Dzisiaj miałem dwa dziwne zdarzenia otóż w rodzinie Wojsyk (Anna, Kordian, Kajetan i Walery) wybudowałem im basen i jeziorko Kajtek pływał, pływał, a po wyjściu gdy chodził po lądzie wylatywały z niego mydliny i wyglądał jakby nadal pływał lecz nie wykonywał tego ruchu rękami, jego młodszy brat Walery po złowieniu ryby stwierdził (czytaj ja stwierdziłem, że...), że chce się napić soku (czytaj z jeść przekąskę sok) i trzymał nadal wędkę w ręce chodząc po domu. Nie zmyśliłem tego.