (już jako małżeństwo ;) ), a zaraz za nimi Anna i Feliks Wtorek. Ich bliźniaczki Łucja i Jagoda zostały w domu.

[IMG]http://oi57.************/25saq0i.jpg[/IMG]

Na pierwszym planie Marianna i Dominik, którzy wciąż są razem i wszystko między nimi jest w jak najlepszym porządku, oboje mają aktualnie spełnione pragnienia życiowe, a Dominik nawet podwójnie ;D Zaraz za nimi Emilia, Adrianna i Gabriel Galonowie. Niestety nie zabrali ze sobą kilkutygodniowego Michasia. Na samym końcu ledwo widoczni Kaja i Fabian, którzy swoje półtoraroczne dzieciątko zostawili pod opieką sąsiadki.

[IMG]http://oi58.************/rbfyix.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi60.************/zsivk.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi59.************/e27wo.jpg[/IMG]

Bracia cyknęli sobie też wspólną fotkę, na której Fabian ma już przyzwoity garnitur (co prawda ten w którym brał ślub, ale zawsze to coś normalnego a nie przetarte jeansy!).

[IMG]http://oi58.************/2wrngx1.jpg[/IMG]

Małżeństwo okazało się być wspaniałą sprawą. Oboje postanowili już dawno, że będą żyć w czystości do ślubu, dlatego Cyprian po przysiędze z radością przeniósł się do żony z niewygodnej, rozkładanej kanapy z salonu. Miło było zasypiać i budzić się przy swojej drugiej połówce.

[IMG]http://oi58.************/288323q.jpg[/IMG]

Nie wiedzieć kiedy ich rozmowy zaczęły schodzić na temat dzieci. Ilona nigdy nie ukrywała, że chciałaby jak najszybciej zostać młodą mamą. Wymarzyła sobie dwójkę dzieci, a Cyprian nie miał nic przeciwko temu. Dla niego oczywiste było, że chce mieć swojego małego bobasa i zostać ojcem tak jak starsi bracia. Co prawda z początku myślał, że z początku może być trochę ciężko, bo wciąż się uczyli i w zasadzie utrzymywali się z dorywczych prac, ale żona przekonała go, że jakoś sobie poradzą. No cóż.. Musiał przyznać, że również to zaczyna mu się coraz bardziej podobać.

[IMG]http://oi62.************/r7vdae.jpg[/IMG]

Pewnego dnia po zajęciach Ilona weszła do domu z szerszym niż zazwyczaj uśmiechem.
- Kochanie, nigdy nie zgadniesz co mam do powiedzenia – powiedziała, ledwo trzymając emocje na wodzy.
Cyprian wstał z kanapy i chwycił ją lekko w pasie, przyciągając do siebie. Na jego twarzy również pojawił się czarujący uśmiech. Zmrużył nieco oczy, a z jego krtani wydobył się głęboki, wręcz fascynujący głos.
- No nie zgadnę. Co takiego moja księżniczka ma mi do powiedzenia?

[IMG]http://oi57.************/1zlc177.jpg[/IMG]

- Będziemy rodzicami!
Nie ukrywała swego entuzjazmu, a w jej oczach dało się wyczytać bezgraniczne szczęście. Cyprian z radości porwał ją na ręce i obrócił dookoła.

[IMG]http://oi58.************/314zg45.jpg[/IMG]

Wiedzieli, że ich życie niedługo się zmieni, ale to w żadnym razie im nie przeszkadzało. Znajomi, słysząc o ich planach tylko pukali się po głowie i mamrotali pod nosem, że chyba oszaleli, że chcą studiować i wychowywać dziecko. Oni jednak mieli siebie nawzajem, a to im w zupełności wystarczało. Wierzyli, że wszystko będzie dobrze.

[IMG]http://oi62.************/w9xso0.jpg[/IMG]

Ilona dzielnie znosiła wszelkie niedogodności związane z ciążą, a Cyprian znalazł całkiem dobre jak na tę chwilę stanowisko w biurze Gabriela. Maleństwo za to rosło zdrowo i szybko.

[IMG]http://oi62.************/2w385g3.jpg[/IMG]

Poród rozpoczął się dość późnym wieczorem pod koniec jesieni. Ilona była przerażona tym wszystkim, szczególnie, że w pobliżu nie było Cypriana, który był na joggingu. Nie chciała jednak jechać do szpitala bez niego, dlatego też zdecydowała się zaczekać. Na całe szczęście Cyp zjawił się dość szybko i mimo początkowej paniki zdołał odwieźć żonę do szpitala. Następnego dnia rano oboje mogli trzymać już w ramionach swoje pierwsze dziecko.

[IMG]http://oi57.************/2w6x72v.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi62.************/1555ctd.jpg[/IMG]

Kilka dni później młoda mama i mała Dominika wróciły do domu.

[IMG]http://oi57.************/ih0e9y.jpg[/IMG]

Młodzi rodzice świetnie się czuli w swojej nowej roli, a mała była dla nich najpiękniejszym dzieckiem na świecie. Kolor włosów ma po rodzicach, niestety nie umiem określić po kim ma oczy. Już rozkminiłam, że na pewno nie po Ilonie, a więc błękitne oczyska musi zawdzięczać albo dziadkowi Alfredowi, albo babci Dadze.

[IMG]http://oi57.************/29q0gas.jpg[/IMG]

Szybko okazało się, że rodzicielstwo to nie jest łatwa sprawa. Już po pierwszych dwóch tygodniach Ilona i Cyprian mieli po prostu dosyć. Chodzili niewyspani i z rozszarpanymi nerwami. Opieka nad dzieckiem spędzała im sen z powiek, podobnie jak profesorowie, którzy wymagali od nich systematycznej nauki. W dodatku często nie potrafili sobie po prostu poradzić z malutką.

[IMG]http://oi61.************/zodz0y.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi62.************/dw8hue.jpg[/IMG]

Wybawieniem okazała się babcia Marianna, która stawiła się w domu Galonów już po pierwszym rozpaczliwym telefonie od najmłodszego syna.

[IMG]http://oi61.************/efjddh.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi61.************/kevgna.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi61.************/ei3t75.jpg[/IMG]

W końcu kto inny mógłby pomóc młodym rodzicom nauczyć się opiekować maleńkim dzieckiem i rozplanować przy nim dzień. To ona odchowała trójkę synów, a także zajmowała się maluchem Fabiana. Dzięki niej wszystko powoli zaczynało wracać do normy.

[IMG]http://oi60.************/21o6nit.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi57.************/10o0g11.jpg[/IMG]

Życie zaczęło płynąć spokojniej. Studia szły całkiem dobrze, Cyprian godził wszystko z pracą, a Ilona zajmowała się dzieckiem. (A ja się w tym czasie bawiłam testowaniem modu na zmianę ubrań niemowlętom :D ).

[IMG]http://oi62.************/zmxpwx.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi60.************/15zjas8.jpg[/IMG]

Niedługo przed zakończeniem studiów Dominika obchodziła urodziny. Okazało się, że ma sporo z ojca (i wujka Gabrysia), bo niemal wszędzie było jej pełno. Potrafiła poraczkować dosłownie wszędzie ;)

[IMG]http://oi61.************/rbjmlt.jpg[/IMG]


* * * * * * * * * * *
Następnym razem powiem wam co u Fabiana, bo muszę dokończyć w jego opowieści to i owo. W sumie nie miałam zamiaru tego dzisiaj publikować, ale z racji tego, że powinnam nauczyć się na jutro na sprawdzian z matematyki, to postanowiłam zająć się czymś innym :D Termin następnego postu jest bliżej nieokreślony. Ach.. i tak na zakończenie Michaś Galon przesyła wam słodkiego buziaka :D

[IMG]http://oi60.************/206fz38.jpg[/IMG]

Libby 22.04.2014 22:41

Odp: Galonowie
 
Michaś jest cudny :D!
A teraz do rzeczy:
No, ładnie się nadziało u Cypka. Spieszyło mu się do żeniaczki :). W sumie skoro oboje byli tacy pewni tego, czego chcieli, to czemu nie ;)?
No i babcia okazała się niezastąpiona.
Ciekawa jestem, jak Fabianowi udało się znaleźć żonę :P.
Na zdjęciu z wesela Ada bardzo ładnie wyszła.
Czekam na ciąg dalszy ;).

Liv 23.04.2014 09:23

Odp: Galonowie
 
Cypek jednak wdał się w starszego brata? :O
No to będą kłopoty!
Ian? Kurczę, gdzieś Ty w polskojęzycznym otoczeniu wplotła takie imię?! xD
Cypek ucieszył się z tego, że Ilonie spodobał się komplement z jego strony :D
Swoją drogą to ciekawe - jego brat nie ożenił się jednak z przyrodnią siostrą Ilonki, to teraz Cypek sprawi, że jednak będą rodziną! :D Ciekawi mnie perspektywa konfrontacji Gabrysia i Ani na ich weselu :D:D:D:D
Szkoda, że nic nie było ;(

Zdjęcie braci w jaccuzi pokazuje, że oni chyba nigdy nie dorosną :D
Awww, Galonowie w komplecie <33 Przeurocze są te zdjęcia! :D
Stwierdzam, że fajna parka z Cypka i Ilonki :> I mają bardzo ładną córeczkę :)
Słodki buziak :love: :lol2:

Bardzo mi się podobało, jak zwykle zresztą :D Uwielbiam Twoich simów, ale o tym już chyba wiesz xD
Powodzenia na sprawdzianie i czekam na kolejną część! :D

Annetti 04.05.2014 17:11

Odp: Galonowie
 
Ta dam! I jest post! Robię go już od tygodnia i w końcu jest gotowy :) Tym razem przyszedł czas na Fabiana i jego problemy. Miłej (miejmy nadzieję) lektury ;)


[IMG]http://oi62.************/10saaog.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi62.************/311kmye.jpg[/IMG]

Fabian na studiach poznał swoją bratnią duszę – Kaję Miśkiewicz. Oboje wybrali studia naukowe, a w wolnych chwilach zajmowali się badaniem kosmosu i rozwijaniem swoich umysłów. Dość szybko ich znajomość przerodziła się w przyjaźń, a niedługo później w miłość.

[IMG]http://oi62.************/20r9t75.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi58.************/2im42l2.jpg[/IMG]

Czas studiów nie był zbytnio interesujący dla postronnego obserwatora (sami zainteresowani w końcu musieli się trochę natrudzić, żeby utrzymywać dobre oceny :D ), no może oprócz epizodu, kiedy to Fabian musiał zmierzyć się z obcymi. Na całe szczęście nic poważniejszego mu się nie stało, ale przez pewien czas wolał trzymać się z dala od teleskopów.

[IMG]http://oi57.************/vr37t1.jpg[/IMG]

[IMG] http://oi62.************/2rdxkq1.jpg[/IMG]

No i trzeba wspomnieć, że w czasie studiów zakochana para się zaręczyła.

[IMG]http://oi61.************/nbrz9w.jpg[/IMG]

Po zakończeniu nauki Fabian i Kaja zamieszkali w domu jego rodziców, którzy chcieli mieć choć jedną ze swoich latorośli przy sobie. Ci nie protestowali. Nie mieli głowy do szukania mieszkania. Zdecydowanie bardziej woleli zająć się pracą i dalszym kształceniem lecz tym razem we własnym zakresie.

[IMG]http://oi60.************/t7bzuo.jpg[/IMG]

A że byli młodzi i zakochani lubili znajdywać dla siebie chwile sam na sam, których wynik zmusił młodych do pomyślenia o małżeństwie.

[IMG]http://oi59.************/24mbwnd.jpg[/IMG]

Kaja nie była tym wszystkim zachwycona. Och.. Kochała Fabiana, ale nie była pewna czy sprawdzi się w nowej roli jako żona i matka. Na całe szczęście obok nich byli Marianna i Dominik, którzy zaoferowali pomoc w opiece nad przyszłym wnukiem, żeby ona i ich syn mogli rozwijać swoje kariery.

[IMG]http://oi59.************/2qiuutd.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi61.************/2guxy79.jpg[/IMG]

Ślub był skromny i odbył się w otoczeniu najbliższych. Zarówno Gabriel jak i Cyprian pojawili się ze swoimi życiowymi partnerkami. A Dominik jeszcze nie miał brody i wyglądał strasznie ;)

[IMG]http://oi58.************/2hov18y.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi58.************/21ll85y.jpg[/IMG]

A żeby tradycji stało się zadość bracia cyknęli sobie rodzinne zdjątko. Gabryś trzyma zabawkę dla Ady od (os)Cypka i nie za bardzo wie co z nią zrobić.

[IMG]http://oi61.************/6edxed.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi61.************/21nmwaw.jpg[/IMG]

A Marianna z Dominikiem byli prze szczęśliwi, bawiąc się na przyjęciu wśród swoich potomków.

Jedynym nieprzewidzianym faktem imprezy był nagły deszcz, co prawda niezbyt silny, ale niebo aż do wczesnego wieczora było dość zachmurzone. No, kłopot jeszcze sprawiały podeptane nogi Ilony, ale to już wina tylko i wyłącznie Cypriana :D

[IMG]http://oi62.************/35858xy.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi58.************/66ymjd.jpg[/IMG]

W następnych miesiącach Galonowie popadli w codzienną rutynę. Praca, dom, wspólne posiłki, wizyty u lekarza.. Jedynie Kaja miała trudności w odnalezieniu się w tym wszystkim. Dziwnie było myśleć, że już niedługo będzie trzymała w rękach małą istotkę, owoc miłość jej i Fabiana. To było takie nierealne.

[IMG]http://oi58.************/2q8rlz8.jpg[/IMG]

Domownicy natomiast nie mieli większego problemu z przyswojeniem myśli, że ich życie zostanie podporządkowane przyszłej pannie Galon. Tak, młode małżeństwo spodziewało się dziewczynki ;)

[IMG]http://oi59.************/jg6z9z.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi61.************/2433huf.jpg[/IMG]

Ostatnio pytaliście co tam u seniorów. A no żyją sobie dalej, na szczęście jeszcze nie umarli i bardzo się kochają.

[IMG]http://oi59.************/2hwh8c6.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi60.************/ipw4n7.jpg[/IMG]

A Dominik w końcu zapuścił brodę i w końcu wygląda jak prawdziwy dziadek. Ale wracając do młodych…

[IMG]http://oi62.************/wukv0g.jpg[/IMG]

Poród nastąpił nieoczekiwanie, a przynajmniej tak zdawało się Kai. Na całe szczęście nie była sama. Teściowie przetransportowali ją do szpitala, gdzie na świat przyszła mała Maja.

[IMG]http://oi62.************/k9ex3a.jpg[/IMG]

Malutka jest istną kopią swojej matki, a przynajmniej tak jest na razie. Niestety Kaja niezbyt dobrze radzi sobie jako matka i więcej czasu spędza nad pracami naukowymi niż nad kołyską, ale na całe szczęście są dziadkowie.

[IMG]http://oi57.************/1zl6lqt.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi59.************/fbkuu8.jpg[/IMG]

Marianna przeżywa drugą młodość i nie ma czasu zastanawiać się nad kolejnymi siwymi włosami, bo gania od wnuczki do telefonu i z powrotem. W końcu wszyscy trzej synowie potrzebują pomocy mamusi, nie? To bodajże był czas, kiedy Gabriel i Emilia spodziewali się drugiego dziecka, a Marianna chciała być we wszystkich sprawach na bieżąco.

[IMG]http://oi60.************/14scz09.jpg[/IMG]

Oprócz tego zadbała o to, żeby chociaż jedno z rodziców wykazywało większe zainteresowanie Majką. Fabian co prawda wiecznie chodził z głową w chmurach, ale jak trzeba było to potrafił zająć się przez godzinkę lub dwie bobasem (no bo niby co taki naukowiec jak on mógłby robić z noworodkiem?).

[IMG]http://oi60.************/2i137mh.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi59.************/nqek1.jpg[/IMG]

Okres niemowlęctwa Majki przeminął bardzo szybko i nim wszyscy się spostrzegli panna Galon zmieniła grupę wiekową.

[IMG]http://oi61.************/2e64hmh.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi61.************/qzi1rp.jpg[/IMG]

Wtedy też dziadkowie postanowili przerzucić większą część obowiązków nad małą na jej rodziców. W końcu nadszedł czas żeby wzięli odpowiedzialność za swoje dziecko. Niestety okazało się, że będzie to trudniejsze niż ktokolwiek by pomyślał. Ciężko im było wcisnąć w swój i tak napięty grafik czas dla córeczki, dlatego też często się kłócili kiedy udawało im się wreszcie uśpić małą.

[IMG]http://oi59.************/o70emx.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi61.************/992i2v.jpg[/IMG]

Odbiło się to na Majce, która stała się płaczliwym i nieco zamkniętym w sobie dzieckiem.

[IMG]http://oi59.************/2lnzus.jpg[/IMG]

Mimo wszystko przy rodzinie starali się pokazywać z jak najlepszej strony. Woleli prać swoje brudy za zamkniętymi drzwiami sypialni, a nie przy bliskich. Tak swoją drogą to zdjęcie zostało wykonane na jubileuszu Marianny i Dominika.

[IMG]http://oi61.************/e8692g.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi61.************/2im3t5c.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi59.************/9zwzsm.jpg[/IMG]

Świętowali w otoczeniu dzieci i wnuków. Czego mogli chcieć więcej?
Na imprezie pojawił się też Michaś :love:

[IMG]http://oi59.************/ff3dir.jpg[/IMG]

A Ada i Maja najwyraźniej się polubiły.

[IMG]http://oi61.************/14o8ydu.jpg[/IMG]

Natomiast Ilona wprawiała się do swojej przyszłej roli na Michasiu ;P

[IMG]http://oi62.************/33zagqg.jpg[/IMG]

W następnych tygodniach wszystko było jak zawsze. Kaja i Fabian darli ze sobą koty, a dziadkowie zajmowali się Majką. Dziewczynka większość umiejętności załapała dzięki dziadkowi (w końcu ma się ten talent pedagogiczny :D )

[IMG]http://oi62.************/a3o9pd.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi60.************/2z7mv08.jpg[/IMG]

Mała w trudnych chwilach uspokajała się dopiero przy pluszowym misiu. A poza tym można było dostrzec pewne zmiany w podejściu Fabiana do rodzicielstwa. Zaczął więcej czasu spędzać z Majką, próbując jej zrekompensować brak czułości ze strony żony.

[IMG]http://oi60.************/24b6cyo.jpg[/IMG]

A Kaja? Co prawda kochała córkę, ale nie potrafiła jej tego okazać. Nie umiała się nią zająć, a gdy wszelkie próby kończyły się niepowodzeniem zaczynała się wściekać. Potrzebowała odpocząć od tego całego zgiełku. Miała ważny projekt w pracy, a nie mogła go wykonać w spokoju z marudzącą rodziną za uszami i wrzeszczącym maluchem obok.

[IMG]http://oi57.************/29fmfc.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi59.************/9ifzf5.jpg[/IMG]

[IMG]http://oi62.************/2gwv0uw.jpg[/IMG]

Chciała chwili spokoju, której nie mogła dostać w domu. Wiedziała, że ma jeszcze jedno wyjście. Dawny przyjaciel zamieszkał po drugiej stronie miasteczka, więc mogła się u niego zatrzymać.

[IMG]http://oi59.************/103fu2r.jpg[/IMG]

Zniknęła na drugi dzień, zostawiając jedynie karteczkę z prośbą o zrozumienie. Nie chciała żeby jej szukali. Wyjaśniła, że potrzebuje czasu na przemyślenie i napisała, żeby jej nie szukali. Nawet nie przepuszczała jak bardzo zaboli to jej męża i córkę, która mimo wszystko była do niej przywiązana.

[IMG]http://oi61.************/ulj5e.jpg[/IMG]

* * * * * * * * * * * *
Uf... Skończyłam! No ok, a teraz krótka piłka. Co dalej? Fabian i dalszy ciąg jego historii (który muszę jeszcze trochę dograć) czy Gabriel i jak to przypomniał sobie o jednym z błędów z jego przeszłości?

Libby 04.05.2014 17:37

Odp: Galonowie
 
No ładnie... Dalej trochę to dla mnie dziwne, że Fabian został mężem a nawet i ojcem... ale ostatecznie stanął na wysokości zadania. Co innego jego żonka. Cóż... niektórzy ludzie chyba nie powinni mieć dzieci. Niby kochała Maję... Tylko, że wolała zwalić całą opiekę nad małą na innych. Nie wystarczy urodzić dziecka. Trzeba też się nim potem zająć i je wychować... Rozumiem, że kariera itd., ale jakoś niekoniecznie lubię Kaję. Ciekawa jestem, czy nie wyniknie coś więcej z tego pobytu u dawnego znajomego... :P Współczuję tylko Fabianowi i Mai, że zostali opuszczeni przez tak bliską im osobę.
Co do pytania natomiast... skoro Fabiem jeszcze musisz dograć, a Gabrysia uwielbiam, to możesz wrzucić coś o Gabrysiu, a potem wrócić do Fabiana ;).

Annetti 19.05.2014 16:37

Odp: Galonowie
 
Libby, dzięki za komentarz :D Właściwie to teraz mogłabym napisać zarówno o Gabrielu jak i o Fabianie, ale jednak może najpierw przebrnę przez historię starszego braci. Musicie wiedzieć, że już powoli będą się tworzyć historie ich dzieci <3 Muszę chyba ograniczyć romanse (chyba szczególnie te historyczne źle na mnie wpływają), bo gmatwam tym moim simom życie bardziej niż chyba bym chciała (a może jednak nie?).

Dzisiaj zaczniemy nieco bardziej nietypowo, bo od rodziny innej niż Galonowie ;) Poznacie pewnego „pana”, który wkrótce wystawi Gabriela i jego bliskich na małą próbę. Najpierw jednak trzeba zacząć od tego, co się wydarzyło kilka(naście) lat przed aktualnymi (no powiedzmy) wydarzeniami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8562c980.jpg

Jan Konieczny pochodził z szanowanej rodziny, która od ponad dwóch wieków piastowała urząd burmistrza w Secretissimum. To oni sprawili, że podczas wojny miasteczko zdołało się obronić, rozwijali je i sprawiali, że mimo różnych kryzysów udawało się wszystkim wyjść na prostą. W tej rodzinie nie było skandali, małżonkowie byli sobie wierni i wszyscy przestrzegali tradycji. To w tej rodzinie przyszli najwybitniejsi burmistrzowie, lekarze i żołnierze miasta. Jan był dumny z tego wszystkiego. Jego marzeniem była kontynuacja wielkich dokonań przodków i na powrót chciał pokazać, że jego ród, choć wymierający, wciąż jest silny. W głębi duszy czuł się jednak potwornie nieszczęśliwy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa18a1535.jpg

Jego żoną została Eliza – przepiękna blondynka z arystokratycznym pochodzeniem, o czym wciąż napomykała. Jako narzeczona była wręcz idealna, a jej radość z rychłych zaślubin z najważniejszym człowiekiem w mieście napawała ją dumą. Jan podzielał jej entuzjazm, wierząc, że ich wspólne życie będzie idealne. Po pierwszych miesiącach małżeństwa doszło do niego jak okrutnie się mylił. Eliza była wyrafinowaną kobietą, która chciała od niego dobrej pozycji i pieniędzy. Można nawet powiedzieć, że się nim brzydziła. Przez następne kilkanaście lat przed wszystkimi odgrywali kochającą się parę, ale gdy zostawali sam na sam wybuchały kłótnie.

Eliza jednak w głębi serca skrywała pewne marzenie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbda0775c.jpg

Pragnęła dziecka ze wszystkich sił, jednak pomimo starań mąż nie mógł jej tego dać. Przez pewien czas myślała, że sobie z tym poradzi, jednak z biegiem czasu coraz silniej odczuwała brak maleńkiej istotki, którą mogłaby się zająć. Miała nawet przygotowany pokoik dla dziecka, w którym potrafiła przesiadywać długie godziny. Tak rozpaczliwie pragnęła tego maleństwa. Często po prostu wybuchała płaczem z bezsilności.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2508c466.jpg

Pewnego ranka, zaraz po przebudzeniu, doszła do wniosku, że wylała już zbyt wiele łez. Nie tak dawno zrobiła badania, z których wynikło, że brak dziecka nie jest jej winą, a bardzo prawdopodobne, że męża. Nie chciała myśleć, że przez takiego idiotę może nigdy nie doczekać potomstwa, więc postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Akurat niedawno wypatrzyła sobie idealnego kandydata.

Młody, dopiero wkraczający w dorosłość mężczyzna z sąsiedztwa od razu jej się spodobał. Wiedziała o nim całe mnóstwo z rozmów z sąsiadką i musiała w duchu stwierdzić, że to co o nim usłyszała bardzo jej się spodobało. Był idealnym kandydatem na ojca jej dziecka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psce2d3328.jpg

Przez pierwsze dni, gdy mąż szedł do pracy, ona starała się zwrócić na siebie uwagę młodego studenta, przebywającego w tamtych dniach w domu. Z początku pozwalała sobie na niewinne flirty, a gdy on podjął tę grę postanowiła ruszyć do ataku. W wieczór przed jego wyjazdem dowiedziała się, że ten zamierza odwiedzić jeden z nielicznych klubów w mieście. Postarała się, żeby znaleźć się w tym samym miejscu co on, a potem po kilku drinkach w końcu dostała to czego chciała.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps42da7f59.jpg

Gdy wyjechał z powrotem na uczelnię, Eliza niedługo potem z radością odkryła, że spodziewa się dziecka. Z niesamowitą zawziętością pochłaniała wszelkie możliwe książki dotyczące macierzyństwa, kupowała dziesiątki malutkich śpioszków i zabawek. Poprawiły się nawet jej relacje z mężem, który święcie wierzył, że to on jest biologicznym ojcem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd8629005.jpg

Damian Konieczny przyszedł na świat dokładnie w terminie i był zdrowym, ruchliwym chłopcem. Od razu zawładnął sercami rodziców.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0be5873c.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps59e89787.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3b3e6f00.jpg

Mały nie był jednak podobny do swojego ojca, o czym ten zdawał się doskonale wiedzieć. Nie potrafił jednak zrozumieć dlaczego. Przecież jego żona nie mogłaby mieć kogoś na boku, to było zbyt nierealne aby mógł w to uwierzyć. Mimo wszystko kochał tego chłopca i zamierzał go wyszkolić na burmistrza z prawdziwego zdarzenia. Poza tym bardzo chciał mieć jeszcze jedno dziecko. W końcu skoro raz im się udało, to może jeżeli pójdą za ciosem to doczekają się drugiego dzieciątka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1bc38c21.jpg

Eliza z początku dość sceptycznie podchodziła do całej sytuacji. Co prawda macierzyństwo niezwykle jej się spodobało, ale nie chciała robić sobie złudnych nadziei. Przecież przez tyle lat im się nie udawało i musiała uciekać się do zdrady, aby spełnić swoje marzenie. Uległa jednak, wciąż nie wierząc, że mąż w to wierzy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse77232d9.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps58acd0f0.jpg

I źle zrobiła. Jakiś czas potem okazało się, że rosnący jak na drożdżach Damian nie będzie jedynym dzieckiem w rodzinie. Państwo Konieczni spodziewali się wspólnego dziecka!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc4094f69.jpg

Tym razem Eliza również wydała na świat chłopca, którego imię tym razem wybierał Jan. Nazwał malucha Lucjanem, na cześć któregoś z wybitnych przodków ;) W każdym razie mam przeczucie, że Damian niezbyt się ucieszył z nowego członka rodziny. Z początku ta dwójka naprawdę nie miała ze sobą zbyt wiele wspólnego...

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps89bc8e62.jpg

W każdym razie chłopcy rośli zdrowo i dużo się uczyli. Co prawda Lucjan był zdecydowanym faworytem ojca (o czym Damian nigdy nie zapomniał), jednak to starszy z chłopców miał zostać w przyszłości burmistrzem. Rodzice pokładali w nim duże nadzieje, zmuszając do nauki. Chłopiec był tym co prawda średnio zainteresowany, ale to była jedyna droga do uzyskania aprobaty ojca.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps815876a7.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps13267efb.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc24bf8b7.jpg

Sprawy w domu zaczęły się poważnie komplikować, gdy Jan dostał pierwszego zawału. Wszyscy wiedzieli, że burmistrz ma problemy z sercem, jednak do tej pory nikt nie chciał nawet myśleć o tym, że ktoś inny mógłby rządzić. W końcu następcą miał być Damian, a chłopak przecież był wtedy niepełnoletni i niedoświadczony. Poważnie rozważano kandydaturę Gabriela Galona – młodego, charyzmatycznego człowieka, którego mieszkańcy bardzo lubili, ale nie był jednak Koniecznym. Chwilowo postanowiono więc, że należy zaczekać i zobaczyć jak sytuacja się rozwinie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps44e2ce34.jpg

Jan mocno to wszystko przeżywał. Całymi dniami leżał w łóżku, aby zebrać w sobie siłę do dalszego życia. Starał się jak najwięcej przebywać z synami. Lucjana pocieszał, zagadywał, jednak do Damiana mówił jedynie, że pokłada w nim wszelkie nadzieje związane z urzędem burmistrza. To bolało i wywoływało gniew, jednak Damian milczał.

Pewnej listopadowej nocy wydarzyło się to, czego wszyscy się obawiali. Jan dostał kolejnego, tym razem znacznie poważniejszego ataku i zmarł nim pogotowie zdołało dojechać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psecb7d6c9.jpg

Rodzina pogrążyła się w żałobie, wiedząc, że teraz wszystko może się zdarzyć. Rodzinna tradycja była zagrożona. Damian nie umiał jeszcze za wiele aby zostać burmistrzem, o czym znów zaczynała napomykać jego matka. Ojciec dopiero co odszedł ze świata, a ci wszyscy głupcy myśleli jedynie nad tym, kto ma zająć jego miejsce za biurkiem. Damian był wściekły. Już sam nie wiedział czego chce. Czy aby na pewno to były jego marzenia?

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3d9c7a1b.jpg

Rada miasta postanowiła powierzyć tymczasową władzę Gabrielowi Galonowi, który doskonale orientował się we wszystkich sprawach. Właściwie to był idealnym kandydatem na nowego burmistrza i ludzie naokoło zdawali sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej nim zostanie. Co jednak z Koniecznymi? Eliza wiedziała, że to ona musi obronić honor rodziny i pozycję jej syna. Nie pozwoli przecież aby byle kto zajął należne mu miejsce!

Umówiła się z Gabrielem na krótką rozmowę, nie podając nawet dokładnie przyczyny. Ten po dłuższej chwili wahania i podpowiedzi ze strony współpracowników udał się na spotkanie. W końcu wdowa po Koniecznym mogła mieć jakiś ważny powód, żeby chcieć z nim rozmawiać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaaec11b2.jpg

Eliza od razu przystąpiła do sedna sprawy. Chciała aby Gabriel wspaniałomyślnie odrzucił prośbę rady i nie brał udział w wyborach, a pozostał zastępcą burmistrza, wypełniając jego funkcje do czasu, aż Damian będzie mógł się tym sam zająć. Gabrielowi nie mieściło to się w głowie. Dyskusja w końcu przerodziła się w prawdziwą kłótnię.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps20bcd9d1.jpg

- Nie odważysz się zrujnować mi życia. To są moje marzenia i naprawdę zależy mi na tym wszystkim.
- A czy ty odważysz się zrujnować marzenia TWOJEGO SYNA?!
Gabriel zamarł w bezruchu, wpatrując się w nią szeroko otwartymi oczyma.
- Jakiego znowu syna?! Nie mam syna!
- Masz. Przypomnieć ci jak piętnaście lat temu wypłakiwałeś mi się na ramieniu w starym klubie Abramowicza, kiedy rzuciła cię dziewczyna? Nie mów, że nie pamiętasz naszej wspólnej nocy, której owocem jest mój syn. Nie zniszczysz życia Damiana, zapewniam cię o tym. I radzę ci dobrze. Co byłby z ciebie za ojciec, gdybyś się od niego odwrócił?

Zostawiła go z tymi słowami. Gabriel przeciągnął dłonią po swoich gęstych włosach, opierając się o stolik. Potarł podbródek, nagle wszystko sobie przypominając.

- Cholera, faktycznie to może być prawda...

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1400512584

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1400426396

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1400426494

C.D.N.

Libby 19.05.2014 18:48

Odp: Galonowie
 
No ładnie... Ale coś tak czułam, że to Gabryś będzie ojcem Damiana... Co do Elizy to może lepiej nie wypowiem się, co o niej sądzę...
Nieźle mieszasz w życiach swoich simów :D.
Wracając do odcinka: za krótki :P! Ciekawa jestem, co teraz zrobi Gabryś. Szkoda, że dał się wpakować w taką sytuację... Zastanawia mnie, czy powie o tym wszystkim Emilii, jeśli potwierdzi swoje ojcostwo. No i kiepska sprawa, bo chciałby być tym burmistrzem jednak. Myślę, że Damian wcale tej posady nie pragnie.
Najbardziej w tej historii szkoda Jana. Miał zołzę za żonę, która go zdradziła i jeszcze tak szybko kopnął w kalendarz. No, szkoda chłopa.
I wiedziałam, że jednak doczeka się własnego dziecka :D.
Chcę szybko kolejny odcinek :D!

Liv 19.05.2014 21:56

Odp: Galonowie
 
Haha, to moi simowi naukowcy, np. Wirminowie wręcz uwielbiają wycieczki w kosmos! :D
Majstrowali, majstrowali, aż zmajstrowali potomka? ;> Ciekawe losy mają Twoje simy! :D
Gabryś xDDDD Rety "nie wie, co z nią zrobić" :rofl:
Czemu Dominik ma na palcu pierścionek zaręczynowy? :O Niemniej jednak w brodzie mu do twarzy :>
Maja i Kaja? Ojej xDD Osobiście wolę unikać takich koligacji rodzinno-imiennych :D Aczkolwiek są wyjątki, np. dwóch Adamów Roklin, Izaak i Iza Kerner - ojciec i córeczka oraz za jakiś czas po raz drugi Adrianna Graczyk, ale tym razem to będzie nazwisko po mężu :D
Szkoda dziewczynki :( W przyszłości może mieć problemy z rodzicami, a raczej oni z nią...
Zniknęła?! Co za matka z niej :( Jeszcze powiedz, że nie wróci! :(
Jeju, aż mi się płakać chce... Biedna Majka! Najmniej jest temu winna, a najbardziej cierpi :(


COOOOO?! Gabryś ma nieślubnego syna?! :<
Zapowiadam Ci, że nieźle się uśmiejesz czytając kolejny odcinek "Miasteczka" :D
Króciutko :< Ale w sumie nie wiem, co można by tu jeszcze dodać. Zaczyna się kolejna fajna historia.
Hm, skrzywdzony młodszy brat? Czyżby przyszły burmistrz był zagrożony i to ze strony jednej z najbliższych mu osób? Bo, jak sądzę, relacje rodzeństwa nie są najlepsze?
Co do Gabrysia, myślę, że powoli tej dwójce na rywalizację między sobą. Tylko ciekawa jestem, czy "pochwali się" przed swoją rodziną Damianem :P A jeśli nie, to jak utrzyma to w tajemnicy :D

Ale smutno u Ciebie... :< Myślę, że należy przerwać tą żałobną atmosferę!

Annetti 10.06.2014 22:45

Odp: Galonowie
 
I znów powracam z tym moim niepoprawnym Gabrysiem :D

Cytat:

Napisał Libby
Najbardziej w tej historii szkoda Jana.

Ja tam za nim nie przepadałam, ale faktycznie miał przekichane.

Cytat:

Napisał Liv
Czemu Dominik ma na palcu pierścionek zaręczynowy?

Nie mam pojęcia :o Może zgubił obrączkę i bał się przyznać żonie? Nie wiem, muszę go o to zapytać ;P

Cytat:

Napisał Liv
Zniknęła?! Co za matka z niej Jeszcze powiedz, że nie wróci!

Ja tam się boję co powiecie jak wróci ;) Podejrzewam, że nie jest to wasza ulubiona simka.

No a teraz Gabriel i jego skomplikowane życie ciąg dalszy :D

Gabriel po usłyszeniu rewelacji od Elizy Koniecznej przez długi czas nie mógł do siebie dojść. Znalazł się w całkiem nowej sytuacji, która bynajmniej nie była dla niego chlubą. Miał syna. To tak dziwnie brzmiało, kiedy powtarzał sobie te słowa w myślach. Chłopak musiał być już nastolatkiem, a on dowiedział się o nim teraz. I co on miał teraz zrobić? Był żonaty, miał dziecko i w dodatku zamierzał zostać burmistrzem. Nigdy by nie pomyślał, że nagle pojawi się taka Eliza, twierdząc, że musi zrezygnować z siebie samego dla rzekomego syna.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps26b867da.jpg

Nie wiedział nawet jak ma się przyznać żonie o dziecku. Kiedyś w żartach rozmawiali, że co by się nie stało wybaczą sobie błędy przeszłości. Ale to była teoria. Co jeżeli musieliby to zastosować w praktyce? Jego wątpliwości rosły za każdym razem, gdy spoglądał na szczęśliwą ukochaną z ich córeczką w ramionach.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfa44dc0d.jpg

Żyli tak, jakby nic się nie stało. Gabryś mimo wielu wątpliwości zgodził się na objęcie wolnej posady burmistrza. Od pamiętnej rozmowy z Elizą dużo nad tym myślał. Jego syn, o którym ostatecznie nic się nie dowiedział (Eliza nie odezwała się po raz drugi, a on chyba bał się zaryzykować) z pewnością był zbyt młody aby rywalizować o to stanowisko.

Mimo wewnętrznych rozterek starał się, aby jego rodzina niczego się nie domyśliła. Nie wiedział, czy wolałby stanąć twarzą w twarz z Damianem, którego był bardzo ciekaw, czy nigdy go nie poznać, chroniąc przy tym rodzinę. Każdy dzień był dla niego niepewnością, a mimo to nauczył się z tym funkcjonować.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8e3a8c3d.jpg

Życie rodzinne było dla niego bardzo satysfakcjonujące. Sukcesy w pracy przysparzały mu powodów do radości. Dodatkowo jego ukochana córeczka rosła jak na drożdżach i ani się obejrzał wędrowała po całym domu, śmiejąc się radośnie i wykrzykując różne zabawne sylaby.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4cd68248.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2b45364d.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps96d62943.jpg

Oprócz tego okazało się, że jego rodzina niedługo się powiększy o nowego bobasa.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7af001c9.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps742bf424.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaa008f8c.jpg

Rodzinka przy śniadaniu w komplecie <3 Nawet Lupo się załapał.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7d4f2745.jpg

Mały Michaś zaskoczył wszystkich, bo zaraz po fałszywym alarmie porodowym, gdy Galonowie wrócili do domu, on postanowił zmienić zdanie :D Jego rodzice musieli z powrotem się ubrać i na wariackich papierach jechać do szpitala. A tak poza tym, to Gabriel prezentował się niezwykle korzystnie, kiedy się denerwował ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5851dd57.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5f7ddb2b.jpg

Następne kilkanaście miesięcy były niczym prawdziwa idylla. Spokój, miłość itd. Gabriel nawet uwierzył, że pogróżki Emilii były czcze i nic mu nie grozi. Mógł spędzać każdą wolną chwilę z rodziną. Lubił w weekendy porządkować ogródek i czytać gazety, a i we własnym domowym gabinecie pracowało się dużo przyjemniej niż w biurze.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps14ed4160.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7a98a90c.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps361f1b65.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps04cbfec9.jpg

Dodatkowo mógł z dumą spoglądać na swoje dzieciaki, które były dla niego największym na świecie skarbem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa01733da.jpg

Pewnego dnia przyszedł jednak czas na spełnienie jego największych obaw.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps13b0dd95.jpg

Jednak to nie on pierwszy wypatrzył nowego gościa. Damian Konieczny został przywitany przez swoją przyrodnią siostrę, o której niedawno się dowiedział. Ada natomiast nie miała żadnych oporów przed poznaniem nieznajomego. Nie pozwoliła mu przekroczyć progu domu, zasypując go mnóstwem pytań, na które ledwo nadążał odpowiadać, gdy wtem z pracy wrócił Gabriel.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5a672631.jpg


Gdy tylko zobaczył młodego Koniecznego nie wiedział co zrobić. Nie był przygotowany na to spotkanie, choć w myślach już z milion razy odtwarzał różne scenariusze ich pierwszej rozmowy. Na całe szczęście Damian wiedział co robić. Tą wizytę miał w planach już od dawna. Podszedł do swojego biologicznego ojca i z niepewnym uśmiechem na ustach powiedział: „Cześć, dowiedziałem się ostatnio, że mamy ze sobą całkiem sporo wspólnego. Jestem Damian Konieczny”. Młody gość widocznie nie miał wątpliwości co do tego, że Gabriel wie z kim ma do czynienia.

Wtedy też burmistrz zrobił to, czego nikt się nie spodziewał. Odruchowo przytulił swojego syna, nie zważając na zdziwione spojrzenia Emilii i Ady, które stały w drzwiach domu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps18a2d228.jpg

Gabriel odesłał córkę do pokoju, a żonę poprosił o to aby razem z nim wysłuchała historii Damiana, który przyszedł właśnie aby opowiedzieć jak to wszystko wygląda z jego strony. Emilia nie ukrywała zdziwienia, gdy mąż szepnął jej, że to najprawdopodobniej jego syn. Spodziewał się wszystkiego, tylko nie tego że skinie mu głową i zgodzi się wysłuchać co oni obaj mają do powiedzenia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf201f379.jpg

Damian nie miał oporów przed opowiedzeniem swojej historii. Przyszedł tu właśnie w tym celu i to tylko dlatego, że zadecydował, że chce poznać ojca jeszcze za nim wyjedzie na studia. Od razu zaznaczył, że nic od niego nie chce i że matka myliła się, sądząc że kiedykolwiek będzie chciał zająć posadę burmistrza.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3751c9b6.jpg

Eliza powiedziała całą prawdę Damianowi zaraz po spotkaniu z Gabrielem. Nigdy nie ukrywała, że prawda, która ujrzy światło dzienne, pomoże jej w uzyskaniu swoich celów. Chciała, żeby Damian coś osiągnął, jednak on już wtedy wiedział, że to na nic. Zapewne starałby się zostać burmistrzem, gdyby Jan żył. Teraz to już jednak nie miało sensu. Człowiek, którego uważał za swojego ojca nie żył, a na co komu uznanie trupa? Eliza nie wiedziała, że mówiąc o wszystkim Damianowi, tylko pogorszyła swoją sytuację. Jej syn zrobił jej prawdziwą awanturę i kompletnie od niej odciął, a przez następne lata choć mieszkali pod jednym dachem rzadko się odzywał.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb8c9923f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9d0e0802.jpg

Zbliżył się natomiast do młodszego brata, który widział w nim swój autorytet. Oprócz tego udało mu się odkryć swoją prawdziwą pasję – samochody i nie miał już wtedy wątpliwości, którą drogą pójść w przyszłości. Zamierzał zostać mechanikiem, a trzeba dodać, że ma do tego całkiem niezłą smykałkę ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5cf70106.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4d0d4232.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbc5dbf9e.jpg

Oprócz tego próbował jak najwięcej dowiedzieć się o swoim biologicznym ojcu, dlatego też zawsze wytrwale wertował lokalne gazety, poszukując wiadomości o jego poczynaniach.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfeaddf9c.jpg

Damian przyznał także, że ostatnio jego kontakty z matką uległy kolejnemu pogorszeniu. Według niego Eliza potrzebowała pomocy jakiegoś lekarza, bo z uporem maniaka starała się przekonać Lucjana, że w przeciwieństwie do swojego starszego brata, który zdradził rodzinę Koniecznych, powinien ubiegać się o stanowisko burmistrza. Damian uznał wtedy, że to zaszło już za daleko. Wiedział, że Lucek ma swoje własne plany związane z handlem i nie zamierza angażować się w politykę. Opowiedział więc wszystko bratu, który przeżył niezły szok, jednak ostatecznie poradził, aby przyszedł tu, do Galonów i opowiedział o wszystkim.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps07b3797f.jpg

Gdy Damian skończył opowiadać w kuchni zapadła cisza. W końcu Gabriel poprosił go, aby poszedł na chwilę do góry zobaczyć się z dzieciakami czy coś, bo on chciałby zamienić słówko z żoną. Chwilę później zostali sami.
Emilia odezwała się jako pierwsza. Nie przerywał jej kiedy ostrym tonem wypominała mu kłamstwo, a jej głos od czasu do czasu się załamywał. Twierdziła, że powinni sobie ufać, że to nie tak powinno wyglądać. Gabriel przyznawał jej w duchu rację. Najbardziej się jednak bał, że żona mogłaby chcieć od niego odejść. Wiedział, że kocha go ponad wszystko, ale jego postępowanie było naprawdę godne pożałowania.
Emilia zaskoczyła go po raz kolejny tego dnia. Dostał to, o czym w tamtej chwili nawet nie marzył

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps84e43f51.jpg

Otrzymał drugą szansę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1210a577.jpg

Oboje zapewnili Damiana, że ten może na nich liczyć w każdej chwili. Chłopak bardzo się ucieszył, jednak dla niego największą niespodzianką i szczęściem było to, że tak po prostu nagle stał się członkiem tej niezwykłej rodziny. Wiedział, że jeszcze sporo czasu minie zanim jego rodzeństwo dowie się o tym, że są spokrewnieni, jednak nie miał tego za złe ojcu. Na wszystko przyjdzie czas, a on na pewno zrobi to delikatniej niż jego własna matka.

W ten oto sposób Gabriel został burmistrzem i poznał swojego syna (dla pewności zrobili nawet badania DNA – wszystko się zgadzało). Myślał, że to co przeżył było najgorszym co go w życiu spotkało. Potem przekonał się, że dorastająca córka to jednak wyższy level i nigdy nie można być pewnym co do tego co życie ci szykuje ;) Damian natomiast jest już po studiach i po pewnych perypetiach miłosnych szykuje się do ślubu. Z Luckiem utrzymuje dobre kontakty, z matką stara się odbudować więź, a Gabriel i jego rodzina są dla niego jak drugi dom :D


Następnym razem chyba wam pokażę jak to z tym Fabianem i Kają, bo u Cypriana nic szczególnego się nie dzieje ;)

Libby 10.06.2014 23:41

Odp: Galonowie
 
Nieźle ta Eliza ma poprzestawiane pod kopułą :D. Niech ją zamkną w Czubkolandii :D.
Gabryś źle zrobił, że wcześniej nie przyznał się Emilii, że ma syna. Biedna przeżyła szok, ale wspaniale się zachowała. Gabryś powinien się cieszyć, że ma taką żonę.
W sumie myślałam, że będzie afera, jak Damian przyszedł do domu Galonów... A tu proszę... Wszystko kulturalnie załatwił, nie robił scen? Kto wie? Może to dlatego, że Gabryś go tak od razu przytulił?
W każdym razie cieszę się, że tak to się wszystko poukładało, czyli bez żadnych rozwodów itp. Dla Damiana to też dobrze, bo pewnie lepiej się czuje u Galonów niż w swoim własnym domu.
Ciekawa jestem, co tam Ada odstawiała, jak podrosła :D. Biedny Gabryś... xD

Liv 11.06.2014 06:24

Odp: Galonowie
 
Haha, jaki happy end! :D No faktycznie - Eliza się nie popisała, ale na szczęście dostała za swoje :) Cieszę się, że Gabryś i jego rodzina zaakceptowali Damiana, a nawet wciągnęli w to Lucka :D No i mój ukochany Gabryś jest burmistrzem <333 Zawsze pałam jakąś wielką sympatią do simowych burmistrzów, szczególnie z rodziny Domańskich, a teraz także spoza Nzn. :D Mam nadzieję, że niedługo przeczytamy o jakiejś mega ważnej decyzji prosto z gabinetu pana Galona! :D
Fajny dzieciak z Ady, a jaki przebojowy! :D

Kaja wraca? Ooooo, będzie się działo!

Annetti 21.06.2014 12:36

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Libby
Nieźle ta Eliza ma poprzestawiane pod kopułą . Niech ją zamkną w Czubkolandii .

Zgadzam się! Do tej pory myślałam, że jest nieszkodliwa, ale kto ją tam wie... Wczoraj śledziła Michała Galona jak ten był na randce, więc wiesz... Może coś szykuje?

Tak jak obiecałam tym razem Fabian :) Biedaczysko musiał trochę pocierpieć.

* * * *
Zniknęła. Tak nagle, bez słowa…

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8dacc15c.jpg

Fabian był wściekły i każdy kto go znał, wiedział, że chyba jeszcze nigdy nie był w tak złym stanie. Ludzie woleli do niego nie podchodzić, gdy tylko widzieli jego marsową minę. Jedyną osobą, której okazywał cieplejsze uczucia była Maja. Fabian próbował jakoś skontaktować się z żoną jednak bezskutecznie. Zapadła się pod ziemię i nawet Gabryś z tymi swoimi kontaktami w całym mieście nie był w stanie mu pomóc. Jedynym pocieszeniem były właściwie bezwartościowe informacje, że ktoś widział ją tu czy tam.

Pewnego dnia przyszła do niego wiadomość z nieznanego numeru. Kaja chciała się z nim spotkać. Natychmiast pojawiła się w nim nadzieja, że być może ta jego żona w końcu zmądrzała.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps088f8b15.jpg

Spotkali się „u Kmiecia”. Z początku rozmawiali spokojnie, lecz Kaja wydawała się być jakaś nienaturalnie wyciszona. Słuchała wyrzutów Fabiana i uśmiechała się z nostalgią, gdy wspominał o Majce. Wydawało się, że ukrywa jakąś tajemnicę. W końcu Fabian zadał pytanie, które nurtowało go od dawna.
- Wrócisz do domu?
Kaja spojrzała na niego ze smutkiem, po czym pokręciła przecząco głową.
- Nie.
- Ale..
- Proszę Fabian, zaufaj mi. Nie mogę teraz wrócić, naprawdę nie mogę. Wszystko się trochę skomplikowało. Ja.. Ja się odezwę, naprawdę. Jeżeli wciąż będziesz chciał to wrócę jak tylko będę mogła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa5e6f7a3.jpg

Wtedy już nie wytrzymał. Czy ona nie rozumiała, że każde jej słowo raniło go jak nic innego przedtem?
- Nie jak tylko będziesz mogła! Ty masz wracać do domu teraz! Jesteś moją żoną do cholery i masz być przy mnie i naszym dziecku!
- Fabian, ja naprawdę nie mogę.
Po tych słowach opuściła go na półtora roku. O ile wcześniej nie potrafił sobie poradzić ze znalezieniem jej, to teraz nie wiedział dosłownie nic. Nikt jej nie widział, nikt nic o niej nie słyszał.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps49dfafd4.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6fc9633b.jpg

Pół roku po zniknięciu Kai na dobre wszyscy próbowali sprawić aby urodziny Majki były dla niej najweselszym dniem na świecie. Dziewczynka bardzo się cieszyła, jednak te krótkie szczęśliwe chwile wcale nie wykreślały z jej życia wspomnień o matce. W nocy często budziła się z płaczem i zasypiała z powrotem dopiero w ramionach taty.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8647f703.jpg

Fabian z początku także rozpaczał. W końcu jednak postanowił zmienić swoje podejście do życia. Był zraniony i chciał się w jakikolwiek sposób zapomnieć o żonie. Poznał Gosię Centkę, gdy wpadł w odwiedziny do Gabrysia. Małgorzata okazała się być uroczą kobietą, która niedawno wprowadziła się do miasta, a Emilka pomagała jej się zaadaptować.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps978504e1.jpg

Szybko się zakolegowali, a niedługo później można było nawet powiedzieć, że się zaprzyjaźnili. Ich znajomość była dość burzliwa. Fabian z początku spędzał u Gośki cały swój wolny czas, jednak nie zamierzał jakoś poważnie angażować się w ich związek. W końcu jakby nie było w dalszym ciągu był żonaty, a poza tym nie chciał znów przeżyć tego samego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps25002ba5.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps85648a95.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps202caab9.jpg

W pewnym momencie odkrył, że nie może dłużej żyć w taki sposób. Starał się z całych sił zapomnieć o Kai, jednak okazało się to niemożliwe. Był zły sam na siebie za to co zrobił. Nie wiedział co się działo z jego żoną, lecz czuł, że wszystko by jej wybaczył. Chciał po prostu żeby znów przy nim była. Obiecał sam sobie, że cokolwiek by się nie stało to Kaja do niego wróci, a on nie będzie drążył tematu. Być może za bardzo kochał…

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps45e73473.jpg

Zerwanie z Gosią było trudne. Fabian nie chciał zranić jej tak bardzo, jak to zrobił. Wyjaśnił wszystko na spokojnie, a ona nie urządziła mu żadnej awantury. Patrzyła tylko tymi swoimi ogromnymi, smutnymi oczami.

Ale nie martwcie się. Gośka odkryła później, że jej sąsiad Daniel jest bardzo miły. Teraz są już małżeństwem, mają uroczą córkę Honoratę i kolejnego bobasa w drodze ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb76dfafa.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf7852a9f.jpg

Majka rosła zdrowo i powoli wyrastała na bardzo inteligentną dziewczynkę. Uwielbiała swoich dziadków, a jednym z jej ulubionych zajęć było zaginanie dziadka Dominika różnymi naukowymi faktami. W tych kwestiach niewątpliwie lepiej rozmawiało jej się z tatą niż ze staruszkami ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfc387b19.jpg

Tak swoją drogą miłość w dalszym ciągu kwitnie <3 Nic tylko pozazdrościć :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfe6b717d.jpg

Fabian czuł dumę, patrząc na swoją pierworodną. Mała była jego namiastką Kai, a powoli zaczynała ją nawet przypominać. Często zastanawiał się nad tym jak mała zareaguje, gdyby przyszło jej się spotkać z matką. Okazało się, że nie będzie musiał długo czekać. Pewnego wieczoru przyszedł do niego SMS z nieznanego numeru.

Wracam. Jeżeli zechcesz abym dalej była w waszym życiu, to będę na ciebie czekać jutro u Kmiecia o czternastej.

Tak jak sobie kiedyś przyrzekł powitał ja z otwartymi ramionami. Nie potrafił nic poradzić na to, że ją kochał i nie wyobrażał sobie życia bez niej. Być może był egoistą, ale nie chciał ranić samego siebie już nigdy więcej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps41063516.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8563f92c.jpg

Z Majką było trochę ciężej. Z jednej strony cieszyła się, że mama chce do nich wrócić, ale z drugiej… Co jeżeli znowu postanowi zniknąć? Maja wolała być ostrożna, więc naprawdę dużo czasu upłynęło zanim obie panie mogły nazwać siebie nawzajem przyjaciółkami (stało się to dopiero jak Majka została nastolatką).

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps74592af3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps50d9df04.jpg

Kaja wróciła do domu i na wyraźne życzenie Fabiana nikt nie roztrząsał powodu jej zniknięcia. Jako miłośnik nauki doszedł do wniosku, że czasem lepiej czegoś nie wiedzieć. Myślał, że życie w niewiedzy może mniej go zranić niż prawda.

Kolejne lata były do siebie podobne. Kaja wdrożyła się w życie rodziny, wróciła do pracy, a w weekendy często jeździła w odwiedziny do zaprzyjaźnionej rodziny Felków.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf51aa92d.jpg

W końcu okazało się, że miłość Fabiana i Kai, która odżyła na nowo, zaowocowała nowym potomkiem. Tym razem dziecko jednak miało zostać przywitane z radością bez zbędnych obaw. Fabian z radością obserwował zmianę stosunku żony do macierzyństwa.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0aa45a3e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3c94659b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pseba44d79.jpg

Pod koniec wiosny na świat zaczął pchać się Konrad Galon.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc49569c1.jpg

Chłopiec okazał się być bardzo uroczym dzieciakiem, którego wszyscy od razu pokochali. Dorastał w prawdziwej atmosferze miłości.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps032ec1cf.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9c88f920.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps14ea6925.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps14e03d22.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4e5d4e28.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5e7e8b13.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psad8290a5.jpg

Dziadkowie sprawdzają czy narobił w pieluchę :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps272cb44d.jpg

O! A tu Majka. Nie jest zbytnio towarzyska i większość czasu spędza nad badaniem kosmosu przez teleskop. Jeżeli rozmawia przez telefon to pewnie ze swoją najlepszą przyjaciółką – Ritą Fręch (która tak swoją drogą zaręczyła się z Luckiem Koniecznym, ale to już inna historia).

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps31989abe.jpg

A tutaj najstarsi Galonowie zorganizowali spotkanie swoich wnucząt. Zabrakło Damiana, ale o nim akurat nie wiedzą ;) Gabriel i Emilia zadecydowali, że mógłby być to dla nich niemały szok, więc woleli nie ryzykować.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps20652dab.jpg

Od lewej: Majka trzyma na rękach Konrada, Michał, Dominika i Adrianna z Marcelem (syn Ilony i Cypriana).

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps602756c5.jpg

Michał jest trochę starszy od Domi, ale są naprawdę najlepszymi przyjaciółmi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc737fd8a.jpg

A Marcel z Konradem przebywają ze sobą od kołyski. Mam nadzieję, że ich przyjaźń przetrwa, bo z biegiem lat oboje znajdują sobie różne od siebie rzeczy do roboty ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps653571fa.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps07a7298e.jpg

A tu państwo Galon cieszą się z rychłego zamążpójścia najstarszej wnuczki (Gabryś zapewne przez to osiwieje już zupełnie, no ale nikt nie mówił mu, że będzie łatwo!) . Ada jest ulubienicą Dominika ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps43d4e827.jpg

Niestety na przyjęciu pojawił się nieoczekiwany i bynajmniej niepożądany gość :(

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps325baa26.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps48f16ae1.jpg

Śmierć Dominika była dla wszystkich sporym szokiem i ogromnym smutkiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0c793229.jpg

Bardzo mocno odbiło się to na Mariannie. Na całe szczęście mogła liczyć na wsparcie całej rodziny.

Co powiecie na małe podsumowanie Dominika?

Dominik Galon
Zm. 20 VI 2014 r.
Syn Zofii i Jakuba, młodszy brat Tomasza, mąż Marianny z którą doczekał się trójki synów: Gabriela, Fabiana i Cypriana. Dziadek Damiana, Adrianny, Majki, Michała, Dominiki i Marcela. Pradziadek Julity (córka Damiana). Miał długie, szczęśliwe życie i podwójnie spełnioną aspirację życiową.


