Mi się raz zdarzyło że sąsiad zasnął na mojej działce. A rano wstał i poszedł do domu. Co ja CARITAS JESTEM .....Albo poszłam do pewnego miejsca ...nie włączyłam pauzy i simka chałupke spaliła....ale sie fajnie paliło...wiecie niemiałam sumienia gasić...

:lol: :lol: