Może dodam, że te zasady mi się tak bardzo spodobały, bo potrafię śmiać się sama z siebie...
Może nie tyle teraz, ale kiedyś bardzo pasowały do mnie punkty 1, 3, 8, 9, 10 no dobra i kilka innych by się znalazło

Nie myślę tutaj akurat o działalności na forum, bo te "zasady" wyznawałam będąc jeszcze w liceum, a wtedy nie było INTERNETU

A szczególnie mnie bawi, jak sobie pomyślę, że w szkole wystrzegałam się wszelkiego jedzenia wmawiając wszystkim, że jestem wegetarianką, bo to było wówczas "modne" - nie jeść mięsa bo się żałuje biednych zwierzątek, a w domu wpieprzałam schabowe
no i w ufarbowanych na czarno włosach oraz odziana w wielgaśne czarne swetry włóczyłam się po korytarzach razem z jedną wyglądającą podobnie kumpelą rozmawiając o "Moonlight i wish" i innych takich

... a teraz jak to wspominam określam to jako bycie "ci*ą ciemności"