__________________________________________________ _______________
Postaram się za jakiś tydzień wrzucić notkę o tym co się działo z Kają przez ten czas kiedy jej nie było ;) Mam nadzieję, że jej za to nie zjecie :D


Libby 21.06.2014 13:27

Odp: Galonowie
 
Kaja w końcu wróciła... Dobre i to, choć ja tam chcę wiedzieć, gdzie się podziewała. I oczywiście, że ją zjemy :P.
Dobrze, że Majka wyrosła na fajną dziewczynę mimo swojej przeszłości. Nie dziwię się, że była ostrożna w stosunku do matki po jej powrocie. Ciekawa jestem, co zmieniło podejście Kai do macierzyństwa...
Świetne masz te simy... Wnuki Galonów są super :D. Ale powyrastały :D! Szkoda w sumie, że Damiana zabrakło, choć rozumiem, że nie chcieli fundować dziadkom zawału.
No wiesz co?! Tak uśmiercić Dominika :(? To o tym pogrzebie pisałaś... Tak, za to też Cię nie lubię :(.
Czekam niecierpliwie na kolejną część :P.

Liv 22.06.2014 12:39

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Annetti
Zniknęła. Tak nagle, bez słowa…

Cytat:

Napisał Liv
Zniknął - tak nagle, tak po prostu...

Jakieś podobieństwo? :)

Cytat:

- Wrócisz do domu?
(...)
- Nie.
CO ZA PINDA!!! Jak można tak po prostu odejść od męża i małego dziecka?! :((
Oby tego gorzko pożałowała... Myślę, że do tego czasu Fabian powinien poznać jakąś simkę, która byłaby dużo lepszą żoną dla niego i matką dla Majki!
Kaja miałaby za swoje.
Btw, to aż dziwne, że w takim natłoku zajęć znalazła chwilę, żeby porozmawiać z mężem! Świetnie po prostu! :((

AWWWW! Gosia! :D
Oj, Fabian, Fabian... A mogło być tak pięknie :(
No ale Kaja wróciła... Dobra, nie lubię tej simki. A jej mąż ma złote serce, kurczę. Ciekawa jestem, co porabiała przez ten czas. I mam przeczucie, że to nie koniec kłopotów z nią.
I jeszcze dziecko w drodze?! :O I to, że wszyscy jej tak po prostu wybaczyli i zapomnieli (?) o sprawie.

Haha, wnuki! :D Fajna gromadka ^^ No i tak właśnie zauważyłam, że Ada wydoroślała :D
Konrad - fajne imię :) Może w przeciwieństwie do siostry wda się w tatę albo kogokolwiek z rodziny Galonów :D
[*] dla Dominika :( Pewnie Marianna niedługo do niego dołączy? :(

Annetti 27.06.2014 13:45

Odp: Galonowie
 

Cytat:

Napisał Libby
To o tym pogrzebie pisałaś...

Nie, nie o tym. Śmierć i pogrzeb są dopiero w fazie planów ;) Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Dominik zejdzie mi z simowego świata.

Cytat:

Napisał Liv
Jakieś podobieństwo?

Teraz już tak :O Tak coś czułam, że brzmiało jakbym gdzieś to czytała :noexpression:

Cytat:

I to, że wszyscy jej tak po prostu wybaczyli i zapomnieli (?) o sprawie.
Nie, nie zapomnieli. Kai pewnie nie było łatwo i reszta rodziny coś tam gadała za jej plecami, ale cóż zrobić. Sama sobie zgotowała taki los.


Ah.. Wakacje. Świadectwo odebrane, nagrody też. A jako że znalazłam pomiędzy tym a meczem tenisa w TV wolną chwilę to postanowiłam naskrobać obiecany post z Kają. Tak, tak. Wiem, że jest okropna ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc9df527c.jpg

Kaja Galon kiedyś przyjaźniła się z Herbertem Dańskim. Kontakt urwał im się, gdy ona wyjechała na studia, jednak ostatnio udało im się go odnowić. To u niego się zatrzymała kiedy potrzebowała chwili wyciszenia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1403781187

Herbert zawsze był przystojny i miał powodzenie u płci przeciwnej, od której towarzystwa bynajmniej nie stronił. Potrafił szeptać czułe słówka, zawsze zdobywając każdą na którą zagiął tylko parol. Był poetą, pisał scenariusze, dla rozrywki bawił się także w pisarza. Ba, od czasu do czasu zdarzało mu się nawet wystąpić w reklamie szamponu do włosów czy żelu pod prysznic ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5af3c304.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb6c04add.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps435e73eb.jpg

Kaja podobała mu się od dłuższego czasu, więc gdy zapytała czy może się u niego zatrzymać nie wahał się ani przez chwilę. Ustanowił ją sobie za kolejny cel i chyba nie trudno zgadnąć do czego to niebawem doprowadziło.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd9e1e390.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps76002e64.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbc333ef7.jpg

Nie przewidział tylko jednego. Nie pomyślał, że Kaja może zajść w ciążę. Gdy ta tylko się zorientowała natychmiast zniknęła z jego życia, nawet nie informując go o ojcostwie. Zapewne i tak by się nie przejął. Herbert Dański należał do tych simów dla których liczy się tylko kariera, a małe dzieci uważa za potworki, które tylko plączą się simowi pod nogami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps10cb78af.jpg

Kaja musiała sobie poradzić sama. Nie mogła przecież wrócić do męża z brzuchem. To byłby definitywny koniec ich małżeństwa, a przynajmniej ona tak sądziła. Zaczęła żałować dosłownie wszystkiego. Nie mogła uwierzyć, jak mogła być taka głupia zostawiając Fabiana i Majkę. Jak mogła dać się omotać takiemu Casanovie jakim był Herbert? Przecież wiedziała jaki jest. A teraz kolejne dziecko. Każde wyjście wydawało jej się być złym.

__________________________________________________ ____________

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc5801a41.jpg

Amelia i Józef Felek stanowili niezwykle zgrane małżeństwo. Byli dla siebie dosłownie wszystkim. Razem prowadzili świetnie prosperujący sklep z zabawkami, a Józef w wolnych chwilach zajmował się robotyką. Niestety w ich życiu brakowało tylko jednego: dziecka. Oboje zawsze marzyli o wielkiej rodzinie, jednak los nie był dla nich łaskawy, a wręcz można powiedzieć, że sobie z nich drwił.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa73a4af7.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1acf2c58.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps349a456e.jpg

Każda radosna nowina szybko zamieniana była w złą. Amelia nie zdołała donosić ani jednej ciąży, a z każdym niepowodzeniem załamywała się coraz bardziej. Józef także mocno cierpiał, jednak dodatkowo starał się być jak najlepszą podporą dla swojej żony. W końcu doszli do wniosku, że uratować może ich jedynie adopcja; podejrzewał, że w przeciwnym razie Amelia popadnie w zupełną depresję.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0459c0f2.jpg

Po jakimś czasie pojawiła się niezwykła propozycja. Pewna simka w ciąży planowała oddać dziecko do adopcji, jednak najpierw chciała poznać potencjalnych rodziców zastępczych. Jak na razie nikt się nie zgłaszał, więc Amelia natychmiast skorzystała z okazji i poprzez rodzinnego prawnika umówiła się z nią na spotkanie. Czuła, że to właśnie dzięki tej simce spełnią się jej marzenia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7f6b3247.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4ad37fcf.jpg

Kaja od razu wywarła na niej pozytywne wrażenie. Józef także przyjął ją bardzo życzliwie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps690706c3.jpg

A przyszła mama? Kaja z ulgą zauważyła, że Felkowie mają świetne warunki, które mogliby zapewnić jej dziecku. Dodatkowo już z daleka zauważyła, że to małżeństwo jest sobie niezwykle oddane. Z niejaką zazdrością spoglądała jak Amelia wymienia z Józefem pełne miłości spojrzenia. Tak. W takiej atmosferze mogłaby zostawić swoje dziecko.

Kaja zaprzyjaźniła się z nimi, więc szybko ustalili pasujące wszystkim zasady. Felkom zależało przede wszystkim na dziecku, więc zgodzili się na coś w rodzaju otwartej adopcji. Kaja z ulgą przyjęła wiadomość, że będzie mogła spotykać się od czasu do czasu ze swoim dzieckiem, jednak postanowiła, że lepiej będzie, gdy córka bądź syn nigdy nie dowie się kto jest jej/jego biologiczną matką. W ten oto sposób na najbliższe miesiące zamieszkała wraz z przyszłymi rodzicami adopcyjnymi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps73324f1f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7a1c0036.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pseaba56fb.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0a4e7463.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3ba0177a.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psed2e152f.jpg

Ciąża w towarzystwie Felków minęła niewiarygodnie szybko. Przez ten czas Kaja upewniła się w słuszności swego wyboru. Była okropną matką, ale być może dzięki tej decyzji kolejny maluch znajdzie prawdziwie kochającą rodzinę. Coraz bardziej zaczynała też tęsknić za mężem i pozostawioną z nim córką.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd1644bde.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9625c4ca.jpg

Poród nadszedł dość nieoczekiwanie, a przynajmniej tak wydawało się Felkom.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5149b00d.jpg

Niedługo potem na świecie bezproblemowo pojawił się Janek.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps860c7909.jpg

Mały ma oczy po tacie ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd1170c00.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2e20afbb.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc2cb4ad5.jpg

Kaja została z Felkami jeszcze niecałe pół roku. Z boku obserwowała jak zajmują się jej synkiem. Postanowiła też, że spróbuje odzyskać swoją rodzinę, a jak to się odbyło, to już wiecie ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf4d3e091.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps82a9a281.jpg

Jasiu rósł jak na drożdżach i stanowił naprawdę ogromną pociechę dla rodziców.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps96604fb1.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps19f76047.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd24e126c.jpg

Kaja jest na bieżąco ze wszystkimi sprawami, które go dotyczą. Wpada często w odwiedziny i jak na razie stanowi ulubioną ciocię małego Janka. Obawiam się jednak, że niedługo chłopak zmieni zdanie; w końcu na co komu taka wścibska ciotka, która nie jest nawet z nim spokrewniona? Na razie jednak jest ok., a Amelia w żaden sposób nie czuje się zagrożona w roli matki. To ją Jasiu zna od kołyski i jest z nim bez przerwy ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7707ad1b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf978e7ec.jpg

Kilka lat później okazało się, że Felkowie po raz kolejny będą mieli okazję zostać rodzicami. Oczywiście nie opuszczał ich strach związany ze wcześniejszymi poronieniami, jednak tym razem dużą pomocą okazał się młody lekarz – Aleksander Sowa, który bardzo dokładnie zajął się przebiegiem ciąży Amelii.

Przyszła mama dużo odpoczywała, a przyszłe maleństwo zaczęła nazywać swoim małym „cudem”.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf709efe7.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4a4ad2d6.jpg

Nie oznacza to jednak, że Jaś został odstawiony na boczny tor. Rodzice okazują mu dużo uwagi i miłości, a sam zainteresowany bardzo się cieszy, że niedługo będzie mógł się wykazać jako starszy brat Anielki.


Libby 27.06.2014 14:12

Odp: Galonowie
 
Co za głupia krowa...! Ale ja od początku czułam, że rozchodziło się o jakiegoś faceta. Mąż jej się znudził, to sobie znalazła kogoś na boku. Jeszcze do tego zaszła w ciążę... Znała Herberta a taka była naiwna. Słów brakuje na jej głupotę.
Cieszę się, że Felkom się ułożyło. Będą dobrymi rodzicami dla Jaśka. Mam nadzieję, że będzie mu u nich dobrze ;). Jemu i jego rodzicom życzę jak najlepiej. A Kaja... Kaja powinna na kopach wylecieć z życia Fabiana :P.

Liv 27.06.2014 14:18

Odp: Galonowie
 
WIEDZIAŁAM!!! Wiedziałam, że Kaja coś takiego odwali! Czy Fabian o tym wie? :P (swoją drogą musi być w nią strasznie ślepo zapatrzony - tym bardziej mi jest przykro z jego powodu! :()
Teraz już jestem pewna, że NIC nie przekona mnie do tej simki. Szkoda mi jej dzieci - mieć taką potworę za matkę! :(( Mam nadzieję, że Maja nie pójdzie w jej ślady.
Uważam też, że Kaja nierozsądnie postąpiła trzymając się tak blisko Janka. Cieszę się jednak, że dla tego chłopca znalazł się fajny dom i szczęśliwa, kochająca rodzina :)
I pomyśleć, że moja znajoma z gimnazjum - Aniela - ma brata Janka :D

Annetti 08.07.2014 19:48

Odp: Galonowie
 

Chciałam pousuwać miastowych w Secretissimum. Ta… Chciałam. Nie dość, że moja cierpliwość została nadwyrężona do granic możliwości w klikaniu po kolei na simy do usunięcia, to potem już normalnie wysiadłam jak włączyłam SimPe. Zaczęłam ich odszukiwać i odhaczać, co okazało się największą mordęgą na świecie. Zaraz potem coś inteligentnie przez przypadek kliknęłam i chyba wszystko diabli wzięli. Na dzisiaj mam dość prób z porządkami i dlatego w pełnej postawie buntu obraziłam się na SimPe i postanowiłam przedstawić wam dalszą historię linii Galonów ze strony Gabrysia. Nie macie go dość? U Fabiana w zasadzie nic się nie dzieje, a u Cypriana poza tym, że dzieciaki mu rosną, to też nic :D

__________________________________________________ ___________

Gabriel i jego rodzina przez dłuższy czas żył we względnym spokoju. Gabrysiowi powodziło się w pracy, Emilka pisała te swoje książki, teściowa pielęgnowała ogródek, a dzieciaki rosły i wesoło się bawiły.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7b0535ef.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9a3c5033.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0231639a.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps52de3ca9.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0973023f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps94bf789b.jpg

Ba… Nawet teściowe/mamusie świetnie się ze sobą dogadywały :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd31f4c1c.jpg

Ja i mój refleks: dopiero teraz się zorientowałam, że Michał miał taką samą fryzurę jak Gabryś w jego wieku ;)) Mogę sobie pogratulować spostrzegawczości

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7b598af1.jpg

Patrzcie jak młody Galon wprawia się do swojej przyszłej fuchy :D Jestem z niego dumna <3

Niestety wszystko co dobre, kiedyś musi się skończyć, a niektóre rzeczy w ogóle z początku nie zapowiadają katastrofy. Tak było też w przypadku, gdy Ada po raz pierwszy poważnie się zakochała.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps98369026.jpg

Joachima widywała od wielu lat na korytarzu szkolnym, jednak nigdy nie mieli okazji się poznać. Dopiero przypadkowe spotkanie w Trzykropku (coś w stylu świetlicy dla młodzieży w Secretissimum. Młodzi mogą przyjść pogadać, poczytać, pograć itp.) zapoczątkowało ich znajomość. Ada już od dłuższego czasu chciała do niego zagadać, widywała go na korytarzu pomiędzy lekcjami, lecz nigdy nie było ku temu odpowiedniej okazji. Jednak teraz nic nie stało na przeszkodzie, aby mogli się lepiej poznać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscdef43f0.jpg

Świetnie się ze sobą bawili. Nie brakowało im tematów do rozmów, i całkiem nieźle się rozumieli, choć pochodzili z dwóch różnych światów. Ada doskonale wiedziała, że w rodzinie Joachima się nie przelewa, a o jego ojcu krążyły po mieście różne plotki. Powoli stawali się nierozłączni. Joachim fascynował Adę, stawał się dla niej prawdziwym przyjacielem. Nie wszystkim się to jednak podobało.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps053b26cb.jpg

Z Mikołajem Wojtaszkiem znała się od przedszkola. Zawsze trzymał się ze swoim najlepszym przyjacielem – Krystianem Bogackim i czasem z przyjaciółką – Iriną Piotrowicz. Bliżej zakolegowali się jakoś pod koniec podstawówki, kiedy założyli się o to kto szybciej wyjdzie na drzewo na boisku szkolnym i przejdzie po gałęziach na drugie, które stało obok, jednak po drugiej stronie dość niskiego płotu . Ostatecznie zakład pozostał nierozstrzygnięty, bo dyrektorka, zauważając spore zbiegowisko pod drzewem w obawie o ich zdrowie i złamanie regulaminu szkolnego wezwała ich rodziców. Od tamtej pory Mikołaj zrozumiał, że z Adą można fajnie się bawić, a w następnych latach doszedł do wniosku, że właściwie mogłaby być jego dziewczyną. Ba, stało się to dla niego niemal oczywiste, dlatego mocno zdenerwował go fakt, że Ada widziała kogoś więcej w jakimś Joachimie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4ba7651c.jpg

Próbował wyperswadować go jej na wszelkie sposoby, lecz z marnym skutkiem. Mocno się pokłócili, a Mikołaj musiał się oddalić ze złamanym sercem. Dla Ady pozostawał przyjacielem, jednak nie raz dawał jej do zrozumienia, że cała ta sytuacja mu się nie podoba. Ada była mu wdzięczna za to, że mimo wszystko pozostał w pobliżu, ale wydawało jej się, że nie mógłby być nikim więcej poza przyjacielem. To Joachima kochała.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps165a6374.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psed6ac707.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps838d3e2d.jpg

Spotykała się z Joachimem przez całą szkołę średnią. Starała się go wspierać, gdy czasem pojawiał się w szkole bardziej posiniaczony niż zwykle. Nie raz chciała mu pomóc, iść z tym wszystkim do taty, ale Joachim ją powstrzymywał. Zawsze tłumaczył to sytuacją matki i rodzeństwa. A Ada nie mogła niczego zrobić bez jego zgody.

Pewnego dnia jednak zdawało się, że problemy Fręchów mogą się skończyć. Joachim spotkał się z nią w Trzykropku, jednak tym razem był przeraźliwie blady.

- Ada, to już koniec. Nie wiedziałem, że to się tak skończy. I nie wiem czy żałuję.

Dostrzegła jego łzy, a gdy opowiedział jej wszystko ze swojej perspektywy, po prostu przytuliła. Joachim nigdy do tej pory nie płakał. Wiedziała, że będzie ciężko i że cokolwiek nie zrobią będą na przegranej pozycji.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps39b87f07.jpg

Miesiąc później wszystko było już jasne. Ada spędzała z Joachimem tyle czasu ile tylko mogła. Tata z początku spoglądał na to z przymrużeniem oka, a jego niechęć temperowała mama. Adę w jej działaniach wspierała przede wszystkim babcia, której mogła zawsze się ze wszystkiego wyżalić. {Tak swoją drogą, to ostatnie zdjęcie Wioletty przed śmiercią}

Dla Gabriela powoli to wszystko było za wiele. Nie był zadowolony gdy Ada znalazła sobie chłopaka, kompletnie zapominając o tym, co on sam wyczyniał kiedy był młody. Ale to było nic. Po prostu ojcowska zazdrość o ukochaną córeczkę. Teraz jednak sytuacja się zmieniła, a on nie chciał, żeby Ada zmarnowała sobie życie. Wezwał ją na rozmowę do swojego gabinetu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0d64c18a.jpg

Z początku chciał załatwić wszystko polubownie. Powoli tłumaczył córce, że Joachim to naprawdę nie jest odpowiedni dla niej facet. Sam w końcu w pewnym stopniu zajmował się sprawą Fręchów i mimo wielu wcześniejszych podejrzeń co do Klausa Fręcha, dowody miał jedynie na jego syna. Chciał uchronić Adę, więc postanowił usunąć wszelkie możliwe potencjalne zagrożenie.

Ostatecznie zakończyło się to naprawdę poważną kłótnią (a muszę wam powiedzieć, że to nie jest ich ostatnia kłótnia w tym gabinecie ;) Za parę lat będą mieli niezłą powtórkę)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps25aa0131.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8a529e73.jpg

A teraz chyba pora, żebyście dowiedzieli się czegoś więcej o Joachimie ;)

__________________________________________________ ___________

Klaus Fręch nigdy nie był człowiekiem idealnym, a przynajmniej nie był taki dla swojej rodziny. Od dawna zajmował się różnymi przekrętami, kradł, wykonywał różne podejrzane zlecenia dla bogatych ludzi. Nigdy jednak nie zostawiał swoich śladów. Choć niektórzy plotkowali o jego działalności, to zawsze brakowało czegoś, dzięki czemu można by go przymknąć. Gdy zaczynało dziać się źle zabierał swoją młodą żonę i uciekał. W końcu trafił do Secretissimum, gdzie jak się okazało, najdłużej przyszło mu mieszkać z nieskazitelną opinią, choć każdy wiedział, że święty nie jest.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8d0c30fc.jpg

Do Secretissimum oprócz Abigail przywiózł ze sobą dwójkę ich dzieciaków: Joachima i Ritę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscefabd45.jpg

Niedługo później okazało się, że zostanie ojcem po raz trzeci. Jakoś specjalnie mu się to nie spodobało; żona pewnie będzie marudzić o pieniądze, a dzieciaki będą hałasować od rana do wieczora. Chociaż nie mógł narzekać na dyscyplinę. Abigail wyraźnie się go bała i nie zaprzeczał, że miała ku temu powód. Uciekając z nim w wieku siedemnastu lat wiedziała na co się pisze, a on nie zamierzał nigdy oddawać jej wolności. Sama zdecydowała się być jego, więc to była tylko i wyłącznie jej wina. A dzieciaki… Z reguły nie wchodziły mu w drogę, choć musiał z niechęcią przyznać, że Joachim wyrastał na podejrzanie inteligentnego chłopaka, który jednak najwyraźniej nie miał ochoty iść w jego ślady. Klaus od razu dał mu do zrozumienia, że jeżeli kiedykolwiek piśnie na niego złe słowo, to go surowo popamięta. Jak na tamten czas groźby działały całkiem nieźle.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf4967d15.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps375b0f1e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps169c9dc1.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps34ba416b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8503d9ba.jpg

Dzieciaki szybko rosły, a na świecie pojawiła się mała Miriam. Abigail zachęcała Joachima i Ritę do solidnej nauki. Nie chciała aby mieli tak samo skopane życie jak ona. Miała nadzieję, że chociaż im uda się wyrwać z tego bagna.

Wtedy też między Joachimem a Klausem zaczęły się poważne kłótnie. Młody Fręch był już dostatecznie dorosły aby wiedzieć co robi jego ojciec i jaki to może mieć koniec. Stawiał się jak tylko mógł. Groził, że pójdzie na policję, ale Klaus tylko się śmiał i często kończył „rozmowę” za pomocą pięści.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psca942666.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0e39c38a.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps710cc81b.jpg

I tak było do czasu kiedy Joachim miał skończyć osiemnaście lat. Przez ten czas zaczął spotykać się z Adą, a w szkole osiągał coraz lepsze wyniki. Poza tym niedługo miał po raz kolejny zostać starszym bratem. Gdy osiągnął pełnoletniość postanowił zbuntować się po raz kolejny. Ojciec wyciągnął kolejnego asa z rękawa. Zagroził, że zacznie lać matkę i nie ma znaczenia to, że ta jest w ciąży. W takiej sytuacji pozostawał właściwie bezradny.
Musiał odpuścić, żeby chronić rodzinę. Przynajmniej na razie…

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8e4c271a.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps73df8d12.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7dc13eb7.jpg

Pewnego wieczora tak jakby wszystko samo się rozwiązało. Klaus przyszedł pijany i w podłym nastroju. Nic mu nie pasowało, marudził, że w domu jest za dużo gęb do wykarmienia, że ma ich wszystkich dość. Wystraszona Rita zabrała malutką Miriam do wspólnego dla wszystkich dzieciaków pokoju. Joachim wpadł do domu, gdy ojciec kłócił się z matką za drzwiami ich sypialni. Gdyby przyszedł chwilę później prawdopodobnie byłby świadkiem rękoczynów. Nigdy nie wtrącał się do kłótni rodziców, ale gdy pijany Klaus groził, że zrobi krzywdę Abigail i dziecku nie mógł stać bezczynnie. Stanął w obronie matki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9c767b24.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps52499723.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9249d662.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psce1f169f.jpg

Później wszystko potoczyło się zdecydowanie za szybko. Wściekły Klaus rzucił się na Joachima, a ten chcąc się obronić lekko go odepchnął. Pijany ojciec zatoczył się i upadł, uderzając głową o kant ramy łóżka. Leżał na ziemi bez ruchu. Joachim spojrzał wystraszony na matkę, która w pełni podzielała jego niepokój. Chwilę później, po ocknięciu się sprawdzili co z Klausem. Wystraszeni odkryli, że nie żył. Usłyszeli czyjeś chrząknięcie od strony drzwi i gdy spojrzeli w tamtą stronę wiedzieli, że to nie zwiastuje nic dobrego.

- Zabiłeś ojca, gówniarzu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2bd8d254.jpg

Libby 08.07.2014 21:22

Odp: Galonowie
 
Wiedziałam, że to się skończy śmiercią Klausa, jak tylko Joachim powiedział, że mu przykro i że nie chciał. Swoją drogą niezła menda była z pana Fręcha. Dostał to, na co zasłużył. Szkoda tylko Joachima...
Nieźle się porobiło. Nic dziwnego, że Gabryś dorobił się paru siwych włosów :D, o których kiedyś wspominałaś.
I nie, Gabryś nam się nie znudzi :P.
Jak tak patrzę na Twoje simy, to mam taką ochotę, żeby pograć, że masakra xD.
Akurat chwilę przed tym jak wstawiłaś odcinek, sprawdzałam na Twoim blogu, czy nie ma niczego nowego ;).
Czekam na ciąg dalszy!

Liv 13.07.2014 11:45

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Chciałam pousuwać miastowych w Secretissimum. Ta… Chciałam. Nie dość, że moja cierpliwość została nadwyrężona do granic możliwości w klikaniu po kolei na simy do usunięcia, to potem już normalnie wysiadłam jak włączyłam SimPe. Zaczęłam ich odszukiwać i odhaczać, co okazało się największą mordęgą na świecie.
Simów w simpe można posegregować wg nazwiska. Dlatego też poradziłam zapisywać simów w excelu - wystarczy potem posortować ich wg nazwy ("filtruj"), żeby maksymalnie ułatwić sobie życie ;)
Cytat:

Patrzcie jak młody Galon wprawia się do swojej przyszłej fuchy
Ohoho, ktoś mu odgórnie narzucił, czym ma się zajmować w przyszłości! ;>

Hmmm... A może jednak nic straconego z tym Mikołajem? Ostatecznie jak Gabryś się dowie, z kim naprawdę spotyka się jego córka, nie będzie zachwycony :< Mam nadzieję, że Joachim ze złości nie zabije też ewentualnie swojego niedoszłego teścia :D

Stylizacja Klausa na kibola jest świetna i dziwię się, że ja na to nie wpadłam xDDD

Rety, co za historia! :O W sumie dobrze, że Fręch dostał za swoje, ale martwię się, co teraz będzie z Abigail i dzieciakami - czyżby Joachim jednak był skazany na przyszłość podobną do życia swojego ojca? :( Tak, to nie skończy się dobrze :( Teraz młodzi będą dopiero nieszczęśliwi!
Aczkolwiek jeśli Ada ma dużo ze swojego ojca, to obawiam się jeszcze większych kłopotów! :O

Ulubionym miejscem spotkań nastolatków z Nieznanowa jest zdecydowanie klub "Ósemka", ale w sumie przydałoby się też "reaktywować" "Solinkę" :D Świetlice chyba do mnie nie przemawiają :P
Zresztą - ważne, że w ogóle powstają takie miejsca! To ułatwia grę :)

Nie mogę się doczekać dalszego ciągu! :>

Shattered 15.07.2014 21:55

Odp: Galonowie
 
Mikołaj jest prześliczny.. Ja tego Joachima jakoś nie lubię, czemu ona Mikołaja kogoś kto ją naprawdę kocha nie pokochała..
Nie cierpię takich tępych krów jak Abigail.. Uciekła z nim myśląc, że będzie w raju, a po czasie żałuje... I jeszcze się go boi.. A GDZIE TA MIŁOŚĆ?
Matko święta, sama nawet tego Klausa się boję.. Joachim był bardzo odważny.
No sama bym tą tepą cipę walnęła.. Zabiłeś ojca.. JEZU, Pomyśleć że na świecie są takie baby.. Matko, gdzie one były chowane...
I co będzie dalej?

Liczę na to, że Ada jednak zainteresuje się Mikołajem

Annetti 22.07.2014 12:13

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Shattered
Zabiłeś ojca.. JEZU, Pomyśleć że na świecie są takie baby.. Matko, gdzie one były chowane...

To nie ona powiedziała, a ktoś inny, kto został tylko wspomniany, a nie wymieniony z imienia i nazwiska ;)

Cytat:

Liczę na to, że Ada jednak zainteresuje się Mikołajem
Nie ty jedna na to liczysz ;) Moja siostra była gotowa założyć jego fanklub.

__________________________________________________ _______________

Napisałabym o Gabrysiu, ale tak szczerze to mi się po prostu nie chce. Jest za gorąco żeby myśleć, a do tego mierzę się z aktualizacją OŻ, która zostaje przerywana gdy chcę zainstalować RiO. Poza tym nauka na prawo jazdy jest męcząca: muszę się uczyć. Ja! Nigdy w życiu się nie uczyłam regularnie, a teraz jestem zmuszona :/ Widzicie więc, że myślenie nie jest w tej chwili moją mocną stroną. I w ten oto sposób doszłam do wniosku, że zrobię wam krótką relację z tego jak żył sobie Cyprian z rodziną :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps22e64f58.jpg

Pamiętacie Dominikę? Tutaj jest już w swoim nowym pokoiku :D Cyprian i Ilona ukończyli studia z całkiem niezłym wynikiem jak na zaspanych rodziców i kupili małe mieszkanie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5626b31b.jpg

A to jest Tom, małe, sympatyczne kociątko.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2c721790.jpg

I jednocześnie ulubieniec Domi :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps49c0ce48.jpg

No ok. Cypriana też ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps523d5427.jpg

Kochani są, prawda?

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps004cac86.jpg

Śpiąca królewna <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdb836d87.jpg

A tu niezbyt chętna do współpracy Dominika. Była prawdziwym wyzwaniem dla taty.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps139ec64d.jpg

Ale nawet po najcięższej pracy przychodził czas na zabawę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps145ee41f.jpg

Cyprian i Ilona doszli do wniosku, że ich córeczce przydałoby się rodzeństwo.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1bf4ed2f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1e16e7fa.jpg

O! Patrzcie kto wpadł w odwiedziny! Poznajecie tego pana?

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1944815c.jpg

Dominika i Michaś wprost za sobą przepadają. Jak widzicie już od małego sporo razem przebywają, choć Michał jest od Domi trochę starszy ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps97e7c18e.jpg

A Ilona ma z kim poplotkować. Na zdjęciach poniżej pewnie rozmawiały o nagłym zaginięciu Kai, bo fotka pochodzi z tamtego okresu ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps507dd080.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps075cfc29.jpg

Mój Michaś został prawie uduszony :O

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd80bc2b1.jpg

Ale przyszedł wujek Cyprian i go uratował :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2a885fe4.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps89f4ee76.jpg

Wspominałam wam, że Ilona podobnie jak Emilia pisze książki? Nie? No to już wiecie ;)


http://i1152.photobucket.com/albums/...ps12baa54b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3a7076dd.jpg

Czyżby rodzinka niedługo miała się powiększyć?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd598942d.jpg

Dręczenie kotów cz.2 Tak dla ciekawostki: Ilona w wieku Domi też dręczyła swojego kota Napoleona :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps825c4d80.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscee1a3b3.jpg

Rodzinne śniadanko.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2d34bfec.jpg

Nieco starsza Domi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb140dc9c.jpg

Tutaj ze swoją najlepszą przyjaciółką – Dianą Głowacką.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps986b5a59.jpg

Dzięki niej Michał poznał Dianę, jednak mimo wielu planów matrymonialnych Domi ta dwójka nie skończyła razem. Ale w tajemnicy wam powiem, że Dominika wciąż ma nadzieję, że oni nie wiadomo jakim cudem się odnajdą (uważa, że są dla siebie stworzeni, a poza tym nie lubi żony Michała, ale to już odległa dla nich przyszłość ;) Zajmijmy się ich dzieciństwem)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps44e56159.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps632816b6.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps306408c8.jpg

Będzie bobas <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbe0e60ee.jpg

Domi bardzo się ucieszyła z tego powodu i już wprost nie może się doczekać siostrowania ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5106b151.jpg

A to Jerry :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb09a19cc.jpg

To chyba były ostatnie chwile Toma jako kociaka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps343cbb07.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8deb51da.jpg

Jej! W odwiedziny przyszedł dziadek Alfred :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps31820232.jpg

Wpadł w samą porę, żeby zawieźć córeczkę do szpitala ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb478a8b9.jpg

Na świat przyszedł Marcel – rudzielec po babci Dadze, oczy ma chyba po dziadku Alfredzie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psefca4ec7.jpg

Gratulacje od Zygmunta Krakusa, najlepszego przyjaciela Cypriana. Jakby ktoś chciał wiedzieć, to Zygmunt został drugim mężem Abigail Fręch i mają dwóch cudnych synów <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6623c533.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2253ff43.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps83096ca1.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps704f0484.jpg

Oho! Ktoś tu narobił w pieluchę i śmierdzi ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps89f59187.jpg

Szczęśliwi rodzice patrzą jak ich dzieci się bawią <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7922ec71.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8f1ee0c3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps34d89bbd.jpg

Coś mi się wydaje, że Tom nie ma łatwego życia ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps31e6b688.jpg

I do tego musi chodzić głodny! Tak to jest jak w zasięgu wzroku Marcela zostawia się coś, co można zjeść ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psff9a1bb4.jpg

Domi i Tom mogliby zostać zawodowymi aktorami ;) Umieranie mają opanowane do perfekcji :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps838016f1.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps650054f8.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps22f677f4.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9bdc6b90.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7a82fcb2.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps324b2daf.jpg

Domi podrosła <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscae26941.jpg

Michaś też się postarzał ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc05af318.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2e288f16.jpg

Spójrzcie jaką to Cyprian ma kochaną córeczkę. Przygotowała śniadanie dla wszystkich.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps29e8c822.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps900ab0eb.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps76bcceed.jpg

A tu Marcel ze swoim kuzynem i jednocześnie przyjacielem – Konradem Galonem (on jest od Fabiana i Kai).

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8db7d94f.jpg

Natomiast Domi w dalszym ciągu przyjaźni się z Dianą i truje wszystkim, kto tylko chce słuchać, że nie lubi dziewczyny Michała ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps39cdbfa3.jpg

No, ale ogólnie ma całkiem klawe życie. Ten uśmiech chyba mówi wszystko, nie?

C.D.N.

No dobra, może ktoś wie jak sobie poradzić z tą aktualizacją? Na starym laptopie wszystko działało i nie było problemów, a na tym nowym mam same problemy Przerobiłam już chyba wszystkie poradniki na ten temat :( Przedtem w ogóle nic nie chciało się zainstalować, a teraz ta aktualizacja. No chyba mnie coś trafi, a choć teoretycznie mogłabym żyć bez RiO, to już się do nich przyzwyczaiłam :/



Libby 22.07.2014 13:17

Odp: Galonowie
 
Co do Rio to zaraz Ci skrobnę pw, ale najpierw komentarz.
Cofnę się jeszcze do poprzedniego odcinka... Masz dwóch Mikołajów, ale ten z poprzedniego odcinka to Nicky, czy coś namieszałam? Jeśli to Nicky, to Ada powinna być z nim :P. Dołączę do fanklubu :P.

Nie wiem, jak tam drugi syn Krakusa, ale Aleksy jest mega słodziakiem :D.
Dręczenie kotów to chyba u nich rodzinne :).
Domi wyrosła na ładną dziewczynę :D. Ciekawa jestem, czemu tak nie lubi dziewczyny/żony Michała. Swoją drogą za mało tu było Michasia :P.
Super masz te rodzinki :P. Jak tak patrzę, to podziwiam i zazdroszczę :P.
No i nadal byłabym za jakimś spiknięciem Wtorków i Galonów(z gałęzi Gabrysia) :P.

Co prawda liczyłam tu na dalsze los właśnie Gabrysia, ale ten post wyszedł Ci naprawdę fajnie, więc wybaczam :P.

Shattered 22.07.2014 18:31

Odp: Galonowie
 
WOW jaka długa relacja :O
Jezu, ten kociaczek jest przesłodki <3
Michaś taki uroczy, ładna bluzeczka
Marcel, świetne imię. Jeju kolejny słodziak...
To bardzo fajnie, że dzieci mają przyjaciół i nie są samotnikami :P

Liv 22.07.2014 18:36

Odp: Galonowie
 
Cytat:

To nie ona powiedziała, a ktoś inny, kto został tylko wspomniany, a nie wymieniony z imienia i nazwiska
I pomyśleć, że dopiero teraz zostałam uświadomiona :O Też byłam pewna, że to powiedziała Abigail!
Cytat:

Poza tym nauka na prawo jazdy jest męcząca: muszę się uczyć. Ja! Nigdy w życiu się nie uczyłam regularnie, a teraz jestem zmuszona :/
Masz kartkówki z przepisów czy co? xD
Trzymam kciuki - ja dzisiaj zdałam teorię ;)

Dominisia <333 Ale słodziak :D I jeszcze kotek do tego. Chyba się rozpłynę :rolleyes:
Tom mówisz? :D A Jerry też tam gdzieś jest? :D
Hoho, Cyprian się wyrobił :D Tak, zdecydowanie tworzą ładną parę z Iloną! ^^
Kuzyn Michaś :> Fajnie, że dzieci mają takie towarzystwo do zabawy :D
Cytat:

Ale przyszedł wujek Cyprian i go uratował
... łaskocząc go na śmierć :D
Ilona i Emilia? Co za zbieżność! :D U mnie w grze Emilia (Kerner) to mama Ilony :D I nie szkodzi, że obie już nie żyją, a Ilonka ma już wnuczkę (Izę Kerner - za jakiś czas pewnie przedstawię ją i jej rodziców na forum ^^) :D
Tak, tak, u Ciebie to żony braci Galon, ale w tym przypadku to nie jest taki niski stopień znajomości ;)
http://i1152.photobucket.com/albums/...ps825c4d80.jpg - ładnie to tak naśmiewać sie z żony, która w dodatku DZIĘKI NIEMU jest w stanie błogosławionym? :((
Tak, tak, wiem... xD
Sugeruję zmienić fryzurę panience Galon - ta jej niezupełnie pasuje!
ŻONA MICHAŁA?! CZY JA DOBRZE WIDZĘ?! :O Przecież dopiero co był berbeciem! Jeszcze powiedz, że dziecko w drodze! :(
Myślę, że wskazany będzie update drzewa genealogicznego ;)

JERRY!!! <3333 Jestem uduchowiona! :fun:
Haha, to dziadek! Zastawiałam się, kim jest ten pan :D Myślałam, że to sąsiad :D
Marcel... Ah, ci młodsi bracia! :D
Swoją drogą to niewiarygodne, że Abigail z 4 (dobrze pamiętam?) dzieci znalazła męża i jeszcze zaszła w dwie kolejne ciąże :O
Braciszek Dominiki aż prosi się o piegi :D
Tom jako kociątko miał niebieskie oczy... :|
Kotełek przeuroczy! Te jego wdzięczne pozy <3
Na tych zdjęciach Michaś to młody dorosły... MASAKRA :( Ciekawe, co tam u jego siostry... :D

U Cyprianka i Ilonki bardzo radośnie i spokojnie :D Życie rodzinne kreci się wokół dzieci - i dobrze :) Te rosną sobie szczęśliwie i fajnie, że ich losy nie są tak poplątane :D
Chciałabym już się dowiedzieć, jak się rozwiązała sprawa zakochańców z wcześniejszego posta :D


EDIT: Diana i Dominika! :D U mnie też były najlepszymi przyjaciółkami, no i siostrami bliźniaczkami! :) Nawet wygląd się mniej więcej zgadza :D

Annetti 22.07.2014 20:19

Odp: Galonowie
 
Nie, Libby, Mikołaj z poprzedniego postu i Mikołaj zwany "Nickiem" to dwaj różni simowie, choć nie zaprzeczam, że całkiem podobni:

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa4da6fe7.png

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscc6d9056.png

Cytat:

Napisał Liv
Masz kartkówki z przepisów czy co? xD

Nie, ale już przeżyłam niezapowiedziany egzamin, którego nikt ostatecznie nie zdał. Co lepsze umiałam tylko znaki, bo to był mój drugi wykład ;) Gratuluję zdania teorii! Trzymam kciuki za jazdy ;)

Cytat:

Jeszcze powiedz, że dziecko w drodze!
Myślę, że wskazany będzie update drzewa genealogicznego
A tam zaraz w drodze ;) Przedstawiciel piątego pokolenia jest już u mnie na pulpicie :D Drzewko zrobię, tylko muszę jakoś ogarnąć co i jak. Trochę się to porozwidlało :hmm:

Cytat:

Swoją drogą to niewiarygodne, że Abigail z 4 (dobrze pamiętam?) dzieci znalazła męża i jeszcze zaszła w dwie kolejne ciąże
Każda reguła ma swój wyjątek <3 Ogólnie to ona ma niewiarygodną historię, ale mogę jej wybaczyć dosłownie wszystko, bo dzięki niej i Zygmuntowi mam w grze Aleksego (w sumie to ona powinna mi dziękować, no ale dla Aleksa wszystko :D ). A Krakus niech się cieszy, że ona wprowadziła się jedynie z dwójką dzieciaków ;)

Cytat:

Ciekawe, co tam u jego siostry...
Jak to co? Przyprawia ojca o ból głowy ;))

Dzięki dziewczyny :D Aż się chce człowiekowi walczyć z instalacją aby grać dalej :)

__________________________________________________ ______________

Mały update! Ogarnęłam to drzewo. To aktualny stan tych moich Galonów przynajmniej na tę chwilę, bo zaraz idę grać, ale jeszcze nie wiem kim :D Od razu ostrzegam, że można się pogubić! Taki misz masz się zrobił, ale co tam. Następne drzewka chyba podzielę na linie: Gabriela, Fabiana i Cypriana żeby można było wszystko prościej zobaczyć ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...c.png~original

Obejrzeliście? No to teraz kilka słów wyjaśnienia:
1) Taka drobnostka: Daniela Piotrowicz (Galon) nie żyje jakby się ktoś pytał, ale w grze mi jej nie wyświetla w drzewku :(

2) Wiem, że drzewo przedstawia pewne informacje z OJSG, które nie zostały jeszcze wyjaśnione. Mam nadzieję, że jakoś to przebolejecie. O! Pytaliście dlaczego Dominika Galon nie lubi Beatrice. No cóż... Beatrice jest jędzą, naprawdę, ale o tym sami się przekonacie. Działa na nerwy nawet teściowej! (a o to naprawdę trudno ;)) ) O! A tak swoją drogą macie jakieś podejrzenia co do tego jak potoczyły się losy Ady? Bo akurat nie wiedziałam jak mam przedstawić jej sytuację w drzewku.

3) Pewnie tego nie wiecie, ale Sara <żona Damiana> i Andrzej są bliźniakami ;) Wg. pokrewieństwa Roma jest starsza od Damiana, ba jest kuzynką jego ojca xD Dziwne nie? Zorientowałam się dopiero dzisiaj, że coś takiego się stało ;P

4) W poprzednim drzewie się pomyliłam: głowę rodu nazwałam Tomasza, a on miał na imię Jakub. Boziu, żebym tak jak simsy ogarniała historię :D

A na koniec:
Dzisiaj o godzinie 14:07 czasu polskiego odeszła Marianna Galon[*]

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps004c6420.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psceee67bb.jpg

Marianna była córką Weroniki i Zygfryda, starszą siostrą Borysa, żoną Dominika, matką Gabriela, Fabiana i Cypriana, babcią Damiana, Adrianny, Majki, Michała, Dominiki, Konrada i Marcela oraz prababcią: Julity, Hani i Jamesa.

A kontynuacja historii Ady 5-tego Sierpnia!

Liv 25.07.2014 15:45

Odp: Galonowie
 
Drzewo! :D Dobra robota :)

ADA?!
Nie wiem, co powiedzieć... Ale nie wierzę własnym oczom! Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam, aczkolwiek mam pomysł na historię!
Myślę, że policja zgarnęła Joachima za zabójstwo ojca, ten się jednak wcześniej ożenił z Adą. Mikołaj nie zapomniał o niej i korzystając z nieobecności jej męża uwiódł ją, czego wynikiem była Hania. A Joachim pewnie o niczym nie wie i myśli, że ta mała blondynka to jego córka :<
[*] Marianna :(

A 5.08 tak daleko! :<

Libby 25.07.2014 16:10

Odp: Galonowie
 
Dobra robota z drzewem! Zazdroszczę tak rozbudowanej rodzinki :P. Akurat ostatnio myślałam o tym, że Ada powinna być z Mikołajem. Joachim pewnie skończył za kratkami a Mikołaj postanowił być pocieszycielem, czy coś :D. Jak Michaś wytrzymuje z Beatrice, skoro z niej taka jędza? Heh... miłość bywa ślepa.

Co do update'u natomiast to strasznie mi szkoda Marianny :(. W końcu od niej się wszystko zaczęło. Przynajmniej po części dla mnie :P.
Strajkuję! 05.08. to stanowczo za daleko!

Annetti 04.08.2014 23:17

Odp: Galonowie
 
Doszłam do super poważnego wniosku, że skoro mam urodziny, no to mogę zrobić coś pożytecznego i wstawić nowy odcinek na forum (choć zapewne moja mama wolałaby żebym posprzątała pokój :D ). Tym razem chyba trochę się rozpisałam, a przynajmniej w pliku tak to wyglądało. No cóż... Trochę mnie poniosło. I mam też dla was ciekawostkę: plik, w którym to pisałam nosi nazwę "dlaczegogabryśosiwiał". No, ale okej, koniec tych wstępów ;P Czas na dalszą część historii Adrianny.

To był koniec. Co tu dużo mówić? Edward Howard nie należał do ludzi, którym można się postawić. Działał w radzie miasta, a ludzie mu bezgranicznie ufali, bo był dość bliskim współpracownikiem samego burmistrza. Mało kto jednak wiedział, że równocześnie był najlepszym przyjacielem Klausa. Pijali razem w barach i zawierali tajne układy. Niszczyli ludzkie życie ot tak, dla zabawy. A teraz jeden z nich zginął na oczach drugiego. Trzeba było zwalić na kogoś winę, a kto nadawałby się do tego lepiej niż znienawidzony przez zabitego syn?

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse8dd5dfe.jpg

To był naprawdę koniec i Joachim doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Jego słowa przeciwko słowom Howarda. Matka nie mogła mu pomóc. Kto by jej uwierzył? Edward sam zaznaczył, że to nie ma sensu, bo która matka nie skłamałaby chcąc chronić swoje dziecko?

Policja zjawiła się niedługo później. Edward odegrał całą tą szopkę doskonale. Stwierdził, że usłyszał krzyki Klausa, przechodząc obok i postanowił to sprawdzić. Idealnie nakreślił obraz Joachima jako dzieciaka wyjętego spod prawa. Och... Próbował się bronić. Przynajmniej nie aresztowali go od razu. Jak na tą chwilę nie mieli wszystkich dowodów. Co nie znaczyło, że nagle jakieś się nie znajdą.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd10e0e21.jpg

Śledztwo posuwało się wolniej niż przypuszczano. Joachim jednak miał na to swoje podejrzenia. Przyjaciele Klausa spod ciemnej gwiazdy z pewnością chcieli zamaskować wszystkie tajne sprawki ojca i przy okazji uchronić własne tyłki. Nic dziwnego, że woleli nie ryzykować.

Na szczęście Joachim nie był sam w tych trudnych chwilach. Mógł liczyć na swoją rodzinę, a także na Adę. Często zajmowała się jego młodszym rodzeństwem, kiedy musiał stawiać się z matką na wielogodzinne przesłuchania.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfb48a28d.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psacb427ee.jpg

Wraz z upływem czasu sytuacja stawała się coraz bardziej beznadziejna. Wszystko już zaczynało wskazywać, że Joachim był winny, a jego słowa właściwie się nie liczyły. Zdążył jeszcze doczekać urodzin Rity i narodzin Jakuba.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps541273aa.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb10df3f0.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps36a8c6ba.jpg

Oprócz tego Joachim poradził siostrze, żeby w razie potrzeby zwróciła się do jego przyjaciela – Lucjana Koniecznego. Lucek tak poważnie potraktował swoje zadanie opiekuna, że ostatecznie skończył jako mąż Rity i teraz sobie wychowują małego Wiktorka :D Ale o nich opowiem jeszcze, nie martwcie się. Wiktor może odegrać całkiem sporą rolę w tym OJSG ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7e094089.jpg

Stało się! Przyjaciele ojca postarali się, żeby trafił do więzienia. Kilka lat odsiadki na szczęście, o ile w tej sytuacji w ogóle można o nim mówić, było złagodzonym wymiarem kary. Siedząc w celi uśmiechał się nawet, gdy wspominał barwne zeznania nieznanych mu typków.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9bc94409.jpg

Przez jakiś czas Abigail i dzieciaki jakoś sobie radzili. Rita jednak zadecydowała, że w zasadzie może znaleźć jakieś lokum. Ostatnio zaczęła układać kwiaty i sprzedawała je do różnych kwiaciarni. Dzięki temu odłożyła trochę pieniędzy i mogła się wyprowadzić. Abigail nie spodobał się ten fakt, ale wiedziała, że tak czy siak będzie im trudno.

Ostatecznie i ona znalazła dla siebie i najmłodszych maluchów lokum. Zygmunt Krakus, którego poznała w sądzie, gdzie oboje mieli do załatwienia pewne sprawy, zaproponował jej wynajęcie dwóch pokojów. Miał spory dom, który był za duży dla niego samego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0aed156a.jpg


http://i1152.photobucket.com/albums/...ps69f46c3e.jpg

A Ada? Ona miała serdecznie dość dosłownie wszystkich. Przez pierwsze tygodnie od zamknięcia Joachima nie odzywała się do ojca. Miała mu za złe to, że nie przyłożył się do wszystkiego w tamtej sprawie. Ona wierzyła swojemu chłopakowi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps260a24ca.jpg

Gabrielowi było ciężko. Często zastanawiał się co mógł jeszcze zrobić, ale nie widział innego wyjścia. Przecież wszystko wskazywało na to, że słusznie osądził Joachima. Adrianna miała swoje humorki i ostatnimi czasy kontaktowała się z nim przez Emilię. Podziwiał cierpliwość żony, gdy ta potrafiła pozostawać na neutralnym gruncie i wspierać swoich bliskich.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbe79254b.jpg

Adrianna w ciężkich chwilach zawsze mogła liczyć na Mikołaja, który był obok, gdy się załamywała. Nie potrafiła zliczyć ile razy wypłakiwała mu się na ramieniu, a on to wszystko znosił. Dawał jej jakieś poczucie bezpieczeństwa, a czasami, gdy już naprawdę nie miała siły na nic potrafił ją rozśmieszyć.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3c1bbf54.jpg

Poza tym posiadał przeuroczą siostrzyczkę, Oliwkę, z którą Ada uwielbiała się bawić. Mała poprawiała jej humor równie dobrze, co jej starszy brat ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8955a5eb.jpg

Niedługo później Ada wyjechała na studia, co nieco polepszyło wzajemne stosunki ojca i córki. Przez telefon łatwiej było im się dogadać niż stając w cztery oczy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps207f0650.jpg

Adrianna wynajęła małe mieszkanie razem z Iriną Piotrowicz, pasierbicą kuzynki jej ojca :D Dziewczyny szybko stały się dobrymi koleżankami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps599adc0a.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6abff71c.jpg

Często też miewały gości: Krystiana Bogackiego i Mikołaja Wojtaszka. Nie było to specjalnie dziwne, jako że Irina i Krystian byli parą od dłuższego czasu, a Mikołaj był ich przyjacielem od małego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psef38e937.jpg

Ba, raz mieli nawet całkiem niezłą okazję do świętowania podczas jednego ze spotkań.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9a836914.jpg

Zakochani tamtego wieczora zdecydowali się świętować w swoim towarzystwie, co ich przyjaciele doskonale rozumieli. Właściwie to Mikołaj i Ada po raz pierwszy zostali w czasie studiów sami ze sobą. Do tej pory zawsze ktoś obok nich był.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps237748f4.jpg

To było dość dziwne. Oboje wiedzieli, że ich wzajemne uczucia się zmieniły i z całą pewnością nie są zwykłymi przyjaciółmi. On ją kochał już od dawna i upewniał się co do tego, za każdym razem kiedy na nią patrzył. A ona? No cóż... Z pewnością nie pozostawał jej obojętny, ale w swoich wspomnieniach cały czas miała Joachima. Utrzymywała z nim kontakt, a ich zerwanie właściwie nie nastąpiło. Poza tym nie mogłaby go tak teraz rzucić. Wiedziała, że ze zdrowiem Joachima jest coś nie w porządku, a i lekarz, który się nim zajmował był bardzo zaniepokojony. Ada zdawała sobie sprawę z tego, że to coś poważnego, a Rita, siostra Joachima tylko ją w tym upewniła. Joachim złapał jakieś okropne choróbsko, które z pewnością nie przedłuży mu życia. Ada nie miała zamiaru dokładać Fręchowi kolejnych powodów do zmartwień.

W każdym razie tamtego wieczoru Ada i Mikołaj zostali w domu i oglądali razem film na laptopie :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psde75ad01.jpg

Gdy studenci rozpoczęli ostatni rok zakończyła się odsiadka Joachima. Rita zaproponowała mu aby u niej zamieszkał, bo razem z pewnością się jakoś pomieszczą. W dniu, kiedy miał zawitać w jej progi zaprosiła też Adę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps75beb7b9.jpg

Panna Galon była pewna, że Joachim wychodzi dopiero za parę dni, więc traktowała te odwiedziny jako zwykłe spotkanie. Rita nie wyprowadzała jej z błędu. Była pewna, że ona i Joachim kochają się tak samo mocno jak przed wtrąceniem go do więzienia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa4e4c238.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps67b22273.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps617a3637.jpg

Młodzi bardzo się ucieszyli z tego spotkania. Można nawet powiedzieć, że oboje na chwilę stracili głowy ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdfdf5135.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbf52d88c.jpg

Joachim wiedział, że nie pozostaje mu wiele życia. W ostatnie miesiące wahał się co do tego, co powinien zrobić jak wyjdzie na wolność. Tyle się mogło zmienić... Dodatkowo nie był pewny czy Ada nadal będzie go chciała. Jej ojciec z pewnością mógł przez ten czas na nią wpłynąć. Doskonale wiedział, że burmistrz za nim nie przepada. Fręch pragnął jednak aby Ada była z nim do jego końca. Nie chciał umierać samotnie. Ale z drugiej strony... Czy mógł ją tak do siebie przywiązywać, wiedząc, że może ją tak szybko opuścić?

Po radosnym powitaniu wiedział, że jest zbyt wielkim egoistą. Postanowił działać szybko i niedługo później oświadczył się swojej ukochanej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscddfcf55.jpg

Trochę niefortunnie wyszło, bo Wojtaszek był wtedy w odwiedzinach u naszych studentek ;) A tu nagle wpada taki Joachim i z miejsca się oświadcza :o

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps02d957fd.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psea92642e.jpg

Ada zgodziła się. Choć Joachim był niemalże pewny, że jego ukochana nie wie o jego chorobie (no cóż... Chyba nie wie, że Rita to papla), to właśnie to było powodem, dla którego powiedziała tak. Już tyle w życiu wycierpiał. Mogła się poświęcić, aby człowiek, którego kiedyś kochała całym sercem, teraz zaznał choć trochę szczęścia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse9bfe7b4.jpg

Mikołaj również zachował zimną krew w tej trudniej dla niego sytuacji. Zdobył się nawet na gratulacje, które zabrzmiały całkiem szczerze. Joachim szybko się jednak z nimi pożegnał. Miał coś do załatwienia, więc musiał zostawić swoją narzeczoną samą w tak ważnym dla nich dniu.

Gdy drzwi zamknęły się za Fręchem, Ada z trudem powstrzymując łzy udała się do swojego pokoju. Mikołaj odprowadził ją wzrokiem, stojąc oparty o ladę w kuchni. Nie chciał się mieszać, ale gdy usłyszał przytłumiony szloch z jej pokoju, nie mógł dalej udawać, że nic się nie stało.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse3e330df.jpg

Siedziała skulona w fotelu, więc musiał ukucnąć tuż przed nią, aby móc spróbować ściągnąć na siebie jej wzrok.

- Hej, nie płacz. To chyba ja mam ku temu powód, a nie ty – wysilił się na uśmiech.
- Mikołaj, ale ja nie wiem czy tego chcę – pociągnęła nosem. - Nie wiem czy go kocham, a przecież nie mogę go zostawić. On tego nie przeżyje. Widziałam to w jego spojrzeniu.
- Wiem... Nie płacz już, nienawidzę kiedy płaczesz. Rozchmurz się, kochanie, bo inaczej twój ojciec nigdy nie puści cię do ołtarza.

Ada uśmiechnęła się na wspomnienie swojego taty. Już niedługo będzie musiała stanąć z nim twarzą w twarz i oznajmić mu najnowsze wieści.

- Chyba wolałby widzieć na miejscu Joachima kogokolwiek innego, nawet ciebie.

- Wcale nie ukrywam, że chciałbym być na miejscu Fręcha – Mikołaj spoważniał na chwilę, po czym znów przywołał na usta swój uśmiech. - Ale wątpię czy nasz burmistrz chciałby mnie za zięcia. Do tej pory pamiętam jego wzrok, kiedy wylądowaliśmy u dyrektorki za to włażenie na drzewa. Miał mi za złe, że sprowadzam jego córeczkę na złą drogą.

