TheSims.PL - Forum

TheSims.PL - Forum (https://forum.thesims.pl/index.php)
-   The Sims Fotostory (https://forum.thesims.pl/forumdisplay.php?f=42)
-   -   Co ważniejsze - ja czy praca? (https://forum.thesims.pl/showthread.php?t=36753)

olliss 10.06.2007 22:34

Co ważniejsze - ja czy praca?
 
To moje pierwsze fotostory. Więc przepraszam za jakość zdjęć i wogóle za wszystkie niedoskonałości.

odcinek 1 - poniżej
odcinek 2
odcinek 3

http://img233.imageshack.us/img233/4...czypracft2.jpg

Bardzo późno wstałam. Z reguły jest tak w sobotę. Szybko pobiegłam do garderoby i założyłam swój ulubiony komplet – jeansy, botki i fajna bluzka. Czekała na mnie miła niespodzianka. Usłyszałam cichy warkot ekspresu do kawy. Aha, czyli mama jeszcze nie wyszła. Zastanawiałam się, co taki pracoholik może robić o 10.00 w domu, u nas, w Miłowie. Dawno powinna być we wieżowcu firmy Incolporteres. Zdziwiona zobaczyłam, że zamiast zejść na dół, siedzę na kanapie. Echh... Los jedynaczki jest jednak bardzo trudny. Od kiedy rodzice się rozwiedli, mama porzuciła garnki dla biznesu i powoli, powoli stawałyśmy się „rodziną na karteczki”. To znaczy ona rano zostawia informację, nabazgraną na żółtym papierze (stało się to u nas znakiem umownym, kiedy przekazujemy sobie coś ważnego), a przed szkołą ja zostawiam drugą. Przeważnie, gdy wracam koło 20.00, moja mamcia już smacznie chrapie. Teraz krzątała się, przygotowując swój „napój, bez którego nie mogłaby żyć” – jak mówi. Rozszedł się delikatny aromat świeżo zmielonych ziaren kawowych. Nie zobaczyła mnie ani nie usłyszała – nic dziwnego, ma przecież włączone na całą głośność wiadomości giełdowe. Wiem, może to nie było rozważne posunięcie, ale ryknęłam na cały regulator: „Czy możesz mnie jeszcze usłyszeć? Stoję tu już od piętnastu minut, a ty nadal zakochujesz się jeszcze bardziej w tej swojej pracy, a raczej chyba w tym głosie dziennikarza radiowego!”. Zaczerwieniła się po uszy, nerwowo poprawiła swój biznesowy kostium. Przemknęło mi przez myśl, że wygląda przepięknie. Że też jest sama i nie zainteresował się nią jakiś przystojny makler.

http://img520.imageshack.us/img520/4237/zdjnr1nr0.jpg

Bez słów się objęłyśmy, usiadłam, a ona piła kawę
- A jak wam się układa z Pawłem? – zapytała onieśmielona, speszona, i... coś jeszcze było w tych oczach, nie umiałam tego rozczytać. Jednak eksplodowałam.
- Odwal się od nas wreszcie, słyszysz! Ciebie i tak nic i nikt nie interesuje! – wykrzyczałam jej do ucha.
- A kim ja dla ciebie jestem, żebyś się tak od mnie odzywała! Do koleżanki sobie możesz tak powiedzieć, ale nie do matki. Co ja mam za dziecko... – coraz bardziej trzęsły jej się ręce, była cała rozdygotana. Głupio mi było, przesadziłam. Ale nie mam zamiaru jej przepraszać! Jak praca interesuje ją bardziej, niż własne dziecko, to proszę bardzo.

http://img70.imageshack.us/img70/6523/zdjnr2lr3.jpg

Poszłam na górę do pokoju i z całej siły trzasnęłam drzwiami. Będzie miała za swoje. Musiałam tylko coś wymyślić. Rozsiadłam się wygodnie na kanapie, i nawet nie wiedziałam, kiedy zasnęłam. Obudziłam się z pomysłem.

http://img70.imageshack.us/img70/4487/zdjnr4xc8.jpg

Przeglądnęłam się w lustrze.

http://img76.imageshack.us/img76/8606/zdjnr5rm4.jpg

Później pojechałam do salonu urody i zrobiłam mocny makijaż i... dredy, które przefarbowałam na rudo. Gdy wróciłam do domu, chwilę poczatowałam ze znajomymi, pograłam, a koło 19.00 usłyszałam samochód. Wyjrzałam przez okno. Moja szanowna rodzicielka wróciła...

http://img505.imageshack.us/img505/1120/zdjnr6ir8.jpg

_czarna_mamba_ 12.06.2007 15:39

po co dwa te same FS tylkko tytuł inny?

