Odp: Deleted
Przeczytałem to i bardzo mi się podobało. Dobrze pomyślane, klimatyczne. Może tylko słownictwo powinno być trochę bardziej dosadne (co nie znaczy, że wulgarne). No i "strużka" pisze się przez "u" otwarte (bo to zdrobnienie od "struga").
Szczególnie urzekło mnie zakończenie. Nie wszystko było ot tak podane na tacy. Gdyby powstała adaptacja filmowa tej noweli, to w chwili opisanej słowami "a jej nozdrza muskał zapach jego perfum, który z pewnością zapadnie jej w pamięć" mogłaby się pojawić przerwa reklamowa - tak ten moment trzyma w napięciu. I potem takie lakoniczne stwierdzenie o "detronizacji wroga"... Piękne.
Podobnie zresztą cały tekst - dość ascetyczny w formie, a jednocześnie niepomijający żadnych istotnych treści. Do tego ograniczenie liczby bohaterów do dwójki, a czasu akcji do kilku(nastu) minut - doskonała realizacja założeń pisarskiego minimalizmu.
Sądzę, że tytuł można odczytywać dwuznacznie. Zgodnie z dosłowną interpretacją to John zostaje "usunięty". Ale i w chwili zabójstwa Lana usuwa w cień swoje uczucia (bo to pewne, że coś do partnera czuje) i emocje (drży jej rewolwer w dłoni). Zresztą dwójka głównych bohaterów, jak zauważyłem, zbudowana została na zasadzie kontrastu - ona jest poważna i fanatycznie oddana pracy, on nonszalancki i lubi żartować. Ich cechą wspólną jest zapewne cwaniactwo - bardzo możliwe jest bowiem, że gdyby Lana zgodziła się na propozycję mężczyzny, to on próbowałby ją zabić, żeby zgarnąć też resztę pieniędzy. To był prosty dylemat w stylu "pożeraj albo będziesz pożarty".
Szanuję Twój wybór i dlatego nie zachęcam Cię do pisania dalszego ciągu. Być może lepiej będzie, jeśli pozostanie to taką jednoczęściową perełką (może odrobinę nieobrobioną, ale naprawdę tylko odrobinę).
|