Hm... Nie wiem co powiedzieć. Odcinek jak zwykle fajny, ale trochę dziwi mnie skąd koło domu Brandy kamera i na czym znaleźli odciski palców Zosi? No i jeszcze nie rozumiem postawy Hani... Najpierw pomaga otworzyć walizkę (swoją drogą- czy ona była aż tak ciężka?), liczyć pieniądze, a potem jak przyszło co do czego nazwała Brandy framugą?

Ciekawe co się stanie z Zosią- przecież nie mogą jej zamknąć, ona jest w CIĄŻY?
Czekam na next
Pozdrawiam