_czarna_mamba_ 12.06.2007 15:43

a tak w ogóle to może być ciekawe... ;)

olliss 12.06.2007 15:47

Sorka
 
Sorka, bo wysyłałam dwa razy i teraz są dwa :( Ale prawiudłowe jest to, więc chyba jakiś mod to usunie? Przynajmniej tak myślę.

I sorka, że taka trochę jeszcze zdezorientowana jestem - i wogóle witam :)

_czarna_mamba_ 12.06.2007 15:53

rozumiem cię doskonale :) ja też się stresowałam jak byłam nowa :)

Alatáriël 12.06.2007 19:37

O mój Boże, rude dredy O_O
mgwahahaha
Spox ;)
Popraw jakość zdjątek

wildthing 12.06.2007 20:15

Wybaczcie, moja wina... poprzedni topic usunięty ;F

Korona 12.06.2007 20:22

Fajne. Czekam na następny odcinek i te rude dredy xD 10/10

olliss 17.06.2007 16:19

Czy możesz mi wytłumaczyć, co ze sobą zrobiłaś? – zwykle wybuchowa mama skrzyżowała ręce i oparła je na biodrach, czekając na odpowiedź. Z mojej strony usłyszała tylko milczenie.
- Nic, co by cię obchodziło! – krzyknęłam rozzłoszczona – wybieram się jutro do ojca, aby pogadać o studiach.
- Wszystko, co dotyczy ciebie, dotyczy także mnie. Chciałam ci przypomnieć, córeczko, że nie jesteś jeszcze pełnoletnia. A co do studiów, jesteś jeszcze za młoda.
- Nie będziesz mi dyktowała, co mam robić. Nie mam czasu na takie pogawędki – odparowałam, może niezbyt grzecznie – A co tam w pracy – zagadnęłam ironicznie.
- Zaraz znajdziesz czas. Chyba zapomniałaś, że aby dostać się na studia należy dostać zgodę obojga rodziców czy opiekunów – nadal spokojna mama wpatrywała mi się głęboko w oczy, nie mogłam jej zrozumieć – I pragnęłabym ci jeszcze napomknąć, że dostajesz szlaban na wyjścia. Do odwołania.
- Myślisz, że nie umiem podrabiać twojego podpisu? – prychnęłam – I nie chcę teraz z tobą rozmawiać, a co do tego „pseudo-szlabanu” to i tak będę wychodzić. Bez twojej zgody - odwróciłam się na pięcie i pobiegłam na górę.
- Jeszcze z tobą nie skończyłam – krzyknęła za mną rozzłoszczona matka, ale widząc, że nie zanosi się na to, żebym się wróciła, powiedziała w stronę piętra – No więc dobrze. Ja w pracy zjadłam lunch, więc nie jestem głodna. Ugotuj sobie coś sama. Będę w swojej sypialni. I proszę o ciszę, ponieważ mam wiele pracy – zawołała nienaturalnym tonem – Aha, i pranie jest w łazience, wiesz, co masz z nim zrobić.

