mnie jeszcze denerwuje, że jak postawiłam biurko z komputerem i obok kwiatka na podłodze, to jak szli do kompa, to potem wychodzili po tej stronie co jest kwiatek i nie mogli sobie poradzić.
po drugie - ładowanie...
po trzecie - noworodki, które, jak ktoś już powiedział ciągle dostają butelkę i są noszone.
po czwarte- małe dzieci - wiecznie grzebią w kiblu
po piąte - mój sim, gdy każę mu oglądać TV, to on zaraz wyłącza
po szóste - miałam kiedyś taki domek, co miał z boku basen przylegający do ściany, to moje durne simy, jak szły do pracy, to pomimo wyjścia z domu na wprost, szły naokoło i przepływały przez ten basen. Nawet w zimie.
po siódme - że sąsiedzi na osiedlach to ciągle grają w szachy, wiele razy pozamarzali, bo w zimie im się zachciało grac w te durne szachy, na polu.
Aa... W ogóle nerwowa jestem