Ten początek kompletnie mnie zaskoczył. Myślałam, że to jakiś wyrywek z przyszłości. Nawet dochodziłam, czy Alec jest synem Iana, czy jednak Troy'a. W ogóle w mojej głowie zrodził się już scenariusz Emmy, która będąc w depresji nie była w stanie zajmować się synem, więc oddała go pod opiekę (jego) babci, ale nie było o tym żadnej wzmianki... Ogólnie chłopiec wyglądał mi na bardziej podobnego do Iana, a jednak szala i tak przechylała się na stronę tego drugiego. No i ta wzmianka o widmo... xD
No, a teraz błędy:
Często enter był w nieodpowiednim miejscu, no ale oj tam. Jakoś nie razi to bardzo w oczy
Cytat:
Blondyn parsknął barwnym śmiechem, leżąc obok w komplecie ubrań ( na całe szczęście )
|
Nie można powiedzieć 'na całe szczęście'. Albo 'na szczęście', albo 'całe szczęście'. I po lub przed nawiasami nie trzeba spacji
Cytat:
Uniosła brew, w tej sytuacji nawet nie oburzyło ją jego słownictwo.
|
Po 'brew' wstawiłabym kropkę i zaczęła potem nowe zdanie.
Cytat:
W odpowiedzi ponownie się uśmiechnęła, co on przyjął jako pochlebstwo.
|
Cytat:
Na całe szczęście, zanim postradałam zmysły, twój telefon odebrał jakiś mężczyzna i powiedział, że odwiózł cię do domu i jesteś bezpieczna - mówiła nadal bardzo szybko, z przejęciem. Nie omieszkała dodać wścibsko: - Kto to był?
|
W obu przypadkach interpunkcje
Cytat:
- Przyznaję się - dodała po chwili.
|
Cytat:
Ale wiedział, że dobrze mu się żyję właśnie bez tych uczuć, niż z nimi.
|
To dziwnie brzmi. Lepiej byłoby:
Ale wiedział, że lepiej mu się żyje właśnie bez tych uczuć, niż z nimi
W każdym razie... zaskoczyłaś mnie. I to tak bardzo, bardzo pozytywnie. Szczerze mówiąc spodziewałam się, że pod tą "maską" Ian'a kryje się ktoś inny, ale nie myślałam, że w takiej postaci. Poza tym... NOWY REKORD! 10 minut bez kłótni xD A Emma zaakceptowała nawet bakterie Ian'a - to też jakiś postęp
Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek, pozdrawiam
Sandra