Ada uśmiechnęła się blado, a w jej oczach ponownie zalśniły łzy. Mikołaj szybko przygarnął ją do siebie, wstając. Zamknięta w jego ramionach znów czuła się bezpiecznie. To przy nim chciała być cały czas, a jednak wybrała innego. Rozryczała się na dobre, a po chwili poczuła, jak Wojtaszek próbuje ją ukołysać i scałowuje łzy z jej powiek i policzków. To, co się potem stało, trochę wymknęło im się spod kontroli.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pseb6220bd.jpg

Dwa tygodnie później Ada odkryła, że jest w ciąży i to, o ironio!, nie z własnym narzeczonym! Z jednej strony mocno ją to podłamało, ale z drugiej... Miała cząstkę Mikołaja, owoc ich miłości. Nie mogła mu jednak o niczym powiedzieć. Wiedziała, że gdyby poprosił aby została z nim, a nie z Joachimem, to by uległa, a nie mogła zostawić narzeczonego. To właśnie jemu powiedziała, że zostanie ojcem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa299424b.jpg

Joachim nie posiadał się z radości. Wiedział, że terapia, którą prowadzą lekarze może doprowadzić do bezpłodności, więc to było jak dziecko na ostatnią chwilę. Choć wtedy po raz pierwszy pomyślał też o tym, że to jednak nie jego maleństwo. Szybko jednak odrzucił tę myśl. W końcu kto inny mógłby być ojcem? Razem z Adą postanowili przyspieszyć ich ślub.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5b05bbff.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2bcb7cb4.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse847f911.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps87eabe12.jpg

Z przodu: Gabryś i Emilia
Za nimi: Marianna, Maja i Michał z dziewczyną – Beatrice.
Na końcu: Damian i Sara Konieczni oraz Irina z Krystianem

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8a38a5dd.jpg

Część gości mi się zapodziała, ale tu widać młodsze rodzeństwo Pana Młodego: Jakuba i Miriam Fręchów.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2329dd28.jpg

A chcecie wiedzieć jak zareagował Gabryś na wieść o ślubie swojej jedynej córeczki?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf75eca09.jpg

Nie chodziło tylko o to, że to Joachim jest wybrankiem Ady. Po prostu sama myśl, że Ada może rzucić studia tuż przed ich końcem (no cóż... nie znał wszystkich powodów :D ), to, że będzie musiał się nią dzielić z innym facetem itd. po prostu działało mu na nerwy. Co ciekawe, gdyby Michaś coś takiego zmajstrował, to pewnie jedynie pokręciłby w najgorszym wypadku nosem, no ale! Córunia tatusia, to córunia tatusia!

To, że zostanie dziadkiem zostało oznajmione mu niedługo po ślubie ;) Najpierw jednak Ada poszła z tym do mamy, z którą chyba obliczały rachunek prawdopodobieństwa podzielony przez nastrój ojca o poranku, że nie będzie poważnej draki xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf410e066.jpg

A potem trzeba było stanąć oko w oko z samym burmistrzem!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa4dcf688.jpg

- Wiesz tatusiu, że już za parę miesięcy będziesz miał okazję pokazać jakim to jesteś fantastycznym dziadziusiem po raz drugi?

(Gabryś ma już wnuczkę – Julitę Konieczną, córkę Damiana)

Gabriel z początku nie załapał o co chodzi, kiedy wpatrywał się w córkę. A może po prostu nie chciał przyjąć do świadomości takiej prostej informacji, jak ta, że zostanie dziadkiem?

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps14bf62a3.jpg

- Trzeba było zamykać cię w pokoju, żebyś nie uganiała się za chłopakami – westchnął, po czym przekrzywił głowę i potarł ręką podbródek. - No cóż... Chyba już za późno na to, żeby przemawiać ci do rozumu. Teraz jedyne co możesz zrobić to kupić mi kubek i koszulkę z napisem "Najfajniejszy dziadziuś na świecie"

Ada odetchnęła z ulgą, gdy znalazła się w ojcowskich ramionach.

- Jak będzie trzeba to dorzucę nawet taką nalepkę na samochód.


C.D.N.

Ta dam! Jak będziecie grzeczni to o tym, co dalej dowiecie się już w sobotę (taki świętowania ciąg dalszy :D) i pokażę wam tyle słodkości, że po prostu och! No to teraz już wiecie dlaczego Gabryś siwieje xD A i Michał dorzuci swoje trzy grosze, ale o tym, to opowiem chyba w następnej po Adzie kolejności :)

Liv 05.08.2014 08:09

Odp: Galonowie
 
Cytat:

dlaczegogabryśosiwiał
Pewnie z nadmiaru wrażeń :D:D:D (czyt. zmartwień)
Cytat:

Edward Howard
Eduord Hałedr? :D

Brawa dla Ady, że mimo wszystko nie zerwała z nim! To by chyba przelało czarę goryczy :(
Ohoho, Wiktor! :D To imię jest świetne, wiec osoba je nosząca też taka musi być! :D (nie bez powodu nazwałam tak głównego bohatera mojego fs i wnuka mojego ulubionego sima w Nienznaonwie :D).

Joachim za kratkami :( Nie masz pojęcia, jak smutno mi się zrobiło na ten widok! :( W ogóle cała sytuacja wydaje mi się taka beznadziejna :(
Cytat:

Poza tym posiadał przeuroczą siostrzyczkę, Oliwkę
Bo Olivvki są świetne hahaha :D :love:

To zdjęcie przedstawiające "płaczącą" Adę - świetne! :D Nawet ja bym nie wpadła na to, żeby tak wykorzystać tą animację :D
Panna Galon jako studentka wygląda na niewyspaną ;<
Irina wyrosła na ślicznotkę! ^^
Cytat:

W każdym razie tamtego wieczoru Ada i Mikołaj zostali w domu i oglądali razem film na laptopie
Idelanie na rozładowanie napięcia :D
Joachim jest łudząco podobny do swojego ojca. Ta łysa czacha... brrr!

Hahahaha, oświadczył się na oczach Mikołaja xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD Joachim miszcz! :D:D:D
Cytat:

Mogła się poświęcić, aby człowiek, którego kiedyś kochała całym sercem, teraz zaznał choć trochę szczęścia.
Smutna ta historia! :<

O, czyli burmistrz się zgodził na ich ślub! :O Brawo, Gabryś! :)
Swoją drogą - bardzo ładna młoda para! Tylko aż serce się kraje na myśl, że w gruncie rzeczy to wszystko nie tak miało wyglądać! Taki śmiech przez łzy goryczy :(
Cytat:

Najpierw jednak Ada poszła z tym do mamy, z którą chyba obliczały rachunek prawdopodobieństwa podzielony przez nastrój ojca o poranku, że nie będzie poważnej draki xD
Właśnie przypominałaś mi, jak bardzo nie cierpiałam matmy w liceum xDD
No ale śmieciłam na głos! :D

Swoją droga burmistrz nie mógłby się wyprzeć swojej córki :P Jakby nie patrzeć on też coś zmajstrował, gdy Emilia nie patrzyła! :D
Ale EEEJ - on wcale nie osiwiał! :(

Chyba właśnie skończyłam czytać mój ulubiony odcinek, na który tak czekałam! :( To było cudowne i nie mogę się doczekać dalszych perypetii Adrianny Fręch! Jest już po ślubie, więc mogą się zacząć pierwsze problemy małżeńskie! Ciekawe tylko, czy jej mąż w końcu się dowie, że nie jest ojcem ich dziecka :P

Libby 05.08.2014 18:02

Odp: Galonowie
 
@up: bo Gabryś jeszcze siwieje, jeszcze nie osiwiał :P. I nie pozwalam mu osiwieć! Ma się farbować xD!


MAŁO! Ten odcinek jest zdecydowanie za krótki! Piękny, ale za krótki :(.
Niezłą masz mafię w tym swoim miasteczku, że tak się łatwo Joachima pozbyli... I już wiemy, po kim z Beatrice taka małpa, bo podejrzewam, że Edward Howard to jej ojciec (kiepską partię sobie Michaś wybrał, oj kiepską...). No dobra, w najlepszym wypadku Edward jest tylko jakimś krewnym Beatrice, choć i tak obstawiam, że jest jej ojcem. :/

Generalnie brawa dla Ady, że nie zostawiła Joachima w tych ciężkich dla niego chwilach. Przykre są te zdjęcia z więzienia.
No i Rita wyrosła na całkiem ładną simkę, chociaż ten nos... Co do wyrastania to i Joachim się wyrobił - tylko ten nochal... zwłaszcza z profilu...
Ale wracając do tematu... ja rozumiem, że emocje, że to zaćmienie mózgu itd., ale skoro Ada jednak odkryła, że czuje coś więcej do Mikołaja, to czemu poszła do łóżka z Joachimem? Z drugiej strony może i dobrze, że poszła, bo inaczej jak by wytłumaczyła ciążę :P?
Postawiłaś fanów/fanki Mikołaja w bardzo nieciekawej sytuacji... Mają teraz czekać na śmierć Joachima i obstawiać, kiedy mu się umrze? Ja na szczęście nie życzę mu śmierci, choć fakt faktem, że chciałam wcześniej spiknąć Adę z Mikołajem...
Swoją drogą Wojtaszek musi mieć stalowe nerwy, że tak zachował twarz przed Fręchem, gdy ten się oświadczył. Nieźle wyskoczył z tymi oświadczynami...
Ciekawa jestem czy i kiedy Joachim dowie się, że to nie jego dziecko i kiedy Mikołaj zorientuje się, że jest ojcem. Biedny Miki... :( Jak dziecko będzie podobne do ojca, to i tak się wszyscy skapną :P.
Ada coś Ci pociemniała na ostatniej ślubnej focie :P.
Gabryś jakoś za lekko zareagował na wieść, że zostanie dziadkiem. Spodziewałam się latających biurek :D. No i, że nie pomyślał o Michasiu, że to on mógł z niego zrobić dziadka...
W każdym razie odcinek piękny :D, ale dla mnie to nadal mało. Chcę więcej :P!
Od czego jest ta animacja płaczącej Ady i Mikołaja przy niej?
Z niecierpliwością czekam na dalsze losy świeżo upieczonej pani Fręch, bo powinno się dziać i oczywiście Michasia :D.


PS. Chyba powracam do formy z komentarzami i znów zaczynam pisać eseje...
Mam nadzieję, że dotrwałaś do końca :D.

Shattered 06.08.2014 08:00

Odp: Galonowie
 
Czas wreszcie przestać odkładać te skomentowanie, bo już wchodzę od dawna i wychodzę nie komentując..
To za kawał świnki z Lucka :O
Lepiej, żeby nie wynajmowała tego pokoju u Zygmunta.

Gabriel wraz z żoną mają ładne talerze :P
Och i Mikołaj :D
Niech w tyłek te wspomnienia o Joachimie wsadzi! Ma Mikołaja i niech się cieszy
Co za małpiszonica. Ja jej dam. Niech ją diabli. A Mikołaj? Klucha jedna ..
No podziwiam Mikołaja, ja bym obu zatłukła i w dywanie wyniosła.. Albo zakopała ..
Niech chce Joachima? Nie rozumiem, jakaś ona głupia.
Sama nie wie czego chce.
WOW jest w ciąży :D oż to zdzirka. Ale fajnie, fajnie. Przynajmniej nie z tym bucem :P
A co na ślubie Mikołaja nie było? :((

Ucieszył się, że zostanie dziadem. No tego się nie spodziewałam..
A gdzie Mikołaj?

Annetti 12.08.2014 15:45

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Liv
O, czyli burmistrz się zgodził na ich ślub!

W sumie to nie miał wyboru. Córa pełnoletnia ;P

Cytat:

Ale EEEJ - on wcale nie osiwiał!
Jeszcze nie w tym poście, ale zapewniam Cię, że osiwiał.

Cytat:

Napisał Libby
Z drugiej strony może i dobrze, że poszła, bo inaczej jak by wytłumaczyła ciążę ?

Obawiam się, że wersja z niepokalanym poczęciem by nie przeszła...

Cytat:

Mam nadzieję, że dotrwałaś do końca .
Lubię czytać długie rzeczy ;P

Cytat:

Napisał Shattered
Lepiej, żeby nie wynajmowała tego pokoju u Zygmunta.

Czemu? Na złe jej nie wyszło. Ma z Zygmuntem dwóch superowych synów, z czego starszy z nich jest jednym z moich ulubionych simów ;P

Nudzi mi się... Naprawdę, ale nie chce mi się włączać simsów :/ Zamiast tego skleciłam nowy post :D Cieszycie się?

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps36b1e9dd.jpg

Adrianna radziła sobie całkiem nieźle. Starała się nie myśleć o Mikołaju, dlatego cały czas szukała jakiegoś zajęcia. Odwiedzała rodziców, powoli zaczynała skupować rzeczy dla dziecka i siebie (już niedługo ciąża miała stawać się coraz bardziej widoczna), a bardzo często pomagała także Ricie w przygotowywaniu dostaw do kwiaciarni. W ten sposób łatwiej jej było wykrzesać entuzjazm co do swojego małżeństwa.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps31dbc928.jpg

Joachim był naprawdę szczęśliwy. Udało mu się też znaleźć pracę w Policji – pomagał przy archiwach itp. Bardzo się zdziwił kiedy go przyjęli. W końcu nie tak dawno siedział za kratkami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscd5e639f.jpg

Ciąża przebiegała bardzo spokojnie, a Ada coraz bardziej cieszyła się z tego, że już niedługo przytuli swoje pierwsze dziecko. Obawiała się jednak, że maleństwo będzie podobne do swojego biologicznego ojca. Nie chciała aby wszyscy się domyślili, że oszukiwała Joachima. On tak się cieszył, że będzie tatą...

Emilia często wpadała do córki aby jej pomóc w domu. Wiedziała, że Adę coś dręczy i z początku chciała z niej wyciągnąć o co chodzi. Odpuściła jednak, gdy ta tylko pokręciła głową, a w jej oczach błysnął niewyobrażalny smutek. Szybko zeszła wtedy na temat uroczych ubranek, które przeglądała ostatnio w sklepie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7f2f24c9.jpg

Ada czuła się znacznie lepiej, gdy czuła, że Joachim jest naprawdę szczęśliwy. Wtedy nie wyglądało na to, że zmaga się z jakąś chorobą. Choć wyniki nie były najlepsze, to widok rosnącego w brzuchu żony dziecka sprawiał, że czuł się jak nowo narodzony. Uwielbiał przytulać wtedy Adę i razem z nią czuć jak maleństwo wita się z nimi kopniakami :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps28bc8829.jpg

Adrianna natomiast w takich momentach toczyła walkę sama ze sobą. Często zastanawiała się co by było, gdyby to Mikołaj w tej chwili stał tu razem z nią i cieszył się z każdego ruchu dziecka. Wtedy też wiedziała, że gdyby urodziła syna nadała by mu imię po biologicznym ojcu. Joachim z pewnością nie miałby nic przeciwko temu. Bardzo lubił Wojtaszka i wiedział, że wspierał Adriannę, gdy był w więzieniu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa8182178.jpg

Przyszła mama jednak nie spotykała się ze swoim ukochanym. Wiedziała o nim jednak wszystko dzięki Irinie, która bardzo chętnie rozprawiała o studenckim życiu. Często też poprawiała humor Adzie wesołymi anegdotkami o roztrzepanych profesorach czy też pomysłami Krystiana jak wyciągać Mikołaja na miasto, żeby się trochę rozerwał.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7a2f5509.jpg

Adrianna poprosiła też przyjaciółkę o zostaniem matką chrzestną swojego dziecka. Oczywiście Irina od razu się zgodziła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psac964587.jpg

Termin porodu zbliżał się wielkimi krokami. Ada nie wiedziała czy bardziej się z tego cieszy, czy też nie. Marzyła o tym aby wreszcie zobaczyć dzieciątko, ale z drugiej strony obawiała się porodu. Wiedziała, że to nic przyjemnego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9e10474a.jpg

A poza tym zaczęła wyszywać ubranka dla dziecka. Z początku szło jej wręcz fatalnie, ale już wkrótce jej wysiłki zaczynały przypominać coś, co można ubrać :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa3815349.jpg

Maluszek postanowił, że już pora wyjść na świat grubo po północy. Wszyscy domownicy byli tym naprawdę zaskoczeni, choć chyba nie powinni. W końcu tak czy siak Ada miała zgłosić się tego dnia do szpitala. Brzdąc w jej brzuchu po prostu postanowił, że zjawią się w nim kilka godzin wcześniej niż planowali ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psab249b20.jpg

Joachim spał kamiennym snem, ale Rita denerwowała się i za siebie i za niego :D Ostatecznie to ona pomogła bratowej przygotować się do wyjścia i zadzwoniła po karetkę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1c8b5555.jpg

Niedługo później na świecie Fręchowie powitali małą Hanię!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps30c8fbb2.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps22e3eda8.jpg

Mała okazała się być blondynką, natomiast intensywnie zielone spojrzenie odziedziczyła po Mikołaju. Dla Ady to było oczywiste, że właśnie to rzuca się w oczy. We wzroku Hani widziała te same iskierki zadowolenia co u Wojtaszka, gdy ta była szczęśliwa. Joachim jednak nic nie wspominał na ten temat.

Hania szybko skradła serca domowników :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps126ad5de.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf2a50728.jpg

Poza tym Rita wyprowadziła się niedługo później do swojego narzeczonego, zostawiając mieszkanie bratu i jego dziewczynom ;)

Jesteście ciekawi co u Mikołaja?

Skończył studia z wyróżnieniem, a potem dość szybko wkręcił się do świata architektów. Było mu o tyle łatwiej, że zarówno w wieku nastoletnim, jak i jako student wysyłał różne projekty na konkursy itd. Wynajął sobie mieszkanie i starał jakoś poukładać sobie życie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse5f1c8a0.jpg

Jakoś udało mu się pogodzić ze świadomością, że Ada została żoną Joachima. Również to, że urodziła córeczkę, o pięknych, zielonych oczach (wiadomości z pierwszej ręki od Iriny ;P ) dawało mu nadzieję, że może jego ukochana jest szczęśliwa. Nie widział Ady od tak dawna... I chyba wolałby jej nie spotkać. To, że nie było jej przy nim było straszne, ale chyba mając ją w zasięgu wzroku byłoby jeszcze gorsze. Był pewien, że gdyby znalazł się obok niej, to wszystko powróciłoby ze zdwojoną siłą.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps45e2caf0.jpg

Pewnego razu w odwiedziny wpadli Krystian z Iriną. Oboje uśmiechnięci od ucha do ucha już w progu ogłosili mu radosną nowinę, że ustalili datę ślubu i byliby zachwyceni, gdyby się pojawił. Właściwie to nie miał nawet zbyt wielkiego wyboru. Irina zagroziła, że jeżeli będzie trzeba, to zaciągnie go siłą. Mikołaj zaśmiał się tylko na jej słowa.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse7ace473.jpg

Młodzi mieli jednak do niego jeszcze jedną, ważną sprawę. Nie mieli zamiaru ukrywać przed przyjacielem, że Ada też się pojawi ze swoją rodziną. Mikołaj skinął jednak tylko głową, nie wypowiadając ani słowa. Irina westchnęła ciężko i powiedziała:

Prędzej czy później i tak się spotkacie. Nie dziwię się, że nie pojawiłeś się na jej ślubie, ale teraz to co innego. Nie możecie nam tego zrobić – spojrzała na niego błagalnym wzrokiem. - A poza tym... Zobaczysz najsłodszą kruszynkę na świecie. Hania jest po prostu cudowna, sam się o tym przekonasz – puściła do niego oczko z miną, jakby wiedziała coś, o czym on nie wie.

No przecież nie powiedziałem, że nie przyjdę – stwierdził, wykrzywiając się lekko.

Zaraz potem aby się odstresować zaproponował, że namaluje swoich przyjaciół, żeby mieli jakąś pamiątkę z okresu narzeczeństwa. Musicie przyznać, że od razu widać, że Mikołaj zna się na rzeczy ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa913636e.jpg

Ślub Krystiana Bogackiego i Iriny Piotrowicz odbył się na początku lata w nowo wybudowanym ogrodzie rodziców pana młodego ;P Pojawili się wszyscy zaproszeni, co uradowało zaproszonych. Nawet Mikołaj wydawał się być w dobrym humorze.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd411ff8e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9f95a4bd.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc9592594.jpg

Gdy zabawa się rozkręciła Mikołaj po raz pierwszy miał okazję poznać Hanię. Ochoczo zgodził się nią zająć, gdy jej rodzice chcieli pójść zatańczyć. Dziewczynka od razu skradła jego serce. Przypomniało mu się jak to było, gdy trzymał w ramionach swoją maleńką siostrzyczkę . Właściwie to Hania była nawet do niej podobna. Z pewnością miały takie same oczy, tego był stuprocentowo pewny.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps395b8ffe.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0c078bce.jpg

Potem, gdy przyszła Ada, Mikołaj bez najmniejszego skrępowania prowadził z nią rozmowę. Hania w jego ramionach co chwila wybuchała swoim radosnym, dziecięcym śmiechem. Musiała czuć się niezwykle dobrze, gdy z jednej strony nadskakiwał jej nowo poznany, ale z pewnością najfajniejszy wujek na świecie, a z drugiej ukochana mamusia ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa75e167e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps285ca9a5.jpg

Joachim, widząc całą tą scenę poczuł lekkie uczucie zazdrości. Ada dawno tak nie promieniała, a Hania... Już wcześniej zauważył jakieś podobieństwo do Wojtaszka, ale teraz, gdy miał okazję zestawić i porównać ich ze sobą miał niemal pewność, że to maleństwo nie jest jego dzieckiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb8afc3ef.jpg

Postanowił zebrać się na poważną rozmowę z Wojtaszkiem. Nie, nie miał zamiaru mówić mu o swoich domysłach, co do tego, że mógłby być ojcem Hani. Miał coś ważniejszego do powiedzenia.

Poczekał chwilę, aż Ada wejdzie do domu aby ukołysać do snu Hanię. Gdy to się stało zagadnął Mikołaja i z początku obaj rozmawiali jak gdyby nigdy nic.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc1ad39ed.jpg

W końcu jednak nadszedł ten czas na wyjawienie tego, czego tak bardzo się obawiał. Nawet Ada nie słyszała o najnowszych wieściach.

Wiem, że kochasz Adę równie mocno jak ja. Nie wiem czy powinienem Cię o to prosić, ale nie znam osoby, która mogłaby podołać temu wszystkiemu. Ze mną jest coraz gorzej. Lekarze nie wiedzą co mogą jeszcze zrobić, a jedyne co teraz mogą mi zaproponować, to dość ryzykowna i eksperymentalna terapia. Oczywiście się zgodzę, zawsze to jakakolwiek szansa na wyzdrowienie – odetchnął głęboko, masując pulsujące skronie. - Jeżeli cokolwiek by mi się stało, to proszę, miej Adę i Hanię na oku. Wiem, że to właśnie ty będziesz potrafił o nie zadbać, gdy mnie zabraknie.

Po tych słowach Wojtaszek został sam. Joachim unikał go przez resztę przyjęcia. Potem kontakt tak jakby znów się urwał, a wszelkie nowości docierały do Mikołaja przez Irinę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5039cde4.jpg

Joachim nowe rewelacje o swojej chorobie przekazał żonie dopiero po tym, gdy zaczęły mu wypadać włosy. Tak jak przypuszczał Ada bardzo to przeżyła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps336c2fa3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps43e361fa.jpg

Starała się go wspierać jak mogła. Gdy Joachim musiał zacząć zostawać w szpitalu odwiedzała go kiedy tylko mogła, a Hanią w tym czasie zajmowali się jej rodzice.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps024d3d17.jpg

Gabryś dziadkuje <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2d340c97.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9a468d16.jpg

A mała Hania rośnie jak na drożdżach ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps54d0c2f8.jpg

Zobaczcie na jaką uroczą panienkę wyrosła <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5b24c98e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1fc6d7bc.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps60606ec8.jpg

Ładnego misia uszyła ciocia Rita?

Niestety o ile widok małej, roześmianej Hani wszystkim poprawiał humor, to wciąż nie polepszające się wyniki Joachima tylko dołowały. Choć próbował trzymać się dzielnie, to nie ukrywał, że najbliższy wyjazd do szpitala po prostu go przeraża. Adrianna obiecała, że postara się być przy nim jak najwięcej. Niestety nie wiedziała co zrobić z Hanią. Wszyscy zdawali się być naprawdę zajęci. Ojciec miał jakieś ważne sprawy do rozstrzygnięcia jako burmistrz, a mama musiała użerać się z nową synową. Ich przyjaciele natomiast uwikłani byli we własne sprawy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps46387f60.jpg

Mógł jeszcze trochę czasu spędzić w domu. Wiedział, że operacja która go czeka może być dość ryzykowna, dlatego wolał zawczasu uporządkować niektóre sprawy. Pewnego dnia, gdy Ada wyszła z Hanią na spacer zaprosił Mikołaja.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps72c8f08b.jpg

Już na wstępie poinformował go, że teraz wszystko może się zdarzyć. O dziwo Wojtaszek był jedyną osobą, przed którą nie bał się przyznać co do swojej słabości. Przed każdym innym udawał, że wszystko jest w porządku, ale teraz chodziło o coś naprawdę ważnego. Właśnie warzyły się losy kobiety, którą obaj kochali.

Zajmij się nią. Gdyby... Gdyby czasem nie umiała sobie z tym wszystkim poradzić to bądź dla niej wsparciem. Wiem, że spiszesz się jak nikt inny, ale już ci to chyba mówiłem. Poza tym podejrzewam, że Hania jest twoją córką.

Te słowa odebrały po prostu głos Mikołajowi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb96d605b.jpg

Nie było tak źle. Właściwie to Joachimowi nawet ulżyło. Hania naprawdę była dla niego jak córka, ale podejrzewał, że Ada doskonale zdawała sobie sprawę z tego, kto jest biologicznym ojcem. Być może teraz to właśnie on narobił trochę zamieszania, ale lepiej żeby cała sprawa została wyjaśniona teraz, kiedy Hania jest mała. Przecież już za kilka lat może nie być dla niej nawet wspomnieniem. Małe dzieci potrafią szybko zapomnieć...

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps47aae81c.jpg

Właściwie to nie żaden z nich nie wiedział dokąd prowadzi ta rozmowa. A może po prostu nie potrzebowali słów? Mikołaj wiedział, że na razie komplikowanie tego wszystkiego nie ma sensu, chociaż nie zaprzeczał, że teraz, gdy ktoś powiedział mu prawdę prosto w oczy, miał ochotę nazwać Hanię swoją córką. Gdy Ada i Hania wróciły, panowie po raz ostatni w swoim życiu wymienili ze sobą tak przyjacielski i pełen zrozumienia uścisk.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc9d5ed7e.jpg

Joachim po raz kolejny nie powiedział o wszystkim żonie, choć zdziwiła ją wizyta Mikołaja. Wyjaśnił jedynie, że potrzebował z kimś porozmawiać. Odpuściła, gdy zobaczyła, że i tak nic nie wskóra. Zamiast tego oboje poświęcili resztę swojego czasu Hani.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa99b03c6.jpg

Następnego dnia Joachim odjechał do szpitala, a Ada została sama z córeczką. Ciężko jej było z myślą, że Joachim leży sam bez wsparcia w jakiejś szpitalnej sali. Nie mogła zabrać tam Hani, to nie było miejsce dla dziecka. Wtedy też wpadło jej do głowy jedyne wyjście.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps55bfdd1b.jpg

Poszła do Mikołaja, mając nadzieję, że może on jej jakoś pomoże. Od Iriny wiedziała, że miał urlop i dokładnie cytując: "Ten leń nic nie robi, tylko użala się nad sobą, leżąc do góry brzuchem przed telewizorem!". O dziwo Wojtaszek bezproblemowo zgodził się zająć Hanią, ba, nawet stwierdził, że Ada może zostawić ją u niego na jakiś czas. Ona nie była co do tego przekonana, ale obiecała, że zjawi się jak najszybciej tylko będzie mogła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5f86aba0.jpg

W ten oto sposób Mikołaj po raz pierwszy miał okazję zająć się swoją córeczką.

Musiał jednak zadzwonić po posiłki w postaci swojej siostry, aby ta wyjaśniła mu jak powinien zająć się prawie trzyletnim dzieckiem ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa1dcc879.jpg

Oliwia, świeżo upieczona studentka, od razu znalazła wspólny język z małą Hanią, a po zabawie z nią wyjaśniła bratu jak powinien postępować z dzieckiem :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa03f2776.jpg

Wieczorem przyszła Ada. Hania od razu do niej pobiegła, a Mikołaj miał okazję przyglądać się ich radosnemu przywitaniu. Niestety Adrianna nie miała radosnych wieści. Musiała pozałatwiać parę dokumentów i drobiazgów dla Joachima, bo lekarze postanowili przyspieszyć termin operacji. Właściwie to nie wiedziała jak poprosić Mikołaja o to aby zajął się jeszcze małą przez jakiś czas. Ostatecznie propozycja wyszła od niego. Stwierdził, że zajęcie się dzieckiem to będzie jakaś miła odmiana od nic nie robienia ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4db8f8d7.jpg

Na szczęście dla Mikołaja Hania bardzo grzecznie spała w nocy ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psef3baa42.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0a3b0975.jpg

Poza tym naszła go wena na malowanie, skurczybyk ma dobrą pamięć do szczegółów i w ogóle ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps455b7402.jpg

Rano też jakoś sobie poradził. W sumie bardzo miło spędził kolejne dni, kiedy miał Hanię za towarzyszkę :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9f73815f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse12a475e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscae4d7d6.jpg

Poza tym znalazł jej kolegę do zabawy, syna swojego współpracownika Łukasza Adamczyka – Patryka. Dzieci szybko się dogadały xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa5b285ba.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps015bb6d3.jpg

Warto też wspomnieć, że Mikołaj odkrył iż bajki dla dzieci są bardzo fajne. Hania z pewnością uznała, że jest najlepszym bajarzem z jakim miała doczynienia ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc39244a4.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf7da3c33.jpg

Ogólnie żyło im się im we dwoje bardzo wesoło. Mikołaj nie miał żadnych oporów przed zabawą w księżniczki, czy łażenie po placu zabaw za wiecznie roześmianą córeczką. Rozczulał go każdy jej uśmiech. Już wiedział, że po poznaniu tej małej tak łatwo nie odpuści. Znajdzie jakiś sposób żeby widywać tą małą śmieszkę.

Tego samego wieczora po raz kolejny los rzucił mu kłody pod nogi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscdaa9037.jpg

Gdy położył Hanię do spania, usłyszał dzwonek do drzwi. Otworzył, spoglądając wprost na zapłakaną Adę. Chwilę później dowiedział się, że operacja Joachima się nie powiodła.

Libby 12.08.2014 16:41

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Annetti (Post 1827463)

Jeszcze nie w tym poście, ale zapewniam Cię, że osiwiał.

Ekchem... pisałam coś o tej siwiźnie :P. Gabryś ma się farbować. Znam go od takiego szkraba i nie wyobrażam go sobie jako siwego staruszka.

I to nie los rzuca Mikołajowi kłody pod nogi tylko Ty.

Fajny odcinek. Mówiłam, że tak piszesz, żebyśmy tylko odliczali czas do śmierci Joachima...
Fajny odcinek. Joachim w sumie ciekawie się zachował. Przełknął to, że nie jest ojcem Hani i zadbał o to, żeby dziewczynom było jak najlepiej, gdyby go zabrakło. Podziwiam...
Lubię simowe śluby a ten Iriny i Krystiana naprawdę fajny :). Dobrze, że wszyscy się na nim pojawili. Że też Mikołaj się wcześniej nie skapnął, że jest ojcem Hani... Ma chłopak problemy z dedukcją :P.
W sumie to tak sobie pomyślałam, że w sumie ciekawie też by było, gdyby Hania była jednak córką Joachima i ten by poprosił Mikołaja o opiekę nad dziewczynami. Wtedy moglibyśmy zobaczyć, jak np. Mikołaj musi przełknąć, że nie jest jej biologicznym ojcem i zmierzyć się z tym, że codziennie widuje cząstkę dawnego rywala. Ale Twoja wersja wydarzeń też mi się jak najbardziej podoba :). Mając za ojca Mikołaja, Hania jest prawdopodobnie ładniejsza niż jakby miała być córką Joachima ;).
No i ten odcinek był spóźniony :(! Następny musi być szybciej :D!

Shattered 14.08.2014 21:45

Odp: Galonowie
 
Przeoczyłam nowy odcinek :O
Ada ma bardzo ładny strój na spotkaniu z Iriną
Wyszywa sama ubranka dla dziecka :love: Jaka dobra mama...
Gdyby jeszcze nie okłamywała Joachima..
Hania jest urocza.. Jak dobrze, że podobna do ojca :naughty:
Mikołaj :love: O jezu, uwielbiam go :)
Państwo młodzi jak zacnie rozchylili nozdrza na trzecim zdjęciu :P
:yikes::osama::crazy: Zauważył podobieństwo. Ale jego reakcja mnie totalnie zaskoczyła :O

Nie lubię takich długich włosów u małych dzieci. Ale mordeczka śliczna ::blowkiss:

No mi też jego słowa by głos odebrały..

No ja rozpaczać po Joachimie nie będę. Nie lubiłam go :P
Teraz wszystko będzie piękne. Niech wezmą ślub, przeprowadzą się i po prostu ruszą dalej..
I niech Ada nie rozpacza bo ona nie umarła..

I czemu tak rzadko odcinki :P ?

Liv 16.08.2014 15:34

Odp: Galonowie
 
No takt, gdy się patrzy na te zdjęcia Ady i Joachima to widać, że simka nie jest zbyt szczęśliwa :(
Haha, Irina aż klasnęła w ręce :D

Hahaha... Hania! :D Kurcze, oczy po tacie się jej dostały... :|
Irina :love:
Biedny Joachim :(Pewnie w tym momencie zrozumiał wszystko! :( I jeszcze ta choroba! :(
Awww, dziadek Gabryś :love:
Hania to mały słodziak :D
Cytat:

Właśnie warzyły się losy kobiety
Mam nadzieję, że potem były smaczne? :D
No i znowu taka ciekawostka a propos relacji:
W mojej grze simka Hania jest mamą Olivii i babcią Mikołaja xD

Pan Wojtaszek co wspaniały facet - teraz ojciec i przyjaciel, a może za jakiś czas i mąż Ady...[*] dla Joachima :cry: Oby się wszystko dobrze skończyło!
Smutno mi się zrobiło po przeczytaniu tego odcinka :( Nawet mimo tych przebłysków radości w postaci życia maleńkiej Fręchówny i ślubu. Eh...

Oaza 22.08.2014 12:06

Odp: Galonowie
 
Ojejujejujakietofajne! Gabryś! Michaś! Cypuś!

Bardzo spodobali mi się Twoi Galonowie. Długo nie mogłam się zebrać, żeby tutaj zajrzeć, ale jak już to zrobiłam, przeczytałam jednym tchem. Nie ukrywam, że to dzięki Gabrysiowi, który bryluje w tym temacie. :D Nie dość, że tak go polubiłam, to jeszcze okazało się, że ma taką świetną żonę! Tylko dlaczego Michasia hajtnęłaś z jakąś zołzą? Dlaczegooo? :c

Cyprian też jest cudowny i nie mogę się napatrzeć na jego rodzinkę. W ogóle wszystkie dzieciaki Galonów świetnie razem wyglądają. Te imprezy rodzinne też są bardzo przyjemnie przedstawione. Jak ja się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam noworodka na ślubie! Tylko jak Ty to zrobiłaś, że z nim przyszli? InSim czy coś innego?

Fabian jest mi jakoś obojętny. Losy Ady bardziej mnie interesują. Mam nadzieję, że będzie z Mikołajem... I że Gabryś będzie się dalej pojawiał. I że nie będzie siwy. :c

Btw.
Cytat:

Napisał Annetti
Gabryś dziadkuje <3

W pierwszej chwili przeczytałam „Gabryś dziaduje”. XDD

Chcemy więcej!

Annetti 31.08.2014 18:19

Odp: Galonowie
 
Libby, podoba mi się twój tok myślenia odnośnie historii Ady ;) Wahałam się co do tego, kogo to dziecko miało być ;)

Cytat:

Napisał Shattered
I czemu tak rzadko odcinki ?

Bo jestem leniem :<

Cytat:

Napisał Oaza
Nie ukrywam, że to dzięki Gabrysiowi, który bryluje w tym temacie.

Gabrielowie już tak mają. Wiem z doświadczenia ;P Noworodek na ślubie to InSim. Nawet nie wiesz jak się nagimnastykowałam, żeby ktoś włożył ją do wózeczka ;P


Tumtudum! Dzisiaj ostatni dzień wakacji, więc postanowiłam wstawić nowy odcinek. Planowałam zrobić to jutro, ale wiem, że będę zajęta lamentowaniem nad tym, że mam aż cztery WoS-y tygodniowo i dokupowaniem połowy potrzebnych rzeczy .

Dzisiaj krótko, bo późno zabrałam się za pisanie ;P Takie zakończenie perypetii Ady, przynajmniej na razie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb8652a88.jpg

Śmierć Joachima mocno się na wszystkich odbiła. Jedynie mała Hania nie za bardzo rozumiała dlaczego mama tyle płacze i mówi, że tata jest teraz w jakimś kamieniu, który jej uparcie pokazywała. Na szczęście obok był wujek Mikołaj, który sprawiał, że na twarzy mamusi od czasu do czasu pojawiał się uśmiech.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5c87e9f8.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5bb25a30.jpg

Ada nienawidziła wracać z córką do pustego mieszkania. Nie chciała się zwalać rodzicom na głowę, szczególnie teraz, gdy ich życie obracało się przede wszystkim wokół małego Jimmy'ego i coraz mniej stabilnego małżeństwa Michasia. Ostatecznie przyjęła propozycję Mikołaja, który chciał aby z nim zamieszkały. Ciężko jej było odmówić zwłaszcza teraz, gdy Hania powoli zapominała o Joachimie, którego nazywała starym tatusiem i pytała coraz częściej, czy może mówić do Mikołaja "tato".

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscaed4c46.jpg

I w sumie od tamtej pory było już tylko lepiej. Mieszkanie Mikołaja było co prawda małe, ale już niedługo mieli przeprowadzić się do większego domu, który Wojtaszek budował od dłuższego czasu (taki z niego przewidujący architekt :D ). Na razie jednak udawało gnieździć im się we trójkę, a Hania czuła się wręcz wyśmienicie w towarzystwie mamy i "nowego" taty.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc9b55a52.jpg

No dobra, czas umilała jej także kuzynka Julita (córka Damiana, przyrodniego brata Ady), która mieszkała niedaleko ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps16c160cc.jpg

A tu już zdjęcie z nowego domu :D

Hania baaaaardzo szybko się w nim odnalazła, szczególnie, że tata zorganizował kilka nowych zabawek ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6abf7f14.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psad9ef0af.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1b3d1418.jpg

Adzie też było dobrze :D Czas powoli mijał, a ona żyła u boku ukochanego mężczyzny z małym, wesołym dzieckiem plączącym się pod nogami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps910534e3.jpg

A teraz podziwiajcie szczyt mojej inteligencji! Chciałam zorganizować im ślub. Najpierw się głowiłam dlaczego nie mam w telefonie opcji zorganizowania wesela. Nie miałam jednak cierpliwości się nad tym zastanawiać, więc sprowadziłam sobie gości za pomocą InSima, spokojnie pousadzałam i zadowolona z efektu próbowałam kliknąć Wojtaszkiem na łuk weselny. I co? I się nie da! Ja blada ze strachu co też znowu naklikałam uporczywie próbuję zrobić cokolwiek. W końcu klikam nim na Adę, wchodzę w zaproponuj i co widzę? OŚWIADCZYNY :wall:

Ostatecznie wszystko się udało ;P

Owe nieszczęsne oświadczyny:

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps29ef7bfc.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc43d4e8e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps551d29c9.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7885cc71.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse081f4dd.jpg

A teraz śluuuuuuub <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa4bed780.jpg

Od razu odpowiadając na pytanie: Nie wiem dlaczego Hania płacze! Może wystraszyła się gości? Chyba nie wszystkich zna dobrze ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps44bbe27f.jpg

Rząd po lewej, od dołu: Krystian Bogacki , następni: Gabriel i Emilia Galonowie, potem: Michał Galon i Diana Głowacka, na końcu o lewej: Damian Konieczny, Benedykt Rydel i Andrzej Martyniuk.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc596ca3e.jpg

Od dołu: Irina Bogacka (Piotrowicz), potem: rodzice Mikołaja: Janina i Robert Wojtaszek oraz siostra Oliwia. Na końcu od lewej: Monika i Paweł Adamczyk i Rita Konieczna (Fręch)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd474aad1.jpg

Nareszcie stoją na przeciwko siebie pod łukiem :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psda301cdf.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4d532285.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa35720f1.jpg

Słodkie, nie? <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps01988914.jpg

Przed wami już zupełnie oficjalnie: Państwo Wojtaszek :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps29b364b2.jpg

Smile :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscdf25b8f.jpg

Ktoś chyba właśnie narobił w pieluchę...

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps77ab56af.jpg

Dziecko zabrali dziadkowie, więc młodzi mogą zostać na trochę sami ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb95abddd.jpg

Jakiś czas później...

Patrzcie jak mi Hania wyrosła! Hah, będą jutro rano wyglądać tak jak ona ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psae9f2b0c.jpg

Jak słodko <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8f9a9745.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps431432fd.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps29de3647.jpg

No tatku! Nie rozkładaj rąk tylko tłumacz dlaczego trzeba chodzić do szkoły!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0e8ac294.jpg

Ada tymczasem przygotowuje śniadanko :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps39c41894.jpg

Mikołaj, sądzę, że przekonywanie dziecka za pomocą funkcji (które i tak wyglądają podejrzanie) nie jest najlepszym sposobem. Mnie tym jedynie zraziłeś :(

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps013d4265.jpg

Mama próbuje załagodzić spór gadką o nowych przyjaciołach...

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0b7e480b.jpg

Ale do Ady to chyba nie za bardzo przemawia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscd5c46a0.jpg

O sporze jednak szybko zapomniano ;P Ada będzie miała co sprzątać jak wygoni Mikołaja i Hanię z domu :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9efc283e.jpg

I chyba nie tylko będzie miała kuchnię do ogarnięcia ;P

Tak, tak, mili państwo, Wojtaszkowie niedługo powitają na świecie nowego członka rodziny. Mogę wam nawet zdradzić, że będzie to chłopiec, tylko kompletnie nie mam pomysłu na imię :( No, ale do czasu narodzin jeszcze trochę, więc luuuz :D

Liv 31.08.2014 20:01

Odp: Galonowie
 
Jak to dobrze, że po śmierci Joachima dziewczynom ułożyło się życie! Mikołaj jest na pewno świetnym tatą dla Hani :)
Oświadczyny? Haha, też nieraz zdarzyło mi się o nich zapomnieć xD
Swoją drogą... Ada jeszcze nosi żałobę po mężu i już bierze kolejny ślub? :<

DLACZEGO GABRYŚ MA TWARZ JAK DIABEŁ?! :O
Awww, to zdjęcie z roześmianą Hanią! :love:
Wiwat młoda para! :D Teraz Ada naprawdę będzie szczęśliwa :)
Te warkoczyki :D Óroczo :>

No właśnie - dlaczego trzeba chodzić do szkoły? :D Dlaczego jutro musi byc pierwszy września?
Spokojnie, ja będę się uczyć z wami - w końcu kampania wrześniowa mnie czeka! MATMAAAAAAA!!!

Ale żeby do takiego małego dziecka z taką hardkorową funkcją wyjeżdżać? :D (toż to trzeba jeszcze przekształcić, żeby otrzymać y=!)

Ej, u mnie w grze Hania miała brata Konrada :D I nie szkodzi, że był od niej o jakieś 3 lata starszy :D

Sielankowo się u Ciebie robi, ojoj! A tak uwielbiałam historię Ady :rolleyes: No cóż, za jakiś czas pewnie znowu nas czymś zaskoczysz :D Powodzenia w maturalnej :)

Libby 31.08.2014 20:12

Odp: Galonowie
 
Po pierwsze: jak mogłaś pozwolić, żeby Gabryś posiwiał?! Miał się farbować :P!
Po drugie: to chyba do Hani nie docierała gadka o nowych przyjaciołach ;).
I najważniejsze: czemu tak krótko?!

Cieszę się, że mój tok myślenia Ci się spodobał :D. Czasem moje myśli wybiegają daleko i tworzą się ciekawe scenariusze ;).
Fajnie, że Mikołaj i Ada się pobrali, tylko czy to nie było za szybko? Nie wiem, ile minęło od śmierci Joachima :P.
Hania wyrosła na ładną dziewczynkę :P.
Chwilę przed ostatnią fotą pomyślałam, że przydałoby się Hanuli rodzeństwo, a tu proszę :D. Super :D.
Leniu, bierz się do roboty i wstawiaj częściej odcinki :P.

Annetti 31.08.2014 20:44

Odp: Galonowie
 
Wiedziałam, że trzeba było pisać daty ;P Wtedy chyba by było wszystko w porządku. Ogólnie przyjmijmy więc, że po śmierci Joachima Ada i Hania mieszkały w starym mieszkaniu jakieś pół roku. Drugie tyle siedziały na głowie Mikołajowi (czyli tak jakby minął rok). Sądzę też, że nie tak od razu przeprowadzając się do nowego domu (gdzie każdy miał osobną sypialnię!) zorganizowali ślub i trochę czasu minęło. Do tej pory chyba czas żałoby powinien minąć :)

Cytat:

Napisał Liv
DLACZEGO GABRYŚ MA TWARZ JAK DIABEŁ?!

Na starość wychodzi co w nim siedziało jak był mały. Jego wybryki z dzieciństwa sprawiały, że był małym diablątkiem, choć wyglądał uroczo ;) Przynajmniej ja tak to sobie próbuję wytłumaczyć.

Cytat:

Napisał Liv
Ale żeby do takiego małego dziecka z taką hardkorową funkcją wyjeżdżać? (toż to trzeba jeszcze przekształcić, żeby otrzymać y=!)

Tak się da? Matematyka to zdecydowanie nie moja bajka ;) Chociaż i tak jest lepsza niż WoS!

Cytat:

Napisał Libby
Po pierwsze: jak mogłaś pozwolić, żeby Gabryś posiwiał?!

Bo jest stary ;) A może on się boi, że jak będzie eksperymentował z farbą to skończy jak Ania z Zielonego Wzgórza?

Oaza 01.09.2014 15:54

Odp: Galonowie
 
Tiaaa, ja zaczęłam dzisiaj maturalną... I akurat cieszę się z czterech biologii i chemii, bo w zeszłym roku miałam ich po pięć! XD

Jest, Ada została z Mikołajem! Wiedziaaałam, że tak będzie. Oni po prostu zbyt dobrze do siebie pasowali, żeby tak to zignorować. ;p Hania robi się coraz ładniejsza i cudne ma te warkocze. Aż miło popatrzeć. Pogaduszka o szkole mnie rozbroiła. Nie ma to jak gadać do dziecka funkcjami kwadratowymi! XD Oby tylko synka tak Mikołaj nie katował. Nazwij go Gabryś.

Haha, oświadczyny! :lol2: Ja o nich akurat pamiętam, za to z innymi rzeczami bywa gorzej. Ostatnio wzięłam na warsztat Szczepana Marzyciela i Lilianę Przyjemniaczek. Zaręczyłam ich, kazałam postarać się o dziecko, cała w skowronkach grałam sobie dalej... dopóki nie okazało się, że zapomniałam o ślubie, a dziecko już się urodziło. XD W efekcie ich starszy syn nazywa się Przyjemniaczek. :D

Skoro na razie zakończyłaś wątek Ady, to może teraz przejdziesz do Michasia? W tym poście znowu wspomniałaś, że mu się związek sypie. Coraz bardziej mnie ciekawi, co dokładnie się dzieje w jego życiu.

Shattered 07.09.2014 20:18

Odp: Galonowie
 
Odkładam i odkładam te komentowanie, czas wreszcie się wziąć :P

Mnie tam jego śmierć nawet nie zasmuciła.. nawet przez sekundę
Jeju, ślub z przodu domu przy ulicy :D
Ale strasznie nie podobają mi się włosy Hani jako dziecko :(
Nowe dziecko? No widać ona również długo nie rozpaczała, no ślub dziecko..
Ale w sumie: We were born to die, try to have fun in the meantime :)
Ciekawe czy Hani uda się z kimś zaprzyjaźnić. A może pozna tam swoją miłość? :)

Chłopiec? Może Antek, Jarek, Kazik? :P

Annetti 14.10.2014 09:15

Odp: Galonowie
 
Nie spodziewałam się, że dodam dzisiaj nową część. Naprawdę. Ale pewne okoliczności zwane m.in. Nudą i jakimś dołkiem psychicznym skłoniły mnie do tego. Mam wolny dzień, wczoraj miałam wolne popołudnie... Zaczynam świrować, wiecie? I nawet za bardzo nie mam co sobie zaplanować, bo została mi ostatnia jazda, która jest chyba egzaminem wewnętrznym, a ja czekam na SMS-a, jak tylko zwolni się jakiś termin, żebym mogła sobie poszusować. Już mnie trochę energia rozpiera, bo jeździć lubię i w zasadzie teraz akurat bym sobie pojeździła ;) I przy okazji pogadała z instruktorem o tym jaki jest sens noszenia kozaków przy dwudziestu stopniach na zewnątrz :D Boziuuu, naprawdę bym sobie pojeździła :<

Chyba czas zacząć perypetie Michasia, które są trochę zawiłe i nawet ja momentami się zastanawiam co mi strzeliło do głowy jak nim grałam.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf48b532f.jpg

Michaś, jak już wiecie, to drugie dziecko Emilii i Gabriela Galonów. Wydaje mi się, że jako mały chłopiec nie rozrabiał tak bardzo jak jego ojciec kiedyś ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf59889ec.jpg

Już jako dziecko wykazywał niezwykłe chęci do rządzenia. Od zawsze marzył, że będzie taki jak tata, a jego ulubionym miejscem w całym domu został gabinet Gabrysia. Klienci burmistrza czasami nieźle się dziwili, gdy siadając na krześle zauważali zabawki poustawiane w różnych miejscach. No cóż... Michaś przecież nie mógł się nudzić, gdy ojciec zajmował się dokumentami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb9e70ece.jpg

Czasami jednak musiał iść zająć się sobą do własnego pokoju, gdy ojciec podejmował bardzo ważnych klientów. Michaś potrafił jednak pobyć przez chwilę sam i nie zdemolować przy tym pomieszczenia (Gabrysiowi w jego wieku to się zdarzało ;P ).

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf358c7a9.jpg

Poza tym miał bardzo dobry kontakt ze starszą siostrą i z wiekiem bynajmniej im to nie minęło ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps70517199.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps42c2badd.jpg

Życie Michasia jednak nie zawsze było kolorowe. Choć uwielbiał się uczyć na przykład WoS-u, Przedsiębiorczości czy innych przedmiotów, które mogłyby mu się przydać w życiu, to nie potrafił przetrawić niektórych lekcji. Czasami myślał, że oszaleje, gdy miał rozwiązać jakieś skomplikowane zadanie z fizyki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps20fe462f.jpg

Nie ominął go również bardzo ważny etap w życiu każdego Sima. Michaś po raz pierwszy się zakochał.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps97f175a2.jpg

Beatrice Howard niedawno sprowadziła się do Secretissimum i chodziła do równoległej klasy. Michał, który nigdy nie miał problemów z nawiązywaniem znajomości, nie mógł się zdecydować, żeby podejść do niej na szkolnym korytarzu. Pewnie i tak by to kiedyś zrobił, ale Beatrice najwyraźniej nie zamierzała czekać. To ona odezwała się pierwsza, gdy przypadkiem przechodziła obok domu burmistrza.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa164c5f4.jpg

W swoim nastoletnim życiu Michaś przeżył też jakiś bunt. Podejrzewam, że wpływ na to mogła mieć jego dalsza kuzynka – Aza Piotrowicz – której w tamtym czasie zmarła matka, a ojciec zatrudnił opiekunkę, która wtrącała się we wszystko. W każdym razie Michałowi troszkę się udzieliło i parę razy wymknął się z domu i skopał kosz na śmieci.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbb1a6057.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb05f8660.jpg

Ale ogólnie był dobrym Simem i fajnym chłopakiem, co z pewnością może potwierdzić Beatrice ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps58ae5f4e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5ad03cce.jpg

Związek Michasia chyba jednak nie wszystkim się spodobał ;) Ale zapewniam, że do tego jeszcze kiedyś wrócimy :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9555831c.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7eba3b59.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb2d2bf4b.jpg

Ogólnie wydaje mi się, że miał całkiem przyjemne życie jako nastolatek ;) I warto wspomnieć, że utrzymywał kontakt ze swoim przyrodnim bratem – Damianem Koniecznym :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfa7aecd1.jpg

Potem nadszedł czas studiów. Młody Galon trafił do akademika wraz ze swoją miłością – Beatrice, oraz kuzynką Mają.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps057a8964.jpg

I o ile Majka przez całe studia solidnie przykładała się do nauki, to Michał i Beatrice znajdywali czas także na inne przyjemności ;P W pewnym momencie nawet trochę się zagalopowali, ale o tym za chwilkę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfcbe66c7.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf0cedb4e.jpg

Mimo wszystko czas nauki szybko im upływał ;) Mniej więcej w połowie studiów Michał zdecydował się na bardzo ważny krok. Kochał Beatrice i był pewien, że ona czuje to samo do niego. Wydawało mu się, że nie ma sensu dłużej czekać, a ślub można zaplanować jak skończą naukę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3dd93ecb.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa1f2c71a.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3840e139.jpg

Beatrice, tak jak się tego spodziewał, powiedziała tak. Mogła pochwalić się zaręczynowym pierścionkiem i narzeczonym przed koleżankami, a o ślubie nie musiała na razie myśleć. Mieli jeszcze dużo czasu ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1834b1bb.jpg

I z pewnością nie musieliby powracać do tego tematu aż do końca studiów gdyby nie mała wpadka. I to dosłownie. Michał, który był już wyczerpany nauką, dziewczyną, która ciągała go na wszystkie imprezy w mieście i planami związanymi z objęciem posady burmistrza, nie był przygotowany na kolejną niespodziankę. Można powiedzieć, że momentami trochę świrował, ale szybko powrócił do siebie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5813f86d.jpg

Mimo, że czuł się trochę za młody na zostanie ojcem, to jednak nie wyobrażał sobie porzucenia Beatrice i maluszka. Z pomocą rodziny szybko zorganizowany został ślub, zanim brzuszek jego narzeczonej stał się widoczny.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps33944791.jpg

Z przodu rodzice pana młodego: Emilia i Gabriel Galonowie, za nimi babcia Marianna i kuzynka Majka, na samym końcu Damian i Sara Konieczni.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps57a85684.jpg

Rodzice panny młodej: Edward i Sybil Howard, w kolejnym rzędzie siostra pana młodego wraz z mężem: Adrianna i Joachim Fręch, a z tyłu od lewej: Paweł Forteca, Dominika Galon, Aza i Bartosz Kosynier oraz znów Sara Konieczna.

I takie małe zdjęcie zza kulis:

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9cdd9619.jpg

Wydaje mi się, że Beatrice nie miała tego wszystkiego w planach ;)

Szybko jednak zrobiła dobrą minę do złej gry.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8ee96e6a.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps98977ce0.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9167e30b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfc32d0cd.jpg

Gratulacje <3

Studenci niedługo potem ostro wzięli się do nauki. W końcu zostało im już naprawdę niewiele do końca studiów :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps86186dc8.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf6f809ef.jpg

Do Michasia chyba dotarło, że naprawdę będzie ojcem ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psae624b15.jpg

Ostatnie zdjęcie przed opuszczeniem akademika :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbb918f0a.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb1448662.jpg

Lupo bardzo się stęsknił za Michasiem <3

A Beatrice? Ciężko powiedzieć, żeby była szczęśliwa. Czuła się ograniczona przez Michała i jego rodzinę. W dodatku już niedługo na świecie miało pojawić się malutkie dziecko, które z pewnością nie da jej odpocząć.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf023a3f0.jpg

Ona jednak miała plan, który już kilka razy wcieliła w życie. Niby czemu teraz miałoby się nie udać?

C.D.N.

Ps. Ostatnio zostałam uświadomiona, że choć nie da się cofnąć do tyłu, to w tył jak najbardziej. To taka mała ciekawostka z serii: "rozmowy Annetti z instruktorem prawa jazdy" :D

Ps.2. Wiem, że krótko, ale naprawdę nic mi się nie chce, energia mnie roznosi itd. ;)

Libby 14.10.2014 12:13

Odp: Galonowie
 
NARESZCIE! Ile można czekać? Blog też leży i kwiczy :P. Coś słabo Cię ta energia roznosi, bo inaczej zostalibyśmy zawaleni lawiną postów :D.
Ciekawie się u Michasia zaczyna :P. Beatrice przypadkiem przechodziła obok domu burmistrza? Bo jej uwierzę... :P
Szkoda, że nie wspomniałaś o próbach zeswatania Michasia z Dianą chyba..., które podejmowała Dominika.
Taka drobna uwaga: Bartosz przejął nazwisko po żonie? Bo pod zdjęciem chyba powinien być podpis, że Kosynier ;).
Ciekawa jestem, co knuje Beatrice. Jakoś jej nie ufam. W końcu niedaleko pada jabłko od jabłoni a jej ojciec to też był lepszy agent.
Czekam NIECIERPLIWIE na ciąg dalszy :P.

Liv 17.10.2014 18:35

Odp: Galonowie
 
Cytat:

W każdym razie Michałowi troszkę się udzieliło i parę razy wymknął się z domu i skopał kosz na śmieci.
Taki rebel z niego! :D
Beatrice ma bardzo fajne rysy twarzy imo :D Tylko na jej miejscu skróciłabym sobie włosy xD
Maja robiła za przyzwoitkę czy co? :D
No chwilunię... MAJA? Maja od uciekinierki Kai?! :O Te dzieciaki zdecydowanie za szybko rosną :(
Ale co się tak przyszła pani Galon wściekła? :D Suknia była za ciasna może?