http://img507.imageshack.us/img507/4051/zdjcie1ky8.jpg

Dotarło do mnie, że to nie jest ta mama, która zawsze rozmawiała ze mną na luzie, nawet, kiedy przychodziła zmęczona z biura. Teraz siedziała w pokoju, w którym zazwyczaj ja sama się wylegiwałam. Spróbowałam porozmawiać z nią. Zapukałam do drewnianych, czarnych drzwi, zza których dobiegł mnie odgłos pióra i klawiszy laptopa. Za chwilę usłyszałam ciche „proszę”. Gdy je otworzyłam mowę mi odjęło. Mama rozmawiała akurat z Agą, jej najlepszą przyjaciółką jeszcze z czasów dzieciństwa, w tym samym czasie pracując nad bilansem półrocznej pracy jej działu. Dość szybko się pożegnały, mama obiecywała Agnieszce spotkanie w kinie na jakimś romansidle. Jeszcze nigdy jej takiej nie widziałam. Widok mojej mamy rozmawiającej z przyjaciółką NIE na temat pracy, był zaskakujący. Gdy odłożyła słuchawkę, przystąpiłam do „ataku”.
- Mamo, wyrobiłam się już z tym praniem. Chciałam zapytać, czy masz zamiar zrobić coś na kolację? – próbowałam na siłę być grzeczną dziewczynką – być może moja rodzicielka wtedy cofnie szlaban na wyjścia. Wiedziała przecież, że nic podobnego nie zrobię – nie wyjdę bez jej pozwolenia. A tak naprawdę, to do prania się jeszcze nawet nie zabrałam.

http://img507.imageshack.us/img507/6744/zdjcie2ji0.jpg

- Co ty się nagle taka przymilna zrobiłaś? – zmarszczyła czoło. Chyba wykryła moje zamiary – prosiłam o ciszę, mam wiele pracy. I wyraźnie powiedziałam przecież! Ugotuj sobie sama i nie zawracaj mi gitary – gryząc ołówek, bazgroliła jakieś obliczenia – przecież taka samodzielna córka musi sobie sama gotować, chce iść przecież na studia. I koniec dyskusji. Masz szlaban i tyle.
- Ale mamo... – zaczęłam, ale nie pozwoliła mi skończyć.
- Dziecko, czy ja nie mówię wystarczająco jasno i po polsku, że masz szlaban? Koniec dyskusji – ucięła krótko. Widząc, że chcę jeszcze coś powiedzieć, westchnęła z pogardą i pokręciła głową i podeszła do mnie.
- Proszę, idź zrób sobie coś do jedzenia – zaglądnęła mi przez ramię do łazienki – powieś wreszcie to nieszczęsne pranie, a co do tego, to nie powinnaś kłamać – mówiła już spokojniejszym tonem – I odrób zadanie. I proszę mi naprawdę teraz nie przeszkadzać.
Wiedziałam, jak ważny dla niej jest ten bilans. To przecież od niego zależy podwyżka.
Przemyślałam tą rozmowę. Nie chciało mi się nic robić, więc po prostu… położyłam się spać.

http://img378.imageshack.us/img378/9743/zdjcie4ww9.jpg

Kolejna pała z matmy. To przez to wczorajsze zadanie. Profesorka jest tak głupia i kapryśna, że szkoda gadać. A w ogóle, to jestem wściekła na mamę i na ojca. Tak bardzo, że muszę chyba wziąć coś na uspokojenie. Ok., wstrzymam się. A dlaczego jestem wściekła? Otóż moja rodzicielka zostawiła wiadomość o następującej treści:

Karolinko, wrócę bardzo późno. Widziałam nieodrobioną matematykę. Nie powinnaś tak postępować. I jeszcze jedno. Jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby Ci to powiedzieć prosto w oczy. Twój ojciec ma kogoś. Przepraszam kochanie, że Ci nie powiedziałam wcześniej.
Barbara

http://img352.imageshack.us/img352/2249/zdjcie5mi5.jpg

Nie wiem, dlaczego jestem zła. To mama ma chyba większe do tego prawo. Nie… Mnie chyba jednak chodzi o kobietę ojca. Praktycznie nie mam o co się złościć, bo rodzice już są po rozwodzie. Ale jednak nie umiem siedzieć spokojnie. Przypomniały mi się wczorajsze plany – miałam odwiedzić tatę, porozmawiać o studiach. Lecz teraz to nie jedyny powód mojej wizyty. Jaka jest ta kobieta, jeżeli istnieje? Czy jest ładniejsza od mamy? Ano właśnie… Na te pytania nie znałam odpowiedzi, a tak bardzo chciałam ją poznać. Postanowiłam go odwiedzić – teraz wiem, że nie był to dobry pomysł.

