Czas na moją niespodziankę!
Na początku wspomnę (chociaż już o tym wiesz

, że przeczytałem AND 1 i AND 2, a teraz komentarz z pierwszych dziesięciu odcinków AND 3

(przeczytałem jeszcze parę "naprzód", ale zaokrągliłem komentarz w zakresie dziesięciu odcinków)
Na początku "Szansy" zawiało pierwszą częścią trylogii. Potem wreszcie doczekałem się moich upragnionych akapitów *.* To znaczy takich całych opisów, a nie jednego czy dwóch zdań

Nie mówię, że tamten styl mi się nie podobał, był świetny, no ale kilka linijek więcej to lepszy akapit

Dialogi są naprawdę fajne, a najlepszy (w sensie, że był dla mnie taki wyjątkowy ;p) IMO jest ten:
"- To był żart!- oburzyła się
- Przecież wiem!"
Musiałem się zaśmiać, bo nie mogłem się powstrzymać.
A co się tyczy fabuły - były momenty, w których strasznie się wzruszyłem, serio. Znajdowałem się w stanie zadumy przez kilka chwil, aż coś nie wyrwało mnie z tychże rozmyślań. Naprawdę bardzo wychodzą ci tego typu opisy i dialogi.
Pewnie komentarz nie będzie długi, bo nie mam jakoś weny do pisania, zresztą - i tak nie wychodzą mi jakieś długie komentarze... Dobra, do rzeczy! - Przewinęły się po drodze różne bonusy, które oczywiście bardzo mi się spodobały. I do teraz nie mogę zapomnieć jednego ze zdjęć, na którym NA PEWNO ktoś stoi (w tym oknie, pamiętasz?), i możesz dyskutować ile chcesz

Znaczy się - nie traktuję tego jako błąd, ani nic na minus. Uznajmy, że to prostu moja wyobraźnia.
Dobra, następna kwestia!! Chodzi o Dustina i Lily. Najpierw Dustin:
Czemu on zawsze musi się w coś wpakować? Żal mi go trochę, bo nie udało mu się osiągnąć tego, czego pragnął. Jest mi przykro, naprawdę. Ale mam nadzieję, że cała ta trylogia zakończy się wielkim happy endem
No i Lily - cieszę się, że nie jest taka jak wszystkie żony, które dla swojej dumy, gotowe są obrazić się na nie wiadomo ile. Lily potrafi wysłuchać, zrozumieć. Umie przyznać się do błędu - to mi się właśnie w niej podoba.
Więcej nic sensownego nie wykombinuję. Wkrótce komentarz do następnych dziesięciu odcinków