Mam drugą dziwną sytuacje.Zaprosilam na impre duuuuuuuuuuuuuzo gosci.Wszyscy wyszli o 02:00 w nocy a taka jedna baba nie poszla do domu tylko u mnie zostala i nic sie nie dalo z nia zrobic.Naciskalam na nia a ona nic.Tylko miala napisane nic nie mozna zrobic.A jak spala na stojaco to tak chrapala ze nie dalo sie wytrzymac.Nie zagradzalam jej a ona nie mogla sie ruszyc.Dawalam jej jedzenie a ona nie jadla a byla bardzo glodna.Az wreszcie pszyszla po nia kostucha.Dziwne <_<
|