hahaha co to za paskudy :u u mnie tak nie jest
natomiast! przyszła mi raz opiekunka do dziecka, wzięła malucha na ręce, ja ją zaprosiłam do domu, żeby po pracy została, pogadała ze mną trochę i wróciła do domu.. z dzieckiem na rękach. słowem, ukradła mi dzieciaka, bo mieszka gdzieś poza miastem i nie mam jak go odzyskać

i weź tu ufaj ludziom..