A ja będę ingerowała! Kasia to pokojówka, nie ma w sobie za grosz klasy Belli. Może być co najwyżej jej służącą...

A ja najchętniej zaczęłabym od produkcji własnego otoczenia, bo mam stare przyzwyczajenia do trzymania "swoich" osobno. I teraz będzie mi pod niektórymi względami smutno. Ja gram w Simy właściwie od początku. Ale w jedynce nie miałam nigdy cierpliwości, żeby odchować dzieciaka od kołyski do dorosłości, a co dopiero, żeby mi się jakieś zaawansowane pokolenia utworzyły. W dwójce za to, zaczynałam w kółko od nowa bo nie mogłam patrzeć na starość i śmierć moich ulubionych ludzi. Teraz będę musiała na to patrzeć i na to pozwolić... cry