Odp: " Coś o mnie i o Tobie "
A teraz siadamy wygodnie i czytamy wszystkie odcinki nieprzeczytane.
Oto ostatni odcinek z tej części.
Czy będzie następna, to sami już stwierdzicie.
Nic nie zapowiadało że znajdę się w tym miejscu...
Trzeci dzień cierpię bez wody ani pożywienia. Moje oczy wyglądają już marnie. Nie mogę się wydostać z tego krzesła otoczona elektryczną barierą, obserwowana przez kobietę mutanta. Nie wiem gdzie jest Abel. Tak bardzo pragnę aby tu teraz był, nie musi mnie wydostawać. Po prostu żeby był obok.
Suchość w gardle mnie przeraża tak samo jak podły wzrok mojego strażnika zza szyby.
Dlaczego nie mogę powiedzieć jak bardzo kocham? A może tylko mi się wydaje bo w końcu zaczęłam go bardziej doceniać gdy go nie widzę ,a teraz potrzebuje opieki jak nigdy... Nie wiem sama ile jestem w stanie oddać aby poczuć po raz kolejny słodki zapach perfum , delikatny dotyk... ujrzeć uśmiech który zawsze mnie przeszywał.
Głupi jest kto twierdził że nigdy nie będzie kochać. Jestem głupia.
[img]http://i35.************/302cdbo.jpg[/img]
[img]http://i34.************/11vptmx.jpg[/img]
Obok mnie wisiała szafka , jakby szpitalna tylko drewniana i stara. Zniszczona. Jak każdy przedmiot w tym nędznym pomieszczeniu. Przygnębienie daje sie odczuć. Nasiliło się bardziej gdy kobieta podeszła do szafki i nałożyła cienką igłę na czubek strzykawki. W środku była jakaś ciecz. Wiedziałam że to nic dobrego, chciałam się zacząć modlić bo wiedziałam że stracę już życie. Gdybym tylko mogła go pożegnać zginęłabym szczęśliwa. Strażniczka poszła do swojego pokoju i wykonała krótki telefon odkładając strzykawkę na stół. Przyglądałam się jej . Nie wiem dlaczego, miała czapkę, okulary i była ubrana na czarno od góry do dołu.
W mojej kilkunastominutowej zadumie ujrzałam zerkającą na mnie Edytę zza szyby.
[img]http://i38.************/25a6rub.jpg[/img]
Przyglądała mi się z szyderczym uśmiechem, za wszelką cenę próbowała pokazać swoją wyższość. Ja wiem że nie była wyżej ode mnie, czułam to w sercu, w całej sobie. Nie potrafiłaby nawet sobie ze mną poradzić. Sekundę po tym jak odeszła od szyby przestałam słyszeć dźwięk dochodzący z elektrycznego ogrodzenia. Edyta szła w moim kierunku trzymając w dłoni metalowe narzędzie i strzykawkę.
- Teraz to , na co zasłużyłaś wielka Różyczko - powiedziała przyciągając moje bezsilne ciało z głodu i pragnienia.Uderzyła mnie z całej siły narzędziem w krzyż aż strumyczek krwi spłynął po ciele. Pociągnęła moją rękę do siebie i na zgięciu wbiła igłę . Nie czułam już bólu. Próbowałam powstrzymać łzy na znak mojego szacunku do siebie, mojej wytrzymałości. Usłyszałam bulgotanie w starym zbiorniku obok. Był zardzewiały , brudny , cuchnący. Woda aż parowała. Wielka kobieta podeszła do mnie . Łapiąc mnie za biodra , popchnęła do środka. Próbowałam ustać resztkami sił , moje ciało było sparaliżowane , zdrętwiałe. Czułam ostry dotyk wrzątku. Moje nogi na których ledwo się utrzymywałam stawały się coraz bardziej pomarszczone i czerwone. Widziałam jak martwica przechodzi przez całe moje ciało, czułam jak moje mięśnie rozpływają się we wrzątku. Nie mogłam się na nich już więcej utrzymać. Padłam na kolana zanurzając się cała.
Wychyliłam głowę po ostatni oddech...ostatni...oddech...
[img]http://i38.************/1zeihld.jpg[/img]
- Gdzie Róża, s*ko?!
- Wyparowała - zaśmiała się.
Abel podbiegł do zardzewiałego zbiornika widząc resztki ciała Róży i pływające po powierzchni rękawiczki.
- Chciałam Ci pokazać co to znaczy cierpieć.
I Abel wybiegł nie zwracając uwagi na przeszkody... nie wiem co się z nim działo, bowiem w całym swoim życiu nie widział tak strasznego obrazu który będzie mu przypominał jaki jest jego cel w życiu.
Kilka dni później wraz z przyjacielem , szczątki włożył do urny.
[img]http://i37.************/dr7dqe.jpg[/img]
[img]http://i33.************/x43xv8.jpg[/img]
[img]http://i35.************/28kls35.jpg[/img]
KONIEC CZEŚCI I
|