Odp: Opowiadamy jak sobie gramy
Dalszy ciąg losów rodziny Starlight.
CZĘŚĆ 2
Cloudie się wyprowadziła. Nie chciała już słuchać narzekań i dziwnego, nieprzyzwoitego zachowania matki. Lilka dalej się puszczała w starości, ale nie tak często jak kiedyś. Najstarsza córka przeprowadziła się przed pójściem na studia Wanilii. Jej nowym mieszkaniem był mały domek myśliwski. Od tego dnia jej życie miało się zmienić. Chciała by było pozbawione puszczania się i noszenia ubrań całkowicie odkrywające ciało, jak u jakichś starożytnych plemion. Nie chciała też dzieci. A przynajmniej rodzonych. Taki już miała dziwny charakter. Od razu rozpoczęła pracę w karierze sportowej. Od początku praca była dla niej ważna oraz przyjaciele. Z czasem miała ich coraz więcej.
Niegdyś do jej domu zapukał pewien Murzyn ze spłaszczoną twarzą. Podawał się za Joe Samochodzika. On jako jedyny podbił jej serce.
Ich związek się rozwijał.
[IMG]http://i34.************/20a7a8h.jpg[/IMG]
Chodzili ze sobą. Choć tak naprawdę minęło niewiele dni.
[IMG]http://i37.************/15oj9df.jpg[/IMG]
[IMG]http://i34.************/16kucr6.jpg[/IMG]
Mały flirt i już coś iskrzy.
Wiedzieli w końcu, że to jest to. Jednak Cloudie zaczęła widzieć swoje wspomnienia. Ród Kwiatów nie miał mieć męży, mieli być tylko mężczyźni, którym kobiety miały dawać im dzieci. Taka była ideologia u Starlight-ów. Cloudie to buntowniczka. Rzecz jasna zakaz został złamany i powiedziała mu „tak”
Ślub odbył się niedługo potem. Nikogo rodziny nie poinformowała. Po co? Lilia z pewnością by zaczęła do niej przyjeżdżać i przekonywać ją by odwołała to co robi. Na pewno by wspomniała, że działa niesłusznie. Wiązać się? To hańba! Do sióstr i brata nie miała też zaufania. Nie miała z nimi zbytnio dobrego kontaktu, byli różni od siebie. Bo z różnych mężczyzn. W tym wieku Cloudie była mocno zbuntowana.
[IMG]http://i33.************/27wx2et.jpg[/IMG]
Na wesele przyszło większość przyjaciół Cloudie. Joe nie zaprosił nikogo, bo nie miał przyjaciół tylko wrogów.
[IMG]http://i33.************/2dbkkz7.jpg[/IMG]
Joe – teraz Starlight – wzniósł toast na cześć swej nowej żony. Nie wiedziałam wtedy jak zachowa się nazwisko Joe’a. Wolał nazwisko Cloudie, chociaż ona bardziej by chciała inne nazwisko od znienawidzonej nazwy rodu. Dała się przekonać jednak by pozostała przy swoim.
[IMG]http://i33.************/262qn3t.jpg[/IMG]
Jedzenie tortu weselnego zaczynają narzeczeni. Może jakiś procent chemii iskrzy między nimi?
[IMG]http://i34.************/uy0wn.jpg[/IMG]
Chyba tak. Kochają się jako młoda para. Patrzą w oczy zanim się pocałują. Zupełnie inaczej niż kochankowie Lilki.
[IMG]http://i33.************/w2ht9g.jpg[/IMG]
Mimo wszystko, przyjęcie się udało. Od tego dnia, kiedy powiedzieli sobie „tak” żyją zobowiązaniami.
Ostatnio edytowane przez Simona : 13.10.2012 - 09:01
|