Ja też miałam w Egipcie nowe książki, pierwszy tom fotografowania, przepisy na egipskie dania i parę regionalnych powieści czy coś takiego.
Jedna biblioteka, ale nie wiem, czy "pod piaskami", jest na pewno w domu, w którym mieszka małżeństwo, zaraz sprawdzę nazwisko. Moja Simka miała przeszukać tę bibliotekę, w okazji było napisane, że być może będzie musiała zaprzyjaźnić się z mieszkańcami, żeby ją wpuścili, ale weszła bez problemu, nie wiem, czy z tą przyjaźnią to taki bajer tylko, czy to dlatego, że wykupiłam jej "nieokrzesany, ale w dobry sposób". Nie widać wejścia od razu, idzie się do pomieszczenia w centrum domu, trochę pustego, i tam jest chyba ta dziura z przełącznikiem czy coś, w każdym razie trzeba kombinować, żeby znaleźć tam to wejście.
Nazywają się Madbouli, nad rzeką pośrodku