No i czym ona się tak zmęczyła? xD
Lol, będą kłopoty! Ale w sumie mi od początku było dziwne, że Michaś związał się z panną o tak oryginalnym nazwisku :| Ale to chyba jest coś w genach - przecież też mi się nie podobało to, że Gabryś ożenił się ostatecznie z Emilką ;)

No i racja, za krótko:< Tym bardziej, że narobiłaś nam smaka na więcej - np. co tam u Kai i Mai oraz co za diabeł siedzi w czarnowłosej Beatrice. Mam nadzieję, że kolejna cześć pojawi się troszkę szybciej.

Annetti 08.11.2014 10:00

Odp: Galonowie
 
Jejku, ludzie, ale się rozleniwiłam ;) Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego paradoksalnie im mam więcej czasu tym mniej rzeczy robię? Nawet w simsy nie gram tak dużo jak kiedyś! Teraz odbiję to sobie w ten długi weekend ;)
Tymczasem zapraszam na opowieść o Galonach ze strony Fabiana oraz kolejną części perypetii Michasia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8a7b386a.jpg

Konrad Galon podobnie jak jego rodzice i starsza siostra bardzo zainteresował się nauką. Dużo chętniej spędzał dzień z ciekawą książką albo filmem edukacyjnym w czasie, gdy inne dzieciaki z jego najlepszym przyjacielem na czele (mowa tu o Marcelu Galonie) wolały pograć w piłkę albo powłazić na drzewa.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaf92a9dc.jpg

Razem z Majką pochłaniał wszystkie możliwe ciekawostki, a historie rodziców z laboratorium były dla niego znacznie ciekawsze niż zwykłe bajki dla dzieci.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps03e40479.jpg

Szukał informacji dosłownie wszędzie i właściwie nie było tematu, którego nie chciałby poruszyć. Obiecywał dziadkom, że kiedyś wynajdzie eliksir, który sprawiłby, że nie będą się już starzeć i wszyscy będą już zawsze żyli razem :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps50637828.jpg

Pewnego razu w odwiedziny do Galonów wpadli państwo Felek z Jankiem i o ile rodzice chłopca wydali się Konradowi bardzo mili, to nie mógł tego samego powiedzieć o nowym koledze. Janek, starszy o kilka lat, trochę mu dokuczał i nie rozumiał dlaczego nie potrafi porządnie kopnąć piłki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psad6a64c1.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3deefce3.jpg

Na całe szczęście nie spotykali się zbyt często. Janek wymigiwał się od odwiedzin u Galonów jak tylko mógł, co Konradowi bardzo odpowiadało. Mógł spokojnie zajmować się swoimi sprawami, np. Obserwować chmury i zastanawiać się nad tym po co są one we wszechświecie itd. Naukowiec jak się patrzy ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0cc39434.jpg

Życie dalej płynęło powoli. Dzieciaki uczyły się, a Marianna telefonowała do dzieci i wnuków :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps474f3a66.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps586af5f5.jpg

Niestety nic nie może trwać wiecznie, szczególnie taka sielanka jaka toczyła się u Galonów.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psda9d3fa8.jpg

Wszyscy bardzo przeżyli śmierć Marianny. Ona jednak była szczęśliwa. Nareszcie mogła połączyć się ze swoim ukochanym Dominikiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps191b064e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa0f3b9c7.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5aa78623.jpg

Majka w tym czasie skończyła studia, a Konrad stał się nastolatkiem. I mimo smutku, który panował wokół, pojawił się dla kogoś mały promyczek szczęścia. Pewnego dnia Kaja przyprowadziła ze sobą z pracy nowego znajomego – Benedykta Rydla, któremu miała przekazać dokumentację jednego z eksperymentów. Majce od razu się spodobał i to najwyraźniej ze wzajemnością! :lovers:

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8020d7e6.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6b050127.jpg

Ich znajomość rozwijała się błyskawicznie, jakby od razu wiedzieli, że są sobie przeznaczeni. Benedykt wpadał do Galonów, kiedy miał tylko wolną chwilę. Kaja i Fabian bardzo go polubili; od jakiegoś czasu pracowali w tym samym instytucie i wiedzieli, że Rydel jest porządnym Simem. Ponadto bardzo się cieszyli, że ich córka w końcu kogoś sobie znalazła, bo powoli zaczynali myśleć, że już się tego nie doczekają ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0039870c.jpg

Jednego się nie spodziewali ;) Benedykt i Majka po zaledwie kilku miesiącach znajomości postanowili się zaręczyć i zorganizować szybki ślub. Kaja z początku nie była przekonana co do tak pochopnej decyzji, w końcu nie było żadnego przymusu do przyspieszenia zalegalizowania tego związku. Młodzi byli jednak uparci.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps076f93c3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse274c10f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd3f831c6.jpg

Niedługo później świętowali razem w jacuzzi. Prawdopodobnie też wtedy powołali na świat swoje pierwsze dziecko ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd396a6e3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa98c1f1b.jpg

Majka zaczęła podejrzewać, że spodziewa się dziecka niedługo przed ślubem. Nie była co do tego pewna i nudności oraz złe samopoczucie postanowiła zrzucić na stres związany z zamążpójściem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps97abdbb1.jpg

Tak jak zaplanowała z Benedyktem ślub odbył się w piękny, wiosenny dzień. Uroczystość miała miejsce przy jej nowym domu, gdzie już za chwilę miała zamieszkać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps10d8f26c.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4b4d9be9.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9a3fa7f6.jpg

Goście :) Z przodu świadkowie: Mikołaj Wojtaszek i Rita Konieczna. Za nimi od lewej: Fabian, Kaja i Konrad Galonowie, burmistrz Michał Galon i Diana Głowacka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf737f6a5.jpg

Patrząc na ich radość chyba nikt nie miał wątpliwości, że ta dwójka jest sobie przeznaczona. Prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd68e4fd9.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps53a93307.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps04be7c85.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps239fcd6e.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4c398d0c.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3960ea4a.jpg

Zabawa udała się doskonale :D A niedługo później młode małżeństwo miało jeszcze jeden powód do świętowania. Okazało się, że Majka naprawdę jest w ciąży, z czego Benedykt bardzo się ucieszył.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc4c0f75d.jpg

Radosna nowina bardzo ucieszyła także Kaję, która wpadała do córki aby jej pomagać :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa39b10a3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9e920d65.jpg

Poza tym uwielbiała czuć jak przyszły wnuczek się z nią wita. To było takie niezwykłe!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psb435e84e.jpg

Nie tylko ona zachwycała się rosnącym brzuchem ;) Przyszły tatuś wręcz promieniał z radości xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5e636a33.jpg

Poranna gorąca czekolada :D Państwo Rydel są od niej wprost uzależnieni.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbe136af7.jpg

[img]http://i1152.photobucket.com/albums/p483/Annetti96/snapshot_80cf3179_411790f2_zpse7c9eead.jpgimg]

Poza tym Majka często zastanawiała się jaką będzie matką. Bała się, że jej nie zajmie się maleństwem tak jak powinna. Bo co jeżeli jest taka sama jak jej matka? Nie chciała aby jej dziecko czuło się niekochane.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4e423504.jpg

Inni postanowili szybko rozwiać jej wątpliwości. Jej najlepsza przyjaciółka, Rita, przyprowadziła nawet swojego synka Wiktora, żeby udowodnić jej, że świetnie nadaje się na matkę :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbf370c26.jpg

Mały całkiem nieźle bawił się z nową ciocią, ale chyba dużo bardziej odpowiadało mu towarzystwo kota Rydlów – Oxforda.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8746680f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps97ec2395.jpg

<3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0bb48f43.jpg

W końcu nadszedł dzień rozwiązania i Rydlowie przywitali na świecie małego Adriana. Chłopiec to najwyraźniej kopia ojca ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9c3cdd45.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9b99c1f3.jpg

Ogólnie to bardzo grzeczny chłopczyk ;) Chociaż czasami potrafi dać nieźle popalić :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psead18b21.jpg

Majka okazała się być jednak bardzo dobrą mamą i robiła wszystko, aby jej synuś nie czuł się tak jak ona w dzieciństwie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps347a9491.jpg

Benedykt też całkiem nieźle spisywał się w roli kochającego tatusia ;)

A Adrianek? On rósł jak na drożdżach i był ogromną pociechą dla rodziców. Przynajmniej na razie :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse8cac5bd.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1ffad864.jpg

<3

_________________________________________________

Emilii Galon ciężko było dogadać się z synową. Nie rozumiała jak ta może przez cały czas obgadywać innych ludzi, szydzić z nich i zajmować się jedynie sobą. Czasami naprawdę trudno było jej wytrzymać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3b7173d1.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps93cea6c1.jpg

Za to Michaś niezupełnie się tym przejmował. Kochał Beatrice całym sercem i ta miłość przysłaniała mu wszystkie jej wady. Poza tym jak mógł złościć się simkę, która nosiła pod sercem jego dziecko? Nie mógł się doczekać aż zobaczy to maleństwo.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse8f9203e.jpg

Niedługo później, prawie w tym samym czasie, do Galonów dołączyły dwie małe istotki. Pierwszy pojawił się Atos – uroczy szczeniak, który szybko zjednał sobie domowników, a w szczególności Gabrysia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3bf1ac01.jpg

Kilka dni potem na świat zapragnął wyjść mały Galon.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa3a31284.jpg

Chłopiec dostał na imię James zgodnie z wolą Beatrice. Choć Emilia i Gabriel pragnęli aby dziecko miało imię bardziej pasujące do tych rejonów, to ich synowa dalej obstawiała przy swoim, że to jej głos jest najważniejszy i chłopiec dostanie imię po którymś z jej pradziadków.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps724b728d.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2648a9f3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbc2be633.jpg

Jimmy był wręcz uwielbiany przez ojca i dziadków. Beatrice zajmowała się nim od czasu do czasu, zdecydowanie bardziej woląc zrzucić całą odpowiedzialność na pozostałych domowników. W czasie gdy Michaś i Gabriel po pracy przechwytywali malucha, żeby się nim zająć, ona wychodziła na zakupy i różne spotkania.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps93d82b63.jpg

Atos, podobnie jak Jimmy, szybko się zaaklimatyzował w nowym miejscu ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps40b651ee.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps18fe6b94.jpg

Pierworodny był dla Michała ósmym cudem świata. Kochał bawić się z tym maluchem, opowiadać mu bajki, usypiać go. A miłość ta była jak najbardziej odwzajemniona. Jimmy, choć jeszcze malutki, uśmiechał się szeroko za każdym razem jak tylko widział swojego ojca.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf5c518be.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6c951589.jpg

Ogólnie Jimmy to mega uroczy brzdąc ;)

C.D.N.

Podejrzewam, że w następnym odcinku dowiecie się co takiego do tej pory planowała Beatrice ;) A z Majką jesteście już całkowicie na bieżąco. Mały Adrianek jest cudowny :D

Liv 08.11.2014 10:27

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Nawet w simsy nie gram tak dużo jak kiedyś! Teraz odbiję to sobie w ten długi weekend
Ooooh, ja też! :love: Już się cieszę na te kilka dni :>
A dosłownie przed chwilą skończyłam grać Dziekan-Zdrójkowskimi.

Okularnicy! Co za rodzina! :D
Konrad i Janek to dobry materiał na przyjaciół - koszule mają te same :D:D:D
Awww, nie ma to jak poleżeć sobie trochę na chodniku :>
Marianna wygląda świetnie na tym zdjeciu z telefonem - taka hoża babuszka z niej :D
R.I.P. Marianno :(
A Konrad zmienia się w oczach w badacza wszechświata :D

Kaja i Benedykt! Nono, za bardzo eksperymentowali w tym jacuzzi :D Tylko teraz pytanie - wynik doświadczeń był zadowalający czy nie? xD
Czemu tacy wybrakowani ci goście? Chociażby Beatrice od Michała?

Śliczny ślub ^^ A p. Konieczna to bardzo urodziwa simka :)
Co Kaja się tak wyrychliła do pomocy nad wnukiem? :O Jakby zapomniała co kiedyś zrobiła!
Adrian :love: Fajna z nich rodzinka ogólnie :> Tylko czemu młody ma takie jasne te włoski? Jego tata ma w odcieniu Incendiary i powinnaś się tego trzymać ;)

Ahahahaha, Gabryś ma pieska ^^
James? Nie mogli go nazwać polskim odpowiednikiem? (Jakub)
I zgadzam się z Tobą - słodziak z niego :D
Ooooo, Beatrice ma okazać się definitywnie zołzą? Czekam z niecierpliwością ; D

Libby 08.11.2014 16:11

Odp: Galonowie
 
Nareszcie odcinek! Nie każ nam więcej tyle czekać :(!
Skądś to znam niestety. Im mam więcej wolnego czasu, tym mniej robię...
Fajny chłopiec z Konrada. Wyrobił się jako nastolatek :). Jednak mógłby się zaprzyjaźnić z Jankiem. Ciekawa jestem, czy kiedyś wypłynie, że to syn Kai :P.
Ładnie Majkę wzięło :D. Niby naukowiec jak rodzice, ale jednak serce nie sługa. Ciekawe, że Kaja (zwłaszcza ona) i Fabian martwili się, że Majka nikogo nie ma. Kai nie spieszyło się do zakładania rodziny :P. Coś się chyba musialo zmienić, skoro tak się rzuciła na wnuka.
Marianno, będziemy tęsknić :(...
Miłość jest naprawdę ślepa, a przynajmniej w przypadku Michała. Niech on wreszcie przejrzy na oczy... Ciekawa jestem, co tam u nich wymyśliłaś, bo króciutko dziś o nich było.
Adrian i James są uroczy :3

Annetti 12.12.2014 19:25

Odp: Galonowie
 
Nie pisałam tu ponad miesiąc ;) Mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale jakoś tak ciężko było mi zabrać się do napisania czegokolwiek. Mam nadzieję, że następny odcinek wstawię szybciej, ale nic nie obiecuję, bo wtedy na pewno nie uda mi się z tego wywiązać. Takie fatum ;P Chociaż teraz pewnie uda mi się zabrać za pisanie, bo mam w przyszłym tygodniu próbne matury, czyli na pewno będę robić w weekend wszystko tylko nie powtarzać .

Cytat:

Napisał Liv
Czemu tacy wybrakowani ci goście? Chociażby Beatrice od Michała?

Oj tam wybrakowani ;) Zapomniałam ostrzec, że to co się dzieje u Majki, to naprawdę jest aktualna sprawa, podczas gdy historię Michasia dopiero poznajecie. Mam nadzieję, że po dzisiejszym odcinku sprawa się nieco wyjaśni ;)

Cytat:

Tylko czemu młody ma takie jasne te włoski?
Ogarnęłam to już, a przynajmniej tak mi się wydaje :)

Dzisiaj z początku trochę treści, ale odrobinę mnie poniosło ;)
__________________________________________________ _______________

Życie dalej kręciło się głównie wokół najmłodszego Galona. A przynajmniej było tak z perspektywy większej części domowników.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps38e9ace7.jpg

Beatrice znikała ostatnimi czasy coraz częściej, co naprawdę zaczynało irytować Michała. Kiedy jednak próbował jakoś interweniować w tej sprawie i napomykać o tym, że jego żona powinna od czasu do czasu spędzić wieczór z nim i z ich synkiem, to natychmiast zarzucała mu, że ona też potrzebuje spotkać się ze swoimi znajomymi i czasami ma dość pozowania na idealną żonę burmistrza. Nie poznawał swojej ukochanej, ba, zaczynał się powoli zastanawiać co w niej do tej pory widział. Jakoś tak nagle okazało się, że wcale nie jest taka miła i kochająca jak do tej pory. Odtrącała go na każdym kroku, co było dla niego zupełnie nową sytuacją!

Nawet gdyby chciał walczyć o swoje małżeństwo, to sam nie miał w tym szans. Potrzebował do tego dobrej woli Beatrice, a widząc co ona wyprawia naprawdę zaczynał wątpić. Dużo czasu poświęcał za to synowi. Kochał tego maluszka najbardziej na świecie i cała rodzina widziała jak promienieje za każdym razem, gdy brał Jimmy'ego na ręce. Chociaż to nic dziwnego. Mały Galon nie potrzebował wiele czasu do zaskarbienia sobie miłości simów z otoczenia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa1c29ca3.jpg

Ciocia Dominika była jedną z jego najwierniejszych fanek ;) Często przyjeżdżając na weekendy ze studiów starała się poświęcać kilka godzin na spotkanie z ukochanym kuzynem. Pewnego razu zabrała ze sobą także swoją przyjaciółkę – Dianę Głowacką. Dziewczyny wpadły do Galonów w sobotni poranek i Dominika od razu poszła pozachwycać się Jimmym. Pozostawiona właściwie sama sobie Diana nie musiała narzekać na brak towarzystwa. Michał postanowił dać nacieszyć się kuzynce zabawą z chrześniakiem, a sam postanowił porozmawiać z drugim gościem. Szybko okazało się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Rozmowa potoczyła się niezwykle naturalnie i już po chwili nie przejmowali się tym, że właściwie nie znają się zbyt dobrze.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse687dc67.jpg

Potem, jako że dzień był wyjątkowo ciepły i przyjemny, cała czwórka (Michaś, Diana, Dominika i Jimmy) wybrała się na spacer. Pod ich nieobecność do pustego domu (Gabriel i Emilia wybrali się z wizytą do Fabiana) wróciła Beatrice. Jednak nie była sama!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3351813f.jpg

Beatrice zawsze chciała żeby było tak jak ona tego chce. Nigdy nie miała wątpliwości, że zdobędzie dobrą partię na męża, a później, gdy ten będzie zajęty zarabianiem simoleonów ona znajdzie sobie ciekawsze rozrywki i towarzystwo. Jak na razie realizowała ten plan z niezwykłym powodzeniem.
Tego dnia, gdy zauważyła z okien kawiarni niedaleko ich domu, że Michał nareszcie wyszedł na spacer z synkiem, jego kuzynką i kimś tam jeszcze mogła wrócić do domu na kilka godzin do domu z nowym przyjacielem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8a4f1201.jpg

No cóż... Los bywa przewrotny i wszelkie kłamstwa w końcu wychodzą na wierzch. Sytuacja, w której się znalazła była dość skomplikowana. Wystarczy powiedzieć, że jej nowy kochanek to chłopak Diany, tej samej która przybyła wraz z Dominiką w odwiedziny. Jak widać Ian Forteca też do najuczciwszych Simów nie należy.

Właściwie nikt nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji. Michał zawsze zabierał Jimmy'ego na dłuższy spacer, a także w odwiedziny do rodziny, więc wracał do domu po kilku godzinach. A Beatrice nie miała zamiaru zbytnio ryzykować. Chciała zabawić się jedynie z Ianem przez jakiś czas w domu, bez większego grona ewentualnych świadków. Pewnie po godzince czy dwóch przeniosłaby się w jakieś inne miejsce, więc wszystko powinno być w porządku. Nie przewidziała jednak tego, że tym razem spacer jej męża będzie naprawdę króciutki. Jimmy marudził trochę bardziej niż zwykle i niespodziewanie spadł deszcz, choć nic tego nie zapowiadało. Może to właśnie był ten kawał od losu?

Otwarty dom mocno zaniepokoił Michała, choć z drugiej strony nagle pojawiła się w nim iskierka nadziei, że to być może Beatrice, która postanowiła spędzić z nim i z Jimmym choć jeden weekend. Gdy jednak dobiegły go śmiechy i chichy z jego gabinetu zaczęła do niego docierać ta prawda, o której nie chciał nigdy tak naprawdę usłyszeć. Szczególnie się zirytował, gdy do chichotu Beatrice dołączył męski głos.

Ruszył po schodach na górę, a Dominika z Dianą po chwili wahania poszły za nim. Gdy otworzył drzwi gabinetu wszystko stało się jasne.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps49a2ed66.jpg

Diana zdawała sobie sprawę z tego, że Ian nigdy nie był ideałem. Wierzyła jednak, że jej nie zdradza. Byli ze sobą już dość długo, odkąd byli nastolatkami. Doskonale wiedziała, że przed nią miał wiele dziewczyn, ale potem byli tylko we dwoje. Gdy wyjechała na studia nie spotykali się już tak często, kłótnie stały się niemal codziennością, lecz nie przypuszczała, że powrócił do dawnych zwyczajów. I to w dodatku z żoną Michała!

Nie potrafiła się opanować. Wyładowała całą swoją złość na Ianie, wyrzucała mu, że nigdy tak naprawdę jej nie kochał i że to koniec. Forteca próbował się przez chwilę tłumaczyć, w końcu jednak dał za wygraną i wyszedł z gabinetu za nim swoje pretensje dołączył burmistrz. Ten jednak zachował zimną krew. Spoglądał z obojętnością na całą sytuację, układając sobie wszystko w głowie. Diana, która w końcu pękła, ze łzami w oczach zeszła do salonu. Michał nie chciał teraz rozmawiać z Beatrice. Chyba nie miał na to siły. Machnął jedynie ręką i podążył za koleżanką Dominiki. Jego żona opadła na fotel, zastanawiając się jak to się stało, że jej idealny plan nie wypalił.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps694522ec.jpg

Na dole zauważył kompletnie już rozklejoną Dianę. Naprawdę polubił tę dziewczynę i w życiu by nie przypuszczał, że coś takiego mogłoby się jej przytrafić. Była na to za dobra i choć może nie znał jej osobiście zbyt dobrze, to już zdążył zauważyć, że kompletnie różni się od Beatrice. Kiedy podszedł do niej i po prostu ją przytulił zrobiło mu się lżej na sercu. Łkała w jego ramionach, a on wiedział, że to koniec. Pewien koniec dla niego i dla niej.

- Ćśś... Nie płacz już...


* * *

Prawdziwa kłótnia rozgorzała dopiero wieczorem. Do tego czasu Dominika postanowiła wrócić z załamaną Dianą do akademika, a Michał wszystko sobie przemyślał. Z żoną zobaczył się dopiero po kilku godzinach, gdy ta wróciła z miasta. Wszedł za nią do sypialni i dopiero tam za zamkniętymi drzwiami powiedział jej kilka gorzkich słów prawdy, o tym co o niej sądzi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3f43bd4c.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps764cc7f1.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd598db0c.jpg

Na płacz, przeprosiny i przymilanki było już zdecydowanie za późno. Michał nie mógł już tak dłużej. Nie chciał żony, która do tak niedawna była jeszcze dla niego ideałem. Zakochał się w jej wyobrażeniu, jakiejś zjawie, która zniknęła, gdy tylko miała go już całego. Teraz byli dla siebie całkowicie obcymi Simami.

Jakiś czas później oboje byli wolni. James został z ojcem. Beatrice nawet nie próbowała walczyć o swoje dziecko. W końcu jakoś do tej pory za bardzo się nim nie przejmowała.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf601e3d0.jpg

Mały w końcu skończył roczek i stał się ciekawym świata dzieckiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps01c4a2c8.jpg

Był też oczkiem w głowie i jedną z większych nadziei (na kontynuowanie rodzinnej kariery burmistrza ;P ) dziadka Gabrysia, który w końcu osiwiał :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps32041602.jpg

Na razie Jamesowi było jeszcze daleko do kariery politycznej :)

Gdy Michał był w pracy, opiekę nad wnukiem obejmowała babcia Emilia ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps60b214b9.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1bfdd688.jpg

Michał nie potrafił wymazać obrazu Diany z pamięci. Jej uśmiechu, wesołego tonu gdy rozmawiali ani zapachu, który czuł kiedy się w niego wtulała. Sam nie do końca wiedział co się z nim działo. Czy to możliwe że czuł się tak samo, jak wtedy gdy poznał Beatrice. Z jednej strony obawiał się tego, ale z drugiej... Przecież Diana to nie jego była żona. Dlatego też skontaktował się z Dominiką, żeby ta jakoś umożliwiła im spotkanie ;)

Haha, pełna konspira <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbac1089b.jpg

A Dominika, jak to ona, od razu wyczuła co się święci i nie mogła być szczęśliwsza. Przecież to ona wiedziała, że ta dwójka jest sobie przeznaczona zanim zamienili ze sobą dwa słowa!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9093bd83.jpg

Panna Galon szybko ogarnęła temat i mimo początkowej niechęci ze strony Diany umówiła ją z Michałem. A potem... Potem to już się jakoś tak samo potoczyło. Po jednym spotkaniu szybko się okazało, że oboje lubią ze sobą przebywać. Poza tym wiedzieli już, że drugi raz nie mają zamiaru zawieść się na swoim partnerze. I choć może było to trochę dziecinne z ich strony, to zgodzili się na pewien układ, który zaproponował Michał. Mieliby stworzyć związek, który nie byłby niepewny. Było to swego rodzaju zabezpieczenie na przyszłość, choć żadne z nich nie przyznało się do końca, że to co ich łączy, to chyba nie tylko zwykłe zauroczenie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5ad68499.jpg

Swoją drogą James szybko przyzwyczaił się do nowej cioci, a Diana pokochała tego malucha z wzajemnością :) Michał, stając nieraz w drzwiach lubił oglądać jak jego dziewczyna i syn wygłupiają się ze sobą kompletnie nieświadomi jego obecności.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps03f33338.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps77cfff7a.jpg

Tak swoją drogą Diana, w przeciwieństwie do Beatrice, znalazła wspólny język z Emilią ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3389edd9.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0667e653.jpg

Jimmy jednak nie zawsze jest posłusznym dzieckiem ;) Nie zawsze chce mu się uczyć, a powtarzanie w kółko tych samych słówek z dziadkiem to czasem naprawdę nudne zajęcie!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8c4e0c33.jpg

Przecież wszyscy wiedzą, że dużo większą frajdą jest zabawa z małym Atosem ;P

No dobra, zabawa z babcią też jest całkiem niezła :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscf6c0216.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps79eee42f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf5f8e56a.jpg

Ojciec i syn :wub:

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7f2f0ceb.jpg

Pewnego dnia, po kilku miesiącach znajomości Michał wpadł niespodziewanie w odwiedziny do Diany. Od dłuższego czasu chodził mu po głowie pewien pomysł i nie mógł dłużej żyć w niepewności. Wybrali się na spacer po miasteczku, aż w końcu wylądowali w parku.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0091aa66.jpg

W pewnej chwili Galon uklęknął czym całkowicie zaskoczył swoją towarzyszkę. Była jeszcze bardziej zdziwiona, gdy usłyszała deklarację z ust Michała, który świetnie opisał to, jak miło spędza im się razem czas, że potrafią świetnie współpracować i nie wyobraża sobie większego szczęścia niż zostania jej mężem <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psec97fc91.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8e8b9bce.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps01b822d5.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps46e46c9c.jpg

Chyba nie macie wątpliwości co do odpowiedzi?

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse56adc72.jpg

Wszyscy z otoczenia burmistrza bardzo się ucieszyli, szczególnie jego rodzice, którzy bardzo polubili Dianę ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa5b877b5.jpg

O! A tutaj macie jeszcze zdjęcie Emilki:

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps02f6b9b5.jpg

Jimmy, choć nie za bardzo wiedział co się dokładnie dzieje, to bardzo się cieszył, gdy widział jak roześmiany tata przytula Dianę, albo kiedy szedł między nimi, ściskając ich za ręce, żeby się nie wywrócić :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa13530fd.jpg

Wszystko było w porządku :)

A przynajmniej na razie...

Libby 12.12.2014 21:29

Odp: Galonowie
 
Jakie "na razie" :P?
Ale po kolei:
Nareszcie odcinek :D! Już myślałam, że się nie doczekam. W końcu wszystko wyszło na jaw :). Jak tylko zobaczyłam Iana, to wiedziałam, że skądś znam dziada, tylko nie mogłam sobie przypomnieć, czyj to był chłopak... Dobrze, że go Diana tak pogoniła :P.
Bardzo dobrze też, że Michał jeszcze przed tym wydarzeniem, zaczął dostrzegać, że Beatrice się zmieniła. Dzięki temu na pewno było mu minimalnie łatwiej.
Zastanawia mnie, że Michał i Diana praktycznie się nie znali i pierwszy raz chyba rozmawiali tego feralnego dnia. Kiedyś pisałaś, że Dominika już dawno chciała i chyba nawet próbowała ich zeswatać ;).
Nic dziwnego, że przypadła teściom do gustu :). W końcu znają się na ludziach :P.
Fajnie, że Diana tak świetnie dogaduje się z Jimmym :). Życzę Michałowi i Dianie dużo szczęścia i mam nadzieję, że zadbają o rodzeństwo dla Jamesa :D. Oby im się układało :D.
I oby następna część była szybciej, bo inaczej Cię dorwę :P!

Liv 20.12.2014 09:58

Odp: Galonowie
 
Akurat wczytuje mi się Nieznanowo, więc w międzyczasie coś Ci tu skrobnę :)
Cytat:

Często przyjeżdżając na weekendy ze studiów starała się poświęcać kilka godzin na spotkanie z ukochanym kuzynem. Pewnego razu zabrała ze sobą także swoją przyjaciółkę – Dianę Głowacką
Haha, co za zrządzenie losu! Tak, wiem, co było potem, bo zaglądnęłam :D
Cytat:

Dominika od razu poszła pozachwycać się Jimmym.
Aż się zaśmiałam :D
Ohoho, Michaś ją nawet o studia wypytał :>
Cytat:

Jednak nie była sama!
A to zołza!!! :((
Cytat:

Wystarczy powiedzieć, że jej nowy kochanek to chłopak Diany
A TO PALANT!!! :((
Cytat:

Wierzyła jednak, że jej nie zdradza. Byli ze sobą już dość długo, odkąd byli nastolatkami.
Idioci, wszędzie kuwa idioci! :((
Cytat:

Machnął jedynie ręką
Iście po męsku i to mi się podoba! :D

Jeee! Kto by pomyślał, że tak się będę cieszyć z rozwodu :D Wgl zauważyłaś, że już (przynajmniej) dwie czarnowłose simki okazały się u Ciebie być czarnymi charakterami? :D
Cytat:

Zakochał się w jej wyobrażeniu
Argument nietrafny, bo tak naprawdę zakochujemy się nie w osobie jako takiej, a w naszym jej wyobrażeniu.
Cytat:

Teraz byli dla siebie całkowicie obcymi Simami.
Now you're just somebody that I used to know :nutki:

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf601e3d0.jpg na tym zdjęciu Jimmy jest cudowny :love:
Cytat:

Przecież to ona wiedziała, że ta dwójka jest sobie przeznaczona zanim zamienili ze sobą dwa słowa!
Ale że jak? :O Chciała swatać swojego kuzyna, żonatego i dzieciatego faceta, burmistrza Secretissimum? :O

Jim i szczeniaczek :love:
Swoją drogą, Michaś w nowym wydaniu to ciaaaaaaaacho :D (a ja właśnie odwiedziłam Roklinów i Adamowi też przyda się taka zmiana jak Twojemu Michałowi :D)
Cytat:

Ojciec i syn
... i Duch Święty? :D
Cytat:

W pewnej chwili Galon uklęknął czym całkowicie zaskoczył swoją towarzyszkę
AWWWWWW! :wub:
Cytat:

Chyba nie macie wątpliwości co do odpowiedzi?
Już słyszę dzwony weselne :D

NA RAZIE w porządku?! :O Co Ty tam jeszcze wymyśliłaś, Anetko? :O

Shattered 04.01.2015 16:15

Odp: Galonowie
 
#50
Jakie ładne ubranka ma Michaś. To chyba CC, bo nie widziałam ich chyba w grze

O matko, Beatrice Howard :O chyba używa baardzo dobrego lakieru do włosów skoro włosy tak jej stoją
. Dla mnie jakoś ten ich związek się nie podoba..

Damian bardzo przyjemny sim, tylko te włosy :look:

Boże! Ja chcę sukienkę, naszyjnik i fryzurę Emilii
http://s1152.photobucket.com/user/An...85684.jpg.html

Szkoda, że jakoś nie przyozdobiłaś miejsca na ślub, ta pustka z przodu jest nieco niepokojąca :huh:

No to gratulacje, oby żyli długo i szczęśliwie

Biedna Beatrice.. Tzn. nie biedna. Wszystkie są takie same, nogi rozkładają a potem biedne jakie one, nie chcą dziecka, nie chcą być z jego ojcem. Jak ja będę taka sama, to wolę sobie w łeb strzelić

#53
O matko, te miny :D
Padłam!
http://s1152.photobucket.com/user/An...40479.jpg.html

Przez chwilę pomyślałam jak by to było ciekawie gdyby połączyła ich miłość..
http://s1152.photobucket.com/user/An...a64c1.jpg.html

Matko :O :O To chyba był zmęczony skoro na chodniku się położył
http://s1152.photobucket.com/user/An...39434.jpg.html

Marianna jest teraz w lepszym świecie :(

Benedykt i Majka popełniają kolosalny błąd !

Uu no ale takie noce w jacuzzi, no ja zazdroszczę :P

O i jak uroczo, że postawiłaś te krzaki :P Wygląda o wiele lepiej niż ta pustka :)

Jacy wszyscy pięknie wystrojeni :fun:

O JEJu, Wiktor jest taki słodki :3

Adrian! O jezu, przypomniałaś mi o tym gnoju z gimnazjum... Zemszczę się na tym szczurze. :((:((:((

dzieciątko jest urocze, ładne ubranko i już włoski nawet ma :)

Jednak James wygrywa bilet na Filipiny :D Taki słodki, ten smoczek chyba dodaje tego uroku

#56
Phi, nie dziwię się Beatrice :P Też bym spierniczała od tych wyków. Tak, tak. Nie mam instynktu macierzyńskiego :P
No i pewnie. Niech sobie ulży. Lepiej jakby wpadła w depresję? Aj, sama bym tak robiła..
Biedne te moje dzieci

Ach, coś czuję że oni będą razem :huh:

To co do niej powiedział? Czemu ona się nie broniła? :O

No szkoda robaczka, będzie bez mamy. Ale skoro matka była nieszczęśliwa przy nim..

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps60b214b9.jpg
Mały ma tu świetną minkę :3

Diana jest śliczna. A niech tam będą szczęsliwi. Chodź mam nadzieję, że Beatrycze jeszcze kiedyś wróci i odbije jej chłopa :)

No to szybko. O i włosy ściął :D
No fajnie, fajnie. Ale czy ten pośpiech dobrze wróży?

Nie, nie. Niech lepiej Beatrycze nie wraca, niech odnajdzie szczęście tam gdzie jest i da szczęście im.
Może doczekają się kolejnego dziecka :P

Czy jednak Beatrycze wróci? :huh:

Annetti 24.01.2015 06:12

Odp: Galonowie
 
Nie sądziłam, że będę pisać ten odcinek o 3 nad ranem, ale nie miałam co robić w przerwie pomiędzy meczami tenisa :) Grunt, że coś skleciłam.

Cytat:

Napisał Libby
Zastanawia mnie, że Michał i Diana praktycznie się nie znali i pierwszy raz chyba rozmawiali tego feralnego dnia. Kiedyś pisałaś, że Dominika już dawno chciała i chyba nawet próbowała ich zeswatać .

Rozmawiali tak dłużej i w zasadzie na poważnie. Wcześniej wiedzieli o swoim istnieniu, ba, raz nawet Domi ich sobie przedstawiła (skończyło się jedynie na krótkim cześć-cześć), ale wtedy ta znajomość jakoś specjalnie się nie rozwinęła. A sama Dominika za wiele też nie mogła zrobić bez wyraźnych chęci ze strony Michała i Diany.

Cytat:

Napisał Liv
Wgl zauważyłaś, że już (przynajmniej) dwie czarnowłose simki okazały się u Ciebie być czarnymi charakterami?

Dopóki o tym nie napisałaś to nie ;) Widocznie popadam w jakąś rutynę, ale w tym odcinku nie tylko czarnowłosa simka okaże się czarnych charakterem ;P

Cytat:

Chciała swatać swojego kuzyna, żonatego i dzieciatego faceta, burmistrza Secretissimum?
Domi widocznie nie zapomina o planach z przeszłości. Poza tym nigdy nie przepadała za Beatrice i nie ukrywała, że widziałaby Michała z kimkolwiek innym tylko nie z nią, nawet po ich ślubie. To akurat nic dziwnego, sama znam kilka takich przypadków, że rodzinie niekoniecznie podobają się wybory bliskich ;)

Cytat:

Napisał Shattered
Czy jednak Beatrycze wróci?

A kto byłby bez niej schwarz charakterem?

Dzięki za komentarze, a teraz zapraszam na nowy odcinek :) Poza tym, jest już rozbudowane drzewo Galonów, jakby ktoś miał trudności z koligacjami rodzinnymi (sama je czasami mam xD ). I w tym odcinku zaczniemy od innej rodziny niż aktualni burmistrzowie ;)

__________________________________________________ ___________

http://i1152.photobucket.com/albums/...psawo3dqp5.jpg

Lucjan Konieczny zawsze był zdolnym simem, a jego matka, Eliza, widziała w nim świetny materiał na burmistrza Secretissimum. Problem polegał jednak na tym, że ten charyzmatyczny chłopak nie miał żadnych ambicji politycznych. Chciał zostać przedsiębiorcą, a nie reprezentantem i przywódcą miasteczka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psyyirkc8v.jpg

Młody Konieczny dzięki wsparciu starszego brata dał radę przeciwstawić się matce, co na pewien czas ostudziło jej chęci przywrócenia rodziny na stanowisko burmistrza. W tym czasie też Lucjan bliżej zaprzyjaźnił się z Joachimem Fręchem, któremu zawsze bardzo współczuł. Wiedział, że mu się nie przelewa, a sytuacja z jego ojcem nie należała do najlepszych. Dlatego też zapraszał przyjaciela do siebie do domu kiedy tylko mógł, a ten czasami przyprowadzał ze sobą swoją młodszą siostrę – Ritę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psknuzdoq2.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psihlhjrim.jpg

Naprawdę dobrze dogadywał się z panną Fręch, która widziała w nim swojego bohatera. Uwielbiała przychodzić do schludnego domu Koniecznych, tak różnego od jej własnego!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psze4usblj.jpg

Wtedy jeszcze nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, że Eliza na nowo zaczęła roztrząsać sprawę z burmistrzowaniem. Dostała kontakt do jakiejś wróżki, która za odpowiednią zapłatą zapewniła ją, że Konieczni w końcu odzyskają należną im posadę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf9z8krko.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psig4000jd.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psadogkftu.jpg

Czyżby na nowo ogarniało ją szaleństwo?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psywdilcua.jpg

Lucek, który przebywał z nią na co dzień niczego nie zauważył. W zasadzie nie było w tym nic dziwnego. Niedługo miał iść na studia, więc swój wolny czas spędzał na spotkaniach z bratem i nauce.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgu1cb6qg.jpg

W końcu Konieczny wyjechał na uniwersytet, a Rita Fręch stała się naprawdę urodziwą nastolatką.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps41uvjkbk.jpg

Wtedy też w Secretissimum odbyła się głośna sprawa zabójstwa Klausa Fręcha, którego zabić miał jego rodzony syn – Joachim. Sytuacja w domu mocno się skomplikowała. Abigail (matka Rity i Joachima) musiała znaleźć nowy dom i zaopiekować się najmłodszymi dziećmi. Rita postanowiła wtedy pójść na swoje mimo bardzo młodego wieku, a Joachim poprosił Lucka, aby miał oko na jego siostrę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psw7xqpvdy.jpg

Panna Fręch od zawsze kochała kwiaty i to właśnie dzięki nim znalazła sposób na zarobek. Skontaktowała się z kwiaciarnią, dla której układała bukiety. Poza tym do podjęcia tej inicjatywy zachęcał ją nie kto inny, a sam Lucjan, w którym zakochana była już od dłuższego czasu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5lwpqmzk.jpg

Czas mijał, a Rita radziła sobie coraz lepiej. Czuła, że życie w końcu układa jej się naprawdę dobrze. Dawała radę na siebie zapracować, zaczęła spotykać się z Lucjanem, a już niedługo na wolność miał wyjść jej starszy brat. W dodatku miała także oparcie w przyjaciółce (Majce Galon), która chętnie służyła pomocą.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskq8ybm12.jpg

Pewnego dnia, niedługo przed urodzinami Rity, dorosły już Lucjan zaprosił ją na obiad do restauracji. A później stało się coś, czego panna Fręch zupełnie nie przewidziała :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psppzy7nvr.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psftjlguzd.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjv11acbs.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslcjetxr0.jpg

Różne były teorie na temat tego, dlaczego Lucek nie poczekał tych kilku miesięcy, aż Rita stanie się dorosła. Być może bał się, że Joachim nie będzie zbyt optymistycznie nastawiony do tego związku. O co chodziło w zasadzie wiedział tylko Lucek i zachował to dla siebie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqox9fspq.jpg

Rita, już jako dorosła, przeprowadziła się do narzeczonego, gdy jej brat z żoną przygotowywał się do przyjścia na świat ich dziecka (dla zainteresowanych, to historia Ady Galon). Wyrosła na piękną simkę :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaman5jxo.jpg

Poza tym Eliza bardzo szybko zaakceptowała ją jako przyszłą synową. Z początku bardzo dobrze się dogadywały, ale z upływem czasu Rita zaczęła odnosić wrażenie, że pani Konieczna jest jakaś dziwna i trochę ją przeraża.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvvdpdmv6.jpg

Warto również wspomnieć, że narzeczona Lucka założyła swoją własną kwiaciarnię, która całkiem nieźle prosperuje aż po dziś dzień :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxnxjy6l3.jpg

Nic więc dziwnego, że Rita jest bardzo szczęśliwą simką.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psecwqib1x.jpg

Nadszedł wielki dzień.
Lucjan Konieczny + Rita Fręch
4 VI 2014

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7oo845id.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psajumbckq.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjaexotoo.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psiwzunpwi.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psi3tih4ea.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmbsbxb5q.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslialezwk.jpg

Z przodu ojczym Rity: Zygmunt Krakus oraz jej przyrodni brat – Aleksy. Za nimi jej młodsze rodzeństwo: Jakub i Miriam Fręch,a na końcu przyjaciółka – Majka Galon oraz współpracownica – Jagoda Wtorek.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psguo8cuqz.jpg

Na początku matki nowożeńców: Abigail Krakus (Fręch) oraz Eliza Konieczna. Dalej Damian i Sara Konieczni, z tyłu natomiast Adrianna i Joachim Fręch.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9ilkweem.jpg

Dość szybko okazało się, że Lucjan i Rita zostaną rodzicami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspi1s7nm7.jpg

Wtedy też zaczęła się swego rodzaju obsesja u Elizy. Niecierpliwie czekała na narodziny swojego pierwszego wnuka, wierząc w głębi duszy, że będzie to chłopiec, który odzyska dla Koniecznych należną im posadę burmistrza. Na razie jednak nie dzieliła się z nikim swoimi spostrzeżeniami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqxi7xhzk.jpg

Rita momentami naprawdę zaczynała bać się swojej teściowej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3apg6frs.jpg

Chciała podzielić się swoimi wątpliwościami z mężem, ale ten uważał, że przesadza. Eliza naprawdę nie wyglądała na kogoś, kto miałby jakieś nieczyste zamiary. Przy nim zachowywała się normalnie, podobnie jak i przy Damianie oraz Julicie, co do której nie miała takich zapędów, chociaż również pochodziła z Koniecznych.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps01bfhhgu.jpg

W każdym razie mały Konieczny był bardzo oczekiwaną osobistością ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2tmczxip.jpg

I bynajmniej nie kazał na siebie długo czekać :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psppywg2l1.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstvnkk02b.jpg

Maluszek został nazwany Wiktorem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc3uswps3.jpg

Jest to istna kopia Lucka, no naprawdę :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscxndkaej.jpg

Czas płynął powoli, a Eliza z ogromnym zadowoleniem spoglądała na Wiktora. Pokładała w nim wiele nadziei. Wiedziała jednak, że losu należy dopomóc! Z tego też powodu skontaktowała się z Mirosławem Kosynierem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjpz9tqob.jpg

A już niedługo później tuliła swojego wnuka, szepcząc mu do ucha, że teraz wszystko pójdzie z górki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psctvspnus.jpg

__________________________________________________ ____________

Nikt nie przypuszczał, że tak zwyczajny dzień może zmienić życie tylu simów. A zaczęło się tak niewinnie. Michał miał przekazać Jamesa Beatrice, aby ta zabrała go na weekend do dziadków Howard. Umówili się na placu zabaw w parku im. A. Sima.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pseiybdwzm.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9volmpko.jpg

Michał i Diana odprowadzili Jimmy'ego wspólnie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psndm0gnjf.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslvqp1y6f.jpg

Jamesowi w parku bardzo się podobało :D Niestety nie można tego samego powiedzieć o jego ojcu. Beatrice nie pojawiła się bowiem sama, a z Ianem. Ta sytuacja nie była przyjemna dla żadnej ze stron.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8mganom8.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrvsqbvvv.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psiuhrh5tb.jpg

Ciężko powiedzieć aby Beatrice była najodpowiedzialniejszym rodzicem na świecie. Zbyła jedynie Michała, obiecując, że małemu nic się przecież nie stanie. Jimmy został pod jej opieką.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psyabxel9m.jpg

Niestety zamiast nim, Beatrice zajmowała się swoim kochankiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgr7gh1u2.jpg

I to był błąd. Ktoś tylko czekał na taką okazję i na pewno nie spodziewał się, że nadarzy się ona tak szybko.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqor9ffi4.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjkwhb2iu.jpg

Jimmy z początku był przerażony, gdy obcy pan wziął go na ręce. Poznał go dopiero po chwili, po głosie, co oznaczało, że już wcześniej musieli mieć ze sobą styczność.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psof0dpctk.jpg

Niezauważony przez nikogo James Galon zniknął.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psioc1funk.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps07lespkw.jpg

C.D.N.

Liv 24.01.2015 10:16

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Lucjan Konieczny zawsze był zdolnym simem, a jego matka, Eliza, widziała w nim świetny materiał na burmistrza Secretissimum.
No ale jak? Przecież to nie jest syn Gabrysia :|
Cytat:

a ten czasami przyprowadzał ze sobą swoją młodszą siostrę – Ritę.
:wub:
Z wiekiem Rita pięknieje stwierdzam :> No i nie dziwię się, że masz akurat ją w avatarze :D
Cytat:

sam Lucjan, w którym zakochana była już od dłuższego czasu.
:lovers:
Cytat:

Lucjan Konieczny + Rita Fręch
4 VI 2014
Czyżbyś szła w moje ślady? :D Szkoda, że nie dałaś zbliżenia na twarze nowożeńców - chciałam się pozachwycać Ritą!
PORWANIE JMESA?! WTF?!
No i teraz juz wiem, czemu w drzewie widnieje jako Eryk... (co mu zreszta brdzo pasuje)
No skubani!!! :(( Beatrice powinni zamknąć w więzieniu za nieupilnowanie syna! Co za głupia pinda! :((
A co do Elizy, niech szybko zejdzie z tego świata, bo mnie wkurza :| Simowe piekło jej miejscem idealnym dla niej! :((

Libby 01.02.2015 22:19

Odp: Galonowie
 
Jakim cudem przegapiłam ten odcinek :O?! Zgroza...
W każdym razie jestem :).
Ładne masz simy i fajne domki :). Dobrze, że między Ritą i Luckiem się układa :). Co do Elizy natomiast... Nigdy jej nie lubiłam, a teraz jeszcze bardziej zbzikowała na starość.
Ale kurczę... żeby porywać dziecko? Niech zgnije za kratami! Mam nadzieję, że szybko znajdą Jamie'ego.
A propos tego, że Joachim mógłby mieć coś przeciwko związkowi Rity i Lucka - nie mógłby! W końcu sam kazał Luckowi się nią opiekować :D.
W każdym razie mam nadzieję, że utrata zmysłów przez Elizę nie odbije się na małżeństwie jej syna...
Dawaj szybko kolejną część :D!


Tylko mi nie mów, że James się nie odnajdzie i będzie mieszkał z inną rodziną, która przechrzci go na Eryka! Nawet nie próbuj! :((

Irbis 04.02.2015 16:57

Odp: Galonowie
 
Przeczytałam początkowe i końcowe odcinki. Środkowe pominęłam nie dlatego, że mi się nie podobały, ale dlatego, że było ich bardzo dużo.
Bardzo lubię takie rozbudowane historie rodzinne, przyjemnie się czyta o losach Twoich simów, a na same simy bardzo przyjemnie się patrzy. Nie moge zdecydować się, który z braci jest przystojniejszy ;P
Ostatni odcinek jest bardzo ciekawy, jakieś podejrzane sprawy z cyganką i porwanie... aż strach pomyśleć co będzie dalej :D
Czytając Twoje opowiadanie aż zatęskniłam za dwójką, w której również snułam takie rodzinne opowieści :smile:

Shattered 11.02.2015 08:33

Odp: Galonowie
 
http://i1152.photobucket.com/albums/...psknuzdoq2.jpg
O BOŻE, biedn Rita. Jak najszybciej powinna odwiedzić fryzjera :redface:

Aj, niektórzy to chyba chcą aby ich dzieci spełniały ich marzenia..

Aj, nawet jako nastolatka Rita ma te okropne włosy :( Ale dobrze, że postanowiła zarabiać na siebie. Tzn. dobrze, że ma możliwość i nie boi się pracy. Tzn. może i się boi, ale robi to co lubi..

Ona nie przewidziała, ale ja tak :P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaman5jxo.jpg
I na szczęście odwiedziła fryzjera :D

Warto również wspomnieć, że narzeczona Lucka założyła swoją własną kwiaciarnię, która całkiem nieźle prosperuje aż po dziś dzień
:yeaah::yeaah::yeaah:

To jakaś poza? Skąd ją masz? :D
http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3apg6frs.jpg

Wiktor. Piękne imię dla pięknego chłopca.

:O :O :O :O Co za niedomyta ****!
Niech Michał utopi ją w klozecie..:chytry:

Ale mam nadzieję, że ślicznemu chłopcowi nic sie nie stanie
:cry::cry::cry::cry:

Lion 11.02.2015 21:32

Odp: Galonowie
 
Od dawna planowałem przeczytać twój temat i dziś w końcu mi się udało :smile: Nie ma się zresztą czemu dziwić, mam naukę na zaledwie trzy kolosy, także musiałem sobie znaleźć inne, ciekawsze zajęcie :D

Twoi Galanowie robią ogromne wrażenie! Przy nie śledzeniu tematu na bieżąco (co zresztą teraz się zmieni), trochę postaci i faktów musiałem nadrobić, ale była to naprawdę bardzo interesująca przeprawa! Marianna i Dominiki przez dorobienie się trzech synów tak wiele zdziałali (aż szkoda, że oni sami już nie żyją)... Kurcze, cały czas nie mogę wyjść z podziwu, ja sam jeszcze nigdy nie doczekałem się tak rozbudowanej simowej rodziny (choć właśnie nad tym pracuję).

Beatrice jest okropną simką! Przy niej Kaja wydaje mi się bardzo sympatyczna, choć na początku historii sądziłem, że nic nie sprawi, abym mógł o niej dobrze pomyśleć...
Biedny ten Michał, taka żona mu się trafiła :( A teraz jeszcze James został porwany :O? Jestem bardzo ciekawy dalszego rozwoju tej historii!

Najbardziej chyba lubię „fabianowy” odłam rodu, fajnie że Maja znalazła miłość i doczekała się fajnego synka :) Jestem też ciekawy, jak potoczy się życie Konrada ;)

Eliza mnie trochę przeraża… :D Oby Rita umiała sobie z nią radzić! Swoją drogą to lubię burmistrzowski wątek twojego opowiadania!

I dziś już chyba na tym zakończę, wiem że ten komentarz wyszedł mi nieco chaotycznie i mało treściwie, ale tyle twojej historii sobie zafundowałem na raz, że aż ciężko mi teraz coś konkretnego napisać :P Za to obiecuję rehabilitację w przypadku przyszłych odcinków i niecierpliwie na nie czekam ;))

Annetti 16.02.2015 18:35

Odp: Galonowie
 
Jej, dziękuję za tak liczny odzew :)

Cytat:

Napisał Liv
A co do Elizy, niech szybko zejdzie z tego świata, bo mnie wkurza Simowe piekło jej miejscem idealnym dla niej!

Nie martw się, już jej nie ma. Aczkolwiek skutki jej działań są widoczne do dziś i to jeszcze nie wszystkie ujawnione ;P

Cytat:

Napisał Libby
Ładne masz simy i fajne domki

Dziękuję <3

Cytat:

Tylko mi nie mów, że James się nie odnajdzie i będzie mieszkał z inną rodziną, która przechrzci go na Eryka! Nawet nie próbuj!
Hm... To dość skomplikowane, nawet jak na tę chwilę ;)

Irbis, witam :D Cieszę się, że się podoba i właśnie sobie przypomniałam, że zapomniałam napisać Ci komentarza w OJSG!

Cytat:

Napisał Shattered
O BOŻE, biedn Rita. Jak najszybciej powinna odwiedzić fryzjera

Nie miała wtedy pieniędzy, żeby sobie pozwolić na taką przyjemność :(

Cytat:

Ona nie przewidziała, ale ja tak
Ja też :cool2:

Cytat:

To jakaś poza? Skąd ją masz?
Hm... Posebox jest chyba z tej strony: http://giu.magique.free.fr/blog/?tag=posebox

Lion, ciebie też witam :D Co do Konrada, to jeszcze zobaczę jak zorganizuję mu życie. Na razie jest na etapie podrywania takiej jednej simki ;)

A teraz, dalsza część burmistrzów. Nie nudzą wam się?
Swoją drogą, czy wy też tak macie, że najlepiej wam się gra w Simsy jak macie coś do zrobienia? W tej chwili zamiast grać i tworzyć tego posta powinnam powtórzyć na jutro matematykę! Matko, kto by pomyślał, że w ferie pójdę do szkoły :P
__________________________________________________ _______________________
Zniknięcie Jamesa wstrząsnęło wszystkimi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxb3oxdpu.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psacodkwsq.jpg

Informacja o porwaniu następcy burmistrza rozeszła się błyskawicznie po wszystkich mieszkańcach Secretissimum. Nikt w tej sytuacji nie czuł się bezpiecznie, a sami Galonowie nie chcieli się wypowiadać na ten temat. Dla nich najważniejsze było odnalezienie Jimmy'ego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd7avwq13.jpg

Michał nie mógł zrozumieć jak Beatrice mogła pozwolić na porwanie ich syna. Przecież miała go nie spuszczać z oka!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjsfuilc0.jpg

Sam nie za wiele mógł zrobić. Oczywiście sprawdzał każde możliwe rozwiązanie tej sytuacji w granicach swoich możliwości, ale przecież nie miał szans dokonać tego w pojedynkę. W poszukiwanie Jimmy'ego zaangażowano policję, która rozpoczęła współpracę z detektywem – Filipem Walczakiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psas9d0gow.jpg

Burmistrz nie miał wątpliwości co do tego, że sprawca nie pozostanie bezkarny. Obiecał, że choćby miał poruszyć niebo i ziemię, to odnajdzie swojego pierworodnego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskjslb9ce.jpg

Czas jednak mijał, a wszelkie ślady, na które trafiano okazywały się być fałszywe bądź całkowicie bezużyteczne. Mieszkańcy powoli zaczynali tracić nadzieję, a sam burmistrz jakby stracił całą energię. Obawiano się, że nie będzie potrafił się pozbierać po tej tragedii.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psruj3pzwe.jpg

Na całe szczęście była przy nim Diana. Sam nie wiedział co by zrobił, gdyby i jej zabrakło. To ona znała wszystkie jego tajemnice i pocieszała go, gdy tylko tego potrzebował. Ona również bardzo przeżyła utratę Jima, którego przecież traktowała jak własne dziecko. Michał marzył o tym, że kiedyś we troje stworzą wspaniałą, kochającą się rodzinę, do której kiedyś dołączyłoby kolejne dziecko. A teraz? Czy musiał z tych marzeń wykreślić Jima?

Gdy minęło kilka miesięcy bezowocnych poszukiwań burmistrz postanowił w końcu poślubić swoją narzeczoną i powołać na świat nowego dziedzica.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps139xgrmw.jpg

Ślub był bardzo cichy i skromny. Nikt w końcu nie miał ochoty bawić się bez jednego z najważniejszych członków rodziny. Michał i Diana jako pierwsi pobrali się w Urzędzie Stanu Cywilnego (który akurat tu niezbyt ciekawie wygląda, ale chciałam sprawdzić jak działa. Od tego czasu przeszedł mały remont i zmieniłam to i owo ;P Galonowie byli więc średnio udanym eksperymentem :/ ).

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspwy3uiel.jpg

Nowożeńcom towarzyszyli ich świadkowie: Dominika Galon i Paweł Forteca (którzy niedługo później też zostali małżeństwem), a ceremonię poprowadził jeden z najważniejszych urzędników Secretissimum: Ignacy Forteca (notabene: ojciec Pawła ;P )

http://i1152.photobucket.com/albums/...psggwqkzz5.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswchjupcr.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps83xyjxew.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pszb4pq9yq.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjjrrre4g.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps11ayxa2b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psu9kpudq5.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psidjkhuic.jpg

Na efekty nocy poślubnej nie trzeba było długo czekać ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2hhdh4fy.jpg

Kolejny następca burmistrza był już w drodze i całe miasto zdawało się żyć tylko tym. Mieszkańcy prześcigali się wręcz w wymyślaniu kolejnych teorii spiskowych. Nie jeden radził Michałowi, aby tym razem pilnował swojej rodziny jeszcze bardziej, bo porywacze Jamesa mogą również chcieć zdobyć kolejnego małego Galona.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgcuuc9lo.jpg

Ta teoria była jedną z ulubionych Gabriela. Sam był bowiem pewien, że tu chodzi o przejęcie stołka burmistrza i często zastanawiał się nad tym, kto mógł chcieć wyrządzić im taką krzywdę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa7opvg2s.jpg

Emilia, podobnie jak reszta rodziny, starała się powrócić do codzienności. Brak małego Jamesa wstrząsnął nią jednak dogłębnie i nie do końca potrafiła się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Miała nadzieję, że przyszły wnuczek przywróci jej równowagę, a tymczasem powróciła do pisania książek.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psusl2q6i1.jpg

Diana była w pewien sposób odgrodzona od śledztwa w sprawie Jima. Nikt nie chciał jej denerwować, a sama miała na głowie problem z młodszą siostrą (która uciekła z domu, żeby zamieszkać ze swoim nowym chłopakiem, a starszym bratem swojego -ex ;P ). Starała się jednak pozostać radosną i dodać tym samym mężowi otuchy. Dla Michała stała się nieocenioną radością w życiu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmoertekx.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaldckblt.jpg

Nikt z otoczenia młodego małżeństwa nie miał wątpliwości, że ta dwójka pasuje do siebie idealnie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswkfsjan9.jpg

Diana nie mogła się doczekać, aż wreszcie przytuli swoje maleństwo ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psx66cpony.jpg

A do swojej roli przygotowywała się bardzo rzetelnie. Przerobiła chyba wszystkie możliwe poradniki jakie podrzucili jej bliscy xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjopapejt.jpg

Sam czas rozwiązania jednak trochę ją zaskoczył. Nie spodziewała się, że to będzie aż tak boleć.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pshuc85bf1.jpg

Jednak niczego nie żałowała ani przez chwilę. Maleńki Dominik, który otrzymał imię po swoim pradziadku, był spełnieniem jej marzeń.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1sodnc2l.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf1qja142.jpg

Michał natomiast wprost oszalał na punkcie swojego drugiego syna. Nie mógł się nie uśmiechnąć, gdy patrzył w oczy chłopca, które były dokładnie takie same jak jego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmmkfq1p3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4znq9wi6.jpg

Babcia i dziadek też jakby odżyli ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrupietif.jpg

Miłość kwitnie <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psw3dbq5jg.jpg

Dominik nie może narzekać na brak zainteresowania. Zawsze jest obok niego ktoś gotowy do zabawy :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrp7uywwp.jpg

A rodziców ma chyba najlepszych na świecie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslywzaix3.jpg

Synu, będziesz najlepszym burmistrzem jakiego miało to miasto. Nikt Cię nie skrzywdzi. Obiecuję.

