Mizia
Cytat:
Misia??? Może być i Misia
|
Tak mi się napisało

A ładnie, prawda?
Cytat:
W sumie mam wrażenie że to trochę taki odcinek przejściowy, bo w sumie zbyt wiele się nie wydarzyło, no ale może to dlatego że niewyspana jestem więc mogę się mylić
|
Każdy może mieć własne zdanie
Cytat:
Jeszcze raz apel Gio - literówki, literówki. Sprawdzaj tekst przed czytaniem, bo takie babole w tekście trochę irytują podczas czytania i odbierają nieco przyjemności.
|
Z tym, że ja to czytałem dwa razy i nic nie widziałem

Ja już sam nie wiem co ze mną jest nie tak...
w każdym bądź razie dziękuję za komentarz i pozdrawiam
Cailleach
Cytat:
Zastanawia mnie także Georgia. Zadziwiają mnie te jej zmiany temperamentu, z bezwzględnej pani detektyw w całkiem względną osobę. Tylko dlaczego ona tak igra z prawem
|
Gdyby taka nie była nie pisałbym o niej FS xP no i by było dosyć nudno.
Cytat:
(Beznadziejny ten komentarz, ale nic lepszego dziś nie wymyślę, a nie chcę,żebyś myślał, że zaniedbuję to FS )
|
W porządku, i tak zawsze bardzo sobie cenię Twoje komentarze, za które serdecznie dziękuję i pozdrawiam
Auroella
Cytat:
Mam takie wrażenie, że mina Georgii na prawie każdym zdjęciu jest taka sama <dzieli się wrażeniami>
|
Być może tak jest, gdyż na każdym zdjęciu ma zamknięte usta, zamarła poza

no ale ja inaczej zdjęć robić nie umiem
dziękuję za komentarz i pozdrawiam
niet
No dobra, tutaj nie mam co zacytować. Po prostu zwaliłaś mnie pocieszającymi i motywującymi słowami, za co Ci bardzo dziękuję

No i pozdrawiam
Antonina
Cytat:
Nie lubie komentowac, mi to beznadziejnie wychodzi, a chcialabym napisac dlugi komentarz, zebys mogl komentowac kazde moje zdanie.
dobra:
|
Ale przecież Ci zawsze wszystko wychodzi
dziękuję
Cytat:
nie ma to jak beznadziejny komentarz
|
On wcale nie jest beznadziejny
No i skomentowałem każde zdanie, dziękuję i pozdrawiam
Mika.
Cytat:
Ech.... to pierwsze zdjęcie jest po prostu boskie :**
|
Chodzi Ci o zdjęcie z Wilsonem? Mi ono się jakoś właśnie specjalnie niezbyt podoba


Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
Carolina
Cytat:
Miałam napisać że Georgia jest podobna do tej facetki z "Układów"!
|
W sensie wyglądu czy charakteru?
Invidia
Cytat:
Ciekawy odcinek ale strasznie krótki, Ty nie piszesz bajek dla dzieci(chociaż może i tak, ale myślę,że większość użytkowników potrafi przez jakiś czas skupić się na jednym tekście).
|
Gasz, ale on ma 5,5 strony wordowej
Cytat:
Czemu ona wywaliła praktykantów? Nie lubię, kiedy bohater zostaje na lodzie.
|
Georgia sama ich wywaliła, ponieważ uważała, że tak dla nich lepiej. Więc raczej nie zostawiła siebie na lodzie, bo uważa, że sama sobie doskonale poradzi
Cytat:
Oby tak dalej, czekam na kolejny odcinek, bo ten był bardzo interesujący, mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz!;p
|
Ja też mam taką nadzieję

No i dziękuję za komentarz i pozdrawiam
A teraz, czas na bonus!
PACHOŁEK
czyli Wilson?
Naukowcy z Instytutu Etologicznego Ethel Mertz jako pierwsi badają chroniczny i cechujący się znacznym osłabieniem organizmu stan określany jako „syndrom pachołka”. Przez wiele lat wydawało się, że dotyka on jedynie osoby z grup podwyższonego ryzyka, na przykład drugoplanowych bohaterów seriali telewizyjnych. Naukowcy doszli jednak do wniosku, że syndrom ten był dotąd rzadko diagnozowany wśród ogólnej populacji.
Główne cechy cierpiących na syndrom pachoła to: chorobliwe zainteresowanie życiem bardziej charyzmatycznego przyjaciela (BChP), podatność na wpływy ze strony tego przyjaciela, wyższa niż przeciętnie tolerancja na upokorzenia i znieważenie. Według naukowców wiele postaci historycznych, które dotąd uważane były za nudne i bez właściwości, w świetle najnowszych badań uznać trzeba za cierpiące na syndrom pachołka. Na liście sławnych pachołków znajdują się Ed McMahon, k wielu wiceprezydentów i często pomijany przyjaciel Szekspira, którego imię z czymś się kojarzy, ale nikt nie pamięta z czym. Historycy piszą, że podobno nigdy nie protestował, kiedy musiał zapłacić rachunek w pubie, bo Will znowu zostawił sakiewkę w innych spodniach.
Joyce Millman
Od siebie mogę jeszcze dodać, że syndrom owy cechuje również zanik własnej tożsamości, płytkie życie oparte tylko i wyłącznie na drugiej osobie. Pachołek jest niczym księżyc, który tylko odbija światło lśniącego słońca (czyli swojego Boga), a sam woli pozostać w cieniu.
Czy zatem i dyrektor Wilson cierpi na syndrom pachołka? Wiele rzeczy się zgadza: Puszcza w niepamięć wszystkie obraźliwe teksty ze strony Georgii, daje się ośmieszać nawet na oczach innych i nie doprowadza to żadnych tego konsekwencji (np. w odc. 1 gdy zostaje wykpiony przez Roberts na oczach praktykantów), lub po prostu ciągle daruje jej wszystkie winy i pomaga jej dalej działać (tak jak w odc. 7, gdy pozwala odejść Georgii z aresztu).
Ponadto można wnioskować, że ma dosyć płytkie i nieciekawe życie (nie wiem, czy zauważyliście, ale celowym zabiegiem jest nie włączanie do akcji prywatnego życia pana Wilsona, widzimy go tylko w biurze, jako smętnego człowieka, pozbawionego jakichkolwiek uczuć). Sam za siebie mówi też jego strój: idealny garnitur, niewyrażający kompletnie nic.
Reasumując: Tak, Wilson to postać drugoplanowa, niemająca żadnego życia prywatnego, z perspektywy czytelnika pozbawiona uczuć, cierpiąca na dodatek na syndrom pachołka, nieskończenie wielbiąc Georgię (co nie jest jednoznaczne oczywiście z tym, że się w niej podkochuje), podziwiający jej charakter i pewność siebie. Może zmieniłby zdanie, gdyby umiał czytać między wierszami.