http://img352.imageshack.us/img352/9139/zdjcie6kh9.jpg

Poczułam jakąś głupią i złą radość – bardzo się cieszyłam, że mogę utrzeć mamie nosa – pójdę na studia bez jej zgody. Tata również był szanowanym biznesmanem – prowadził biuro nieruchomości i bez trudu mógł załatwić mi studia na najlepszej uczelni w Miłowie – i to bez stania w kolejkach. Nareszcie moim oczom ukazała się willa, w której mieszkaliśmy kiedyś we trójkę – ja, mama i tata. Ojciec zmusił nas do opuszczenia „jego” domu, na który zarabiała cała rodzina – łącznie z mamą. Teraz wyrzucił ją na bruk. Uprzedzał mnie wcześniej, prosił, żebym wchodziła bez pukania albo dzwonka – tak też zrobiłam.
Przeszłam przez oświetlony korytarz. Drzwi do gabinetu były uchylone. Zajrzałam przez szparę do środka. Dech w piersiach mi zaparło. Przez chwilę zupełnie nie mogłam złapać tchu. W pokoju był ojciec i jego asystentka! No niby nic w tym dziwnego, ale… oni nie siedzieli za biurkiem, ani nawet nie rozmawiali. Ona siedziała na rogu stołu, a on pieszczotliwie dotykał jej ręki. Za chwilę zeszła, o on namiętnie ją pocałował. A więc to tak! Nie chciałam na to dłużej patrzeć. Ale musiałam. Musiałam to wszystko wyjaśnić. Byłam na tyle blisko, że mogłam usłyszeć ich rozmowę:
- Pawełku, nie mów swojej byłej żonce o nas. Wiesz, miałaby jakieś pretensje – kobieta zamrugała zalotnie oczami – nie chcesz chyba, żebyśmy mieli jakieś nieprzyjemności, prawda?
- Oczywiście Tamarko – ojciec nonszalancko i romantycznie objął asystentkę – czy ja wyglądam na kogoś, kto informuje byłą żonę o swoim związku?
- Nie, oczywiście, że nie. Chciałam się tylko upewnić – Tamara wzięła segregator z biblioteczki – dobrze, to ja wracam do pracy – posłała mu
uroczego całuska.

http://img76.imageshack.us/img76/34/zdjcie8pc3.jpg

Cichutko zamknęłam drzwi. Tym razem zapukałam. Usłyszałam dźwięk komórki, ale musiał odrzucić połączenie. Za chwilę rozległo się ostre „proszę”. Nie spodziewał się odwiedzin, ze zdziwieniem uniósł wzrok. Chyba się mnie przestraszył. A raczej nie mnie, tylko moich włosów.
- Witaj Karolina, co cię sprowadza? Siadaj, siadaj – podsunął mi krzesło.
- Nie, dziękuję – siliłam się na grzeczny ton. Tak bardzo chciałam w tym momencie powiedzieć o studiach, ale nie udało się. Nie zapanowałam nad sobą i palnęłam prosto z mostu.
- Tato, ja wiem, że ty masz kogoś.
- Taaak, ciekawe, skąd wiesz? – niegrzecznie palnął
- Od mamy – szepnęłam.
- A ciekawe skąd ona wie – próbował odzyskać panowanie nad sobą, ale niestety. Ten moment będę pamiętać chyba do końca życia!
- To niech jeszcze się wygada, że nie jesteś moją córką! – nie zdawał sobie sprawy, co powiedział. Dopiero po chwili przytknął ręce do twarzy i wykonał taki ruch, jakby zaraz miał się rozpłakać. Mi też po policzku spłynęła łza. Nie mogłam uwierzyć w to, co mówi. Nie mogłam. To był dla mnie największy wstrząs w moim piętnastoletnim życiu. Poczułam, że brakuje mi powietrza i że się duszę. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Gdzieś z oddali, jakbym znajdowała się w próżni, usłyszałam głos, jakby echa.
- Karolina, Karolina, powiedz, co Ci jest, córciu! Odezwij się… - reszty nie słyszałam..

http://img76.imageshack.us/img76/462/zdjcie9nx9.jpg


P.s: Niech mi ktoś powie, jak poprawić jakość zdjątek (chyba jakaś niedorozwinięta jstem, że nie wiem, ale co tam :D )
P.s2: Miało być jeszcze jedno zdjęcie, ale coś mi się imageshack wiesza. Wstawię, jak będę mogła :)

zastepca 18.06.2007 13:51

Fajnie. Nie spodziewałam się, że to nie jest jego córka. Ciekawa jestem co będzie dalej.


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:26.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023