Mmmm żelazna dziewica... ogólnie sceneria jak zwykle Ci się udała. Imię również - mimo iż nie wiem kompletnie co oznacza (i czy w ogóle takie znaczenie posiada) to sam wydźwięk pasuje do ogólnego mroku tam panującego.
Co do simki.. tutaj zaczynają się schodki. Jakoś mi tam nie pasuję trochę.. nie wiem, może zbyt uśmiechnięta (nie, nie chodzi mi o to zdjęcie z opętańczym uśmiechem ;p). najlepsze co w tej simce to brwi.. oczy mimo że ładne i przyciągające nie potrafią ugasić "uśmiechu" jaki widzę kiedy patrze na twarz Simki.
Wg mnie najlepiej wygląda na 5 zdjęciu, wówczas widać małą tragedie odgrywaną na jej obliczu.
Ale to moja czysto osobista interpretacja. Wiem, że dla mnie mrok, śmierć, czaszki itd kojarzy się równo znacznie z krwią, makabrą, smutkiem, szaleństwem i tragedią. Wsio

Mimo iż zaznaczam, to moje osobiste odczucia. ogólne wykonanie Simki i scenerii - rewelacja.