* * * * * * * * * * * * * * * * *
Na zakończenie dorzucę wam jeszcze mały update Wojtaszków i przedstawię wam najmłodszego członka ich rodziny, a zaraz najlepszego przyjaciela naszego Dominika II Galona :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psam4tatfs.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxcy5qklx.jpg

Mikołaj dbał o to aby w czasie ciąży Ada zbytnio się nie przemęczała ;) Często zabierał Hanię na wycieczki, żeby żona mogła trochę odpocząć od pełnej energii dziewczynki, co często kończyło się na tym, że trafiali do domu jego najlepszego przyjaciela – Łukasza Adamczyka. Panowie zajmowali się wtedy swoimi sprawami, a Hania bawiła się z Patrykiem :D

http://s12.postimg.org/jwsul5159/sna...1_c13459bc.jpg

http://s4.postimg.org/yeg7ej5sd/snap...1_e1345aca.jpg

Wszyscy niecierpliwie wyczekiwali narodzin małego Wojtaszka, zwłaszcza, że kilka miesięcy wcześniej młodszemu braciszkowi Ady (Michałowi ;P ) narodził się maleńki synek.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvabgfas9.jpg

Krzyś, w przeciwieństwie do swojego kuzyna, postanowił się trochę spóźnić :P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psft9nb30b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps20wg5nuk.jpg

Hania troszkę się wystraszyła, jednak później nie mogła się doczekać, aż tata przywiezie mamę ze szpitala razem z jej małym braciszkiem. Nie mogła się doczekać chwili, aż w końcu pochwali się Patrykowi, że i ona w końcu ma młodsze rodzeństwo ;)

Poznajcie Krzysia Wojtaszka :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswapll1zk.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstjumeqmp.jpg

Od razu zjednał sobie serduszko starszej siostry ;) Niestety jakiś czas później Hania stała się troszkę zazdrosna o braciszka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssi8lz5bp.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxbrktns4.jpg

Nagle rodzice przestali zajmować się tylko nią. No cóż... Przyzwyczajona była, że rodzice są zawsze przy niej i to ona jest w ich centrum uwagi. A teraz musiała podzielić się nimi z Krzysiem!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaznxwuao.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskfr3ukiv.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4to3e9pc.jpg

Mały jest mega uroczy, prawda?
http://i1152.photobucket.com/albums/...psgigxqjku.jpg

Nic więc dziwnego, że jego starsza siostra nie mogła długo się na niego gniewać. Teraz stanowili drużynę!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxv0epmec.jpg

Hania była pewna, że w przyszłości będą się ze sobą wspaniale bawić, a ona nauczy go wszystkiego, co tylko sama umie :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psohmuhtz7.jpg

Na razie musiała jednak poczekać, aż mały trochę podrośnie xD

Shattered 16.02.2015 18:54

Odp: Galonowie
 
Widzę, że masz zamiennik simowego fona. Fajnie to wygląda :P

:O :O :O

Co?????? Odpuścił szukanie i postanowił wziąć ślub i zrobić nowe dziecko? :O

Co tam ciekawego wypisuje Emilia? :)

Jejku, Dominik. Drugi chłopiec :wub: Jest taki uroczy, a te z zdjęcie z nóżkami do góry mnie wzruszyło

No nie mogę uwierzyć, że kompletnie przestali go szukać.. A ta szczurzyca leśna.. powinni ją zadawić, utopić w szambie!

Też bym chciała jak Hania mieć młodsze rodzeństwo :(


Coś w tym jest :D Też tak mam, że jak mam coś zrobić to bardziej się chce grać.. I nie, nie nudzą się :)

Lion 16.02.2015 20:52

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Annetti
Swoją drogą, czy wy też tak macie, że najlepiej wam się gra w Simsy jak macie coś do zrobienia. W tej chwili zamiast grać i tworzyć tego posta powinnam powtórzyć na jutro matematykę! Matko, kto by pomyślał, że w ferie pójdę do szkoły :P

Oj tak, zdecydowanie też tak mam :D I znam twój ból, zeszłoroczne ferie też spędziłem w szkole na próbnych maturach...

***
Po cichu liczyłem, że sprawa z Jamesem szybciej się wyjaśni, widzę że chcesz nas potrzymać w napięciu. Myślę, że Gabriel wysuwa słuszne wnioski i może tu chodzić o fotel burmistrza. Między innymi dlatego takich stanowisk nie powinno się dziedziczyć z pokolenia na pokolenie, no ale w simowej historii to jednak co innego :P Trochę się też dziwie, że mimo wszystko Diana i Michał postanowili się pobrać, ale dobrze, że jakoś próbują żyć dalej i doczekali się własnego potomka :)

Chyba ci podkradnę pomysł z urzędem stanu cywilnego, fajna sprawa!

Krzyś rzeczywiście jest słodki, zresztą tak samo, jak jego starsza siostra ;)

Libby 16.02.2015 20:52

Odp: Galonowie
 
Michał aż się jakoś postarzał na tym pierwszym zdjęciu...
Nie dziwię się, że wszyscy tak przeżyli porwanie Jimmy'ego... I nie chce mi się wierzyć, że Michał tak po prostu odpuścił. Będzie jeszcze szukał, prawda?
A Dominik jest uroczy <3 Patrząc na niego w drzewie genealogicznym (fota z okresu dziecka szkolnego), sama nie wiem, czy jest bardziej podobny do małego Gabrysia, czy dziadka Dominika :P. Trzeba to ustalić :P! Ale będzie kiedyś mega ciachem :).
Z Krzysia też fajny chłopczyk. Zdjęcia są urocze :). Dobrze, że Hani zazdrość przeszła :P. Czyżbyś jej już znalazła miłość na przyszłość (Patryk :P)?
Oby następny odcinek pojawił się szybciej :). Galonowie nigdy się nie znudzą :P.

Annetti 16.02.2015 21:07

Odp: Galonowie
 
Czuję się w obowiązku wyjaśnić, że Michał cały czas szuka. Ale ile może zrobić sam? Ja czasami nie mogę znaleźć jednej głupiej rzeczy u mnie w pokoju, a Michaś szuka w całym miasteczku, a nawet poza nim (chociaż akurat tam z reguły nie osobiście). Podpowiem wam, że najciemniej jest pod latarnią i sytuacja z Jamesem to trochę dłuższa historia, jeszcze w zasadzie nie zakończona nawet u mnie w grze, a tam Jim zbliża się już do wieku dorosłego ;) Jakoś żyć trzeba.

[quote=Shattered]Widzę, że masz zamiennik simowego fona. Fajnie to wygląda [/img]
A najlepsze jest to, że emeryci mają tego starego :D Młodzież jest jednak nowoczesna xD

Cytat:

Jest taki uroczy, a te z zdjęcie z nóżkami do góry mnie wzruszyło
Też tak myślę :D Ale ja to ogólnie się dziećmi zachwycam, tymi prawdziwymi też xD Swoją drogą ostatnio, przeglądając profile znajomych na facebooku odkryłam, że na przełomie 2014/2015 był chyba jakiś baby boom O_o

Cytat:

Napisał Lion
. Myślę, że Gabriel wysuwa słuszne wnioski i może tu chodzić o fotel burmistrza.

Gabryś jest mądry i pewnie myśli dobrze ;)

Cytat:

Napisał Libby
Michał aż się jakoś postarzał na tym pierwszym zdjęciu...

To znak, że simy doskonale wiedzą co się dzieje z ich życiem!

Cytat:

Patrząc na niego w drzewie genealogicznym (fota z okresu dziecka szkolnego), sama nie wiem, czy jest bardziej podobny do małego Gabrysia, czy dziadka Dominika . Trzeba to ustalić !
Ja Ci powiem do kogo jest najbardziej podobny xD Do studenta, który w zeszłym roku we wrześniu przygotowywał akademię na dzień nauczyciela. Miałam czaderski wiersz o poloniście <3
Ps. Też miał na imię Dominik, jednak zbieżność w imieniu i wyglądzie całkowicie przypadkowa ;P

Irbis 17.02.2015 06:08

Odp: Galonowie
 
Nie będę oryginalna, ale muszę napisać, że zdjęcie bobasa bawiącego się własną nóżką jest niezwykle urocze :)
Ja myślę, że James wróci kiedy jego ojciec będzie już dość wiekowy, a urodzony w tym odcinku braciszek będzie przygotowywał się do objęcia posady ojca. James nie będzie już wtedy tym samym słodkim dzieckiem. Dzięki staraniom tych, którzy go porwali, będzie zły do szpiku kości. Zjawi się niespodziewanie i upomni o swoje prawo pierworodnego :D
Cytat:

To znak, że simy doskonale wiedzą co się dzieje z ich życiem!
Też tak zawsze uważałam :D

Liv 17.02.2015 18:23

Odp: Galonowie
 
Ostatnio jestem niemożliwie słowna...

Cytat:

Nie martw się, już jej nie ma.
Całe szczęście!
Cytat:

A teraz, dalsza część burmistrzów. Nie nudzą wam się?
NIEEEEEEEEEEEEEE! :>
Cytat:

Swoją drogą, czy wy też tak macie, że najlepiej wam się gra w Simsy jak macie coś do zrobienia?
Och, to jest miód na moją prokrastynację/lenistwo :love: Wtedy zwykle najlepiej mi się buduje :D

Tak Michaś, z:censored: b Beatrice! Należy się jej! Co za matka! :((
To trochę niemożliwe, żeby nikt nigdzie nie widział małego Jamesa :( Trzymali małego chłopca w domu przez bitych kilka miesięcy?
Ja uważam, że Michaś dobrze zrobił tworząc nową rodzinę z Dianą. Trzeba żyć dalej... Jestem pewna, że nie zapomni o swoim pierworodnym.
USC w Secretissimum! :D A oni zlikwidowali Trendsettera w FA :((
Ale miałaś fajny pomysł na to wnętrze :D U mnie to jest tak, że dokumenty podpisuje się w pokoju przylegającym do głównej sali, gdzie jest łuk :)
Diana wygląda ślicznie :> (swoją drogą moja Diana - też brązowooka szatynka, tylko o ciemniejszej karnacji - za jakiś czas również zostanie żoną pewnego przystojnego blondyna :D).
Taaa, bardzo mądrze mieszkańcy - straszcie przyszłego tatusia i przypominajcie mu o czymś, o czym zapewne nigdy nie będzie mógł zapomnieć... :((
Cytat:

która uciekła z domu, żeby zamieszkać ze swoim nowym chłopakiem, a starszym bratem swojego -ex
Jakaś inspiracja Dumą i uprzedzeniem?
http://i1152.photobucket.com/albums/...psmoertekx.jpg AWWWWWWWWWWWWWWWWWW :wub::love:
O, Dominik :D Jaką ma ładnie wygoloną główkę :D
Michaś i Domiś - jak uroczo :love:
Cytat:

Synu, będziesz najlepszym burmistrzem jakiego miało to miasto. Nikt Cię nie skrzywdzi. Obiecuję.
Ej, Michaś! Zapomniałeś, że masz starszego syna? :(
Annetti, nie wiem, co sobie tam planujesz, ale ja jestem pewna, że starszy James w końcu pozna całą prawdę i wróci do swojego ojca!

O, Ada i Mikołaj - dawno o nich nic nie było :>
Dziwnie mi się patrzy na Hanię i Patryka wiedząc, że to już małżeństwo :D
Hania i Krzyś! Cudowne imiona im nadałaś :D
Cytat:

Nie mogła się doczekać chwili, aż w końcu pochwali się Patrykowi, że i ona w końcu ma młodsze rodzeństwo
Podryw na rodzeństwo? :naughty:
Chłopiec o takim imieniu nie może nie być uroczy :D Gdybym kiedyś miała synka, to miałby na imię Krzysiek albo Igor (imię Mikołaj też mi się strasznie podoba xD), więc moje myślenie jest zrozumiałe : D

Annetti 26.02.2015 19:51

Odp: Galonowie
 
Ha, w końcu udało mi się to skończyć :D Co prawda nie do końca wygląda to, tak jak planowałam, ale chyba już niewiele na to nie poradzę.
Irbis, ciekawa teoria spiskowa ;))

Cytat:

Napisał Liv
Jakaś inspiracja Dumą i uprzedzeniem?

Nie, niestety nie czytałam, chociaż może raz natknęłam się na streszczenie :huh:

Cytat:

ale ja jestem pewna, że starszy James w końcu pozna całą prawdę i wróci do swojego ojca!
Jak to się mówi... Prawda zawsze wyjdzie na jaw :D Ale czy wróci do ojca... To kwestia dyskusyjna ;)

Cytat:

Cudowne imiona im nadałaś
Dziękuję <3 Jak będę miała kiedyś córeczkę, to będzie miała na imię Hania :D A Krzyś dostał imię po moim bracie ;)

Dzisiaj dalsza część sagi Galonów :D

Sytuacja związana z poszukiwaniami Jamesa Galona wydawała się być wciąż taka sama. Ten, kto zabrał małego wykazał się niezłą przebiegłością. Michał po każdym spotkaniu z Filipem Walczakiem (detektywem) był sfrustrowany. Już tyle czasu szukają jego syna i co? I dalej nic!
Nie mógł jednak poświęcić całego czasu na poszukiwania. Musiał przecież zająć się także sprawami miasta i rodziną. Na całe szczęście rodzice i żona wspierali go we wszystkim. Gdy mały Dominik skończył rok i zaczął stawiać swoje pierwsze kroki cała rodzina przeprowadziła się do nowego domu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrhrruynx.jpg

Dominisiowi bardzo podoba się w nowym pokoju ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...psybutzvui.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5q7qebzy.jpg

A Michał stara się jak najwięcej czasu spędzać z synem. Pilnuje go jak oka w głowie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9aw6dzqq.jpg

Małemu to na razie nie przeszkadza. Przynajmniej ma się z kim powygłupiać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7k7xp3d4.jpg

Cóż za zgranie :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps91ygv7br.jpg

Miło tak na nich popatrzeć. A dopiero co, to Gabryś był takim bobasem jak Dominik <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslok816bb.jpg

Niestety na każdego przychodzi w końcu pora :( Ze światem pożegnał się Lupo. Miejmy nadzieję, że jest teraz w lepszym miejscu i wyleguje się pod jakimś drzewem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrwxwl4tk.jpg

Dominikowi jest bardzo smutno z tego powodu. Bardzo przywiązał się do tego staruszka. Lupo był bardzo cierpliwym psiskiem i nigdy nie uciekał, gdy mały Galon stawiając niepewne kroki zachwiał się i łapał go aby nie upaść. Atos (drugi pies Galonów, swoją drogą syn Lupa ;P ) niestety nie jest taki spokojny.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscygml3lr.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspiip0f5z.jpg

Love <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxtaw3qvc.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmbaft1wo.jpg

Dominik jak widać jest bardzo przywiązany do rodziców :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pseajrbpwi.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgzugat5s.jpg

W zasadzie to wydaje mi się także, że to Dominik jest bardziej podobny do taty niż James ;P

Gabriel chyba powoli zaczynał tracić nadzieję co do tego, że Jimmy zostanie odnaleziony. Już tyle razy myślał, że jednak w końcu się udało, że policja trafiła wreszcie na nowy trop, po czym nagle przychodziło rozczarowanie. Były burmistrz postanowił więc całą swoją uwagę skupić na Dominiku, z którym często chodził do parku. Nie spuszczał go oczywiście z oczu. Przecież to właśnie stamtąd uprowadzono Jima!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfrertmcq.jpg

Park im. A. Sima był niewątpliwie ulubionym miejscem małego Galona. Szczególnie upodobał sobie jedną z zabawek leżących w piaskownicy. Niestety nie zawsze potrafił sobie z nią poradzić :P Pewnego dnia jednak na huśtawce obok siedział czarnowłosy chłopiec, który przyglądał się uważnie Dominikowi, gdy ten nie mógł wepchnąć jednego z klocków do otworu. Nieznajomy postanowił więc dopomóc trochę maluchowi. Byli na placu jedynymi dzieciakami, więc pomyślał, że ostatecznie może się zadać nawet z takim kurduplem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswuwtaj7i.jpg

Pomoc starszego kolegi okazała się być nieoceniona. Dominik od razu zapałał do niego sympatią ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9x09ezjc.jpg

Podobnie było z resztą z Gabrielem. Eryk, bo tak miał na imię ciemnowłosy chłopiec, okazał się być bardzo inteligentnym chłopakiem. Po tym pierwszym spotkaniu Gabryś z Dominikiem często spotykali ich nowego znajomego na placu zabaw. Bardzo dobrze się we troje bawili. Dominiś widział w swoim starszym koledze kogoś pokroju bohatera, a Gabriel coraz częściej przyłapywał się na tym, że Eryk mógłby być w zasadzie jego wnukiem. W końcu James byłby teraz w jego wieku, a i rysy twarzy mają całkiem podobne, o ile można porównywać dziesięciolatka z zaginionym maluchem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6timjgdh.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnrbhhs1b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscwrjyid8.jpg

Gabriel szybko dowiedział się, że sytuacja w domu Eryka nie należy do najlepszych. Zawsze brakowało pieniędzy, a on sam nie radził sobie w szkole najlepiej. Galon szybko jednak doszedł do wniosku, że wina leży przede wszystkim w lenistwie młodego chłopaka, któremu po prostu brakowało dobrej motywacji.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3evgwsds.jpg

Postanowił więc porozmawiać z jego matką. Niestety Eugenia Owal nie była do końca zainteresowana propozycją Gabriela, że ten może dopomóc w edukacji chłopaka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps97iqf3ej.jpg

Pytając o to czy nie obchodzi ją los syna dowiedział się, że Eryk nie jest jej biologicznym dzieckiem. Trochę plątając się w wyjaśnieniach wydukała, że to syn zmarłej siostry, którym musiała się zająć. Po tym jak Gabriel chciał drążyć ten temat ucięła rozmowę i odeszła, zabierając ze sobą Eryka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmgwb258b.jpg

To wzbudziło wątpliwości w byłym burmistrzu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmf3uj1kb.jpg

Którymi oczywiście podzielił się z synem. Michał jednak podszedł do całej sprawy dość sceptycznie. Martwił się o swojego ojca, który rozczarowania dotyczące zaginionego wnuka przyjmował coraz gorzej. Bał się, że ten chwilowy entuzjazm może go niespodziewanie wykończyć.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3v0c7yta.jpg

Gabriel dawno nie był jednak niczego tak pewien, jak tego, że Eryk może być Jamesem. Stwierdził, że Michał sam przekona się na własne oczy, że ma rację. Kilka dni później razem z Dominikiem przyprowadził Eryka do domu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscmm9cmql.jpg

Michał faktycznie był zaskoczony pojawieniem się chłopaka. Eryk bardzo przypominał mu Beatrice, przez co sam zaczął wierzyć, że ojciec faktycznie odnalazł Jimmy'ego. Chłopak okazał się bardzo bystry i zaskakiwał burmistrza niektórymi odpowiedziami. W końcu Michał postanowił pogadać z Gabrielem, a Eryka zostawił z Dominikiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvqaszu7j.jpg

Musiał ostudzić trochę entuzjazm ojca. Sam także bał się uwierzyć, że Eryk to jego syn. Bo co jeżeli się okaże, że to jednak znowu nie to? Musiałby dodać kolejne rozczarowanie do kolekcji, a tego miał już po dziurki w nosie. Gabrielowi zdecydowanie nie spodobały się wyjaśnienia syna, bo zdążył już zauważyć jak Michał patrzy na Eryka. W tej kwestii się nie dogadali.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaolc3jyf.jpg

A chłopcy? Tymczasowo przenieśli się na świeże powietrze :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf5ppdpkr.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pszylbh9mp.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnpnok6l4.jpg

Piaskownica i zabawkowe dinozaury/smoki są ukochanymi rzeczami Dominika. Mały potrafi całymi godzinami siedzieć na ciepłym piasku i bawić się w wykopaliska ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfyfhhzdz.jpg

Ponadto mały Galon opowiedział starszemu koledze kilka ciekawostek o dinozaurach, które usłyszał w telewizji. Już jako kilkulatek gdy miał dość bajek kazał sobie przełączać program na jakieś dokumenty o dawnych czasach ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswfzg4evj.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psip42d8uy.jpg

Sprawa z Erykiem została chwilowo zamknięta, a przynajmniej tak się wydawało. Panie nie zostały wtajemniczone w sprawę potencjalnego zaginionego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pseexvdkce.jpg

Emilia więc zamiast rozmyślać wspólnie z mężem, jak przekonać Michała, że Eryk to jednak jego syn, zajmowała się Dominikiem :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslazhf3r8.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psx4p8no2u.jpg

A Diana plotkowała sobie z przyjaciółkami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdzjln69n.jpg

- Miriam, jak to odrzuciłaś oświadczyny Antosia?! Czyś ty zmysły postradała?

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps45gxrppa.jpg

Tymczasem Michał w tajemnicy przed rodziną przedsięwziął poważne kroki w celu sprawdzenia o co chodzi z Owalami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psw4jlgfub.jpg

- Widzisz, Filip, mój ojciec twierdzi, że ten mały może być Jamesem. Właściwie to i mnie się tak wydaje, ale wiesz... Nie można być niczego pewnym od tak. Staruszek opowiedział mi o tej jego matce, która wcale nie brzmiała przekonująco, twierdząc, że mały jest synem kogoś zmarłego z jej rodziny. Wszyscy wiemy, że Jim został porwany, tylko nie wiemy gdzie umieszczony. Myślę, że sprawdzenie Owalów byłoby odpowiednim posunięciem w naszym śledztwie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmk7ts4fy.jpg

- Myślisz, że James został u niej ukryty? - Filip zamilkł na chwilę, aby przemyśleć całą sprawę. - To może być to. W końcu nie właziliśmy simom do domów i nie sprawdzaliśmy każdego dzieciaka w okolicy. Może trzeba to było zrobić kilka lat temu?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdjb1fz1j.jpg

- Walczak, wiedziałem, że się zrozumiemy. To co? Działamy?
- No działamy, szefie. Od dawna nie mieliśmy tak silnego tropu.
- No to do roboty.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psw63thmum.jpg

Filip rozpoczął poszukiwanie informacji na temat Owalów. Chciał się dobrze przygotować na tą wizytę i dopiero po niecałym miesiącu doszedł do wniosku, że może przejść do działania. Owalowie mieszkali w małym domu na obrzeżach miasta tuż przy lesie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnqfboba0.jpg

Chciał wszystko załatwić pokojowo. Najpierw przedstawił się jako nowy sąsiad i rozpoczął niezobowiązującą pogawędkę. Chciał aby Eugenia zaczęła mu ufać i odpowiadać bez zastanowienia. Liczył na to, że sama wyjawi mu prawdę i gdy zacznie zadawać pytania o Jima zapląta się w swoich wyjaśnieniach. Jego plany z początku pokrzyżował trochę Eryk, który sam zainteresował się nowym "sąsiadem".

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssvsrn5vx.jpg

Filip nie chciał burzyć nagle wyobrażeń Eryka i podsuwać mu myśl, że może być synem Michała Galona. Chłopiec jednak nie miał ochoty odejść i gdy zaczęły padać niewygodne pytania dla Eugenii stał się jeszcze bardziej ciekawski. Chyba naprawdę chciał się dowiedzieć co nieco o swoim pochodzeniu.

- Nigdy nie opowiadasz mi o mamie i tacie! - w końcu nie wytrzymał i tupiąc nogą wykrzyczał swoje pretensje Eugenii. - A ja chcę w końcu się czegoś dowiedzieć.
- Eryk! Do domu, ale już!
- Nigdzie nie pójdę.
- To chyba nic złego opowiedzieć małemu o zmarłych rodzicach. Wydaje mi się, że znałem jego ojca. To był równy gość.

Wtedy Eugenia zarumieniła się znacznie i kazała mu się wynosić. Widocznie nie była przygotowana na coś takiego, że ktoś może spróbować dowiedzieć się czegoś o "zmarłej" rodzinie jej podopiecznego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psswlevtjh.jpg

Filip uważał, że mógł rozegrać to lepiej. Już miał odchodzić, gdy z domu wymknął się Eryk. Chłopiec chciał z nim pogadać, więc ukryli się za krzakami, żeby Eugenia ich nie nakryła. Przed chłopakiem niewiele można było ukryć. W końcu Filip wyznał mu, że jest detektywem i bada sprawę jego rodziców, bo nic tu nie jest jasne. Przedstawił całą sytuację Erykowi tak, aby ten nie domyślił się, że to ma coś wspólnego z Galonami. Zaproponował mu nawet, że gdyby chciał się czegoś dowiedzieć albo jakoś im pomóc, to może się z nim skontaktować. Po to zostawił mu nawet swoją wizytówkę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf6qinkkh.jpg

Eryk był zachwycony współpracą z prawdziwym detektywem. Bardzo chciał poznać swoją przeszłość, szczególnie teraz, kiedy Eugenia coraz częściej się z nim kłóciła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psecoqxc0r.jpg

Wtedy też po raz pierwszy w życiu pojawiła się w nim myśl, że chciałby być kiedyś detektywem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psldmhwtqs.jpg

W tym czasie Eugenia zamknęła się w kuchni i gorączkowo rozmyślała nad nieoczekiwanym gościem. Do tej pory wierzyła, że plan Mirosława i jego szefostwa jest naprawdę dobry i nikt nigdy nie odnajdzie Eryka. Chyba jednak za bardzo im ufała.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psazdsgkby.jpg

Podczas następnych tygodni Eryk zasypywał ją masą pytań. Nie dawał jej po prostu spokoju, a ona coraz bardziej sfrustrowana krzyczała na niego i odcinała się od całej rodziny. Chłopiec stawał się nie do zniesienia! On natomiast uważał, że Eugenia chyba nie jest z nim do końca szczera. Zamierzał odkryć prawdę i z początku starał się to zrobić na własną rękę. Niestety nic nie chciało mu się udać, więc postanowił w końcu skontaktować się z Filipem Walczakiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pshzunsoq3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psafwp7ogp.jpg

Halo? Pan Walczak? ... Witam, z tej strony Eryk Owal, rozmawiał pan już kiedyś ze mną o mojej rodzinie. Myślę, że mogę mieć dla pana pewne ciekawe informacje.

Nie tylko Eryk postanowił działać po swojemu. Michał też miał już dość czekania, a informacje dostarczane przez Walczaka wydawały mu się dość przekonujące. Postanowił wykorzystać dawny pomysł ojca żeby porozmawiać z Eugenią. Powołując się na przyjaźń staruszka z dzieciakiem chciał aby Eryk miał możliwość lepszego wykształcenia, a w przyszłości pójścia na studia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psh5sfwfd2.jpg

Eugenia przez całe spotkanie była bardzo poddenerwowana. Doskonale wiedziała, że właśnie rozmawia z biologicznym ojcem Eryka i bała się, że to wszystko wyjdzie teraz na jaw. Przy pierwszej nadążającej się okazji zezłościła się na burmistrza i niezbyt uprzejmie wyprosiła go ze swojego domu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psinedksos.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3dzfbghl.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psl7wet2gs.jpg

Eryk po rozmowie z Filipem miał zamiar poważnie zawalczyć o poznanie prawdy. Zwierzył się ze swoich wątpliwości tylko jednej osobie, której bezgranicznie ufał – Martynie, córce Eugenii.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqegqmkqd.jpg

Autorytet miał także w Nikodemie, starszym bracie Martyny. Niko od dłuższego czasu nie dogadywał się z matką i to on przede wszystkim dbał o Martynę i Eryka w czasie, gdy Eugenia romansowała z kim popadnie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrz5sdwet.jpg

Poszedł do niego po poradę. Chciał się dowiedzieć, czy warto przeciwstawić się Eugenii i zgodzić się na całkowitą współpracę z Walczakiem. Niko uważnie wysłuchał całej historii i przyznał, że nie pamięta żadnej dalszej rodziny, od której niby Eryk pochodził i że faktycznie to wszystko wydaje się podejrzane.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pso0g5lxia.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmffyo0xn.jpg

Niedługo później w domu wybuchła kolejna wielka kłótnia. Nikodem miał dość bycia odpowiedzialnym, sam chciał coś osiągnąć, a dodatkowo wstawił się za Erykiem, aby ten mógł poznać całą prawdę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7et94c1c.jpg

Tym razem miarka się przebrała. Nikodem ogłosił, że gdy tylko zdobędzie taką możliwość, to wyniesie się z domu, po czym poradził Erykowi, żeby zgodził się na współpracę z Walczakiem, to może coś zmieni się w jego życiu na lepsze.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psofue2cua.jpg

Eryk wziął sobie do serca słowa Nikodema. Wciąż jednak trochę się wahał. Zdawał sobie sprawę, że działania Walczaka wokół jego osoby są poważniejsze niż z początku przypuszczał. Nie był pewien czy powinien odwrócić się od swojej dotychczasowej rodziny.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvxwrn8fb.jpg

Postanowił jednak działać. Dzięki Nikodemowi udało mu się spotkać osobiście z Walczakiem i pomógł mu na tyle, ile mógł. Opowiedział o wujku Mirku, który kiedyś przychodził do nich do domu i nawet zgodził się na pobranie śliny do badań DNA. Filip obiecał mu, że gdy wszystko się wyjaśni, to dowie się o tym jako jeden z pierwszych.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqpgyz8hx.jpg

- Mam dobrą wiadomość, młody. Chyba w końcu większość sprawy się wyjaśniła.
- Naprawdę? To ekstra! Musimy się spotkać i obgadamy to wszystko, ok?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psu0zrtoav.jpg

Eugenia, która słyszała całą rozmowę była mocno zaniepokojona. Zdawała sobie sprawę, że Niko i Eryk coś razem kombinują, a teraz chyba jej własne sprawy trochę się pokomplikowały. Pozostawało jedynie czekać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmzwdbwa7.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd1akmxdb.jpg

Eryk natomiast umówił się na spotkanie z Walczakiem i nie mógł się doczekać aż pozna całą prawdę.

Libby 26.02.2015 20:25

Odp: Galonowie
 
Ale James wyrósł :). Fajnie, że się z Dominikiem dogaduje :). Jeśli Jamie zdecyduje się wrócić, to od razu będzie miał niezłe relacje z młodszym bratem ;).
Coś czuję, że jeszcze namieszasz, że np. Eryk będzie miał pretensje, że go zostawili, nie szukali, czy coś.
Mam nadzieję, że |Eugenia i Mirosław już więcej nie namieszają :P.
W każdym razie, jak zawsze, czekam niecierpliwie na kolejny odcinek :)!

Irbis 01.03.2015 17:17

Odp: Galonowie
 
Niby się wyjaśniło co się stało z Jamesem, ale nadal nasuwa się wiele pytań. Jak James zareaguje gdy dowie się, że jest synem burmistrza? Jak zareaguje młodszy syn burmistrza, gdy dowie się, że ma starszego brata? No i oczywiście, co Mirosław zrobi Eugenii w ramach kary za nieupilnowanie dzieciaka z dala od jego biologicznego ojca? ;P

Liv, kto w "Dumie i uprzedzeniu" uciekł ze starszym bratem swojego ex? Bo myślę i myślę, i wymyślić nie mogę ;P

Annetti 11.03.2015 21:00

Odp: Galonowie
 
Dzięki za komentarze :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvhzhflmw.jpg

Filip Walczak umówił Michała i Eryka na ich pierwsze spotkanie jako ojca i syna w małej restauracji. Razem z burmistrzem przybył oczywiście Gabriel. Michał chciał także zaprosić Beatrice, w końcu bądź co bądź była matką Jimmy'ego i gdyby młody chciał ją poznać, to nie mógł mu przecież tego zabronić. Jego była żona nie wyraziła jednak chęci ponownego spotkania z Jimem, twierdząc, że to już nie jest jej sprawa.
Panowie pojawili się na miejscu stosunkowo wcześnie i ze zniecierpliwieniem oczekiwali przybycia Eryka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspnihkos0.jpg

Ten zaś przyszedł punktualnie. Był bardzo zdziwiony tym, że w restauracji przy Walczaku zastał burmistrza i pana Gabrysia. Poczuł się również trochę rozczarowany. Podejrzewał, że ci dwoje pomogli Walczakowi odnaleźć jego rodziców, co pewnie oznaczało, że teraz jedynie dowie się, kogo jest synem. Myślał, że już dzisiaj pozna ich osobiście.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8zgnly1n.jpg

- Eryk, to Michał Galon jest twoim ojcem.

Za wyjaśnienia zabrał się Filip. Wiedział bowiem, że będzie w stanie przedstawić te najważniejsze fakty, nakreślając Jimmy'emu całą historię z punktu widzenia obserwatora i kogoś, kto zajmował się tą sprawą od początku. Później miała przyjść kolej na Michała i Gabriela, aby mogli uzupełnić wszystko niezbędnymi szczegółami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psz0cxt6h8.jpg

Eryk był zszokowany. Nie spodziewał się, że ludzie do których chodził przez ponad rok są jego prawdziwą rodziną! Czuł się zły i rozczarowany. Słysząc własną historię, nie mógł uwierzyć, że tyle czasu zajęło im odnalezienie go! Przecież właściwie znajdywał się tuż pod ich nosem, a oni co? Trochę wyglądało to na to, że olewali swoją robotę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pshqmbhxl4.jpg

- A teraz, kiedy już wszystko sobie wyjaśniliśmy, to chcę żebyś wrócił do domu. Moja druga żona zawsze kochała cię jak swojego syna, Dominik też na nas czeka. Poza tym myślę, że teraz musimy zająć się porządnie twoją edukacją. W końcu jako mój pierworodny przejmiesz kiedyś fotel burmistrza i musisz być na to przygotowany.

Te słowa nie spodobały się Erykowi. Nie było go przez tyle lata i teraz nagle postanowili ułożyć mu życie? Przecież jego życie nie było grą, którą ktoś mógł sobie sterować do woli! Czy Galonowie oczekiwali, że teraz tak po prostu do nich wróci? Że na powrót stanie się Jamesem Galonem, odrzucając Eryka Owala na zawsze?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psikowwihm.jpg

-No chyba sobie żartujesz! Nie ma opcji, żebym do was wrócił. Jeszcze godzinę temu nawet nie wiedziałem, że to wy jesteście moją biologiczną rodziną!
- Eryk, nie wygłupiaj się. Nareszcie cię znaleźliśmy, a ty stroisz jakieś fochy?
- Ja stroję fochy? - James był wściekły. - Nie mam zamiaru rzucić wszystkiego, bo ty tak chcesz. Możesz być sobie moim ojcem na papierku, ale z tego co wiem, to nie ty mnie wychowywałeś przez większą część mojego życia!
- A widzisz żebym miał taką możliwość?! Teraz trzeba wszystko załatwić i wsadzić do więzienia tych gnojków, którzy cię zabrali!
- Rób sobie co chcesz, ale ja do ciebie nie wracam. Nawet cię nie znam, simie! I nie będę żadnym burmistrzem! To możesz sobie wybić z głowy!
- Masz coś jeszcze do powiedzenia?

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssd4hbsh8.jpg

- Jasne, mam nadzieję, że Dominikiem lepiej się zajmujesz. Masz jeszcze jego, to on może być burmistrzem. Ja zrzekam się wszystkich praw do tego stanowiska!
- James, nie denerwuj mnie nawet.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps28krvqgr.jpg

- Wiesz co? Jeszcze tydzień temu podziwiałem cię, chociaż nie znałem twojej historii. Słyszałem o zaginionym dziecku burmistrzów, ale w życiu nie sądziłem, że tym kimś mogę być ja. I wcale się z tego nie cieszę. Zdaję sobie sprawę z tego, że dbasz o Secretissimum ale chyba coś ci się poprzestawiało w głowie. Chcesz zrobić ze mnie burmistrza, ale ja nim po prostu nie chcę być. Nie kręci mnie siedzenie za biurkiem. Poza tym, ładnie już wyuczyłeś Dominika śpiewki, że chce być taki jak tata i zostać burmistrzem. Szkoda by było to zaprzepaścić, prawda? - Eryk wpatrywał się jeszcze przez chwilę w zacięty wyraz twarzy ojca. - Na tę chwilę żegnam się z wami.

Wyminął Michała, nie patrząc nawet ani w jego stronę, ani na pozostałą dwójkę siedzącą przy stole. Zatrzymał się dopiero, gdy burmistrz odezwał się po raz kolejny.

- James!

Odwrócił się po raz ostatni, mierząc ojca niezadowolonym spojrzeniem.

- Nie jestem Jamesem. Teraz mam na imię Eryk.

Po tych słowach opuścił całe towarzystwo.


http://i1152.photobucket.com/albums/...psvcjx8fmz.jpg

James wrócił do domu, gdzie Eugenia przywitała go z uśmiechem. Przez te wszystkie lata zżyła się z tym chłopakiem i naprawdę pokochała go jak syna. Bała się, że teraz się od niej odwróci, ale najwyraźniej tak się nie stało. Chciał z nią porozmawiać o tym wszystkim, ale stwierdziła, że chciałaby to wszystko obgadać jeszcze w towarzystwie Martyny. Skoro czekał już tyle czasu na poznanie prawdy, to mógł poświęcić jeszcze chwilę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psyplhvsgf.jpg

W wolnym czasie pomagał Nikodemowi w remoncie jego samochodu. Przy okazji podzielił się z nim swoimi wątpliwościami. Niko słuchał uważnie co młody ma do powiedzenia i nie wtrącał się do tego ze swoimi przemyśleniami. Eryk powinien sam podejmować decyzje, a skoro nie prosił go o pomoc, to znaczy, że wiedział co robi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstq0hlyqm.jpg

W końcu nadszedł czas wyjaśnień.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psarsocaiq.jpg

- Doskonale wiecie, że nie jesteście rodzeństwem – zaczęła Eugenia. - To co teraz powiem może zaważyć na waszej przyjaźni, a bardzo bym tego nie chciała. Eryk, gdy się tu sprowadziłam z Nikodemem nie miałam pieniędzy na nic. Gdyby nie Mirosław pewnie wylądowalibyśmy pod mostem. Zawarłam z nim układ. Powiedział, że zorganizuje mi dom i pieniądze o ile przygarnę małego chłopca i zadbam o to, aby wprowadzić go do świata jako swojego syna. Miałeś być przez większość czasu w ukryciu, co dość długo mi się udawało. Mniej więcej rok, po przygarnięciu ciebie na świat przyszła Martynka, córka człowieka, który cię porwał. Przez te wszystkie lata bałam się, że pewnego dnia dowiecie się prawdy i znienawidzisz nas wszystkich. Nie jestem w stanie ci powiedzieć jak teraz wygląda cała sytuacja. Mirka nie widziałam od bardzo dawna, więc musicie być przygotowani na to, że zjawi się z nowymi poleceniami od swojego szefostwa.
- Och, mamo, dlaczego nam wcześniej nie powiedziałaś?
- Miałam was narażać? Przecież do czegoś się zobowiązałam, prawda? A teraz, kiedy wiecie już wszystko, możecie zająć się własnymi sprawami. Potrzebuję zostać sama.

Młodzi spojrzeli po sobie, po czym wyszli z pokoju Eugenii. Ta, siedząc za zamkniętymi drzwiami rozpłakała się, nie wiedząc czy dobrze postępuje. Bo co jeżeli teraz sprawy się pokomplikują? Mirek ostrzegał ją jak to wszystko może się skończyć. Czy jego groźby po tylu latach dalej są aktualne?

* * *

Jakiś czas później Eryk ponownie skontaktował się z Filipem, prosząc o spotkanie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps23qdcnkd.jpg

Chciał wiedzieć jakie ma szanse na to aby zostać detektywem. Walczak był zaskoczony tym pytaniem, jednak szybko się zreflektował.
- Młody, nie powiem, masz do tego całkiem niezłe predyspozycje, ale czy jesteś pewien, że to właśnie to chcesz robić?
- Jasne, bardzo chciałbym z tobą współpracować. Jak tylko będę pełnoletni wyprowadzę się z domu i na dobre zajmę karierą. Nie zamierzam studiować ani nic z tych rzeczy.
- Nie bądź taki hop do przodu – zaśmiał się krótko Filip. - Lubię cię młody, ale ta fucha wcale nie jest taka łatwa. Pewnie będziesz potrzebował kasy na wyniesienie się z domu...

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxjmg5vuc.jpg

- ... rozumiem to. Właściwie sam podobnie zaczynałem, więc mamy co nieco wspólnego. Powiedzmy, że pomogę ci zająć się twoimi planami, ale pod jednym warunkiem. Przyłożysz się do nauki. Twoje wyniki mają być zdecydowanie lepsze, a wiem, że cię na to stać. Nie mam zamiaru pracować z niedouczonym leniem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdzgfbg2u.jpg

- Super! Obiecuję, że się poprawię, naprawdę!
- I to mi się podoba, młody! Myślę, że się dogadamy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf5loxozo.jpg

Nadrobienie materiału w szkole nie było jednak najprostszym zadaniem. Na szczęście swoją pomoc zaoferowała Martyna.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbtbjlzvg.jpg

W tym też czasie zaczęła się zmieniać sytuacja między Erykiem a Martyną. Przez te wszystkie lata mieszkania pod jednym dachem wiedzieli, że nie są prawdziwym rodzeństwem. Martyna zawsze podziwiała Eryka i nie zmieniło się to z biegiem czasu. Teraz zaś zaczęła dostrzegać w przyjacielu kogoś więcej. A wspólna nauka była świetną wymówką, żeby się do siebie zbliżyć :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscryhxqyp.jpg

Trzeba wiedzieć, że Eryk nigdy nie był ślepy na takie sygnały xD Uwielbiał Martynę, była dla niego kimś idealnym, kimś z kim mógłby spędzić całe życie (jakby już tego nie robił, no ale!). Nie musiał się długo zastanawiać nad swoimi uczuciami ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1fnptfwg.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqnovw7t0.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfujntmbc.jpg

<3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psl6rsmlzl.jpg

Od tamtej pory młodzi zostali parą ;P

Przestali też tak dokładnie się uczyć, znajdując sobie lepsze rzeczy do roboty w swoim towarzystwie. Eryk jednak nie zamierzał odpuścić. Wszak zależało mu na współpracy z Walczakiem! Na szczęście znalazł się dla niego inny korepetytor: Bolesław Piast, który notabene jest młodszym bratem Salomei, czyli dziewczyny brata Martyny: Nikodema xD Bolek to tak zwane złote dziecko, które chce coś osiągnąć i ma na to realne szanse.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psskrcreul.jpg

Chociaż jest młodszy od Jamesa, to szybko się dogadali, a przyszły detektyw odnalazł w nim bratnią duszę. Bardzo często to do niego zwracał się ze swoimi wątpliwościami. Proces sądowy sprawców jego porwania przeciągał się, bo nie wszyscy chcieli współpracować. Szczególnie Mirosław Kosynier trzymał język za zębami, co denerwowało Eryka. Chciał mieć to wszystko wreszcie za sobą!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps06mbbh42.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5swnhnlx.jpg

Eugenia też odetchnęła z niejaką ulgą. Mirek nareszcie został zamknięty i przestał ją nękać. Teraz już mogła w swoim pamiętniku napisać, że w końcu wszystko zaczyna układać się w jej życiu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psoz6eavz5.jpg

Zaczęła się nawet lepiej dogadywać ze swoimi dziećmi. Chociaż Niko wciąż miał do niej ogromny żal i rzadko się z nią kontaktował, to Martyna spędzała z nią każdą swoją wolną chwilę, gdy nie było przy niej Eryka. Ten ostatni natomiast wcale się od niej nie odwrócił. To do niej przychodził z niektórymi wątpliwościami, to jej mówił o swoich sukcesach i nadziejach na przyszłość. Czuła, że jest dla niego bardziej rodziną niż odnaleziony ojciec.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3nm07rpw.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5umuonzp.jpg

Swoją drogą Jim podoba mi się na tym zdjęciu ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psng4ndyks.jpg

Jego związek z Martyną okazał się bardzo trwały mimo coraz większego braku czasu. Filip zaczął wprowadzać Eryka w tajniki swojej pracy, dlatego ten spędzał coraz więcej czasu poza domem. W wolnym czasie przygotowywał się do matury, a kiedy tylko mógł pomagał Walczakowi. Czasami wracał późno do domu i Martyna już ubrana w piżamie czekała na niego tylko po to, aby powiedzieć mu dobranoc ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...pss3nnfwn5.jpg

Po wielu tygodniach James zdecydował się utrzymywać kontakty z biologicznym ojcem, a tym bardziej z dziadkiem i młodszym bratem. Razem z Dominikiem świetnie się dogadywali i mały strasznie się ucieszył, gdy dowiedział się, że faktycznie łączą ich więzy krwi :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnt6xs5uy.jpg

Tego dnia panowie Galonowie postanowili odwiedzić Eryka :) Toczyli bardzo poważne dyskusje na temat sytuacji Secretissimum. James przy okazji pochwalił się swoją praktyką u Walczaka i dobrze zdaną maturą. Michał, patrząc na młodego czuł ogromną dumę. Żałował, że przez tyle lat nie było go przy nim i nie ze wszystkimi jego decyzjami teraz się zgadzał, ale zależało mu na poprawnych stosunkach z synem. Nie chciał jeszcze raz go stracić.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscmamia3k.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4anlfse1.jpg

Martyna i Dominik zapałali do siebie sympatią :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspyphofrl.jpg

Ten dzień należał do jednych z tych wyjątkowych. Eryk obchodził swoje urodziny.

- Wszystkiego najlepszego, Jimmy.

Eryk nie miał serca poprawiać dziadka. U Galonów już chyba na zawsze będzie funkcjonował pod swoim dawnym imieniem. Swoją drogą postanowił je wykorzystać w swojej przyszłej pracy detektywa ;P Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjsoua1in.jpg

Na koniec dwie fotki:

Gabriela Galona

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmd9zupwq.jpg

i dorosłego już Jamesa Galona vel Eryka Owala :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbda1vkar.jpg

__________________________________________________ _________

I jak wrażenia? Mam wrażenie, że trochę to skopałam... O Eryku wrzucę kiedyś notkę (jak nim pogram xD), natomiast kontynuacja burmistrzów odbędzie się poprzez historię Dominika II. On też trochę napsuł krwi Michałowi, ale o tym kiedyś się dowiecie :) Co chcielibyście następnego? Nieodpowiedzialnego Marcela Galona czy zaczynamy kolejną historię w linii prostej od Gabrysia?

Irbis 12.03.2015 08:35

Odp: Galonowie
 
Tak czułam, że dla Eryka to nie będzie takie łatwe, jak się jego biologicznemu ojcu wydawało. Dobrze jednak, że w końcu oswoił się z sytuacją i postanowił utrzymywać z nimi kontakt, bo jakby nie patrzeć, to rodzina, a rodzina jest najważniejsza.
Związek Eryka z Martyną może być trochę dziwny dla jej, nie no, dla ich matki... córka związana z "prawie synem" ;P
Myślałam, że Dominik będzie się buntował, że przestaje być jedynakiem, ale widać nie bardzo to lubił :smile:
Eryk ma nieoczywistą urodę. Czasami wygląda ładnie, a czasami nie. No ale najważniejsze jest przecież wnętrze sima, atrakcyjna osobowość, która nie przemija, tak jak uroda :D
Cytat:

Przecież jego życie nie było grą, którą ktoś mógł sobie sterować do woli!
Czyżby? :naughty:

Libby 12.03.2015 14:15

Odp: Galonowie
 
Tak czułam, że Eryk będzie się buntował... Ale skoro słyszał o zaginionym potomku burmistrza, to tym bardziej powinien wiedzieć, że go szukali i ich zrozumieć. W sumie to trochę dziwne, że najpierw niezbyt był za Eugenią a gdy odnalazł rodzinę, to jednak do niej wrócił i jej się zwierzał. Z jednej strony jestem w stanie to zrozumieć, bo to przy niej się wychował, ale odniosłam wcześniej wrażenie, że tak nieszczególnie za nią przepadał...
Ale mimo to fajnie, że z Martyną mu się poukładało.
Bycie detektywem to generalnie fajna sprawa. Niech Jamesowi się wiedzie, choć tak naprawdę miał być burmistrzem.
Jamesowi chyba lepiej byłoby w starej fryzurze... Sama nie wiem, czy jest przystojnym simem. Na różnych zdjęciach różnie wygląda. Chyba ma trochę zbyt wysunięte kości policzkowe...
Czekam na więcej! :P

Liv 12.03.2015 17:55

Odp: Galonowie
 
Wiedziałam, że lektura książki p. Sparksa (Na ratunek) przyczyni się do tego, że w końcu przeczytam i skomentuję Twoje OJSG :>
Cytat:

Nie, niestety nie czytałam, chociaż może raz natknęłam się na streszczenie
Na pewno spodobałaby Ci się ta powieść - koniecznie sięgnij po nią po maturze :)
Cytat:

Ale czy wróci do ojca... To kwestia dyskusyjna
Ja trzymam kciuki za jego powrót :)
http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7k7xp3d4.jpg - love is in the air :love:
http://i1152.photobucket.com/albums/...pscygml3lr.jpg - ta mina zwala z nóg xDDD
Cytat:

Dominik jak widać jest bardzo przywiązany do rodziców
W przeciwieństwie do Jamesa :rofl:
Kurczę, właśnie zdałam sobie sprawę, co mi tak nie pasuje w Dominiku... Oczy! Są za jasne w stosunku do włosków i skóry!
Cytat:

Dominiś widział w swoim starszym koledze kogoś pokroju bohatera, a Gabriel coraz częściej przyłapywał się na tym, że Eryk mógłby być w zasadzie jego wnukiem.
Nie mogę się nie śmiać czytając to! xDD
Cytat:

Sam także bał się uwierzyć, że Eryk to jego syn.
MICHAŚ NO! :((
Fajnie czytać, że pokolenie Twoich małych simów jeszcze się wychowuje na bajkach w telewizji :D No i że Eryk to doskonały materiał na starszego brata Dominika :) Zdjęcia jak chłopcy się razem bawią są rozczulające :love:
Cytat:

Tymczasem Michał w tajemnicy przed rodziną przedsięwziął poważne kroki w celu sprawdzenia o co chodzi z Owalami.
Chwała ci za to!!!
Cytat:

Chłopiec chciał z nim pogadać, więc ukryli się za krzakami, żeby Eugenia ich nie nakryła
Taki spryciarz musi być z Galonów! :D
http://i1152.photobucket.com/albums/...psazdsgkby.jpg - Mamo (Ciociu?), widziałem, jak całowałaś się z tamtym facetem i jak nie zaczniesz być dla mnie miła, wszystko opowiem tacie (wujkowi/twojemu chłopakowi/kochankowi/whoever) - rzekł uchachany mały szantażysta.
Cytat:

Powołując się na przyjaźń staruszka z dzieciakiem chciał aby Eryk miał możliwość lepszego wykształcenia, a w przyszłości pójścia na studia.
Skąd ja znam ten motyw? :|
Ta Eugenia to musi być równa babka :D
Niko i Martynka to takie fajne dzieciaki - szkoda, że ich matka jest taką pindą!
Robiąc korektę tego komentarza stwierdzam jednak, że trochę zbyt surowo ją oceniłam.
Ale Eryk/James jest okrutnie podobny do Beatrice :((

Cytat:

No chyba sobie żartujesz! Nie ma opcji, żebym do was wrócił.
Oj, młody... :(
No ale zgadzam się z nim po części! No i okazuje się, że Michaś mógł bardziej zaufać swoim przeczuciom...
Ahaha, Martynka to córka Mirka?! Rety... A nie namiesza w ewentualnym małżeństwie tej dwójki? (no chyba że umrze jak Sergiej Kwarcewicz - porywacz Ludwika Ewana i ojciec Judyty, jego pierwszej żony :D)
Detektyw Walczak ma gadane :D Lubię jego teksty!
Dobór podpisów do ikonek w dymkach przy rozmowach simów jest zniewalający :love: Moja krew! :D
Cytat:

A wspólna nauka była świetną wymówką, żeby się do siebie zbliżyć :D
Widzę, że i Tobie ich związek bardzo się podoba :D
Ahaha, ale James/Eryk ma ostre rysy twarzy :( Musisz mu sprawić jakiś zarost czy coś :D Jako detektyw chyba musi wyglądać stanowczo i trochę groźnie ;) Swoją drogą, przyjął on w ogóle nazwisko ojca?

Póki co podoba mi się taki obrót spraw w Twoim miasteczku, aczkolwiek nie spodziewałam się, że Michaś i Eryk/James nawiążą poprawne relacje - stawiałam raczej na obojętność. No ale Ty lubisz happy endy,więc nie mogło być inaczej :D

Shattered 22.03.2015 13:52

Odp: Galonowie
 
Odkąd dwójka przestała mi działać, jakoś straciłam ochotę na grę i totalnie zniechęciłam się do tej części serii :( Gra dzięki pomocy Liv już działa, ale to zniechęcenie nie chce minąć :cry::cry:

#73
Phi, przeprowadzili się do nowego domu.. To jakby wyparł się tego co było.. A co jeśli mały za kilka lat będzie chciał wrócić, pamiętając gdzie mieszka, a tu pupa... Nie ma taty

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmbaft1wo.jpg fajne ubranko

Boże, jak ona może tak przy dziecku w staniku :rolleyes:

Jeju, to takie urocze... Chłopiec do niego podszedł, aby z nim się bawić.. Klockami LEGO :awesome:

Ach, może zakochają się w sobie :love:

Założę, się że to James :derp:

Jejku, ta ich wspólna zabawa wygląda tak miło, że aż sama bym dołączyła.. Pomyśleć, że też kiedyś tak się grzebałam w piachu :aww:

#76

A więc to pewne, że to James?
No tak, i teraz szczur będzie miał pretensje... A ja na ich miejscu, kopnęła bym go w dupsko i niech spada do tej kłamliwej suczycy

O jezu, no poważnie jakaś debilica z tej Eugenii. To czemu na milicję nie poszła..

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbtbjlzvg.jpg to jednak jest nieco dziwne :okay:

No dla mnie to by było totalnie dziwne.. Tyle lat żyć pod jednym dachem

Bolek jest fajny :D

Muszę powiedziec, że James jako dorosły.. jest brzydki :(

Hmm, no cóż.. Tego się nie spodziewałam.. To znaczy coś mi mówiło, że James się znajdzie.. Ale nie że będzie mieszkał kilka domów dalej..
No i jednak pogodził się z ojcem.. Fajnie, że z Dominikiem ma dobry kontakt... Tak ładnie wyglądali razem w piaskownicy :D
Ale myślałam, że nie wybaczy Michałowi że go nie szukał... No ja, jakbym straciła dziecko które kocham to totalnie bym się załamała...... A on? Sobie nowe zrobił.. Może go tak naprawdę nie kochał, a może nie wystarczająco..

Sometimes love is not enough when the road gets tough

Annetti 08.04.2015 19:45

Odp: Galonowie
 
Cześć :) W końcu postanowiłam coś naskrobać :D (co jest bardzo dużym poświęceniem z mojej strony, bo boli mnie ręka xD) Chciałam wrzucić coś dzisiaj o Dominiku II Galonie, po czym doszłam do wniosku, że dawno nie było niczego od strony Cypriana. Dzisiaj więcej rozpocznę historię Marcela, jego syna.

Cytat:

Napisał Irbis
No ale najważniejsze jest przecież wnętrze sima, atrakcyjna osobowość, która nie przemija, tak jak uroda

O,o o! Zgadzam się xD Nie wina Jamesa, że poszedł w matkę, a nie ojca ;)

Cytat:

Napisał Liv
Ale Eryk/James jest okrutnie podobny do Beatrice

Też mnie to przeraziło ;)

Cytat:

A nie namiesza w ewentualnym małżeństwie tej dwójki?
W sumie to nie wiem. Właściwie, to całkiem niezły pomysł. A dopiero co planowałam jego ewentualną śmierć ze starości :P

Cytat:

Widzę, że i Tobie ich związek bardzo się podoba
Naoglądałam się Trudnych Spraw, Szkoły i wszystkiego innego co serwuje nam telewizja xD

Cytat:

Swoją drogą, przyjął on w ogóle nazwisko ojca?
Tak :)

Cytat:

Napisał Shattered
Ale nie że będzie mieszkał kilka domów dalej..

