![]() |
Inna historia
To jest moje pierwsze fotostory, więc bądźcie wyrozumiali. Nie sadzę że wam sie spodoba, ale może jednak. I bardzo prosze o komentarze.
Odcinek 1(poniżej) Odcinek 2 Odcinek 3 Odcinek 4 Odcinek 1 Niedawno na ubocze Werony wprowadziła się rodzina Dikaprio. Składa się ona jak na razie z czterech osób- dwóch sióstr bliźniaczek Ashley i Judy oraz rodziców Rebeki i Johna. Mama bliźniaczek spodziewa się dziecka. Ashley cieszy się z tego powodu, ale Judy nie!!! Judy najchętniej była by jedynaczkom, nienawidzi siostry. Gdy dowiedziała się że jej mama jest w ciąży znienawidziła rodziców. Ashley mogła by mieć bardzo dużo rodzeństwa, kocha małe dzieci!!! Uwielbia się nimi opiekować. Bliźniaczki są swoim przeciwieństwem, ciągle się kłócą i biją. Nienawidzą się!!! Ale jak jedna ma doła to druga jej pomoże. -Judy dlaczego wzięłaś moją bluzkę! http://img279.imageshack.us/img279/4...0235b526fq.jpg -Bo, sobie pożyczyłam. -A ktoś ci pozwolił? -No, jasne!! -A niby kto??!! -No………sama sobie pożyczyłam !! -Oddawaj ją natychmiast to moja bluzka!! -A co mi zrobisz ja ci nie oddam głupia krowo!! -No, zaraz zobaczysz!! A wtedy pożałujesz. -No ale się boje już się trzęsę ze strachu. Krowo!!! Muuuuu… muuuuu… -Dziewczynki śniadanie gotowe proszę zejść na dół bo jest już wpół do ósmej. -Weź sobie tę bluzką ale tylko na dzisiaj !! -Dzięki! -Chodźmy na śniadanie żeby mama się nie denerwowała bo jej niemożna -A tam niech ten bachor w ogóle się nie urodzi!! -Przestań tak mówić bo cię kopnę. -Nie zaczynaj znowu! Bliźniaczki zeszły na śniadanie i zaraz zabrały się do pałaszowania pysznych naleśników z czekoladą. http://img279.imageshack.us/img279/6...0235e113lx.jpg -Dobre było no ale trzeba iść do szkoły !!! -No i dobrze przynajmniej nie będę oglądać rodziców a może kogoś poderwę!! -Wątpię że ci się uda. http://img279.imageshack.us/img279/6...0235d9d9sg.jpg Po szkole, kiedy siostry wróciły do domu, mama zawołała: -Dziewczynki obiad gotowy! -A to super jestem taka głodna że zjem konia z kopytami a ciekawe jak tam dziecko czy już jest większe? http://img279.imageshack.us/img279/8...0235b055cb.jpg -Nieciekawi mnie to wcale!! -Mamo urósł ci brzuch! Ale super, czyli jutro rodzisz??!! -Tak jutro jest mój termin. -Nie gadajcie o tym, nie chce żeby ten bachor przyszedł na świat a tak w ogóle nienawidzę go ani was nie jesteście moimi rodzicami nienawidzę was!! -Dziecko drogie przestań tak mówić!!! - Bo to prawda!- po tych słowach Judy wybiegła z domu http://img279.imageshack.us/img279/7...0235c377oh.jpg [B]Czy matka pogodzi się z córką? Co zrobi Judy, gdy urodzi się dziecko? Jak potoczą się dalsze losy rodziny Dikaprio?[B] |
Sorry, że ten odcinek jest krótki, ale nie mam weny twórczej. Napiszcie czy mam pisać dalej czy mam sobie dać spokój.
