View Single Post
stare 01.05.2009, 15:54   #7
KissForYou
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Urzekła mnie Twoja historia" – maj, historie konkursowe.

Część I. Nazwisko rodowe: Rzepak


Część II. Imię: Stanisław
Biografia: A to mój tata. Zabawny starszy pan. Zabawny jeśli pozna się go bliżej, z pozoru jest oschły i poważny. Ma 63 lata, jest emerytowanym przedsiębiorcą. Uwielbia czytać- przede wszystkim kolorowe czasopisma. Nie pogardzi też dobrym obiadem- szczególnie zrobionym przez mojego męża- Mariana. Niedawno tragicznie zmarła jego żona, a zarazem moja matka- Beata. Stanisław bardzo przeżył jej śmierć i od tego czasu niesamowicie się zmienił. Zamieszkał w moim domu i każdą wolną chwilę spędza ze mną, moim mężem i córką. Kiedy jesteśmy w pracy bardzo dużo spaceruje po górach ze swoim psem- Barim. Stara się cieszyć życiem, gdyż sam obawia się, że i jego koniec niedługo nadejdzie. Dzięki niemu jestem tym, kim jestem. Dzięki niemu mogłam rozwinąć swoją firmę i wybudować dom. A przede wszystkim, to on zapoznał mnie z Marianem. Zawdzięczam mu prawie wszystko.


Część III. Imię: Marian
Biografia: Mój mąż- Marian. Kochany, troskliwy, trochę nieprzewidywalny, ale mój. Ma 34 lata, ja znam go od 10 lat. Siedem lat temu otworzył kwiaciarnię w centrum miasta i poświęcił jej całe swoje serce. Mówi, że kwiaty to jego przyjaciele. Dlatego też w naszym ogrodzie, aż roi się od kolorowych pąków i soczyście zielonych traw oraz łodyg. Jest bardzo towarzyski, uwielbia spotkania rodzinne i imprezy ze znajomymi. Kiedyś jego pasją były również motory. Jednak mając 30 lat miał bardzo poważny wypadek, który cudem przeżył. Od tamtej pory stał się bardziej zrównoważony i zrezygnował ze swojej pasji. Dla nas.


Część IV. Imię: Luiza
Biografia: A oto i ja! Jestem trochę inna, niż wszyscy myślą, lecz mimo swojej odmienności jestem zupełnie normalną kobietą. Mam 32 lata na karku i kochającą rodzinę. Prowadzę firmę, która zajmuje się szyciem fartuchów, rękawic kuchennych i wszystkiego innego, co jest potrzebne w kuchni. Jest to moją pasją, a mój wygląd nieco wyróżnia moją firmę spośród innych. Niektórych przyciąga, ale resztę odtrąca. Mimo tego, że natura nie była zbyt łaskawa w stosunku do mojego wyglądu- obdarzyła mnie innym talentem oprócz szycia. Kocham tańczyć, a niektórzy mówią nawet, że tańczę bardzo dobrze. W przyszłości mam zamiar otworzyć szkołę tańca.


Część V. Imię: Emilka
Biografia: To największy skarb- moja córka Emilka. Owoc mojej miłości z Marianem. Nikt tak do końca nie wie dlaczego wygląda jak kosmitka. To pewnie przez to, że jej zmarła już chrzestna też była „z innej planety”. Jak na swoje 7 lat jest bardzo dojrzała i inteligentna. Rozumie więcej niż nie jedna dziesięciolatka. Mimo swojego wyglądu nie jest odtrącana przez rówieśników, w przeciwieństwie do mnie w młodości. Uwielbia czytać i śpiewać. Ma do tego naprawdę wielki talent. Emilka bardzo chciałaby pójść do szkoły muzycznej, a w przyszłości zostać sławną piosenkarką. Wierzę, że jej marzenia się spełnią.


Część VI. Imię: Bari
Biografia: Słodki kundel, mimo tego, że ma już swoje lata. Jako jedyny zna historię naszej rodziny od podszewki. Mimo iż jest trochę leniwy, to z radością towarzyszy Stanisławowi w jego górskich wyprawach. Był z nim z najważniejszych chwilach jego życia. Podczas ważnych uroczystości zawsze coś broił, a kiedy zmarła jego żona- pocieszał prawie jak prawdziwy przyjaciel. Teraz mieszka w naszym domu. Gdyby mógł to najchętniej spałby cały dzień, jednak jest Emilka, która zawsze go ocuci i rozweseli podczas wspólnej zabawy w ogrodzie. Bez niego nasze życie nie byłoby takie kolorowe.


Część VII. Historia rodziny Rzepak.

Wszystko zaczęło się, kiedy Stanisław poznał Beatę. To była wielka miłość od pierwszego wejrzenia. Oboje zmienili dla siebie całe życie. Zostawili rodziny i przyjaciół i przeprowadzili się do innego miasta. Wybudowali i urządzili dom, znaleźli pracę. W między czasie kupili jeszcze kundelka o imieniu Bari, który wtedy był szczeniakiem. Beata zaszła w ciążę, urodziłam się ja. Byliśmy bardzo szczęśliwą rodziną. Pewnego dnia Stanisław zaprosił do domu znajomych ze swoim synem- Marianem. Traf chciał, że zakochaliśmy się w sobie od razu. Historia powtórzyła się- wyprowadziliśmy się z domów i wybudowaliśmy własny. Urodziła się nam córka- Emilka. Kilka lat temu moja matka Beata, poszła na zakupy. Pamiętam dokładnie tą datę- 22 wrzesień. Kiedy wracała i przechodziła przez pasy na zielonym świetle, potrącił ją pijany kierowca i zmarła. Stanisław załamał się i razem z Barim przeprowadzili się do mieszkania mojego i Mariana. Razem żyje nam się dużo lepiej.

"ALBUM RODZINNY"


23 lipiec. Pamiętam, że był ciepły, letni dzień. Świeciło słońce, ale zanosiło się na burze. Emilka postanowiła wyciągnąć naszego pupila z posłania i pójść się z nim pobawić. Jak postanowiła tak zrobiła. W mgnieniu oka wybiegli z domu i udali się na pobliski plac zabaw. Zdążyłam tylko krzyknąć, żeby Emilka wzięła smycz Barego. Wygłupom nie było końca. Uwielbiam patrzeć jak tych dwoje doskonale czuje się ze sobą. Są prawie jak najlepsi przyjaciele. Niezależnie od tego, jaka jest pogoda i jaki dzień tygodnia- oni zawsze są razem. W końcu ciemne chmury zasnuły niebo i spadł pierwszy, letni deszcz. Emilka i Bari wrócili do domu. Emilka jadła kolację, a Bari jak zwykle spał wykończony bieganiem po parku.


A to zdjęcie z 23 grudnia. Wszyscy szykowaliśmy się do Wigilii. Marian krzątał się w kuchni, ja biegałam po domu ze ścierką, a Emilka porządkowała zabawki. Jedynie Stanisław przeglądał gazetę, czytając rozmaite artykuły i rozwiązując krzyżówki. Bari, jak zwykle spał. Mój tata zupełnie zapomniał, o tym, żeby spojrzeć na zegarek. Kiedy nagle Emilka radośnie krzyknęła, że już jest dziewiętnasta, Stanisław pędem zerwał się z kanapy i poszedł nam pomagać. Robił pierogi, pomagał w odkurzaniu i bawił się z Emilką, żeby zbytnio nam nie przeszkadzała. Pamiętam ile nas potem przepraszał, że zaniedbał swoje obowiązki. Kochany tata!

Ostatnio edytowane przez KissForYou : 01.05.2009 - 16:30