Porywacze postanowili być oryginalni :cool2: Poza tym najciemniej pod latarnią :>

Dzięki wszystkim za komentarze :) I zapraszam na perypetie Marcela :P

Małgosia Centka (o której było już tutaj) znalazła swoją prawdziwą miłość w sąsiedzie z naprzeciwka – Danielu Stępieniu. Nie spieszyło im się ze ślubem, aż do czasu gdy wpadli. Cieszyli się jednak z tego, że już niedługo powitają na świecie swoje dziecko.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psleqscuwh.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3movz6bf.jpg

Pierworodna otrzymała imię Honorata i stała się całym światem dla swoich rodziców.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslchfrlxq.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1lopkbjd.jpg

A niedługo później okazało się, że naprawdę czarująca z niej osóbka :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psyvggqzes.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps845ynrja.jpg

Wkrótce po tym jak poszła do szkoły została starszą siostrą Lucynki [o której można poczytać na blogu]. Nie czuła się jednak zazdrosna o małą, a wręcz przeciwnie. Sama jej nadskakiwała. Czasami jednak lubiła zaszyć się w ogrodzie i pobawić w samotności.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjfgzajzo.jpg

Jako nastolatka wyładniała jeszcze bardziej ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnrdsaa7t.jpg

Honorata bardzo blisko trzymała się z Jeleną Piotrowicz.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7cadxf52.jpg

Doskonale się dogadywały i znały jak łyse konie. Jelena postanowiła więc zapoznać swoją najlepszą przyjaciółkę ze swoim dość dalekim kuzynem – Marcelem Galonem. Uważała, że ta dwójka mogłaby się nieźle dogadać, a przyszłość stałaby dla nich otworem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psu66zgpk7.jpg

Honorata nie mogła się doczekać osobistego poznania Marcela. Znała go z widzenia, ale poza tym nigdy nie mieli okazji porozmawiać czy coś. A trzeba przyznać, że młody Galon potrafił robić wrażenie!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbsdva5tm.jpg

Pierwsze spotkanie wypadło bardzo dobrze. Honorata była zdziwiona tym jaki naprawdę fajny jest Marcel. Jelena zdała egzamin, oj zdała. Przecież on jest niesamowity, pomyślała panna Stępień.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psikwfaonb.jpg

I Marcel czuł się oczarowany ;) Ich zapoznanie było więc strzałem w dziesiątkę :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswwgmx9rj.jpg

Od tamtej pory coraz częściej się spotykali. Marcel wpadał do niej nawet bez zapowiedzi, a i na szkolnych korytarzach często można było ich widywać razem. Honorata z chęcią chodziła kibicować mu na jego mecze, a Marcel zawsze znajdywał chwilę na spacer z nią czy wysłuchanie jej problemów.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psif0r7hwb.jpg

Ich ulubionym miejscem pozostał jednak ogródek państwa Stępień :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrk4q5bur.jpg

No i huśtawka :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psj5fihwer.jpg

Ale ona akurat niedługo później nabrała dla nich bardziej sentymentalnego znaczenia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5ixkkyxh.jpg

Wszak to przy niej pocałowali się po raz pierwszy i oficjalnie zostali parą!

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskmck4ov7.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbc7mhfs4.jpg

Byli młodzi, szaleni i uważali, że nic ich nie obowiązuje. Spędzali ze sobą każdą wolną chwilę i nie wierzyli, że cokolwiek może im się złego przydarzyć. Trzeba przyznać, że stanowili jedną z tych bardziej zgranych par i ich znajomi ze szkoły dawali im naprawdę duże szanse na przetrwanie ich związku po zakończeniu szkoły.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5ggab8ow.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psyjxz5dmn.jpg

Honorata bardzo kochała swojego chłopaka, jednak kiedy trzeba było, to potrafiła odwołać ich spotkanie, żeby zdążyć się nauczyć do szkoły. Była jedną z prymusek i nie zamierzała sobie pozwolić na pogorszenie ocen. Jej ojciec chybaby ześwirował, gdyby to się stało!

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskaubnibt.jpg

Wystarczało, że i tak czepiał się o Marcela. Uważał, że powinna siedzieć tylko w książkach, a o simach, szczególnie tych o nazwisku Galon, powinna jak najszybciej zapomnieć, bo nie można im ufać. Daniel uwielbiał przypominać jej sytuację, gdy wujek Marcela rzucił jej matkę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgwcmfrbw.jpg

Honoraty jednak nie dało się przekonać. Twierdziła, że nic jej z Marcelem nie rozdzieli, szczególnie, że ojciec za kilka tygodni nie będzie miał prawa jej niczego zabronić. A gdy wyjedzie na studia, to już w ogóle nie będzie jego sprawa!

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswipk696w.jpg

I faktycznie. Marcel i Honorata jako studenci niewiele zmienili w swoim życiu, poza tym, że w pełni korzystali z nowo otrzymanej swobody :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslr0zez4v.jpg

Byli rozpoznawalni na uczelni, jako że nie starali się ukrywać ze swoim uczuciem ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd9daieyg.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psux95ou4l.jpg

Przynajmniej tworzyli ładną parę <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgzdf90kn.jpg

A Marcel chwilami potrafił być mega romantyczny ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxalnd3ow.jpg

Studia jakoś im przeszły i osiągnęli całkiem zadowalające wyniki. Marcel był coraz bliżej chwili zostania prawomocnym psychologiem :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstcvybjhj.jpg

Niestety nie działo się to, czego Honorata oczekiwała od bardzo dawna. Studia zbliżały się do końca wielkimi krokami i powoli wkraczali w prawdziwą dorosłość. Oczekiwała, że już niedługo Marcel jej się oświadczy, ale chyba trochę się przeliczyła :(

http://i1152.photobucket.com/albums/...psl5jcjxt7.jpg

Było jej przykro, gdy koleżanki, w tym Jelena, chwaliły się pierścionkami zaręczynowymi i planami ślubnymi. Mimo wszystko starała się cieszyć razem z nimi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pst1yp3m2b.jpg

Marcel natomiast bardzo nie lubił, gdy dziewczyny schodziły na temat zakładania rodziny. Zawsze po tym musiał odwodzić swoją dziewczynę od wszelkich niedorzecznych pomysłów. Podobało mu się tak jak było i nie zamierzał tak szybko się żenić, mimo że kochał Honoratę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0idynppn.jpg

Uważał, że niepotrzebne im były żadne obrączki do tego, aby wiedzieli ile dla siebie znaczą.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstsyogwky.jpg

Po zakończeniu nauki Marcel razem z Honoratą zamieszkali w nowym domu jego rodziców. Panna Stępień mimo głośnych nalegań ojca nie zgodziła się na powrót do rodzinnego domu. U Galonów czuła się jak u siebie i wszyscy ją bardzo lubili. Poznała też w końcu siostrę swojego ukochanego – Dominikę Fortecę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4wzg16pq.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssyk5mrzy.jpg

Marcel i Dominika nie spotykali się często, ale gdy tylko nadarzała się okazja, to nie mogli wprost się nagadać :) Tym razem jednak Marcel przeżył niemały szok. Wiedział, że jego siostra spodziewa się dziecka, ale widok jest sporego brzucha wywołał w nim z początku dość sprzeczne emocje.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6nrcobld.jpg

Po chwili jednak z chęcią zapoznał się z siostrzeńcem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrolinmr2.jpg

Życie Galonów płynęło spokojnie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pszmuzau6v.jpg

Tom jeszcze żyje :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1ivrnlbt.jpg

A miłość Cypriana i Ilony wciąż jest silna :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstzcpsttz.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspdanmdcq.jpg

Podobnie sprawa ma się u młodych, chociaż oni są nieco bardziej żywiołowi ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psx7anrcmg.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxq9znitl.jpg

Papużki nierozłączki <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdrwstbfx.jpg

Ilona uwielbia gotować obiady i później spotykać się ze wszystkimi domownikami przy stole. Przynajmniej wtedy może zebrać wszystkich w miejscu – nawet Marcela, który wiecznie jest zagoniony i ciężko mu znaleźć czas dla starej matki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdwbhanym.jpg

Honoracie też bardzo przypadły do gustu wspólne posiłki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdmmfvb8s.jpg

Cypek w swojej bardzo dziwnej fryzurze wysłuchał właśnie BARDZO ważnej nowiny.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgrnrymre.jpg

Honorata poinformowała wszystkich, że spodziewa się dziecka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscatpkwsg.jpg

No cóż. Marcel nie przyjął tego najlepiej.
- Jakie dziecko? Nie chcę mieć dzieci, nie możemy mieć żadnego dziecka!

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscb39ywzf.jpg

Jego zacięty wyraz twarzy i to, że nie spojrzał nawet w strony Honoraty bardzo ją zaskoczyło. Nie mogła uwierzyć w to, że powiedział coś takiego.

- Marcel, no co ty?

C.D.N.

Libby 08.04.2015 21:53

Odp: Galonowie
 
W końcu nowy odcinek :)! I doceniam Twoje poświęcenie :D
Honorata i Marcel tworzą ładną parę :) Ilona i Cyprian też fajnie wyglądają :)
Ale co ten Marcel odwala? Całe życie chce być wolnym strzelcem? Myślę, że prędzej, czy później przekona się do maluszka. Lepiej dla niego, żeby to było prędzej, bo inaczej to jeszcze go może Honorata kopnąć w zadek i potem będzie sobie pluł w brodę :P.

Liv 09.04.2015 21:00

Odp: Galonowie
 
Tak nam ostatnio obrodziło w odcinki OJSG! :rolleyes:
W sumie dziwię się, że i u Ciebie coś się pojawiło, wszak ręka potrzebuje całkiem sporo czasu, żeby wrócić do dawnej formy. Tak czy inaczej, dobrze Cię widzieć :love:
Cytat:

Naoglądałam się Trudnych Spraw, Szkoły i wszystkiego innego co serwuje nam telewizja xD
I naczytałaś się "Miasteczka" :<
Gdy w Empiku zobaczyłam książkę napisaną na podstawie gry w Minecraft, doszłam do wniosku, że kiedyś JA zarobię na historiach z Miasteczka =D

Jelena! A wiesz, że nie bardzo kojarzę ją z wieku nastoletniego? Teraz przynajmniej wiem, jak wyglądała :)
http://i1152.photobucket.com/albums/...pswwgmx9rj.jpg tu wygląda uroczo :wub:
Ah, te huśtawki ogrodowe :rolleyes: Ile one widziały pięknych scen :>
Błażej i Marlena chwilę zanim zostali parą tez bawili się na huśtawce ^^
No ale bardzo dobrze - ładna para z Marcela i Honorci :)
PAPA, DON'T PREACH!!! Serio, Daniel jest szalony :((
http://i1152.photobucket.com/albums/...pst1yp3m2b.jpg Prawda, że do niektórych zdjęć nie trzeba opisów? Sytuacja przedstawiona na obrazku z pewnością dała do myślenia Marcelowi, nie mówiąc już o czytelnikach!
Cytat:

nie zamierzał tak szybko się żenić, mimo że kochał Honoratę.
Oh, c'mon, WHY THE HELL NOT?! :((
Na miejscu Honorci też bym nie wracała do takiego ojca! Biedna Gosia z takim mężem :( Musiał się zrobić z niego okropny zrzęda na starość!
Marcel i jego reakcja na brzuch :rofl:
http://i1152.photobucket.com/albums/...pszmuzau6v.jpg Ładny kotek :>
Młodzi mogliby się uczyć od Cypriana i Ilony :> Takie pocieszne z nich małżeństwo :)
A C. przypomina mojego wuefistę : |
Haha, a mówią, że to po alkoholu rozwiązuje się język :D Honorci wystarczają do tego zwykłe hamburgery :D:D:D
No chyba że troskliwa teściowa czymś je okrasiła xD
http://i1152.photobucket.com/albums/...pszmuzau6v.jpg Nie będzie żadnych zabawek.
Ale pierdzielisz, Marcel! Oczywiście, że chcesz mieć dziecko :((

Mówiłam, że za dużo "Miasteczka" - teraz i Ty kończysz w najgorszych możliwych dla czytelnika fragmentach :((
Zdrowiej szybko, bo domagam się więcej :( MUSZĘ wiedzieć, czy mała Lea jest wychowywana przez oboje rodziców!

Irbis 10.04.2015 17:32

Odp: Galonowie
 
Honorata jako dziecko wyglądała nieco dziwnie przez te grube, rybie usta ;P Jako nastolatka bardzo wyładniała, nic dziwnego, że Marcel od razu się w niej zauroczył.
Marcel wygląda bosko przy na zdjęciu z mikrofonem, zadziornie i romantycznie zarazem :D
Tak podejrzewałam, że gdyby Honorata zaszła w ciążę, Marcel nie będzie zachwycony. Pytanie tylko, czy zostawi ją samą z dzieckiem, pomimo że ją kocha, czy też okaże się prawdziwym simem - mężczyzną i stawi czoła nowej życiowej roli :|

Jak zwykle, miło się czytało :smile:

Annetti 18.04.2015 16:46

Odp: Galonowie
 
Siemka, dzisiaj mam dla was odcinek w rekordowym tempie :D Mam nadzieję, że zaspokoję waszą ciekawość co do tego jak potoczyły się losy Marcela, bo po tym poście, bardziej na bieżąco z nim już nie będziecie mogli być. Ostatnie zdjęcia z jego historii pochodzą bowiem z dzisiaj :D

Cytat:

Napisał Libby
Całe życie chce być wolnym strzelcem?

Noo :D Taki z niego free archer xD (sorrka, musiałam, na angielskim w mojej grupie jedna osoba w ten sposób przetłumaczyła wolnego strzelca na kartkówce :D przynajmniej dostała pół punktu za kreatywność).

Cytat:

Napisał Liv
Serio, Daniel jest szalony

Zdarza się :< Ale teraz już się trochę uspokoił :D

Cytat:

Napisał Irbis
Marcel wygląda bosko przy na zdjęciu z mikrofonem, zadziornie i romantycznie zarazem

Jej, czyli nie tylko mnie to urzekło <3

No, a teraz, zapraszam na odcinek :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmzz19bkt.jpg

- Marcel, jesteś dorosłym simem i nie mogę uwierzyć w to co powiedziałeś!
Po tym jak dokończyli kolację w ciszy Ilona postanowiła porozmawiać z synem. W tamtej chwili uważała, że przydałoby mu się lanie z prawdziwego zdarzenia. Jak on mógł coś takiego powiedzieć Honoracie? Ta biedna simka w tej chwili pewnie płacze zamknięta w pokoju. Pani Galon kochała swojego syna ponad życie, jednak teraz naprawdę przesadził.
- Wolałabyś żebym kłamał? Nie chcę mieć dzieci, nie nadaję się na ojca.
- Och, w tym przypadku zgodzę się z tobą w zupełności. Swoim zachowaniem bardzo dokładnie pokazałeś, że się nie nadajesz. Zachowujesz się jak rozpieszczony bachor i zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, to ty strzelasz fochy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslcqlwmew.jpg

Ich kłótnia nie na wiele jednak się zdała. Jeżeli do Marcela cokolwiek dotarło, to zupełnie nie dał tego po sobie poznać. Po tej dość ostrej wymianie zdań wyszedł z domu pobiegać, twierdząc że musi trochę ochłonąć. Wszyscy mieli nadzieję, że uspokoi się i przemyśli całą sprawę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrzrgmnen.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspi7gndtk.jpg

Cyprian [ pantoflarz :) ] bardzo martwił się o syna. Marcel był przecież zdolnym simem, który najwidoczniej trochę pogubił się w życiu. Zawsze był w pewnym rodzaju wolnym duchem, ale nie sądził, że teraz mógłby się wyrzec swojego dziecka i ukochanej. Przecież patrząc na niego i Honoratę każdy widział w nich idealną parę. I tak zachowują się prawie jak małżeństwo, więc co niby przeszkadzało Marcelowi w zalegalizowaniu ich związku? Cyprian tego nie rozumiał.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psik9mhrov.jpg

Simom nie pozostało nic innego jak czekać na rozwój wydarzeń.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfgjeyapp.jpg

Honorata marzyła, że Marcel w końcu jej się oświadczy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjixymunm.jpg

Czas jednak mijał, a pierścionka jak nie było, tak nie było.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psamboprbc.jpg

Sprawami dziecka musiała zajmować się sama bez Marcela. Nie za bardzo interesował się przebiegiem ciąży. Rozmawiali, czasami nawet wychodzili na randki, ale zachowywał się jakby dziecka miało nie być. Dla Honoraty było to nie do zniesienia. Nie potrafiła się jednak zdobyć na odejście od niego. Chciała, aby jej maleństwo mimo wszystko wychowywało się przy ojcu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssxqq42zb.jpg

Miesiące mijały, a Cyprian z Iloną w tzw. międzyczasie zorganizowali spotkanie rodzinne :> Zarówno dla Marcela, jak i dla Honoraty najważniejszym gościem był chyba Konrad. To jemu przyszli rodzice wyżalili się ze wszystkiego, a Galon jako dobry przyjaciel nie wygadał się o ich problemach nikomu. Był trochę zły na Marcela, bo bardzo lubił Honoratę i źle mu było patrzeć na to, jak jego kuzyn ją ranił.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse9lyrap1.jpg

Przyjęcie u Cypriana okazało się być świetnym pomysłem. Wszyscy doskonale się bawili :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvd9tjssw.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psm8nxno5n.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psddxkyjdm.jpg

Gabryś, Fabian i Cyprian <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps10mrgs4x.jpg

Po zjeździe rodzinnym w domu zapanowała względna stabilizacja. Ilona postarała się, aby Honorata miała potrzebny spokój.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psf1fspgfb.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa7jabzbz.jpg

W swoim postępowaniu Marcel miał tylko jednego (no dobra, dwóch) zwolenników. Jego przyjaciel – Igor Adamczyk, znajdywał się w podobnej sytuacji. Niedawno przyszedł na świat jego syn – Szymon, jednak Kamila (dziewczyna Igora) podobnie jak i on nie zamierzała pakować się w małżeństwo. Marcel też chciałby, aby Honorata była pod tym względem podobna do Kamili.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnjoz8clk.jpg

Honorata tymczasem marzyła, że może jednak stworzą razem szczęśliwą rodzinę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pszsgxcr4d.jpg

Cyprian bardzo się cieszy, że po raz kolejny zostanie dziadkiem :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskyhoj4je.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psv3cflvpz.jpg

Pewnego wiosennego poranka Honorata zeszła na parter, aby poczytać jakąś książkę. Długo zastanawiała się nad tym, po którą pozycję sięgnąć, kiedy nagle przeszła ją niespodziewana fala bólu. Prawie się rozpłakała, kiedy cała sytuacja się powtórzyła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgisz6ffp.jpg

Chwilę później do jadalni wpadł Marcel, który nie zdążył jeszcze pojechać do pracy. Mocno go przeraziły krzyki Honoraty i potrzebował chwili, aby się uspokoić i dojść do tego, co powinien zrobić.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfqaqnrrz.jpg

Zawiózł Honoratę do szpitala, po czym pojechał do pracy. Nie miał sił tam zostać razem z nią. Nie pojawił się też u niej w następnych dniach. Zobaczył ją dopiero, gdy wróciła do domu z maleńką córeczką.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscjsnwwq4.jpg

Malutka Lea stała się sensem życia swojej mamy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pseludrt1z.jpg

Honoracie było ciężko, gdy Marcel znikał na całe dnie w pracy. Czuła, jakby Lea miała tylko jednego rodzica. Widziała swojego ukochanego jak kilka razy pochylał się nad łóżeczkiem małej, czy tulił ją w ramionach, gdy myślał, że nikt tego nie widzi, jednak źle jej było z tym, że ten otwarcie się do niej nie przyznaje. Opowiedziała o wszystkim młodszej siostrze, która w odróżnieniu od niej, miała całkiem poukładane życie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pshrvprmnk.jpg

A tutaj kuzynki razem :> Beatka i Lea <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8uzxsd4z.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psebe9zpn9.jpg

Rok później sytuacja nie za wiele się zmieniła, poza tym, że Galonowie mieli okazję świętować roczek Lei. Honorata była wściekła na Marcela, że tak lekko traktuje ich związek. Dlatego też na pewien czas przeprowadziła się do swoich rodziców z córeczką, a do domu Cypriana, Ilony i Marcela wpadała najczęściej na weekendy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6bilevjl.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslubjepmt.jpg

Lea była małym rozrabiaką. Pod tym względem niewątpliwie przypominała swojego tatę z czasów, gdy ten był kilkuletnim urwisem. Trudno było ją upilnować, szczególnie, że zdecydowanie bardziej wolała wspinać się np. po drewnianej konstrukcji zjeżdżalni niż po niej zjeżdżać, jak każda mała młoda dama :P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmzcbwl1b.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswqnrvlrl.jpg

Przytulasy i buziaczki z babcią Gosią xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswgg6yhno.jpg

Dziadek Daniel przekonał się również i do drugiej wnuczki. Chociaż patrząc na małą i nieszczęśliwą minę Honoraty nie mógł wybaczyć Marcelowi. A przecież powtarzał, że po tych Galonach, to nigdy nie można spodziewać się niczego dobrego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssfajjlor.jpg

Honorata zmieniła fryzurę :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbc1cvayy.jpg

A Gosia w końcu stała się babcią w każdym tego słowa znaczeniu :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psexhblghf.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psygoykvmf.jpg

- Wiesz, nie potrafię ci dobrze doradzić w tej kwestii. Wiem, że naprawdę kochasz Marcela i macie razem dziecko. Z tych powodów powinniście być razem, ale twierdzisz, że on wcale nie chce zakładać rodziny. A to jest to, czego ty pragniesz najbardziej na świecie.
- Och, mamo! Czemu to musi być takie trudne?
- Nikt nie mówił, że będzie łatwo, córciu. Powinnaś się jeszcze raz nad tym wszystkim zastanowić. Nie zapomnij, że ty też masz być szczęśliwa.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7kopo5sx.jpg

A Honorata naprawdę nie wiedziała jak powinna wybrać. W dodatku Marcel wcale tak często się nie odzywał. Jakby przestało mu zależeć, a ona z Leą przestały mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie. W tym czasie poznała też młodego sima, który nie tak dawno wprowadził się do Secretissimum – Cyryla Frydrycha.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pshgyocx35.jpg

Honorata szybko znalazła z nim wspólny język. Cyryl odziedziczył dom po dziadkach i postanowił się do niego wprowadzić. Założył też przydomową księgarnię z kawiarenką, gdzie młodzi simowie mogli zaopatrzyć się w nowe książki, a później przysiąść na świeżym powietrzu i zagłębić w lekturę. Honoracie bardzo się ten pomysł podobał i zaoferowała swoją pomoc w wypiekaniu ciast. W końcu całkiem nieźle się na tym znała! Pan Frydrych był wprost oczarowany przemiłą znajomą :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pshoivucsc.jpg

A Gosia z radością patrzyła na rozwój znajomości tej dwójki. Nie trudno było odgadnąć, że Cyryl niemal od razu zauroczył się w jej córce. Miała przeczucie, że z tym simem Honorata byłaby szczęśliwsza niż z Marcelem, chociaż nie była pewna, czy pokocha Frydrycha kiedykolwiek tak jak ojca Lei.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9lhj9fp9.jpg

W każdym razie nic dziwnego, że Cyryl postanowił po jakimś czasie (dość długim w zasadzie. Cyryl to nieśmiały sim) wyznać swoje uczucia Honoracie. Ta jednak nie mogła ich odwzajemnić. Wciąż liczyła na to, że Marcel zechce stworzyć z nią prawdziwą rodzinę, dlatego nie mogła dać od razu szansy przyjacielowi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxyzojbsu.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrugamndf.jpg

Starała się być bardzo delikatna, jednak bardzo zraniła tym Cyryla. Była pod wrażeniem, gdy ten z pokorą przyjął jej słowa i stwierdził, że i tak będzie na nią czekał. Zrobiło jej się cieplej na sercu, gdy to usłyszała. Ten sim także zasługiwał na szczęśliwą rodzinę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswehpcpar.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psq81g5sgp.jpg

Honorata postanowiła więc załatwić sprawę z Marcelem raz na zawsze. Zamierzała dać mu ostatnią szansę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvnjokp03.jpg

Marcel strasznie się ucieszył, gdy Honorata pojawiła się pod drzwiami jego domu i nie omieszkał tego okazać ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd3rg0re0.jpg

Było mu łatwiej nawet przywitać się z Leą.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6368xcaz.jpg

Zdecydowanie urosła od ich ostatniego spotkania. Łatwiej mu było porozumieć się z dwuletnią dziewczynką niż niemowlakiem ;) W dodatku ten uroczy szkrab miał w sobie tyle wdzięku i uroku osobistego (po tatusiu :P ), że zdecydowanie więcej czasu przesiadywał w pokoju malutkiej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psunayt53g.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psejbeutrn.jpg

I jak tu nie kochać takiej małej?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbjy3ztdu.jpg

Niestety ponowne zamieszkanie pod jednym dachem wcale nie zmieniło Marcela. Honorata próbowała z nim rozmawiać na temat ich wspólnej przyszłości, ale on natychmiast zmieniał tor rozmowy. Po jakiś trzech miesiącach nie wytrzymała. Zamknęła się z nim w sypialni, gdzie urządziła mu największą awanturę w życiu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps65ljmj7j.jpg

Spoglądał na nią z pobłażaniem, myśląc, że i tak go nie zostawi. Przecież go kocha!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psggtphnxi.jpg

Tym razem jednak się przeliczył, a jego następne słowa były niczym gwóźdź do trumny.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psiencwojd.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1gq23dhb.jpg

- Albo się z tobą ożenię, albo odejdziesz? Nie ma mowy, nie będę wybierał, do niczego mnie nie możesz zmusić. Chcesz, to idź. Przecież i tak wrócisz.
- Nie, Marcel, nie wrócę. Jak nie ty, to ktoś inny.

Wyprowadziła się na drugi dzień. Chciała zabrać ze sobą Leę, ale mała wszczęła bunt. Przez te trzy miesiące bardzo przywiązała się do drugich dziadków i ojca, więc na razie ani myślała ich zostawiać. Honorata zgodziła się na to, aby mała przez jakiś czas została z Galonami. Jeżeli tak ma być, to mała będzie miała dwa domy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscuglsniz.jpg

A Marcel swoim zachowaniem prawie wpędził do grobu Ilonę...

* * * *

Na koniec żeby nie było tak tragicznie, to pokażę wam najmłodszego członka Galonów: Piotrka, czyli syna Konrada i Basi (których krótka historia została opisana TUTAJ), a wnuka Fabiana :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...psezfrun2i.jpg

Tu jeszcze Piotrek w brzuchu u mamy ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psry1oq9hz.jpg

Prezentacja al'a Simba :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psr7jbaj9p.jpg

Piotruś czaruje mnie już od pierwszych chwil pojawienia się w pikselowym świecie ;) Z resztą, chyba nie tylko mnie :P Ten jego buziaczek dla mamusi należy do moich ulubionych momentów z całej dotychczasowej gry <3 Kiedyś będzie chyba łamaczem serc ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pse4oeayev.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssagcy7va.jpg

Mały z bliska :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psstocdxjx.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psl39yojym.jpg

Libby 18.04.2015 18:34

Odp: Galonowie
 
Marcelowi wyżarło mózg... Taki pewny siebie? I bardzo dobrze, że Honorata postanowiła go kopnąć. Nie zasługuje na nią, jak ma nadal zamiar takie szopki odstawiać. Ciekawa jestem, czy w końcu przejrzy na oczy i czy nie będzie już dla niego za późno. No i jak zareaguje, gdy zobaczy Honoratę i Cyryla gdzieś razem :P.

PS. Na drugiej fotce kot na szafce wygląda jak jakaś staroegipska figurka xD

Shattered 19.04.2015 09:02

Odp: Galonowie
 
Wybacz moje ociągalstwo. Jakaś leniwa krowa się zrobiła ze mnie :(

#81
Honorata :D
Jeju, jako dziecko ma usta jak Lindsay Lohan po botoxie :O
Dlaczego mnie nikt nie zapozna z moim księciem :redface:

No nie wiem, a jak dla mnie to Honorata jest brzydka :(

Hmm. Ale to jednak mało romantyczne.. Poznali się za pośrednictwem osób trzecich. Romantyczniej wg mnie by było gdyby wpadli na siebie podczas zakupów :rolleyes:

WOW :love:
http://i1152.photobucket.com/albums/...pswipk696w.jpg

To sim może śpiewać innemu simowi gdy on siedzi? :O
Dla mnie nikt nigdy nie śpiewał i nie zaśpiewa :(:(

Mm. Też bym chciała zostać tym kim będzie Marcel

Również uważam jak on. Jeśli ktoś pragnie obrączki i ślubu, to wg mnie tak naprawdę nie kocha drugiej osoby.

Jaki fajny strój ciążowy Dominiki :D

No, ale dlaczego nie przeprowadzili się do jakiegoś małego mieszkanka w bloku? Przecież mieszkanie z rodzicami to skazanie na porażkę w związku

Ach.. Mogła się zabezpieczać.. Zresztą ten jeleń wiedział jak wkłada... :((

#85
Fabian :aww:

Ale urocze przyjęcie :rolleyes:

I kolejny ładny łach ciążowy. Ja jak nawet ściągnę to nie ma ich w grze :(

O szczurzak leśny. Nie odwiedził jej w szpitalu.. Przypomina mi to sytuację mojej koleżanki :(

Lea ma oryginalne imię :redface:

Boję się jej :O :O :O
http://i1152.photobucket.com/albums/...psexhblghf.jpg

Nikt nie mówił, że będzie łatwo A kto powiedział, że będzie trudno?

Założył też przydomową księgarnię z kawiarenką:D:D:D
Liczę, że będzie mu baardzo pomagać

Jeżeli tak ma być, to mała będzie miała dwa domy COO? Ona pieprznięta?! Przecież dzieciakowi we łbie się poprzewraca! Nie będzie wiedziała gdzie jest jej dom :((


Piotruś ma śliczne śpioszki :D
No fakt, ten buziaczek jest słodziutki :rolleyes:

Irbis 21.04.2015 09:42

Odp: Galonowie
 
W połowie odcinka sądziłam, że Marcel się zmieni, że naprawdę pokocha dziecko, gdy je zobaczy. Dobrze, że Honorata w końcu go zostawiła, już i tak wystarczająco długo znosiła jego zachowanie wobec niej i dziecka. Życzę jej, żeby pokochała Cyryla, a na pewno będzie z nim szczęśliwa :)

Liv 23.04.2015 18:28

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Zdarza się :< Ale teraz już się trochę uspokoił
Dobrze czytać :D No i znalazłam potwierdzenie w odcinku :)
http://i1152.photobucket.com/albums/...pslcqlwmew.jpg - a kot patrzy...
Cytat:

Zachowujesz się jak rozpieszczony bachor i zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, to ty strzelasz fochy.
I powinna jeszcze dośpiewać: "Następstwa Twoich czynów chwycą Cię za łeb, synu" :D:D:D
http://i1152.photobucket.com/albums/...psddxkyjdm.jpg - ciekawe, po ilu tak szaleli :D
Zdjęcie wszystkich braci razem jest rozczulające :love: I pomyśleć, że w pierwszym poście tego tematu to jeszcze taaaakie maluszki :rolleyes:
Cytat:

Igor Adamczyk, znajdywał się w podobnej sytuacji. Niedawno przyszedł na świat jego syn – Igor
Ach, te Igory! (niejaki Igor Graczyk był moim pierwszym ulubionym simem w Nieznanowie :D) No i widzę, że komuś również spodobało się nazywanie nieślubnych dzieci imionami ich ojców :D
Cytat:

Nie miał sił tam zostać razem z nią.
A do pracy miał siłę jechać :facepalm:
Cytat:

Nie pojawił się też u niej w następnych dniach.
Stary, przegrałeś życie.
Biedna Lea! Współczuję jej takiego nieczułego ojca :((
Piszesz, że Lea była małą rozrabiaką, a na tych zdjęciach wygląda tak niewinnie :>
Gosia to śliczna babcia :wub:
Kibicuję Honorci i Cyrylowi!
Cytat:

Założył też przydomową księgarnię z kawiarenką
Dopiero dzisiaj czytam ten odcinek po raz pierwszy. Wiesz, czemu o tym wspominam? W tą sobotę wybudowałam na wyspie bibliotekę miejską (na księgarnię tez mogłabym ją przerobić na dobrą sprawę), która na piętrze ma kawiarnię... (wzorowałam się na miejscu opisanym w książce i być może - podświadomie - na budynku, z którego ową książkę wypożyczyłam xD)
Zbiegi okoliczności są ciekawe, prawda? ;)
Nie no, Cyryl to ciacho :love:
Cytat:

- Albo się z tobą ożenię, albo odejdziesz? Nie ma mowy, nie będę wybierał, do niczego mnie nie możesz zmusić. Chcesz, to idź. Przecież i tak wrócisz.
- Nie, Marcel, nie wrócę. Jak nie ty, to ktoś inny.
Ale mi się podoba ten krótki dialog :D

Ach, te Piotrki :rolleyes:
Ale też mam teraz w Nieznanowie małego Piotrusia (synka Filipa i Avy Marksów) :) Coś mi się zdaje, że niedługo obie będziemy się nad nimi publicznie (i wzajemnie :love: ) zachwycać :D

No to czekam na zdjęcia ślubne Cyryjka i Honorci :love: I na następstwa czynów Marcela! Zbrodnia już była, czas na karę :naughty:

Annetti 18.05.2015 20:11

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Shattered
A kto powiedział, że będzie trudno?

Och, ja moim simom powtarzam to cały czas :D Szczególnie jak mam zły humor i ochotę żeby któremuś z nich sprawić basen bez drabinki ;)

Cytat:

Napisał Liv
No i widzę, że komuś również spodobało się nazywanie nieślubnych dzieci imionami ich ojców

Igor nie ma syna Igora, tylko Szymka. Walnęłam się w tekście xD

Cytat:

A do pracy miał siłę jechać
Oj tam. Jak się rodziła moja starsza siostra, to tata wysłał moją mamę samą do szpitala, a on posprzątał cały dom itd. Marcel chyba też nie był gotowy na takie wyzwanie jak zostanie z ukochaną w szpitalu :P

Cytat:

Zbiegi okoliczności są ciekawe, prawda?
Haha. Przypadek? Nie sądzę :P

Cytat:

Zbrodnia już była, czas na karę
Skoro tak, to muszę zajrzeć do Marcela :wredny:

Dzięki za komentarze :) A dzisiaj odcinek bardzo HISTORYCZNY i to pod różnymi względami. Piszę teraz np. zamiast ogarniać historię na jutrzejszą maturę (ahaha, od wczoraj przerobiłam do teraz jedynie starożytność :D) i chyba muszę obmyślić plan jak unikać historyka, bo nic nie umiem, a on chciałby żebym umiała, no i mamy niezgodność interesów. Poza tym, resztę nawiązań do historii znajdziecie w poniższej relacji z życia Galonów (a przynajmniej mam taką nadzieję).

http://i1152.photobucket.com/albums/...psx5ocla9d.jpg

Eryk Galon nigdy nie zamierzał być burmistrzem, dlatego też bez żalu pozwolił na to, aby cały urząd w przyszłości przypadł jego młodszemu bratu. Dominik jako dziecko był bardzo szczęśliwy, zwłaszcza, że wychowywał się w rodzinie, w której czuł się kochany.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psg2ycbb4l.jpg

Z miłością spotykał się w domu na każdym kroku ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdhx5txqx.jpg

I chociaż bycie świadkiem czułości rodziców było dla niego trochę obrzydliwe, to jednak bardzo się cieszył, że jego rodzice tak bardzo się kochają. Słyszał od kolegów, że nie u wszystkich w domu wygląda to tak dobrze. Dla niektórych codziennością były sprzeczki rodziców, czy inne przykre sprawy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psl6mzogid.jpg

W każdym razie u burmistrzów panowała wówczas sielanka :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdmdtlry3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psail15suq.jpg

Dominik był bardzo zdolnym simem, potrafiącym logicznie myśleć.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps74cnkr6q.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxlwlb0ld.jpg

Szybko nawiązywał też kontakty z rówieśnikami, jednak tylko nielicznych simów mógł nazwać przyjaciółmi. Do grona szczęśliwców z pewnością zaliczała się jego kuzynka – Ida Fręch.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psifaodf1w.jpg

Drugi z przyjaciół również należał do rodziny. Krzysiek Wojtaszek – również kuzyn – był jego towarzyszem zabaw od pieluchy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pseroki0ps.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9umsaae1.jpg

Dominik niewątpliwie miał zadatki na dobrego burmistrza tak jak jego ojciec i dziadek, jednak władza nie interesowała go tak bardzo jak badanie przeszłości. I nie ważne czy miał do czynienia z erą dinozaurów, starożytnością czy czasami dzieciństwa dziadków. Uwielbiał zajmować się każdą ze sfer, a im starszy był, tym chętniej sięgał po różne źródła historyczne. Nikt by nie pomyślał, że to zapamiętałe grzebanie w piasku, które tak uwielbiał jako kilkulatek zostanie mu aż po dziś dzień. Potrafił zadziwić swoją wiedzą w najmniej oczekiwanym momencie ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswbel0gwn.jpg

Mało kto jednak brał na poważnie stwierdzenia Dominika, że całkiem fajnie byłoby zostać takim archeologiem, a jego chęć nauki historii uznano za hobby i całkiem przydatną umiejętność w późniejszej pracy jako burmistrz.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvh0sdoh1.jpg

A sam zainteresowany nie czuł się jeszcze jakoś specjalnie związany z posadą burmistrza. Miał jeszcze dużo czasu do obrania swojej właściwej drogi. Chwilami jedynie, siedząc w ogrodzie i słuchając koncertu świerszczy wypatrywał spadającej gwiazdy, której mógłby wyszeptać życzenie, że chciałby tak jak Eryk robić to co chce.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psut0r0am6.jpg

Czas jednak płynął, a sytuacja właściwie wcale się nie zmieniła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psaqqlcgq4.jpg

Dominik uwielbiał grać w szachy z dziadkiem Gabrysiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscqg5swsl.jpg

A trochę mniej uwielbiał przegrywać z nim z kretesem :P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqrcnww8r.jpg

Warto też wspomnieć, że niesłabnące zainteresowanie młodego Galona archeologią w końcu zainteresowało jego ojca.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psotvbfx0r.jpg

Niestety dla Dominika nie oznaczało to niczego dobrego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pshuwlv5eh.jpg

Michał nie potrafił zrozumieć co też przyszło jego synowi do głowy z tym całym babraniem się w ziemi. Praca burmistrza to przecież pewna odpowiedzialność, której nie można porzucić. Według niego syn powinien przestać zajmować się głupstwami i przyłożyć do zapoznania się z sytuacją w Secretissimum.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psawas5wld.jpg

Młodszy z Galonów stwierdził, że przecież może pogodzić obie te sprawy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6ln7ylke.jpg

- Dominik, praca burmistrza to nie zabawa. Nie możesz tego traktować tak lekko. Nie masz już dziesięciu lat, czas zacząć myśleć o przyszłości. Kiedyś będziesz musiał zająć moje miejsce, ale do tego czasu chcę abyś przygotował się do rządzenia odpowiednio dobrze. Nie starczy ci czasu na grzebanie w ziemi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pszpqqhzte.jpg

I wtedy kłótnia rozpoczęła się na dobre. Zezłoszczony Dominik powiedział, że ma w nosie posadę burmistrza i wcale jej na niej nie zależy. Chce tak jak Eryk podążać za własnymi marzeniami, a skoro ojcu tak zależy na tym, żeby któreś z jego dzieci przejęło po nim urząd, to mógł sobie sprawić jeszcze jednego syna.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6lldakxp.jpg

Michał z początku starał się być opanowany, jednak wszystko miało swoje granice. Wściekły na syna stwierdził, że nie można od tak łamać rodzinnej tradycji. Ich kłótnię było słychać w całym domu, aż w końcu Dominik skapitulował i rozłoszczony wyszedł z gabinetu ojca, trzaskając drzwiami.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8ftqz7d7.jpg

W swoim pokoju stanął przed mapą świata i chyba nigdy wcześniej, tak jak w tamtej chwili nie marzył o tym, aby uciec z domu w świat. Było tyle miejsc do poznania, tajemnic do odkrycia i historii do poznania.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspig1bxup.jpg

Westchnął ciężko, zdając sobie sprawę z tego, że to byłoby dość głupie tak nagle rzucić wszystko i wyjechać. Przecież nie był jeszcze nawet pełnoletni!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd3i3vnfu.jpg

Aby się uspokoić sięgnął po jedną z książek o starożytności, którą już dawno chciał przeczytać. Jakiś czas później, do jego pokoju zajrzał dziadek Gabryś. Starszy pan z początku w ogóle się nie odzywał, a jedynie leżał na łóżku wnuka i nad czymś się zastanawiał.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1rljnme7.jpg

W pewnej chwili Gabriel podniósł się do pozycji siedzącej i odezwał się do wnuka.
- Chodź, Dominik, usiądź koło mnie. Pogadamy – powiedział spokojnie, poklepując miejsce na łóżku obok siebie.
Dominik nie miał najmniejszej ochoty na rozmowę, ale nie chciał robić przykrości dziadkowi. Zaznaczył więc w książce fragment, na którym skończył, po czym zajął miejsce obok Gabriela.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psm4f1ksg9.jpg

Gabriel chciał wysłuchać Dominika i choć wnuk z początku nie był skory do zwierzeń, to już kilka minut później nie potrafił przerwać potoku słów. Po raz pierwszy ktoś był gotowy poznać wszystkie jego myśli i wątpliwości, w dodatku nie przerywając mu co chwila!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps58h9l7w1.jpg

- Widzisz, ja też miałem kiedyś marzenie. Chciałem być kimś ważnym i znanym, dlatego też postanowiłem zawalczyć o posadę burmistrza. Z początku wydawało mi się, że w rządzeniu z pewnością sobie poradzę bez najmniejszych problemów – zaczął swoją opowieść Gabriel, gdy tylko Dominik skończył mówić. - Troszkę się przeliczyłem. Zająłem posadę po tym jak Lucjan Konieczny zmarł, a jego syn był zbyt mały aby nawet myśleć o rządzeniu. Chciałem tak jak Konieczni zapoczątkować własną linię burmistrzów. W pierwszych latach było ciężej niż myślałem. Papierkowej roboty było całe mnóstwo, a nie wszyscy mieszkańcy byli mi przychylni. Musiałem zapracować na ich szacunek, wyrobić dobre imię Galonom. I choć może nie wszystkie decyzje były dobre dla społeczeństwa, to całkowicie nieskromnie ci powiem, że jestem z siebie dumny. Bardziej szczęśliwy byłem chyba w momencie, gdy burmistrzem po mnie został twój tata. To naprawdę wygląda jak początek dynastii, prawda? Kolejny w kolejce powinien być James... To znaczy Eryk. Niestety znasz historię jego porwania i odnalezienia się po latach. Nie wychowywał się z nami i jestem niemal pewien, że nie rozumie ile znaczy urząd w burmistrza w naszej rodzinie. Ty za to wiesz, prawda?

Dominik skinął głową na potwierdzenie tych słów. To, co mówił dziadek było bardzo ciekawe.

- Doskonale rozumiem, że ty też chcesz podążać za marzeniami, ale jednocześnie masz zobowiązania wobec rodziny. Niczego bardziej bym nie pragnął niż twojego szczęścia. Marzysz o tym, aby poznawać świat i zagłębić się w tą swoją historię, którą tak kochasz. Ale wiem też ile znaczy dla ciebie rodzina. Widzę, że nawet gdy się wypierasz tego, co chce narzucić ci tata, to jednak czujesz gdzieś w głębi duszy, że ze wszystkich znanych ci osób, to ty powinieneś przejąć po nim urząd.

- Ale co jeżeli to wcale nie pokrywa się z moimi zainteresowaniami?

- Wydaje mi się, że interesujesz się tym wszystkim bardziej niż przypuszczasz. Co prawda nie tak jak historią, ale jednak. Leży ci na sercu dobro miasteczka, a czasami nawet nieświadomie ciekawisz się tym, co robi tata jako burmistrz. Nie jestem pewien czy spełniłbyś się jako ten archeolog. Jak dla mnie powinieneś zadbać o to, aby napisać wspaniałą historię Secretissimum. Kto jak nie ty zadba o jej przeszłość, teraźniejszość i prawdopodobnie przyszłość?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgouo7ukj.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psplspflq8.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psecmuokkw.jpg

Dominik nie był do końca przekonany. Chyba nie potrafił tak od razu stwierdzić, czy to co mówił dziadek było słuszne. Z jednej strony chciał dla niego jak najlepiej, ale przecież nie mógł od tak pozwolić mu odpuścić sobie bycie w przyszłości burmistrzem, prawda?
Gabriel zdawał sobie sprawę ze sprzecznych uczuć wnuka, dlatego też powiedział, że poczeka na odpowiedź. Dominik przyjął to rozwiązanie z niejaką ulgą.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psm4hnawr7.jpg

Kilka dni później stanął przed dziadkiem i ogłosił mu radosną wiadomość. Zostanie tym burmistrzem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psifelc3wg.jpg

W głębi duszy jednak wciąż zastanawiał się nad słusznością swojego wyboru. Bo co jeżeli tak naprawdę marnuje siebie samego?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psmzus8yzm.jpg

Od tamtej pory wszystko tak jakby wróciło na właściwe tory.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psodaxxyts.jpg

Humor Dominika zdecydowanie się polepszył, a Michał był bardzo dumny, gdy widział bardzo dobre oceny syna i kiedy słyszał jak szlifuje swoje przemowy do samorządu uczniowskiego przed lustrem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3ottbtfk.jpg

Diana też odczuła poprawę nastroju wśród jej dwóch ukochanych simów. Poza tym... Szczęśliwy mąż, to jeszcze lepszy mąż ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9afbhgsm.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnwpnk7ks.jpg

Tygodnie spokoju nie miały jednak trwać wiecznie. Te gorsze zmiany, choć nie były widoczne od razu gołym okiem, powoli sprawiały, że u Galonów zapanował nastrój niepokoju. A to wszystko zaczęło się od gorszego samopoczucia Gabriela. Starszy pan starał się żyć tak jak do tej pory, ale brak apetytu, a także dręczące bóle głowy dość mocno to utrudniały.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psuzrhqmpo.jpg

Gabriel zdawał sobie sprawę z tego, że nie jest pierwszej młodości, ale nie sądził, że jakakolwiek choroba spadnie na niego tak nagle! Coraz więcej czasu zaczął spędzać w łóżku, a za jedną z nielicznych rozrywek służyły mu powieści. Po raz pierwszy w życiu przeczytał dokładnie wszystkie książki (i to romanse! W życiu nie przypuszczałby, że do tego dojdzie ;) ) swojej żony.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrgx3sqew.jpg

Pewnego wieczoru chodził w kółko po sypialni, zastanawiając się nad swoim życiem. Wspominał swoje wybryki jako dzieciaka, przyjaźń, a i później i związek z Anką. Ich nieprzyjemne zerwanie, krótki romans z Elizą Konieczną, poznanie Emilki, narodziny Ady. Niedługo później został burmistrzem. Z uśmiechem na twarzy wspominał narodziny Michała, w którym pokładał tyle nadziei! Potem dowiedział się, że ma nieślubnego syna. Jego życie było całkiem spokojne, aż do czasu, gdy Ada zaczęła oglądać się za chłopakami. Nigdy nie przepadał za Joachimem, ale to fakt, nie znał go dobrze. A potem jeszcze wyszła na jaw ta sprawa z Mikołajem i tym, że to on jest biologicznym ojcem Hani. Potem zaś przyszły kłopoty Michasia. Beatrice z pewnością nie była jego ulubioną synową. Pamiętał stratę Jamesa i to, jak odnalazł się wiele lat później. Bycie ojcem było jednak dla niego większym wyzwaniem niż bycie burmistrzem. Chociaż rola dziadka i pradziadka była dużo spokojniejsza. Miał trójkę dzieci: Damiana, Adriannę i Michała; pięcioro wnucząt: Julitę (od Damiana), Hanię i Krzysia (od Ady), Jamesa i Dominika (od Michała); a nie tak dawno został pradziadkiem Ksawerego (syna Julity). Jego życie z pewnością nie zawsze było proste, ale zdecydowanie warto było pojawić się na tym świecie.

Ktoś nagle postanowił się o niego upomnieć.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspan3ajdm.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psogs1ljsh.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4nyg0306.jpg

Gabriel zmierzył się w swoim życiu z wieloma wyzwaniami, ale to okazało się nie do przeskoczenia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc33vhb9l.jpg


http://i1152.photobucket.com/albums/...psds0tweaw.jpg

Walka okazała się jednak przegrana dla pierwszego burmistrza Secretissimum z rodu Galonów.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8bbawwsb.jpg

Jego śmierć była prawdziwym ciosem dla Emilii.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssusrlusl.jpg

Pozostała jedynie obietnica Mrocznego, że zobaczą się znów po jej śmierci

Liv 18.05.2015 20:38

Odp: Galonowie
 
Jej, jakich to buntowniczych potomków dorobił się Michał! Ale serio, myślałam, że z Dominikiem nie będzie problemów :| A ten się woli babrać w ziemi zamiast obżerać się na bankietach i bawi się w simowego Boga :D (przynajmniej w tych kwestiach, w których ma coś do powiedzenia)
Cytat:

to mógł sobie sprawić jeszcze jednego syna.
Tylko co jeśli ten trzeci chciałby np. polecieć w kosmos? :D:D:D
Michaś zdecydowanie nie ma szczęścia do swoich dzieci!
Mądrość dziadka :love: Gabryś rządzi!
Cytat:

Zostanie tym burmistrzem.
Bingo! :D
Swoją drogą Dominik jako nastolatek jest wyjątkowo przystojny! Musze to podkreślić, bo u mnie urodziwi młodzieńcy trafiają się niezwykle rzadko :D Ofc z biegiem lat się wyrabiają, no ale zanim to się stanie, muszę patrzeć na te ich niekształtne mordki...
Przy podsumowaniu życia Gabrysia aż się popłakałam :cry: Żegnaj, panie burmistrzu :(

Ahahaha, ale króciutko :(

Irbis 19.05.2015 07:49

Odp: Galonowie
 
Słodki chłopiec z tego Dominika. To dobrze, że wie kim chce być w przyszłości, bo to wspaniale mieć pracę, którą się lubi. Oby tylko rodzice nie zabronili mu tego na rzecz pracy jako burmistrz (choć wydaje mi się, że u nich bycie burmistrzem to nie praca, a styl życia ;P)
Jako nastolatek, Dominik nadal jest słodki (nie to co mój Aleksander W., który tak się zmienił, że nie potrafię stwierdzić czy jest przystojny czy brzydki).
No tak, tego się obawiałam, że ojciec burmistrz chcąc mieć następcę godnego tego stanowiska będzie chciał, żeby dzieciak również poświęcił temu całe swoje życie :( Zdaje się, że obca jest mu sztuka kompromisu ;P
Na szczęście jest jeszcze dziadek ze swoją mądrością życiową i spokojem :)
Mam nadzieję, że Dominik znajdzie sposób na pogodzenie swoich obowiązków z pasjami, a wierze, nie ja wiem, że to jest możliwe, więc życzę mu, żeby się udało :) Myślę, że po śmierci dziadka, poczuje w sobie burmistrza, że będzie chciał być godnym następcą nie tylko swojego ojca, ale przecież też właśnie dziadka.
Wspomnienia Gabriela są wzruszające i jeszcze te zdjęcia, no i tekst: Jego życie z pewnością nie zawsze było proste, ale zdecydowanie warto było pojawić się na tym świecie.
Kostucha tak się wystroił, bo chyba uznał, że to umili simowi moment opuszczania swojego ciała i faktycznie, Gabriel wygląda na zadowolonego :smile:
Tylko rodzina będzie cierpiała tęskniąc za nim każdego dnia :cry: Przekaż im proszę, moje kondolencje.

Libby 19.05.2015 17:54

Odp: Galonowie
 
Dominik jest cudny zarówno jako dzieciak jak i nastolatek :P
No i kolejny Galon, który nie chce być burmistrzem. Rozumiem i jego, i Michała...
Ale nie ma to jak mądre i życiowe rady dziadka Gabrysia :D
Gabryś... :( Jak mógł tak odejść?! Dla mnie zawsze będzie tym dzieciakiem ze zdjęć z podsumowania jego życia... Swoją drogą ładnie Ci to wyszło :P
Coś czuję, że teraz Dominik postara się być godnym następcą Gabrysia jako burmistrz :P
Wkradło Ci się parę błędów ;)

Lysandra 05.06.2015 16:39

Odp: Galonowie
 
Wow, jestem pod wrażeniem Galonów - muszą mieć dobre geny, bo wszyscy potomkowie są bardzo ładni. :D U mnie często simy urodzone w grze wychodzą jakieś nietwarzowe.
Taki rozbudowany ród na pewno nie jest łatwy do ogarnięcia - szacun. :P
Fajnie wymyślona historia Jamesa/Eryka. Nie dziwię się Dominikowi, że chciał w przyszłości zajmować się tym, co go interesuje. Ciekawa jestem, jak poradzi sobie na stanowisku burmistrza i czy jednak nie zmieni jeszcze zdania.
Czekam na dalszy ciąg! ;)

Annetti 14.06.2015 01:39

Odp: Galonowie
 
Hejka :) Zabrałam się w końcu za napisanie postu i et voila! Na początek co nieco o Dominiku, a później mały skrót z życia rodziny Wojtaszek-Adamczyk.

Cytat:

Napisał Liv
Swoją drogą Dominik jako nastolatek jest wyjątkowo przystojny!

Zgodzę się! Ale wyobraź sobie, że jak go wysłałam wczoraj na studia, to mało która fryzura chciała mu pasować :(

Cytat:

Napisał Irbis
Zdaje się, że obca jest mu sztuka kompromisu

Aż dziwne, że żona ani mieszkańcy miasta go jeszcze nie pogonili, prawda? :D

Cytat:

Napisał Libby
Coś czuję, że teraz Dominik postara się być godnym następcą Gabrysia jako burmistrz

Ale chęci i dobre efekty nie zawsze idą ze sobą w parze. Szczególnie, gdy ktoś czyha na twoje stanowisko ;P

Lysandra, witam w temacie :D Cieszę się, że się podoba.

* * * * *

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2t6tkfer.jpg

Odejście dziadka Gabrysia było ogromnym ciosem dla całej rodziny. Emilia długo rozpaczała po śmierci męża, a Dominik czuł, że stracił swojego największego przyjaciela.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslc9ohamm.jpg

Młody Galon postanowił także zupełnie odpuścić wojnę z ojcem. W końcu dziadek chciał, aby godnie reprezentował Secretissimum, a pokazywanie, że nie chce się władzy nie było najszczęśliwszym pomysłem, bo mógł do siebie zrazić mieszkańców już teraz. Tak więc jego kontakty z Michałem całkowicie się ociepliły.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvm8fmli9.jpg

Dominik zaczął się bardziej przykładać do nauki potrzebnych mu przedmiotów.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps038hxepy.jpg

I nie oznaczało to, że zupełnie zapomniał o swoim hobby. W wolnych chwilach szukał informacji o nowych znaleziskach archeologicznych, czy też czytał różne artykuły o życiu simów w dawnych czasach.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskvf9z57e.jpg

Jego ojciec natomiast w wolnych chwilach starał się spędzać jak najwięcej czasu z Emilią ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psssycfe38.jpg

Dominik natomiast zacieśniał więzy rodzinne z dziadkiem od strony mamy – Ryszardem i kuzynką Idą.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8eixftos.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqsxwo6gg.jpg

Dobrą wiadomością było także to, że Emilia znów zaczęła się uśmiechać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssdfrcufo.jpg

Chociaż czasami, gdy nikt nie widział, siadała w salonie i rozmyślała nad całym swoim życiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psry1j94re.jpg

Opowiadając o Dominiku koniecznie trzeba wspomnieć o jego kuzynie – Krzysztofie Wojtaszku, który był jednocześnie jego najlepszym przyjacielem. Chłopcy w końcu znali się od pieluchy :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psuwvftexe.jpg

A sam Krzyś marząc o karierze sportowca uwielbiał chodzić na siłownię, na którą często zaciągał swojego kuzyna. W końcu jako przyszły burmistrz Dominik musiał jakoś się prezentować!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps56u5x8et.jpg

W miejscowej siłowni sprzedają lewitujące bilety :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pszjzvnvbi.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psicqhy13o.jpg

Na pierwszy rzut oka widać różnice kondycyjne między chłopakami ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvorvdw3y.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psjlojcejc.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvacrfvn9.jpg

THIS IS SPARTA!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psafhsm6ln.jpg

HOP!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psifrw0fmd.jpg

I gleba xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...psx9ilovrc.jpg

Kiedy Krzyś zmaga się z torem przeszkód, Dominik gra sobie w golfa. Nabiera praktyki przed dorosłym życiem ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8qx6bz3a.jpg

A kiedy jest gorąco (tak jak dzisiaj) zawsze mogą się ochłodzić w basenie!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvl8ctide.jpg

Poza jak w kung fu ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrfzwfc5f.jpg

http://s5.postimg.org/if0j0h30n/snap...3_425fba5c.jpg

Zdolniacha :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psm7qz3feh.jpg

Skoro dowiedzieliście się co nieco o przyjacielu Dominika, to może czas wam w końcu przedstawić jego dziewczynę ;P Najpierw jednak zobaczcie jak młody Galon parkuje z zamkniętymi oczami i nie trzymając kierownicy! Sztukmistrz!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfs1tfm0b.jpg

Zaparkuj się samo, zaparkuj się samo...

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps2mfgsbjx.jpg

Udało się!

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskh1rjnkg.jpg

Wybranką Dominika została Julia Zawisza – dziewczyna z sąsiedniej miejscowości, z którą chodził do szkoły. Na tym spotkaniu jeszcze nie wiedziała, że już niedługo jej znajomość z przyszłym burmistrzem stanie się głębsza niż o tym myślała ;P

http://i1152.photobucket.com/albums/...psyhhg9fr2.jpg

To pierwsze spotkanie było na tyle udane, że już niedługo Julia zgodziła się pójść z Dominikiem na randkę <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfpqwe2nt.jpg

No, ale kto by mu się oparł?