Odcinek 2 Judy nie wróciła do domu na noc, jej mama bardzo się zdenerwowała i to zaszkodziło dziecku, więc pojechała do szpitala. Ashley bardzo się bała o siostrę i o mamę a najbardziej bała się o dziecko. Musiała się zająć domem i tatom który siedział cały czas przy oknie wypatrując córki. http://img295.imageshack.us/img295/8...02485808cz.jpg Ashley denerwowała się za wszystkich domowników , wściekła była na siostrę, myślała cały czas gdzie ona może być i co jej zrobi jak wróci. W końcu namówiła ojca żeby się położył spać bo musi odpoczać żeby jutro pojechał odebrać mamę i dziecko ze szpitala. Sama myślała jeszcze przez dwie godziny aż w końcu niewytrzymała napięcia sytuacji i postanowiła znaleźć siostrę. Wybiegła z domu i pobiegła w stronę miasta. Szukała około 5 godzin i pomimo zmęczenia postanowiła pobiec do przyjaciółki Judy. Dziewczyna odmówiła pomocy, ale dała Ashley adresy innych koleżanek. Dziewczyna z iskrą nadziei w oczach pobiegła szukac zaginionej. Żadna koleżanka ani żaden kolega nie widział Judy przez ostatnie dwa dni. Zrezygnowana wróciła do domu. Ku wielkiemu zaskoczeniu zastała dziecko zapłakane na ziemi. Podniosła je i nakarmiła była bardzo zaskoczona że rodzice położyli je na ziemi. http://img295.imageshack.us/img295/3...0248c206bg.jpg Wiedziała ze coś jest nie tak!Włożyła dziecko do kojca i postanowiła znaleźć rodziców i zapytać się czemu ten maluch leży na ziemi. Przeszukała cały dom, nikogo niebyło,jakby po prostu wszyscy wyparowali. Postanowiła szukać w ogrodzie. Znalazła swojego ojca zapłakanego nad jakimś grobem. Podeszła do niego ,ale bała się zapytać czyj to grób. Jednak się zapytała. Gdy dowiedziała się czyj to grób zemdlała. http://img295.imageshack.us/img295/7...0248f4a3ku.jpg Nie wiedziała już nic nie wiedziała co się dzieje nie potrafiła sobie tego wyobrazić co zrobi teraz! Czyj to był grób? Czy Judy się odnajdzie ? Czy Ashley nie zwariuję? Na te pytana znajdziecie odpowiedz w następnym odcinku! |
Proszę! Daję 3 odcinek dla tych którym moje fs się podoba. ANDROMEDZIE WSTĘP WZBRONIONY!!!
Odcinek 3 Gdy Ashley ocknęła się widziała nad sobą sufit który nie był dla niej nowością (bo widziała go co rano). Nie wiedziała co się stało, nic nie pamiętała z wczorajszych wydarzeń. http://img317.imageshack.us/img317/1...02616481qy.jpg Po codziennej toaletce zeszła na duł bo była bardzo ale to bardzo głodna. Tata właśnie przyrządzał zapiekanki a ich zapach dziewczyna poczuła już w łazience. Dziewczyna powiedziała do taty na powitanie: -Dzień dobry tato widzę że coś pysznego będzie dzisiaj na śniadanie! http://img317.imageshack.us/img317/8...02614612ex.jpg A tata trochę zdziwiony radosnym zachowaniem córki odpowiedział: -dzień dobry Ashley czy mogę wiedzieć co cię tak cieszy -mnie cieszy wszystko a zwłaszcza to ze mama zaraz wróci ze szpitala z maluchem! Nie wiesz przypadkiem co się urodziło? Tata dziewczyny o mało się nie rozpłakał nie wiedział dlaczego córka plecie takie głupoty nie wiedział co ma jej odpowiedzieć! -Ashley czy ty nic nie pamiętasz? Nie wiesz co się wczoraj wydarzyło?! -Nie a czy coś mnie ominęło? Czy możesz mnie olśnić?! -Kochanie twoja matka nie żyje umarła przy porodzie twojego brata Martina! Na te słowa Ashley zrobiła się blada i z niedowierzaniem powiedziała: -Nie żartu tato to nie temat do żartów! Ojciec ze łzami w oczach powiedział: -Twoja matka spoczywa za naszym domem jeśli masz na tyle sił idź się po módl za jej dusze! -Tato ale to nie jest możliwe! Lekarze nic takiego nie przewidywali! Czy to jest na pewno ona? -Tak byłem na sekcji zwłok! TO ONA! Aszley w szlochu wypowiedziała te słowa a potem zemdlała: -A co z dzieckiem? Ojciec zaniósł ją na górę i włożył do łóżka. Sam zszedł na dół i nagle zadzwonił telefon. http://img317.imageshack.us/img317/8...02618490cd.jpg Ashley ocknęła się i słyszała końcówkę rozmowy brzmiała ona tak: nie ona nie może się dowiedzieć Judy jak uciekła z domu powiedziała to do matki mieliśmy im to teraz powiedzieć ale żona zmarła i nie wiem czy Ashley sobie z tym poradzi więc proszę nie dzwonić więcej bo to nic nie da a raczej pogorszy sytuację! Na te słowa Ashley pędem zeszła na dół by zapytać o co tu w ogóle chodzi! I znowu znalazła się w tej dziwnej sytuacji że kompletnie nic nie wiedziała teraz była pewna ze rodzice coś ukrywali przed nią i przed Judy ale ona się dowiedziała wcześniej od Ashley i wygadała się przez przypadek. Dziewczyna straciła zaufanie i postanowiła się nieba zapytać o co chodzi z tym wszystkim. Ashley powiedziała : - Tato teraz nic przede mną nie ukryjesz mów wszystko po kolei! http://img317.imageshack.us/img317/3...02618929ov.jpg -Ale o co ci chodzi córeczko? -Tato nie udawaj że nie wiesz! Chodzi mi o tom rozmowę którą słyszałam! -No dobrze powiem ci ale na Świerzym powietrzu! -No to chodźmy na ogród Ashley nie obchodziło czy złamie jej to serce czy nie. chciała za wszelką cenę wiedzieć o co chodzi co wie Judy czego ona nie wie! Ojciec zaczął od ciężkiego westchnięcia : -No bo widzisz córeczko ty i Judy naprawdę nie jesteście naszymi córkami. http://img317.imageshack.us/img317/5...0248e661yw.jpg -Jak to? -16 lat temu szedłem z twoją przybraną mamą przez las i usłyszeliśmy płacz małych dzieci szukaliśmy was około 4 godzin. Było już bardzo późno jak dotarliśmy do was leżałyście przytulone do siebie w koszyczku przykrytym gałęziom a kawałek dalej leżała wasza matka. Sekcja zwłok wykazała że się otruła .Więc postanowiliśmy z Rebeką was przygarnąć! I od tamtej pory jesteście u nas. Ashley rzuciła się przybranemu ojcu na szyje i go przytuliła. Wyszeptała mu do ucha słowa: -Pomimo że nie jesteś moim prawdziwym ojcem kocham cię jak ojca i Rebekę kochałam jak matkę a z resztą dalej ją kocham i będzie tak zawsze. Ojciec popłakał się ze szczęścia ale nagle spoważniał i powiedział: -Przestań już .Jadę szukać Judy a ty zajmij się dzieckiem. -Już się robi-odpowiedziała Ashley zadowolona ze zajmie się bratem. Poszła do dziecka. Zaczęła je przytulać i głaskać po główce. http://img317.imageshack.us/img317/6...02615de3ed.jpg Aż w końcu nakarmiła je i włożyła do kojca. Gdy dziecko zasnęło ona wpatrywała się w nie i myślała: -On jest częścią Rebeki. Nie pozna jej nigdy. A na tę myśl łzy spłynęły jej z oka. -Będę mu opowiadać o niej co wieczór. Nie zapomnę o niej nigdy! Czy Judy się znajdzie? Czy żyje? Co się z nią dzieje? Dowiecie się tego w następnym odcinku! |
