a może rzeczywiście są zielone smoki? albo ktoś tu kolorów nie rozróżnia

na 100% jest żółty czerwony i fioletowy

bo wszystkie żyją sobie w zagrodzie (bo tak bezpieczniej dla otoczenia)
oto one

śliczne no nie?

pożerają tony żonkili (inne kfiatuski też, byle nie doniczkowe) na początku trzymałam je w zagrodzie takiej ze sztachetek ale jak zaczęly ją podpalać musiałam wymienić na inną, bo z tamtej żeby to było mało, uciekały skubane jedne - jedną taką ucieczkę przepłaciłam stratą jacuzzii!!
a ja się upieram ze to jakiego smoka będziemy mieli to kwestia przypadku!! nic nie robiłam przy tych jajach tylko jedno przewróciłam i pokołysałam (i wyszedł czerwony) o fioletowym zapomniałam i się wykluł sam, a żólty dostawał music non stop

więc te całe przepisy to lipa... a może.. jeśli za każdym razem wam działają to sorry