@up: Trafne spostrzeżenie

Ale do tego trzeba też wilkołaków, bo nie obeszłoby się przecież bez sfory

Ja tam zazwyczaj miałam - i mam - jakiegoś wampira - zawsze to ciekawiej na przedmieściu, kiedy trzeba się zmywać, zanim dosięgną cię pierwsze promienie słońca ;D
Simorośle tworzę przede wszystkim, kiedy mam samotnych simów. Albo kiedy nie chce mi się dbać o te ich wszystkie potrzeby

Za wilkołakami nie przepadam, ale raz próbowałam stworzyć największego mieszańca - wilkołako-wampiro-kosmito-simorośl. Mimo to czasem trafi się w moim mieście jakiś wilkołak ^^
I ostatnia grupa - czarodzieje. Raz całe Miłowo zionęło magią, a wszystko zaczęło się od Kasandry, która zaprzyjaźniła się z wiedźmą...

Ale generalnie bardzo ich lubię - zawsze to jakieś urozmaicenie ;D
Zombie i Robotów nie lubię. Zombie - bo są obleśne, a roboty... jak dla mnie nie wnoszą zbyt wiele do gry.