Tylko i wyłącznie akademik, domu nigdy nawet nie brałam pod uwagę. W domu moje Simy mieszkają całe życie, więc jeśli jest możliwość mieszkania przez jakiś czas na tak specyficznej parceli jak akademik, to korzystam. Plusem jest choćby to, że zawsze można poznać kogoś bez ładowania parceli publicznej i studia kończy się już z kilkorgiem przyjaciół, ba, u mnie często z narzeczonym/narzeczoną. Poza tym akademiki mają jakiś taki fajny klimat