"Sakramenty zycia" odcinke 13 (ponoc pechowa)
Od grozb Kaludi minelo juz 5 lat...A Marek i Iwona sa szczesliwym malzenstwem...Ale z 2 wspanialych dzieci....A Magda zanalazla sobie:
-.....chlopaka!!!!-powiedzial Magda mamie
-A kto to taki??-zapytala sie Iwona
-Ach...To jest miłość mojego życia-powiedzial Magda
-Ale kto...-powiedziala Iwona ale mgada jej przerwala
-Tomek Mróz-powiedzial wesolo Magda
Iwona zamilkla...Popatrzala na Magde a potem jeszcze raz sie zapytala:
-Kto??-zapytala Iwona
-Wiem...wiem...Ona Cie zastraszala-powiedziala Magda]
-Skad wiesz??-zapytala sie Iwona
-Od Tomka...-powiedzial Magda
-On sam mowi o swojej matce jako o starej wrednej babie-powiedziala Magda
-Acha...-powiedzial Iwona
-A moge go przyprowadzic-zapytala sie Magda-
-Tak-powiedzial Iwona
-Dziendobry nazywam sie Tomasz Mróz-powiedzial Tomek
-Miło mi Iwona Star-powiedziala Iwona
Tomek byl na uroczystej kolacji....No coz Iwona go polubila i Marek tez...A Basi wpadl w oko ale byl dla niej za stary w koncu mial 21 lat tyle co Magda...
-Droga Iwono i Marku Star chcialbym sie zareczyc z pani corka-powiedzial Tomek
Rodzice sie zgodzili a Magda byla uradowana...
Dryn dryn.....
-Halo tutaj Tomek Star w czym moge sluzyc???-poowiedzial Tomek
-Synu uprowadz Basie-poiwedzial Klaudia]
-Nie znam pani...dowidzenia-Tomek odlozyl sluchawke
Poiwedzial te slowa gdy obok niego przeszla Magda...
Czy Tomek dziala na polecenia matki???
Co sioe stanie z Basia??
Czy rodzice dobrze zrobili zaufajac Tomkowi??
|