Temat: Leria
View Single Post
stare 06.11.2009, 23:29   #11
Hnat
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Leria

Powstrzymam się raczej od uwag formalnych. Jest parę błędów, ale nie chce mi się ich wymieniać.

No cóż, albo moc głównej bohaterki jest tak potężna i niepojęta, albo aż tak bałaś się forumowego linczu. :-> Ale popatrzmy na to z drugiej strony - tak na dobrą sprawę to co by Leria mogła sama zrobić? Ona, która dopiero zaczyna panować nad swoimi zdolnościami? Zostałaby najpewniej porwana przez smutnych panów z Kraju Mroku i tam przekabacona. (To też by otwierało bardzo ciekawe możliwości rozwoju fabuły, ale to swoją drogą.)
Ale zamiast tak sobie gdybać, to lepiej zająć się tym, co jest.
Siroth dotyka pewnego problemu, który mnie czasem nurtuje: do jakiego stopnia mężczyzna może sobie pozwolić na pewne czułe, wręcz sentymentalne myśli? Wszak on je przegania; wie bowiem, jak bardzo kontrastują z jego ironiczną naturą. Najlepszym tego dowodem jest owo "nie napalaj się, kretynie". Zastanawia mnie, na ile to wynika właśnie z cech charakteru Sirotha, a na ile ze służbowego charakteru jego towarzystwa. Wszak w tym drugim przypadku mógłby uznać, że po prostu nie wypada mieć jakichś afektów wobec chronionej osoby; on ma być tylko i wyłącznie jej strażnikiem, chłodno oceniającym sytuację.
Dlatego też poniekąd mnie boli, że to zdanie...
Cytat:
Napisał Vipera
-Przywróciłaś mi życie...teraz... mam u ciebie dług.- powiedział spuszczając głowę- który muszę spłacić, dlatego będę cię chronić, aż do śmierci.
...napisane jest trochę za bardzo jednym tchem. Wydaje mi się, że powinno ono być bardziej poprzetykane jakimiś opisami emocji, właśnie czymś w rodzaju tamtego "nie napalaj się" w myślach. W obecnej formie brzmi ono trochę tak, jakby Siroth zmienił się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Pozwolę sobie teraz na kilka słów odnośnie uczuć i emocji, jakie towarzyszą głównym postaciom. W całym tym wskrzeszeniu dokonanym przez Lerię jest jakiś element poświęcenia, coś, co porusza. Może nasza epoka ośmieszyła wielkie uczucia, spychając je w większości do brukowych romansideł, ale ta scena mimo wszystko wydaje mi się potrzebna. Sądzę, że chciałaś przemycić w niej pewną myśl, swoistą życiową wskazówkę (i zapewne domyślasz się, jaką).

Podsumowując - pomimo wszelkiego rodzaju niedociągnięć to FS reprezentuje naprawdę wysoki poziom. Nie żałuję przeczytania ostatniego odcinka.

Pozdrawiam, życząc weny i wytrwałości.
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.