rifuĝo por la animo
 

No dobra, zebrało mi się na pokazanie moich architektonicznych uniesień. Jeśli intryguje Was nazwa tego oto domu, możecie wsadzić to do google tłumacza i wybrać esperanto. Jest w tym języku, gdyż sam dom to również mieszanka różnych kultur i stylów.
Nie ukrywam, nie umiem robić zdjęć dużym obiektom, dlatego jeśli nie będziecie się orientować co się dzieje, kto kogo właśnie zabił i dlaczego kotlet schabowy, to przewińcie na dół, są rzuty.

Ostrzegam: to jeden z moich pierwszych tworów, zrobiony jakiś czas temu, dlatego może posiadać śladowe ilości orzechów arachidowych. Jeśli macie uczulenie, skonsultujcie się z modem lub adminem.

rifuĝo por la animo

Odp: rifuĝo por la animo
 

Yuki, daj mi do pobrania ten dom! :D
Przynajmniej będę miał gdzie robić prezentacje simom ;>
widać, że dużo nad nim pracowałaś po samej ilości dupereli (ja dostaje białej gorączki jak muszę coś budować)
Swwwietny projekt ;)

Odp: rifuĝo por la animo
 

Domek sam w sobie jest śliczny.. Wow.. może kiedyś i ja tak będę umiała, ale w tej chwili do rzeczy.. tak jak mówiłaś, prawie się zgubiłam.., ale dosyć szybko da się odnaleźć. Ja osobiście nie przepadam za 'zakrzaczonymi' posiadłościami, ale tu dają one efekt. Na ogół ogródek mi się najbardziej podoba... Jeżeli chodzi o środek..:
- parter, jak w niektórych domach, wszystko na wszystko i na ogół brudno... - czyli fajnie ;)
- pierwsze piętro - nie mój gust - za ciemno -; podoba mi się samotne krzesło.. ^^, Sypialnia ok, łazienka ładna..
- Przyglądając się rzutom, stwierdzam, że ogródek nadal jest ładny, parter jest bardziej widoczny, a góra - nadal 'dla mnie' za ciemno.
Tak już na koniec, to ocena 9.8/10.
P.s.: Trykuu. ma racje.. dużo ozdóbek.., które dają efekt.. ^^

Odp: rifuĝo por la animo
 

Genialna kolorystyka, kocham mrok <3 Ogólnie bardzo mi się podoba, meble ładnie dobrane, dom ma klimat... jedyne co mi się nie podoba, to meble kuchenne. Jakieś takie sprane się wydają, psują mi wizje.

Odp: rifuĝo por la animo
 

Trykuu. - może kiedyś rozpracuję jak dać coś do ściągnięcia, ale na chwilę obecną jestem w tym zielona. :P No i dzięki za tak pozytywną ocenę.

Ceasaries - rozumiem, nie dla każdego taki styl odpowiedni. ;) Dziękuję za komentarz.

Vipero - kuchnia miała wyjść trochę inaczej, ale z racji tego, że szału dostaję, kiedy mam użyć narzędzia zmiany stylu, udało mi się tylko w taki sposób pozmieniać meble kuchenne. Również nie jestem w 100% zadowolona z efektu, ale nie jest źle. ;) No i ślicznie dziękuję za ocenę. Również uwielbiam mroczne domy. :D

