Temat: Niepokorne
View Single Post
stare 26.10.2009, 12:17   #199
Hnat
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Niepokorne

Obiecywałem, obiecywałem... Więc piszę. Późno, bo późno, ale niestety obecny czas nie sprzyja dłuższym wypowiedziom pisemnym na forum (od piątku do niedzieli ledwo się wyrobiłem ze skomentowaniem "Szansy" i "Lerii", a także wstawieniem pewnych dupereli). Więc wybacz opieszałość.

Cytat:
Napisał Gio
Mężczyzna prawie truchtem wsiadł do samochodu, mówiąc pod nosem „A mama powtarzała, wszystko tylko nie deweloper”, i odjechał z piskiem opon.
Zdanie to jest takie strasznie ciągłe. Może warto byłoby dorzucić te dwa pogrubione przecinki?
Cytat:
Napisał Gio
- Bez taki żartów.
A nie "takich"?
Cytat:
Napisał Gio
Zosia stała wpatrując się w dwie kobiety idące środkiem ulicy nie wierzyła własnym oczom.
"Zosia stała, wpatrując się w dwie kobiety idące środkiem ulicy. Nie wierzyła własnym oczom."
Cytat:
Napisał Gio
...najpierw ona, potem Hania. Kto jeszcze? Właśnie, ciekawość zwykle jest najsilniejsza mimo, że to pierwszy stopień do piekła. Worek ze śmieciami wylądował w rabatce z kwiatami, a Zofia Kowalska szybkim krokiem, ruszyła w kierunku swoich przyjaciółek.
"...najpierw ona, potem Hania... Kto jeszcze?"
"...najsilniejsza, mimo że to..."
"...Zofia Kowalska szybkim krokiem ruszyła..."
Cytat:
Napisał Gio
Zofii wydało się, że to rezultat emocji jakie przeżyła- widział przez okno radiowóz
"Widziała" - ale to tylko drobna literówka.
Cytat:
Napisał Gio
Jednak Brandy, która była już bardzo doświadczona w życiu, wiedziała co dolega czarnowłosej.
Ten przecinek to ode mnie.

Tyle gwoli formalności.
Złajam Cię za to samo, co Aniołek: jak na osobę uzależnioną, to Hania przedstawiona jest całkiem niewinnie. Dopiero w ostatnich odcinkach jakoś wyraźniej ukazane zostały mroczne strony jej nałogu. Nie znam żadnego ćpuna, ale sądzę, że tacy ludzie mają dość zrytą psychikę i mocno osobliwe przeżycia.
Co do pomysłu z odwykiem - tu powiem jak Wałęsa: jestem za, a nawet przeciw. Z jednej bowiem strony raczej detoks dla narkomanów nie jest reklamowany w gazetach (odpowiedniej terapii szuka się przez lekarzy), z drugiej jednak rozumiem groteskowy ton "Niepokornych". Ten ostatni czynnik sprawia, że można sobie pozwolić na pewne nieco nierealne przegięcia. On zresztą w tym przypadku przeważa. Poza tym - skoro już teraz emituje się w telewizji reklamy o kierowcach na haju, to kto wie, czy niedługo nie będzie się "cudownych" kuracji dla narkomanów reklamowało w gazetach (zaraz obok ogłoszeń 0-700 :-P).
Zofia jakoś wyjątkowo niespecjalnie mnie interesuje. Dużo ciekawsza wydaje się być Brandy, która ciągle nie traci rezonu. Zachowuje się, jakby była dziedziczką, która po upadku komuny przyjechała odzyskać utracone włości. Przybyła prawie że znikąd (Stany... Co one znaczą wobec polskiej prowincji! :-) ), a myśli, że wszystko do niej należy i wszyscy mają się jej padać do stóp ze słowami "Przy Tobie, o Pani, stoimy i do Ciebie należeć chcemy". Do tego jest święcie przekonana o własnej doskonałości - tak fizycznej ("chyba nie ma innej kobiety z takim ciałem w moim wieku" - choć zapewne to efekt popularnych za oceanem operacji plastycznych), jak i psychicznej. Ona jest mądra, nieomylna (wie najlepiej, jak poradzić sobie z Hanią), przeżyła najgorsze sytuacje (narkomania) i umie z nich wyjść... Po prostu ideał! Ta wielkopańska poza jednak kontrastuje z chamskimi żarcikami rodem z gimnazjum ("Dostałaś okres?"), co w sam raz wpisuje się w groteskowy charakter opowieści.
Wrócę jeszcze do Hani. Cały świat zawalił jej się na głowę. Śmierć ojca, przybycie Judyty, rozpad przyjaźni z Zofią, teraz prawdopodobny szantaż siostry (ma ona przecież zdjęcia potwierdzające narkomanię bohaterki), a do tego jeszcze zamknięcie w piwnicy... Mam wrażenie, że starłeś ją na pył.

Pozdrawiam, czekając na ostatni odcinek.

P.S. Ciekawe, co tak szokującego Brandy znalazła w piwnicy.
  Odpowiedź z Cytatem