Siroth żyje, Siroth żyje!
Cytat:
-U-żyj źr-ródła swojej m-m-mocy.- nabrał głośno powietrza.- m-med...
|
"M" z dużej litery.
Cytat:
Zdziwił się, kiedy pod swoimi palcami nie poczuł placków zaschniętej krwi, ani potu.
|
Placków? To nie brzmi dobrze, lepiej kałuż.
Cytat:
-Siroth! Obudziłeś się... jak się czujesz?- zapytała Leria podchodząc do maga.- bboli cię coś?
|
"Boli" z dużej.
Cytat:
-Przywróciłaś mi życie...teraz... mam u ciebie dług.- powiedział spuszczając głowę- który muszę spłacić, dlatego będę cię chronić, aż do śmierci.
|
Nie możesz tak podzielić zdania. Lepiej byłoby:
"Przywróciłaś mi życie... teraz... mam u ciebie dług, który muszę spłacić. - powiedział spuszczając głowę. - Dlatego będę cię chronić, aż do śmierci"
Cytat:
-Dobrze więc...- powiedziała siadając na swoim kocu.- dokąd się udamy?
|
"D" z dużej.
Z wielu niewyjaśnionych spraw w FS najbardziej ciekawi mnie jedno - Dlaczego Leria, mając za rodziców białych magów, jest magiem ognia? Wiem, że na pewno mi teraz tego nie wyjawisz, ale mimo to zastanawiałam się i mam nawet jedną hipotezę (pewnie nawet niesłuszną). Ogólnie podejrzewałam, że Siroth w końcu polubi Lerię, ale nie sądziłam, że tak szybko
Odcinek jest świetny, czekam niecierpliwie na następny. Pozdrawiam,
Sandra