Odp: Leria
Tak przez parę dni się zastanawiałem, czy walnąć tu komentarz, no i ostatecznie przeważyła opcja, że tak.
Początek był bardzo klimatyczny. Dobrze oddana była ponura atmosfera menelskiej dzielnicy, której mieszkańcy alkoholem tłamszą myśli o beznadziei swego życia. Do tego te zdjęcia utrzymane w ciemnej, szaroburej kolorystyce... Zastanawia mnie tylko, dlaczego Zackowi tak łatwo udało się wejść do środka. Opis wszak nic nie wspomina o jakimś wytrychu ani czymkolwiek podobnym; sugeruje wręcz, że on sobie po prostu cicho nacisnął klamkę i wszedł. A dziwne byłoby trochę pozostawienie otwartych drzwi w tak niespokojnej okolicy...
Choć główna bohaterka jest złodziejką, w dodatku zarabiającą w ten sposób niemałe pieniądze, to jednak wzbudza sympatię - po pierwsze, z racji swej niezbyt przyjemnej przeszłości (dom dziecka, ciągłe wykluczenie z grupy), po drugie zaś z powodu pragnienia diamentralnej zmiany swojego życia poprzez wejście na uczciwą drogę.
Opis akcji pod domem Yasudy wydaje się być dobrze skomponowany, tak że niemalże czuje się tę atmosferę przyczajenia, a później gwałtowne przyspieszenie akcji w związku z nakryciem Lerii przez ochronę (Zack zapewne maczał w tym palce, ale i Siroth może być podejrzany - udaremnienie kradzieży i utrata przytomności przez bohaterkę niewątpliwie pomogły mu w realizacji planu).
Muszę jednak przyznać, że jak dla mnie element magiczny mocno zaburzył strukturę tego FS. Nie jestem jakimś hiperracjonalistą, takie paranormalne numery nawet trochę mnie kręcą, ale tu weszły one... zbyt gwałtownie? Jakoś tak trochę ni z gruchy, ni z pietruchy. Krótko mówiąc: nie pasuje mi ta nagła ucieczka (wycieczka?) do innego wymiaru. Nie znaczy to wcale, że już skreślam tę historię. Przecież akcja tego FS wciąż ma szansę potoczyć się ciekawie... Wszystko zależy od Twojej wyobraźni.
Gorąco zachęcam do dalszego pisania i pozdrawiam.
|