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps0rs3bwq3.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psa0mwb417.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psyumkk3s6.jpg

A później było tyle spotkań, że już nikomu nie chciało się liczyć xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...psicq1jfyq.jpg

Czasami jednak, gdy Julka przyjeżdżała do Secretissimum w odwiedziny do swojego chłopaka przywoziła ze sobą swoją siostrzenicę – Wiesię.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps5led99le.jpg

A, że przy takiej małej simci niewiele można zrobić, to najczęściej wybierali się wtedy na plac zabaw :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pssclspihc.jpg

Ciężko stwierdzić, z którą z panien Zawisza Dominik bawił się lepiej ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps9gj6czu5.jpg

O, a tutaj jeszcze pierwszy pocałunek Dominika i Julki <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psc344mt8w.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pszfbd1csu.jpg

A skoro mowa o poznawaniu nowych simów...

http://i1152.photobucket.com/albums/...pspu1v4v3h.jpg

W końcu Dominik postanowił przedstawić Julkę swoim rodzicom :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps3ludovpg.jpg

Panna Zawisza ze swoim wrodzonym urokiem od razu zyskała sympatię państwa Galon.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrwyemoa1.jpg

I wszyscy bardzo miło spędzili czas ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pshl6uccte.jpg

Ostatnią osobę, którą miała poznać Julia była babcia Emilia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps7fcbiukl.jpg

Obie szybko się dogadały, jako że Julia była fanką książek, które napisała babcia Dominika.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psvxlzhqfs.jpg

Potem starsza pani z zadowoleniem odpoczywała i rozmyślała nad tym, że jej wnuk trafił na bardzo odpowiednią dziewczynę!

http://i1152.photobucket.com/albums/...psx1ry5bku.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstnabhhiy.jpg

Oni chyba jeszcze nie wyrośli z piaskownicy :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psrb1tg92t.jpg

A jakiś czas później w domu Galonów ponownie zapanowała żałoba :(

http://i1152.photobucket.com/albums/...psiurqbawe.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psd4lnr25f.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps8vwtbonr.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pswigvp3cg.jpg

Cóż, starsze pokolenie zaczęło odchodzić, ale to nie znaczy, że młodzi simowie nie mają rozpoczynać nowych rozdziałów w swoim własnym życiu.

http://s5.postimg.org/g1il9golj/snap...5_8288c848.jpg

Na przykład Dominik II Galon rozpoczął studia ;))

* * * * *

Skoro już poruszyliśmy tutaj temat Wojtaszków, to może krótko co się u nich działo?

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskrx4nwc8.jpg

Przedszkolaki :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pscjvirllc.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psk87izmjb.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps4z3egfda.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psekbgbv9k.jpg

Hania <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxia9moqs.jpg

Panna Wojtaszek bardzo ładnie rysuje i chciałaby kiedyś zostać rysownikiem :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psgemveoz8.jpg

Krzyś zabawia córkę przyjaciółki jego mamy – Marzenkę Przybyszewską.

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps1ymflpjk.jpg

Hania jako nastolatka zaczęła spotykać się ze swoim najlepszym przyjacielem – Patrykiem Adamczykiem :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstzmls09r.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psj35wnazu.jpg

Tworzyli bardzo zgraną parę <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...pss4fuwj36.jpg

Na studiach Hania wybrała się na kierunek związany ze sztuką, a Patryk, o ile dobrze pamiętam, zajął się ekonomią :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pskwe1ruja.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pso2sjf2ev.jpg

A ich miłość kwitła dalej ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psbocd06tv.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...pstufvsfix.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psezqndcds.jpg

Nic więc dziwnego, że niedługo po studiach odbył się ich ślub. Do obejrzenia TUTAJ.

Z początku mieszkali z rodzicami Patryka, ale mniej więcej po roku małżeństwa okazało się, że młodzi dostali w spadku dom po dziadkach Hani od strony ojca: Roberta i Janiny Wojtaszków.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqqcwuvvc.jpg

To w zasadzie nic dziwnego, zwracając uwagę na fakt, że Hania z mężem była częstym gościem u babci ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfxullivn.jpg

Nowy dom znalazł się także w bardzo odpowiednim czasie :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...psqc2h4jjp.jpg

Rodzinka już niedługo miała powiększyć się o malutkiego sima.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psxdgoieer.jpg

Mniej więcej w tym samym czasie dołączył do Adamczyków także czworonogi przyjaciel – Neo.

http://i1152.photobucket.com/albums/...psinlb2nus.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psdh7xojej.jpg

Nowonarodzona dziewczynka otrzymała imię Melania. Jest małą kopią babci od strony taty – Moniki Adamczyk :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...pszeygp4lu.jpg

Family portrait <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnlu09ygh.jpg

No i dwa najnowsze zdjęcia:

http://i1152.photobucket.com/albums/...psft3vgzb0.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psnul3kmow.jpg

Libby 14.06.2015 13:17

Odp: Galonowie
 
Nareszcie odcinek! :D
Szkoda, że Emilia też już odeszła... :( Człowiek strasznie przywiązuje się do tych simów :P
Cieszę się, że Dominik zdecydował się jednak pójść w ślady ojca i dziadka i trzymam kciuki, żeby jak najlepiej mu to wyszło :)
Ta Julka całkiem fajna ;) ale Dominik nie boi się, że czarny kolor włosów może zwiastować kłopoty? xD Choć z oczu dobrze jej patrzy ;)
Hania jest cudowna, szczególnie na zdjęciu nad zadaniem domowym - dorobić jej skrzydła i wyglądałaby jak anioł :D Wdała się w ojca :D Krzysiek bardziej w matkę, więc ma taką okrągłą twarz... ;) Patryk nie jest może jakimś mega przystojnym simem, ale najważniejsze, że się kochają z Hanią i im się układa :)
A co do Dominika to nie narzekaj :P Jako student nadal wygląda fajnie. Może nieco fryzura hmmm... "dziwna" (za dużo loczków?), ale jemu pasuje :D
Musisz teraz szybciej dodać coś nowego :P

Ada babcią... o_O

Irbis 18.06.2015 00:32

Odp: Galonowie
 
Widzę, że po śmierci Gabrysia, życie w rodzinie powoli wraca do normy.
Wiedziałam, że Dominik to mądry sim, i że spróbuje żyć tak, żeby nie tylko on był szczęśliwy, ale także jego bliscy :)
Dominik i Julia :love:
Coś tu jednak za dobrze się wszystko układa: przyjaźń, miłość ... wszystko bez żadnych komplikacji. Dominik jest takim szczęściarzem, czy jednak w przyszłości coś mu się w życiu posypie? :wredny:
Babcia dołączyła do dziadka, już na zawsze będą razem.

Dzieci w rodzinie Wojtaszków są takie słodkie. W ogóle dzieci w TS2 są słodkie. Zawsze uwielbiałam patrzeć jak malują przy tym niskim stoliku. Dla mnie to taki uroczy symbol simowego dzieciństwa :smile:
Melania jakie wielkie oczyska, śliczna jest :)

Lysandra 20.06.2015 18:45

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał Annetti
Zaparkuj się samo, zaparkuj się samo...

Haha, to zdjęcie wymiata. Będę musiała koniecznie sprawdzić u siebie, jak simy parkują samochody. :D

Julia wygląda bardzo sympatycznie.
Dominik jako młody dorosły ma niespotykaną fryzurę, ale pasuje do niego. I ta owłosiona klata. Facet się z niego zrobił. :D
Wojtaszkowe dzieciaki są przeurocze! A Hania jest śliczna. *.*

tut 21.06.2015 12:05

Odp: Galonowie
 
Super tworzysz historię :) Przeczytałam całość od pierwszego postu, ale dopiero teraz komentuję.
Hania prześliczna, no i Dominik też przystojniak.
Zawsze szkoda, jak umierają simy, którymi tak długo się grało, albo czytało ich historie.
W każdym razie bardzo mi się podoba twoje ojsg (natchnęło mnie i chyba założę też swój wątek), wpadam od dawna i nadal będę :)

Liv 21.06.2015 12:20

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Ale wyobraź sobie, że jak go wysłałam wczoraj na studia, to mało która fryzura chciała mu pasować
Czasami myślę, że tak jest lepiej ;)
Psst, nie masz szarego recoloru brwi Emilii? Taka szykowana z niej starsza pani, a te brwi są kompletnym faux pas :(
Fajnie, że Dominik ma tylu kuzynów w swoim wieku :> Zdjęcia z ćwiczeń (szczególnie TO) wygrywają internety :D
I believe I can fly! :fun:
http://i1152.photobucket.com/albums/...psfs1tfm0b.jpg - NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE :((
Powtórzę się - Julka jest śliczna <3
http://i1152.photobucket.com/albums/...psa0mwb417.jpg - dokładnie to samo ma na swoim talerzu, a jeszcze mu mało!!! :(( Co za maniery, przyszły panie burmistrzu :(
Cytat:

z którą z panien Zawisza
Ohoho, no to już wiemy wszystko :( Dobrze, że burmistrzowie Secretissimum są tolerancyjni.
Pocałunek na tle fontanny :love: Ostatnio uwielbiam ten motyw! Taka sugestia - jeśli to Julka ma być panią burmistrzową, niech zostanie jej to zaproponowane w tym samym miejscu :D Wyjdzie MEEEGA romantycznie :love:
Zdanie seniorki rodu najważniejsze :D Dobrze, że dziewczyna wnuka została zaaprobowana :D
http://i1152.photobucket.com/albums/...pstnabhhiy.jpg - daliby mi łopatkę, grabki, wiaderko i kilka kilogramów piasku, to też nie mogłabym się powstrzymać :(
Ach, nie zdążyłaś zmienić Emilce brwi :( Ale myślę, że po drugiej stronie nie będzie to nikomu przeszkadzało, a Gabryś i tak się ucieszy :)
Ahaha, Dominik, jaka owłosiona klata! :O Wygląda jak jakiś amant z ciepłych krajów :D

Patryk jako nastolatek... No cóż, mi taki typ faceta niekoniecznie przypadłby do gustu, ale Hania najwyraźniej patrzy głównie sercem :D
Ale są szczęśliwi, to najważniejsze :)
Ślub Hani i Patryka bardzo ładny :) Młoda pani Adamczyk wygląda kwitnąco :)
Melania! :love: Podoba mi się to imię! [size]Tak bardzo, że do tej pory nie znalazła się simcia jego godna![/size]
Fajna rodzinka :>

Annetti 16.07.2015 14:07

Odp: Galonowie
 
Ludu kochany! Mam dla was odcinek :D Trochę mi to zajęło, ale chyba ważne że jest ;P Chociaż w sumie mam wrażenie, że po tym dzisiejszym to mnie zjecie, za to co zrobiłam niektórym. Ale to wina prania! (dłuższa historia, szkoda gadać)

Cytat:

Napisał Libby
Człowiek strasznie przywiązuje się do tych simów

Oj taak ;)

Cytat:

Jako student nadal wygląda fajnie. Może nieco fryzura hmmm... "dziwna" (za dużo loczków?), ale jemu pasuje
Teraz już wiem. Zwłaszcza, że zakochałam się w TYM zdjęciu <3

Cytat:

Napisał Irbis
Dominik jest takim szczęściarzem, czy jednak w przyszłości coś mu się w życiu posypie?

Pff... Co to za burmistrz bez problemów. Przecież nie możecie się nudzić :D

Cytat:

Napisał Lysandra
I ta owłosiona klata. Facet się z niego zrobił.

Cytat:

Napisał Liv
Ahaha, Dominik, jaka owłosiona klata! Wygląda jak jakiś amant z ciepłych krajów

Nooo xd W sumie jak tak na niego patrzę to przypomina mi jedną z moich ulubionych postaci z Sagi o Ludziach Lodu (noo, w sumie trochę był wzorowany na tamtejszym Dominiku :D ).

Cytat:

Ohoho, no to już wiemy wszystko
Ale co wiemy? Teraz to ja już nie wiem :(

Cytat:

Melania!
Nie jestem pewna, ale to chyba ty mi podsunęłaś ten pomysł żeby tak nazwać Melkę :>

Cześć tut, miło, że ci się podoba ;))
Dzięki za komentarze. A teraz: kolejna część o Marcelu Galonie, a później znów co nieco o Wojtaszkach :)

***

Wyprowadzka Honoraty mocno odbiła się na wszystkich domownikach, a zwłaszcza na jej córeczce. Dziewczynka do tej pory pogodna i rezolutna nagle stała się rozkapryszona. Niezbyt chętnie chciała się uczyć, często marudziła i pokazywała wszystkim swoje złe humorki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436604050

Przywrócenie jej uśmiechu na usta często wymagało wielu wysiłków ze strony rodziny. Na całe szczęście po kilku minutach łaskotek zawsze udawało się ją trochę rozweselić ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436604157

Ta sytuacja jednak nie mogła przecież wiecznie trwać. Ilona chciała omówić ze swoim synem to co się stało, ale on najwyraźniej nie miał ochoty słuchać. Twierdził, że wszystko i tak samo się ułoży, a Honorata po prostu miała taki kaprys i teraz po prostu wszystko sobie przemyśli, zrozumie, że tak naprawdę kocha mimo wszystko jego i Leę, a niedługo później wróci do nich.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436604321

- Nie bądź tego taki pewien. Ona doskonale ci powiedziała, że jak nie ty, to ktoś inny. Na pewno znajdzie się jakiś sim, który będzie chciał założyć z nią prawdziwą rodzinę.
- Ma już prawdziwą rodzinę. Mnie, Leę, was. Nie potrzeba jej głupiej obrączki, żeby się o tym przekonać.
- A co tobie ona tak przeszkadza? Ona byłaby szczęśliwa, spełniłyby się jej marzenia, a w twoim życiu nic by się właściwie nie zmieniło.
Marcelowi bardzo się to nie spodobało.
- I co? Jak jej marzeniem będzie żebym skoczył z mostu, to mam to zrobić? Bez jaj.
- A Lea? Pomyśl o swojej córce. Nie chciałeś dziecka, a teraz świata poza nią nie widzisz.
- Nie mieszaj jej do tego.
- Ale nie da się inaczej. Jest częścią twojego i Honoraty życia. Czy ona nie zasługuje na to, aby mieć pełną, uznaną w świetle prawa rodzinę?

http://i1152.photobucket.com/albums/...psq69ct3h0.jpg

Nie doczekała się jednak odpowiedzi. Marcel w następnych dniach prawie w ogóle nie odzywał się do matki. Można nawet powiedzieć, że starał się jej unikać. Odkąd Honorata wyprowadziła się od nich w domu było mu strasznie pusto. Dlatego też dużo czasu spędzał w pracy, a wieczory poświęcał swojej córeczce. Dla małej to jednak było zdecydowanie za mało. Często przed jego wyjściem z domu dreptała do niego i wyciągała w jego kierunku rączki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436605055

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436605118

Zawsze więc opóźniał swoje wyjście o kilka minut. Bawiąc się z córeczką oboje zapominali o całym świecie, a zwłaszcza o tym, że nie ma tu z nimi mamy. Chociaż musiał przyznać, że czasami kiedy spoglądał na roześmianą twarzyczkę małej, to stawał mu przed oczami obraz Honoraty.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436605347

Jednak kiedy Marcel wychodził do pracy, gdzie mógł zapomnieć o własnych nieszczęściach i zająć się problemami innych, to Lea nie miała czym się zająć i zaczynała tęsknić za mamą i tatą.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436605633

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436605833

Całe szczęście, że stary Tom dawał radę odgonić od niej smutki. Szkoda tylko, że kosztem własnego zdrowia xd

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436605945

I jedzenia :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436606027

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436606115

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436606217

Jedno mnie zastanawia. Gdzie byli dziadkowie jak ona to wszamała?

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436606789

No cóż... Może nie próbujcie lepiej tego w domu?

Co tymczasem działo się u Honoraty? Wróciła do domu rodziców i bardzo trudno było jej się pogodzić z tym wszystkim.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436607954

Małgorzata chciała dla córki jak najlepiej, ale nie wiedziała jak ją pocieszyć, aby wszystko było już dobrze.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436608075

Za to Daniel doskonale wiedział co należy zrobić.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436608220

Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że przesympatyczny pan Cyryl Frydrych czuje do jego córki coś więcej. Zaprosił go więc na spotkanie do domu, aby móc mu podpowiedzieć to i owo. Wystarczyło trochę nakierować Cyryla na właściwy tor, aby ten znów uwierzył w to, że ma u Honoraty jakieś szanse.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436608427

Zakochany sim nie mógł uwierzyć we własne szczęście. Zwłaszcza, że miał po swojej stronie Daniela (no cóż... nie wiedział, że Honorata częściej się ojcu przeciwstawiała niż słuchała jego rad :P )

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436608548

Niedługo później Daniel przekonał Honoratę, że nie może tak całymi dniami siedzieć bezczynnie i mogłaby zaprosić na podwieczorek Cyryla. Wtedy jej było wszystko jedno, więc się zgodziła. W ciągu następnych kilku dni Frydrych pojawił się u Stępieniów :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436608777

Podejrzewał, że będzie naprawdę miło. W końcu kto nudziłby się przy tak niezwykłej simce? Zakochał się jednak jeszcze bardziej, gdy skosztował przygotowanego przez nią ciasta. Gdyby już wcześniej jego serce do niej nie należało, to teraz z pewnością straciłby dla niej głowę :D
Poza tym nasunął mu się na myśl pewien fantastyczny pomysł.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436609055

- Wiesz... Niedawno rozkręciłem mały biznes. Księgarnia z kawiarnią, naprawdę nic wielkiego. Szukam jednak kogoś kto mógłby mi w nim pomóc np. w pieczeniu ciast. A te twoje są wyśmienite. Więc wiesz... Super by było jakbyś się zgodziła przyłączyć czy coś.

- Naparawdę? Myślisz, że moje ciasta mogłyby być sprzedawane u ciebie?

Jej radość była niezwykła. Cyryl trochę się tym zmieszał. To w końcu nie było nic wielkiego, ale dla tego uśmiechu mógłby założyć całą sieć kawiarenek.

Rozpoczęli więc współpracę, która była bardzo owocna. Każde z nich wydawało się być szczęśliwe. Cyryl zaprzyjaźnił się z Honoratą, a czasami miał wrażenie, że naprawdę może wyniknąć coś więcej z tej ich znajomości. Sama panna Stępień również chciała w to uwierzyć. Dlatego też postanowiła w końcu przedstawić Cyrylowi małą Leę, gdy ta przebywała u niej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436609223

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436609447

Lea chyba nie polubiła Cyryla :(

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436609580

Honorata starała się uporządkować swoje życie. Spotykała się z córką kiedy tylko mogła, pracowała razem z Cyrylem, a także próbowała dać mu jakoś szansę. Choć bardzo się starała, to nie potrafiła zapomnieć o Marcelu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436610035

A on jej wcale tego nie ułatwiał...

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436611230

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436611632

Często wpadał do kawiarni, gdzie pracowała, starając się ją przekonać żeby wróciła. Im bardziej jednak o to zabiegał, twierdząc, że po prostu musi to zrobić, tym bardziej była przekonana, że powinna zostać przy Cyrylu. Wszak Marcel absolutnie niczego nie zrozumiał!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436611946

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436612046

Z Cyrylem chyba nie zostaną przyjaciółmi

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436612295

Lea natomiast wyrosła na śliczną pannicę ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436612916

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436613061

I przejęła kilka zachowań po tatusiu =,=

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436613188

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436613299

Na całe szczęście Marcel miał na tyle rozumu, żeby wytłumaczyć córce, że tak nie można i powinna cieszyć się szczęściem mamy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436613409

A Lea postanowiła jej nie zawieść. Co oczywiście nie zmienia faktu, że nie miała zamiaru rzucić się z radości na szyję Cyryla xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436613674

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436614206

W końcu Cyryl postanowił zdobyć się na bardzo ważny krok w swoim życiu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436614450

A Honorata zgodziła się założyć z nim rodzinę :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...psujxywztw.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436614748
Tworzą całkiem ładną parę, czyż nie?

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436614976

Honorata była szczęśliwa. Słuchając gratulacji od znajomych przyglądała się pierścionku na palcu i zastanawiała się, czy mimo wszystko dobrze robi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436615362

Miłość zdawała się kwitnąć.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436648401

A niedługo przed dniem ślubu schodzili na bardzo interesujące obie strony tematy ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436648550

Aż w końcu nadszedł ten szczególny dzień. Ślub miał być tylko dla najbliższej rodziny i znajomych bez większego rozgłosu. Honorata od samego rana trochę dziwnie się czuła i momentami było jej niedobrze, ale zwalała winę głównie na poddenerwowanie. W końcu nie wychodzi się za mąż codziennie!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436648719

Goście zaczeli się schodzić. Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć Jelenę Bielecką (z.d. Piotrowicz) – przyjaciółkę Honoraty, która kiedyś przedstawiła jej Marcela ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436648838

Śliczna Lea :wub:

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436648914

Honorata stanęła przed lustrem. Już za chwilę miała powiedzieć sakramentalne tak Cyrylowi. Tkwiło w niej jednak wciąż wiele obaw. Właściwie to nawet zbyt wiele. Była ciekawa co by było, gdyby na dole to Marcel na nią czekał. Gdyby to on już za chwilę miał zostać jej mężem. Czy powinna myśleć o czymś takim w TEJ chwili?
Westchnęła cicho, słysząc za sobą jakiś szmer. To pewnie mama albo Jelena, które są ciekawe czy wszystko w porządku. Odszukała wzrokiem w lustrze swojego gościa. Jak bardzo się zdziwiła kiedy nie zobaczyła żadnej z simek!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436649188

* * *

Życie Adrianny i Mikołaja Wojtaszków było bardzo spokojne. Można nawet powiedzieć, że w końcu też mogli pobyć w końcu sami ze sobą. Ich córka była już mężatką i bawiła swoje własne dziecko, a syn wyjechał na studia i niezbyt często wpadał do domu łącząc naukę ze swoją początkującą karierą sportowca.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436953173

Ale absolutnie nie narzekali na taki obrót spraw ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436953255

A kiedy było im zbyt nudno, to pani domu zapraszała na niedzielny obiad Hanię i jej rodzinę :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436953462

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436953539

Mikołaj bardzo lubił pogawędki podczas jedzenia, ale prawdziwa rozrywka zaczynała się dla niego dopiero po obiedzie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436953760

Melka i on wprost za sobą przepadali. Dziewczynka nie mogła się doczekać kiedy znów wpadnie w ramiona dziadka i zacznie się z nim wygłupiać, a później, gdy już oboje zupełnie opadną z sił, weźmie ją na kolana i opowie jakąś bajeczkę. Wszyscy w rodzinie wiedzieli, że faworytką Mikołaja zawsze była Hania. Ale kto by przypuszczał, że jego córka zostanie zdetronizowana przez wnuczkę?!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436956194

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436956388

Ach, cóż za wspaniała radość na ich twarzach :rolleyes:

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436956475

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436956540

Słodziaki <3

Jak więc widzicie Wojtaszkowie nie mieli na co narzekać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436956786

Pewnego dnia wszystko nagle się odmieniło.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436956982

Mikołaj wyszedł do pracy zadowolony, ale już z niej nie wrócił. Kilka godzin później do Adrianny zatelefonowano ze szpitala z informacją, że pan Wojtaszek podczas inspekcji jednego z nowo postawionych budynków miał nieszczęśliwy wypadek. Okazało się, że początkująca firma budowlana, której zlecił wykonanie projektu nie zastosowała się do wszystkich jego wskazówek i zaleceń, wybierając tańsze produkty i nie przykładała się zbytnio do całego zadania, przez co konstrukcja była wadliwa i zawaliła się w najmniej spodziewanym momencie. Kilkoro osób zostało rannych i razem z Mikołajem przewiezionych do ośrodka. Tam jednak okazało się, że mąż Ady miał wiele obrażeń wewnętrznych i zmarł na sali operacyjnej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436957308

Adrianna Wojtaszek po raz drugi w swoim życiu została wdową.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436957386

Hanna obawiała się o swoją mamę, która nie robiła prawie niczego innego oprócz płaczu i spania.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436957505

Panujący dookoła smutek udzielił się także Melanii, choć ta nie orientowała się jeszcze w tym co dzieję się dookoła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436957607

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436959055

Nie od razu dzieciom Ady udało się ją wyciągnąć z otępienia. W końcu jednak zaczęła nieco bardziej sama o siebie dbać i nie musieli robić już wszystkiego za nią.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436960804

Teraz każdy dzień był dla niej beznadziejnie smutny. Swoją samotność próbowała zwalczyć zapraszaniem gości, jednak przecież nie zawsze każdy znajdywał czas na to, aby do niej wpaść. Kiedy jednak ktoś postanowił do niej zajrzeć, to Adrianna przywoływała na twarz swój pogodny uśmiech. Przynajmniej przy gościach mogła udawać, że wszystko jest w porządku.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436962694

Zdaje się, że najczęstszym gościem była Aleksandra Przybyszewska – przyjaciółka Ady, oraz jej córka – Marzena. Co ciekawe Marzena spotyka się z Krzyśkiem Wojtaszkiem, ale w sumie na razie jeszcze się nie określili co do swojego związku :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436962825

Ada w swoim smutku bardzo szybko się zestarzała.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436962916

Ale bardzo ładna z niej staruszka :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436963000

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436963331

Pani Wojtaszek postanowiła pewnego wieczoru w końcu uporządkować rzeczy zmarłego męża. Na sam koniec zostawiła jego stół, przy którym tworzył swoje projekty. Nie miała już w zasadzie siły na przekładanie wszystkiego, wiedząc, że przywoła to wspomnienia związane z Mikołajem, które sprawiały jej autentyczny ból.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436963525

Siadając na jego dawnym miejscu z trudem powstrzymywała łzy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436963665

Potem już tylko płakała, tęskniąc jak głupia i oglądając jego ostatnie prace.
Kiedy była już wycieńczona tym wszystkim udała się na dół do salonu, gdzie położyła się na starej kanapie. Nie miała sił spać w swoim małżeńskim łóżku.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436963798

Z początku nie mogła zasnąć, ale kiedy to się stało jej ciało opadło z całego napięcia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436963883

A ona? Nareszcie była szczęśliwa. Stał przed nią Mikołaj. Młody, świeży i uśmiechający się do niej. Teraz pozostawało jej tylko pójść w jego stronę...

Liv 16.07.2015 17:29

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Chociaż w sumie mam wrażenie, że po tym dzisiejszym to mnie zjecie
Mam nadzieję, że przynajmniej będziesz smaczna :rolleyes:
Cytat:

Ale to wina prania!
[suchar]Mama: Masz coś do prania?
JP 100%: Nie, pranie jest spoko...[/suchar]
Cytat:

Teraz to ja już nie wiem
Chodziło mi o to, że skoro Wiesia jest siostrzenicą Julki i mają to samo nazwisko, to znaczy, że mama Wiesi jest panną z dzieckiem, na co burmistrzowie niekoniecznie muszą spoglądać życzliwym okiem.
Cytat:

Nie jestem pewna, ale to chyba ty mi podsunęłaś ten pomysł żeby tak nazwać Melkę :>
Dziewczyno, ja nie pamiętam, co mówiłam wczoraj :(

Marcel, ty egoistyczny bufonie!!! :((
Anetko droga, nie mogłaś się na nim wyżyć?!
Cytat:

Napisał Marcel
Jak jej marzeniem będzie żebym skoczył z mostu, to mam to zrobić? Bez jaj.

No może być bez :fun:
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436605055 - taka przestraszona Lea :( Przecież takiemu maluchowi potrzeba MAMY! :(
Awww, te zdjęcia z miską :love:
Cytat:

Gdzie byli dziadkowie jak ona to wszamała?
GDZIE BYLI RODZICE?!
Cytat:

Za to Daniel doskonale wiedział co należy zrobić.
Odchudzić się w jego przypadku :D
Daniel robi za swatkę - no nie mogę! :rofl:
Ja tam nadal kibicuję Cyrylowi i Honorci :D
Cytat:

Zakochał się jednak jeszcze bardziej, gdy skosztował przygotowanego przez nią ciasta.
TO ciasto jest jakieś magiczne :D
Wziął się chłopak na sposób z tą kawiarnią ;) Honorcia, bierz go i się nie zastanawiaj nawet!
Cytat:

Lea chyba nie polubiła Cyryla
:(
Galonówna...
Cytat:

Z Cyrylem chyba nie zostaną przyjaciółmi
BFF - best foes forever :fun:
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436614206 - YEEEEEEEEEEEEEEEEEEESSSSSS!!! :wub:
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436648838 - zdecydowanie śliczna :love:
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436649188 - SPIE***** DZIADU!!! :((
Cytat:

Napisał Ty
Wiesz co? Urywasz w takich momentach, że człowieka aż rozpiera chęć żeby dowiedzieć się co dalej. Mam nadzieję, że tym razem szybko pojawią się tu komentarze, a ty znajdziesz czas, żeby przyszykować nowy odcinek

To samo mówię teraz Tobie :]

No, a teraz się pobulwersujemy trochę...
Jej, jeszcze niedawno uważałam, że Ada wygląda za młodo, a teraz znowuż postarzyłaś ją za bardzo :(
Swoją drogą sugeruję Ci, żebyś zaczęła używać masek na twarz ze zmarszczkami - polecam, Liv :>
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436956194 - :aww:
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436956540 - widać, że u dziadka najlepiej :love:
Cytat:

Adrianna Wojtaszek po raz drugi w swoim życiu została wdową.
:wall: :axe: :rant: :((
Ale podoba mi się, że wszyscy chodzą żałobnie ubrani.
Cytat:

A ona? Nareszcie była szczęśliwa. Stał przed nią Mikołaj. Młody, świeży i uśmiechający się do niej. Teraz pozostawało jej tylko pójść w jego stronę...
Ada jest pierwszą simką, która zmarła z depresji... :|

Czuję się psychicznie zmiażdżona tym odcinkiem. Żeby nie było tak gorąco na dworze, to aż bym wyszła na rower i to odreagowała :(
I moja rada - trzymaj się od prania z daleka :(

tut 18.07.2015 14:51

Odp: Galonowie
 
Marcel to niereformowalny dupek. Tyle w temacie. I nie mam pojęcia po kiego grzyba w ogóle przyszedł na ślub Honorci.
Na początku miałam wrażenie, że ten Cyryl też jest jakiś nie tego, ale chyba się myliłam i bardzo dobrze, że Honorata dała sobie spokój z Marcelem. Tylko żeby jakiegoś głupstwa nie zrobiła przez ślubem...

Biedna Ada na pewno jej ciężko samej w pustym domu.
Mikołaj jej się przyśnił czy zmarła we śnie, z tęsknoty ?

Irbis 22.07.2015 21:56

Odp: Galonowie
 
Marcel chyba boi się, że obrączka urwałaby mu palec :D
Biedne dziecko, które nie rozumie dlaczego mamy nie ma :(
Karma dla zwierząt nie jest trująca dla ludzi, więc jak dziecko lubi to niech sobie poje :D Bardzo to lubiłam w TS2, że dzieciaki mogły wyjadać zwierzakom karmę i spać w ich kojcach :wub:
Zakochał się jednak jeszcze bardziej, gdy skosztował przygotowanego przez nią ciasta.
"Przez żołądek do serca" - metoda znana i stosowana od wieków, jak widać nie tylko wśród ludzi :smile:
Wściekła Lea w sklepie to miniaturka swojego tatusia, niesamowite podobieństwo.
Tworzą całkiem ładną parę, czyż nie?
Tak, bardzo ładną. Jakoś Honorata lepiej wygląda z Cyrylem niż z Marcelem.
No i co ten Marcel tam robi? Czyżby pies ogrodnika? ;P

przyglądała się pierścionku na palcu - komu, czemu: pierścionkowi.
***
Biedna Adrianna :(
Jakoś mnie przeraziło to zdjęcie:
http://s1152.photobucket.com/user/An...l?t=1436963000
Patrzy tak prosto na odbiorcę, jakby chciała powiedzieć "carpe diem" :P

Libby 23.07.2015 18:35

Odp: Galonowie
 
Jak ja uwielbiam Twoje historie... :3
Tak, Lea to zdecydowanie Galonówna :D Daniel się bierze za swatanie? Ej, no... Z jednej strony jestem za tym, żeby Honorata była z Cyrylem, żeby Marcel dostał po dupie, ale z drugiej... No, jakoś wolę Marcela xD No i ładniejsze dzieci z tego będą :P
Jak Honorci przed samym ślubem chodzą po głowie takie myśli, to to za dobrze nie wróży... O, proszę... Jest i "mąż marnotrawny". A taki był pewny siebie! Ciekawe co z tego wyniknie... Nie urywaj w takich momentach!
Mam ochotę Cię udusić za Mikołaja! Jak mogłaś?! I jeszcze teraz chcesz ukatrupić Adę...? No wiesz?!
Nie wiem, o co konkretnie chodzi z tym praniem, ale trzymaj się lepiej od niego z daleka!
Jakoś tak szybko Ada i Mikołaj się postarzeli... Gabryś wytrzymał dłużej! xD

LepkiePaluszki23 24.07.2015 12:57

Odp: Galonowie
 
Marcel, to nieodpowiedzialny cham. Po tylu latach nagle zrozumiał, ze Honorata do niego nie wróci? Niech spada na drzewo. Honorcia powinna być z Cyrylem i nie ma innego wyjścia!
Tak mi szkoda Ady. Oby nie załamała się totalnie i wyszła do świata, bo przecież zostało jej tam mało życia :(
Cały temat obserwowałem od jego powstania i dopiero teraz piszę komentarz. Wybacz. Postaram to naprawić :)

Lysandra 08.08.2015 20:08

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Nie potrzeba jej głupiej obrączki, żeby się o tym przekonać.
Marcel jest uparty jak osioł. :disapproval:

Cytat:

Dla małej to jednak było zdecydowanie za mało. Często przed jego wyjściem z domu dreptała do niego i wyciągała w jego kierunku rączki.
Jaka słodka... I jak tu jej czegokolwiek odmówić. ;P

Cytat:

Całe szczęście, że stary Tom dawał radę odgonić od niej smutki. Szkoda tylko, że kosztem własnego zdrowia xd
Haha, biedny koteł.

Cytat:

Zakochał się jednak jeszcze bardziej, gdy skosztował przygotowanego przez nią ciasta.
A jednak, przez żołądek do serca!

Cytat:

Z Cyrylem chyba nie zostaną przyjaciółmi
Marcel wygląda tutaj jak rozwścieczony byk. :D

Cytat:

Lea natomiast wyrosła na śliczną pannicę
To prawda, jest śliczna!

Cytat:

Na całe szczęście Marcel miał na tyle rozumu, żeby wytłumaczyć córce, że tak nie można i powinna cieszyć się szczęściem mamy.
A jednak nie jest aż taki głupi. ;d

Cytat:

Honorata była szczęśliwa. Słuchając gratulacji od znajomych przyglądała się pierścionku na palcu i zastanawiała się, czy mimo wszystko dobrze robi.
Ciekawe, w ile sekund zerwałaby z Cyrylem, gdyby Marcel się jej oświadczył... :P

Cytat:

Honorata od samego rana trochę dziwnie się czuła i momentami było jej niedobrze, ale zwalała winę głównie na poddenerwowanie.
Czyżby ciąża? Z Cyrylem? :naughty:

Cytat:

Odszukała wzrokiem w lustrze swojego gościa.
Nooo, teraz to dopiero jestem ciekawa, co będzie dalej. :D

***

Cytat:

Dziewczynka nie mogła się doczekać kiedy znów wpadnie w ramiona dziadka i zacznie się z nim wygłupiać, a później, gdy już oboje zupełnie opadną z sił, weźmie ją na kolana i opowie jakąś bajeczkę.
Ale Melka ma super dziadka. :)

Cytat:

Adrianna Wojtaszek po raz drugi w swoim życiu została wdową.
:cry:

Cytat:

A ona? Nareszcie była szczęśliwa. Stał przed nią Mikołaj. Młody, świeży i uśmiechający się do niej. Teraz pozostawało jej tylko pójść w jego stronę...
:| Czyżby i ona umarła? No nie. :(

Annetti 23.08.2015 17:14

Odp: Galonowie
 
Piszę tego posta już dwa tygodnie i w końcu skończyłam <3 W zasadzie to nawet nie wiedziałam o czym mam napisać, ale niedługo zabieram się za grę Galonami (najwyższa pora xd) i może wpadnie mi coś nowego, więc i kolejny post pojawi się szybciej :rolleyes:

Cytat:

Napisał Liv
Chodziło mi o to, że skoro Wiesia jest siostrzenicą Julki i mają to samo nazwisko, to znaczy, że mama Wiesi jest panną z dzieckiem, na co burmistrzowie niekoniecznie muszą spoglądać życzliwym okiem.

Sam Gabryś miał nieślubnego syna, więc dla Galonów to już raczej nie nowość :D

Cytat:

GDZIE BYLI RODZICE?!
W pracy :)

Cytat:

I moja rada - trzymaj się od prania z daleka
Na razie nieźle mi to wychodzi :D

Cytat:

Napisał tut
Marcel to niereformowalny dupek.

A może jednak reformowalny? Nie wiem jeszcze jak pokieruję jego losem, ale zawsze istnieje szansa, że zmądrzeje :D

Cytat:

Napisał Irbis
Marcel chyba boi się, że obrączka urwałaby mu palec

Najwyraźniej :D

Przenikliwy wzrok Ady zawsze spoko ;))

Cytat:

Napisał Libby
No, jakoś wolę Marcela xD

Ja go jakoś tak strasznie lubię xD

Cytat:

Gabryś wytrzymał dłużej!
Bo Gabryś, to Gabryś :) Muszę sobie sprawić jakiegoś nowego w Secretissimum :P Chociaż obawiam się, że Galona nie przebije...

Cytat:

Napisał LepkiePaluszki23
Cały temat obserwowałem od jego powstania i dopiero teraz piszę komentarz.

Lepiej późno niż wcale ;)

Cytat:

Napisał Lysandra
A jednak nie jest aż taki głupi. ;d

Ja zawsze wiedziałam, że jest mądry. W końcu nawet został psychologiem.

Cytat:

Ciekawe, w ile sekund zerwałaby z Cyrylem, gdyby Marcel się jej oświadczył...
To z deka problematyczne pytanie. Ale wszystkie odpowiedzi w odcinku :D

Dziękuję za komentarze :) A teraz czas na ten nieszczęsny odcinek. Najpierw kontynuacja Marcela, a potem trochę studentów :D

- Czyli jednak nadszedł ten dzień, w którym nareszcie staniesz się mężatką. Tak jak to sobie wymarzyłaś.

Honorata wciąż zaskoczona spoglądała na Marcela. Stał spokojnie naprzeciw niej i jak gdyby nigdy nic przyglądał jej się. Zmarszczyła brwi, zastanawiając się co on tutaj robi.

- Taak. Nie spodziewałam się tylko, że moja córka będzie jego świadkiem, a jej ojciec okaże się nieodpowiedzialnym idiotą.
- Hm... Nieodpowiedzialny to chyba dobre słowo. - Marcel pokiwał z poważaniem głową. Honorata rozchyliła lekko usta ze zdziwienia. Zupełnie nie wiedziała co sądzić o zachowaniu swojego byłego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438284393

- Szkoda tylko, że dopiero teraz do tego doszedłem. Teraz jest już za późno. - Zamyślił się na kilka sekund. - A może jednak nie jest?
- Co masz na myśli?
- Kocham Cię. Przecież doskonale o tym wiesz. I dopiero teraz, kiedy cię straciłem, zrozumiałem, że nie powinienem tak tego wszystkiego rozegrać. To ja powinienem Ci się oświadczyć i to JA powinienem stać teraz pod łukiem i czekać na Ciebie.
- Marcel...
- Ale możemy to wszystko jeszcze naprawić. Ucieknijmy razem, dam Ci wszystko czego zapragniesz. Naprawdę. Wszyscy znajdują się na tyłach domu. Z początku nikt nie zauważy braku twojej obecności, a kiedy już się zorientują, to my będziemy daleko stąd. Już nigdy nie pozwolę Ci odejść.
- Ale Marcel, posłuchaj. Ja... Ja tak nie mogę.
- Co?! Niby dlaczego?

Na jego twarzy malowało się niedowierzanie. Widząc rozpacz w jego spojrzeniu Honorata miała ochotę się rozpłakać. Czy ona kiedykolwiek przestała go kochać? Czuła coś do Cyryla, ale czy to było to WŁAŚCIWE uczucie?

- Jestem w ciąży.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438287157

- Że niby co, ku***?!

Honorata wzięła głęboki oddech. To zaczynało być ponad jej siły.

- Jestem w ciąży. Będę miała dziecko. Z Cyrylem.
- Z jednym się nie udało, to drugiego postanowiłaś złapać na dziecko?!

Marcel był naprawdę wkurzony. Miał ochotę jeszcze coś powiedzieć, ale powstrzymał się w ostatniej chwili. Zmełł w ustach kilka przekleństw, a stojąca naprzeciwko niego simka spoglądała na niego załzawionymi oczami.

- Cyryl nic nie wie o dziecku! Sama dowiedziałam się o nim zaledwie kilka dni temu! A w ogóle... Dlaczego Ci się tłumaczę?! Wyjdź stąd! Zaraz wychodzę za człowieka, który NAPRAWDĘ mnie kocha i z własnej woli chce założyć ze mną rodzinę. Za sima, który jest coś wart! Czeka teraz na mnie, a ja stoję tutaj i ryczę przez jakiegoś debila. A chcę Ci uświadomić, że nie powinnam się denerwować. ŻEGNAM.

Przy ostatnich słowach ledwo powstrzymywała łkanie. Kiedy już nie była w stanie nad sobą zapanować odwróciła się i przeszła na drugi koniec pokoju, gdzie pozwoliła sobie na uwolnienie wszystkich emocji.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438288244

Marcel znalazł się przy niej krótką chwilę później. Poczuła jak obejmuje ją ramieniem. Nie odtrąciła go jednak. Nie miała siły aby zrobić to po raz drugi.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438288611

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438288690

Marcel tak bardzo tego wszystkiego żałował. Gdyby tylko mógł cofnąć czas...

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438288833

Żadne z nich nie wiedziało jakim cudem w następnej chwili spoglądali na siebie i pocałowali się po raz ostatni.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438289232

Być może nie byłby ich ostatnim, gdyby ktoś im nie przeszkodził. I gdyby Honorata nie spojrzała trzeźwo na całą sytuację.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438289333

Daniel zawsze wiedział, że z tej rudej małpy nie będzie niczego dobrego.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438289862

Marcel spojrzał wręcz z desperacją na Honoratę, po czym wyszedł. Wiedziała, że teraz wszystko zależy od niej. A ona? Nie mogła pozwolić na to, aby jej drugie maleństwo wychowywało się bez pełnej rodziny. Cyryl zapewniał jej bezpieczeństwo, dawał pewność, że wszystko będzie dobrze. A to wszystko co działo się przed chwilą po prostu musi po prostu odejść w niepamięć. To wszystko przez te szalejące hormony. Nic więcej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438290160

Nie słuchała nawet wydzierającego się ojca. Daniel był gotów użyć wszystkich argumentów, aby jego córka w końcu poszła po rozum do głowy. Nie potrzebowała jednak jego pomocy. Sama to zrobiła.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438290314

Honorata po doprowadzeniu się do porządku zeszła na dół i niedługo później została żoną Cyryla Frydrycha.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438340654

Lea była odrobinę rozczarowana ślubem mamy. Miała nadzieję, że ona i tata jednak się zejdą, ale coś im nie wyszło. Postanowiła się jednak cieszyć szczęściem mamy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438340799

W tym domu miała nawet swój własny pokój. Mieszkała więc po równo z tatą i z mamą. Chociaż musiała przyznać, że choć kochała mamusię, to jednak ona nie miała dla niej tak dużo czasu jak kiedyś. W dodatku Cyryl był strasznie irytujący ze swoją gadką o tym, że z pewnością zostaną przyjaciółmi!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438341256

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438341334

Ale nowe życie miało też swoje dobre strony ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1436545719

Marzenie Lei o posiadaniu rodzeństwa miało się spełnić :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438341428

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438345297

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438345631

Przyszły tatuś oraz babcia wręcz promienieli z dumy <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438345724

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438345804

A niedługo potem wszyscy mieli okazję pozachwycać się nowym członkiem rodziny ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438345904

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438345975

Poznajcie Tymka Frydrycha.

Lea wprost oszalała na punkcie młodszego braciszka. A on na jej ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438349826

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438349998

Słodziaki <3

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438350087

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438350239

Dobrze, że się dogadują :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438350530

Honorata nareszcie jest szczęśliwa. Ma kochającego męża przy którym czuje się dobrze i dwójkę wspaniałych dzieci.

* * *

Studenckie życie Dominika II Galona i Krzycha Wojtaszka :D
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439553282

Panowie z optymizmem rozpoczęli zmagania z nauką ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439553376

Ten optymizm trochę opadł, gdy przyszło im się zmierzyć z napisaniem pracy semestralnej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439553730

Poznali także wielu simów. Na przykład Krzysiek zaprzyjaźnił się z Blanką Fortecą, która podobnie jak on uzyskała stypendium sportowe.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439553490

Ponadto kuzyni często się spotykali. Miło było patrzeć na utrzymującą się między nimi przyjaźń :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439553585

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439553657

Krzysiu, mam nadzieję, że nie namawiasz przyszłego burmistrza do hazardu!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439553932

Ach te męskie wieczory xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439554036

Ale większość czasu wolnego Dominik poświęcał jednak Julce :P

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439554165

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439554305

Sama Julka także zawierała nowe przyjaźnie, gdy ukochany próbował zrozumieć prawo :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439554781

Nową znajomą Julki okazała się Henryka Sienkiewicz :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439555369

Żeby było ciekawiej, to wyobraźcie sobie, że Henia to przyrodnia siostra Eryka Galona, który jak wiecie jest przyrodnim bratem Dominika ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439555459

Pewnego dnia Dominik i Julka wybrali się w odwiedziny do Secretissimum. Pomiędzy odwiedzinami wśród rodziny wybrali się na spacer do parku.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439555889

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556027

Tam też Dominik zdobył się na kolejny krok w ich związku :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556160

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556217

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556108

A Julka chętnie na to przystała :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556436

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556499

Ostatnie zdjęcia z uczelni Dominika i Julki :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556570

Kuzyn Dominika też chciał znaleźć miłość swojego życia. Niestety z początku jakoś mu nie wychodziło, a jego poszukiwania okazały się bezowocne. Zamiast tego większość wolnego czasu spędzał z Blanką Fortecą i to w dość aktywny sposób :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439917538

Wszak musieli dbać o formę!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439917614

I właśnie wtedy, gdy Krzysiek najmniej się tego spodziewał, miłość odnalazła jego :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439917705

Marzena długo planowała odwiedzenie Krzyśka. Znała go całe swoje życie i kiedy tylko go widziała patrzyła tylko na niego. Ostatnimi czasy sporo rozmawiali przez internet, ale jakoś nie mogli się umówić tak, aby termin i miejsce im odpowiadało. Gdy więc miała wolny weekend natychmiast postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Nie mogła się do Krzyśka dodzwonić, ale za to pomógł jej jeden z jego znajomych z akademika, mówiąc, że Wojtaszek zawsze w soboty znika na kilka godzin aby poćwiczyć na basenie. Nie czekając długo Marzena z pomocą przyjaciółki – Wiktorii Bednarz, udała się do studenckiego miasteczka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439917948

Niestety gdy zobaczyła obiekt swoich westchnień cała odwaga ją opuściła. Bo co jeżeli on się wcale nie ucieszy? Podzieliła się swoimi obawami z Wiki.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439918229

Dziewczęta nie zachowywały się zbyt cicho, zwłaszcza Wiktoria, więc nic dziwnego, że wkrótce zostali zauważeni. Blanka i Krzysiek zareagowali zgoła odmiennie :D B. Była wkurzona, uważając te dwie smarkule za zagrożenie, natomiast K. od razu zauważył w czarnowłosej simce swoją przyjaciółkę i popłynął w stronę dziewcząt.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439918424

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439918519

A sama Marzena bardzo ucieszyła się z faktu, że Krzysiek ją pamięta :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439918609

Krzychu bardzo się ucieszył z tej niespodzianki. Nie pamiętał kiedy ostatnio widział Marzenkę, ale teraz wprost oniemiał na jej widok. W zasadzie nie mógł uwierzyć, że tak się zmieniła. Bardzo mu się to jednak podobało ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440246938

Blanka musiała zaakceptować fakt, że do niej i Krzyśka dołączyły jakieś dwie małolaty. Jej przyjaciel wyglądał na bardzo zadowolonego z ich towarzystwa i to głównie on wiódł prym w wiedzionych rozmowach :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440249012

Spotkanie przeminęło w bardzo miłej atmosferze :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440249755

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440249849

<3

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440249924

Po zrelaksowaniu się w jacuzzi czas na coś niezdrowego do spożycia xD

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440250071

Wiki i Blanka ulotniły się gdzieś na chwilę, więc Krzychu i Marzena zostali na chwilę sami :>

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440250372

Patrząc na ich miny wnioskuję, że zbytnio im to nie przeszkadzało.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440250576

W zasadzie to chyba lepiej im się wtedy rozmawiało. Umówili się nawet na następne spotkanie ^^

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440250849

<3

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440251039

A sama późniejsza randka była bardzo udana ;))

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440251182

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440251254

http://i1152.photobucket.com/albums/...psfhbtg9xj.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psibvqfdxk.jpg

Można powiedzieć, że od tamtego czasu wszystko w życiu Krzyśka zaczęło się układać. Miał cudowną dziewczynę, super znajomych, a na dodatek jedna z lepszych drużyn piłkarskich zaproponowała mu obiecujący kontrakt :)

Niestety cień na jego życie rzuciła śmierć ojca.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440256101

Nigdy nie był z nim tak blisko jak starsza siostra, jednak na jego śmierć absolutnie nie był przygotowany. Starał się pocieszać wszystkich naokoło, zapominając, że i on sam potrzebuje wsparcia. W efekcie kiedy tylko zostawał sam ogarniała go większa rozpacz niż mógłby przypuszczać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440256350

Rolę JEGO pocieszyciela przyjęła Blanka.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440257136

I wtedy wszystko się skomplikowało.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440257345

Liv 23.08.2015 18:11

Odp: Galonowie
 
Cytat:

- Szkoda tylko, że dopiero teraz do tego doszedłem. Teraz jest już za późno. - Zamyślił się na kilka sekund. - A może jednak nie jest?
Weź się, Marcel :facepalm:
Cytat:

- Jestem w ciąży.
:rofl:
Cytat:

- Że niby co, ku***?!
Marcel... :sly:
Ten pocałunek... O kurczę. Ciekawa jestem, czy naprawdę jest ostatni.Niby poszła po rozum do głowy, ale jak hormony znowu zaszaleją to kto wie...
Cytat:

z tej rudej małpy
:rofl:
Ta mina Lei xDDD
Nie stawiałabym kubła na śmieci w takim miejscu :rolleyes:
Tymek jest meeeeeeega uroczy :love:
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1438349826 - bo się rozpłynę :wub:
Jak te dzieci szybko rosną :<
Cytat:

Honorata nareszcie jest szczęśliwa. Ma kochającego męża przy którym czuje się dobrze i dwójkę wspaniałych dzieci.
To brzmi tak, jakbyś ją podsumowała na wieki wieków :P

Prace semestralne są the best!
Ojejusiu, jakieś znajome te mieszkania :wub:
Spotykali się? Czemu nie zamieszkali razem? :<
Cytat:

Krzysiu, mam nadzieję, że nie namawiasz przyszłego burmistrza do hazardu!
A nuż Dominik go zalegalizuje? :naughty:
O, Henia Sienkiewicz! Ta simka szczególnie zapadła mi w pamięć ;>
Cytat:

Żeby było ciekawiej, to wyobraźcie sobie, że Henia to przyrodnia siostra Eryka Galona, który jak wiecie jest przyrodnim bratem Dominika

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556027 - "czymi wolno zakoichać się w tobie? w twym uśmiechu i w twych oczu blasku?" :wub:
FONTANNA! :D
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1439556570 - tu znowuż Dominik wygląda mega sympatycznie :D Taki niegroźny łobuz :D
Fajna ta scenka na basenie :>
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1440249849 - KRZYCHUUUUU...
Eeee, coś za łatwo im poszło xD To w końcu umówili się na spotkanie czy na randkę? xD
Hm, małolaty na kampusie? Możesz mi to wytłumaczyć?
BLANKA - WTF?! POGRZAŁO CIĘ SIMKO?! :((
Krzysiu, czemu?! :wall:

Jestem bardzo za tym, żeby następny odcinek pojawił się w niedługim czasie :>

Libby 23.08.2015 22:57

Odp: Galonowie
 
Marcel, no... Ty ruda małpo! Najpierw wyznaje miłość a potem rzuca, że Honorata łapie drugiego na dzieciaka...:facepalm:
W sumie to mi szkoda, że to był ich ostatni pocałunek... No, ale Marcel nawet próbując odbić Honoratę, umiał wszystko spaprać... :/ Ciekawa jestem, jak dalej ułoży się jego życie.
U Dominika przynajmniej spokojnie ;) I oświadczyny dosyć szybko.
Oj, Krzychu... to żeś namieszał... Nie za dobrze mu? Jeden facet i trzy laski w jacuzzi :D Ciekawe, którą wybierze... Marzenę, czy Blankę...

A co do fotek ślubnych w linku: Hania jest z domu Wojtaszek a nie Galon :P
Wiesz, jaki to szok zobaczyć ślub Stasia, gdy ostatnie jego zdjęcie pochodziło z okresu małego dziecka?! Podobnie z Jonaszem :P

tut 24.08.2015 04:35

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Marcel to niereformowalny dupek.
A może jednak reformowalny? Nie wiem jeszcze jak pokieruję jego losem, ale zawsze istnieje szansa, że zmądrzeje
No po tym co tu zobaczyłam i przeczytałam to już w to nie uwierzę. Kretyn, kretyn i jeszcze raz kretyn. Dobrze, że tak zareagował na wieść, że Honorata jest w ciąży, bo jakby jej przyszło na myśl, żeby jednak do niego wrócić to chyba bym oszalała.
I jeszcze ten pocałunek ...
Tymek fajniutki dzieciaczek :)


Henia prześliczna. Bardzo mi się spodobała xD
Nie wiem czemu, ale Dominik wygląda mi jak wielka stopa xD
Oj Krzychu. Nie ładnie.
Jestem ciekawa jak to się potoczy.
Cytat:

Jestem bardzo za tym, żeby następny odcinek pojawił się w niedługim czasie :>
Też jestem za. Nawet bardzo.

Irbis 28.09.2015 12:01

Odp: Galonowie
 
Jakiś czas mnie nie było na forum, więc komentarz do odcinka zamieszczam ze sporym opóźnieniem, ale wiadomo, że lepiej późno niż wcale :)

Wiedziałam, że Marcel będzie coś kombinował, co za okropny typ.
No nie, już myślałam, że wywaliła go na zbity pysk, a ten się pojawia za jej plecami, obejmuje ją i jeszcze całuje :((
No całe szczęście, że się ogarnęła. Życzę jej i Cyrylowi wszystkiego najlepszego :smile:
Tymek to śliczny chłopiec, a wszyscy razem wyglądają na uroczą i szczęśliwą rodzinę :)

Dominik na pierwszym zdjęciu wygląda jak model :D
Oświadczyny w parku przy fontannie... jak romantycznie.
Krzysiek i Marzena zapowiadali się tak dobrze. Jak on mógł z tą Blanką :(

Annetti 23.12.2015 10:32

Odp: Galonowie
 
Ostatni post był w sierpniu. Dzisiaj jest grudzień. Powiedzcie mi, gdzie zniknął wrzesień, październik i listopad? Dni tygodnia też jakoś mi uciekają. Dopiero co była sobota, a już dzisiaj jest środa. Nie ogarniam tego, zupełnie. I żebym chociaż robiła coś mega zajmującego, ale nie. W życiu już nie powiem, że postaram się wstawić post szybciej, bo wtedy wychodzi na odwrót :P

Cytat:

Napisał Liv
To brzmi tak, jakbyś ją podsumowała na wieki wieków

A tam zaraz wieki wieków, wtedy jeszcze nie byłam pewna czy Honorata jeszcze pojawi się tu w OJSG :D W sumie dalej nie do końca wiem...

Cytat:

Spotykali się? Czemu nie zamieszkali razem? :<
Krzyś i Dominik doskonale wiedzieli, że na dłuższą metę raczej by ze sobą nie wytrzymali xd Więc dobrze, że mieszkali osobno :D

Cytat:

A nuż Dominik go zalegalizuje?
Żeby to zrobić najpierw musiałby zostać burmistrzem ;))

Cytat:

To w końcu umówili się na spotkanie czy na randkę? xD
Dlatego też, gdyby moje simy miały Facebooka, to Krzychu i Marzena mieliby status "to skomplikowane" :D

Cytat:

Napisał Libby
No, ale Marcel nawet próbując odbić Honoratę, umiał wszystko spaprać...

On po prostu ma talent :P

Cytat:

Napisał tut
Nie wiem czemu, ale Dominik wygląda mi jak wielka stopa xD

Oryginalne porównanie xD

Cytat:

Napisał Irbis
więc komentarz do odcinka zamieszczam ze sporym opóźnieniem, ale wiadomo, że lepiej późno niż wcale

Ja za komentarz do Twojego OJSG zabieram się już od baaaaardzo dawna. Tak się kończy przeglądanie nowinek na tablecie :/ Ale w najbliższym czasie planuję pozostawić swój ślad pod Wichurami :D

Cytat:

Jak on mógł z tą Blanką
Krzysiek to skomplikowany umysł. Aż sama jestem ciekawa jak wybrnie z tego romansu xd

No, a teraz moi mili coś o braciach Galonach od Michasia :)

Zacznijmy od Jamesa/Eryka, który dawno nie gościł na łamach tego tematu.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449759277

James, tak jak o tym marzył, zaczął współpracę z Filipem Walczakiem (a także jego synem Alanem). Praca detektywa bardzo mu się podobała i z ogromnym zaangażowaniem podchodził do nowych wyzwań z nią związanych. Prawie całe jego życie zaczęło kręcić się wokół śledztw i spraw sądowych.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449759647

W ogóle, James zapuścił brodę, zmienił trochę fryz i nagle wyprzystojniał xD Przynajmniej według mnie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449761010

Jego dziewczyna – Martyna – również jest niczego sobie ^^

Niestety między zakochanymi nie zawsze było wszystko w porządku. Martyna zaczynała być zazdrosna o pracę Eryka, który ostatnimi czasy zupełnie nie miał dla niej czasu. Robiła mu o to coraz częściej wyrzuty.

http://i1152.photobucket.com/albums/...pslp8fxxsy.jpg

James natomiast w końcu nie wytrzymał. Od dłuższego czasu planował oświadczyć się Martynie, lecz chciał przygotować coś wyjątkowego. Upór dziewczyny zaczął go przerastać, więc aby rozwiać jej wszelkie wątpliwości zdecydował się poprosić ją o rękę już teraz. Nieźle zaskoczyło to młodą simkę :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449761834

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449762074

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449762262

Oczywiście powiedziała swojego lubemu "tak", więc mieli co świętować :P

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449762460

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449763450

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449763928

A z samego rana, już jako narzeczeni, tryskali wręcz dobrym humorem!

http://i1152.photobucket.com/albums/...ps6ktjxib4.jpg

Ze ślubem też nie kazali innym długo czekać.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832116

Szczęściem młodych cieszyli się:

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832298

W pierwszym rzędzie: Salomea (Piast), Nikodem oraz Eugenia Owal – bratowa, brat i matka panny młodej
W drugim: przyjaciółka Martyny wraz z mężem: Liliana (Martyniuk) i Teodor Bąkiewicz

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832545

Pierwszy rząd: Michał, Diana (Głowacka), Dominik II Galon oraz Julia Zawisza – ojciec, macocha i brat Jamesa z narzeczoną.
Drugi rząd: współpracownicy i przyjaciele Jima – Filip i Alan Walczakowie
Swoją drogą zauważyliście, że większość panów wybrała ten sam krój i kolor garniturów? :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832762

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449832853

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1449833007

Młodzi wynajęli mieszkanie i rozpoczęli życie jedynie we dwójkę. Wiodło im się całkiem dobrze. James dużo czasu spędzał w pracy, ale Martyna nie czuła się z tego powodu jakoś bardzo osamotniona. Przynajmniej na razie, bo miała całkiem przyjemną pracę sekretarki Teodora Bąkiewicza, z którego żoną Lilianą już dawno się zaprzyjaźniła (oboje pojawili się na ślubie).

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450435805

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450436106

Martyna razem z Lilką często uczęszczały na siłownię. A ostatnio coraz częściej rozmawiały o tym, że będą musiały zmienić miejscówkę spotkań. Pani Bąkiewicz bowiem spodziewała się drugiego dzieciątka, więc wyprawy z brzuchem żeby poćwiczyć jakoś nie brzmiały zachęcająco, a Martyna doskonale to rozumiała. Właściwie to sama miała nadzieję, że niedługo będzie dla jakiegoś małego sima mamusią. Chociaż nie rozmawiali o tym z Jamesem, to była przekonana, że on też bardzo chciałby zostać rodzicem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450436423

- Dziecko? Teraz? Tak od razu? Martyna, mamy jeszcze dużo czasu, a teraz jakoś nie bardzo to widzę. Mam bardzo ważną sprawę do rozwiązania, która może się ciągnąć miesiącami. Pewnie często nie będzie mnie w domu, to naprawdę nie najlepszy czas.

Martyna spojrzała zezłoszczona na męża. Eryk niemile ją zaskoczył. A ona tak bardzo chciała mieć swoje maleństwo, którym mogłaby się opiekować. Kogoś, kto byłby połączeniem jej i Eryka. Kiedy słyszała opowieści znajomych o ich dzieciach, to nie mogła się doczekać aż sama tego wszystkiego doświadczy. A tymczasem jej własny mąż zupełnie nie chciał współpracować!

-Zupełnie mnie nie rozumiesz – powiedziała rozżalona.

Tego wieczoru już więcej nie rozmawiali. Obrażona Martyna nieco irytowała Jamesa i odrobinę wpędzała go w poczucie winy. Postanowił przez noc przemyśleć całą sprawę, aby z samego rana jakoś naprawić relacje z żoną.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450437641

- Słuchaj, przepraszam za wczoraj, ale chyba musisz przyznać mi trochę racji, nie? Nie jestem pewien czy aby na pewno jesteśmy gotowi na dziecko. Albo czy ja jestem. Nie bardzo wyobrażam sobie siebie samego w roli ojca. To takie dziwne.
- Och, Eryk, na pewno będziesz cudownym tatą. Poradzimy sobie, wiem to.
- A co z moją pracą? Wiesz, że to nie jest tak, że siedzę w robocie dziewięć godzin. Czasami wychodzę w środku nocy, może nie być mnie w ogóle przez jakiś czas, zwłaszcza kiedy mamy coś ważniejszego na głowie. Możesz zostać sama z maluchem i to już nie będzie takie fajne.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450438019

Martyna spuściła zawiedziona wzrok, a James westchnął cicho. Wydawało mu się jednak, że znalazł niejaki kompromis i miał nadzieję, że nie wyjdzie im to na złe.

- Jeżeli przytrafi nam się bobas, to przecież nie będzie to koniec świata. Ale nic na siłę. Zobaczymy co nam los przyniesie. Jeżeli małego sima, to zrobimy wszystko, żeby być naprawdę super rodzicami. A jak nie, to mamy jeszcze duuuużo lat na próby. Co ty na to?

Dla niej to było spełnienie marzeń.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450438289

A niedługo później to marzenie się ucieleśniło :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450438566

James natomiast bardzo przejął się swoją przyszłą nową rolą. Starał się częściej bywać w domu i pomagać swojej małżonce. W zasadzie to nawet się nie podejrzewał o to, że wiadomość o zostaniu tatą tak bardzo go poruszy. Uwielbiał pogaduchy ze swoim nienarodzonym jeszcze potomkiem :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450438938

Czas ciąży przebiegł bardzo spokojnie. W tak zwanym między czasie młodzi rodzice wybrali się na ślub młodszego brata Jamesa – Dominika II Galona z Julką Zawiszą. Przyjżyjcie się temu, bo od tego zaczniemy następną część posta :) W każdym razie czas oczekiwania na najmłodszego członka rodziny zleciał im bardzo szybko.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450439215

Sam poród był chyba bardziej stresujący dla Jimmy'ego niż Martyny ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450439298

Ale WARTO było. Mała Anastazja była dla nich wymarzonym dzieciątkiem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450439396

Na początku było wspaniale. Martyna całą swoją uwagę skupiała na Małej, mogła ją nosić godzinami i patrzeć na nią. James promieniał z dumy, gdy ktoś komplementował Anę i kochał ją całym sercem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450467742

Czas Martyny został jednak nagle bardzo okrojony i uzależniony od córeczki, co młodą mamę coraz bardziej drażniło. Nieco inaczej wyobrażała sobie to wszystko. Bardzo tęskniła za pracą i spotkaniami z Lilianą, którą wręcz podziwiała, że mimo dwójki dzieci ma czas dla siebie. Martyna jakoś nie potrafiła go wygospodarować, aż do chwili, gdy wpadła na pomysł, żeby przerzucić trochę obowiązków na tatusia. Eryk często bywał w domu i naprawdę starał się przystopować z pracą. Miał nawet poniekąd pozwolenie od Filipa, który twierdził, że jego pomocnicy powinni być obecni przy wychowaniu swoich pociech (Alan również został ojcem, tyle że małego Hugo). Tak więc Martyna zostawiała swojego męża z Aną na coraz częściej i coraz dłużej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450468312

Sam na sam z córeczką. To było jedno z najtrudniejszych zadań w jego życiu. Przynajmniej na początku. Na całe szczęście z pomocą przyszła wtedy babcia Diana :)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450468586

Może i nie była biologiczną babcią, ale wywiązywała się ze swojej roli zdecydowanie lepiej niż matka Eryka – Beatrice. Ona prawdopodobnie nawet nie wiedziała o wnuczce. W każdym razie Diana zaczęła wpadać częściej do pasierba, ucząc go tego i owego. A przy okazji spędziła trochę czasu z Aną. To dziewczątko było takie kochane!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450468908

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469073

Od tej pory James radził sobie z dzieckiem zdecydowanie lepiej.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469277

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469404

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469486

Jego życie zaczęło się kręcić wokół Anastazji, a Mała tak przywykła do tatusia, że Martyna zaczęła robić się zazdrosna. Nie narzekała jednak za bardzo. W końcu teraz James był chętny zajmować się Małą, kiedy tylko nie pracował, a ona mogła odpocząć od domowego ogniska.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450469654

Współpraca małżonków w opiece nad Anastazją na razie miała się dobrze i wydawało im się, że kiedy tylko Ana podrośnie wszystko stanie się prostsze.

* * * *

Ślub Dominika II Galona był bardzo ważnym wydarzeniem w Secretissimum. Dla wielu mieszkańców oznaczało to, że syn obecnego burmistrza w końcu stanie się poważniejszy. Do tej pory nie widywano go zbyt często na ważniejszych uroczystościach w miasteczku, a jeżeli już przybywał, to ciężko było wyczytać z jego twarzy jakieś zainteresowanie. Pojawiła się więc obawa, że młody Galon wcale nie będzie chciał przejąć miejsca ojca. Wiadomość o jego ślubie była więc pewnym początkiem stabilizacji tego sima i ukierunkowaniem go na właściwe tory. A przynajmniej tak to tłumaczyli sobie niektórzy simowie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450470659

Niektórzy więc trochę się przeliczyli. Dominik i Julka byli bardzo dobraną parą, ba, co ciekawsze doskonale pasowali na pierwszą parę Secretissimum. Niestety Dominik mimo swojej współpracy z ojcem wcale nie garnął się do zostania burmistrzem. Wszak jego ojciec świetnie się na tym stanowisku sprawdzał. Po co więc niszczyć tak dobry układ? Jemu nigdzie się nie spieszyło.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450470848

Pierwszy rok jego małżeństwa minął bardzo spokojnie. Chodził do pracy, w której jak na razie wiodło mu się całkiem nieźle, Julka wciąż była tą samą, cudowną simką, w której się zakochał, po prostu nie mogło być lepiej. Natomiast w rocznicę ich ślubu żona ogłosiła mu radosną nowinę.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471016

Perspektywa zostania ojcem sprawiła, że po raz pierwszy pomyślał o tym, że najwyższy czas odciążyć nieco obecnego burmistrza z obowiązków. Szybko mu jednak przeszło, a niepokojące go myśli o zostaniu burmistrzem nie zakłócały ani przez chwilę jego spokojnych snów :D

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471138

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471249

Poza tym odkrył, że ciężarna żona to całkiem niezła wymówka. Och, oczywiście interesował się Julką i swoim potomkiem, ale to wcale nie znaczyło, że momentami nie mógł podkoloryzować tacie niektórych faktów. Dzięki temu ten tak bardzo nie naciskał na to całe burmistrzowanie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471446

Julka pewnie zmyłaby mu głową, gdyby tylko nie była tak zafascynowana ciążą. W tamtej chwili przydałby się dziadek Gabryś, który wiedziałby jak odpowiednio podejść Dominika :(

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450471937

Młoda pani Galon dbała o dobre kontakty z teściami, którzy byli u nich częstymi gośćmi xd

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450770582

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450770707

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450770863

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450770945

Takie cudowne, leniwe popołudnia bardzo zbliżyły do siebie rodzinę ;)

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450771065

W gościach pojawiali się bardzo często James z Anastazją i Martyną. Ana, jak widzicie, doskonale umie sobie okręcić dziadka wokół palca. Kto by pomyślał, Michaś lada chwila zostanie dziadkiem po raz drugi!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450771281

- Zobaczysz, jak tylko Mały przyjdzie na świat, to wszystko wywróci się do góry nogami, a Dominik w końcu zrobi to, co do niego należy. Przejmie urząd od ojca, będzie świetnym burmistrzem i nauczy się zmieniać pieluchy.

James pocieszał trochę bratową, która martwiła się o to, że jej mąż niedługo znowu pokłóci się z ojcem. A to było ostatnie czego potrzebowała przed narodzinami dzieciątka.

- Mam nadzieję, że masz rację. Chociaż nie jestem przekonana co do tych pieluch.
- Ja musiałem babrać się w tych pampersach, to i jego to nie ominie. Już sam tego dopilnuję. Sprawiedliwość musi być!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450771863

- A co wy tak spiskujecie?

James i Julka spojrzeli na wchodzącego Dominika i wybuchnęli śmiechem. Zdezorientowany sim zupełnie nie rozumiał o co chodzi.

- O co wam chodzi? Coś ze mną nie tak? Założyłem koszulę na drugą stronę? Ubrudziłem się czymś?
- Domiś, spokojnie chłopie. Rozmawialiśmy po prostu o tym co cię czeka.
- A co mnie czeka?
- Płacz, kolki, wyrastanie ząbków, ohydne papki dla maluchów, brudne pieluchy. Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność. Ja na całe szczęście powoli z tym kończę, ale pamiętaj, jestem z tobą, braciszku!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450772160

Kiedy James go uścisnął mógł wykrztusić tylko "Aha". Nie rozumiał do końca humoru brata, ale odwzajemnił uścisk. Kiedy spojrzał na Julkę, ta jedynie uśmiechnęła się do niego szeroko. Zwariowana rodzina!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450772405

Nie tylko najbliższa rodzina przybywała aby dodać towarzystwa Julce. Przyszła mama z chęcią zapraszała do siebie koleżanki, żeby po prostu móc z kim poplotkować. Nie zawsze czuła się na tyle dobrze, żeby wyjść na miasto, ale inni doskonale to rozumieli. Jednym z częstszych gości była Sofia Kosynier.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450772669

Niedługo przed terminem porodu Michał postanowił wybrać się do syna i omówić z nim pewne sprawy.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450772888

Nie był już najmłodszy, a Dominik wciąż wymigiwał się od odpowiedzialności. Powoli zaczynało to męczyć ich wszystkich.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450773521

Rozmowa zakończyła się kłótnią. Jak zawsze. Tyle, że oni nie byli już tacy jak kiedyś.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450774146

- Tato, nie denerwuj się. Lekarz ci zabronił, pamiętasz?
- Jak mam się nie denerwować?! Mój syn ma wszystko gdzieś i nie umie porządnie zająć się swoim miastem!
- Przecież powiedziałem, że zostanę tym cholernym burmistrzem. Tyle, że jeszcze nie teraz.
- A kiedy? Jak ja zejdę z tego świata? Teraz mógłbym ci pomóc się w to wszystko wdrożyć, a tak zostaniesz sam!
- Tato, co ty gadasz? Jaki sam? Masz przecież multum doradców, ktoś na pewno znajdzie się do pomocy. A poza tym... Jakie znowu umieranie? Spieszy ci się gdzieś?
- Doradcy, doradcy... A co trzeci z chęcią zająłby twoje miejsce, nie można ufać ślepo wszystkim. Po to masz mnie, żebym ci pomógł, ale nie zrobię tego jak wpędzisz mnie do grobu!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450774860

Po tych słowach Dominik został sam z wyrzutami sumienia.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450775144

Przez następne dni chodził pochmurny i jedynie Julia potrafiła przywrócić na jego twarz uśmiech.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450775504

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450775842

No i oczywiście dzieciątko!

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450775917

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450776077

Tydzień później mały Galon postanowił wreszcie zawitać na świecie.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450776383

Noel był uroczym dzieckiem, chociaż momentami potrafił dać rodzicom nieźle w kość. Kiedy Dominik na niego spoglądał coraz częściej myślał o swoim własnym tacie. I myślał też o tym, że być może w przyszłości Noel będzie chciał być taki jak dziadek czy pradziadek. Że będzie chciał być burmistrzem.

http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450776716

- Synek, chyba pora załatwić ci sukcesję, co?

W odpowiedzi maluszek zupełnie nieświadomie się uśmiechnął, a sam Dominik z rozbawieniem uznał to za znak, że robi dobrze.

LepkiePaluszki23 23.12.2015 12:26

Odp: Galonowie
 
Cześć :)
Eryk wygląda jak ten Rumcajs z bajki :fun: Przy takiej kłótni, to i ja bym się nie spodziewał takiego wydarzenia! Widzę Martyna dba o linię :D Eryk praca nie jest najważniejsza :(( Jednak zmienił zdanie brawo! :) Jaki słodki bobas :wub: Co to znaczy nie tak to sobie wyobrażała. Wiadomo Martyna, że dziecko to obowiązki.
Ładna para z Dominika i Julii :love:
Skąd masz ten czarny sweter Michała? Może Julia dzięki rozmowie z teśćmi naprowadzi Dominika na te burmistrzowskie tory? ;)) Ciekawe co będzie dalej :)
Czekam na następny odcinek :)

Liv 23.12.2015 12:28

Odp: Galonowie
 
No proszę, kogo my tu mamy!
Martyna w tej bluzie wygląda jak chłopczyca :P
Rozwaliły mnie te garnitury na ślubie! :rofl: Chyba jakaś nowa moda w Secretissimum - "na burmistrza" :rolleyes:
Wiwat młoda para :wub:
Czerwone okna w siłowni? :D Hm...
http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1450436423 - Eryk/James wygrał internety :fun:
Cytat:

Kiedy słyszała opowieści znajomych o ich dzieciach, to nie mogła się doczekać aż sama tego wszystkiego doświadczy.
Naprawdę? :O No chyba że ktoś może lubić nieprzepsane noce i ciągle pilnowanie takiego brzdąca, to wtedy OK xD
O, a jednak Martyna miała się doczekać :>
Ach, no tak - Twoja Anastazja to Ana ;]
Cytat:

Czas Martyny został jednak nagle bardzo okrojony i uzależniony od córeczki, co młodą mamę coraz bardziej drażniło.
A miało być tak pięknie :D
Babcie - co by ci młodzi rodzice bez nich zrobili? :D
Czemu Eryk/James chodzi w kurtce po domu? ;]
Wyczuwam dramę! Nie mogę się doczekać :D

Michał wcale a wcale nie wygląda staro :O
To jest mała Sofia Kosynier?! Siostra Stasia?! :O
Rety, jak one szybko rosną!
Podobni, prawda? xD
Ohoho, czyżby jednak Dominik miał się wymigać od burmistrzowania na rzecz Noela? ; D Tylko żeby Michał pożył jeszcze z dwadzieścia parę lat...

Miśka 23.12.2015 14:01

Odp: Galonowie
 
Tak narzekasz, a ja myślę, że warto było czekać na tak miły odcinek. Wszystko dopracowane i wspaniale napisane, będę do Ciebie zaglądać na pewno. Masz piękne simy.
James i Martyna mnie rozśmieszyli z tymi kłótniami i oświadczynami zaraz po tym. :rolleyes:
Co Martyna kombinuje? Tak bardzo chciała być matką, a teraz co? Odwidziało się, bo śmierdzi i płacze? :((
James wspaniale wyszedł z sytuacji, chociaż tak się obawiał na początku. ;)
Julia za to pięknie wyglądała w ciąży. Dziecko urodziło im się śliczne. :)
Chociaż jak Ci się uda nie każ nam czekać tyle miesięcy na kolejną część. :P

tut 21.01.2016 11:58

Odp: Galonowie
 
Czo ta Martyna? Myślałam, że James się nie przekona do bycia ojcem, a tu się chyba zamienili i to Martyna się wymiguje. Nie fajnie.
Julka ma fajną buzię, taką... nastoletnią? Noel. Super imię :smile: No i chyba maluch "namówił" Dominika do burmistrzowania :hihi: Taki maluszek, a już taka siła perswazji :D
Bardzo fajny odcinek, taki spokojny i milutki :smile:

Annetti 01.03.2016 19:52

Odp: Galonowie
 
Cytat:

Napisał LepkiePaluszki23
Eryk wygląda jak ten Rumcajs z bajki

Noooo :love:

Cytat:

Napisał Liv
Czerwone okna w siłowni?

Co ja poradzę, że moi simowie najwyraźniej chcą wyznaczać nowe trendy w budownictwie :rolleyes:

Cytat:

Naprawdę?
No jak jej koleżanki słodziły, że mimo wszystko dziecko wynagradza wszelkie trudności i wszystko jest jednak proste, to najwyraźniej dała się nabrać :P

Cytat:

Czemu Eryk/James chodzi w kurtce po domu?
Bo mu zimno. Ja chodzę w trzech swetrach xd

Cytat:

Napisał Miśka
Wszystko dopracowane i wspaniale napisane, będę do Ciebie zaglądać na pewno.

Miło słyszeć/czytać :D

Cytat:

Napisał Tut
Taki maluszek, a już taka siła perswazji

Ojj taaak, Noel ma w sobie to coś :D

Wiecie, że to dopiero pierwszy post w tym roku w tym temacie? Masakra, no! Pewnie mało kto spodziewał się dzisiaj nowego odcinka :D Na to, że jednak coś dla was wyskrobałam złożyło się kilka czynników. Po pierwsze skończyłam dzisiaj w miarę wcześnie i miałam wolne popołudnie. Po drugie miałam całkiem miły dzień, przez co humor sprzyjający pisaniu (ogarnęłam wszystko co było na informatyce i gość mnie zapewnił, że jak przyjdę do niego na dyżur i osiągnę na TYM minimum 300 znaków na minutę to mi zaliczy przedmiot już teraz i pozostanie mi jedynie chodzenie na zajęcia :love:, no i już jedna z prezentacji projektowych już za mną, zawsze to jedno mniej :D). No a po trzecie, to jeden z folderów w simsach twierdzi, że założyłam Secretissimum właśnie 1 Marca. Jakoś temu nie dowierzam, ale przecież nie będę się kłócić z komputerem xd No więc mam dla was co nieco o Dominiku Galonie i Krzysiu Wojtaszku ;))


http://i1152.photobucket.com/albums/...g?t=1456766171

Mały Noel był ogromną radością dla swoich dziadków.

http://s5.postimg.org/ifpcr39hj/snap...3_8388626c.jpg

Zwłaszcza Michał uwielbiał trzymać wnuka w ramionach. Odkąd ten maluszek pojawił się na świecie zaczął się nawet częściej uśmiechać. Był jego ogromną nadzieją.

http://s5.postimg.org/b9t0awb0n/snap...3_63886276.jpg

Pewnego dnia osiągniesz wszystko, co tylko będziesz chciał, szeptał mu do ucha, nie mając wątpliwości, że te słowa są prawdziwe.

http://s5.postimg.org/6p6tvyrbb/snap...3_238862c1.jpg

Mały Noel rósł więc w otoczeniu szczęśliwej rodziny.

http://s5.postimg.org/ft58wesw7/snap...3_23886c1a.jpg

http://s5.postimg.org/k10155ubr/snap...3_83886e3e.jpg

Był z niego niesamowicie urokliwy maluszek, ale jak chciał, to potrafił się nieźle zdenerwować xd

http://s5.postimg.org/5x45wrn47/snap...3_63886f91.jpg

Na szczęście szybko pojawiał się wtedy ktoś, kto przywracał na jego twarzyczkę słodki uśmiech. Na przykład ciocia Wiesia :D

http://s5.postimg.org/vou2zpjgn/snap...3_23886e8d.jpg

Kiedy Noel skończył rok wszędzie zaczęło go być pełno. A Dominik podjął się zadania nauczenia go chodzić na dwóch nogach.

http://s5.postimg.org/jj9h31u4n/snap...3_83b41080.jpg

Młody był bardzo zdeterminowany, dlatego też nauka chodzenia poszła mu znacznie szybciej niż mówienia ;)) Chociaż z tym też długo nie zwlekał. W końcu to, że nikt go nie rozumiał, gdy gawędził po swojemu wcale nie było takie fajne!

http://s5.postimg.org/c5u343a2v/snap...3_a3b4108a.jpg

http://s5.postimg.org/xusz7ycav/snap...3_23b415ae.jpg

Julia i Dominik uwielbiali spędzać wolne chwile z synkiem <3

http://s5.postimg.org/dm5lm8czr/snap...3_43b415b8.jpg

A sam Noel bardzo przypomina swoją mamę :D

http://s5.postimg.org/b7dq1swqv/snap...3_a3b417ed.jpg

Jednak to w tatę Młody był wpatrzony jak w obrazek.

http://s5.postimg.org/wbxl2z5qf/nsna...3_83b41838.jpg

Tamten okres był nie tylko czasem, gdy Noel poznawał świat na swój sposób. Całe Secretissimum miało okazję zobaczyć jak ich burmistrz powoli przerzuca coraz więcej zadań na swojego syna – Dominika. Młody Galon nie czuł się co prawda zbyt pewnie na swoim stanowisku, ale potrafił sobie zjednać mieszkańców, dlatego też nikogo nie zdziwił fakt wygrania przez niego zorganizowanych wyborów.

http://s5.postimg.org/mxrnj6pjb/snap...3_23b419c7.jpg

Oto przed wami trzeci burmistrz z rodu Galonów – Dominik II.

http://s5.postimg.org/hnmorw5af/snap...3_23b419e8.jpg

Początkujący burmistrz patrząc na swoje odbicie w lustrze nie mógł uwierzyć, że naprawdę stał się kimś tak ważnym. I miał nadzieję, że jego ukochany dziadek Gabryś patrzy na niego gdzieś tam w górze i cieszy się na to wszystko.

http://s5.postimg.org/6f8i43rgn/snap...3_03b420f4.jpg

Bo to, że rodzina była zachwycona nie ulegało wątpliwości! Niedługo po wyborach w odwiedziny do Dominika wpadł jego brat z żoną i córką aby uczcić to wiekopomne wydarzenie.

http://s5.postimg.org/ytdxnzf0n/snap...3_e3b42105.jpg

Jednak Dominik wcale nie oczekiwał tak wielkiego zainteresowania. W zasadzie trochę go to zawstydzało. Na szczęście znalazł się ktoś, kto szybko zwrócił na siebie uwagę gości.

http://s5.postimg.org/xzwqhmjlz/snap...3_a3b41eaf.jpg

Wszak jak Noel mógłby pozwolić o sobie zapomnieć?

http://s5.postimg.org/wm9p029qf/snap...3_03b420b9.jpg

I wujek, i kuzynka stanęli jednak na wysokości zadania i zabawiali na zmianę najmłodszego członka rodziny.

http://s5.postimg.org/8762cr07b/snap...3_83dcd368.jpg

Ktoś przeszedł też w końcu na zasłużoną emeryturę :D

http://s5.postimg.org/nrdg3aabr/snap...3_63dcd385.jpg

Diana natomiast dogoniła swojego męża w grupie wiekowej ;))

http://s5.postimg.org/6lm7770lj/snap...3_c3dcd3e6.jpg

Oboje mieli teraz duuuużo czasu na pielęgnowanie swojej miłości. Michał nareszcie mógł poświęcić Dianie tyle czasu, na ile zasługiwała. Wszak jako burmistrz niezbyt często miał czas tak po prostu z nią posiedzieć :)

http://s5.postimg.org/ck00hfjk7/snap...3_63dcd46f.jpg

Nie znaczy to jednak, że zupełnie nie mieli co robić! Wręcz przeciwnie! Anastazja (córka Jamesa) uwielbiała wpadać do dziadków po szkole i w weekendy, gdy rodzice byli jeszcze w pracy.

http://s5.postimg.org/efmssl8ef/snap...3_83dcd977.jpg

Ta rezolutna dziewczynka nieraz zadziwiała ich swoimi pomysłami i opowieściami. W szkole szło jej całkiem nieźle, nie można było narzekać na jej oceny, aczkowiel nad zachowaniem mogłaby trochę popracować. Jej dzienniczek był pełen uwag o tym, że gada na lekcjach, bije się z innymi dzieciakami, biega po szkole itd. Dziadek patrząc na nią nie mógł uwierzyć, że z niej takie niezłe ziółko!

http://s5.postimg.org/uf5gc54g7/snap...3_83dcd9e4.jpg

Co ciekawe za każdym razem, gdy się z nią spotykał, jego wnuczka miała inny pomysł na swoje życie.

http://s5.postimg.org/kvvriogxz/snap...3_c3dcda42.jpg

- A wiesz dziadek, bo ostatnio oglądaliśmy z Albertem taki fajny film o piratach i postanowiliśmy, że jak będziemy dorośli to właśnie nimi zostaniemy!

http://s5.postimg.org/bvr5yhkuf/snap...3_23dcdc85.jpg

Nie tylko Ana wpadała odwiedzać Michała ;))

http://s5.postimg.org/6ct7v0d6v/snap...3_43dcdd70.jpg

http://s5.postimg.org/tczv7cb0n/snap...3_c3dcdd8c.jpg

http://s5.postimg.org/asbn09pl3/snap...3_a3dcddbb.jpg

W czasie gdy były burmistrz zabawiał wnuki, jego małżonka miała okazję do poplotkowania z synową o serialach :P

http://s5.postimg.org/4mes79l1j/snap...3_43dcdcce.jpg

http://s5.postimg.org/s4bzlpj2f/snap...3_63dcde31.jpg

Noel jednak uwielbiał nie tylko dziadka ;)) Babcia też miała specjalne serce w jego serduszku. I z pewnością miały w tym swój udział przepyszne ciasteczka, którymi zawsze go częstowała :fun:

http://s5.postimg.org/g7kd18h53/snap...3_c3dcdf84.jpg

http://s5.postimg.org/x1pk6tl1j/snap...3_c3dcdf9f.jpg

http://s5.postimg.org/guj9qre13/snap...3_03dce000.jpg

Patrząc na Noela, który jest tak chętny w nawiązywaniu kontaktów (i bądź co bądź odważny, nie każdemu przychodzi to z taką łatwością) myślę, że będzie świetnym następcą swojego taty :D

http://s5.postimg.org/8qb5m0rlz/snap...3_43dce0c2.jpg

* * * * *

Nie tylko w życiu Dominika Galona zachodziły poważne zmiany. Jego kuzyn – Krzysztof Wojtaszek – również podjął kilka ważnych decyzji.

http://s5.postimg.org/dy0u47xl3/snap...d_e2f864d8.jpg

Zaraz po ukończeniu studiów został napastnikiem jednej z lepszych drużyn piłkarskich, w której grał już jakiś czas starszy brat jego dziewczyny – Piotrek Przybyszewski. Tak, Krzysiek w dalszym ciągu spotykał się z Marzeną. Nic jej nie wspomniał o swojej nietypowej przyjaźni z Blanką Fortecą. Po co mieliby sobie psuć nerwy? Tak było dobrze, każde z nich było zadowolone.

http://s5.postimg.org/87anqhpl3/snap...d_02f86538.jpg

Czas jednak mijał, Marzena poszła na studia i całkiem nieźle sobie na nich radziła. Krzysiek wówczas postanowił wykonać kolejny krok w ich związku. Myśląc o swoim przyszłym życiu, wyobrażał sobie Marzenkę jako swoją żonę. Była miła, kochana, sympatyczna... Uwielbiał ją! No i jego mama także. Akurat ich rodziny bardzo popierały jego pomysł.

http://s5.postimg.org/9aus2ga87/snap...d_82f86555.jpg

Sama zainteresowana również była zachwycona pomysłem ;))

http://s5.postimg.org/cx0lf3glj/snap...d_62f86588.jpg

Niedługo po ukończeniu przez nią edukacji para pobrała się.

Długo nie trzeba było czekać na kolejną radosną nowinę :D

http://s5.postimg.org/6uxk2chjb/snap...c_8342cce1.jpg

Do Wojtaszków często wpadali rodzice Marzenki – Florian i Aleksandra :)

http://s5.postimg.org/z6j3ze1fr/snap...c_a342cd52.jpg

http://s5.postimg.org/8k6naex8n/snap...c_4342cea4.jpg

:love:

http://s5.postimg.org/j4bzf9ccn/snap...c_6342ceb2.jpg

http://s5.postimg.org/kks3b54nb/snap...c_8342d480.jpg

Krzysiek był zachwycony perspektywą zostania ojcem, jednak oboje z Marzeną wiedzieli, że kiedy Maleństwo pojawi się na świecie nic już nie będzie takie samo. Dlatego też korzystali ze słodkich chwil lenistwa jakie im pozostały :D

http://s5.postimg.org/takky8wqv/snap...c_6342d790.jpg

http://s5.postimg.org/blsu6mkzr/snap...c_2342d812.jpg

A kiedy przyszedł czas rozwiązania tak odrobinę zapomniał co powinien zrobić xd

http://s5.postimg.org/drn514og7/snap...c_0342d82b.jpg

Mała Sabrinka przyszła jednak szczęśliwie i bezpiecznie na świat, stając się równolatką Noela Galona :D

http://s5.postimg.org/3ztnmysav/snap...c_c346a6f3.jpg

http://s5.postimg.org/7i5njct6v/snap...c_a346a702.jpg

Małą zajmowały się przede wszystkim mama i babcia.

http://s5.postimg.org/i7jcbm4zr/snap...c_6346a6bb.jpg

http://s5.postimg.org/6an4dedon/snap...c_4346a819.jpg

Krzysztof w tamtym czasie dużo wyjeżdżał razem z drużyną, więc do domu nie wracał zbyt często. Kiedy jednak przyjeżdżał, nawet w środku nocy, to najpierw wędrował do pokoiku córeczki.

http://s5.postimg.org/97a5dojif/snap...c_8346a919.jpg

Uwielbiał przyglądać się jej jak śpi, a kiedy tylko zaczynała się wybudzać i pomrukiwać pod nosem dzielnie brał ją na ręce :D

http://s5.postimg.org/lak2ezjyf/snap...c_8346a93c.jpg

http://s5.postimg.org/8ghf7wh53/snap...c_e346aa02.jpg

Gorzej bywało kiedy Mała się rozwrzeszczała, a tatuś nie potrafił jej uspokoić. Wówczas jednak pojawiała się babcia Adrianną :fun:

http://s5.postimg.org/8qoxr8vrb/snap...c_4346aa3d.jpg

http://s5.postimg.org/w3mz9rbuv/snap...c_43b8eb1a.jpg

A gdy Sabrina podrosła znalazła sobie nową przyjaciółkę do zabaw – Martę Przybyszewską, która równocześnie była jej kuzynką :P

http://s5.postimg.org/88tsbe66f/snap...c_43b8f11b.jpg

Słodziaki :wub:

http://s5.postimg.org/4zfd4xi2v/snap...c_63b8f282.jpg

Dziewczynki miały wiele okazji do spotykania się ze sobą. Ich rodzice nawet planowali wspólne urlopy!

http://s5.postimg.org/mhtetgkp3/snap...c_23b8f1d2.jpg

http://s5.postimg.org/koqi54zif/snap...c_c3b8f3e8.jpg

Zamiana dzieci :fun:

http://s5.postimg.org/87juhz4cn/snap...c_a3b8f476.jpg

A tu już wszyscy na swoich miejscach :P

http://s5.postimg.org/7fcl51arr/snap...c_63b8f502.jpg

Nad Sabriną opiekę też często sprawowała babcia Ada, która właśnie we wnuczce upatrywała sens swojego dalszego życia ;)

http://s5.postimg.org/vukt639on/snap...c_c3b8f66d.jpg

A jaka była z niej dumna, gdy ta powtarzała za nią słówka jak papuga!

http://s5.postimg.org/vs0xj9613/snap...c_23b8f6f9.jpg

Życie Wojtaszków wyglądało na naprawdę sielankowe. Mało jednak kto zdawał sobie sprawę, że ten stan rzeczy jest tak naprawdę bardzo kruchy. Krzysiek, gdy był pewien, że żony i mamy nie ma w domu często, zapraszał po pracy Blankę. Spotykali się od czasu do czasu, ale niezbyt często. Takie krótkie skoki w bok bardzo się podobały Krzyśkowi i miał nadzieję, że żona się o nich nie dowie. A przecież kiedy Marzena wyjeżdżała do swojej dalszej rodziny na kilka dni z Małą on totalnie się nudził sam w domu!

http://s5.postimg.org/6n9x5u6kn/snap...c_03b8f9e2.jpg

Do tej pory udawało mu się utrzymywać swoje spotkania z Blanką w tajemnicy.

http://s5.postimg.org/x5skek5af/snap...c_63b8fa4c.jpg

Pewnego dnia jednak jego mama wróciła wraz z Sabriną wcześniej niż planowały (Marzena wyjechała wówczas ze swoją matką na kilka dni). Krzysiek i Blanka jednak w porę się opamiętali i ostatecznie nikt się o niczym nie dowiedział. Krzysztofa jednak mocno ruszyło sumienie. Wszak nie tak to wszystko miało wyglądać!

http://s5.postimg.org/z92zm853b/snap...c_63b8fb41.jpg

A kiedy zabrał się za zabawę z córeczką miał zupełny mętlik w głowie.

C.D.N.

LepkiePaluszki23 01.03.2016 20:18

Odp: Galonowie
 
Witaj :D
Łączę się w bólu z braku czasu :<
Diana w nowej fryzurze wygląda jak kula do kręgi :D
Noel :love:
http://s5.postimg.org/xusz7ycav/snap...3_23b415ae.jpg - mina Dominika XD
Diana jako staruszka jest jeszcze piękniejsza :)
Coś czuję, że Krzysiek zostawił Blance coś więcej niż wspomnienia :(
Sabrina :D
Widać Adrianna daje sobie radę po śmierci Mikołaja. To dobrze :)
Krzysiek powinien dostać porządnie piłką w głowę za zdradę Marzeny :((
Czekam na więcej :D

Liv 07.03.2016 08:42

Odp: Galonowie
 
Widać, że Noel to szczęśliwe maleństwo :love:
Świetne! :D
Jaki poważny Dominik po wyborach :O No, to czekam na niusy z jego rządów ;)
Ojej, Eryk/James i Dominik zostali najlepszymi przyjaciółki ^^
Ładny domek w tle ;]
Jeju, jaka Diana jest śliczna jako babcia! :O
Och, ja za dzieciaka też miałam kilka różnych pomysłów na życie!
A żaden z nich nie zakładał, że skończę w laboratorium.

Krzyyyyysiuuuuu!
Marzenka jest śliczna :love:
Twoja Marta przypomina mi strasznie małą Antosię :)
Aj, Krzysiek... Ma taką fajną rodzinę, a tak uparcie dąży do tego, żeby ją rozbić :( No ale że Blanka nie ma nic przeciwko temu, to też jest zastanawiające i smutne zarazem :(
CHŁOPIE, OGARNIJ SIĘ, NO :((

Czekam na dramę :naughty:

Annetti 02.05.2016 13:49

Odp: Galonowie
 
Siema, mam nadzieję, że miło spędzacie weekend majowy :D Dzisiaj mam dla was co nieco o Marcelu Galonie i jego córce Lei. Miałam dodać coś o Krzysiu Wojtaszku, ale okazało się, że nie mam aż tak dużo materiały jak mi się wydawało. Podejrzewam, że następnym razem będę kontynuować wątek Marcela :)

* * * * * * * * * * * * * *

Lea zdecydowanie częściej mieszkała jednak z tatą. U mamy było fajnie, ale jakoś tak obco. Cyryl próbował być fajnym ojczymem, ale Leę bardziej denerwowało jego zachowanie niż cieszyło. Nikt nie mógł jej zastąpić prawdziwego tatusia. Z Marcelem zawsze potrafiła znaleźć jakoś wspólny język i była w centrum jego zainteresowania. Nawet gdy nie widzieli się przez cały dzień, to wieczorem siadali koło siebie i opowiadali sobie, co tam się u nich wydarzyło.

http://s5.postimg.org/44eee3n7r/snap...d_4274c04b.jpg

No i tatuś uwielbiał obsypywać ją prezentami :)

http://s5.postimg.org/weq0hq5af/snap...d_e2adab47.jpg

Nie można też zapomnieć o dziadkach! Babcia Ilona robiła najlepsze naleśniki pod słońcem! I przy okazji mogły sobie poopowiadać niestworzone historie. Babcia miała niesamowitą wyobraźnię. Nic więc dziwnego, że kiedyś była pisarką.

http://s5.postimg.org/ux4k660jr/snap...d_22b566ea.jpg

http://s5.postimg.org/ouwxfoc3r/snap...d_42b566f9.jpg

Wspólna nauka taty i córki :)

http://s5.postimg.org/te4kng4lj/snap...d_c2b568cd.jpg

http://s5.postimg.org/mswg1fe4n/snap...d_42b568eb.jpg

Jako nastolatka Lea absolutnie nie straciła nic ze swojego uroku <3

http://s5.postimg.org/4wcgzk213/snap...d_42b5705c.jpg

Była mądrą i pogodną nastolatką. Uczyła się z przyjemnością i w przyszłości chciała pójść na medycynę.

http://s5.postimg.org/44izruclj/snap...d_02b57114.jpg

Ach te rodzinne popołudnia :)

http://s5.postimg.org/5nedwtj5z/snap...d_23004ac4.jpg

http://s5.postimg.org/r8jgkffwn/snap...d_e3004b3d.jpg

http://s5.postimg.org/3qhns8shz/snap...d_c3004b61.jpg

http://s5.postimg.org/qdwwye81z/snap...d_e3004b68.jpg

Ilona :love:

http://s5.postimg.org/k95el2fyf/snap...d_c3004d9a.jpg

http://s5.postimg.org/q7emhk9jb/snap...d_63004f1f.jpg

http://s5.postimg.org/u2i0k4sp3/snap...d_a3005293.jpg

Ale życie panny Galon nie toczyło się jedynie wokół nauki i rodziny. W jej sercu specjalne miejsce miała też dwójka jej przyjaciół: Szymek Adamczyk i Elina Bielecka. Z Eliną przyjaźniły się już od małego, a z Szymkiem tak bliżej zakolegowała się dopiero teraz.

http://s5.postimg.org/k7vgrne4n/snap...d_030051c8.jpg

http://i1152.photobucket.com/albums/...psumncitgt.jpg

Przyjaciółki :wub:

http://s5.postimg.org/ml8t4x35z/snap...d_8300518c.jpg

http://s5.postimg.org/xnn2uuc07/snap...d_63007558.jpg

Marcel i Lea dogadywali się w każdym aspekcie. No dobra, prawie każdym.

http://s5.postimg.org/f5iqalu87/snap...d_030075ad.jpg

http://s5.postimg.org/sg1zqdvev/snap...d_a30075cd.jpg

http://s5.postimg.org/4swfoj0p3/snap...d_030495be.jpg

http://s5.postimg.org/44nl5l1zb/snap...d_430496d1.jpg

http://s5.postimg.org/o5nbusqbr/snap...d_e304971f.jpg

Ojciec często miewał krótkotrwałe związki, o ile takie przygody można było tak nazwać. Potrafili się ostro pokłócić, zwłaszcza, gdy Lea napotykała w domu nową partnerkę ojca. Czasami kończyło się też kilkudniową wyprowadzką Lei do matki.

http://s5.postimg.org/xca7vtkxz/snap...4_22fde6bf.jpg

I chociaż Cyryl dalej opowiadał te swoje nieśmieszne żarty, to nie było źle ;))

http://s5.postimg.org/538jlm4p3/snap...4_a2fde44e.jpg

Mogła do woli zacieśniać więzi z młodszym rodzeństwem i mamusią :P

http://s5.postimg.org/e9qu8w9xj/snap...4_a2fde54f.jpg

http://s5.postimg.org/gd19gk9qf/snap...4_a2fdec41.jpg

Lea nie miała też głowy do randek. W przeciwieństwie do ojca nie szukała związku na siłę, wolała cierpliwie poczekać. A w wolnym czasie spotykała się ze znajomymi, a czasami nawet pomagała niektórym z nich w nauce. Na przykład takiej Poli Koniecznej, która przyprowadzała zawsze ze sobą swojego synka – Kaspiana. Chłopiec uwielbiał Leę i to ze wzajemnością.

http://s5.postimg.org/prgdru4p3/snap...d_0304a2a4.jpg

http://s5.postimg.org/5lcvsy91j/snap...d_a304a349.jpg

http://s5.postimg.org/pu09eo8cn/snap...d_8304a31b.jpg

Wśród tych w większości radosnych dni musiał jednak nadejść ten jeden wyjątkowo smutny. Mroczny postanowił zgłosić się po Cypriana i Ilonę :(

http://s5.postimg.org/561lzxn47/snap...d_0304a5e6.jpg

http://s5.postimg.org/vd2svw5dz/snap...d_c304a61d.jpg

http://s5.postimg.org/9mtyym1c7/snap...d_0304a742.jpg

Puste miejsce po nich w domu nie trwało długo. Marcel i Lea przerobili dawny pokój dziadków na salon, który niespodziewanie znalazł nowego lokatora.

http://s5.postimg.org/a258rmn9j/snap...d_0304a68c.jpg

Lea Feliksa Czyżewskiego znała jedynie z widzenia. Był nieco starszy i niedługo miał skończyć szkołę, o ile poprawiłby wszystkie oceny. Niestety miał poważne kłopoty z nauką, a także z papierosami. Lea nieraz widziała jak dykrektorka wzywała go na dywanik, a on szedł do niej jakby nic go to nie obchodziło. Od innych osób dowiadywała się, że w jego domu jest naprawdę ciężko. Ojciec jakiś czas temu trafił do więzienia, jednak wciąż miał na syna ogromny wpływ. Wydawało się, że Feliks nie potrafi się od niego odciąć. No i podobno bardzo często kłócił się z matką. Lea jako dobra dusza bardzo chciała pomóc młodemu Czyżewskiemu. Ten na początku ją zbywał, ale dziewczyna była uparta. Nie chciała aby źle skończył, więc często próbowała go nawrócić na swój sposób. Uważała, że rozmowa z jakimś psychologiem mogłaby mu pomóc. Feliks często ją wyśmiewał, ale po jednym ze spotkań z ojcem chyba coś do niego dotarło. Zwłaszcza, gdy tato mówił mu co powinien zrobić, żeby zdobyć jakieś pieniądze na start dla ojca, gdy ten wyjdzie z więzienia. Feliks nie potrafił mu odmówić, a gdy poważnie rozważał przygotowanie się do jakiejś kradzieży znowu pojawiła się Lea. Tak nalegała, tak prosiła, tak prawie płakała, że zgodził się porozmawiać z Marcelem Galonem.

http://s5.postimg.org/q7x00j32f/snap...d_2304abca.jpg

Niesamowicie głupio było mu się wywnętrzać przed nieznajomym, zwłaszcza, że był to ojciec kochanej Lei. Ten jednak go nie wyśmiał, a uważnie słuchał. Spotkali się parę razy, aż w końcu Feliks zupełnie się przed nim otworzył. Dzięki Lei trafił na odpowiedniego człowieka w odpowiednim momencie. Dodatkowo Marcel bardzo polubił tego młodego człowieka i chyba zrozumiał dlaczego jego córka tak często o nim mówiła.

http://s5.postimg.org/v40ms837r/snap...d_c304ac54.jpg

Feliks skończył osiemnaście lat, poprawił oceny i uciekł z domu. Tego ostatniego Marcel zdecydowanie nie pochwalał, ale postanowił raz jeszcze pomóc Feliksowi. W końcu nie mogli zmarnować tego, do czego już doprowadzili. Tak więc młody Czyżewski zamieszkał w salonie Galonów, oczywiście pod warunkiem, że zbierze się w sobie, ogarnie szkołę i swoją przyszłość.

http://s5.postimg.org/59qu2g37r/snap...d_e304abe1.jpg

http://s5.postimg.org/ou9yiyt6v/snap...d_a304abe9.jpg

A Lea powoli zaczęła zdawać sobie sprawę z tego, że Feliks nie jest dla niej jedynie kumplem, a kimś znacznie więcej.

http://s5.postimg.org/vs9hb61xj/snap...d_6304acef.jpg

On sam podobne myśli miewał już od dawna, ale wolał się nie wychylać. No bo serio? Taka wspaniała dziewczyna mogła zainteresować się kimś takim jak on? Przecież to było śmieszne. Nie miał jej nic do zaoferowania.

http://s5.postimg.org/dlml3p0lj/snap...d_e304ad2d.jpg

Mimo to spędzali ze sobą bardzo dużo czasu. Feliks zaczął dorabiać u mechanika – Damiana Koniecznego, a niedługo później został przez niego zatrudniony. W wolnych chwilach chętnie rozmawiał z Leą i próbował oderwać od nauki, gdy uczyła się zdecydowanie za dużo. W końcu wszystko powinno mieć swój umiar :P

http://s5.postimg.org/97ip5lfev/snap...d_4304bb36.jpg

http://s5.postimg.org/tvcr6lb9j/snap...d_8304b2d2.jpg

Pomógł jej nawet wybrać sukienkę na studniówkę :)

http://s5.postimg.org/iuhm1kj0n/snap...d_0304bc34.jpg

Lea bardzo stresowała się wyjazdem na studia. I to nie dlatego, że bała się nowego miejsca i ogromu nauki. Na to była przygotowana aż za dobrze.

http://s5.postimg.org/u5k9pxpvr/snap...d_2304bc4f.jpg

Martwiło ją to, że zupełnie straci kontakt z Feliksem. Tak bardzo go kochała, a on jej zupełnie nie zauważał. Przecież jeżeli teraz wyjedzie, to on na pewno o niej zapomni, a co gorsza, on sobie znajdzie kogoś na stałe.

http://s5.postimg.org/8cmys2ssn/snap...d_6304bc80.jpg

Przez to w ostatnie dni kłóciła się z nim częściej niż zwykle, a on próbował to wszystko obrócić w żart albo zwalić na jej stres. W końcu miała dość. Musiała mu powiedzieć o swoich prawdziwych uczuciach.

http://s5.postimg.org/rt7oelnwn/snap...d_0304bca0.jpg

A jeżeli nie powiedzieć, to przynajmniej pokazać ;))

http://s5.postimg.org/4hjkpi9mv/snap...d_c304bcd3.jpg

- Och, przepraszam! To naprawdę nie miało być tak. Wiesz co? Zapomnij. To się nie zdarzyło, ok? - mówiła spanikowana Lea. - Nie powinnam cię całować. Ale nie martw się. Za kilka dni znikam, już nie będziesz mnie musiał widzieć, ok.?
- Lea, nie świruj.
- Naprawdę, Feliks. Przepraszam, poniosło mnie. Wiem, jestem głupia i w ogóle, ale to mnie przerosło.
Kiedy się odwróciła Feliks uśmiechnął się lekko pod nosem. Był taki szczęśliwy, że ona czuje to samo co on, a Lea próbowała teraz to wszystko odkręcić? Nie mógł do tego dopuścić.
- Posłuchaj mnie – szepnął jej do ucha. - Chyba powinienem powiedzieć ci to wcześniej. Ty też mi się strasznie podobasz, nie mogę przestać o tobie myśleć, powiedziałbym, że przez ciebie nie mogę też jeść, ale robisz mega dobre naleśniki, więc chyba wzmagasz mój apetyt, czy coś. Romantyk ze mnie żaden, ale kocham cię już od dawna.

http://s5.postimg.org/hpiyig75z/snap...d_e304bdcc.jpg

http://s5.postimg.org/kv3k8nps7/snap...d_4304bd04.jpg

Przez następne kilka dni spędzali ze sobą tyle czasu, ile tylko mogli. A w ostatni wieczór obojgu było się ciężko ze sobą pożegnać.

http://s5.postimg.org/9a76668g7/snap...d_a304c00f.jpg

http://s5.postimg.org/jljiyu05j/snap...d_8304c01d.jpg

http://s5.postimg.org/anyt1h7pj/snap...d_6304bf3b.jpg

Jako studentka Lea nie zapomniała także o swoich braciszkach!

http://s5.postimg.org/92jj9nxhj/snap...4_a3708908.jpg

Z Tymkiem :)

http://s5.postimg.org/at2kb5f0n/snap...4_63709187.jpg

I z Pawełkiem <3

http://s5.postimg.org/69qbpmx53/snap...4_837092fa.jpg

http://s5.postimg.org/urifdizpj/snap...a_03a51ec9.jpg

Panna Galon czuła się świetnie na studiach i szybko załapywała nowe znajomości. Niestety niektórym musiała tłumaczyć, że nie mogą wskoczyć na level up :P

http://s5.postimg.org/qeoh8ugcn/snap...0_e36f59e3.jpg

http://s5.postimg.org/lrif72szr/snap...0_e36f59fd.jpg

http://s5.postimg.org/5qptu3v47/snap...0_236f5a08.jpg

Sama nie miewała większych problemów. Z Kordianem, chociaż na odległość, była szczęśliwa, nauka szła jej bardzo dobrze. Wyzwanie stanowiła jednak Elina, która najpierw cierpiała z powodu Szymka (w którym się kochała, ale on wolał Nataszę Felek i to z nią się związał), a potem po przygodzie z Adamem Bednarzem musiała zmierzyć się z wyzwaniami jakie niosło za sobą macierzyństwo (nie walczyła jednak z tym w pojedynkę. Adaś stanął na wysokości zadania, a i Lea była chętna do pomocy przy opiece nad Cyntią).

http://s5.postimg.org/rees4jvif/snap...0_636f5ada.jpg

http://s5.postimg.org/6ca7ch0sn/snap...a_c3984297.jpg

http://s5.postimg.org/5b9yncjt3/snap...a_e3a51e6e.jpg

Lea ma wprawę w bawieniu dzieci :fun:

http://s5.postimg.org/c34z3xy6f/snap...a_e3a51e79.jpg

Powrót do domu :)

http://s5.postimg.org/yix3khw7b/snap...d_a3b7eea9.jpg

http://s5.postimg.org/4s9yyqb7r/snap...d_c3b7f2c2.jpg

Lea z Feliksem mają tyyyyyle do nadrobienia :D

http://s5.postimg.org/7wkmvis07/snap...d_83b7f336.jpg

http://s5.postimg.org/j2jja7rk7/snap...d_83b7f37e.jpg

Poza tym Feliks ma pewien plan. I potrzebuje Marcela jako swojego skrzydłowego xD

http://s5.postimg.org/56baybvbb/snap...d_43b7f3ff.jpg

Młody Czyżewski się stresuje, a Marcel jak gdyby nigdy nic przeżuwa...

http://s5.postimg.org/vma2k7qdj/snap...d_a3b7f49e.jpg

http://s5.postimg.org/trx82h3d3/snap...d_63b7f4a2.jpg

A Lea chyba wie co się święci :D

http://s5.postimg.org/vjpoqgtaf/snap...d_e3b7f4b9.jpg

Marcel zaś udaje, że wcale go tam nie ma...

http://s5.postimg.org/5lm2kfnt3/snap...d_e3b7f4e0.jpg

http://s5.postimg.org/q70ucc5dz/snap...d_43b7f50a.jpg

http://s5.postimg.org/ocnzulidj/snap...d_63b7f521.jpg

I nikt by nie pomyślał, że po tych zaręczynach wcześniej od Lei na ślubnym kobiercu stanie jej ojciec...

Kowai-Neko 02.05.2016 15:57

Odp: Galonowie
 
Kto by się spodziewał, że z Marcela taki dobry tata :D Lea ślicznie wyrosła :wub: Jaka fajna zgrana paczka. Marceli nic się nie zmienił :(( Honorata ma wreszcie swoją wymarzoną rodzinę :) A właśnie co tam u Poli? Szkoda, że Cyprian i Ilona odeszli, pamiętam jak byli jeszcze dziećmi :( Feliks to ciacho :D Dobrze, że Lea i Marcel mu pomogli. Ooo jakie to urocze, wreszcie są razem :wub: Nie dziwię się, że Lea ma adoratorów. Dobrze, że Elina i Adam sobie radzą jako młodzi rodzice. Marceli mistrz spokoju :D Jej zaręczyny :wub: To czekam, aż opowiedz jak to Marceli stanął na ślubnym kobiercu.

Liv 07.05.2016 07:28

Odp: Galonowie
 
Lea - wykapana Galonówna!
Na 1. zdjęciu wyszła mega uroczo ^^
Cytat:

I chociaż Cyryl dalej opowiadał te swoje nieśmieszne żarty, to nie było źle
:D!
Ech, Cyprian i Ilona :( Na każdego musi przyjść czas :([*]
Wątek Feliksa jest dla mnie zaskoczeniem ;O
Cytat:

Taka wspaniała dziewczyna mogła zainteresować się kimś takim jak on?
Ale ona od tego w ogóle zaczęła ;)
"Nie miał jej nic do zaoferowania." + zdjęcie pod - WOW. Świetny podpis!
Cytat:

Martwiło ją to, że zupełnie straci kontakt z Feliksem. Tak bardzo go kochała, a on jej zupełnie nie zauważał.
No jak to nie? Przecież spędzali ze sobą czas :P
Takie wyznania zaraz rpzed wyjazdem na studia :O
Cytat:

Z Kordianem
Psst, z Feliksem ;)
Ciocia Lea :wub: Swoją drogą porobiło się u jej przyjaciół, nie ma co :O
http://s5.postimg.org/5lm2kfnt3/snap...d_e3b7f4e0.jpg - mina Marcela mówiąca "co ty kuźwa wyprawiasz?" :D
http://s5.postimg.org/ocnzulidj/snap...d_63b7f521.jpg - family portrait :fun:
O kurczę, króciutko jakoś :O

tut 30.05.2016 15:52

Odp: Galonowie
 
Wow, Marcel dobry tatuś? Mama Lei (której imienia nie pamiętam) nie walczyła o małą? Tak po prostu oddała ją pod opiekę ojcu?
Wątek z Feliksem bardzo ciekawy, a i sam Feliks caałkiem przystojny :D Fajnie, że im się ułożyło... no i jeszcze te zaręczyny.. Marcel najlepszy xD Siedzi przy tym stole jak kołek :D
Dziwię się trochę, że Feliks akurat w taki sposób postanowił zapytać Leę, czy zostanie jego żoną .

Libby 30.05.2016 17:03

Odp: Galonowie
 
Heh... Coś dawno nie komentowałam, ale czytałam raczej wszystko...

Noel jest słodziakiem. Fajnie, że Dominik się nawrócił i jednak został burmistrzem. Gabryś na pewno szaleje z radości w simowym niebie xD
Krzysiek, sieroto, co ty wyprawiasz?! Niby myśli o tym, żeby się poprawić, ale mocno stracił w moich oczach... Nie tak został wychowany! :D

Miałam w tym komentarzu napisać, że szkoda, że Marcel jednak się nie ożenił i nie doczekał więcej dzieci, ale sądząc po zakończeniu tego odcinka, jednak się jeszcze załapał, przynajmniej na ślub :D
Lea i Feliks to taka urocza para ^^ Te zdjęcia mi się bardzo podobają:
http://s5.postimg.org/hpiyig75z/snap...d_e304bdcc.jpg
http://s5.postimg.org/9a76668g7/snap...d_a304c00f.jpg
http://s5.postimg.org/anyt1h7pj/snap...d_6304bf3b.jpg
Szczególnie chyba pierwsze z nich. Feliks na nim świetnie wyszedł :love: Cóż poradzę, że lubię facetów z trudną przeszłością i najlepiej silnym charakterem... xD A Feliksa raz nazwałaś Kordianem. Skąd Ci się to wzięło? :)
Szkoda Ilony i Cypriana... :( Wykruszają się ci simowie strasznie.
Czekam na więcej! :P


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 10:12.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023