Odp: Przypadek:Duch
Mi wskakują do lampy i stolika, straszą domowników.
O, albo niedawno umarła mi taka staruszka, co miała platynową aspirację, to po śmierci pojawiała się mężowi jako duch i go... całowała.
Nikogo nie straszy, tylko chodzi po domu i się uśmiecha.
Albo jest tak, że te, co zmarły na skutek jakiegoś nieszczęścia, to są u mnie w kolorze lekko czerwonym, a te co ze starości, to białawe.
|