[Master of Disaster]

Grałam w jedynkę (fajna), dwójkę (bardzo fajna), trójkę z dodatkami (z Armageddon's Blade i Shadow Of Death - super!), czwórkę (już słabsza... ale da się grać; niezbyt podobają mi się kampanie z podstawki) i - bardzo krótko - piątkę (eee... zbyt słodka grafika). Przy trójce zdarzało mi się zarywać noce. Przy okazji polecam nieoficjalny dodatek do trójki - In The Wake Od Gods (Przebudzenie Bogów). Chociaż kampanie są chyba niedokończone, można za to "zWOGować" mapę, wtedy pojawiają się nowe obiekty, stwory, artefakty... No, to jest trochę bardziej skomplikowane; tak czy inaczej polecam.
PS. Jak dla mnie - heksy rządzą! (w grach typu HOMM)