Odp: Co byście chcieli zmienić w Trójce?
Oooo tu można by wymieniać i wymieniać.
TS3 miały być rewolucją, tak?
Przepaść między TS1 a TS2 była ogromna. Gdy pierwszy raz w nią grałam, wydobywałam z siebie na przemian dźwięki: "wow", "ale super" itd.
Wg mnie różnica między TS2 a TS3 jest niewielka. Osobiście bardzo się na niej zawiodłam i postanowiłam wrócić do starej, dobrej, kochanej "dwójeczki".
- Na pewno zmieniłabym w TS3 ten OHYDNY wygląd Simów. Są strasznie niedopracowane, sztuczne, plastikowe. Chyba, że za bardzo przywiązałam się do moich starych, ulubionych Simów, ale wątpię. W kreatorze stwarzania Simów udało mi się stworzyć wyjątkowo ładną babeczkę. Po czym po wprowadzeniu jej do domu pojawił mi się odrażający paszczur, zupełnie nie przypominający tego, co stworzyłam parę minut wcześniej.
- A propos' wprowadzania do domu - albo jestem ślepa, albo głupia, albo nie można wprowadzić Sima na PUSTĄ parcelę. Czy tak?
Bardzo mi to przeszkadza.
- brak animacji podczas wsiadania Sima na rower/do samochodu. Psuje to naturalny przebieg gry. Moim zdaniem animacja bezwzględnie powinna być.
- Brak zwierzaków... Ale to już chyba kwestia braku dodatków. Chociaż mogliby w wersji podstawowej dać już zwierzaki. Ale generalnie nie wyobrażam sobie domu bez psa i dlatego bardzo mi tego brakuje... Zwierzaki to kolejna brakująca rzecz.
- Zdecydowanie więcej opcji podczas kontaktów z innymi Simami! W "dwójce" było tego jak nie wiem, a teraz... Mimo nowych opcji (odpowiednich dla danej osobowości), jest ich mniej. I to mnie denerwuje.
- Czy nastolatki nie mogą romansować, czy mi się wydaje??
Żeby nie było, że tylko marudzę i nic mi się nie podoba (;
Super, że można chodzić po całej okolicy, no i podoba mi się możliwość zmieniania koloru każdego mebla i każdej części garderoby.
|