Ja w sumie gram tylko w Kwitnących Wzgórzach i dużo się nimi nie bawiłem ale jak czytam wasze historie to chyba zacznę. No to narazie tak:
Szpadel: Stworzyłem nawet ładną simkę Joannę Generał, która miała pragnienie życiowe mieć 20 pierwszych randek, no to poszła na przedmieścia i tam poznała Donalda zakochałem ich w sobie miałem duży dylemat czy ich chajtać ale se pomyślałem co mi tam! no i Joanna wyszła za Donaldatroche się wkurzyłem bo to ona kliknęła weź ślub i zostali w jej malym domku a jak przeprowadzilem ich do donalda to już mebli nie było ale przynajmniej dostałem 68 tys. simoleonów

aktualnie joanna jest w ciąży. Mam jakąś chętke to rozwijać po tych waszych postach

Dodam aktualności. Joanna urodziła piękną córeczke Marysie

, połączyłem kilka rodzin: Łopatka, Generał(dawniej Szpadel), i Zielonka. Wszyscy mieszkają u Gienka Łopatki. Róża wyprowadziła się od męża z dzieckiem i jak wyjeżdżała to płakał, ale dalej są małżeństwem i dalej się kochają choć chciałbym ich znajomość trochę ostudzić, no a moja rodzina normalnie się wprowadziła do Gienka, jego córka poszła na studia. Zlepiłem tych simów bo chciałem aby robili taką grupę współlokatorów w piwnicy mają baze XD i grają w pokera prawie każdą noc. Ta grupa jest zainspirowana pewnym postem

Donald nie może nigdzie znaleźdź swojej wymarzonej kariery Biznesu. Tak właśnie nie mam co z tymi simami robić trochę to nudne jak tylko idą grają w pokera wracają. Może ktoś mi doradzi co z tymi simami robić? Stokrotka dorosła i stała się dorosłą simroślą wyprowadziła się dwa domy dalej. Pracuję w karierze Architekt. Marysia mnie już wnerwia :/ Gdy chcę ją nauczyć korzystania z toalety to ona się szarpie i nie chce nawet po mleku mądrości nie wiem co z tym fantem zrobić. Donald znalazł nareszcie prace w Biznesie.
Edit:Soryy