Z skrzatami to u mnie nie raz tak było ale nigdy sims nie umierał.Raz rozpaliłam grila i robiła simka hamburgera. Gotowanie na maxa. A ja tu patrzę i cały ogród się pali. No cóż cały ogród się spaluił z simką (nie zapisałam gry) Nie rozumiem tego że jak miała tyle umiejętbości i ta spaliła obiad i ogród i siebie???
Raz po imprezie zasnei mi goście no cóż nie chciałam ich budzić. Ale rano postawiłam telewizor i wstali ale stali w1 miejscu nawet się nie ruszali, i po chwili znów zasneli no coż nic na to nie poradziłam po paru dniach umarli.(Nie znałam wtedy kodu na sprzedawanie simów).
Miałam również okropnego fanatyka (fanatyczny wielbiciel). Weszedł mi do domu!!! I ukradł nagrodę świata mody i to jeszcze 1 miejsce. Od tej pory wszystkie nagrody trzymam w ogrodzomnym pokój.
|