no tak, ale do tego dochodzi, że gra musiałaby mieć kosmiczne wymagania, gdyby zachodziło tak wiele procesów

Chociaż... jakby chociaż meble się zuzywały i ciuchy, by trzeba je wymieniać, to by było super

Ja jednak cicho marzę, że w Sims 5 [?!] będzie tak, że np. życie rodzinką zaczynamy w epoce kamienia łupanego i powoli są nowe wynalazki które możemy kupować nowe meble, itp, aż do najodleglejszej przyszłości (statki kosmiczne...). No i jeszcze życie po śmierci simów- każdy mógłby wybierąc sobie swoją opcję, czy sim był świętoszkiem, czy satanistą (niebo/piekło)

Ot takie moje wywody...