Odcinek 4
Ojciec nie wrócił do domu przez dwa dni. Ashley zajmowała się dzieckiem jak potrafiła, nie chodziła do szkoły ponieważ nie chciała zostawić Martinka z opiekunkom. Trzeciego dnia wieczorem pod dom przyjechał samochód .Był to srebrny nissan. Wysiadła z niego dumna i pewna siebie Judy. Jeszcze nie wiedziała o śmierci mamy i o pojawieniu się dziecka, nie wiedziała że najbliżsi szukali jej jeszcze do tej pory. Weszła do domu z miną zadowoloną ,była uśmiechnięta. Wchodząc do domu trzasnęła drzwiami żeby usłyszała ją rodzina. Trzaskając obudziła dziecko które zaczęło płakać, gdy je usłyszała wpadła w złość, krzycząc i rozbijając co wpadło jej w ręce. Zbliżała się do drzwi węjściowych pokoiku dziecka. Gdy Ashley zbiegła na dół zobaczyć co się dzieje ,aż oniemiała z wrażenia, krzyknęła z rozpaczą: -Zostaw go! On ci nic nie zrobił! http://img372.imageshack.us/img372/8484/ktnia2df.jpg Judy zatrzymała się na chwilkę i obejrzała za siebie. Jej wzrok z nienawiścią padł na siostrze. -Zrobił bardzo dużo! -Niby co? -Urodził się! I to jest problem! Judy pobiegła w stronę pokoju dziecka, a Ashlej z wściekłością złapała ją za ramie i powiedziała: -Co ci się dzieje siostro?! Dlaczego tak postępujesz?! Nie rozumiem co się z tobą dzieje! Judy na te słowa zareagowała z wściekłością i z jeszcze większą nienawiścią zaczęła nagadywać siostrze , która z przerażenia rozpłakała się. Ashley nie wierzyła słowom, które słyszała od własnej siostry. Niewytrzymała presji która na nią ciskała z wielką siłom , popchnęła siostrę, która spadła na ziemie z wielkim hukiem. http://img372.imageshack.us/img372/8932/popycha5zy.jpg Ashley w jednej chwili wpadając do pokoju w którym leżało ,małe ,nie winne dziecko .Zawinęła je w kocyk i wybiegła z domu. Biegła ,a za sobą przez chwilę słyszała głos siostry która biegła za nią nie długo, lecz Ashley nie zwracała na to uwagi. Robiło się ciemno a ona nadal biegła na ostatkach sił. Starała się nie dopuścić do tego aby dziecko zmarzło. http://img372.imageshack.us/img372/6899/ucieczka6hk.jpg Lecz tej nocy było bardzo zimno a ona miała na sobie tylko cienką bluzeczkę. r\\\\\. Postanowiła zatrzymać się gdzieś na noc, by odpocząć. Nie znalazła nic innego i tę noc spędziła w starej opuszczonej szopie ,w której była krowa oraz owce ale nie było światła i wody. Martin był głodny i zmarznięty. Ashley była bardzo zakłopotana ,bo nie wiedziała co z nimi będzie. http://img372.imageshack.us/img372/4820/szopa5uw.jpg Martin przez całą noc był nie spokojny, płakał z zimna i głodu. Niemiała przy sobie ani grosza, nie stać jej było na jedzenie a do domu nie zamierzała wracać. Zastanawiała się nad pracą albo nad szkołą, może tam by jej pomogli. Martin nareszcie zasną , sytuacja nieco się uspokoiła ale nie na długo, bo dziecko było bardzo głodne i tylko płakało. Dziewczyna była zrozpaczona, ale przypomniała sobie o krowie i pomimo że to zwierze nie było jej postanowiła je wydoić. http://img372.imageshack.us/img372/7251/krowa6fi.jpg Nie potrafił tego