Odp: rifuĝo por la animo
 

Oglądałam wiele opuszczonych i zaniedbanych przez Simów domów. Lubię ten styl i zawsze w swoim mieście musiałam mieć jedno takie domostwo. Ale tutaj wrażenie totalnego chaosu wyszło dosłownie z cyberprzetrzeni i wkradło się do rzeczywistości. Przy oglądaniu ogrodu i wnętrz dopadł mnie ból głowy i poczucie totalnego zmęczenia. Zwykle mam ten stan w nieposprzątanych pomieszczeniach. Męczą mnie, dlatego nie zaglądam zbyt często do pokojów córek. Jednocześnie udało Ci się uniknąć efektu totalnego slumsu i atmosfera domu ma nutkę pewnego romantyzmu. Od razu zastanawiamy się kto tu mieszka - umierający w nędzy malarz, którego obrazy po śmierci staną się bezcenne? Opuszczona przez męża i dzieci autorka romansów, żyjąca marzeniami i cieniami ze swoich powieści? Ostatni, schorowany potomek świetnego i potężnego niegdyś rodu z goryczą rozpamiętujący chwałę przeszłości?
Podsumowując, parter świetny, zapuszczony ogród też, sypialnia bardzo mi się podoba. Atmosfera w niej przypomina opowiadania Edgara Poe.
A teraz łyżeczka dziegciu.
- niektóre sprzęty się gryzą - np. grill czy kuchenka, wyglądają jakby przed chwilą przywieziono je ze sklepu
- tekstura na meblach kuchennych moim zdaniem trochę nie pasuje. lepsza byłaby chyba taka z jednolitego zniszczonego drewna (bez desek) lub odłażącej farby.
- i przede wszystkim okna i drzwi - to okna są oczami domu, przez które zaglądamy w jego duszę i pierwsze sygnalizują zaniedbanie budynku, a tu stolarka i szyby jak spod igły. Pasowałyby tu okna Cycloneue'sa z TSR te: http://www.thesimsresource.com/downl...ows/id/940029/ lub te http://www.thesimsresource.com/downl...rs/id/1074398/ ale niestety są płatne. Można by chociaż "postarzyć" nieco stolarkę.
Ogólnie 9/10

Odp: rifuĝo por la animo
 

Na wstępie dziękuję za przydatne linki ;)
Odnosząc się do komentarza. Jeśli chodzi o sprzęty, to moim skromnym zdaniem, nie za przyjemnie mieszkałoby mi się w domu, gdzie nie byłoby dostępu do chociażby przyzwoitej kuchenki czy prysznica. Starałam się, aby dom był jak najbardziej realistyczny, więc sprzęty są takie, jakie zamontowałby właściciel. Co do mebli kuchennych - zgadzam się, ale o tym pisałam już wcześniej.
I bardzo serdecznie dziękuję za komentarz. :)

Odp: rifuĝo por la animo
 

Jeżeli to efekt zamierzony, to OK, ale dalej mi nie pasuje. To kto tu mieszka??? Moje typy odpadają, bo zapuściliby równo wszystko. Ktoś bogaty, kto pozuje na romantyczna naturę, ale lubi żyć wygodnie?

Odp: rifuĝo por la animo
 

Pijaczyna z zamiłowaniem do antyków i bałaganu. Mało kreatywnie, ale w sumie nie każdy musi mieć historię rodem od Coelho. ;)

Odp: rifuĝo por la animo
 

Ten dom przypomina film akcji. Dużo się w nim dzieje :D

Jako że dom był budowany bardziej dla idei, niż dla jakiejś tam architektury, skomentuję go od strony bardziej teoretycznej, niż praktycznej. Mamy tutaj mieszanie kontekstów (printy po chińsku, maniakalne napisy po angielsku, wódka i alkohol a to wszystko w [byłym] typowym amerykańskim domu rolniczym) i dekonstrukcję tropów (gnom zamiast kiczowato upiększać straszy, podobnie huśtawka, printy z plażą w łazience zamiast dawać sztuczną obietnicę relaksu tylko podkreślają ogólną ruinę domu).

Podoba mi się ta atmosfera dekonstrukcji. Większość zrujnowanych domów w Simsach skupia się bądź na jednym (panie to kiedyś takie ładne było, takie piękne) bądź drugim (ale ruina ale brzydko ojezu ojezu #jaspieprzam) aspekcie ruiny, a ty świetnie balansujesz domniemaną przeszłość domu z jego ponurą teraźniejszością. Świetnie łączysz obiekty, które kiedyś może były ładne, z obiektami, które nigdy nie miały na to szans. Chyba najlepszy zrujnowany dom, jaki widziałem. :) totalnie 10/10.

(przepraszam za pretensjonalność posta, mój wewnętrzny student znowu chciał jeść)