robić lecz z wielkim trudem jakoś się udało. Nakarmiła brata i ucieszyła się że potrafiłaby zastąpić mu matkę. I właśnie przypomniała sobie o Rebece i łzy napłynęły jej do oczu. Nagle usłyszała jakieś kroki zbliżające się do szopy. Wzięła dziecko i schowała się za snopki siana. Dwie osoby weszły do pomieszczenia, byli to : Dwaj mężczyźni, jeden z nich był wysoki i dobrze zbudowany a drugi był niższy ,chudy i mniej więcej w wieku Ashley ,na pewno był synem tego wielkiego człowieka. Zaczęli karmić zwierzaki sianem a przy tym rozmawiali: http://img372.imageshack.us/img372/4...iesmoka7ju.jpg - Ojcze ile tego siana trzeba im dać? - Dużo synu, dużo. Dzisiaj muszę wydoić krowę bo mleka w domu już brakuje Ashley się przeraziła, można powiedzieć że okradła biednych ludzi, postanowiła słuchać rozmowy dalej. -Ojcze spójrz tam! Co to jest? Ashley przeraziła się nie na żarty. Zapomniała z pośpiechu o kocu Martina z tego powodu nie zamierzała wyjść i narażać siebie i dziecka na jakieś problemy, słuchała dalej: -Patrick, synu to jest kocyk dziecka ktoś tu był! Gospodarz w jednej chwili złapał widły i zaczął krzyczeć: - Kimkolwiek jesteś wyjdź z ukrycia! Syn chcąc zaimponować ojcu dodał: -Jeśli nie wyjdziesz to i tak cię znajdę! Martin zaczął płakać, Ashley z przerażeniem zaczęła zatykać mu buzię i kołysać go. Patrick, syn gospodarza był nastolatkiem który niczego się nie bał. Usłyszał płacz dziecka i zajrzał za siano i zobaczył wystraszoną Ashley, która przytulała Martina. Dziewczyna odważyła się i powiedziała; - Nie wiedziałam że ta szopa jest czyjaś i niemiała się gdzie zatrzymać a na polu był mróz a mój brat płakał i weszłam tu przeprasza bardzo ja pójdę sobie stąd tylko nam nic nie zrób! Gospodarz przybiegł za synem i obaj patrzyli na nią z uśmiechem a dziewczyna już miała się rozpłakać i błagać o przebaczenie. Nagle chłopak wyciągnął do niej rękę i powiedział: -Wstań i powiedz jak masz na imię i jak ma na imię twój braciszek? Dziewczyna posłusznie wstała, głos chłopaka był bardzo uspokajający już się nie bała. Miała przeczucie że nic jej nie grozi. Odpowiedziała: -Ja ma 16 lat i nazywam się Ashley Dicaprio, a to mój dwumiesięczny brat Martin. - No więc Ashley, nie bój się nas my ci nic nie zrobimy!- powiedział gospodarz. -Twój braciszek jest zziębnięty i głodny. Zapraszamy cię do naszego skromnego domu, jest niedaleko umyjesz się i nakarmisz dziecko. Aszley nie mogła odmówić takiej propozycji, więc poszli. Dziecko już nie płakało niósł je gospodarz który ciągle coś do niego mówił i przytulał. Ashley otulona ramionami Patricka słuchała opowieści o ich domu. Była bardzo głodna i brudna a jej włosy były w wielkim nieładzie. Wstydziła się swojego wyglądu, ale chłopakowi to nie przeszkadzało. Dotarli do domu gdzie czekała gospodyni z dwójką małych dzieci. http://img372.imageshack.us/img372/5...spodyni2gr.jpg Co stanie się z Martinem i Ashley ? Czy gospodyni zgodzi się na tymczasowy pobyt w ich domu ? Czy rodzina ją odnajdzie ? Dowiecie się w następnym odcinku. |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 17:55. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023